GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.31 Nr124

Czas czytania: ok. 21 min.

VVielkiego

Xi stwa

POZNANSKIEGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotttki.

l\sl%Ł.

W Sobotę dnia 31. Maja.

1845.

Wiadomości kraj owe.

Z B e rlina, dnia 28. Maja.

N. Pan wyjechał do prowiucyi Pruskiej.

Z B e r l i n a, dnia 2 O. Maja.

(Gaz. Kolońska.) Gazety znowu powtarzają pogłoski o uznaniu konstytucyjne'] Królowej Izabelli Hiszpańskiej przez- trzy absolutne mocarstwa. Wszakże są to tylko pi a des i d e n a, a stosunki wspomnianych mocarstw w sprawie lej zapewne bardzo się różnią. Wina długiej przerwy naszych politycznych związków z Hiszpanią naAberliński gabinet zapewne najmniej spada, owszem sądzimy, ze tenże różne przedsiębrał kroki do rychłego załatwienia tej kwestyi. Wprawdzie podjęto się pewnych zobowiązań, które obecnie ścieśniają i wiążą najszczerszą chęć; zobowiązania owe obrachowane były na polityczną zasadę Iegitymislyczności, która wszelako w Hiszpanii, jak się zdaje, stracona na zawsze.

Wypadki były silniejsze od wszelkiej teoryi i doświadczenie nauczyło, że ci, co się utrzymania absolulyzmu i przywrócenia zasady tak nazwane'j prawności w kraju tym spodziewali, w nadziei tej bardzo się omylili. Troa Izabelli wpośród wszystkich wojen domowych został się tronem konstytucyjnym a prawność dynasty i ani na włos nie lepiej, tam ustalona, jak w Portugalji i Francji, a nawet i w samej Anglji.

Więc uznanie H iszpanji ze strony mocarstw absolutnych polegałoby na ważnych powodach i akt ten nie tylko że nie byłby dowodem niestałości zasad, lecz owszem wypływem rozwagi i zastosowania się do niezmiennych wyroków losu i konieczności raz spełnionych czynów. Postanowienia kongressu Werońskiego polityki obecnej krępować nie powinny, a przypomniawszy sobie odrazę, z jaką podówczas Książę Hardenberg w układach udział brał, przekonywamy się łatwo, że Prussy mąją teraz prawo wystąpienia z związku, który bardziej z konwenieucyi aniżeli z przekonania zawarły. Austryja, której stosunki z połwyspem pirenejskim dla jej zewnętrznej polityki zawsze były arcyważne, w istocie rzeczy największy poniosła uszczerbek, podczas kiedy Francija, jej stara współzawodniczka na tein polu, dobrze się utrzymać umiała i stronnictwo auslryackie niegdyś lak potężne wpływem angielskim zupełnie zostało wyrugowane. Ostafnie'mi czasy wszelako zdaje się, że nawet Książe Metlernich ulegając konieczności, stosunki z rewolu - cyjneuii krajami przywracać golów. Wszakże w każdem razie formalne uznanie ze strony Austryi w tenczas dopiero nastąpi, kiedy rozpoczęte z dworem rzymskim układy do zupełnie zadawaluiającego rezultatu doprowadzą i zanieście Królowej Izabelli z jakim neutralnym Księciem będzie postanowionćm. Ale najmocniejszy opór przeciw uznania pochodzi z Pe pul, lecz liicze'm niezachwiana stałość systemu absolutnego decyduje, i w tym tylko przypadku, gdyby Ausiryja i Prussy do samoistnego, niezawisłego działania udecvdowac się miały, odłączając się od wspólnictwa z Rossyą - w tym tylko przypadku rozumiemy, że związki nasze z Hiszpanią w urzędowy sposób przywrócić" się dadzą. Tylko kiedy Rossy i alternatywę zupełnego odosobnienia zostawią, spodziewać się można, źe i ona się przychyli, ale dopóki jej choć najmniejszą zostawiają przestrzeń, przez pojedynczy fakt swojej nieruchawości każdy krok do uznania prowadzący zatamuje. Słychać, że cofnięcie się Pana Liebermana z posady poselskiej w Petersburgu jest wstyczności z pytaniem hiszpańskie»), ponieważ jego żywy temperament do tak delikatnych układów mniej zdatnym być się zdawał. Zresztą związki z Hiszpanią związkowi celnemu Niemieć nieobliczone przyniosłyby korzyści. -

(Gaz. kolońska). Pobyt Króla w Prusach i wSzląsku tylko-krótko trwać będzie. WLipcu spodziewają się odwiedzin Królowej Angielskiej w Poczdamie; rozumieją, że podczas wielkich festynów, które obecność Królowej wysp uświetnią, także o r d e r ł a b ę d z i nareszcie w istocie ożyje,

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 26. Maja.

N ajj. Pan w duiu onegdajszym o godzinie 9.

zrana, z Jego Wielko- Książęcą Mością Xieciem Emilem Hessen -Darmsztadzkim, wyjechać raczył przez rogatki Marymontskie do obozu, gdzie odbyte zostały lnanewra pułków kawalerji, pomiędzy wsiami: Parysowem, Gorcami, Wolą, Młocinami i Bielanami, po ukończeniu których J CK. Mość wrócił o godzinie 12te 'j z południa 2 tymże Księciem do pałacu Łazienkowskiego.

Wieczorem po Łazienkowskim parku i po pobocznych aleach N. Pan przejeżdżać się raczył wraz z Xigcicm Hessen Darmsztadzkim. Z dnia 27. Maja.

Najjaśniejszy Pan, w dniu onegdajszym, o godzinie IOlej z rana z Jego Wielko Książęcą Mością Księciem Emilem Hessen Darmsztadzkim, udał się do obozu pod Bielany, gdzie po odprawionem nabożeństwie, w obecności N ajjaśniejszego Monarchy odbytą została przez wojska parada kościelna, oraz obluz warty z ceremonią; następnie zaś J. C. K. Mość oglądać raczył rekrutów do różnych pułków prze

znaczyć się mająryrh. - O godzinie 12. Najjaśniejszy Pan Z J ego Wielko Książęcą Mością, wracając z obozu, na placu przed szpila« Jein Ujazdowskim lustrował pułk huzarów J, C. W. W. K. Olgi Mikołajewny, a na placu ponij.ej Ujazdowa, bataljony saperów, i egzaminować raczył junkrów, tak z pułków kawaJ erji, jakoteż i piechoty, przedstawionych do awansu; później zaś Jego Cesarsko Królewskiej Mości przedstawieni byli na placu przed pałacem Łazienkowskim uczniowie wszystkich szkół tutejszych. O godzinie 4tej po południu, w pałacu tym dany był obiad, na który zaproszeni zostali: Jego Wielko Książęca Mość Książę Emil, J O. Książę Namiestnik Królestwa, Cesarsko- Rośsyjski pełnomocny minister i nadzwyczajny poseł w Berlinie, baron Mejendorf, minister sekretarz stanu. Królestwa Polskiego, członkowie rady administracyjnej, senatorowie wszyscy generałowie i pułkownicy znajdujący się w Warszawie, jak równie podpułkownicy dowodzący osobnemi oddziałami. Wieczorem Najjaśniejszy Pan używać raczył przejażdżki po parku Łazienkowskim. W amfiteatrze na wyspie danem było widowisko, które zaszczycone zostało bytnością Jego Wielko Książęcej Mości Księcia Hessen O- armsztadzkiego, J O .

Księcia Namiestnika Królestwa, wielu generałów wyższych stopui i urzędników. Park Łazienkowski, alea i wszystkie drogi wiodące do tego miejsca, przez liczną publiczność byty zajęte.

- Wczoraj rano przed N. Panem, na dolnym Ujazdowskim placu, odbyła się musira batalionów strzeleckich i innych. Wkrótce po południu Monarcha oglądał zabudowania przy początku drogi kolei żelaznej. O godzinie w poł do 5te'j Najjaśniejszy Pan w towarzystwie J O. Księcia Namiestnika, wyjechał do Iwangorodu; a Jego Wielko Książęca Wysokość Książe Emil Hesko Darmsztadzki przez Kałisz za granicę.

Generał Adjutanci Hr. Orłów, Adlerberg, Książę Meniyków, tudzież Świta Cesarska, wyjechali do Iwangrodu, gdzie także wyjechał General Abramowicz i wielu wojskowych. Do Puław wyjechał Senator Dyrektor Głowny Storożenko.

F r a fi c y a.

Z P ary ż a, dnia 23. Maja.

W Izbie Parów skończyły się onegdaj ogólne rozprawy o projekcie ustawy celućj. - Izba Deputowanych naradzała się w dalszym ciągu nad pojedynczemi artykułami projektu ustawy względem polnocue 'j kolei żelaznej. skupa dyecezji C h a r t r e s do Ministra spraw religijnych rozbierają (zob. wczorajszą gazelę), uważają to jego oświadczenie się za opór Biskupów przeciw Izbie. K o n s t y t u c yo n i s l a powiada: »Xiądz G l a u s e l nikogo nieoszolomoni, jeżeliby - jak to na korku swego listu czyni -i usiłował ujednoztiacznić Jezuitów z kościołem. Każdy umie bardzo dobrze jedno od drugiego' rozroznlC. Jeżeli Rząd, r prawem w ręku, rozpędzi kongregację S. I g n a c e g o, chce Biskup Szarlreski Jezuitom paląc swój otworzyć! I cóż on chce tćmi słowy powiedzieć? Zamyślaż on dać hn jako pojedynczym osobom przytułek? Ależ oni tego niebędą potrzebować r Komuż się o prześladowaniu ich śniło? Biskup Szarlreski za nadlo się kwapi z palmami męczeństwa dla nich; niech tylko te zawczesne wawrzyny zachowa; nikt im nieda sposobności do walczenia o nie. Jeżeli zaś Biskup Szartreski ma zamiar, instalować w swoim domu towarzystwo jezuitów jako kongregację, i wbrew wynurzonej przez Izbę rządowi i krajowi opinji zrobić z pałacu biskupiego gminę jezuicką, wówczas targnie się wyraźnie na prawa państwa. Nie chce nam się wierzyć, zęby Biskup Szarlreski i i i : n i prałaci Królestwa byli tak nierozsądnymi ludźmi i tak złymi obywatelami,' iżby się raz i drugi nad tą rzeczą niezastanowi - li.« Biskup Szartreski powiedział na wstępie swojego listu: »Jezuici mają swe prawa od Biskupów; my pizelo jesleśmy odpowiedzialni za użycie, jakie z nich robią« Ko n s ty t u cy on i s t a uważa w tych słowach wyraźne targnienie się na prawa państwa. «Nikt-odpowiada ten dziennik - niezaprzecza Biskupom prawa stanowienia: czy la lub owa osoba zdolną jest lub iiie, słuchać spowiedzi lub odprawiać mszę. Nikt niezaprzecza im prawa sądzenia o zdałności xigdza, bądź że jest lub nie jest jezuitą, do sprawowania obowiązków kapłańskich. Lecz stanowienie o tern: czyli kongregacja może we Francji jako kongregacja bytować, - czyli reguły i duch jakiego zakonu kościelnego zgadzają się z duchem i głoską praw naszych i z interesem publicznym, - - stanowienie o tein Odleży do władzy rządowej a nie do Biskupów. Mech kościół, z swojego stanowiska, jak chce dozwala zaprowadzania nowych zakonów mniszych; ma on do tego prawo; lecz zakon takowy niemożc wdzierać się do kraju, sadowić się w nim i działać jako korporacja bez przyzwolenia władzy, która prawa daje lub wykonywa. Doświadczenie wielu wieków, podanie, prawo wyraźne, duch uaszych instytucyji i nawet in

stynkt ludowy uczą nas, iż regnła Ś. Ignac ego zostaje w anlypalji z konstytucją Francuzką.« - Dzieunik S p o rów zapewnia, iż każdy jest przekonany, że żadna gioźba nicpowstrzyma Ministrów od przywiedzenia praw do skutku. Traktat nowy względem zmienienia istniejących umów tyczących się prawa przetrząsania okrętów, jest ostatecznie ustanowiony, a Xiążę B r o g l i e przysłał Ministrom zawarły w tej mierze traktat. Trudność względem Siedliszcz handlarzy niewolników na wybrzeżach afrykańskich została w ten sposób nprzątnioną: Obydwie kontraklujące strony bioią na siebie obowiązek, niezawierania z rozmaitymi Xiazglami wybrzeża afrykańskiego żadnej zgoła umowy bez wyraźnego zamieszczenia w niej warunku, iż ani sami niebędą się więcej (rudnic handlem niewolników, ani nieśrierpią prowadzenia go przez innych. Jeżeli Xiazgla afrykańscy zaniedbają ścisłego tej omowy dopełnienia, posady dla handlu niewolnikami będą mogły być zburzone przez to z obu mocarstw, klóre z nimi umowę zawarło. Kiiźdeii z obu rządów zamianuje dwóch kommissarzy, którzy nad wykonaniem no«ego traktatu czuwać będą. Z strony Fiancji otrzyma to posłannictwo kapitan okrętowy B o u e 1- W ill aum ez i prócz tego dowodzić on będzie flotyllą, która ma krążyć na wybrzeżu afrykańskie»!.

A n g 1 i a.

Z L o n d y n u, dnia 16. Kwietnia.

Donoszą nam z Irlandyi, że przedwczoraj w Dublinie rozpoczął się sobór katolickich biskupów, którzy się zebrali, aby naradzić się nad prawem przez rząd podanćui, lycząccm się założenia nowych kollegiów.. Nieglosowano jednak jeszcze i twierdzono, że kilku prałatów zupełnie zgadza się z owym wnioskiem; gdy tymczasem Dr. MTIale wraz z repealerskimi swymi stronnikami prawo to całkiem chciał odrZUClC. O'Connell nie wyjawił jeszcze swego zdania o nowem prawie edukacyjnem nim postanowienie duchowieństwa znanem będzie. Artykuł umieszczony w F r e e m a n 's J o u r n a l , który uchodzi za iłumacza opinii większej części prałatów irlandzkich, zasługuje na uwagę. Najpierw wskazuje on na bezmiar wpływu: protekc vi, którą odda w ręce ministerstwa obsadzanie przy 'tychże instytutach miejsc, których rozrządzenie rząd dla siebie zatrzymał; oprócz lego popiera osobliwie to zdanie, że w kraju wolnym uniwersylely powinny być tak urządzone, iżby nie miały na sobie żadnego pozoru przymusu. Jeśliby zatem Sir James Graham dla wyznawców wysokiego (panującego) kościoła osobne niezechciał. Jeśliby zaś większość katolików życzyła takie dla swej młodzieży szkół osobnych, musi na to ministerstwo równie chętnie przystać jak presbyleryauom pozwoliło, w ogóle uiepowiiino w tym względzie dla żadnego wyznania czynić wyjątków. Gdyby się jeduak pewna część ludności oświadczyła za wychowaniem młodzieży w zakładzie nie uałezącem wyłącznie do jednego wyznania, w tedy i o tern pomyśleć trzeba, uietrzeba bowiem nikogo zmuszać do posyłania swych dzieci do wyłącznie religijnej szkoły. Dotychczas w prawdzie Trinity College w Dublinie było dla wszystkich sekt przystępne, tylko nie dla Katolików. - Nikt · w prawdzie niechce powstawać przeciw fon« dacyom założonym tamże dla p r o t e s t a n t ów, ani je też myśli wydzierać, ale cały ten zakład należy do narodu, dla tego powinien stać otworem dla wszystkich jego części. Jeśli protestanci osobne mieć muszą kollegium, czemuż im więc jednego z tych, co są na prowincyi, niedadzą i czemuż uiezostawią tego, które jest w mieście slołecznein ku wspólnemu użytkowi całego narodu? Times podaje z Dublinu następującą wiadomość o r o z d woj e n i u zaszłem w stronnictwie repealu: »Zamieniła się wreszcie, jak to juz od dawna można było przewidzieć zazdrość i nieufność, które już przez czas długi tlały w młodej Irlandyi, której organem jest dziennik ullra-repealski N a t i o n, na zacięty i nieprzebłagany rozbrat. W czoraj na zgromadzeniu wydziału klubu z r.

1 782., towarzystwa, które z resztą nigdy nieposiadalo zupełnego zaufania agitatora, przy okazyi zaczęto także mówić o wychowaniu akademicznem i przy tej to sposobności O'Conneil wraz z strouuictwem młodej Irlandyi objawili zupełnie przeciwne zasady. O'Connell jak najwyraźniej potępia artykuł ogłoszony o tymże samym przedmiocie w dzienniku N at i o n, stronnicy m ł o d ej I r l a n d y i bronili g o z zaciętością, a kłótnia zapalczywa skończyła się na tćm, iz O'Conuel wykrzyknął do przeciwników swoich, iż dobyli miecza i za skutki tego odpowiadać będą. Z dnia 23. Maja, Onegdaj N. Pani w pałacu Buchinhgam przyjmowała adres korporacyi i eyty Dublinskiej, której J. K. M. do Irlandyi zapraszać polecono. N. Pani w te słowa odpowiedzieć raczyła: »Przyjmuję z serdeczną radością ten lojalny adres korporacyi Dubliuskiej. Zawsze pragnąłam mieć wzgląd na sposób myśleniamoich Irlandzkich poddanych i popierać ile możności ich dobre mienie. Życzenie w tak pięknych wyrazach przez was wynurzone abym wasz kraj zwiedziła, jest miłym dowodem szczerego przywiązania obywatelstwa Dublinskiego do mojej osoby i do mego rządu. Skoro będę w stanie przyjąć w Irlandyi przyrzeczone mi tam przywitanie, spuszczać się będę z ufnością na lojalność i miłość moich wiernych poddanych.« Następnie Lord Mayor z kilku członkami deputacyj do pocałowania ręki N. Pani przypuszczony został. W Izbie niższej onegdaj nareszcie, trzecie przeczylauie bilu Maynootskiego uchwalono. Obrady były obszerne i żywe. Sir J ames Graham raz jeszcze wystąpił w obronie środka tego przeciw Uiiratorysom; zakończył rzecz całą Sir R. Peel rekapitulacyą powodów rządowych, poczem trzecie przeczytauie większością 133 głosów uchwalono. Poprawka Patia Tomasza Duncombe, aby znaczenie bilu na trzy lata ograniczyć, przepadła. - Nowa wyprawa do bieguna północnego, która ma przekonać się, czy niema jakiego północno zachodniego przejścia, złożona z okrętów «Erebus« i «Terror« pod dowództwem kapitanów Sir Johna Franklin i Crozier, ruszyła wczoraj z Greenbilhe w podróż. Każdy z tych dwóch okrętów ma 200 walców cynowych, w których mąją zamknąć szczegóły tyczące się obrachunków długości lub innych ważnych rzeczy, spisane w sześciu językach, i rzucić je, jeśli będzie potrzeba, w morze. Times miał niedawno wstępny artykuł o naradach izby deputowauych francuzkich, tyczących się uzbrojenia fortytikacyi paryzkich; między innemi są tam takie te słowa: »Te fortyfi - kacye niemiały z pewnością tego skutku, jak niektórzy z ich obrońców o nich zachwalili, to jest napędzenia zbawiennego strachu] mocarstwom żołnierskim w Europie. Wąlpiemy taki e, czy choć aby trochę zwiększyły za granicą, polilyczue znaczenie Francyi. Czy słusznie, czy nie słusznie, absolutne monarchie europejskie bardziej się z nich cieszyły, niż żeby je ganić miały, naturalnie z powodów, dla których my Anglicy mało czujemy współczucia. Zgadzając się z bezstronnym badaczem każdego kraju, sądzimy, ie Francuzi prędzej uczują istotne znaczenie i ważność tych forlyfikacyi, jako środka rządów wewnętrznych, niż będą mieli sposobność przekonania się o wartości ich jako środka obrony narodowej przeciw wrogom.« List pewien z Aden u z dnia 13. Kwieluia, który Times umieściła w swym numerze, za Francuzów na wyspie Madagaskar: »Dowiadujemy się z Madagaskaru, że rząd francuzki siara się nader skrzętnie o rozszerzenie swego kolonialnego wpływu na tej wyspie. Pan L)ulcstiel, dawniej kupiec w stolicy Antananire, został uwierzytelnionym agentem Francyi. Słychać, że królowa Nanavola umarła, ale śmierć jej jest przed poddanymi tajemnicą. Własnoręczne pismo od P. Poliguac, ministra Karola X., do królowej Madagaskaru wyszło teraz na jaw, a treść jego dowodzi, że Francya juz wtenczas dążyła do nabycia tej wyspy, aby mieć wynagrodzenie za przewagę Anglików na wschodzie. Karol X. ofiarował już wtenczas królowej Madagaskaru znaczny zapas amunićyi, pieniądze i francuzkich oficerów do wyćwiczenia jej wojska, pod tym warunkiem, żeby leiacą na zachodnim brzegu odnogę ś. Augustyna, Diego i dwa lub trzy inne miejsca Francyi odstąpiła. I teraz jeszcze starają się o to Francuzi. Czemuż my Anglicy niemamy żadnego agenta w Madagaskarze? Wiemy, że Francuzi na wschodnich brzegach Mryki znaczne i prędkie czyną postępy. Niedawno prosili Imana Maskaty, aby im pozwolił na wyspie Kelia leżącej pod 9° szerokości połud. założyć szpital, to jest twierdzę. W porcie ich nowych osad N os- Beh i Mayotte okręty ich każdego czasu bezpieczne znajdą schronienie. Krajowcy z wyspy J ohanny i innych wysepek uciekają teraz przed banderą francuzką.« Hiszpania.

Z Madrytu, dn. 6. Maja.

Chociaż tutejsze pisma, które uchodzą za tłumaczów woli rządu ciągle utrzymują, że duo 27. p. m. podpisanym został w Rzymie, ów konkordat, o którym już tyle mówiono, to jednakże wiadomo już teraz z dość wielką pewnością, że w ogóle o konkordacie mowy wcale niebyło i że dokument przysłany przez pana Castillo yAyensa niczego więcej niezawiera jak tylko zasady podane ze strony stolicy apostolskiej do przyszłego poj e d n a n i a (colive nli o). Rząd ukrywa to dotychczas w milczeniu, lecz kilka osób prywatnych już się o tern dowiedziało. Dokument ów zawiera 14 artykułów, z których kilka jest takich, że pau Castillo nie sądził się być upoważnionym do przyjęcia ich za zasady dalszych traktatów. Rząd dał mu na nowo o wiele rozleglejsze pełnomocnictwo, lecz nie śmie ogłosić dokumentu, w którym Papież oświadcza, iż uzna wprawdzie Izabellę II. jako królowę hiszpańską, lecz żadnego aktu rewolucyjnego potwierdzić niemoże. To

zaś na cze'm i rządowi i wielu osobom prywatnym najwięcej zależeć powinno, to jest potwierdzenie sprzedaży dóbr duchowieństwa świeckiego, nie jest tak załatwionem jak się tutaj spodziewano i jak sobie życzono. Papież podobno zapowiada, iż gotów jest napisać breve ku zaspokojeniu sumienia tych, którzy owe dobra nabyli. Żąda także, żeby biskupów osieroconych dyecezyi stolicy apostolskiej w przody przedstawić. Papież, jakeśmy już donosili, arcybiskupa tarragońskiego upoważnił objąć zarząd biskupstw: tarragońskiego, gerońskiego i tortozyjskiego, które dotychczas kapituły administrowały. Ale ponieważ ustawy kościelne Hiszpanii nieprzyznają Papieżowi prawa rozdawania wedle woli swej i bez potwierdzenia rządowego takowych obowiązków, trzeba zatem czekać jeszcze dalszego porozumienia się z stolicą papiezką. W ogóle omylone przedwczesne nadzieje i niepewności co do istotnego s t a n u r z e c z y sprawiła lutaj widoczny niesmak. Tymczasem uiemożna wątpić o tern, że ministrowie z swej strony wszelkiego dokładać będą starania, aby jak najzupełniejszą zgodę z Papieżem doprowadzić do skutku, chcąc z ianemi dworami rozpocząć także negocyacye względem uznania Izabelli II. Kardynał sekretarz stanu Lambruschini piśmiennie zobowiązał się panu Martinez de Ja Rosa uczynić wstępne kroki w lej sprawie u dworu wiedeńskiego. Oprócz tej sprawy, powszechnych rozmów przedmiotem jest ów mniemany zamiar zaślubienia królowej Izabelli z hrabią Trapani. Nieszczęściem, że dzienniki tutejsze lak niestosownie o tern rozprawiają, i że obyczajność niedozwala nam nawet próbki z nich podać. To co Dziennik sporów mówi o świetnych przymiotach księcia neapolilańskiego wywołało w dzienniku la E s p e r a n z a, który broni sprawy familijnej Don Carlosa, to przekonanie, że gabinet francuzki już stanowczo uważa hrabiego Trapani za narzeczonego królowej Izabelli. Nawet rewia, która się ma odbyć w okolicach miasta Bordeaux, niema innego zamiaru, jak sądzi ów dziennik, prócz spowodowania luda hiszpańskiego do przyjęcia lego projektu. - Tej kombiuaryi strategicznej ma przyjść ze strony morza w pomoc tlotta ucapolilańska, która będąc pod dowództwem samego króla ma wysadzić w Barcelonie hr. Trapani na ląd. Po sdata dziennik zupełnie ministeryaluy twierdzi, że dziennikarstwo niema prawa rozprawiania o zamiarach małżeńskich, które powinny być tylko przedmiotem osób' i rodzin. umiarkowany, el T i e m po utrzymuje dzisiaj że wszystkie projekta zamęścia z niektórych gazet niemieckich pochodzą i oprócz hr. Trapaui przytacza innego jakiegoś księcia, którego teżsame dzienniki robią przyszłym mężem królowej hiszpańskiej. Szwajcarya.

Gazeta Z w i ąz k o w a obejmuje następujące' pismo z Kantonu U r i: Podług listów prywatnych z Tessin odbywają się tam nowe zaciągi do kompanii wolnych. N owozaciężnym dają po 100 lirów jako naręczne; pieniądze z Bem pochodzić mają. Wszakże rzecz ta do prawdy mnie'j podobna. Pytamy się bowiem, na co się zdadzą ci ochotnicy tessynsey? którąż drogą udać się mają? Drogi przez Uri zapewne strzcdz się będą a przez Graubiiiidten gdyby się owi apostołowie wolności puścić chcieli" doznaliby niezawodnie jeszcze gorszego przyjęcia. Wszakże być może, że jednak podobne zamiary knonają. Barbarzyńskie obchodzenie się z ludźmi zupełnie niewinnymi w kantonie Bern, Aargowii 1 S o l u r z e , dowodzi wściekłości pobiiych i mściwości ich z powodu doznanej klęski; podobne niedorzeczne plany jak w Tessynie są zaisle plany rozpaczy podsycane przez podobnych zagoizalców w innych kanionach, których niestety dość u nas znaleść można, Stosownie ci<> jednojgodiiych poświadczeń wszystkich naszych ofłicerów nasi żołnierze przez caty czas od l. Kwietnia do "23. Kwil. dnia swego powrotu, żadnego zujętych ochotników nie zelżyli ani bili. N asi żołnierze dumni z męstwa, które okazali w czasie walki, cieszą się przekonaniem, że po zwycięstwie byli umiarkowanymi i łaskawymi, jak na Chrześcian i Szwajcarów przystoi. Tym bardziej oburzają ciągłe a ciągle kłamstwa gazet Erzahler, Verfassungsfreund, N eue- ZiircherZeitung, które najszkaradniejsze brednie o okrucieństwach doznanych przez jeńców w obieg puszczają, Ii tylko aby lud podburzać i ducha niespokojnosci żywić. Redaktorowie owych pism niechaj przynajmniej powtórnie w żadnej wyprawie nic uczestniczą, bo gdyby raz jeszcze w ręce nasze wpadli, za prawdę gorzejby się im powiodło, - bo i nasza łagodność ma swoje granice.

Turcya.

Gazeta P o w s z e c h n a A u s z b u r s k a pisze: List nadesłany nam z Beirut u z dnia 4. Maja donosi o powtórnym wybuchu wojny domowej między Druzani i Maronitami, Kraj cały znowu w uajwięksaem wzburzeniu. -

B e i ru t, d. 4. Maja. - Na Libanie znowir bunt wybuchnął. Od dwudziestu dni Maronici równie jak Druzowie różnych ciągle dopuszczają się bezprawi. Zbrojne bandy przeciągają; góry, zwiększają niebezpieczeństwo gościńców i wszystko wszędzie wre i sroży się. Bezkarność z jaką wszystkie bezprawia popełniano i zemsta krwi chciwa, będąca skutkiem każdej nowej zbrodni, były niejako wstępem do wojny domowej, która obecnie wybuchła. Dnia 3 O. Kwietnia gromada zbrojnych Druzów uderzyła na wieś Mirallaka czyli N aame i równocześnie leż na innych punktach kroki nieprzyjacielskie rozpoczęły się. Druzowie, już to odpornie już to zaczepnie działając, musieli z początku porażki doznawać, ale zwyciężywszy raz na dolinie pod Beirutem, nowej nabrali otuchy . Wszę dzie teraz widać palące się wsie a nocną porą łuna daleko oświeca widownią tych opłakanych wypadków. Podczas tych utarczek straciła familia Schehab Księcia Bellama i Księcia Schebenie wraz z ich małżonkami i dziećmi; zaś Druzowie opłakują stratę syna Szecha Mau-el din i dwuch innych Szechów z rodziny Abd-el-melek. Straty zresztą obustronne rozmaicie podawają. Wysłane stąd na pierwszą wiadomość do Libanu tnilicye tureckie nie rozwijają niesiely! energii w takowem przesileniu nieodzownie potrzebnej, dla tego musimy się rozprzestrzenienia niespokojnosci tych obawiać. Ostatnie listy z Palestyny wspominają o walce między Druzami i Chrześcianami w Szefamer w dystrykcie Arci. Zaprawdę żałować trzeba, że teraźniejszy Basza tak mało czyni dla utrzymania pokoju, i wszyscy tu mają to przekonanie, że E<sad Basza byłby lepiej potrafił porządek ocalić. Trakty między Damaszkiem i Jerozolimą są obecnie widownią rozbójniczych napadów, ponieważ pokolenia koczujące korzystając z tego zamieszania, zagony swoje daleko zapuszczają. -Biskup ewanielicki Mons. Alexander z J erozolimy tu przybył, udając się do Damaszku.

Rozmaite wiadomości.

Z kilku n o n s e n s ó w w artykule korespondencyjnym datowanym z Poznania dn. 25., a umieszczonym w gazecie Vo s s a z d. 28. Maja, niech nam się godzi wymienić dwa: 1) Przypadła dn. 22. ra. b. uroczystość Bożego-Ciała odłożoną, została na dziś (d. 25.), a tego dnia odbyła się tylko processja naokół kościoła metropolitalnego (prywatny korrespondent Poznański musi od niedawnego czasu mieszkać w P o z n a n i u) . korespondent widział pod fHtigiemi surdutami, a surduty znowu pod podbilemi ilanelą plasj.czaNQi (zapewne lak zwanych bambergów). - {Jako na K win tesseu.cję ztego extraktu prawdy zgodziłby się zapewne cały Poznań na to, co referent o rażącym i roztoczystym ubiorze ba m be rek powiada. - Kto wie, co juz tam jaki skrzętny korespondent poznański pchnął do Berlina, Wrocławia lub Lipska o jakimś zakazie dawania widowisk teatralnych śród oktawy Bożego Ciała - zakazie, który się ulągl w mózgu jakiego próżniaka lub nięchęluika!) - Na większą, raczej na zupełną wiarę zasługują żale, które taż gazeta rozwodzi nad fiiiausowein położeniem pana C z e r s k i e g o, dla którego także pan M a u r y c y M li II er, w B e r l i n i e , po djął się przyjmować dobroczynne ofiary. - 1 . Królowa Angielska zakazała tańczyć p o l k ę w swoim pałacu; natomiast Magistrat w Antwe rp j i kazał wmieście urządzić colylko cymbały zegarowe, które co kwadrans p o l k ę wygrywaj ą. Wiadome pismo czasowe Malborskie zawiera następujący dowcipek: « W i d o w i s k a t e a t r a l n e w Berlinie są teraz tak zwiedzene, iż częstokroć biłelow niemożna dostać * ). Mali spekulanci umieją z tego korzystać; kupują bilety na wyższy grosz. I cóż na to liberalni B e r 1 i M C Z Y K o w i e? Oto proszą p o l i c j ę , \ aże by rzuciła klątwę na te szacherkę Uak Kró10wa Angielska na p o l k ę). - Proszę tedy uniżenie! Niechże mi policja zakaże przedać rzecz jaką drożej, aniżeli ja ją kupiłem! Dałem np. za fortepian 80 Tal, a jaki miłośnik ofiaruje mi zań 100 Tal. Powinieniem mu więc powiedzieć: Nie, mój łaskawy panie, toby się sprzeciwiało zakazowi policyjnemu; niemogę więcej żądać, jak 80 Talarów. A pieska, za którego dałem 3 Tal. niewolno mi przedać za ofiarowanego mi Luidora, bo oto liberalni Berlinc z y c y za taki nasłaliby mi haudelek na kark policję!«

Toż pismo powiada: »W Berlinie pewien najemnik zeznał policji d o b r o w o l n i e i uiewe z w a n y, iż popełnił 329. kradzieży, które

*) Tak pilnego uczęszczania do teatrn należałoby życzyć naszym obeenjm gościom Krakowskim. Ale niestety! gdy ich niema, tęsknimy bez nich, gdy są, niemożemy trafić do teatrn. Pierwsze dwie reprezentacje (dn. 28. i 28. ni. b.) dowiodły, że kiedy w Poznaniu niema publiczności weimarskiej, świętojańskiej, karnawałowej, sejmowej, trzebaby po naszćm mieście szukać z latarnią publiczności polskoteatralnćj Poznańskiej! - - Jarmar k na wełnę, zjazd świętojański za pasem. Będzie więc lepiej. Ocknij się L e c h u !jako fakt a udowodnił! Oloż mamy na talerzu 329. kradzieży, o klóiycli policja słówka niewiedziala ! «

¥'lsaas !s9BasI4'BaIe teaU s-aSisc.

Dnia 31. Maja 1813. w sobotę Towarzystwo artystów Polskich przedstawi komedyą oryginalnie dla sceny Krakowskiej napisaną przez Józefa Korzeniowskiego p. t.; Slacya pocztowa w Ilulczy - poprzedzi koiucdya w 1 akcie: Siostra Kasperka. Dnia l. Czerwca 1845. w niedzielę Towarzystwo artystów z Krakowa przedstawi komedva. w 3. aktach przez Józefa Korzeniowskiego oryginalnie napisaną p. t: P a n n a M ę ż a t k a . - Zakończy' komedyo opera narodowa p. t, : Rodzina Krakowiaków.

OBWIESZCZENIE.

Podaje się do publicznej wiadomości, źe latoś tak jak w przeszłym roku prócz miejsc prywatnych do kąpania: 1) publiczne miejsce do kąpania w rzece Warcie naprzeciwko cegielni Ratajskiej, 2) do spławienia koni miejsce przy placu drzewa kupcowi Krzyżanowskiemu należącym za szlachtuzem, obrane i tablicami i palami wyznaczone zostały. Kąpanie lub spławienie w innem jak powyżej wymienioućm miejscu, a szczególnie bliżej miasta, lub też wewnątrz tegoż zupełnie jest zakazane, tak że każda koiitraweucya albo w pieniędzach od I. do 5. Talarów'" albo więzieniem stosowne'm, łub też podług Prawa powszechnego Ge, II. Ty t. 20. g. 183. ukaraną zostanie. Urzędnicy policyjni odebrali rozkaz, ażeby tych, którzy powyższe przepisy przekroczą, do ukarania podali, event też aresztowali. Poznań, dnia 23. Maja 1815.. P r e z e s P o l i c y i Min u to li.

W edle . 14. ust iw odbędzie się walne zgromadzenie dnia l Czerwca r. b. o godzinie 51ej z połudn a w zimowym lokalu kasyna, na które zaprasza Szanownych członków kasyna polskiego D y rek c y a . PUBLIKACY A. I Trzy WSIe sprawami AHodialnemi, w obszerze 10(10 M., 1500 M. y 2000 M. z osobnemi Woluminami flipotek, są szukane do nabycia bez wdania się trzeciey osoby: - Sprzedając! raczą łaskawie swe Anszlagi z Opisem sprzedać się mającey wjasnosci, pod Adressen! Postjiestan te Środa fr. nadsełać. O GL O SZENIE.

W Królestwie Polskie'in są do nabycia od Banku polskiego znakomite dobra ziemskie L u b a r t ó w zwane, w Gubernii i powiecie Lubelskim położone, składające się z dwóch miast Lubartów i Firley, 20 folwarków i 37 wsi zarobnych, mające ludności 13,000 dusz, a rozległości 2127 włók miary Chełmińskiej, na których jest 900 włók lasu a 77 włók łąk. Rzeka spławna Wieprz płynie przez cale dobra i o 7 mil wpada do Wisły. pięć młynów wodnych, jeden wietrzny, jeden tartak angielski, oraz dwa nienależące do dóbr oddzielne zakłady fabryczne fajansu i stali, zatrudniające kilkaset robotników. W mieście Lubartowie jest na mieszkanie dla .właściciela piękny pałac z obszernym ogrodem angielskim. Mający chęć kupna poinformować się mogą o warunkach w Warszawie w Banku polskim, który im ułatwień w wypłacie szacunku nieodmówi. Jako cieśla poleca się do wszelkich tego zawodu tyczących się robót. S. Kolschowski, ulica Ogrodowa Nr. 12.

Młodzieniec, wiadomości szkolne posiadający, może mieć miejsce w cukierni u J. Freundt, Rozmaite składy li a welll<; ma do wynajęCIa Hartwig Kantorowicz w Poznaniu, przy Wronieckiej ulicy pod liczbą 4. Na obecną strzyżę wełny polecam znowu moje podług Angiel. wzorów robione n o Ż y cc do strzyżenia owiec. A. Klug, Wrocławska ulica Nr 6.

Suche twarde mydło funt po 3 A -sgr., przednią pszenną mączkę i najprzedniejsze dubeltowe modre poleca Handel korzeni i farb M. Wasssermann, przy "Wodnej ulicy pod liczbą 1.

> IBobrc drelichy na wańtuchy < A poleca w cenach umiarkowanych > ]I. Schmidt, w rynku Nr. 63. Vrawdziwa nomada ananasowa nieporównane wonidło, które w przeciągu niewielu tygodni wyprowadza gęste włosy i wstrzymuje ich wypadanie w krótkim czasie. Gdyby ta pomada niepomogla, golów jestem oddać uapowrót pieniądze. P r a w d z i w ej, w garczkach pierwszego gatunku po li Tal., a drugiego gatunku po 20 sgr. dostanie u samego tylko fryz era C a s p a r i, ulica Wrocławska Nr. 31. naprzeciwko Hotelu Saskiego.

»Znaczny transport oczekiwanej oddawna kawy wybornego smaku i naturalnego koloru w rozmaitych gatunkach otrzymał i poleca za mierne ceny J. Appell, Wi I h elinowska ulica Nr. 9. po stronie poczty .

Ort niedzieli, duia 1. Czerwca rozpocznie się pasienie bydła miejskiego na łące Eociance. Każdy chcący bydło swoje na to pastwisko posełać, musi wpierw zapłacić od pastwiska po 3 talary 10 sgr. od krowy na całe lato. Poznań, dnia 29. Maja 1845.

Samuel Weitz, przy Wronieckiej ulicy pod liczbą 4.

TowarzystwcoZŁOWU ogniowych (kapitał źródłowy 3 mil. Tal. grubą monetą) przyjmuje jak dotąd i nadal, za ustanowione z góry składki, assekuracje na sprzęty domowe, towary, bydło i inne ruchomości przeciw klęskom ogniowym i piorunowym\ bezpośrednim jak, pośrednim. % Według złożonego przez administrację walnemu Zebraniu sprawozdania rachunkowego na dniu 28mym z. m. kapitał assekuracyjny towarzystwa podniósł się w roku zeszłym o 33 ID i - li on ów Talarów-, to jest do 1*3 milionów Talarów., przychód z składek o 5 3 , O O O T a l a rów, t o jest d o 4 9 O , O O O T a l a rów. Gwarancja, którą daje towarzystwo, krom kapitału źródłowego składa się z gotowego zasobu składkowego w summie 140,922 Talarów na rok 1845., a w summie 86,493 Tal. na późniejsze lata, prócz tego w zasobie kapitałowej 22,600 Tal. Bliższej wiadomości udzieli podpisany, u którego także przyjmowane będą wnioski assekuracyjue każdego czasu. Poznań, dnia 31. Maja 1845. Fr. Bi elefeld.

W . d . 1 d . 1 C 1845 W eiągu tygodnia od d. 23.. nIe zIe ę nIa . zerwca . r. będą mieli kazanie do 29. Maja r. b. JNazwy kościołów* urodź, się umarłoprzedpoludniem.

W kościele katedralnym .... W kość. fani. S. Maryi Magd.

W kościele S. A Vojciecka'x. Kau. Jabczyiiski. - Man. Amman, - Prob. Urbanowicz.

- Dziek. Kamieński.

- PI. Grandke, - Pracb. Stamm.

Kler. Koszutski.

- Prof. Hebanowski.

Superintend. Fischer.

R'Kons. Dr. Siedler.

Nadkazn, woj. Cranz.

lranciszk. (gmina uiem.-katol.) "W kościele dann. XX. Domin.

W kość, Sióstr miłosierdzia ,

W kość. ewaniel. S. Krzyża, W kość. ewaniel. S. Piotra , W kościele garnizonowym , ,popoludniu.

A5 i? -1-t _ 1 JI o ,5 Ł £ ll s t u CL .n-7 TT!::I - J\.Twzięl» par

X. Man. Fabisz.

1 2 2

II 2 2 2 3 I 1x. PI. Grandke.

- Man, Amman

Pastor Friedrich.

4 2 1 2

. ,.....,

Ogółemii I 4 a

. . ,

1 A l

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.31 Nr124 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry