GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.06.04 nr127
Czas czytania: ok. 20 min."'ielkiego
)Ktę »twap o Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannows&i.
JWt% V.
W Srodę dnia 4. Czerwca.
1845,
OBWIESZCZENIE.
Wszystkie w Królewskim banku w Frydrychsdoraeh deponowane kapitały, wierzycielom niniejszem z przeciągieur Łześciu miesięcy wypowiadają się. Gdyby sobie kto życzył mieć zamienione złoto na kurant, gotowi jesteśmy do takowej zamiany, rachując Frydrychsdor po Il(Talarów i wzywamy wierzycieli, którzy sobie taką zamianę życzą, aby swój w tej mierze uczynić mający wniosek, albo do kassy depozytowej głównego banku tu w Berlinie, albo do tego banku prowiucjalnego, gdzie właściwa obligacya bankowa, podług zawartej w niej summy, płatna jest, w przeciągu 6'ciu tygodni, od dnia dzisiejszego, na piśmie podali. Kapitały wraz z prowizyami, o których zamianę na kurant żaden wniosek nie zajdzie, zostaną po upłynieniu terminu wypowiedzenia w Frydrychsdorach wypłacone. Każdy wierzyciel, który swego kapitału aż do zapadłego terminu wypłaty, najpóźniej do 10. Grudnia r. b. nie podniesie, sam sobie wynikłe ztąd złe skutki z powodu zaniedbania przypisać będzie winien. Co do tych wierzycieli, do których osobne wypowiedzenia na piśmie wyszły, przy tych wypowiedzeniach pozostaje się. 'Berlin, dnia 15. Maja 1845.
Król. Dyrektorium głównego banku.
(pod p.) Witt, Reichenbach. Meyer.
Wiadomości krajowe.
N ajuowsza mowa Lamartina.
C Dokończenie. ) »Izba Deputowanych znajdowała się wtenczas (na końcu 1838.) w namiętnym stanie; mieliśmy parlameulowe przymierze; jego celem było, odjąć koronie wszelką władzę osobistą; (wpływ Króla na sprawy publiczne utracić miał przewagę ;) Korona uległa w tej walce (musiała rozwiązać gabinet M o l e g o ); lecz wkrótce przyszła znowu na nic kolej, zarządzono nowe wybory i po niektórych chybionych pokuszeniach utworzono nowe MinisleIjum (dnia 12. Maja 1839), przecież nie z łoua lewej strony, która w owej porze 18 O człouków liczyła. ( Gabinet S oul ta trwał od 12. dnia Maja do 20, d. Lutego 1840., został zerwany odrzuceniem oprawy dlaXiaz<;cia Nemours; gabinet Thiersa nasłał 1. dnia Marca 1840., żył ośm miesięcy, to jest do dnia 29. Października; odtąd istnie gabinet Guizota.) Nagle gruchnęły pogłoski wojenne; wynurza się na scenę kweslja wschodnia; niebyła ona (zrazu) kwest ją europejską; chodziło tylko o większy lub mniejszy kawał S y rj i dla Baszy Egipskiego; do wojny na serio niebyło powodu; ani do sprzymierzenia się przeciw Francji. A przecież, w chwili, gdzie Francja powiedziała do mocarstw: niemacie sięgać po za pewien punkt w SyIji; a jeżeli to jednak uczynicie, uiebędziem w tern jeszcze · w chwili, kiedy Francja przez odwolauie swojeJ fioly i notę z dnia 8. Października naj silniej - sze swej nieczynności dawała uręczenia; w chwili, gdzie pokój oczywiście był ubezpieczony; - występują z po za chmur fortyfikacje Paryża. Prawią o kouieczućj potrzebie obwarowania stolicy; lud podrażniony chwyta myśl z uniesieniem patryotyczue'm; aleć wkrótce obawy wstępują w miejsce zaufania; są one aż nadto usprawiedliwione; warownie naokoło Paryża, w dziesiątym roku po przedsigwziele'j za wolność rewolucji, w obliczu rozwalili Bastylli i filaru lipcowego muszą mieć groźną postać. Rozkaz królewski i rzecz o warowniach, mogą sprawić przeistoczenia w naszym systemacie wojskowym i pociągnąć za sobą zmianę w naszych instytucjach, ponieważ znoszą równowagę między władzami krajowetni. - Czyliż to, cośmy odtąd widzieli, mogło usunąć wątpliwości, które nas silnie owładnęły? Czyliż rząd liberalniejszej chwycił się drogi? Wie! Doczekaliśmy się rzeczy zupełnie temu przeciwnych. Po śmierci Xiążęcia, którego strata nietylko jego rodzinie, ale i całej Francji srogi cios zadała, przedstawiono nam prawo - może, aby wezwać kraj do zajęcia się losem swej przyszłości i obmyślić wcześnie środki na przypadek trudnych powikłań? - nie, lecz żeby naród uchwałą o Rpjencji pozbawić nazawsze prawa wykonania swojej samowładnej mocy. (Kilka głosów woła: »Do porządku!«-Prezes S a u z e t oświadczył mówcy: »J eslto odstępować od porządku, utrzymując, iż przez uchwaloną konstytucyjnie ustawę lud został pozbawionym prawa, klóre owsze'm w przywiedzionym przypadku z zupełną wykonał wolnością.«) Stoję przy tern, iż ustawą o Regencji żądano zrzeczenia się nieprzedaźnego prawa narodu. W zapatrywaniu się na te wszystkie okoliczności zapytywałem nie raz samego siebie, czyli od chwili opasania Paryża warowniami, nie należy spokojneui okiem i rozsądnym umysłem zastanowić się nad tern, coby po uplynieniu jeszcze dziesiątka lat stać się mogło z konstytucyjnej i reprezentacyjnej równowagi, za którą Francja od półwieku walczyła. Na jednej stronie dynast ja, obok niej druga poboczna dynastja (dynastie collate'rale), jak ją Pan Odiłon B arr ot nazwał - Regencja; pote'm monarchiczna dziedziczność, to nieprzerwane następstwo, (Król umarł; niech żyje Kroi!) ta władz a, która nigdy niczmiera, która na chwilę (jak w owych trzech dniach chwały) strumieuiem demokracji zalaną być może, lecz zawszenad nie'm zwycięstwo zatrzymuje; - ta władza, która wszystkie stopnie w wojsku nadaje; (szemranie; L a m a r t i n e wraca się do niaterji!) prawdać to w wojsku, którego trwanie przy zasadach konstytucji, pod chorągwią narodu, uręczonćm być może; -władza ta, od której zależą wszelkie dyplomatyczne nominacje, która kieruje wszyslkieini układami z krajami cudzoziemskiemi;- która, jedue'm słowem, panuje nad wszelkiemi środkami impulsji i odwetu i zarazem wywiera nieodbity wpływ na krocie urzędników, których posuwanie na wyższe stopnie ma w swym ręku; - to jest nie zupełny jeszcze inwentarz sil, które j e d n a władza krajowa w sobie jednoczy i koncentruje. (Barr e l: Pan zapominasz o parostwie.) T ak, wyliczyłem już wiele a przecież zapomniałem jeszcze wspomnieć o parostwie, którego członków korona w nieograniczonej liczbie mianuje; prerogatywa, która władzy krolewskie'j nadaje konstytucyjną możność zapewnienia sobie na przypadek sporów większości. W porównaniu % tylu prawami korony, cóż nam pozostaje? Wybór ludowy, raz w prze ciągu lat pięc i u, w upatrzonym przez Rząd czasie Niechcę ja twierdzić, iż wszystkie żywioły systemalu wyborowego są skorumpowane, powiadam tylko, iż mamy jedynie tylko wybory jako przeciwwagę uiezliczonych prerogatyw. Niechaj inni cieszą się obietnicami, jakich im się takie rzeczy położenie na przyszłość spodziewać każe; niechaj inni na widok uzbrojeń zawołają: «Tern lepiej! Nie mamy więc przyczyny obawiać sięjrewolucji; warownie forteczne naokół stolicy tworzą tak wielkie uzupełnienie siły wojskowej, iż odtąd wszelkie przeistoczenie w zarodzie przytlumione'm być może; przed takim potężnym środkiem przymusu niknie inożebność przyszłych rewolucyji.» Wiecież panowie, co to ma znaczyć? Poważam za nadto społeczeństwo; pomyślność kraju mojego zbyt czule mnie zajmuje; najwyższe interesa ludzkości są mi zbyt drogie, iżbym maxymg: »Powstanie jest najświętszym obowiązkiem« życzył sobie widzieć wyrytą na głównych konstytucji naszej podporach. Lecz mówić: iz niebędzic więcej rewolucji, jest to mówić razem: iż odtąd niebędzie na świecie żadnego niegodziwego rządu, zadne'j tyranji, żadnego pogwałcenia zaprzysiężonej konstytucji, żadnego zerwania przyjętych obowiązków. Któż z pomiędzy nas weźmie na siebie czynić narodowi takie przyrzeczenia i ręczyć za ich spełnienie w otulonej chmurami przyszłości? Nikt zaiste! Maxyma: » Ż a d n a odląd rewolucja!« objawiacie, iż rewolu tąd do dziedziny nie podobieństw, nawet gdyby naród miał zuowu co zdobywać na szlachcie, na duchowieństwie. »Żadna więcej rewol u cj a!« To in a znaczyć, iż rewolucja lipcowa jest niepodobną, gdyby nawet kiedyś obłąkany rząd, przez zbrodniczych kierowany Ministrów, targnąć się miał na prawa obywateli. Przej ęty mysią, iż u z b r o j e n i e war o w n i grozi niebezpieczeństwami, odmawiam go władzy rządowej; po obawach, jakie rozszerza, po wzruszeniu, jakie wznieca w sercach najznaczniejszych obywateli, poznaję, iź się tu toczy wieczna skarga ryta na kamieniu i bronzie między rządem a rządzonymi; czuję, iż tak jest, i dla tego odrzucam z całej mocy zupełnego przekonania i z całą dzielnością mej istoty projekt prawa, wymuszający z nas uchwalenie kredytu na tak 7brodnicze wydatki.« (Tato mowa Lam art i n a, która wywołała ów gniew Thiersa i nieporozumienia, które Prezes tak zgrabnie załatwił.) (Pódl.gaz.Fraukf,....)
Wiadomości zagranIczne.
r* r a « C y a. Z Paryża, dnia ?7. Maja.
Król przedsięwziął wczoraj przejazdkę zN euilly doFoiiteiiebleaii, lecz wkrótce znowu stamtąd powróci. - Madame Adelaide kupiła ongi znaczną posiadłość, przeznaczoną pono w upominek dla Xiazgcia i Xigzniczki J o inv i II e. - Hrabia E u , naj starszy syn Xiazgcia M eu m ours naiwno się rozchorował.
Izba Deputowanych uchwaliła dziś w 166.
przeciw 65 glosom summe 7.315,000 franków na publiczne budowy, mianowicie na nowy pałac dla ministerstwa spraw zagranicznych. Pan G u i z o t, który zupełnie wyzdrowiał, obejmie - jak słychać - w tym tygodniu wodze swego ministrostwa. Był on już w sobotę na posiedzeniu Rady Ministrów, na ktore'm zajmowano się interessami marokańskieuii. I jakaż stanie decyzja? oto mniema K o n s t y t u c yo - n i s t a, »zburczą zapewne Generała D e i a r u e i powiedzą, że przekroczył instrukcje; potem przystąpią nanowo do regulowania granicy i - oddadzą Cesarzowi Marokańskiemu kawałek ziemi, o który się upomina, a kwestję handlową odłożą do niepewnego czasu, ażeby nie tylko Abd el Rh am anowi, ale też i Anglji wyświadczyć grzeczność.« Tyle zdaje się być pewna - dodaje tenże dziennik oppozycyjny - iż brańcy marokańscy wydani zostali agentom Abd el R ha m ana. Wiemamy więc w rękutego ostatniego zakładu przeciw przeniewierslwu Cesarza i chcemy z nim w nowe wchodzić układ y. - D z i e n n i k S p o rów oświadcza już dziś, iż pełnomocnicy zawierając traktat w Lałla Magrnia pomylili się (!), umieściwszy w umowie granicznej dystrykt jeden jako należący do Algerjeny, do której nigdy nienależał. Toć w lakiem położeniu rzeczy zapewne wzbranianie się Cesarza Marokańskiego potwierdzenia traktatu granicznego, niepociągnie za sobą żadnych groźnych skutków. Generał Deiarue przybył na korwecie »Veloce« do Oranu, gdzie czekać będzie na nowe instrukcje rządu. Francja wysypała od lat czternasta jakie czterdzieści milionów franków na obcych wychodźców ze wszystkich niemal krajów E urop y, i za to nie raz udziałem w spiskach godzących na zakłócenie jej wewnętrznej spokojności dosyć źle wynagrodzoną została. Mianowicie Polacy, Hiszpanie i Wiochy - pisze Powszechna Pruska - brali największą część tych summ ogromnych i właśnie pomiędzy osobami tych narodów zuajduje się niemała liczba takich, którym wygodniej jest, żyć kosztem budżetu francuzkiego i prywatnej dobroczynności, aniżeli żywić się uczciwym zarobkiem. Z wychodźców niemieckich, których liczba w ogólowym stosunku jest nader szczupła, mało kto pobiera wsparcie w groszu od rządu, jak to Z przełożonych Izbom niedawno urzędowych wykazów widać było. Zresztą sympatję ludu francuzkiego dla wychodźców zagranicznych bardzo ostudziły doświadczenia; mianowIcIe Polacy i Wiochy postradali wszelkie zaufanie, o cze'in w Paryżu, i w miastach prowincjalnych, w których wychodźcom pizebywać wolno, codziennie między wszyslkiemi klasami ludności przekonać się można. Hiszpania.
Z Madrytu, dn. 20. Maja.
»Ministerstwu zadała przyjazna ręka Ojca świętego cios dotkliwy, ranę, na którą przez całe swe życic cierpieć będzie i której skutki mogą go nawet o śmierć prZYWIesc. rMernoremy żadnym sposobem dać czytelnikom naszym na prowincyi prawdziwe wyobrażenie o usposobieniu, z jakiem w stolicy przyjęło wiadomości z Rzymu przybywające. Od czasów wojny domowej, od ostatniego powstania, żadna sprawa, nawet ani sprawa zmiany konstytucyjnej, żadna wiadomość, ani nawet wieść o powstaniu Zurbana tak wielkiego w Madrycie nieuczynila wrażenia, jak ten pamiętny konkordat. « Te słowa wyjęte z dziennika T i e m p o, kt<5 nego, i jako laki dotychcias w ogóle popierał politykę ministerstwa, chociaż od niego niezależał . Przytaczam je tutaj, gdyż temu, cobyśmy sami powiedzieli, uiożnaby tutaj zarzucić jednostronność lub przesadzenie. Istotne pisma ministeryalne zgadzają się z T i e m p o , a sposób występowania dzienników oppozycyjnych przy tej sposobności każdy zapewne odgadnąć potrafi. Ważność wiadomości przybywających z Rzymu spowodowała przytomnych tu deputowanych do odbycia przedwczoraj, przy drzwiach zamkniętych, posiedzenia w sali kongresu, aby się naradzić względem środków, które w tym razie reprezentacya narodowa przedsięwziąć powinna. Kilku przyjaciół ministerstwa, osobliwie zaś ci, których bardziej obchodzi zmiana wartości papierów, starało się wprawdzie wystawić wszelkie trudności zachodzące w tym świetle, jakoby zależały tylko na zewnętrznych formalnościach, mimo to jednak uiemogłi wstrzymać podania rozmaitych wniosków. Jedni żądali, aby królowej przesłano adres oświadczając w nim zal, z którym kongres usłyszał żądanie stolicy apostolskiej, jako też gotowość wspierania w każdy sposób tronu, gdy praw narodu bronić będzie, Inni obstawali zatem, aby prezydent kongresu zwołał zupełne posiedzenie, aby ministrowie mogli należycie sprawę tę wyjaśnić. Prezydent utrzymywal, że takowy wniosek musi mieć przynajmniej podpisy 26 deputowanych; ponieważ zaś znalazło się tylko 19 podpisów, dano zatem wszystkiemu pokój, ado posiedzenia owego zapewne nieprzvjdzie. Ale daleko mocniejsze wrażenie wieści te uczyniły wczoraj w giełdzie. Trzyprocentowe papiery, których dzień przedtem tylko za 3 31 było można gotówką nabyć, przedawano wczoraj gotówką za 32. Tymczasem ministrowie jedne radę po drugieJ odbywali. Postanowiono najpierw, zęby Pana Castillo y Ayensa natychmiast edwołać, a na jego miejsce posłać prezydenta kongresu, Pana Cestro y arozco. Ale chociaż dzienniki jak najwyraźniej i jak najenergiczniej powstają przeciw owemu pełnomocnikowi i utrzymują, ie jest narzędziem kierowane'm ręką nieprawą, trzeba wpierw jeduakże przekonać się o te'm, czy istotnie podpisał, do czego nie miał upoważnienia. Jakież s:( jednakże owe warunki uczynione ze strony Papieża w tej umowie, która do nas dnia 16. t ni. przybyła? Pewnego nic
jeszcze w tym względzie wyrzec niernożna, albowiem rząd niechce jeszcze powszechnej niespokojności uśmierzyć publicznein ogłoszeniem, i daje takim sposobem powód do mniemania, ze treść owych doniesień jeszcze jest ważniejszą niźli się już nie jeden obawia. Tymczasem Pan Martinez dc la Rosa oświadczył na wczorajszum posiedzeniu senatu, że musi odrzucić jako nieuzasadniony zarzut hr. S. alalla (Carrasco, byłego ministra finansów) jakoby prawa narodu pogwałcono. »adpowiedzialni ministrowie,« rzecze, znają wartość praw narodu i przywilejów korony. Gdyby ktoś chciał, co się nie z dar ży ł o, granice ich przekroczyć, wledyby na to rząd hiszpański i osoby doń należące tego niezniosły. Jednakże warunki, które najbardziej oburzyły, są wedle podania dzienników ministeryaloych, następujące: Najpierw niema uroczystego oświadczenia, któreby uznawało Izabellę II. królową Hiszpanii. (Lecz, że to nastąpi, żadną miarą wątpić niernożna. ) Żąda Papież, aby religia katolicka była na zawsze jedyną i wyłączną religią w państwie. (To zgadza się z konstytucyą, a nawet kortezy z r. 1837., na których czele stał P. Arguelles, stanowczo odrzuciły wniosek tolerowania innych wyznań chrześciańskich.) Klasztory zakonnic mąją mieć prawo przyjmowania do nowieyatu. (Ze wszystkich stron piśmiennie oddawna o to proszą.) Konkordat z r. 1753., (który nigdy niebyt zniesiony i dla kortny hiszpańskiej nader jest pomyślny) ma na dal także zostać zachwanym. N akoniec breve zaspokajające posiedzicieli dóbr kościelnych, ma wtenczas dopiero zostać wydane, gdy duchowieństwo zostanie wyposażonem w sposób przyzwoity i dostateczny. (Ze to się stać musi i stać powinno, o tern juz ministrowie sami nie raz otwarcie mówili. ) Jeśli zatem żadnych innych niema warunków jak te, któreśmy wymienili, wtedy Pan Martinez de la Rosa mógł śmiało wyrzec, ze praw narodu i korony nie nadwerężouo, można się także wtedy spodziewać, że dalsze umowy doprowadzą do rezultatu odpowiadającego życzeniom stron obydwóch. Trudne położenie ministrów ma inną zupełnie przyczynę. Jest ono naturalnym skutkiem owych stosunków, któreśmy już dawniej dostatecznie opisali. »Lecz nad czćm bardziej ubolewać należy, * mówi dalej T i e m p o »jest to, że ministerstwo samo sobie tę klęskę zgotowało, i że sprawa ta rzymska na niesłychaną śmieszność ministrów faniem i w Kortezach i wszędzie gdzie indziej zaręczali, iż bulla potwierdzająca sprzedaż dóbr kościelnych juz dnia 27. p. m. podpisana została, że Pan Castillo ma oryginał w swe'm ręku i że jedynie tylko dla tego nieprzyszła aż do dnia 16., ponieważ jeszcze tłumaczenia (?) niemożua było wykończyć, wtenczasby w owym artykule umowy, tyczącym się sprze« dąży dóbr kościelnych upatrywano tylko sprawiedliwe życzenie stolicy apostolskiej zabespieczenia na przyszłość kościoła hiszpańskiego, którym tak potężnie rewolucya wstrząsnęła i nie tłumaczouoby nawiasu, którem ostrożność i powinuość nakazywała, jakoby był umyślną obrazą wyrządzoną rządowi hiszpańskiemu. Ale cóż teraz się stanie? Ponieważ już teraz (pewno zawcześnie) uważają, iż najgłówniejszy warunek całej umowy nieprzeszedł , przeto możnaby się spodziewać, że wprawniejszym rękom trzeba powierzyć kierunek spraw państwa. »Ale w Hiszpanii,« mówi T i e m p o , »wprowadzono nową parlamentarną t e o r y ę l u d z i k o n i e c z n y c h , a przed teoryą konieczności tych ludzi, kongres*ustąpił i wielkie stronnictwo teraz z zawstydzoną twarzą znosić musi powszechny śmiech szyderstwa.« Ministrowie zostaną, ale moralnej siły już mieć niebędą, którą dotychczas nadawał im wyrok Korlezów. Niemcy.
Królestwo Saskie. - Z Lipska niektóre znamienite osoby zaniosły do Ministerstwa spraw religijnych i innych trudniących się sprawami kościoła ewanielickiego Ministrów prośbę, w której, przeciwnie innym petycjom o swobodniejsze urządzenie kościelne, niepodzielają zdania, ażeby do zarządzania sprawami kościelneini przypuszczanym był każdy pod względem obywatelskim prawego charakteru człowiek, chociaż ta sama prawość pod względem kościelnym za nim nieprzemawia. Nieżyczą sobie także bynajmniej tego, ażeby nowy porządek kościelny dozwalał xiężom i nauczycielom religji nietrzymać się żadnej reguły jego nauki, jak tylko własnego pojmowania pisma świętego. J ak duchownym - mówią suplikanci - powinna także świeckim ludziom służyć wolność wiary i religji, lecz la tylko, podług której żadnemu człowiekowi, lecz jedynie pismu świętemu wedle rozsądnego w pojmowaniu wiary wykładu są poddanymi. Taka wolność sumienia znajduje dobrą i dzielną dla siebie broń w pismach konfessjonalnych istniejącego kościoła. Suplikanci przeczą temu stanowczo, ażeby prezbyterjom woluo było, z własnej mocy, stanowić nowe nauki lub urządzenia służby Bożej, styczność z dogmatyką mające; oddalają oni także wszelkie domagane wspólne naradzania się wszystkich członków kościoła o sprawach kościelnych. Ażeby, jak tego w innych petycjach żądają, znajdowało się na synodach tylko w połowie tyle xięży, ile osób świeckich, sprzeciwia się zasadom, uznanym za dobre w krajach mających prezbyterjalne i synodalne urządzenie, i ten uiestosunek, - ich zdaniem - musiałby się powiększać, im bardziej gmiuy mają wolny wybór xięży. Ażeby gminom rozciąglejsze przyznano prawo udziału w zarządzie majątku kościelnego i w obradach o rzeczach kościelnych, tego i suplikanci sobie życzą, prawo to jednakże powinno być na stałych oparte zasadach. Prośba kończy wnioskiem, ażeby zaniechano myśli zaprowadzenia niezgodnych z podstawą istniejącego wyznania ewanielickiego prezbyterjów i synodów, przez które zagrożonymby został kościół ewanielicki w swej symbolicznej i prawoważućj exystencji. Z Drezna, dnia 29. Maja. - Ułożona przez pewną liczbę członków gminy tutejsze) w połączeniu z niektórymi xiężmi petycja o swobodniejszą organizację kościoła, niezualazla wcale u tutejszej publiczności takiego przychylnego przyjęcia, jakiego się po niej spodziewali. - Chcąc jak najwigce'j pomiędzy członkarni soborów kościelnych tutejszych uzyskać podpisów, usiłują bronić się przeciw zarzutowi, jakoby miano na celu wsirznąsnąć podsadę chrzesciaństwa i wznieść na wyższy stopień panowanie duchowieństwa. J eden z uczestników tej petycji w takim bliższym wykładzie osnowę jej rozbiera. Obejmuje ona życzenie wolnego z serc członków soborów wypływu reprezentacji interesów kościelnych, - życzenie organizacji, wydającej z swego łona przeważnie czysto chrześciański żywioł i podaje za najwyższą, zasadę: wolne zgłębianie pisma, swobodę wiary i sumienia. U znaj e dalej, iż kościołowi, także we względzie dogrnów i publicznego nabożeństwa polrzebnćm jest zasadowe urządzenie, któreby, wyższe nad wolę pojedynczego, niemogło być podług upodobania naruszane; lecz odrzuca obowiązującą na zawsze moc wyznania wiary, a pragnie owsze'm urządzeń, dozwalających także na drodze prawa, na drodze pokoju, zaprowadzania zgodnych z potrzebami czasu zmian w kardynalnej podstawie i formach kościoła, - zmian, któreby jednakże nienaruszały praw rządu circa sacra, nadały soborom pożądaną samodzielność w urządzeniu i kierowaniu spraw kościelnych, natomiast ani uie ści podrzędnym świeckiemu, ani tez nieolworzyly bramy panowaniu duchownemu. T li r C y a.
Z K o n s t a n t y n o p o l a, d. 14. Maja.
Podług ostatuich z Syryi tu odebranych doniesień, Libanon od d. 29. m. z. znowu widownią uajzawziętszej wojny domowej. Siedinnaście wsiów stało się pastwą płomieni. Trzech Emirów z rodziny Seheyab, i dwuch Szejchów druzyjskiej familii Abdel-Małek w różnych utarczkach polegli. N amiestnik turecki Wed - szichi Basza z Beyrutu w góry" się udał, aby walczących z sobą Druzów i Maronitów wszelkiemi mu zluźącemi sposobami rozłączyć i uspokoić.
EgiptZ Alexandryi, dnia 10. Maja.
Donoszą z Suez z dnia 20. m. z.: »Okręt który tu z Dscheddy zawinił, przywozi następujące nowiny: Scherh Rnmy, naczelnik Beduinów pokolenia Haiab, który się był zbuntował przeciw Osmanowi baszy i amuuicyą dla wojska swego gwałtem zabierał, ścigany przez oddział jazdy, poddać się musiał. Ucięło mu głowę, podobnie braci jego i ośmiu stronników stracono. Głowy buntowników wojsko na dzidy powlykane do Dscheddy sprowadziło. Osman basza, aby Beduinów większego nabawić strachu, rozkazał, żeby głowy na basztach murów przez dni kilka na widok publiczny zostały wystawione.«
Rozmaite wiadomości.
Z Poznania. - Dziennika Domowego wyszedł No. 11. i zawiera: Artykuł wstępny (o plotkarzach). - Holtentoci (dokończ.) przez L. Szczulkiewicza. - Do wieszcza nadziei (poezyja). O instynkcie człowieka określenia władz duszy. - Rozmaitości, Mody i Objaśnienia ryciny. Z Poznania. - W powiecie obornickim, osobliwie zaś w samem mieście Obornikach pokazała się niedawno ospa tak prawdziwa jako te'z nieco zmieniona, lecz zniknęła powoli wraz z przybyciem cieplejszej pory roku. Nienaturalną śmiercią umarło w naszym obwodzie regeucyjnym w miesiącu Marcu i Kwietniu, wogóle osób 29. Z tych utopiło się 6, 4 umarły, 6 utraciło życie samobójstwem, 19 umarto w skutek skaleczeń, a 4 na polach lub drogach nieżywych znaleziono. - O ostatniej powodzi dowiadujemy się teraz dodatkowo, że w uaszym obwodzie regencyjnym, oprócz mo
stu obornickiego znaczna ilość mniejszych mostów zerwaną została jako też i grobli; wiele lakże młynów nad rzekami uszkodzonych, wiele dróg zepsutych i nisko leżących pól, które przez czas niejaki stały pod wodą, piaskiem zasypanych. Jednakże szkoda, którą prowiucya nasza poniosła niernoże się szczęściem równać ze szkodą innych prowincyi. W obydwóch tych miesiącach osiemnaście tu było pożarów; zgorzało 12 domów mieszkalnych, 12 stajni, 6 stodół, 1 skład towarów i 1 młyn. Oprócz tego w Ceswicach, wsi należącej do Pana Radolińskiego z Jarocina, spaliło się podczas pożaru d. 16. Kwietnia 1107 owiec i 10 O O szefli zboża. Na folwarku Sokołowo w powiecie Wrzesińskim spaliło się także przeszło 5 O O owiec. - Długa i ciężka zima wstrzymała znacznie zarobkowanie uboższej kłassy ludu, tak. iż w ogóle nędza się znacznie powiększyła. Również w tych okolicach, które przez powódź ucierpiały, liczba ubogich na czas niejaki się pomnożyła. Jednakże niedostatek ten był po części przemijającym; liczne składki i dobrodziejstwa znacznie go ulżyły. Z drugiej także strony towarzystwo wstrzemięźliwości, popierane osobliwie przez duchowieństwo katolickie, zaczynają szczęśliwy skutek wywierać na dobre mienie wieśniaków. Ubóstwo między żydami tutejszegol miasta, osobliwie między mniejszymi rzemieślnikami, dla wzrastającej konkurencyi powiększa się coraz bardziej; wielu dla tego wy wędrowało z kraju, szukając gdzieindziej lepszej exysteneyi. - A Oziminy, o ile się zdaje, mimo ciągłego i ostrego mrozu, niewiele ucierpiały, ale za to rzepiki poczęści rvyinarzły. W wielu miejscach wielki brak paszy, gdyż znaczna ilość ziemniaków częścią mrozamI, częścią przez nagle slajenie zepsuła się i zgniła. Późny początek łagodnej temperatury opóźnił wiosenną uprawę o kilka tygodni, tak iż ją dopiero na połowie Kwietnia można było rozpocząć. - Sukienuictwo po małych miastach prowincyi coraz bardziej upada. Wiele gotowego towaru, lecz nikt się o niego nie pyta; cena gotowego sukna spadła, a dawliiejszy znaczny handel do Polski i Rossyi ustal prawie zupełnie. - Żegluga rozpoczęła się dopiero niedawno z wielką szkodą szkuciarzy i kupców, dla późnej zimy i wysokiej nazbyt wody. Towarzystwo wstrzemięźliwości wywarło już podobno niemały wpływ na gorzelnie i szynki, a nawet na takowe rzemiosła, które z gorzelniami są w styczności, jako to na bednarstwo i koflarstwo. Ceny drzewa do opalu skoczyły tak znacznie lej wiosny jak tego jeszcze ui * uiouo we Wrześni u wdowy Seboltlauder gwałtowną kradzież pieniędzy i towarów. Złodzieje napadli rzeczoną wdowę i złamali jej rękę w dwóch miejscach N iewiadomy jeszcze winowajca. Dnia 23. p. m. Maciej Karolczak 17Ietni parobek z Rogierkowa uderzy! ze żartów 141etniego Jakóba Stachowiaka z Starzyn tak silnie biczyskiem w głowę, iż pacyent w pół godziny ducha wyzionął. Dnia 21. Kwietnia gościnny Hirlh, w leśnym gościńcu napadniętym został od dwóch ludzi, którzy do niego wstąpili. Związawszy mu ręce i nogi i zbiwszy niemiłosiernie, wzięli mu złodzieje kilka set talarów. Nieraoźua było dotychczas jeszcze wykryć złoczyńców. Duia 11. p. m. Grzegorz Swiętkiewicz wyrobnik z Krotoszyna zraniony został w tamecznym miejskim boru przez pomocnika borowego pyryskiego , który doń śrotem strzelił za to, iż bez pozwolenia zbierał igliwie w pyryskim boru. Wyrobnik umarł na drugi dzień w skutek zadanej rany, winowajcę zaś natychmiast wydano do sądu. .-. W nocy z d. 16. na 17. p. in, ukradziono z katolickiego parafialnep*b kościoła w Raszkowie następujące przedmioty: 1) srebrną wyzlacaną inonstrancyą, 2) wysoki srebrny kielich wyzlacany i rubinami wysadzany; 3) dwie sre'brne podstawki do kielicha; 5) srebrną puszkę do komunikantów i cynową puszkę do S. Oleju. Kradzież ta rozgłosiła się natychmiast, ale złodziei jeszcze nie odkryto.
Benjamin Frank lin, mając lat 20, próbował żyć jedynie o chlebie i o wodzie. Jakoż przez 6 tygodni nie pijał nic innego jak tylko wodę i nie jad! nic więcej jak fu ni suchego chleba. Gdy jego matkę spytano, dla czego jej Benjamin tak nadzwyczajnie mierne życie prowadzi, odrzekła: »Nauczył się on lego od jakiegoś tam wary jata P l u t arka; ale dajcie mu tylko pokój: sprzykrzy mu się to wreszcie, i będzie jadł jak rozumny człowiek. I zgadła, gdyż Franklin wkrótce zrzekł się tego postu.
Uwiadomienie teatralne.
Dziś w Środę dnia 4. Czerwca Towarzystwo artystów z Krakowa przedstawi komedią oryginalną przez J. Korzeniowskiego p. 1.: Żydzi.
Przedaż konia.
W poniedziałek dnia 9. Czerwca w południe o godzinie 12. Da placu działowym przedanym będzie przez publiczną licytacją koń niekaleczny, do brze ujeżdżony, 5 lat mający, maści miadej, średniego wzrostu, z zupełnym przyborem. An s c h li t z , Kapitan i Król. Aukcyonator.
PUBLIKACYA.
Trzy wsie sprawami Allodialnemi, w obszerze 1000 M., 1500 M. y 2000 M. z osobnemi Woluminami Hipotek, są szukane do nabycia bez wdania się trzeciey osoby; - Sprzedająci raczą łaskawie swe Anszlagi z Opisem sprzedać się mającey własności, pod Adressem Pouliestanie S r o d a y h nadsełać. W W i e r z e ni c y pod Poznaniem jest od St.
Jana r. b. gorzelnia do wydzierżawienia; bliższych wiadomości w miejscu u niżej podpisanego powziąść można. N a s si us. Austerya Z nrogiinacyą W Byt yni u, 4 miłe od Poznania, nad szosą Berlińską położona, jest do wydzierżawienia. O warunkach dowiedzieć się można w lamecznem Domini um.
&klml fin wełnę* , Uwiadamiam Wielm. interessentów, iż posiadam dogodne lokale na 8dO cetnarów wełny, i przy tein kilka pokoi, jakołi remizę dla baranów do wynajęcia. B a t K o W S K i, ulica Wrocławska Nr. 13 ji4' Donosząc Prześwietnej Publiczności, żeśmy w mieście ttttejszem na placu W i l h e l m o s ki m Nr. 2. założyli Mandel materjałów piśmiennych i rysunkowych, połączony z fabryką towarów galantery.wych i tektwowy:ch, pod firmą Ło4seher - 4). Mnwrochl polecamy nasz skład wszelkich do tej gałęzi należących artykułów do łaskawego pokupu po umiarkowanych lecz stałych cenach. Poznań w Czerwcu 1845.
fjW-Aowe »ianolorty W kształcie Skrzydeł pizedaje Karol Ecke, fabrykant instrumentów muzycznych, przy Podgórnej ulicy Nr. 8. naprze« eiwko poczlhalteryi.
«q
Kupiwszy z pierwszej ręki zapas ID o d n y c h materyj wełnianych i jedwabnych na suknie ma zaszczyt polecić je Szanownej Publiczności Handel towarów lllodnych Hlrschfelda iW onsrowitza w rynku Nr. 56. tIlllIa5I?-*»-- Kilka na tutejszą wystawę zwierząt AP-SPr* domowych przeznaczonych wołów tuczonych zakupiłem, oglądać je można od dnia dzisiejszego w domu moim na ulicy Wronieckićj pod No. 4. albo też przed jatkami memi na placu Sapieżyńskim. Lepsze kawałki mięsa z tych wołów przedawać będę po 3 A sgr., gorsze E o 3 sgr. funt, począwszy od piątku, dnia 6. m.
. w kramie moim. Polecając to zaiste wyborne mięso wołowe, jakoteż mięso skopowe, z tłustych tuczonych skopów, upraszam o łaskawy pokup. Poznań, dnia 3. Czerwca 1845.
S a m u e l We i t z, przy placu Sapieżyńskim.
Erfrii'tskie towarzystwo zabez,ieczeii przeciw klęskom gradobicla* Po zatwierdzeniu statutów Erfurtskiego towarzystwa assekuracji przeciw klęskom gradobicia Najwyższym rozkazem gabinetowym z duo 14. Lutego r. b., podajem do wiadomości publicznej, żeśmy na obwód Regencji Poznańskiej, założyli w P o z n a n i u G e n e r a l n ą A g e n c j ę i powierzyli takową I * a n i l Fr. [B i e l e f e l d 7 który jest upoważniony przyjmować w imieniu naszem umowy assekuracyjne (police zwane). Erfurt, dnia 30. Maja 1845.
Dyrektorium Erfurtskiego towarzystwa zabezpieczeń przeciw klęskom gradobicia.
z odwołaniem się do powyższego ogłoszenia podaję niniejszem do wiadomości, iż Panowie: kupiec M. Berliner w Ostrowie, aptekarz O. J. Legal w Kościanie Kassyer miejski B u c h wal d w Międzychodzie, B P . t W ' k . A CI W h . . I on w ągrowcu, upIec ug. e e mann w sc OWIe, . . . Rewizor ziemiomierczy K n a a c k w Gnieźnie, kupIec S. S c hIff w W olsztynIe, kupiec F. L. Kramm w Wieleniu, radny Fr. Ziethen wSkwierzynie, objęli specjalne agencje, udzielać będą wszelkie'j żądanej wiadomości i przedają statuta po 2 sgr., formularze do wniosków po i sgr. Nie wciągając w swój zakres działalności częściej dowodnie nawiedzanych gradobiciem dystryktów, usiłuje instytut na jak najrozleglejszym obszarze znaleść zrównoważenie klęsk najumiarkowańszemi pozycjami nagrodczemi. Tym sposobem spodziewać się słusznie mogą interesenci zwrócenia im po ukończenia roku znacznej części swych składek jako dywidendy. Poznań, dnia 2. Czerwca 1845. JEr. Biete feta, Generalny Agent Erfurtskiego towarzystwa zabezpieczeń przeciw klęskom gradobicia.
Hotel a la viII e de l o ID eprzy Wrocławskiej ulicy 31 r, 16. Znany zaszczytnie od Jat wielu Hotel pod powyższą firmą obejmę od 1. Lipca r. b. i upraszam Wysoką szlachtę i Szanownych podróżnych, aby względy swoje, zakładowi temu okazywane i na mnie łaskawie przelać raczyli. Połączę z tym zakładem nie tylko restauracyą, w ktore'j dostać będzie można śniadania, obiady i wieczerze a la charte i table d'hote, jak najlepiej urządzone i jak najtańsze, ale także handel wina i cukiernią. Usilnością moją będzie, akuralną usługą i zaspokojeniem wszystkich wygód zadosyć czynić wszelkim życzeniom. Poznań, dnia 1. Czerwca 1845. J. N. Pietrowski.
L a n k a MMólel ite Mome przy placu Wilhelmowskim pod Nr. 1. w Poznaniu urządzony nowo i gustownie od dnia 5go miesiąca bieżącego do przyjmowania gości otworzonym będzie. Ekwipaże pierwszych dni umieszczane jeszcze będą w dawnym lokalu na ulicy Wrocławskiej pod Numerem 16.
Prawdziwa pomada ananasowa nieporównane wonidło, które w przeciągu niewielu tygodni wyprowadza gęste włosy i wstrzymuje ich wypadanie w krótkim czasie. Gdyby ta pomada niepomogla, gotów jestem oddać napowrót pieniądze. J P r a w d z i w ej A w garczkach pierwszego gatunku po 11 Tal., a drugiego gatunku po 20 sgr. dostanie u samego tylko fryzera C a s p a r i, ulica Wrocławska Nr. 31. naprzeciwko Hotelu Saskiego.
Landara z wszelkim przyborem podróżnym w dobrym będąca stanie jest do s p r z e d a n i a (ulica Wrocławska Nr. 31.).
Odleżale prawdziwe Hawańskie, Hamburgskie i Bremeńskie cygara, nadto wybór rozmaitych pugilaresów, i cygarniczek poleca J. SchmaedicKe przy ulicy Wilhelmowskie'j Nr. 14. Mieszkanie w suterenach przy ulicy Wrocławskiej JSr. 31. przydatne na proceder jest do wypuszczenia od St. Jana r. b
CeRY targowe wmieście POZNANIU.
Dnia 30. Maja.
18J5. r.
od do Tal. sgr. fen. Tal. sgr. fen
Pszenicy szefel Zyta d1.
Jęczmienia dt.
Owsa . d1.
Tatarki dt Grochu dt.
Ziemiaków dt.
Siana cetnar Słomy kopa .
Masła garniec 7 1 26 22 6 - 7 6 1 10 1 15 , 2 6 - 1 5- 8 15] lj
lilio! 29 26 10 11 17 3 7
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.06.04 nr127 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.