GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.06.27 Nr147

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego

P OZJVAN

Xi tlW'a

EGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotttki.

. .

JWXOI.

W Piątek dnia 27. Czerwca.

f8-!&

Wiadomości kraj owe.

Z Poczdamu, dnia 23. Czerwca. - Naj.

P a u z podroży do Kopenhagi przybył na zamek Sanssoucio po jedynkach. '-(Dokończenie.)-Jak dwie we wszystkiem upatrywałem przyczyny zagęszczonych pomimo praw i postępnjącćj coraz cywilizacyi, poj edynków, tak dwie przędewszystkićm nie do wykorzenienia, ale do ograniczenia złego prowadzące widzę drogi. N a s a r o p r z ó d idzie o modyfikację ustaw karzących pojedynki; kary, zdaniem mojem, z jednej strony powinny być zmniejszone, z drugiej zaś pomuożone i w całej uadewszyslko objętości surowo wymierzane. I lak kary za zabójstwo, nieszczęśliwym trafem w pojedynku popełuione, kary za pojedynek sam bez wypadku i wreszcie kary za zamierzony a do skutku nicprzywiedziony pojedynek słusznie powinny być zniżone, albowiem srogością *) było by wykonywać w całej objętości ciężkie kary więzienia za lekkomyślność, jedne może w życiu popełnioną, szczególnie kary, przez długie swe trwanie zdolne do zniszczenia lub przynajmniej podkopania szczęścia całych familij. Powiedziałem, iż z karą powinna być połączona prezerwatywa przeciw ponowieniu przestęp*) Uznaje to sam wykonawca prawa, nicdomlemając w,największej liczbie przypadków kar co do liieresiwa, a tę upatruję w pomnożeniu zniżonych kar więzienia inneuii jeszcze i wprawdzie pieniężnemi karami. Zwycięzca powinien ponosić koszta kuracji swego przeciwnika podczas kuracji lub w razie śmierci jego zajmować się utrzymaniem tych, których on był żywicielem, lub miał dopiero zostać podporą. *) Po wtó re. Zrównanie stanów obecnie jeszcze jest niepodobieństwem. Różnorodność ich elementów stauowi przeszkodę z jednej strony, z drugiej strony rząd konserwatywny wszędzie się temu opiera, wiedząc jak okropne i niebezpieczne sprowadziłoby wstrząśnienie organiczne. Trzeba więc w każdym stanie i w każdej kaście zosobna starać się o instytucje specjalne, mające na celu ograniczenie pojedynków. Najstosowniejsze tym końcem zdaje mi się ustanowienie sądów honorowych, klóre w wojsku pruskiem, tudzież na niektórych uniwersytetach niemieckich i pruskich już są zaprowadzone. U nas mogłyby sądy honorowe być urządzone w większych miastach przez reprezentantów miejskich, w powiatach przez zgromadzenia powiatowe. Sąd honorowy złożony uaturaluie z osób celujących rozumem, wykezlałceniem i cnotami obywatelskiemi stanowić powinien: 1) czyli w rzeczy samej zachodzi obraza; - 2) czyli obraza kwalifikuje się do rozprawy sądowej, do pojedynku lub kary umownej (konwencjonal

*) Podobne pra»o islnie - jej.cli się nicmjiętr Zjednoczona cli Stanach Am*rjki północnej. rych przypadkach i obrażony sam; - 3) czyli obraza wypłynęła z naturalnej konsekwencji Jub tylko z braku wychowania obrażającego.

W tym przypadku ostatni opłacałby karę umowną, w razie pouowienia podwójną lub więcej, nakouiec, gdyby to niepomoglo, poddałby się musiał wykluczeniu, jako człowiek przez swe postępowanie niegodny być członkiem towarzystwa; - 4) stara się na wszelki sposób zagodzić sprawę; - 5) roztrząsa stosunki majątkowe i położenie obydwóch stron i wedle tego - 6) rozstrzyga, jaka ma być użytą broń do pojedynku, jak długo ina trwać pojedynek na pałasze, Jub ile ma być strzałów, unikając wszystkiego, coby nań rzucić mogło pozór, jakoby stał się był pomocnym do spełnienia barbarzyństwa; - 7) obowięzuje strony na słowo, iż ściśle trzymać się będą jego postanowień. Temu, cons wyżej nadmienił o pomnożeniu postanowionych przez prawodawcę kar więzienia, karami pieniężnemi, możoaby zarzucić, iż jest niepraktyczne, albowiem pojedynkować tylkoby się mogli majętniejsi, ubożsi zaś musieliby pozostać bez satysfakcji. Ula tego jeden z członków sądu honorowego utrzymywałby kasę kar umownych (2. .3.), których przeznaczeniem byłaby ulga dla mniej zamożnych. W razie, iżby na ten cel niebyły potrzebne, mogłyby same, lub ich prowizje zostać użylemi na dobre cele, n. p. wpływać do Towarzystwa naukowej pomocy (wspierania uczącej się młodzieży), albo być obracauemi na wsparcie uboższych nauczycieli, włościan, .mieszczan, rzemieślników i t. p. - b

Z Berlina. - Mogę panu z pewnego źródła donieść, że na urządzenie i zupelue uzbrojenie floly Pruskiej, zrobiono już za trzy miliony zamówienia u krajowych rzemieślników. Większa część narzędzi i instrumentów polrzebnych do tego uzbrojenia, lulaj się fabrykować będzie. Więc idea Pruskie'j floty już nie jest marą tylko, ale się już istotnie wszelk.iemi siłami o to starają, aby ją uskutecznić! - Pan Brassier de St. Simon znajduje się tutaj, aby w urzędzie zagranicznym odebrać naprzód iuslrukciję dla miejsca posła, które ma zająć. Ten polityk w bardzo trudnych stosunkach działał w Alenach. Był on wiernym doradcą uciśnionego Króla Ottona, który go przy posłuchania pożegnawczein lemi słowy pożegnał: Tracę przyjaciela.« Dowiadujemy się przy tej sposobności, że podstępy współ ubiegającej się zagranicznej dyplomacji mają teraz przewagę w

4:

Alenach, i że podobny stosunek zdaje się mie A miejsce, jak w Polsce przed czasem jej podziału, gdzie jak wiadomo monarcha zależał od dyplomatów, i gdzie się około nich stronuictwa zbierały. Trzeba jeszcze dodać, że ten, który wiadomą katastrofę sprowadził, że pan Katakazi jest teraz zatrudnionym przy minisierium pana ISessełrode jako referent spraw wschodnich. - Podług wzmianki w pewnym dzienniku tutajszyin, pan 7 eodor INlundt ma nas opuścić, aby się przenieść do Drezna na nauczyciela Niemieckiego i Francuskiego języka przy tamtejszej szkole kupieckiej. Trzeba by tego szczerze żałować, gdyż w tym pisarzu znajdują się dowody wewnętrznej godności, kióre niestety tutaj są coraz rzadszymi. - · Znajdujemy się, podług wszelkich znaków o przyszłości p r a s y p e r i o d y c z n ej, tak d a l e c e , jak się tu nią trudnią, w pewnej kryzie, którą bardzo serio trzeba uważać, i o której się spodziewamy, że rozstrzygnie się na dobro prasy. Nie trzeba się oszukiwać co do tej syliiacyi; jest ona dla prasy tak wątpliwą, jak tylko może być, i będzie tylko zależeć od teraźniejsze» go położenia lej ostatniej, czy się najzupełniej - szćj reakcyi da broń w rękę, czyleź ominie się grożące skały. Każdy, któr y życzy dobrze Pruskiej monarchii i naszej familii panującej, każdy, który chce wolności i postępu, będzie sobie musiał powiedzieć, żeśmy doszli do bardzo niepewnego rozstrzygnienia rzeczy. Daruje nam się, jeżeli tego dokładniej nie wytłumaczymy; ale to tylko pojmie każdy, który tutaj zdąża za zdarzeniami i za ich pojęciem, że namysł i bardzo wielka oslróżność więcej jak kiedy kolwiek tym potrzebna, którzy mają udział przy organach prasy.

Podług doniesień z Kopenhagi d. 19. m. b.

przybył tam N. Król dnia 18. tegoż m. i przyjmowany był z największą uroczystością. O godzinie 8. rannej zawitał kiólewsko pruski parostatek «Królowa Elżbieta« w towarzystwie innych dwóch «Acgir« i «Geiser.« W przystani «G a l a t e a« i inne biły z dział na powitanie n aj d o s t o j n i e j s z e g o g o s C 1 a. - W porcie powiewały bandery na wszystkich okrętach kupieckich. Za zbliżeniem się pruskiego parostatku do komory celnej, pospieszył Król J mć Duński w szalupie na spotkanie N. Króla Pruskiego. Obadwaj Monarchowie udali się w lej szalupie do pięknie wewnątrz rogatki urządzonego mostu lądowania. Zewsząd brzmiały okrzyki "radości dumnie zebranego ludu. Wysiadłszy na ląd pojechali NN. Monarchowie, towarzyszem od Króle wica następcy tronu i iu N. Króla Pruskiego pałacu na Amalienburg, gdzie także licznie zgromadzony lud wydawał glośtie okrzyki radości. Krótko polem udali się Monarchowie do Królowej Jmci. Is l . Król Pruski niedługo zabawiwszy powrócił pieszo, w towarzystwie następcy tronu, do swojego pomieszkania. Nieco później odwiedzał N. Król Pruski bawiących właśnie w Kopenhadze członków domu Królewskiego. Obadw.ij Monarchowie, w towarzystwie Xiążąt, oglądali l kościół Panny Marji i uniwersytet i wszystkie tam i tu osobliwości, co całą gadzinę od 12-1 trwało. Dnia 18. po obiedzie był N. Król Pruski Z Królem Duńskiem; Xiazelami i iuuemi do orszaków należącemi osobami w Bernslorff j w zwierzyńcu. Dnia 19. w chwilach rannych' zwiedzili NN. Monarchowie akademię kunsztów, gdzie przyjmowani byli przez Królewica następcę tronu, jako Prezesa akademji; przez jej professorów i członków. Obejrzawszy wszystkie osobliwości, i zwiedziwszy gabinet Thorwaldsena,. udali się Monarchowie do sali posiedzeń, gdzie Prezes, - na czele członków akademji, podał NVKrolowi Pruskiemu dyplom na rzłouka honorowego akademii kunsztów, który monarcha ten raczył łaskawie przyjąć. Polem byli Monarchowie w muzeum i ua paradzie wojskowej, skąd po przeciąguienin wojska przed N. Królem Pruskim, udali się monarchowie do Rosenburgskii-go zamku dla obejrzenia tamtejszych osobliwości.

G a z e t a P o w s z e c h n a P r u s K a z dni», 25. b. m. zawiera następujący artykuł: Od niejakiego czasu rozeszła się pogłoska, że władza wydalenie nie osiadłych tu autorów z Berlina, a obcych z państwa Pruskiego zamierza; niektóre gazety donosiły o (e'm już jakby o spełnionem faklum a w innych czytamy już opisanie skutków środka tego. Z zadowoleniem dajemy niniejszem głosom, które temu nie uwierzyły i przez te wieści w zaufaniu ku rządowi zachwiać się nie dały, zaręczenie, że dobrze zrobiły, iż tym wieściom nie wierzyły. Rząd środka takowego nigdy nie zamierzał.

Prawdziwe fakta, skąd wszystkie owe fałszywe wnioski i wymysły wyprowadzano, są te, że policya d o w i a d y wał a się o s t o s u n k i ojczyste kilku z tutejszych l i t e r a t ó w i że Dr. D r o n k e, poddany heski, na proźbę swoje o naturalizowanie go, odmowną odpowiedź otrzymał i wezwany został do opuszczenia stolicy. Jeżeli prassa dzienna niedawno temu wiele wyliczała przypadków, w których młodzi literacitutejsi śledztwom sądowym i karom z przyczyn przestępstw prassy i innych zatargów z rządem ulegli, to podobne d o w i a d yw a n i e się o ich slósnnki rodzime, dochodzenie, azali ich za obcych albo krajowców uważać trzeba, zapewne jest w swojem miejscu, i nikt nie może stąd wyprowadzać wniosku o proskrypcyi ogólnej. Jeżeli Dr. D r o n k e, przebywając tu uienagabany jako gość podczas pobytu swego w stolicy naszej w jednej z gazet lipskich artykuł swojem nazwiskiem podpisany umieścić kazał, w którym uczucia przywiązania i miłości ludu naszego ku zmarłemu Królowi jak najdotkliwiej obrazd, władza oddalając takiego gościa Z proźbą jego o natuializacyję i odmawiając mu dalszego w stolicy pobytu, zapewne tylko w duchu ludu Pruskiego działała. Rząd nie odstąpił systemu ani go nie odstąpi, podług którego Prussy od niepamiętnych czasów mężom najróżniejszych zdań politycznych przytułek gościnny dawały. Nie odmawiały oue nigdy obcemu, a te'mci mniej Niemcowi przystępu dla tego, ponieważ on w swoim kraju szedł za kierunkiem oppozycyjnym a nawet ich (Pruss) system zwalczającym. Nicuprzedzone wejrzeuie od pojedynczych wypadków dnia najbliższego i najbliższej przestrzeni na osoby i stosunki w ogolę uczy każdego, ze g o ś c i n n ość jest prawidlem rządu naszego. Nieuprzedzone oraz zapatrywanie się na nasze dziennikarstwo, jakiem ouo jest od lat kilku, dowodzi każdemu, że rząd w własnym kraju i o b c y m autorom oppozycyi przeciw jego środkom, a często nawet bardzo zapalczywej i nieprzypźuej oppozycyi dozwala, W uczuciu i przekonaniu, że czyny jego trwalsze i głębsze wrażenie na umysłach ludu sprawiają, )ak słowa przeciwników jego. Zdaniem naszem nieuprzedzony rzut oka dostatecznym być powinien, aby w Prusach, aby w Niemczech ustalić zaufanie, że jeżeli rząd pruski spowodowanym się czuje do odstąpienia w pojedynczych przypadkach od owego prawidła gościnności, to wtenczas tyl ko ma miejsce, kiedy podług jego sumiennego przekonania albo o to idzie, aby nadużycie piawa gościnności skarcić lub odwrócić, albo kiedy przestrzeganie tego prawa Z istotną szkodą dla dobra publicznego polączonem by było. Przypatrzmy się bliżej przypadkom, w których rząd pruski zniewolony był do wyjątkowego postępowania a przekonamy się, że szczupła ich liczba regułę ową potwierdza.

Gazeta akwizgrańska donosi z Królewca pod d. 12. Czerwca: N. Pan deputacyi magistratu pod względem "'nieporozumienia zacho wym wyraźną dal naganę i wynurzył swoje DRTwyźsze niezadowolenie, ze władze miejskie na usposobienie umysłowe obywatelstwa wcale działać nie mogą albo njechcą. Depulacya niełaską Królewską zmieszana nie mogła nalych. miast zdobyć się na słowa, aby przeciw czynionym jej zarzutom protestować, ale za to na nadzwyczajne'in dnia wczorajszego po południu odbytem zgromadzeniu postanowiono wynagrodzić czyli powetować owo milczenie, co tein potrzebniejszą być się zdaje, iż się po sprawiedliwości N. Tana z pewnością spodziewać można, że z prawdą zgodne przedstawienie zachodzących nieporozumień łaskawie przyjąć raczy. -- O meetingu odprawionym ua polu pod · Piławą pisze Gazeta Powszechna Niemiecka: "Miano tam ważne mowy, treści politycznej; Pan Freundt przedstawił w treściwej przemowie cel tego zgromadzenia ludowego, zasadzający się na wzmacnianiu samoiviedzy ludu i na dzwignieniu moralnego charakteru uarodu; wyraził bez ogródki, że justawa Związku Niemieckiego z r. 1832. zabraniająca miewania mów publicznych ua zgromadzeniach obywatelskich, do Pruss Wschodnich, jako nie należących do Związku Niemieckiego, zastosowaną być uie moie. Mówcami zgromadzenia obrado kupca Heinrich z Królewca, Koinmissarza sprawiedliwości Porsch z Brunsberga i innych. Głównymi wszelako mówcami naobecnem zgromadzeniu byli: Pan Freundt, Dr. Sauter, Rektor Wechsler, Motherby i znany Wallesrode z Królewca; von Riesen, Radzca miejski Albrecht i nauczyciel Bom z Elbląga; odznaczyli się też Dr. Schwarz z Piławy i fIZyk powiatowy Koch 2 Heiligenbeil. Wiersze czytali Dr. Herbst z Królewca i garncarz jeden z Brunsberga; na muzyce, śpiewach i hucznych, toastach nie zbywało. -

Wiadomości zagranIczne.

Rossya Z P e te rsburga, dnia 14. Czerwca.

N. Cesarz Imć, w przeszły W"'toiek, 29.

Maja, o godzinie 6 rano, wrócił do Petersburga, w pożądanćm zdrowiu. Dnia 22. Maja o 101 godzinie rano, N. Cesarz Imć w Kijowsko-Pieczerskiej Ławrze raczył ucałować Relikwije święte i Obraz cudowny. Po wyjściu z Cerkwi N. Pau zwiedził arsenał, który raczył znaleść w wybornym stanie. O 1 po południu I. C Mość raczył w obozie oglądać wojska 4. korpusu, piechpty,trzy bataljony 2. brygady saperów i dywizyon pułku żandarmskiego i znalazł je we wzoiowym porządku i wybornym stanie; następnie zwiedził Sołijski Sobór, a potem w Michałowskim Monasterze ucałował Relikwije święte. -- O 7.

wieczorem N. Pan raczył oglądać odbywające się w tej chwili roboty forleczne, z których pozostał nader zadowolonym. Dnia 23. Maja Cesarz Imć, o 10. rano, raczył odbyć linijową mijstrę 4. korpusu piechoty, dwóch bataljonów 2. brygady saperów i znalazł że wszystkie poruszenia były dokonane spiesznie i w wybornym porządku. Potem raczył oglądać rekrutów, którzy postąpili na ukompletowanie wojsk 4. korpusu piechoty i 2. brygady saperów.

O godzinie 5. N. Pan raczył oglądać miasto, zwiedził Uniwersytet św. Włodzimierza, Instytut Panien Szlachetnych, lazaret wojskowy i bataljon wojennych kantonistów. F r a fi c y a.

Z P a ryż a , dnia 18. Czerwca.

W Izbie Deputowanych toczyły się w dalszym ciągu obrady nad budżetem Ministerstwa wojny. Przy tej sposobności General S u b e r v i c ganił chleb dawuny żołnierzom i pokazał nawet dwa pólbochenki, dodając, iż winowajcy dostają najlepszy chleb, który tylko ze zboża drugiego gatunku powinien być pieczony, a żołnierze dostają n aj gorszy chleb, na który właściwie zboże pierwszego gatunku jest przeznaczone. Żołnierze - mówił dalej - nie będą mieli dobrego cWeba z rąk dostawców, jak dawnie'} nicmieli dobrego mięsa, póki im to przez liwerantów było dostawiane. Odkąd je sobie sami pospołu kupują, mąją tak dobre mięso jak inni ludzie. Marszałek Sou It oświadczył, iż wszystko, o czem się w Izbie głosy odzywają, wzięte będzie na uwagę. Następnie 9ty rozdział budżetu o żołdzie i utrzymaniu wojska przyjęty został w summie 145,257,665 frauków. W rozdziale IOtym żądana jest na odzież i sprzęty obozowe summa 12,675,819 fr. Generał S u b e rvi c w zabranym głosie mówił przeciw zaprowadzeniu kapot na wzór pruskich. Frak, ubiór narodowy zwycięzców, którzy byli we wszystkich stolicach europ ej skich, ustąpić ma obcej, z nad brzegów Renu sprowadzonej odzieży, a kogut gallikański ua kaszkiecie ma ustąpić miejsca koronie (to być niernoże , odezwały się głosy na lewej stronie) i to podobno z przydaniem lilji. (Uwiedziono Pana, zawołano na wszystkich stronach). Po wyjaśnieniu rzeczy przez Marszalka So u Ir, który oświadczył, iż od lat trzech piechota żą przyjętym rozdział IOfy równie jak niektóre następujące. Najświeższe wiadomości z Bombay i z Chin niezawierają nic ważnego, prócz iż w Pendschab trwały wciąż intrygi S i r d a r- J u w a h i rSingh i Wolfa Dschuuibskiego. (Dosyć ua tej krótkiej wzmiance, le'm bardziej, kiedy w Poznaniu trudno się dowiedzieć czystej prawdy nawet o Swarzędzu, którego prawie ręką z Poznania dosięgnąć można), Szwajcarya.

Kanton Tessyński. - Oto jest instrukcja sejmowa udzielona przez Wielkoradę d. 1.3, Czerwca w sprawie Jezuitów: »1) Poselstwo broni zasady, iż kwest ja o bytowaniu zakonu jezuickiego w Szwajcarji jest kwest ją związkową (66 przeciw 25 głosom)i - 2) głosować będzie, iż odtąd dalsze przyjęcie zakonu w którejkolwiek części sprzymierzonych kantonów jest zakazane (68 przeciw 27 gł.); głosować następnie będzie o formalne kanionu Lucernskiego wezwanie, ażeby zaniechał przywoływania jezuitów (59 przeciw 36 gł.); - 4) w razie trwania L u c e r n y przy swem postanowieniu lub niezdecydowania się jej za tegoż odwołaniem w przeciągu terminu, który Sejm wyznaczy, glosować będzie za polrzebiieini środkami, aby przeszkodzić sprowadzeniu się jezuitów do Lucerny (58 przeciw 38 gł.); - 5; w tym razie umocowane jest poselstwo, głosować nawet za przymusowemi środkami wydalenia jezuitów z całej sprzymierzonej Szwajcaryi (52 przeciw 43 glosom); - 6) dla osiągnienia celu w kwestji, tak bardzo dla spokojności i bezpieczeń - stwa Szwajcarji potrzebnej upoważnione jest poselstwo głosować za inncmi wnioskami, najbliższą z niniejszą instrukcją styczność mającemi (67 przeciw 28 gł. )« - Zdaje się, iż rozprawa była nader żywa. Dnia 13. pp. St, Franscini i Vicari posłami sejmowymi obrani.

Włochy.

Z Rzymu, dnia 9. Czerwca.

W ostatnich tygoduiach znowu rabownicza tłuszcza kłóciła nocną porą spokojuość miasta naszego. Napadała ona na. różne osoby i odzierała je ze wszystkiego, dobywała się gwałtownym sposobem do domów i kradła z nich najkosztowniejsze rzeczy; nieuszedł takiego losu nawet paiac mieszkającego w znacznej odległości za miastem Kardynała. Kilkunastu członków tej zbójeckiej bandy znajduje się już w ręku sprawiedliwości, wszyscy niemal z pólnocniejszćj Italji, między nimi i tacy, którzy przytych lotrostwach mordów SIę dopuścili. Dla przestrogi lada dzień gilotyna wyprawi na tamten świat kilku morderców rozbójniczych. Rząd przedsięwziął stosowne środki zaradcze, ale te niebędą pewnie bardzo skutkowały. Ameryka.

Podług wiadomości parostatkiem »Honduras« do Anglii nadeszlych, rząd w Guatimala wzbronił Jezuitom przystępu do kraju i nie pozwolił im nawet wylądować wIsabal.

Rozmaite wiadomości.

Jedno z pism humorystycznych Berlińskich tak się o pojedynkach wyraża: »Pojedynkita bczrozumna dzika forma dla przesądnych, podłych namiętności - runą pono wnet w ocean niepamięci. Wszędzie odzywają się glosy przeciw pojedynkom, a Kotońskie towarzystwo karnawałowe cudnie pojedynkowanie wyszydza stawiając obraz wieprza i wielbłąda strzelających do siebie, a ua okol butelki od ba wara i s z a m p a n a tańcujące w postaci żołnierzy polkę. « Podług uwagi lekarza włoskiego C a r d a n u s genialni ojcowie zazwyczaj płodzą głupie dzie ci, zaś głupi tatynkowie genialne dzieci. Jako przykład i dowód przytacza Henryka IV. i Ludwika XIII. -Lud wika XIII. i Ludwika XIV. Michał S ervet lekarz, pierwszy, co o cyrkulacji krwi porządniejsze dał prawidła, pisat de e r r o r i b u s t r i n i t at i s (1531.), a potem najrzadszą w świecie książkę: r e s t i t u t i o christianisme Kalwin wyjednał, ze go w Genewie spalono, i napisał tego czynu obronę. Powiedziano w wczorajszej gazecie tutejszej, iż gazety niemieckie przebąkiwają o konccssjach tyczących się odprawiania nabożeństwa w języku niemieckim i żenienia się xi<;zy. Nic to i u nas nowego. Oto instrukcja dana od Zygmunta Ił. na sobór Trydentski: 1) aby msza była w języku polskim odprawiana; - 2) aby kommunia dawaną była obyczajem kościoła wschodniego; - 3) aby sięża mogli mieć żony; - 4) aby annat ów niedawać (Zygmunt stary już je przestał być dawać); - 5) aby sobór narodowy był zebrany dla usunięcia wszelkich nadużyć. Godzi się pewnie przydać tu jako rzecz doboczną: «Rok 1100 przedstawia nam dowód zupełnie narodowej niepodległości duchowieństwa polskiego. Odmówiło ono w tej epoce przysięgi na posłuszeństwo Papieżowi, nieuważając jej wykonania za koniecznie potrze« iom, aby ich oddzielić od innych klass mieszkańców i używać za narzędzie swej władzy politycznej; duchowieństwo polskie oburzyło się przeciw temu zakazowi i upornie walczyło z Papieżem. Synody z r. 1104 i 1189. oświadczyły się za bezżeńs t w ein, a jednak S ar nic Ki mówi: »ze w roku 1148. kanonicy i duchowni pojmowali żony, co zaprowadzało dobra harmonią pomiędzy szlachtą a kościołem i łączyło w jedno ciało społeczeństwo duchowne i polityczne.« Synod lylko Gnieźnieński (r. 1219) opłakuje zniesienia zwyczajów, które xiezoin zabraniały małżeństwa. Bezżeństwo z musu przyjęło się wPoI *ce tylko powoli, gdyż jeszcze w roku 1390. Henryk 1. Biskup Płocki z wielkę okazałością brał ślub z RymgalIą. . . .1. Professor Dr. Bo gum i r Herrmann kusił się na posiedzeniu towarzystwa historyczno- teologicznego w Lipsku udowodnić: »Eva m a lite Adamiim crea tam esse, sive de commun i quo damapud Mosen & 11 e s i o d H ID errore circa creationem generis burnan1.a D an t o n powiedział o T alI e yr a u dz i e : »jest to kawał błota w jedwabnych pończochach.

S c hl o s s e r w Heidelbergu jeszcze kródzej się wyraził: »Taley ran d łotr.«Donoszą z Madrytu na mocy wiadomości Paryskich, iż Ludwik Filip i pan Guizot serjo pracują nad przywiedzeniem do skutku projektu małżeństwa między Królową I z a b e II ą i Hr. Trapauini.

(Nadesłano.) Znakomity fletnista JP. H e nryk Ri t t e r z Berlina przybywszy do Poznania, zamierza tu dać koucert. Dla tej części publiczności, któraby Pana Ritter może jeszcze bliżej nie znała, umieszczamy tu następujące o nim zdanie sławnego koncertmistrza T o m a s i n i: »Znakomity len artysta już w Niemczech i za granicą a mianowicie w W i e d n i u na kilku koncertach, w Pradze, Dreźnie, Lipsku, Hamburgu itd. przez wyborną grę swoją najchuczniejsze zjednał sobie oklaski i w różnych autentycznych świadectwach Spohra, Spontiniego, Reisigera, MendeIsona, Paganiniego, Droueta i w różnych dziennikach najchlubniejsze wyczytujeray zdanie o nadzwyczajnej biegłości i genialności gry Pana Rittera. Pan Ritter równie pięknem przytknięciem, zadziwiającą techniczą biegłością, precyzyą, pełne'm uczucia oddaniem, jako też treścią własnych kompozycyi usprawiedliwia świetnie sławę, która go

poprzedza - a tak polpcamy z ufnością koncert jego łaskawym względom i udziałowi wszystkich, prawdziwych przyjaciół muzyki.« - Pozwalamy sobie dołączyć uwagę, że koncert P. Ritter dla tego jeszcze w Poznaniu na uwagę zasługuje, ponieważ właśnie na jego iustrumen · cie mało wirtuozów słyszeliśmy.

Teatr Polski.

o przedstawię teatralnej »Monaldeski« milo wspomnieć, kiedy układ i gra naszych artystów powszechnie zadowoliła widzów. Treść ma zasadę historyczną; chociaż bowiem historya mianuje Monaldeskiego koniuszym Krystyny, draimnat zaś łowczym, takie i podobne odstąpienia mało są znaczące i autorowi drammatu dowzolone. JNazwa przecież tragedyi nie właściwa: warunkiem tragedyi jest wprowadzenie czegoś nadzwyczajnego, wprowadzenie wielkiej zbrodni a w przeciwieństwie wielkiej cnoty, w końcu ukaranie pierwsze'j a wynagrodzenie drugiej. Wymalowanie Monaldeskiegc w czarnych kolorach intrygi i oszczerstwa dla dopięcia własnych zaszczytów, z poświęceniem swemu interesowi wszystkich innych, bez' wyłączenia królowej, i ztąd wzbudzona ku niemu we widzach nienawiść, z drugiej zaś strony przedslawienie królowej jako niewinnej ofiaiy jego cliytrości i wzbudzona we widzach litość dla niej, a w końcu śmierć Monaldeskiego przez jego zalotnika zaszczytów Sanfynellego bez rozkazu królowej i przekonanie się, iż sprawiedliwą padł śmiercią, a wyniesienie niawinności królowej, to wszystko byłoby dało postać tragedyi; lub też wystawienie królowej jako ciągle chytrej przestępnej kobiety, a Monaldeskiego-jako lekkomyślnego, przecież nie winnego młodzieńca, byłoby podobnież dało koloryt tragedyi: w lej formie, w jakiej »Monaldeskiego« widzieliśmy, »Monaldeski« jest prawym drammatem historycznym. Język polski czysty: wszakżeż P. Maciszewskiego znamy jako znakomitego pisarza. Ogólnie wkradające się użycie wyrazu jeden jako przedimka nie jest do pochwalenia; zamiast powiedzieć »miałżebyś się bić z jednym awanturnikiem,« mówić trzeba racze'j, z »awanturnikiem« dając przycisk pogardy na tenże wyraz, albo wreszcie »z takim awanturnikiem,« lub »z podobnym awanturnikiem,« nigdy zaś z »jednym« kiedy o dwóch, itd., nie było mowy.

Gra prawie wszystkich była kłassyczna: Panna Radzyńska, Pan Chomiński, główne mając role, odznaczyli się; P. Królikowski, jak zwykle, wzorowo przeprowadził swą rolę. Pani Miiller, pośleduią zapowiada artystkę. Pan Chomiński młodszy, jako Baron Schnurre, dobrze pojął swoje rolę: urojenia ze szlachectwa rodowego wynikające wyszydził wzorowo ku nauce niejednego, co tylko szlachetnością przodków chciałby się zastawiać; dzięki Bogu, ze juz nie wielu takich mamy, coby wyszydzenie to powinni byli do siebie zastosować. Bodajśmy często takie mieli przedstawy na nasiej widowni. M . U .

Dziś w Piątek dnia 27. Czerwca 1845. Towarzystwo artystów dram. z Krakowa przedstawi: Rodzina Krakowiaków komedya ze śpiewami i tańcami p. K. Kucz, z muzyką A. Listowskiego. Zakończy komedya Mazur z figurami.- Poprzedzi: Fabrykant, komedya w 2. .aktach J. Korzeniowskiego

Najnowsze nuMy ulubionych Kompozytorew na wszelkie instrumenta jtekofeJłC i tio śpie.

w zapasze Mraci Hzerhów.

wu wzawsze są księgarni

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd ZiemsKo-miejsKi w Poznaniu, dnia l. Marca [845. N ieruchomość tu na przedmieściu St. Marcińskiem przy ulicy Podgórnej pod liczbą 180. leząca, do Daniela Ludwika Scbilduer Radcy budowniczego Regencyjnego, jego dzieci Maryi Emilii Yerdynandy Karoliny Aug u s t Y i J a n a M i c h a ł a E m i l a A r t u r a rodzeństwa Schild ner i do rozwiedzionej żony Radcy rachunkowości lVIuliera, Amalii Karoliny z Schild ne rów M (ill er owej, należąca i podług taxy, która wraz z wykazem hipotecznym i warunkami przedaży w Registraturze naszej przejrzaną być może, na22,934 tal. 18 sgr. 4 fen. oceniona, będzie w terminie na dzień 7. Października r. b. zrana o lisiej godzinie wyznaczonym, końcem działów w miejscu posiedzeń Sądu drogą subhastacyi przedaną. Wartość materyalna te'jze nieruchomości wynosi podług taxy sądowej 15,666 Tal. 6 sgr. 8 fen., wartość dochodowa zaś 30,203 Talarów. Licyta tak na całką rzeczoną nieruchomość jako też na TDjedyncze części onejże podane być mogą.

-ł-yin końcem nieruchomość wspomniona podług planu sytuacyjnego, który także w biórze naszćm przejrzanym być może, na trzy oddzielne części podzieloną została, których taxe również w biórze przejrzeć można. - Taxa przez którą yvartość całej tej nieruchomości na 22,934 Tal. 18 sgr. 4 fen. wypośrodkowano została w roku 1841., taxy zaś poj edynczych części onejże zostały w roku 1844. sądownie spoiządzone.

W S o b o t ę dnia 28, b. m. podpisany będzie miał zaszczyt dać koncert na fortepianie. Bilety wejścia po 1 Tal. są do nabycia w księgarniach N. Kamieńskiego i Spółki, u Pana Mittlera i w cukierni Pana Jakoba Prevosti w Bazarze. Bliższe szczegóły będą ogłoszone przez afisze.

Adolf Wen d t, fortcpianisla z Berlina.

Wzywają się Szanowni (/Jonkowie towarzystwa sali handlowej, aby składkę roczną w ilości 2 Tal., i wstępnego 1 Tal. na ręce PP. Andersch Viceprezesa, lub Kassyera Pana Auerbach przy Wrocławskiej ulicy w handlu nasion, albo też u Sekretarza towarzystwa Pana Gricsingera w Bazarze bezwłocznie opłacić raczyli.

Mający chęć przystąpienia do towarzystwa raczą się zgłosić do jednego z powyżej wymienionych czjonków Dyrekcji. Poznań, dnia 26 Czerwca 1845.

Dyrekcya sali handlowej.

'5- Księgozbiór i skład najrzadszych -<.* płodów umiejętności J. LissneraŻ T w Poznaniu, plac Wiłhelmowski - + Nr. y. + % poleca się Wysokiej szlachcie i lubowni- £ + kom sztuk pięknych i siarożytuości, jako £ -$- nader o bficie d o b ran y w przedmiotach <.

% kunsztu, a mianowicie starożytne figury, £ +; porcelanę, service, broń, staroświeckie £ X meble rozmaitej formy i gatuuku, i komo£ dy z piatami marmuroweiui, jako i znako£ mity zapas wybornych rzadkich obrazów % olejnych, oprawnych w przepyszne złote % · ramy I

Dobra szlacheckie w rozmaitych powiatach, wartości 30,000 do 320,000 Talarów, w których już od dawna wielopolowe gospodarstwo zaprowadzone .w najlepszej znajduje się kulturze, z zupełnym inwentarzem i narzędziami róluiczemi; w których około czwarta część starych listów zastawnych jest umorzona i w miejsce ich po rewizyi taxy nowe listy zastawne wziętemi być mogą, wskazać może mającym chęć kupna, nadmieniając, że wypłaty rozmaitemi ratami ułatwić mogą kupno. O bliższych warunkach dowiedzieć się można w biórze moje'm na ulicy Fryderykow.gkiej pod No. 33. naprzeciwko domu Ziemstwa w kamienicy Pana Vassallego, zrana od godziny 6. do 9., a popołudniu od godziny 3. do 6.

Poznań, dnia 26. Czerwca 1845.

J. S. P. Lieboff, kupiec i kommissjoner.

Kto dobra szlacheckie w wartości od 45,000 do 250,000 Tal., 6. do 7. mil od Poznania odlegle kupić lub dzierżawić pragnie, może w biórze m o jem na ulicy Wilhelma Nr. 8. bliższe wiadomości otrzymać i anszlagi przejrzeć, Poznań, dnia 22. Czerwca 1845.

S o b e s ki, Król. Kommissarz Sprawiedliwości, W i e ś w powiecie G- uieźiiienskim położona, jest z wolnej ręki do sprzedania; o bliższych warunkach sprzedaży można się dowiedzieć u kupna Pana Leitgeb'er na Garbarach Nr. 16. tycznie przez kilkanaście lat kształcony, posiadający polski i niemiecki język, życzy miejsce stosowne dla siebie zaraz lub od 1. Lipca zna leść. Obecnie znajduje się w mieszkaniu kupca Peiser, przy ul. Fiyderykowskil j pod Nr 183.

Poszukiwanie ucznia.

Młodzieńcowi mającemu polrzebne wiadomości szkolne, mówiącemu popolsku i poniemiecki! i chcącemu się uczyć księgarstwa, Expedycja gazet Deckera i Koinp. wskaże miejsce za frankowanemi listami pod adresem E. L. JJoin zajezdny Hotel ił la ville de Rome nie dnia 1., lecz dopiero dnia 4. Lipca otworzonym zostanie.

J. N. Pietrowski.

I O Uznany cud natury. """PeD Jedynie skuteczny sposób, prawdziwy Balsam do porostu włosów przez sławnego Dra. Barona D u p u Y t r e n w Paryżu, najskuteczniejszy i najlepszy do utrzymania, upiększenia porostu, wstrzymania od wychodzenia i siwienia, oraz ożywienia włosów, nakoniec wąsów, piesaków i brwi. Dla nadzwyczajnych skutków zjednał sobie ten balsam cudowny, szybko sławę w całej Europie, tak że go przepisują nawet naj doskonalsi lekarze nieprzyjaciele chwalby, równie młodym jak i starym osobom z korzyścią; przewyższa on lei delikatnością wszystkie dotąd znane pomady i olejki, z tej więc przyczyny wszystkie inne fabryknly podobnego gatunku, jako fałszywie zachwalane są godnemi zapomnienia. Cena słojeczka zapieczętowanego w różnych zapachach, z sposobem używania, w francuzkim i niemieckim języku, wynosi 1 Talar. Na Wielkie Xi<;stwo Poznańskie jedyny skład jego jest w handlu strojów i parfum e r y i Pana ęj. Heszkieyo w P o - znaniu w starym Rynku pod Nr. 41. u aptekarza Wagnera na pierwszem piętrze zamieszkałego. Gustaw Lohse w Berlinie przy ul. Strzeleckiej Nr. 46. jako w Paryżu upoważniony jeneralny depozytor dla krajów Niemieckich i Rossyi. A A -- «»-----

4[ ?!H 5" Przez kupno z pierwszej ręki )K C zaopatrzyłem nauowo skład mój w go- '" C towe ubiory najnowszego kroju, uzupeł- '" C niając jak najlepiej. '" € l NQ '" «J. ]I . Meyer. % '" Magazyn mód dla mężczyzn, rynek Nr. 73. '"j fI N2 » » > N ajlepszego S H C h e g , O m y d f a -ą A III; r <<lo p r a n i a funt p o 31 s gr., bialskiej pszennej mączki funt po 1.( sgr., jako też najprzedniejsze modre polecają za mierną cenę A.!' aK scher &L Comp. w Poznaniu, Wroniecka ulica Nr. 19.

Ośm set owiec różnego gatunku są do nabycia w Obiezierzu pod Obornikami. $rn:' Swieży Angielski porter (Barclay do ub le brown sto ut) otrZYlllali B r a c i a Andersch,

JllIMIłT'** Prześwietnej Publiczności nieomiem&mp szkam donieść, iż tu tylko jeszcze dwa dni zabawię z moim wielkim składem pasków rzemiennych do ostrzen i a 3 przedają się takowe w rynku naprzeciwko księgarni Mittlera za stałe ceny. J. G ol d b e rg z Berlina.

g"""* S ia tki lniane dla koni "US we wszelkich kolorach poleca S. Kantorowicz.

Szanownemu Obywatelstwu i Prześwietnej Publiczności donoszę najuniźeniej, iż się w tutejsze'in mieście jako kotlarz uposadniłem. Polecam się robieniem rozmaiły eh apparatów destyllacyjnych i parowych, pomp tłocznych, sikawek do gaszenia ognia, jako też wszelkiemi do tego wydziału należącemi robolami kotlarskiemi, cynkowemi i cynowaniem czyli polewaniem, zapewniając przy najumiarkowariszych cenach skorą i rzetelną usługę. Poznań, dnia 15. Kwietnia 1845.

Krysiewicz, przy Szerokiej ulicy pod liczbą 21.

[r" ""'JToachim jflamrotjJt .' jj l \ w rynku Nr. 56. na pierwsze m piętrze i S [I poleca swój do brany skład najpiękniej j * I i szych ubiorów dla mężczyzn po umiar- \ \ \ \ kowanych lecz s t a ł y c h c e n a c h . II M'VVWUjWWWW1lVV4jWIMJIj Jjp ww dfr4JlJ1J]jWWIIJI)]J Ł-VWWWljWAi*U I , Swieży porter i nowe Hol. śledzie odebrał Handel C. F. Bindera. g£A== jProitsę O uwagę!!! *Wfe Chcąc mój drugi skład całkiem uprzątnąć, przedaję od dnia dzisiejszego wielki dobór wyrobów na spodnie i westki, jako też gotowe ubiory dla mężczyzn W znacznie ZlttŻOńych ate stałych cenach. Handel garderoby męskiej Dolińskiego w Bazarze.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.06.27 Nr147 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry