DZIEJE FUNDACJI KS. LUDWIKI RADZIWIŁŁOWEJ

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1930 R.8 Nr2

Czas czytania: ok. 2 min.

Uczącymi w Zakładzie naukowym dla wychowawczyń i nauczycielek byli członkowie grona nauczycielskiego ze Szkoły Ludwiki. W statucie zaznaczono jednak, że za lekcje te byli osobno wynagradzani z budżetu seminarjum, a pozatem dyrektorowi wolno było angażować nowe siły nauczycielskie. Główne przedmioty nauczania spoczywały w ręku samego dyrektora. Budżet Zakładu naukowego dla wychowawczyń i nauczycielek był niezależny od budżetu Szkoły Ludwiki, dochody składały się z czesnego, z subwencyj rządowych i prywatnych. Za lokale, odstąpione Zakładowi przez Szkołę Ludwiki, płacił Zakład naukowy Szkole Ludwiki komorne, natomiast bezpłatnie korzystał z utensyljów Szkoły Ludwiki, a częściowo bezpłatnie korzystał z grona nauczycielskiego, łącząc w niektórych przedmiotach nauczania (zwłaszcza technicznych, początkowo także w religji) uczenice seminarjum z uczenicami Szkoły Ludwiki.

Z pierwszych 8 wychowanek zakładu tylko 5 dobiegło do mety egzaminowej, tj. pp. Emma Kuliak, Emilja Bruckner, H ulda Schramm, Amalja Klemm, wszystkie Niemki-ewangeliczki, i jedyna Polka Joanna Meszyńska. Wszystkie znalazły doskonałe posady w rodzinach ziemiańskich polskich i niemieckich 221 ), dwie niebawem wyszły zamąż. W tym wypadku dyrektor Barth miał prawo żądać zwrotu stypendjum, gdyż stypendjum pobierane w czasie pobytu w zakładzie obowiązane były młode nauczycielki zwrócić w ciągu najbliższych lat swej praktyki nauczycielskiej. W tym celu dyrektor zwykł był pośredniczyć przy objęciu posady, korespondując z rodzinami ziemiańskiemi, ubiegającemi się o nowe nauczycielki. Sprawiedliwość każe przyznać, że dyrektor podejmował tu trud nie mały; w interesie zakładu było, by fundusze stypendjalne wracały możliwie wcześnie do kasy zakładu i zasilały nowo wstępujące kandydatki, procedura ta wszakże była dość mozolna. Dyrektor wykazywał tu energję niezwykłą, tak jak wyrazem niezłomnej energji i wy

521) Emilja Bruckner u Potockich w Pawłowicach, Joanna Meszyńska u Zabłockich w Szczepicach, ale niebawem wstąpiła do klasztoru.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1930 R.8 Nr2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry