WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.08.04 Nr179
Czas czytania: ok. 18 min.Rossya 1 Polska.
z Warszawy. - Naj. Pan, w skutek prośby Maxymiljana Witkowskiego, Polskiego wychodźca, przebywającego we Francyi w mieście Rcnnes, o najmilościwsze przebaczenie m u, z dozwoleniem powrócenia do Królestwa, i ze względu na dobrze poświadczone, przez pełnomocnika Jego Cesarsko Królewskiej Mości w Paryżu, prowadzenie się ppmienionego wychodźca, Najwyżej zezwolić raczył na udarowanic go zadaną łaską, a to na zasadach przyjętych w podobnych przypadkach. Petersburg, d. 24. Lipca. - Pierwszy sekretarz poselstwa w Stanach Zjednoczonych, radzca kollegialny Hrabia Z a b i e ł ł o, najłaskawićj mianowany konsulem generalnym rossyjskiin w Brazylii. Nowiny z Kaukazu. - Zajęcie Anczymirskićj góry 5. Czerwca, zmusiwszy nieprzyjaciela opuścić bez walki mocną jMiczikalską pozycyą, otworzyło nam przystęp z Sałatawii do Gumbctu. Dagestański oddział zajął Miczikał, Czeczeński uroczysko Kyrk. Generał-major Passek z przednią strażą od 5 batalionów ruszył naprzeciw znacznej partyi nieprzyjacielskiej, obserwującej nasze działania, rozproszył ją i zatrzymał się na drodze, prowadzącej z Miczikała, przez Gunibct do Andyi. W takiem położeniu wojska nasze zostawały do 10. Czerwca. Czas ten użyty był na urządzenie składowego punktu i dla podwiezienia wojennych zapasów i żywności z Ewgenjewskiej warowni (na Sułaku). Tymczasem nastąpiło niezwyczajne zimno i w górach śnieg wypadł po kolana. 10. Czerwca, zostawiwszy w Kyrkach, dla przykrycia składowego punktu i komunikacyi z naszemi granicami, 5 batalionów pod wodzą Generał majora księcia Kudaszew, oddział Czeczeński połączył się z Dagestańskim, a 11. i 11. oba oddziały ciągnęły ku pozycyi, zajętej przez przednią straż Generał-majora Passeka. Poruszeniu ternu, po drodze ledwo podo bnćj do przejścia, ciągle towarzyszyły albo chłodne ulewy, albo śniegi. Brak opału w kraju bezleśnym powiększał jeszcze te niespodziane trudnościLecz wojska wszystko znosiły nietylko mężnie, ale nawet z godną uwagi wesołością; żądza spotkania się z nieprzyjacielem ożywiała każdego; głośne pieśni brzmiały w marszu i na biwakach. 13. Czerwca niebo wypogodziło się i 14., wśród pięknej pogody, oddział stanął u tak nazwanych »Burcukalskich wrót«, na grzbiecie gór, oddzielających Gumbet od Andyi. Górale zawsze uważali tę pozycyą za nieprzebytą zaporę przeciw wtargnieniu Rossyan. Jedyna ścieszka wiodąca do Andyi przez ciasny wąwóz, była zawalona massami kamieni, inne zawały przygotowane były na otaczających wyniosłościach. W okolicznych gminach zapowiedziano, że sam Szarnil będzie bronił »Andyjskiej bramy.« Lecz ku powszechnemu zadziwieniu, przednie wojska, podszedłszy pod Bucurkal, dały znać że nieprzyjaciel odstąpił i że wszystkie Andyjskie wsie są w ogniu. Wnosić należy że doświadczenie zrobione 5. Czerwca zachwiało męztwo górali: Szarnil, nie ufając ich posłuszeństwu i przekonawszy się że nie zdoła oprzeć się wejściu naszemu do Andyi, chciał przynajmniej, iżby się nam dostały same ruiny i rozkazawszy podpalić wszystkie auły, rozłożył się z bandą 5 do 6,000 górali na górze, panującej nad główną osadą Andyjską. Oddział spuścił się do wsi Gogatl i Głównodowodzący rozkazał General porucznikowi Kluki von Klugenau zająć wieś Andi, z przednią strażą od 3 batalionów, Gruzyjską milicyą i częścią jazdy. Po zbliżeniu się tych wojsk, nieprzyjaciel odkrył ogień ze trzech dział. Posławszy Generał majora Bielawskiego z dwoma batalionami na wzmocnienie przedniej straży,uowa arystokracya społeczeriska - o lylc uciążliwsza od dzisiejszej, że nowe mi okupiona ofiarami!« Prawda, panowie konserwatyści - prawda niewątpliwa! Aryslokracy d u c h a jest i będzie wiecznotrwałą; - ależ lo rzecz bardzo rozumna i godziwa, ażeby rozum nad nierozuinem panował; - a lepiej powiedziawszy, ażeby rozum r z ą d z i ł nierozuinem. - Jeżeli więc większej liczbie głupców przewodzić będzie mniejszość rozumna - stanie się przezlo zadość najwyższej woli przedwiecznej. - Ale klóż was wreście upewnił, źe większość, źe massa zawsze będzie bezrozumna? czy dla tego, źe do dziś dnia poznać nie umiała w czćm jej zbawienie i szczęści?.. A ty dla czego pływać nie umiesz?, bo z obawy zatopienia, nie chciano cię puścić do wody!. A ów czemu się po omacku błąka i rozbija we własnym domu?, bo z obawy pogorzenia nic chce w nim światła zapalić; a dziwi się, źe domownicy jego wszystko czarno widzą, i to co białe - i to, co różowe. - Daj wolność używania ognia i światła a zobaczysz, jak wszyscy przejrzą od razu i jak prędko uprzątną z domu swego wszelkie plugastwa i śmieci -D!j massom wolność polityczną, a zobaczysz, jak lo one interes swój prędko poznają i jak wnet się oświecą w lyrh sprawach, od których ich szczęście, a więc i szczęście kraju zależeć będzie. Oświafa jest koniecznym skutkiem wolności polilycznćj. - To pewnik matematyczny! - Lecz wracając do naszego założenia o aryslokracyi rozumu, jakiż złego pewnika wniosek wyprowadzić? Czyż przez wolność polityczną dojdziem do absolutnej równości rozumów? Czy oświata sianie się lak powszechną, że na wszystkie głowy rodzaju ludzkiego jednakowo «ę »leje, wszystkie jednakim blaskiem rozwidni i jcdnein koleni glorioli opromieni? Kto by to przypuścił, tenby po płytkim gruncie rozbajałycb lluktów doszedł aż do błogosławionej wy
Glównodowodzący oddzielnym kaukazskim korpusem sam udał się do wsi Andi z Generałem piechoty Laders, General porucznikiem Burko i Xiccicm Alexandrem Heskim, podzielającym wszystkie niebezpieczeństwa i trudy wyprawy. Lecz. popęd przodowych wojaków naszych był tak niepowściągnioiiy, że, przed przybyciem wszelkich posiłków, rozprawa zawiązała się i skończyła świetnym i zupełnym skutkiem. Znajdujący się w środku 3 batalion pułku strzelców Xiccia Czernyszowa, pod wodzą adjutanta J. C. W. W. Xiecia Następcy Cesarzewicza, Pułkownika księcia Boratyńskiego i gruzyjcy prześli wieś pod pułkownikiem Kozłowskim, wspięli się po spadzistych ścieszkach na wysoką i urwistą górę i attakowali nieprzyjaciela. Grtizyjskie seciny: Niąźęca i Szlachetna, pod wodzą marszałka szlachty powiatu Goryjskicgo księcia Eristow, Gruzyjską konna drużyna pod wodzą kapitana księcia Orbeljana, secina Osietińców pod wodzą rotmistrza gwardyi księcia Kazbeka, secina Digorców i Kabardyńców pod wodzą adjutanta generał majora księcia Goiicyn sztabskapitana Danilowa i secina kozaków Mozdokskicgo liniowego kozackiego pułku, pod wodzą podpułkownika Aminowa, zsiadły z koni i poszły do szturmu z piechotą. Nieprzyjaciel musiał być zdziwiony, widząc albowiem małą liczbę wojsk które się były spuściły do wsi, nie spodziewał się być attakowanym wprzód, aż przybędą neszc rezerwy. Kiedy kompanie 3 karabinierna i 7 strzelecka 3 batalionu pułku strzelców księcia Czcrnyszowa, Weszły na górę wraz z Gruzyjcami, góra!c, pobudzeni obecnością samego Szamila, uderzyli w szaszki na garstkę walecżhyćlr; lecz 7 kompania strzelców przyjęła ich na bagnety, odparła i poszła naprzód, wspierana od 3 kompanii karabiniernej. Gruzyjcy spółcześnie weszli w bój ręczny z nieprzyjacielem, w tein nadciągnęli obróceni w piechotę kozacy, Kabajrdyńscy milicyonery i 1 drużyna Gruzyjskiej pieszej milicyi, a tuż za niemi pozostałe dwie kompanie pomicnionego batalionu i dwie kompanie Lubelskiego pułku strzelców. Nieprzyjaciel jeszcze usiłował bić się w szaszki, lecz za każdym razem łamały go bagnety strzelców i szaszki milicyonerów. Odniósłszy klęskę na wszystkich punktach, górale szukali ocalenia w spiesznym odwrocie i dokładali ostatnich usiłowań ażeby uwieść swoje działa. N asi gorąco ich ścigali po wąskiej kamienistej ścieszce i mimo ostateczne znużenie i zrzucane z wysokości kamienie, zatrzymali sic dopiero na szczycie góry i to na rozkaz generałów Lidcrsa i II urko, którzy ku nim podjechali. Tymczasem generał-major Fock, zebrawszy nieco strzelców, pieszych kozaków i milicyonerów, wszedł naj krótszą drogą na sam grzebień pobocznej wyniosłości, z której toczyły się kamienic i zegnał zt;imtąd nieprzyjaciela. Świetna ta rozprawa nic kosztowała nas znacznej straty. Polegli: dowodzący 7 kompanią strzelców pułku księcia Czcrnyszowa porucznik Majewski i gruzyjskiej szlachetnej seciny towarzysz Żewachow; ranni: pułkownik książę Boratyński w nogę kulą na wylot, dowodzący 3 karabinierną kompanią tegoż pułku sztabs-kapitan Neimann ciężko, podporucznik Kienicow, podporucznik książę Mikołaj Eristow, książęta Dawid iDymitr Abaszidzc, książę Jan Tussiew i chorąży Cimakuridze, w ogóle strzelców, gnizyjców, osietińców, kabardyńców, digorców, mozdokskich kozaków, zabito i raniono: sztab-olicera 1, ober-olicerów 7, żołnierzy i podoiieerów 6 1, kon tuzyą odnieśli 5 O .
Nieprzyjaciel zostawił na mIeJSCU kilkadziesiąt trupa, lecz wielu zabitych, równic jak i rannych, zdołał uwieść z sobą; do niewoli kilku tylko rannych wzięto. Ci górale, tudzież niektórzy Audyjcy, którzy dobrowolnie tegoż wieczora i nazajutrz u nas się stawili, zeznali zgodnie, że bandzie nieprzyjacielskiej przywodził sani Szarnil z 11 naibanii północnego i średniego Dagestanu, że on wszelkiemi sposobami starał się podniecić fa
spy u t o p ii, gdzie już panowanie rozumu nie sięga - Ale leź na szczęście nikt (akich bredni nic przypuszcza, chyba ludzie obrani z rozumu, lub gorsi od nich ludzie z ł ej wiary, co lo ze zręcznością kuglarską podsuwają nieraz gapiącej się publiczności fałsz na miejsce prawdy, która wedle przysłowia, niejednego w oczy kole. - Człowiek dobrej woli i zdrowych pięciu zmysłów wie bardzo dobrze, że nietylko rozsądnym zwolennikom p o s t ę P u, ale nawet owym mniemanym, "a okrzyczanym dzisiaj komm u nist om, (o których nawiasem powiedziawszy najmniej wiedzą ci, co na nich krzyczą - a jeszcze mniej wiedzą, dla czego krzyczą), źe nawet lym kommuuislom nieśni się o jakiejś umysłowej niwelacyi rodzaju ludzkiego. - Uchowaj Boże! Arystokracya ducha, powtarzam, jest i będzie wiecznotrwałą! - »1 cóż więc zyskamy na tej zachwalanej wolności polilycznej?« krzykną tu niedowiarki i n i e d o w ark i polityczne; «czyż na lo mamy się z przeciwnościami brać w krwawe zapasy, a może jeszcze i poświęcenia jakie robić, ażeby ludzie polem jak przedtem dzielili się znowu na głupich, głupszych i pół-mędrków? Hez wątpienia, moi szanowni niedowiarkowie, - mądrość ludzi pojedynczych zawsze będzie względną - ale wolność polityczna otworzy każ d e m u pole szerokie do prześcigania drugich; da każdemu równą sposobność do położenia zasług, które znowu, co oczywista, zależne będą od zdolności jakiego bąć rodzaju! A więc nowa arystokracya! Tak jest, - nowa arystokracya rozumu - a raczej arystokracya ducha! Od tej nas nic już nie wykupi. - ISicstety! - Trzeba będzie przestać być u r o d z o n y m - trzeba będzie przestać r o d z i ć s i ę; - a jeżeli to nieszczęście spotka kogo jakim niewinnym przypadkiem, mój Hoże, nie będzie można przesiać na lem, jak się to nieraz i nic jednemu zdarzało i zdarza. Ale trzeba będzie uczyć się, biedzić, pracować; - trzeba się będzie stwarzać - stwarzać się powszechny popłoch. Takim sposobem, poraź juz drugi w tej niedawno zaczętej kampanii, dzielne natarcie wojsk naszych zmusiło do ucieczki gromady nieprzyjacielskie ; w tym ostatnim razie sam Szaniil uciekł haniebnie i, po zniszczeniu naprozno bogatych wsi Andyjskich, pokazał przyprowadzonym do nędzy mieszkańcom, że nic jest w stanie oprzeć się nawet garstce Rossyan. Wojska nasze stanęły obozem na dogodnćm miejscu między wsiami Andi i Gogatl, zajmując obie te wsi piechotą. Niektóre z pozostałych od pożaru w Gogatle domy strzeżone są w calos'ci i do meczetów przystawione są warty, w samej zaś Andi i meczet z otaczającemi domami spalony został przez samych górali. Z tego krajowcy przekonają się dostatecznie, jak dalece różne jest postępowanie nasze od nieludzkich okrucieństw dumnego człowieka, który ich wciągnął do powstania» (Tjg- Petcrsb.) F r a n e y a p ary ż. - Wszystkie dzienniki legii, ŚmIeją się z manifestów lewej strony i lewego środka, jeden zaś z nich tak mówi: - »Po panu Barrot pan Thiers: nic bardziej naturalnego i sprawiedliwego. Nie jeden węzeł jednoczy ich z sobą i ich przyjaciół, dla tego dziś są do siebie zupełnie podobnemi w tćj samej czczości, w tej samej niemocy języka i idei. Dwóch Hiszpanów zrujnowanych z wieku 16go, dwóch Arabów z naszej Afryki nie odziewaliby się z większą uroczystością w swoje łachmany. Trudno jest pomieścić więcej czczości pod formami bardziej uroczystemu N ajbardziej dyplomatyczne milczenie mniejby powiedzieć nie mogło. Manifest lewego środka jest ten sam co lewej strony, widać więc, ze tych wszystkich różnic zaprowadzonych w naszym języku nie ma w rzeczywistości; w jednym i drugim przypadku jest to taż sama dusza, taż sama myśl, jeżeli można duszę widzieć w polityce tćj bez przekonań i bez myśli.' Ważne wypadki miały miejsce wewnątrz i zewnątrz kraju, cóż za szlachetna sposobność dla stronnictwa na pół szlachetnego, na pół przenikliwego, by uczynić reklamacyę w imieniu naszych interesów i praw, w imieniu zasad towarzystwa dzisiejszego. Cóż mówi lewy środek w obce tych wy padków? Ponieważ nie rządzi a rządzić pragnie, bo rządzenie jest roskoszą, donosi, że władza osłabła w tych ostatnich latach. O nie! moi panowie z lewego środka, władza nie osłabia. Bo dla czegóż osłabnąć miała? owszem władza krzepi się co chwila, a wy to daliście jej tę silę straszliwą, która może się stać tak niebezpiccznem narzędziem w jćj jękach. - Wzmocniła się tym ciągłym wzrostem budżetu, popieranym przez was, a nawet wy woły wanyni. Wzmocniła się tą przewagą armii, która jest także jedną z naj droższych wam myśli. Wzmocniła się tćm rozwiązaniem gwardyi narodowej, które zatwierdziliście łaskawemi głosami. Wzmocniła się temi wszystkie mi wpływami handlowemi, przcinysłowenii i administmcyjncini, które opuszczacie z gorszącym pospiechem. Wzmocniła się szczególniej tym zbiorem kamieni i tym pasem twierdz, gniotących serce Francji, a któro wy sami bez izb budować zaczęliście. O nie, władza nie osłabia, owszem wzrosła na gruzach naszych praw. Ale osłabło i zdenerwowało się tylko stronnictwo, w którego imieniu wy mówicie - ta opozycya dynastyjna, która bawi się ciągle poruszając przed oczyma Francyi nędzne formułki, kiedy najważniejsze kwestye ciążą na kraju, i ze wszech stron go okoliły. Niepodobna, by jakie stronnictwo żyć mogło z temi przcstarzalemi zasadami politycznemi, zebranemi tu i owdzie w prochu rozpraw zwietrzałych i zapomnianych. Co krajowi po waszych teoryach drobiazgowych, co mu szczególniej po waszych małych intrygach. Franeya jest zbyt oświeconą i widzi, że nie znajdzie siły w ko
kiedy się już raz było urodzonym. - Co za nieszczęście - jaka smutna kolej dla przyszłych pokoleń; - cóż począć, kiedy konieczna i nic rhcąc zawadzić i rozbić się o jaki szpital niedołęgów lub dom warjalów, trzeba się będzie pilnować tćj kolej, - trzeba będzie iść nią z drugimi, za drugimi, a najlepiej przed drugimi. - Warto by więc było już dzisiaj wkładać owe młodsze pokolenia do trzymania się tćj koiej przyszłego postępu dziejów. - N ależałoby rodzicom uczyć dziateczki swoje szlachetnej sztuki czytania na tych elementarnych słowach przyszłego abecad ł a p o li t Y c z n e g o: » O d a r y s t o kra c y i r o z u m u i d u c h a n i e wy - kupi was ani arystokracya urodzenia, ani majątku! A ponieważ arystokracya rozumu i ducha konieczną jest i nieodzowną w bliskiej już może przyszłości, godziłoby się z zastanowieniem po myśleć za wczasu, co prawdziwym jest rozumem, i jacy lo ludzie rzeczywiście są rozumuymi? - Bo tego przemilczeć nie można, że i w arystokracyi rozumu dz'ieja się i dziać będą nadużycia i bezprawia; - i tam są i będą intruzy, jak warystokracyi urodzenia, - mechesy, rlorobkowicze, lichwiarze, a nawet zl odzieje gorsi jak warystokracyi pieniężnej.
(Dalszy ciąg naslitpi.)
W tych dniach wyszło na widok publiczny dzieło pod tytułem: »Fra ?icisci liittneri, posnaniensis Auctoris et pro/essoris tlteologiae: de Divina Civitate Commentarii,« Moguntiae, typis atąue impensis Floriani Kupferberg 1845. Redakcya ma sobie za przyjemny obowiązek zalecić to szacowne dzieło tutejszego professora seminarium duchownego dr. Bitlner szanownemu duchowieństwu polskiemu, w tćm przekonaniu, że w dzisiejszein stanowisku nauk teologicznych, znajdzie je
le waszych niecnych ambicyi. To przynajmniej zyskała na wypadkach lipcowych. P. Thiers i jego stronnictwo pokładają swą nadzieję całą w przejrzeniu list wyborczych. Oto rozległa teorya polityczna, kiedy tyle wielkich kwestyi czeka swego rozwiązania. N ajprzód lewa strona i lewy środek starają się znaczyć coś w prasie lub na trybunie; Franeya oba stronnictwa nazwala »stronnictwami bez siły.« L u g d u n, d. 21. Lipca. - Władza nic się nie dowiedziała od aresztowanych niedawno temu z jednego z komunistycznych klubów, prócz tego, że czeladnicy i fabrykanci schodzili się regularnie w winiarni, celem czytania pism Fouriera. I nasi czaladnicy stolarscy o mało co nic poszli w ślady kollegów swych w Paryżu. Za doniesieniem jednakże, że «partych i hardych zastąpili czeladnicy z wojska, uspokoili się nie żądając podwyższenia płacy. - Mówią, że ma tutaj wychodzić nowe pismo radykalne, któreby w sprawie duchowieństwa zarazem i radykalizmu występowało. Wątpią przecież, czy kardynał arcybiskup projekt ten będzie chciał popierać.
Anglia.
L o n d y n dii. 25. Lipca. - Król holenderski udał się wczora na wyspę Wight, zkąd spodziewają się go jutro.
Na ostatiiićm zgromadzeniu llcpealerów doniósł O'Connell, że zamierza mnóstwo wypracować projektów do praw, które przedłoży parlamentowi angielskiemu; znajduje się między niemi projekt, w którym dowodzi, iż królowa ma niewątpliwe prawo zwołania parlamentu irlandekiego; drugi dotyczę zrównania wszystkich stronnictw i wyznań chrześciańskich, trzeci wybierania podatków przychodowych po 20 procent od każdego absentees, czwarty ma na celu zniesienie prawo ubogich itd. - O'Conncll przyrzeka przesłać odpis tych bilów każdemu członkowi parlamentu na sześć tygodni przed rozpoczęciem posiedzeń parlamentu. Belgia.
Bruxela, d. 25. Lipca. -Z Antwerpii donoszą, że tam wyprawiono ucztę deputowanym tego miasta i przeszło 2 O O osób ze stanu kupieckiego, przemysłowego i rolniczego na nią się zgromadziło. P. Regier wniósł toast na pomyślność tych przemysłowych gałęzi i rzekł: Utrzymywać rozdwojenie i rosterk między ludem z powodu tak wielkiej i ze sobą ściśle połączonej sprawy, jest to żle bronić sprawy tych trzech gałęzi przemysłu. Rzemiosła i rolnictwo oddzielać od handlu, jest to samo co gwałt zadawać ludzkości, to samo co walczyć przeciw prawom natury, to samo co strumień pchać w górę i tam go u źródeł zatykać. Belgia jest krajem przemysłowym, wybornie; rolniczym, jeszcze lepiej; handlowym, niech Bogu dzięki będą za to! Tu leży nasza siła, cześć i szczęście. Niech na tym torze postępuje, a dopełni swego przeznaczenia. Jeżeli dla wszystkich narodów pod słońcem znajduje się dosyć stanowisk, stanowisko dfa łych jest swietniejsj.e, co umieją z łona swego rozwijać zarody pomyślności materialnych i wielkości moralnej, które w nich złożyła Opatrzność. Belgia jest mała, ale nigdy, a tein mniej podczas pokoju nic można kraju mierzyć podług jego rozciągłości. Belgia jest mała, a czy mogą Lcodium, Cent, \'erviers pozazdrościć czego najprzemys'Iiiiejszym miastom? Rolnictwo nasze za wzór podają: Antwerpia zajmuje jedno z najpierwszych miejsc w handlu. Do nas Skalda należy. N asze koleje żelazne są najlepsze. Zawierzajmy sobie i podajmy sobie bratnie dłonie do wzajemnej pomocy i zgody! Niemcy K ról e s t w o B a war s k i e. - Książe Metternich zabawił nad zamiar dzień cały w Monachium i puścił się d. 26. Lipca w dalszą podróż. Bawar
odpowieduiem zupełnie potrzebie czasu i dobrze zrozumianemu postępowi literackiemu. Dzieło to tworzące istotną dogmatykę rzymskokatolicką, jes tdziś tein ważniejszem, że jest pierivszem, które filozofią klassyczną w całej swej rozciągłości uważa za wstęp do rzymsko katolickiejteologii, i tym sposobem stanowi ono łatwy i ścisły przeehód od nauk gimnazyalnych do nauki teologii chrześcicianskićj- Widać w niem wszędzie wielką i rzadką znajomość klassykow łacińskieh i greckich, jak i trafne użycie tego wszystkiego, cokolwiek świat przedchrześcijański pojmował z rzeczy boskich i czego pragnął, aby podnieść i uzupełnić swą wiedzę. Nie mniejsze obeznanie daje się spostrzegać co do nowszych systemów filozoficznych, mianowicie Hegla i Hermesa, których zdania przytacza dr. Bitlner w odpowiednich miejscach i prostuje takowe w sposób przekonywający. Z tą klassyczną uczonością połączona jest także gruntowna znajomość pisma Św., które autor z głębokie«) pojęciem rzeczy, gdzie wymaga potrzeba, wykłada i objaśnia, zasięgając przylem dowodów filozoficznych, przemawiających ("najdobitniej za zasadami Chrystusa i jego na lej ziemi kościoła. W wielu także miejscach napofykamy nowy systematyczny porządek co do szczególnych przedmiotów tćj gałęzi teologicznej, <ia. korzyść r z e C Z Y przeprowadzony. Oprócz aprobacyi biskupa w Moguncyi opatrzona jest także ta teologia w aprobacyą naszego, i"'jprzewielebniejszego arcypaslerza Leona. Druk i papier odpowiadają zupełnie ważności samego przedmiotu, zajmującego in 8vo majori stronnic 778. (Z Gaz. Koś.). 'śpiewu w Wiirzburgu jeszcze następujące szczegóły. W czasie uroczystości mają 'być bardzo trudne rzeczy odśpiewane, szczególniej wrażenie po sobie zostawiły śpiewy napisane przez Eisenhofera, Fischera, Bekkera i Xeeha. Ciekawość jest wielka jaki wpływ wywrze odśpiewane Te deuin przez 18 O O śpiewaków przy odgłosie huku armat. Spodziewają się tu najmniej do 20,000 gości. Hesseil-IIomburg. - D. 28. Lipca przedpołudniem przybył Najjaś.
Król i Królowa pruscy do zamku Homburg i Jej K. Mć księżną Wilhehnową pruską, tudzież Ks. Mć Landgrafa odwiedzili. Ztąd bezpośrednio udali się N aj. Państwo na kolej żelazną przy Frankfurcie w dalszą wybierając się podróż do Stolzenfełs. S t u t t g a r t, d- 25. Lipca. - N a sessyi deputowanych wirteiuberskich na dniu 23. deputowany Roemer nadmienił o wydaleniu z Berlina ltzsteina iHeckera, i oświadczył przy tej sposobności: Zdaje mnie się żadnej nie podlegać wątpliwości, że deputowanych badeńskich jedynie tylko w skutek tego wydalono z Berlina, albowiem przekonanie ich polityczne różne jest zupełnie od zasad rządu pruskiego. W końcu oświadczył: Nie waham się dla tego bynajmniej wyrzec, że sposób ten brania się rządu pruskiego godzien jest politowania. Po oświadczeniu tern Roemera, wszyscy nieomal deputowani powstali, na znak, że jednego z nim są zdania. N astępnie odrzekł Schleier, minister spraw wernetrznych: Deputowany z Geislingen, nie zwrócił zapytania do ministrów, nie mam więc potrzeby odpowiadać jemu. Zresztą przyznaję mu, że przypadek, o którym nadmienił, mógł zrobić istotnie jak największe wrażenie. Pan deputowany jednakże przesadza cokolwiek, pozwalając sobie ze swego stanowiska w tej rzcczyT tak stanowczy sąd wypowiadać. My w Wirtembergu nie znamy całego związku rzeczy, a dla tego zbyt to jeszcze wcześnie, występować z sądem przed wyjaśnieniem rzeczy. R o e m er: Co się tycze wymienionego przypadku JIyypowiedziałem sąd mój indywidualny, a to mi w tej sali o każdej rzeczy i M- każdym czasie wolno. Mam wreszcie przekonanie to, że przyczyny wydalenia obudwóch nie mogą być nigdy ogłoszone, bo na nich zbywa zupełnie. Wiem to od samych deputowanych, a żadnej niepodlega wątpliwości, że szczerą prawfdę wyrzekli ustnie i po pismach.
Szwajcarya.
L u c e r n, dnia 23. Lipca. - Dyrekcya policji ciągle jeszcze zamyka piwnice, należące do przeciwników Jezuityzmu. Piwnice pod dzikim człowiekiem, pod krukiem i pod kluczem naka/owi temu już uległ y. Piwnica p o d ł a b ę d z i e m ma się także znajdować na liście proskryp
OBWIESZCZENIE.
Wszystkie osoby nieznajome, klóre do kaucyi przez Rendania depozytaliieeo W n II h c r a w stosunku swym jako ttendanl kassy depozytalnćj oraz kassy salaryjnej Sądu Ziemsko miejskiego w P l e s z e w i e w ilości 1300 Tal. złożonej, prelensye z urzędowania jeep mieć sądzą, wzywają się, aby takowe najpóźniej w terminie na d z i e ń 17. P a ź d z i e r n i kar. b. zrana o godzinie 10lćj w naszej saii instrukcyjnej przed delegowanym Ur. Schiiler Rcfenrendąryuszem wyznaczonym, podali, albowiem w razie przeciwnym z pretensyami swemi do rzeczonej Kaucji wyłączeni i li do majątku innego Rendania Walihera oraz do osoby tegoż odesłani być muszą. Poznań, dnia 13 Czerwca 1815.
Król. Sąd Nadziem iaiiski; Wydziału I.
P r z e d a ż ko n i.
Dnia 27. Sierpnia r. b. mają być w P o z n ani u kilka wyraiiżowanyrh ogierów i niektóre dwu i trzechletnie konie tutejszego chowu, za gotową zaraz zapłatę w kurancie pruskim, najwięcej dającemu przedane . - Bliższe warunki jako leż konie same przejrzeć można dnia poprzedzającego na ich stanowisku w Poznaniu. Sieraków dnia 18. Lipca 1845.
Król. Pruska stadnina Poznańska.
MPoniesienie O wtkeyi.
We środę dnia 3. Września i dni następnych przed południem od 10. a z południa od godziny 3. z powodu zmiany miejsca zamieszkania, sprzedawane będą przez publiczną licytacyą przy Wrocławskiej ulicy Nr. 31. w mieszkaniu Assessova mcdycynalncgo Web e r wszystkie meble dziwnej roboty z drzewa polyxandrowcgo i klonowego, tudzież rozmaite mahoniowe, sprzęty domowe i kuchenne, porcelana, szkło, sprzęty sfajenue, powozy i maaick Anschiilz, Kapitan i Król. Aukcyonator.
Osoba zamieszkała przy matce w Poznaniu, życzy mieć na slanryi i stole panienki uczęszczające na pensye tutejsze. Szanowni rodzice, którzy zechcą jej cofki swoje powierzyć,
'. m . ,cyjnej. Wczoraj pochowano pana Len w Ilochdorf: natłok ludzi z pobliża i CZęSCI odległych nawet był nadzwyczajny. Z u er i eh, d. 24. Lipca. - Podług doniesień niedawno nadeszhdi, w mieście Lucernie panuje prawdziwy terororyzm. Liberalni nie śmią pokazywać się na ulicy: ostatniej nocy wielu uciekło do Zucrich, obawiając sie ostateczności, jeżeli sfanatyzowani chłopi z Ilochdorf i Entlebuch, jak postanowiono, miasto obiegną. Niejaki Portmann oświadczył Wielkiej Rad/je: jeżeli rząd nie zacznie wymieniło kary śmierci, natenczas on sam 2 mieszkańcami z Entlebuch będzie to musiał uskutecznić. Turcya.
K o n s t a n t y n o p o l d. O. Lipca. - -W ostatniej swoje] korespondencyi z ministrem spraw zagranicznych, pan Bourqucney nastawał, ażeby porta wypłaciła Maronitom 10,000 kies kosztów wojennych, których ci w skutek zniszczenia ich kraju przez Druzów bardzo potrzebują, a prawo domagania się mają, dla tego uczciwość nakazuje wypeHdć przynajmniej poprzednio dane im obietnice, któreby im dowiodły, że Porta sumiennie chce wykonać zobowiązanie, jakie na siebie względem Libanu przed obcemi mocarstwami przyjęła. Oprócz tego żądał wynadgrodzenia za zniszczenie klasztorów maronickich i ukarania natychmiastowego i surowego morderców katolickiego księdza. 'W hulomości z Libanu dochodzą do dnia 29. Czerwca. Wprawdzie dotąd w ogóle przestrzegano zawieszenia broni, jednakże Druzowie znowu znieważyli Maionitów, a nawet kilku z nich zamordowali; w skutek czego Maronici podali prośbę do francuzkiego konsula, opatrzoną wielu podpisami.
S m y r n a dnia 5. Lipca. - W nocy z dnia 3. na 4. t. mieś. zgorzała większa część miasta naszego pożarem gwałtownym. - Pożar dnia 29. Lipca 1841 r. obejmował rozleglejszc pole, ale wczorajszy dotkną! więcej zamieszkane i bogatsze części miasta. - Ogień wybuchnął w szynku około Hanu Imana Oglu, rozszerzył się po cyrkule wielkich szynków i dostał się rychło do gęsto zabudowanego środka miasta, gdzie prawie większa część domów jest z drzewa, a ulice sę bardzo ważkie. - Prawie cala polać Franków, Ormiańska, wyjąwszy kilku domów, cyrkuł Keuurio Mahala, zamieszkany przez greckich i katolickich kupców, długa ulica Yeranio, gdzie wielu rzemieślników mieszka, dalej część dziedziny tureckiej, w przeciągu nie całych 15 godzin, stały się pastwą płomieni. Pomiędzy budynkami zniszczonemi znajdują się konsulaty lłolandji i Toskanji, były pałac austrjackiego konsulatu, francuzkic kościoły kapucynów i sióstr miłosierdzia i mnóstwo innych budynków. Szkody są niezmierne a byłyby daleko większemi, gdyby nie pomoc ludzi z korwety austrjackićj »A d r i a n a« i francuzkiego brygu »Vo lagę.« W mieście spokojność panuje.
znajdą troskliwość o wygodę i uajstaranniejszy A dozór, a posiadając języki polski, irancuzki i niemiecki, przyczynić się może przez kouwersacyą do postępów w tychże językach. Wiadomość bliższą powziąć można w domu pod Nrciu. 8. Lit. B. na ulicy Strzeleckiej na drugićin piętrze. Szanowną publiczność zawiadomiam niniejszćm, iż złożywszy prawem przepisane examina jako budowniczy młynów i mej ster ciesielski, osiadłem w mieście tutcjszćm i polecam się do ro bót ciesielskich, do budowania wszelkich młynów wodnych, parowych, wiatraków, olejni, papierni, tartaków, machin gospodarskich, jako też i do wykonywania wszystkich budowli wodnych. Poznań, dnia 2. Sierpnia 1815.
Stanisław Hebanowski, Budowniczy młynów i majster ciesielski, mieszkam tymczasowo w Alumnacie duchownym na Garbarach. Do wynajęcia od 1. Października jest w domu Nr. 2 przy ulicy Królewskiej i narożniku N owego miasta p i e rw s z e p i ę t r o, składające się z 5 pokoi, przedpokoju pod zamkiem z innemi przynależytościami jako też p a r t e r r e po lewej ręce, obejmujący dwa pokoje z gabinecikiein i innemi przynależytościami, niemniej stajnia na parę koni i wozownia. Bliższych szczegółów udziela bióro Administratora przy placu Sapieżyńskiin Nr. 2.
Szelągu w niedzielę dnia 10. m. b. pierwszy wielki koncert, będzie wykonany przez Hzwarcbachskq kapele z Berlina (pierwszą w guście Gungla) U rządzenia wielkie do koncerta niniejszego nie pozwalają, aby zapowiedziany na dziś koncert abonowany mógł mieć miejsce. R. L a u.
Jutro we wtorek dnia 5. Sierpnia: siódmy wielki koncert w guście koncertów Straussa. Tuzin biletów wejścia po tal, nieutiacającycłi swej wartości na wszystkie tak zwane koncerla S t r a u s s a, dostać można u kupca P. B i n d e r a i w księgarni Pana M i t t l e r a.' Bliższych szczegółów udzielą afisze. G e r l a c h.
Miirs giełdy Berlińskiej.
Dnia 1. Sierpnia 1845.
Sto- JI'a pr. iurant.
pa papie - gotoprC rami. wizną 3' 1003 ! 99:; , 87 i - 3' 984 , O' - 994 , 48 - 3' 99 981 , 4 1041 104 , 98 " 99 , m 99» 1004 100 3., - 99 f t m 98 - 13-, \ 13JI - H! 114 - 34 44 5 - 2004 4 4 1034 - 147 146 4 1024 »OIJ 5 - 101 4 100} 99» - 100 99 4 IOOi 34 971 96ł 4 116 - - - 1084 - - 1294 4 111* 1104 4 4 "" 5 140 4 - 4 - 1UO:
Obligi dłngu skarbowego . .
Obligi Qrpiniów hamllu inorsk.
Oblig i Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina . . . .
» » Gdańsku w T, .
Listv zastawne 1 'russo Zachód.
\ V.X Poznnńsk.
» tliło Pruss. Wschód.
· 1 'omorskic. . .
Maxell. Elek.iIV.
· » Szląskie. . . .
dito od rządu garantowane Frydryclisdory . . . . . . . .
Inne monety złote po 5 tal. - Disconto. . . . . . . . . . . . .
Akcje Drogi ze}. BerI. - Poczdaraskićj Obligi «pierw. łłcrl. - Poczdams.
Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd. - Lipskie .
Drogi żel- Herl.-AnhaltsUiej .
Obligi upierw. Herl.-Anhaltskie Drogi żel. Dysscl. Elberfeld.
Obligi upierw. Oj ssol.-Elberf.
Drogi żel. Reńskiej . . . . .
Obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garaHtowane.
Drogi żel. (»óriio-Szlaskićj . .
dito Lit. B.. · · Beri -Szcz. LH. A. i B.
« » Magdeb.-Halberst Dr. żel. Wrocl.-Szwidn.-Freib.
Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr.
I łr. żel. Hoiin - Kolońskie.b . .
Drogi żel. Dolno- Szloskiej. .
Obligi upierw. Doluo Szląskiej
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.08.04 Nr179 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.