Jf: 192. w Wtorek

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.08.19 Nr192

Czas czytania: ok. 22 min.

Nakładem Drukarni Nadwornej II". Deckom i Spółki.

WIADOMOŚCI KRAJOWE.

S tan chł op ów w Polsce od stólecia XII. do stólecia XVIII.

Wiadomos'c stanów chłopów według historyi juz jest pewna od panowania Bolesława Krzywoustego. Chłopi albo właściwiej kmiecie, płacili za króla tego poradlnepo 12 groszy srebrnych z łanu. Łan zaś była sztuka ziemi, która dwoma końmi obrobić się dała. Znosili kmiecie o s e p, to jest wymiar wszelkiego zboża na stół królewski. Był prócz tego podatek w życie i owsie na ludzi zamkowych, a ten się zwał stróża. Musieli dostawiać i bydło do rzezi, a tobyło zwane krówne. Prócz tego należał do nich podatek nadzwyczajny, zwany stan czyli stacye, to jest obowiązek podejmowania w przejeździe króla z całym jego dworem. Do tego doliczyć potrzeba jeszcze posługi; naprzód po w ó z, to jest dawanie królowi i dworzanom koni do przeprzęgania, p o d w o d a obowiązek dawania wozów i koni pod królewskich komornych, nareszcie przewód to jest dawanie człowieka konnego, któryby jadącym urzędnikom drogę pokazywał. Trzydzieści takich powinności wyliczył Jan Bandtkie i powiada, źe ichbczwątpienia było wiele więcej. (Zbiór rozpraw o przedmiotach prawa polskiego w Warszawie i Wilnie 1812 roku str. 67. i dalsze.) Za Kazimierza Sprawiedliwego wszystka prawie podróżująca szlachta, bez względu, czy w rządowych, czy w swoim interesie, zmuszała chłopów do tych posług. Nic czyniono różnicy między dobrami królewskiemi, duchowne mi i szlacheckierai, ale wychodzono z tej zasady, iż chłopi sana to, aby szlachcie służyli. Duchowni pierwsi powstali przeciw tym nadużyciom, na zjeździe Łęczyckim, na którym byb ośmiu biskupów, wielu przedniejszych szlachty i Kazimierz Sprawiedliwy. Uchwalono roku 1180., aby podwody były dostawiane tylko dla jadących z doniesieniem, źe nieprzyjaciel wkracza. Ta uchwała została zabezpieczona groźbą wyklęcia z kościoła i posłana pod zatwierdzenie Papieża Alexandra III. Widoczna tedy jest rzecz, źe na chłopach już w dwunastćin stuleciu ciążyły i liczne podatki i nadużycia. Nie masz zaś wątpliwości, źe wszelkie obowiązki, mieli dawniej tylko względem panującego. Jeszcze Bolesław Wysoki w przywileju klasztoru Lubieńskiego roku

BALE NA WSI.

Powie" z życia dzisiejszego,

(Ciąg dalszy.) Aniela za hrabiego Eugeniusza; a (o śnJ esznc! wpół obojętnie rzekła Karolina, która już nieco ochłonęła., któż to wam powiedział? Sama twierdzi, źe ją kocha, źe ją tam gdzieś poznał, jak jeździła z ciotką, i w skutek'przyrzeczenia przyjcebał w te strony. O! nawet juź tryumfuje podscdkówua, dodała z iskrząceuii od złośliwości oczyma panna Olga; powiada, że daremne zabiegi wszystkich dziewcząt okolicznych, 'Uiie nawet cytować ciebie, żartując z tej pomyłki na podpisie... wiesz której?. Onaby śmiała!.. $a śmiałości jej nj e zbywa, powiada, źe i tą rażą karabin źle celuje.

Zaczerwininła po uszy ze złości Karolina. Nie! nie! ja wara ręczę, źe ona nie będzie zoną Eugeniusza. A jeżeli ją kocha, twierdzą bowiem, źe Eugeniusz jest romantyczny.

Romantyczny zapewne! ale ja znam jego słabą stronę; ja wam powtarzam, Aniela nie będzie zoną Eugeniusza. Zaintrygowane marszałkówny słabą stroną hrabiego Eeugeuiusza, poszły 2 jenerałówną do drugiego pokoju, bv knuć spisek przeciw niewinnej Auieli, a oszukując siebie nawzajem ka'zda myślała, jakimby sposobem przywabić do siebie bogatego hrabiego. Coraz nowe zajeżdżają powozy; wysypują się z nich roje sąsiadek 2 córkami, siostrzenicami i kuzynkami sprowadzoncmi z różnych dalekich nawet okolic na ten bazar wiejskich balów, który tern tylko różni się od bazarów wschodnich, źe tu towar sam się przedaje, a kupcy

19. Sierpnia 1845.

- Redaktor odpowiedzialny: Dr. J. Ilymarjcieiricu.

dJ78. mówi o podatkach, słuźebnościach, orce, tylko na rzecz monarchy, kasztelanów lub innych urzędników (supariialii), choć oczywiście chce wyrazić obowiązki kmieci względem wszystkich a wszystkich osób. Pierwiastkowe niebyło wcale wsi szlacheckich, lecz pewnie w XII.

stuleciu zjawiać się poczęły. Z tą uwagą należy czytać słowa jednego z lepszych pisarzy, które następują: »Przechodziły z rąk do rąk dobra, mówi Skrzctuski w prawie politycznćm jak i teraz, dawali je królowie duchownym lub rycerstwu, przedawali je szlachta, ale kmiecie czyli chłopi odmieniając panów nie przestawali być właścicielami i dziedzicami gruntów swoich. W wielu przywilejach czytamy kmieci nazywanych dziedzicami; znajdujemy także, iź sprawy o dziedzictwo chłopskie od jurysdykcyi książęcej były wyłączone. Już, co się sprawiedliwości tycze, wiadoma jest z dziejów starożytnych, że wszyscy poddani dóbr książęcych, jak szlacheckich i duchownych, sądzili się w sądach kasztelanów, których naówczas niby powiatowymi rządcami i sędziami monarchowie polscy z ramienia swego stanowili. Dziedzice nie mieli władzy sądzenia poddanych swoich, chyba, źe na to osobne przywileje od królów lub książąt otrzymywali. Jakoż prero* gatywa ta była często pozwalana naprzód duchownym, źe książęta polscy czyniąc im fundusze, uwalniali poddaństwo dóbr im nadanych od sądów kasztelańskich, od wszelkiej swojej j uryzdykcy i, zostawując rozsądzeniu opatów lub jakiegokolwiek nazwiska przełożonych duchownych wszelkie wieśniaków sprawy. Czasem jednak spory o dziedzictwo chłopskie sądowi nadwornemu warowali, jak między innemi opiewa przywilej Leszka Czarnego roku 1.286., dany klasztorowi Tynieckiemu: wyjąwszy sprawę o dziedzictwo, w której nicinaczćj będą pozywani, tylko przez list naszą pieczęcią zaopatrzony.« Podobnież dziedziczne dobra szlacheckie, a nawet nadawane od siebie imiona szlachcie i rycerzom wyjmowali od władzy swojej, oddając dziedzicom zupełna moc sądzenia. Nakielski in Antiquit. Miechów, wypisuje przywilej Bolesława Wstydliwego roku 1252. dany Klemensowi z Ruszczy Wojewodzie Krakowskiemu. Przetłumaczone z łacińskiego słowa tego przywileju są: niechajże ma ten Comcs Klemens ze wszystkie mi następcami swemi, władzę sądzenia ludzi swoich, do wszystkich wyroków podług formy dworu naszego. - Podo

mniej towarowi przypatrzyć się mogą. Weszła i Aniela z ciotką, gruboplaską sędziną, która trąci parafiańszczyzną na trzy kroki, jak twierdzi marszałkowa miana za parafiankę przez jenerałowę, a ta znowu przez księżnę; bo i po wsiach wiedzą, co jest ton wielki, znalezienie się światowe. Proszę tylko patrzeć ze mną, a ucha nadstawiać, jakie ukłony ceremonialne jakby u dworu, aź szeleszczą faldziste suknie po podłodze woskiem zalepionej, jaka wściekła galomania porusza niewieścierni i inezkiemi językami, a pizy tera jakie spojrzenie ukośne, rzucane na sąsiadek berely i czypce: jakoż warte podziwu te arcydzieła modmarek tamtejszych; jaka rozrzutność piór, błyskotek . bukietów; a ,ak na nieszczęście dziennik mód Lwowski poobcinał rękawy, by nam ukazać całą a. lerie rqk. na których widok Fid.as by dłuto swoje w morze rzucił,

paranauka, 107ewnie-Aniela nią być musi, bo naturalna, bo bez najnuneSj przesaV krótkie widzenie s.ę z Eugemuszem jakkolwiek przelotne rozpromieniło dorodną jej twarz odbiciem wewnętrznej roskoszy która igra uśmiechem na ustach, ożywia oczy spojrzeniami ciekawemi latającemi z niewinną prostotą po całej sali, piersi nawet dziewiczo utoczone, zaokrąglone życiem niewinności, wznosi czasem do westchnienia, bo tam w głębi tej piersi jest już tęskne uczucie, które marzy i przeczuwa, boi się i spodziewa; a jej ręce jakby z marmuru, pełne, p"I_ chne i białe pogodziły mnie nieco z modą rękawów krótkich, a postać nie wielka ale zgrabna, twarz pełna wdzięku niezepsutego źyc 4 I P mchem czystych myśli posypana jeszcze, wydają się jak światło < <oDro: czynne ua nadto zaciemniony rzucone obraz. Znajomość i untosc JIllIe:o; i Eugeniusza przyszły zwyczajnym trybem bez żadnych nadzwyczajno żący, a przez Kazimierza Wielkiego i Władysława Jagiełłę potwierdzony, wspomina Okolski in Orb. Polon. lit. Topor. »Przywileje takowe z razu bardzo rzadkie i za osobliwsze zasługi nadane, w dalszym czasów przeciągu szerzyć się i powszechnymi być zaczęły, aż nakoniec przywłaszczyli sobie moc sądową nad- poddanymi swoimi ci nawet, którzy na to żaduych przywilejów nie mieli. A nędzni rolnicy albo nie mogli ze skargami swojemi do Tronu przystąpić, albo się skarżyć nie śmieli, patrząc do.koła na przykłady sprawowanej udzielnie przez panów nad nimi władzy i rozumiejąc, ze już żadnemu z nich nie było wolno utyskiwać na uciążliwość. Pod panowaniem Kazimierza Wielkiego dosyć już było w Polsce tak uprzywilejowanych dziedziców; wszakże jeszcze król ten, jak świadczą dzieje ojczyste, przyjmował skargi chłopów, nakazywał dla nich sprawiedliwość i przestrzegał, ażeby uciąźonymi nie byli; zdawał się nawet być przycblniejszym wieśniactwu, niżeli szlachcie. Łaskawość ta dla rolników niepodobała się niektórym z panów, którzy przez żart nazywali go Królem chłopków, ale u kochających ludzkość i sprawiedliwość, nazwisko to przynajmniej równe poważanie znajduje, jak nazwisko Wielkiego temuż Kazimierzowi od "potomności sprawiedliwie nadane.« Dotąd są słowa Skrzetuskiego.

Kazimierz w ogóle nieuczynił tyle dla chłopów ile zamierzył. Za jego to panowania widzimy już pierwsze ścieśnienia swobody dla przyszłych pokoleń tej klasy. Stanęło bowiem prawo, że chłopi osiadli są przywiązani do gruntu i z jednej wsi corocznie tylko jednemu, a najwięcej dwom wolno się wyprowadzać. Każdy chłop zbiegły mógł być przez prawo napowrot ściągnięty, a gdyby dowiódł srogiego z sobą obchodzenia się, mógł niewracać, ale w karze trzy grzywny i czynsz roczny płacić był winien. Choć tak już prawa przeciw chłopom sroźeć się poczynały, jeszcze przecie należeli do sądownictwa kasztelańskiego i przyznawano im własność tak dalece, iż powiedziano, że majątek pozostały po zmarłym bezpotomnie kmieciu nie na pana, lecz chłopa z krewnych spada. Prawdać , że ta sprawiedliwość kasztelańska upadała i według świadectwa Bielskiego, chłopu-, który się przed Kazimierzem Wielkim na pana swego użalał, miał ten Wielki odpowiedzieć: »Miej chłopie w kalecie krzesiwo, a na polu krzemień znajdziesz, a łacno sobie sprawiedliwość uczynisz, jeżeli masz krzywdę.« W -wieku XIV. rozkrzewiło się prawo magdeburskie w Polsce. Wychodziło ono z pięknej zasady, źe każda gmina ma się rządzić przez swoje rady. Rajcy gminy pod piiewoduiclwciit wójla, bunuistiia, lub auUjsa, jako wybieralni, wymierzali w pierwszej instancyi sprawiedliwość, rozkładali na wszystkich członków podatki i wszystkie ciężary, pilnowali majątku ogólnego i utrzymywali policyą. W dobrach królewskich, bez względu, czy one składały sig z miast lub wsi, zaczęto podług prawa tego sądzić. Duchowni poszli za tym przykładem, a nareszcie i ze szlachty moźniejsi zaczęli prosić króla o przywilej podobny dla swych dóbr. Na tern prawie osiedli chłopi zawierali kontrakty ze swemi panami; obowiązywli się do danin i robocizn według umowy, byli wieczystemi dzierżawcami, mogli swoich praw komu innemu odpstąpić, lubo za upoważnieniem dziedzica. Jednakże na tern prawie byli po większej części Niemcy. Tak tedy dla cudzoziemców rozwijała się swoboda, a dla swoich wzrastała nędza. Już szlachcic widział, że co od chłopa nic wfpłynie do skarbu królewskiego, to zostanie na jego korzyść. Kiedy król Ludwik roku 1374. targował się ze szlachtą, aby jedna z jego córek utrzymała się przy tronie, musiał zezwolić na to, żeby chłop szlachecki nie płacił więcej podatku jak

ści, których od niejakiego czasu namnożyło się tyle w powieściach uaszych. Aniela na -wsi wychowana przy niezamożnych rodzicach, winna była wdzięki przyrodzeniu, dobroć i czułość poczciwym rodzicom, którzy choć w posesorskim domku chwalą skarb cnót domowych, cnót naszych dawnych, których dotąd jeszcze małpiarstwo cudzych wad zpod słomianych przynajmniej strzecli wypędzić zupełnie nie zdołało; wychowanie jej nie świetne zapcwe, utworzyło z niej dziewczynę dobry, niewinną a bogobojną, z której czas miał wyrobić żonę i matkę jakich uain potrzeba, bo zmniejsza się coraz więcej liczba żon i matek polskich - kobiet, dam bez liku, ale owych niewiast z duszą Chrzanowskiej, głową Druźbackiej nie zdybać już!.. Paplanina cudzoziemska, niedowarzona muzykalność, oczytanie w romansach zajęły miejsce zajęć pożytecznych, domowych, gospodarskich; matka dziś z córką na woskowanej posadzce stają w szranki, tańcem a zalotnością walczą między sobą; przez takie matki wychowani synowie dzisiejsi wyśmieliby nawet te, któreby jak nasza Aniela rozumiały się na douioweui gospodarstwie w naj drobniej szych jego szczegółach, a nie umiały posuwać nogą w takt fraucuzkich tańców: jednein słowem Aniela była prawdziwem aniołem. Ojciec i matka poumierali; biedna siostra w piętnastu leciech musiała zrozumieć, co to jest sieroctwo, co to jest zależność od cudzej woli; nauczyła się w domu nudnej i głupiej ciotki cierpieć i znosić, dwie te konieczności i cnoty razem niewieściego rodu; w'podrozy którą odbywała z ciotką do Lwowa odwiedziła znajome swoje, która ją do chrztu trzymała; zaproszona przez niq przepędziła jak trzy dni, trzy miesiące letnie w jej domu; tam poznała hrabiego Eugeniusza. Eugeniusz był młodzieniec dobry i szlachetny sercem, a zepsuty światem i wychowaniem; był w stanie piersi nadstawić za prawdę i cnotę, a drżał jak ostatni tchurz przed śmiesznością towarzyską; cnotę wyżej

dwa grosze z łanu, tak zwanego królestwa albo poradlnogo. Resztę podatków, a mianowicie g łów n e musieli chłopi oddawać do swego dworu. W XV. stóleciu trojakiego rodzaju byli chłopi, to jest kmiecie, którzy mieli rolę w trzy pola, zagrodnicy, którzy mieli małe plusy przy swym domu i zwykle koni nie chowali, a nakoniec słudzy, których wolnymi zwano dla tego, że gdy się wyprowadzali, za całość domów i płotów nieodpowiadali, bo je pan utrzymywał. Niedługo potem zdawało się szlachcic, że Kazimierz Wielki za bardzo chłopstwo samowolnćm uczynił, iż wyraźnie ostrzegł, źe i dwóch corocznie z jednej wsi wyprowadzać się może, dla tego za Jana Albrechta roku 1496. stanęło, źe dosyć będzie na jednym. Pamiętano także i o synach chłopskich, i powiedziano, źe kiedy kmieć ma tylko jednego, ten winien zostać na rok, gdy zaś więcej, mćże ż nich jeden odejść, bądź na naukę szkolną, albo rzemieślnicą, bądź też na służbę. Aż do tej ustawy tylko osiadły gospodarz był przywiązany do swej płuzy (gleabae adscriptus); odtąd zaś rzucono nasienie przymusowego poddaństwa na całą klasę rolniczą. Jakoż niedługo powstało pytanie, gdy chłop żeni się w innych dobrach: czy się wyprowadzić może? czy też żona za nim przejść musi? i stanęło za Zygmunta 1., ażeby chłop nieosiadły pojmując córkę osiadłego u niej mieszka! i przeciwnie. Za panowania tegoż króla uchwalono w Toruniu r. 1520., że każdy kmieć obowiązany szlachcicowi jeden dzień w tygodniu robić z łanu. Tym sposobem do czynszu przybyła robocizna. Z tego widać, źe zacięgi, pańszczyzny, szarwarki jak je W różnych okolicach zowią, jeszcze na początku XVI. stulecia nie bardzo były zwyczajne.

J ak tylko przez głośne elekeye władza majestatu wyrazule przeszła w ręce samej tylko szlachty, natychmiast chłop przeszedł w zakres wyjęty z pod wszelkiego prawa. Dyssydencka konfederacya warszawska oświadczyła: iż zwierzchności żadnej nic ubliża, i tedy jako zawsze było, będzie wolno i odtąd każdemu panu poddanego swego nie posłusznego, tak w rzeczach religijnych jak światowych, podług rozumienia swego ukarać. Tą ustawą opartą na bczczelnćm kłamstwie, źe tak zawsze było, sz'achta nadała sobie nad chłopami władzę już nie tylko absolutną, ale nawet władzę religijnej Inkwizycji. Ludzkość powinna tych wszystkich przeklinać którzy ściągnęli rękę do podpisania tych słów piekielnych. (D. c. n.)

T'rowincya pruska. - Regcncya Gumbinska ogłasza między innem! co następuje: Okazuje się po żniwie tegorocznćm, źe w wielu okolicach obwodu naszego niejeden gospodarz nic będzie miał tyle ziarna, by obsiać swe pole dostatecznie, rząd przeto przyjdzie w pomoc tym rolnikom, co nie mają za co nabyć plonów, pod tym jednak warunkiem, aby wszelkim warunkom spłaty tej pożyczki odpowiedzieli. N a d reń s k a p ro w i n e y a. - Gazeta kolońska donosi o przybyciu N.

Królowej Wiktoryi, Naj. Króla Pruskiego i reszty dostojnych gości do Kolonii i Bruhl w dniu 11. Sierpnia, co następuje: tysiące ludu przechodziły się od południa po ulicach banderami przyozdobionych, oczekując przybycia dostojnych gości. O 7. godzinie- w wieczór zwiastowały ze wszystkich wieź dzwony przybycie ich, śród rozgłosu armat na kolei żelaznej, dokąd zebrali się nadburmistrz, rada miejska i pierwsi obywatele miasta. Królowa Wiktorya przybywszy do sali prowadzona przez N. Pana, została powitana pr.

nadburaristrza i radę miejską, z oświadczeniem, iż nazajutrz na cześć jej, miasto oświeci rzckęRen i tum, niemniej najuniżeniej prosi aby raczyła miasto uszczęśliwić swą obecnością. Królowa Wiktorya przyjęła zaprosiny, poczćm siedli N aj. Państwo do otwartych pojazdów i przejeżdżali ulice miasta. Królowa

cenił jak majątek, ale przyzwoitość wyżej jak rnolę; olbrzym w uczuciach, karzeł w towaizyskich stosunkach rzuciłby się chętnie w wodę, by ratować człowieka, a nic uścinąlby tego człowieka w salonie, nie przejrzawszy pierwć. herbarza, i nic rzuciwszy popizednio oczu na jego ubiór; sercem Polak, językiem Francuz wstydził sit; światem polskich książek, któremi się cieszył w samotności; hermafrodyt nowpgo kształtu z orlą myślą w niebo, żółwią stopą po ziemi. Przesycony sztuką, która go w stolicy od lat tylu otaczała, wiedziony lepszym duszy własnej instynktem zbliżył się do Anieli, i chociaż w mieście, ale w czasie letnim, w czasie kiedy miasto obleka się bym lak rzekł w szały teatralnego pasterstwa, przeżył z nią trzy miesiące pełne nowego dlań uroku: w wyluduionem mieście w domu swojej krewnej poczciwej staruszki; bo i w mieście pojawiaj się poczciwi ludzie jak niegdyś proroki w Babylonie , przeżył Eugeniusz z Anielą trzymiesięczną sielankę pełną marzeń i poczii. Aniela kochała po raz pierwszy lą miłością, o której marzyć lubo, a czuć tak trudno; Eugeniusz kochał nie po raz pierwszy, ale zdało mu się, *0 1'0 l;>Z ostatni'; Eugeniusz filar salonów lwowskich, wzór młodzieży salonowej" on, który tyle koncertów w kraju i za granicą się nasłuchał, teraz w ciszy wieczornej przy otwarłem oknie siedząc słuchał jakby czarem przykuty piosnki prosićj polskie), klóra nuciło lo niewinne dziewczę głosem dźwięcznym choć nie uczonym, zimny przy chorze szatańskim Roberta, przy marszu Hugenolów drżał przy tęskne*] nucie Alkara, przy żałosnym szmerze dwóch brzóz zielonych. Nie wiele mówili, ale w niebo patrząc pogodne żadną chmurka nic zaciemnione, w promienie zachodzącego słońca, tam koniec uczuć swoich zakładali, tu widzieli obraz wieczoru życia swego!.. Wszystko niknie na tym świecie, a najprędzej to najpiękniejsze złudzenie życia, które zowicniy szczęściem; Aniela odjechała do ciotki; Eugeniusz marzył po przedmie stkie strony. O wpół do ósmej przybyli dostojni goście na bońską kolej żelazną, a potem osobny pociąg ruszył z niemi do zamku Bruhl. Tu przyjmowały przybyłych dziewice biało ubrane z Bruhl ścieląc kwiaty przed niemi. U dołu wielkich wschodów przyjmowała Naj. Królowa pruska królową Wiktorya i którą powitała uściśnicniem. Tymczasem gotowano się do wielkiego czapstrychu, do którego sprowadzono 13 muzycznych chórów i wszystkich doboszów dwóch brygad pieszych. O 9. godzinie wykonano następujące sztuki muzyczne: 1) Gode save the Queen, 2) Marsz Wieprechta 3) Marsz szybki hr. Redern 4) Marsz ze snu nocy letniej MendelsohnaBartholdy 5) Uwerturę z »obozu szląskiego« Meyerbeera 6) Hulc Britania.

W czasie wieczerzy, był koncert pod przewodnictwem Meyerbeera, w którym także szwedzka śpiewaczka Jenny Lind miała udział. Jutro t. j. w środę po południu uda się. królowa w towarzystwie Naj. Państwa do Kolonii, gdzie będzie jak najuroczyścićj przyjmowaną, śpiewem, mowami i oświeceniem miasta, rzeki i tumu. Dnia 12. Sierpnia zwiedziła Królowa dawny pokój swego męża, w którym się uczył bgdąc u professora Bischofa. W południe tegoż dnia przybyli dostojni goście wśród odgłosu dzwonów do Bonn. Udali »ig do pałacu hr. Fiirstenberg-Stammheima i tam z balkonu byli przytomnymi odkryciu pomnika Beethovcna, które o 1. godzinie nastąpiło. Po ukończeniu uroczystości życzyła sobie królowa widzieć w auli professorów uniwersytetu.

WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.

Anglia.

L o n d y n 9. Sierpnia. - Parlament został dziś. po południu prorogowanym. Ponieważ królowa dzisiaj odjeżdża do Niemiec, przeto wcześniej odbyto uroczystość. Po pierwszej godzinie udała się królowa z Buckingham pałacu do Westminsteru, a udawszy sig w towarzystwie dygnitarzy państwa do izby niższej, zajęła miejsce na tronie i odczytała następującą mowę: Mylordowie i gentlemeny! Cieszy mnie, że stan publicznych zatrudnień daje mi sposobność uwolnienia was panowie, od dalszych prac w parlamencie. Wyznać wam muszę panowie moje gorące podziękowanie, za wytrwałość w pracach dotyczących publicznego szczęścia. Z całego serca dałam przyzwolenie bilom mi przedłożonym, względem zniżenia ceł od wielu artykułów i uchylenia ciążących ograniczeń na wielu gałęziach fabryk. - Zmniejszenie podatków wywoła niezawodnie ubytek w dochodach, spodziewam sig jednak, że wskutek przedsięwzięć handlowych zwiększy się konsumeya i wynagrodzi hojnie poniesioną chwilową stratg. Z szczególniejSZĆm zadowoleniem przekonałam sig, żeście zwracali uwagę nifiusłanni* n« środki przezemnie polecone względem poprawy i rozszerzenia wychowania akademickiego młodzieży w Irlandyi. Możecie się spuścić panowie na moje silne postanowienie, aby wykonać to w sposób najlepiej odpowiadający zaufaniu położonemu w podobnych instytutach i postarać się o dopełnienie tego środka, ku uszczęśliwieniu tej części państwa mojego. Od wszystkich państw obcych odbieram zapewnienia przyjaźni. Spodziewam się, że konweneya zawarta niedawno z królem Francuzów względem przytłumienia handlu niewolnikami, za przyłożeniem się czynnćm i serdccznem obu państw, lepiej odpowie oczekiwaniom jak dotąd, mimo ołi.ir, które łożyło państwo nasze.

Gentlemeny izby niższej! Dziękuję wam za hojność, z którą przystaliście na środki ku opędzeniu służby na rok bieżący. M y lor d o w i e i G e n t l e m e n y! Za powrotem waszym do rozmaitychściowych ogrodach pomiędzy szeleszczącemi jesieni liśćmi: dał słowo Anieli'" źe będzie na tym corocznym balu u jenerała, po którym przeskoczywszy nudne przygotowania i formalności miał na wieki "połączyć się z Anielą, i w wiecznie pogodnrm niebie... Ale juz na tem niebie wznosi się chmura, ciemnieje burza w groźnych oczach j enerałówny i marszalkówien, łyskawicą złośliwości strzela ze" spojrzeń roziskrzonych żądzą hrabiowskiego majątku: kawaler czy panna goniący za bogatein ożenieniem skoro zdybią współ, awodników, eą zawziętsi od najzacięlszego zbrodniarza; jeżeli bojaźń kodexu i zniewieściałość dzisiejszych wychowań wstrzymują ich od czyn u, gdyby tjylko do wnętrza zajrzyć można było, rodzina Borgia zadrżałaby przed ich myślami. Wszedł Eugeniusz; nicpojętcin ogółowi przeczuciem zwrócone ku drzwiom duże oczy zdybal przy wchodzie; spojrzeniem zapału przywitał te dwie gwiazdy wymarzonego nieba sweso' Towarzystwo się ożywiło bąć, że onego członkowie ogrzeli się już po przejazdce zimowe, ciepłą wodą, herbaly nazwiskiem ochrzczoną, ąć źe przybycie Ługemusza poruszyło większą i wedle zwyczaju móparową ścisku kąpiel odbywają mimowolnie pryznicowską kurację ciasne grona podzieleni czekają, co jeneralska yvola dalej z niemi zrobić rozkaże, a tymczasem skracają sobie jak mogą czas rozmową fite nader interesowną. Kochana jenerałowa wie dobrze, jak mnie los całego jej domu obchodzi, i najszęśliwsza byłabym, gdyby się uasza myśl udała.... Patrz pani, jakaby to była para z panny Karoliny i pana Eugeniusza. Nie spodziewałam się, odrzekła jenerałowa takiej zarozumiałości p o Anielihrabstw, niemniej ważne czekać was będą obowiązki, jak t e, od których teraz was uwalniam. Spodziewam się, ie wpływem i przykładem wzmocnicie owego ducha prawości i spokoju, który panuje w kraju. Przy wypełnianiu waszych obowiązków w zakresie publicznego szczęścia, możecie z pewnością liczyć na moją pomoc i błagam Opatrzności o błogosławieństwo dla połączonych prac naszych ku podniesieniu przemysłu, szczęścia ludu i owych zasad religijnych i moralnych, które stanowią najpewniejszą podstawę naszego bezpieczeństwa i szczęścia. Times pierwszy raz dziś przemawia o znaczeniu podróży Królowej do Niemiec i łączy z tem niektóre ogólne uwagi. Publiczne interessa, mówi ta gazeta, powodowały nieraz królowę naszą do podobnych podróży, które nie ograniczały się na zabawie i chęci pokazania świetności dworskiej, lecz były podjęte W zamiarze ugruntowania wzajemnej przyjaźni, utwierdzenia pokoju i pomyślności ucywilizowanego świata i podniesienia sympatyi państw ku sobie. ]I chociaż te osobiste odwiedziny monarchów nie mają dawnego uroku świeżości, ani też wiążą się z wielkiem jakiem wstrząśnieniem europejskiem, nie utraciły przecie swej ważności w oczach świata. Król pruski był pierwszy, który z monarchów europejskich stanął na ziemi angielskiej w tej chwili, gdzie połączył się p f Z e z a k t f e l i g ij li Y i ID i b ś c i z młodym następcą korony angielskiej. Nic było przecie potrzeby, aby to dało powód do podróży Królowej do Niemiec. Królowa lubi kraj i lud, z kąd rodzina jej pochodzi, a więcej jeszcze łączą je z tym krajem osoby naj milsze jej życiu. Podróż Królowej dawno zamierzona dziś z taką okazałością i tak otwarcie przedsiębrana, szczególniej odznacza ją przed innemi. Nie masz ukrytego niebezpieczeństwa dla Europy powtarzamy, z powoda zbioru królów, książąt i dyplomatów nad reńskiemi brzegami, lecz owszem ten spokój i szczęście narodów dał początek pierwszemu pomysłowi do tej podróży. Szczególniej cieszy nas, że król pruski będzie gospodarzem angielskim. Dyrekcya targu na zboże, który się odbywa w poniedziałek, środę 1 piątek na ulicy Marklane, wydaje gazetę pod nazwiskiem Marklanc Ex - press, która o wszystkiein co dotyczę handlu zbożowego donosi i dla tego można ją uważać za pewnego przewodnika w zbożowych interesach. Umieściła ta gazeta w przeszły poniedziałek co następuj e: Skargi względem rdzy w pszenicy zwiększyły się, słyszeliśmy je z tych hrabstw podnoszone, gdzie żniwo najprędzej dojrzewa. W Essex i Kent nie ulega to żadnej wątpliwości, toż samo powiemy o innych państwach, w których w miarę wykształcania się ziarna równie skutki rdzy dają się postrzegać. Po kłosach, jak ucierpiały widać, iż w czasie okwitnienia deszcze im zaszkodziły. Doświadczaliśmy na kłosach w kilku okolicach i przekonaliśmy się, że w kłosach braknie po 5 i 10 ziarnek. Gdyby podobny ubytek we wszystkich Częściach Królestwa miał nastąpi,'-, znacznej doznanoby klęski. Zważając na porę opóźnioną i na ryzyko, któremu ulega jeszcze źnłwo, obawiamy się aby ono w tym roku zbyt miernie nie wypadło. Ztąd wypada, że wewóz obcego zboża na ten rok koniecznym. Potrzeba zawisła od ukończonych żniw. Spodziewając się że ceny zboża utrzymają się i dła tego opłata nie będzie wielka, przeto zamówiono mnóstwo pszenicy w nadbałtyckich portach, która tu przybędzie w Październiku. Tymczasem zapasy na targach pszenicy są małe, a ponieważ nowe żniwo daje ziarno do wywozu na przyszłą wiosnę, trudno będzie, aby wszystkim potrzebom zadosyć uczyniono. Spodziewamy sig przecie, źe z tąd kraju wielkie nieszczęście nie dotknie, chociaż tego zamilczeć nie możemy, że żniwo tegoroczne jest przedmiotem wszystkich rozmów. Zimne i mokre powietrze niepokoi kupców pszenicznych i dla tego podniosły się ceny pszenicy na targach. Pię

O czem panie tak żywo mówicie, spytała ciekawa chorążyna: bo ua wsi do niepospolitych przyjemności należy i ta inkwizycja, która cię pytaniami jak pijawkami poobsadza póły, póki cię nie wysączy do ostatniej kropelki. Darmo jeźeliś mieszczanin wywijasz się zgrabności jakby sztuką łechlunkową; ciekawość wiejska krzyżową sztuką poty cię napaslować będzie, póki się nie przyznasz, gdyby nawet szło o noszenie rogów, do czego nikt jednakie przyznać się nie lubi. - Marszałkowa rozpowiada; wszyslkie panie w okrzyk. A któżby sięźeby się "nawet Wójcicki przestraszył. - Ws ti1łi Immiite bij żabiO, na Am1iien jedna z grzeczności dla gospodyni druga z pamięci na własną córkę lub powinowate. Powinowatomaiiia bowiem jestlo choroba wiejska; łedwics wlazł w gościnne progi i wyjaknał nazwisko swoje, juzciz gwałtem trzy lub cztery domy okoliczne na krewnych ci dają; darmo się zżymasz; twoja matka była cioteczną siostrzenicą bratanka pierwszego męża podstoliuy, a twego ojca wujeczny brat ożenił się z pasierbicą pana Wojskiego. (DalszY ciąg nastąpi,) dni sześciu. Do Londynu przybył w tych dniach okręt z ziemiakami z wysp azorskich. Podług nowego prawa celnego opłaca się tylko 2 penc. od centnara. Jeżeli przedsięwzięcie to się uda, natenczas o miesiąc pierw jak dotąd, będzie można mieć świeże ziemiaki w Londynie. Prócz tego ziemiaki azorskie bardziej są mączytc jak angielskie. Hiszpania.

M a d r y t, d. 4. Sierpnia. - Gazeta madrycka ogłasza królewskie rozporządzenie, w skutek którego zostaje senat obecny rozwiązany. Drugi rozdział rozkazu Królowej donosi, źe rada ministrów przedstawi Królowej osoby, które według nowej konstytucyi wejs'c mogą w skład nowego senatu. W czora rozpoczęły się tu losowania na rekrutów do wojska. Porządek nie był przerwany. Sąd wojenny w Maladze skazał z członków ostatniego spisku dwóch sierżantów na śmierć, wielu obywateli na galery, a resztę oskarżonych na więzienia mniej więcej długie. M a dryt, d. 5. Sierpnia.- Mówią, źe rząd zamierza utworzyć pismo, mające występować w obronie jego czynności, i neutralizować w ten sposób działanie pism opozycyjnych. Spodziewają się tutaj posła z Venczueli, mającego przybyć dla zatwierdzenia traktatu, zawartego z tą rzeczą pospolitą. Przybył tutaj znany pod nazwiskiem El Raijo dawny szef Karlistowski.

Konsystującemu tutaj pułkowi kirasyerów nakazano wyjść do Pampelony. Aiistrya.

Z M o r a w i i . Sławianie mają z narodów Europejskich bez wątpienia najpiękniejsze poezye ludu, a od kilkunastu lat widać pomiędzy uczonymi na wszystkich nieomal punktach szlachetny zapał w zbieraniu i przechowywaniu narodowych pieśni, które zapomniane, najlepszym są przecież obrazem zwyczajów i obyczajów, wzniosłych czynów i nieszczęść narodu. - J eden z morawskich uczonych, Mikschitschek, pomnożył niedawno tenui liczbę podobnych antologii, wydawszy w Briinn zbiór pieśni ludu morawskiego i szląskiego. Dziełko to uzupełni niejedne już na tem polu przedsięwziętą pracę. Węgry. O wypadkach i krwawych scenach zaszłych Z przyczyny oborów na urzędników powiatowych, na dniu 29. Lipca wieczorem, donosiliśmy już dawniej. Dziś po południu pochowano nieszczęśliwe ofiary smutnego tego wypadku. W jednym grobie ich schowano: jeden wystawiono im pomnik. Orszak pogrzebowy postępował z miasta ku smętarzowi. Obok dziesięciu trumien szła patryotyczna młodzież i mężowie dojrzali w ubiorach narodowych, i z dobytymi pałaszami. Na każdej z trumien obok nazwiska zmarłego wyryte były te złowieszcze słowa: Ho die mi hi , c ras tibi. (Co mnie dzisiaj spotkało, to ciebie jutro). - Każdą trumnę otaczali krewni, znajomi i przyjaciele zmarłego, gorzkie łzy przelewając. Wszyscy nieomal mieszkańcy postępowali w tym orszaku, duchowieństwo i część uzbrojonego korpusu obywatelstwa. Codziennie powiększa się liczba zmarłych, wielu bowiem z ciężko rannych przenosi się do lepszego życia. Większa część rannych, których liczba przeszło 50 wynosi, jako niedołężne kaleki spędzać będą musieli życie. W mieście ogólny panuje smutek i rozjątrzenie. Wojsko skoncentrowało się w górnej części miasta. Dzisiejszej nocy przybył batalion wojska z nad granicy dla wzmocnienia, i obozuje na placu nowego rynku. Taki jest stan rzeczy dotąd. - Spodziewamy się, że przyczyny smutnych tych i krwawych wypadków wyjaśnią i wykryją się niezadługo. Z miasta i z strony Illirczyków odchodzą deputacye do Wiednia. Turcya.

Konstantynopol, d. 16. Lipca.- Ciekawego mało donieść możemy.

Gorąco i susza są dla nas prawdziwą klęską, brak wody co raz bardziej czuć się daje, a ścisk przy studniach co dzień jest większy. Przy ostatnim 'wietrze południowym termometr dzień cały pokazywał 27 stopni ciepła Reaum. Mcltem, tak zwany wiatr stały, zachodnio-południowy, który

U E. G u n t h e r a w Lesznie właśnie wyszło i jest do nabycia w księgarni Braci SzerkÓW w Poznaniu: "Wybór kazań oryginalnych z najlepszych naszych dawniejszych i nowszych kaznodziejów zebrany; 2 Tomy, cena złp. 8. H i s t o r jak r ó t k o z e b r a n a P ani d c l a Valliere, księżnej de Vaujour, i jej do Boga nawrócenia się. Wraz z kazaniem X. Bossucta, Biskupa de Meaux, na jej professją. Z francuzkiego na język polski przełożona w Zgromadzeniu XX. Filipinów pod Gostyniem. Ce,1J;a złp. 1. Żywot Świętego Aloizego Gonzagi.

Przykład pobożności dla młodzieży. Z niemieckiego przełożył i wyborem naj potrzebniejszych modlitw dla dzieci pomnożył P. G. Cena na zwyczajnym papierze L} złp.

dito na lepszym papierze . . 2 zip.

tutaj zwykle w Czerwcu ustaje, trwa ciągle i nawet zyskuje na sile. W okolicy, a szczególniej w lasach oliwnych około Adramiti, burze wielkie szkody zrządziły; także pokazały się tutaj wielkie tłumy szarańczy. Z Libanu donoszą pod dniem 4. Lipca, źe zgromadzenie Chrześcian w Mettu dotąd jeszcze ma miejsce. Na wezwanie Wcdźihi paszy do wychodźców, ażeby się wrócili do ziem swoich, odpowiedzieli ciż, źe się nie nie mogą wystawiać na niebezpieczeństwa na miejscu im grożące, jednakże część Chrześcian, mieszkających w wioskach osobnych, nie razem z druzami, Wróciła do siebie. Do Bcyrutu zwołano drugą komissyę. Druzowie żalą się na ciągle zgromadzenie Chrześcian w Mettu, a ich naczelnicy nic myśleli słuebać rozkazu zwołującego ich na komissyę do Beyrutu. Widżihi pasza sądzi, źe utrzyma pokój zatrzymaniem na ich dotychczasowych załogach swoich wojsk pośredniczych, jak je nazywa; dla tego wzywa wszystkich wychodźców, by powrócili do swoich siedzib. Jeżeli go zaś kto napomina, że już czas jest co uczynić dla systematu administracyjnego dla urządzenia gór, odpowiada na to, źe to wszystko wykona sic po zebraniu drugiej komissyi. W poniedziałek odbyła się wielka rada ministrów W pałacu Beylerbey.

Gabinet nurtowauy jest teraz skrytemi intrygami; Zupełna niechęć panuje pomiędzy dwoma naczelnikami administracyi Riza paszą i ministrem skarbu. Prezes rady i Szekib Eifendi obydwaj kreatury Riza paszy, niechętnie znoszą przewagę ministra skarbu w porcie. Szczególniej Szekib starł się z nim silnie o sprawy syryjskie. Z drugiej strony ambassador angielski, zbliża się do porty i nie ulega wątpliwości, źc na jego żądanie minister skarbu poświęconym zostanie, jako ofiara tego zbliżenia. Z nad granicy Bośnii, d. 15. Lipca. - W Bośnii wszystko stoi na dawnej, to znaczy na złej stopie. Nawet nowy wezyr, Osman Nuri pasza, nie zmienił nic w:«wikłanej dziś administracyi. By przeszkodzić wykonaniu zapowiedzianej konskrypcyi, rozsiewają tutaj naj dziwniej sze wieści, jako to, że w Serbii uzbrajają korpus do uderzenia na Bośnię, że władza Czarnogórcow także o tćm zamyśla i t. p. Wieści te jedynie rozgłaszają, by ludność uwieść, a wysokie głowy w Konstantynopolu przekonać, źe pobór i oddalenie zdolnych do broni młodych ludzi terazby wcale nie w porę nadszedł, ponieważ kraj potrzebuje obrońców. A jednakże pobór wojskowy w Bośnii bardzoby się przydał, uwolniłby bowiem kraj ten od mnóstwa próżniaków i łotrów . Wszystkie te wieści i ciężary, pod któremi biedny kraj jęczy, są dziełem kilku możnych panów bośniackich, w których rekach zostaje cała administracya wewnętrzna. Skutki podobnej administracyi co raz bardziej są widoczniejszemi, handel upada, lub ubożeje, kraj w pustki się zamienia. Wkrótce Bośnia będzie przedstawiać obraz podobny do graniczącej z nią Hercegowiny, która w skutek despotycznego ucisku Ali paszy Rizwanbegowicza, w zupełnej nędzy się znajduje. Dzisiejszy wezyr, Nuri pasza, nie ma dość środków, by utrzymać swą powagę.

Afryka Algier l. Sierpnia. Zapewniają, że marszałek Bugeaud niezadługo tutaj powróci, poprzestając na ukaraniu Ben Salema i szczepów, do których tenże się schrania. Pomimo to jednakże żadnej zdaje się nie podlegać wątpliwości, źe wielka wyprawa w Październiku przyjdzie do skutku, źe kolumny generałów Gentil, d'Arbouville i Moray jednocześnie operują koło Kabylii, i nie pozwolą Arabom tutaj mieszkającym, połączyć się z agentami Abd el Kadera, który, jak utrzymują, zamierza przyjść do nich na czele wielkiej armii. Głoszą nawet, źe Emir zostawi familią swoją w Marokko, 1 nadejdzie z calem swćm do boju zdatmm wojskiem.

Kurs giełdy Warszawskiej z d. 12. Sierpnia 1845. r.

We x l e: Berlin' 100 tal. (2 M.) żądają 91 rs. 95 kop. - Gdańsk 100 lal. (2M.) żądają 91rs. 50 k. dają91 rs.35k. -Hamburg 300 m. K. (2M.) żądają 138 rs. 90 k. - Moskwa 100 rub. sr (I M .) dają 100 rs. - Petersburg dito dają 100 rs 25 k. - Pory i 300 frank. (2 M.) żądają 74 rs. 40 k. - Wiedeń 150 złr. (2 M.) żądają 90 rs. 30 k., dają 96 rs. - Papiery: Lisly zastawne nowe za 100 rs. żądają 14 rs. 93 k., dają \.Ą ts. 1 l}(.Swieżą oliwę Prowaneką poleca G. Bielefeld, w rynku Nr. 87.

OBWIESZCZENIE.

Wszystkie osoby nieznajome, które do kaucyi przez Rendanta T o b i a s e II i w stosunku swym jako Rendanta kassy salaryjnej Sądu Ziemsko miejskiego w R o g o ź n i e w ilości 1000 Talar, złożonej, pretensye z urzędowania jego mieć sądzą, wzywają się, aby takowe najpóźniej w terminie na d z i e ń 17. L i s t o p a d ar. b. zrana o godzinie IOtćj w naszej sali instrukcyjne'j przed Referendarzem S c h u l e r wyznaczonym podali, albowiem w razie przeciwnym zpretensyami swemi do rzeczonej kaucyi wyłączeni i li do innego majątku Rendanta T o b i a s e II i, oraz do osoby tegoż odesłani być muszą. Poznań, dnia 5. Sierpnia 1845.

Krół, Sąd Nadziemiański, Wydziału I,

'W Szelągu 4 dziś we wtorek duia 19. Sierpnia: lloncert SzwarcbaclishieJ kapeli R Bertina, N a zakończenie: Planety, wielkie potpourrł muzyka bojowa Falirbaelia.

Ponieważ koncert ten przeznaczony jest na mój benefis, a ja najusiluiej starać się będę o najświetniejsze onegoź zewnętrzne uposażenie, upraszam Prześwietną Publiczność o najliczniejsze nań zebranie. l\. L a u .

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.08.19 Nr192 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry