JM. 233. w Poniedziałek
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.10.06 Nr233
Czas czytania: ok. 23 min.1\
1\
Nakludcm Drukarni Nadwornej 11*. IIeeKe2a i. SpMki.
Poznań, Anin « o M*aiA *łevnilifĘ. O kolejach żelaznych, (nadesłano.) - »Tym co wiele mają, więcej będzie dane.« Obietnica ewangeliczna, tycząca się duchowego świata, sprawdza się w materyalnym, przy budowie dróg żelaznych. Jakoż kraje bogate, w których ruch handlowy już jest znaczny, komunikacie czynne i ułatwione przez drogi bite i kanały, pewne są uzyskania kolei żelaznych, bo kapitały w nich umieszczone, znajdując nieochybne zyski, cisną się ze wszystkich stron dla ogarnięcia ich. Spekulanci ludzie rozsądni, robią sobie bardzo prosty rachunek. Obliczmy, mówią oni, tych co jadą na kołach lub wodą, podajmy im tańszy i prędszy sposób podróżowania, a będziemy mieć wszystkich. Ztąd ta powszechna dążność prowadzenia dróg żelaznych równo-odlegle do rzek spławnych lub kanałów, i zastąpienia kolejami źelaznemi dróg bitych w ich dawnych kierunkach nie pytając się, czy te są najwłaściwsze, byle tylko innych uprzedzić. Inaczej się rzecz ma w krajach ubogich, gdzie ten rachunek nie tak pomyślne daje wypadki, gdzie wiele czasowi i przypuszczeniu trzeba zostawić. Zwyczajnie też usuwają się od dzieła, mówiąc, zróbcie pierwej drogi bite i kanały, a potem my przyjdziemy i obliczemy, czy warto nam kolej żelazną zaprowadzić. Ale czyż te kraje mogą na to czekać, i czyż ta sama u nich jak w krajach bogatych, nie objawia się potrzeba prędkich komunikacyi; jeszcze podług mego zdania stokroć większa, bo W pierwszych, chodzi tylko o wydoskonalenie komunikacyi już istniejących, w drugich zaś o zaprowadzenie nowych, wywołać mających nowe życie i być źródłem przyszłej pomyślności i bogactwa. W teraźniejszym stanie oświaty, prędkie komunikacye powinny poprzedzić potrzebę krajową, nie zaś być jej skutkiem. Czyż by Ameryka północna mogła się tak nagle powiększać w bogactwach i ludności, gdyby nie jej rzeki spławne z tysiącami statków parowych, które jak wielkie arterye niosą życie po obszernem jej ciele. Gdziekolwiek więc są ludzie i ziemia, tam potrzeba prędkich komunikacyi się czuć daje; lecz nie idzie za tern, ażeby te komunikacye zaraz dla swoich założycieli wypłacić się miały. Przed zjawieniem się dróg żelaznych, nikt przecie nie pomyślał, ażeby drogi, oprócz ułatwienia potrzebnej między ludźmi komunikacyi, coś więcej jeszcze świadczyć miały; i niema prawic żadnej tak szczęśliwie położonej drogi, ażeby dochód z jej cła wystarczał
STAN OBECH HISZPANII.
Ziemia rodziuua, religija i wspomnienia przeszłości były zawsze Hiszpana życiem i duszą; świętości te przechował do dzisiaj na ołtarzu narodowym, jako swą najdroższą puściznę. Dla nich to zawsze bój toczył zacięty, ziemię swą krwią broczył - i jak przywiązanie do niwy rodzinnej część jego jestestwa stanowi, tak podobnież zrósł ze swą przeszłością, która w nim rodzi uczucie godności, a nawet dumy narodowej. Władza zatem, pod którą, jako swą własną ma się poddać, powinna koniecznie te żywioły w sobie mieścić, które właściwy rdzeń narodowości stanowią; bo tylko wtenczas drażnioną li j e będzie miłość własna »miodowa, której bez wątpieuia najwięcej na całym świecie posiada.
Ta pewność i wydatność rysów charakteru znamionuje Hiszpana przez wszystkie czasy. Stały, rozważny i spokojnYt gwałtowny i popędliwy w miłości i honorze - cichy, nawet ponury, otwarty, szlachetny « wytrwały w swein działaniu, sterczy naród ten w dziejach jak skala granitu w oceanie, acz mechem i porosłą okryta, l e c z W swych' podwalinach niewzruszona. Postęp wyobrażeń socyalnych, pojęcia zupełnej wolności i równości, przyrodzonych a niczem nie przedawnionych praw ludzi -samowładztwa ludu-jednem słowem zasady, które u narodów woświecie przewodniczących za pomocą reform i rewoluryi od pól wieku budowę społeczeństwa przekształcają, w Hiszpanii doląd jeszcze tego przyjęcia się nie znalazły, by się w krotce roskrzewić i głębokie rozciągnąć konary. Dla tego instytucye z powyższych zasad wynikłe, niezrozumiałe jeszcze były dla masy ludu, a ztąd obojętność, z jaką je przyjmował, odbierać i znowu przywracać sobie pozwalał. - Przy tetn więc usposobieniu ludu, gdzie większość nie bierze udziału w po ja wachdnia 6. Października 1845.
- Redaktor odpowiedzialny: lir. J. HymarkieirU-z.
na samą jej naprawę, nic myśląc wcale o zwrocie kosztów i założenia. - \ V wielu też krajach robią je z grosza publicznego, zrzekając się wszelkiej na nich opłaty. Z przeproszeniem panów spekulantów, tak by i z drogami żelaznem A być powinno, z tą tylko różnicą, że opłaty na nich będąc zupełnie godziwe, gdyż w nich się znajduje, nie tylko wynagrodzenie samej kolei, ale i wszelkich kosztów podróży, muszą być u trzymane, i prędzej czy później stokrotnie wynagrodzą krajowi wyłożone kapitały. Jakoż, przeciwnie jak drogi bite, niema kolei żelaznej tak źle położonej, ażeby mniej więcej procentu nie przynosiła. Ale to za obszerna materya, której tu traktować nie myślę. Twierdzę tylko w ogólności, że jeżeli rząd obowiązany jest, starać się o zaprowadzenie łatwych komunikacyi przez drogi bite i kanały, nie może zaniedbywać dróg żelaznych, które są najdoskonalszą komunikacią ze wszystkich. Albo więc swojemi funduszami, albo obcemi musi je wykonać, pod karą zostawienia kraju w tyle za wszystkiemu ( Dokończenie jutro.)
WIADOMOŚCI K M O T Ł
Berlin, d. 1. Września. - W miejsce pana Biilow, który dla słabości zdrowia został uwolniony od urzędowania, mianowany został przez N aj. Pana dotychczasowy poseł przy dworze austryackim, generał-porucznik Canitz, ministrem spraw zagranicznych.
B e rlin, d. '23. Września. - Ważny krok wzięto tu pod rozwagę, który jak słychać, wkrótce będzie mógł być przedsięwziętym. Ma być zwołanym powszechny sobór duchowieństwa niemieckiego wszech wyznań, dla naradzenia się w sprawie religijnej powszechnej ojczyzny. A tak Prusy chcą się postawić na czele ruchu religijnego, na który dotąd już znakomity wpływ wywarły. Królewiec, d. 22. Września. - Słychać, ii tak zwani przyjaciele światła zamyślają oderwać się od kościoła protestanckiego. Krok ten byłby godnym zastanowienia. N awet przeciwnicy zaprzeczyć tego nie mogą, iz przynajmniej dwie trzecie części ukształconych Niemców są pod pewnym względem, przyjaciółmi światła. Za lat nie wiele, system więcej na ro>u_ruchu i postępu, gdzie ludzie ruch ten prowadzący, lub go wywołujący, nic mają zasobu w masie, otworem słoi pole dla partyi, dla intryg osobistych, a nawet innych nikczemnych namiętności. Rok po roku patrzymy na ten krwawy bój, który"się toczy kosztem ludu. Już to pod godłem królowładzlwa, już to w unie nadużyte wolności, nękana Hiszpanija namiętnościami książąt, i tych, których podstępy lub szczęście do władzy wyniosło. Każde stronnictwo korzysta z nieukontenlowania ludu, każde mu schlebia, lepsze zapowiadając rządy, każde podarunki i obietnice wydziela, aby zwalić czasowego władcę; - skoro zaś jeden runie, inny miejsce jego zajmuje, nowego dodając żywiołu do cierpień i nieszczęść wojen domowych. Biedna Hiszpanijo!. isieszczęśliwy kraju, gdzie dziecko kapryśne na tronie, - wespół z naczelnikiem, równie przebiegłym, jak krwićhciwyui, dzielnego ludu karki depce! Co za okropność by naród tysiącami dzielnych serc męskich bijący, mamiony i terany był przez kilku ludzi, których ni jeden wielki rys duszy nie zdobi! Jaka zgroza, widzieć kuglarzy utrzymujących najniegodziwszemi sztukami swą władzę; jak schlebiają miłości własnej jednych, zazdrość wzniecają drugich - tego chciwość podżegając, zapalają "zemstę tamtego - jak karmią przesądy, samoliibslwo - niezgody, nienawiść w bratnie serca sieją - jak biedaków łudzą widokiem zdobyczy - możnych panowaniem nad biednymi - jak człowiekowi człowiekiem, sianowi stanem, prowincyi jednej drugą grożą - by silę narodu rozkładać, samą sobą niweczyć. Fałszem podłym, ułudą i postrachem krępują kształcenie się pojęć i opinii. Bagnetami spędzają podatki, podłemi oszustwy giełdowemi gromadzą koło siebie cudze kapitały, a zyskanemi ztąd zasobami, mają na posługi swe żolnierstwo, jakby zgraję oprawców, gotowe wszędzie krew przelać, gdzie wola tyrana zażąda. Tak tedy luachjawelstwem bogactw i urzę raz pojedyncze nialc stronnictwa, jedne po drugich, zwolni się odrywały, to wszystkie dobra'kościelne zostałyby przy starowiercach, a przyjaciele światła, znaleźliby sir- w równie przykrćm położeniu fiuansowćm jak i neokatolicy. Kolonia, d. 29. Września. - Gazeta tutejsza ogłosiła pod dniem dzisiejszym rozkaz gabinetowy do ministra skarbu wydany, mocą którego wywóz za granicę ziemniaków z prowincyi nadreńskich i Westfalii zabronionym został, a to z powodu zarazy jaka ziemiopłód ten w pomienionycli prowinryach dotknęła.
WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
Rossya.
Gazeta Augsburska zamieściła wiadomości z Kaukazu, udzielone jćj przez jednego z podróżujących Niemców, z który cli i my podajemy niektóre notatki czytelnikom naszym: Moskale posiadają obecnie na wybrzeżu wschodnićm morza czarnego od Tamami do granicy guryjskićj, 17 miejsc obronnych. N azywają je oni twierdzami; ale mało z nich zasługuje na to miano, są to bowiem, po większej części, proste tylko okopy. Za miałkim rowem usypany jest wał, za którym zbudowane są koszary, cerkiew i mieszkania dla oficerów. Nie wytrzymałyby one ataku wojska regularnego, opatrzonego artyleryą. Ale mieszkańcy gór kaukazkieh, podobnie jak Arabowie w Algierze, nic mają artyleryi; wały więc tych twierdz obsadzone działami ciężkiego kalibru, dla wojujących pałaszem tylko lub karabinem, wielką są przeszkodą. . Co gorsza, niektóre z nich zbudowane są na skałach taK, że natura sama ich już broni. Załoga ich składa się zwykle z 5 O O , rzadko z więcej jak 10 O O ludzi. - Zycie po twierdzach tych nadzwyczajnie jest nudne, smutne i jednostajne. Nie chcąc się narażać na niebezpieczeństwo, nie można ani na krok wychodzić za wały, chyba w towarzystwie kilkutet żołnierzy. Za każdą skałą, za każdym krzakiem można się spodziewać czyhającego mieszkańca gór, który dnie i noce dybie, aby każdemu przechadzającemu się, zadać cios śmiertelny. Podróżny D u b o i s opowiada, że w czasie jego pobytu w tych twierdzach, zdarzało się często, że kule junczarek czerkioskich przez okna budynków do sali jadalnej oficerów padały. l.atową porą położenie załogi jeszcze jako tako znośne, ponieważ regularnie odchodzące parostatki eskadry moskiewskiej ciągle na brzegu zostającej, zaopatrują twierdze w świeżą żywność i inne wygody, gazety i podróżni przybywają, i utrzymują pomiędzy oświeconymi wojskowym« i tuiu-opa jakieś przynajmniej stosunki. Ale okropnym jest czas długiej zimy, siedm do ośmiu miesięcy trwającej. Eskadra już w Październiku udaje się do Sewastopola, a parostatki rzadko zimową porą płyną, dla gwałtownych szturmów i całkowitego braku pewnych przystani. Zycie załogi podobne natenczas do życia więźniów, pokarmem ich jest solone mięso, rozrywką widok gór śniegiem pokrytych, albo huczenie morskiej nawały. Oficerowie w okropnych tych więzieniach znajdują jeszcze jakąś rozrywkę w czytaniu, przy wiście, ponczu albo herbacie" ale biedni, stokroć biedni żołnierze, którzy leżą w lichych barakach, przez które gwiżdże zimny wicher, a którym często zbywa na drzewie, aby ogrzać skostniałe swe członki, o jak godni politowania! Wiadomą jest rzeczą, że po przytłumieniu ostatniej rewolucyi polskiej wiele młodzieży z pierwszych familii polskich jako p r os t Y c h ż o ł n i e r z y p o s ł a n o na K a u k a z i rozdzielono pomiędzy pułki moskiewskie. O jak okropnćm jest położenie tych nieszczęśliwych: w surducie z grubego sukna, traktowani po barbarzyńsku, przy komiśniakudów, rabunkiem mienia, zamętem namiętności, terroryzmem wojska, - całą lą sztuką szatańską, trzymają naród w kajdanach, poddając go katuszy jarzma i niewoli. Lecz prawo odwetu i tułaj nie przesiało być prawem. N a wieczne cierpienia i Hiszpanija uie może być skazaną. Skończy się jej niedola, gdy lud powstanie, a roj.crwancmi łańcuchy swoich ciemiężców rozpędzi. Znajdą się wtenczas luoV.ie, szermierze szczęścia ludu. co światło na okół rozniosą, a coras dalej aż do głębin narodu rosprowadzą. Przykłady innych wolnych ludów szczęśliwych trafią do Hiszpanii. Dzisiejsze zaburzenia w Hiszpanii zwiastują tę chwilę. Bliska już przyszłość z cicha to zapowiada ,1 a gdy żary czy orkanem, odbije się od wieź Kom uny aż do Pyreuejskich szczytów.
Okropna zbrodnia została popełniona fenii dniami w okolicy Lwowa. Dnia 8. b. m. w biały dzień na środku murowanej drogi pro.
wadzącej do Lwowa w Lipnickim lasku, między Ludwikówką iDerewa, czem, znaleziono żyda z poderznięlein gardłem, leżącego pod końmi obok własnego wózka. Posądzenie padło zaraz na dwóch żołnierzy, którzy o godz. li tej zrana, według róźuych zeznań, szli drogą do LiC nik prowadzącą; przed karczmą Lipnicką zatrzymali się i naciągali soie wodę, w czasie kiedy tamie i ów nieszczęśliwy żyd Bełzki z wózkiem swoim odpoczywał. Po chwili wyruszył żyd ku Lwowu, i żołnierzu udali się za nim. Poborca rogatkowy, i inni na drodze robiący ludzie, widzieli jeszcze, jak źyd zabrał tych żołnierzy do próżnego wózka swego i pojechał z uimi dalej. Skoro się wiadomość rozeszła o popełnioneui morderstwie, poszła pogoń za mniemanymi sprawcami, złożona z kilku wieśniaków, i kilku żydów, lecz ta była daremua. Wprawdzieczarnym i Solonem mięsie, zamknięci w odludnych tych twierdzach, wśród nieokrzesanych synów chłopów moskiewskich, teraźniejszych ich towarzyszów, od których oprócz różnicy szczepu, odłącza ich wyssana z mlekiem matki nienawiść narodowa. 'I czyż dziw natenczas, jeżeli W tern położeniu niejeden przyprowadzony do rozpaczy, ostatniego chwyci się środka, sam sobie odbierając życie? D u b o i s, który po większej części o wszystkieni milczy, coby się dało powiedzieć na niekorzyść Moskałów w Kaukazie, opowiada, że w czasie pobytu jego w twierdzy Gagra jeden z Polaków należący do załogi, rzucił się ze skały w przepaść, i strzaskał swe kości o nieokrzesany kamień, aby »położyć koniec nieszczęsnemu życiu.« Ci zaś z Polaków, którzy przechodzą do Czerkiesów, rzadko kiedy los swój polepszają, służyć oni muszą za niewolników u narodu, który nie wie, ile mu mogą być pomocni. Moskale przez utworzenie linii obronnej na granicy czerkieskićj chcieli przerwać komunikacyą pomiędzyTurcj'a a szczepami kaukazkierni. Spodziewali się oni, że jeżeli od morza czarnego odetną Czerkiesom dowóz amunicyi, podbicia szczepów niepodległych góralów z łatwością dokonają. Ale nadzieja ta spełzła na niczem, a kosztowne utrzymywanie korpusu 15 do 20,000 ludzi, których po rozmaitych warowniach nad brzegami porozdzielano, nie o wiele położenie Moskałów na Kaukazie polepszyło. Gdybyśmy wierzyć mieli sprawozdaniom moskiewskich generałów, natenczas handel niewolnikami pomiędzy Turcyą a Czerkiesaini jużby powinien być przytłumionym. Rzecz jednakże ma się inaczej: handel Czerkicskami ciągle jak dawniej się prowadzi, tylko z większą jak dawniej ostrożnością, i ograniczony na miesiące od Października do Marca, gdzie panują nawałnice i w których moskiewscy korsarze oddalają się od brzegów w żadne niezaopatrzonych porty. Dziwić się trzeba patrząc się w Samsun i Sinope na małe, słabe i zniszczone okręciki, na których turreccy handlarze, wśród najgorszej pory roku, w niebezpieczną puszczają się podróż po czerkieski. Ltrzyniują powszechnie, że te to okręty tureckie dostarczają Czerkiesom amunicyi. To jednakże jest fałszem. Handlarze ci tureccy rzadko kiedy przywożą małe zapasy broni do Kaukazu, jest to zwykle tylko broń zbytkowa, przeznaczona na podarki dla naczelników; i proch przywożą tylko w malej ilości, takoż jako dary dla książąt i dowódzców. N a zamianę rzadko kiedy przystają Czerkiesi, wolą oni za dobre i gotowe srebro przeda rat swe dziewki do tureckich haremów. N a broni palnej nie zbywa Czerkiesom, a za pieniądze dostaną prochu wszędzie, nawet u kozaków na Kubanie. Targ o dziewice trwa zwykle kilka tygodni; kouak służy za pośrednika. Po większej części tylko córki poddanych, albo z poddaństwa uwolnionych, sprzedają się Turkom; rzadko kiedy zdarza się, aby szlachcic sprzedawał swą córkę albo siostrę za błyszczące piastry. Aby złagodzić gwałtowne to odrywanie dzieci od rodziców, już z samej młodości opowiadają im wiele o blasku i wytwornem życiu w tureckich haremach. Bez wielkiego smutku opuszczają one dla tego zwykle dzikie swe góry i barbarzyńskich rodziców. N a okręt umieszczają po 30 do 40 dziewek, które jak śledzie w beczce obok siebie pousadzane. Majtkowie tureccy przywożą je zwykle do Risch albo do Sinope lub Samsun, nigdy zaś wprost do Trapezuntu. Albowiem tameczny konsul moskiewski, (iersi, baczne ma bardzo oko na te okręt)'; nie chce on przynajmniej, aby tak widocznie handel ten prowadzono. Przyjmują ogólnie, że z pomiędzy 6 okrętów 5 zwykle szczęśliwie przybywa na powrót. W ciągu zimy z roku l 843. na 1844., 28 okrętów z wybrzeża małej Azyi wybrało się w podróż na wybrzeża kaukazkic. Z tych 23 wróciło szczęśliwie, 3 spalili Moskale, 2 zaś wraz z pięknym swym towarem stały się morza zdobyczą. Kapitan tureckiego okrętu w Synopie opowiadał mi, że przed kilku laty. jeden z podobnycho god. 8mej wieczornej, nadzorca drogowy, klony z kilką robotnikami szedł przez las do domu, zdybał tych dwóch żołnierzy uzbrojonych w grube kije, i chciał ich złapać, i nawet udało się wieśniakowi wracającemu z pola pochwycić jednego, lecz gwałtownie uderzony przez drugiego po ręku, musiał go puścić. O god. Ufej wieczornej poslrzegł ich jeszcze iyd jeden w okolicy karczmy Sokolnickiej, a nazajutrz o orićj 2 rana postrzeżono wchodzących do miasta dwóch żołnierzy przez S i n jską rogatkę. Jeszcze sienie była rozeszła pogłoska o morderstwie, kiedy zdarzyło się, że 9. b. m. o wschodzie słońca dwóch żołnierzy piło w szynku, należącym do pierwszej części. Obecny temu przypadkiem ajent policyjny uważał z zadziwieniem, że jeden z żołnierzy gdy przyszło do płacenia, zaczął się wahać w braku zdawkowej monety z wyjęciem pieniędzy. Po długiej pogadance w języku Węgierskim, dobył jeden z nich coancigiera, puczem oddalili się, i z daleka pilnowani przez tegoż ajenta chodzili z szynku do szynku. Posądzenie ajenta policyjnego wzmagało się cori.z więcej, udał się zatem do landwójla o pomocŻołnierze ci zatrzyn ani w jednym szynku na ulicy piekarskiej, "i c chcieli żadnym sposobem pokazać pieniędzy; gdy to nareszcie nastąpiło, pokazało się, że jeden z nich, który się najuparcićj wzbrania', miał w tylnej kieszeni 23 zr. mon. kon. i brzytwę, na której byty plamy krwi. Zapytani zkąd mogą mieć tyle pieniędzy, odpowiedzieli, że je znaleźli wraz z chusteczką zualezioną takie przy nich. Przyprowadzono ich do odwachu głównego, a po zrobionem śledztwie na miejscu nic było już żadnej wątpliwości, że wedle zeznań sa re CI sami żołnierze, których poprzedniego dnia widziano w Lipnikach i w okolicy. O ile z jednej strony morderstwo to jest okropne we wszystkich szczegółach swoich, o tyle z drugiej strony nowy daje nam dowód, jak żadna zbrodnia podobua nigdy długo utaić się nie może. przejeżdżał w niejakicm oddaleniu. Handlarz turecki, który wolał oddychać przykrem powietrzem Sybirskiem, jak utopić się w morzu, dał sygnał. Parostatek moskiewski przybył, aby dać pomoc okrętowi i płci pięknej na nim zostającej; ale tak głęboko zaszczepiona jest w sercach Czerkiesów nienawiść przeciw Moskalom, że dumna krew tych kobiet oburzyła się na samą myśl, że bej * własnością jakiego moskiewskiego szarka, zamiast co miały używać rozkoszy z dumnym jakim i strojnym paszą tureckim. Tc same kobiety, które żegnając się z swemi górami, nie uczuły w swćm sercu smutku i tęsknoty, te same kobiety przeraźliwie płakać i krzyczeć zaczęły, widząc zbliżający się okręt, moskiewski. Niektóre z nich z rozpaczy w morze wskoczyły, inne noże w piersi swćj topiły - albowiem bohaterkom tym śmierć milszą była jak życie z znienawidzonym Moskwicinem. Większą część jednakże zabrano na okręt moskiewski, i przywieziono do Anapy, skąd pędzono je wgląb Rossyi i porozdzielano częścią jako służące pomiędzy oficerów, częścią jako żony pomiędzy kozaków na linii stojących. Francya.
P a ryż, d. 26. Września. - Książe Montpensier przybył na pokładzie statku parowego »Comer« d. 2. Września do Smyrny. Professor Delzers, kandydat opozycyi, został obrany deputownym w mieście Espaliona departamencie A veyron. Odilon Barrot oświadczył się, iż przystępuje do redeakcyi dziennika wychodzącego pod nazwiskiem "Słońce.« Jest to otwarte zerwanie z dawnym swym organem Siecle. Odtąd Słonce będzie organem lewej strony, której przewodzi fak w piśmiennictwie, jakoteź i w izbie Odilon Barrot. Siecle przeto podejmie sprawę Thiersa. Mimo tych nieporozumień pokazuje się z jednego artykułu zamieszczonego w Słońcu, że Barrot chętnie podałby rękę środkowi lewemu, gdyby z drugiej strony coś ustąpiono. Thiers w podróży swej po Hiszpanii nie dał się wciągnąć w dziedzinę polityki. Wszystkie pytania ucinał tu krótką odpowiedzią, iż go nic bardziej nie może gniewać, jak kiedy gO uważają za emissaryusza Guizota. Swój pojazd przedał on w Salamance 2a 7 O O O frank, i udał się do Granady pocztą. Ztąd ruszy na Kadyx do Lizbony. Powiadają tu, iż przedał on nakład czterech tomów swćj podróży po Hiszpanii pewnemu księgarzowi francuzkiemu, podobnie jak i innych dwóch tomów o społecznćm znaczeniu walki byków, tudzież tomu jednego swych studii archeologicznych w Toledo, gdzie bawił przez pół dnia. Mohamcd Ben Serrur , którego przyjmowano uroczyście w Marsylii jako posła marokańskiego, ma być jakiś awanturnik, ścigany teraz przez policyą. Contrc-admirał Cecille, który dowodzi ilatą francuzką na wodach wschodnioindyjskich i chińskich, -wysłał d. 15. Maja pismo z Singaporc do Króla Kochin-t'hinv. wzywając go, aby wypuścił na wolność biskupa katolickiego Lcfevrc, rodem Francuza, którego trzyma w więzieniu, i żeby zaniechał okrucieństw przeciw chrześcianom. W czasie 8 miesięcy przejechało z Francyi do Anglii i nawzajem z Anglii do Francyi przez Boulogne, Havre, Calais i Dieppe 7 0,5 O O osób. N a targach w Paryżu pełno «najduje się zwierzyny. Przywożą tysiące zajęcy, kuropatw i przepiórek z Algieru. N a gabarze »Provencale« przybyłej z Algieru do Marsylii znajdowało się 3 O O podróżnych, między tymi 94 Arabów, których schwytano w wyprawie przeciw pokoleniom Dahary i W arenseris. Między tymi jeńcami znajduje sic kilku dowódzców. Konstytucyoncl nabył prawa od Sue do przedrukowania wszystkich jego dzieł w dodatku swym literackim, za Konstytucyonelem poszedł Siecle i nabył wszelkie dzida Aleksandrą Dumasa, romanse, podróże i dramata Jeżeli S ue przedał 52 to my , to Dumas przedał 2 O O tomów. Prócz tego kupił Siecle wszystkie dzieła Dumasa, które wyda w 10 nadchodzących bitach. Dodatki te do Siecle wychodzić będą w formacie książkowym z początkiem nadchodzącego miesiąca. W tych aniach wydał Lamartine swój nowy manifest i powiada o Szwajcaryi, co następuje: tak dłużej pozostać nie może w Szwajcaryi, inaczej nic ujdzie ona niechybnej zagłady. Brak jedności i władztwa centralnego, rostrój między rządami kantonów, nic powiązanych żadnym węzłem jedności, gubi Szwajcaryą. Tym nieszczęściom zapobiedz należy nową konstytucyą Francyi jest polityką, interesem i obowiązkiem wezwać Szwajcaryą do tej zmiany, dopomódz jej i bronić w razie potrzeby przeciw innym mocarstwom. Prawo to do opieki znajduje się w położeniu geograficznem i politycznem Szwajcaryi, będącej środkiem w równowadze narodów europejskich i prawdziwą zasłoną przed niewątpliwą wojną między Francyą i ihhcmi wielkiemi mocarstwami wschodu, a mianowicie Austrya. J ak6 Szwajcaryą nieoccnionćm jest' przedmurzem Francyi, tak z drugiej slrony Szwajcaryą nie może istnieć bez Francyi, już to z położenia swego politycznego, już geograficznego, powiązana z Francyą węzłami przyrodzonemi i politycznemi, nadto usiłowaniami demokratycznemi tak dalece, że niewątpliwie Francyi powołaniem jest wskrzeszenie sił podupadłych Szwajcaryi. okłady z r. 1815. temu sprzeciwiać się nie mogą. Już one nie stawiają trudności przyszłym zmianom i ulepszeniom, ni też interes zagranicy nie
może być miarą urządzenia spraw wewnętrznych jakiego kraju. Już nawet praktyka utworzyła się pomyślna pod tym względem. Belgia otrzymała układami z r. 1815. swój kształt i rząd, które ustąpić musiały wypadkom przeważnym w roku 1830. Szwajcaryą równie tyle warta co Belgia, niech zbierze się kongres i urządzi ją odpowiednio duchowi czasu i jćj własnym interesom. Będzie to dzieło pokoju godne. Lecz jeżeli z bronią w ręku zmuszać będzie zagranica Szwajcaryą, przeciw wszelkim prawom narodów i przyrodzenia, pozostać w więzach anarchii, dla tego że je Europa układami zapewniła, natenczas uczyńmy z nią rozbrat, utwórzmy kolumny wojska nad granicami Szwajcaryi i działajmy w interesie Szwajcaryi i Francyi w imię praw i sprawiedliwości. Rozum zdrowy musi odnieść zwycięztwo nad martwą literą układów z 1815., niepodległość i narodowość wielkiego ludu będzie ocalona! Manifest ten zdaje sie być rękojmią nowego połączenia się Lamartina z redakcyą niedawno wychodzącego pisma w Paryżu pod tytułem E s p r i t P u b l i c, której redaktorem głównym jest Karol Lesseps, prowadzący dawniej w Comerce silną walkę z Thierscm.
- Konwcncya, która istniała pomiędzy Brazylią i Anglią, zawiera także postanowienia dotyczące wzajemnego przetrząsania okrętów podejrzanych o prowadzenie handlu niewolnikami. Brazylia utrzymuje teraz, że jednocześnie z inne mi postanowieniami i tej części konwencyi termin upłynął. Anglia przeciwnie sądzi i obstaje za tern, że tak jak w czasie układu podobnie i teraz jest ona obowiązującą. Kiedy na ostatniej sessyi R. Peel żądał upełnomocnienia angielskich statków korsarskich do przetrząsania okrętów brazylijskich, odpowiedziano na to, że Brazylia będzie to uważała za »casus belli,« a przynajmniej za naruszenie wolności na morzach. Rząd brazylijski sam, zdaje się, pracuje dzielnie nad przytłumieniem handlu niewolnikami; dowiadujemy się. właśnie w tej chwili, że okręt wojenny brazylijski zabrał okręt z 3 O O niewolnikami Negrami i sprowadził go do Rio. Postępowanie to przekonuje nas dostatecznie, że Brazylia wszelkicmi siłami stara się o to, aby na jćj terytorium nie prowadzono handlu niewolnikami, chociaż, prawda, pozwalała nań dotąd na Kubie. Hiszpania.
Madrycki korrespondent gazety Times opisuje ostatnie rozruchy w stolicy hiszpańskiej, > sądzi, że śledztwo nie odkryje żadnych tajemnic, bo nie masz związków politycznych pomiędzy mieszkańcami madryckiemu W liście tym powiedziano dalej: zaręczają mi, iż mimo przeciwnych ogłoszeń, królowa Izabella nie jest zdrową. Nawet daleko ma się gorzej, aniżeli przed swoim wyjazdem z Madrytu. Królowa matka ma słuszność, jak złe języki powiadają, ie szuka w innym świecie pociechy, której na ziemi nie znajduje. Domowe zgryzoty podkopują jćj szczęście tćm bardziej, że raa czułe serce. »Nic było dotąd UCZ ciernia ścieszki, na które jby wierna szła miłość« powiada Szekspir. Książe Rianzares, dawny żolniez z gwardyi, późnić] szambclan, hrabia, a nakoniec książę przekonał się teraz dopiero, że więcej znajduje się kobiet na świecie z pięknemi formami ciała i wymownemi oczyma, i ze żona jego królowa Krystyna ma przeszło lat 4 O , w którym wieku Włoszkom wprawdzie przybywa wiele ciała, lecz mało wdzięków. Żona jego sądzi, że to nic jćj nie szkodzi, mąż przeciwnie ma inne zdanie i inny smak. Różność ta przekonania niesprzyja szczęściu domowemu, a kronika skandalików madryckich poszeptuje złośliwie, że w pałacu królewskim kłóci się małżeństwo. Z śledztwa przeciwko przytrzymanym uczestnikom rozruchów w Madrycie, na dniu 5. Września wytoczonego, nie zdołano wykryć, kto był ich właściwym sprawcą. Żaden z naczelników waźnicjsŁych stronnictw jakiejkolwiek barwy nie jest skompromitowanym, chociaż dzienniki stronnictwa umiarkowanego, jak to zwykle czynią, mówiły początkowo o wykryciu papierów, z których się okazuje, że kilku znamienitych wychodźców za granicą zostających, było pobudką do rozruchów. List z Madrytu z d. 14. datowany zapewnia, że nikt tą rażą śmiercią nie będzie karany. D o t Y c hczasowy rozlew krwi nie odstraszył bynajmniej umysłów, r o zj ą t r z y ł je owsz em b ar dz i ej . Z pewnego źródła donieść możemy, że nie można się tak prędko spodziewać zmiany gabinetu, ani zwołania przed Grudniem kortezów, chociaż wielu rozprawia o przyszłych ministrach, jako o rzeczy już załatwionej, wiedząc nawet komu i jakie dostanie się minister y um. Pan Thiers zwiedza Toledo, Kordowe, Jaen, - Baylen zaś, gdzie dywizyą francuzką Dupont w czasie wojny o niepodległość zabrano w niewolę, podobnie jak VHorya, Saragossę, i inne miejsca, gdzie .się okrył sławą oręż hiszpański, omija. Z J aen uda się do Sewilli, zKadyxu popłynie statkiem do Lizbony, aby w Portugalii obejrzeć sławne Torres Yeiiras i miejsca zwycięztw Masscny, a potem przez Anglią wrócić do Francyi. Zwiedza on Hiszpanią z tym samym pospiechem, z jakim przed czterema laty zwiedzał; Niemcy.
VV ł O C h Y L i w o m o, 20. Września. Nieład w rządzie papieskim i polityczne prześladowania wywołały powszechne wzburzenie umysłów w państwie kościelnćm. Mnogie aresztowania w Imola, Faenza i innych miastach łegacyjnych uskuteczniono. Powołano do broni ochotników papieskich, rodzaj nieudyseyplinowanćj milicyi, i tym sposobem uorganizowano wojnę domową. Garnizony miast nadbrzeżnych morza adryatyckiego, zmieniono. Z po umkiKir, · błąkąją się po polach starając się dostać na ziemię toskańską. .Mówią, i/, wielu Z nich udało się w Apeniny i tam utworzyło oddział gerilasów. Tymczasem kommissya polityczno-wojenna skazała na galery blisko no. więźniów przed kilku miesiącami aresztowanych. Z Imoli uda się ona do Faenzy i tak całą llomanije objedzie. Austrya.
Gazeta Powszechna Niemiecka ogłosiła notę pisarzy austryackich o złagodzenie cenzury, które wraz z pismem Bauernfelda, ministeryum spraw wewnętrznych przedłożoną została. Holandya.
L cj d a, d. 2 O. Września. - Od naszego ostatniego sprawozdania, spokojność przerwaną już nie została. Pomyślny ten obrót rzeczy zawdzięczamy władzom miejskim, które domy wszystkich kramarzy otoczyły wojskiem a następnie przedsięwzięły wszelkie potrzebne środki, aby ponowieniu się niespokojności zapobiedz, a zarazem przyjść w pomoc, o ile można, cierpiącym niedostatek. Tymczasem z obawą patrzą wszyscy na zbliżającą się zimę. Bo jeźli już teraz pomiędzy liczną klassą ubogich naszego miasta niedostatek panuje, czegóż spodziewać się można w zimie, kiedy niedostatek wzrasta a mniej zarobku? Oby obawa nasza była daremną, oby ręka dobroczynności i tu poniosła ulgę niedostatkowi biednyeh, i spokojność i bezpieczeństwo publiczne umocnić dopomogła. H a a r ł e m , d. 22. Września. - I u nas były dzisiaj zaburzenia. Po południu utworzyły się tłumy chłopców, a w wieczór przeciągały po ulicach, tłukąc szyby w handlach krup. Natychmiast przyszło wojsko w pomoc policyi i utrzymano zakłóconą spokojność. Ilaaga, d. 23. Września. - Wczora wieczorem zgromadziły się tłumy ludu przed mieszkaniem jednego z krupiarzy. W skutek rozporządzenia rządu wezwano zbiegowisko ludu do rozejścia się. Poczćm znaczne oddziały grenadierów i ułanów ruszyły, aby przyspieszyć rozpędzenie ludu. Jakoż po nie długim czasie spędzono go z ulic i placów. Dziś panuje spokojność, zbiegowisko ludu ustało. Przcdwczora jako też i dzisiejszej nocy aresztowano kilku wichrzycieli. Dziś na wieczór przedsięwzięto wszelkie ostrożności, aby zapobiedz wszelkiemu wybuchowi namiętności. Delft, d. 23. Września. - Wczoraj wieczorem i tutaj wielki powstał rozruch, który trwał przez noc całą. U wielu handlujących krupami i wielu piekarzy powybijano okna, a nawet u burmistrza tego miasta jako też innych osób dopuszczono się bezpraw . Konsystuj ;tce tu grenadyery i artylerya bezustannie w różnych kierunkach przebiegali miasto. Kie wszędzie jednak udało im się wielkie tłumy ludu rozpędzić, przybyli bowiem już za późno. ' Dziś o wpół do 12. polieya i siła zbrojna usiłowały przywrócić przerwaną spokojność, jednakże wszystkie ulice są dotąd zapełnione ludem. Wszyscy dobrze myślący mają nadzieję, iż władze potrafią przerwaną spokojność przywrócić i zapobiedz ponowieniu się scen, nad któremi ubolewać nam przyszło. Dziś wydano proklamacyę, w której burmistrz i rada miejska upominają dobrych obywateli, aby zachowali się spokojnie i nie
Sprzedaż dobrowolna w Wrześni.
Dom Nro. 216. z dwiema przybudowaninuii, ogród owocowy przy nim, łąka z której się sprząta do 4 fór siana, ogród jarzyuny z 15 zagonów składający się, i różne mobilia, do pozostałości liicgdy Sekretarza powiatowego Koppe i żony jego należące, sprzedane będą więcej dającemu za gotową zapłatą w Wrześni w domu powiedzianym dnia 9go Października r. b. o godzinie Ulej rano.
Kulczyński.
Donosząc o przeniesieniu mojej od lat 13.
cxyslujaccj cukierni z narożnika ulic Sto. Marcinskiej i Podgórnej pod numer 17ly ulicy W ro cławskiej upraszam moich szanownych gości i znajomych, ażeby innie i tu jak dotąd zaszczycali swem zaufaniem, pewnymi będąc rzetelnej usługi. Pozuań, dnia 6. Października 1845. J. D. Weidner.
Mam honor uwiadomić Szanownych obywateli, iż znajduje się w mein pomieszkaniu miejsce dla ulokowania kilku studentów; przytćm Y1li\lnzlaby młodzież łatwą i prędką sposobność wprawiania się do mowy francuzkicj. Poznań, dnia 3. Października 1815.
Po l ichnOwsKi.
Dlica.długa 8. przy zielonym placu.
Wysokiej szlachcie i Szanowuej publiczności zaleca uniżenie swój skład rozmaitych futer podłożowych, nader pięknych futer niedźwiedzi i innych rozmaitych fotet, ulica Wroniccka N r. 1_ .i mi Uelm Jjttlmon fD(<XEzy.
156$
w większej liczbie jak po czterech ukazywali się po ulicach; tych zaś, którzyby jeszcze spokojność naruszyć odważyli się, ostrzegają, iż siła zbrojna użyje wszelkich, jakie ma tylko, środków, aby gwałt gwałtem odeprzeć.
KOZMA.ITE WUDUMOŚCI.
(Na JI osi a ii o).
P O z n a ń, 4. Paźdz. - Wczoraj w kościele farnym, przy licznie z własnego popędu zebranem duchowieństwie, odbyło się nabożeństwo żałobne za duszę ś. p, Klementyny z Tańskich H offraanowćj. Ksiądz Proboszcz Kinosowicz mszą wielką i r e q u i e m odśpiewał, a ksiądz regens U rbanowicz, który pomimo swego słabego zdrowia przybył na ten obrzęd na czele całego Seminarium, miał czułą i serdeczna mowę, opisując w niej życie pełne zasług zmarłej Klementyny. Wystawił on z wymową prawdziwie ehrześciańską Jej wczesne osierocenie po ojcu, Jćj czułość dla matki i dwóch sióstr, Jej religijne wychowanie odebrane w domu Szymanowskich, J ćj piękną duszę poświęcającą wszelkie zdolności umysłu, nie dla blasku i marnych pochwał, ale dla prawdziwego pożytku młodego pokolenia. Pokazał, że Ona pierwsza utorowała matkom drogę do zajęcia się wychowaniem własnych córek, opartern nie na wiadomościach z obcych krajów, w obcych językach czerpanych, i przez obce mistrzynie udzielanych, ale na wykształceniu prawdziwie religijnem i Polskiem. Liczba Jćj dzieł wynosi przeszło 40 tomów; więcej Ona zrobiła przez swoją prostotę, miłość ojczyzny i prawdziwie religijne uczucie, jak wszyscy pedagogowie i filozofowie marzący o wyswobodzeniu drugiej połowy rodu ludzkiego. Ocenił teź niegdyś rząd krajowy Jćj zasługi, dawszy J ćj zwierzchnictwo i nadzór nad wszystkie mi pensiami Panien w Warszawie. - Lecz nie samem pismem naucza K l e m e n t y n a z T a ń s k i c h H o ffm a n o w a, więcej to jeszcze czyni własnym przykładem, bo podczas ostatniej rewolucyi w czasie krwawej wojny i cholery, porzuca pióro i wraz z licznie zebranem gronem dam Polskich, które w towarzystwo zawiązała i na których czele stanęła, pilnuje chorych po szpitalach i myśli o ich wszystkich potrzebach. Kiedy zaś po wypadkach nam dobrze znanych schroniła się wraz z mężem Karolem Hoffmanem, Dyrektorem banku Polskiego za granicę, nie przestała pisać dla nauki swoich młodj-ch rodaczek cierpiąc na tćm najwięcej, że w oddaleniu nie mogła im być tyle, ile być chciała użyteczną i zajęła się jedynie myślą zbliżenia się do kraju, i poświęcenia się całkiem wychowaniu Panien. - Inaczej jednak chciało przeznaczenie; dotknięta ciężką chorobą, którą z prawdziwieinęzkim umysłem i religijną cierpliwością znosiła, w boUcU podczas Utoi-vcK niesłyszano najmniejszego użalenia, gdy się Jćj pytano co robi, żeby tak milczeć, »modlę się« mówiła. - W takich to uczuciach i takicm usposobieniu Bogu ducha oddala, zostawując przykład trudny lecz piękny do naśladowania. Licznie zebrana publiczność składająca się z przyjaciół, obecnych obywateli i Dam, tudzież profesorów i innych mieszkańców miasta Poznania, dała dowód jak wysoko ceru Jćj pamięć i zasługi.
'Ł przyczyny choroby mam zamiar sprzedać ryczałtem fiandel uiój Korzeuny i winny. Do zawarcia układu w tej mierze, upoważniłem szwagra mego Pana Karola Grassinaun, kupca tu w miejscu, i mających chęć nabycia mego handlu upraszam zgłosić się do niego. Poznań, dnia 30. Września 1815.
Jau Boguchwał Trcppniacher wrynkuJ Sr. 51 . Godne czytania.
Znaczny mój skład bardzo białych Berlińskich blysko-świec, jako też najlepszego Szczecińskiego mydła do prania fum po 4 sgr., Paryskiego modrego funt po 20 sgr. i dubeltowo rafinowanego oleju do paleuia funt po 4 sgr., tudzież wszelkie towary ma teryalne, zwłaszcza najprzedniejszy cukier i piękną niefarbowauą kawę poleca w cenach umiarkowanych Julius» MMorwite, narożnik placu Wilhclmowskicgo Nr. 1. naprzeciw Bazaru. Dyrekcya kasyna polskiego w Poznaniu zawiadomią Szanownych członków, źe w sali ka syuowej dany będzie wieczorek z tańcami dnia 12. Października r. b. /\ /\ /\ ---- -- - Stan Termometru i Barometru, oraz kierunek wiatru to Po»» ania _
Dzień. S lan tern .oiuctru 1 S tau Wiatr.
naj niższy naiw .ri. parometrn. 28. Wi-zes. + 5.0 3 + 11,10 27"U S' " Polud. z.
'29. + 7,2° + KI,20 28" 0,0'" dilo 30. » + 4,0° + 11,3» 27"1l O'" dito J. Paźdz. + 6,3° + 12,5° 27" 9,1'" dito 2. . + 4,1° -t 12.8° 2 7" 9, O ", dilo 3. l> -ł - & 5° 4 - 15,4° 27 "11,0'" dito 4. - + 10'4° + 18,3 0 28 "11,4'" Puiud, ,
Kurs giełdy Kerliiisltiej.
Sto- ir. kurant Duia 3. Października 1845. pa papie- g toprC rami. wlzną
Obligi długu skarbowego .. Obligi premio» handlu luorsk.
OMigi Marchii Elekt, i KOD ej Obligi miastu Ucrbjia . . . .
» » Udaiiska D T. .
Listy zastaw 110. 1 'rnss. Zachód.
» W'. X Pozuausk.
» dil o · »Pruss. Wschód.
» »Pomorskie. . .
Mnich. Fdek.iN.
» Szląskie.... dito od rządu garuulowane Frydrychsdory.
Inne monety ziole po 5 tal. .
Diseonlo.
A K ej NQ Drogi iel. Hcrl.-Poczdamskiej Obligi «pierw, llcrl.-f oczdaius.
Drogi iel. Magd.-Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
Drogi żel. liei-l.-Anlialtskiej .
Obligi upierw. Uerl.-Aiihalłskie Drogi iel. Dysscl. Elbcrfeld.
Obligi upierw-. Dysscl. - Llbcrf.
Drogi iel. Reńskiej Obligi upierw. Keiiskie .... Drogi od rządu garantnwane.
Drogi iel. (Iórno- Szląskiej. .
Obligi npierw. Górno Szląsk.
dito Lit. H. · » · Berl.-Szcz. Lit. A. i #.
Magdcb - U albcisI Dr. iel. Wrocl. - Szwidn -Freib.
Obligi upierw. Wrnc. Szw.-Fr.
Dr. iel. Honn-Kolonskmj . . .
Drogi iel. Dolno- Szląskiej. .
Obligi upierw. Doluo Szląskie
8 ' s
'h »* 98J 101} 971 991 99Ą KI) 100 98 ISA 12 34 , 4 3 J , ]'<,
1l\ 4 4 4 5 4 4 31 4
, ,
1-26A991 96 991 Ę 115,1 4 4 5 4 4
108} 12!'}iool 86 97i
96» 98ł 99
I3A Hi 44 202
100'
99} 961
128} 112
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.10.06 Nr233 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.