, JM. 259. w Srodę
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.11.05 Nr259
Czas czytania: ok. 23 min.Nakładem Drukarni Nadwornej W*. Deckom i Spółki.
J P o t li n t i, dnia &. )J(JI* lopaJIa.
(W i a r a i N a r o d o w ość.) - O d samych przeto pierwiastków, jakes'my widzieli, Wiara z Narodowością juz w ścisłej zostawała styczności. Będąc na stopniach swoich przedwstępnych, jako rodzimość, rodowość i rodowitość, juź się Narodowość ściśle poprzeplatała z zabobbnami, gusłami i bałwochwalstwem, czyli z wiarą czasów pogańskich. N astały czasy Chrześciaństwa. Mocą miłości i braterstwa, potąd nieznanych na świecie, zatliło Chrześciaństwo iskry powinowactwa, zcalenia i uosobiszczenia się nowych całkiem na świecie osób t. j. n a r o d ów, które niebiańską potęgą chrześciaństwa jakby iskrą elektryczną tknięte, z rodowego powaśnienia, wstały nagle do narodowego bytu w braterstwie! Niemowlęce kroki uczyło je stawiać Chrześciaństwo; ono się zajmowało ich "Wychowaniem i oświatą; ono nimi kierowało po drodze życia dziejowego, ono im nadawało barwę, zewnętrzną i wewnętrzną wartość; namaszczało xch królów, którzy w pewnych monarchiach jeszcze potąd tradycyjnie: królami 2 łaski Bożej się mianują; zatliwało przy kościele ogniska oświaty, przenikało wszystkie dziedziny życia narodów, a samo od nich na odwet odbierało upostaciowanie niejednych obrzędów; unarodowienie i plastyczne Uwydatniania niejednej myśli ogólnpj. Słowem Chrześciaństwo z KaroJ 0WOŚciami w średnich wiekach jak najserdeczniej i najwidoczniej się splotło.
N astały wieki nowe; tćm właśnie od poprzedzających różne, iź wskroś i całkiem były świeckie, tak, jak średnie były duchowne. Zdawaćby się przeto mogło, iż tu, w tak czysto światowych stosunkach, Narodowość z Wiarą powinna była rozbrat uczynić stanowczy! Ale nie - i tu nawet związek ich chociaż mniej widoczny, nie jest dla tego mniej rzeczywistym. Jako tajne sprężyny bowiem, jako główny bodziec wszelkiego ówczesnego ruch u, aż do pokoju westfalskiego wraz z jego następstwy, wszakże nieco innego się pokazuje tylko wiara: na dwa rozszczepiona względy, które mianem reformacyi ijezuityzmu oznaczyć wypada. Wszakże z tych dwóch głównych pobudek wynikły wszystkie wojny ówczesne, wszystkie traktaty, wszystkie stosunki i pakta między narodami a królami, wszystkie rachuby i miary między narodami a narodami, które w końcu do równowagi europejskiej sprowadzić zamierzono. - Więcej jeszcze świeckimi zdająo OPINII PUBLICZNEJ.
(Ciąg dah %y.) Ale za to, taź sama opinia uwielbia N apoleona, wyrodka rewolucyi francuskiej; -- Katarzyny II. i Fryderyka II. pozwala wielkimi nazywać; - każe wierzyć w nieomylność przestarzałych i anlipostępowych form religii, które uważa za konieczne dla naszego ludu, jako w ciemnocie będącego, - nakoniec każe wierzyć i w swoją nieomylnośćetc. ,4) _ A# i , c r y opinia, (którą ponieważ niernogę nazwać publiczną, muszę uważać za o p,:Q:Q większości mogącej teraz głosować) - potępiła J ezui tów,
A u« - - . . - - - - - - - . --. T. q. ... « l u> M - IUI."..> wiciKiiu, iruuuu III io mieć fa łłE, % i j¥iel 8 Ei' ir-@@ położy*. My B<?lesł wa. Chrobrego mQi\\ ¥ mf :JiK H \ 1l1 nazwa s' ]l czytajmy co o nnu pIsze Dytmar dla tego , że ---l'-hemcom Cial SIę we zna k lr flpoleonowi wielkości największy nieprzyjaciel nieodejmie. Takie geniusze )fłfu co tysiąc lat się rodzą. - Wszystko to wszakże należy już do historyi.
, k.tórą opinia J]ubf. tuz sąd w (j\ i d:.ł gD nylko *Z tO_MinJlftj 1UlIŻ pta,eTfzł bl f : A f- millłlij ł istnieć npinia plDlbticZJID fmm Jllzm$tIrJzm1ly<c1i :; 'a.t'1lti (i1Jl lkc fo niepoaobna, że opinia reprezentnje ducha czasu, «to;y się. w ?be noś?i i postęyjie . wt ę W t ml U1tip{) t P{) e o pOjaWia SIę, jest pseudo-opInIą, jest samozwaustwem, I fałszywe jego łochodzeme łatwo odkrywa się. ., .." oda. 5. Listopada 1845.
Redaktor odpowiedzialny: Dr. J. Rymarkieicicz.
się być czasy następne, t. j. od rewolucyi francuzkłćj idące; tam związek wiary z narodowością mniej jeszcze zdaje się być wydocznym, jak w poprzedzającym okresie. - Kiedy z nowych wieków początkiem, narody wyszły z pod bezpośredniej i dziecęcćj opieki kościoła-, juź przezto mniemały się być swobodnemi, iź umkły z pod hierarchicznego · wpływu a oddały się pod wpływ świecki t. j. pod królów opiekę. - Atoli ten świecki i nowy ich marsz w przyszłość, pod opieką królewską, nie był bynajmniej jeszcze tćm, coby je zadowolnić zdołało; niebył ich autonomią własną i przykrćm stał się dla nich absolutyzmem. Zaczęły więc narody dobijać się o własnowolny postęp, o normę postępowania, wedle ich przyrodzonej właściwości, o prawo, któreby ich własnej przyrody było odblaskiem I Tęcza przymierza między wiarą i narodowością, miałaźby w tak ziemskim zabiegu narodów juź całkiem zamierzchnąć? O bynajmniej! Im głębiej człowiek (a przeto i naród) do czeluści wnętrza swojego zstępuje, im się bardziej w duchowej istocie swojej zatapia, im się w siebie bardziej wsumienia, tćm silniej jzaiste czuje wszech przytomność bożą, tćm silniejszego nabiera przekonania, źe przykazanie boże, a duchowa i jemu właściwa przyroda jego, to jedno; źe rozwinięcie swobodne samegoź r d z e n i a i s t o t Y jogo, jo«.t wbsiiic spełnienie p r z e z n a c z e n i a boskiego, Ze przeto rdzcU istoty narodowej, czyli narodowość sama, w ostatecznej zwarta treści, ni * czem innćm nie jest jak właśnie p o s ł a n n i c t we m narodu: w mądrości boźćj poczetem, pod bożą opieką rozrastającem się i do boskich celów Opatrzności ostatecznie zmierzającem. - Jak w Mądrość i Opatrzność Boga, - tak naród wierzy i wierzyć musi w posłannictwo swoje: albowiem ono go ciągle do życia pobudza, ono prędzej nie da mu spocząć, aż ostatnią życia swojego rozwinie gałązkę, ostatnią posłannictwa swego spełni głoskę! I w tein ostatnim historyi momencie, splot wiary z narodowością nie jestże widoczny, -najwnętrzniejszy i najbardziej chrześciański?
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
B e r l i n, d. 27. Października. - Naczelni prezesi przybyli do Berlina, aby być przytomnymi ostatnim obradom n id odprawami sejmu. Odpraw
- to wielka jeszcze kwestya. - Gdyby przyszło zebrać kreski za i przeciw, - moźeby inaczej wypadło. *6) - N ajgorzej się jednak opinia ta popisała, jeżeli istotnie oskarżyła kiedy Polaków o niejedność, gorsząc się z tego. - Zapylałbym się jej, gdzie też jedność widziała na świecie?- Co do innie, gdyby nie było Pcstlów, Bestużewów, Murawiewów, powiedziałbym, źe w Rossyi widzę tylko jedność; - gdzie zaś objawią się jakiekolwiek ruchy postępowe, tam także odezwa się ruchy wsteczne. - I to jest bardzo naturalne: bo jakkolwiek przypuszczamy zupełną doskonałość na świecie, choć może w dalekiej jeszcze przyszłości nastąpić mającą, -. dotąd jej jednak niewidziemy nigdzie. - A gdzie nie ma zupełnej doskonałości i zupełnej niegodziwości, tam jedności być nie może. - Szan. Autor uwag pozostawił nas w wielkiej wątpliwości, w jakim to kierunku chce pchnąć umysły Polskie, - aby zjednoczywszy się, zmyły z siebie plamę, jaką opinia ich napiętnowała. 16) - Co do nas, cieszemy się '*) Ze się opinia publiczna na kreski nie rachuje, okazaliśmy w przypieku 4. i 5. ; J 6) Sz. autor nie robi różnicy między nicjednoscią a różnicą zdań. Ostadot':td d.zieje, ka:a a y. D ę Ie I n ął wo,z .wInn.ą s t onę, dla tego. że mu się zdaje, ze on tor najlepIej wIdzI, donoki wZajemnIe pr;Ześladowae się będziemy o zasady i zdania, każdy na innćm miejscu budować będzie, i nie dosyć na tćm, psuć sobie nawzajem roboty i rozwalać je * "* póki się nie wyrobi zdanie większości i zdanie mu - dopóty nie zmyjemy z siebie zarzutu niejednośei.
tych dla tego wkrótce spodziewać się można. Śmiało twierdzić możemy, że nigdy jeszcze kraj cały z taką niecierpliwością nie wyglądał ich ogłoszenia. Domniemywali w tej chwili żadnych robić się nie godzi, zwłaszcza że przez osobistą obecność naczelnych prezesów łatwo jeszcze mogą co do niektórych punktów być zmienione. Wielki ruch panuje w ministeryach. W r o c ł a w. - Dyssydentom z F r e i s t a d t, którzy prosili o ustąpienie im do pewnego czasu jednego z kościołów katolickich, książę arcybiskup Diepcnbrok oświadczył: "Jako biskup katolicki zezwolić nicmogę i niezezwolę nigdy na to, aby kościół należący do katolików, został otworzony do użytku sekty, która przywłaszczonćm mianem »katolickiej« zbrodnicze swe oderwanie od prawdziwego katolickiego kościoła pokrywa, i tenże bezustannie obelgami i bezczclnemi groźby rychłego jakoby upadku wita.« q AJ
WIADOMOŚCI ZAGRANICZNE.
Rossya i Polska.
Znosi teraz rząd dawne już i tak ladajakie szkoły powiatowe, a zapro wadzą szkoły realne, w których mają uczyć języka rossyjskiego, nieco polskiego, mało co niemieckiego, nauk przyrodzonych z zastosowaniem do rzemiosł; (a więc fizyki i chemii wcale nie uczą). Główny zarys historyi powszechnej, geometryi. Tym sposobem dzisiejsze dzieci polskie zaraz od pierwszych lat młodości przeznaczone są na rzemieślników, chociaż do tego żadnej nie mają skłonności. Ale to zgodnie z rossyjskim systemem, bo rekrutów do wojska wziętych podobnie przeznaczają. Z n a d g r a n i c y t u r e c k i ej, dnia 17. Października. - Donoszą Z Odessy, że przybyła tamże dnia 3. t. m. piechota rossyjska na liniowych okrętach rossyjskich i 2 fregatach pod dowództwem kontre-admirała Gurief. Przybyła ona z Krymu, zapewne na leże zimowe, boć trudno zapewne przypuszczać, aby w tej porze chciano jeszcze przedsiębrać wyprawę przeciw Czcrkicsom. Pewną jest, źe wielki panuje ruch w portach rossyjskich morza Czarnego; może źe są to tylko przygotowania do wyprawy na przyszły spozimek. Generał adjutant hrabia Orłów udaje się właśnie teraz przez Krym do jednego z portów, aby się przeprawić na Kaukaz. Znaczna liczba okrętów parowych rossyjskich, które obecnie krążą po morzu Czarnem, mianowicie dla utrzymania komunikacyi, pomnożoną zostanie w tych dniach czterema parostatkami, zbudowauemi w Anglii. Nazywają one się: Taganrog, Dargo, Andi i Berdiansk. F r a fi c y a P a ryż, 19. Paźdz. - Bawiący dziś w Paryżu Piotr Bonaparte syn Lucyana, przyspasabia odpowiedź i sprostowanie H i s t o r y i k o n s u l a t u i c e s a r s t waT h i e r s a, której to odpowiedzi treść zapowiedział w sposób następny: »Paryż, 4. Paźdz. 1844. r.: W piątym tomie pańskiej historyi konsulatu i cesarstwa czytałem ustępy, zawierające tylko niezręczne oszczerstwo przeciw moim przodkom. W imieniu więc mojćm i moich braci odpowiadam panu w krótkości, dopóki obszerniej rzeczy tej nie rozwinę później. Wiadomo od dawna mój panie, źe dzieło w twoim gabinecie układane, do którego tylko dałeś' swe imię jako firmę, ma na celu uzyskanie przebaczenia potężnych za zasady, jakie kiedyś wyznawałeś. - Słowem jest to pański polityczny akt skruchy, pańskie me a c ulp a; albowiem autor pierwszego wydania "Historyi rewolucyi francuzkićj," musi wielce prosić przebaczenia u dworów europejskich. Jednakże my, nie znając pana, jakto wyraźnie do tego przyznajemy się, nie sądziliśmy, abyś się mógł zniżyć aż do stopnia fabrykanta paszkwilów. Jakże mogłeś pan twierdzić, że ojcieczniejedności, bo wiemy, źe dotąd, nigdy dobrze u nas niebyło: - kiedy więc jest niejeduość, musi być walka dobrego ze ziem. - Mewątpiemy o skutku, bo wiemy, źe dobre musi w końcu zwyciężyć, jako mające przewagę moralną, której złe nie ma. - 1 szan. Autor uwag zbija się własnemi słowami, mówiąc przy końcu uwag swoich, źe »postęp, polega na walce ruchu i staguacyi.« - Podług tego więc, tam gdzie jest postęp, jedności przecie być nie może 17 j - ćhybaby jedność w złem była; - a laby nieprzyniosła nikomu zaszczytu. - Kierunku tej jedności do jakiej szan. Autor uwag wzywa Polaków, z uwag jego dopatrzeć się nie można. - Myli się tenże szan. Autor uwag, mówiąc, źe opinia jest tylko sądem historyi 1a ). - Ponieważ wolno jest opiniować o wszyslkiein,- ponieważ wszystko, cokolwiek się wokoło nas dzieje, obchodzić nas powinno i musi, dla tego też do sądu opinii, jakakolwiek ona będzie, wszystko musi należeć. - Innego także jestem zdania, jaką, władzę opinia publiczna mieć może nad pojedynczym człowiekiem. - Zycie człowieka jako jednostki społeczeństwa, przewodniczącej mu pod jakimkoiwickbądź względem, wyłącznie należy do opinii publicznej. - A ponieważ życie prywatne daje rękojmią, jakim człowiek być może w życiu publicznem, - dla tego
") Sz. autor bardzo literalnie brał wyrazy uwag:. Któż kiedy mówiąc o jednością rozumiał wszystkich ludzi co do jednego, ani tez autor uwag o takiej jedności myśleć nie mógł. Jedność jest właśnie wynikiem uiejedności, czyli zwycięstwo jednego zdania z walki z wielu inuenii, i uika to jeduość, takie zwycięstwo jest właśnie postępem. 1e) W uwagach stoi: opinia jest sądem historyi, wyraz tylko zmieniający całkiem mj si, tam się uie znajduje.
mój, przyczyniwszy się do wypadków 18. Brumera, znając doskonale stosunki swego brata i położenie rzeczy, torował mu jednakże natychmiast drogę do stopni tronu? Pomimo wszelkich pańskich usiłowań Francya i Europa jednakże będą wierzyć pisarzom więcej na wiarę zasługującym, źe Lucyan Bonaparte był umiarkowanym i o sNvie c onym republikanem. - Wkonsulacie widział on tylko dyktaturę, która mu posłużyła do utwierdzenia nowej orgariizacyi państwa, i nie mogła być złożoną w lepszych rękach jak zwycięzcy z pod Lodi i Piramid. Ta centralizacya władzy zdawała mu się tćm stosowniejszą, że nieudolność dyrektorów wszystko w zawiklanie wpra»wiła. Złośliwą także nazywam chęć zganienia małżeństwa moich rodziców, szczególniej, że ta nagana wychodzi z ust niby republikanina (który jednakże według wiatru na giełdzie, zmieniał swe zdania polityczne i był nawet bardzo giętkim rojalistą). Nie mój panie, pierwszy konsul mało zważał na szlacheckie pochodzenie swojej rodziny, nazywał sam to pochodzenie plebcjuszowskićm, by przez to zbliżyć swą rodzinę bardziej do wielkich rodzin francuskich i przez połączenie tychże dowieść jak ceni prawdziwą równość. On, pierwszy konsul, nie mógł i nie powinien był na to nastawać, by jego brat Lucyan ożenił się z księżniczką. Skromne pochodzenie jego pierwszej małżonki równie jak i małżonki jego starszego brata, podo bnie jak trzech jego szwagrów, nie mogą się zgodzić z podobnemi twierdzeniami i dowodzą, źe nigdy podobnego życzenia nie miał. W rodzicielskim domu mojej matki, córki intendenta jeneralnego marynarki przed r. 1 789., panowała najwykwintniejsza powaga, najsurowsze obyczaje, czego dowodzą własnoręczne listy Napoleona. Prawdziwy powód dla czego mój stryj, bohater wieku, nie mógł zjednać sobie pomocy swego brata, nie jest jeszcze wiadomy publiczności. W całćm świetle zajaśnieje on dopiero po wydrukowaniu papierów mego ojca. Wówczas pokaże się, że drugie małżeństwo senatora Lucyana było tylko pozorem nie zaś prawdziwą przyczyną sporu rozdzielającego obu bra * ci, który tak ważne skutki polityczne za sobą pociągnął. Fałszywćm jest to twierdzenie, że Włochy odepchnęły mego ojca od siebie i nie chcieli uznać go swoim królem; dokunienta urzędowe na to odpowiedzieć mogą. Nim tę odpowiedź ogłoszę, powołuję się do świadectwa współczesnych mego ojca, którzy go przeżyli. Jedynie dla tego, by zostać ojcem małżonkiem i obywatelem Francyi, pogardził on kilku koronami; ludzie takiego hartu jak on nie żartują sobie z związków rodziny, z zasad i przysiąg W tymże samym piątym tomie, noszącym pańskie imię, łatwo odkryć chociaż z obawą wyrażone, życzenie pomszczenia się na szlachetnej wdowie, która pomimo -Jawy pańskiej jako męża stanu i pisarza, odważyła się zapozwać pana przed sąd z powodu kłamliwych pańskich twierdzeń. Twierdzenia te miały wypłynąć z własnego pańskiego pióra jak wieść niesie, i sanie w calem tein dziele mają być jego własnym utworem. Te twierdzenia wyniknęły z nieprzyjaźni brudnych namiętności względem przymiotów im przeciwnych, jako to cnoty, miłości kraju, szacunku dla powagi, pokoju domowego, pogardy pieniędzy i t. d. - Człowiek, który swego chwilowo wysokiego położenia w kraju nadużywa dla znieważenia wdowy wielkiego obywatela kraju, dowodzi że nietylko w sercu, ale i w duchu jest zakamienialym grzesznikiem. - Racz pan więc na przyszłość mieć więcej względow na sumienność SC. podpisano Piotr Napoleon Bonaparte. - Czytamy w E s p r i t P u b l i c : »Powiedzieliśmy już, że gabinet wiedział dobrze, jakie są usposobienia dworu względem niego. Dowodem tego były ustępy zabawnej koinedyi, której głównym bohaterem był marszałek Bugeaud. Depesza telegraficzna rozkazała marszałkowi zatrzymać się w Marsylii i nie wyjeżdżać do Algieru, dopóki nie da gabinetowi zadośćę lo pouooaiu BMM- »"'«'»" i uwog. j - ULIK. właśnie moralności w życiu prywatiiem u ludzi nam przewodniczących, byl powodem, żeśmy tak często zawodzili się na nich. - Mamy na to lic & ne .przYk [ adV. - . Kiedy ktoś zrobił podobną uwagę Adamowi Górows lcnru o OWle Zl . . . . . . rs lenIu: o BowIeazI ł temI słowamI: »ZycIe mOje publIczne, jest od,9) Życie człowieka należy do społeczeństwa, ale należy i do niego, i dla tego zakres iycia jego prywatnego szanowany być powinien. Zycie publiczne dzieje się na widowju Attszystkich i da się ocenić bez dokładania do niego miary życia prj-waluegBp Jedno drugiego tak umlo nawet miarą byc moio, ze naj troskliwszy mąż i ojciec może być najniezdatniejszym mężem stanu; a ua odwrót mąi j stanu dla nawału publicznych zatrudnień najmniej ma sposobności oddac się obowiązkom męża i ojca. Moralność jest na obydwóch stanowiskach wspólna A i dla tego moralność w «Y. 1« prywoinćm, może i powinna być miarą życia publicznego. Lecz wyświecanie ułomności ludzkich, ich skryte wady i tajone występki, wychodzą na jaw przez obmowy ludzi, z których jeden ujmuje, drugi dodaje, » najczęściej towarzyszące okoliczności i powody, które rzecz uniewinniają, albo obciągają nie są wiadome. Przy prawdziwych nawet zarzutach, nie jest to sfera op'''H publicznej, ale byłaby sfera sądu honorowego, albo sądu śledczego i polioyi poprawczej. Dopiero wyroki takich sądów mogą wpływać na uformowanie opinii publicznej, stanowiącej o moralności człowieka prywatnego g i łąkowy zarazem na widowni publicznego życia się znajduje. "eT,>11 J. es M" Y nieprzyjaciółmi policji tajnej w politycznych sprawach, musielibyśmy ją przyj ąĆ w sprawach moralnych 1'8eł1w 1i l'\\Q icznych donosicieli naszych w.vtepków i uchybień; pozwowolić aby policja poprawcza wchodziła do domu łeo i śledziła nasze sprawy; aby pisma publiczne prywatne nasze 7j <'ł-<:< rti€ Wały. Kto zaś zaręczy za poczciwość, a nawet tylko za rozum owj. a cenzorów i donosicieli? - Sądźmy więc publicznego człowieka, a na prjwotuego zostawmy sądy cywilne. łek otrzymał zupełnie przeciwne polecenia, a jakkolwiek teraz nie wychodziły one od marszałka Soult, jak ów rozkaz udania się do Algieru w Excidcuil otrzymany, wolał przecież pójść za niemi, jak za rozkazami pana Guizo1. N apisał list znany nam już i drugi którego nie znamy i popłynął do Afryki dowodzić swoją armią. Ministrowie według niego i tak zbyt wiele energii pokazali, wiedzieli oni bowiem, że pan Bugeaud zbyt mocno jest wspierany, dla tego ustąpili, przekonani, że zwycigztwo zostanie zawsze przy strasznym sułtanie.« Dwór otwarcie popiera kandydaturę pana Tbiers i nie dawno jeszcze intendent listy cywilnej w pewnym salonie takie pochwały oddawał swemu przyszłemu koledze, ze nie jeden złośliwy uśmiech zajaśniał na twarzach obecnych. Kiedy pan Montalivet się zapali, trudno go wstrzymać. Żyje on w sferze, gdzie szczerości wcale nie cenią i gdzie język zmienia się według okoliczności; zbyt jednak wiele rozmawia, nie jest to wcale wadą w zamku, ale gdzie indziej może nie być panem swych wyrazów. Tak to w zapale obiadu i rozmowy zdradził dwie główne myśli systemu: myśl uposażenia z jednego lub dwóch milionów franków dla przyszłej regencyi i wice królestwa Algieru dla księcia Anmale. Otóż wiadomo, ze p. Thiers sam tylko może przeprowadzić te dwa projekta, dla tego dziś jest uważanym za człowieka koniecznego. Zresztą nie są to jedyne usługi, których się od niego spodziewają, sądzą, że będzie mógł zająć się kwestyą związku celnego z Belgią, którą to myślą wielce zajmują się w zamku. Przypomnijmy także sobie, że pan J aubert, kolega pana Thiers w gabinecie Igo Marca, wyrzucał izbic ducha nędznej oszczędności, która nie pozwalała mu dokończyć galeryi pawilonu Marsan w Luwrze. Bezwątpienia, gdy listę cywilną zatwierdzano, wliczono także dla zyskania większej summy obowiązek dokonania tej budowy bez nowych ofiar ze strony opodatkowanych. Ale czasy są tak ciężkie, pieniądz tak rzadki, że nawet sam handel nic może znaleźć summ potrzebnych; zresztą któż pamiętać będzie o zobowiązaniu rządu, czternaście lat, to już nastąpiło przedawnienie. Spodziewają się więc, że pan Thiers uzyska 18 do 20 milionów potrzebnych do ukończenia Luwru. Interes byłby bardzo korzystny, a lista cywilna mogłaby na tern zrobić spekulacyę bardzo dobrą. P a ryż, d. 28. Października. - U rzędowy raport generała Lamoricicre nadszedł w tej chwili względem stoczonych bitew, o których telegraficzną drogą otrzymaliśmy wiadomość. Datowany jest z N edromy, d. 17. Paźdz. Po czterodniowej walce udało się generałowi Lamoricicre spędzić Kabylów z mocnego stanowiska, w którem z zaciętością się bronili; Abd ci Kader unikał spotkania i cofnął sig w 2, O O O koni ze swej deiry, zabierając ze sobą przcklęstwa opuszczanych przezeń powstańców. Jakkolwiek były te bitwy dość znakomite, nie pociągnęły stanowczych za sobą skutków. Od Casauat przeszedł oddział francuzki spadzistą górę podwójnym krokiem, mimo gęstego ognia, który sypał nieprzyjaciel rozstawiony we wschody na silnych stanowiskach i tak do gór otworzył sobie wejście. Zamiarem było generała, aby zebrane w T r a w a p o k o l e n i a odciąć od Marokko i pchnąć ku brzegom morza. Obecność Abd ci Kadera wymagała podwójnych wysilcń, aby przekonać powstańców, źe i taka pomoc na nic się im nie przyda. Emir opuścił nakonie Kabylów, którzy na łaskę Francuzów poddali się. Przez dwa dni ścigani, ujrzeli się nakoniec w kotlinie między górami przy Cap Noe, otoczeni zewsząd wojskiem fraiicuzkićm, które opanowało wzgórza naokoło. Tu można było ich znieść do szczętu. «Ale taka zemsta, mówi Lamoricicre, byłaby zbyt okrutną, podług usposobień umysłu żołnierza francuzkiego.« Dał się przeto przebłagać i zachował ich przy żydane pod sąd waszej opinii; ale do życia mojego prywatnego wara!« 2 o) - Wiemy do czego inaxyma ta go doprowadziła. - Wrewolucyi francuskiej, dwaj tylko byli ludzie na scenie publicznego życia, którym nic zarzucić uicbylo podobna pod względem nieskazitelności ich życia prywatnego - Robespier i Marat - i byli to ludzie najwięksi, jakich wydala rewolueya. * 1) - Proszę teraz porównać wyrazy szan. Autora uwag «opinia tylko człeka publicznego patrzy, uwielbia go lub karci; ale gdyby w dom jego wglądała i spraw jego prywatnych śledziła, byłaby paszkwilem i obmową« - następnie - «ta tylko wielkość pra wdziwa, gdzie człowiek wszędzie sobie równy, w prywatnym i publicznym pożyciu« - dalej. - «Łotr w doin A ł"gdy uiebędzie poczciwym w Senacie.« - Pytam się do czego te schodki prowadzą? .. Zdaje mi się, ze człowiek z odrobiną zdrowego rozumu powie, że do niczego. - Rejterada na 1 e li raZ niewypadła z chwalą dla szan. Autora uwag jakkolwiek zakończył znów, - »ze prywatny występek nieukryje się przed lu dźini - ale to sfera plotek.« ") - Dla czego szan. Autor uwag raczy
2») Powiedział prawdę, jeżeli się Woś mieszał w jego iycie domo« c i prytnc. Nic znamy tej okoliczności Ale ten sam Adam Górowski, jak łotr ka , ttaUk 1I1lłalło robie robił z opinii pub!, karcącej jego twcie publiczne, ii obywatelom, którzy w liczbie )],07 podpisali oświadczenie do gazety Frankfurtskićj , ii Adama Górowskiego uważają za zdrajcę kraju odpisał: W historyi rozum nie głupstwo zwyrieza Sto siedmiu ostów nie »alcnycty męka-, 21) Zjakich źródeł sz. autor dowody tej nieskazitelności i wielkości Marata zwłaszcza wyczytał, wartoby, aby je w błędzie pogrążonym dzicjoznaweom objawił. N ajwięksi terroryści nie są dla tego największymi ludźmi rewolucji. 22) Co tu sz. autor niechlubną rejteradą nazywa, jest tylko wyświecc"em pojęcia autora uwag, ze moralność życia prywatnego i publicznego jestciu. Abd el Kader cofnąwszy się przez wzgórze pod Ain Kebira, schronił się nad Tafnę, stanął przecie na lewym brzegu tej rzeki i nie wiedziano, czyli ma zamiar przejść tę rzekę, by ruszyć w kierunku ku Tlemsen lub Maskarze. Generał Lamoricicre donosi, że ma zamiar 18. rozpocząć działania ze swoją dywizyą i całą kawaleryą złożoną z 100 O koni przeciw Emirowi samemu.
Monitor algierski z d. 20. Października donosi: Wiadomości ze wschodu. Wypadki w Oranie, nie znalazły oddźwięku w prowincyi Konstantinie, mimo, źe o nich wiadomość tam doszła, na wszystkich miejscach panuje spokojność. Od czasów nieprzyjacielskich demonstiacyi w d. 4. i 5. Paźdz. nic pokazali się Kaby Iowie u naszych czat pod Dschirdszelly, zdaje się, iż zamiary zmienili względem tych okolic. W Bugii także n:e zakłócono spokojności publicznej, według naj nowszych wiadomości. Kolumna pod generałem Marey obozowała 15. l'aździernika nad rzeką Gumara; nasze sprawy dobrze się tu wiodą, najznakomitsi naczelnicy pokolenia Wennungha poddali się; słychać, że dwaj szerifowie, którzy na wschodzie podniecali bunt w prownicyi Titteri, .niezadowoleni Abd el Kadera rozporządzeniami, mieli zamiar kraj swój opuścić. Algerie, pismo wychodzące w Paryżu, oblicza siły wojenne Abd el Kadera i zdaje sprawę z bitew stoczonych przez Lamoriciera: Emir miał pod swojemi rozkazami 5000 jazdy, 30,000 piechoty i przeszło 20,000 rodzin, nie licząc w to wojską, które z Marokko przyprowadził. PrzypuSCIWSZY, co nawet jest prawdopodobnem, iż połowę swych ludzi, to jest kobiety, starców i dzieci odesłał napowrot do Marokko, pozostaje mu zawsze do 18, O O O wojowników. Przeciw tej massie walczył generał Lamoricicre ze swemi 5,000, na trudnej i poprzerzynanćj wzgórzami ziemi. Arabowie stawiali zacięty opór, inaczej nie byłoby walki, która cztery dni trwała. Abd el Kader cofnął się dnia 13. Października, skoro obaczył, że zdobyto wąwóz, który miał stanowić przedmurze niezwyciężone dla niego, a grób dla naszej armii. Obawiać się należy, ażeby wojska nasze uszczuplone, nie były wstanie puścić się w pogoń za uchodzącemi pokoleniami za granice marokańskie. Proklamacya marszałka Bugeaud, której początek podaliśmy, jest następująca: Arabowie i Kabylowie! Zdaje się, że diabeł głupstwa opętał wasze umysły. Uwiedziona część pokoleńwuszych nicustannemi podszeptami jednego naczelnika, którego żądza sławy nie szczędzi ni waszego spokoju, szczęścia, ni życia waszego, podniosła bunt przeciw powadze króla Francuzów, nie mając żadnćj rozsądnej nadziei, dopięcia swoich zamiarów.
CZy oni myślą, że Francya posiadająca miliony wojowników pozwoli siebie zwyciężYć nawet wtenczas, kiedyby usiłowania icji nawet wielką uwieńczone zostały pomyślnością? Wielki to błąd z ich strony. Straszniejsze wojska nadejdą, aniżeli pierwsze, a walka na ostatku toczyłaby się o wyniszczenie zupełne plemienia arabskiego. My zaś nie chcemy go tępić, życzymy mu owszem pomyślności, bez nadwerężenia religii, dla tego też dajemy wam ojcowskie napomnienie. Zatknijcie uszy na podszepty oszusta, który śmie waszym mianować się sułtanem, i któremu nic wiele o to chodzi, kogo poświęcić dla swoich dumnych zamiarów. Zostaj on zwyciężony i wypędzony, kiedy miał jeszcze regularne wojska, kiedy cały kraj ulegał jego rozporządzeniom, kiedyśmy dopiero nad brzegami się osiedlali. Czego więc teraz dokona? Niczego, powiadam nicjrgo, może kilka razzii, kilka doraźnych potyczek bez znaczenia stoczy, a które, jeżeli ponawiać się będą, skończą się zatratą waszą, nad którą on tak silnie pracuje. On was w imię religii podburza. Ale w czem i jak zostaliście przez nas uciemiężani z powodu religii? Czyśmy starali się was odwodzić od waszej rclito plotkami nazywać, i tak matą do tego uwagę przywiązywać, - kiedy wie o tern, że człowiek taki nie może b) ć poczciwym w .Senacie? 23) - U mnie plotka, lo jest fałsz, potwarz rzucona na osobę niewinną: - a występek jest zawsze występkiem, zasługującym lin polepienie przez opinię publiczną, 24) tę najwyższą władzę społeczeństwa, - i odepchnięcie występnego człowieka od udziału w sprawie, gdzie może chodzić o szczęście milionów ludzi. - A teraz odvvolii,e się do bezstronności czytelników, proszę mi powiedzieć, na której stronie będzie nędzota umysłu - czy na stronie Autora artykułu o opinii - czy Autora uwag d ' . ? 25 ) ua tąz opInajedna; czemu jednak moralność życia prywatnego przedmiotem opinii pub!. być nic może, wyświeca przypisek 19. , i3) Opinia publiczna potępi senatora, ale nie dla tego, ze jest łotrem w domu, tylko ze jest łotrem w senacie. Za lo(i-<>*i»a w senacie czekają, go może ordery, tytuły i gratyfikacye, za lotrowst»» " domu, są sądy i wymiar sprawiedliwości. i 4) Występek w prywatnćm życiu ulega prań odawstwu karnemu, nie opinU pubL Wyrok dopiero 4dowy do mi publ zooj nakży.. Wf ł pki, 0° łCwe I1Dite cfto sąąJiu c yMr1irltaso" do s aą<du łitnmJ md ii dopiero jego opinia ptIJIbticzną niimre. _ Prned tym mogą być zarzuty sprawiedliwe lub niesprawiedliwe i na opinię publiczną wpłynąć nie mogą i nicpowinny . ., . 25) Powtarzamy nasze zdanie, ze kto Opinię publiczną, która dziś stała się potęgą ducha w narodach myślących, śmie nazwać głupią, ten odkrywa nedzotę własnego umysłu. »Opinia publiczna - są słowa Napoleona - jest tajemna jakaś niewiadoma potęga, której nikt oprzeć sic może. Nic nad nią polotnicjszcgo i nieuchwytnego a jednak nic potężniejszego. Kapryśna na pozór, jest przecie po największej części rozsądną, prawdziwą i sprawiedliwą.» (Dokończenie nastripi.J
gii ? Przeciwnie, wszędzieśmy stawiali, naprawiali wasze meczety i marabuty, i dopomagaliśmy w wykonaniu waszych nauk religijnych. - Nawet w naszym obozie zapowiadaliśmy w czasie w Ramadana wystrzałami koniec postu. Pytam się> jak obchodziliśmy się z wami po zwycięztwie? - Czyśmy wam nie oddali waszych zon, dzieci starców, a nawet i części waszych trzód? - Opatrzyliśmy was nadto w zboże, abyście obsiali wasze pola i utrzymali wasze życie, które głodem było zagrożone, w skutek przedsiębranych przez was wojen. Później prowadziliśmy administracyą tak łagodną, jak w samej Francyi. Jeżeli tego nie przyznajecie, jeżeli nad ten ojcowski rząd przekładacie tyranię Abd cI Kadera, natenczas opuściło was światło Boże i będziecie siebie oskarżać o nieszczęścia, które sami wywołujecie waszćm postępowaniem. Przychodzę teraz z drugićm wojskiem. Nie opuszczę żadnego, by najmniejszego miejsca, w którćm bunt panuje, wszędzie ścigać będę powstańców, a jeżeli trwać będą w uporze i nie powrócą do posłuszeństwa, wówczas nazawsze wypędzę ich z Algiery i i rozdam ich ziemie innym plemionomną została komissyi żeglugi [reńskiej, przez co oczywiści« wszelka nadzieja osobnej ugody przynajmniej na korzyść nałeżących do związku celnego upadła. Co się tyczy podniesienia cła protekcyjnego, wnioski w tym przedmiocie z tego powodu usunięto, iż takowe zbyt sprzeciwiają się dobru konsumentów, jako też iż przeto utrudniałoby się miastom hanzeatyckim przystąpienie do związku. Gdyby jednakże zdania tego trzymano się we wszystkićm, nieoddalono by wniosków o zniesienie cła od kawy i opłat tranzytowych, jak to się stało z finansowych względów. Oby na przyszłym zjeździe, który ma się odbyć w Berlinie, niektórym przynajmniej oczekiwaniom uczyniono zadosyć.
Szwajcarya.
Lucerna, d. 21-. Października. - Na dzień przed odjazdem do Zurychu pan sędzia Amman podjął jeszcze jedną znakomitą wyprawę. Przybrawszy do pomocy aktuaryusza Fiszer, w towarzystwie trzech żandarmów i tuzina siepaczy ukazał się w Wetzwyl i otoczył dom pierwszego nauczyciela Schuaidli. Następnie wkroczył do mieszkania, pootwierał wszystkie Rządowe doniesienia 2 Afryki potwierdzają, że Abd el Kader dobrze szafy i wszelkiego rodzaju schowania. Przy jednej zamkniętej szafie oświadobchodzi się z naszymi jeńcami. Wiadomość ta zapewne skłoniła generała czyli mieszkańcy domu, iż klucz od takowej nieobecny Wawrzeniec Schmidli Lamoriciere , iż wstrz y mał żołnierz y swoich o d krwi rozlewu , któ ry mo g li ma P r Z 7 S O b l . e . P J Ammann kazal prz71ueić sieki $am zaC2ał obra wykonać na zbuntowanych plemionach, zamkniętych w d. 15. i 16. Pa- biać szafę; nareszcie została otworzoną i - nic ważnego nie znaleziono ździernika pomiędzy spadzistością skał i morzem i do czego już okazały się Zgraja jeszcze raz wróciła, i aresztowawszy p. Schmidli zabrała go z sobą chęci między żołnierzami. d o miasta, A A A A A A A A A A A A A A Spadanie akcyi kolei żelaznych na wczorajszej giełdzie przypisują na- Z kantonu Vaud, d. 22. Października. - Zapewniają iż rząd frandeszłym niskim cenom angielskim i potajemnym usiłowaniom agentów, któ- cuzki ma zająć w posiadłość Dappenthal. Z okoliczności tej przypomnieć rzy na zniżenie cen pracują, a którzy jak mówią, wczoraj znaczne sumy tu musimy uchwałę kongressu wiedeńskiego na dniu 20. Marca \n\h. nabyli po małych cenach. roku zapadłą, która brzmi jak następuje: »Dappenthal, niegdyś stanowiące część kautonu Vaud, temuż powróconem zostaje. *
Anglia.
Londyn, d. '28. Paźdz. - Wyprawa marokańska ulega tu rozmaitym tłumaczeniom. Morning Chronicie nazywają wypadkiem nienasyconej żądzy sławy Francuzów i słabej polityki Lorda Aberdeena, na co dziś ministeryalny S t a n d a r d odpowiada i wykłada koniecznośś tej wyprawy, z powodu posiadłości Algierskich. S t a n d a r d wyjaśnia zdanie ministerstwa angielskiego i usuwa od niego odpowiedzialność za tę wyprawę. Nie można przecie żądać od Francuzów, aby pozwolili napadać swoje posiadłości bez odporu, a że napaść dzieje się od strony Marokko, a to nie będąc w sta. \ J. .
,. , . . , J, J nie lub me chce ukrócić tego nadużycia nad swemi granicami, wypada więc prawo odwetu dla Francyi, poszukania nieprzyjaciół swych na ziemi marokańskiej. Ministerstwo angielskie spraw zagranicznych nie może zakładać protestacyi przeciw ukaraniu Abd el Kadera, jeżeli przytćm nie chce wypowiedzieć niedowierzania swego przeciw Francyi; niegodnćra by zaś uważało krok doradzany przez Chronicie, by Francyi zagrozić, a zagrożenie to natychmiast nie przeprowadzić. Jak się to wszystko skończy w Afryce, trudno przewidzieć. Piętnaście lat upłynęło, jak Francy a ugania się po Afryce i traci miliony franle, i tysiące ludzi, i jeżeli chce utrzymać się przy posiadłości swej, musi być gotową do nowych ofIar w pieniędzach i ludziach. W Exeter zawiązało się towarzystwo przeciw karze śmierci. Tak tam, jako też w Shepton - Mallet, Barnard - Castle i innych miejscach odbywają się krótkie odczyty w tym przedmiocie. Rada miejska w Edynburgu wniosek zniesienia wszelkiego rodzaju kar śmierci przyjęła 12 głosami przeciwko 5. Morning Post donosi, iż na dn. 23. t. m. rząd wysłał dwóch znawców do Irlandyi, celem powzięcia dokładnej wiadomości o rzeczywistym stanie zbiorów ziemniaków i złożenia o takowym jak najspicszniejszćj relacyi.
Belgia.
Bruxela, 27. Paźdz. - Belgijscy komisarze wysłani do Paryża, lubo ciągle odbywali konferencyc z ministrami francuzkicmi, nie przewiedli utrzymania układów z dn. 16. Lipca 1842. Jest to obłędem gabinetu francuzkiego, który trwożliwy jest o swe utrzymanie się przy sterze i nagabywany przez intrygi fabrykantów. Niemcy.
Karlsruhe, 22. Paźdz. - Wszystkie wiadomości brzmią jednogłośnie, iż trzymiesięczne czynności zjazdu celnego nieprzyniosły żadnego istotnego rezultatu. Kwestya zniesienia opłaty celnej na Renie znowu powierzo
VV ł O C h Y Rzym, 18. dn. Paźdz. - Zdaje się, iż powstańcy niezaniechali dotąd jeszcze swych planów, jakkolwiek niepowodzenia w Rimini powinnyby ich były zniechęcić. Jeżeli prawdziwe odebraliśmy wiadomości, dn. 12. t. m. po zachodzie słońca, przy ujściu Trcnto odgraniczającej państwo kościelne od królestwa neapolitańskiego, ukazał się zbrojny okręt. Okręt ten pomimo mielizn tak blisko ujścia rzeki przybił, iż można było widzieć osadę znajj " ; . " " · _." " I. I" J" - " n \'." cfeełęgdlf LPPJ$ nej d8&an Ya eĆl&,zccłq.ętJI p,ł'Qłfąfl przed wschodem słońca. Jak z kierunku, w którym się uc11tł wnodtą popłynął on do Korfu, zkąd zapewne przybył. Z Askoli wysłano natychmiast wojska na przypadek, gdyby wylądować chciano. - Z rzeczpospolitą S. Marino w tej chwili odbywa się żwawa wymiana not dyplomatycznych, i lękają się, czy ten mały kraik nieutraci odwiecznej swej niepodległości. Z Medyolanu piszą pod dn. 19. Paźdz. do J ournal des Debats: Krótki pobyt cara Mikołaja w naszćm mieście na nieszczęście smutnym wypadkiem został naznaczony. Feldmarszałek Radecki chciał wczoraj na uczczenie cara zaimprowizować paradę wojskową. Ponieważ większa część wojsk garnizonowych znajdowała się jeszcze pomiędzy Brescia a Verona w miejscu, gdzie zwykle jesienne manewra corocznie się odbywają, co prędzej więc feldmarszałek rozkazał ściągnąć 5000 żołnierza, między któremi znajdowało się 1000 jazdy. Na nieszczęście, skutkiem pośpiechu z jakim przegląd ten urządzać musiano, niektórym żołnierzom zostały porozdawane ostre ładunki. W chwili kiedy się zaczęły ćwiczenia z ogniem, niektóre osoby odebrały strzały karabinowe. Liczba ranionych dotąd niewiadoma, albowiem nic w tym przedmiocie niepodano do wiadomości publicznej. Wiadomo tylko, iż cztery osoby przeniesiono do głównego szpitala miejskiego, z których jedna zaraz po przeniesieniu zakończyła życie. Jeden z synów Arcyksięcia wicekróla dowodził jazdą, drugi był na czele piechoty. Car oświadczył feldmarszałkowi Radeckiemu swoje zadowolenie z dobrej postawy i dokładnie wykonanych poruszeń wojska. Wczoraj na wsiadanie car odpiął z piersi swej order Sw. Andrzeja i ozdobił nim wicekróla; carowa z swej strony ofiarowała arcyksiężnie wielki krzyż orderu Sw. Katarzyny, ozdobiony dyamentami. - Carowa zabiera z sobą do Palermo młodą ładuą wieśniaczkę z nad jeziora Como, jako mamkę; lekarze albowiem zalecili jej używanie mleka kobiecego. * ·
Sprostowanie.
W sprawie subhastacyjnej Ch wałkowa tudzież Wielkiego i Małego Włostowa wyznaczony jest termiu na dzień 4ty Grudnia, nie zaś na dzień 5fy Grudnia r. b., jak przez omyłkę podano w Nr. 229. i 257. tej gazety. Bażanty przedaje po 25 sgr. do 1 Tał.
Stiller.
Świeże jako teź w cukrze układane A fi a fi a s y otrzymać jeszcze można u Jana Ign. Meyera, Nr. 70. N owej i Sierót ulicy narożnik.
WMjWM A Handel żelaza i machin gospodarczych M, JT, JEphraima, w starym rynku Nr. 79., 1 poleca sieczkarnie o jednej kosie, tudzież ! o dwóch i czterech kosach, ID a c h i fi Y I tlo krajania i miazgowania 1 kartofli, młynki do sxrotu, f ID ł Y fi k i k o fi fi e , misternie toczone ! walce do o I ej n, lasy do susaeI nia i macliiny do rozcierania słodu, Reńskie ogniska kuclien\ ne i przenośną młockarnię nąjnow- I j szej konslrukcyi. i _ A JIAV*'VVVVVVVJIjVVVVVVVVVVAvil> *VVV A il>/VVJIJIjVVVVVAVlAVV\ VVV\\WV».$.
Nader pięknych akacyj kulistych, 6 do 12 stóp wysokich; wierzb płaczących, rozmaitej wysokości; drzewek morwowych (niskich); kilkaset latorośli winnych (rozmaitych gatunków), tudzież kasztanów i kilka * drzewek aprykozowycb, jako też pięknych krzewów bzu, dostać można w Pozuauiu przy ulicy Dominikańskiej Nr. 371. u D. G. B aartha.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.11.05 Nr259 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.