)[( 268. w Sobotę
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.11.15 Nr268
Czas czytania: ok. 23 min.Nakładem Drukarni Nadwornej 11*. Orckrra i SpójA-i.
M n as tui *rt, ttnia i. %. /.ist<n>m/ii.
(Nadesłano.) Wiara i język. - Jako w śród ruchu miliardów gwiazd, jedna gwiazda biegunowa bez ruchu stoi, jedyną stanowiąc wskazówkę w przestworze niezmierzonym; - jako śród rocznego por biegu, śród ciągłego rodzenia i śmierci ciał organicznych; ziemia W posadach swych; niezmienności jest obrazem: tak w życiu duchownćm, w i a r a o b j a w i o n a miała być owym wiecznym rodzaju ludzkiego pedagogiem, którego głos'nad wszelka zmianą opinii Wyobrażeń i zasad nafoWjwUztkich i światłych; młodych i dogorywających, ciagfe j e d n e wskazujc. zasady i prawdy wieczne, trwale, żywotne, bo bosfcie. Głos tćfi ód początku świata słyszany, , brzmiał przez wszystke wieki, najprzód pojedynczej rodzinie; następnie całemu narodowi, a od chwili, gdy się słowo odwieczne stało ciałem; - głos ów rozchodząc się po całym świecie, wszystkim narodom staje się zro A zumiałym. Przejmowanie się zasadami przez Chrystusa ogloszoncmi; czyli w i a r a stanowi prawdziwy postęp w człowieku z osobna; jako i w narodzie. Każdy człowiek, każdy naród o tyle postępuje, o ile sobie przyswaja ducha chrystusowego. Dla ułomności zaś ludzkiej. tenże postęp jest ciągły, bez końca w doczesności. Żaden człowiek, żaden naród niedoścignic wzoru Chrystusa; bo, gdyby doścignął: przestałby postępować; ustałby więc ruch, postęp, życie; stworzenie stałoby się bóstwem sobie wystar ezającem, doskonałem, bez dalszego postępu, rozwoju; Nie w p r z e i s t oc z e n i u z a s a d i prawd objawionych, wiecznych; boskich; postępu szukaj m y, lecz w p r z e i s t o c z e n i u z m i e n n ej, s ł a b e j l u d z k i e j n a t u - ry ku Chrystusowi. Jakkolwiek jest prawdą, że wielkie owe Credo w polityce, w naukowości i W rządach imienia się z każdym nieomal wiekiem: tak świętą jest prawdą, że W religii jedno C r e d o bez zmiany; bez przerobienia brzmieć powinno. W tćm jednćm C r e d o jest glos czysto boski; wszystko inne ku temu środkowi, skłaniać się i koło niego obroty swe odbywać powinno, jako planety naokoło słońca, od którego pobierają światło i żywotne ciepło. Błogo narodowi, który przejęty tą prawdą; tćin samem posiada gwiazdę, przewodniczącą mu we wszystkich kolejach życia i światłem bwojćm, wskazującą cel i przeznaczenie jego, podnosząc stanowisko jego nad fale burzliwego życia. Tćm dopiero światłem wyświcerf się idea
PRZYSZŁE SKUTKI KOLEI ŻELAZNYCH DL.\ EUROPY* (Z Przeglądu Ńaukowegd.)
(Dutszy ciągaj Jeżeli tu uważa się powiększenie bezpośrednie, (o jest takie, które powstawałoby bezpośrednio z samego zakazującego systcuiafu, w takim razie wówimy, że podobne okoliczności nigdy być nie mogą; kraj nigdy nie wzbogaca się z tego, źe drogo płaci za rzecz, którą mógłby kupić **h>ie). Lecz każdy właściciel wie, i£ w życiu są wypadki, przy których dzisiejsze poświęcenie nakładu jutro albo pojutrze, 4nioźe być wynadgrodzonem przez zyski, daleko przewyższające ofiarę. Żaden właściciel ziemi; mając słuszne przyczyny do mniemania, że w łoilie jego posessyi ukrywają eic bogate kruszcze, nie wyrzeknie się, jeżeli tylko ma środki, przekonać się z doświadczenia o tein przypuszczeniu, ażeby dla siebie i dla dzieci swoich odkrył nowe źródło zamożności. To samo Imożna powiedzieć i o całych ludach, kiedy mówię, że każdy naród powinien trudnić się tym przemysłem, który najwięcej od innych jest właściwy jego ziemi, tlimalowi i dalszym okolicznościom, - z tego jeszcze nie wynika, że każdy przemysł powinien być zostawiony jednemu jakiemu narodowi: bogate uprawianie winnic w Hiszpauji nie przeszkadza korzystnemu uprawianiu winnic we Francji. Wystawmy sobie państwo, klóre za pomocą głębokich wyrachować» i doświadczeń, przekonało się, że ten, lub »nny zagraniczny przemysł z powodzeniem może być zaprowadzony u niego Państwo to ma na względzie, z jednej strony, powiększenie, które może wyniknąć ztąd w nSrodowein bogactwie; z drugiej strony, Jpewuość powodzenia, poprzednieże wydatki ua wyroby, niepodobień
. jjj r Ado. li. listopada 1845.
- flcdnktor odpowiedzialny: I>r. J. Rymnrkiftrirt.
narodowości, ludzkości. - Który żaś naród odrzuca objawienie, nigdy do samowiedzy nie dojdzie, wiecznie w wątpliwości i błędzie zostawać będzie. Wiarą oświeceni; znamy przeznaczenie nasze ha ziemi; jedność i miłość braterska, ku chwale boskiej; otóż wielki życia tego cel; narodowości zaś, czy się zniosą 1 Bynajmniej, - są one potrzebne do tego celu stopnie, ani'nie potrzeba przypuścić; żeby je przyszła jedność pochłonęła. Wszędzie widzimy jedność i rozmaitość. Jako r.idzina jednością jest osób do niej należących - jako naród jednością rodzin jednej wiary; jednego języka - tak przyszła jedność religijna; chrystusowa, obejmować ma narodowości r o z m a i t e . NiC znajdzie się jednostajność twarzy w rodzinach; nie masz także jednego kopyta na rodziny jednego narodu, nie będzie takie nigdy ha świecie wojskowego uniformu w narodach, t. j. ani duch pojedynczych narodowości, ani języki narodowe; w dziką nie zleją się mieszaninę. Wiara i narodowości (nic gnębione) w dziejach ludzkich, reprezentować mogą ową jedność i rozmaitość; w której świat cały żyje: w nich mieszczą się stosunki Boga i bliźniego, duszy i ciała, wiecznego j doczesnego życia. - Narodowość zaś głównie opiera się na języku. Jakiż to język naszej 78milionowćj rodziny. Ile wieków upłynęło nad wyrobieniem tak cudnego dzieła; jakiem jCst język słowiański; ten skarbiec niewyczerpany , w którym tyle ludów ogromne prace umysłowe, owoc duchowego życia złożyło. Ile to pokoleń budoWało bad tyra gmachem, nim stanął w całym przepychu doskonałości! Po świętej wierze; język jest najdroższym naszego życia klejnotem. Widię porównać można z świątynią boską, w której dusza i Bogiem i Stwórcą swym rozmawia, przestaje; zYJe, cieszy się i korzy; gdzie człowiek czuje się być przeznaczonym dla nieba, dla wiecznej ojczyzny. Język ojczysty zaś świątynią domową, z ogniskiem ojczystej zagrody lub chaty; gdzie dusza czuje swobodę ziemską, daleka od niewoli, zdrady; obłudy, wśród szczerości; prostoty prawdy, pokoju; gdzie człowiek pracą znużony chętnie bezpiecznie skłania głowę ku wytchnieniu; gdzie sCrcc swe wynurza potokiem nicstłumionym» gdzie najskrytsze wylewa myśli; płacze i śpiewa; gdzie się czuje być człowiekiem na ZIemI, cząstką narodu; synem wspólnej matki ojczyzny. Zgłębiając język słowiański; ileż to w nim powabu, piękności, rozustwo, ażeby pierwsze płody tego przemysłu wytrzymały konkurencję, zagranicznych, i nakoniec brak kapitalistów, którżyby się odważyli na takie przedsięwzięcie. Wtedy, chcąc ddpomagać ustaleniu się obranego przemysłu, państwo używa jednego z dwóch środków: albo przystaje do spółki z kapitalistami, którzy podjęli się przedsięwzięcia, i nawet zabezpiecza im na pewną liczbę lat niektóre korzyści; albo niećhcąc ryzykować własnych kapitałów, wydaje prawo zakazujące, które niekiedy zależy na zupelnćm zabronieniu przywozu zagranicznych wyrobów protegowanego przemysłu, d niekiedy na pobieraniu od nich mniej więcej Wysokiej Opłaty. W pierwszym przypadku, spółki z kapitab'slaini, zdaje się, jakby rząd"mówil do łych, od których pobiera opłatę: »FMacicie nam dziesięć, teraz, ze względu na nasze ryzyko, będziecie płacili dwanaście.« W drugim przypadku rozporządzenie państwa wyraża się w następujący sposób: "To <0 używaliście kosztowało was 2H, teraz będzie kosztowało 21." Środki rozin.iilc dla państwa podług formy i skutków, w istoCIe przedstawiają jedno i tożsamo.
Z tego pokazuje się, ze sysleinat zakazujący, jako miara, używana dla protegowania Spekula cv i, zawisłych od powodzenia, powinien być miarą tymczasową: jak tylkd spckulaeyja udała się, wyhadgródziwszy. co było ofiarowane, zakaż powinien być zawieszony; nic nic może usprawiedliwić jego riągłego trwania. Zresztą poco zawsze ma zostawać? Wymagać ciągłego zakazu, to znaczy przyznać się, że nasze płody nigdy nie wyrównają co do dobroci, tym które zakazaliście. U dowodniwszy tę prawdę, pozostaje nam obejrzyć ją ze strony . raklvcznej, 10 jest, rozpoznać, na jaki czas i w jakim stopniu może I.:yć dozwolony syslemat zakazujący. I czas i stopień zależą od okoliczności, szczególniej od tego, jak wielki jest kapitał , potrzebny dla protegowanego przemysłu, -- ponieważ kapitał ten może składać Się z przed zyków, wypływająca z zagęszczenia samogłosek, - ani owa twardość germańskiej mowy: lecz miłe dźwięki harmonijnego toku odznaczają mowę Słowian, którą dla miękko syczących głosek porównaćby można z szelestem liścia w kniejach i szmerem zdroju czystego. Ród, szczególnie rolnictwu oddany, jakże też mógł wyrobić mowę twardą? ]I w tej jego mowie ileż to odcieni, mających piętne miejscowości i przyrodę siedzib każdego szczepu: od żwawego Krakowiaka do rozważnego Litwina, od bitnego Serba do poczciwego Wielkopolanina, od zagorzałego Illyra do nieszczęsnego mieszkańca sybirskich lodów, puszcz i kopalni! Wieleż to słodyczy w tej mowie słowiańskiej wszech narzeczów; jakże te dźwięki przyrosły do serca, jakże wsiąkły w duszę prawego syna wspólnej matki. Któżby je potrafił wydrzeć przemocą, lub wypłoszyć z pamięci głupietn szyderstwem, śmieszną pogardą i zapamiętałą nienawiścią? Żyć ona będzie ta mowa, bo nią Pan Bóg udarowa! tyje milionów łudzi, rozrosnąć jej i kwitnąć i dojrzeć pozwolił na obszarach Europy i Azyi aż do końców Oceanu. W mowie duch się mieści, z mową się szerzy, z mową budzi.
Wiara ijęzyk są skarbami narodowymi, świętymi, nietykalnymi z prawem nigdy nieprzcdawnionćm. Sam Bóg wszechmogący strzeże ich i pomstę bierze za ich pogwałcenie. N.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Królewiec, i. Listopada. - Na przedstawienie pana Walesrodc, że zamiast Piławy wyznaczono mu teraz Grudziądz na miejsce odsiedzenia kary, oświadczył senat kryminalny, że nie było jeszcze formalnego postanowienia, przeznaczającego go do fortecy Pilawskiej, że dla tego nie można utrzymywać, aby postanowienie pierwsze miało być zmienione. Senat kryminalny oświadczył dalej panu Walesrode, że wniósł do ministra sprawiedliwości, aby mu przeznaczył inną fortecę za granicą Prus wschodnich, w którćjby nie miał przeszkody pracowania w swym zawodzie. - Od niejakiego czasu znikają często, a jiawet prawie zawsze z miejsc publicznych, gdzie utrzymują broszury i gazety, wszystkie broszury i numery gazet pisane wolnomyślnie. K o lon i a, 5. Listopada. - Przeciwko Karolowi Heinzen, który emigrował do Szwajcar}'!, i który za dzieło swe »0 biórokracyi« powołany został przed sąd policyi poprawczej, i od tegoż na karę skazany, zwołano sąd honorowy, złożony z oficerów obrony krajowej należących do batalionu Kotońskiego, przy któym i Heinzen byi porucznikiem. aby tukowi w skutek zapadłego wyroku puścili go w niesławę i wykluczyli ze swego grona. Korpus oficerów po odbytem poprzeduio na dniu wczorajszym posiedzeniu oświadczył, że nie znajduje żadnej słusznej przyczyny, aby Karola Heinzen puścić w niesławę.
A k w i z g r a n , 9. Listopada. - W zeszły czwartek dnia G. b. m. odbyło tutejsze towarzystwo zawiązane celem dalszego budowania tumu Kolońskiego, swe coroczne posiedzenie, na które dyrekeya wszystkich członków przez pisma publiczne po kilkakroć wzywała. Dzień wyborów obchodzono tą rażą z wielką uroczystością w tutejszym tumie.
WIADOMOŚCI ZAGIIAMCZM.
F r a fi c y a.
P a ryż, d. 6. Listopada. - Król nadał nowonarodzonemu wnukowi swemu tytuł księcia Pont1iicvrc. Wczoraj o 5 odbył się jego chrzest w ka
miotów, które w inny sposób użyte być nie mogą, a więc. strata jego bardzo }est ważną. Ażeby zmusić kapitalistów do ryzykowania swoich pieniędzy i prac, trzeba ich zabezpieczyć protekcję, klóraby podała im możność stopniowego wynagrodzenia swoich strat, w razie niepowodzenia. Niektórzy przypuszczają, że tylko jeden jest przypadek, kiedy sysleuiat zakazujący może być dozwolony, jako wyjątek. Są kraje, mówią, niby pogrążone w śnie lelargicznym; narody, niby śpiące, istotnie narody podobnie jak indywidua niekiedy pogrążone są w jakiejś odrętwiałości i nieczynności, i wtedy trudno jest przyprowadzić do ruchu te prawie nieożywione inassy. Przemysł, i ekonomja narodowa, wiele cierpią z przyczyny tych chorób: roboty wstrzymują się, kapitały nie wzrastają, dochody trwonią się na zyski, ludzkość zaś, zamiast tego aby nieść ulgę nieszczęśliwym, wspiera próżniaków. Wszystko się ogranicza na uprawianiu ziemi; klas sa wyższa żyje z dochodów swoich dóbr i temi dochodami płaci za zbytki, które dostarcza im przemysł zagranIczny. Wystawiono, że systemat zakazujący może obudzić czynność narodów, znajdujących się w podobuem odrętwieniu, zmusi je podnieść głowę, obejrzeć się na około i rzucić się na skarby, które wpośród nich są porozrzucane. Czy jest to prawda? Czyż dla wkorzenienia przemysłu w takim kraju potrzeba używać systematu zakazującego? J eżeli bogacz zmuszonym będzie płacić cokolwiek drożej za wina i płótno, czyż przez to samo on będzie uprawiał winnice i trudnił się wyrabianiem płótna? Wątpimy o tern; bo nie będzie chciał poizucić przyjemne} mu spokojności. Weźmy człowieka z prostego ludu, który się przyzwyczaił żyć z niczego i zamiłował swoje far n i e n t e . . .. cóż go może obchodzić wysoka cena na przedmioty zbytków? Niby on będzie rachował, że drożyzna ta może zmniejszyć jałmużnę, którą mu dają, że lepiej
1/plicy St. Cloud i otrzymał imiona Filip Jan Maria. Jest to już dziesiąty wnuk Ludwika Filipa. Z Tułonu donoszą, iż pułkownik Foltz od generalnego sztabu wiezie Bugeaudowi do Algieru nominacyą na ministra wojny. Konstytucyoneł powiada: już nas znudzono planami względem ministerstwa wojny. Schneider, Dode dc la Bruneric, Schrara, Laplace, Rohairit de Fleury, Lascours byli przedstawiani na ministrów. Teraz mówią o Moline de Saint Yon dyrektorze w ministerstwie wojny i o Matineau Besehenes generalnym sekretarzem tegoż ministerstwa. Przyjdzie nakoniec kolej na podsekretarzy i registratorów, jako kandydatów na ministrów wojny. Tak bawi się publiczność słabością chwiejącego się gabinetu. M o n i t o r algierski donosi: od zachodniej granicy Oranu nic nie nadeszło nowego. Lamoriciere stoi w Sidi Bel Abbes. W Tlemsen Cavaignac. Pułkownik Gery wyszedł z Maskary d. 21., a 22. p. m. o 7. godz. z rana uderzył na 600 namiotów zbuntowanych Beni Gugran. Dn. 23. napotkał liczne tłumy nieprzyjacielskiej piechoty, które przy pomocy 8 O O jazdy, chciały utrudzić pochód Francuzom. Zaciętość Arabów tak była wielką, iż wręcz walczono, dwfa bataliony nareszcie tylnej straży przetorowały sobie drogę bagnetem. Na wschodzie prowincyi Oranu powstanie przestało się szerzyć. Z Dszydzclli donoszą pod d. 25. Października, że tam spokojnie, a nawet kabylowie przestali niepokoić nasze czaty, na targach znajdowało się zboża, bydła, jaj i owoców dostatkiem. - France zamieściła pismo Z Londynu, w którym powiedziano, iź lord Cowley otrzymał polecenie od lorda Aberdeen, aby zapytał króla, czyli w rzeczy samćj ma Francya zamiar wydać wojnę Marokowi, czyli też duch wojenny panujący w dzienniku sporów, jest tylko ku uśmierzeniu tego ducha skierowany, z resztą miał dodać, że nowe zawikłania Francyi z Marokiem, nie miłe czynią wrażenie na Anglii. Na to otrzymał lord Aberdeen zaspokajającą odpowiedź. Z tego powodu przesłane zostały nowe instrukcye do Gibraltaru, dzienuik sporów przestał płoszyć Anglików, a Bugeaud -nie będzie ogłaszał manifestów przeciw Marokko.
Czytamy W J. des Dćbats: Wszyscy z zadowoleniem czytaliśmy ostatnie raporta z Afryki. Tak więc klęski, które na początku powstanie zdradą nam zadało, zostały usunięte wyższością naszych armii. Teraz pora powiedzieć naszemu krajowi słowo prawdy, którą znać powTinicn; zwyciężymy Arabów, zwyciężymy ich zawsze, ale tylko czas ich uśmierzyć zdoła. Uspokoiliśmy powstania poprzednie, uspokojemy i dzisiejsze, ale zdaje się, że to nie będzie ostatnie. Jeszcze wiele razy potrzeba będzie przywracać spokojność w Algicryi, a jeszcze wówczas nie będziemy mogli powiedzieć, źe Algicrya już jest zupełnie uspokojoną. Wszystkie systemata uspokojenia, w które nie wchodzi czas, który może zdawać się długi dla niecierpliwości francuzkićj, ale którego niecierpliwość nie skróci, są systematami szarlatanów. Gdyby chodziło tylko o pobicie Arabów, od lat dziesięciu bylibyśmy spokojnemi posiadaczami Algieryi. Czy będziemy tam używać piechotę czy jazdę, zawsze pobijemy Arabów. Ale tu chodzi o poddanie. Mamy do czynienia w Afryce z plemieniem, które się gnie aie nic ustępuje, mającćm swą własną cywilizacyę i nie myślącem zamienić jej na naszą, które przedewszystkićm kocha swą swobodę i swe życie niezależne, z plemieniem oddzielonym od nas religią, obyczajami, językiem, wszystkićm. Nie użyjemy przeciw niemu środków, jakich ono przeciw nam używa, to jest zdrady i przeniewierstwa. Rzymianie nie nakładali na siebie tyle trudności: myśl ludzkości nie wstrzymywała ich. Przypomnijmy sobie jednak, wiele czasu i cierpliwości potrzeba było tym wielkim kolonizatorom świata, by utworzyć rzymskąpracować, niż narażać się na niebezpieczeństwo śmierci kiedykolwiek z głodu? Bynajmniej! I>Ja takich rozumowań nędzarz musi skombino-, wać parę, iub dwie pary idei: leniwy zaś nędzarz umie tylko czuć jak zwierzę, bo jest już całkiem zezwierzęcony. Systemat zakazujący w handlu jest środkiem czysto finansowym, który może powiększyć dochody skarbu, lecz nie wpływa na obudzenie przemysłowej czynności. Wydajcie przedewszyslkiein prawa zabezpieczające kredyt, przyczyńcie się do wytępienia przesądu, który odpycha zagraniczne "kapitały i zagraniczny przemysł, zabezpieczcie dla nich niewątpliwą protekcję, a kapitały popłyną do was ze wszystkich stron. Kapitaliści zagraniczni natychmiast dowiedzą się, źe macie skarby, które można użyć, przemysł, który można rozwinąć, i larg, na którym można sprzedawać wyroby. Lecz z drugiej strony, wiedzą oni także o leni, że nie można sprzedawać człowiekowi, który nie ma za co kupić. Manufakturzysta birminhamski bardzo dobrze pojmuje, źe gdyby Kalabrja, Sycylja i Hiszpanja wydawały trzy razy więcej płodów, niż dziś, OH by sprzedawał im także trzy razy drożej. Zresztą jeżeli przypuścimy, że systemat zakazujący może ożywić przemysł pogrążony w letargu, zawsze jednak trzeba przyznać, ze powinien być środkiem nie stałym, lecz czasowym. Raz jeszcze powtarzamy, że wszystkie te rozumowania, właściwie należą do nauki. Polityczny stan teraźniejszej Europy, jak powiedzieliśmy na początku naszej rozprawy, zawiera w sobie nieodpartą przyczynę zakazów i ograniczeń, które obciążają handel. Weźmy za przykład obszerną pierwszego rzędu monarchię, która obudzą zazdrość swoich sąsiadów? Wystawmy sobie, że jej judwisarnie i zakłady broai gorsze są od Austrjackich, Szwedzkich i Angielskich; ze nie dokonaliśmy w przeciągu lat piętnastu! żeśmy nie zmienili religii, obyczajOW, praw i że w przeciągu lat 15stu, te ludy, które przeszły przez tyle panowań nic straciwszy swej cechy indywidualnej, w których dzisiaj jeszcze spostrzegamy maurów Bochusa i Numidów Jugurty, nie stały się spokojnemi wyborcami i uczciwemi gwardzistami narodowemu Gniewamy się, czynimy zarzuty wszystkim z powodu tych powstań ciągle wznawianych, i z powodu oliar, jakie one za sobą pociągają, szukamy powodów · wszędzie, ale nie tam, gdzie one tkwią rzeczywiście; nie chcemy pojąć, że dopóki Arabowie będą Arabami, to jest dopóki nasza cywilizacya nie usunie ich cywilizacyi, Algierya będzie mogła być chwilowo spokojną, ale nie będzie poddaną. Jedni oskarżają marszałka Bugeaud i robią plany wojn y, jak gdyby wojna była kiedykolwiek dla nas niepomyślną. Inni całą winę zwalają na traktat tangerski i na pana Guizot, jak gdyby w roku zeszłym po bombardowaniu Tangeru i wzięciu Mogadoru, pan Guizot dobrowolnie opuścił sposobność wzięcia do niewoli Abd-cl-Kadera. Mówią: wszystkoby ukończono, gdyby pan Guizot chciał tylko. Dość było posłać jakiego urzędnika spraw wewnętrznych do Abd-er-llamana, ten byłby bardzo szczęśliwym, okupując pokój wydaniem Abd-el-Kadera, którego jednakże sam w ręku nie miał. Według nas, wszystkie te zarzuty są śmiesznemi. Gdyby zresztą one tylko śmiesznemi były, ale skutek ich daleko gorszy. Oszukują one kraj, łudząc go względem ofiar, które on ponosić musi, jeżeli chce do końca doprowadzić swe sławy pełne lecz trudne przedsięwzięcie. Arabowie znowu powstali. Powinniśmy byli spodziewać się tego. Marszałek Bugeaud nie może za to odpowiedzieć, równie jak niepodobna o to oskarżać traktatu tangierskiego i gabinetu. Czegóż chcą od marszałka Bugeaud? Cóż znaczą te ataki niemniej niestosowne, których jest przedmiotem. Czyż nie zdołał dotknąć Arabów równym postrachem jak i poszanowaniem, czy nie wzbudził zaufania w naszych żołnierzach i kolonistach? Czy my to mamy niszczyć popularność przez niego zyskaną i urok otaczający jego imię? Czyż nasze sprawy pójdą lepiej gdy go poniżemy? Czyż zapomniano, że w tej chwili znajduje się na czele naszej armii? Dwa tygodnie temu, gdyby gabinet słuchał opozycyi, danoby dymissyę marszałkowi, jak się daje ostatniemu z urzędników. Spytajmyż się ludzi znających Algieryę, jaki byłby skutek tego oddalenia, wówczas to dopiero możnaby zarzucić wielki błąd ministrom. Rząd rozsądny wie, że nie znajdzie ajentów bez błędu, umie on znosić ich wady, jeżeli je pokrywają znakomite usługi. Marszałek za nadto wiele pisze i nie znosi z zimną krwią ataków prasy: oto całe nieszczęście. Czyż dla tego nie wygrał najsławniejszej bitwy, jaką od lat 15 widziano w Afryce, bitwy przy Isly? Nic mamy śmiesznej pretensyi być sędziami planu bitwy lub systemu wojskowego, wiemy tylko źc usunięcie pana Bugeaud pewnie nic uspokoi Algieryi. Czyżby nie można .przynajmniej zwalić gabinetu? Gdyby pan Guizot nic był ministrem spraw zagranicznych, obaczylibyścic, źc Abd-el-Kader natychmiastby uciekł w pustynię i nie wrócił więcej. Tylko pan Guizot nie pozwala Arabom poddać się i zostać dobrymi Francuzami. Pan Guizot jest odpowiedzialnym za krew francuzką ptynącą w Afryce, a opozycya, która nie wiedziała już co mówić, bardzo chętnie mu to zarzuca; boć przecież źródłem wszystkiego złego, jest traktat tangerski. Dopóki nie było traktatu tangerskiego, sprawy nasze jak najlepiej stały w Afryce, Arabowie nie powstawali. Cóż nas to kosztowało zażądać od Abd-er- Rhamana, by nam wydał Abd-el-Kadera? Czy mógł on to uczynić? Oto kwesty a mniej ważna, którą nie myśli się zajmować opozycya. Czyż chciałby toj ć I annały, fuzje l Inna wojskowa broń kosztuje ją drożej, niż broń robiona w Auslrji, Anglji, Szwecji. H\a tych ekonomicznych względów, przy tych politycznych okolicznościach, w których ta inonarchja znajduje się, czy ona powinna otworzyć swoje graince dla przewozu zagranicznej broni, wtedy gdy koniecznym skutkiem kolei, nastąpi upadek wszystkich jej zakładów broni? Czy podobna aby ona przystała na to, kiedy cudzoziemcy w każdym razie nie będą oddawali jej broni za tanią cenę, i kiedy nagła wojua co chwila może znaleść ją nieprzygotowaną do o brony, jeżeli tylko wcześniej nie napełniła swoich arsenałów, wydawszy na to ogromne summy? Co wtedy począć? Na nowo urządzać zakłady? Lecz to nie jest tak latwcm; tego nie można wykonać w jednej chwili, nawet używszy do tego najogroumiejszych wydatków. Może powiedzą, że chęć zysku niektórych prywatnych osób znajdzie środki dla dostarczenia tej monarchji wojennej broni z zagranicy? Jest to prawda; lecz takim sposobem przejść może tylko mała liczba, ponieważ wojenna broń jest nie dog o dną do pakowania, ciężką, a koutrabandy tego rodzaju wszyscy ściśle śledzą. Słowem, wyobrażana przez nas inonarchja powinua wszelkiemi siłami, przestawać na swoich własnych środkach w przypadku wojny, i oto jest zmuszoną okryć się mnóstwem fabryk, rękodzieł, zakładów, zmuszoną wydawać prawa zakazujące dla handlu. W takim razie nauka już nie ina prawa rozumować: musi milczeć aż dotąd, dopóki ustalonym zostanie nowy porządek w stosunkach narodów z sobą, przy którym Europa złoży z siebie broń i wojna stanie się, jeżeli nie zupełnie niepodobną, przynajmniej nadzwyczaj trudną > rzadką.
Zastanówmy się jednak nad pytaniem o wolności handlu względem Jych krajów, 9dzie syslemat zakazujący już istnieje. Tam od niego zależy pomyślnosć, dostatek a uawet istnienie wielu osób. Kiedy ogromnauczynić? A gdy nie mógł lub nic chciał tego zrobić, czyż potrzeba było w razie otrzymania odmownej odpowiedzi od niego, prowadzić dalej wojnę, przedsiębrać podbicie Maroko, dotrzeć aż do Fezu? Przypuściwszy, że Abd-er-Rhaman odpowiedział nam: Chcecie Abd-el-Kadera, to go sami weZCle. Czyż nie bylibyśmy w tćm samem położeniu co dzisiaj; ale raz jeszcze powtarzamy, są to uwagi podrzędne, na które opozycya w swych przypuszczeniach nie zważa. Arabowie powstali, jest to wina p. Guizot l dość na tein. Nie myślimy zmuszać opozycyi do milczenia, odbierając jej tak piękny przedmiot do dekłamacyi. Niech mówi co jej się podoba. Ale potrzeba, by kraj nie robił sobie niebezpiecznych illuzyi; illuzyc znikają i zostawiają po sobie smutne zniechęcenie. Zaprawdę dzieciństwem jest przypisywać wypadkom chwilowym przyczyny naszych klęsk w Afryce; te trudności wynikają z samej na tury naszego przedsięwzięcia. W przeciągu piętnastu lat nie podobna ukolonizować i uspokoić dwóchset mil kraju barbarzyńskiego, szczególniej, kiedy w tym kraju spotykamy plemię tak waleczne i tak uporczywe jak Arabowie; plemię, przywiązane aż do fanatyzmu do swej religii i do swych zwyczajów. Powstań było dosyć i będzie jeszcze wiele, powinniśmy się tego spodziewać. Tylko przez cierpliwość i pracę, zdołamy zmienić Afrykę arabską i barbarzyńską, na Afrykę francuzką i ucywilizowaną. Praca to wielka, wiemy o tćm, ale jakże w tćm s'wiecie zrobić coś wielkiego bez wielkich ofiar. C o n s t i t u t i o n ci zamieścił wiadomość z Wiednia, że projektu połączenia węzłem małżeńskim Arcyksięcia Stefana z Wielką Księżniczką Olgą nie porzucono bynajmniej. Chociaż plan ten dawniej był się już rozchwiał, hrabia Nessclrode rozpoczął przecież nowe co do tego negocyacye, które obecnie pomyślnie się zapewne zakończą. Cesarz ma z powrotem zwiedzić Wiedeń, poczem połączenie córki jego z księciem austryackim urzędownie ma być ogloszonem. Anglia.
L o n d y n , d. 6. Listopada. (Times.) N a przedostatniem zgromadzenia repcalerów w Dublinie uskarżał się O'Connell, że posąg Olivcra Cromwella, nieprzyjaciela Irlandyi, ma być ustawiony w parlamencie. Nic tylko przecie Cromwcl, ale i Bakon, ów kanclerz państwa, którego w roku 1621. przekonano publicznie w parlamencie, że został przekupionym, ma otrzymać posąg poświęcony jego pamięci, o którym Pope słusznie powiedział, że to był człowiek najpotężniejszy, najmędrszy i najnikczemniejszy. Czyli przez wystawienie jemu posągu w urzędowej peruce, mają być tegoczesni sędziowie zachęceni do przekupstwa? Tego zachęcania nie potrzebuje wielu. (Śmiech). Także teologom mają być poświęcone posągi, Wiklcfowi, John Knoxowi i John Wesleyowi. Wiklefowi zupełnie zbywało na godności i charakterze angielskim, gdyż za pomocą drugiej apostazyi powrócił do swojej prebendy i padł nieżywy podnosząc pierwszy raz hostią. (Słuchajcie! Słuchajcie!) Zaparł się siebie, zaparł sic Boga, zaparł się ojczyzny swej, i takiemu człowiekowi chcą posąg postawić! Następuje potem John Knox, którego Dr. Johnson nazwał junakiem na kułaki i grubianem reformacyi; człowiek ten pastwił się nad Maryą ze Szkocyi i pisał przeciw kobietom. Spodziewać się należy, że jego posąg trzymać będzie w ręku dzieł o, które napisał pod tytułem: pierwszy-głos trąby przeciw szkaradnemu panowaniu kobiet. Zbuduje się nadzwyczaj tćm dziełem królowa Wiktorya, wiele razy będzie przy otwarciu lub zakończeniu parlamentu przytomną. Co gorsza, Knox jest zabójcą kardynała Beatona, głównym przywódzcą spisku prochowego, i zabójstwa Króla Henryka Darnleya. Jeżeli postawią posąg temu chultajowi, niech mu dadzą Dicka Turpina za sąsiada. Trzecimassa kapilalistów i robotników założyła sposób swego utrzymania w tej lub w owej gałęzi przemysłu, chociaż niewłaściwego krajowi, -. kio może im powiedzieć: Rzućcie te zatrudnienia a weźcie SIC "O innych«Zapewne, gdyby istniała laka polega, która w stanie jest zrobić podobną odmianę, nic zrujnowawszy kapilalów i nie naraziwszy na okropne położenie mnóstwa rzemieślników, wledy ta potęga byłaby zobowiązana nalychmiast wprowadzić wolność handlu: najmniejsza zwłoka w tym razie zasługiwałaby na naganę Lecz, Ma nieszczęście, reforma jest trudna. Rozważmy więc, wszystkie przeszkody, i poszukajmy, «Y l»e ma jakich środków wydobycia się z przepaści? Produkujący są trzech rodzajów: właściciele grunfu, kapitaliści, robotnicy. A więc kweslja, klórą rozstrzygamy, vaa Irzy strony; trzeba nam zastanowić się, czego każdy z tych różnego rodzaju produkujących, wrazie usunięcia systematu zakazującego, inoze obawiać się względem swoich dochodów 1 wartości, które posiada. Będziemy naprzód mówili o dochodach. Wielu polilycznych ekonomistów, zdaje się, mniema, że systemat zakazujący, szkodliwy dla całej massy narodu, zgubny dla konsumujących, wygodnym jest dla kapilalistów. A Im się zdaje, ze kapitaliści korzystają z niego więcej niż dziedzice. To jest nieprawda; korzyści dziedziców i kapitalistów zupełnie różnią się od siebie.
{Dahty ciąg nastąpiJw porządku jest »poczciwy« W esler-j eft to nicwartus, który półtuzina razy zmienił religią a zawsze przytną wydal pamiętnik, zaręczając w każdym, że dawna jego religi,i była najniogndziwszą w świecie. (Śmiech). Jedne damę z zachodniej Karoliny c\k<ununikował za to, iż nie chciała pójść za niego za mą/.. (Śmiech) Niewiadomy jest wypadek ostatniej rady gabinetowej, tyle jednak pewną, jest rzeczą, że pytanie to nadal zawieszono, jak się można dorozumieć z artykułu zamieszczonego w ministeryałnym Standardzie, w którym
OBWIESZCZENIE.
KupcowiKai' oIowimhidynandowiSeeliaer w Wr o t l a w i« zaginęły w roku 1835. w podróży z. Wrocławia przez Szwidnicę do Land'shula, a zlaintąd przez Bcylau do W r o c ł a w i a napowról, Poznańskie listy za stawne Nr. 96/2737. O wińsk powiatu Poznańskiego na 25 Tal., i Nr. 67/2738. Cli l u d o wo powiatu Poznańskiego na 25 Tal Wzywają się pusiedzicicle rzeczonych listów zastawnych, aby się najpóźniej w lertninie na dzień 18. Marca r. 1846. zrana o godzinie IOtćj w naszej sali instrukcyjnej przed delegowanym Ur. Lehmann Befercndaryuszein wyznaczonymIzgłosili, gdyż inaczej zupełne umorzenie pouiienionych listów zastawnych z prekluzyą wszelkich praw ich nastąpi. Poznali, dnia L Sierpnia 18-15.
Król. Sąd Nadzicniiański. Wyd. I.
"OBWIESZCZENIE, Na wniosek krewnych i resp. kuratorów swych następnie wymienione osoby, jako lo: 1) Andrzej i Bonawentura bracia Hanke alias Taczyi scy, którzy si<; przed laty przeszło 30. z zamieszkania swego W Olsztyna oddalili, a mianowicie pierwszy celem wstąpienia do pułku Xiecia Henryka, i którzy od czasu tego zaginęli; 2) Katarzyna z Walkowiaków Nowaczykowa wyrobnica, która się w roku 1815. z niejakim Kommissarzcni ekonomii Weżranowskiin z folwarku Kostrzyna do Polski wyprowadziła i od czasu lego zniknęła; 3) Wincenty Zboralski, który się w r. 1819.
7. miejsca .uvott'j.cn»n KWOAO WuW.ima tło VWS>znania, a żlamhjd następnie do Warszawy wyprowadził, zkąd on aż do roku 1830. kilka razy pisał, jednakowoż od czasu tego nic o sobie słyszeć nic dał i zaginął; 4) Teressa Górska z Kurnika, Jitóra się na dniu 22. Sierpnia roku 1828. ucieczką indagacyi przeciwko niej względem zabójstwa dziecka wytoczyć mającej usunęła i do czasu tego zniknęła; 5) Antoni Minkowski , który powróciwszy w roku 1831. z Polski, udał się z zamieszkania swego Buina do Poznania i od czasu tego zaginął; 6) Fryderyk Wilhelm B6hm szewczyk, który się od lat przeszło 10. z zamieszkania swego Wolsztyna na wędrówkę udał, i od czasu tego zniknął; 7) Tomasz Kudlitz szewczyk, który w roku 1828. z zamieszkania swego Grabowa do Opatówka w Polsce wywędrował, w rewolucyi polskiej przy pewnym pułku strzelców był, a miawszy udział przy bitwie pod Sekułdą w Litwy, zaginął; 8) Michał Stankiewicz garucarz, który w Marcu r. 1834 z zamieszkania swego Stobnicy do Obrzycka do Kościoła poszedł, i od czasu tego zniknął; 9) Bogumił Kondt, który za czasu Pruss południowych z zamieszkania swego młyna Scmpolna do wojska wziętym został i od czasu tego zaginął; 10) niezamężna Józefa Kozłowska, która się przed laty 15. z zamieszkania swego Kemptia oddaliła i od czasu tego zniknęła; 11) Fryderyk Maehring, dawniejszy ułan, który się w roku 1829. z zamieszkania swego Kościana oddalił, w roku 1833. widziano go IW W 7 roclawiu, i od czasu tego zaginął; 12) Franciszek Schiller Stolarczyk, który przed laty 24. do wojska wziętym został i od czasu lego zniknął; 13) Teodor Moliński, który się w roku 1830.
z zamieszkania swego Poznania tajemnie oddalił, i od czasu tego zaginął; 14) Andrzej Michalski, który eię jeszcze przed rokiem 1809 jako młynarczyk z zamieszkania swego Czerniej ewa do Polski udał, i od czasu tego zniknął;
usprawiedliwia odpowiedź lorda Ileytesbury na adres magistratu dublinskicgo i pozorną irieczynność rządu naprzeciw lrlandvi. Admiralicya została zawiadomioną, że wielki książę rossyjski Konstanty przybędzie w ciągu tego tygodnia do Plymouth, i że ztamtąd uda się do Włoch, aby odwiedzić cesarzową. Baron Brunów udaje się do IMymouth, aby czekać na przybycie księcia, którego przyjazd kanałem oznajmiony będzie admiralicyi telegrafem. Zimą odwiedzi książę dwór nasz, jeżeli na to pozwoli stan zdrowia cesarzowej.
15) Bartłomiej Michalak, o którego nieprzytomności się przy okazyi spadłej w r. 1826. na niego sukcessyi dowiedziano, i który także od czasu tego o życiu i pobycie swym żadną nie dal wiadomość: 17)"Jau Bogumił Schneider, który przed laty 17. z zamieszkania swego Massla podobnie do Bojanowa wy wędrowjj i od czasu tego zaginął; 17) Franciszek Kocialkiewicz, alias Kozolkiewicz, alias Kociołkowski, alias Kosialkiewicz, który w r. 1803. Poznań opuścił i od czasu tego znikną); 18) gospodarz Zander i małżonka tegoż Anna Baibara z Stacgów Zander, którzy się przed laty przeszło 50- z Glinowa do Moskwy wyprowadzili i od czasu tego zaginęli; 19) Samuel Struse, który się przed laty przeszło 10 z starej Obiy oddalił i od czasu tego zniknął; jako też sukcessorowie nieznajomi, którzy by przez rzeczonych nieprzytomnych pozostawieni być mogli, wzywają się, aby się najpóźniej w terminie na dzień 2. Września r. 1846. zrana o godzinie 10. przed Ur. Henke, Ueferendaryuszem Sądu Nadziemiańskiego w miejscu publicznych posiedzeń sądowych wyznaczonym osobiście lub piśmiennie zgłosili, o życiu i pobjcie swym wiadomość dali, a następnie dalszego oczekiwali rozrządzenia, w razie bowiem przeciwnym zapozwaui zuiknioui za zmarłych uznani i sukcessorowie nieznajomi tychże z prelensyami spadkowemi swemi wyłączeni zostaną. Poznań, dnia 21. Października 1845.
Król. Sa<l Nadzicliliaoski; Wydziału Igo.
OBWIESZCZENIE.
Posicdzicieh listów zastawnych w. Xieslwa Poznańskiego zawiadomiamy niiiicjszem, iż losowanie listów zastawnych 4ro i 3. I -procento wy eh w terminie S t. J a n a 18 46. do funduszu umorzenia potrzebnych, odbędzie się w dniach 2 i 3. (»rudnia r. b., i że spis wylosowanych listów zastawnych dnia 4. tegoż miesiąca w lokalu naszym urzędowym, dnia trzeciego zaś po losowaniu na giełdzie Berlińskiej i Wrocławskiej wywiesionym będzie, a to aż do ogłoszenia ich pi zez pisma publiczne. Poznań, dnia 12. Listopada 1845.
D y rek c jaJ c » c r a l n a Z i e m s t w a .
, Dobra szlacheckie w powiecie Szubińskim Żurawia pod Kcynią · Kowalewko nad rzeką spławną Notecią położone, które 8134 m. 85 l_)pr. miary pruskiej gruntu dominialnego, i 2203 lal 21 sgr. gotowych dochodów, włącznie naluraliów, mają, są w celu uskutecznienia dzia łów z wolnej ręki do spr/.edania. Do okazania tak dóbr, jako i papierów łych że tyczących się, upoważnionym jest mieszkający w Żur a w i Koiniiiissarz S z mi t t.
Wspólna kolacya w lokalu kasynowym dana będzie dnia 16. Listopada r. b. o godzinie 7mćj x wieczora. Szanowni członkowie chcący miećudział, raczą się zapisać na liście u Ekonoma kasyna Jabłkowskiego się znajdującej. Dyrekcya kasyna polskiego w Poznaniu.
-c 7- Virtei, Dyrektor muzyki giełdy strzeleckiej w Poznaniu, mieszkający na Półwsi pod Nr. 9. w hotelu Wrocławskim, uwiadomią Szanowną Publiczność na czynione sobie zapylania: że gotowym jest zawsze wraz z innymi muzykantami giełdy strzeleckiej do podejmowania się muzyki na balach, weselach, kościelnych i innych uroczystościach, takie na pogrzebach i exportaeyach tu w miejscu i indziej. Spodziewając się łaskawych zamówień, starać się zawsze będzie odpowiedzieć godnie oczekiwaniom Szanownych przyjaciół i łaskawców swoich skorą i jak uajumiarkowańszą usługą U dziela takie nauki w muzyce na wszelkich instrumentach pod bardzo umiaikowaneini warunkami.
Handel sukna Edwarda Vogt przy placuYVilhelm.Nr.15.
poleca swój na nowo jak najlepiej zaopatrzony skład sukien i kortów po cenach ile możności najtańszych lecz stałych A A Pierwszą nadsćtkę świeżych Włoskich maronów (kasztanów) odebrał Jan Ign. Meyer, Nr. 70. N owej i Sierót ulicy narożnik.
I 8 I * A J1H» 1 »y K»:* . <<»<<<< C w największym £JII doborze i najniższej cenie, jako leź t ó e t e r g a z o w y z fabryki F. S c h uId s t e r a w Berlinie pruski funt po 5 sgr.
JŚgł poleca Handel galanteryjny <$?Alexautlra i Swarxeitskieeo. 9A » m UlJłCm UlJłCUlUlJłCmJłC
Najlepsze soczyste c y t r y n y tuzin po 9 sgr., apelcyny luziu po 20 i 24 sgr., Hiszp. winogrona, najprzedniejszy bulion w tabliczkach i świeże Sultanskie rozenki odebrał «I. Eph raims Wodna ulica Mil. %.
Najpierwsze dnie WIU*kir marony (kasztany), najlepszą Magdeb kapustę w winie kiszoną, Teltowskie rzepki, Hainb. wędlinę i najprzedniejszy Brunśw. salceson otrzymał i poleca po cenach umiarkowanych Jt. Ephraim A Wodila ulica J% 'r. 9.
Skład mój świec palmowych i stearynowych polecam teraz o wiele taniej niż daWnIej; Berlińskie świece łojowe, wybór przedniej nielarbowanći kawy i przedni cukier przędą ję za mierne ceny. j".AppeI, Wilhelmowska ulica Nr. 9. po stronie poczty.
Przy ulicy Półwsi pod Nr. 13. jest izba do wynajęcia.
W niedzielę dnia 16. Listopada 1845. I.
będą mieli kazaniew c agii tygodnia od du 7. do 13. Lietnp. I. b.
KaM MY kościołów.
przedpołudniem.
W kościele katedralnym .... W koś«, tarn s. 31arj i Magd, W kościele S. Wojciecha
Podkus. Żicnlkicwicz · Man. Amman.
- Alan. lIrokop.
- Dzick. Kamieński.
- I'r. «.'randko.
-Lic Wickng. 8 .zraiia - Priich. Stamm.
Kler. lilnszkirwicz.
Snp i kaznnd. Vater z Międzyrzecza. liandxiat G6rnaiidt. lvuzn. garu. Simon.
Franciszk. (gmina uiem.-katol.) W kościele tla«n, XX. 1»ouiin.
W kość. Sióstr miłosierdzia W kość. ewauiel. S. Krzyża.
W kość. cwaniel. S. Piotra , W kościele garnizonu« jmurod)J( si unii rIopopołudniu.
,3pari K
-II li C lO "5.=
X. Man. Fabisz.
- Prob. Urbanowicz.
l 3 3 l 4 7 l l 2 l 3 2 l
- PI. Grandke.
<mm
Pastor Friedrich, l l l
8.
2 l, 3
Ogoleiu. , i FI 12 f12
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.11.15 Nr268 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.