, X( 53. w Srodędnia 4. Marca 1846.
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1846.03.04 Nr53
Czas czytania: ok. 22 min.Drukiem i nakładem Drukarni Nadwornej W. Deckera i Spółki. - Redaktor odpowiedzialny; Dr. J. Rymarkiewicz.
g*it»nuń. Anin <ś. Afarca. (Z jakiego źródła wypływa głos opinii publicznej.) W odprawie sejmowej dla prowincyi nadreńskioh, mianowicie względem zażądanej od Stanów zmiany co do wymiaru sprawiedliwości, rząd odwołał się na opinią publiczną, i odrzucił uczyniony od Stanów wniosek, jakoby niezgodny z głosem opinii publicznej. To dało powód do rozmaitych w przedmiocie tym rozpraw piśmiennych i stało się pobudką do ściślejszych badań źródła i miary względem głosu opinii publicznej: to i nas spowodowało do bliższego rzeczy tej obejrzenia. Ze rząd na opinią publiczną koniecznie zważać powinien, o tera dziś juz nie masz wątpienia: że na nią uważa, tego i wyżej przytoczone jego orzetzenie dowodzi. Wyraźnie on tam od Stanów, appelacyą zakłada do ludu. do opinii publicznej, jako do ostatecznej wyroczni, która jego krokami ma rządzić; - nic słuszniejszego. Gdzież atoli i w czeffiŻe więc upatruje głos tej wyroczni, - oczywiście po za Stanami? - Miałyżby Stany rzeczywiście nie być istotnym opinii publicznej - w rzeczach polityki wyrazem? Jakież są inne środki objawiauia opinii publicznej, prócz Stanów? Jest ich trzy, -rzecz uważając ogólnie. Pierwszym jest wolne piśmiennictwo polityczne; w nićm bezpośrednio od ludu wychodzące odbijają się zdania i sądy o rzeczach polityki tknących. J estże atoli ktokolwiek, jestie i rząd z chaotycznego stanu w jakim się obecnie to piśmiennictwo znajduje zdolny w każdym razie wyczytać zdanie opinii publicznej? A gdyby i przyszło do należytego tam ładu, byłźeby kto w stanie wydobyć prawdę istotną z tłumu głosów nieraz sobie najprz e ciwniej szych, któreby się z zorganizowanych, najrozliczniejszych obozów stronniczych wznosiły? Nadto, rzecz nieraz wymagaćby mogła jak najspieszniejszego postanowienia; jakżeż więc czekać na skończenie się zażartego między stronnictwy boju, aby się przekonać, kto zwycięży? Widzimy ztąd, że ten sposób objawiania się opinii publicznej sam z siebie, zwłaszcza dla rządu, ani dostatecznym, ani najwłaściwszym zwać się nie może. Za to rząd, mianowicie absolutny, daje inny wedle mniemania jego, pewniejszy i dokładniejszy sposób dowiedzenia się o zdaniu opinii publicz
PIERWSZA PRELEKCYU>Al\ CYPRlEN KOBERT.
(Ciąg dalszy) »Posiada prócz lego Rossya dwie jeszcze katedry słowiańskich języków PrzY uniwersytecie Charkowskiein i Kazańskim. W Charkowie P' Breżniewski jest professorem: zwraca on, pomijając wszelkie iilo
d · yVOle Uozkład jego z roku 1844. zapowiada, ..że pierwsze go· ojOŚVVi(; cić zamyśla określeniu granic każdego słowiańskiego dialeli . P Aj wiglcdem geograficznym, wykazaniu historycznego tworzenia A ,Q +' , ;.. A o c owych dialektów od naj odleglej szych czasów aż. do wieku sze lldSle5U.« n .,. .. r , <:< .. _ I I · 1 rzejdzie potem professor do teoryi języka cerkiewnego,
syjSKą, jest jeonakze obszernie pojęty i logiczny; dowiemy siję nIezadługo, )a& się p. (»regorowicz z swej obietnicy uiszcza. Wyznać należy, że gabinet petersburski, przez kuratorów swoich, wykreśla swoim protessorom obręb rozległy i niezbyt niewolniczy. Pozwala im roztrząsać nietylko język i piśmiennictwo, lecz nadto rozmaite narodowości słowiańskie z naj rozmaitszego stanowiska. Obraz ich ludów, ich dziejów, stan ich kraju i nawet ich prawodawstwa, wszystko to mieści się w owych obszernych ramach. Lecz nie jedyna tylko Rossya zajmuje się Słowiańszczyzną, również
nej. Jest to droga urzędowa: ostatnie kończyny władzy, mOWI on, dotykają ostatnich warstw społeczeństwa, z których jak pompy ssą bezpośrednio jego zdania i sądy o rzeczach; donoszą je władzom wyższym, a od tych dochodzi tak zaczerpnięty głos opinii publicznej do samego rządu. Byłoby to bardzo dobrze, gdybyśmy tylko z doświadczenia nie wiedzieli, jak dobroduszność, pobłażanie i zażyłość, a przeciwnie odraza, surowość i złośliwość niekiedy przeważnie na sprawę, którą niższa władza zdaje wyższej, wpływają. Tym sposobem ani rząd ani publiczność nie mogą mieć rękojmi względem niepokalanie się i niezalterowania publicznego sądu przez takowy organ. Trzeci sposób objawiania się opinii publicznej jest w reprezentacyi narodowej, czyli przez Stany całego Królestwa, zwłaszcza jak w Anglii, gdzie Stany poparte sąjeszcze wolnością druku dla swoich czynności i wolnością zborów obywatelskich (repealów i meetingów), jakich konstytucja francuzka zabrania. Ten sposób zdawałby się już najpewniejszym i najdokładniejszym dla objawu opinii publicznej. Zważywszy atoli nikczemne przekupstwo jakie n. p. we Francyi przy wyborach zachodzi: zważywszy na niedostateczność zasady w dotychczasowym systemie reprezen - tacyjnym który, zdolności bezinajątkowe wyklucza od głosowania w sprawach publicznych; zważywszy nakoniec na to, że niektóre państwa składają się z najróżnorodniejszych części, któreby w zwleku ogólnym interesów publicznych widziały się zagrożone mi w swojej właściwości przyrodzonej, sumiennie powiedzieć musim, że i ta droga, objawiania publicznej opinii, za pomocą Stanów powszechnych nie zdaje nam sie być najdoskonalszą, zwłaszcza w obecnym państw europejskich składzie. Jakaż zatem pozostaje najwłaściwsza droga? Gdzież jest właściwe opinii publicznej siedlisko?-Jest zapewne tam, gdzie go i absolutny i konstytucyjny rząd szukają, jest tam, gdzie je i wolne piśmiennictwo polityczne wskazuje, gdzie je wszyscy w ogóle przeczuwamy t. j. u ludu. Lud każdy, albo raczej naród, krom rządu swojego widzialnego t. j. absolutnego lub reprezentacyjnego, ma jeszcze, że tak rzekę, rząd swój moralny czyli niewidzialny, który jak sumienie człowiekiem, tak on narodem włada i kieruje; i ten to rząd
trudnią się nią uczone Niemcy. WvkJadano już od dawna język Czeski przy uuiwersytecie Wiedeńskim, "teraz zaś utworzyj rząd Austryacki dwie nowe katedry dla tegoż samego języka. Rozkład skreślony, za potwierdzeniem gabinetu cesarskiego, przez p. Hr o rna t K o, professora przy akademii Józefińskiej zbliża się najbardziej do rozkładu prelekcyi uniwersytetu kazańskiego. Też same dążności objawiają się w północnych Niemczech. W Lipsku uczony p. Jordan, w Wrocławiu p. Czelakowski starają się, równie jak p. Cybulski w Berlinie, iść w zawody z professorami rosyjskimi. Nie można nawet o tern wątpić, iż przewyższają ich uczonością, lecz nieszczęściem walczyć muszą z skry tern usposobieniem swych niemieckich słuchaczy, którzy ożywieni duehem podejrzliwego współzawodnictwa, niepuściliby może bezkarnie wolnych i otwartych myśli o przeszłości i teraźniejszości literatur słowiańskich. Tak więc przymusowo zamknięcj w obrębie filologicznym, niewychodzą owi professorowie z swych badań językowo-porównawczych. P. Czelakowski odważył się wprawdzie poświęcić cześć prelekcyi swych literaturze, a nawet i dziejom, lecz mimo to głównym jego przedmiotem jest zawsze filologia, dla której wszyscy ci professorowie, nie bez przyczyny zapewne, udają jakąś wyraźną słabość. Musimy więc powiedzieć szczerze, iż państwa niemieckie, choć o wiele dalej od Rossyi zaszły na drodze liberalizmu, okazują jednakowoż co do katedr słowiańskich, które pozakładały, daleko mniej tolerancyi, niżeli rząd rossyjski.
Jeśli sobie więc pomyślim, iź to pod berłem Cara rozwinąć się ma owa wolność rozbierania i roztrząsania najważniejszych kwestyi literatury słowiańskiej, wtedy zapewne obudzi się w nas uczucie, radości, gdy ujrzymy zbierające się tutaj grono słuchaczy, tak Słowian jako i Frań ten uwidamia się nasaraprzód w owych rcpealach i meetingach angielskich, zwłaszcza, gdy mu posiłkuje wolna i niezależna prassa; następnie widać go także we wyborach legalnych, byle nie przekupywanych jak we Francyi -, a nareszcie występuje w osobach na sejm prowincyonalny wybranych, byle jak to bywa nie przecenianych, alboli tez zwłaszcza dla niemajętności nie pomijanych. - Na tym stopniu musimy już zaprzestać, t, j. na stopniu deputowanych do sejmu prowincjonalnego i poty na tym stanowisku jak się zdaje powinniśmy zostawać, póki historyczne tradycye a przyrodzone właściwości nie wejdą w harmonią z układem politycznych całości europejskich. Albowiem ta sprawa póki się nie skończy i nie uprzątnie, i nie wywoła jaśniejszego w układzie państw europejskich porządku, - poty próżnobyśray w stanach powszechnych i w reprezentacyi kraju ogólnej, jako w najdokładniejstćj formie, kusili się wydobyć i pochwycić głos prawdziwy opinii publicznej. Zawsze interes ogólny przyćmiewałby tam i tłumiłby bez miłosierdzia partykularne względy, które jednakże poprawdzie powiedziawszy właściwy i bezpośredni głos opinii publicznej stanowią.
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Pro w in cy a poznańska. - Według korrespondenta gazety dla Pruss, bito dnia 20. Lutego w Bydgoszczy wieczorem generalny marsz w bębny, kompanie podwójnym krokiem ruszyły ku bramom, dragoni siedli na koń, zatoczono na rynku działa, oficerowie od sztabu i adjutanci biegli na wszystkie strony, a nawet padło kilka strzałów. Obiegały najsprzeczniejszc pogłoski. Juź mówiono iż powstańcy zdobyli Koronowo i uwolnili tamecznych więźniów, drudzy utrzymywali, iż od Gdańska, w boru Myslenczek przybyło 600 wozów z Polakami, i Bydgoszcz chciauo obsadzić a każda z tych pogłosek zdawała się w sobie zawierać coś prawdopodobnego. Wprawdzie nie potwierdziły się wszystkie te pogłoski, lecz w naszych murach trwa prawdziwy stan wojenny. Bramy są ściśle obsadzone, patrole przebiegają miasto, odwachy wzmocnione i nowe do alarmu utworzone. Pisiety dragonów przebiegają okolice i niemal co dzień aresztują. 14. pułk pielI choty przybył w okolice Nakła, 8. pułk piechoty z Frankfortu, 6. pułk piechoty z Głogowy, a 2. pułk huzarów z Herrnstadt znajduje się w marszu do Wielkiego Księstwa Poznańskiego, a z Wrocławia i Szczecina ma być w pochodaie artylerya. Poznań, dnia '2. Marca. - Według prywatnych listów mamy nowsze wiadomości o wypadkach w Krakowie i Galicyi, które do wiadomości podajemy, bez zaręczenia o ich prawdzie: Panowanie rewolucyjnego rządu w Krakowie, który według własnego wyznania tylko zmuszony za ster uchwycił, niedługo trwało, bo chociaż liczba powstańców przez napływ równie myślących ze wszystkich stron, a mianowicie górników z Wieliczki znacznie się zwiększyła, opuścili jednak oni miasto przed wejściem wojska państw opiekuńczych, i ruszyli ku Galicyi, by się połączyć z powstańcami w tym kraju, którzy stać mąją pod dowództwem Potulickiego. W Krakowie zebrała się po ich wyjściu pewna liczba obywateli i innych mieszkańców, którzy tymczasowo objęli rząd rzeczypospolitej krakowskiej, dla utrzyinania porządku i spokojności. W proklamacyi do ludu wydanej jest zaręczona każdemu spokojnemu mieszkańcowi opieka i bezpieczeństwo życia i własności, każdemu wichrzycielowi, coby sobie pozwolił napaść na życie i własność drugich, zagrożoną została surowość praw wojennych. W szczególności zalecono Polakom zgodę z Niemcami. Niedostaje pewnych wiadocuzów; tutaj mówię, w owej stolicy myśli, między ludem, który ma serce najskłonniejsze do współczucia, a mowę najwolniejszą w świecie. Wgłębi duszy bezwątpienia dziękować będziem ludziom stanu, którycłi mądra oględność założyła tę katedrę, skąd można zapełnić wszelkie próżnie, wszelkie przykre przemilczenia innym katedrom słowiańskim nakazane niejako, - gdzie bez obawy roztrząsać można przedmioty, których gdzieindziej unikają. Najmniejszą rzeczą, którejby się opinia" publiczna po katedrze paryskiej domagać mogła, byłoby to zapewne, aby pod żadnym względem nie okazała się niższą od katedr rossyiskich. Z tej to więc przyczyny wybrano między nami na zastępcę Słowiańszczyzny jednego z ludzi najzdolniejszych do osiągnienia tego celu, męża, którego poezye, choć żadną miarą przetłumaczyć się nie dadzą, przełożone jednakże na wszystkie języki Europejskie, stały się u słowiańskich narodów prawie pieśniami ludoweini, męża którego dzieła niektóre doczekały się już dwudziestu wydań (?) w krajach, gdzie dwa wydania tyle znaczą co dziesięć w naszym kraju. - Nic więcej o lem mówić uieniogę. Gdyby nie okoliczności, które niepodobna było przewidzieć, niebylbym się nigdy ukazał w tych murach. Stanowisko moje i powinność moja były gdzieindziej. Nie jestem uczonym. Lecz miłuję Słowian; żyłem prawie przez lat dziesięć jako podróżny między nimiizgłębokicm współczuciem badałem ich stosunki spółeczeńskie i ich literaturę. Otóż jedyne moje zasługi, które czynią mnie tułaj zastępcą jednego z największych pisarzy północy. Gdyby szczere przywiązanie dawało nam władzę przekonywania i" znajdowania prawdy, niktby zapewne o Słowianach niemówił i wymowuiej i prawdziwiej odemnie: nikt przynajmniej, to mi serce powiada, niebędzie mówił o nich z większem zamiłowaniem.
Owa pewność przedewszysłkiem, iż nie sam pracować będę, dodaje
21?
mości o wejściu połączonych wojsk w sile 13 - do 15,000 wojska. - Potwierdza się wiadomość, że generał austryacki Collin dostał się w ręce rewolucyonistów. - W Galicyi szerzy się na wielu punktach powstanie, lubo na niektórych przytłuroioneiu zostało przez chłopów. - Niemoźna tu tak prędko przewidzieć końca powstania. Wrocław, 1. Marca. - Wczoraj powrócił J. Ex. generał komendederujący, generał porucznik hrabia Brandenburg do Wrocławia. "Wrocław 1. Marca. - Wiadomości z Krakowa, a w szczególności fakt ten, iż pruski rezydent pan Engelhardt opuścił swoje posadę i tu przybył, nie pozostawia żadnej wątpliwości, iż rząd dotychczasowy w okręgu miasta wolnego Krakowa zwalonym został. Nie wiadomo, czyli nowo utworzony rząd został naprzód obrany przez członków powstania, lub też sami stawili się na czele rewolucyi. Porównywając rozmaite listowne i ustne podania, o ile się zgadzają i zasługują na wiarę, pokazuje się, że powstanie przygotowane zostało przez sprzysiężenie, którego łączności trudno zaprzeczyć, z W. K. Poznażskiem, sąsiedzką Galicyą i Królestwem Polskiem, na którem się kończy, być może iż tam Uossya wczas przeszkodziła lub w samym zawiązku utłumiła. Powstanie zdaje się główne mićć siedlisko w Krakowie, przyczem nadmieniamy, że wolny okręg Krakowa na 17 gmin jest podzielony, ma 207 mil kwadratowych i liczy 142,000 mieszkańców z których 15,000 żydów. Okręg sam zaś jest odgraniczony przez Królestwo Polskie, Szląsk, Morawią i Galicyą. Z 224 wsi, należy 2 il do wolnych chłopów. Wojsko złożone jest z 300 ludzi piechoty, 80 żandarmów i 150 policyi. Prawodawcza władza spoczywa w ręku reprezentantów wybranych 3 O, władzę wykonawczą posiada Senat z 8 członków złożony, (połowa z nich są dożywotni, połowa na 3 lata obrana). Zdaje się iż powstanie miało później nastąpić, ale przyspieszone zostało przez wkroczenie wojska Austryackiego. W nocy z 20. na 21. naprzód zaczęło się w Jaworznie. Z tamtąd śli powstańcy na Kraków i usiłowali go zdobyć. Dnia następnego ogłoszono Kraków w stanie oblężenia, wzbroniono gromadzenia się jakiegokolwiek, a nawet dwóch osób, a kto na pierwsze wezwanie nie usłuchał, do tego strzelano. 1 w rzeczy samej strzelano na kilka tłumów zgromadzonych. Tymczasem przez napływ zewnętrzny tak się liczba powiększyła powstańców a miasto tak się groźno postawiło, iź austryackie wojsko dłużej nie mogło się utrzymać. Wieczorem 22. opuściło Kraków. Powstańcy zaledwie postrzegli, iż wojska cofąją się, natychmiast za odchodzącymi puścili się w pogoń. Chcąc się od dalszego pościgu ochronić, zerwali most na Podgórze prowadzący Austryacy i przerwali komunikacyą z Krakowem. Podług innych miał maty chłopczyna szewski pod ogniem austryackim zapalić most przez Wjsłę, z przyzwoleniem powstańców. Tak Kraków został uwolniony z załogi austryackiej. W dniu następnym pokazały się czapki białe z narodową kokardą, i nie dopuszczone się żadnych nadużyć. Bajką jest, aby miano powiesić rezydentów austryackiego i rossyiskiego. Obadwaj co najrycWej wyjechali. Wszyscy cudzoziemcy stali pod zupełną opieką milicyi na prędce u organizowanej. I z Podgórza później cofnęło się wojsko austryackie. Generał Collin stał 27. Lutego w Wadowicach na czele swojego wojska i miał zamiar ruszyć na Podgórze, dla odebrania go powstańcom. Czekał w Wadowicach na rezerwy. - Kilka dni wprzód posunął się oddział 2000 powstańców ku Galicyi. Dnia 26. wpadł na oddział austryacki na drodze do Wieliczki pod Gdowem. Po kilku strzałach jednak cofuął się w kierunku Podgórza. Dnia 27. przybyły do Izdebnika znaczne wzmocnienia wojska austryackiego.
Berlin, d. 1. Marca. - Wiadomość o wybuchu w krakowskiem ob.
e.ł.'. L. x. A 1 . 1 1 J L -I r . I , J H ..I mi odwagi. Czego ja niepotiafię, to zrobią inni; jeśli się pomylę, podniosą się natychmiast głosy, które mnie poprawią. Tak więc strony dotychczas niewyjaśnione nowe naraz światło oświeci, i jakie wątpić jeszcze o tern, patrząc na usiłowanie, z jakiem teraz wszędzie postępują Słowianie, aby wznieść się nakoniec na równią z wielkicmi narodami europejskiemu? Niewiadomo jeszcze jakie żniwo nowych wyobrażeń i nieznanych dotychczas pojawów ukrywa się w owych literaturach, w owych językach, któremi pogardzano aż do dnia dzisiejszego, chociaż narody niemi mówiące zajmują, co do przestrzeni, dwie trzecie części Europy. Od tylu wieków, co Slawiści pracują nieznani, zagrzebawszy się w księgozbiorach jak mnisi w swych celach, od tak długiego czasu, co Judzie ci pracowici żyją i umierają przykuci do swego zacięgu przez los jakiś uiewdzięczuy nie mogąc na sprawę słowiańską zwrócić choć na chwilę uwagi cudzoziemców, - nagromadzili już we wszystkich rodzajach systemy jeden na drugi. Zdaje się nareszcie, iź nadeszła teraz dla nich chwila słusznego ocenienia. Któż myślał o Słowianach trzydzieści lat temu? Dziesięć lat temu, chociaż uwaga już na nich zwróconą była, komuź postało w głowie tru-* dnić się ich językami? A dzisiaj, otóż na raz osiem mównic naukowych, w ośmiu wielkich miastach Europy poświęconych literaturom słowiańskim! Owe języki niedawno temu jeszcze odepchnięte i pogardzone przez arystokracyą owych krajów, których narodowości są wydatne języki te dąią teraz do tego, aby się stać, jak język niemiecki i angielski niezbędną gałęzią wychowania publicznego. Zaszczyt owej tak nagłej zmiany opinii europejskiej ze względu na Słowian należy powiększej części do Francyi, której dobroczynne działanie spostrzeżem wszędzie, gdzie tylko sprawiedliwość wymierzyć trzeba lub wrócić komu znaczenie. Zdaje się w istpcie, ie rehabilitacya plemienia słowiańskiego be sze s'rodki ze strony Pruss. Jak słychać, ma tutejszy pułk Alexandra być Przewiezionym tymczasowo do Frankfort u nad Odrą. Korzyści wynikłe z kolei żelaznych przy szybkićm przenoszeniu sił wojskowych, dla uśmierzenia niepokojów i niebezpieczeństwa są widoczne. Obiegające pogłoski względem sprzysiężenia, wywierają szkodliwy wpływ na handel, z tego powodu życzą sobie, aby rząd ogłosił drogą urzędową wiadomości w tym względzie, aby przesadzonym wieściom położyć koniec i podnieść handel osłabiony. W Berlinie obiegają wieści, o wypadkach w Królestwie polskićm, na Wołyniu i Litwie rossyjskićj i zwracają wszystkich oczy ku tym stronom.
Wiadomości te głoszą o powstaniu, zabójstwach i podpalaniach. a jeżeli część tylko się potwierdzi, dosyć już będzie nieszczęścia.
WIADOMOŚCI ZAjRANICZKE,
Polska.
War s z a w a , dn. 28. Lutego. - W nocy z dnia 21 na 22. b. mIes.
miasto Siedlce było widownią wypadku, który dość jest opisać na zasadzie zeznan samych przewódców, żeby powziąć przekonanie o całej nierozwadze 1 szaleństwie tych, którzy w nim udział mieli. Wiadome już są czytelników spiski, jakie w Wielkićm Xicstwie Poznańskiem knowane i przez władze Pruskie wykryte zostały. Wśród tych to zamachów, w równie zbrodniczych zamiarach, przybył z Księstwa Poznańskiego do Królestwa Polskiego, posiadający w ternie Królestwie dobra Kułlew, Bronisław Dąbrowski, który nadawszy sobie szumny tytuł naczelnego generała powstania na Prawym brzegu Wisły, i potrafiwszy wciągnąć do spisku Pantaleona Potockiego, obywatela ze wsi Cisie, niemniej kilku ludzi bez zatrudnienia z Warszawy, ułożył plan wyprawy na Siedlce. Trudniej było spiskowym, których było czterech, przeciągnąć na swą stronę wieśniaków ze Wsi Cisie i Pieroga. Mała tylko liczba, upojona wódką i zdurzona zwodniczemi obietnicami, uwieść się dala. Wielu z nich stale opierało się zachętom burzycieli, a wielu ze łzami w oczach błagało o niewciąganie ich do tego prze>tępstwa, i tylko silnemu działaniu próśb i wódki uległo. Na czele wyprawy, która w nocy z dnia '21. na 22. od Potockiego wyruszyła, jechałkonno Potocki (naczelny bowiem wódz Dąbrowski, nie czekając rozpoczęcia tejże, ratował się ucieczką), a pomocnik Potockiego, aplikant przy prokuratorze w Warszawie, Stanisław Kociszewski, jechał także konno, trzymał straż tylko, iżby wstrzymać wieśniaków od ucieczki. Ostrożność ta atoli była nadaremną, gdyż z całej zebranej bandy zaledwie 12do 15 głów przyszło pod Siedlce. Bez trudności weszli spiskowi do miasta, w którem, prócz małej straży inwalidów, sześciu kozaków i żandarma, innego garnizonu nie bywa. Stojący na warcie żołnierz padł pierwszy ofiiarą ich zbrodni; następnie Potocki, Kociszewski i Żarski, wystrzeliwszy kilka razy do odwachu, wpadli do domu, w którym byli zebrani goście na kasyno, wystrzelili do stojącego przy domu żandarma i posługującego żyda, i wołali do obecnych, żeby się z nimi łączyli. Na wszczęty hałas wyszedł z sali kasynowej naczelnik powiatu Hincz, do piersi wychodzącego przyłożył Potocki krucice, lecz spaliło mu na panewce. Potćm zaraz spiskowi rozpoczęli odwrót z Siedlec w zmniejszonej nader liczbie, bo pozbawieni całkowicie komendy. - Trzćj zatćm spiskowi, Potocki, Kociszewski i Żarski, gdyż czwarty Lutyński im zginął, uciekając przez głębokie śniegi, doszli nad ranem 22. do wsi Wohynka, ztamtąd najętą furmanką i manowcami przybyli do wsi Żedzie dziełem naszego wieku; dla tego też widzini, iź ńw wiek, wierny swemu posłannictwu, sam powołuje Słowiau, aby przed nim sławy Sw ej bronili. «
(Dalszy ciąg nustąpi.J
Mniejsza o piosnkę byle ochota do śpiewania. To da]I Przysłowie sprawdziło się naj dowodniej na północnych Atnerykaw I ich śpiewce narodowej, zwanej Yankee doodle, która osoblirv'kf ie sposobe i » u »ich się upowszechniła. Gdy kraje Północnej Amewoiował c2e k-olotiiją angielską były, a Anglia z Francjja, w Kanadzie licyie na 3 1 m n s i e U la Ąie Północni Amerykanie przystawić posiłkowe roi annija h \1 Wo Jne j Lecz, Boże! cóżto za niezgrabna, obdarta, komiczna śmiechu ne · .NaJP<> ważniejsi generałowie Angielscy musieli pękać od lem słynny '*' W i fIOk, a niejaki Dr. Stelbury, lekarz sztabowy, a przymuzvke woiel Cał<im a n g i e 1 s k I e1" W O J 8 k u żartowniś. słysząc niego dziwą lecz rzeczvwi" * q a I c 51 amerykańskich, ułożył na pozór w dobrej chęci, jlehne- ktń - C _le, dla wyśmiania Amerykanów, słowa i nute piosnki szyaeonej, Morej j edn einu z amerykańskich oficerów, jako najsławniejszego warmii an g ielskie i m U ) d i a g o także w P ułkach amer y kańskich :J arsz o uzvc udzielił. Amerykanom podobała się ta nuta, Anglicy śmieli się z nich do woli- lecz we 20 hl później, przy dźwiękach tejże samej piosnki szydebnej musiała cała armiia angielska lJóiść w uiewo l e woienna no afffilJa - pOJsc w nIewo ę WOjenną GO Obozu zwycięzkich Amerykanów.
Konie i wilcy. W rossyjskich stepach, ua których jak wiadomo uCzne i ta i aJtmn i h l i as a . zM i du ie SI e także wiele wilków . które cz e sto J
braka, zkąd po całodziennem błądzeniu, i żyjąc jedynie śniegiem, w kalmarze dostania się do wsi Cisie, o godzinie 12stej wieczorem stanęli we wsi N owaki, a nareszcie we wsi Pierogu. Tu był koniec ich wyprawy; w chwili bowiem, gdy znużeni snem spoczęli, przez miejscowych włościan, a zatćm należących do klassy tych ludzi, których uwieść i wciągnąć do zbrodni usiłowali, ujęci, związani i przez kozaków do Siedlec odprowadzeni zostali, wszyscy złorzecząc głównemu hersztowi Dąbrowskiemu, który wplątawszy ich ratował się ucieczką. (Gaz. Rząd. Warsz,) Warsza wki Ober- policraaj ster ogłosił: »Na zasadzie rozkazu wyższej Władzy, wydane m zostało poniżej wymienione rozporządzenie, do którego wszyscy mieszkańcy tutejsi od dnia dzisiejszego aż do następnego ogłoszenia, zastosować się są obowiązani, a mianowicie: a) każda osoba przechodząca przez miasto po godz. Hej w nocy, powinna mieć przy sobie latarkę z zapaloną świecą; wyłączają się od tego wojskowi wszelkiego stopnia i osoby, o których polieya odebrała oddzielne rozporządzenie; b) po godzinie 7ćj wieczorem, dorożki za rogatki miasta wyjeżdżać nie mogą, jak tylko z osobami wojskowemi i urzędnikami ubranemi w vice-mundury, oraz opatrzonemi w piśmienne rozkazy: c) właścicielom dorożek dozwolonćm zostało wysyłanie ich na najem po mieście tylko do godziny 12tej w nocyi d) utrzymujący bryczki pragskie otrzymali zakaz przyjeżdżania teraiż do Warszawy i wynajmowania onych za obręb miasta; e) nikt do Warszawy nie będzie wpuszczonym, kto nie okaże na rogatkach świadectwa, wydanego przez naczelnika powiatu i książeczki legitymacyjnej; f) właściciele hotelów, zajazdów i wszelkich domów pod żadnym pozorem, nawet na najkrótszy czas nie mogą przyjmować na zamieszkanie osób nie posiadających przepisanych dowodów legitymacyjnych, a lokatorowie bez wiadomości właścicieli domów, nikomu przytułku u siebie dozwalać nie powinni, pod osobistą odpowiedzialnością. Francya.
Paryż. - Wiktor Hugo na posiadaniu 14. b. m. miał mowę pierwszą po mianowaniu go parem, w której żądał 30 lat własności modelu dla fabrykantów wszelkiego rodzaju. Rozprawy toczyły się właśnie o modelach wyrobów z bronzu. Dajemy tutaj tę krótką mowę, która dowodzi, jak talent może ożywić kwestye pozornie tak suche. Rozprawy wywiązały sig w skutek poprawki pana Gay Lussac, żądającej lat 15 własności, kiedy komissya projektowała 3 O . Rząd podał ten projekt łat 1 5, po ministrze handlu panu Passy i panu Teste, który powstał na tę poprawkę, jako ograniczającą fabrykantom czas korzystania z drogo opłaconych modelów, przenosząc je zbyt wcześnie w sferę własności publicznych, zabrał głos pan Wiktor Hugo w tych wyrazach: »Uczynię tylko krótką uwagę nad tą kwestyą, która mi się zdaje bardzo ważną, w moich oczach przynajmniej; chcę tutaj mówić o czasie i popierać myślę projekt koraissyi. Kilka tylko słów powiem nie myśląc nadużywać cierpliwości izby. Panowie, nie ukrywajmy przed sobą, że tutaj rzecz idzie o sztukę prawdziwą. Nie myślą podnosić tej sztuki, której wielką część także rzemiosło zajmuje, do wysokości sztuk samoistnych, które zależą tylko od artysty, od pisarza, lub myśliciela. Jednakie nie można zaprzeczać, że kwestya toczy się tutaj o całej sztuce. Gdyby izba pozwoliła wyliczyć kilka znakomitych imion przywiązanych do tej sztuki, poznałaby wówczas, źe tam spotkamy geniusze tworzące, ludzi pełnych imaginacyi, ludzi, których własnością prawo opiekować się powinno. I tak Bernard de Palissy był garncarzem (potier), Benvenuto Celiui złotnikiem. Jeden z papieżów rysoattaki do koni przypuszczają. Te walki kończą się zazwyczaj bardzo krwawo, ponieważ wilcy nie zawsze dość wcześnie z porwanym łupem ujść zmogą, a konie krwawym nieraz mszczą się za ich napaść odwetem. Przy pierwszym alarmie nadciągającej czeredy wilków skupia się całe stado w ścisłą kolumnę, biorąc źrebięta do środka, i postępuje ze rżeniem, naprzód. Najśmielsze ogiery odłączają się nawet z szeregów i czwaluja. pojedynkiem naprzeciw wilkom. Spotkawszy się, skacze wilk ogierowi na piersi, lecz kilka silnych wierzgnień przedniemi uogami rzucają drapieżnego napastnika o ziemię. Potem chwyta go ogier za kark zębami i potrząsa nim w powietrzu, jak pies, gdy szczura złapie. Niekiedy zdarza się, źe ogier przyklęka na powalonym nieprzyjacielu. Skoro zaś tak szczęśliwie pierwszemu natarciu wilka się oparł, i za kark go uchwycił, zbiega się całe stado i termosi biednego wilka po śniegu, dopóki nie zginie. Niechże jednak wilkowi powiedzie się uchwycić konia za gardziel, natenczas przeźre ją w oka mgnieniu. Dla tego też koń broni się z wściekłością, a wilcy, chociażby ich daleko więcej niż koni było, skoro tylko stado w porządnym szyku bojowym przeciw sobie wyruszające ujrzą, natychmiast trwoźnie uchodzą.
Wyrównanie. Niedawno temu odbyło się wesele, gdzie pan młody liczył lat siedmdziesiąt, panna młoda tylko dwadzieścia. Na zapytanie; czy też ta nierówność wieku, broń Boże!, jakich złych skutków nie sprawi? - »Nie« odpowiedział nowoźeniec - »bo gdy ja na moje żonę spojrzę, to mi zaraz z 25 lat ubędzie, a gdy się moja żona na mnie popa'rzy, to się zaraz o 25 lat postarzeje, - a tak wyrównywa się różnica. « przyłożyli rękę do tych wzorów i dwa świeczniki zostały wykonaneini. Czyż można by powiedzieć, że one nie są przedmiotami sztuki. Tak więc pozwolicie mi to powtórzyć, idzie tutaj o sztukę, o sztukę w całej zupełności, w całej zupełności, w całej sile i to mię skłoniło do zabrania głosu. Do tej pory sprawa ta urządzoną była we Prancyi prawodawstwem cieranem, niezupełnćm, niepewnćm, raczej uformowanćm z właściwych sądów jak złożoną z postanowień jasuych, wydanych przez prawodawcę. To prawodawstwo ukrywa wiele błędów, ale ma jeden przymiot, który według mnie wynadgradza wszystkie błędy: jest sz1achetnćm w swych postanowieniach; tak więc panowie, pozwolicie rai to powiedzieć, chodzi tutaj, by prawodawstwo szlachetne nowem prawodawstwem zastąpić. Cóż to prawodawstwo zapewniło sztuce, o którą tutaj rzecz idzie? Otóż zapewniało jej trwałość. J ak tylko chcecie, aby wielcy artyści wielkie dzieła stwarzali, dajcie im czas, zapewnijcie im trwałość, zapewnijcie im poszanowanie ich myśli, ich własności. Jeżeli chcecie, by Prancya pozostała na tćm samem stanowisku, na którem się dziś znajduje, by całemu światu nadawała prawa mody, smaku i imaginacyi; jeżeli pragniecie, by Prancya pozostała panią tego, co świat nazywa ozdobą, zbytkiem, fantazyą, co będzie zawsze i jest bogactwem publicznćm i narodowćm; jeżeli chcecie udzielić tej sztuce wszystkich środków wzniesienia się, nie tykajcie lekkomyślnie prawodawstwa, pod którem ona doszła do takiej wysokości, pod którem rozwinęła się z takim blaskiem. Pamiętajcie, że od czasu jak istnieje to prawodawstwo, nie zupełne prawdziwie, ale szlachetne i wspaniałomyślne, przewaga Prancyi we wszystkich przedmiotach sztuki z rzemiosłem zmieszanej, nie przestała wzrastać. Czegóż żądacie od prawodawstwa? Oto, by wywoływano dobre skutki. Cóż więc zarzucacie naszemu prawodawstwu? Pod jego wpływem sztuka fraucuzka stała się panią i wzorem sztuki całego świata cywilizowanego. Dla czegóż mamy zmieniać lekomyślnie stan rzeczy, któremu przyklaskiwać musicie. Dodam jeszcze, że z wielką uwagą czytałem wykład powodów: starałem się znaleźć powód dla zaprowadzenia zmian innowacyi w stnie rzeczy tak zbawiennym: jedną tylko znalazłem, która według mnie, coś usprawiedliwia: Oto chęć połączenia prawodawstwa rządzącego ten przedmiot w harmonii i. prawodawstwem rządzącem inne przedmioty podobnej natury. Jest to panowie zwyczajna kwestya symetryi, ale ta nic zdaje mi się dostateczną dla usprawiedliwienia tych innowajcyi tak lekkomyślnie zaprowadzonych. Jakkolwiek dla pana ministra handlu szczególnie najgłębszy i najszczerszy mara szacunek, bo jest to jeden z ludzi najznakomitszych i najlepszych sędziów we wszystkich przedmiotach należących do jego administracyi, jednakże nie mogłem pojąć jakim sposobem, widząc piękne skutki szlachetne, wspaniałe, myślą wprowadzać inuowajcye do prawa, które w części przynajmniej wywołało te skutki. »Powtarzam raz jeszcze, żądam trwałości, jestem przekonanym, że jak tylko zmniejszycie czas trwania własności, której, jak to wyżej powiedziałem, wcale nie porównywam z własnością literacką (albowiem ona niższą jest od owej drugiej własności, ale pomimo tego jest zawsze świętą i godną poszanowaniach, narodową i pożyteczną) jak tylko zmniejszycie czas trwania tej własności, zmniejszycie interes fabrykantów w wyrabianiu przedmiotów coraz bardziej bliższych sztuki; zmniejszycie interes wielkich artystów coraz większego zagłębienia się w tę sferę, gdzie przemysł się objawia w swćm zatknięciu z sztuką. Dziś oto rzeźbiarze pierwszego rzędu, wymienię wam jednego pełnego zadziwiającego talentu, pana Pradier, nie wahają się udzielać swej pomocy wyborom, które przemysł nazywa po prostu konsulami, zegarami, świecznikami, ale które dla znawców są arcydziełami. Przyjdzie chwila, nie wątpcie o tćm, w której wiele z tych dzieł uważanych dziś przez was za proste wyroby przemysłu, do których rozciągacie prawodawstwo wasze jak do prostych wyrobów przemysłu, zajmą miejsce w muzeach. Nie zapominajcie, że tutaj w Paryżu macie podobne muzeum złożone z podobnych żywiołów, muzeum waz etruskichjest po prostu płodem sztuki. o której na początku mówiłem. Jeżeli chcecie utrzymać tę sztukę na stopniu, do którego doszła, jeżeli chcecie powiększyć ten szlachetny popęd, jaki ma i jaki miała dotąd, dajcie jej czas, zape
WnIjCIe jej trwanie. Tp tylko chciałem powiedzieć. Głosować będę za wszystkiem, co tylko dążyć będzie do powiększenia czasu trwania własności twórcom dzieł podobnych: kończąc oświadczam jednak, iż żałuję dawnego prawodawstwa.« Austrya.
W i e d e ń, d. 27. Lutego. - Z Galicyi nadeszły wczoraj następujące urzędowe wiadomości. I Dnia 2 3. i 24. t. m. dowodzący w wadowickim obwodzie generał Collin, zajął stanowisko w Wadowicach, czekając na połączenie się z nadchodzącemi wzmocnieniami i pilnując porządku i spokojności. Zewsząd śpieszą wojska dla przywrócenia spokojności i porządku. - W stolicy Lwowie panowała spokojność i mieszkańcy jego są najlepszym duchem ożywieni. We wsiach niedaleko od miasta położonych napróźno zachęcali dworscy mandataryusze i obcy lud do uzbrojenia się i rzucenia na miasto. W Horoszanach Wielkich na wschód od Lwowa starał się mandataryusz Czaplicki chłopów częścią namową, częścią przemocą nakłonić do powstania. Lecz ci otoczyli dwór, z którego kilka padło na chłopów strzałów i dwóch z nich trupem powaliło, a kiedy wojsko przybyło ze Lwowa znalazło budynek zdobyty przez chłopstwo, a burzycieli częścią zabitych, częścią rannych i powiązanych, w celu przesłania ich władzom. - W Tarnowskim obwodzie chłopi dopuszczają się bezprawiów r z czyjego natchnienia czas okaże. Tyle tam jednak ofIar padło, iż narzeszcie generalne gubernium we Lwowie ogłosiło w obwodach Bochnii, Tarnowie i Rzeszowie nie tylko prawo przeciw zbrodni stanu, ale nawet pawo doraźne «Stanb«fl)t). Starać się będą utłuraić zabiegi powstańców a z drugiej strony dobrego, wiernego i przychylnego du>:ha rządowi austryackiemu w chłopach cokolwiek ostudzić, gdyż dosyć się już okrucieństw nawet na niewinnych dopuścili. Dziś smutne dochodą nas wiadomości 2 Galicyi. Po wyruszeniu naszych wojsk z Podgórza, wszystkie zgromadziły się w Wadowicach, gdzie jednak za mało jest amunicyi, aby działania rozpocząć. Dzisiajszy kuryer ze Lwowa zaledwie się mógł przebić przez tłumy powstańców na drogach ubocznych. Tymczasem pułk piechoty Hartenthal i pułk ułanów Teszen ruszył ku Wadowicom i ztąd maszerują 2 pułki piechoty i batalion strzelców. Prezes senatu krakowskiego, Schindler, jakoteż biskup krakowski, przybyli tutaj. Z drugiej strony wciąż trwają aresztowania. Wczoraj sprowadzono tu polskiego biskupa i jednego szlachcica. Wszystkie te zasmucające wypadki, czynią tu niewymowny wpływ na naszą cesarską stolicę. Kuryery przebiegaj* na wszystkie strony, i rada wojenna nadworna dzień i noc jest zatrudnioua rozporządzeniami wojskowemi. - Na Wołyniu miało się powstanie nie udać. S zwaj c arya.
W a a d t. - Wielu duchownych, którzy w urzędowaniu pozostali, podali petycyą do rady stanu, aby ułatwiono duchownym wydalonym, powrót do kościoła panującego. Podano przytern środki radzie stanu do skojarzenia zgody, które zasadzają się na przywróceniu ich do starej praktyki.
Kodeks karny małżeński. - Jeden z satyrycznych dzienników francuzkich udziela nam niektórych próbek z tej nowej pracy ustawodawczej: lsze przestępstwo męża: Sprowadza przyjaciela na obiad bez poprzedniego zawiadomienia. Kara ze strony żony: Ma okropny ból głowy, nic nie je, i nie słyszy, kiedy się ją o co pytają. 2gie przestępstwo męża: pali cygara. Kara: Nieznośny kaszel; gdy mąż wychodzi, żona otwiera drzwi na oścież. 3cie przestępstwo: Mąż użala się na zbytni koszt gospodarstwa. Kara: żona każe dawać tylko trzy leciuchne potrawy na obiad, tłumacząc się brakiem pieniędzy. 4te przestępstwo: Mąż sprzeciwia sie zonie w towarzystwie. Kara: okropne spazmy. 5te przestępstwo: Maź zamyśla przez cały dzień zostać w domu. Kara: nieznośny tartas w domu Od prania bielizny. - Zasługi męża; Składa żonie podarek na imieniny, jakoto kulczyki brylantowe, lub lożę zaambonowaną w teatrze. N a g r o d a: Czapeczka haftowana, lub pautofle wyszywane. Zasługa: Towarzyszy żonie na przechadzce. Nagroda: Żona zwiedza wszystkie sklepy galanteryjne, kapuje rękawiczki, chustki dla męża i przyjmuje po długim oporze podziwiany przypadkiem szal kaszmirowy - jedynie z miłości dla męża.
dźwięku stoi tanio do sprzedania na placu Wilhcdinowskim Nr. 16. na 2giein piętrze po 1. ręce. I JU. U]. liL--a'J1-Hmsu.hlH, 2 JT L - t -. . . . . .H ' - t e fi ) t a r g o w e -ITnla r u ego . , . 1«4t». f.
W ffileSCIe p O Z N A N T V. dl.ł r fcn.ITtl l-n Pszenicy szefel 15 20 ryta _ jt. 27 Jęczmienia dt. 11 16 Owsa . dt. 1 5 Tatarki dt 7 10 Grochu . dt. 25 1 Ziemniaków dt 13j 4 17 Siana cetnar 2 5 I - 26 Słomy kopa . . 2 5 - 10 Masła garniec 20 Ąręki do sprzedania. Bliższa wiadomość w hotelu banka u portiera.
Szanowną publiczność, która potrzebne do prania modre ( Waschblau) od przeszło 40 lat z handlu ś. p. Wgo Stanisława Sypuiewskiego Radzcy handlowego w Poznaniu, a później u następcy jego Pana J. G. Trep pniachra pobierała, uwiadomiam niniejszem, iż modre to odtąd w handlu Pana S. B Otts teina, dawniej wdowy Munk, na ulicy Wodnej iNr. 27. w Poznaniu, dostać można.
Berlin, dnia 20. Lutego 1846.
A. C W. Koch, fabrykant.
Szau. osoby, które zamówiły już tutaj płonki północnej olszyny białej uwiadomiam niniejszem, iż rzeczone płonki teraz każdego czasu odebraneml być mogą. Jest także jeszcze kilka set kop dwuletnich płonek białej ols z y n y, kopa po 6 sgr., do sprzedania, jakoteż kilka kop topoli kanadyjskich i klonów, przydatnych na obsadzanie spacerów, tudzież wybór rozmaityeh drzew i krzewów strojnych do zakładania parków, na co oczekuję jak najrychlejszych zamówień. Puditsch pod Prausnitz, d. 26. Lutego 1846.
Rosenberg.
Powóz nieco używany ale mocny i pakowny, An it \ni \ri \r v bRr.sI TlI vvvunrirur ih>st 'L wo l n e i
Noirv fortepian 2 najlepszego wyboru I
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1846.03.04 Nr53 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.