, Jtf. 69. w Srodędnia 22 Marca 1848.
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1848.03.22 Nr69
Czas czytania: ok. 21 min.Drukiem i uaktadem Drukarni Nadwornej Jf: Oeckera i Spółki. - Redaktor odpowiedzialny: JT. KamieA,ki
-
WIADOMOŚCI KRAJOWE.
Wczoraj już oświadczyłem, że z serca przebaczyłem i zapomniałem. Zęby zaś żadna wątpliwość nie pozostawała względem tego, ie cały mój lud tern przebaczeniem obejmuję, ponieważ nową rozpoczynającą się wielką przyszłość naszej ojczyzny nie chcę przez bolesne przypomnienia zasmucać, zwiastuję niniejszóm: przebaczenie wszystkim tym, którzy oskarżeni lub skazani zostali za przestępstwa i zbrodnie polityczne lub prassy. Mój minister sprawiedliwości Uhden otrzymał polecenie Wprowadzić w wykonanie bezzwłoczne tej mojej amnestyi.
Berlin, dnia 20. Marca 1848.
JFrytleryh WiMeim.
Współziomkowie! Zwiastuję Wam wiadomość, która serca wasze radością przeJmIe, ie współbracia wasi wyrokiem pierwszej instancyi sądu kameralnego pruskiego skazani i w więzieniu trzymani, dziś za rozkazem JegojKrólewskićj Mości, który wszystkich więźniów politycmych uwolnić raczył, na wolność wypuszczeni zostaliśmy, i wkrótce do rodzin naszych wrócimy. Lud berliński wyjednał nam u króla Jegomości tf wolność i zaniósł nas 'w tryumfie, w kilkunastu tysięcy ludności przed zamek królewski, dla wynurzenia monarsze radości, źe Polaków uwolnił. Lud cały tchnie jedną myślą, aby powstała Polska niepodległa, jako przedmurze wolnych Niemiec. Nie ulega wątpliwości, źe kwestya Polski niebawem rozwiązaną zostanie, być nawet moźe? źe rządy same inicyaty"wc zaehwycą w tej sprawie, dla zmazania hańby, jaka przez podział Polski, cięży na historyi końca zeszłego wieku. Gdy się tak blisko na ostatecme ziszczenie drogich nadziei naszych zanosi, wzywam Was współziomkowie, ufny w zaufanie, jakiem mnie zaszczyciliście, abyście nie zakłócali choć tylko do czasu postępu i rozwięzojących się kwestyi politycmych przez niepokoje w W. X. Pomań»kiem, a nadewszystko abyście nie mieli nienawiści ani zemsty przeciw braciom naszym niemieckiego rodu, bo oni krwią swoją na barykadach Berlina dnia 18go[ rozlaną odkupli wolność naszą, i da Bóg pomagać będą polikiej sprawie naszej. Berlin, dnia 20. Marca 1848. Libelt.
Ber li u, d. 19. Marca. - Po południu o godzinie 2- czytamy następujące ogłoszenie Naj. Pana: Wczoraj z moa zezwoliłem na podaną dymissyą dotychczasowego ministerstwa i poleciłem hrabiemu Arnimowi utworzenie nowego ministerstwa. Tenże obejmuje przewodnictwo w ministerstwie stanu i tymczasowo adrainistracyą ministerstwa spraw zewnętrmych i spraw dotyczących ustawy. Hrabiemu Schwerin powierzyłem ministerstwo spraw duchownych.
Nieobecny radzca ziemstwa kredytowego Auerswald ma otrzymać ministerstwo spraw wewnętrznych, z wyjątkiem powyżej wymienionego wydziału, który oddałem hr. Arnimowi, skoro radzca Auerswald oświadczy swą gotowość do objęcia tego ministerstwa, czego spodziewać się należy. Ministrowie sprawiedliwości, ministrowie hr. Stolberg i Rohr pozostaną »z do dalszego postanowienia, na swych posadach.
Aź do chwili obsadzenia ostatecmego ministerstwa skarbu obejmuje tymczasową administracyą skarbu jeneralny dyrektor poborów Kiihne. Berlin, d. 19. Marca 1848. Fryderyk Wilhelm.
Hrabia AminI.
Berlin, 16.Marca.- Wojsko widziało się wcwraj zmuszone do strze
A AA A /11 mbl lU lania na lud. Byli tam i ranni i zabici. Ponieważ strzały padły na ulic/ Zielonej i Gertrudzkićj przeto publicmość zbiegła się tam dziś na oglądanie ścian uszkodzonych i szyb potłuczonych. Wczoraj mieszkańcy drażnili i lżyli rozmaitymi sposoby wojsko, lali war z okien, rzucali szkła itp., za to źe poprzednio wojsko niedość ostrożnie obchodziło się z ludem. Około dziesiątej wieczorem wszystko się uciszyło. Między trupami znąjduje się utalentowany 19to-Ietni rzeźbiarz Trassier. - Dziś najsurowsze przedsięwzięto środki w celu utrzymania spokojności. O ośmej wiecwrem już drzwi domów zamykają; nikomu od tej chwili niewolno pokazać się na ulicy. - Wieczorem rada stanu tak nagle zwołaną wstała do króla, źe niemiała czasu kazać zaprządz do dworskich ekwipaży i w pierwszych lepszych doroszkach do pałacu dążyła. Mieszczanie i studenci ofiarowali władrom pomoc, jeżeli im broń zostanie wydaną. - Szczególniejsza rzecz, źe wskutek zmian w Austryi zaszłych podniosły się tu znacznie wszystkie papiery. - Powszechnie tu głoszą, że król Duński wygnany, i że się tworzy unia skandynawska. Około siódmej wiecwrem przy domu opery strzelono do publicmości; padł trupem student i rzemieślnik. Publicmość schroniła się do loLi'u «Zeitun halle,« tam ją zamknięto i nikogo niewpuszczano. Na wielu, miejscach przemawiają do ludu. Aresztowano ośmiu studentów, którzy się mieli w broń zaopatrzyć. Czternastu żołnierzy zmarło w lazarecie w skutek mo od kamieni odniesionych. O dziesiątej wieczorem koleją żelamą przybył z nabitą bronią i z muzyką pierwszy pułk gwardyi z Poczdamu; jutro jak mówią ma jeszcze ztamtąd przybyć 8 O O O . B e r I i n, 17. Marca. - Książe Pruski przed pałacem swoim przemawiał do ludu, radząc aby się udab do domu, gdyż niebawem wystara się o robotę dla nich, za zapłatą 9 sgr. dziennie. - Kilku studentów i obywateli ze straży bezpieczeństwa przemawiało do ludu, ale powiększej części mowy ich nie słuchano albo przedrzeźniano, a niekiedy i osoby ich lżono. Prezydent policyi sam chciał się przyczynić do wyjednania broni dla tejże straży; mósvią nawet, zechciał urząd złożyć, gdyby władza aa to nie miała przyetać. Tymczasem z Frankfurtu przybyły tu znowu dwa pułki. - Pani Metternichowa ma się tu znajdować. - Nagle rozeszła się pogłoska, że pałac królewski w Dreźnie gore i źe król uciekł. Również powiadają, źe w Magdeburgu rozruchy- Wiadomości z prowincyi nadreńskich wcale się nie przyczyniają do uśmierzenia rozruchów. Owszem, republikanizm :łhmcuzki coraz bardziej tam się rozpościera. Partya rewolucyonistów od chwili do chwili się wzmaga. Berlin, d. 18. Marca. - W chwili, kiedy na placu przed zamkiem lud sio cieszył z koncessyi i przyrzeczeń króla, nagle padły dwa strzały, a kawalerya zaczęła nacierać na lud i ciąć pałaszami, jak naoczni świadkowie zaręczają. Okrzyk rozległ się między ludem: zdradrono nas, zabijają nas pałaszami i strzałami! Wściekłość opanowała umysły a pogłoska rozbiegła się o tern z szybkością błyskawicy. Tak nagłej zmiany w uczuciach zapewne nie było w dziejach świata. Niedawna radość, zamienia sig w okropną zaciętość. We wszystkich ulicach budują ogromne barykady, w prze? ciągu i godziny ąjrzano cztery barykady na Miihlendamm, 5 na ulicy Getrudy i dwie okropne na szerokiej ulicy wprost w cukiernią d'Heureuse. Obywatele, studenci, uzbroili się jak mogli w sztucery, szpady, piki i pilnowali swoich barykad. Ochość panowała aź do wpół do szóstej, naraz zagrzmiały działa od mostu Kurfiirsta ku ulicy królewskiej. Od tej chwili trwały walki nieustanne z ludem po całćm mieście. Najmecniejszą barykadą była ustawiona na szerokiej ulicy, około kolońskiego ratusza. Bronił jej lud od zmierzchu aź do północy. Z domu d'Heureuse, tudzież na wielu kamienicach w ulicy Fryderykowskiej powiewały chorągwie koloru czarnoczerwono złotego. Studenci i towarzystwo strzeleckie, przez całą noc walczyli. Walka podobnie była zaciętą na Friedrichstadt. Berlin, d. 19. Marca. - Z rana posępne uczucia malują się na twarzach, inaczej też być nie może po tak smutnych wypadkach. Ogłoszono w porannych godzinach odezwę króla, (którą wczora uroies'cilis'my). W skutek niej udało się trzydziestu obywateli z bliskiej okolicy na za inek. Wszyscy podzielali przekonanie, że odwołanie wojska sprawi pomyślny wpływ na opinię. - Około godziny 11. umysły uspokoiły się nieco. Wojsko opuszcza obsadzone barykady w różnych kierunkach. - Batalion jeden maszeruje przy wesołej muzyce, lud się oburza i krzyczy, ażeby smntny chorał zagrano, czemu też natychmiast zadość ucayniono. Podczas tak zaciętego boju, nigdzie nienadwerężono własności, nigdzie kra dzieży. p to. , . , , . Po walce trwającej przez 12. godzin, miasto nasze przedstawiało okroczy niepodobnych. - Przejeżdżający obywatel opowiadał t nam u o uroczystym obchodnie żałobnym odbytym w W i e d n i u na cześć poległych; również doniósł nam, że celna granica między Węgrami a państwami austryackierai już nie istnieje a natomiast kwitnący tam rozwija się handel.
WIADOMOŚ CI ZA GRANICZNE.
Królestwo Polskie.
Warszawa, dn. 16 Marca. -Książe fełdraarzałek, namiestnik królewski wczoraj rano powrócił z Petersburga do Warszawy o godz 11ale reszta części miasta od placu Danhofa do bramy halskiej i części miasta kodexu karnego, majątek i wszelkie fundusze należeć mogące do Alexandra od placu Aleksandra były przez lud dzierżone. Lud zdobył w nocy koszary Szubert, z powodu że ten jeszcze w r. 1843. za jedno-rocznym nasznert.m dragonów przy bramie halskiej, a po dwunastogodzinnćj morderczej walce wydaliwszy się do Paryża, dotąd nie wrócił i obecnie tamże przebywa na z rana arsenał landwery i koszary Aleksandroskie i opatrzył s;ę w broń rzecz skarbu zajęte być mają. 3 rozmaitą. W nocy były trzy ognie, między innemi spłonęły koszary ar- JCM. dostrzegłszy z protokułu komitetu urządzenia żydów z dnia 15 tyleryi, trzy razy podkładano ogień pod koszary uczebnego szwadronu. Grudnia r. z. obejmującego różne przedmioty, ludności żydowskiej dot Walka znów mogła się rozpocząć okropna. Dla tego udała się deputacya czące, że podatek od żydów za prawo noszenia jarmułek, ściągany bywa złożona z 13. obywateli mająca na czele burmistrza N aunyn, radzcę miasta rozmaicie, od 3 do 5 rub. sr. i więcej, rozkazał w dniu 27. Grudnia nałoDunkera i okręgowych przełożonych Vollmera i Stiebera do zamku. Depu- żyć na wszystkich żydów, chcących nosić jarraułki, stały podatek niewiektacya oświadczyła królowi, że oprócz zaspokojenia życzeń powszechnych szy an, mniejszy nad 5 rub. srb. na rok od każdego, na korzyść poboru obywateli należy natychmiast cofnąć wojsko ze wszystkich ulic i wypuścić krobkowego. * r na wolność uwięzione osoby podczas rozruchów, jeżeli spokojność ma War s z a w a , dn. 19. Marca. - War s z a w s k i O b e r - P o l i c m a i - być przywróconą. Król oświadczył, że rozkaże wojsku natychmiast się ster. _ Stosownie do istniejących rozporządzeń policyjny*!" kilkokrotnie cofnąć, a powszechnym życzeniom ilemożności zadosyć się uczyni, a mia- przez pisma publiczne ogłaszanych, nie wolno jest palić fąjek i e nówicie natychmiast lud zostanie uzbrojony i zmiana nastąpi ministerstwa, ulicach i ogrodach publicznych miasta tutejszego. Gdy zaś obecnie d A t Po Deputacya w towarzystwie trzech oficerów od sztabu machała białemi żono osoby palące cygara na ulicach, przeto ponowiwszy do polic* ' Al"" chustkami na znak parlamentarski, a mianowicie burmistrz Naunyn udał się nawczej rozkaz przestrzegania pomieuionych rozporządzeń widzi' T'v b" ku fryderykowskićj ulicy, Dr. Stieber ku Lindeiutrasse, a trzeci ku Wił- podania do wiadomości, że ktoby zakaz ten przekraczał, sam sol helrastrassc. W minucie wypuszczono uwięzionych podczas rozruchów, dzie musiał przypisać winę, jeżeli na nieprzyjemność narażon ' " t' .wqjsko opuszczało przy muzyce ulice zaręczając swą przyjaźń obywatelom, nie. '" Jenerał-major, Abramowicz. ZoS 3" Naj. PaM zezwolił także niezwłoczne uzbrojenie ludu. R o s s V a Przez cale rano d. 19. znoszono trupów poległych wczoraj obywateli. Petersburg, 11. Marca. - Do pana ministra wolt W Gdzie tylko z trupami na marach pokażą się, cała publiczność odsłania chodzie Europy zdarzyły się wypadki, wykrywające zamachin' I \%&" głowy, idą wprost do zamku królewskiego i tam na dziedzińcu składają po- władz prawych. Traktaty przyjaźni i umowy, wiąź-ce Ross ległych uwieńczonych kwiatami i z odsłonionemi ranami. Jest to okropny mi mocarstwami, wkładają na nas święty obowiązek przed. .. C l e n n e " i wzruszający widok. Wielu rannych wojskowych i cywilnych znajduje śnych środków, dla postawienia na stopie wojennej niektórejAzęTd w04k się w zamku. naszych, tak, iżby w razie, gdy okoliczności wymagać będą można bvL Jenerała Móllendorla schwytał, obywatele, ale go puścili za danćm zastawić pewne przedmurze przeciw zgubuemu rozlewowi anarch" Z i słowem, źc nigdy nie będzie walczył z ludem. W tej chwili wołają, że powodu rozkazujemy wam: 1) uformować niezwłocznie czesci'rezerwowo ratusz się pali. należące, według rozkładu, do wojsk pomienionych; 2) w"tym c e 'M T e T' dok (Godzina piąta po południu.) Zamek królewski przedstawia nowy wi- bemii tych, które są objęte rozkładem, powołać do służby czynnći O godzinie 5. zajęli odwachy w zamku uzkrojeni obywatele, broń stkich żołnierzy znajdujących się na nie ograniczonym tudzież rocznych uHo" otrzymali z arsenału królewskiego. pach, którzy powinni wejść do uformowania części rezerwowych- 3) zebra" O wpół do szóstej towarzystwo strzelców berlińskich maszeruje z cho- uie tako we.rozpocząć natychmiast po otrzymaniu niniejszego naszego I rągwiami przez zamek.i strzela sobie z radości. Wieczorem miasto illurai- a ukończyć nieodzownie do dnia 1. Kwietnia; 4) powoływ ht o **£' nowano, a lud przechodzi się po ulicach. służby żołnierzy, polieye miejskie i ziemskie'mają wysłać dorntest'guber* W skutek zezwolenia Naj. Pana mają być uzbrojeni obywatele miasta nialnyeh swoich gubernii, do dowódzców batalionów garnizonowych Berlina. Koszta ponosi rząd. T owarzystwo strzeleckie natychmiast zo- wnętrznych, na zasadach artykułem 15 18 części I. księgi H Jl stai e pow łane i oprócz tego .pewna liczha .ohvwatel ł .. bedzie uzbrojona- nowie,', wojennych przepisanych, przestrzegając*ściśle aby n'kt Rc>zpolząctzenle tymczasowe W teJ mIerze wyctalI Minuto l, ffollbeln, ulaue, · m¥ch !}te ucpylaJ s.ię od .tego zebrania, ; źz JW)l ńżnyll pewi1.Y<N Hasck, Woeniger, Devaranne, Krug.
i udowodnionych; 5) o skutku zebrania żołnierzy do miast gubernialnych i Magdeburg, d. 16. Marca. - Wczorajszy wieczór i dzisiajszy cały o wysłan.u ich ztamtąd na zbiorowe punkta, podług osobnego rozkładu dzień panowała tu wielka niespokojność. Wczoraj rozniesła się wiadoktóry zaraz powinien być sporządzony i przedstawiony nam do zatwierdzę! mość, że niektórym reprezentantom miasta mąją wykrzykuąć wiwaty i przy ma, dowodzcy batalionów garnizonowych obowiązani są przysłać od siebie lepiono na drzwiach kościoła św. Ulryka wezwanie, aby w tyra celu zgro- co tydzień, do departamentu inspektorskiego, krótkie wykazy Zaś w źmadzić się tam o 7 godzinie, takież wezwanie porozdawano także w miej- szych oficerów, jako też żołnierzy, którzy z jakiego bądź powodu " t scach publicznych. Część tłumu ludu udała się na rynek i powybijała okna wią się na zebranie, mają być przedstawione listy imienne z wyjaśnieniem w mieszkaniach prezesa ewangelickiego konsystorza i dyrektora policyi. przyczyn, dla których się nie stawili. 6) Przyjęcie na punktach zbio Wojsko uśmierzyło było ten ruch. Zdarzył się jednak wypadek, który wycb żołnierzy urlopowanych, uformowanie batalionów i szwadronów A niespokojność na nowo wzniecił. Kilku artylerzystów, na których kamie- urządzenie tychże poruczyć jenerałom, do tych wojsk należącym podług niami ciskano, - uderzyło podobno bez wyższego rozkazu - pałaszami osobnego rozporządzenia. 7) Żywność dla urlopowanych żołnierzy od miast na tłum, który za pomocą jednego szwadronu huzarów p1 onym ro= pt}Wiafo,wych- db gubemi lnYe-1t, a ztamtąd. do punktów zbioroWych opastal. Nakazano ścisłe śledztwo z powodu tych wypadJdów, w skutku któ- trzenie ich w należyte umundurowanie i uzbrojenie, wkładamy na departarych wiele osób rany niebezpieczne poniosło. \ Vqjs>kQvr oby wateie starają meuta: prowijancki, komisoriacki i artyleryjski, tak, iżby koszta na to się porządek utrzymać, bramy miasta są pozamykane, ale ulice napełnione policzone były z ogólnej summy, asygnowańćj na rok bieżący, z opłaty na są ludem, wielu aresztowano, sklepy i dolne mieszkania zamknięte. Na cw.czenia wojskowe żołnierzy urlopowanych na czas nieograniczony. 8) rogach ulic poprzylepiane są obwieszczenia, wzywające do porządku. Na dalsze, w razie potrzeby, zwiększenie wojsk i powołanie do służby żołWrocław, 18. Marca. - Dziś zrana koleją żelazną od góruego Szlą- nierzy urlopowanych na czas nieograniczony, będą wydawane przez Nas, ska trzech kuryerów rossyjskich przybyło. Widać że im niezmier- za każdym razem szczególne rozkazy. - Na oryginale własną Jego cesarnie spieszno było, kiedy się bardzo gniewali, iż natychmiast nie mogli dalej skiej Mości ręką podpinano: Mikołaj. - Petersburg, 7. Marca 1848 ruszyć do Berlina. - Uzbrojenie naszych obywateli lepiej dziś wygląda jak Z Odesy. _ W gazecie zakaukazkićj donoszą,'że straszliwy orkan wczoraj; już wszyscy prawie uzbrojeni. Czeladnicy przy pałaszach albo który grasował z dnia 3 O. Listopada na 1. Grudnia r. z. na całej przestrzeni z długiemi drzewcami opatrzonemi w kosy lub bagnety. Kilkakrotny tłum wschodniego brzegu morza Czarnego, zrządził następne spustoszenia- w Pezbierał się przed drukarnie gazet, żądając aby druk gazet bez cenzury się cundzie, w lesie blizkim warowni, wyrwanych zostało z korzeniem odwieodbywał: lecz się spokojnie rozeszły, gdy im oświadczono, że żądają rze- cznych sosien 470; w warowni Wieljaminowskićj, w Helendżyku Nowo!
, A '" Aw*"
1 *"
»ossyjsku i Anapie, z wielu budynków zerwane zostały dachy, zameSIone bjtyi " wszystkićm żelastwem i krokwiami, jeden o 70 a drugi o 1 20 sążni. Francya.
p a ryż, dn. 14. Marca. - M o n i t e u r donosi, że prefektura policyi w Paryżu stać będzie pod ministrem spraw wewnętrznych. Pełnomocnik księcia Hessen Darmstadt i pełnomocnik badeński oświadczyli panu Laraartinowi, że pozostaną na swych posadach i utrzymywać będą dotychczasowe przyjacielskie stosunki pomiędzy Francyą a ich rządami. Głoszą, że Aleksander Humboldt, znany przyjaciel pana Arago przybędzie tu z missya króla pruskiego. Według dziennika Patrie miał powrócić do Francy i jenerał Dumas, który towarzyszył Ludwikowi Filipowi w podróży do Anglii, celem proszenia rządu tymczasowego o wsparcie rodziny orleańskiej, ponieważ ma się znajdować zupełnie ogołoconą ze sposobów utrzymania. Na zgromadzeniu kupców, rentierów, posiadaczy gruntów i t. d. postanowiono utworzyć narodową komanditę odpowiadającą środkom i woli każdego obywatela, któraby była przeznaczoną do bezpośredniego wsparcia klas s robotniczych. S tu pięćdziesięciu podpisało w kilku godziuach na ten cel 15,560 fr." Wczoraj podpisały się trzy domy na pożyczkę narodową z trzema milionami franków. Monitor zdaje sprawę z dwóch pierwszych posiedzeń komissyi rządowej celem uregulowania spraw wyrobników. Pomiędzy obecnymi byli dwaj czeladnicy, którzy są wydawcami dzienników poświęconych wyrobnikom. Na pierwszćm posiedzeniu dowodził Blanc, dla czego rząd był zmuszony ograniczyć godziny pracy. Więcej godzin, niż 10, mówił Blanc, zbytecznie obciążają robotnika. Dać wytchnąć robotnikowi, jest to samo, co zyskać siły na nowo do pracy. Lud żądał tej reformy silnym głosem, a fabrykanci po naradzeniu się wzajemnćm przystali na plan komissyi rządowej. Na posiedzeniu drugićm wniósł pan Blanc projekt wybudowania czterech gmachów w czterech miejscach najbardziej zaludnionych Paryża, z których każdy może po 400 rodzin wyrobniczych zawierać, z przeznaczeniem po jednej izbie dla każdej. W budynkach takich mogą być pozaprowadzane wielkie oszczędności codo komornego, światła, ogrzewania i żywności, a to z powodu zakupowania tych przedmiotów w wielkich ilościach i taniej i lepszych jak zwyczajnie. W każdym budynku ma się znajdować sala ochrony dla dzieci, w której w nieobecności rodziców mogłyby się zgromadzać, uczyć i ćwiczyć się pod względem gimnastycznym. Koszta do wybudowania i utrzymania tych budynków łatwoby się zebrały przez subskrypeye zahypotekowane. Do tych domów mają być przyjmowani tylko prawne mający zony wyrobnicy, obarczenie licznemi dziećmi. Komissia oświadczyła się, że podziela zdania L. Blanka przytoczone za pożytecznością takich zakładów. Po przyjęciu projektu tego, oświadczył Blanc, że przełoży go rządowi tymczasowemu do zatwierdzenia.
Monitor powiada: w handlu nowe powstaje życie i zaufanie. Jeszcze przed kilku dniami starała się administracia napróżno o wydzierżawienie kilku napraw bruków, tylko dwóch znalazło się przedsiębiorców, którzy żądali nad cenę oznaczoną 25 procent więcej. Teraz zmieniło się położenie; mer Paryża przybił kilka robót około wodociągów, według kosztorysu wymagających 303,345 fr., daleko niżej od tej ceny. Czternastu przedsiębiorców ubiegało się o tę robotę. Pan Lamartine od kilku dni mocno zasłabł, nadzwyczajne natężenie sił przyprawiły go o niebezpieczną niemoc. Mnóstwo wniosków nadeszło z Paryża i prowincyi do rządu tymczasowego o zmianę rozporządzenia wyborów, wszystkie te wnioski po dojrzałem zbadaniu odrzucono. Pan Vitet, prezes komitetu skarbawego w radzie stanu podał się do dymisyi, którą potwierdził rząd tymczasowy. Pan Karol Dupin, deputowany kolonii i pan Plougolm, pierwszy prezes sądu apelacyjnego w Rennes, złożyli swoje urzędowania. Pan Ptiyravcau niechciał przyjąć gubernatorstwa zamku w Compiegne, ponieważ tylko w skutek wyboru ludu ma zamiar przyjąć jakową posadę. Przedwczora otaczały tłumy ludu kassę oszczędności od godziny \Q do 3, chcąc w niej składać swoje pieniądze. Podwyższona stopa procentowa zdaje się wszystkich przynęcać. P. Lionel Rothschild, szef londyńskiego domu przybył dziś do Paryża, celem naradzenia się z p. J. Rothschildem nad położeniem finansowćm Frań» cyi i obcych krajów. Kilka dzienników doniosło, że jakiś Becker tworzy tu legią belgijską, dla zdobycia Belgii. National oświadcza, że ogólne towarzystwo patryo. łów belgijskich zamieszkałych w Paryżu, odpiera te podania złośliwe i powiada, że pan Becker nie należy do towarzystwa i należy policzyć to do baśni, jakoby belgijczyk mógł mieć zamiar zdobycia własnego kraju. Dom bankierski Bunden i Spółka oświadcza w swym okólniku, iż lubo zaprzestaje płacić, ale wkrótce zaspokoi wszystkich wierzycieli. Jeden z. szefów domu był jeneralnym poborcą pod Guizotetn. Mnóstwo teraz robót przedsięwzięto tu jakoteż w okolicy, celem zatrudniania zostających bez pracy robotników. Według urzędowych statystycznych wiadomości wynosi ludność męzka
nad 21 lat licząca 9, 350, O O O, a doliczając do niej ludność algierską i w koloniach francuzkich 10,275,000 dusz. Przypada więc na każdego z 900 deputowanych, którzy mąją być wybrani 11,400 głosujących. W Lion utworzyła się tymczasowa komissya wyrobników i znosić się będzie z komissya zbierającą się w pałacu Luxemburg. Z Ludwikiem Filipem przepada ostatni uczeń polityki Machiavela. Był to mistrz w swojej sztuce, a przed kilku laty zdawało się tyć kacerstwem, gdyby kto śmiał nie ufać w jego bystry rozum i w jego powodzenie. Z jego upadkiem upadła stara polityka Europy, powstała z zbutwiałego gruzu rzymskich instytucyi. Było to rzeczą konieczną, ażeby prawdziwy mistrz w swojej sztuce, prawie dochodząc do celu, ujrzał upadający swój postęp i przebiegłość. Spodziewamy się, że oczy się nareszcie otworzą wielu starym sztukmistrzom politycznym i jesteśmy przekonani, że w tej chwili wszyscy biją się w piersi wołając mea culpa i przyrzekają na przyszłość poprawę. Dajemy im już teraz radę, ażeby z pierwszej nadarzonćj spokojności korzystali, celem okazania, iż pojmują jak teraz zakończyła się stara panowania sztuka, a odtąd otwartość, rzetelność, postęp prowadzi do celu. W szkole Machiawela powiedziano: zys-kać na czasie jest to zyskać wszystko! i tak czas przechodził do działania, i tak udając zbyt mądrych nic nie robiono. Nie jest już prawdą: zyskać na czasie, jest to zyskać wszystko! ale to prawdą: czas stracony, wszystko stracone! Co dzisiaj możesz uczynić, nie odkładaj do jutra, bo jutrzejszy dzień ma takie, swoje potrzeby, a kto o jeden dzień się spóźni, ten trudno dogoni tego, co go o cały dzień wyprzedził. Wszystkie rządy niemieckie przekonały się jak się wydaje, że czas oporu przeciw naturalnym i słusznym życzeniom ludu przeszedł niepowrotnie. Ale nie wszystkie pojmują, że w takich chwilach nie powinno być ani śladu podejrzenia pomiędzy ludem a rządem. Stary czas został zwyciężony, nowy się rozpoczyna. W takich epokach zachodzą pod pewnym względem nowe układy pomiędzy ludami i panującymi. Lud niemiecki dość jasno się oświadczył i sądzimy, że rząd, który podobnie i tak jasno się nie oświadcza, gotuje sobie nowe i bardzo trudne zawikłania. Złą to jest rzeczą, kiedy lud jest zmuszony do wymuszenia praw swoich, każde zwycięztwo na tej drodze jest klęską dla zasad powagi. Takich klęsk szczególniej powinien unikać rząd, który sobie i ludowi dobrze życzy. Każdy rząd przyrzekający niepewne rzeczy, wyzywa pod pewnym względem lud do walki, ponieważ obudzą nadzieje, których może nie ma zamiaru dopełuić. Postępowanie takie należy do dawnych czasów. Nowa era wymaga jasnych i otwartych zamiarów i zasad. Dla tego radzimy wszystkim niemieckim rządom, ażeby nie starały się o zyskanie czasu w duchu starej polityki, ponieważ każda zyskana godzina jest straconą. Chodzi tu naprzód o porozumienie się na pół wieku lub na kilka wieków, jeżeli nie ma zagrzmieć nowa burza. Celem więc porozumienia się wzajemnego, potrzeba ostatnie słowo co do swych zamiarów wypowi«dzieć. Lud już powiedział, niech rządy Niemiec także otwarcie się oświadczą.
Przeszło 200 Szwajcarów tu zamieszkałych udało się wczoraj na ratusz w uroczystym pochodzie i zapewniło rząd tymczasowy przez deputacyą o swych sympatyach, nakoniec oddali chorągiew szwajcarską rządowi. Przedstawiono deputacyi posła do Szwajcaryi przeznaczonego jenerała Thiarda. Rząd także przyjmował deputacye Anglików tu zamieszkałych i londyńskich demokratów. Legia polska zatwierdzona przez rząd tymczasowy, już się tworzy pod rozkazem ministra wojny. Liczba radzców stanu ma być na 2 5, a ich pensya na 12 , O O O franków ogranIczoną. Narodowa subskrypeya na rannych w rewolucyi wynosi już 425,4 7 6 franków, - na narodowy kantor dyskontowy 3 miliony. Anglia.
Londyn, dn. 14. Marca. - Examiner powiada o Francyi: nawet ci, co żale rozwodzą nad upadkiem monarchii, którzy uważają go za przedwczesny, zgadzają się względem konieczności puszczenia się w zawód rządzenia przez siebie samych. Trudność jedna zachodzi względem załatwienia sporów pomiędzy stronnictwami samemi. Nie chodzi już o wypędzenie plemienia królewskiego, o obalenie monarchii, o gilotynowanie szlachty, bo wszyscy przystali na równość obywatelską. Nie masz więc żadnej trudności do uchylenia, nic już ludu nie drażni. Wyrobnicy mogą dopuszczać się niespokojności, albo gonić za urojeniami, ale gwardyi narodowej daleko jest więcej od nich, a wojsko zawsze się łączyć będzie 2 gwardyą narodową. Zdaje się więc, że nie masz podobieństwa, nie masz powodów, ażeby się odnowiły sceny starej rewolucyi albo przedłużyły jej uczucia. Nawet marsz marsylijski jest dziś anachronizmem. Po złożeniu urzędowania poselskiego przez hrabiego Jarnaca w Londynie, trudni się sprawami poselskiemi pana Cottn. Królewski poseł hrabia J arnac pobierał rocznej pensyi 14 -15 , O O O funtów szterlingów, poseł zaś rzeczypospolitej pan Cottu podjął się sprawowania jej interessów za 400 funtów szterlingów.
Królowa ułaskawiła Anneth Meyers, skazaną na śmierć, w skutek polecenia jej do łaski przez sąd przysięgłych. Rzeczona Anneth MeyeD> kupiła pistolet, kazała go nabić kupcowi, niewiedząc sama kogo ma zabić czy siebie, czy kochanka, który się jej przeniewierzył. Dziś kiedy juź jej chodzi o zbawienie jego duszy. Tylko zimnota, tylko najczulsze urągania tego lekkomyślnego młodzieńca spowodowały ją do wypalenia do niego z pistoletu. W Birmingham ma się jutro odbyć popołudniu wielkie zgromadzenie ludu. Postawa wyrobników jest groźna. Zwołano wojsko, dla utrzymania spokojności. W Liverpoolu także zapowiedziano zgromadzenia i spodziewają się rozruchów. Miasto to przepełnione Irlandczykami, którzy bardzo są łatwymi do wszczynania niespokojności. N 1 e fi c y Stuttgard, 13.Marca. - Właśnie przybył tu książę Hechingen, który uciekł z kraju, przed chłopami w*pałki uzbrojonymi. Zebrali się oni do miasta z oświadczeniem, iź podatków nadal płacić nie myślą. W całej górnej okolicy Wirteraberskiej wre duch niepokoju.
ROZMAITE WIADOMOŚĆ).
P o z n a ń. - Tutejsza kas sa oszczędności, istniejąca już od 1. Stycznia roku 1838. i przyjmująca wnioski od 15 sgr. do 5 O O tal., opłacająca prowizye po 3 od sta, a od sum 200 tal. przewyższających tylko po 2 A od sta, zawierała przy końcu miesiąca Grudnia r. 1846. 107,874 tal. 25 sr. 5 fen.- W roku 1847. wpłynęło do kasy wspomnionćj: 1) w nowych wnioskach 54,926 tal. 23 sr. 2 fen.; 2) przez zaliczenie prowizyów na kapitał 3 072 tal. 23 sr. 6 fen. - W ogóle 165,874 tal. 12 sr. 1 fen. Wypłacono zaś w kapitałach i prowizyach 49,697 tal. 25 sr. 9 fen.
tak, iź na poczet interessentów w końcu roku 1847. pozostało się w remanencie 116, 176 tal. 16 sr. 4 fen. Stan kassy wyniósł włącznie z agio 920 tal. 11 sr. 2 fen. w obligach i z zaległe mi prowizyami wynoszącerai 1 2 5 tal. 11 sr. 4 fen. i 222 tal. 21 sr. 9 fen. 123, 193 talarów 14 sr.
7 fen. Obowiązalność kassy oszczędności wynoszą w wnioskach jak wyżej 116, 176 tal. 16 sr. 4 fen. i w zaległym wydatku 172 tal. 15 sr. " - 116, 349 tal. 1 sr. 4 fen.; okazuje się więc fudusz rezerwacyjny na korzyść instytutu w summie 6,844 tal. 13 sr. 3 fen. Książek kwitowych kursowało 141 7 z tych należało: 1) do cechów, instytutów, kościołów szkół i t. p. 755 książek na 33,55 O talarów 20 sr. 8 fen.; 2) do dzieci 3 6 5 książek 13, 930 tal. 8 sr. 4. fen. ; 3) do wdów 1 O O książek 3 6 3 O tal.
1 sr. 3 fen.; 4) do służących, a) mężczyzn 140 na 9681 tal. 2 sr. 1 fen.
b) do kobiet 230 na 11,64 O tal. 24 sr. 7 fen. - Razem 21, 321 tal. 26 sr. 8 fen.; 5) do osób proceder prowadzących, a) handlem się trudniących 12 O na 6 O 1 3 tal. 18 sr. U fen. ; b) rzemieślników 3 1 5 na 19, O 18 tal. 20 sr. 3 fen. - Razem 25, 032 tal. 9 sr. 2 fen.; 6) do wojskowych 200 na 9450 tal. U; sr. 1 fen.; 7) do urzędników 167 na 8640 tal. 4 sr. 1 fen.; 8) do osób z stanu niewiadomego 25 na 620 tal. 25 sr. 1 fen. Summa jak wyżćj 241 7 książek na 116, 176 tal. 16 sr. 4 fen.
Hychartl Cobden.
(Diilszy ciąg.) Lubo nie tak wytworna, nie tak pbetyczna wymowa Brighta wywierała na ligistów wpływ jeszcze większy i budziła w protekeyonistach wstręt żywszy niżeli mowy Foxa. Ten to młody kwakier, nieoddzielny towarzysz Cobdena, którego przezwano Ąjaxem tego nowego Achillesa, podejmował się szczególniej rozdrażniać, budzić kolejno w sercach litość, miłosierdzie, wzgardę, oburzenie, gniew i zawziętość; powstawał to na Richemondów, to na Buekingamów, na Knathbullów, powtarzał i wyjaśniał słuchaczom złowrogie słowa przypisywane temu lub owemu naczelnikowi, stronnictwa protekeyonistów, trzymał nareszcie nad głową nieprzyjaciela groźbę zawieszoną jak miecz Damoklesa. Cobdena zaś takie same przymioty wyniosły, mimo wiedzy jego prawie i bez zabiegów żadnych, na naczelnika ligi; tez same przymioty człowieka
czynnego, obcego wszelkiej osobistej korzyści, uosobiającego w sobie niemal całą sprawę, nadały mu przewagę jako mówcy, szczególniej jako wykładaczowi nauk i zasad ligi. Wymowa jego, tein cudowniejsza, jak powiedział sir Robert Peel, źe nie pstrzy się ozdobami, jest tryumfem naturalności i prostoty Nigdy on nie peroruje, tylko mówi potocznie; pogadanka jego wszystkie przybiera tony, od poufnego przechodzi do patetycznego, nieprzestając być pogadanką: a wskroś tych wszystkich obrotów słowa tak giętkiego, tak rozmaitego, tak jasnego, wybija się logika głęboka, nieugięta, uporczywa. Co dzień i co chwila nową obiera ścieżkę, al« każda ścieżka do tego samego wiedzie go celu; do zniesienia praw zbożowych i zaprowadzenia wolności handlowej. Od pierwszego słowa co z ust jego wychodzi do ostatniego, czuć człowieka który ani jedną chwilę nie odłącza się od swej publiczności, który odbiera i wywołuje nieustannie wrażenia, słowem człowieka, który prawdziwie improwizuje. Wszelka myśl dobrą mu jest do rozpoczęcia swej rzeczy, a najmilsze mu formy są najprostsze. I tak, zacznie swą mowę od wyrazów: - »No! mieszkańcy Londynu, co nowego słychać u was? Dowiedzieliście się zapewne trochę o działaniach naszych w północnej Anglii; cóż się tutaj dzieje?« Pośród dowodzenia rzuci czasem żart jaki dla wytchnienia i pobudzenia uwagi słuchaczy. Tak np. ławka upadnie gdzie i hałasu narobi: »Nie lękajcie się, powiada mówca, to wróżba i symbol upadku monopolistów.« Innym znów razem, powiedziawszy o cle od kawy i zaczynając kwestyę taryfy od cukru kolonialnego i cukru obcego, przed publicznością w której znajdowało się mnóstwo dam, takiego używa przejścia: »Teraz idzie cukier. Niepodobna wam, panie, pić kawy bez cukru, a wszystka słodycz waszych uśmiechów ocukrzyć j ej nie zdoła.« Ognisty jego temparament, ale tchnący niewygasłym zapałem, tern energiczniejszy w rzeczy, źe jest skupiony w słowie, rzadko go pociąga do wybuchów rozczulenia lub gniewu. Ironia najmilszą jego bronią, juź t» jowialna, zaprawna angielską gburnością, to zaostrona goryczą i szyderstwem. »Gdyby wam pwiadano, mówi Cobden w jednem miejscu, źe istniej« na Oceanie spokojnym wyspa, której mieszkańcy stali się zaleźnerai od kasty, która zajęła cały grunt przed siedmiu wiekami; gdyby wam powiedziano, że ta klassa stanowi prawa, żeby zmusić owyeh mieszkańców de jedzenia tego tylko co zdobywca sprzedawać im raczy; gdyby dodano, źe ta ludność tak się rozmnożyła, iż grunt nie wystarcza już na jej wyżywienie, i źe przymuszoną jest żywić się korzonkami; nakoniec, gdyby wam powiedziano, źe ta ludność obdarzoną jest wielką zręcznością, że powynajdywała najdoskonalsze machiny, a jednakowoż panowie odjęli jćj prawo wymieniania płodów pracy za żywność; gdyby te szczegóły podał wam jaki filantrop podróżujący, jaki missyonarz świeżo przybyły z mórz południowych .... cóżbyściena to rzekli, mieszkańcy Londynu?... .« Taką to wymową, tak urozmaiconą, ale zawsze nacechowaną prostotą i naturalnością wśród najwyższych nawet zapędów C o b d e n znalazł tajemnicę podobania się, umiuł wzruszać, pouczać, przekonywać i co dzień przelewać w duszę kilku tysięcy słuchaczy nie tylko wrażenia, ale postanowienia, gdyż Cobden przedewszystkićra jest człowiekiem czynu. »Nie powinniście tu przychodzić, wołał często, jako na miejsce rozrywki; przedmiot, który na widoku mamy, wymaga usiłowań osobistych, energicznych i wytrwałych. - Mowa nie wiele pomoże, i wstydziłbym się stanąć przed wami, gdyby słowo nie było mi najmniejszem z narzędzi, które poświęciłem ku usłudze naszej sprawy.« Jednakże od 1 843. r. liga wzmagała się w siłę, nie trwaźąc bynajmniej land -lordów, którzy widzieli w niej tylko czczą paradę, zabawkę i przedmiot do szyderstwa. - Wtedy to Cobden, po czteroletnićm przygotowania sił swoich i obrobieniu opinii, przedsięwziął walkę przenieść na pole wyborów i nadać przez to lidze postawę polityczną tak wyraźną, żeby landlordów do kapitulacyi. (Dal. ciąg nast.)
OBWIESZCZENIE.
Przekwaterowanie tutejszego garnizonu nastąpi dniał. Kwietnia r. b. i dla tego jest naszym zamiarem, tym właścicielom, którzy swój iubwateruuek wyuająć zamyślają, ile możności przyjść w pomoc przez to, iź w biórze serwisowćin sporządzić każemy wykaz tych osób, które za tanicin wynagrodzeniem przyjąć zechcą inkwalerunki. "Wzywamy przeto wszystkich interessentów, którzy inkwaterunki za wynagrodzeniem przyjmować chcą, aby sie. w dniach 20 i 21. m. h. przed południem w godzinach od 9lej do 12stej, a Eo południu od 3ciej do 6stej godziny do ióra serwisowego zgłosili i swe najtańsze żądania, jako i ilość przyjmujących podali. Ci którzy się juź zgłosili, winni się jeszcze raz zgłosić w dniach rzeczonych, aby swe doniesienia uzupełnili. Dnia 23. i 24. m. b. przedłoży się tym właścicielom domów wykaz wspomuiony, którzy in
kwaterunki swe wynająć chcą, poczein deklarować się winni. Nadmieniamy dodatkowo, iż w dniach wyżej oznaczonych w biórze serwisowe'm członek" deputacyi serwisowej zasiadywać będzie. Poznań, duia 18. Marca 1848.
Magiit r at.
Dominium Sędzi woj cwo pod Wrze śnią poleca czerwoną i białą koniczynę, przytulią, tudzież angielski rajgras, brzankę łąkową, psią trawę kupkową i stokłosę pastewną; znajduje się tamże około 80 cetnarów lytuniu na przedaż. Mój nowo założony handel lytuniu, tabaki i cygarów polecam łaskawym względom Szauowuej Publiczności. J. G i n t r o w i c z przy ulicy Wodnej Nr. 2. Polecenia godne smarowidło do powozów sprzedaje w najumiarkowańszej cenie Skład świec i mydła przy ulicy Wrocławskiej pod Nr. 40. W. J. Zuromeki.
· Arcypiękue wędzone Wezerskie łososie słodkie Mess. pomarańcze otrzymał J. Appel; Wilhelm, ulica Nr. 9. po stronie poczty.Wybornv świeży wędzony tłusty łosoś poleca tanio Jan 19n. Meyer; w rynku Nr. 86.
Londyńskie Cold-Creaiii w flakonikach po ] Talara. J ak wiadomo naj delikatniej sza i najlepsza pomada na ręce i twarz, aby skórę w czasach mrozu od pękania i chropowatości ochronić i nadać jej największą delikatność i miękkość. Jest do nabycia »iefałszowana tylko u «# . «# . Mieineyo w P o z n a n i u , w starym rynku pod Nrem. 85. Mieszkanie procederowe pod No. 8. Jezuickiej ulicy na dole, składa się z trzech pokoi, kuchni, składu i sklepu, od 1. Kwietnia r. b, do wynajęcia.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1848.03.22 Nr69 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.