Jlf.98. w Czwarteket?
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1848.04.27 Nr98
Czas czytania: ok. 21 min.Kwietnia 1848.
Drukiem i nakładem Drukami Nadwornej W. IIuICema i Spółki. - Redaktor odpowiedzialny: Jv. Kamieński.
Do mieszkańców katolików w obwodzie Regencji Poznańskiej.
Dowiedzieliśmy się, iż u wielu pomiędzy wami usiłowano wzbudzić mniemanie, jakoby, lubo zostajecie pod Rządem Królewsko- Pruskim, wiara wasza katolicka na niebezpieczeństwo narażona była. Ponieważ zaś najwięcej Niemców mieszkaiących w Wielkićm Księstwie Poznańskiem jest ewangelików, a najwięcej Polaków jest katolików, przeto mamiono was, jakoby Niemcy godzili na waszą wiarę katolicką. Nie zawierzajcie tym, którzy was taką niedorzecznością zwodzić i do nienawiści ku Niemcom podżegać pragną. Uwaźcie sobie, iż Zbawiciel Jezus Chrystus, którego równie czczą cwaugelicy jak i wy, o6arował się za wszystkich ludzi, za wszelkie narody i czasy, więc także za Polaków i Niemców. Uważacie, iż połowa narodu niemieckiego do tego samego kościoła katolickiego należy, w którym wy Zbawiciela wyzuajecie. Uważcie, iż nie mało Polaków Wielkiego Księstwa Pjmańskiego jest uczestnikami kościoła ewangelickiego, a znowu dużo Niemców w Księstwie jest członkami kościoła katolickiego. To się nigdy pod Rządem Pruskim dziać uiemoże, aby która spóJ.
ność kościoła uciemiężaną była. Kto wam takie czyni podszepty, ten was zwodzi. Niech on będzie kto chce, nie słuchajcie jego. Taki nie ma przychylnego zamiaru względem was i względem Rządu, który z ojcowskiej pieczołowitości starał się dotychczas, iż pośród was stawiono i wspierano kościoły i szkoły katolickie; który jak dotąd lak i na przyszłość, czego prawnie domagać się możecie, użyczy swej opieki waszej wierze katolickiej, i która to opieka z wyraźnej woli Najjaśniejszego Pana nigdy wam nie będzie odmówioną. Poznań, d. 25. Kwietnia 1848.
Królewska Regencya.
Poznań, dn. 26. Kwietnia. - Wiadomość udzielona w wcwrajszym numerze gazety naszej z Grudziądza, o bitwie stoczonej pomiędzy huzarami pruskimi a powstańcami pod Wysockim i Balińskim niedaleko Bydgoszczy, zapewne jest pomieszaniem wiadomości o smutnym wypadku wydarzonym pod Łabiszynem, gdzie pruscy huzary pol1\bali przybyłych z Polaki obywatelów. Gazeta królewiecka zamieszczając tę wiadomość i nie będąc świadoma wypadków i stosunków obecnych u nas, uwierzyła zapewne swemu korrespondentowi podobnie, jak zawierza redakeya gazety koloriskiej swojemu korrespondentowi z Pomania, który prawi o nas takie brednie i kłamstwa, ze gdyby redaktor gazety kolońskiej przy dobrej wierze zastanowił się z jaką taką rozwagą nad nadesłanemi artykułami z poznańskiego, odkryłby matactwo materializmu i szamocącego się egoizmu. Po zamieszczonych artykułach w kolońskiej gazecie sądzimy, że redakcyą jej duch złego opanował. - Jenerał komenderujący korpusem 5 Colomb, doniósł w gazecie poznańskiej niemieckiej z dnia 25. Kwietnia urzędownie, że w Koźminie pod dniem 22. bież. miesiąca powstańcy pod dowództwem pana Chłapowskiego skrytobójczo napadli na oddział pruski stojący tamże na rynku i ubili żołnierza, a 5 innych ranili, przyczem Chłapowski poległ od wystrzału. Koraendurujący jenerał Colomb odwołuje powyższą przez niego zamieszcwną wiadomość w poznańskiej niem. gaz. dn. 26- b. m. temi słowy: według nadesłanej w tej chwili czynności sądowej z Koźmina z dn. 23. Kwietnia nie dowodził pan Chłapowski, - jak to ogłosiłem pod dn, 24. b. m. po pielwszem doniesieniu od wojska, - mężczyznami i kobietami uzbrojonemi w kosy, piki, widły, siekiery i t. d., owszem starał się nacierające tłumy machaniem ntk odstraszyć. Tenże nie wstał w nacieraniu zabity, lecz tylko postrzelony w czasie walki w piersi, bez wykrycia dotąd, kto go ugodził. Gaz. niem. pom. oświadcza, że przez nią podana wiadomość o zabiciu 6 żołnierzy w Koźminie po odejściu wojska, także się nie potwierdziła.
W ogól« musiemy nadmienić, źe ta gazeta zbyt skwapliwie posyła na tamten świat kossynierów i żołnierzy pruskich. Mowa Ostrowskiego miana d. 15. Kwietnia w berlińskim klubie politycznym. Bracia Niemcy! - Po drugi raz wychodztwo polskie, ten cny odłamek zwyciężonego, ale nigdy ni« podbitego narodu, gości na niemieckiej
ziemi. Teraz jednak nie prześliśmy odezwać się jako wygnańcy do Waszego współuczucia prosić o pieśń skargi i żalu; dzisiaj nasz wzrok utkwiony w strony ojczyste, a serce na wspomnienie walki drży nam radośnie. W imieniu wielkiego ludu, który wychodztwo reprezentuje, podajemy Wam rękę i witamy Was jako przyszłych sprzymierzeńców Polski niepodległej. Wskroś wzruszony przyjęć eni, jakiegośray od Was doznali, przychodzę i ja, żołnierz wolności, przynosząc Wam słowa pokoju i miłości. Niechże pielwszem słowem, które, jak nie wątpię, w sercach Waszych odgłos znajdzie, będzie braterstwo; braterstwo między obydwoma narodami. Niemcy w tej chwili najwznioślejszą pełnią missyą, jaka kiedykolwiek narodom się od Opatrzności dostała. Podąją rękę ludowi już prawi« w grobie złożonemu, aby wstał z martwych i mówią mu, jak Zbawiciel do Łazarza: »Bracie, wstań i chodź.« I otóż członki tego wielkiego ciała słowiańskiego, rozpięte na krzyżu męczeńskim pomiędzy rzekami i morzami środkowej Europy, nabierają powoli życia i ruchu: Już niewidzialna dusza w pierś skrwawioną wstąpiła, a tą duszą - powiedzmy to w obec wszech ludów - jest wolność dla wszystkich, wolność w najszczytntejszem i najuroczystszem znaczeniu tego wyrazu. Tego zbawienia, tak bohatersko podjętego, dokonacie. Jeżeli nieoblicwna w swych skutkach rewolucya paryzka dla Polski niezmienieni była dobrodziejstwem, była niem dla tego, że jej dawną przyjaźń Niemiec wróciła i północne przymierze na zawsze złamała. To przymierze, na wspólnictwic zbrodni oparte, nigdy rzetelnem nie było. I w rzeczy samćj system siły raatcryaluej, posunięty aż do najwyższej ostatecmości, i system odelWanej myśli strzegącej samej siebie, nigdy w zupełnej zgodzie obok siebie istnieć nie mogły: sprzecme w zasadach przymierze to koniecznie ustać musiało, skoro tylko ich rozdział nastąpił. Koniecmym tego rozdziału skutkiem jest przywrócenie Polski, nie owego śmiesmego królestwa z r. 18 15. nieudolnego wewnątrz i na zewnątrz; lecz wielkiej i silnej rzeczypospolitej, wzniesionej na wierze, obyczajach i potrzebach własnych, strasmego przedmurza, o które hordy azyatyckie tylekroć się rozbijały i jeszcze rozbijać się będą. Nie mówcie, Panowie, że ten akt sprawiedliwości, to okupienie winy królów przez ich ludy, ze strony Niemiec ofiar niezliczonych wymaga, że pracę wewnętrmej ich organizacyi na niebezpieczeństwa zewnętrmej wojny naraża. Wystarcza tutaj wyraźny objaw silnej i niezłomnej ich woli. Rzeknijcie Polakom: » Bracia, oto macie broń, odzyskajcież i zdobądźcież ziemię waszą, wspieramy was życzeniami, pomagamy wara wpływem naszym; ałe pod warunkiem, abyście licznie w knYu waszym osiadłych Niemców przy wszystkich pozostawili swobodach, które im już służą, ażebyście dla płodów przemysłu naszego wolny zostawili przewóz, abyści« nam za braterską inicyatywę nasze szczel1\ i rzetelną wzajemnością się odpłacili.« Rzeknijcie Rossyanom: » my wam sojusz, ale uczyńcie dla Polski, co my dla niej czynimy. Wróćcie jej dawne jej prowineye, których prawnego posiadania nikt wam nie przyzna. Tak tylko w dobrodziejstwach oświaty naszej i w duchowćm żniwie naszej pracy umysłowej udział mieć będziecie; wtedy dopiero przyjmiemy was do wielkiego grona ludów, godnych tego miana. Ale dopóty nie masz z wami pokoju, nie masz zgody: i dopóki ostatni żołnierz moskiewski ostatniej skiby polskiej nie przekroczy, nio pragniemy nic wspólnego, prócz miecza.« Po takiej raanifestacyi bądźcie przekonani, Panowie, że cała Polska w jednej chwili powstanie. Takie oświadczenie więcej nam pomoże, jak dwadzieścia wygranych. Zupełna i czysto narodowa reorganizacya W. Księstw«, otóż wszystko, czego się teraz domagamy.
zionych Polaków, którzy się tylko dla oswobodzenia ojczyzny połączyli. Koniecznym i logicznym wyrokiem tego aktu jest niepodległość Polski.
Stratę terrytoryów, zresztą małoznaczną, stokrotnie wam wynagrodzi przeważna wyższość moralna, jaką łatwo w Niemczech zyskać możecie. Ta polityka jedynie godną jest ludu, który co dopiero wolność swoją odzykał. Ale cóż mówię, Kossya sama starać się będzie wszelkiemi sposobami i ze swej strony ogólnemu życzeniu zadosyć uczynić, albo też jeżeli walkę przekładać będzie, uczyni to tylko, by honor oręża swego ocalić. Po dziś dzień naród rossyjski sam zarazą wolności dotknięty. Przypomni on sobie iż w r. 1830. na sztandarach naszych powiewał napis: »Za naszą i waszą wolność.« Nie tajno nam, że i Moskwa ranioną być może. Ten utwór olbrzymi i dziwaczny, co się z bagien Newy wynurzył, nie je»t wiecznotrwałym. Rossya Piotra I. jest to wodą wydęty olbrzym, dość do niego przyłżoyć puszczadło, aby go powalić. Nawet bez was dość siły mamy, aby go strzaskać. Dowiedliśmy tego r. 1 8 3 1. gdy zdradzeni przez królów, opuszczeni od ludów, ze wszech stron otoczeni, dziesięć miesięcy się z nim ucieraliśmy i tyleż odnieśliśmy zwycicztw. Jesteśmy ludem dwudziestodwumilionowym. Prussy, to jest Niemcy, i PoNka, to jest ludy słowiańskie są to dwie potęgi silne, ażeby sobie czego- pozazdrościć, a spory o pro wincye pomiędzy niemi zachodzić nie powinny. Tylko tak dopełnicie posłannictwa zdanego wam od wszech ludów, tylko tak was i słowian połączy najsilniejszy węzeł, węzeł braterstwa; tylko tak zijścicie znaczenie nazwy swego narodu: Allemanowie. Dzięki polityce królów, Prussy były prawem ramieniem absolutyzmu, wyciągniętem nad całą Europą i grożącem duchowi niepodległości, przemieszkającemu w piersi zachodu. Dzięki polityce ludów, to zbrojne ramie na północ się obróci i skuszy ujarzmionych ludów kajdany. A wtedy cały naród polski ze mną zawoła: Niech żyje naród niemiecki! Niech żyje braterstwo ludów! Gaz. pols.
F r a n c y a.
Paryż, d. 20. Kwietnia. - Dziś z rana o godzinie 7. zabębniono we .wszystkich częściach Paryża marsz jeneralny, pomiędzy 8. a a. godziną .wystąpiły gwardya nasodowa departamentu Sekwany, gwardya ruchoma, bataliony robotników z narodowych warsztatów (40,000 wynoszące), i wojsko liniowe różnej broni, które dziś weszło do stolicy i zajęło miejsce dla siebie przeznaczone na polu marsowćm. Wielka jedna kolumna szła przez nadbrzeże ku polu marsowemu. O wpół do jedenastej zajęli członkowie rządu tymczasowego przed łukiem tryumfalnym miejsce, na wyniesieniu ozdobionem 500 chorągwiami. Za wyniesieni znajdował się amfiteatr zapełniony damami i obywatelami, na dwóch innych amfiteatrach znajdowali się urzędnicy i zaproszone osoby. Wszyscy oficerowie sztabowi byli przed estradą. Rozdzielanie chorągwi trwało przez dwie godziny, śród huku armat i muzyki wojskowej. Następnie zbrojne gwardye narodowe i wojsko rozpoczęły defilowanie, w szczególnej odbywa się zgodzie i braterstwie, i zakończy się dopiero o godzinie 8. wieczorem. W przysionkach łuku tryumfalnego znajdowały się bufety. Porządku nigdzie nie nadwerężono, w całym Paryżu zakazano dziś jazdy pojazdami. Ponieważ w skutek wielkich poruszeń europejskich nie ma Francya żadnego zewnętrznego nieprzyjaciela, przeto najtrudniejsze jest stanowisko ministra spraw wewnętrznych, dla tego na Ledru-Rollina z wielu strou uarzekają, że jest zbyt radykalnym. Ale jak sobie może inaczej postępować ten minister, cóżby Francya, cóż świat cały powiedział, gdyby lud na prowineyach, w chwili, gdzie wszystkie formy monarchiczue okazały się zuźytemi, wysłał na zgromadzenie narodowe monarchicznych deputowanych i tak wywołał wojnę domową bez zamiaru? Propaganda przez komissarzy w duebu rzeczypospolitćj była konieczną, ponieważ prowineye daleko mnićj były ożywione'republikanizmem, jak Paryż, a po wsiach uważa znaczna część ludności republikanizm i komunizm za jedno i pierwszą potępia dla drugiego. Komissarze przeto byli przymuszeni z powodu niebezpieczeństwa grożącego krajowi wojną domową, poobsadzać najważniejsze posady nowymi mężami, którzyby stawiali pewne rękojmie rzeczypospolitćj. Zarzut iest nieuzasadniony, któryby chciano uczynić rządowi republikańskiemu w tym przypadku, jaki czyniono dawniej rządowi monarchicznemu, wpływami na wybory, ponieważ rząd tymczasowy nie używa swego wpływu przez przekupstwa, przez rozdawanie urzędów, pieniędzy, i t. d. tylko starają się przekonać o korzyściach i konieczności rzeczypospolitćj. Rząd wydał odezwę, w której oświadcza, że kluby są potrzebą konieczną dla rzeczypospolitćj, dla obywateli prawem. Cieszy się z klubów, · w których obradują nad sprawami politycznemi i dla tego daje im opiekę.
Żeby zaś wolność i rewolucya nie była wstrzymywaną, postępowanie klubów niepowinno obudzać obaw, przezco się tylko daje broń oszczerstwu i reakcyi. Wolne rozprawy wypływają z prawa i obowiązku, zbrojne narady grożą niebezpieczeństwem i mogą poprowadzić do ucisku. Kluby, które zbrojno radzą, mogą szkodzić wolności, a z sprzecznych namiętności często wojna domowa powstaje. Rząd chce bezpieczeństwa niepodległości opinii i chwycił się ku temu celowi stosownych środków. Nie zezwoli na mieszanie sie broni do obrad, ponieważ zasada, rzeczypospolitćj jest jedność
i braterstwo, a więc wyłączoną jest myśl gwałtu, najlepszą strażą wolności jest sama wolnść. Democratie paeifique przemawia do współobywateli w imieniu wielkich zasad rzeczypospolitćj, braterstwa: żadne potępiania, groźby i okrzyki zemsty! Pocóż te okropności, to wzburzenie, te obawy! Niedo> wierzajmy ślepym przesądom, są one wielkiemi nasze mi nieprzyjaciółmi. Zastanówmy się ściśle nad żądaniami socyalistów. Mąją zamiar prace zorganizować przez dobrowolną i wolną assocyacyą. Nie spodziewają się niczego po przemocy, a wszystko zostawiają przekonaniu, wolnej naradzie i czasowi. Socyaliści chcieli powiększyć publiczne bogactwa, ale nie złupić bogatych. Szanują wszystkie prawa, chcą godzić wszystkie interessa. Pragną zatrudnić wszystkie dzieci ojczyzny, przywrócić porządek i sprawiedliwość w przemyśle i nie zniszczyć współzawodnictwa, owego boskiego źródła postępu. Chcą, ażeby wszyscy robotnicy z owoców swej pracy korzystali. Pragną zniszczyć nędzę. Chcą wolności, równości i braterstwa. Oby przesądy nas nie uwikłały w swe sieci. Własność i familia nie są narażone na niebezpieczeństwo. Pozostańmy czystymi od wybryków, a silnie przekonani o zbawiennej drodze, którą postępuje organizacya pracy. Niech światło prawdy zajaśnieje, a obawa niektórych zniknie przed poświęceniem i patryotyzmem wszystkich. Bądźmy zgodni, a śród ucisku zawołajmy wszyscy: niech żyje rzeczpospolita. · i.>. · M. . A A , Liczne deputacye gwardyi narodowej, które upraszały wczoraj rządu tymczasowego o pozwolenie wymaszerowania korpusami do najbliższych wiosek, ażeby pułki jutro w tryumfie wprowadzić do stolicy, otrzymały odpowiedź, że armia dopiero po wyborach tu powróci, ponieważ niechce na siebie ściągnąć pozoru, jakoby chciano wpływać na tak wielki i pierwszy akt wszechwładztwa ludu. Deputacye odeszły zadowolone. A n g l i a.
Londyn 19- Kwietnia. - Na pozór wszystko jest w Anglii jak przed dwoma miesiącami. Przyjaciele dotychczasowego porządku 2 podwójną gorliwością starali się o utrzymanie dotychczasowej konstytucyi, która, jak wiadomo, co do zasad swych przewyższoną została pod względem wolności przez wiele konstytucyi stałego lądu. Dla tego mówcy w lrlandyi i Anglii zwracają uwagę publiczną na zagranicę. Ostać się to nie może bez wpływu na Anglią. Nie wiadomo jaką drogą puszczą się w Anglii, czy przemocy czy zgody. Pięćdziesięciu członków radykalnych izby niższej połączyło się, ażeby zaprowadzić ulepszenia w konstytucyi. Arystokracia żyje po dawnemu i tylko przeniosła swe bale ze środy na czwartek, ale i tu tańczy po wulkanie, który buchnie. Belgia.
B r u k s e l a 2 O . Kwietnia. - Lelewel napisał list do badeńskiego deputowanego Welckera, następującej osnowy: Mój kochany panie Welckerze! Z mojego zacisza piszę do ciebie słów kilka i przesyłam pozdrowienie. Może cię zadziwi, iż głos ten pochodzi z mojego ustronia. Spodziewam się atoli, że dziwić się nie będziesz, skoro ci przypomnę, że mam obowiązki względem moich naukowych poszukiwań. W moim wieku z niemi się rozłączyć, jest to samo co na zawsze się pożegnać z uiemi. Nauki były powołaniem mojego całego życia, są oue drugą moją ojczyzną; jeżeli mogłem położyć jakie zasługi względem mojego kraju, to tylko za pośrednictwem moich poszukiwań naukowych. Teraz jednak sposobię się do zerwania z niemi, ażeby być świadkiem tych poruszeń, które wstrząsają,starą Europą i być obecnym powstaniu mojej ojczyzny; powiadam, być świadkiem, ponieważ inwalid nie może pełnić żadnej służby. W pewnym wieku i pewnem położeniu trzeba dzieło to pozostawić młodzieży. Do niej należy przysposobić nam wypoczyuek na naszej ziemi rodzinnej. Zacny przyjacielu! Przypominam sobie z pewną tkliwością naszą rozmowę w Brukseli i trafną uwagę twoją o moralności ludów, która wzrasta w miarę zepsucia rządów. - Wówczas wcaleśmy nie przeczuwali, że chwila jest tak bliską, gdzie cnota ludów będzie w całej przyświecać okazałości Chwała twoim Niemcom! W ostatnim dniu upłynionego roku miałem przyjemność spędzenia wilii nowego roku w gronie licznych niemieckich robotników zamieszkałych w Brukseli. bród serdecznych uniesień spełniłem toast za Niemcy jedne, niepodzielne, demokratyczne, szczęśliwe i potężne! Powiedziałem z tego powodu, że braterstwo jest słowem czarodziejskićm które skojarzą ludy i umacnia pokój, ulubionemi czyni zasady demokratyczne i zabezpieczyć może niepodległość ludów i indiwiduów. Powiedziałem że walka pomiędzy rasami nie utrzyma się, i że wszędzie, gdzie się znajdują Niemcy, Sławianie i Polacy pomieszani żyć będą w serdecznej przyjaźni. Tak! sławo braterstwa jest potężne, niszczy granice pomiędzy rasami, narzeczami, wyznaniami wiary i tworzy wspólność ludów. Pojąłeś to na waszem zgromadzeniu narodowem we Frankfurcie, gdzieś się zastanawiał nad przyszłością twojej ojczyzny i przyszłością Polski. Dziękuję ci w imieniu Polski za twoje szlachetne wyrażenia i składam moje uszanowanie zgromadzeniu. Podziwiam wzruszenia i wielkość duszy ludu niemieckiego, ową podniosłość jego ducha, owo uczucie, które wzdyma serce jego w Berlinie, Wiedniu i wszędzie, gdzie tylko wzburzenie pojawia się. Atoli śród tego wzniosłego drżenia smutny widok w Poznaniu zaciemnia piękność dnia jasnego: Niemcy osiadli w tej starej kolebce Polski, nieobcą. celu tam przybyli. Jeden z moich przodków, Miinich, Szwajcar rodem, osiadł w Polsce, powiadano mi w mojej młodości, źe to był jeden z najzapaleńszych patriotów warszawskiego obywatelstwa. Mój dziad Henryk Lelewel pochodził zlnsterburga, był Prusakiem z okolicy Królewca, w Polsce osiadł i umiał nowej ojczyźnie służyć i być wiernym. Nie mogę prze cie tego pojąć patryotyzmu niemieckich kolonistów, którzy opuścili swoje rodzinne miejsca, ażeby działać na obcej ziemi wbrew życzeniom swoich dawniejszych ziomków. Utrzymują, że Polacy nie umieją ani szanować wolności drugich, ani używać swojej. Mówią to na granicach Pruss zachodnich (Kaszub, Pomerelii), które przez kilka wieków były połączone z rzecząpospolitą polską węzłami braterskiemi, więcej posiadały wolności i niepodległości niż oddzielone przez rząd dynastyczny Prussy wschodnie. Trzebaby zadać kłamstwo dziejom, nie chcąc tego przyznać. Ganią tych, którzy od pół wieku walczą za wolność i zbroją się do odzyskania swej niepodległości, powołani przez wielkomyślny glos ludu niemieckiego. Lud niemiecki, jak sądzę; zgani gorszący bunt swoich obłąkanych dzieci i zapewne naprowadzi je na lepszą drogę. Sądzę, że lud niemiecki zwróci także uwagę na inny opór, na który jego wola natrafia. Jakże Polak może zdobyć swoją niepodległość, do której go powołuje głos ludu szlachetnego, kiedy mu władze, zwane pruskie mi i austriackiemi, krępują ręce? Przedewszystkićm należy owe części Polski, które są do tego dzieła powołane, uwolnić od tych cesarskich i królewskich ograniczeń. Wtenczas dopiero może Polak z Rossianinem, który żąda swojej wolności, porozumieć się i silnie działać ku zniszczeniu caryzmu i jego panowania. Bez tego cała szlachetność ludu niemieckiego, wszystkie usiłowania i ofiary jak piasek się rozwieją. Kochany przyjacielu! Mam zamiar wychylić się z mojego ustronia, dla przypatrzenia się majestatycznemu poruszeniu świata w całej pełni światła. Spodziewam się, że nigdzie mi władze nie odmówią gościnności. Być może, źe szczęście mi posłuży w drodze mojej do widzenia i uściskania ciebie. Pozdrowienie i braterstwo od twojego L e l e w e l a . Austrya.
W skutek utworzenia odpowiedzialnego ministeryum w Węgrzech, któremu poruczono obrót dochodów tegoż królestwa, uznała ministeryalna rada w Wiedniu konieczność wydzielić niejaką część spólnego krajowego długu na królestwo Węgierskie. Cesarz przyzwalając tę propozycyę, wydał następujący gabinetowy list do arcyksięcia palatyna: Kochany kuzynie, arcyksiąźe Szczepanie! Przez wydane do moich węgierskich stanów rozporzędzenia z miesiąca Marca 1848. o utworzeniu węgierskiego odpowiedzialnego ministeryum, które równie jak i przyjęcie ich przez stany, dostały się drogą publicznych dzienników do wiadomości mojego także odpowiedzialnego nie dla węgierskich państw postanowionego ministeryum, zostało to ostatnie spowodowanem prosić mnie usilnie, aby wspaniałomyślny węgierski naród i jego reprzentanci dla usunięcia wszelkiej obawy wyrzekli, iż powszechny, na całej monarchii austryackiej ciążący dług państwa, według sprawiedliwej miary także na kraje węgierskiej korony rozciągnięty zostanie. Ponieważ przez te rozporządzenia bynajmniej nie zmieniono, ani też chciano zmienić te główne stosunki mojego węgierskiego królestwa do moich drugich krajów, jakie pragmatyczną sankcyą, są postanowione, a otwarte i wspanialoniyślnćm uczuciem węgierskiegiego narodu, zgodne oświadczenie łatwo i prędko uchylić może objawioną mojego nie węgierskiego ministeryum obawę, a gdy przy bliskie m ukończeniu sejmu, niepodobna już przywieść do skutku formalnej prawnej w tej mierze rozprawy, wzywam cię więc kochany kuzynie niniejszem usilnie, oznajmić węgierskim stanom w przyzwoity sposób, źe konieczność wymaga, aby dla utrzymania publicznego kredytu mojej monarchii, otwarcie się oświadczyły, przezcoby się skutecznie zapobiegło wszelkiej obawie, o udział moich węgierskich krajów w powszechnym długu państwa. Ogłoszeniem takowego oświadczenia węgierskich stanów, otrzymałyby najznaczniejszy zasiłek obronne siły mojej monarchii, która obecnie wymaga połączenia wszystkich sił dla zbawienia i dobra kraju, wzraocnionoby zaufanie i danoby nowy dowód tego wspaniałomyślnego uczucia, jakiem węgierski naród w każdych ważnych epokach, zawsze się odznaczał. Wierny mój naród węgierski, równie jak i ty, kochany kuzynie, którego ten naród słusznie całem swem zaufaniem zaszczyca, usunęlibyście przezto wszelki powód do zakłócenia, tak ważnej i pożądanej zgody między inojemi po bratersku dotychczas połączonemi ludami i przychylilibyście się do mojego najszczerszego życzenia, o utrzymanie między niemi, jak najściślejszego związku. Dla osobistej wiadomości twojej dodaję, że w przypadku, jeżeliby koniecznem było roztrząsanie, co się tyczy miary udziału w długu państwa, tedy kochany kuzynie możesz wyjść z tego stanowiska, źe na królestwo węgierskie w stosunku do całej monarchii przypadłaby słuszna miara, to jest niemal czwarta część całego długu, kwota wynosząca rocznie dziesięć milionów złr. rento w. Wiedeń dn. 7. Kwietnia 1848. roku. (podpis) Ferdynand.
G a 1 i c y a.
Cesarz reskryptem swoim z dnia 2. Kwietnia r. b. zwołał stany Galic)jski« w celu naradzania się nad wnioskami względem rozprzestrzenienia udziału w zgromadzeniach stanowych dla tych poddanych, którym dotychczas tamże ograniczone uczestnictwo dozwolonćm było, tudzież względem odpowiedniego czasowi przekształcenia instytucyi municypalnych i gminnych. Wydział stanów dotychczasowy organ zgromadzeń stanowych odebrawszy stosowne uwiadomienie pod dniem 8. Kwietnia, mienił, iż jego przedewszystkim jest obowiązkiem, przedłożenia sejmowi, któren na dniu 26-1. ra. czynności swoje rozpocząć ma, wniosków w powyższych przedmiotach. Jako żywotną i wszystkie inne celującą kwestią uważał on zaś postanowienie i określenie reprezentacyi narodowej, która w skutek nadanej nam konstytucyi zgromadzenia stanowe do dziś dnia wGalicyi istniejące zastąpić musi, a przeto i prawo wyborów, z którego ta reprezentacja wypłynąć ma. Projekt przeto takowego prowizorycznego prawa wyborów wydział stanów przedłoży sejmowi, i postara się, aby do publicznej doszedł wiadomości. Ale czuje się obowiązanym teraz już poddać pod sąd publiczności onegoż zarysy oraz zasady, które nim przy tej pracy kierowały. Deputat czyli Poseł ma być jeden na 50,000 dusz, a gdy się zastrzega, źe tam gdzie przewyźka ludności za posadę przyjętej dochodzi 20,000 dusz, na tę ilość osobny poseł wybranym będzie. Galicyjskie zgromadzenie narodowe składałoby się ze 104 - 105 członków. Liczba ta jest pewnie dostateczną, gdy pomnimy, że rzeczpospolita francuzka na 37,000,000 dusz niespełna 900 reprezentantów do zgromadzenia narodowego wyśle. Jeżeli zgromadzenie narodowe ma być rzeczywiście organem potrzeb, życzeń i dążności kraju, a członkowie onego doborem narodu, wybór ich niepowinien podlegać innym warunkom, jak te, które z istoty rzeczy samej wypływają. Wydział stanów wnosi więc, aby bez różnicy stanu, wyznania i majątku kaźden wieloletni krajowiec od trzech lat w prowincyi osiadły, któren ani wolnej administracyi majątku swego pozbawiony, ani za hańbiący postępek ukaranym nie został, na posła wybranym być mógł, oraz aby pod karą nieważności wybór był wolnym, i wszelki nieprawny wpływ uchylony. Wybór ten nastąpić ma w dwóch stopniach. Wniosek takowy nietylko, źe nikogo zastraszyć ale przeciwnie każdego zaspokoić powinien, któren życzy, aby naj światlej si obywatete byli reprezentantami narodu. - Jeżeli przeciw wyborom w dwóch stopniach ważne robić można zarzuty tara, gdzie i wyborcy i deputowani ulegają pewnym warunkom, jako to oznaczona ilość płaconych podatków lub rocznego dochodu, to znowu są tam oczewistą potrzebą, gdzie co do posłów żadne, co do wyborców ogólne jak się niżej okaże położone są warunki, gdzie więc kraj żąda rękojmi, że wybór padnie tylko na najgodniejszych jego zaufania, a nie będzie wynikiem wpływu jakiego bądź stronnictwa, które potrafi masami kierować. - Massy t j. ogół ma niezawodne prawo, aby wszelkie potrzeby ich przestrzegane były; ale pierwszym do tego warunkiem jest nawzajem przestrzegać, aby nikomu nie służyły za narzędzie. Powołujemy się przy tern na · owe prawo wyborcze pruskie, które uznane jest za najliberalniejsze, jakie tylko kiedy w państwach monarchicznych wydanćm zostało, a przecież wybory dwustopniowe postanawia. Wniosek wydziału Stanów określa więc wyborców, którzy mąją wybierać d e p u t a t ów, a tak zwanych p r a wyb o r c ów, co znowu wyborców obierać powinni. Do prawyborców liczy się każdy pełnoletni w okręgu wyborczym osiadły obywatel, któren w jakiej bądź kwocie, opłaca gruntowy, zarobkowy lub domowy podatek; przeto każden posiadacz w najobszerniejszem słowa znaczeniu. Ci prawyborcy wybierają z grona swojego wyborców, którzy zgromadzeni w główne«) obwodowem (cyrkularnem) mieście, wybierają taką liczbę posłów, ile ich w stosunku ludności wyżej orzeczonym, na ten obwód przypada. Niechcemy nudzić czytelników zmudnemi szczegółami, gdyż i tak projekt prawa za dni kilka do publicznej wiadomości podanym będzie. Tam go więc odsyłamy, co do klassyfIkacyi prawyborców w stosunku do skali podatków od nich opłacanych, i co do sposobu wyborów w obu stopniach. Światła publiczność uzna może, że się starano według możności, równoważyć i przestrzegać prawa wszystkich od najmajętniejszego właściciela aż do najuboższego kmiotka, oraz zachować niezawisłość wyborów.
Kto zarzuci temu wnioskowi, że nie do syć ma miasta na szczególnej uwadze, nie rozróżnia je, od gmin wiejskich, temu odpowiedzieć można, że takowe rozróżnienie na całym lądzie w krajach konstytucyjnych już nie istnieje, i że oddzielając miasta od gmin, należy także natenczas osobną dać reprezentacyą wielkim posiadaczom ziemskim, osobną małym i najmniejszym mianowicie w kraju wyłącznie. rolniczym, jakim jest nasz, osobną znowu duchownemu stanowi i uczonym korporacyoro. Dojdziemy tą drogą do maskowanej reprezentacyi stanów, a nie do reprezentacyi ogółu, to jest narodu. Nakoniec miasta i gminy w wydoskonalonych instytuoyach miejskich i gminnych znajdą najlepszą rękojmią dla szczegółowych swych interesów . Słów jeszcze kilka. Zgoda jest na to, źe reprezentacyą narodowa, miejsce sejmów stanowych, i to jak w najkrótszym czasie zastąpić musi. Pierwszym warunkiem, aby takowa w życie wprowadzoną być mogła, jest prawo wyborów: tego także nikt nie zaprzeczy. Prawo takowe obowiązujące jedynie władza prawodawcza wydać może. Wnioski zaś w tera przedmiocie czynić, uczynione roztrząsać, może niezawodnie kaźden pojedynczy człowiek, równie jak zgromadzenie jakiego bądź rodzaju, publiczne posiedzeń sadowe m sprzedany. N ader wyborną tabakę Nessing, funt po 6 i 4 ZU , prawdziwą francuzką tabakę funt po 4 i 6 Zlt., również turecki tytuń, funt po 6 i 8 ZI1., i znaczny skład cygaro w, pomiędzy któremi słynne Lola-Montez poleca uiniejszćin Jak. Traeger w Poznaniu w rynku Nr. 57czy prywatne. Sejm więc, któren za dni kilka zgromadzić się ma, jeżeli niniejszy projekt jemu przełożony pod rozwagę weźmie, przeistoczy, lub natomiast inny projekt rau podany za stósowniejszy uzna, użyje tylko prawa każdemu służącego. Gdy na uczynione rządowe wezwanie wynurzy zdanie swoje, jakaby reprezentacya najlepiej odpowiedziała potrzebom kraju zdanie to raoźe być uwzględnione, ale dla nikogo niebędzie obowiązujące, Rzecz bezstronnie biorąc, nie wmniśroyźe podziękę rządowi, któren inogąc wydać bezpośrednio prawo wyborów, postanowił zapytać się uprzednio zgromadzenia składającego się ze znakomitych obywateli ziemskich, reprezentantów wszystk.ch miast glówoiejszych, korporacyi duchownych i uczonych, a przeto członków w każdym razie ze stosunkami miejscowemi dokładnie obznajmionych, działających pod wpływem publicznej opinii, która za pomocą wolności druku, na drodze konstytucyjnej, narady w tym przedmiocie oświecać i kierować może. Sejm odpowie na to wezwanie, bo pomni, iż nieraoże szlachetniej zakończyć polityczne swoje życie, jak gdy szczerą objawi wolę poświęcenia się dla dobra ogółu, utoruje drogę reprezentacyi narodowej jako następczyni swojej, a tak i ostatnim czynem udowodni, iż duch wyłączny kasty, nigdy nim nie władał. Wydział miejski prowincyonalnej stolicy Lwowa obrał celem powiększenia liczby reprezentantów tegoż miasta, nowych dwunastu deputowanych, którzy na nadzwyczajnym sejmie na d. 26. odbyć się mającym, - -względem zastępstwa kraju na przyszłych walnych sejmach krajowych, do narad należeć mają. I tak tenże wydział wybrał z własnego grona według dotychczasowego zwyczaju dwuch zastępców, jako to: p. p. Antoniego Rudzińskiego i Gabryela Miillinga, tudzież do wydziału nienależących miejskich obywateli p. p. Kaspra Boczkowskiego, Adama Sidorowicza, Edwarda Schmidta, Kajetana Jabłońskiego i Jana Kleina, dalćj z grona mieszkańców Lwowa p. p. komorników i doktorów prawa: Michała Gnoińskiego, Franciszka Wilczyńskiego i Tadeusza Starzewskiego; nareszcie starozakonnych p. Ps RachmicIa Mizesa i Nathana Sokala Lwów Z prawdziwćm zadowolnieoiem czytaliśmy artykuł gazety lwowskiej z dnia 3. Kwietnia, umieszczony pod rubryką »Rzecz domowa,« chociaż takowy przeciwko nam jest wymierzony; gdyż miło nam widzieć, iż rząd zrywając zasłonę dotychczasowej tajemniczości ze swych zdań i działań, wprost i otwarcie występuje na pole dyskussyi publicznej. Chętnie przyjmujemy to wezwanie i będziemy się przyczyniać do wyświecenia prawdy według możności naszej. I my jesteśmy przyjaciółmi porządku, i my chcemy, by w kraju nie dowolność lecz prawo panowało, atoli między nami, a organem rządowym zachodzi ta różnica, iź my obręb praw naszych . . . .
InaCZej pOjmujemy Przyrzeczona konstytucya nie ma być narzuconą charteoctroyće, lecz przez wysłanników narodu stosownie do istniejących potrzeb uradzoną i uchwaloną. Ażeby reprezentacya narodu była prawdziwą, powinna być wyrazem opinii publicznej, która tylko za pomocą, zgromadzeń politycznych rozwinąć i ustalić się może. Jeżeli więc w ogóle stosownie do prawa natury i prawa krajowego, prawo późniejsze znosi wszystkie dawniejsze prawa temuż przeciwnie; tym więcej to rozumieć należy o patencie z dnia 15Marca r. b., gdyż takowy wkłada na obywateli kraju obowiązek, którego -wypehrienie przy istnieniu praw dawniejszych byłoby niepodobnćm, t. j.
obowiązek wspólnego naradzania się nad sprawami publicznćmi, a tćm samem obowiązek zgromadzenia się w tymże celu. Każdcn obowiązek pociąga za sobą odpowiednie prawo do jego wykonania potrzebne. Widoczną zatem jest rzeczą, że ustawy karne zabraniające schadzek politycznych. patentem z dnia 15. Marca r. b. są zniesione, że zatćra mamy niewątpliwe prawo zgromadzeń politycznych. Nie zaprzeczamy wprawdzie, iż w krajach konstytucyjnych gubernator prowincyi ma najczęściej władze zawieszenia na czas jakiś prawa zgromadzeń publicznych; wszakże z drugiej strony gazeta nam również niezaprzeczy, iż to czynić może tylko w tym wypadku i tak dalece, kiedy i jak dalece wykonanie tegoż prawa pokojowi publicznemu zagraża. Nie wzbrania zatćra zgromadzeń politycznych fabrykantom, gdy się burzą wyrobnicy; nie zakazuje zgromadzać się stronnictwu liberalnemu dla tego, że Oranżyści spiskują; nie zawiesza prawa wolności osobistej w Sussex dla tego, że - w Kornwallis są niepokoje.
Jeżeli więc usposobienie nieoświeconych włościan naszych jest dla pokoju publicznego niebezpieczne, nie pojmujemy bynajmniej, jakby ztąd wypływać miało, iż oświeceńszym od nich misszkańcora miast zgromadzeń politycznych zabronić należy.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Sąd Ziemsko-miejski w Bydgoszczy.
Wieczysto-dzierzawny folwark M i n i K o W o do Dominium Ślesina należący, nad drogą żwirową berlińską w powiecie Bydgoskim położony, oszacowany na 17551 Tal. 23sgr. 4 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypoteczuym i warunkami w Begistralurze, ma być dnia 8. Lipca 1848. przed po
Alei, odpowiada nam gazeta »jeżeli ewietlejsza klasa publicznie się zgromadza, i obrady w sprawach publicznych niczera niezwiązaua odbywa, któżby śmiał przy równości wszystkich stanów w obliczu prawa, wzbronić ludowi wiejskiemu od siebie (ze swojej strony) się zgromadzać.« Otóż my właśnie wychodząc z zasady równości, przyszliśmy do przeciwnego wniosku, mianowicie, że zgromadzenia u nas są wolne. Nam się zdaje, iż równość przed prawem na tćm zależy, ażeby kaźdea obywatel i każda klasa obywateli zarówno za własną tylko winę odpowiadała. Przeto zakaz zgromadzeń publicznych po miastach dla tego, iź podobne zgromadzenia ludu wiejskiego zaburzenie spokoju publicznego wywołaćby mogły, wydaje nam się właśnie zasadzie równości przed prawem zupełnie przeciwne. Wszakże my ni« wymagamy wcale, ażedy na wypadek obawy niepokoju w miastach, zgromadzenia włościan były zabronione. Nie żądamy zatem dla siebie nic wyłącznego, nic takiego, coby się prawu równości sprzeciwiało. Równość i prawdziwa wolność są nierozdzielne.
Niechże nam rząd nie odbiera wolności w imieniu równości, bo gdzie wolności nie ma, tam jest tylko równość niewoli. Dz. naród.
Odezwa do naczelnego gwardyi narodowej jenerała J. Załuskiego.
Jenerale! - Z wyboru rządu mianowany zostałeś naczelnikiem gwardyi narodowej tego kraju. Jesteśmy pełni nadziei, że jako doświadczony wojskowy i prawy Polak, władzy sobie nadanej w tej ważnej chwili 2 całą energią użyjesz. Niżej podpisani równą jak Ty, jenerale, ożywieni miłością ojczyzny, pospieszamy przedłożyć Ci żądania nasze, i przekonani jesteśmy, że do uskutecznienia tychże przyczynisz się całą powagą wysokiego Twego stanowiska. 1) Zapewne na pierwszy rzut oka poznałeś jenerale, że dotychczasowy komitet organizatorów gwardyi narodowej nie odpowiedział ani ocze, kiwaniom naszym, ani powołaniu swemu, prosimy Cię więc, ażebyś tenże rozwiązał i nowy komitet organizatorów gwardyi narodowej utworzył z ludzi znanych równie z zdolności wojskowych, jako i z najlepszych chęci dla kraju. 2) Prosimy Cię, jenerale, o jak najspieszniejsze i jak najobszerniejsze formowanie gwardyi narodowej w mieście Lwowie, i zaopatrzeuie tejże w zdatną broń i amunicyc. 3) Postanowiono, że milicya dawna miejska jest gwardyą narodową, wszelako po dziś dzień prócz nazwiska nie widzimy w niej żadnej reorganizacyi; chciej się zatem, jenerale, stanowczo tćm zająć, żeby ta milicya miejska była nie tylko wcieloną w gwardyę narodową, ale także podług zasad tejże zreorganizowaną. 4) Zabezpieczenie życia i majątków na prowincyi wymaga jednoczesnego jak najspieszoiejszego uformowania gwardyi narodowej po wszystkich miastach i miasteczkach kraju. Wzywamy Cię przeto, szanowny jenerale, ażebyś w tym względzie głosem, od J 9. Marca coraz silniej odzywającym się, zadosyć uczynił. 5) Ponieważ bezpieczeństwo i obrona kraju na samej tylko piechocie polegać nie może, zechcesz zatem jenerale zaraz w początku działania swego mieć staraniu, o utworzenie artyleryi i gwardyi konnej, z wyjątkiem tej ostatniej w mieście Lwowie, gdzie takową za niepotrzebną a zbyt kosztowną uznajemy. 6) Ażeby gwardya narodowa odpowiedziała celowi swemu, powinna być utworzona z krajowców z wyłączeniem tych, którzy znani są ze złego usposobienia dla kraju. Raczysz zatem, szanowny jenerale, polecić organizatorom swoim, aby w wyborze członków gwardyi narodowej wspomnioną okoliczność szczególnie mieli na względzie. 7) Przeznaczeniem gwardyi narodowej jest także utrzymanie porządku we wszystkich nadzwyczajnych wypadkach, a mianowicie w razie pożaru; prosimy zatem, aby odtąd przy takim zdarzeniu utrzymanie porządku poleconćm zostało gwardyi narodowej, a wojsko, jak we wszystkich krajach konstytucyjnych, w koszarach konsygnowane było, zwłaszcza że takowe groźną swoją raanifestacyą mimowolnie smutne raoźe wywołać wypadki. 8 A Nasza gwardya tworząca się teraz jest gwardyą polską, powinna więc przyjąć strój i oznaki narodowe, To wynurzenie serc naszych chciej przyjąć czcigodny obywatelu jenerale za oznakę ufności naszej w T obie położonej, i kieruj szczęśliwie świętym zapałem rodaków Twoich dla bezpieczeństwa i dobra ojczyzny.
Stan Termometru i Barometru, ora * kierunek wiatru u> Poznaniu.
Dzień.
Slan termometru Stan Wietr.
najniższy I nejwyż. barometru. + 2,2« + 5,8° 27" 9. S'" Polne LI{.
+ 1, O» + 10,2" 27" U, 3'" Wschodni + 5,7» + 13,1* 27" 10, l'" l'ołudn. w.
+ 4,8» + 14 5" 27" 10, 6'" Wschodni + 5,6" + 16: 1» 27" 9, l'" dito + 9,7» + 17,2 » 27" 7, 5'" dite + 8,6' + 13,8» 27" 7, 3'" Polud. l.
J6. Kwiet.
17.
18. · 19.
20.
21.
22.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1848.04.27 Nr98 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.