)K 160. w Niedzielę
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.07.11 Nr160
Czas czytania: ok. 25 min.Drukiem i nakładem Drukarni Nadwornej W. Deckera i Spółki w Poinaniu. - Redaktor odpowiedzialny: N. Kamieński w Poznaniu.
Telegraficzne wiadomości.
Paryż, duo 8. Lipca. - Prezydent rzplitej będzie obecnę-m w dniu 17. Lipca na poświęceniu strazburgskićj kolei żelaznej.
Berlin, d. 10. Lipca. - Najj. Pan raczył nadać dotychczasowemu dyrektorowi przy semiuaryum nauczycielskiero w Szczecinie, radzcy szkolnemu Grassmanowi, order orła czerwonego 4. klasy na pęt1icy\ Berlin, 9. Lipca. - Wczora przybył tu pan Bismark z Wiednia i przywiózł z sobą pismo cesarza austryackiego do króla Jmci. O godzinie 11 udał się pan Bismark wraz z ministrem spraw wewnętrznych do Poczdamu, aby uroczyście doręczyć list cesarski, i dać objaśnienie dyplomatyczne. Około okieu hotelu rosyjskiego, w którym stanął jenerał Changar'»ier kupią się Berliniacy, chcąc obaczyć tego gościa. Jenerał zaś tymczasem zwiedza osobliwości Berlina i naocznie przekonywa się o organi zacyi pruskiego wojska. , '2J Wiadomość, ie Austrya zawarła z Bawaryą, Wirtembergiem i Ba den traktat dotyczący utworzenia wspólnych handlowych konsulatów, potwierdzona wczorajszą telegraficzną depeszą, zdaje się zapowiadać, ze rzeczone trzy południowe państwa postanowiły trzymać się stale Au stryi, jakkolwiek koniec weźmie sprawa związku celnego. Wiadomość powyższa moie być zarówno skazówką, jaką będzie odpowiedź państw południowych na wiadomą deklaracyą pruską. Zastanawia ona tein więcej ie Prusy pomiędzy przedmiotami obrad kongresu celnego przędło żyły takie projekt do zaprowadzenia wspólnych konsulatów dla związku celnego. O projekcie tym wiec w kongresie na teraz jui mowy być nie moie, i można go uwaiać za poroniony Natomiast traktat powyższy przesądza w części obrady nad utrzymaniem samego związku celnego, bo dziwnyby to był związek, którego jedni członkowie z państwem do niego nie ualeiącem, drudzy z resztą państw związkowych mieliby wspólną reprezentacyą za granicą. Albo więc wspomniane państwa południowe z pewnością na to liczą, że unia austryacka przyjdzie do skutku, albo już teraz zdecydowane są z związku celnego w razie przeciwnym wystąpić. Traktat żeglugi na Dunaju zawarty w przeszłym roku pomiędzy Austrya a Bawaryą, wprowadzony już w wykonanie, daje powyższej alternatywie tern większe znaczenie. Gdy zaś tutaj powszechne jest prze konanie, ic unia austryacka, jako materyalnie niepodobna, do skutku przyjść nie może. wniosek byłby niedaleki, ie państwa południowe, a w szczególności Bawarya, Wirtemberg i Baden, ze związku celnego wykąpią i do Austryi się przyłączą. U derza bowiem, ie do wspomnionego Ha początku traktatu, Saksonia, Hessye, Nassau, w ogóle cała koalieya darmstadtska, nie należą. Czy między członkami jej w skutku deklaracyi pruskiej nastąpiła niezgoda? Zdaje się przynajmniej, że na wspólną odpowiedź państwa te dotąd zgodzić się nie mogły, a odroczenie w tej właśnie chwili na czas nieograniczony isby darmstadtskiej, w której spra wa związku celnego miała przyjść pod dyskusyą, dowodzi, ie państwa koancyi bezpośrednio z Prusami i Hanowerem graniczące, zachwiały się trochę w przekonaniu co do skutków wypływających z utrzymania lub zerwania zwiadu celnego. Co się zaś w szczególności Saksonii tyczy, to Gaz. wezerska zapewnia jako fakt, ie przybyłej w tych dniach do Drezna deputacyi pierwszych kupców i fabrykantów krajowych, ażeby się od ministerstwa o losie" związku celnego coś pewnego dowiedzieć, dano kategoryczne znPewnjenje> je c c A saski O zerwaniu stosunków celnych z Prusami »ie myśli, a jeżeli projektów pruskich od razu nie przyjmuje, to czym tO tylko dla lego, ab}' przy naradach nad traktatem wrześniowym, zyskać tein korzystniejsze warunki. Tymczasem rząd pruski nie czekając na o d p o w i e I) a pjerWSZą SWą deklaracyą, wyslósonIe punktai uajprętszym czasie, czy do niego chcą przystąpić lub "nie? Wezwanie to jest niejako dopełnieniem dawniejszej deklaracyi. Kwestya jasno postawiona, tak lub nie; zdaje się, ™ tertium non datur. Zobaczymy, czy pomiędzy teun ostatecznościami "ie znajdzie się jaka spekulacyjna polityczno handlowo celna dróży na' która przeciwności te pogodzi r pożądanym dla wszystkich sposobem spór cały rozstrzygnie. Naiwnością )est przypuszczać, że rozstrzygnienie to wyjdzie z Frankfurtu. Brema i Keuss Schleitz tam mąją swoje instancyą, ale nie Austrya aui Prusy, uuędzy któremi spór głównie się toczy
Na przypadek, żeby się związek celny w skutku wystąpienia państw południoyyych, które hołdująteoryi produkcyi celnej, nie utrzymał, jest nadzieja, że Meklemburgia, która w systemie ceł swych zbliża się do teoryi wolnego handlu, przystąpi do związku prusko hanowerskiego, który rychlej później samym biegieml handlowych stosunków na północy ujrzy się w konieczności zastosowania lej samej teoryi do swojej handlowej polityki. Na teraz Meklemburgia jeszcze się wacha, i zdaje się tylko oczekiwać, jaki koniec wezmą sprawy związku celnego. Hamburg, Lubeka i Brema, po przyłączeniu się Meklemburgii, nie mogłyby długo zostawać zewnątrz półnoeuego związku. Wtenczasby i o flocie niemieckiej na nowo pomyśleć trzeba, i utrzymanie jej nie zależałoby zapewne od chwilowego patryotycznego zapału, lecz od trwałej potrzeby. Tak jak dziś rzeczy stoją, muiemam nie twierdząc, że w polityce handlowej Niemcy na północne i południowe się rozdzielą. Trzebaby z obu stron przeciwnych zbyt wiele uległości i wyrozumienia, aby coś nakształt ogólnej unii handlowej przyjść mogło do skutku. Jak do politycznej taki do haudUrnej unii, Niemcy nie zdają się być jeszcze usposobionemu Czy kiedy będą? W r o c ł a w, d. 6. Lipca. - Dyva smutne wypadki wydarzyły się u nas wczoraj. Młodzieniec 15-lclni nazwiskiem Karol Stern wszedłszy na wjeżą kościoła św. Elżbiety spadł na ulicę. Podobno chciał zapisać nazwisko na filarze i poślizgnął się. Jest to przecie tylko domysł. Stern był synem rabina ze Strzelna w poznańskiem, a tu uczęszczał do katolickiego gimnazium i był jednym z najpilniejszych i najlepszych uczuiów. Nieszczęśliwy Stern rostrzaskał sobie głowę i kości w rękach i nogach połamał. Nieżywego odniesiono do pobliskiego szpitala yvszyStkich świętych. Drugi przypadek wydarzył się wczora wieczorem, ale nie tak tragicznie się zakończył. Towarzystwo liczne kobiet bawiło się w tak zwanem Hiifcheu. Gdy wieczór nadszedł, zabrały się do domu, ale w drodze jedua z nich postrzegła, ze niema złotego pierścionka. Dla poszukania go, wróciła większa część młodczych panien, a z tych dwie pospieszyły naprzód. Nieobeznane atoli z miejscowością, opuściwszy ścieszki, szukały po łące zgubionego przedmiotu i wpadły w trzęsawicę az po szyję, tak że żadnego niebyło podobieństwa, aby się o własnej sile mogły wydobyć z niebezpiecznego miejsca. Szczęściem ie na krzyk ich nadbiegł młodzieniec, który po nie przybył z miasta i z wielkiem narażeniem się własuem dobył z trzęsawiska jedne, a drugą dopiero przy pomocy wieśniaka, którego przypadek sprowadził w ową stronę. Wrocław, dn. 7. Lipca. - Dnia 5. b. m. yvieezorem o 7. godziuie przeszło na łono kościoła katolickiego w kościele św. Michała 31 protestantów. Lignica, d. 4. Lipca. - Jeden tutajszy czeladnik szewski, mały i niedołęga, wracał wczora o trzeciej godzinie z rana z knajpy niedaleko kolei żelaznej do domu. Nieszczęście mieć chciało, że przechodząc przez ulice krowią, został napadnięty przez cztery psy neufundlandzkie, które go okropnie pokaleczyły. Psy te pięknej rasy yvyskyvarly się z jednego podwórza dobrze opatrzonego sztachetami, pod furtką wygrzebawszy płytę granitową, otworem tym wyszły na ulicę. Szeyvca okropnie pokaleczonego odniesiono do lazaretu" i mało jest nadziei, aby wrócił do zdroyvia, tak mu niebezpieczne zadały rany, i byłyby go na sztuki rozrzarpaly, gdyby mu jeden woźnica z wielkim drągiem niebył przyszedł na pomoc Wczoraj powiadano, że szewc umarł. Właściciel owych psów, kazał je pozabijać. MŁróleslwo poishie.
War s z a w a, 7. Lipca. - Onegdaj odbył się akt uroczystości konferencyjnej stopni akademickich, oraz zamknięcia kursów naukowych w akademii duchownej rzymsko katolickiej warszawskiej, za rok naukowy 1851./52., w obec jenerała lejtnanta Wikińskiego, dyrektora głównego prezydującego w komissyi rz sprayv yvewn. iduchowu., członka radyadmin. królestwa; w assyslencyi rzeczywistego radzcy stanu Skowrońskiego, dyrektora yvydzialu wyznań yv tejie komissyi; oraz zaproszonych yviclu dostojnych osób, jakoto: ks. Białobrzeskiego, prałata metropolitalnego; prałata myślińskiego, ks. Naruszewicza, dziekana warszawskiego, asesorów duchownych w komissyi spęaw wewn. i duchowno prałata Łotockiego, jako lei członków zwierzchości akademickiej i zgromadzonych gości duchownych i świeckich. O godzinie 9. z rana, odbyło się posiedzenie konferencyjne, pod przewodnictwem biskupa Fijałkoyvskiego, administratora archidyecezyi warszawskiej i prezyduiącego w zwierzchności akademii, na klórem, czterem alumnom po odbytym przez nich całokursowem examinie, przyznano stopień kandydata św. teologii, z nagrodą, jako to: księdzu Józefowi Pawłowskiemu, kapła
AU
., .
c\J
nowi z dyecezyi płockiej; Karolowi Wyszomirskiemu, alumnowi z dyecezyi podlaskiej; Józefowi Wojno, alumnowi z dyecezyi augustowskiej, i księdzu Stanisławowi Kryńskiemu, kapłanowi ze zgromadzenia xx. augustyanów warszawskich. Po wykonaniu przez nowych kandydatów publicznego wyznania wiary (professyi fide i) i przysięgi homagialuej, kanonik Szydociński, zastępca rektora akademii ogłosił przyznane stopnie, odczytał zdanie sprawy za rok upłyniony i stosownie do opus cz jących instytut przemówił, zalecając im potrzebę dalszego kształcenIa SIę w naukach i cnocie, jak niemniej przykładnego życia, wdzięczności i wierności ku monarsze, i wzorowego posłuszeństwa dla każdej władzy i zwierzchności. Poczem profesor radny wykładający teologię moralną, ks. prałat Orzeszkowski, czytał rozprawę przezeń wypracowaną: O obyczajności ocenieniu czynów ludzkich, następnie ks. bisKup prezydujący, udzieliwszy przestrogi i upomnienia prawdziwie pasterskie akademickiej młodzieży, zaprosił obecnych do kaplicy instytutowej, gdzie odśpiewano hymn dziękczynny: »Ciebie Boga chwalimy«, z modlitwami o pomyśiność jSaj. pana i całego monarszego domu, tudzież pieśń błagalną do pana zastępów: »Boże cesarza chroń«, co wszystko dobranemi głosami uczniów akademii wykonane zostało. Na tern ukończyła się szesnasta uroczystość istnienia akademii, błogosławiąc Naj. monarchę, najwyższego dobroczyńcę, założyciela i twórcę tej najwyższej teologicznej w kraju szkoły dla młodzieży, poświęcającej się powołaniu duchownemu. W końcu ks. biskup udzielił wszystkim pasterskie błogosławieństwo. (Kur. warsz.) W Miechowie znajduje się teraz kobieta opętana od czarta; cierpi ona bowiem demouomanic i w tym stanie wywiązała się w niej zdolność brzuchouiowcza, a może być, że dopiero w skutku odkrycia w sobie tej rzadkiei zdolności, dostała obłąkania. Kobiela ta po całych godzinach rozmawia z sobą i jest jakoby dwoistą osobą. Wypadek ten rzadki zasługuje na szczególną uwagę lekarzy. Francya.
Paryż, 6. Lipca. - Korrespondent dziennika Morning Chronicie miewa dobre i pewne wiadomości, o których donosi swojemu , .
dziennikowi. Tym razem wspomina o rozmowie księżny Orleans z jen. Changarnierem. Księżna oświadczyła się przeciw skojarzeniu się z lir.
Chambord, ponieważ do zasady spadku prawowitego ma mało zaufania.
Na to jej jeu. Changamier odpowiedział: a na czem pani zasadzasz swe nadzieje, jeżeli nie na spadku tronu po Ludwiku Filipie? Gdyby na tein, odrzekła księżna, niemtałabym żadnej nadziei, ale król L. Filip przedstawiał rewolucyą z r. 1789. Z tego tytułu płynie prawo mojego syna. Strzeż się pani odwoływać na rewolucyą, bo Ludwik Bonaparte jeszcze w wyższym stopniu może się na nią odwołać. Mylisz się pan, rzekła księżna, Bo.i: ;inrte był wprawdzie dzieckiem rewolucyi, ale ukuł kajdany dla swoje) matki. Odebrano mu koronę z powodu niewdzięczności, okazanej ;> ,zoz niego rewolucyi. Ludwik Filip zaś usłuchał życzeń ludu w roku 1818 i z tego wywodzimy naszą prawną podstawę. Tak rozmawiali dłużej, a lubo jen. Changarnier z przycinkami odzywał się, jednak nie zapomniał względów należnych księżnie. Nakoniec zapytał jej, czy myśli, że cesarz rosyjski od kłórego wszystko zawisło, uzna hr. Paryża, królem Francy i. Na to po prostu powiedziała: tak, jak króla Ludwika Filipa. Valentin Parisot profesor literatur obcych przy wyższej szkole w Grenobli, umieścił w zeszłym miesiącu w jedoem z pism czasowych poetyczny płód pióra swojego. Rektor akademii departamentowej Izery doniósł o tern ministrowi oświeceuia, który wydał z tego względu następujęcy dekret publikowany w Journal d'Iustructiou publique: »Zważywszy, że wiersz zaczynający się od słów »młody poeta.,.« P?dpisany początkoweuii głoskami »Va£ P...« jest pióra p. Valentina ParIsot profesora i t. d.; zważywszy, że wiersz ten mógł być drukowany jedynie za zezwoleniem i na wyraźne żądanie autora; zważywszy, że prywatnej osobie wolno wystawiać się na śmiech przez wydawanie lichych wierszy, ale wolność ta nie może służyć bynajmniej członkowi wyższego literackiego i naukowego grona, którego zadaniem jest rozszerzać zasady dobrego smaku; zważywszy, ze grono nauczycielskie powierzoną ma sobie pieczę prawdziwych literackich tradycyi i zawsze pilnym ich bywało stróżem, że ważną jest rzeczą karcić surowo usterki mogące dobrą jego sławę naruszyć; zważywszy, że p. V. Parisot profesor i t. d. przez wydrukowanie rymowanych wierszy będących od początku aż do końca zamachem przeciw zdrowemu rozumowi i dobremu smakowi, niewymownie skompromitował tak swoje stanowisko jak i korporacyę, której członkiem miał być zaszczyt; minister oświecenia rozporządza co następuje: 1) Pan Valentin Parisot profesor i t. d. otrzyma naganę wobec rady akademickiej departamentu Izery. Zaleconem mu będzie surowo, aby na przyszłość był przezorniejszy. 2) Pan rektor akademii departamentu Izery wyznaczonym jest do wykonania niniejszego dekretu. Paryż 24- Czerwca 1852. H. Forto ul. « Anylia.
L o n d y n, 4. Lipca. - Przynajmniej w 26 angielskich, 8 szkockich i 18 irlaudskich okręgach wyborczych stoją mężowie, wyznający zasady liberalne i woluohandlowe, na polu wyborów jako nieprzyjaciele naprzeciw sobie, gdy tymczasem przeszło 100 miast i hrabstw naliczyćby można, gdzie nikt teraz zwolennikom cła opiekuńczego do" zwyci ztwa nieprzeszkadza. Jeżeli stronnictwo liberalne dłużej jeszcze tak opIeszałem będzie w pełnieniu powinności swojej, wtedy łatwo przyjść może do tego, iż ministerstwo Derby chociaż nie większością to jednak nader silną mniejszością w izbie niższej ppszczycić się będzie mogło. Zagrożone w posiadaniu miejsc swoich są następujące znakomitości liberalne: Molesworth wSouthwark, l\oebuck wSteffield, Briglh i Gibson w Mauszester, Peel w Bury, Headlam w Newcastle of Tyne, Fox w Oldham, Duncombe w Finsbury, de Lacy Evans w Westmiuster. Pomiędzy nowo wstępującymi członkami będzie, ile przewidzieć teraz można tylko eden mąż znakomity, T. B. Macanlay. Większa część członków dawniejszego parlamentu zapewne także w nowym zasiadać będzie. Własności najwybitniejsze parlamentu co dopiero rozwiązanego zebrała gazeta Times w zdania następujące: »Wypadki parlamentu z zewnątrz przybywały; czynność jego zasadzała się tylko na posłuszeństwić w obec żądań nakazujących i czynności jego dobre były częsłokroe w sposób taki wykonywane, iż sprawcom ich mało tylko zaszczylu przynosiły- Ustawodawstwo czasu tego było co do istoty swej usposobienia dziwnie biernego. Niebyło żadnego ducha przewodniczącego, ani nawet stronnictwa panującego. Starano się zadosyć uczynić wymaganiom chwilowym czasu, a środki, które się przez wiele lat w laboratoryach politycznych znajdowały i od jednego stronnictwa do drugiego przerzucane były, przypadły parlamentowi temu i sławę niezasłużoną mu zjednają.... Jednakowoż parlament ten będzie pamiętnym nietylko z powodu wielkości wypadków współczesuycb i rzadkiego stanowiska stronnictw, ale także z powodu pewnej niegłośnej użyteczności.« Tunel kolei żelaznej pod N ewcastle, przeznaczonej tylko do przewozu węgli, jest dwie mil angielskich długi i tak wazki, iź tylk? poc ąg przesunąć się może między jego ścianami W tych dniach robIono jakieś naprawy w tym tunelu, i dano znak do głównej slacyi aby się wstrzymano z transportem: wszakże znak ten fałszywie był zrozumiany, a robotnicy z przerażeniem usłyszeli zbliżający się pociąg, przed którym nie było się gdzie schronić. Wszyscy przeto rzucili się na ziemię plackiem pomiędzy szyny kolei i pociąg przeszedł po nad ich głowami, jeden tylko dozorca robót, który był otylszy, został zgnieciony, a drugi znów robotnik, który w przestrachu założył rękę na głowę, rękę tę postradał. Hiszpania.
Madryt, d. 1. Lipca. - Komisya wyznaczona do przejrzenia wypracowań deputowanych baskijskich we względzie fueros, wystąpiła do walki otwartej przeciw urządzeniu temu. Członkami komisyi owej są sami KaslAlczycy i Andaluzyjczycy, a zatem wrogi zaprzysiężonefuoros baskijskich. Przyrzeczenia rządu naszego dane Baskom przy zawarciu układu w Bergara uważają za niemającc znaczenia, gdyż one bez przyzwolenia kortezów nastąpiły. Deputowani baskijscy mocno się na to oburzyli i widzą się na raz w najpiękniejszych nadziejach swoich zawiedzionymi. Rząd zachowuje się dotąd jeszcze neutralnie i chce końca sporów zaczekać. Jenerał Lara, minister wojny powiedział dzisiaj jednemu z deputowanych baskijskich, aby się tylko uspokoił; gdyż ministerstwo wszelkich służących mu środków użyje, aby przyrzeczenia Baskom danego dotrzymać. Deputowani znów otuchy nabrali i o oświadczen u s ę ministra do tych trzech prowincyi donieśli, gdzie z powodu branIa SIę niegodnego komisyi rządowej wzburzenie wielkie panuje. W Alava zebrali się suż alkadzi wszystkich hermandatów wzwaliskach twierdzy Gebara, z kąd całą równinę Vittoryi przejrzeć można, i zaprzysięgli że w obronie tej cząstki puścizny po ojcach swoich krew i życie poświęcą. Wiadomość o tern zatrwożyła cokolwiek ministerstwo, które zapewne, aby zapobiedz powtórzeniu' się scen podobnych, dekretem samowolnym zniesione fueros do życia powoła. Królowa Krystyna opuszcza julro Aranjuez. Drogi wszystkie, wiodące od zamku królewskiego aż do Gijon w Asturyi, gdzie przez lato zabawić zamyśla, są ja4by zasiane gwardyakami cywilnymi. Rozporz dzono to przez wzgląd na bezpieczeńsIwo królowy matki tamże jadącej, gdyż w czasach ostatnich stały się drogi w okolicach owych dosyć niebezpieczne. Minister wojny wydał dekret uwaluiający wszystkich oficerów legii angielskiej z służby hiszpańskiej, i nazwiska ich z spisu wojskowego wykreślone być mają, gdyż zawarty swego czasu z nimi układ z końcem Czerwca r. b. upłynął. Skarb państwa zyskuje na teraz 500,000 realów rocznie. Jenerał Evans jednak stanowi w tym względzie wyjątek, zatrzyma bowiem swój stopień i tytuł dotychczasowy i pensyą swoją nadal pobierać będzie. Co się tyczy polityki panuje obecnie wprawdzie spokojność największa na półwyspie, ale bezustannie nadchodzą doniesienia o zbrodniach, których jeszcze nigdy tak wiele niepopełniano. Aby złemu temu zapobiedz chcą we wszystkich prowineyach misye duchowne urządzić, i ta, . .. kowe, ponieważ na księżach po innych zakonach zbywa, zamIerZają jezuitom przebywającym obecnie w Hiszpanii powierzy«!. Przełożony tutajszy towarzystwa miał już w tym względzie naradę z prezesem mininisterstwa. W Barcelonie został kat przekonany o morderstwo, i do więzienia odprowadzony. Gwardya cywilna zaledwo podołała go zasłonić przed zajadłością pospólstwa. Włochy. . " Z Rzym u pisze korrespondent pod 2». czerwca, ze wczasach naj nowszych zbieg okoliczności rozmaitych zgotował znów ojcu ś:vięt.e mu troski nowe, które tym boleśniej go dotknęły, że ze strony najm Iej spodziewanej nadeszły. "Dawniej już wymieniła prasa piemoncka kIlka osób z jego orszaku przybocznego, które za niegodne zaufania, jakie papież w nich pokładał, uważała. Pomiędzy osobami temi znajdował się takie minister finansów GalIi. przeciw któremu teraz Filippo Baldassarre z 19 zarzutami wystąpił- Je1:™ bezprawia i przywłaszczenia sobie pieniędzy publicznych choć w części ministrowi dowiedzione zostaną, będzie on przymuszony z wstydem urząd swój znamienity złożyć, gdy tymczasem przeniewierzenie się to skarbowi publicznemu znów cios bolesny zada. Członkowie kolegium kardynalskiego wybrani na sędziów w tej sprawie są powszechnie znani z swej rzetelności. J ego świątobliwość oświadczył w sposób zadowalający wdzięczność swoje jenerałowi Le Vaillant za nowe uorganizowanie wojska, które on z tak wielkim mozołem uskutecznił, przełamując liczne przez wieloletnie nadużycia zakorzenione trudności i zawady. Wojsko, w którego szeregach teraz utrzymuje się karność, dawniej zaledwo z imienia znana, odbywa codziennie ćwiczenia przed jenerałem francuskim. Surowość nieubłagana, z jaką kilka razy ukarał błędy w służbie .i samowolność i nowicie przełożonych, była zapewne przyczyną jedyną, ze własnIe w chwili przekształcenia sk"ładu wojska kilkunastu naj starszych oficerów sztabowych do dymisyi się podało. Niektórzy uiizvmuja, że papieża w Castel Gandolło, dokąd się tenże, jak dawniej już wspomnieliśmy, wybiera, odwiedzić ma. król ueapolitański; jednak za prawdziwość pogłoski tej wcale ręczyć niemozemy. Dziennik d e s D e b a t s zamieścił wiadomość z Rzymu z 27. Czerwca, dance de Romę, zakazał na wniosek episkopatu francuskiego, który niepokojony ciągle zaczepkami najbezwzględniejszemi dziennika owego przedłożył papieżowi memoryał zwracający uwagę na wybryki niecne pisma owego i niepokój, jaki przez to pomiędzy duchowieństwem fraucuskiem się zasiewa. Papież wyznaczył kouiisyą dla zbadania tej sprawy, ale śledztwu wkrótce położył koniec zakaz zupełny dziennika. W Rzymie sądzą powszechnie, ze rząd francuski zażalenie biskupów francuskich energiczuie poparł. Pewnem jest, że poseł francuski, powróciwszy z Paryża, miał długą naradę z papieżem i kardynałem Anton cli im. Mazkiz Spinola oddalonym został z urzędowania, jako poseł sardyński przy stolicy aposlolskie'j z powodu tego, jak słychać, iż rozkazom od rządu swego nadesłanym, nie był posłuszny. Austrya.
W i e d e ń, d. 4. Lipca. - Rząd tutejszy nie przestaje zajmowac SIę pilnie projektem wskrzeszonym przez byłego ministra p. Briick, połączenia całych środkowych Włoch w jedną handlowo celną ligę. Mamy tu w tej chwili wielu wysłanych w tym celu z Parmy, Modeny i Toskanii, tak mężów zaufania, jak i specyalnych ludzi. Główneroi przedmiotami narad są: 1) droga żelazna centralua (strada ferata centrale); 2) organizacya żeglugi parowej na rzece Po; 3) urządzenie stosunków celnych na podstawie już zawartych, lub w negocyacyi będących z temi państwami zobowiązań. Co do drogi żelaznej centralnej, wiadomo, że takowa ma połączyć całe środkowe Włochy z sobą i przez zetknięcie się z drogą austryacką, połącz tę częśćyć półwyspu italskiego z właściwą Austryą i następnie z Niemcami. Traktat tyczący się żeglugi parowej na rzece Po, już jest zatwierdzony przez Parmę i Modenę. Państwo papiezkie do niego niezawodnie przystąpi. Organizacya tej żeglugi powierzona jest kompanii tryestskiej Lloydu, którą kieruje p. Briick. Kompania ta oddała już handlowi austryackiemu wielkie usługi, i opdowie zapewne położonemu na nowo w niej zaufaniu. Zyska na tern Tryest, zyska nie mało i Wenecya. Kapitały, w które obfituje to bogate miasto, pójdą w ruch. Przemysł i rolnictwo w przyległych zwłaszcza rzece Po prowincjach podniosą się i zakwitną. Wniosek ztąd naturalny, że i dochody tak Austryi, jak i państw skojarzonych włoskich pomnożą się w odpowiedniej prowincyi Trzeci punkt tego systematu, to jest organizacya związku celnohaudlowego, jest także znacznie już posuniętym naprzód. Jedna Toskania robi dotąd trudności, ale przy obecnem politycznem położeniu tego kraju, zdaje się, ze takowe usunietemi na wspólną korzyść zostaną. Krótki ten obraz wystarczy do pokazania wam, jak się Austrya pilnie krząta o rozszerzenie i ustalenie swego wpływu tam, gdzie dotychczas przemagała li tylko siłą swej ogromnej politycznej ciężkości. Między rozmaite mi dekretami, które w Peszcie w czasie pobylu mimistrów, przez cesarza podpisanćmi zostały, znajduje się jeden, który zwróci na się powszechną uwagę i zrobi wielkie wrażenie. Jest to dekret pozwalający Lygurianom powrócić do tych stosunków, w jakich zakon ten zostawał vr państwie ai do 1848. r. Opinia oświecona i bezstronna, przyjmie to postanowienie cesarskie jako hołd oddany sprawiedliwości i tolerancyi. Spodziewać się należy, że zakon zamknie się ze swojej strony w tychże granicach. Stanowisko teraźniejsze duchowieństwa katolickiego w Austryi, jest tak wielkie i poważne, jakiem niebyło nigdy, i jakiem nie jest w żadnym kraju. Rząd dając to stanowisko duchowieństwu, liczył na jego światło, i na jego patryotyzm. Od zgodnego działania dwóch tych sił zależy przyszłość Austryi, a może nawet i przyszłość katolicyzmu tak mocno podkopanego na innych punktach Europy. Drugim ważnym dekretem podpisanym w Peszcie przez cesarza jest dekret tyczący się epuracyi listy radzców tajnych. Rewolucja porwała niektórych między nimi swym potokiem, skompromitowała innych. Powiadają, że wiele poważnych nazwisk z listy tej wypadnie. Rząd hanowerski przystąpił już do związku telegrafowego; rząd szwedzko norwegski przystąpił zaś do układu pocztowego. W drodze z Wiednia do Kollina (w Czechach) zginęło jednemu podróżnemu 63,000 złr. Poszkodowany przyrzeka połowę summy znalazcy. Cesarz przeznaczył na wyporządzenie katedry medyolańskiej 150,000 lirów. Roboty już rozpoczęto. Z powodu braku urzędników finansowych w Węgrzech i prowincyach przyległych, Naj. pan dozwolił, aby osoby od dawna w służbie finansowej będące bez względu czy pobierały nauki lub nie, przypuszczane były do egzaminów rządowych. Galicy a.
Lwń w ' i. Lipca. - Dziś popołudniu, po zebraniu i ocenieniu wyroków komissyi wyznaczonych do osądzenia przedmiotów wystawy, ogłoszą s, e , rozdadzą zapowiedziane nagrody. Akt ten odbędzie się na miejscu wystawy prr y ogrodzie pojezuickiem. Dzień wczorajszy spędzono na próbach maszyn, poprzedzający zaś na rozpoznaniu i oszacowaniu bydła, kom i inaszyu według pewnych zasad, które każda komis sya uprzednio ułożyła, a Z których najgłówniejszą była: mieć szczególnie wzgląd na przedmiot płodu krajowego, zagraniczny zaś uważać o ile się do wzrostu, do POfiyśluości i poprawy gospodarstwa krajowego przyczynia, a nadewszvs'k.p o ile rozpowszechnić się daje. Zasada ta powodowała sędziów równie co do bydła, koni, owiec, jak przy oce niemu machin i narzędzi, A"fY*'. próby odbywały się wczoraj częścią eJ! '''' w i ° w e fi na polach pod Malechowem, częścią na miejscu wystawy. VSystawa legoroczua liczy: bydła rogatego 57. koni 9, owiec rasy poprawne) 15; a z machin i narzędzi sztuk 72, między którymi jest pługów wzoru rozmaitego 9, młockarni 7, młynków do różnego użytku 5, bron 9, sieczkarni 4, siewników 5, i wiele "pojedynczych narzędzi i machin zalecających się równie osobliwością pomysłu, jak i odpowiednią użytecznością. Największą ilość rzeczy na wystawę rodzaju tego, bo sztuk 24, uniósł zbiór narzędzi i machin towarzystwa gospodarskiego sam. Ale wyrobnia narzędzi i machin p. Franciszka Schubmaua we Lwowie dostawiła sztuk 18; wyrobuia paua Pielscha, kotlarza we Lwowie sztuk 6. Z wyrobni machin i narzędzi rolniczych w Wełdzirzu w stryjskim pp.
Fritscbe i Klimkiewicz nadesłano sztuk 5. Inne rzeczy po największej części są wyroby przemysłu zagrauiczuego, a nadesłane ze zbiorów gospodarczych ks. Sapiehy, hr. Alfreda Potockiego, Ludwika Skrzyńskiego i innych. Pan Ignacy Krzeczunowicz z J aryczowa nadesłał uiaślniczkę z wystawy londyńskiej, która zajmowała wszystkich odwiedzających wystawę. ( G . L.) Lwów, 2. Lipca. - Wystawa tegoroczna bydła, koni, owiec, narzędzi i machin gospodarskich skończyła się wczoraj. Wieczorem, około 6. po południu zamknął ją uroczyście prezes towarzystwa książę Sapieha w obec zgromadzonego komitetu, wielu członków towarzystwa i licznie zebranej publiczności w miejscu wystawy dla wysłuchania sprawozdania komissyi przeznaczonych do osądzenia przedmiotów wystawy i oznaczenia nagród, a przy tern ażeby przypatrzyć się losowaniu zakupionego na rzecz towarzystwa bydła, jako i cefniejszych narzędzi gospodarskich. Nim przystąpiono do losowania, br. Kazimierz Krasicki zabrał głos i wyłożył w krótkości rezultat z dokładnego sprawozdania, które drukiem ogłoszone będzie, i doniósł w treści: 1. Z pomiędzy przyprowadzonych 9 sztuk koni, komissya nie znalazła żadnego, któryby odpowiadał wymaganiu ustawy nakazującej uwzględuiać ogiery krajowe dla rozpłodu koni roboczych uzdatnione. Dla tego też żaden z koni zakupiony nie został, zwłaszcza, że koń szpakowaty ze stada hr. Alfreda Potockiego jako koń roboczy najwięcej na pochwałę zasługujący, zaś jako wałach do nagrody przypuszonym być nie mógł. 2. Tylko dwie owczarnie: hr. Alfreda Potockiego z Kurowic i hr.
Kazimierza Wodzickiego z Hołhocz przysłały barany i owce na tegoroczną wystawę. Towarzystwo gosp uznając zasługi hr. Alfreda Potockiego około rozszerzania chowu owiec poprawnych w naszym kraju położone, przyznało mu z tego powodu medal towarzystwa. 3. Z 58 sztuk bydła wystawionych, komisya uznała za najcelniejszą sztukę: a) Buhaja siwego, zarodu krajowego z obory p. Leona SuchodoIskiego z Sosnowa, opw. brzeżańskiego, za którego towarzystwo przyznało mu medal. W drugiem miejscu komisya położyła: b) Krowę jasuosiwą z tego samego zawodu i 2 tejsame'j obory, które towarzystwo zakupiło do losowania, a wygrał ją nr. 262 u p. Nikorowiczowe'j Maryi.
Następnie komisya wybrała jeszcze do losowania: c') Krowę kupioną od p. Adamskiego; - wygrał nr. 11 u p. Komarnickiej Wiktoryi. d) Buchają od p. T. Ostaszewskiego; - wygrał nr. 367 hr. Dzieduszyckiego Włodzimierza. e) Krowę czerwoną cielną, z małemi rożkami od p. T. Ostaszewskiego; - wygrał nr. 14. u p. Micewskie'j Maryi. f} Krowę ciemnosiwą, kupioną od p. Suchodolskiego; - wygrał nr. 31. u p. Siodiowskiej Teresy. r) Jałówkę czerwoną z obory p. Andruezewskiego; - wygrał nr. 126 u p. Maryuowskiego Józefa.
h) JałówKę czerwonopstrokatą z tej samej obory; - wygrał nr. 704 u p. Schumana Jana. i) Buhaja czerwonopstrokatego od p. T. Ostaszewskiego; - wygrał nr. 278 u p. Józefa Jabłonowskiego z Rawy. k) Jałówkę Gorgo z tej samej obory; - wygrał nr. 528 u ks. Filemona Tarnawskiego. 1) Jałówkę Wierzbisia z tej samej obory; - wygrał nr. 40. u pana Podlewskiego Waleryaua.
Przy lej sposobności namicnil jw. sprawozdawca, że pan Leon Suchodolski przeznaczył na zakład gospodarski zaprowadzić się mający kwotę 300 złr. otrzymaną z przedaży dwóch sztuk swego bydła. 3. Komisya do osądzenia narzędzi rolniczych wyznaczona, przedsięwzięła próby duia poprzedzającego na polach Malechowskich. Z tych prób okazało się, że wystawione pługi z wyrobni Krasiczyńskiej, tudzież używane w kraju ruchadło, nie zostawiają nic do życzenia i powinnyby stosownie do potrzeb miejscowych być przez wszystkich gospodarzy wiejskich użyte. Co do innych machin gospodarskich, komisya wybrała i zakupiła do losowania: a) Siewnik do kukurydzy, bobu i t. d. pomysłu i wykonania pana Schumana jako celujący między narzędziami; - wygrał nr. 594 u p. Wilhelma Homolacza. b) Machinkę do młócenia kukurydzy, wyrobu także p. Schumana podług wzoru znajdującego się w domu hI. Alfreda Potockiego; - wygrał nr. 592 u p. Klemensa Rułowskiego.
W końcu oświadczył jw. sprawozdawca: »Pomimo, że wyroby kotlarskie ściśle biorąc, nie należą do narzędzi gospodarskich; jednakowoż towarzystwo nie może ominąć kotła parowego z wyrobni członka towarzystwa p. Karola Piełzscha i uchwaliło mu w nagrodę medal«. Z Koresp. Czasu. - Tyle już naczytaliśmy się w twoim dzienniku o kłopotach gospodarskich, tyle projektów dla zaradzenia złemu, źe i mnie chętka zebrała przesłać ci w tym przedmiocie moje uwagi, a to tern bardziej z tych powodów, że zdaje mi się, iż nikt nie dotknął prawdziwej przyczyny upadku rolnictwa w Galicyi; a zwalając tylko całe zła na niechęć włościan do roboty, upatrują sposób zaradzenia w przymusowej robocie, lub tym podobnych projektach. Szanowny Redaktorze! niepiszę ja dla publiczności, tylko jedynie dla ciebie, niernam bowiem pretensyi, żebym miał już rozwiązać kwadraturę koła, wiem tylko to, źe czytając twoje pismo przez lat kilka, przekonałem się, że jak ta pszczoła, która z najniepozorniejszego kwiatka miód wyciąga, tak ty z każdej korespondencyi jakąś korzyść wyciągnąć umiesz; może i moje uwagi przydadzą ci się ua co, a jeżeli znajdziesz, że warto zastanowić się nad niemi, moie rozwiuresz je jaśniej i uwag wyniknie co dobrego dla większych gospodarzy. Powschechnie narzekaj;} na włościan, że nie chcą robić; lecz te jeremiady są zupełnie nie na swojem miejscu. Ze nasz chłop jest leniwy to firawda, ale któryż na świecie chłop albo człowiek niema pewnej porcyi enistwa? a kazden kio tylko niepotrzebuje, niebardzo chce pracować; aby zaradzić temu nnjestem ja za przymusową robotą, pod żadnym a żadnym pozorem, przymus znajduję zawsze niesprawiedliwym; jeżeliby miał być przymus, lepiej, żeby była została pańszczyzna, która istotnie nie była przymusem, tylko dobrowolną umową. Dziedzic dawał część swego pola, a chłop zato robił pewną ilość robocizny, tak jak i dziś robi się, z tą tylko różnicą, źe mu się niedaje pole lub ogród nie na długi przeciąg czasu, ale tylko na rok jeden. Dziś kiedy pańszczyzna ustała, wszelki przymus jakkolwiekbądź chcielibyśmy go ubarwić, zawsze będzie niewolą. A jeżelibyśmy przypuścili przymus do rolnej roboty, czemużbyśmy go niemicli uznać dobrem dla kowal ów , stelmachów itd. itd., trzeba zostawić każdemu wolność dobrowolnej umowy, a gdy ta już jest zawarta, święcie dotrzymaną być powinna, i tu, dopiero przymus jest konieczuy. Wieśniak bogaty nigdy robić nie będzie za pieniądze, wieśniak ubogi robi i robić musi bo potrzebuje zarobku, lecz to jest rzeczą naturalną, źe pierwej kazden swoje zboże zebrać musi a dopiero idzie na zarobek. Są wprawdzie komornicy, którzy swego gruntu niemają, ale ci robią u zamożnych włościan, (równie jak i włościanie małych gruntów, którzy im w zimie lub na wiosnę pożyczają zboże lub w lecie dają pług, wóz lub bronę, i zato ogromną rachują sobie lichwę w robociźnie, i tak za ćwierć zboża wartającego fl. 1 kI. 24 musi mu w czasie żniwa odrobić dni ośm, kiedy na folwarku przez dni osin może użąć pszenicy kóp 16, i zarobić przynajmniej fl. 4. Takie długi chłop biedniejszy musi święcie odrobić bogatszemu. Bogatszy bowiem idzie do niego do domu i prawie gwałtem bierze go na swoje pole, a zatem, żeby miał najszczerszą chęć pójść na dworski łan pracować, gdzie nierównie większy ma zarobek, to mu nie jest wolno chyba ukradkiem. Możnaby powiedzieć, czemu dziedzice włościanom w zimie lub na wiosnę niepożyczają? to jest zupełnie co innego. Włościanin dziedzicowi nieodrobi, a jak od niego pożyczy, to nawet na robole nieidzie, bo się boi, aby dziedzic niepotrącił sobie długu, a jeszcze niemamy na to przepisów, żeby chłopa zmusić do odrobienia długu, chyba porywać go do justycyaryusza, ale to długa droga. Pewnie każdy gospodarz większej posiadłości, rozdałby swojej gromadzie w zimie lub ua wiosnę kilkaset reńskich bez procentu, byle tylko powoli, po dwa lub trzy dni w tygodniu odrabiali ua konto długu, zacoby mu się rachowało tak jak tym, którzy nic niewinni, a drugich trzy dni jeżeli ma czas, za gotową zapłatę, zresztą drugie trzy dni w tygoduiu nie są przymusowe, tylko jeżeli ma czas i ochotę. - Ale że chłop wziąwszy zapomogę od dziedzica nic niechce robić, naturalnie że dziedzice im niepożyczają, i jakież z tego skałki, oto że chłop potrzebny idzie albo do bogatszego chłopa, któren go robocizuą obarcza, albo do żyda u którego gdy co pożyczy, musi zapłacić naprzód po sześć krajcarów od reńskiego za wygodę, potem co tygodnia dwa krajcary procentu od reńskiego, a przy oddawaniu prócz tych wszystkich procentów, jeszcze musi inu dać po sześć krajcarów od reńskiego darunku, tym sposobem za pół roku zapłaci chłop żydowi lichwy 106* pCt., a potem biedny chłop zadłużony, zniechęcony, głodem wymorzony staje się jeszcze leniwszym. Otóż to jest pierwsze zle, które większych gospodarzy w kłopot wprowadza. Drugie złe, a to najważniejsze, że niemamy kapitałów. Szlachcic polski z natury nieuuiie trzymać pieniędzy, a jeszcze się nieuauczył być skąpym, oszczędnym lub egoistą. Szlachcic polski można powiedzieć, jest komunistą.. On jak ma pieniądze to się niemi dzieli ze wszystkiemi, to jest: z literatem, artystą, kupcem, rzemieślnikiem biednym, różne mi zakładami itd. itd., dla tego zawsze prawie goły. Jest to może wada, ale to jest nasze narodowe być hoinym i wspaniałym, wkorzenioue w nas jeszcze za czasów rzplte'j, kiedy najbogatszy magnat, nigdy sam nieużywał swoich dochodów; tak jak gdyby (e nie były jego własne, ale pod różnemi pozorami dzielił się z uboższą od siebie szlachtą. Może druga a może dopiero trzecia generacya zamknie się sama w sobie, stanie się egoistyczną i przenoszącą nad wszystko własny interes tak jak żydzi, ale po teraźniejszej generacyi niepodobna się tego spodziewać. -Dodajmy jeszcze to nagłe przejście stosunków w r. 1848, do czego nikt nie był przygotowany, a co gorsza, że nie jednemu dziedzicowi po zniesieniu pańszczyzny, którego wieś obciążoną była długami, niezostało całego majątku jak "pięć albo dziesięć procentu wartości jego wsi, dziwić się niebędziemy tym kłopotom pieniężnym jakim właściciele większych posiadłości podlegają. (Dok. nast.) Łtneryhu.
Nowy-Jork, d. 25. Czerwca. - Kownwent wigoski w Baltimore zamianował jenerała Scotta (New Jersey) na kandydata do prezydentury, a Will. A. Grahama (z Północ. Karoliny) na kandydata do wiceprezesostwa. W chwili obecnej zachodzi tu przypadek ważny wydania, albowiem konsul angielski żąda,» aby wydano człowieka pewnego, nazwiskiem Thomasa Kaine, który obwiniony jest o popełnienie zbrodni.
Okręt Santiego ("przybył do Panama dnia 3go Czerwca) przywiózł wiadomość, że Flores wciąż jeszcze w l'una przebywa. Miał 9 okrętów i zasoby dostateczne do przedsięwzięcia swego, i czeka jedynie na przybycie jednego jeszcze parowta, a potem niezwłocznie kroki zaczepne rozpocznie. Ludność francuzka w Guayaquil powiększćj części uciekła się pod opiekę konsula francuzkiegó,. Fregaty amerykańskie, francuzkie i angielskie stały jeszcze pod Guayaquil. Parowiec jeden angielski zawinął dnia 2go Czerwca do San Juan (Nicaragua) i zawiadomił władze tamtejsze, że rządy Auglii i Stanów Zjednoczonych przychyliły się do zagwarantowania niepodległości San Juan.
Z Filadelfii donoszą, że Koszut Irving House opuścił i na Sixtenstreet, New Jork, do mieszkania prywatnego się przeniósł. Kwota caław Stanach Zjednoczonych, dla poparcia rewolucji w Węgrzech zebrana, wynosi podobno tylko 90,000 dolarów, i to jest owa pomoc materyalaa mieszkańców Amerykf. - O wyjeździe Koszuta do Europy nic na teraz nie słychać .
Kronika miejscowa.
Poznań, d. 10. Lipca. - Ponieważ od dyrekcyi towarzystwa wyścigów i wystawy zwierząt, żadne nie nadeszło sprawozdanie, mimo przy. rzeczenia, przeto ograniczamy się na następującej relacyi. N a wystawie zwierząt przyznano w dniu 7. b. m. 1) 20 lal. nagrody za najlepszą dójkę, która z rana tego dnia dała 8 A kwarty mleka i jest własnością gospodarza włościańskiego Krystiana Liedke z holendrów krosnowskich, w powiecie szremskim. Drugą najlepszą dójką była krowa młynarza z Nadolnika p. Budzyńskiego, w tutajszym powiecie, która dała 8 kwart mleka. l 2) 10 tal. przeznaczono za najcięższe ciele. Ważyło 215 funtów, 6-tygodniowe i jest własnością gospodarza Krystiana Liedke z krosnowskich holendrów; drugie ciele, tylko 2 tygodnie mające, ważyło 135 funtów i jest własnością młynarza p. Budzyńskiego z Nadolnika, w tutejszym powiecie. Nagrody jemu nieprzyznauo, bo w statutach powiedziano, że nagroda daje się za najcięższe ciele, a nie starsze nad 8 tygodni. 3) 15 tał. za tucznego wieprza. Ważył 4 centnary 45 funtów i należał do p. Behse z Rudy, w powiecie obornickim. 4) 20 tal. za najlepszego ogiera, którego dostawił gospodarz włościański Walenty Kuleczka z Puszczykowa, w powiecie kościańskim. Pochwalono dwa ogiery dostawione przez oberamtmana Hildebrauda z Dakowa, powiatu bukowskiego. 5) 10 tal. młynarzowi p. Warlinskiemu ze św. jańskiego młyna pod Poznaniem, za najlepszego 3 letniego ogierka, 5 tal. za podobnego ogierka gospodarzowi Tomaszowi Osieckiemu z Rataj pod Pozuaniem, 5 tal. Krzyslianowi Kohlwald z holendrów boreckich, w powiecie szremskim, za 2 letniego źrebca, pochwalono zaś panu dziedzicowi Borchard z Węglewa, w powiecie gniezieńskim źrebca 2 A letuiego, który mierzył 5 Stóp i D \ cala. 6) 15 tal. oberamtinanowi p. Hildebrand z Daków, za tucznego najcięższego wolu, który ważył 15 centnarów i 74 funtów. Nierozdano wcale nagród, które były wyznaczone, za najlepszego sladnika 20 tal., ponieważ nie było współzawodnictwa. Dostawionego z Chomięcic przez p Jordana stadnika pochwalono. Równie nie rozdano nagród z powodu braku współzawodnictwa, za skopu najcięższego tucznego, za baranów i najlepsze maciorki, lubo uznano za znakomite dostawione przez oberamtmaua p. Hildebranda. 7) O nagrody rządowe za najlepsze klacze, dostawili: 1) p. Flesburg z nowego dworu w powiecie poznańskim, klaczS letnią z pięknem3-letniin źrebakiem, 2) gosp. Diłriug z Olszewka, w powiecie wyrzyskim, klacz 4 letuią gniado karą, 3) Brach z Olszewka, klacz siwą lO-letnią, 4) Kuleczko z Puszczykowa w powiecie kościańskim, klacz 7-letnią z pięknym źrebiakiem, 5) Gotlieb Seiler z Borku, klacz ciemnogniadą, 5-leinią wraz z pięknem źrebięciem, 6) Jungfer z boreckich holendrów w powiecie szremskim, klacz4-letnią; z tych przyznano: aj 3 O tal. gospodarzowi GolIiebowi Jungfer, b) 15 tal. gosp. Gotliebowi Seiler, c) 15 tal. gospodarzowi Walentemu Kuleczko, d) 15 tal. właścicielowi Flesburgowi. to ukończeniu przeglądu wystawy zwierząt odbyło się posiedzenie w sali ogrodowej na zamku królewskim- Postanowiono na niem corocznie zakupować z każdego gatunku zwierząt dostawionych na wystawę i wylosować na rzecz członków towarzystwa. W tym roku, kupiono klacz jasno gniadą, 6-łelnią, bez źrebięcia, którą wygrał na akcią nr. 96 pan hI. Leon Mielżyński z Pawłowic, i skopu tucznego, którego wygrała akcia nr. 179 p. hr Eustachego W oł łowicza. W czora wyjechał pan naczelny prezes do Kościana, zkąd wrócił wieczorem i wyjedzie na kilka dni do Kujaw. Szrein, d. 7. Lipca. - Przed kilku dniami wywieziono z(ąd osławionego i bardzo niebezpiecznego złodzieja Nawrockiego do Poznania. Ponieważ już raz w transporcie z Rawicza do Poznania był uciekł i z towarzyszami swoich wyslępków się połączył, czyniąc z nimi wyprawy nocne, przeto tym razem przy przewiezieniu go, nadzwyczajnych użyto ostrożności. W zeszłą sobole utopił się tu przy drugim moście nad drogą żwirową, w ramieniu Warly młynarczyk przy kąpaniu. Lubo natychmiast szukano go chakarni i sieciami, ale wyualeśćgo niebyło można. Dopiero w 16 godzin dobył go z wody jeden pionier, który zanurzywszy się w wodzie, po 4 minutach wydobył utopionego. Gniezno, dn. 6. Lipca. - Na teraźniejszych posiedzeniach sądu przysięołych, znów wprowadzono sprawę J eanetty Mendel i Abrahama Mendla"oskarzonych o dzieciobójstwo. Ponieważ rekurs założyła Mendlowa przeciw pierwszemu wyrokowi, skazującemu pierwszą na 8 lat, a drugiego na 12 lat więzienia w domu karnym, i najwyższy trybunał uznał rekurs za uzasadniony, przeto powtórnie sprawę tę wzniesiono na teraźniejszych posiedzeniach. A lubo świadek główny, Wojtczakowa, zniknął bez śladu i zapozwii nie można było mu doręczyć, przecie w s a . mym terminie przybył. Dowiedziała się Wojtczakowa przypadkiem, że termin w tej sprawie naznaczono na 5. b. T., a chociaż jej 6 tal. dał krewny Mendlowej, aby się udała do Polski i jeszcze przyrzekł 24 tal. za 10 jednakowoż uciekła z woza, na który ją wsadzono, celem wywiezienia jej do Polski. Zeznała więc w owym terminie, że Mendlowa zległa na jej łonie, Abraham zaś Mendel odebrał od niej dziecię, odciął brzytwą sznureczek pępkowy; potem dziecięciu owemu me dawano żadnego pokarmu i umarło po dwóch dniach, zostawione bez pomocy. Płacz słyszała tego dziecięcia, równie jak i drugi świadek parobek u Mendlów służący. Sędziowie uznali ją znów za winną, a deputacya sądowa skazała na lat 8 więzienia w domu karnym.
(Dodatek.)
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.07.11 Nr160 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.