.M. 207. w Sobotędnia 4. Września 1852.
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.09.04 Nr207
Czas czytania: ok. 26 min.Drukiem i nakładem Drukarni Nadwornej W. DeckeD> i Spółki w Poznaniu. - Redaktor odpowiedzialny: N. Kamieński w Poznaniu.
posauy. viiuwiiy piii-iiwiiiK lAcsiyiiti baszy, Halli basza pogodził się z nim. Haliia baszę przeznaczają na kapudana floty. Ali basza z Beszydeui zawsze się zgadzali. W skutek pożaru 5000 rodzin pozbawionych jest tu schronienia. Ponieważ 3000 z nich nieznalazło nigdzie przytułku, przeto rząd rozkazał dla nich rozbić namioty. W Adrianopolu pożar sprawił szkody za 4 miliony piastrów. Wkrótce sułtan wyda firma II zniżający kurs pieniędzy. Według wiadomości z S yryi rzeczywiście banda naczelnika Abdurraniana napadła i złupila miastoHebr ron :
Berlin, 1. Września. - Onegdajsze oświadczenie rządu pruskiego, do którego się przyłączył Hanower, Brunszwik i Oldenburg stoi stale przy tej zasadzie, ze rekonslylucya związku celnego powinna poprzedzić układy handlowe z Austryą. Prusy chcą po rekonstylucyi tego związku przystąpić do układów z Auslryą na podstawie wyłączającej jednolitość cła. Konferencye odroczono do 15. Września, gdzie koalicya ma dać odpowiedź ostateczną. Związek celny ma trwać dłużej, jak lat 12. S t a a t s a n z e i g e r donosi urzędownie, ze baron Schrecklenslein, który pod Petersburgiem podczas obrotów wojska upadł z koniem i zła mai sobie zebro wińcił <lo Berlina. S l aal s anz e ig e r mianuje go: jenerał porucznik i naczelny wódz armii rzeszy niemieckiej, klóra ma się zebrać pod Frankfurtem nad Menem. Koresp. - Niejeden czytelnik znudził się juz podobno od dawna sprawozdaniami korespondentów wiedeńskiego i berlińskiego w kweslyi handlowo celnej, klóra począwszy od konferencyi drczdskich zajmowała nieprzerwanie i zajmuje dotąd głównie wszyskie państwa niemieckie. Gdyby w kwesty i tej nie chodziło on nic więcej, jak o zmianę tej lub owej "taryfy celnej, jak o zawarcie prostego traktatu lub związku han dlowego"lub celnego pomiędzy mniejszą lub większą liczbą parisiw niemieckich; zapewne szkodaby było czasu i atłasu, zajmować mniej interesowaną publiczność polską, podo bnemi sprawozdaniami. Ale kweslya ta ma przedewszystkiem polityczny charakter, jest obecnie uajwnżniejszą sprawą niemiecką i przybiera coraz widomićj charakter i znaczenie kwestyi europejskiej. Nie chodzi w niej, powtarzam, li o uregulowanie stosunków handlowo celnych pomiędzy państwami niemieckiemi; cci ten jakkolwiek wysokie ma znaczenie, jest przecież tylko tłem, albo raczej środkiem; celem wyższym, politycznym, jest bliższe oznaczenie i, jeżeli się osiągnąć da," legalne określenie" politycznego stosunku Prus i Auslryi jako państw niemieckich nie tylko do siebie, lecz, co dalej sięga, do związku niemieckiego, opartego na akcie, będącym częścią traktatów, stanowiących prawo narodów europejskie. W akcie tym znajduje się jeden artykuł, 19, który członkom związku niemieckiego, to jest bundestagowi, zastrzega prawo obradowania i stanowienia w kweslyarh i sto simkach handlowych pomiędzy państwami związkowemu Na artykuł ten Austrya w toczących się obecnie układach stale się powoływała, pomimo że zaniedbanie go z jednej strony w epoce poprzedzającej rok 1818. j powstałe w skutku lego zaniedbania udzielne handlowo celne związki pomiędzy państwami niemieckiemi, z których związek celny pruski do największego przyszedł znaczenia i wpływu, artykułowi powyższemu zaledwie nominalną zostawiły- wartość. Austrya, której dostało się z prawa naczelnictwo w rzeszy, poznała po niewczasic błąd swój; wslrząśnienia 1848. roku okazały jeszcze widoczuiej niebezpieczne jego skutki; wpływ Prus opanował chwilowo Niemcy: korona cesarska zabłysnęła w oczach dynastyi Hohenzollern; po jej odrzuceniu tworzył się obok związek państw polityczny czyli unia, rzesza była bliską rozpadniecie się na dwie lub lizy części; bundeslag był w grobie. Tymczasem Austrya, pokonawszy powstania włoskie, zwróciła się z całą moralną i fizyczną silą sVV<lJ energią i konsekwencyą ku Niemcom. Wskrzeszenie bundestagu, sprawa heska, sprawa me'kleinburska, sprawa szlezwicko holsztyńska, umowa ołomuniecka, konferencye drezdeńskie, są głośnemi świadectwami czynnej, energicznej i zdobywającej na nowo zachwiany na chwilę wpływ i przewodnictwo w Niemczech polityki austryackiej. Prusy wróciły na swoje przedrewolucyjne stanowisko "z uczuciem niezłamanej wprawdzie uiateryalućj potęgi, ale z świadomością utraty moralnego wpływu, klóry dotą w Niemczech wywierały i przy energiczniejszej polityce i nadal wywierać mogły. Oba państwa zasiadły znów obok siebie w bundestagu, Austrya więcej początkującą, zaczepną, Prusy podejmującą, odporną biorąc rolę. Sprawy publiczne stoczyły się
wreszcie na pole interesów handlowo celnych, na którem Prusy trzymały w swej mocy ostatnią, silną, licznymi związkowymi bronioną i dla tego nie łatwą do zdobycia pozycyą. Oddanie jej pod decyzyą bundestagu odrzucono. Związek celny był udzielnym aktem udzielnych państw nie mieckich, do którego mieszać się bundeslagowi nieprzyznano koinpetencyi. Lecz związek ten za parę lat się kończył; Prusom zależało na tern, aby go albo odnowić, albo w inne, nowe wejść związki; Austryi, aby przeciągnąć go na swoją stronę, z pomocą jego przeprowadzić w Niemczech, choćby z zezwoleniem Prus, unią handlowo celną, w razie ńiepowiedzenia się planu, spiawę przedłużyć aż do ustania łub rozerwania się związku, w którem 10 położeniu sprawa pizyszłaby sama przez się pod decyzyą bundestagu. Lecz sprawy handlowe, ceine i w ogóle materyalnc, liczniejsze i bystrzejsze mają oczy, niż sprawy polityczne. Prusy przewidując zamiary Austryi, zawarły tajemnie z wielką dyplomatyczną zgrabnością traktat handlowo celny z Hanowerem i Oldenburgiem, i zabezpieczywszy sobie byt, czyli przyszłość, Związek celny wypowiedziały, gotowe w nim pozostać, jeżeli w mającym się zwołać kongresie państwa związkowe zgodzą się na jego odnowienie na podstawie zawar lego z Hanowerem traktatu. Austrya widząc traktatem tym skrzyżowane swe plany, zwołała do Wiednia kongres pełnomocników niemieckich, aby sprawę ogólnych handlowo celnych stosunków niemieckich wziąźć z iiiiiu pod rozwagę: Prusy się nie stawiły, ale z większą czcści.l obecnych dotychczasowych ich sprzymierzeńców, Austrya ułożyła plan związku handlowo celnego dla całych Niemiec, zmieniła w tym celu dawną swoje taryfę, i zamykając kongres, zobowiązała większą część członków związku celnego, mianowice Saksonią i państwa południowe, aby na mającym się otworzyć kongresie berlińskim plan w Wiedniu umówiony popierały. Kongres berliński został przed kilku miesiącami otwarły. Obrady jego, powlórne deklaracye Prus, że przed odnowieniem związku celnego w układy z Austryą względem unii celnej wdać się nie mogą, oraz odpowiedzi tak zwanej koalicyi darmstadtskiej, która domaga się od Prus, zanim przystanie na odnowienie związku celnego, gwarancyi co do układów z Austryą, wszystko to w świeżej jeszcze jest pamięci czytelnika. To czego publikowana tymczasem ostatnia stntgardska odpowiedź koalicyi od Prus żąda. aby się też wyraźnie oświadczyły, "o ile projekla wiedeńskie, a mianowicie projekt traktatu handlowo celnego za podstawę układów z Austryą uznają, oraz w jakiej osnowie wspomniany traktat przyjąć są gotowe- - na to Prusy już deklaracyą z 7. Czerwca jak najzupełniej były odpowiedziały. Powtórzenie tegożądania zdradza w koalicyi chęć przewleczenia decyzyi ze strony Prus, która nie będzie spełnioną. »Odpowiedź pruska będzie stanowczą i odmowną. Kongres się zapewne zaraz rozwiąże, w skutku czego i związek celny będzie trzeba uważać za rozerwany. Słyszę, że między członkami koalicyi panuje z tego względu nic małe pomieszanie; nie spodziewali się bow"iem, aby Prusy mając wybór pomiędzy propozycyami stulgardskieini a wystąpieniem koalicyi z związku, wolały wybrać ostatnie. Zresztą stosunek z Hanowereni na obecną ewentualność już wprzód był zabezpieczony. Wypadek, o którym piszę, zrobi w Niemczech.wie'lkie wrażenie. Na skuski nic będziemy długo czekali. . Czas. Mtosya.
N aj. Pan zatwierdzić raczył zdanie rady państwa względem po bierania opłaty od wydawanych przez departament heroldyi w cesarstwie dyplomatów na tytuły honorowe. Opłaty te są następujące: od dyplomu na godność książęcą i hrabiowską rs. 1605 kop. 15: na godnośćszla'checką rs. 153. Uwaga: sznury, chwosty i puszkę, w której się mieści herb państwa, dostarczać mają osoby, którym tytuł honorowy udzielony został, vv cenie dowolnej. Za kopię herbu zamieszczonego w herbarzu, przez Naj. pana zatwierdzonym, rs. 15; za kopię drzewa genealogicznego rs. 15; za kopię herbu i drzewa genealogicznego razem rs. 25: za dyplomy na podarowane dobra tyleż, ile od dyplomu na szlachectwo, bez względu na opłatę ustanowioną poprzeduio stosunkowo do liczby dusz lub dziesiatin gruntu: za dyplomy wydawane stanowi szlacheckiemu całej gujberuii, lub leż miastom, jerlna z opłat ustanowionych dla tytułów honorowych, lub godności szlacheckiej, stosownie do formy, w jakiej dyplom wydany będzie. MŁrótestwo polskie.
War s z a w a, 31. Stycznia. -- Bada administracyjna królestwa postanowiła co następuje: Ludwik Ozeasz 2ch imion Lubliner, urodzony w mieście Warszawie, który służył w szczeregach powstańców w roku 1831, a następnie zbiegł za granicę" i przyłączył się do emigracyi, i z tego ądz juz zasekwestrowancgo, bądź następnie jeszcze wykryć się mającego, a to wedle prawideł postanowieniem z d. 14. Kwietnia 1835. roku wskazanych. Tytuły własności dóbr nieruchornych, tudzież kapitałów i praw bypolccznych, należących do Ludwika Ozeasza Lubliner, winny być na mocy niniejszego postanowienia we właściwych księgach wieczystych na imię skarbu królestwa przepisane. (idy wyrokiem polowego audytoryatti, przez jenerała feldui. główno dowodzącego armią czynną, księcia warszawskiego hI. Paskiewicza Ery. wańskiego na dniu 21. Marca I. b. (v. s.) konłirmowanym, za przestęp siwa polityczne, na karę konfiskaty majątku skazane zostały osoby następujące: 1) Maxyuiilian, syn Jakóba, Cybulski, zastępca 'wójta gminy Biurkowa pow. Miechowskiego; 2) Roman Pracki, b rządca i wojl gin.
Krzeszowice; 3) Xawery Janiszewski, b. ekonom dóbr Skrzeszowice; 4) Jan Mikułowski, b. ekonom dóbr Skrzeszowice; 5) Zygm. Jordan, b.
fajerwerkier 4. ki., konnej lekkiej 3. bateryi 2. brygady artyleryi konnej; 6) Erazm Fidżyński, b. ekonom w dobrach Dziaduszycach, w zaslóso waiiiu się przeto do art. 8. postanowienia rady admiu. z 14. Kwiet. 1835. I. w dzienniku praw w tomie 16., jako też do postanowienia rady administracyjnej z 12. Paźdz. 1838. I. w dz. praw w tomie 22. zamieszczonych, komisya rząd. przychodu i skarbu, zawezwała wszystkich kogo to dotyczeć nioże, ażeby zgłosili się z pretensyami, jakie mieć mogą do rzeczonego majątku w terminach prawem oznaczonych, to jest najdalej do dnia 13. Czerwca 1853. r., jeżeli mający preteusyę zamieszkuje w królestwie polskiein; zaś naj dalej do dn. 13. Grudnia 1853 r., jeżeli za granicą lecz w Europie zamieszkuje; nakonicc najdalej do dnia 13. Czerwca 1854. r, jeżeli za obrębem Europy jest zamieszkały. War s z a w a, d. I. Września. - Czy nie mieliśmy sluszuości wołać i ostrzegać, o zachowanie się jak najściślejsze pomimo ustawania cholery. Niejeden uśmiechał się i żartował z tego, a wczorajszy raport o stanie tej choroby, zażartował ze wszystkich. Kiedy bowiem już jak najpomyślniejsze przedstawiały się wypadki zmniejszania cholery, kiedy z setek spadliśmy z radością dla wszystkich na dziesiątki, które lakże obniżały się z wolna, niepowstrzymane jakieś łakomstwo, mimo szczerych przestróg, pokusiło na nowo do surowizn i nadużyć w pokarmach, a skutkiem tego najmniejsza ostatnia liczba 79 zapadłych na epidemię, wzrosła nagle w ciągu doby do 113. Przy tylu środkach i opiece ze strony rządu, przy tylu ofiarach serc dobroczynnych, niosących pomoc i wsparcie, czyjaż będzie wina, jeżeli epidemia na nowo się rozszerzy. Już teraz nie nasze rady, ale doświadczenie powinno wszystkich niedowiarków przekonać, jak szkodliwą jest rzeczą zaniedbywanie wskazanych przeciw epidemii środków, dopóki jak to powiedzieliśmy, cień jej między nami pozostawać będzie. Nic oglądajmy się bynajmniej na to, ze wczorajszy a lak smutny wykaz dotkniętych chorobą, nastąpi) jak to zwykle bywa po niedzieli; nie ma wątpliwości, że i ona także przyłożyła się nieco do tego, ale za prawdę daleko więcej prry loiyła się nie ostroóność nasza i niedowiarstwo. Z boleścią serca piszemy tę prawdę, która bodajby ostatnią już była, i bodajby każdy z ufnością w Bogu i królowej nieba, rządząc się nadal zdrowym rozsądkiem, ochronił pióro nasze od tych gorzkich wyrzutów, a czego da Pan Bóg, od dziś już spodziewać się będziemy. Wczoraj zachorowało na cholerę osób 82; wyzdrowiało 94; umarło 57; ogólna liczba pozostaje chorych 419. (K. W.) Francya.
Paryż, dn. 30. Sierpnia. - Monitor dzisiejszy znów zamieszcza artykuł polemiczny przeciw Timesowi i brzmi jak następuje: rząd nie da się wzruszyć obelgami. Nic odpowiada na nie; ale kiedy chodzi o bezczelnie i haniebnie zmyślone fakta, wówczas jest jego obowiązkiem, prawdę przywrócić. Times przekonany o bluźnierstwa, broni się nowemi oszczerstwami. W swym numerze z d. 28. Sierpnia utrzymuje, że po 2. Grudnia 1200 osób niewinnych i bezbronnych zamordowało opiłe źoJnierstwo po ulicach Paryża. Odparcie tego oszczerstwa znajduje się w tern przesadzeniu. Wszyscy wiedz.), że według obrachunku urzędowego liczba zabitych podczas powstania wynosiła 380, to w rzeczy samej jest bardzo wiele. Co się zaś tyczy przypadkowo rannych, to ich liczba zaledwie sięga 8. do 10. Stawiając te dowody naprzeciw kłamliwym twierdzeniom, można osądzić wiarę i poczciwość dziennikarza. Odpowiedź Timesa na pierwsze oświadczenie Monitora, które jak podejrzywają, wyszło z pod pióra samego prezydenta rzplitej, żaden dziennik nie śmiał tu powtórzyć. Assetnblće nationale zdaje się, że miała ku temu wielką ochotę, ale oświadcza wyraźnie, że tego nic uczyni i mieć się będzie na ostrożności. Artykuły jeszcze wciąż krążą po dziennikach różnych o traktacie dworów północnych przeciw Francyj, żaden przecie ściśle nie wierzy w niego. Uderzającym jest przecie artykuł o tym traktacie w New Yorker Herald, bo go powtarza P a t r i e i w końcu będąc organem rządowym, daje zakrój artykułowi urzędowy. Tak zaś kończy uwagi swe nad owym artykułem: od chwili jak dowiedziono, że układ państw północnych nie istnie i nigdy nie istniał, dowodzenia wszystkie Heralda tracą na ważności Nie mogliśmy przecie pominąć lego artykułu milczę nieni, ponieważ "obrze formułuje kwestyą europejską i oświadcza zarazem, dla czego taka koalieya nie mogła być zawartą, jeżeli monarchowie europejscy, czemu nie wierzymy, mają nieprzyjacielskie zamiary przeciw Francji i Je] naczelnikowi, którego sobie nadała. Co główną stanów, silę Ludwika Napoleona, to jest głównie, że może z większą słusznością, aniżeli Cauuing powiedzieć: trzymam gardło burzy w ręku moim i jeżeli wiatry milczą i nie tylko we Francyi ale i zewnątrz panuje spokojność, natenczas konserwatywne interesa od chaty do wiekowych tronów zawdziączają ów pokój prezydentowi. Gdyby Europa kiedykolwiek chciała utworzyć koalicyą przeciw Francyi, natenczas popełniłaby więcej jak niewdzięczność, bo dopuściłaby się grubego błędu. Policya przetrzegla korespondeutów angielskich, aby obrażających Fraucyą i rząd nie przesyłali artykułów do angielskich dzienników. Podobne ostrzeżenia otrzymali juz dawnie'j korespondenci, ale nigdy ich
nie wygnano z francyi, tym razem rząd postanowił ostrzej z nImI postąpić. Feldmarszałek austryacki Haynau wciąż występuje publicznie po głównych miejscach Paryża. Onegdaj panowało pewne wzburzenie między publicznością na polach elizejskich, kiedy Haynau oglądał posąg cesarza Napoleona. P a ryż, 31. Sierpnia. - M o n i t o r umieszcza dziś z zadowoleniem artykuł Morning P ostu o cesarstwie i ożenku prezydenta. Co przez to chce powiedzieć, trudno odgadnąć, zdaje się atoli, że prezydent chciałby uznać traktaty z roku 1815 w całej obszerności, gdyby dwory północne, które te traktaty podpisały, uznały sukcesyjne cesarstwo, oczywista wówczas wolnoby mu się było ożenić z księżniczką Karolą Waza Podobno i ojciec księżniczki Wazy odpowiedział w IYrn duchu, jako ojciec pozwoliłby na to córki zanieście, ale go względy wyższe ku Austryi wiążą, względami temi są, forma rządu we Francyi i rękojmie ku jej utrzymaniu. Warunki niemałe! Koresp. Wyrażone życzenia przez rady obwodowe były takie, jakich się należało spodziewać. Wszystkie oświadczyły się z wdzięcznością dla księcia prezydenta i dopraszały się ustalenia władzy, ale tylko dwie w Pamiers i Mirandę, prosiły wyraźnie o restauracyą cesarstwa. Teraz przyszła kolej na rady departamentowe, na które udaii się wszyscy ministrowie mianowani prezesami rad, wyjąwszy pana F o r to ul, który z przyczyny Dawała pracy pozostał w Paryżu. Życzenia rad departamentowych nie mogą być tylko podobne do życzeń rad obwodowych; będą nawet zapewnie lepsze i wyrazistsze. Z pomiędzy mianowanych przez Rs. prezydenta prezesów rad departamentowych, hI. de Clarv nieprzyjął urzędu, republikanin zaś Sain i Juliusz Favre, wybrani na*radzców, odmówili przysięgi. Jak można było przewidzieć, protestacya oborców kantonu Mareuues przeciw elekcyi księcia Murata, współzawodnika hrabiego Chasseloup-Laubat, została odrzuconą przez radę prefekloralną. M o n i t o r zaprzeczył pogłosce, aby gwardyą narodowa departamentu Sekwany miała być rozwiązaną Pogłoska ta była ogólną w Paryżu, i wzięła początek z zachowanej postawy przez gwardyą paryską dnia 15. leg. m., pomimo, ie poprzeplatano ją tego dnia przez gwardyą zarogatkową, złożoną w znacznej części z wojskowych retretowanyrh. Gdyby istotnie gwardyą paryska nie była stosownie do życzeń rządu usposobiona, chociaż została przez niego wybraną, o czerń wiedzieć nietnożua, rząd będzie mógł jej niezwolywać i nieużywać, ale rozwiązywać jej niepotrzebuje, chyba w koniecznej potrzebie. Dotąd rząd niezdecydował się, jakie warty jej powierzyć. Mówią o trzech wartach: w pałacu elizejskim, w Palai Royal, gdzie jest sztab gwardyi i w ratuszu. Za najważniejszy powód nieufności rządu do gwardyi narodowej podają okoliczność, że projektowana inauguracya popiersia księcia prezydenta, nieznalazła dostatecznej sympatii gwardzistów, i że składka ogłoszona na len cci nirpi-zAiiiosła jak mówią tylko 50 fr. M O n i t o r oznaczył nareszcie termin oboru deputowanych paryskich w miejsce Cavaignaka i Carnota. Niektórzy wróżą, że Cavaignac i Carnot, jeżeli się nie zrzekną wyraźnie kaudydalury, będą po drugi raz obrani. Amneslya polityczna" która miała być ogłoszoną w dzień uroczystości napoleońskiej, nie pokazała się jeszcze w Monitorze. Sądzą dziś ogólnie, że książę prezydent da tylko amnestyą podrzędnym przestępcom a nic głównym, i że liczba amnestyonowanych politycznych będzie bardzo ograniczona, z przyczyny koniecznej potrzeby dla stałości dzisiejszego syscematu, utrzymania surowego rygoru. W dziennikarstwie najważniejszą nowością jest wojna między Ic Pays i le Constitulionnel, tj. między panem de la Gueroniiiere i doktorem Verouem. Kiedy le Pays ogłosił, że zniża abonament do 40 franków i że powołuje do redakcyi pisma różnych znanych pisarzy, a między nimi pan Granicr de Cassagnac, doktor Ve'ron zagrożony w'swe'j egzyslcncyi, ogfrbił, że zniża abonament do 32 franków. Pomimo zniżenia abonamentu stanowisko Constilulionnela będzie nędzne, 2 przyczyny, źe będąc dziennikiem elizejskim, nic będzie odbiera! pierwszych nowin rządowych. Aby się mógł podnieść, trzebaby mu chyba zmienić chorągiew a tego uczynić niernoże przy główne) redakcyi Verona. Pomimo śmiertelnego razu, jaki odebrał od władzy przez podniesienie le Pays, Constitulionnel poświęca swe kolumny ks. prezydentowi. Onegdaj ogłosił artykuł, w którym pan Sainte Bcuve przypisywał tylko zazdrości, że ludzie znaczniejsi trzymają się na ustroniu. Wczorajszy Ic Pays przypisał to dumie. Dzisiejszy le Pay s ogłasza artykuł pana de "Ceseiia, w którym jest wyłożone, ze ks. prezydent nic życzy sobie wojny, że niechce być nowym Cezarem, i że przestaje na roli nowego Augusta. Onegdajsza la P r e s s e wiele tu ubawiła, ogłaszając artykuł nieznanego dotąd pisarza, zredagowany w stylu aforyzmowym Emila dc Girardin. Czytelnicy wzięli go zrazu za żart, kiedy on był napisany na servo.Pan de la Gueronniere, niewierny uczeń i przyjaciel Emila de Girardin, pisze także w stylu aforyzmowym, i jak jego mistrz; ma na każdy dzień inny aforyzm. L'Univers gniewa m ciągle, że rząd zezwolił na ogłoszenie dzieła i roudhona, obróconego przeciw religii. La Gazette de France trzymając się ultra logilymizuiii, plytńe" ciągle po stronie rządowej; - l'Assemble'e Nationale chwali rząd, ze niedal transportowanym amnesi.yi, a Debaty wstrzymują się o ile mogą od polityki. Tylko le Sieclc ma śmiałość utrzymywania się na gruncie wojującym i republikańskim. Zdając sprawę z bieżących wypadków politycznych, nie mogę nie dodać, że z tej lub owej przyczyy, ludność paryska bardzo mało trudni się polityką, i że interesa innlcryalne i praca, są jak naleraz glówncm zajęciem całej Francyi. Odkładając na stronę inne względy, niewolno nie oddać sprawiedliwości Indowi francuskiemu, która sprowa'dza dziś zbawienne wylchnienienie i niemniej zbawienny rozmysł nad kilkuletnią przeszłością. Niema dziś uslronia we Francyi, w którem praca postępowałaby leniwo. Wszystkie warsztaty, wszystkie fabryki pracują, robotnik uiszcza się powoli z długów, które w latach przeszłych zaciągną), domy handlowe przyprowadzają do równowagi swe bilanse, skarb francuski się zasila, a cała Francya maleryalnie się podnosi. Sądząc potem co się dzieje, zdawałoby się, że Francya jest dotąd niezdolną do wolnej pracy dentowi, sied dróg żelaznych francuskich wkrólce będzie skończoną, i ta sieć połączy się niebawem z siecią dróg hiszpańskich i portugalskich, za pomocą której Paryż będzie tylko odległy o trzy dni od Lizbony. W toku jednak olbrzymich dzieł jakie wznosi praca zachodnia, pocieszającem jest że wolna praca angielska Irzyma zawsze naczelne miejsce. Ona to daje dziś powód do rozszerzenia działań kompanii telegrafów podmorskich i robi nadzieję, że za lat kilka Paryż i Londyn będą korrespondować te Iegrafami clekfrycziiemi z Ameryką, I landva, Korsyką, Sardynią, RzyTern, Afryką i t d.
Jakem was uprzedził, artykuły p Graniei de Cassagnac, wymierzone przeciw Belgii, minęły jakby bru tum fulmen. Francya zawarła traktat handlowy z Belgią, na' zasadach traktatu z r. 1815. Belgia zrzekła się przedruków, a Francya daje jej za lo nagrodę, zniżając w niektórych przedmiotach celne taryfy. Niewiadomo dotąd, które artykuły doznają zniżenia. Rząd francuski uegocyuje nad połączeniem dróg francuskich z piemontskiemi. Towarzystwo statków parowych francuskich na morzu śródziemnem, zawarło kontrakt z towarzystwem L lo y d u auslryackicgo, posiadająceui statki parowe na morzu adryatyikićm i greckiem, w skutek czego podróże i transporta na calem morzu śródziemnem, znacznie się ułatwią. Anglia.
Londyn, d. 29. Sierpnia. - Times wczorajsza odpowiedziała na wymierzoną przeciw niej notę paryskiego M o n i t o r a, w ten sposób. - Rząd francuzki wyświadczył nam zaszczyt jedyny, jaki rząd tak wy> rodny wyświadczyć zdoia," - zaszczyt, iż się nas lęka i nienawidzi. W M o n i t o r z e, swoim organie urzędowym, stara się prezydeut zbić uwagi nowsze z przeszłego tygodnia o smutnem położeniu narodu francuzkiego. . . . .Zdaje się więc, ze słowa nasze przedarły się do owego zacisza cesarskiego, gdzie pan Ludwik Bonaparte przepędza szczęśliwy i czcigodny spoczynek, jaki mu praca burzenia i konfiskaty pozostawia. Kilka wierszy skreślonych ręką nie znaną w języku obcym wzruszyło lego zimnego męża losu wśród jego niezmiernych hufców woj ennych, i zmierzyło głębią sumienia, które zresztą dla głosu prawdy niebardzo jesl przystępnem. Mąż ten Ta prawo być wysłuchanym, już z powodu jego samego już dla owych 7,500,000 głosów z lOgo Grudnia. Życzylibyśmy tylko, aby odpowiedzi naszej jawności takiej samej użyczyć zechciał we Francyi, jaką my jego usprawiedliwieniu w Anglii nadajemy. (Artykuł wspomniany M o n i t o r a został bowiem przez T i m e s dosłownie przetłumaczony). Ale lego uczynić, on uieśmie. Chociaż pan JJonaparte naganę naszą nazywa bezzasadną, nieśmie jednak pozwolić, aby naród jego o słuszności jej zawyrokował.... Sarkazmy Buiiaparlego przeciw konstytucyi angielskiej nieodwiodą nas od kwesłyi głównej. Przestajemy chętnie' na tern, że ją w prochu wala człowiek, który zaprzysiągł, iż rzeczypospolitej wiernym pozostanie i t. d., który oświadczył, że przysięgę swoje jako mąż honoru i t. d.; który jako nieprzyjaciół ojczyzny oskarżał tych, co- środkami nieprawneiiii i t. d. i który podług tego wszystkiego "rewotucyą z 2. Grudnia 1851. zrobił. Człowiek laki niema sądu o słuszności i układach - dla niego niemu ich, i zadowoleni jesteśmy, że nasza konslylucya chwalebna przez nienawiść jego uczczoną, przez obawę jego uświęconą została. Niemniej także zaczepki osobiste, do jakich się autokrata elizejski przeciw dziennikowi naszemu zniża, w błąd nas nie wprowadzą. Niechaj nas pan Bonaparle tłumaczami namiętnymi stronnictw nieprzyjaznych albo reprezentantami opozycyi bezużytecznej nazywa. Niejec-teśmy, jak M o n i t o r, organem narodu, ale w przypadku obecnym jesteśmy czem więcej - organem sumienia ludzkości," wyrazem owego przeświadczenia wewnętrznego, które człowieka od bydlęcia odróżnia, objawem owego nieugiętego prawa moralności, którego żaden sędzia krzywoprzysięski obalić, i żaden choćby najświe tniejszy skutek uniknąć niczdola. N a jedno tylko oskarżenie, któremu się pan Bonaparte w draźliwości swojej wymknąć pozwolił, odpowie dzieć powinniśmy. Mniema on, że rewolucye poprzednie (1830. i 1818.) pochwaliliśmy nie z powodu towarzyszących im zdobytków ludowych, ale dla przelanej przy lem krwi fraiicuzkiej. Ganimy pewnie 2 i i. lir«* d1ńa, ponieważ były tak bezkrwawe?.. Ponieważ tylko 1200 ludzi spokojnych używających przechadzki w śród dnia białego na publicznej ulicy bez oporu pijane i na len cel przez pana Bonapartego przekupione zołdactwo zamordowało?. Nie, nie to, gdyż dzień św. Napoleona po "inienby stosowniej dnia 4. Grudnia na Marche des lnnocens być obchodzonym . . . .Pytanie właściwe zachodzi: czyśmy dolqd marzy li?.. Nie jestze Francya z wszelkich praw politycznych wyzutą, jak to T i m e s sraie utrzymywać. Czy raczej, jak p. Bonaparte twierdzi, poraź pierwszy doświadcza woluości iiamieograniczeńszej? Jeżeli Froncya życie polityczne posiada, wtedy to, jak każde życic naturalne, w uzupełnieniu jej organów, w senacie, w ustawodawstwie, w jenerałach, w sędziach, radach miejscowych, a przedewszystkicm w jej prasie znajdziemy. W są downictwacn przewodniczą mężowie, którzy dnia 2. Grudnia zebrali się, i prezydenta z powodu kizywoprzysięztwa i zdrady z urzędu zsadzili; którzy w Kwietniu temuż samemu"prezydenlowi wierność zaprzysięgli i teraz tyle praw przestrzegają JI e on za t jobie uzna. Armią dowodzi len sani jenerał Magnan, który p a n a ijoI)aPa' tego, kiedy tenże siał przed M e m parów za zamach bulonski, pogardą swoją zgnębił itd. Senatem '40so aUda sprze£iain.vc" l>cnsyo"*ryuszów i t. d. Powszechne prawo crerr fb a J e s t c c c gm s ł O W <lŻYViękiem, błyszczącą nicością. Aby «1.,.>? .....-f l o' trzę .a. t;.QY. wyborca p tąclął pi lvlko głos, ale tal\że WOlny wybor ," , - V Y- TI I ululy111u gTos, dlu 1 A b i e ż d o k o n a - " ' f r z " " i Źli, Y ° ( l '." A , « "Y d o d z i a łań, a z naj dz i e m y gra - dowód naileuszv " O'leanow i na pontonach w Lambessa i KaycIIIll« osób i majątków - e h ? _ _, sp. 0,ccze' 2___ łQd]:kj _R ._ _opieJ s _ dlaki»; r.Xj, · . "li. Który pod ciężarem laKieeo pc_. i o ó r f i K Y P" f) e ID, 10 . s d w macach , ogniach szlucznych w paradach P»R« f publicznych znajdować może. Pan Bonaparle żąda za wiele, rasa trancozka dawno by była to wszystko powiedziała, ale jest skrępowaną. Trybuna by lo powiedziała, ale jest niemą. N aród może być wolnym i dumnym, albo uciemiężonym i pokornym, ale płonneini pozostać muszą wszelkie sztuki, aby Francya zrobić dumną z swej niewoli i swego pohańbienia. Bonaparle zaslrzega sobie, abyśmy porównania z cesarstwem byzanlyjskim nierobili. NieodkrYważ żadnego podobieństwa familijnego, przynajmniej z jedną osobą w skicu, jaki Gibbon o cesarzu Kommodzie daje: ««wśród oznak pochwalnych dworu schlebiającego niezdolał sam przed sobą ukryć, że na pogardę i nienawiść każdego rozsądnego i cnotliwego męża w państwie swojem zasłużył; duch jego dziki był niepokojony przekouaniera wewnęlrznem o tej nienawiści, zazdrością zasługi wszelkiego rodzaju, i postrzeganiem uzasuduioneai niebezpieczeństwa.« " Towarzystwo patryotyczne szkockie robiło niedawno próby w Brighton z nowym przyrządem pływania i ratowauia się od zalonięcia. W czasie dość burzliwego morza i wysokich bałwanów, widziano pewną liczbę majtków, wsiadających na łódź, opasanych jakimś pasem i pod pachą z pewnym rodzajem siennika. Rzuciwszy kotwicę zdała od brzegu, skoczyli za danym znakiem do morza. Jedni z nich rozłożyli swoje sienniki i kładli się na nich jak do spania, inni używali ich zamiast łódek, inni zuów związawszy je w kłąb, siadali na nich jak na konia, uwijając się po morzu jak trytony. Ćwiczenia te trwały pól godziny. S&wajearya.
B e r n, 28 Sierpnia. - Do frankfurlskićj P. Zeitung piszą z kantonu berneńskiego, co następuje: Bieda pomiędzy niższą klasą ludu u nas widocznie się wzmaga. Tłumami przybywają żebracy z wyższych okolic górzystych i oblegają szczególniej mieszkania wiejskie pojedynczo stojące. Jeżeli z niczćm odprawieni zostaną, albo małą tylko jałmużną dostaną, wtedy z pogróżkami występują, wskazując ua swe zgłodniałe i obdarte dzieci. Suma znaczna 100,000 franków, jaką skarb gminy w pielęgnowaniu biednych wspiera, niewyslarcza o wiele do zaspokojenia potrzeb najnaglejszych Domy ubogich i zakłady robót przymusowych są przepełnione; codziennie spotyka się żandarmów, jak tłumy tułających się żebraków do więzienia prowadzą. Do tego przybywa jeszcze, że pewnie w żadnem mieście chleb nie jest lak drogim, jak w Bernie, od czasu jak taksę dawniejszą w roku 1837 zniesiono, a tym sposobem publiczność na lichwę młynarzy wydano. Co wtorek przywożą lulaj wieśniacy na targ zboże swoje, ,a młynarze poprzednio już miewają schadzki i ceny ua zboże stanowią. Żadna władza nadużyciom tym (aIllY uiestawia. Tym sposobem jedna klasa ludzi zbogaca się kosztem ogółu, który tu funt chleba o 8 centimów drożej aniżeli w Paryżu opłacać musi. Atislrya.
W i e d e ń, d. 26. Sierpnia - tir alz Z tg pisze z Pesztu: W miasteczku Csurgo w zupańslwic Siincg bawi od niejakiego czasu żona hr. Kazimierza Balhyani, niby dla wydobycia należuej jej sumy 200,000 złr.
w samej jednak rzeczy, aby na drodze laski postarać się o przeprowadzenie raz jeszcze procesu męża. O ile nam wiadomo, nie czyniono hrabinie najmniejsze; nudności w Paryżu w otrzymaniu paszportu do Austryi. Zdaje się zresztą, że hr. Kaz. liatthyanyi lak jak Barił. Szeinere zupełnie z rewolucja zerwali, przynajmniej odłączyli się oni zupełnie od emigracyi węgierskiej w Paryżu. Inny również znakomity Węgier znany z dni październikowych w Wiedniu, a który od końca I8J8. roku w Londynie bawi (Pulski?) i należał do najliczniejszych odwiedzaczy przedpokojów lorda Palinersloua, poczynił szersze kroki o amnestyę i pozwolenie powrotu do ojczyzny. W skutku ustania nazwy Starostw grodzkich, a zaprowadzenia dyrekcyi poiicyi, takowe dzielić się będą na 2 klasy tj. Dyrekcyą policji l. klasy, jeżeli naczelnikiem jej urzędnik 5. lub 6. klasy i dyrekcyą poiicyi 2. klasy, jeżeli urzędnik 7. klasy jest dyrektorem. Gaz. zagrzeb, donosi: Dnia 22. ni.b. zebrali się w bardzo małej liczbie akcyouaryusze teatru narodowego. Rezultat dotychczasowych podpisów lubo w lak krótkim czasie pocieszający, zawsze jednak niedostateczny dla założenia lealru narodowego, według bowiem programu, trzeba na to 100,000 zlr. a podpisano się dotąd ua 55,400, wniesiono zaś tylko 91 17 rl,-, 39 kr. Towarzystwo uznało się jako ukonstytuowane, j po wypracowaniu statutu przez wyznaczony do tego wydział, takowy przedłożonym zostanie rządowi banalnemu do potwierdzenia. Tymczasowo zawezwano kilka członków z miasta Zagrzebia, które na cel ten najmniej dotąd złożyło, Jubo największa korzyść mieć będzie z istnienia teatru, aby osobisiemi wezwaniami liczbę akcyonaryuszów zwiększyłonadto w tym samym celu założone będą lilie po innych miastach Chorwacyi i Słowenii. Spodziewać się należy, że liczba akcyonaryuszów powiększy się, a suma w programie naznaczona uzupełni się przy palryolycznych i przy każdej sposobności udowodnionych usiłowaniach narodu chorwacko słoweńskiego. Neuo-Zeil donosi: Dnia 15. b. m. uczeń aptekarski- w Ołomuńcu Ignacy 1\. z Krakowa, aresztowany został przez żandarmeryą jako po dejrzany o nakłanianie do dezercyi dwóch c. K. podkanonierów , stojących w Nimiau, i udzielenie im pomocy. Zualeziono u niego broń, wydrych i preparala chemiczne, a między łemi chloroform, przezuaczony do uśpienia ofiar swoich w czasie dezercyi. Aresztowany, oddany zosta! vvraz z temi przedmiotami pod śledztwo. Dezercyi wszakże zapobiezono. Amervka.
. .Novv y Jork, 14. Sierpnia. -Jeżeli amerykańskim dziennikom wigoskiui południa wiarę dać można, stronnictwo Webstera z dniem każdym wzrasta i tworzy się koalieya, która pewnie kandydaturę Scotta na prezesostwo zwali. Korrespondent Ti m e s a, który od samego początku przeciw Scoltowi po stronie kandydata wolnohandlowcgo Pierce stanął, zdanie toż samo objawia. Dotąd tyle wiadomo z pewnością, że znaczna liczba wigów z północnej Karoliny Webstera obrała, że agitacya podobna na korzyść jego w Georgii się odbywa, i ze przykład ten dla reszty południa bez znaczenia pozostać niemoże. Teraz uiesłychać nic o w f P "minanem wielokrotnie poróżnieniu się W e bstera z prezydentem, rilliiiore w chwili obecnej obyć się niernoże bez swego doświadczonego 6esekrelarza sianu, Daniel Web ster uchodzi za jedynego dyplomatę vf Sta mienie z powodu wysp Lobos z Anglią na drodze dyplomatycznej do końca pożądanego doprowadzić. Obydwie kwestye te zajmują teraz głównie dzienniki i ich czytelników. New Jork Herald zamieszcza doniesienie z Washington«, ze ministerstwo angielskie juź o dwa kroki się cofnęło; o żądaniach kolonistów angielskich niema już wzmianki najmniejszej, i nieżądają nic więcej, jak ażeby rybacy amerykańscy niezapuszczali sieci swoich bliżej brzegów angielskich, jak w odległości jednej mili morskiej, - zarówno czy w zatoce lub nie. - »Przeciw umowie lej, powiada Herald -, nicmiałby ani Webster ani żaden Amerykanin nic do nadmienienia; ale tymczasem oficerowie angielscy a więcej jeszcze koloniści angielscy kroki szczególniej prowokujące poczynili. - Za te w przypadku każdym rząd angielski będzie musiał odpowiadać.« J o u rnalot Commerce 2 12. donosi w tym samym przedmiocie z Washington<<: »Kweslya rybołóstwa wcale jeszcze niezałatwiona, ale w kongre sie panuje zaufanie najsilniejsze w jej zalalwienie spokojne i honorowi amerykańskiemu odpowiednie, przypuściwszy, że czynnościami dyplomatycznemi Websler kierować będzie.« Dziennik (enźe sam pisze: «słychać, że 15 statków żaglowyych wypłynęło po guano na wyspy Lobos. Spuszczają się one widocznie na oświadczenie Webstera, klóry Peru odmawia prawo własności wyłącznej do pagórków owych Statki te powinny okręty peruwiańskie zabrać, jeżeli tam dla obrony ich niema wojennych okrętów amerykańskich. W przypadku tym przyszioby do starcia się z Peru. Gdyby zaś rząd angielski swój wykład prawny na korzyść Peru poprzeć chciał, przez wysłanie flotylli dla zasłaniania własności peruwiańskiej, wtedy naturalnie przyjść by mogło przy sposobności do starcia się pomiędzy statkami amerykańskiemi a angielskie««, przez coby sprawa la postać groźniejszą przybrała. Ale jak dzisiaj rzeczy stoją, jest rzeczą bardzo nieprawdopodobną, aby się panowie na Dawning Slrcet z czystej filozofii prawa na tak wielkie niebezpieczeństwo narażać mieli. «
AA
Kronika miejscowa.
Poznań, 3. Września. - Przyzwyczajenie staje się drugą naturą.
Na początku cholery malowała się na wielu twarzach (rwoga, po ulicach widzieliśmy kobiety przebiegające z złami w oczachi zalamaneu« rękoma, dziś to usiało, a jednak la sama silą epidemii, le same a może i większe liczby padają ofiary. Apatia jakaś ogarnęła miaslo ;po ulicach i placach mało ujrzym przechodzących się, tylko wciąż tragarze z trumnami się uwijają w różne strony. Proste z tarcic różnego rozmiaru przewożą jak towar na wozach po kilkadziesiąt, ozdobniejszc przenoszą drążnicy. Jest to główny ruch w Poznaniu połączony z pogrzebami wieczornemi, przy odgłosach dzwonów. Sądząc po publicznych lazaretach, moglibyśmy pomyślniejszy wyprowadzić wniosek, że cholera zmniejsza się, bo kiedy W przeciąg« 8 dni ubiegłych było po 85 chorach w laznrrlnch miejskich cholerycznych, a dziennie do nich przybywało 20, teraz dnia 30. p. m. spad!;»* la liczba na 6 8, dnia 31go p. m. na 65, a z tych leżało w lazarecie u Teresek 51, a na Tamie w dom« Ramki 14. Onegdaj przybyło do tych lazaretów 11, umarło 7, a 6 z nich wyszło po wyzdrowieniu. Popołudniejsze atoli sprawozdanie policyjne pokaże, czyli cholera się zmniejsza. Tymczasem opowiemy, jaki się tu wydarzył przypadek. Na jednej szkucie umarł tu właściciel jćj z żoną. - Uwiadomiony sąd, delegował deputowanego, klóry przeszedłszy na szkutę nikogo na niej niczaslal o godzinie 1. W kilka godzin poszedł deputowany sędzia powtórnie i zastał przy niej stojącego policjanta, a na szkucie jakichś dwóch porządnie ubranych ludzi z flisem. Policyant widać miał na ok« szkutę osieroconą i niemało się ucieszył, iż przybywa osoba sądowa, klóra potrafi tein łatwiej rozgmalwnć katastrofę odbywającą się na szkucie. Na zapylanie, co porabiają owi panowie na szkucie, oświadczyli, że tak oglądają sobie U; osobliwość pośmiertną Flis słysząc to, świa,d,Qzył, _ e ten pan -ł.ubsz o sędzia, a ten :gan młodszf .to sekre t ff.i Ri ł\j B8z8 tłl ł8 8: . 8f8 tfi t8 BfiH8 zfiBffi zfim Z 8ł3 Bfz : t!i. r,nli - U nI a tUA masz .rukł Aobracając się do flisa, rzeczywistego 2 ł e o1zJ€M¥ m Ja Iffi 21t5ka . 3ł iO $€i illPsRAAa ł Mo\Wzłwłflr#'IUa}Y1-8t - rach, 'którą flis oddał sądowi. W dii. 2. Września zachorowało lu na cholerę 103 osób, umarło 29, pozostaje chorujących lub wracających do zdrowIa 503. Z Plcszewskicgo, 1. Września. - Cholera, (en glosny a sioK nieprzyjaciel, trzymający nas w oblężeniu, który miast« powiatowemu przeszło 700 ofiar'w pięciu niedzielach wydarł, z większe»), aniżeli lam, okrucieństwem rzuci! się na niektóic sąsiedzkie gminy. Parafia czermińska, a szczególniej Czermin jesl dzisiaj w najwyższym stopni« pastwą lej srogiej plagi, która dnia 7. Sierpnia I. b. pier wszych, ale nielicznych zażądała ofiar. W obecnej chwili trudno nawet podążyć w rachubie z jćj nieokreśloną szybkością; księgi kościoła katolickiego liczą ich przeszło 130 prócz ewangielików.
W braku rozporządzeń medyczuozaradczych, jakie powiat krotoszyński urzędownie na wszelkie napady ma ogłoszone, musimy się obywać aptekami, które bez różnicy dla wszyslkich potrzebnych bezpłatnie z prawdziwera poświęceniem chrześciańskiem urządzili podług własnego natchnienia pan Breuer w Czerminie, p. Zielonacki w Marnotach, pan Sosnoski w Strzydzewie, p. Pruski w Pieruszycach. Nagrodę za czyn tak piękny znajdą w zadowolnieniu sumienia. U nas tern boleśniej len cios okrutny dotyka, że gmina jest w niesłychanie biednym stanie maleryalnym; płacze i rozpacz pozostałych sierot rozdzierają serca. WTszyscy prawie na jedno łoże choroby rzuceni, czarna śmierć prawie wszystkim zagląda w oczy; słaba tylko nadzieja pozostaje na przyszłość. Srogi ten wróg życia wytrącił Eskulapowi broń z ręki, bo śmierć nieprzebłagana, nietylko pomiędzy biednym ludem, któremu niedostatek odmawia ratunku, ale i lam gospody sobie szuka, gdzieby tysiącami z jej opieki wykupić się chciano.
MS oz ui a i te wiadomości.
Mówiono od niejakiego czasu o kamieniach przeciwtruciznowych, które wysyssają jad z rany zatrutej przez ukąszenie gadu lub psa wściekłego; a lubo rzecz tę poczytujemy za bajeczkę, powtarzamy to wszakże, co poważne o tym przedmiocie donoszą dzienniki. Gaz. po w. Augsburgska pisze: niedawno temu zdarzyła się zno«u sposobuość doświadczenia wpływu kamieni truciznowych, a przy tern mówiono, że w rękach hrabiego Zandreckiego na Zandraszycach właściciela największej może wsi bo owego przemysłowego Langenbilau w Szląsku pruskim, znajdują się kamienie truciznowe, które wszelki jad nawel od psów wściekłych zupełnie i niewątpliwie usuwają. Sposób postępowania jest najprostszy. N a ranę kładzie się kamień, klóry się zaraz przylepi, a skoro nasyci się jadem, odpada i na jego miejsce inny się przykłada, co tak długo powlarzanem bywa, dopóki kamień podobny trzymać się już rany niechce, a co jest znakiem, iż w ranie nie masz jadu. Kamienie już używane moczą się w ciepłej wodzie, a po wyschnięciu dadzą się na nowo użyć. Hrabia nigdy ich obcym rękom nie powierza i sam prowadzi leczenie. Z okoliczności powyższej umieszcza Gaz. W i e d e ń s k a następujący dopis: Autor tych słów widział podobny kamień w Lowranie w Islryi, jest on przeszło 50 lat własnością pewne'j rodziny ziemiańskiej, klóra dziwnego tego środka używa i udziela bezpłatnie potrzebnym w razach ukąszenia przez jaszczurkę, niedźwiadka lub nawet psa, tudzież w zatwardziałych ropieniach ran Nie będąc w możności ocenienia, do którego z trzech królestw przyrodzonych kamień ten należy, nadmieniam tylko, ze takowy ma barwę ciemno-brunatną, jest spłaszczony mocno i w największej długości swojej blisko cal jeden wynosi. Przywieziony w ubiegłym wieku przez kalolickich missyonarzy z Indyi wschodnich do Rzymu, zwany jesl zwykle »Cobra« i ma pochodzić jak mówią ze łba węża okularnika (Cobra Capello) jak o tein powziąść można wiadomość Z licznych opisów odnoszących się do historyi naturalnej przez 00. Je zuitów, mianowicie zaś z »Ilustrowanych Chin« O. Atanazego Kirkera z »Chińskiej Flory« O. Michała Boima z »Prodromus apologeticus« O. J. Pelrncci, a nawet z »Brazylijskiego Merkura« O. Walentyna Stangla.
Najnowsze natomiast podania Holendrów ze Sumalry utrzymują że kamień len jest skamieniałym wyciągiem ziół lekarskich, którego sporządzenie jest tajemnicą Braminów, a w ostatnich czasach również 00. Franciszkanów «a Manilli. Pod względem zaś przytoczonego szczegółowo kamienia »Cobra« czytał o nim rozprawę lekarz z Fiume Dr. Ant. Giarich na posiedzeniu Oddziału nauk przyrodzonych kongresu uczonych w Wenecyi w r. 1847s p r o s t o wa n i e. - W artykule ze Środy pod kroniką miejscową w Nr. .203. (»azely W. Ks. l'oz. należy poprawić pól uncyi na póllory micyi elixiru anraut com JI na dopełnienie lego sposobu leczenia z cholery, podaje jeszcze sz: r łJP 'łlAt\\t; jM'tfbtfiu c&JRIR'y łiĄ sJ& sJlh°Jłji\\!1lf\a > >? B\ t\: i RH j A O i okrywa chorego dokładnie, póki sic irtewypoel. Jest przytem zdanie 8_m rel&ifzavtxellfiąłJ ,'tlodj d41óIieąjozmnhilłc8P ób> 1ł.rIIQ)wesjJdnoomF ó s'frQwlGlb d rz.yn, ieprzowiny i kwas w, da.leJn, sze.lkich .wz uszeń i obawy, można się n'iezarnzlc cholerą. Samo Się rozln > ze unika c potrzeba w te czasy zaziembienia się. n
Przybyli do Poznania dnia 3. Września.
HAZAR: Grabowska 2 Rządkowa.
HOTEL LAUKA: Caspar z Eiłcnburge, CJustine 7. Hamburga, Kirschsteiu z Gdańska. HOTEL BAWAliSKI: Klix z Gostynia.
POI) CZAUNVM OtttEM: Vohtt z Puszczykowa, Riedel z Korgowy.
HOTEL DUEZDEI4SKI: Polin z Leszna, Liideman z Wrześni, Olszewski z Polski. HOTEL PAUYSKI: Jesuitzcr z Grabowa p. Szczecinem, Scliirniacber z Gdańska, Sokolnicki z T.arW**'en W ui i eszk aniu pry wo t n ćiu: Kaplan z Herlina ul. Sto Marcina Nr 11.
ZAPOZWANIE JA WN E.
Mikołaj W iśniewski, były kapitan wojsk Polskich, syn Is11acego V\ iśniewskiego dzierżawcy "w N i e c h a n o w i e w powiecie tutejszym zmarłego, podobno poległ w bitwie pod Maciej ewicami v l7 91. I. Uczyniony został wniosek ku ogłoszeniu go za zmarłego. Wzywamy go więc, jak równic i nieznanych dziedziców i spadkobierców, może po nim po zostałych, aby przed terminem lub w terminie samym na dzień 8. Lipca 1853. r. przed Sędzią powiatowym Dr os te w izbie na szej instrukcyjnej odbyć się mającym zgłosił lub zgłosiły się piśmiennie, czyli też osobiście, w przeciwnym bowiem razie on sam ogłoszo nym będzie za zmarłego a nieznani jego dziedzice z pretensyami swemi do jego pozostałości wykluczeni zostaną, "Gniezno, dnia 19. Lipca 1852. r.
Król. Sąd powiatowy. Wydfr I.
OB WIESZCZE M I T" Sprzedaż 63 koni służbowych królewskich.
W piątek dnia 10. Września sprzedawane będą przez dowódzcę podpisanego pułku za gotówkę monetą pruską, publicznie najwięcej dającym w mieście Lesznie przed odwachem 36 koni, a w piątek dnia 17. Września w Poznaniu na placu Wilhelmowskim 27 koni wy ranżowanych. Mających chęć kupna zaprasza Król. drugi pułk przyboczny huzarów.
v. Schimmelfennig, Pułkownik i dowódzca pułku.
Poznań, dnia 31. Sierpnia 1852.
Une Gouvernante francaise cherche une place a la Campagne. Les renseignements c/tez Messieurs N. Kamieński cf. Compw m i e ś c i e P o 2 :i Jl n i U.
Dniał Września, IH52. r.
,."1 I .1»
Pszenicy, szef el . . . .
Zyta, szef el . . . . .
Jęczmienia, szef.I . . .
Owsa, szefel . . . .
Tatarki, szef el . ..... Grochu, szefel . . . . . .
Ziemniaków, szef el . . .
Siana, centnar. . . . . . . .
Słomy, kopa . . . . . . . .
Masła, garniec. . . . . . . .
Spiritusu (beczka 120 kw.)80 ?TbI
I tal. I «i-r. I fu.II»I.I«'ar '» h. 21 1 2 8 ł 6 211 2 l 25 i 14 B 1 18 10 i 1 2 1 5 6 i 18 lU 1 23 I 15 - 17 - 25 . 27 4 20 --S 10 1 25 - 2 - 19 25 - 20
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.09.04 Nr207 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.