JW 265 wCzwari
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.11.11 Nr265
Czas czytania: ok. 26 min.Listopada 1852
0/
Drukiem i nakładem Drukarni Nadwornej W. Deckera i Spółki w Poznaniu. - Redaktor odpowiedzialny: N. Kamieński w Poznaniu.
Telegraficzne wiadomości.
Paryż, d. 7. Listopada. - Senat udał się dziś in corpore do St.
Cloud, w celu doręczenia prezydentowi rzyczypospolitej uchwały senatu, względem przywrócenia cesarstwa. U chwałę senatu poprzedza sprawozdacie Troplonga. Mcsnard mówił w imieniu senatu. Prezydent dosyć obszernie odpowiedział: widzę w tern oświadczeniu dowód, ze rzeczywiście ducha Francyi przedstawiam. - Uchwała senatu zostawia mu wolność wybrania sobie następcy z jakiejkolwiek gałęzi jego rodziny. Ciało prawodawcze powołano na dzień 28. b. m. M o n i t e u r powiada, ze pogłoska o podwyższeniu podatku od soli jest płonną. P ary ż, d. 8. Listopada. - Książe Hieronim składa prezesostwo senatu, urażony uchwalą senatu. We nęci a, d. 5. Listopada. - J. C. M. następca tronu rosyjskiego spodziewany tu wraz z małżonką jutro. Turyn, d. 5. Listopada. - Dziś milczą dzienniki główne o wypadku przesilenia ministeryalnego. - Adres krąży względem sprowadzenia tu zwłok Giobertego . G e n u a d 4 Listopada. - Hada lulajsza diwizionalna uchwaliła wczora adres do rządu, w którym mu dziękuje za rozwiązanie przesilenia ministeryalnego i prosi o zaprowadzenie wczesne komunikacji z Szwa,caryą z a pomocą kolei żelaznej. A A Berlin, d. 10. Listopada - Naj. pan raczył nadać następującym oficerom badeńskim: jenerałowi i prezesowi w ministerstwie wojny bar Roo»enbach gwiazdę do orderu orła czerwonego 2giej klasy; podpułkownikowi Schiiler, order orła czerwonego 2gićj klasy i majorowi bar. Scultcr von L6tzen, order orla czerwonego trzeciej klasy.
ił er lin, d. 9. Listopada. - Zeit powiada: od kilku dni krąży pogłoska, o postawieniu armii ua stopie wojennej, Możcmy ogłosić tę pogłoskę za płonną. , , , , _ Dowiadujemy się z pewnego źródła, ze wysłana z ląd dcpulacya do Florencvi w sprawie rodziny Madiai, za 8-10 dni powróci. Nic po-; siada zadne'go przyrzeczenia ze strony ministerstwa toskańskiego, a wielki książę nieprzypuścił jej do posłuchania. Dyć może, że hr. Arnimowi wysłanemu przez samego króla pruskiego powiedzie się wyrobić atutieslyą dla tej rodzinyitossya. Z P e t e r s b u r g a . Rozkazem cesarskim, jenerał adjulant J C.
Mości Filozofów, prze7iiaczony został ua kuratora wielkich książąt Mi kołaja Mikołajewicza i Michała Mikołajewicza; a jenerał major Korff i orszaku J. O. Mości, do zostawania przy osobach J J. C C. wysokości Rozkazem cesarskim, dymisyoiiowany radzca kollegialuy książę Antoni Lubomirski, zostaje na nowo przyjęty do służby, i mianowauy Kijowskim sędzią sumienia.
W r. 1850. Naj. pan zatwierdzić raczył statuta kompanii RossyjskoFinlaudzkiej połowu wielorybów. Kompania ta wyprawiła już w r. 185L z Abo, na połów wielorybów do Nowo Archangielska jeden statek, a w r. b. z tegoż samego portu, drugi, który udał się w tymże samym celu na Ocean Spokojny. «; - fr**l«?e,WO polshie.
War s z a w a, 5. Listopada. - N aj p a" przychylnie do wstawienia się księcia namiestnika królestwa, najmiłościwiej zezwolić raczył na złagodzenie kary, Józefowi Bogatko, w r. 1850. za przestępstwo polityczne iia pozbawienie wszelkich p, a w i zesłanie do Syberyi do robót ciężkich w kopalniach na lat cztery skazanemu, przez uwolnienie go od robot rzeczonych, i pozostawienie go w Sybervi na osiedlenie, jeżeli obecne jego prowadzenie się i sposób myślenia okażą się zadowalającemu i- Zarząd Warszawskiego Ober-policmajstra wezwał Erazma Vicn, lat 30 służącego, z domu pod ND> 473. a. zbiegłego i obecnie w mieście Londynie przebywającego, ażeby w ciągu 6 tygodni od daty obecnego ogłoszenia, zgłosił się do najbliższego urzędu policyjnego i bytność swą zameldował, a to pod rygorem art. .310. i 341. kodexu kar głównych > poprawczych. Pan Antoni Czaj kowski, profes. ces. uniwersytetu w Petersburgu, ukończył »Dzieje prawa polskiego.« , , , · . .« · , Wczoraj rozstał się z tym światem po krótkie, słabości ś. p. ksiądz Alexv Goszczyński z zak0!lu XX. Franciszkanów znany z wymowy kaznodziejskiej; żył lat 27. Smierć ta okryła wszystkich żałobą, albowiem ś. p. Alexy, w krótkiej wędrówce życia swego zasłużył sobie na powszechny szacunek i miłość. Stał on się ofiarą epidemii, która w r. b. bardzo wiele zgromadzeń duchownych dotknęła. - Niezbyt dawno przysłano do Redakcyi Kuryera kilkanaście tak nazwanych orzechów wodnych czyli owoców z rośliny zwanej kotewką (trapu natans), o której wiedzieliśmy, że tylko w Krakowskiem, Sandomierskiem i na Polesiu w niektórych stawach i bagnach d7iko się utrzymuje. Owoce te, jakby czterema rogami uzbrojone, w tej rogatej dziwnego kształtu łupinie, zawierają jądro wielkości orzecha laskowego, które się używa do jedzenia, i zwłaszcza ugotowane jest smacznein; nawet jak upewnia Kluk, można z nich mieć wyśmienitą mąkę na c hl e b. Wartoby było doświadczyć jak dalece ta użyteczna roślina daje się w stawach rozmnażać. Kilka z uadesłanych nam owoców zasiano w tym celu w sławie w Królikarui. Czy zejdą i jak się tam utrzymają, doniesiemy w swoim czasie. - Z okoliczności ogłoszenia w Kurjcrze warsz. o susłach, otrzymaliśmy od jednego z szanownych ziemian następujący list, rzucający na ten przedmiot światło: »Przez ciąg 23letniego gospodarowania w moim majątku, mając znaczne szkody zrządzone przez susły, czyniłem różne doświadczenia, dla wygubienia tych szkodników a nawet dla przekonania się, jak te zwierzątka przechowują zboże w swych norach. Część zbcift składają w kłosach, a część w ziarnic, a każde z osobna, wysławszy naprzód słomą lub suchą trawą wokoło, ażeby zboże nieulegio zepsuciu, same zaś, mają kryjówkę obok swego magazynu, najporządniej słonia łub sjanem wysłaną; nadto dla zachowania czystości, mąją oddzielną norę Srodki do wygubienia tych szkodników, przedsiębrane różneini czasy, jako to: kurzenie siarką w norach, zatruwanie zboża arszenikiem i rzucane przy norach, żadnego skutku nieprzyniosło, jedno tylko wylewanie wodą i to w miesiącu Maju i Czerwcu, kiedy samice są kolnę, najkorzystniejszy skutek przyniosło, z powodu, że tym sposobem wylawszy wodą z nory jedne samice, gubi się przynajmniej sztuk 10 lub 11, pouieważ samica miewa młodych 6 do 10. Jesienuą porą chcąc susły wygubić, niema innego sposobu, jak tylko w każdą norę lad wodę, aby tymże zepsuć żywność nazbieraną, przez zamoczenie, ponieważ każdy suseł potrzebuje na zimę żywności mniej więcej garncy jeden lub dwa. w roku 1801, laka mnogość była suslów w okolicach powiatu hrubieszowskiego, a osobliwie we wsiach: Strzyżowie, Horodle, Koble, Kopyłowic i Dyakonowie, że delegowani urzędnicy, jeździli po wsiach i kazali przy sobie gminom wylewać susły, i tym sposobem lak je wyniszczyli) ic p i z e z lat kilkanaście już w bardzo małej ilości zuajdowały się. VV roku 1833. pojawiły się znowu tak licznie, że prawie połowę zboża straciłem, a szczególniej w jarzynie, ze zbóż, susly najlepiej lubią I)szenicę. jęczmień groch i owies W r. b., straciłem przez zjedzenie od susłów, pszenicy najniczawoduiej piątą część, jęczmień w połowie groch zupełnie, owies zaś w trzeciej części. Pomimo lo, w okolicach powyżej opisanych, w lym roku wylano susłów do ośmiu tysięcy. Rozmnożenie się w mowie będących zwierzątek, najwięcej pochodzi z tego że przez lat kilka były zimy łagodue i nieobute w śniegi; bo gdy są śniegi duze i raptem puszczają, natenczas susły najwięcej giną, bo woda zalewa im nory. Utrzymują się najwięcej ua gruntach górzystych i gdzie są odłóg l . - tam zakładają swą siedzibę i na żer chodzą w zboże, choćby o wiorstę drogi. Co jest najgorszego, że nory mąją nadzwyczajnie głębokie, bo czasem 10 i 12 konewek 3 garncowych wody wlawszy do »III7> dopiero wychodzą; nadto że suseł wykopawszy tak głęboką norę, prry tej nigdy prawie ziemi niema, gdzie zaś te podziewa, nie jest wiadoiuo,1 czyli te zjemię zjada, lub nosi od nory i rozsypuje po małej ilości, getyź przy norach ziemi niewidać; na gruntach piaszczystych zupełpie susłów niema, tylko na gruntach twardych. Przytem nadmieniam, ze jest jeszcze w tutejszych okolicach, drugi rodzaj zwierząt pod nazwis em chomiaki, wprawdzie jest rzadszy, lecz daleko szkodliwszy, bo W1Ccej potrzebuje żywności.« Francya. " P a ryż, 5. Listopada. - Abd el Kader żyje ściśle wedle przepisów koranu. Nie pije wina i nic je mięsa żadnego. Na obiedzie, który wyprawił minister wojny na cześć emira, było osób 80 a między tymi byli wszyscy jenerałowic armii paryskiej. Abd el Kader pozostał do 10j godz. wieczorem. Rozmawiał z damami i oticerami, 2 których wielu używało języka arabskiego. Dnia 4. był emir na koncercie, w którym odegrano orientaluą symfonią Selam. Sądzono, że go poruszą pieśni wschodnie, ale emir siedział zimny- Pccy wychodzeniu z sali odpowiadał na powitania, skinieniem ręki i głowy. Jechał krytym pojazdem do swegohotelu, a przed nim trzech dragonów. Wiele razy się wita 2 rozuelnl osobami, fizjonomia jego nic traci nic ze swego charakteru poważnego i melancholijnego. Paryż, 6. Listopada. - Położenie finansowe wielkiemi napawa troskami ludzi przezornych. Nic nie może wstrzymać podwyższania się kursu papierów, podwyższaj;) się bez powodu i to zastrasza ludzi, co myśleć umieją. Mówią, że Rothschild miał oświadczyć, iż lak swoje urządził stanowisko, iż w dniu nieodzownego rozprzężenia się finansów, będzie całkiem zabezpieczony i zakryły. Jeżeli się go pytają, klóre są efekta przedstawiające najwięcej bezpieczeństwa, odpowiada, że nie wie. - Lud zaczyna bawić się w Abd el Kadcra. Na jedne'm przedmieściu przylepiono plakat, w którym żąda lud dla Abd el Kadera posady senatorskiej z pcnsyą 30,000 fr. i żeby mu juz dali pokój. - Śmiano się powszechnie z wniosku, a policya czeiu spiesznej zdarła plakat z rogu. - Mówią, że prezydent chce exploatowac chodzenie ludzi po troto arach w Paryżu i wyznaczyć nagrodę dla tego, któryby wynalazł machiny, klóieby wprawiane były w ruch przez samą ciżbę paryską, przechadzającą się tłumami po ulicach. Fabryki z nowego rodzaju machinami, byłyby zaprowadzone przy ulicach naj liczniej odwiedzanych, a wprawianie ich w ruch nieby nie kosztowało N owa eta, nowych deptaków! (Kor. Cz.) - Pospieszam zdać sprawę z dzieła hI. Monlalcinbert: des Inlerćts catholiquos au XIX. siecle, ale ostrzegam, że wierne zdanie sprawy z lego dzieła, jesl dla mnie niepodobne. -Łatwiej mi było zdać sprawę z dzieła socyalistowsko aiUireligijnego Proudhona, którego zasa dy były mało żywotne, choć pyszne, aniżeli z dzieła religijno parlaiuentarskiego hI. Monlalemberta, którego zasady lem są żywolniejsze, im są umiarkowańsze. HI. Montalemberi ogłaszając swe dzieło, domaga się dla niego od rządu francuzkiego tej samej swobody cyrkulacyjnej, jaka została udzielona dziełu Proudhona. Jest lo trafny przycinek, przyci nek pierwszy, ale jak zobaczymy nie ostalni HI. Montatemberi zaczyna od przedstawienia obrazu okropnego sianu katolicyzmu w Europie, w ostatnich 50. lalach wieku XVIII., poniżonego zarazem przez same duchowieństwo, przez rządy samowładne, przez encyklopedystów i przez rewolucją. Potem przedstawia obraz inny, zawarty między I. 1800. a 1850., wystawiający postęp i zwycięztwo katolicyzmu na wszystkich punktach Europy i we wszystkich sercach. Kto siał się autorem tej przemiany, pyta się Montalemberi ? Napoleon? Nie. N apoleon był bez religii: dzielił on zrazu antikalolickie zasady konwencyi, późnie'j schlebiał mahomelanizinowi, a nakoniec traktował jak Filip Piękny restaurowany przez siebie katolicyzm w inleresic dynastycznym. Czy autorem rzeczonej przemiany bjła Restauracja starszej linii Burbonów? Nie także, bo wtedy protekcja rządu nad katolicyzmem wydaliła z kościołów wszystkich. Któż więc byl autorem postępu katolicyzmu Franeyi? 010 wolność i rząd parlamenlarski od I. 1830. Kalo licyzm zyskał na wolności, bo wolność dala mu w mjcit.ee łask, «rz.vwilcjów IIID prolekcyi, prawa i szacunek wiernych, bo wolność prowadzi do religii. Od (ego czasu najznakomitsi katolicy, jak O'ConneI i salines, siali się zapalczyweini stronnikami wolności, wolności rozumie się uczciwej i umiarkowanej, lo jest rządu konstytucyjnego i parlamenlarskiego. Katolicyzm trzymał zawsze z wolnością polityczną. Wyjątek stanowił lylko wiek XVII., w którym Bossuet wystawiał jako ideał, samowładną władzę Ludwika XIV., chociaż i w tym wieku Fcnełon za przeczył wymownie doktrynie Bossucla. W olność nie jest wcale demokracyą, którą Proudhon nazywa zazdrością (l'envie), podszyła pod wyraz równości; przeciwnie, wolność protestuje przeciw lyrańskieinu panowaniu równości, i dla utrzymania siebie cierpi naj rozmaitsze nierówności, przekonana, że eywilizacya zasadza się na podniesieniu człowieka, a nic na jego poniżeniu, wedle dowolnej formuły. Wolność i r7.;)(1 parlamenlarski, zaiste są dziś plwane i wyśmiewane.
Ale klóż występuje jako ich nieprzyjaciół? Oto dworacy i pochlebcy, miernoly zazdrosne, a nareszcie socjaliści, kfórzy w dzisiejszym rządzie widzą postęp ku bezwzględnej równości i anarclnii, marzonej przez Proudhona. Rząd parlamenlarski oparty na jawności, moralizuje ludzi i podnosi charaktery, kiedy rząd dzisiejszy wszystko złe ukrywa. Rząd parlamenlarski zasadza się na kontroli i ciągłej pracy, na walce spokojnej i regularnej, która wyrabia siły społeczne i ludzi podnosi, kiedy rząd dzisiejszy we Franeyi zasadza się na śnie i milczeniu. Rząd parlamenlarski, mówią niektórzy, sprowadził rewolucyą I. 1818., ale czyż na zbicie tego zarzutu nie dosyć przytoczyć przykład spokojnego i cywilizacyjnego rządu parlamenlarskiego w Anglii, Belgii, Holnndyi i Bawaryi. Franeya dokonała rewolucji I. 1818., bo nie oceniła dosyć dobrodziejstw rządu parlamenlarskiego, bo jeszcze się niedosyć wykształciła i moralnie podniosła, bo była jeszcze za mała, i mimo zdawkowego dowcipu, za ciemna. Anglia jest wielką dla lego, że umiała utrzymać rząd parlamenlarski, rozwijający wolność, godność i działalność Kiedy Franeya bawiła się dziecinnie w Wersalu i Triatlon, Anglia walczyła mężnie O swobody parlamentarskie. To też Anglia używa dzisiaj porządku i wolności. Hr. MonlMpinberl obrusza się, że partya katolicka fiancuzka powsta je dziś z dworakami i socjalistami na rząd parlamenlarski. Obrusza się zaś tćm bardzie'), kiedy widzi, że partya la wyrzekła się wszelkiej samodzielności, że spuszcza się na łaskę rządu i przychodzi nawet do zaprzeczenia obywatelom praw, a p i s ID o święte riągleonich wspomina Powsta jąc, mówi na niedogodności rządu parlamenlarskiego, a zapominając o jego dobrodziejstwach, czynicie się podobnemi do lego rolnika, klóry błogosławił płodnej jesieni, a przeklinał zimę i wiosnę. Zapominacie, że kościół i człowiek są obowiązani walczyć ciągle na ziemi, że cale nasze życie jest nieustanną walką: Militi a eS [ vj, a hominis super lerram. Zapominacie, ie dobre jest obok złego, i fe gdyby kto chciał, jak mówi O. Lacordaire, zniszczyć zaród wszystkiego złego* musiałby wszystko na ziemi obalić, nawet religią. Jaką macie rękojmią, że rząd "dzisiejszy pozostanie dla was przyjaznym, że nie wznowi czasy cesarskie, tak okropne dla katolicyzmu i kościoła, że nie rzuci się w zasady kościoła galikańskiego jak Ludwik XIV., albo nawet w socjalizm, jak tego pragnie Proudhon. Powstajecie na pogauizm w naukach, a bronicie go w polityce. Poganizm ten staje się jeszcze okropniejszym przez wspólnictwo religii. Wtedy oburza on najlepsze nasze uczucia, bo cxploatuje rzeczy święte w interesie świeckim. Wtedy sprowadza on na duchowieństwo nie uleczone chorobyf: pychę i miękość, które zatracają wiarę w ludzie. Wtedy kościół traci stopniowo panowanie nad duszami wiernych. Z początku jest on narzędziem, później sputnikiem, a nakoniec staje się ofiarą. Mimo grożących niebezpieczeństw kościołowi i społeczności fraucuzkićj, hr. Monlalcmbert nie rozpacza jednak ni o wolności, ni orzą dzie parlamenlarskiin; Rząd parlamenlarski, mówi, musi mieć wielką żywotność, kiedy go lak oskarżaj;) pisarze rządowi. O umarłych lak się źle nie mówi i nie lęka się ich bardzo. Ciągle powstawanie pisarzy rządowych na rząd parlamenlarski, kiedy ludzie parlamcnlarscy milczą, jest nie dobrym znakiem. Zresztą hI. Montalemberi nie traci nadziei, że rząd parlamenlarski może się nazad wcisnąć w dzisiejszą konstytucyą. Parlament angielski, dodaje on, miał jeszcze skromniejszy początek, a jednak wyszedł z trudności zwycięzko. Nic nie pokazuje, aby rząd dzisiejszy był skłonnym, w czasie danym, do dokonania przemiany konslylucyi. Rząd wie, że dzisiejsza Franeya nie czuje się uciemiężoną, ale niech pamięta, że ciemięży się tylko istotę żywą, a nie zostającą w letargu. Dziś we Franeyi, nikt nie jest żenowanym, bo nikł się nie opiera. Wszystko śpi i spoczywa, wszystko przekształcać się może, ale wybije godzina ocknienia, jak Franeya, po 10 lub 20 latach spoczynku, znudzi się i zapragnij życia, wlcdy trzeba będzie dać jej płucom powietrza i wtedy lo dopiero dzisiejsza konstylucya pokaże czy jest elastyczną lub nie. Sprawa wolności, powtarza hI. Montalemberi, nie jest rozpaczliwą, a jej zwycięztwo będzie bardzo trudne, z przyczyny wyprowadzania na pole polityczne głosowania powszechnego, tej broni obosiecznej, która zabiła rzplilą, tej broni strasznej i zdradliwej, albowiem za pomocą niej, lud w swej ślepocie, może wlrącić się dobrowolnie w długą niewolę. Głosowanie powszechne jest dźwignią slraszną, bo jej może używać każda ręka, choćby najmniej sumienienna, i ta ręka odbiera natychmiast moc nadzwyczajną. Jesl lo maska ogromna, za którą ukrywają się wszystkie podłości, wszystkie pochlebstwa, wszystkie szkarady. Jest lo morze, przyjmujące w swe łono najrozmaitsze kombinacj e polityki machiawelskiej. wywijające z kolei to urokiem, lo ślepotą, lo kłamstwem, lo siłą. Aby przemódz zaporę, jaką glosowanie powszechne stawia na drodze wolności, Irzeba wiele rozwinąć wiele cnót prywatnych i publicznych, ale Irzeba (akie pomocy religii i kościoła. HI. Montalemberi ma nadzieję, że kościół nie odmówi lej pomocy Franeyi, ale nie tai, że nadzieja jego jest słabą. N a teraz, dzieło jego ma na celu proteslacyą przeciw polityce partyi katolickiej i obronę własnego honoru. »Jeżeli mnie nikt nie usłucha, śą ostatnie jego słowa, wrócę do zacisza i zamilczę, z przekonaniem, iż dokonałem niewdzięcznej powinności i że mam prawo powiedzieć: libcravi animam meam.« Dziełu hI. Monlnlembert jesl licznie czytane w Paryżu. Napisane ono jest z talentem, przekonaniem, erndycyą i poszanowaniem dla Anglii, które aulor wyssał z piersi swej maiki. Publiczność dobrze je przyjęła, ale tylko jako oznakę zupełnego rozczarowania dawnych iluzji publicznych autora.
Anulia.
L o n d y n , 3. Listopada. - \ v Manszesler odbył się wczoraj wielki meeting przyjaciół wolnego handlu pod przewodnictwem G. Wilsona, na którym znajdowało się do 3000 osób. Pomiędzy inne mi widziano także członków parlamentu Cobdena, Brighla, Gibsona, Keoglia, Milnera, Scholefielda.
- Koszul nieprzyjął przed wczoraj zaproszenia na ineliug ligi narodowej, i listownie odpowiedział. Pismo to sprawiło na zgromadzenie wrażenie widoczne. Koszut oświadczył w nim bowiem, że ponieważ od chwili wylądowania swego na ziemi angielskie- około 600 mów powiedział, czas jest dla niego, aby lo przemawianie publiczne na haku zawiesił. Uczynił ślub, iż będzie milczał. Nadzwyczajne jedynie przypadki, tylko widoki skutku praktycznego mogłyby go jedynie spowodować, iżby się przyrzeczeniu swemu wyjątkowo przeniewierzył. Demokracja europejska niczego się po Anglii spodziewać nicmoże , gdy klasy posiadające pieniądze życzą sobie, aby wszystko po dawnemu pozosiało; pra cujące zaś niemają ani czasu ani ochoty o czem inneui myśleć, jak o swojem zarabianiu na chleb. Jako demokrata poczuwa się do obowiązku wyrzeczenia bezwzględnego prawdy choćby nieprzyjemnej ii. d. - Znany Englishman gazely T i m es przesłał do dziennika tego zuów cały szereg uwag o Ludwiku Napoleonie i jego ziomkach. We względzie N apoleona pokoju niechcialby satyryk len ani szeląga w zakład sławić. »Słowo Ludwika Napoleona - mówi on -- jesl zauadlo nieskazi tętnem, aby sobie pozwolić można, w jaki bądź sposób j niem powąlpiewać, a'na szczęście dla pokoju świata nieprzysiągt on jeszcze, że wojny prowadzić niech«. . . . Ani słowo, ani przysięga Ludwika Napoleona*, tylko czujność i zbrojenia się Europy są rękojmią pokoju.« »Jeżeli więc - słoi w końcu - cesarstwo jesl pokojem, wtedy Anglia nic do nadmienienia mieć niebędzie. Ale jeżeli jest wojną, wtedy - biada jwyciężonym! Wlcdy owa walka zasad na nowo powstanie, klóra się w iiplynionem stuleciu rozpoczęła i której prąd zmienny każde pole bi. lwy krwią napoił. Naszą chorągwią jest wolność. Uczyniła ona nas wielkimi, i nadal nas wielkiemi utrzyma. Niechaj, kio chce, despotyzm do łona przytula. Nienawidzimy go, ale go niezwalezamy W naszym bycie dobrym i w naszym przykładzie, leży propaganda nasza. Jeżeli szaleństwo samobójcze despotyzmu hordy swoje przeciw nam popchnie, napotka na lud silny swoją wiarą, swemi tradycja» 1, i swojem prawem, na lud. który jedno'cesarstwo dążące do gnębienia wolności roztrzaskał, i drugiemu pełen otuchy zęby pokaże.« * jTlochy.
Z Turynu piszą pod dniem 30 Października, jak następuje. Położenie polifyczne staje się z dniem każdym coraz groźniejszem i obawy coraz więcej wzbudza. Nie tyle podstępom stronnictwa klerykalnego i dyplomaeyi przypisać należy, ile raczej niezgodom slronuictwa liberalnego, iż wysilenia hr, Cavoura celem utworzenia nowego gabinetu się z przywódzcami naj znamienitszymi frakcyi liberalnych, i w końcu przekona! się, że pojednanie zdań jest niepodobnem. Zabiegi jego rozbiły się o kwesiyą klerykalną, która w tej jeszcze chwili główny punkt przesilenia ministeryalnego stanowi. W o b ec reakcyjnej uporczywości kuryi rzymskiej chodziło pzedewszystkiem o pytanie: ustąpić albo opór stawić? Ostatnie, niemialo naturalnie znaczenia innego, jak swary ciągłe z dyplomacyą zagraniczną i walka w domu nieustanna z klerem i jego stronnikami; ustąpić zaś, tyle znaczy, co samoistność narodową i polityczną Piemontu na niebezpieczeństwo narazić, i znacznie przeważną część ludności kraju na rząd oburzyć. Polityka Cavoura, jak się samo z siebie rozumie, skłaniała się do oporu. Od wczoraj przesilenie przeszło na nowe pole. HI. Balbo, który od kilkunastu miesięcy coraz więcej na stronę prawą się przechylał, odebrał polecenie utworzenia nowego gabi netu. Pierwsza jego kombinacya także się nieudala; liberaliści umiarkowani, jak jenerał Dabormida i były poseł sardyński w Paryżu, hI. Giacinto di Collegno, odmówili mu pomocy swojej. Wczoraj mówiono, że hI. Balbo starał się porozumieć z dwoma przywódzcami stronnictwa ultra katolickiego, obstającego za absolutyzmem, ze znanym deputowanym Menabrea i umiarkowańszym cokolwiek hI. Revel. Ten objąć miał tekę finansów a tamten spraw wewnętrznych. Ministrowie dotąd nieuwolnieni od obowiązków mają zamiar, także z swej strony ustąpić, a następnie rząd uważać można za zostający w zupełnem rozprzężeniu. Hrabia Balbo, jeden z pierwszych twórców epoki konstytucyjnej w Piemoncie, znajduje u wszystkich stronnictw z powodu jego osobistej zacności i rzetelności zanadto wiele szacunku, aby przypuszczać można, że on mógłby dzieło swoje zniweczyć; ale dla tego obawa nie jest mniej uzasadnioną, iż rcakcyi szybko postępującej łatwo udać się może, wpływ jego rozzbroić, i zwycięstwo zupełne odnieść. Wszystko zawisło w lej chwili od silnej woli króla. Już w jesieni roku 1819. umiał Wiktor Emanuel przesilenie równie ciężkie jak obecne lojalnie i prawowicie rozwiązać. Wówczas w proklamacji jednej odezwał się do kraju: «naszym wolnościom konstytucyjnym niebezpieczeństwo żadne niezagraża; gdyż takowe zasłania pamiątka czcigodna ojca mojego, Karola Alberta; są one honorowi domu sabaudzkiego powierzone, przysięgą moją uświęcone; któżby śmiał o nie się lękać?« Być może, że kraj tym razem także słowa podobne z ust króla swego usłyszy. Powstrzymujemy się od powtarzania wieści o zamachu staiiu rozsiewanych przez ludzi bojaźliwych i wzbudzających trwogę; gdyż byłoby śmiesznością, życzenia strouniclwa klerykalnego brać za czyny istotne. Łatwo sobie wyobrazić można, że w Turynie wciąż natężenie trwożliwe panuje we względzie końca przesilenia, i że co godzina niemal usposobienie umysłów się zmienia, według tego, jak pomyślne lub niepomyślne wieści się rozchodzą. Rzym, d. 28. Października. - HI. Rayneval jakoteż jenerał Gemeau mają, jak widać, w Watykanie wiele do czynienia, a na wszelki przypadek polecenie ważne do odrobienia u papieża. Już lo czynny ów dyplomata, już poważny jenerał, albo przynajmniej jaki z ich uajzaufańszych ajentów zajeżdża codziennie przed kardynała sekretai za AntonellegO, bawi długo u niego, a polem zazwyczaj pospołu z nim udaje się do jego Świątobliwości. Rzeczą jest niezaprzeczoną, że zausznicy Ludwiku lionapartego tutaj wszelkie dźwignie z całej siły poruszają, aby papieża jeszcze do ukoronowania przyszłego cesarza spowodować. Lecz z biedą się lo uda. Tymczasem wielce zasługuje na uwagę odpowiedź, jaką wczoraj papież dać miał hrabiemu Rayneval na usilne nalegania jego. Według pogłoski miał mu odpowiedzieć, że zanadto jest trudności fizycznych i moralnych, które podróż całego kolegium kardynalskiego z tak wielu w podeszłym wieku członkami teraz prawie niepodobną czynią, a bez kompletu kolegium kardynalskiego głowa kościoła dla spełnienia aktu koronacyi niemoże do Francyi się udać. Niechżeby więc prezydent raczej o tern pomyślał, aby sam do Rzymu przybył. - Już pokilkakroć wspomnieliśmy, że misya pana Bulwer do Rzymu pozostała bez skutku. Angielskie dzienniki podają w tym względzie następne objaśnienia: «faM Bulwer starał się przedewszyslkiem poznać sposób zapatrywania się stolicy apostolskiej na postępowanie irlandzkiego duchowieństwa. W tym względzie miał Ojciec S. oświadczyć, ie rewolucyjne dążności, jak wszędzie tak i w Irlandyi potępia, i że gotów jest wydać w tym duchu okólnik do iilandzkiego duchowieństwa. Co się jednak tycze proponowanego zawiązania bezpośrednich stosuuków dyplomatycznych ze stolicą apostolską, można było z góry misyą tę za chybioną uważać. Będą więc usiłować pośrednie przynajmniej utrzymywać stosunki, i w tym celu pan Bulwer będzie kilka razy do roku jeździł z Florcncyi do Rzymu, niewyslępując wszakże w urzędowym naprzeciw rządu papiezkiego charakterze. JSiepowiodlo się również angielskiemu posłowi, pomimo licznych starań, otrzymać akia sprawy Murraya; powszechnie wszakże mniemają, I( i%aia śmierci będzie mu odpuszczoną. I I , , * » « W e ł / « .
, _ o n u T o b c 1 li H h 4 C jubileusz swego czteroletniego istnienia "a dniu 29. Października, wydał na wstępie swoim w numerze 251. manifest, w kU'rym dowodzi, jak używa wolności z wdzięcznością według najw yzszego rozporządzenia: "Jak później zrozumiał (C z a s), Ze za powrotem pojęć o uszanowaniu i powagi zwierzchności, władza osądziła za rzecz zbawienną dla państwa wszelkie zacięte usunąć dyskussye, bo na ugruntowanie zachwianych podstaw społeczeństwa czynu a nie mowy potrzeba było, pojmując to dziennik nasz, nie tylko poddał się włożonym warunkom, ale śmiało powiedzieć m o * e, z jak najlepszą dopełniał ich wiarą; lak znowu dziś, wiedząc dobrze, iz pod silnie uorgauizowanym rządem, wolność zawisła na rozwijaniu działalności w obrębie prawami przepisanym, z yydzięcznością używa znów tej wolności, jaką mu najwyższe udzieliło rozporządzenie i spodziewa się, że do niego nadal zastosować zawsze się potrafi. ., · v, Czy lakiem postępowaniem umiał sobie zasfuzyc na pewne zaufanie u władzy, nie jest mu wiadomo: lo pewna, ze na takowe sobie zasłużyć, było i jest jego rzetelnem usiłowaniem, było i jest nadzieją wpływu choćby w najmniejszej cząstsce na dobro kraju i miasta.«
Kraków, 3. Listopada. - Odbieramy ze strony dyrekcyi szpitala cholerycznych następujące o stanie cholery w mieście naszem szczegóły: »Od zjawienia się epidemii w dniu 18. Września aż do ostatniego P*ażdziernika, zachorowało w mieści nasze'm na cholerę osób 43. Z tych 11 leczono w szpitalu ś. Łazarza AZ których wyzdrowiało osób 7, umarto 4.
W szpitalu urządzonym dla cholerycznych na Wesoły, w domu »angielskie zwanym, leczono od dnia 25. Września do 31. Października chorych 32, mianowicie mężczyzn 12, kobiet 11 i dzieci 9. Z tych wyzdrowiało: mężczyzn 8, kobiet 7, dzieci 6, czyli osób 21. U marło mężczyzn 2, kobiet 3, dzieci 3, razem osób 8; pozostało z chorobami po cholerze naslępowemi mężczyzn 2, kobieta 1. (Idy zaś od tygodnia nie było wypadku cholery w mieście, przeto z polecenia władz wyższych szpital cholerycznych został tymczasowo zamknięty, dopóki epidemia w pogranicznych obwodach królestwa polskie zupełnie nie ustanie, poczein nastąpi zupełne onegoi rozwiązanie. Vurcya.
Pera, 23. Paźdz. - Listy z Tauris z 27. Września opowiadają, że szach przykazał wszystkim kupcom pod karą wielką, aby urzędnikom cywilnym i wojsuowym wcale nic na kredyt niesprzedawali. Rozporządzenie takowe powinnoby niepozostać bez skutku także na Turcyą. Przynajmniej wtedy baszowie nasi i urzędnicy niebyliby lichwiarzom armeńskim milionów dłużni, i niepotrzebowaliby uciekać się do środków niedozwolonych i przekupstwa, aby długi swoje zaspokoić. Że Reszyd basza równie tyle w podarunkach co w pensyi dostawał, jest rzeczą nie mniej wiadomą, jak że w księgach swych pijawek armeńskich jako dłużny kwotę 40 milionów piaslroyv zapisany stoi. Nic w tera dziwnego w kraju, gdzie zwykła stopa procentowa na gotowe pieniądze 20 procent wynosi!
Kronika miejscowa.
Poznań, 10. Listopada, Podobno najprzewielebniejszy arcypaslerz ma zamiar wymówić się od przyjęcia wyboru na deputowanego do drugiej izby. - Onegdaj rozpoczęły się tu roki sądu przysięgłych, na których przewodniczy pan radzca apelacyjny Dassel. Nie masz przecie tego żywego słowa, jakie ożyyyialo sprawy podczas przewodniczenia sędziego pana Thiela, który posiadając język polski w całej zupełności, bezpośrednio przemawiał do oskarżonych Polaków i ułatwiał tym sposobem tok sprawy i wykrycie prawdy. Nic pożądańszego być niemoże, tak w interesie władzy, jakoteż przed sąd stawionych obżałowanych, aby żywe słowo prowadziło do okazania ich winy lub niewinności. Ileż to odcieni nie posiada każdy język, do zrozumienia stosunków, za które człowiek jest uczepiony, a (en tylko w stanie jest je osądzić, kto zna tajniki nietylko języka, ale i ducha narodowego. Dla tego niemiłe czyniło wrażenie na publiczności, gdy pylanh przewodniczącego w niemieckim języku szły przez tłumacza asesora Arndta i odpowiedzi od oskarżonych o różne przestępstwa w języku polskim, były znów tlumaczoue na język niemiecki. Ile to niedogodności przynosi, "sam tok spraw pokazał. Dziś lt>czj się sprawy Jakuba Czapli, Walentego Suchodolskiego, J erki, Pawła J eliniewskirgo, Chryzostoma Kędziory, Kazimierza Brukwickiego i Antoniego Przybysza, oskarżonych o kradzieże częścią ciężkie, częścią kilka razy powtarzane. W czwartek, to jest 11. Listopada, przypadają spravry równie o podobne kradzieże: Augusta Prechla, Franciszka Olędrowicza, Józefa Schade, Agniszki N eyder i Józefa Lewandowskiego.
- Dnia 5. b. m. ukradziono tu na św. Marcinie pod Nr. - parobkowi Wojkiewiczowi: 1) siekierę, 2) pilę średniej wielkości, i 3) węborek do yvody. - Z 3. na 4. b. ui. ukradziono kupcowi Wilk z wozowni przy ulicy Garbarskiej N I. 25. dzieyyięć tucznych gęsi. - Przed kilku dniami ukradziono Dorocie Schott z domu przy ulicy zydoyvskier. 1) 9 łokci zielonego tybetu, 2) 31 łokci jasno pstrego okrycia, 3) salopę sukienną wiśniową, 4) 2 koszule i 5) 12 łokci płótna. P o b i e d z i s k a, d 7. Listopada. - Tam, gdzie inslytucye jakie lub lowarzyslwa długo nie istnieją, ale prędzej, niż tego spodziewałby się należało, chwiejąc się upadają i nikną, nic zostawując po sobie ni siada ni pamięci; tam jest lego przyczyną albo brak woli, wytrwałości i poświęcenia, albo nieudolność i niedoskonałość w urządzeniu rzeczonych instyiucyi, albo nareszcie ograniczenie, a ztąd ogólne zniechęcenie i brak potrzebnej w tym względzie wytrwałości. Co się tyczy ostatniej kweslyi, która aczkolwiek najtrudniejszą nam się wydaje być zaporą lubo w samej rzeczy najłatwiejszą jest do zwalczenia, nie mniemam, abyśmy jakkolwiek nic będąc samoistnym narodem i nie mogąc działać wedle woli i chęci, już lem samem zniewieściałością mieli zastąpić początkową gorliwość i energią naszą. Między młotem i kowadłem wyrabia się kruszec i staje się giętkim i sprężystym; takoż i naród powinien nabierać harlu, wytrwałości i żelaznej woli. Nic mówię tu o pomysłach genialnych, bo te tylko narody wolne z siebie wydawać są w stanie; ale mówię tu tylko o wytrwaniu przy raz przedsiewziętem, dobre cele mającem, dziele. Do lakichldzieł , instyiucyi, stowarzyszeń liczy się niezawodnie w W. Ks. Poznańskiem towarzystwo nauk. pomocy i liga, a przecież świeluość pierwszego przyćmiona opieszałością ogółu, chyli się ku upadkowi; a druga poszła w zupełne zapomnicuie. Jeszcze wprawdzie cień ostatniej pozostał w powiecie średzkim i podobno śiemskim. Ku wiadomości przytaczam posiedzenie ligi odbyte w mieście naszem dnia 28. z. m. z którego dolycnczas żadnego sprawozdania z obrad jego w Gaz. W. Ksiv*'wa'He wjdz't. Przedewszyslkiem muszę powiedzieć, że widzieliśmy I", lubo to było w dniu dżdżystym i nicpogodnyui, mężów z południowych kończyu powiatu naszego, "o 5 niemal mil odległości, u» posiedzenie ligi przybywających. Obradowano i postanowiono pewnej ubogiej wdowie, darować przez wzgląd na nieszczęścia, które ją w czasie tegorocznej śmiertelności spotkały, trzyletni procent z 50 lal. kapitału, wypożyczonego jeszcze jej mężowi ze składek ligowych. Przytem innej, którą również srodze dotknęła w świeżo upłyuiouym czasie grasująca tu cholera, zabrawszy jej męża, matkę i dwoje dziatek, zrzucono się ua przeszło U tal. jeduO naród umie czuć litość nad nędza i niedolą bliźnich swoich. N adto uchwalono zająć się dziećmi całego powiatu zmarłych na cholerę rodziców i w lym celu mają być pizcdsiewzięte składki dobroczynne, z których rzeczone dzieci az do wieku, w którym sobie poniekąd same zaradzić potrafią, utrzymywane być mają. Jest to myśl piękna, myśl wzniosła; bodaj tylko nie skończyło się na niej, bodaj w czyn przeprowadzona, nie upadla w samym zawiązku swoim wraz z assocyacyą z której się wvrodzila. Bo jeżeli złą jest rzeczą zostawać narodowi w apatyi, to nie mniej gorszą objawkić życie swoje w konwulsyjnych drgnieniach bez skutku. Obejizym się w koło siebie i działajmy nieprzerwanie z poświęceniem nad dobrem ogółu, a staniemy unieście u celu, do którego od lat wielu dążąc, zawsze w nadziejach naszych zawiedzani zostaliśmy. Środa, 8. Listopada. - Szanowny redaktorze! O wypadku wyborów w Środzie donosisz tylko w nrze 261. gazety nawiasowo, że w Środzie wybrano p. Bentkowskiego; zechciej przeto dopełnienie lej wiadomości umieścić. - W Środzie obierały dwa powiaty t. j. wrzesiński i średzki; w pierwotuych wyborach okazał powiat wrzesiński mniej gorliwości aniżeli średzki, jednakże i z powiatu wizesińskiego pomimo odległości znaczna liczba obiorców do Środy przybyła; w ogóle było głosujących 203. Przy piemszem głosowaniu otrzymał p. Anastazy Radoński z Krześlic 178 głosów; p. Mollard z Góry 23; p. Paluszkiewicz referendariusz z Poznania 2; przy głosowaniu na drugiego deputowanego otrzymał p. Władysław Bentkowski 156 głosów; p. szambelan Alfons Taczanowski 42; p. Paluszkiewicz 1: w ogóle wota polskich obiorców otrzymał p. Bentkowski; wota obioiców Niemców otrzymał p. szambelan Taczanowski. Przewodniczących wyborom dziwiła niemało jednomyślność obiorców polskich z wszystkich stanów; a następna okoliczność rozśmieszała zgromadzenie: gdy jeden obiorca wieśniak wymienił nazwisko p. Bentkowskiego bez dodania imienia i miejsca zamieszkania, p. radzca ziemiański Glaescr przewodniczący wyborom zapytał powątpiewa jącym tonem: «a co to za Ben tk o wski?« na to mu obiorca bez ogródki o,dpowiedział: »0 li r er od harmai w Poznaniu.« Żadne uczty w średzkiem nic poprzedziły wyborów, ani nie nastąpiły po wyboiacli: gdyż u nas świeża klęska cholery, klóra tak liczne zab rała otiary i jeszcze pokutuje po ochronionych dotąd zakątkach powiatu tkwi silnie wszystkim w pamięci i w sercu. To też na zebraniu ligi powiatowej w Pobiedziskach prócz zebranej tamże skaldki dla jednej wdowy i sierót po zmarłym na cholerę obywatelu, postanowiono zbierać składkę na sieioty po zmarłych na cholerę w całym powiecie. Ku temu celowi polecono każdemu dyrcklorowi ligi uprosić dwie panie, w każdym obwodzie powiatu, ażeby te nielylko były łaskawe zająć się wspólnie z dyrektorem ligi zbieraniem datków w pieniędzach, w odzieży lub w żywności, ale prócz tego, ażeby le same obywatelki zajęły się umieszczeniem tychże sierót u krewnych lub u dobrych ludu za zapłatą i za
SPftZiET> A» ftOflIBCMIA.
Król. Sąd powiatowy w Poznaniu, W y d z i a t p i e r w s z v dla s p r a w c y w i l n y c h .
Poznań, dnia 26. Maja 1832.
Nieruchomość włościańska, do kupca Ludwika Meyer Sam ter i iego małżonki Joanny z G e n s l e rów należąca, we wsi Kamelaryjnej miasta P o z n a n i a, Gór u e j W i 1 d z i e pod Nr. 26. i 28. położonej, z przywileje.ii robienia piwa i palenia wódki, i zaopaliywania temi tunikami wsie Kamelaryjne W i l d ę , Jer z y c e , Górczyn, Dem biec, Lubań, Rai aje, Zegrze, W i n i a r y i B o n i n wraz z przedmieściem Półwieś, oszacowana na 17,085 Tal. 3 sgr. 6 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecziiym w Begislralurze, ma być dnia 14. Stycznia 1853. przed południem o godzinie lisiej w miejscu zwykłem posiedzeń sądowych sprzedaną. "SPRZEDAŻ KONIECZNA. " Kró 1 ewlsKi Sąd powiatowy w Gnieźnie, dnia 27. Października 1852. Wieś szlachecka G u l c z e w o G. Nr. 19 w powiecie tutejszym położona, do której przynależy pustynia B i c n k o w i e c i wieś G u l e ze w K o, przez dyrekcyą Ziemstwa oszacowana naj60,677 Tal. 6 sgr. 2 fen wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecziiym iwarunkami w Regislraturze, ma być dnia 27. Maja 1853. przed południem o godzinie 11. w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedaną. Wszyscy niewiadomi pretendenci realni wzywają się, ażeby się pod uniknieniem prekluzyi zgłosili najpóźniej w lermiuie oznaczonym. " S P R Z E D A Ż mmm5IKr 7 - Król. Sąd powiatowy w Poznaniu.
Wydziału i, dla spr. cywilnych.
P o z n a ń, dnia 22. Lipca 18*52.
Grunt pod Nr. 236. l)a przedmieściu S(. Marcińskiem (przy ulicy Wilhelmowskiej Nr. 22.) tu w P o z n a n i u położony, i do N addzierzawcy Krysztofa Pilaskiego i małkonkl jego Aug u s t Y z B u r c h a r d ó w należący, oszacowany na 22,529 Tal. 13 sgr. 4 fen. wedle* taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznyui w Registraturze, ma być dnia 22. Kwietnia 1853. przed południem o godzinie 11. w miej scu zwykłem posiedzeń sądowych sprzedanyopatrzeniem ich w dalsze potrzeby. Bez pomocy tych pań działanie samych dyrektorów ligi nie byłoby dostateczne i wystarczające; spodziewać się należy, że w gronie naszych pań znajdzie się tyle czułycli ua nieszczęście a wzniosłych nad prywatne względy, iż ich żadna trudność od dopełnienia lak szlachetnego i religijnego dzieła nie odstręczy; źe sowicie w swem sumieniu wynadgrodzone zostaną za podjęte trudy, za nieodslępne zbieraniu składek nieprzyjemności, za doznane g r y m a s y od niechętnie datkujących, lem przekonaniem: »d o p e ł n i ł y ś m y o b 0wiązku ma tki Polki.« Oby tylko sieroty przy nadchodzącej zimie miały ciepłą odzież, przytułek u dobrych ludzi i troskliwą opiekę nad sobą! Wśród zajęcia się u nas tern przedsięwzięciem doniesienie Twoje, szanowny redaktorze w gazecie niedzielnej przejęło nas zgrozą i oburzeniem. Donosisz o ucztach na prowincyi, na których nie poprzestano na umiarkowane'm uczęstowaniu, doprowadzającem gości aż do miłego rozweselenia i czułego usposobienia, ale gdzie posunięto opilstwo aż do zbytku. W takim razie nie powinienieś się trzymać zasady: n orni na s u n t o di o s a, ale wymienić i dom i towarzystwo, gdzie takie panuje zapomnienie o klęskach naszego kraju. Lubo tu w księstwie o wszyslkiem się dowiemy i na prywatnej drodze, to jednak wytykanie palcem w publicznem piśmie jest skuteczniejsze i więcej wrażebne, aniżeli pokątne pogadanki, bo Bóg postawi! na straży cnót glos publiczności.
Przybyli do Poznania dnia 10. Listopada.
U.AZAII: Mierzyński z Byljnia; lir. Grabowski z Łukowa; lir. Mycieiski z Dębnu,. Jaraczewski z Głuchowa; Stock z Wielkiego; Gorzenska z Snuto« a; ks. W orouiecki z Wierzciiicy; Tomicki z Berlina. BUSCHA HOTEL UZYMSKI: Schloussner z Drezna; Bcrles z Swicntochlowilz; Minkwilz z górnego Szląska; Rożnowski z Arcugowa. HOTEL BA W AHSKI: Griive z Berlina; Zjtliliński z Twarilowa; Griive z Borku; Stryjeńska z Kopaszcwa; Sander z Warszawy. POD CZABNYM ORŁEM: Horwitz z Berlina.
HOTEL RZYMSKI: Dlugolęski z Samostrzela; Świniarski 2 Śremu; Linkówski z Srpna. . HOTEL PARYSKI: Kluge z Berlina; Twardowski z Kępy; Zeromska z Grodziszczka; br. Sokolnicki z Murzynów a; Einsporn z Srodki; Pieczyński z Wszemborza. HOTEL BERLIŃSKI: Kall z Moguncyi; ks. Beyer z Kwilcza; Wilke z Mściszc«a; Scherz z Ausleu; Scherz z Kręglic; Frctnidt z Wrześni; Treppmncber z Wulki.
POD TRZEMA LILIAMI: Haackc z Waldenburga.
POD KORONĄ: Braun z Rawicza; Salomon z Zaniemyśla; Mann z Śremu; Kruger z Piasków.
W mieszkaniu prywalnćm: Roseutkal z Berlina, ul, Garbnry nr. 32.; Levy z Rogoźna, ul. Zamkowa nr. 5 ; Liibe z Lohdimmon, ul. Młyńska nr. 3.i Tonu z Mogilna, ul. Wenecka nr. 5.; Kiedrzyński z THiędzylisia, ul. ś«\ Marcina nr. 80z. przyczyny działów są dobra XurtUVid 2 przyległościami, w powiecie S z u b i ń s k i m pod Kcynią nad drogą żwirową położone, 3857 mórg 153 C pr. powierzchni mające, z wolnej ręki do sprzedania. Tak dobra jako i papiery tychże tyczące się, mieszkający tamże kommissarz S z m i t t chęć mającym kupna okaże.
W mieście powialowóm MŁo&cimtie jest mała kompletna drukarnia, w klórćj »Dziennik powiatowy« wychodzi, księgarnia i biblioteka, zawierająca około 500 książek, z wolnej ręki do nabycia. U prasza się mających chęć nabycia, ażeby względem warunków kupna do niżej podpisanej osobiście zgłosić się raczyli. Wdowa Gratz.
Obywatel W. Xicstwa Poznańskiego, właściciel dwóch wiosek, renomowany gospodarz, życzy dla większego zajęcia podjąć się zarządu obcej majętności, o ile można należącej do rzędu większych. Szczegółów udzielą W. SI e f a ń s K i SC C o m p. w Poznaniu.
W dobrach fjJporOWO 2 przyległościami pod Lesznem są trzy Karczmy wraz z browarem lub bez browaru od l. Stycznia 1853. I. do wydzierżawienia. Bliższe war u n k i poda zarząd gospodarski tychże dóbr.
Dobrze wykształcony g u we r n e r stara się o mIeJsce. Dowiedzieć się o nim można na ulicy Garbarskiej w złotej kule na dole pod Nr. 38.
Książek do nabożeństwa, kalendarzy w polskim i niemieckim języku itd., nabyć można przy ulicy Jezuickiej Nr. 12. u JTf/lnncef/lO fi l - Jewahieyo.
Prawdziwą amerykańską kawę parową, herbatę kwiatową Pecco i wszelkiego gatunku łakocie cotjlko odebrał Joachim Peiser z Ameryki, w uarożuiku Fryderykowskiej i Lipowej ulicy.
KAWA HOMEOPATYCZNA li akóba l1ppe Wilhelmowska ulica Nr. 9. po stronie poczty.
IJ 4F'''' Świeże wędzone lososie odebrał Ezydor Busch, Wilhelm, ulica Nr. 9 pod Złotą kotwicą
Wyborny Astrachański kawior colylko odebrał A. Re mus.
Pod Nr. 7. Wilhelmowskie'j ulicy są 2 pokoje z pomieszczeniem dla s ł u ż b y natychmiast do wynaJęCIa.
Kurs giełdy Berlińskiej.
Dnia 9. Listopada 1852.
Pożyczka rządowa dobrowolna . . . . .
dito ' z roku 1850 . . . . . dito z roku \hhl. . . . . . Obligi długu skarbowego. . . . . . . . . .
dito premiów handlu morskiego . . . dito Marchii Elektoralnej i Nowej .. dito miasta Berlina . . . . . . . . . . . . Listy zastawne Marchii Elekt, i Nowej dito Prus Wschodnich. . . dito Pomorskie. . . . . . . . . dito W. X. Poznańskiego.. dito W.X.Pozn., nowe.. dito Szląskie. . . . . . . . . . . dito Prus Zachodnich . . . . Bilety rentowe Poznańskie. . . . . . . . .
Louisdoty. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Akcie kolei żelaznej Starog. Poznańsko
CEM TARGOWEw mieście Poznaniuszenicy, szefel . . Zyta, szefel . . . .
Jęczmienia, szeM . . . .
Owsa, szefel . . . . . . .
Tatarki, szefel . . . . . .
Grochu, szefel . . . . . .
Ziemniaków, szefel . . . . .
Siana, centnar. . . . . . . . .
Słomy, kopa . . . . . . . . .
Masła, garniec. . .... . . . . . .
Spiritusu (heczka 120 kw.)80 «Trał
Na pr. kurant papie- flo - 'H' rami.
101,! 101J 103{ 921 103J 991 95.] 995 99 9<H lII3 91?
Dnia 10 Listopada.
1852. r.
A.Il j Ti> Ul. IS'-T.I fiU bI.lbKrlrn 1 21 1 1 47 1 1 18 1 21 1 5 6 I U 1 10 - 1 14 2 6 8 2 8 - 1.3 - - 15 - 25 ..... - 27 » U - 7 » - - 2 10 17 I 22 6 18 10 1 O 2 2 6 10
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1852.11.11 Nr265 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.