WYPOSAŻENIE KOŚCIOŁA W GŁUSZYNIE

Kronika Miasta Poznania 2009 Nr4; Starołęka, Głuszyna, Krzesiny

Czas czytania: ok. 17 min.

ZOFIA KURZAWA

W 1582 rokuJ a praktycznie w 1603 rokuJ dawna k<?legiata w Głuszynie została inkorporowana do kościoła pw. Wszystkich Swiętych w Poznaniu, a od 1720 roku - do kolegiaty pw. św. Marii Magdaleny, czyli do kościoła farnego.

Tym samym każdy kolejny proboszcz farny był zarazem proboszczem w Głuszynie i jego obowiązkiem było utrzymywanie wikariusza przy tamtejszym kościele (ta zasada obowiązywała zresztą już wcześniej). Oddalenie wsi od miasta i stan skromnych zabudowań proboszczowskich powodowały, że zarządzający bywali tu nieczęsto i nie wszyscy należycie dbali o kościół i gospodarstwo. W kościele w Głuszynie, tak jak w wielu świątyniach o wczesnośredniowiecznej metryce, nie zachowało się pierwotne wyposażenie. Nieznane są też żadne przekazy mówiące na ten temat. Późna, bo sięgająca końca lat 20. XVII wiekuJ jest też pierwsza wizytacja kościoła 1 autorstwa archidiakona poznańskiego Świętosława Strzałkowskiego powtórzona po 10 latach. Z okresu sprzed owych wizytacji pochodzą jedynie dwie kamienneJ granitowe kropielnice z przełomu XV i XVI wiekuJ wtórnie częściowo wmurowane w filary empory muzycznej.

ProsteJ o kielichowym kształcie, nieznacznie różnią się od siebie wielkością. Pozbawione są wszelkiej ornamentalnej dekoracji, a jedynymi elementami wzbogacającymi są zdwojoneJ płaskie przewiązki w miejscu zwężenia trzonu oraz wałki oddzielające kolistą stopę i czaszę od trzonu (w jednej z kropielnic poniżej czaszy wykonano dwa wałki). Wspomniane wizytacje bardzo ogólnieJ bez żadnego opisu wymieniają istniejące trzy ołtarze: główny, obok którego z prawej strony znajdowało się "armario" / czyli mała szafka w murze z cynowym naczyniem, w którym przechowywane były oleje święteJ oraz dwa ołtarze po bokach nawy głównej. Ponadto Strzałkowski wspomina stojącą pośrodku nawy chrzcielnicę, która, jak podkreślił, pozbawiona jest nakrycia, oraz krzyż na belce tęczowej. Posadzka była ceglana, częściowo zniszczona. Pilnej naprawy wymagały okna w całej świątyni. Z zaleceń

Zofia Kurzawa

Ryc. 1. Wnętrze kościoła w Głuszynie I widok ku wschodowipowizytacyjnych wynikaJ że w świątyni istniała też ambona, prawdopodobnie również w kiepskim stanieJ bo podano, że opieka nad nią należy do prepozyta. W 1638 roku wymieniony jest legat w wysokości 100 florenów nieokreślonej Kraśnickiej na monstrancję; nie wiadomo, czy został zrealizowany.

Kolejne informacje na temat wyposażenia kościoła przynosi dopiero znacznie bardziej szczegółowa wizytacja ks. Józefa Rogalińskiego z 1781 roku 2 . Wymienia znowu trzy ołtarze i podaje ich wezwania. W ołtarzu głównym znajdowały się malowane przedstawienia: w polu głównym św. Wojciecha i wyżej patrona kościoła św. Jakuba. Na ołtarzu stało drewnianeJ malowane i częściowo złocone tabernakulum. Obrazy w ołtarzach i całym kościele były, według wizytatora/ "stosownie" malowaneJ ale żaden z nich nie był uznany za łaskami słynący. Z tyłu wielkiego ołtarza znajdowała się "cysterna" bez przykrycia, czyli zbiornik z odpływem przeznaczony m.in. do wylewania użytej do chrztu wody święconej. Świadczy to o tymf że ołtarz był odsunięty od wschodniej ściany prezbiterium. Natomiast oleje święte przechowywane były w małej, drewnianej szafce wmurowanej w ścianę, a więc tak samo, jak to było w czasie wizytacji Strzałkowskiego w 1. połowie XVII wieku. W ołtarzu bocznym od strony lekcji (czyli po stronie prawej) umieszczone było przedstawienie Najświętszej Marii Panny, a od strony ewangelii (po lewej stronie) - wizerunek św. Anny. Według wizytatora wszystkie ołtarze były stareJ drewnianeJ malowane i częściowo zło

cone. Nic jednak nie było wiadomo na temat ich fundacji. Kościół posiadał relikwie św. Łukasza Ewangelisty przechowywane w drewnianym, malowanym i złoconym relikwiarzu skrzynkowym. Chociaż Rogaliński nie podaje położenia chrzcielnicy, to jednak opisuje ją jako drewnianą, malowaną i tym razem zamkniętą. Z tego samego materiału wykonana była stara ambona z parapetem okrytym czerwoną materią oraz trzy konfesjonały, w tym jeden nowo sprawiony/ a także ławki dobrze rozplanowaneJ ale częściowo wymagające naprawy. Na drewnianym chórze muzycznym znajdowały się małeJ zepsute organy. Posadzka nadal była ceglana i zniszczona. Wejście główne poprzedzał drewniany przedsionek wyłożony drewnianą podłogą i kryty gontem. Gont użyty był też częściowo do nakrycia dachu kościoła, resztę stanowiły dachówki; tu także podkreślono konieczność jego naprawy. Do opisu wyposażenia dodany jest też spis złotnictwa. Wymieniono w nim jedną srebrną, częściowo złoconą monstrancję, trzy kielichy srebrne i złocone z patenami/ puszkę srebrną i częściowo złoconą, krzyż srebrny, 16 wotów srebrnych i taką samą liczbę świeczników ze stopu ołowiu i srebra, dwa lichtarze cynoweJ takież ampułki oraz szereg innych naczyń z mniej wartościowych materiałów. Na przyległym do kościoła cmentarzu stała drewniana, kryta gontem dzwonnica/ jak podkreślił wizytator - w złym stanieJ w której wisiały trzy dzwony, zaś czwarty, mały mieścił się w wieżyczce kościelnej.

Ryc. 2. Widok kościoła na obrazie św. Jakuba z 1841 r. w ołtarzu głównym

Zofia Kurzawa

Ryc. 3. Ołtarz główny z obrazem św. Jakuba

Z akt dziewiętnastowiecznych wynikaJ że w Głuszynie nadal rezydował na stałe wikariusz z poznańskiego kościoła farnego. W 1. ćwierci tego stulecia proboszczem farnym był kontrowersyjny ks. Hantusz. W piśmie z 1809 roku 3 nieznany autor donosił, że "kościół Parochialny w Głuszynie, którego jest posiedzicielem [ks. Hantusz], znacznej podpada ruinie, nieochęstwo wewnętrzne iest widoczneJ cmentarz bez ogrodzenia, budynki plebańskie niebezpieczeństwem grożą". Po sprawdzeniu stanu budynków przez ks. dziekana Liskowskiego i wystosowaniu odpowiednich uwag, proboszcz Hantusz podjął drobne działania

Ryc. 4. Ołtarz boczny Ma tki BoskiejnaprawczeJ ale większość odłożył na wiosnę. Trzy lata później stwierdzono, że kościół wewnątrz został na nowo wybielony, ale organy potrzebują naprawy, "in na vi Ecclesiae posowa z prostych tarcic szpeci kościół potrzebowałoby y to zaradzenia". Nadal podkreśla się też zły stan dachu i fakt, że dzwonnica grozi zawaleniem, podobnie jak kruchta, którą też należy rozebrać 4 . W następnych latach sytuacja nie uległa zmianie, a w 1820 rokuJ w czasie sporu o wypłacenie należności, wikariusz głuszyński ks. Antoni Szpaeth (Szpet) zarzucał proboszczowi/ że jedynie pobielił kościół i przy tej okazji ołtarz główny, nie wykonując

Zofia Kurzawa

Ryc. 5.

Ornat zielony

żadnego, solidnego remontu. Rozsądzająca spór komisja stwierdziła, że "z kollekty parafian z dołożeniem się JX Proboszcza, który dał 10 Rubli", zostały wystawione organy, a nowe, dębowe drzwi do kościoła sprawił dziedzic Głuszyny JW Działyński. Wspomniana komisja, wymieniając działania ks. Hantusza na rzecz świątyni, podała, że "dodaie iednakJX Proboszcz iż gdy kościół w roku 1800 był okradziony iż się Xsiądz nie miał w co ubrać o czem raportował Prześwietnemu Konsystorzowi musiał z kasy kościelnej oporządzić zakrystię"5. Nieznane są jednak żadne szczegóły i możemy się jedynie domyślać, że oprócz szat liturgicznych okradziony został skarbiec kościelny. W sporządzonym w 1820 roku spisie sreber wymieniono: monstrancję z kompozycji (stopu różnych metali), a nie - jak podawał Rogaliński - srebrną, dwa srebrne kielichy, z których jeden

Ryc. 6.

Orna t białysprawił ks. Hantusz, puszkę z kompozycji z pokrywą srebrną złoconą, patenę oraz sukienkę srebrną na ołtarzu Matki Boskiej. Co ciekaweJ w ołtarzu głównym/ przypuszczalnie w miejscu obrazu św. Wojciecha, znalazł się wizerunek Niepokalanego Poczęcia NMP z sukienką z kompozycji i koroną srebrną. Pozostałe przedmioty wykonane były z mosiądzuJ cyny i miedzi. W 1833 roku w związku z przejęciem probostwa w Głuszynie przez ks. Stanisława Kinosowicza wykonany został dokładny opis kościoła. Wynika z niego, że w 1823 roku staraniem ks. Eggerta (zapewne wikariusza rezydującego w Głuszynie) przełożony został dach. Jemu też przypisano pobielenie wnętrza i naprawę posadzki, a co najważniejsze - w 1828 roku wystawienie murowanego chóru muzycznego i reperację organów o ośmiu głosach. Jedno

Zofia Kurzawa

cześnie z opisu wynikaJ że ołtarze wymagają "poprawy". Stan skarbca pozostawał ten sam. Pierwszy raz podano też, że w kościele znajduje się dziewięć obrazów rozmaitych świętych. Z czasów, gdy proboszczem był ks. Stanisław Kinosowicz, pochodzi list (z 8 sierpnia 1841 r.) podpisany przez członków kolegium kościelnego, z którego wynikaJ że przyjaciel proboszcza, kanonik kolegiaty św. Marii Magdaleny w Poznaniu ks. Teodor Kiliński, ufundował do ołtarza głównego duży, olejny obraz św. Jakuba. Patron kościoła przedstawiony został na tle krajobrazu z okolic Głuszyny z sylwetą parafialnego kościoła (ryc. 2/ 3). We wspomnianym piśmie "wdzięczni więc Parafianie swemu Dobroczyńcy zaręczają niniejszem uroczyścieJ że jak długo obraz ten będzie ozdobą Kościoła,

Ryc. 7. Obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem w srebrnych sukienkach z ołtarza bocznegotak nieprzestaną modły swe zanosić do Pana Zastępów za zdrowie i naj dłuższe życie pobożnego Dawcy"6. W tym samym roku proboszcz wystąpił do Konsystorza o odstąpienie kościołowi w Głuszynie sreber przejętych ze skasowanych klasztorów i w 1842 roku uzyskał: kielich z pateną z klasztoru Benedyktynów w Lubiniu oraz 16 grzywien srebra "rozmaitego kształtu i próby" z klasztoru Dominikanów w Środzie. Dwa lata później mosiężnik i złotnik poznański Józef Stark wykonał z owych ułomków krzyż srebrny, w którym osadzona została partykuła relikwii św. Krzyża 7 . W 1851 roku podczas zdejmowania wielkiego dzwonu rozsypała się dzwonnica, która już od lat potrzebowała remontu. Okazało się też, że duży

Ryc. 8.

Ołtarz boczny św. Anny

Zofia Kurzawa

Ryc. 9.

Ambona klasycystyczna

dzwon był pęknięty i wymagał przelania, ale uboga parafia nie miała na to odpowiednich funduszy. W tym samym czasie chory proboszcz ks. Kinosowicz ustąpił z zajmowanego stanowiska, a jego miejsce zajął ks. Wincenty Amman, który podał, że ołtarze boczne zostały odnowione za czasów ks. Kinosowicza, a główny ma być teraz odnowiony (1853) z dobrowolnych składek trzech gospodarzy. Krótko przedtem wikariuszem został ks. Ignacy Andersz, który wykazał się aktywną działalnością duszpasterską. Jej owocem były założone przezeń cztery bractwa: Różańcowe, św. Anny, św. Walentego i Przemienienia Pańskiego. Dwa pierwsze związane były z istniejącymi ołtarzami bocznymi i znajdującymi się w nich obrazami, natomiast dla dwóch pozostałych ks. Andersz wystawił po bokach nawy głównej dwa małe ołtarze, św. św. Walentego i Rocha (1852) po prawej stronie nawy, a naprzeciw niego - pw. Przemienienia

Pańskiego (1853). Z zachowanych akt wynikaJ że z fary z Poznania przywieziono fragmenty starego ołtarza, "nie mniej i obraz poświęcony św. Walentego i św. Rocha", a prace przy wystawieniu ołtarza i jego pomalowaniu wykonał stolarz Gloger (chociaż nie podano imienia, domyślać się możemy, że był to pracujący w tym samym czasie w farze Teodor Gloger). Sam pomysłodawca wzniesienia ołtarza św. Walentego i św. Rocha podkreślił, że ołtarz tych patronów od wszelkich chorób i zarazy ufundowany został w celu przebłagania w związku z nawiedzającą w latach 1831/ 1837/ 1848/ 1849 i 1852 "srodze Dziedziny polskie cholerą"8. Staraniem ks. Andersza odnowiona została także grupa Pasji na belce tęczowej oraz sprawiona figura Pana Jezusa i Matki Boskiej "w obłokach". Wtedy też odrestaurowany został ołtarz główny, na którym ustawiono nowe tabernakulum. O tymf jak ołtarz wyglądał, dowiadujemy się z listu adresowanego do Konsystorza, w którym aktywny wikariusz donosi, że "tło ołtarza [nowo wzniesionego pw. Przemienienia Pańskiego] - podobnie jak ołtarza Wielkiego - bę

Ryc. 10. Granitowa kropielnica z przełomu XV i XVI w.

Ryc. lI.

Chrzcielnica rokokowa

Zofia Kurzawa

dzie czarno sztafirowane a odpowiednie części wyzłacaneJ jako to arabeski, figury, skrzydła itd.". Wszystkie prace malarskie i pozłotnicze wykonał malarz Seyfnier ze Swarzędza 9 . W opisach kościoła sporządzonych ok. 1862 roku za prepozytury ks. Wincentego Ammana i w 1864 roku w związku z jego ustąpieniem widoczne są zmiany/ które zaszły we wnętrzu. Dotyczą one wspomnianego odnowienia ołtarza głównego już z nowym obrazem św. Jakuba i pojawieniem się nowych ołtarzy - św. Walentego i Przemienienia Pańskiego. Wstawienie obrazu patrona wymusiło usunięcie obrazu Matki Boskiej Niepokalanej/ który, ubrany w sukienkę, zawisł nad drzwiami do zakrystii. Chrzcielnica była odnowiona w 1853 rokuJ a w 1863 roku z inicjatywy ówczesnego wikariusza ks. Szaala - przerobiona i pozłocona. Również dzięki jego staraniom, ale z dobrowolnych ofiar parafian, w 1863 roku powstała nowa ambona wykonana przez p. Stawskiego z Poznania za sumę 100 talarów, a rok później "Wielki Liktarz do paschału kazał narządzić i pozłocić [. . .] do tego dorobiony czarny lakierowany stopień". ZmniejRyc. 12. Witraż z pracowni A. Seilera szyła się liczba ławek do 14 długich/ trzech krótkich i specj alnej (kolatorskiej) p. Sypniewskiej10.

Podano też, że w kościele znajdowały się 23 obrazy, wśród nich szczególnie nas interesująceJ określone jako "Poznanie E Jezusa w Emaus" i "Umywanie nóg przy Wieczerzy", a także dwa obrazy fundatorów (zapewne portrety). W szczegółowo spisanym złotnictwie do już wcześniej wymienianych srebrnych przedmiotów dodano jeszcze jeden kielich i dwa krzyże, w tym jeden "cum Ligno Vitae"l1, a więc wykonany przez J. Starka. W spisie złotnictwa znalazła się niezwykle interesująca, chociaż przesadzona uwaga dotycząca sukienki z ołtarza głównego: "Sukienka M. Boskiej z kompozycji z koroną podobno śrebrną której obraz był w wielkim ołtarzu, dziś jest nad zakrystią. Istnieje niezawodnie już od wybudowania kościoła miejscowego bo malowany w 1296/ odnowiony 1500 a 3 raz 1600". Jak wiadomo, najwcześniejsza wizytacja wymienia w ołtarzu wizerunek św. Wojciecha, a nic nie wspomina o obrazie maryjnym. Przypuszczać jednak można, że obraz znajdował się w kościele, a dokładne daty renowacji wskazują, że rzeczywiście był stary. Poważne wątpliwości budzi natomiast pierwsza z dat - rok 1296 - wiążąca się z powołaniem kolegiaty w Głuszynie i w związku z tym prawdopodobnie przyjęta przez opisującego obraz za czas jego powstania. W inwentaryzacji, prócz innych, odnowionych przedmiotów spisano także krzyż/ który odrestaurowano w 1853 roku i w czasie spisu znajdował się na chórze wraz z dwoma figurami, czyli, jak wolno sądzić, grupa Pasji zmieniła miejsce. Wymieniona jest także nowo wzniesiona dzwonnica na murowanej podmurówce, a w niej trzy dzwony, wśród których największy nosił wezwanie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej, stary, mniejszy Pana Jezusa, był pęknięty i nadal, z braku funduszów, nieprzelany, najmniejszy nosił wezwanie św. Jakuba 12 . W 1863 roku w ciągu dwóch miesięcy zmarli dwaj przyjaciele: ks. Teodor Kiliński i były proboszcz ks. Stanisław Kinosowicz. Egzekutorem testamentu tego ostatniego był wikariusz, ks. Hipolit Zientkiewicz, który zwrócił się do Konsystorza o wyrażenie zgody na wmurowanie tablicy epitafijnej w zewnętrzną ścianę kościoła, zgodnie z życzeniem zmarłego. Przeciwko temu z zażaleniem wystąpił proboszcz ks. Amman i niektórzy z parafian, uważający, że mury wiekowego budynku mogą nie wytrzymać kucia i może dojść do katastrofy. Jednakże

Ryc. 13. Obraz Jawnogrzesznica umywajqca nogi Jezusowi

Zofia Kurzawa

ks. Zientkiewicz zasięgnął opinii budowniczego Maksymiliana Cybulskiego oraz rzeźbiarza Carla Sametzkiego i po uzyskaniu pozytywnej odpowiedzi tablicę umieścił 13 na zewnętrznej/ południowej ścianie kościoła. W 1864 roku proboszczem głuszyńskim został ks. Walenty Zientkiewicz, który sprawował tę funkcję przez 33 lataJ aż do swej śmierci w 1895 roku 14 . On to doprowadził w 1884 roku do wymiany posadzki i w miejsce palonej cegły założył sprowadzone ze Szwecji szare i brunatne płyty wapienne 15 . Tym samym działania ks. Zientkiewicza wpisały się w trwającą od XVII wieku tradycję sprowadzania i zakładania tzw. posadzek wazowskich lub szwedzkich. Inną dokonaną w tym samym roku poważną inwestycją (starania w celu jej uskutecznienia ciągnęły się od paru lat) była wymiana małych i wymagających naprawy organów na nowy instrument wybitnego organmistrza Friedricha Ladegasta z Weissenfels w Saksonii, twórcy organów kościoła farnego. Zapewne z osobą ks. Zientkiewicza i jego Ryc. 14. Monstrancja wieżyczkowa z 1606 r. dużą dbałością o kościół głuszyński (podobnie zresztą jak ks. Kinosowicza) wiązać należy założenie w końcu XIX wieku witraży w dwóch oknach prezbiterium. Dekoracyjne/ "dywanowe" przeszklenia sygnował znany witrażysta wrocławski A(dolph) Seiler. Witraże osadzono w ostrołukowych otworach. Każdy podzielony jest na pięć pól wypełnionych czworoliściem. W polach środkowych znalazły się przedstawienia: w jednym Gołębicy Ducha Świętego (ryc. 12)/ w drugim Baranka Zmartwychwstałego. Pozostałe czworoliście wypełniają barwneJ kwiatowe rozety.

Wiek XX przyniósł znaczące zmiany w świątyni widoczne przede wszystkim w architekturze/ ale obejmujące także wyposażenie. Przede wszystkim założenie sklepienia w nawie głównej, w miejsce istniejącego od początku drewnianego stropuJ wpłynęło na likwidację małych, brackich ołtarzy św. Walentego i Przemienienia Pańskiego umieszczonych przez ks. Andersza. Już na zakończenie prac remontowych ówczesny konserwator zabytków Nikodem Pajzderski zalecił proboszczowi zamalować "malowanie z końca XIX w./ bez znaczenia artystycznego w prezbiterium oraz w części chóru organowego" 16. Wtedy też Zygmunt Morawski, właściciel szklarni budowlanej, wykonał nowe okna w nawie. Z zachowanych we wnętrzu kościoła trzech ołtarzy wszystkie sięgają XVIII wieku/ ale noszą ślady licznych, późniejszych, notowanych w aktach przeróbek. J. Rogaliński pisał w 1781 rokuJ że ołtarze są stareJ tak więc być może obecne powstały już po wizytacji, ale w takim razie dość wcześnieJ bo już w latach 20. XIX wieku wymagały Ryc. 15. Monstrancja promienista z 1784 r. naprawy. Architektoniczne, przyścienne struktury wykonane są z drewna i pokryte polichromią naśladującą marmoryzację. W ołtarzu głównym pole środkowe ujęte jest dwiema parami złoconych, kompozytowych kolumn wspartych na cokołach dekorowanych płaskorzeźbionym ornamentem rocaille/owym (już sam ornament przemawia za powstaniem ołtarzy krótko po połowie XVIII wieku). Na tle kolumn ustawione zostały późniejszeJ dziewiętnastowieczneJ sztywne rzeźby św. Kazimierza i św. Floriana. Kolumny dźwigają odcinki przerwanego pośrodku belkowania, na

Zofia Kurzawaktórych stoją rzeźby dwóch nieokreślonych biskupów. Pośrodku/ w ramie zamkniętej łukiem odcinkowym mieści się wizerunek św. Jakuba fundowany w 1841 roku przez ks. Teodora Kilińskiego. Obraz nie wypełnia całej przestrzeni otworu, którego część dolną zajmuje malowana deska. Zapewne wcześniejsze obrazy św. Wojciecha lub Matki Boskiej/ znane ze sporządzanych spisów inwentaryzacyjnych, były większeJ dziwi jednak to/ że obraz patrona, zamówiony przecież do tego kościoła, nie był namalowany w odpowiedniej wielkości. Z 1. połowy XVII wiekuJ a więc z innego, może poprzedniego ołtarza, pochodzą małżowinowo-chrząstkowe uszaki ujmujące z boków główną część nastawy. W zwieńczeniu, także ujętym uszakami, umieszczony jest obraz św. Antoniego (z XX wieku?) w polu flankowanym dwiema złoconymi kolumnami dźwigającymi fragmenty belkowania/ a spiętymi łukiem Ryc. 16. Kielich z 1676 f. odcinkowym. Na szczycie wokół medalionu z inicjałami SJ (św. Jakub) znalazł się wykonany w latach 1956-58 ornament roślinny. Podobne dekoracje z odpowiednimi inicjałami (MB - Matka Boska i SA - św. Anna) umieszczone zostały także na szczytach zwieńczeń ołtarzy bocznych. Późniejsze przeróbki w znikomym stopniu dosięgły ołtarz Matki Boskiej stojący w narożu nawy przy łuku tęczowym (po prawej, południowej stronie kościoła). Składa się on z sarkofagowej mensy i dwustopniowych cokołów dźwigających nastawę ze zwieńczeniem. Wyższe części cokołów i predella dekorowane są płaskorzeźbionym, złoconym ornamentem rocaille. Rokokowy ornament złożony ze zwisających gałązek różanych i rocaille/i znalazł się też na wolutowych spływach ujmujących zwielokrotnioneJ skośnie ustawione pilastry, a także na głowicach i trzonach pilastrów. Na tle pilastrów stoją rzeźby św. Stanisława

Biskupa (z prawej) i bł. Wincentego Kadłubka (z lewej). Pilastry wspierają belkowanie wygięte odcinkowo nad częścią środkową. Centralne miejsce zajmuje obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, na który nasuwany jest inny, dziewiętnastowiecznyobraz przedstawiający Matkę Boską z Dzieciątkiem wręczającą różaniec św. Dominikowi. Obraz na nasuwie pochodzi przypuszczalnie z czasów działalności ks. Andersza (ok. 1852) i założonego przez niego Bractwa Różańcowego. Natomiast główny, malowany, maryjny wizerunek w typie SaZus PopuZi Romani pochodzący z XVII wieku w znacznej części przesłonięty jest srebrną sukienką, tak że widoczne są jedynie twarze, dłonie i stopy Dzieciątka. Sukienka/ z początku XVIII wiekuJ dekorowana jest repusowanym ornamentem wstęgowo-cęgowym/ gałązkami z liśćmi akantu i dużymi kwiatami, a głowy postaci wieńczą złocone korony wzbogacone kolorowymi szkiełkami. Wiszące wokół obrazu wota świadczą o lokalnym kulcie wizerunku. W zwieńczeniu ołtarza ujętym wolutowymi spływami umieszczony został współczesny obraz Matki Boskiej Bolesnej.

Ryc. 17. Odwrocie stopy kielicha z 1676 r. z napisem fundacyjnym

Zofia Kurzawa

Ołtarz pw. św. Anny w północnym narozu nawy przy łuku tęczowym, nawiązujący do poprzednio opisanego, powstał z kompilacji różnych elementów także pochodzących z wieków XIX i XX. W części środkowej, wydzielonej kolumnami i ujętej ornamentalnymi/ dziewiętnastowiecznymi uszakami, znajdują się dwa pochodzące z tego samego czasu obrazy: na nasuwie patronki ołtarza św. Anny nauczającej Matkę Boską, pod nim scena Przemienienia na górze Tabor.

Oba o niewielkich walorach artystycznych są pozostałością z czasów działalności ks. Ignacego Andersza. Istniejący obraz św. Anny został sprawiony w miejsce wcześniejszego o tej samej tematyce, wspominanego już w wizytacji J. Rogalińskiego. Z boków obrazu stoją figury św. św. Wojciecha i Mikołaja. W zwieńczeniu ujętym stosunkowo topornie wykonanymi spływami wolutowymi znajduje się współczesny obraz Serca Jezusowego. W dobudowanej w XX wieku kruchcie umieszczono pochodzący z lat 30. ornamentalny ołtarz św. Teresy z Lisieux w kształcie równoramiennego krzyża z obrazem świętej na skrzyżowaniu ramion wypełnionych rozetami i otoczonych ornamentem bujnego akantu. Z 3. ćwierci XVIII wieku pochodzi rokokowa chrzcielnica zdobiona na trzonie główkami anielskimi i ornamentem rocaille, a na ośmiobocznej czaszy - dużych/ wolich oczu. Przykrywa ją nowa pokrywa. I ona nosi ślady przeróbek, zapewne dokonanych przez ks. Szaala. Dostosowany do niej świecznik paschalny powstał w latach 60. XIX wiekuJ także z inicjatywy ks. Szaala, a w 1863 roku wykonana została jego staraniem wspomniana wyżej, drewniana, marmoryzo

Ryc. 18. Krzyż relikwiarzowy fundacji ks. Teodora Kilińskiego

wana i częściowo złocona ambona o zapóźnionych/ klasycystycznych formach z nadwieszoną czaszą i wąskimi, przyściennymi, przesłoniętymi ścianką schodami oraz zawieszonym na ramieniu baldachimem. Formą nawiązuje do ambony farnej sprowadzonej z Berlina w latach 1828-29/ z której po wojennych zniszczeniach pozostało jedynie ramię pozbawione baldachimu. Rok później ks. Szaal wraz z proboszczem ks. W Ammanem ofiarowali kościołowi 12 drewnianych, złoconych zacheuszków, którymi są zachowane do dziś świeczniki w kształcie liścia akantu. Z licznych wymienianych w XIX wieku obrazów zachowały się dwa z końca XVII lub początku XVIII wieku przedstawiające scenę Umywania nóg Jezusowi przez Jawnogrzesznicę (ryc. 13) i Ostatnią Wieczerzę. Pierwszy z nich identyfikować możemy z obrazem określonym w spisie z 1864 roku jako Umywanie nóg przy Wieczerzy, trudno natomiast połączyć drugi z obrazów z wymienioną tam sceną Poznanie Pana Jezusa w Emaus, chodziło więc o inne przedstaWIenIe.

Trudno też zestawić zachowane w kościele złotnictwo z przedmiotami wymienionymi w wizytacji Rogalińskiego i kolejnych spisach. Z istniejących dziś dwóch zabytkowych monstrancji starsza, wieżyczkowa, srebrna i złocona z wyrytą na odwrocie stopy inskrypcją: "Robiona 1606 pozłocona 1639" przydzielona została kościołowi po 1957 roku z rewindykowanych po wojnie zagrabionych sreber 17 . Jej pierwotne miejsce przechowywania nie jest obecnie znane. Naczynie łączy w sobie formy późnogotyckie i renesansowe. Ośmiopolowa stopa z ażurowym cokolikiem/ wysoko zachodząca na trzon, zdobiona jest na poszczególnych polach repu sowanym, wysokiej klasy ornamentem roślinnym w formie gałązek z dużymi kwiatami lub wazonów z bukietami kwiatów. Krótki, sześciokątny trzon przerwany jest puklowanym no

Ryc. 19. Kropidło w kształcie szyszki pinii

Zofia Kurzawa

Ryc. 20. Wieko żelaznej skrzyni z przełomu XVIII i XIX w.

dusem spiętym pośrodku sześciobocznym pierścieniem z guzami. Gloria wsparta jest na sześciopolowym wsporniku dekorowanym repusowanym ornamentem kwiatowym i ujętym ażurowym, odlewanym ornamentem małżowinowych esownic. Trójwieżowa gloria pozbawiona jest zwieńczenia wieży środkowej, a ślady uszkodzeń widoczne są także na wieżach bocznych. W centrum, nad kolistym/ ujętym promieniami reservaculum umieszczone jest dwustronneprzedstawienie Immaculaty w promienistej mandorli, natomiast w wieńczącym prześwit baldachimie - małe rzeźby: błogosławiące Dzieciątko Jezus i postaci z krzyżem, kielichem i chorągwią. W partiach bocznych pod maswerkowymi baldachimami znajdują się odlewane figurki św. św. Piotra i Pawła, a małe figurki świętych (Piotr, Paweł, ??) umieszczone są także na krańcach zewnętrznych (ryc. 14).

W dziewiętnastowiecznych spisach argenteriów wymieniana jest monstrancja "z kompozycji". Za taką może uchodzić mosiężna, złocona monstrancja promienista z ukrytą wewnątrz nodusa datą ,,1784". Czteropolowa, owalna stopa dekorowana jest repusowanymi, wydzielającymi pola pasami z rocaille/ami, ornamentem roślinnym oraz bukietami kwiatów w wazonach pośrodku pól. Na dwuwarstwowej, promienistej glorii reservaculum otoczone jest wieńcem z kłosów zbóż, kwiatów róż i rocaille/i (ryc. 15). Może także od początku do kościoła głuszyńskiego należał srebrny kielich noszący na odwrocie stopy napis fundacyjny: "Piotr y Małgorzata Bukowieccy Mieszczanie Poznańscy sprawili 1676" (ryc. 16/ 17). Na gładkim, wycinanym ażurowo kołnierzu stopy wybita jest też inicjałowa cecha - IW złotnika poznańskiego Jana Wernheide działającego w latach 1655-87(?). Wysoko wyniesiona stopa dekorowana jest repusowanym, ulubionym przez złotnika ornamentem, tzw. smoczą skórą, palmetami i główkami aniołów z podwieszonymi chustami i wysoko wyniesionymi skrzydłami. Gruszkowaty, ażurowy nodus tworzą hermy/ a pola ażurowego koszyczka wypełniają główki anielskie. Brakuje w skarbcu kościelnym sporządzonego przez Józefa Starka krzyża relikwiarzowego z partykułą Lignum Vitae, ale zachowany jest inny, klasycystyczny, pochodzący z początków XIX wieku z relikwiami św. Wojciecha, ofiarowany, jak głosi napis, przez ks. Teodora Kilińskiego (znanego już z fundacji obrazu św. Jakuba). Krzyż wspiera się na okrągłej, zdobionej listkami stopie i wazonowym, podobnie dekorowanym nodusie. Na trójlistnie zakończonych ramionach umieszczone zostały złocone plakiety z przedstawieniami ewangelistów, a na skrzyżowaniu ramion, w owalnej puszce relikwie. Już w XIX wieku przybyły dwie puszki na komunikanty: pierwsza datowana na 3. ćwierć XIX wiekuJ pozbawiona pokrywy/ zdobiona jest na nodusie neobarokowym ornamentem okuciowo-cęgowym i sygnowana cechą miejską Poznania i innymi, nieodczytanymi cechami, druga, gładka, wykonana została w warszawskiej firmie Józefa Frageta w 2. połowie tego stulecia. Niezwykłym i rzadko spotykanym przedmiotem jest należące do kościoła, chociaż nie opisywane osobno, srebrne kropidło datowane na przełom XV i XVI wiekuJ zakończone szyszką pinii symbolizującą, wraz z umieszczoną w niej wodą święconą, życie wieczne (ryc. 19). Do przechowywania cennych przedmiotów zaadaptowana została wbudowana w zakrystyjną szafę żelazna, kuta skrzynia z przełomu XVIII i XIX wiekuJ zdobiona na wieku przecinającymi się taśmami z guzami i polami wypełnionymi srebrnymi rozetami (ryc. 20). W zakrystii przechowywane są także coraz rzadziej spotykane w kościołach osiemnasto- i dziewiętnastowieczne szaty liturgiczne. Zasługują wśród nich na uwagę dwa ornaty. Jeden z lat 1735-45/ zielony, haftowany na białym atłasie w barwneJ grube gałęzie z dużymi kwiatami i owocami m.in. winnego grona, a kolumny wydzielają złote palmetowe galony. Drugi, z ok. połowy XVIII wiekuJ ma na białym rypsie płasko haftowany ornament: na kolumnie wici z kwiatami, a na bokach luźneJ barwneJ kwiatowe gałązki (ryc. 5/ 6). Wielowiekowa historia i architektura świątyni, ale również jej różnorodneJ acz dobrze współgrające z architekturą wyposażenie powodują, że ten niewielki/ oddalony od centrum Poznania kościół w Głuszynie coraz częściej budzi zainteresowanie i zaciekawienie.

PRZYPISY:

1 Archiwum Archidiect;zjalne w Poznaniu (dalej: AAP), sygn. AV 7 Visitatio Archidiaconatus Posnaniensis a Swiętoslao Strzałkowski Archidiacono Posnaniensi a 1628-29; sygn. AV 9 tegoż z lat 1638-39.

Zofia Kurzawa

2 AAB sygn. AV 30 Visitatio Generalis [...] J. Rogaliński 1781. Ojcu Piotrowi Neumannowi dziękuję za udostępnienie tłumaczenia i pomoc w interpretacji tekstu. 3 AAB sygn. KA 11337/2.

4 AAB sygn. KA 11337/3, 31-Julii-22 Juni 1812, 1814.

5 AAB sygn. KA 11337/5,30 V 1820 r.

6 AAB sygn. PA 146/133, s. 14.

7 Tamże, s. 15v i n,,,Na zrobienie Krzyża srebrnego w którym się znajduje teraz w Kościele w Głuszynie cum particulae ligni vitae, użytej w drobnej cząstce z pacyfikału Kościoła Metropolitalnego Poznańskiego [...]". 8 AAB sygn. PA 146/203.

9 APB sygn. KA II 337/11.

10 Zapewne właścicielka Piotrowa i Kubalina Walentyna z Radońskich Sypniewska.

11 Tamże.

12 Tamże i sygn. KA II 337/12.

13 APB sygn. KA II 337/12.

14 Marmurowa płyta epitafijna poświęcona ks. Zientkiewiczowi umieszczona jest po prawej stronie fasady kościoła. 15 "Praca", R. V 1901, nr 42, s. 1145.

16 APB sygn. PA 146/147.

17 Muzeum Sztuk Użytkowych w Poznaniu, karta zabytku, nr inwentarza 263/353, sporządzona w 1958 r. przez J. Eckhardt.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2009 Nr4; Starołęka, Głuszyna, Krzesiny dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry