POZNAŃSKIE BUDOWNICTWO PRZECIWLOTNICZE W LATACH 30. I W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ
Kronika Miasta Poznania 2009 Nr2; Okupacja 1
Czas czytania: ok. 24 min.PRZEMYSŁAW MAĆKOWIAK
P o raz pierwszy wykorzystano samolot do nalotów w czasie I wojny światowej. Od tej chwili istotnym problemem stała się ochrona przeciwlotnicza wojska na linii frontu, obiektów przemysłu zbrojeniowego oraz linii komunikacyjnych. Teoretycy wojskowi szybko dostrzegli również znaczący wpływ opinii publicznej na decyzje rządu oraz kół wojskowych. Zauważono, że zastraszanie ludności cywilnej nalotami na obiekty cywilneJ głównie centra wielkich miast, powodowało w konsekwencji uleganie presji agresora. Włoski generał Giulio Douhet w opublikowanej w 1921 rokuJ ważnej pracy Panowanie w powietrzu 1 dowodził/ że przyszła wojna będzie miała charakter manewrowy, w przeciwieństwie do działań pozycyjnych Wielkiej Wojny, a kluczowym czynnikiem decydującym o jej losie będzie przełamanie obrony przeciwnika przez lotnictwo. Ciężkie i powolne samoloty bombowe działające w dużych zespołach i przenoszące duży ładunek bomb (Douhet marginalizował rolę lotnictwa myśliwskiego) miały atakować przede wszystkim bazy wojskoweJ ośrodki przemysłowe i administracyjne oraz system transportowy. Kontynuatorem idei ofensywnego wykorzystania lotnictwa był niemiecki generał Robert Helder. Według jego rozważań w Wojnie powietrznej z 1936 roku samoloty na polu walki miały ściśle współpracować z wojskami lądowymi. Poglądy te stanowiły podstawę idei wojny błyskawicznej - Blitzkriegu. Skuteczność tego typu działań praktycznie sprawdzono podczas wojny domowej w HiszpaniP. Także w międzywojennej Polsce podejmowano temat potencjalnej wojny powietrznej. Władysław Sikorski, pisząc w 1934 roku o przyszłej wojnie, uznał, że w celu ochrony ludności cywilnej "zadowolić się będzie trzeba budową zbiorowych schronów według typu ustalonego przez międzynarodową komisję ekspertów Czerwonego Krzyża, ażeby osłonić przynajmniej część cywilnej lud
Przemysław Maćkowiakności przed pociskami burzącymi, zapalającymi i gazowymi. [...]. Rozpatrując to zagadnienie i związane z jego rozwiązaniem projekt y/ z pełnym poczuciem odpowiedzialności należy stwierdzić, że prawdziwie skuteczna, a pasywna osłona cywilnej ludności kraju przed skutkami lotniczego, a przede wszystkim gazowego napadu jest chimerą"3. W podobny sposób wypowiadali się w 1935 roku przedstawiciele Departamentu Budownictwa Ministerstwa Spraw Wojskowych, stwierdzając wręcz, że "należy z góry zrezygnować z zamiarów stworzenia całkowitego bezpieczeństwa przeciwlotniczego przez możliwości budowlane. Zadanie takie byłoby nierealne ze względu na koszta. W związku z tym zalecano, by na równi z wysiłkiem budowlanym [. . .] iść po drodze organizacji i wyszkolenia/ a przedewszystkiem obrony przeciwlotniczej czynnej (eskadry myśliwskieJ artylerja przeciwlotnicza itp.)"4. W świetle takich założeń należało intensywnie przygotowywać społeczeństwo do obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej. Inicjatywa taka zrodziła się w Poznaniu 4 sierpnia 1923 r., kiedy to powołano do życia Ligę Obrony Powietrznej Państwas. W skład pierwszego zarządu weszły znane osobistości - prezesem wybrano kardynała Edmunda Dalbora,
Ryc. 1. Stoisko informacyjne Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu w 1929 r., fot. ze zb. :r Maćkowiakawiceprezesem wojewodę poznańskiego Adolfa Bnińskiego, członkami zostali: dowódca Okręgu Korpusu VII gen. Kazimierz Raszewski, prezydent Poznania Cyryl Rataj ski i rektor Uniwersytetu Poznańskiego prof. Zygmunt Lisowski. Gdy działalność Ligi rozszerzyła się na całą Polskę, Zarząd Główny powstał w Warszawie. Liga inicjowała przede wszystkim budowę lotnisk, wspierała prace nad opracowywaniem konstrukcji samolotów i silników, a także tworzyła placówki naukowe i szkoleniowe. Swoje poczynania opierała na Ogólnej instrukcji obrony przeciwlotniczej kraju z marca 1926 roku. Drugą tego typu organizacją było Towarzystwo Obrony Przeciwgazowej zajmujące się problematyką ochrony społeczeństwa przed gazami bojowymi 6 . 10 lutego 1928 r. oba stowarzyszenia połączono, tworząc Ligę Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPP), której głównym celem było "popieranie rozwoju polskiego lotnictwa w wszystkich jego dziedzinach, wszechstronne badanie środków obrony chemicznej oraz przygotowanie ludności cywilnej do obrony przeciwlotniczo-przeciwgazowej" / czyli uświadamianie zagrożenia, szkolenie ludności oraz gromadzenie środków obrony przeciwlotniczej realizowane przez lokalne komórki organizacyjne 7 . Przygotowaniem obrony przeciwlotniczej biernej, kształceniem personelu kierowniczego wyższego szczebla oraz zaopatrzeniem jednostek terenowych w sprzęt kierował Zarząd Główny. Po uchwaleniu 15 marca 1934 r. Ustawy o obronie przeciwlotniczej i przeciwgazowej, w ramach rozporządzenia wykonawczego Liga uzyskała w kraju wyłączność w sprawach obrony przeciwlotniczej. W świetle ustawy organy władzy państwowej były odpowiedzialne za nią w czasie pokoju, po wybuchu wojny kompetencje te przejmowało wojsko. Według Dekretu o ustanowieniu urzędu Inspektora Obrony Powietrznej z 4 lipca 1936 r. koordynacją całości działań związanych z przygotowaniem obrony zajmowała się specjalnie powołana do tego instytucja. Kolejnymi znaczącymi dokumentami było Rozporządzenie Rady Ministrów o przygotowaniu w czasie pokoju obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej Państwa z 29 stycznia 1937 r. oraz Ogólna instrukcja o organizowaniu samoobrony ludności pod względem opl z października 1937 roku. Rozporządzenie o przygotowaniu obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej w czasie pokoju, regulujące powstawanie osiedli oraz budynków publicznych oraz prywatnych, weszło w życie 15 maja 1938 roku.
Do obrony biernej zaliczono maskowanie obiektów, budowę schronów, łącznie z adaptacją piwnic istniejących budynków, wygaszanie świateł oraz ewakuację ludzi i cennych urządzeń 8 . Realizację pierwszych schronów przeciwlotniczych i przeciwgazowych LOPP rozpoczęła w 1933 roku. Rok później zainicjowała akcję budowy w dużych miastach, głównie wojewódzkich, wzorcowych schronów z pełnym wyposażeniem. Powstały one w Poznaniu przy ul. Święty Marcin, Toruniu, Krakowie, Lublinie, Białymstoku, Łucku i Warszawie. W następnych latach kontynuowano przedsięwzięcie w kolejnych ośrodkach.
Intensyfikacja działań związanych z obroną przeciwlotniczą i przeciwgazową nastąpiła w 1939 roku w atmosferze narastającego napięcia w stosunkach Polski z III Rzeszą. Wyrazem tego było zatwierdzenie przez premiera, a zarazem ministra spraw wewnętrznych Felicjana Sławoja-Składkowskiego 10 czerwca 1939
Przemysław Maćkowiak
r. wytycznych technicznych budowy schronów 9 . Słabość ekonomiczna państwa i szybki rozwój wydarzeń związanych z działaniami wojennymi sprawiły, że powstało ich niewiele.
Międzywojenne schrony przeciwlotnicze Pomieszczenia przeciwlotnicze realizowane w przededniu wojny podzielono na kilka grup: odporne na bezpośrednie trafienie bombą (przebicie i wybuch) i na pośrednie działanie bomb (podmuch, odłamki i gruz), zabezpieczone przed działaniem gazów oraz słabym podmuchem i odłamkami, uszczelnione (chroniące jedynie przez gazami), szczeliny (rowy) przeciwlotnicze (zabezpieczające częściowo przed podmuchem i odłamkami, niegazoszczelne) oraz urządzenia specjalne (chroniące poszczególne osoby lub maszyny przed działaniem odłamków oraz gruzem)lO. Zasadniczo tylko dwa pierwsze typy były schronami w pełnym tego słowa znaczeniu. Budowano je z podziałem na cztery kategorie. Schron I kategorii miał wytrzymać bezpośrednie trafienie bombą o wadze 300 kg, II kategorii - bombą o wadze 100 kg, III kategorii - 50 kg, a schron IV kategorii powinien być odporny na podmuch, gruz i odłamki.
Schrony mogły być podziemneJ naziemne lub też urządzone w piwnicach budynku. Budowano je w takiej odległości od miejsc przebywania osób, dla któ d! .
Ryc. 2. Projekt modułowego schronu przeciwlotniczego z 1939 r. A - przekrój podłużny, B - przekrój poprzeczny; 1 - pomieszczenie główne, 2 - przedsionek pełniący funkcj ę śluzy gazowej, 3 - aneks z przenośną toaletą, 4 - wyj ście ewakuacyjne, 5 - schody wejściowe, 6 - żelbetowe profile ścienne, 7 - profil podłogowy, 8 - stalowe drzwi gazoszczelne, 9 - drewniane ławki, 10 - urządzenie fil trowen ty lacyj ne na pędzane ręcznie, 11 - ziemny nasyp, rys. na podkładzie planu z "Echa Kaliskiego" oprac. :r Maćkowiak
Ryc. 3. Zaadaptowana na schron przeciwlotniczy piwnica budynku, fot. z 1938 r.
Ze zb. :r Maćkowiaka.
rych były przeznaczoneJ by mogły się one znaleźć się w nich w ciągu trzech, czterech minut. Wejście, poprzedzone śluzą gazową, powinno być łatwe do zlokalizowania/ najbardziej wskazany był bezpośredni dostęp do schronu z budynku. Każdy obiekt tego typu posiadał co najmniej jedno wyjście ewakuacyjne. Schron był wielokomorowy, w większych wydzielano osobne pomieszczenie dla komendanta schronu. Schrony wyposażano w wentylację mechaniczną z pochłaniaczami. Jeżeli jej brakowało, zwiększano kubaturę schronu, aby zapas powietrza potrzebny chronionym osobom wystarczał na trzy godziny (przewidywano 3 m 3 powietrza i 1 m 2 powierzchni użytkowej na osobę, przy wentylacji mechanicznej - odpowiednio 1/3 m 3 i 0/6 m 2 ). Wysokość pomieszczeń w kategoriach I-III to 2/3 m, w kategorii IV - 2/2 m, rozpiętość stropów powinna być jak najmniej sza i wynosić nie więcej niż 5 m (I-III) i 6 m (IV). Latem 1939 roku w wielkopolskiej oraz poznańskiej prasie codziennej pojawiły się ogłoszenia o sprzedaży tanich schronów przeciwlotniczych o konstrukcji modułowej. Nikt już wtedy nie wątpił, że wojna wybuchnie, więc w lipcu i sierpniu cementownie, m.in. zrzeszone w Związku Polskich Fabryk PortlandCementuJ przystąpiły do masowej produkcji schronów tego typu ll z gotowych, żelbetowych profili według wzoru zatwierdzonego w Inspektoracie Obrony Powietrznej Państwa. Schrony zabezpieczały przed odłamkami bomb oraz przed skutkami trafień okolicznych budynków i były gazoszczelne. Miały być
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 4. Pod Górą Przemysła miał powstać duży schron przeciwlotniczy dla Głównej Zbiornicy Dozorowania Lotniczego oraz Komendy Obrony Przeciwlotniczej Miasta. Pomysł zrealizowano dopiero w czasie II wojny światowej wg znacznie zmodyfikowanego projektu, pocztówka z ok. 1914 r. Ze zb.:r Maćkowiaka.
ulokowane na obszarach gęsto zabudowanych, na terenach zakładów przemysłowych oraz w pobliżu dworców kolejowych. Budowa takiego przykładowego schronu była bardzo prosta i nie wymagała specjalistycznej kadry. Najpierw wykonywano wykop, którego głębokość była uzależniona od poziomu wód gruntowych oraz pożądanej grubości nasypu ziemnego, dno wyrównywano za pomocą szablonu o krzywiźnie zgodnej z kształtem profili podłogowych, a po ich ułożeniu montowano profile ścienne. Jeden prefabrykat ważył ok. 100 kg, zatem swobodnie mogły go podnieść dwie osoby. Następnie miejsca styku profili były zalewane zaprawą cementową. Ścianę tylnią budowano na 1/5 cegły (41 cm). Znajdowało się w niej wejście do szybu ewakuacyjnego przykrytego od góry włazem. Z przodu schronu wykonywano dwie ścianki wydzielające przedsionek pełniący funkcję śluzy gazowej. Prowadziły do niego schody, których kształt był uzależniony od warunków terenowych. Gotowy schron zabezpieczano podwójną papą na lepiku, a następnie wykonywano nasyp. We wnętrzu montowano stalowe drzwi gazoszczelneJ instalację oświetleniową, ławki, przenośną toaletę oraz mechaniczne urządzenia filtrowentylacyjne. Ze względu na to/ że wybuchy bomb mogły spowodować rozszczelnienie obiektu, najpewniejszą metodą zapewnienia ochrony przed gazami bojowymi było utrzymywanie we wnętrzu niewielkiego nadciśnienia. Norma zakładała, że minimalna ilość wprowadzanego powietrza powinna wynosić 5 m 3 /godzinę/człowieka 12 . Ze względu na potrzebę utrzymania nadciśnienia w ciągu godziny powinna
nastąpić pięciokrotna wymiana powietrza. Odporność na bezpośrednie trafienia bombami zwiększało wykonanie na powierzchni ziemi płyty detonacyjnej. Wywoływała ona zadziałanie zapalnika uderzeniowego, przez co bomba eksplodowała z dala od ścian schronu. Szacowano, że całkowity czas budowy takiego schronu wyniesie od trzech do czterech dni. Pojemność schronu wynosiła trzy osoby na metr bieżący (1/2 m 3 powietrza na osobę). W najmniejszym projektowanym obiekcie przewidywano ukrycie 20 osób, w największym - 50. W pierwszym przypadku długość głównego pomieszczenia wynosiła 7 m, w drugim -17 m. Długość przedsionka była stała dla każdego schronu i wynosiła 2 m, podobnie jak aneksu z toaletą (1 m). Całkowita
Ryc. 5. Wykonany z prefabrykowanych profili schron przeciwlotniczy pod Wzgórzem Przemysła, wzdłuż ścian umieszczono składane ławki, fot. z 2002 r. :r Maćkowiak
Przemysław Maćkowiakdługość schronu wahała się więc od 10 do 20 m. Do budowy najmniejszego potrzebne było 100 profili ściennych i 50 podłogowych o łącznej wadze 15 t/ dla największego - 200 ściennych i 100 podłogowych o wadze 30 t. Koszt wykonania prefabrykatów dla pierwszego wynosił 900 zł, dla drugiego 1800 zł. Schrony miały być realizowane na wszelkich wolnych przestrzeniach, skwerach, podwórzach, można je było także montować we wnętrzach piwnic. Producent wskazywał też na możliwość ich wykorzystywania militarnego przy realizacji systemów umocnień polowych. W czasie pokoju schrony cywilne mogły być wykorzystywane jako magazyny jarzyn w domach, owoców w sadach czy mleka w gospodarstwach wiejskich. Trudno stwierdzić, z jakim odzewem spotkała się oferta zakupu prefabrykowanych schronów przeciwlotniczych. Można jednak przypuszczać, że ze względu na szybki wybuch II wojny światowej żaden z nich nie został zrealizowany w terenie, być może złożono tylko jakieś zamówienia na żelbetowe profile. Najwięcej schronów urządzono w piwnicach istniejących już budynków.
Z inicjatywy poznańskich władz samorządowych powstały największe z nich, o charakterze publicznym: pod Muzeum Wielkopolskim przy Al. Marcinkowskiego, kinem Apollo przy ul. Ratajczaka, Wyższą Szkołą Handlową przy Wałach Zygmunta Starego (ob. al. Niepodległości), browarem przy ul. Śniadeckich, Gimnazjum im. Zamojskiej przy ul. Matejki, Gimnazjum im. Bergera przy ul. Strzeleckiej oraz w porcie w magazynie, tzw. Hali Hamburskiej13. Także wiele domów mieszkalnych otrzymało schrony przeciwlotnicze. Przy wyborze ich lokalizacji szczególną uwagę zwracano na usytuowanie przebudowywanego pomieszczenia oraz przeprowadzano dokładne badania techniczne całego budynku 14 . Przede wszystkim powinien być on dobrze skomunikowany z wyższymi kondygnacjami za pomocą dostępnych klatek schodowych. Należało też przygotować wyjście awaryjneJ często przebudowując istniejące okna w piwnicy. Wskazywano też, że w czasie pokoju w pomieszczeniach można urządzić pralnie/ kuchnie, magazyny i garaże, jednak z zastrzeżeniem, aby nie powodowało to obniżenia ich wartości jako schronów oraz znaczących opóźnień w powrocie do zasadniczej funkcji w przypadku alarmu lotniczego. Oceny kondycji budynku dokonywały osoby z odpowiednimi kwalifikacjami (inżynierowie lub technicy budowlani). Z realizacji schronu rezygnowano w przypadkuJ gdy więźba dachowa i strychy były w złym stanie technicznym, fundamenty płytkieJ stropy nieogniotrwałe, a piwnice płytko posadowioneJ o zbyt niskiej wysokości i małej powierzchni. Po pozytywnej ocenie budynku uodparniano go na działanie bomb zapalających. Strych wzmacniano stropem żelbetowym o grubości płyty co najmniej 8 cm lub innym ognioodpornym. Części stalowe konstrukcji pokrywano betonem lub obmurowywano. Jeżeli dachy, więźba oraz stropy były drewnianeJ należało je wymienić lub przynajmniej zaimpregnować najwyższy strop oraz więźbę. Strychy porządkowano i opróżniano z przedmiotów łatwopalnych/ likwidowano także ścianki pełne uniemożliwiające przepływ powietrza. Podłogę wykładano cegłami pełnymi na płask lub na kant ze spoinami dokładnie zalanymi zaprawą wapienno-cementową, a następnie zasypywano piaskiem. Poza tym strychy wyposażano w skrzynie z piaskiem oraz zbiorniki na wodę, drzwi wejściowe z klatki schodowej obijano płytami azbestowymi lub azbestowo-cementowymi. Strop najniższej kondygnacji nad realizowanym schronem wymieniano lub wzmacniano. Można to było wykonać, podstęplowując go konstrukcją drewnianą lub stalową, na której opierały się podciągi z oszalowaniem z desek. Inną metodą było wykonanie odpowiednio wytrzymałego/ dodatkowego stropu lub też budowa we wnętrzu schronu niezależne go od konstrukcji budynku. Drzwi zewnętrzneJ gazoszczelneJ prowadzące do przedsionków/ sytuowano nie na wprost wejścia, ale z boku, tak aby zabezpieczyć je przed falą uderzeniową i gruzem. Były one wykonywane ze stali, żelbetu lub drewna i uszczelnione materiałem elastycznym, np. gumą lub filcem. Konstrukcję zamknięcia wykonywano dwustronnie i na tyle prosto, aby nie wymagało specjalnych umiejętności ani dużego wysiłku. Drzwi wyposażano w przeszklone okienka (wzierniki) z zasuwkami od wewnątrz. W kategoriach odporności I-III unikano otworów okiennych ze względu na problemy z zabezpieczeniem.
W razie ogłoszenia pogotowia zamurowywano je. Wyjście ewakuacyjne łączono z pionowym szybem. W miarę możliwości w schronach montowano instalację wodociągową i kanalizację, a przy jej braku zakładano studzienkę lub umieszczano w nich zbiornik z wodą o pojemności 31 na osobę oraz przenośną, suchą, szczelnie zamykaną toaletę. Instalacja elektryczna służyła do oświetlenia oraz napędu wentylacji mechanicznej ewentualnie ogrzewania schronu. Tę jednak montowano tylko w schronach specjalnych, choć wskazana była we wszystkich ze względu na konserwację. We wnętrzu schronu montowano ławki do siedzenia (50 cm na osobę) oraz umieszczano wyposażenie kwaterunkoweJ sanitarne i techniczne. Na koniec montowano oznaczenia i napisy orientacyjneJ spisy inwentaryzacyjne/ instrukcje dla komendanta schronu, służby oraz przebywających tam OSÓb 15 . W sierpniu 1939 roku na terenie miasta wykopano ponad 10 km prowizorycznych szczelin (rowów) przeciwlotniczych oraz wywiercono 37 studni na wypadek zniszczenia w trakcie walk sieci wodociągowej. Szczeliny budowano na wszelkich placach oraz w parkach. Najwięcej powstało na pl. WolnoścP6. Do pewnego stopnia chroniły one przed odłamkami bomb, gruzem z walących się budynków oraz falą podmuchu 17 . Nie były natomiast gazoszczelne i dlatego też zabezpieczały jedynie osoby wyposażone w maski przeciwgazowe i tylko w trakcie samego bombardowania. Ze względu na wady szczelin z założenia nie wykonywano w pobliżu obiektów mogących stanowić potencjalny cel ataku przeciwnika. Odległość od zakładów przemysłowych i obiektów użyteczności publicznej poza obszarem zurbanizowanym wynosiła co najmniej 100 m, nie więcej jednak jak 500 m. W mieście realizowano je w odległości co najmniej dwóch wysokości najbliższych budynków. Ich narys był linią łamaną o odcinkach nieprzekraczających 8 m. Profil mógł być bardzo różny, choć głębokość wykopu musiała wynosić co najmniej 1/9 m, szerokość u dołu 80 cm, a przy zastosowaniu ławek-1/2 m. Można było je pozostawić odkryte lub przykryć, przy czym w tym drugim przypadkuJ aby należycie zabezpieczyć szczelinę przed odłamkami lub gruzem, przysypywano ją co najmniej 75-centymetrową warstwą ziemi. Nakrycie wykonywano na długości dwóch załamań rowu, jednak
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 6. Schron przeciwlotniczy w budynku przy ul. Kolejowej, widoczne zamurowane okna piwnicy oraz okrągły otwór wentylacyjny, z lewej kwadratowy szyb wyjścia ewakuacyjnego, na pierwszym planie dodatkowy nasyp ziemny, fot. z 2009 r.:r Maćkowiak
nie więcej niż 16 m, pozostawiając przerwy o długości jednego załamania. Ważna była także dbałość o przygotowanie odpowiedniej liczby przenośnych toalet/ pochylni oraz schodów umożliwiających sprawne dostanie się do wnętrza szczeliny z poziomu gruntu. Ściany boczne okładano okrąglakami o średnicy 15 cm oraz deskami o grubości 1 cm, na podłodze układano deski na cegłach.
Strop wykonywano z takich samych okrąglaków co ściany i zabezpieczano od góry warstwą papy, na której formowano nasyp z ziemi uzyskanej z wykopu. Główną Zbiornicę Dozorowania Lotniczego połączoną z ogólnokrajowym systemem ostrzegania umieszczono w schronie w piwnicy Poczty Głównej przy ul. Pocztowej (ob. 23 Lutego)18. Analizowano w niej meldunki z 15 punktów obserwacyjnych rozlokowanych w całej Wielkopolsce. Miała ona też bezpośrednie połączenie z rozgłośnią Polskiego Radia oraz z syreną alarmową zainstalowaną na gmachu Muzeum Wielkopolskiego przy Al. Marcinkowskiego. Natomiast Komendę Obrony Przeciwlotniczej Miasta zorganizowano w piwnicy ratusza.
Zabezpieczenie przed nalotami tak newralgicznych instytucji było niewystarczające i z tego też względu postanowiono zbudować specjalny schron pod Górą Przemysła 19 . Miejsce to było korzystne ze względu na położenie oraz warunki geologiczneJ gdyż w rejonie Starego Miasta panował wysoki poziom wód gruntowych. Zindywidualizowany projekt wykonał inż. Piotr Zaremba z Działu Technicznego Wydziału Wojskowego Zarządu Miejskiego, później piastujący stanowisko zastępcy komendanta obrony przeciwlotniczej Poznania. Kierowni
ctwo nad realizacją zamierzenia sprawował inż. Czesław Bieleni. Prace zamierzano prowadzić metodą górniczą, wykorzystując do zabezpieczenia ścian żelbetowe/ prefabrykowane profile, których produkcję właśnie rozpoczynał polski przemysł cementowy. Schron docelowo miał się składać z trzech dużych komór wpasowanych w kształt wzniesienia. Ze względu na jego znaczne obciążenie istniejącą zabudową dawnego zamku miały one powstać pod dziedzińcem od strony Starego Miasta. Największa z nich była przeznaczona dla Komendy OPL Miasta, średnia dla Głównej Zbiornicy Dozorowania Lotniczego, a funkcja najmniejszej była uzależniona od aktualnych potrzeb. Komunikację zapewniały poterny z wejściami wyposażonymi w śluzy gazoweJ usytuowanymi od strony zachodniej wzniesienia, ulic Pocztowej, Zamkowej i Franciszkańskiej. Wybuch wojny przerwał prace i zamierzenie prawdopodobnie nie wyszło poza prace przygotowawczeJ choć być może rozpoczęto drążenie chodników. Zachowanie się ludności cywilnej w trakcie nalotów regulowały stosowne instrukcje dotyczące zwykle także zagadnień obrony przeciwlotniczej oraz przeciwchemicznej. Po ogłoszeniu alarmu lotniczego ustawał wszelki ruch na ulicach, a ludność była zobowiązana do ukrycia się w przygotowanych na ten cel pomieszczeniach. W czasie alarmu oraz przez 20 minut po jego odwołaniu obowiązywał zakaz używania telefonów ze względu na dysponowanie siecią przez wojsko oraz obronę przeciwlotniczą. Po wybuchu wojny zasadnicze działania Luftwaffe skupiły się zarówno na niszczeniu polskich samolotów na lotniskach, jak i infrastruktury oraz zaplecza logistycznego. Skierowane były one także przeciwko ludności cywilnej. W Wielkopolsce początkowo panował względny spokój, gdyż główne niemieckie uderzenia lądowe były wyprowadzone na pozycje Armii "Łódź" i Armii "Pomorze". Pierwszy duży nalot na Poznań wykonały samoloty z II./KG 26 (Kampfgeschwader - KG) około południa 1 września 20 , naloty kontynuowano także w dniach następnych. Jednak rychłe wycofanie zagrożonej okrążeniem Armii "Poznań" sprawiło, że w działaniach wojennych, w tym i walkach powietrznych, miasto nie odegrało poważniej szej roli 21 .
Schrony przeciwlotnicze z czasów II wojny światowej W Niemczech konieczność opracowania zasad dotyczących ochrony zasobów ludzkich oraz materiałowych przed nalotami na obiekty cywilne pojawiła się już podczas I wojny światowej22, jednak zasady obrony granic powietrznych zostały skodyfikowane dopiero w okresie Republiki Weimarskiej. Pierwszym zarządzeniem była Obrona przeciwlotnicza Rzeszy z 1923 rokuJ kolejnym Wytyczne dotyczące organizacji obrony przeciwlotniczej Rzeszy z jesieni 1925 roku. 29 kwietnia 1933 r. utworzono Ligę Obrony Przeciwlotniczej Rzeszy (Reichsluftschutzbund - RLB). Zrzeszała ona 1/9 mln osób, w tym 96 tys. pracowników etatowych. Po dwóch latach Ministerstwo Lotnictwa zatwierdziło strukturę organizacyjną obrony przeciwlotniczej Rzeszy oraz przygotowało Ustawę o obronie przeciwlotniczej przedłożonej przez ministra lotnictwa na posiedzeniu rządu 26 czerwca 1935 r. i wprowadzonej w życie 5 lipca 23 . W pierwszym zarządzeniu wykonawczym wskazano zasadnicze cele, na których powinna skupić się
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 7. A - Reklama firmy Feulusan zajmującej się m.in. sprzedażą wyposażenia dla schronów przeciwlotniczych, ryc. z 1942 r. Ze zb. :r Maćkowiaka; B - Oszklony wziernik oraz tabliczka znamionowa drzwi gazoszczelnych wyprodukowanych przez C.H. Jucho z Dortmundu i zamontowanych w schronie w budynku przy ul. Jackowskiego, fot. z 2009 r. :r Maćkowiak, C - Zespół filtrów firmy Dragerwerk na ekspozycji w wieży przeciwlotniczej Winkela w Zossen, fot. z 2007 r. :r Maćkowiak
działalność Ligi. Ukoronowaniem prac było przekształcenie organizacji 1 kwietnia 1940 r. w samodzielny organ władzy administracyjnej. Powszechne wprowadzenie opracowanych zasad obrony przeciwlotniczej na obszarze Niemiec nastąpiło w tym samym roku m.in. w efekcie pierwszego brytyjskiego nalotu w nocy z 23 na 24 sierpnia na Berlin. Wtedy też głównym zadaniem lotnictwa wojskowego było przeniesienie ofensywnej wojny powietrznej na terytorium przeciwnika i jego niszczenie. Atakowanie ludności cywilnej mające osłabić morale stawało się w trakcie wojny coraz bardziej powszechne. Poznań był w latach II wojny światowej ze strategicznego punktu widzenia bardzo ważnym miastem. Stanowił znaczny ośrodek przemysłowy oraz garnizonowy z dużym węzłem kolejowym. Z tego też względu miasto wymagało odpowiedniego zabezpieczenia przed nalotami bombowymi. W ramach podziału obszaru Niemiec przez Ligę Obrony Przeciwlotniczej Rzeszy na 19 okręgów/ Poznań zaliczono do drugiego okręgu - Kraju Warty (Reichsgau Wartheland)24. Siedziba okręgu znajdowała się przy Hamburgerstrasse 24 (ob. ul. Niedziałkowskiego). W początkowym okresie wojny miasto było stosunkowo bezpieczneJ jednak 7 marca 1940 r. nad miastem pojawiły się pierwsze samoloty alianckieJ które zrzuciły ulotki. Pierwszego nalotu dokonał w nocy z 8 na 9 maja 1941 r. pojedynczy brytyjski samolot. Zrzucił jedną dużą bombę. Zginęło ok. 30 osób, zniszczeniu uległy trzy budynki przy ul. Śniadeckich, 15 zostało poważnie uszkodzo
Ryc. 8. Wnętrze wzorcowego niemieckiego schronu przeciwlotniczego urządzonego w piwnicach: 1- sposób zabezpieczenia wejścia do śluzy gazowej; 2 - wyjście ewakuacyjne; 3 - wzmocnienie stropu budynku; 4 - niezbędne narzędzia; 5 - przedsionek przed śluzą gazową; 6 - śluza gazowa; 7 - pomieszczenie główne; 8 - aneks z przenośną toaletą, fragment ryc. z 1942 r.
Ze zb. :r Maćkowiaka.
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 9. Budynek sztabowy jednostki Luftwaffe wchodzący w skład dawnych koszar grenadierów w pobliżu skrzyżowania obecnych ulic Grunwaldzkiej i Szylinga, uroczysty apel 2 grudnia 1941 r. Ze zb. :r Maćkowiaka.
nych, a 10 mniej25. Kolejne, tym razem o wiele silniejsze naloty przeprowadzono w Wielkanoc 7 kwietnia 1944 r. i w Zielone Świątki 29 maja. Ich celem były zakłady przemysłoweJ jednak bomby spadły także na budynki mieszkalne. Zginęły 123 osoby cywilne. Spowodowało to konieczność budowy schronów przeciwlotniczych (Luftschutzraum - LSR) chroniących przede wszystkim ludzi. Na obszarze poznańskiej aglomeracji zrealizowano wtedy ogromną liczbę schronów w bardzo różnych wariantach i o różnych funkcjach. Powstawały na wszelkich wolnych przestrzeniach, skwerach, podwórzach oraz w parkach. Doraźnie adaptowano też piwnice istniejących budynków, jednak schrony takie nie były zwykle odporne na bezpośrednie trafienie ciężką bombą. Stropy orazściany wzmacniano, tak aby były wytrzymałe na uderzenia bomb. Oprócz tego zalecano przystosowanie ich najprostszymi i najtańszymi metodami do obrony przeciwchemicznej. Projektując schron, przewidywano na jedną osobę przynajmniej 3 m 3 przestrzeni. Obiekt powinien zostać wyposażony w sprawny system wentylacyjny, latarki elektryczne oraz zapas wody pitnej. W wyborze odpowiedniego ich umiejscowienia pomagała Liga Obrony Przeciwlotniczej Rzeszy. W projektach należało bowiem uwzględnić zarówno odpowiednie parametry wytrzymałościowe schronów, jak i łatwy dostęp do nich w przypadku alarmu lotniczego dla osób znajdujących się w miejscach publicznych oraz korzystających ze środków komunikacji. Ważne było także ich czytelne i jednoznaczne oznakowanie ułatwiające lokalizację. Schrony niemieckie powstawały według podobnych zasad jak schrony polskie przed wybuchem wojny, być może też wykorzystano obiekty wówczas przygotowane. W niektórych domach znajdują się do dzisiaj, gdyż po zakończeniu wojny były dalej użytkowane przez Obronę Cywilną na schrony przeciwatomowe. Niestety, rzadkością są elementy oryginalnego wyposażenia. Zachowały się sygnowane drzwi gazoszczelne wyprodukowane przez firmę C.H. Jucho z Dortmundu, zamontowane w budynku przy ul. Jackowskiego.
Dość wyjątkowe są staloweJ dwudzielne drzwi pancerne w wejściu do schro
Ryc. 10. Stalowe, dwudzielne drzwi pancerne zamontowane w wejściu do schronu w piwnicy budynku sztabowego jednostki pancernej w dawnych magazynach taborów przy ul. Ułańskiej; obie ich części posiadają strzelnice z zasuwami, górną wyposażono w luk ewakuacyjny, fot. z 2009 r. E Maćkowiak
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 11. A - Strzałka wskazująca schron w piwnicy domu przy ul. Kolejowej, fot. z 2009 r. :r Maćkowiak; B - Napis na kolej owym schronie przeciw lotniczym w odcinkowym magazynIe amunIcyjnym przy ul. Góreckiej, fot. z 2003 r. :r Maćkowiak; C - Fragment strzałki z napisem LSR (L uftschutzraum) wskazującej schron w piwnicy budynku koszar piechoty przy ul. Szylinga, fot. z 2009 r. :r Maćkowiak
nu w piwnicy budynku sztabowego jednostki pancernej (wcześniej mieszkalnego dla oficerów) w dawnych magazynach taborów przy ul. Ułańskiej. Obie ich części posiadają strzelnice z zasuwami, górną wyposażono w luk ewakuacyjny26. Ślady istnienia schronów można dostrzec także na elewacjach niektórych budynków, gdzie białą farbą malowano wyraźne strzałki wskazujące ich lokalizację. Zachowały się one m.in. na domach mieszkalnych przy ulicach Kolejowej i Polnej, na budynkach koszar piechoty przy ul. Szylinga czy też dworcu Poznań-Wola. Pierwsze żelbetowe schrony wolno stojące budowano na planie regularnego dwunastoboku według wytycznych opracowanych we wrześniu 1943 roku. Ich budowę zalecano tam, gdzie brakowało piwnic nadających się do adaptacji lub też miejsca na wykonanie krytych szczelin przeciwlotniczych. Te niewielkie obiekty posiadały powierzchnię 11 m 2 i były przeznaczone dla kilkunastu osób. Posiadały jedno wejście ze śluzą gazową, chronione przelotnią. Po przeciwległej stronie znajdowało się wyjście ewakuacyjneJ na ogół też chronione przelotnią. Wnętrze było podzielone pionową ścianką wzmacniającą konstrukcję. Wzdłuż ścian umieszczano drewniane ławki, w centralnej niszy regał, montowano też mechaniczne urządzenia filtrowentylacyjne. Zwykle wydzielano w nim przestrzeń na przenośną, suchą toaletę. Schron był gazoszczelny i częściowo zagłębiony w terenie. Ziemią uzyskaną z wykopu obsypywano ściany boczneJ dodatkowo je zabezpieczając. W celu uzyskania odpowiedniej wytrzymałości obiektu beton wylewano w procesie ciągłym, tak aby uzyskać strukturę monolityczną.
Ryc. 12. Fort pośredni VIIIa na Górczynie, u góry z lewej strony ciężki schron przeciwlotniczy oraz odkopany, międzypolowy schron piechoty modernizowany na schron przeciw lotniczy, zdjęcie lotnicze z 1954 r. Ze zb. Zarządu Geografii Woj skowej.
Zasady zachowania się ludności w trakcie nalotu były podobne jak w polskich przedwojennych schronach przeciwlotniczych. Schrony tego typu zrealizowano przede wszystkim w rejonie kolejowego Dworca Głównego. Do dziś zachowało się m.in. ich sześć przy ul. Dworcowej, trzy w pobliżu Dworca Zachodniego, trzy przy ul. Zachodniej i na jej przedłużeniu/ jeden przy al. Niepodległości. W ostatnich latach rozebrano dwa schrony na Wildzie przy ul. Powstańczej oraz dwa na Górczynie przy ul. Górczyńskiej. Najliczniejsze są podziemne schrony budowane po nalotach w 1944 roku.
Dwa dość typowe obiekty odkopano w 2004 roku podczas realizacji podziemnego/ wielopoziomowego parkingu pod pl. Wolności 27 . Ich lokalizacja nie była zaskoczeniem, gdyż w okresie powojennym schrony te zostały zinwentaryzowane przez wojsko i przeznaczone dla potrzeb Obrony Cywilnej. Ceglany schron posiadał powierzchnię ok. 122 m 2 / betonowy ok. 90 m 2 . Były podobne do siebie i tworzyły je dłuższe segmenty korytarza połączone krótkimi odcinkami prostopadłymi. Konstrukcja taka utrudniała ich zniszczenie przez pojedynczą bombę. Schrony były wyposażone w dwa wejścia, w ceglanym znajdowały się one od strony ul. 27 Grudnia, w betonowym od strony Biblioteki Raczyńskich. W tym drugim do wnętrza prowadziły proste odcinki schodów, dalej znajdowały się przedsionki zamykane z obu stron drzwiami (zwykle dębowymi) i pełniące funkcję śluz gazowych. Na ich ścianach były wymalowane fosforyzującą farbą czerwone pasYJ a w pobliżu schodów barwne plamy maskujące wejście. Poszczególne segmenty schronu przeznaczone dla chroniącej się ludności
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 13. Największą liczbę schronów przeciwlotniczych zbudowano w pobliżu poznańskiego Dworca Głównego, pocztówka z ok. 1941 r. Ze zb. :r Maćkowiaka.
Ryc. 14. Wieloboczny schron przeciwlotniczy przy al. Niepodległości, na pierwszym planie przelotnia chroniąca wejście, w głębi dawne magazyny artyleryjskie, fot. z 2009 r.:r Maćkowiak
Ryc. 15. Częściowo odkopany schron przeciwlotniczy przy pl. Orawskim, fot. z 2003 r. :r Maćkowiak
Ryc. 16. Wykop w miejscu rozebranej części betonowego schronu przeciwlotniczego na pl. Wolności, z lewej fragment poprzecznego korytarza łączącego jego poszczególne segmenty, fot. z 2004 r. :r Maćkowiak
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 17. A - Schron w Parku Wilsona w pobliżu Palmiarni; B - Przekrój schronu w Parku Wilsona z próbą rekonstrukcji pierwotnego wyposażenia (aneks z toaletą, wyjście ewakuacyjne, drewniane ławki); C - Schron przy pl. Orawskim, oprac. :r Maćkowiak, wizualizacja Ł. Kaczor, 2009
były wyposażone w drewniane ławki i oddzielone były od siebie drewnianymi drzwiami. Na końcach segmentów wydzielano drewnianymi ściankami aneksy na przenośne toalety oraz izby sanitarne. W schronach na ogół funkcjonowała wentylacja grawitacyjna. Po wojnie schrony zostały przejęte przez Obronę Cywilną. Oceniono wówczas, że ceglany schron był przeznaczony na ok. 175 osób, natomiast betonowy na ok. 130 osób. Ze względu na budowę parkingu rozebrano je całkowicie. Podobnymi obiektami są schrony usytuowane w parku Wilsona wzdłuż ul. Matejki, przy czym ten zlokalizowany bliżej Palmiarni jest w ograniczonym zakresie udostępniony dla ruchu turystycznego. Tworzą je w pierwszym przypadku dłuższe segmenty korytarza połączone krótszymi odcinkami prostopadłymi/ w drugim natomiast korytarz załamuje się kilkukrotnie. Schrony były wyposażone w dwa wejścia oraz szyb wentylacyjno-ewakuacyjny. Do wnętrza prowadziły proste odcinki schodów (w pierwszym z nich poprzez przelotnię), dalej znajdowały się przedsionki zamykane z obu stron drzwiami i pełniące funkcję śluz gazowych. Inne schrony tego typu znajdują się m.in. przy ulicach: Dworcowej, Dolna Wilda, Kobylepole, Kościelnej, Składowej, Towarowej, Wojska Polskiego, przy al. Niepodległości/ pl. Mickiewicza, w parku Sołackim, na os. Warszawskim oraz Wzgórzu św. Wojciecha. Ostatnio rozebrano schron na działce przy pl. Orawskim. Szczegółowe zasady budowy nowoczesnych schronów przeciwlotniczych Inspekcja Obrony Przeciwlotniczej określiła już 6 sierpnia 1941 r. Zalecała ona realizację naziemnych, wolno stojących budowli żelbetowych o kilku kondygnacjach użytkowych przeznaczonych dla ponad 1/5 tys. osób 28 . Te funkcjonalnie niezależne schrony zamierzano wyposażyć m.in. w agregaty prądotwórczeJ mechaniczne systemy filtrowentylacyjne oraz zaplecze socjalne zapewniające użytkownikom wygodę i komfort. Natomiast konstrukcja obiektu, zrealizowana zgodnie z zasadami sztuki budowlanej, powinna być odporna nie tylko na bomby burząceJ ale także środki wojny chemicznej. Te zasady wykorzystano w czasie II wojny światowej przy budowie ok. 3 tys. schronów różnorodnych odmian. Do tych koncepcji nawiązują także zrealizowane w Poznaniu w 1944 roku trzy naziemneJ ciężkie schrony przeciwlotnicze specjalnego przeznaczenia. Najwyższy z nich powstał przy ul. Czarna Rola. Siedmiokondygnacyjny obiekt zrealizowany na planie prostokąta ma wysokość ok. 21 m. Na najwyższej kondygnacji były umieszczone urządzenia filtrowentylacyjne oraz napęd windy, najniższa, zagłębiona w ziemi miała charakter techniczny. Komunikację między piętrami zapewniała jednobiegowa klatka schodowa oraz niewielka winda. Wejście do niego prowadziło przez przedsionek ze śluzą gazową. Schron przeznaczono dla centrali łączności dalekosiężnej i połączono kablem z pocztą przy Poststrasse (ob. ul. 23 Lutego). Dwa pozostałe schrony naziemne to trójkondygnacyjna budowla przy ul. Taylora powstała dla kolejowej centrali telefonicznej oraz dwukondygnacyjny obiekt zrealizowany na os. Kopernika. Indywidualnie zaprojektowano natomiast schrony w przebudowanym przez Franza B6hmera na rezydencję Adolfa Hitlera Zamku Cesarskim 29 . Zamierzenia nie udało się zrealizować, jednak prace rozpoczęto. Schron dla dygnitarzy miał
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 18. Ciężki schron przeciwlotniczy przy ul. Czarna Rola, fot. z 2007 r.:r Maćkowiak
Ryc. 19. Piwnica dawnego Zamku Cesarskiego, z prawej drzwi maszynowni windy, pośrodku zamurowane wejście do jej szybu, dalej korytarz prowadzący do klatki schodowej (za ścianą w głębi miał powstać schron przeciwlotniczy dla dygnitarzy), fot. z 2009 r.:r Maćkowiak
Ryc. 20. Nieistniejący schron walcowy z przelotnią w pobliżu skrzyżowania ulic Hetmańskiej i Dmowskiego, fot. z ok. 1968 r. J. Kurek
Ryc. 21. Ceglana wartownia w pobliżu parowozowni osobowej przy ul. Kolejowej, widoczne stopniowane, przeciwrykoszetowe otwory obserwacyjne, fot. z 2009 r.:r Maćkowiak
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 22.
Drewniane drzwi przenośnej toalety w aneksie schronu przeciwlotniczego przy ul. Dworcowej, fot. z 2004 r. :r Maćkowiakpowstać w piwnicy pomiędzy wieżą o korpusem głównym, a dla urzędników pod obecnym parkingiem od strony ul. Św. Marcin. Do ich wnętrza prowadziły dwie śluzy gazoweJ jedna usytuowana w pobliżu windy i klatki schodowej wiodącej z yomieszczeń reprezentacyjnych, druga od strony dawnej sali audiencyjnej. Sciany schronów miały posiadać grubości od 3 do 3/5 m, a stropy 2/7 m, przez co zaliczały się do najwyższej klasy odporności. W strategicznych miejscach umieszczano schrony jednoosobowe wykonywane jako żelbetowe prefabrykat y/ budowle ceglane lub ze stalPo. Powstawały one przede wszystkim w fabrykach oraz przy znaczących obiektach komunika
Ryc. 23. Schron walcowy w pobliżu wieży wodnej nieistniejącej parowozownI towarowej oraz młyna przy ul. Hetmańskiej, fot. z 2009 r. :r Maćkowiak
cyjnych. Wiele z nich zachowało się w pobliżu poznańskiego węzła kolejowego. Najliczniejsze z nich to żelbetoweJ pionowe walce przykryte płaską okrągłą płytą. Wejście do wnętrza prowadziło przez czworoboczny otwór zamykany żelbetowymi drzwiami. Obserwacje można było prowadzić przez cztery regularnie rozmieszczone otwory. Obiekty takie znajdują się m.in. przy ulicach Chromowej, Składowej i Spichrzowej, w pobliżu peronu 4a Dworca Głównego oraz obok wieży wodnej nieistniejącej parowozowni towarowej przy ul. Hetmańskiej. Tam też składowane są uszkodzone schrony przeniesione w trakcie likwidacji części infrastruktury poznańskiego węzła. Kilka lat temu trzy z nich,
Przemysław Maćkowiak
Ryc. 24. Schron dla dygnitarzy na najniższej kondygnacji piwnic Zamku Cesarskiego (1), schron dla urzędników pod obecnym parkingiem od strony ul. Św. Marcin (2), przedsionki pełniące funkcję śluz gazowych (3), winda oraz klatka schodowa zapewniająca komunikację z pomieszczeniami reprezentacyjnymi na wyższych kondygnacjach (4) na projekcie przebudowy zamku na rezydencję Hitlera, oprac. E Maćkowiak. Ze zb. Archiwum Państwowego w Poznaniu.
najlepej zachowaneJ przetransportowano na teren Muzeum Martyrologicznego w Zabikowie i wykorzystano jako elementy ekspozycji. Ostatnio natomiast uszkodzono obiekt przy stacji Poznań-Garbary. Do lat 60. XX wieku w pobliżu ul. Kolejowej oraz skrzyżowania ulic Hetmańskiej i Dmowskiego istniały dwa schrony zwieńczone stożkowo z przelotniamPl. Innego typu żelbetowy schron walcowy zachował się przy bocznicy rzeźni przy ul. Garbary. Zwieńczony stożkowo ma nieregularnie rozmieszczone otwory obserwacyjne. Dwukondygnacyjny ceglany schron znajduje się w pobliżu wieży wodnej przy ul. Hetmańskiej. Był on pierwotnie dobudowany do fachwerkowej nastawni PO 21 przy obrotnicy parowozowni towarowej. Wolno stojący/ ceglany schron znajduje się w pobliżu ul. Kolejowej pomiędzy parowozownią osobową
anieistniejącą marchijską. W ostatnich latach rozebrano nastawnię PO 3/ jednocześnie likwidując dwukondygnacyjny schron przy ul. Roosevelta. W latach 1943-44 zrealizowano schron przeciwlotniczy pod Górą Przemysła, znacznie modyfikując polski projekt. Przebudowano też na ten cel niektóre schrony międzypolowe dawnej twierdzy fortowej32. Największym z nich był schron urządzony w odcinkowym magazynie amunicyjnym z lat 1906-07 na Zatorzu przy ul. Góreckiej.
PRZYPISY:
1 G. Douhet, La guerre de l'air, Roma 1921; wyd. polskie: Panowanie w powietrzu, Warszawa 1965. 2 Szczególnie niechlubnie wsławił się tam Legion Condor, który 26 kwietnia 1937 r.
zbombardował miasto Guernica y Luna. Atak ten wymierzony był przede wszystkim w cywilów, zginęło ok. 1,5 tys. osób, rany odniosło ponad tysiąc. Wydarzenie to wstrząsnęło światową opinią publiczną. Por. M. Skotnicki, I Nowakowski, K. Zalewski, Legion Condor, Warszawa 1994; A. Wojtyga, Wojna powietrzna w Hiszpanii, Warszawa 1938.
3 W Sikorski, Przyszła wojna, Warszawa 1934, wyd. II Warszawa 1984, s. 202-205.
4 Budownictwo wojskowe 1918-1935, I I, Warszawa 1935, s. 554; Por. także I Garczyński, O władze nad błękitami, Warszawa [b.d.]. 5 XV-lecie LOPP, Poznański Okręg Wojewódzki LOPB Poznań 1938, s. 1-2. W 1938 r.
Liga w Wielkopolsce liczyła 60 tys. członków zwyczajnych zrzeszonych w 1826 kołach zwykłych i 75 kobiecych działających w 32 obwodach; XV-lecie LOPP, Zarząd Główny LOPB Warszawa 1938, s. 212.
6 Po raz pierwszy gazy bojowe użyli na szeroką skalę Niemcy w czasie I wojny podszas bitwy pod Ypres 22 kwietnia 1915 r., później stosowały je wszystkie walczące strony. Srodki chemiczne były przenoszone przede wszystkim za pomocą pocisków artyleryjskich, min oraz bomb lotniczych. Gazy bojowe były cięższe od powietrza, gromadziły się w zagłębieniach i z tego względu były wyjątkowo groźne dla podziemnych schronów. Por. I Kasperek, Broń chemiczna zatopiona w Morzu Bałtyckim, Toruń 1999, s. 19-54; Vademecum obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej ludności cywilnej, Warszawa 1935, s. 22-32. 7 XV-lecie LOPP, Zarząd Główny..., s. 153-158.
8 M. Kopczewski, Z. Moszumański, Polska obrona przeciwlotnicza w latach 1920-1939, Pruszków 1996, s. 107.
9 Wytyczne techniczne budowy schronów i innych pomieszczeń przeciwlotniczych, Warszawa 1939, s. 1. 10 Tamże, s. 5-6.
11 L. Zachuta, Historia przemysłu cementowego w Polsce 1857-2000, Kraków 2004, s. 210.
12 Budownictwo wojskowe..., s. 562.
13 Z. Szymankiewicz, Poznań we wrześniu 1939, Poznań 1985, s. 44.
14 I. Biesiekierski, Podręcznik budownictwa przeciwlotniczego, Warszawa 1937, s. 193-211; W Jercho, Organizacja obrony przeciwlotniczej domów mieszkalnych, Warszawa 1936; Wskazówki o obronie przeciwlotniczej budynków, Warszawa 1937; Wytyczne techniczne budowy schronów..., s. 16-20. 15 Instrukcja dla komendantów obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej domów (bloków) mieszkalnych, Warszawa 1938. 16 Z. Szymankiewicz, op. cit., ss. 44, 66.
17 Wytyczne techniczne budowy schronów..., s. 32-33.
18 Z. Szymankiewicz, op. cit., s. 40-43 19 Archiwalia w zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie.
Przemysław Maćkowiak
20 Miasta broniły myśliwce, jednym z naj efektywniejszych pilotów poznańskiej 131.
Eskadry Myśliwskiej był ppłk pil. Włodzimierz Gedymin. Jego wyjątkowym wyczynem było zestrzelenie na samolocie PZL e11C 2 września 1939 r. dwóch niemieckich maszyn: obserwacyjnego Do 17F2 oraz meteorologicznego He 111Je Por. e Maćkowiak, Włodzimierz Gedymin - pilot Września 1939, "Kronika Wielkopolski", 3/2009, s. 43-61. 21 Z. Szymankiewicz, op. cit., s. 16; e Bauer, B. Polak, Armia "Poznań" w wojnie obronnej 1939, Poznań 1983, s. 153; W Rezmer, Armia "Poznań" 1939, Warszawa 1992, s. 101-107.
22 Por. 1000 Worth Luftschutz, Berlin 1937; ABC des Luftschutzes, Berlin 1940; Luftschutz Taschenkalender 1943, Berlin 1943; e Polaczek, Was musst do vom Luftschutz wissen?, Berlin 1933.
23 Taschen Brockhaus zum Zeitgeschehen, Lipsk 1942, s. 225-228.
24 Luftschutz Taschenkalender.. " s. 9-10.
25 Okupowany Poznań i Wielkopolska w niemieckich fotografiach i dokumentach (1939-1941), Poznań 2005, s. 42-43.
26 Na ogół drzwi tego typu były montowane w ciężkich schronach bojowych, takich jak obiekty Frontu Ufortyfikowanego Łuku Odry-Warty (Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego) lub Pozycji Pomorskiej (Wału Pomorskiego). 27 e Maćkowiak, Schrony pod placem, "Głos Wielkopolski", 20-21 XI 2004 r., s. IV; e Maćkowiak, Schrony przeciwlotnicze pod placem Wolności w Poznaniu, "Przegląd Wielkopolski", 2/2005, s. 18-22.
28 Por. D. Arnold, R. Janick, Sirenen und gepackte Koffer. Bunkeralltag in Berlin, Berlin 2003; M. Foedrowitz, Flak Towers, Berlin 2007; M. Foedrowitz, Luftschutztiirme und ihre Bauarten 1934-1945, Eggolsheim. Dość specyficzną grupę stanowią tzw. wieże przeciwlotnicze Winkela. Zob.: e Maćkowiak, Wieże przeciwlotnicze Winkela w Zossen, "Zabytki Heritage", 6/2007, s. 51-55.
29 Plany zachowane w Archiwum Państwowym w Poznaniu. Por. H. Schwendemann, Rezydencja Fiihrera, [w:] Zamek cesarski w Poznaniu, Od pruskiej "warowni na wschodzie" do Centrum Kultury "Zamek", Poznań-Potsdam 2003, s. 175-208.
30 M. Foedrowitz, Ein Mann Bunker, Stuttgart 2007.
31 Według relacji Danuty Karczewskiej.
32 Por. J. Pazder (red.), Atlas architektury Poznania, Poznań 2008, hasła oraz aneksy w opracowaniu e Maćkowiaka dot. fortyfikacji, zespołów koszarowych oraz mostów i wiaduktów. Tam też pełna bibliografia.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2009 Nr2; Okupacja 1 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.