FIRMA ANTONI ROSE W BAZARZE

Kronika Miasta Poznania 2008 Nr2; Bazar

Czas czytania: ok. 17 min.

WALDEMAR KAROL CZAK

P od szyldem firmy Antoni Rose w Bazarze czynny był nie tylko jeden z najlepszych sklepów papierniczo-galanteryjnych w mieście, lecz także zakład litograficzny połączony z drukarnią, który szczycił się najdłuższą tradycją wśród przedsiębiorstw handlowych zajmujących się wydawaniem widoków miasta i artystycznych kartek pocztowychI. Firma rozpoczęła działalność w sierpniu 1852 rokuJ gdy Antoni Rose, znany miejscowy agronom, kupiec, publicysta i redaktor 2 , otworzył w pomieszczeniach zajmowanych wcześniej przez sklep papierniczo-galanteryjny Kazimierza Szymańskiego w Bazarze lISkład materiałów piśmiennych i rysunkowych zaopatrzony we wszelkie przedmioty codziennej potrzeby dla biur, szkół, na stół literata i do pracowni artyst y ll3. Sklep pod szyldem lIAntoni Rosell działał w Bazarze nieprzerwanie przez 85 lat, czyli najdłużej ze wszystkich sklepów w tym budynku. Początkowo mieścił się tuż przy bramie bazarowej, po jej lewej, wschodniej stronie. Wyglądem nie różnił się od 13 pozostałych sklepów, które w wyniku przebudowy w latach 1852-54 uzyskały takie same wejścia i witryny ujęte w klasycyzująceJ portalowe obramienia. Nad nimi znajdowały się równej wielkości szyld y 4. Antoni Rose oferował ogromny wybór różnego rodzaju IImateriałów piśmiennych/ rysunkowych i malarskich ll , takich jak: zeszyty, papiery listowe IItak zwyczajne jak luksusowe ll , koperty IIW różnych gatunkach i wielkościach ll , papeterie / kałamarze/pióra i piórniki, ołówki i rysiki, farby i tusze/tzw. reisszeugi, czyli przybory kreślarskie itp. Miejscowi artyści malarze zaopatrywali się w nim w bardzo dobrej jakości farby olejne w tulejkach i płótno do malowania. Najczęściej reklamowanymi w tym czasie artykułami papierniczymi były sprowadzane z Paryża tzw. tablice Tolozy do rysunków i notatek IIwybornie zastępujące kajety rysunkowe ll , a także różnego rodzaju kolorowe farbki, obrazki, naczy

Waldemar Karolczaknia i przybory potrzebne do tzw. potichinomanii. Corocznie w styczniu dużym zainteresowaniem klientów cieszyły się kalendarze gospodarskieJ czyli konotatniki na wszystkie dni rokuJ starannie ułożone przez Antoniego Rose na wzór słynnych kalendarzy Mentzla i Langerkego, a wydawane nakładem Ludwika Merzbacha w Poznaniu 5 . Sklep oferował także duży wybór artykułów galanteryjnych, takich jak: nosigrosze, czyli kaletki (woreczki skórzane na pieniądze noszone przy pasie), portemonnaie, czyli portmonetki, pugilaresy, scyzoryki/ nożyce do papieru, cygarnice itd. Od 1853 roku sklep prowadził sprzedaż komisową tapet papierowych, zwanych obiciami. Podobnie jak czynili to liczni kupcy w tym czasie, także Rose handlował towarami niemającymi żadnego związku z branżą, którą reprezentował. W marcu 1853 roku w miejscowej prasie ukazało się wielkie ogłoszenie informujące o powierzeniu firmie Antoni Rose sprzedaży tzw. poprawnych odprowadników reumatyzmu produkowanych w fabryce Wilhelma Mayera i Spółki we Wrocławiu i założeniu w sklepie głównego składu tych urządzeń na Wielkie Księstwo Poznańskie. Owe odprowadniki reumatyzmu, składające się z płytek powleczonych masą żywiczną lInasyconą kruszcowemi i innemi uzdrawiającemi partykułamilI stanowić miały najlepsze lekarstwo na IIwszelkiego rodzaju reumatyzmy, słabości nerwowe/ kongestye, bóle dnawe głowy, rąk, kolan, stóp/ płynienie oczu/ żganie i szum w uszach, tępość słuchuJ ból piersi, grzbietu i bioder II itd. Po śmierci Antoniego Rose 19 października 1861 r. firmę prowadziła wdowa, Aniela z domu Kolanowska, która linie tylko zakład męża utrzymała, lecz ustaliła go i rozwinęła znakomicie ll6 . Znacznie wzbogaciła wybór albumów i ramek do fotografii, a także samych fotografii, które zaczęto tam sprzedawać już pod koniec lat 50. XIX wieku. Artykuły te stały się wkrótce specjalnością firmy. Albumy posiadały bogate oprawy, ozdobne okucia lub plakietki z malowanej porcelany, a nawet wygrywały melodie. Na fotografiach umieszczano wizerunki znanych osobistości, widoki słynnych budowli i miast, reprodukcje dzieł sztuki itp. Jak

Ryc.1. Antoni Rose (1814-1861), założyciel i pierwszy właściciel firmy, [w:] Sześćdziesięciolecie "Ziemianina", Poznań 1910. Ze zb. Biblioteki Raczyńskich (dalej: BR).

na polski sklep w IIbastionie polskości Bazarzell przystało, Rose oferował także fotografie związane z historią Polski i rodzimą tradycją. W listopadzie 1862 roku firma polecała IIfotografie królów polskich ll / a w następnym roku fotografie naczelników sił zbrojnych i generałów w powstaniu styczniowym 1863 roku. W tym czasie w sklepie pojawiły się pierwsze stereoskopy, czyli przyrządy optyczne umożliwiające uzyskiwanie trójwymiarowych obrazów sfotografowanych obiektów. Do nich nabyć można było odpowiednie zestawy fotografii czarno-białych lub podkolorowanych przedstawiających różne widoki czy portrety znanych osobistości. Najprawdopodobniej w 1865 roku Aniela Rose założyła na terenie Bazaru w podwórzu, z wejściem od ul. Wilhelmowskiej 26 (później nr 10)/ zakład litografi czny 7. Wykonywano tam wszelkie prace litograficzne: karty adresowe i wizytowe/ doniesienia familijneJ nagłówki do listów, rysunki, rejestra gospodarskie/ cenniki, etykiety, weksle, kwity i różnego rodzaju formularze. Zamówienia na druki litograficzne realizowano w ciągu 14 dni 8 . Zakład oferował modne wówczas karty wizytowe na papierze perłowym z miniaturowymi fotografiami, kolorowo stemplowane papiery listowe i mechaniczną metodę E. Morgensterna do nauczenia się w krótkim czasie pisania charakterem pięknym, czytelnym i kaligraficznym 9 .

Ryc. 2. Witryna sklepu firmy Antoni Rose w Bazarze, fot. z 1880/81 r. Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania (dalej: MHMP).

Waldemar Karolczak

W marcu 1868 roku sklep przeniesiono do nowego lokalu z drugiej strony bramy bazarowej, obok winiarnpo. Krótko potem rozpoczął się kolejny, bardzo ważny etap w historii firmy, w którym znaczący udział miał Walery Chrzanowski/ kupiec z długoletnim doświadczeniem zawodowym, który swój pierwszy sklep otworzył w 1847 rokuJ w wieku 24 lat. Pod koniec listopada 1867 roku Chrzanowski wspólnie z Leopoldem Brodzkim uruchomili w Bazarze na pierwszym piętrze w lokalu nr 17 lISkład lamp, galanteryi i prawdziwej Alfenidy Christafla w Paryżu i Karlsruhe llll . We wrześniu następnego roku sklep przeszedł na wyłączną własność Chrzanowskiego, a na początku stycznia 1869 rokuJ po ślubie Anieli primo voto Rose z Walerym, doszło do fuzji firmy Chrzanowskiego z firmą Antoni Rose. Sklep nadal działał pod szyldem tego ostatniego. Niezależnie od tego, czy Aniela Chrzanowska pozostała nadal właścicielką firmy aż do swej przedwczesnej śmierci w wieku 43 lat, co nastąpiło 16 lipca 1877 r. 12 / czy też zrzekła się praw własności na rzecz swego męża, ten i tak faktycznie kierował interesem. Małżonka w tym czasie mocno zaangażowała się w działalność społeczną, będąc m.in. bardzo aktywnym członkiem dyrekcji Towarzystwa Pomocy Naukowej dla Dziewcząt Polskich. Walery Chrzanowski mieszkał wraz z rodziną w Bazarze, jako jeden z 16 lokatorów, płacąc czynsz w wysokości 701 talarów 13 . Przez cały, długi okres swej działalności nigdy nie wymieniał swojego nazwiska w ogłoszeniach ani w nagłówkach papierów listowych, konsekwentnie posługując się wyłącznie nazwą lIAntoni Rosell. Połączenie sklepów spowodowało zwiększenie obrotów firmy. Jej nową specjalnością stały się słynne wyrobyalfenidowe z fabryki Towarzystwa Akcyjnego IIChristofle & Co. 1I w Paryżu i Karlsruhe. W tym czasie firma Antoni Rose była drugim w mieście, obok składu Fabryki Lamp i Towarów Metalowych Wilhelma Kronthala przy Starym Rynku 73 14 / interesem kupieckim prowadzącym sprzedaż IIprawdziwej Orfevrerie Christofle ll , to jest galwaniczno i galwanoplastycznie posrebrzanych i pozłacanych wyrobów alfenidowych, takich jak: zastawy stołoweJ serwisy deseroweJ serwisy do herbaty i kawy, noże, widelce itp. Przedmioty te pozornie nie różniły się od najpiękniejszych sreber, a były od nich znacznie tańsze. Chrzanowski, polecając jeJ zapewniał, że nie są falsyfikatami/ gdyż sprowadzane są bezpośrednio z fabryki i zgodnie z zawartym kontraktem sprzedawane są po cenach fabrycznych. Każdy klient mógł się o tym przekonać, sprawdzając przy pomocy lupy wyciśnięte na wyrobach maleńkie znaki fabryczne z podaną wagą srebra oraz przeglądając znajdujący się w sklepie oryginalny cennik fabryczny. W sklepie Chrzanowskiego nabyć można było także mydła, proszki i skórki do czyszczenia alfenidy wraz z instrukcją użycia. W czerwcu 1891 roku w miejscowej prasie ukazało się ogłoszenie, w którym Chrzanowski zapowiedział wyprzedaż przedmiotówalfenidowych lIponiżej cen zakupna ll z powodu zaniechania prowadzenia tej branży15, jednak mimo tej deklaracji jeszcze 10 lat później sklep nadal prowadził sprzedaż tych wyrobów. U Chrzanowskiego kupić można było także naczynia wykonane z innych metali, IIkrUSZCU Britania ll , nowego srebra, plateru i blachy, a ponadto wiedeńskie machiny do kawy, francuskie maszynki do lodów, mosiężneJ tombakowe i niklowe samowary rosyjskieJ skórzane torby podróżneJ nesesery, szpicrut y/

.,..:(.' ++ .." .. : "',""::. > - : .: '. ., .

Ryc. 3. Ogłoszenie z książki adresowej miasta Poznania z 1876 r.

Ryc. 4. Rachunek z ozdobną winietą firmy Antoni Rose zawierający kalkulację kosztów zakupu tapet z 1906 r. Ze zb. MHME

Waldemar Karolczak

szczotki i grzebienie, perfumy i mydła oraz sprzęty kościelne - lichtarze i krzyże 16 . Ogłoszenia nie wspominają nic o lampach, których handlem trudnił się wcześniej Chrzanowski w spółce z Brodzkim, prawdopodobnie więc zrezygnował on z ich sprzedaży. Od 1872 rokuJ po kilkuletniej przerwie, Chrzanowski wznowił sprzedaż tapet IIW naj nowszych deseniach ll , tym razem sprowadzanych z fabryk francuskich, angielskich i niemieckich, które stały się nową specjalnością firmy. Sklep oferował obicia: satynoweJ z kwiatami, lśniąceJ zwane wówczas także glansowanymi, z tłem matowym, złote oraz najpiękniejsze z nich, imitujące sukno lub aksamit. Te ostatnieJ produkcji francuskiej, firma stale eksponowała w małej przeszklonej gablocie zawieszonej na ścianie obok witryny sklepowej. Począwszy od 1888 roku firma reklamowała się jako IIgeneralny zastępca na Wielkie Księstwo Poznańskiell Fabryki Patentowanych Obić Plastycznych Lincrusta Walton 17 . Były to znane z trwałości nowojorskie i paryskie tapety jedwabne. Obicia kupowano wraz z papierowymi listwami, bordiurami/ bortami oraz papierowymi i sztukowymi rozetami służącymi do przyklejania pod sufitem i w rogach pokoi. Sklep prowadził także sprzedaż francuskich i niemieckich rolet, zwanych wówczas rolosami, oraz linoleum z fabryki w Berburgu, a także słynnej fabryki w Delmenhorst, której reprezentantem na Poznańskie była firma Antoni Rose. Pochodzące z tej ostatniej fabryki wzorzyste linoleum do złudzenia imitowało tureckie kobierce i było bardzo odporne na ścieranie. Jak każdy szanujący się sklep, także firma Antoni Rose dużą wagę przywiązywała do dekoracji okna wystawowego, eksponując w nim najbardziej atrakcyjne i przyciągające wzrok towary. Niekiedy prezentowano w nim prawdziwe dzieła sztuki. W lipcu 1886 roku w witrynie podziwiać można było popiersie papieża Leona XIII wykonane przez miejscowego rzeźbiarza Piotrowskiego według portretu znanego malarza niemieckiego Franza von Lenbacha na zlecenie poznańskiego konsystorza. Bardzo dobra opinia, jaką sklep cieszył się wśród mieszkańców miasta, wynikała nie tylko z wielkiego wyboru i jakości oferowanego towaru, lecz w dużym stopniu była zasługą wykwalifikowanego personelu, który służył rzetelną.informacją i był uprzejmy dla każdego przekraczającego próg sklepu klienta. IIZaden [. . .] sklep tak nie przyciągał nas, dzieci, jak firma Rose przy ulicy N owej w Bazarze - wspomina Maria Wicherkiewiczowa. - Był to zaczarowany świat papieru/ albumów, ołówków, pieczątek, wycinanek, Ruppiner Bilderbogen, którym się dzieci zachwycały, przeglądając godzinami stosy arkuszy, by potem wybrać... obrazek za 10 fenigów. Jeszcze dziś, wspominając to/ podziwiam uprzejmość, z jaką mnieJ małą dziewczynkę, obsługiwano w tym wykwintnym i we wszystko zaopatrzonym sklepie ll18 . Podczas obchodów urodzin cesarza Niemiec 22 marca 1871 r. sklep stał się obiektem agresji ze strony rozwścieczonego tłumu niemieckich mieszkańców miasta, którzy, wyrażając swoje niezadowolenie z powodu uchylenia się od iluminacji, zbili wielką kryształową szybę w oknie wystawowym. Podobny los spotkał inne polskie firmy. IIBazar i wspaniałe jego składy na parterze - czytamy w IIDzienniku PoznańskimIl z 24 marca 1871 r. - wystawione były blisko godzinę

na formalne bombardowanie i to tak ciężkiemi kamieniami, że nawet drewniane żaluzye, okrywające wielkie szyby lustrzaneJ niezdolne były powstrzymać pocisków. Pękły one pod uderzeniami, a po nich uległy zniszczeniu szyby i poustawiane za niemi towary. W cukierni Sobeskiego, w składach pp. Frankiewicza, Rosego, Kilińskiego i innych poczyniły kamienie straty bardzo znaczneII. Według doniesień polskiej prasy policja przybyła na miejsce dopiero wówczas, gdy powiadomiony o zamieszkach ulicznych komendant miasta, gen. von Krawell przybiegł osobiście przed Bazar IIrozpędzić żołdactwo i motłochII. Natomiast niemieckie gazety donosiły o IIspiesznej pomocy policji ll i jej IIdaremnych usiłowaniachIl powstrzymania tłumu przed niszczeniem. Szyby wystawowe były wprawdzie ubezpieczone w asekuracyjnym Towarzystwie Śląskim, jednak odmówiło ono poniesienia kosztów związanych z ich zakupem i wprawieniem. Uczyniło to dopiero pod groźbą wytoczenia procesu sądowego 19 .

W 1876 roku podczas odnawiania fasady Bazaru przeprowadzono także remont lokalu Roseg0 20 , jednak już dwa lata później Chrzanowski narzekał, że zgromadzone w sklepie towary cierpią z powodu wilgoci, ponieważ gdy

Ryc. 5. Ogłoszenie z Książki adresowej handlu i przemysłu polskiego w obrębie niemieckiego państwa..., Berlin 1896. Ze zb. BR.

Ryc. 6. Ogłoszenie z "Pracy" z 28 stycznia 1900 r. Ze zb. BR.

Waldemar Karolczaklokatorzy nad sklepem, IIpodłogę my ją/ to z powoduJ że podłoga tam bardzo licha, [...] woda kapie do składu na towary, a jak dużo biegają, to towary pozawieszane na suficie spadają na ziemię, więc i lampiony wielkie mosiężne są w wielkim niebezpieczeństwie ll21 . Niezależnie od tych obiektywnych trudności firma rozwijała się pomyślnieJ a sklep utrzymywał wysoką pozycję w branży. Przed świętami Bożego Narodzenia tłumy poznaniaków kupowały tu prezenty gwiazdkowe. W sklepie urządzano wówczas specjalne wystawy przedmiotów IInajstosowniejszych na podarki na Gwiazdkęll / które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem mieszkańców miasta i przyjezdnych gości. Na przełomie XIX i XX wieku jako najbardziej odpowiednie prezenty firma polecała elegancki papier listowy w gustownych kartonach i kasetkach, albumy do fotografii, kart pocztowych i poezji, męskie i damskie nesesery, teki do pisania i nut, etui do cygar i papierosów, portmonetki/ kałamarze, przybory do pisania, kolorowe ołówki ze słynnej fabryki s. Majewskiego w Warszawie i żłobki. Dużym zainteresowaniem cieszyły się różne grYf takie jak: piast, flirt, szachy, salta, halma i domino, chętnie kupowano pudełka i przybory do preferansa, popularnej w tym czasie gry w 32 kart y/ zwane w Poznaniu markami preferansowymi. W grudniu 1894 roku podczas wystawy gwiazdkowej w sklepie zaprezentowano najnowszy model maszyny do pisania, która wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród jego klientów. Podobnie jak sklep, także należący do firmy zakład litograficzny i drukarnia przeżywały w tym czasie najlepszy okres w swej historii. W październiku 1869 roku firma informowała, że wykonuje nowe bilety wizytoweJ tzw. Ci la minute, oraz nagłówki do listów, adresy, bilety zapraszające i wstępuJ programy na koncert y/ uroczyste obiady i bale. W styczniu 1879 roku Walery Chrzanowski powiększył swój dotychczasowy zakład litograficzny, umieszczając w nim lIskorotłocznię typolitograficznąll z fabryki Marinoniego w Paryżu, w rezultacie czego wykonywać mógł wszelkie prace litograficzne w krótkim czasie 22 . W drukarni drukowano m.in. rejestry gospodarskieJ książki kościelne i wielkich rozmiarów księgi kontowe, w tym zwłaszcza rolniczeJ które cieszyły się sławą daleko poza granicami Poznańskiego. W związku z tym firma polecała się jako IIFabryka wyrobów papierowych, książek kantowych i rejestrów gospodarczychII. Na początku lat 90. XIX stulecia zakład wykonywał plakat y/ zaproszenia ślubneJ bilety wizytoweJ papiery listowe z nagłówkiem, rachunki, etykiety, dyplomy dla kółek rolniczych 23 , towarzystw i kół śpiewackich i wiele innych druków. Pierwsze znane realizacje zakładu litograficznego związane są z Prowincjonalną Wystawą Przemysłową w Poznaniu, która trwała od 26 maja do 16 września 1895 r. Z pewnością dużym wyróżnieniem dla firmy było powierzenie jej wykonania plakatu wystawowego, który ukazał się w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej. Jak donosiła miejscowa prasa, winieta zdobiąca plakat przedstawiała alegoryczną postać kobiecą w kostiumie niemieckim z wieńcem laurowym w ręku, a obok wizerunki dwóch robotników: Polaka i Niemca oraz rozmaite emblemat y/ m.in. herb Poznania i polskiego Orła 24 . Firma była także jednym z wystawców w grupie X (przemysł papierniczy), której przewodniczącym był Walery Chrzanowski, prezentując w wielkiej kioskowejr-lJ..H. A"'I .g-łIJ!i !'!!. · -

I!!.' l!!f""' l1li" . ł '. .i:. :,-::.

II , . II!

II! II! .I

III!' ,I,.

ił 1II!o. .. iii .. iI,. III :.. II .. III .

"iii

"' /fi -';3 ,: .. .'" II.;,: ;':: B";' III ,I,:; -4 .I" al .. 1;)1 '!ł II! .

i. .':.: .

III

, .

iii ;t ..

.' II

IIIó!

;I! :

:." . 1!1., iIi ,II ,....11 II II

IIIti

,i,:"fł. !': .

.

. 1'-1 ,'" iii

II

T' II

II . .-.. '"' .,;:.

,; iii -- ..ł

(, J::

II

II

III

""II

'"

','

!!II Ił: &;

'i,. ,J.

... I i, : -4 b"'::łI .....' "I.

III II li ,1,:Ji 1 ,: ,ł MI 'I' : '..i'Pr.

1IIłI;;. III II ) j

II li '!' III ;II :r =.1/' ,.- . iii ; 111;... ..., J III fr . :r - II f!1! PI! :!:AiI .:.."w m : _I:ri: :; . ::; i. . ;.; '. III : II - II II .. _'"'i iii II! ,,.,.11 lit 1 JII "'..._ _ iii!

II

I.i 'J

IIł'! . Il1O !Ii! !\II

Ryc. 7. Pamiątkowa kartka pocztowa z Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej w Poznaniu wykonana w zakładzie litograficznym firmy Antoni Rose w 1895 r.. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej (dalej: BU).

witrynie artykuły piśmienne i rysunkoweJ książki gospodarcze i handlowe oraz prace introligatorskieJ a w grupie XIII (sztuki graficzne i malarstwo) wystawiając m.in. własne litografie, winiety do różnych biletów okolicznościowych i etykiety kupieckie 25 . Za swoje prace litograficzne oraz księgi rolnicze firma otrzymała złoty medal. W związku z wystawą Chrzanowski wydał pamiątkowe notatniki, kalendarzyki i artystycznie wykonaneJ pamiątkowe kartki pocztowe. Pierwsza z nich, zielona, w języku polskim, przedstawiała wykonany sposobem litograficznym widok głównego pawilonu wystawowego, pod którym znajdował się herb Poznania; druga, barwna, przeznaczona dla odbiorcy niemieckiego, ukazywała główny pawilon wystawowy, gmach poczty i ratusz 26 . Obie pocztówki należą do naj starszych tego typu wydawnictw w mieście. W pierwszych latach XX wieku firma zasłynęła jako największy w mieście wydawca artystycznych kartek pocztowych o polskiej tematyce patriotycznej, historycznej i okolicznościowej. Pocztówki te miały znakomitą renomę wśród miejscowych kolekcjonerów. Walery Chrzanowski potrafił umiejętnie wykorzystać sprzyjającą koniunkturę, wydając całe serie kartek. Zatrudnieni w jego zakładzie litografowie wykonywali je na podstawie rysunków dostarczanych im przez miejscowych artystów malarzy - Józefa Graczyńskiego, I Krzyżanowskiego i Kazimierza Szmyta, jak również reprodukcji obrazów i rysunków wybitnych polskich artystów: Juliusza i Wojciecha Kossaków, Artura Grottgera, Jana Matejki czy Elwira Andriollego. Kartki pocztowe o tematyce patriotycznej i narodowej przedstawiały symbole narodoweJ bohaterów narodowych, ważne

Waldemar Karolczak

Ryc. 8. Pocztówka z wizerunkami poetów polskich wydana nakładem firmy Antoni Rose w 1901 r. Ze zb. BU.

Ryc. 9. Artystyczna kartka pocztowa z serii Typy Wielkopolskie (nr 11 Słomowo) wykonana wg rys. Józefa Graczyńskiego w zakładzie litograficznym firmy Antoni Rose w 1901 r. Ze zb. BU.

wydarzenia historyczneJ sceny z utworów literackich oraz znanych artystów i pisarzy. W lipcu 1900 roku firma wydała własnym nakładem serię artystycznych kartek pocztowych wykonanych na podstawie reprodukcji obrazów Juliusza Kossaka przedstawiających najważniejsze sceny z powieści Ogniem i mieczem Henryka Sienkiewicza. Wkrótce ukazały się dwie kolejne serie z reprodukcjami obrazów Juliusza Kossaka do dwóch kolejnych części TrylogiP7. Z myślą o kolekcjonerach kartek IIsienkiewiczowskich ll w maju 1902 roku firma wydała jeszcze serię 10 artystycznych kartek korespondencyjnych ze scenami z powieści Quo vadis, które rysował belgijski artysta malarz Renft 28 . W maju 1901 roku firma polecała wydaną własnym nakładem serię 12 artystycznych pocztówek przedstawiających stroje polskie z 1817 roku oraz serię z wizerunkami wybitnych poetów polskich 29 . Wielu klientów poszukujących pocztówek o tematyce patriotyczno-narodowej odwiedzało sklep, aby zakupić serie kart korespondencyjnych z reprodukcjami rysunków Artura Grottgera wydanych nakładem J. Niemajewskiego we Lwowie. Firma posiadała IIgeneralne zastępstwolI na sprzedaż tych pocztówek na teren Prowincji Poznańskiej. W 1901 roku w sklepie nabyć można było sześć serii kartek korespondencyjnych z reprodukcjami przeszło 80 rysunków Grottgera oraz serie pocztówek z reprodukcjami Sejmu rozbiorowego Jana Matejki. Wydając i sprzedając pocztówki patriotyczne Walery Chrzanowski narażał się na nieprzyjemności ze strony policji pruskiej. W lutym 1901 roku skazany został przez sąd na karę 30 marek grzywny za sprzedaż kartek pocztowych z polskim Orłem, co stanowiło wykroczenie przeciwko rozporządzeniu rejencyjno-policyjnemu z 17 kwietnia 1898 r. Firma Antoni Rose wydawała także pocztówki z widokami Poznania 30 . W grudniu 1901 roku nakładem firmy wydane zostały piękne kartki pocztowe przedstawiające cały personel Teatru Polskiego w Poznaniu wydrukowane aż w dziewięciu językach, a w kwietniu 1902 roku uwagę kolekcjonerów zwróciła seria pocztówek poświęconych Muzeum Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego. Oprócz pocztówek w zakładzie litograficznym wykonywano także inne prace o charakterze artystycznym. Od 1901 roku przez szereg lat ukazywały się

Ryc. 10. Telegram ozdobny z podobizną Tadeusza Kościuszki wykonany w zakładzie litograficznym firmy Antoni Rose przed 1906 r. Ze zb. MHME

Waldemar Karolczak

tam karty zastępujące telegramy ozdobione pięknymi winietami przedstawiającymi m.in. Tadeusza Kościuszkę, ratusz i katedrę w Poznaniu. Dochód ze sprzedaży tych kart przeznaczany był na cele dobroczynne i społeczne - czytelnie ludoweJ stację sanitarną lIStelliII w Kobylnicy, dzieci wrzesińskie itp. Ponieważ tego rodzaju wydawnictwa były solą w oku policji pruskiej, znajdowały się one pod stałą obserwacją. Jak donosiła prasa, 20 czerwca 1902 r. przed miejscowym sądem ławniczym stawał litograf Robert Wahrmann z zakładu litograficznego firmy Antoni Rose oskarżony o to/ że na produkowanych tam lITelegramach Kościuszkowskich ll nie było podanego nakładcy. Współoskarżonego W Chrzanowskiego uwolniono od winYl ponieważ zakładem litograficznym bezpośrednio nie kierował. Na szczególną uwagę zasługuje wydany nakładem firmy w 1904 roku i bardzo starannie wykonany Album pamiątkowych widoków miasta Poznania. Album ten, w kartonowej okładce obciągniętej czerwonym płótnem z tłoczonym w kolorze czerwonym i czarnym ornamentem i stosownym napisem, zawiera 21 naklejonych na kartonie fotografii przedstawiających widoki niemal wyłącznie polskich gmachów publicznych i kościołów. Na wewnętrznej stronie okładki umieszczony jest artystycznie wykonany sposobem litograficznym rysunek nieznanego artysty ukazujący widok Poznania z prawego brzegu Warty obramowany dekoracyjnym ornamentem roślinnym z herbem miasta i postaciami

Ryc. 11. Okładka Albumu pamiątkowych widoków miasta Poznania wykonanego w zakładzie artystyczno-litograficznym firmy Antoni Rose w 1904 r. Ze zb. MHME

Ryc. 12. Widok miasta z Albumu pamiątkowych widoków miasta Poznania z zakładu litograficznego firmy Antoni Rose w 1904 r. Ze zb. MHMEpary wieśniaków w strojach wielkopolskich. Aby umożliwić zakup albumu także mniej zamożnym poznaniakom, firma wydała skromniejszą jego wersję w postaci parawaniku składającego się z 18 fotografii, w większości identycznych z zamieszczonymi w albumie 31 . Z zakładu litograficznego firmy Antoni Rose pochodził dyplom, który 12 września 1902 r. wręczono prezesowi Towarzystwa II Sobie S ki II w dowód uznania za pięcioletnią gorliwą pracę, oraz okładka ilustrowanego katalogu obuwia miejscowej firmy M. Zabłocki z 1903 roku wykonana według projektu architekta Kazimierza Ulatowskiego (w tym czasie jeszcze studenta na politechnice w Charlottenburgu). Walery Chrzanowski był właścicielem firmy prawdopodobnie aż do śmierci 4 kwietnia 1910 r. W ostatnich latach życia pomagał mu w prowadzeniu interesu starszy syn Kazimierz, który jednak nie mógł odziedziczyć spadku po ojcuJ gdyż rozstał się z tym światem 24 czerwca 1908 r. 32 . Nowym właścicielem firmy został małoletni wnuk Walerego, syn Kazimierza Walerian Chrzanowski, mający w tym czasie zaledwie 10 lat. W jego imieniu do 1921 roku firmę prowadziła żona Kazimierza i matka Waleriana Józefa Chrzanowska 33 . W 1922 roku Walerian sprzedał drukarnię i zakład litograficzny firmie lIPolII Polska Fabryka Wyrobów Papierowych Sp. z 0.0./ a cały wysiłek skierował na rozwój sklepu galanteryjnopapierniczeg0 34 . W 1926 roku dokonano gruntownej przebudowy i modernizacji lokalu handlowego, który ponownie otwarto 23 sierpnia tego roku 35 . Personel

Waldemar Karolczakfirmy składał się wówczas z 10 pracowników z kierownikiem przedsiębiorstwa Adamem Tomaszewskim na czele 36 . W latach 30. XX wieku specjalnością firmy stał się mechaniczny sprzęt biurowy - maszyny do pisania i liczenia oraz maszyny kalkulacyjne. Firma polecała walizkowe maszyny do pisania renomowanej marki Rheinmetall, superautomaty do liczenia tej samej marki oraz piszące maszyny do liczenia i arytmometry równie znanej marki Triumphator. Od 1934 roku firma posiadała agenturę, czyli przedstawicielstwo na polskie maszyny do pisania marki F.K., zwane popularnie II E fkami ll / produkowane w warsztatach Państwowej Wytwórni Uzbrojenia (Fabryce karabinów) w Warszawie. Gdy maszyna ta po raz pierwszy pojawiła się w sklepie firmowym w Bazarze, wzbudziła powszechne zainteresowanie. Była to bowiem pierwsza maszyna do pisania produkcji polskiej, z którą wiązano wielkie nadzieje na uniezależnienie

Ryc. 13. Witryna sklepu papierniczo-galanteryjnego firmy Antoni Rose biorąca udział w konkursie z okazji IV Targu Poznańskiego urządzonym przez Izbę Przemysłowo-Handlową w Poznaniu w 1924 r. Ze zb. MHME

Ryc. 14. Witryna sklepu pa pierniczo -galan teryj nego firmy Antoni Rose po przebudowie w 1926 r., ilustracja z "Przeglądu Graficznego i Papierniczego" z 4 lutego 1928 r. Ze zb. MNE

Ryc. 15. Ogłoszenie z Ilustrowanego przewodnika po mieście Poznaniu z 1929 r. Ze zb. MNEsię od zagranicznych dostawców. Według opinii znawców maszyna ta w niczym nie ustępowała podobnym wyrobom najlepszych marek zagranicznych 37 . W 1937 roku Skład papieru, maszyn i artykułów biurowych firmy Antoni Rose przeniósł się z Bazaru do nowych, modernistycznie i nowocześnie wyposażonych lokali handlowych przy pl. Wolności 2 (obok PKO), które otwarto 4 sierpnia tego roku 38 . Po wyprowadzeniu się firmy Antoni Rose z Bazaru jej miejsce zajął nowy sklep papierniczo-galanteryjny Franciszka Tyszkiewicza 39 . Po II wojnie światowej Walerian Chrzanowski wznowił działalność firmy, prowadząc ją do 1951 roku. W tym czasie pełnił funkcję prezesa zarządu Zrzeszenia Kupców Branży Papierniczej i członka Wielkopolskiego Związku Zrzeszeń Kupieckich w Poznaniu 40 .

PRZYPISY:

1 Pocztówki z widokami dawnego Poznania (1898-1939) ze zbiorów Muzeum Historii Miasta Poznania. Katalog i wystawę przygotowała M. Warkoczewska, Poznań 1995, s. 10.

2 A. Głowacka, Rose Antoni, Wielkopolski Słownik Biograficzny, Warszawa-Poznań 1981, s. 624-625. 3 "Gazeta Wielkiego Księstwa Poznańskiego", nr 194 z 20 VIII 1852 r.

Waldemar Karolczak

4 Z. Ostrowska-Kębłowska, Architektura i budownictwo w Poznaniu w latach 1780-1880, Warszawa-Poznań 1982, s. 406-407.

5 Dotąd błędnie uważano, że wydawcą kalendarzy gospodarskich była firma Antoniego Rose, por. biogram A. Rose, autorstwa A. Głowackiej, op. cit. 6 M. Mott y, Przechadzki po mieście, Poznań 1999, s. 37.

7 Pierwsze ogłoszenie zakładu litograficznego ukazało się w "Dzienniku Poznańskim", nr 133 z 13 VI 1865 r.; I Szulc, W Poznaniu i wkoło niego. Wspomnienia, maszynopis w zbiorach specjalnych Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu. 8 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 118 z 27 V 1866 r.

9 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 34 z 10 II 1867 r.

10 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 74 z 29 III 1868 r.

11 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 271 z 24 XI 1867 r.

12 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Akta miasta Poznania (dalej: AmP), Kartoteka Ewidencji Ludności, sygn. 14.328.

13 A.M. Skałkowski, Bazar Poznański. Zarys stuletnich dziejów (1838-1938), Poznań 1938, s.136. 14 Do listopada 1867 r., a więc do czasu założenia sklepu przez Chrzanowskiego w Bazarze, Kronthal posiadał monopol na sprzedaż wyrobów alfenid owych z fabryki Christofle i Sp., której był reprezentantem na terenie Poznańskiego. 15 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 122 z 2 VI 1891 r.

16 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 10 z 14 I 1869 r.

17 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 100 z 29 IV 1888 r.

18 M. Wicherkiewicz, Najmilsze miasto, [w:] Poznańskie wspominki. Starzy poznaniacy opowiadają, Poznań 1960, s. 171. 19 A.M. Skałkowski, op. cit., s. 376, przyp. 462.

20 Ibidem, ss. 111, 139.

21 Ibidem, s. 139.

22 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 16 z 21 I 1879 r.

23 Sześćdziesięciolecie "Ziemianina" Organu Centralnego Towarzystwa Gospodarczego w Wielkim Księstwie Poznańskim 1850-1910, Poznań 1910 (dział ogłoszeń). 24 Wiadomości miejscowe i potoczne, "Dziennik Poznański", nr 111 z 15 V 1895 r.

25 Katalog urzędowy drugiej Poznańskiej Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej, Poznań 1895, ss. 13, 106 i 125.

26 J. Jackowski, Najstarsze pocztówki poznańskie, "Filokratysta", R. IVj 1998, nr 1-2, s.15-16. 27 Wiadomości, "Praca", nr 31 z 29 VII 1900 r., nr 32 z 5 VIII 1900 r.

28 Wiadomości miejscowe i potoczne, "Dziennik Poznański", nr 121 z 28 V 1902 r.

29 Ogłoszenie w "Pracy", nr 21 z 26 V 1901 r.

30 J. Skutecki, Poznań na widokówkach z lat 1893-1918. Ze zbiorów ikonograficznych Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu, Poznań 2000, patrz: indeks wydawców. 31 Wiadomości, "Praca", nr 11 z 13 III 1904 r., nr 23 z 5 VI 1904 r. Album przechowywany jest w MNr 32 APB AmB Kartoteka Ewidencji Ludności.

33 L. Gustowski, Historia zorganizowanego kupiectwa poznańskiego XX wieku, Poznań 1959-1960, s. 83, maszynopis w Zrzeszeniu Prywatnego Handlu i Usług w Poznaniu.

34 "Przegląd Graficzny i Papierniczy", nr 5 z 4 II 1928 r., s. 37-38.

35 Ogłoszenie w "Dzienniku Poznańskim", nr 192 z 22 VIII 1926 r.

36 "Przegląd Graficzny i Papierniczy", op. cit.

37 "Przegląd Papierniczy, Galanteryjny i Zabawkarski", nr 5 z 1934, s. 108.

38 "Papier i Galanteria", nr 8 z 24 VIII 1937 r.; Ogłoszenie w "Kurierze Poznańskim", nr 348 z 4 VIII 1937 r. 39 A.M. Skałkowski, op. cit., s. 248.

40 L. Gustowski, op. cit.; H. Szatkowski, Wielkopolska Organizacja Kupiectwa i Usług w latach 1904-1994, Poznań 1995, s. 221.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2008 Nr2; Bazar dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry