LOTY NA NICI PAJĘCZEJ

Kronika Miasta Poznania 2002 Nr3 ; Wśród zwierząt i roślin

Czas czytania: ok. 12 min.

ANDRZEJ DZIABASZEWSKI

W ydawałoby się, że wszyscy potrafimy rozpoznać pająka, jednak nie każdy umiałby odpowiedzieć na pytanie, czym różni się od innych bezskrzydłych owadów. Tymczasem jedna z cech odróżniających jest bardzo łatwa do zaobserwowania - wszystkie pająki (rząd: Aranei), podobnie jak pozostali przedstawiciele gromady pajęczaków (Arachnida), mają sześć par odnóży: pierwsze dwie (szczękoczułki i nogogłaszczki) znajdują się przy otworze gębowym, a pozostałe cztery pełnią funkcję odnóży krocznych. Do chodzenia, skakania lub pływania wykorzystują jedynie trzy pary nóg. Od pozostałych pajęczaków pająki różnią się dwiema cechami: na końcu odwłoka pająka występują stożkowate kądziołki (zwykle trzy pary), stanowiące jego aparat przędny, a głowotułów połączony jest z odwłokiem przy pomocy cienkiego łącznika (tzw. petiolus), podczas gdy u innych pajęczaków jest bezpośrednio zrośnięty z odwłokiem. Pająki są drapieżnikami (polują głównie na owady), zdobycz chwytają albo bezpośrednio: czatując, doganiając w biegu czy skacząc na nią, albo używają rozmaicie zbudowanych sieci łownych. Swoje ofiary uśmiercają za pomocąjadu wytwarzanego w gruczołach jadowych, których ujście znajduje się w górnym członie szczękoczułków służących do nakłuwania zdobyczy. Użycie jadu pozwala im łowić zdobycz większą od nich samych, a także skutecznie bronić się przed napastnikami. Największe pająki mogą upolować małą rybkę, a nawet żabę, mysz lub ptaka. Większość pająków to także kanibale, nie wzdragają się przed pożeraniem przedstawicieli własnego gatunku. Nie potrafią przeżuwać pokarmu, mogą go jedynie przełykać w postaci płynnej. Po zabiciu zdobyczy pająk wstrzykuje w nią swoją ślinę zawierającą soki trawienne, które rozpuszczają narządy wewnętrzne ofiary, co umożliwia ich wessanie. Jad żadnego z występujących w Polsce pająków nie stanowi zagrożenia dla życia człowieka.

Andrzej Dziabaszewski

Pająki występują wszędzie. Mogą łatwo przemieszczać się przy pomocy lotów na nici pajęczej ("babie lato"). Ich obecność stwierdzono nawet na wysokości przekraczającej najwyższe szczyty gór! Znane są z wielkich zdolności do maskowania się, upodabniania do podłoża, potrafią też naśladować wygląd innych stawonogów: mrówek, chrząszczy, os... Wzbudzają podziw troskliwą opieką nad potomstwem, a także tańcami godowymi, np. u skakunów (Salticidae). Krajowe pająki żyją zwykle rok, część gatunków dwa lata, nieliczne trzy i więcej, a hodowany w niewoli tropikalny ptasznik potrafi przeżyć ponad 25 lat. Do tej pory na świecie poznano ok. 30 tys. gatunków pająków, w Środkowej Europie - 1100 (Heimer i in. 1991), w Polsce - 785 (Razowski i in. 1997), a na terenie Poznania - 363 1 . Dla porównania, z Warszawy znanychjest " tylko " 255 gatunków, wynika to jednak prawdopodobnie przede wszystkim ze znacznie lepszego przebadania Poznania pod względem występowania tej grupy zwierząt Gest to jedyne miasto w Europie, które ma dobrze zbadaną faunę pająków koron drzew strefy wierzchołkowej, czyli 7,5-16 m nad ziemią). Choć pająki o dużych rozmiarach wcale nie są najliczniejsze, najczęściej to te właśnie dostrzegamy podczas naszych spacerów do parku czy wypraw do piwnicy. Jeśli się im bliżej przyjrzymy, przekonamy się, jak wielka jest różnorodność kształtów, barw i zachowań panująca w tym rzędzie bezkręgowców. W parkach na drzewach i krzewach (także w ogrodach) często rozpina swoją charakterystyczną, kolistą, jednopłaszczyznową sieć okazały (do 12 mm dł. ciała) krzyżak ogrodowy (Araneus diadematus). Choć różnie ubarwiony, szary, kremowy lub brązowy, jest łatwy do rozpoznania dzięki białym plamkom na odwłoku

Ryc. 1. Krzyżak łąkowy (Areaneus quadratus). Charakterystyczne, koncentryczne sieci krzyżaków najłatwiej dostrzec o świcie, gdy są pokryte rosą, fot. A. Bogdanowska.

ułożonym w wyraźny krzyż. Występuje także w pomieszczeniach i na zewnętrznych ścianach domów, chętnie wykorzystując klatki schodowe, wnęki balkonowe i zewnętrzne ściany okien do przyczepiania na nich swoich dużych (do 12 mm średnicy), złocistymi nitkami otoczonych kokonów z umieszczonymi w nich, bagatela!, aż 650 jajeczkami, z których wyjdą młode krzyżaczki jeszcze żółto ubarwione. Wpierw przebywają razem, a później, gdy większe osobniki zaczynają atakować i zjadać słabsze, mniejsze rodzeństwo, rozchodzą się przy pomocy nitek "babiego lata". W przeciwieństwie do większości krajowych gatunków pająków młode krzyżaczki ogrodowe przemienia się w dojrzałe samice i samce dopiero po dwóch latach. Spełniają niekiedy rolę swoistego barometru. Na parapecie okna Zakładu Morfologii Zwierząt DAM przy ul. Szamotulskiej mieszkały przez pewien czas bardzo młode krzyżaki, które rozeszły się po wyjściu z kokonu, ale niezbyt daleko od siebie. Kilkakrotnie zdarzyło się, że wszystkie szybko powróciły do miejsca, które opuściły, zbijając się w kłębek, i zawsze po upływie kilku minut następowała gwałtowna ulewa, przed którą młode pajączki lepiej się chroniły, przebywając razem. W parkach i na cmentarzach Poznania od połowy lata pojawia się licznie i często inny pająk sieciowy - lejkowiec labiryntowy (Agelena labyrinthica), okazały (do 14 mm dl. ciała), bardziej smukły od krzyżaka, długonogi, ubarwiony jasnobrązowo. Na jaśniejszym tle odwłoka występują w środkowej części dwa podłużne, ciemniejsze pasy, przerywane ukośnymi jasnymi prążkami. Jego duże lejkowate pajęczyny, o średnicy 50 cm, rozpięte są najczęściej na krzewach oraz na drzewach iglastych. Sam pająk jest niewidoczny , ukryty w pajęczej rurce stanowiącej zakończenie lejkowatej sieci. Najpospolitszym gatunkiem żyjącym w piwnicach, mieszkaniach i klatkach schodowych jest spokrewniony z opisanym wyżej gatunkiem pająk domowy mniejszy (Tegenaria domestica). Nieco krótszy od poprzedniego (do 11 mm dl.), rozpina w kątach ścian i okien także lejkowate, zwykle kilkunastocentymetrowe sieci zakończone pajęczynową rurką. Odwłok jego jest jasny, lecz ozdobiony licznymi, ciemniejszymi plamkami. Pająk ten, aktywny nocą, w dzień ukrywa się . .

w paJęczynoweJ rurce. W piwnicach możemy spotkać także bardzo okazałego (do 18 mm dl. ciała), ciemno ubarwionego pająka z długimi nogami, całego silnie owłosionego. Jest to kątnik domowy większy (Tegenaria atrica). Poluje nocą, buduje podobne, ale większe niż jego poprzednik pajęczyny, może w pomieszczeniu występować liczniej. Szczególny lęk (choć nieuzasadniony, gdyż jest to pająk łagodny i nigdy pierwszy nie atakuje człowieka) budzą długonogie, silnie owłosione, ciemno ubarwione samce, których rozpiętość ciała wraz z odnóżami wynosi czasem 8 cm! Spotkanie z takim samcem może nastąpić też w mieszkaniu i to już od rana, kiedy wchodzimy do łazienki, by umyć się nad wanną. Ponieważ lubi on pić wodę, zeskakuje ze ścian do wanny, z której nie potrafi się już wydostać. Samce możemy też zobaczyć biegające nocą po pokoju, gdyż penetrują one różne pomieszczenia w poszukiwaniu partnerki. Nasosznik trzęś (Pholcus phalangioides), pająk kosarzopodobny - ze względu na bardzo cienkie, długie nogi, które umożliwiają mu niezwykle szybkie poru

Andrzej Dziabaszewskiszanie się - to trzeci pospolity i liczny w zabudowaniach gatunek, który zrobił ostatnio w Poznaniu błyskawiczną karierę i wyparł prawie całkowicie z tutejszych piwnic, klatek schodowych i mieszkań mniejszego nasosznika - Pholcus opiliono ides. Jest typowym synantropem, ściśle związanym w naszej strefie klimatycznej ze schronieniami stworzonymi przez człowieka. Miasta to dla niego raj! Ubarwiony kremowo lub szaro, posiada wydłużone, wysmukłe (do 10 mm) ciało i zwykle nie wzbudza lęku człowieka, a może nawet zyskać jego sympatię, ponieważ samice wykazują znaczną troskę o przyszłe potomstwo, nosząc dość długo w swoich chelicerach kokon z jajeczkami i narażając się tym samym na "głodowanie", bo właśnie chelicery są niezbędne do atakowania zdobyczy. Natomiast pojawienie się nasosznika może wzbudzić lęk, a nawet przerażenie u wspomnianego, a przecież znacznie okazalszego od niego kątnika domowego większego, który w czasie takiego spotkaniu najczęściej zostaje pokonany i zjedzony. Prawdopodobnie to szybkość, precyzja ataku i siła jadu nasosznika sprawiają, że łatwo radzi on sobie nawet z wyjątkowo okazałymi przeciwnikami. Zaniepokojony nososznik zaczyna się gwałtownie kołysać na swych długich kończynach, wprawiając całe ciało wraz z pajęczyną w tak szybkie drgania, że praktycznie znika napastnikowi z oczu, rozpływając się w roztrzęsioną mgiełkę. Ta metoda obrony okazuje się bardzo skuteczna, skoro jest to jeden z nielicznych występujących u nas pająków dożywający sędziwego wieku trzech lat. W zabudowaniach (także na zewnętrznych ścianach) możemy często zobaczyć charakterystyczne, koliste pajęczyny z jedną nicią wolną, niepołączoną nitkami okrężnymi. Jej konstruktorem jest jeden z gatunków krzyżaków - liścianek sektornik (Zygiella x-notata). Pająk ten osiąga długość do 11 mm, ajego odwłok charakteryzuje perłowy połysk i ciemniejszy rysunek na grzbiecie podobny do liścia dębu. Chętnie rozpina pajęczynę przed wejściem, przy oświetlonym numerze domu, ponieważ liczne owady przylatujące do światła zapewniają mu obfity pokarm. Na powierzchni stawów w Dębinie mamy szansę zaobserwowania największego z polskich pająków - bagnika przybrzeżnego (Dolomedesfimbriatus), nazywanego także kłęboszem białobrzegim (BelIman 1992). Można go rozpoznać po jasnych (białych, kremowych) pasach okalających brązowo ubarwiony głowotułów i odwłok (które mogą mieć razem ponad 20 mm dł.). Żywi się m.in. małymi rybkami, które przywabia, uderzając przednimi nogami w wodę (ryc. 2). Znacznych rozmiarów (do 15 mm) jest także występujący niekiedy dość licznie wśród wyższych traw w różnych dzielnicach Poznania darownik przedziwny (ryc. 3), zwany namiotnikiem (Pisaura mimbilis), należący do rodziny darownikowatych (Pisauridae). Ma on jednolitą, szarą lub brązową barwę i wydłużony odwłok. Łatwiej zauważyć go wiosną, gdy nosi pomiędzy szczękoczułkami duży (do 1 cm średnicy), kulisty, biały kokon. Samica opiekuje się nim, a gdy mają wyjść z niego młode pajączki, aby zapewnić im bezpieczeństwo, umieszcza go w saku (zamkniętym worku z pajęczyny). Małym pajączkom przynosi zdobycz, ale wychodząc i wchodząc do saka, zawsze zaciąga zrobiony przez siebie otwór. W naszym mieście dużą ekspansywność, podobnie jak nososznik trzęś, wykazuje tygrzyk paskowany (Argiope bruennichi; ryc. 4). Trzeba mieć sporo szczęścia

Ryc. 2. Bagnik przybrzeżny, największy krajowy pająk, czai się na ofiarę na powierzchni wody, fot. A. Dziabaszewski

lub wprawy, aby wypatrzyć wśród traw małego, niepozornego samca tego pająka. Samica natomiast wyróżnia się nie tylko dużymi rozmiarami, ale także kontrastowymi, żółto-czarnymi pasami umieszczonymi w poprzek ciała. W 1963 roku gatunek ten znany był w Poznaniu tylko z jednego stanowiska, 15 lat później z ok. 15 stanowisk, obejmujących głównie wilgotne i suche łąki, a obecnie można go znaleźć w ok. 30 miejscach w bardzo różnych środowiskach. Obserwowany był nawet przez dwa tygodnie we wnętrzu oranżerii, gdzie polował na owady, rozpinając swoją pajęczynę zaopatrzoną w charakterystyczny biały zygzak. Mało kto wie, że niektóre pająki potrafią zachowywać się jak kameleony.

W różnych dzielnicach Poznania z dużą stałością występuje kwietnik (Misumena vatia) o charakterystycznym, krabowatym kształcie i białej lub żółtej barwie ciała. Przesiaduje najczęściej na kwiatach o tym samym co on kolorze, czatując, niewidoczny dla przylatujących owadów. Samice tego gatunku potrafią zmieniać barwę ciała z żółtej na białą i odwrotnie, odpowiednio do koloru kwiatów, na których aktualnie przebywają (ryc. 6). Wśród pająków zaobserwowanych do tej pory na terenie Poznania aż 25 należy do gatunków bardzo rzadkich lub rzadkich w Europie Środkowej (Heimer i in. 1991). Wśród nich najrzadszy, znany tylko z kilku krajów na świecie i bardzo rzadki w Polsce jest Eucta kaestneri, pająk o długich nogach i smukłym, wydłużonym odwłoku, reprezentujący rodzinę kwadratników (Tetragnałhidae). Kiedy przywiera do zanurzonych w wodzie liści sitów i turzyc, które naj chętniej zasiedla, jest niezwykłe trudny do zauważenia, bowiem składa wtedy przednie oraz

Andrzej Dziabaszewski

Ryc. 3. Samica darownika przedziwnego opiekuńczo obejmuje kokon z jajami, fot. A. Kepel

Ryc. 4. Samica tygrzyka paskowanego przy budowie sieci; widać nić wychodzącą z kądziołków przędnych umieszczonych po spodniej stronie odwloką, fot. A. Kepel

tylne nogi razem i przypomina bardziej zeschnięte źdźbło niż pająka. Znaleziono go w 1979 roku na zanurzonej w wodzie kępie sitów dużego stawu w ZOO na Malcie (Dziabaszewski 1989). W araneofaunie Poznania stwierdzono dotąd cztery gatunki pająków zawleczonych, obcych dla Polski. Hasarius adansoni, średnich rozmiarów (do 8 mm) przedstawiciel rodziny skakunowatych (Salticidae), w środkowej i północnej Europie łowiony był dotąd tylko w palmiarniach. W Poznaniu złowiony został tylko raz (samica), w lutym 1976 roku, na wewnętrznej ścianie palmiarni poznańskiej (Dziabaszewski 1978). Jest to jak dotąd jedyne znane jego stanowisko w naszym kraju! Również tylko w Poznaniu natrafiono na Ostearius malanopygius, pająka wyróżniającego się czerwonym odwłokiem przyozdobionym na końcu czarną plamką. W 1976 roku na os. Piastowskim, niedaleko krytej pływalni, zauważono samca tego gatunku, jak startował z młodego klonu na nici "babiego lata" (Dziabaszewski 1989). Dopiero ostatnio znaleziono go w kolejnych dwóch miejscach: w zabudowaniach w Krotoszynie (Pajączkowska 2001, praca magisterska napisana w Zakładzie Morfologii Zwierząt DAM) oraz na wydmie w Kołobrzegu.

Ojczyzną kolejnego przybysza, Psilochorus simoni, są subtropikalne tereny Ameryki (Heimer i in. 1991). Pierwszym krajem europejskim, do którego został zawleczony, jest Wielka Brytania i tylko tam jest stosunkowo liczny. Charakteryzuje się bardzo długimi w stosunku do rozmiarów ciała (1,9-3 mm) i bardzo cienkimi odnóżami oraz odwłokiem, którego wysokość jest większa niż długość. W Poznaniu Psilochorus simoni znany jest tylko z dwóch pomieszczeń uniwersyteckich: pierwszym są suche piwnice Zakładu Zoologii Systematycznej przy ul. Fredry (ryc. 7), gdzie występuje od przeszło 27 lat (obserwowany w latach 1965-93) z wysoką w niektórych latach liczebnością (w marcu 1967 roku naliczono w tym pomieszczeniu 156 jego okazów!), dość liczny jest także w bardzo wilgotnej piwnicy przy ul. SzamotuIskiej, dokąd został zawleczony prawdopodobnie z pierwszego stanowiska wraz z przeniesionymi tam rzeczami Zakładu Morfologii Zwierząt DAM. W Polsce gatunek ten znany jest jeszcze tylko z jednego stanowiska - piwnic dworku w Czerniejewie (ok. 30 km od Poznania).

Ryc. 5. Obcy przybysz Osłearius melanopygius (samiec), rys. B. Dominiak

Ryc. 6. Samica kwietnika potrafi dostosować barwę swego ciała do koloru kwiatu, na którym czai się na zdobycz, fot. A. Kepel

Andrzej Dziabaszewski

Ryc. 7. Samica Psilochorus simoni z kokonem zawierającymjąja upodobała sobie piwnice Zakładu Mortologii Zwierząt DAM, fot. Z. Pniewski

Ostatnim z obcych gatunków żyjących w Poznaniu jest Achaearanea tabu/ata.

Pierwszy raz obserwowany był w 1997 roku na os. Piastowskim, na murach otaczających otwarty basen kąpielowy, gdzie występuje do dziś. Ponieważ w naturze dość skutecznie konkuruje z nim nasz rodzimy, pokrewny gatunekAchaearanea /unata, A. tabu/ata zasiedla miejsca mniej dla tamtego gatunku dostępne, m.in. ściany murowanych kiosków i straganów na rynku na os. Piastowskim, pomieszczenie śmietnika na cmentarzu Gorczyńskim, a w Strzeszynku został złowiony na ścianie pojemnika na śmieci. W dniu 20 lutego 1988 r. na zewnętrznej ścianie budynku AWF przy ul. Bema udało się złowić w zwiniętym liściu jedną samicę A. tabu/ata. Początkowo była odrętwiała, ale po przeniesieniu do ciepłego pomieszczenia stała się ruchliwa. Dotąd nie było wiadomo, czy samice tego gatunku giną późną jesienią, czy też przezimowują - ta obserwacja potwierdza raczej drugą możliwość. Ostatni z opisanych wyżej gatunków obcych należy do ciekawej grupy tzw.

gatunków bliźniaczych. Są to pary (a czasami większe grupy) gatunków bardzo do siebie podobnych, które można prawidłowo oznaczyć tylko w wyniku dokładnych badań. Zwykle rozpoznaje się je po szczegółach budowy aparatu kopulacyjnego lub innych drobnych cechach morfologicznych. Czasami różnią się też zakresem zajmowanych siedlisk lub odmiennym cyklem płciowym, np. gdy dojrzałe osobniki jednego gatunku występują wcześniej od dojrzałych osobników drugiego. W Poznaniu stwierdzono do tej pory jeszcze trzy inne gatunki bliźniacze, które dopiero od niedawna znane są nauce i nigdy wcześniej nie donoszono o ich występowaniu w naszym mieście. Pierwszego z nich, aksamitnika z gatunku Gubiona jrisia 2 , znaleziono na Ratajach, na piaszczysku położonym

Ryc. 8. Osnuwikpospolity (Linyphia emphana) buduje wśród gałęzi drzew i krzewów poziomą, rozbudowaną przestrzennie sieć i, zwisając pod jej środkiem, cierpliwie czeka na drżenie nici zwiastujące udany potów, fot. A. Kepelw pobliżu Warty. Co ciekawe, w trakcie zimy pająki te prawdopodobnie chronią się wśród liści pod pobliskimi wierzbami. W lutym 1997 roku w 1 m 2 ściółki pokrytej grubo zeschłymi liśćmi wierzbowymi złowiono 479 pająków, wśród których znajdowało się aż 59 okazów Clubionafrisia. Zawijaka, Enoplognatha latimana, kolejnego pająka z gatunków bliźniaczych, można znaleźć m.in. na os. Piastowskim w parku nad Wartą oraz w rezerwacie Meteoryt Morasko na liściach jeżyn sklejonych pajęczyną. Ukryte tam samice pilnują swoich kulistych, niebieskich kokonów aż do wyjścia z nich młodych pajączków. W tym samym parku na os. Piastowskim, a także w Dębinie, tyle że nie na jeżynach, lecz na drzewach liściastych, występuje ostatni z poznańskich gatunków bliźniaczych - ślizgun, Philodromus albidus. Nigdy dotąd nie spotkano również w Poznaniu drobnego (3-4 mm), bardzo podobnego do mrówki skakuna, Synageles venator. Dopiero ostatnio znaleziono go na ścianach muru otaczającego basen kąpielowy na os. Piastowskim oraz wśród zieleni rosnącej w jego pobliżu, gdzie wiosną i latem można zobaczyć, jak biega w pobliżu mrówek wędrujących ustalonymi ścieżkami po murze. N owym dla Poznania gatunkiem jest bardzo rzadki zarówno w Polsce, jak i w całej środkowej Europie, reprezentujący rodzinę osnuwików (Linyphiidae) Centromerus levitarsis. Po raz pierwszy został złowiony 20 marca 2000 r. w pobliżu Rusałki, na mokradle wśród kęp turzyc. Choć obecnie niektóre z pająków, np. opisany wyżej tygrzyk paskowany, objęte są ochroną prawną, naprawdę skutecznym sposobem ochrony rzadkich i zagrożonych gatunków tych stawonogów może być tylko ochrona ich siedlisk. Na terenie Poznania na szczególną opiekę ze względu na występujące tam gatunki

Andrzej Dziabaszewskipająków zasługują torfowisko na Junikowie oraz forty, np. na Cytadeli i Malcie. Junikowskie torfowisko charakteryzuje się najbogatszym składem gatunkowym w stosunku do innych terenów miasta, wykazano tu aż 204 gatunki pająków, natomiast we wnętrzu fortów występują m.in. rzadkie na niżu gatunki znane również z jaskiń. Bezpośrednia działalność człowieka na obszarze Poznania najczęściej wpływa ujemnie na bogactwo występującej tu fauny i flory. Nie chodzi wyłącznie o zabudowywanie kolejnych terenów zielonych, ale także o bardzo częste przypadki bezmyślnego wandalizmu. Na terenie Rataj często podpalane są murawy nad Wartą, co przyczynia się do wymierania populacji różnych gatunków bezkręgowców, w tym i pająków. Pomimo uznania w 1994 roku torfowiska na Junikowie za użytek ekologiczny, jest ono nadal bezkarnie zaśmiecane. W fortach wciąż mamy do czynienia z dewastowaniem zabytkowych murów, śmieceniem, a także paleniem ognisk, co powoduje pokrycie ich ścian i stropów warstwą sadzy. Pomieszczenia takie nie nadają się już na schronienie dla większości pająków, nietoperzy i wielu innych, nieraz niepoznanychjeszcze dobrze organizmów.

Choć do tej pory z Poznania znanych jest wyjątkowo wiele gatunków pająków, a w przypadku niektórych obserwuje się ich ekspansję, nie należy wysnuwać zbyt optymistycznych wniosków. Prawdopodobnie niektóre ze stwierdzonych w mieście gatunków w ciągu ostatnich paru lat zdążyły już wymrzeć, a liczne inne są skrajnie rzadkie i wiele z nich wkrótce zniknie całkowicie. Odzwierciedla to niestety tendencję dotyczącą większości organizmów.

PRZYPISY:

1 Z kilkunastu opublikowanych do tej pory prac i doniesień o pająkach Poznania trzy najpełniej przedstawiają aktualny stan wiedzy (Dziabaszewski 1989,1976,1991). Są w nich zawarte informacje o 343 gatunkach. Opracowania zawarte w tym tomie podają kolejnych 20 (sześć opisano poniżej, a 14 wymieniono w artykule o Strumieniu Junikowskim).

2 Ten gatunek pająków opisany został przez Wunderlicha dopiero w 1995 roku i nie figuruje jeszcze w Wykazie Zwierząt Polski (Razowski i in. 1997), a niniejsza publikacja jest zapewne pierwszym doniesieniem o jego obecności w Polsce.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2002 Nr3 ; Wśród zwierząt i roślin dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry