ZALOTNY LOT ZALOTKI

Kronika Miasta Poznania 2002 Nr3 ; Wśród zwierząt i roślin

Czas czytania: ok. 8 min.

RAFAŁ BERNARD

W ażki (Odo n ata), żyjące już w górnym karbonie (325 min lat temu), to rząd owadów reprezentowany dziś przez ponad 5 tys. 400 gatunków zamieszkujących głównie regiony tropikalne i subtropikalne. Współczesne ważki niewiele różnią się od swoich praprzodków. Należą do organizmów dwuśrodowiskowych, bowiem ich postać larwalna rozwija się - nawet kilka lat - w wodzie, podczas gdy żyjący do kilkudziesięciu dni owad dorosły bytuje w środowisku lądowym. Owady dorosłe (imagines) są aktywne w ciągu dnia, zwłaszcza przy ciepłej, słonecznej pogodzie. Można je wtedy spotkać nad różnego rodzaju zbiornikami wodnymi i ciekami, ale nierzadko również w miejscach znacznie oddalonych od wody, np. na leśnych polanach, porębach, polnych drogach, łąkach, a nawet na ulicach dużych miast. Te barwne owady wyróżniają się bardzo interesującymi zachowaniami rozrodczymi, których kolejne fazy - loty w tandemach, kopulacja w pozycji koła i rozmaite typy składania jaj - tworzą jedyne w swoim rodzaju sekwencje. Zarówno larwy, jak i owady dorosłe są drapieżnikami. Pokarm dorosłych ważek stanowią przede wszystkim inne owady. Swoje ofiary chwytają w locie nogami zaopatrzonymi w szczecinki lub zbierają z powierzchni, np. roślin. Larwy natomiast polują przy pomocy specjalnego narządu chwytnego, tzw. maski, gwałtownie wyrzucanej w kierunku ofiary. Ich łupem padają przede wszystkim różne bezkręgowce wodne, kijanki, a nawet drobne rybki. Krajowe gatunki ważek należą do dwóch podrzędów: równoskrzydłych (Zygoptera) - o długim, wąskim ciele, oraz większych i masywniej szych różnoskrzydłych (Anisoptera). Z 72 gatunków ważek znanych w Polsce i 64 w Wielkopolsce, w Poznaniu stwierdzono dotąd aż 55 1 . Tak liczna reprezentacja wynika z jednej strony z obfitości i różnorodności wód na obszarze miasta, a z drugiej z faktu, że wiele krajowych gatunków to formy szeroko rozprzestrzenione, rozpowszechnione

Rafał Bernard

Ryc. ]. Samiec ważki płaskobrzuchej (L ib e Ilu la depressa) odpoczywa po lotach patrolowych i utarczkach z innymi samcami, fot. A. Kepel

i mniej lub bardziej eurytop owe (tzn. zdolne do bytowania w różnych warunkach środowiskowych). Spośród tych 55 gatunków ok. 44-45 stanowi trwały komponent fauny obszarów objętych obecnymi granicami miasta. Dwa inne gatunki - tężnica mała (Ischnura pumilio), której młode samice wyróżniają się często pięknymi, pomarańczowymi barwami, oraz metalicznie rdzawo-zielona pałatka południowa (Lestes barbarus) - należą do rodzimej fauny Poznania prawdopodobnie tylko okresowo, zapewne jednak obecne są dość często, wtedy gdy tylko występują odpowiednie warunki środowiskowe. Tężnica mała, znana już wcześniej z Poznania (Urbański 1957), występowała w latach 90. XX wieku w stawku obok wysypiska śmieci na Morasku (Bernard 1996) i w stawku na os. Tysiąclecia. Na tych samych stanowiskach można było spotkać także wspomnianą pałatkę: na Morasku w połowie lat 90. (Bernard 1996), a na prawie już wyschniętych i zarośniętych stawkach na os. Tysiąclecia - latem bieżącego roku. Kolejne trzy gatunki - husarz wędrowny (Hemianax ephippiger), lecicha południowa (Orłhetrum brunneum) i szablak Fonscolombe'a (Sympetrum fonscolombei) - to migranci pochodzący głównie z południowych obszarów Europy, a w przypadku husarza nawet z Afryki. Przylatują do miasta zwykle w trakcie wielkich inwazji (lub po nich), być może tworząc tu niekiedy krótkotrwałe populacje przyczółkowe. Rok 1995 był bardzo korzystny pod względem klimatycznym dla tych ciepłolubnych ważek. Piękną, kredowoniebieską lecichę zauważono wówczas na stawku na os. Tysiąclecia i nad Różanym Strumieniem, na zachódod ul. Umultowskiej. Zwabiły ją w te miejsca ulubione warunki - wody bardzo płytkie, niedawno oczyszczone, pozbawione roślinności lub z jej niewielką ilością. Natomiast w 1994 roku pojawił się na Morasku, na stawku przy wysypisku śmieci, żywoczerwony klejnot - szablak Fonscolombe'a (Bernard 1996). Dwa lata później, jesienią, po wielkiej inwazji, która objęła środkową Europę, obserwowano go nad stawkiem na os. Tysiąclecia (Bernard 1997). W 2002 roku koło Radojewa, na północno-wschodniej granicy miasta, na wysychających rozlewiskach strumienia, przed jego ujściem do Warty, utrzymywały terytoria jaskrawoniebieskie samce żagnicy południowej (Aeshna aJjinis). N ależą one do wyjątkowo ciepłolubnych, przebywają bowiem w najbardziej nasłonecznionych, nagrzanych i osłoniętych miejscach. Gatunek ten, jeszcze do niedawna uznawany jedynie za rzadkiego i okresowego gościa w Wielkopolsce, stał się w ostatnich latach stałym mieszkańcem okolic Poznania. Trudno orzec, czy trwale zasiedlił już także wspomniane obrzeże miasta, wydaje się to jednak prawdopodobne. Dwa gatunki z całą pewno- m ścią wymarły już w Poznaniu. Bardzo rzadką w kraju łątkę ozdobną (Coenagrion ornatum) ostatni raz spotykano w latach 50. XX wieku na gliniankach na Świerczewie (Urbański 1957).

Związana z drobnymi, nasłonecznionymi, ciepłymi i czystymi ciekami wyginęła zapewne z powodu degradacji tamtejszych strumieni. Natomiast lecicha mała (Orthetrum coerulescenś) występowała pomiędzy I i II wojną światową w rejonie glinianek na Golęcinie (Urbański 1957). Wyginęła prawdopodobnie podczas budowy na ich miejscu jeziora Rusałka. Na szczególną uwagę zasługują trzy gatunki z rodzaju zalotka, objęte w Polsce ochroną gatunkową, a w Europie Konwencją Berneńską i Dyrektywą Siedliskową. Łatwo je odróżnić od pozostałych ważek, choćby po charakterystycznym locie kojarzącym się Z zalotnością. Zalotka spłaszczona (Leucorrninia caudalis), o białych plamkach

Ryc. 2. Podniszczone skrzydła świadczą, że ten samiec żagnicy południowej jest już starym, "zlatanym" osobnikiem, fot. R. Bernard

Rafał Bernardskrzydłowych, zakwalifikowana także do Czerwonej listy ważek Polski (Bernard i in., w druku), należy do gatunków rzadkich na terenie kraju. W Poznaniu występuje licznie na torfiankach położonych na północny zachód od Jeziora Strzeszyńskiego (szczególnie na pierwszych dwóch od strony jeziora i ul. Koszalińskiej) oraz na leżących ok. 2,2 km na południowy wschód torfiankach nad Bogdanką w pobliżu ul. Biskupińskiej. Ostatnio pojawiła się także na Morasku, na stawku nieopodal wysypiska śmieci. Samce tej zalotki, preferującej czyste wody z bogatą roślinnością pływającą i zanurzoną, przesiadują na obrzeżu szuwarów, ajeszcze chętniej na roślinach pływających na powierzchni wody. Uważnie obserwują sytuację nad wodą i agresywnie atakują wkraczających na ich terytoria intruzów należących zarówno do tego samego co one gatunku, jak i do innych, zbliżonych rozmiarami. Pierwsze torfianki na północny zachód od Jeziora Strzeszyńskiego są także miejscem występowania zalotki białoczelnej (Leucorrhinia albifronś). Gatunek ten, wymagający przezroczystej wody o niedużej żyzności, występuje dość często w strefie pojezierzy północnej Polski, w centralnym pasie nizin jest już jednak znacznie rzadszy. Bardziej rozpowszechniona od poprzednich, zarówno w kraju, jak i w Poznaniu, jest zalotka większa (Leucorrhinia pectoralis), której samce można obserwować na wspomnianych torfiankach głównie pod koniec maja i w czerwcu. Charakterystyczną cechą, która pozwala na odróżnienie ich od samców pokrewnych gatunków, jest żółta plama na odwłoku, widoczna nawet w locie. W granicach miasta występowanie tej zalotki stwierdzono także na stawku śródleśnym Zimna Woda w rezerwacie Meteoryt Morasko (Bernard 1996), na rozszerzeniach Bogdanki i leżących przy niej torfiankach (w pobliżu ul. Biskupińskiej) oraz nad zarastającym bagnem na północ od rezerwatu Żurawiniec.

Ryc. 3. Samiec łątki nietoperzówki (Coenagrion pulchellum), jednej z najpospolitszych ważek w Poznaniu, fot. A. Kepel

Ryc. 4. Tężnica wytworna (Ischnura elegans) licznie zamieszkuje m.in. stawek przy wysypisku śmieci na Morasku, fot. A Kepel

Gatunkiem wartym odnotowania jest również przeniela dwuplama (Epitheca bimaculata), która zasiedliła w ostatnich latach stawek przy wysypisku śmieci na Morasku. W maju w przybrzeżnych szuwarach można znaleźć jej duże, długonogie i kolczaste wylinki pozostałe po przeobrażeniu larw w owady dorosłe, a nad otwartym lustrem wody, z dala od brzegu, fruwają do czerwca samce tego gatunku. Duża, chroniona w Polsce żagnica zielona (Aeshna viridis) wzbudza szczególne zainteresowanie naukowców ze względu na ścisły związek z osoką aloesowatą - samice nakłuwają specjalnym narządem liście tej rośliny i wsuwają w nie jaja. Obecność tej ważki, znanej już z Poznania (Mizera 1996), stwierdzono ostatnio w stawie Uniwersytetu, pomiędzy ulicami Umultowską i Huby Moraskie. Żagnica zielona jest tam jednak zagrożona, gdyż staw został zarybiony słynącymi ze swej żarłoczności amurami (Ctenopharyngodon ideIla), które wyjadają wszelką roślinność wodną. Drobne ważki równoskrzydłe są często niełatwe do zauważenia dla przygodnego obserwatora. Przykładem może być czerwonooka, wątła oczobarwnica

Rafał Bernard

Ryc. 5. Samica pałatki zielonej, pozostając w tandemie z samcem, znosi jaja, wciskając je w gałązkę drzewa, fot. A. Kepelmniejsza (Erythromma viridulum), która mimo że licznie występuje w mieście, jest wyjątkowo trudna do wypatrzenia, fruwa bowiem bardzo nisko nad wodą i płatami roślinności, zwłaszcza rogatka (CeratophyIlum). Późnym latem i wczesną jesienią samice innej ważki równoskrzydłej - pałatki zielonej (Lestes viridis), pozostając w tandemach z samcami, znoszą jaja w zwisające nad wodą gałązki wierzb i olch. Te fascynujące zachowania można śledzić m.in. na obrzeżach stawku Zimna Woda w rezerwacie Meteoryt Morasko czy stawków w rejonie ul. Jarosławskiej w Krzesinach. Dla odmiany łątka wiosenna (Coenagrion lunulatum), zgodnie ze swoją nazwą, pojawia się wiosną. W Poznaniu występuje ona nielicznie, lecz stale w stawku przy wysypisku śmieci na Morasku. Uwadze obserwatora nie ujdą z pewnością niektóre bardzo duże i barwne gatunki z rodziny żagnicowatych (Aeshnidae). Majestatyczne samce husarza władcy (Anax imperator), największej krajowej ważki, i husarza ciemnego (A. parthenope) unoszą się późną wiosną i latem nad lustrem wody wielu zbiorników w mieście, m.in. stawów na Morasku, torfianek na północny zachód od Jeziora Strzeszyńskiego czy glinianek na Świerczewie. Pierwsze wyróżniają się z daleka widocznym

błękitem odwłoka, drugie są ciemniej ubarwione, jedynie z niebieską plamą u nasady odwłoka. Na tych samych stanowiskach rudobrązowe samce żagnicy rudej (Aeshna isosceles), najliczniejsze w końcu maja i w czerwcu, utrzymują terytoria nad przybrzeżnymi szuwarami i w ich najbliższym sąsiedztwie. Wśród licznych czerwonych, letnio-jesiennych szablaków szczególnie interesujący jest szablak przypłaszczony (Sympetrum depressiusculum), którego samce są płomiennoczerwone z żółtymi plamkami. Tę rzadką w środkowej Wielkopolsce ważkę obserwowano w kilku miejscach w granicach miasta, m.in. koło Radojewa (Wendzonka 2000).

Niezbyt liczne ważki wód płynących reprezentują w Poznaniu m.in. wielkorzeczna gadziogłówka żółtonoga (Gomphus flavipes) i metalicznie granatowoskrzydłe świtezianki: błyszcząca (Calopteryx splendens) i dziewica (C. virgo). Na terenie miasta larwy tej gadziogłówki rozwijają się wyłącznie w Warcie (Urbański 1957; Biesiadka, Kasprzak 1977); ostatnio jej wylinki znaleziono w pobliżu mostu Przemyśla I. Samce świtezianki błyszczącej zachwycają swoimi barwami spacerujących wzdłuż Warty, ale spotkać je można także nad niektórymi innymi rzeczkami i strumykami w obrębie miasta. Natomiast występowanie świtezianki dziewicy wydaje się być ograniczone do fragmentu strumienia Bogdanka. Uwagę mieszkańców miasta przyciągały niejednokrotnie niezwykłe spektakle - masowe przeloty ważek, a dokładniej pospolitej ważki czteroplamej (Libel

Ryc. 6. Prawdziwy klejnot brzegów Warty - samica świtezianki błyszczącej, fot. A. Kepel

Rafał Bernard

Ryc. 7. Pióronoga (Platycnemis pennipes) najłatwiej spotkać w Poznaniu nad mniejszymi i większymi rzekami oraz przepływowymi jeziorami i stawkami, fot. A. Kepel

lula ąuadrimaculata). Takie przeloty zaobserwowano m.in. w maju 1952 roku (Szafran 1959) i w pierwszej połowie lat 70. XX wieku (J. Musiał, inf. ustna). Wostatnich dziesięcioleciach to fascynujące zjawisko występuje zdecydowanie rzadziej i nie wiadomo, czy w ogóle zdarzało się w Poznaniu. Aby utrzymać różnorodność i obfitość ważek w Poznaniu, a szczególnie obecność niektórych gatunków cennych, należałoby przede wszystkim zwrócić baczniejszą uwagę na najcenniejsze stanowiska, np. kompleksy torfianek na północny zachód od Jeziora Strzeszyńskiego i nad Bogdanką, powyżej ul. Biskupińskiej, będące ostojami zalotek. Zapobieżenie ich intensywnemu użytkowaniu wędkarskiemu, negatywnie wpływającemu na jakość wody i roślinność zanurzoną, a przez to na ważki, jest niezbędne dla zachowania ich w stanie odpowiednim dla tych owadów. Należałoby także objąć którąś z form ochrony stawek przy wysypisku śmieci na Morasku. Fauna tego zbiornika jest wprawdzie nadal nadzwyczaj bogata i obfita, widać już jednak negatywne efekty użyźnienia go w wyniku bardzo intensywnego, kilkuletniego użytkowania wędkarskiego.

PRZYPISY:

l W poznańskich ośrodkach naukowych działało do tej pory pięciu specjalistów zajmujących się ważkami: pro£ dr hab. Jarosław Urbański (badania od lat 20. do 60. XX wieku), dr Stefan Mielewczyk (od lat 60.), dr Józef Musiał (od końca lat 60.), dr Andrzej Łabędzki (od lat 70.) i dr Rafał Bernard (od końca lat 80.). Poznań nie doczekał się jednak dotąd całościowego opracowania dotyczącego występujących na jego terenie ważek. Niezbyt liczne i w większości wyrywkowe dane z obszaru miasta zawarte są w kilku publikacjach (Bernard 1994, 1996, 1997; Bernard, Musiał 1995; Biesiadka, Kasprzak 1977; Łabędzki 1982; Mizera 1996; Szafran 1959; Urbański 1957; Wendzonka 2000). W niniejszej pracy wykorzystałem także bogate, niepublikowane dane własne oraz informacje z pracy magisterskiej Małgorzaty Behr (1991).

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2002 Nr3 ; Wśród zwierząt i roślin dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry