STRAŻ POŻARNA PRZY RYNKU WSCHODNIM

Kronika Miasta Poznania 2002 Nr2 ; Zawady i Główna

Czas czytania: ok. 13 min.

RADOMIŁA BANACH

I. Ochrona przeciwpożarowa w gminie Główna Zapobieganie pożarom należało do najważniejszych obowiązków samorządu gminy. Podstawą prawną ochrony przeciwpożarowej było ogólne prawo ziemskie, według którego "do powinności gminnych, do których każdy członek gminy jest zobowiązany, zalicza się obsługę sikawki i innych narzędzi pożarniczych służących do gaszenia pożaru"l. Utrzymanie bezpieczeństwa publicznego i zwalczanie niebezpieczeństw zagrażających mieszkańcom, w tym zapobieganie pożarom i tłumienie ich, było zadaniem policji. Gmina zobowiązana była w razie pożaru oddać do jej dyspozycji odpowiednią straż pożarną, która traktowana była wówczas jako zakład gminny. Zarząd gminy, przy wsparciu Krajowej Kasy Ubezpieczeń 2 , finansował wyposażenie techniczne straży, był jej właścicielem oraz zwierzchnikiem odpowiedzialnym za jej sprawność i gotowość do gaszenia pożarów. Gminy zaopatrywały miejscowe straże pożarne w odpowiedni sprzęt gaśniczy, zapewniały pomieszczenia do przechowywania sprzętu i pełnienia stałych dyżurów oraz dostawę wody, umundurowanie i uzbrojenie (hełm, pas, toporek), utrzymywały w dobrym stanie urządzenia sygnalizacyjne, dbały o sprawność fizyczną strażaków i ich fachowe wyszkolenie oraz ubezpieczały strażaków i konie w Strażackiej Kasie Ubezpieczeń 3 . Oprócz straży utrzymywanej przez gminę mieszkańcy Głównej, a zwłaszcza właściciele wyznaczonych posesji, zobowiązani byli do posiadania na swoim terenie drabin, bosaków, wiader, szpryc, beczek z wodą oraz beczkowozów potrzebnych do prowadzenia akcji ratunkowej na wypadek pożaru. Sprzęt gaśniczy przechowywano w oddzielnych szopach nazywanych remizami. W gminie Główna znajdowało się 19 takich remiz 4 .

Za udzielenie pomocy przy gaszeniu pożarów gmina, a później Magistrat i Krajowe Ubezpieczenie Ogniowe, wypłacały wynagrodzenia i premie 5 . Premie

otrzymywali mieszkańcy, którzy przybyli pierwsi na miejsce pożaru z końmi, sikawką i beczkowozem. W lutym 1925 roku z pismem do Magistratu zwrócił się zaniepokojony mieszkaniec Głównej Aleksander Pietruszyński, upominając się o wynagrodzenie za udział w gaszeniu pożarów. Pisał: "W roku ubiegłym stawiłem się na alarm z powodu pożaru pierwszy u firmy H. Cegielski Tow. Akcyj. Drugi u p. J. Hofmana i trzeci u p. J. Krausego, zawsze pierwszy z końmi. Jak mi wiadomo, była uchwała Rady gm., że stawiającym się z końmi w razie pożaru, miały być [wypłacone] premie. Ponieważ jednakże dotychczas jeszcze nic wypłacone nie dostałem, upraszam o wypłacenie mi przypadających dla mnie premie". Komisarz Magistratu odpowiedział: "W myśl uchwały Rady Gminy 1. Panu Pietruszyńskiemu zostały premie za stawienie się jako pierwszy z końmi, sikawki na alarm z powodu pożaru, w dwu wypadkach w kwocie 60 zł wypłacone, tym samym jest sprawa załatwiona"6. Pierwszy budynek straży na Głównej stanął w 1900 roku na niewielkiej, trójkątnej działce będącej własnością gminy przy Pabrikstrasse 1 7 (obecnie ul. Smolna), w północnej części Rynku Wschodniego. Na planie regulacji Rynku z 1901 roku 7 na posesji zaznaczono dwa obiekty: budynek straży oraz projektowaną gazownię. Gazownię, wg nieznacznie zmienionego projektu "Deutsche Union" Industrie-G.m.b.H. z Berlina, dobudowano do istniejącej strażnicy w 1902 roku 8 . Sąsiedztwo gazowni ze strażą nie było przypadkowe, zdarzało się bowiem często, że pracownicy gazowni zajmujący się naprawą szkód w urządzeniach gazowych pełnili równocześnie służbę w straży9. W 1905 roku do starej strażnicy i gazowni dostawiono nową remizę, tzw. Neues Spritzenhaus 1o . Najstarszy, murowany obiekt, tzw. Altes Spritzenhaus, zwieńczony dwuspadowym dachem pokrytym papą stanął na rzucie prostokąta o wymiarach 4,5 x 7 m. Wewnątrz znajdowało się duże pomieszczenie z bramą przeznaczone na wóz sikawkowy oraz dwa mniejsze służące prawdopodobnie jako cele. W 1913 roku

Radomiła Banach

budynek został ubezpieczony na sumę 800 marek oraz zakwalifikowany jako solidny i dobrze utrzymany. W wybudowanej pięć lat później nowej remizie, zwieńczonej jednospadowym dachem również pokrytym papą, znalazły się pomieszczenia na wozy strażackie, stajnie oraz tzw. kostnica. N a posesji stały także dwa budynki gospodarcze, z których większy, przylegający do starej remizy, o powierzchni 21 m 2 , służył do przechowywania węgla. Zachował się projekt drewnianej wieży ćwiczebnej straży pożarnej na Głównej, tzw. wspinalni, wykonany w 1904 roku przez mistrza ciesielskiego Plerschera (?)ll. Z planu wynika, że wieża i budynek szkolny miałyby się znajdować na placu o wymiarach 30 x 40 m, a w pobliżu, na wydzielonej parceli, stały dom, stodoła i toalety. Wieża zaprojektowana była na rzucie kwadratu o wymiarach 4 x 4 m. Wysoka na 15,5 m składała się z czterech równych części po 3,5 m każda, przy czym trzy części tworzyły trzon wieży, który zwężał się do wysokości 11,3 m, a czwarta, górna część, szersza i wysunięta ponad obrys trzonu, na powrót przyjęła wymiary podstawy budowli. Szczyt nakryty został namiotowym dachem, z którego wychodził środkowy słup ozdobnie profilowany. Cała bryła wieży oszalowana została deskami. Czy owa wspinalnia została zrealizowana i w którym miejscu stała, nie wiadomo.

W latach 1913-14 strażnica w Głównej dysponowała gazówką, sikawką parową, zaprzęgiem konnym, drabiną i beczkowozem z ręczną sikawk ą 12. Niespełna 10 lat później, w momencie przyłączenia gminy Główna do Poznania, wyposażenie przedstawiało się niemal identycznie, w spisie inwentarza zapisano jedynie o przejęciu "domu sikawkowego wraz z trzema sikawkami w tern parowa i 1 mechaniczna, drabiny z wszelkimi przyborami"13. Przy użyciu tego sprzętu główieńscy strażacy ugasili pożar, który wybuchł 14 17 maja 1904 r. w fabryce papy przy ul. Zawady 21 oraz dwa pożary w fabryce Cegielskiego na Głównej - 26 czerwca 1916 r. i 7 czerwca 1922 r. W dniu 6 marca 1924 r. płonął młyn Cerealia, a 18 czerwca 1925 r. spłonął doszczętnie barak reemigrantów z Niemiec przy ul. Smolnej. Pożar pozostawił bez dachu nad głową 112 osób, a pięć rodzin utraciło cały swój dobytek 15 . Jednak najgroźniejszy był wielki pożar 4 września 1925 r. spowodowany wybuchem prochu w warsztatach amunicji w drewnianym baraku przy Forcie IV 16 . Ogień ogarnął środek osiemdziesięciometrowego baraku. Do natychmiastowego gaszenia przystąpili żołnierze i pracownicy, którzy dostępnym sprzętem (sikawką "Tryumf' i jedną linią wężową) polewali również dach przyległej kotłowni. Wodę do gaszenia pożaru pobierano z Warty odległej od baraku o 400 m. Ostatecznie pożar opanowała i ugasiła Zawodowa Straż Pożarna oddziału głównego pod dowództwem kpt. Kiedacza, przybyła po pięciu minutachjOUvs-tok«-.

· .....1 _. lIi.I'P . ł-!II

1 «" *«.j

3C>it Ł l t l i L t i-x-i-r-K

Ryc. 3. Projekt wieży strażackiej w Głównej, 1904 r. Ze zb. APP.

&l > $ + * J *"*** '" OWVU, x -

Radomiła Banach

od momentu zaalarmowania 17 . Zginęło pięć osób: nadzorca Wawrzyn Olejniczak oraz cztery pracownice Małgorzata Majchrzak, Stanisława Janka, Stanisława Przybył i Julia Jankowska 18.

Z czasem zmienił się rodzaj pożarów, które stawały się coraz bardziej niebezpieczne. Szczególnie groźne pożary powstawały w warsztatach i małych fabryczkach, gdzie używano gazów, benzolu, smoły i innych łatwopalnych substancji. Niezbędne było więc odpowiednie wyposażenie i przygotowanie strażaków, a takie zapewniała tylko wyszkolona Zawodowa Straż Pożarna.

II. Zawodowa Straż Pożarna na Głównej Zawodowa Straż Pożarna na Głównej została powołana 1 czerwca 1926 r. 19 Od tego dnia ochotnicza straż ogniowa przestała istnieć, a strażacy zostali zobowiązani do oddania umundurowania i uzbrojenia 20 . Nowa placówka była najmniejsza w mieście i takjest do dzisiaj. Przyjęła nazwę Strażnicy III, była też nazywana Oddziałem III Zawodowej Straży Pożarnej. Już w marcu 1925 roku powstał projekt nieznanego autora adaptacji istniejących budynków ochotniczej straży na nową, zawodową strażni cę 21. N a początku urządzono wartownię oraz zainstalowano połączenie alarmowe z centralą straży pożarnej22. Rozbudowana strażnica pomieściła w parterze stajnie dla czterech koni, dwa garaże na wozy gaśnicze, gazownię i biuro telegrafisty. W budynku gazowni wydzielono dwie kondygnacje i na parterze urządzono odwach straży, a na piętrze dwupokojowe mieszkanie służbowe (ryc. 5). Do 1927 roku strażnica

dysponowała zaprzęgiem konnym, który pozostawał przez następne lata w rezerwie straży23. W 1930 roku stajnie przerobiono na garaż. Oddział Zawodowej Straży Pożarnej na Głównej zatrudniał sierżanta ogniowego i siedmiu strażaków. Tabor składał się z sikawki gazowej, zwijadła z wężami, drabiny mechanicznej i sikawki ręcznej24. Pierwszy pożar zlikwidowany przez strażaków III Strażnicy miał miejsce w dniu 21 czerwca 1926 r. przy ul. Smolnej 13 w fabryce papy "Stopa". Zapalił się kocioł ze smołą, który ugaszony został po godzinnej akcji 25 . W latach 30. XX wieku zmieniły się warunki pracy straży pożarnej26. Zwykłe czynności zostały wzbogacone o szkolenie w obronie przeciwlotniczej i przeciwgazowej, a ponadto na wypadek wojny straż pożarna stanowić miała siłę obronną miasta podczas nalotów 27 . W 1932 roku w całym mieście zainstalowanych było 139 aparatów alarmowych rozmieszczonych w 12 okręgach 28 . Strażnica III przy Rynku Wschodnim obsługiwałajeden okręg i miała 15 aparatów alarmowych, jeden aparat odbiorczy systemu Morse'a oraz połączenie telegraficzne ze Strażnicą I przy ul. Masztalarskiej29. Dostawę wody do gaszenia pożarów w mieście zapewniało 1501 hydrantów kandelabrowych systemu Bob & Reuter, 16 pod

H» "wlL "cv"" ."-atvs"v."ó-CTlf"vw"wJvdPL"

Ryc. 5. Projekt przebudowy straży pożarnej w Głównej z 1925 r. Ze zb. APP.

Radomiła Banach

Ryc. 6. Widok strażnicy na Głównej w 1932 r. Ze zb. W. Stronki.

ziemnych i 465 w instytucjach państwowych, miejskich, samorządowych i prywatnych 30 . Ile hydrantów założono na Głównej, nie wiadomo, jeden stoi do dziś na ul. Mariackiej w pobliżu kościoła. W 1938 roku przy Rynku Wschodnim pracowało dwóch sierżantów ogniowych i 11 strażaków. Trzy osoby zajmowały się obsługą telegrafu, posterunkiem i rewizją hydrantów. Pozostałych ośmiu strażaków pracowało na dwie zmiany i gotowych było do wyjazdu na każde wezwanie 31 . Krótko przed wybuchem II wojny światowej Strażnica III na Głównej wyposażona była w samochód ciężarowy typu auto-gazówka ze zbiornikiem wody na 5001 (gdy woda się kończyła, a w pobliżu nie było hydrantów, stawał się bezużyteczny) oraz komplet sprzętu ratowniczego, 100 m.b. węża tłoczonego o przekroju 75 mm i 320 m.b. o przekroju 45 mm 32 . Pod koniec lat 30. postawiono istniejące do dzisiaj dwa budynki straży usytuowane wzdłuż północno-wschodniego boku Rynku przy ul. Smolnej42, wzniesione w pewnym oddaleniu od linii ulicy, murowane, jednopiętrowe, z dwuspadowym dachem pokrytym dachówką z nieużytkowym poddaszem. Umieszczono w nich biura, pomieszczenia załogi oraz trzy garaże dla wozów strażackich. Nowe budynki, połączone ze starszymi obiektami straży, ukształtowały oddzielone od rynku podwórze gospodarcze. Wyjazd wozów strażackich z garażu był teraz łatwiejszy i następował bezpośrednio na ul. Smolną (ryc. 12). W okresie okupacji strażnicę zajęli Niemcy. W 1941 roku przekształcono straż pożarną w policję ogniową. Ponieważ okupant nie dysponował planami napowietrznej sygnalizacji alarmowej, do obsługi linii pozostawiono w służbie pomocniczej kilku Polaków 33 .

Ryc. 7. Słup alannowy, tzw. ogniowskaz, "Przegląd Pożarniczy", nr 5/6,1924 r.

Ryc. 8. Hydrant W z ul. Mariackiej, fot. R. Banach

** czasie wojny uszkodzone zostały konstrukcja i pokrycie

dachu budynku Strażnicy III na Głównej. Dach naprawiono w 1947 roku. Wyremontowano i zmodernizowano istniejący przy strażnicy i mocno zdewastowany warsztat ślusarski z kuźnią. Wyposażono go w obrabiarkę, wiertarkę, wiertarkę ręczną, kuźnię ręczną i aparat do spawania. Uruchomiono również prowizoryczną stolarnię oraz warsztat krawiecki i szewski. Odrestaurowano uszkodzone podczas działań wojennych urządzenia łączności: półautomatyczną centralę telefoniczną obsługującą jeden okręg wyposażony w dziewięć aparatów alarmowych, linię telefoniczną długości 30 km łączącą wszystkie strażnice oraz ładow. k l ' 34 nlę a umu atorow . W1947 roku do budynku z garażami dobudowano od strony zachodniej trzykondygnacyjną wieżę strażack ą 35. Wieża spełniała dwa zadania: umożliwiała przeprowadzanie ćwiczeń sprawnościowych strażaków w zakresie wspinania po drabinie, a wewnątrz służyła do suszenia węży strażackich. Wysoka, do dziś stanowi dominantę przestrzenną centrum dzielnicy i Rynku Wschodniego, dlatego w szczycie wieży od strony Rynku umieszczony był zegar, po którym dzisiaj pozostał tylko pusty otwór. W okresie powojennym w Strażnicy III pracowało w dwóch sekcjach 38 strażaków, w tym 14 ślusarzy-instałatorów, ośmiu stolarzy-cieśli, malarz, dwóch krawców, dwóch szewców, tapicer-rymarz, dwóch murarzy, piecowniczy, ryto

Ryc. 9. Kurs Strażacki w 1947 r.; w środku stoi szef kursu płk Z. Bittner, w górnym rzędzie pierwszy od lewej Adam Szczurkowski (telegrafista ze Strażnicy III na Głównej) oraz strażacy: J. Cofta (z zawodu cieśla), B. Bukowski (szewc), Zieliński (kierowca), J. Bukowski (murarz), Budzyński (krawiec), M. Czachowski (szofer), w dolnym rzędzie: Sibila (murarz), Jóźwiak (brukarz), Szuster (szofer), Baranowski (cieśla), Świliński, Kwaśniewski (tapicer), Paluszkiewicz (szofer). Ze zb. B. Bąkowskiej

Radomiła Banach

Ryc. 10. Strażacy Strażnicy III przed samochodem gaśniczym z auto- i motopompą Star A-20, fot. 1947 r. Ze zb. B. Bąkowskiejwnik oraz sześciu strażaków bez zawodu 36 . W tym czasie strażnica wyposażona była w trzy samochody gaśnicze marki Opel Blitz, Horch i Bedford oraz drabinę marki Ford typu V8. Od 1954 roku dysponowała samochodami marki Star A-20, typu GBM, czyli gaśniczy beczkowóz z motopompą37. W latach 50. Zawodowa Straż Pożarna podlegała Prezydium Miejskiej Rady Narodowej i Wojewódzkiej Komendzie Straży Pożarnych w Poznaniu oraz Komendzie Głównej Straży Pożarnych w Warszawie 38 . Oddział III przy Rynku Wschodnim obsadzony był 40 strażakami pracującymi na dwie zmiany i ochraniał prawy brzeg Warty do jeziora Maltańskiego, wzdłuż ul. Ostrowskiej do północno wschodnich granic miasta 39 . W 1988 roku powstała koncepcja rozbudowy strażnicy na Głównej40 opracowana w Wielkopolskim Przedsiębiorstwie Projektowania i U sług Budowlanych "Bud-Rys" przez arch. J. Najgrakowskiego. W projekcie przewidywano dostawienie do istniejących obiektów budynku garażowego wzdłuż ul. Smolnej. N ad garażami usytuowano pomieszczenia załogi. Dawne budynki miały zostać zaadaptowane, bez zmian zewnętrznych, na cele administracyjne Komendy Rejonowej oraz pomieszczenia socjalne załogi. Niestety, projektów rozbudowy strażnicy nie udało się zrealizować. Zmodernizowano jedynie w 1991 roku garaż i zaplecze techniczne, a w 2000 roku wykonano remont pomieszczeń administracyjnych i świetlicy oraz zamieniono ogrzewanie węglowe na gazowe 41 . Po reformie straży pożarnej w 1992 roku straż podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych. W Poznaniu utworzono mowąjednostkę operacyjną - Komendę Rejonową PSP skupiającą dziewięć jednostek ratowniczo-gaśniczych. Strażnica przy Rynku Wschodnim, powołana 30 czerwca 1992 r., udziela pomocy w zakresie ratownictwa pożarowego, technicznego, chemicznego, ekologicznego, medycznego, wodnego oraz w opanowywaniu klęsk żywiołowych. Działa na terę

- _1ft. .

li --=-\ _--ł--I..r.F..iL. oI

IIJ ....,.

iii _. iI't1 L. .....l

- _ 1/1r/et. 5

3$. ' A areol

""iW-r"-***

3 3 Ć l i r vi * .

. » ,,% II fi tj 1

III II

I fry

Ryc. 11. Projekt nowej siedziby straży, nie zrealizowana koncepcja z 1988 r.

Ze zb. Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu Nr 3.

Ryc. 12. Obecny wygląd zabudowań straży pożarnej na Głównej, fot. z 2002 r. R. Banach

Radomiła Banach

nie Nowego Miasta, gmin Swarzędz, Pobiedziska i Kostrzyn. Dowódcąjednostki od czterech lat jest aspirant sztabowy Wacław Zajączkowski. W jednostce pełni służbę 39 strażaków pracujących na trzy zmiany, dysponujących nowoczesnym sprzętem o wysokich parametrach technicznych. Są to dwa samochody gaśnicze (wodno-pianowy samochód marki Jelcz, samochód ratowniczo-gaśniczy typu Renault) oraz samochód służący do ratownictwa drogowego marki Volkswagen 42.

PRZYPISY:

1 "Przegląd Pożarniczy", 23-24/1923, s. 272.

2 Krajowe Ubezpieczenie Ogniowe ubezpieczało wszystkie budynki prócz wyjątkowo narażonych na niebezpieczeństwo. Ustawa z 25 lipca 1910 r. już w par. l mówi, "że celem KUO winno być wyłącznie dobro publiczne, nie zaś osiąganie zysku". Cytowana ustawa nakładała na instytucję publiczną obowiązek popierania akcji przeciwpożarowej. Były to planowe akcje przeciwpożarowe oraz zaopatrywanie powiatów i gmin w sikawki i inny sprzęt przeciwpożarowy; "Dziennik Poznański" z czerwca 1925 r. 3 W 1895 r. założona została w Poznańskiej Instytucji Ubezpieczeń od Ognia Kasa Strażacka, która udzielała świadczeń strażakom oraz ich rodzinom w razie nieszczęśliwego wypadku podczas czynności służbowych. Członkami Kasy były gminy lub same straże ogniowe. W 1917 r. w Kasie Strażackiej było ubezpieczonych 186 gmin i straży oraz 7 tys. 163 członków. Wypłacono 16 odszkodowań jednorazowych i przyznano 12 rent. W 1917 r.

założona została Kasa Ubezpieczeń Koni Strażackich. "Przegląd Pożarniczy", 19/1924, s. 139. 4 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Akta miasta Poznania (dalej: AmP), 1889; remizy wymieniono na następujących posesjach: przy Hauptstr. 16 u oberżysty Kazimierza Schulza, przy Mittelstr. l a u Dorna Walentego, handlarza węglem, przy Mittelstr. 4 u Jana Gogacza, gospodarza z Przyłęk, przy Hauptstr. 23 u gospodarza Michała Lisieckiego, przy Haupstr. 22 u Józefa Lisieckiego, gospodarza, przy Sandstr. 31 u Jakuba Bukowskiego, robotnika, przy ul. Piaskowej 18 w Zakładach Chemicznych Poznań-Główna Tow. Akcyj., przy Feldstr. 8 u rolnika Jana Bączkowskiego, przy Hauptstr. III u Ludwika Jankowskiego, kupca, przy Haupstr. 105 u Tadeusza Bielawskiego, kupca i oberżysty z Zaniemyśla, Abbau - w Poznańskiej Termochemicznej Przetwórni Padlin, Abbau 10 - w fabryce asfaltu i papy, u wł. Zygmunta Dykierta, kupca, i Jana Marciniaka, mistrza dekarskiego, przy Haupstr. 110 u kupca Ignacego Czyżewskiego, przy Fabrikstr. 6 u Józefa Rutkowskiego, rolnika, przy ul. Fabrikstr. (brak numeru), Schutzenhaus (strzelnica) - wł. gmina Główna, obszar 8,9 ara (na posesji znajdowały się: gazownia, remiza, szopa, dom do sikawki, śmiertelnica), przy Kurzestr. 7 u Józefa Waliszewskiego, przy ul. Pobiedziskiej 61 u Michała Hołdernego, robotnika, przy Fabrikstr. 8 u wł. Stanisławy Gorczyńskiej, żony mistrza rzeźnickiego z Głównej. 5 Krajowe Ubezpieczenie Ogniowe podwyższyło premie za udzielenie pomocy przy pożarach poza obrębem siedziby straży. Premie wynosiły: za pierwszą sikawkę 50 zł, za drugą sikawkę 30 zł, za trzecią sikawkę 20 zł, za pierwszy beczkowóz 15 zł, za drugi beczkowóz 10 zł, za trzeci 5 zł. "Przegląd Pożarniczy" z 9 V 1926 r., s. 188. 6 APP, Akta gmin włączonych do miasta - gmina Główna, 60.

7 Ibidem, 38, s. 1.

8 APP, Inspekcja Przemysłowa w Poznaniu 1894-1919, 146, 147; pierwsza gazownia wybudowana w 1902 r. przy Fabrikstrasse 17 została zakupiona od gminy w 1910 r. przez niemiecką firmę Carl Franke z Bremy. 9 Z. Zalewski, Walka Z -pożarami w Poznaniu, Poznań 1928, s. 29.

10 APP, Akta gmin włączonych do miasta - Główna, 56; cztery ostatnie strony w poszycie zajmują akta FS dotyczące ubezpieczenia ogniowego z 1913 r. posesji przy Fabrikstrasse 17.

11 Ibidem.

12 APP, 353, sprawozdanie z dnia 22 11938 r. w sprawie zbadania braków rzeczowych i osobowych Miejskiej Straży Pożarnej wykonane na polecenie Prezydenta m. Poznania. 13 APP, Akta gmin włączonych do miasta - gmina Główna, 60.

14 Z. Zalewski, Walka Z pożarami w Poznaniu. 50 lat pracy zawodowej Straży Pożarnej w Poznaniu 1877-1927, Biblioteka Kronika Miasta Poznania, nr 3, Poznań 1928, s. 89-91. 15 "Dziennik Poznański" z 26 VIl925 r.

16 "Przegląd Pożarniczy", 17/1925, s. 290 (opis pożaru w warsztatach amunicji na Głównej). 17 Ibidem, 18/1925, s. 305.

18 "Kurier Poznański" z 6 IX 1925 r." s. 4.

19 APP, Akta gmin włączonych do miasta - gmina Główna, 60.

20 Ibidem.

21 Ibidem, 56, s. 36, projekt przebudowy straży pożarnej na Głównej.

22 "Dziennik Poznański" z 15 111925 r.

23 Zawodowa Straż Pożarna w Poznaniu. 100-lecie, katalog z wystawy, opr. kpt. poż. inż.

M. Schroeder, Poznań 1978.

24 Z. Zalewski, Walka Z pożarami w Poznaniu, KMP, op. cit., s. 43.

25 "Dziennik Poznański" z 22 VIl926 r.

26 APP, AmP, 539. Czynności strażaków wchodzące w zakres służby ogniowej w 1928 r.: l) utrzymanie sieci telegrafu pożarniczego i całego szeregu telefonów miejskich, badanie aparatów alarmowych publicznych i prywatnych; 2) badanie hydrantów ulicznych; 3) służba bezpieczeństwa ogniowego w teatrach miejskich i prywatnych w czasie targów wiosennych oraz rozmaitych wystaw, zjazdów; 4) czynności przy wypalaniu kominów; 5) wypompowywanie wody z piwnic i udzielanie rozmaitych pomocy obywatelom miasta; 6) obsługa samochodów sanitarnych; 7) obsługa samochodów Magistratu. 27 APP, AmP, 353, sprawozdanie z 22 11938 r. w sprawie zbadania braków rzeczowych i osobowych Miejskiej Straży Pożarnej wykonane na polecenie Prezydenta m. Poznania. 28 Ibidem, 352, sprawozdanie z administracji straży pożarnej za 1932/33 r.

29 Ibidem. Strażnica I przy ul. Masztalarskiej obsługiwała sześć okręgów i miała 74 aparaty alarmowe, Strażnica II przy ul. Grunwaldzkiej - pięć okręgów i 50 aparatów. 30 Ibidem.

31 Ibidem, 353.

32 Ibidem.

33 Zawodowa Straż Pożarna w Poznaniu. 100-lecie, op. cit.

34 Archiwum Miejskiej Straży Pożarnej w Poznaniu, sprawozdanie z działalności Zawodowej Straży Pożarnej w Poznaniu za okres od 2 111945 r. do 30 VIl946 r. 35 Informacje od strażaka Stanisława Ludk, pełniącego służbę w Oddziale III w okresie powojennym. 36 Dla porównania na ul. Masztalarskiej były trzy sekcje, tj. 60 ludzi, a w całej straży zatrudniano 200 strażaków. 37 Informacje od p. Bogusława Ignaszaka, prezesa Zarządu Wojewódzkiego Wielkopolskiego Związku Emerytów i Rencistów Pożarnictwa w Poznaniu. 38 Bogu na chwalę bliźniemu na ratunek. 120 lat Poznańskiej Straży Pożarnej, pod red. P. Matusiaka, M. Rodowskiego i M. Jańczaka, Poznań 1997. 39 Informacje od aspiranta sztabowego Wacława Zajączkowskiego, dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu Nr 3. 40 Projekt koncepcyjny modernizacji i rozbudowy Strażnicy Poznań-Nowe Miasto, wykonany na zlecenie Komendy Rejonowej Straży Pożarnych w 1988 r. przez arch. J. Najgrakowskiego. 41 Informacje od aspiranta sztabowego Wacława Zajączkowskiego.

42 Ibidem.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2002 Nr2 ; Zawady i Główna dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry