MASONERIA NARODOWĄ W POZNANIU

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.09.30 R.1 Nr9/10

Czas czytania: ok. 3 min.

tyczne-'. Ludzie pozostali ci sami. Genetycznie jest masonerja zrodłem pierwszego znaczniejszego spisku niepodległościowego w Polsce. Ponieważ" Towarzystwo Patrjotyczne" jest rzeczowi) lem samem, co Wolnomularstwo Narodowe, przeto historja tej ostatniej przedłuża się w pierwszom. Inicjatywa nowego zrzeszenia wyszła z Poznania. 1) Coś wszakże zepsuło się w Warszawie od razu: czy się nie umiano pogodzić co do składu komlitetu centralnego czy inne były powody, dość że Umiński jeszcze raz był od lutego do kwietnia 1822 w Warszawie a potem zniechęcił się. (My substytut Umińskiego. Józef Krzyżanowski, był w Warszawie, powiedziano mu. że stary komitet nie istnieje, i nie dano dalszych informacyj. Być może. że czynności zredukowano z obawy przed Wykryciem. Niebawem bowiem aresztowano Łukasińskiego, Dobrogoyskiego i Dobrzyckiego i skazano na 9 (pierwszego) wzgl. (i lat warownego więzienia za działalność przeciwpaństwową. Towarzystwa jednakże nie wykryto. Rychło wszelako odżyła praca, kierowana w I. 1823 przez hr. Stanisława Sołtyka. później przez lis. J abłonowskiego, który m. i. nawiązał łączność ze sprzysiężonymi w Rosji. W Poznaniu natomiast nastąpiły jakieś nieprzyjemne tarcia osobiste, dzięki którym towarzystwo tutejsze podupadło zupełnie, tak, że od r. 1822. kiedy Umiński s!ę wycofał, do r. 1824 w Warszawie nie otrzymywano wiadomości o pracy w Wielkopolsce. Dopiero potem miał z inicjatywy ks. Jabłonowskiego Maciej lir. Mielżyński zreorganizować towarzystwo, wykluczając połowę dawniejszych członków, a pozyskując 10-12 nowych. (Izy ..Towarzystwo patrjotyczne" w Poznaniu pracowało wogóle - po wygaśnięciu ..Związku Kosynjerów" w r. 1821 - pozytywnie, czy raczej nie wyszło poza formalną reorganizację, nie dowiadujemy się z akt procesowych. Stowarzyszenie odnowione niedługim cieszyło żywotem - choć notabene przeszło później w inne organizacje spiskowe i trwało niejako przez cały czas niewoli -. gdyż niebawem Towarzystwo Patrjotyczne zostało wykryte. Znaleźli się bowiem: zdrajca, "którego imię niechaj przechodzi z ust do usf do późnej potomności", i tacy, co woleli wy

') Umiński był formalnym założycielom Tmv. Patriotycznego. Mylnie jednakże podaje Karwowski (I. cii. str. TB) za lYądzyńskim, jakohy Umiński "przyznał, że był założycielem Towaizy l\va Patriotycznego", ['miński nigdy i nigdzie nie pr y j.nał się do tego, przeciwnie twierdził stale, że na zaproszenie innych brał udział w odnośnych schadzkach jako zwykły członek. Gdyby się przyznał, inny by też zapadł wyrok.

KRONIKA MIASTA POZNANIAdać członków Związku aniżeli znosić więzienie, wbrew wspaniałej przysiędze,

IV.

W październiku 1822 przychwycono na granicy Królestwa Polskiego niejakiego Jana Karskiego, rodem ze wsi l'oiniechowa pod Modlinem, b. oficera artylerii, i znaleziono przy nim list do Pobrzyckiego, w którym opisane były liczne sprawy związkowe i skompromitowani 1 'miński. Kniaziewicz, Arnold Skórzewski, gen. Taszkowski. Przychwycony Karski wyśpiewał wszystko co wiedział. Skutkiem zdrady tej zasądzono w r. 18215 Łukasińskiego, Dobrzyckiego i Pobrogoyskiego. Prześladowany najstraszliwszeini męczarniami Łukasiński wydał później więcej. Sprawa Towarzystwa wyszła- na jaw. Gdy zrozpaczonemu Łukasińskiomu, wielkiemu męczennikowi polskiemu, zarzutu stąd w całej pełni, czynić nie wypada, skandalicznie zachowywali się inni przywódcy b. masonerji narodowej 1 Towarzystwa Patriotycznego. Jako . . świadkowie koronni" występowali Wierzbołowicz, Szreder i Obór" ski. kompromitując w pierwszym rzędzie Wielkopolan, patem również ks. J abłonowski. Jako tako ostrożny był Prądzyński, ciioć i on nie przemilczał tego. co mógł przemilczeć. Stało się wreszcie, że w Królestwie Polskiem nikogo w sprawie tej jeż nie zasadzono, a tymczasem rozpoczęła się inkwizycja przeciw Wielkopolanom. Na skutek doniesienia władz rosyjskich - rządy wspierała się wzajemnie w wykrywaniu i wyświetlaniu związków tajnych - aresztowano dnia 21. lut3gb 1826 y:(in. Umińskiego, Józefa Krzyżanowskiego i Macieja hr. Mierzyńskiego 1 osadzano w Toruniu w więzieniu śledczem. Inkwizycję prowadził radca rej. Krause, ten sam. który miał w swem ręku śledztwo w sprawie polskich związków akademickich w 1 'erlinie. . Krause rzecz przeprowadził mocno niezgrabnie. Mimo denuncjacji przeciw innym zrzeszonym nie wykrył dalszych winowajców. Zarządził jedynie przesłuchanie niektórych obywateli, zdradzonych przed władzami rosyjskiemi przez cytowanego dawniej Kalinowskiego, zgrabnego wyzyskiwacza zrzeszonych pod pokrywką pracy emisarjusza a obecnie ich zdrajcy; zdradzeni jednakże, jak Gyprjan Jarochowski. wyparli się najpospoliciej, Nie przesłuchano natomiast nawet Sczanieckiego. zdradzonego przez spiskowców warszawskich. e Krause wymuszał jedynie zeznania na trzech aresztowanych, w sposób niekiedy niedozwolony, jak obietnicami łaski itp. A przyton, śledztwo trwało niesłychanie długo: aresztowano obwinia

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.09.30 R.1 Nr9/10 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry