POMNIK ARMII "POZNAŃ"

Kronika Miasta Poznania 2001 Nr2 ; Pomniki

Czas czytania: ok. 10 min.

LIGIA WILKOWA

W dniu 1 sierpnia 1982 r. został odsłonięty pomnik upamiętniający wielką bitwę, jaką stoczyła w dniach 9-16 września 1939 r. w rejonie rzeki Bzury Armia "Poznań", dowodzona przez generała Tadeusza Kutrzebę, z 8. armią niemiecką. Wprawdzie Polacy ponieśli w tej bitwie wielkie straty, miała ona jednak ważne znaczenie strategiczne i operacyjne, wstrzymała bowiem tempo niemieckich działań i opóźniła kapitulację Warszawy1 - Armia "Poznań", choć zdziesiątkowana, dotarła do stolicy i brała udział w jej obronie 2 . Przemawiając 6 października w Reichstagu, Adolf Hitler nazwał bitwę nad Bzurą działaniem niespodziewanym, które przyniosło największe w tej wojnie straty3. Społeczeństwo Wielkopolski i kombatanci września od dawna pragnęli uczcić tę wielką batalię trwałym znakiem, jakim jest pomnik. Jednak ani zaraz po wojnie, gdy stawiano liczne pomniki armiom Kościuszkowców i radzieckim, ani później walk z 1939 roku nie chciano upamiętnić monumentem. Minęły lata, zmienił się stosunek władz do bohaterów września 1939 roku i wreszcie 24 maja 1976 r. oficjalna delegacja wraz z przedstawicielami ZBOWiD-u zwróciła się do cenionej rzeźbiarki, docenta Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu Anny Rodzińskiej-Iwiańskiej, aby bez rozpisywania konkursu, społecznie, opracowała projekt pomnika Armii "Poznań", który miał stanąć przy ówczesnej ul. Alfreda Bema, czyli obecnej Drodze Dębińskiej, na płaskim, położonym na południowy zachód od ulicy obszarze, naprzeciw stadionu sportowego. Autorka zaprojektowała zagłębione, prostopadłe, wydłużone elementy ze sjenitu i granitu, symbolizujące barykady, spośród których, na pewnym odcinku, unoszą się pod kątem 30-60° potężne bloki z granitu, z datami bitew umieszczonymi w części czołowej, które są jakby powstrzymywane przez formy ostre ze sjenitu, wtopione w posadzkę placu (ryc. 1). W tym przeciwstawieniu ciężkich brył ostrym formom rzeźbiarka zawarła pierwszą koncepcję idei symbolizują

Ryc. l. Koncepcja pozakonkursowa Anny Rodzińskiej dla lokalizacji przy Drodze Dębińskiejcych najazd i opór. Pragnęła pokazać potężną, zmasowaną nawałę wroga, której staje naprzeciw i zadaje ciosy słabsza, lecz zdeterminowana ofiara napaści. Czytelne są symbole ciężkiej masy czołgów oraz ostrzy lanc i bagnetów. Z tyłu miały się znajdować poziomo biegnące bloki pokryte płaskorzeźbami, a ich wnętrza pomyślane były jako muzeum Armii "Poznań". Gdy makieta pomnika była gotowa, 14 czerwca 1976 r. przyjechał z Warszawy gen. minister ds. kombatantów Mieczysław Grudzień, który w towarzystwie przedstawicieli poznańskiego oddziału ZBOWiD-u obejrzał projekt. Propozycja artystki spodobała się ministrowi, jednak dopiero 6 kwietnia następnego roku lokalne władze partyjne i ZBOWiD zażądały dostarczenia dokumentacji projektu pomnika, aby go przesłać do władz centralnych w Warszawie. Tym razem już po tygodniu, 12 kwietnia, członek ZBOWiD-u Karol Mikołajewski zawiadomił autorkę, że odsłonięcie pomnika jest przewidziane na dzień 1 września 1979 r. w 40. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Rzeźbiarka ponownie przystąpiła do pracy, gdy nagle, 1 marca 1978 r., dowiedziała się, że władze Poznańskiego Zarządu Związku Polskich Artystów Plastyków oraz władze miejskie i partyjne zadecydowały o rozpisaniu konkursu zamkniętego, ograniczonego tylko do poznańskiego środowiska twórczego. Pojawiły się wówczas nowe propozycje dotyczące lokalizacji pomnika. W grę wchodziły tereny po obu stronach ul. Zamenhofa na wysokości jeziora Maltańskiego, teren w pobliżu mostu Chrobrego, na wzniesieniu półwyspu między starym i nowym korytem Warty i wreszcie Wzgórze św. Wojciecha. Wszystkie wy

Ligia Wilkowamienione miejsca mają warunki odpowiadające usytuowaniu pomnika, ale czy tego? Przy ul. Zamenhofa, na jakąkolwiek jej stronę by się zdecydowano, w tle znajduje się woda (Warta lub Jezioro Maltańskie), która dodałaby wprawdzie zmienności wrażeniom wzrokowym, wzbogacając pomnik, ale ruch uliczny, a także ruch na wodzie, zwłaszcza w czasie regat, odbierałby mu dostojeństwo i pozbawiał odbiorcę warunków do kontemplacji, uroczystej ciszy. Zaś wyniesienie, ale i oddalenie pomnika w przypadku lokalizacji na półwyspie w pobliżu mostu Chrobrego stanowi istotnie piękną sytuację, lecz często monument przecinałyby biegnące w tle pociągi, a dostęp do niego wymagałby pokonania niewygodnej drogi. Ostatecznie więc podjęto decyzję o ulokowaniu przyszłego pomnika na Wzgórzu św. Wojciecha. Do konkursu zostali zaproszeni: Jan Berdyszak, Adam Graczyk, Józef Kopczyński, Jerzy Sobociński, Anna Rodzińska i - w miejsce Anny Krzymańskiej, która nie przystąpiła do konkursu - Bronisław Schlabs. Nagrodą miała być realizacja pomnika. W jury zasiedli wybrani przez Zarząd Główny ZPAP profesorowie Akademii Sztuk Pięknych z Warszawy, Krakowa i Gdańska: Franciszek Duszeńko, Antoni Haj decki, Tadeusz Łodziana i Adam Smolana oraz z Poznania Zbigniew Bednarowicz i Józef Stasiński, a także przedstawiciele miejscowych władz 4 . W pierwszym etapie obowiązywało przedstawienie projektu pomnika na dostarczonej przez organizatora konkursu fotograficznej planszy miejsca, na którym ma stanąć monument, oraz makiety tegoż pomnika. W dniu 29 czerwca 1978 r. do dalszego etapu wybrane zostały dwie propozycje: projekt oznaczony hasłem "Barykada" Anny Rodzińskiej i Juliana Boss-Gosławskiego oraz projekt" Szaniec", który przygotował Józef Kopczyński. Oba zespoły miały opracować swe projekty przy współpracy wybranego architekta. Anna Rodzińska zaprosiła do swego zespołu architekta Józefa Iwiańskiego, drugi zespół oficjalnie nie dokooptował nikogo. Planszę do projektu "Barykada", a na niej formę pomnika, samodzielnie zaprojektowała i wykonała Anna Rodzińska, zaś makietę ze spawanej stali przygotował Julian Boss-Gosławski według projektu Rodzińskiej dla lokalizacji przy ul. Bema. W projekcie punktem wyjścia był pomysł z 1976 roku, ale jakby ożywiony, poruszony i przystosowany do nowej lokalizacji w znacznie większej przestrzeni. Autorzy jednak różnie wyobrażali sobie realizację wspólnego pomysłu. U Rodzińskiej formy zostały uniesione i przeciwstawione sobie; artystka widziała w nich symbol bitwy z 1939 roku. Masywne bloki w patynowanym metalu, symbolizujące czołgi, sunęły przeciw ostrym, lśniącym, stalowym (w polerowanym metalu), wznoszącym się ostrzom bagnetów. Inaczej widział realizację projektu Julian Boss-Gosławski - ciężkie bryły miały być wykonane z drewna obitego blachą, która, zaśniedziała na zielono, sugerowałaby czołgi przebijane na wylot przez formy ostre, bagnety. Drugi etap konkursu jury rozstrzygnęło 25 września tegoż roku, wskazując do realizacji projekt Anny Rodzińskiej, Józefa Iwiańskiego i Juliana Boss-Gosławskiego. Ten ostatni miał zająć się sprawą metali, to jest oznaczeniem stali, uczestniczyć przy przeprojektowaniach oraz nadzorować samą realizację, nie podjął jednak tych działań, ponieważ nie godził się z ostatecznie wybraną kon

cepcją pomnika 5 . W tej sytuacji technicznym opracowaniem elementów z metali zajął się zespół konstruktorów pod kierunkiem inż. J. Wujca. Projekt w drugim etapie został rozbudowany o ważny element architektoniczny i ideowy, jakim było zagłębione w bryle miejsce określone jako mauzoleum (w gotowym już pomniku umieszczono tam urnę sporządzoną z łuski armatniej z ziemią zebraną z pól bitewnych Armii "Poznań"). Ta forma niezupełnie spełnia jednak warunki mauzoleum, nie jest bowiem budowlą "wyniosłą", kryjącą ciała zmarłych. Właściwsze wydaje się użycie terminu kenotaphion, jako tumulus inanis, znany w Grecji i Rzymie pusty grób dla tych, których poległych w bitwie ciał nie można sprowadzić. Spełnia także warunki drugiego znaczenia kenotaphionu - tumulus honorarium, wznoszony dla herosów. Tym w rzeczy samej jest. Ów kenotafion nakrywa, honorując w ten sposób wszystkich żołnierzy Armii "Poznań", odlany z metalu Krzyż Virtuti Militari oraz granitowe płyty z nazwami uczestniczących w bitwie jednostek. Dnia 8 października 1978 r. Wydział Kultury U rzędu Wojewódzkiego w Poznaniu zlecił Pracowniom Sztuk Plastycznych (PSP) prowadzenie budowy pomnika w charakterze inwestora zastępczego, a 18 grudnia tegoż roku Komisja Rzeczoznawców, PSP i delegowani przedstawiciele władz zatwierdzili przedstawioną przez autorów makietę realizacyjną. Wydawało się, że od tego momentu prace nad pomnikiem posuwać się będą prędko. Tymczasem 3 stycznia 1979 r. wycofany zostaje pomysł lokalizacji na Wzgórzu św. Wojciecha ze względu na przebiegający tam ciepłociąg, o którym zapomniano. Od stycznia do lipca trwają spory dotyczące lokalizacji, ale i formy pomnika. Autorzy, Anna Rodzińska i Józef Iwiański, na polecenia władz trzykrotnie opracowują kolejne koncepcje wersji konkursowej pomnika dla różnych lokalizacji, w tym również na Wzgórzu św. Wojciecha, próbując ominąć ciepłociąg. N owa decyzja zapada 1 lipca 1979 r. Tym razem pomnik ma stanąć w parku 1000-lecia, należy zatem opracować następną koncepcję pomnika z uwzględnieniem proponowanej lokalizacji. Koncepcja zostaje przyjęta w sierpniu, a projekt mających ją wzbogacić płaskorzeźb, przedstawiony przez Annę Rodzińską, zatwierdzony 30 października 1979 r. Niespełna miesiąc później, 23 listopada 1979 r., prace zostają ponownie wstrzymane, ponieważ władze chcą zmiany ideowej koncepcji pomnika. Pojawia się sugestia (16 stycznia 1980 r.), aby był to realistyczny kształt, może w formie orła. Artystka, początkowo załamana tymi decyzjami, wkrótce - jest przecież świetną animalistką - podejmuje proponowany temat. Tnie, redukuje formę, oczyszcza z dosłowności, z realistycznych skojarzeń, zamienia przedmiot dzieła w intelektualne wyobrażenie, pojęcie, znak i wydobywa z rzeźbiarsko-architektonicznej bryły formę orła czystą i wyniosłą (ryc. 2, 3). W maju tegoż roku przedstawia władzom miasta i PSP swój nowy projekt, który zostaje pozytywnie zaopiniowany. Jednakże ZPAP Oddział Poznański domaga się respektowania wyników konkursu i powrotu do realizacji konkursowej wersji pomnika. Zaakceptowano to wreszcie w 1981 roku 6 . Ciągły niepokój, zmiany decyzji, zarówno dotyczące miejsca, w którym monument ma stanąć oraz jego idei i kształtu, skłoniły autorów do opublikowania

Ligia Wilkowa

Ryc. 2. Makieta nowego projektu Anny Rodzińskiej z 1980 r.

dla lokalizacji w parku 1000-lecia, fot. J. Rybak

listu otwartego w "Gazecie Zachodniej", w którym uzasadniają konieczność powołania społecznego komitetu budowy pomnika 7 . Obywatelski Społeczny Komitet Budowy Pomnika Armii" Poznań", aż 68-osobowy, bowiem wchodzili w jego skład przedstawiciele władz politycznych, administracyjnych miasta i województwa, stronnictw politycznych, zakładów pracy, wojska i wreszcie też środowisk kombatanckich i twórczych, został powołany 26 marca 1981 r. Z tego składu wybrano 18-osobowy Komitet Wykonawczy, znów z władzami politycznymi na czele 8 . "Głos Wielkopolski" z dnia 28 maja 1981 r. podawał, że "powołany wreszcie w marcu 1981 r. Społeczny Komitet Budowy Pomnika Armii "Poznań" podjął w tych dniach decyzję: pomnik stanie w Poznaniu na Wzgórzu Św. Wojciecha, u zbiegu ulic Północnej i Księcia J ózefa"9, a dalej wymienia licznych społecznych, państwowych i indywidualnych ofiarodawców wpłacających na konto budowy różne sumy. I wreszcie długo oczekiwana wiadomość - 1 września 1981 r. nastąpi wmurowanie aktu erekcyjnego. Autorzy powracają do wersji konkursowej II etapu, ale warunkiem realizacji jest bardzo trudne, ze względów technicznych, usytuowanie pomnika nad istniejącym ciepłociągiem (ryc. 4). Wymusiło to odejście od przyjętej osi widokowej. Wykonano makietowanie pomnika w terenie, które pozwoliło na dokładne określenie skali zmienionej bryły w stosunku do otoczenia. Autorem tego założenia urbanistyczno-architektonicznego jest arch. Józef Iwiański.

Pracownie Sztuk Plastycznych, jako realizator przedsięwzięcia, 28 lipca 1981 r.

sporządzają notatkę, która mówi, że "kierownikiem zespołu wykonującego prace projektowe i realizacyjne przy pomniku Armii" Poznań" jest art. rzeźb. doc. A. Rodzińska- Iwiańska". W punkcie trzecim owej notatki jest mowa o tym, że "w przypadku niepodjęcia prac przez któregokolwiek z członków zespołu autorskiego, praca winna być podjęta przez pozostałych autorów. Twórca, który nie podjął prac na obecnym etapie, zachowuje prawo do współautorstwa projektu konkursowego, wyłączony jest jednak z uprawnień prawno-autorskich dalszych opracowań". W kolejnych punktach wymienieni zostali rzeźbiarze, wybrani przez zespół autorski do wykonania niektórych elementów pomnika: liternictwo zaprojektował M. Banasiewicz, wnętrze kenotafionu J. Nowakowski, a płaskorzeźby A. Rodzińska. W dalszym ciągu jest mowa o kolejności zadań i kontaktach z zespołami branżowymi. N otatkę podpisali: Anna Rodzińska

Ryc. 3. Fragment projektu Anny Rodzińskiej z 1980 r.

Ligia Wilkowa

Ryc. 4. Prace konstrukcyjne związane z usytuowaniem pomnika nad istniejącym ciepłociągiem

-Iwiańska, Julian Boss-Gosławski, Józef Iwiański oraz dyrektor PSP mgr Stanisław Danecki. Wkrótce z prac ostatecznie wycofał się Boss-Gosławski. W kwietniu 1982 roku została przyjęta przez PSP makieta realizacyjna, makieta projektu płaskorzeźb oraz dokumentacja architektoniczna. Teraz już prace realizacyjne biegły szybko, choć w pewien sposób "żywiołowo", bowiem ciągle brak było oficjalnej zgody na lokalizację. Równocześnie prowadzono prace nad małą architekturą i otoczeniem pomnika, ponieważ w całym projekcie aranżacja zieleni odgrywała olbrzymią rolę. Autorzy, Anna Rodziński i Józef Iwiański, do pewnego stopnia adaptowali zastany drzewostan tego rozległego, wielkiego, porosłego trawą trójkąta ciągnącego się od zbiegu ulic T. Kutrzeby (po stronie północnej) i Księcia Józefa (po stronie południowej), a sięgającego od wschodu ul. Północnej, natomiast od zachodu zamkniętego al. Niepodległości. Bardzo harmonijnie wykorzystano układ naturalnych skosów terenu, aranżując ciągi piesze i biegi schodów, zaś wzniesione murki otoczone granitowymi płytami organizowały zasadzone tu płożące krze

Ryc. 5. Pomnik Armii "Poznań" na Wzgórzu Św. Wojciecha, fot. J. Miecznikowski

Ryc. 6. Fragment pomnika Armii "Poznań" na Wzgórzu św. Wojciecha, fot. K. Kucharska

Ligia Wilkowa

wy zimozielone oraz rozarium. Kostką brukową wyłożono plac apelowy z masztem do sztandaru, miejsce wystawiania honorowych posterunków pomyślane również jako miejsce uroczystych zgromadzeń. Centrum tego założenia stanowi rzeźbiarsko-architektoniczna forma złożona z przeciwstawionych sobie napierających i odpychanych brył ciężkich i strzelistych, wyrastających z płyt podłoża i wkomponowanych w inne, uniesione wyżej, wsparte kamienną ścianą pokrytą nazwami miejsc toczonych walk i nazw jednostek na przemian z nazwiskami generałów i poległych żołnierzy. Drugą, pod kątem usytuowaną ścianę pokrywa oszczędna w formie, rzeźbiona ostrymi cięciami płaskorzeźba przedstawiająca idących do ataku żołnierzy. Cała ta kompozycja otacza i częściowo nakrywa, jakby w ochronnym geście, kenotafion. A na zewnętrznych płytach odlane w brązie, polerowane daty i napisy wymieniają czyny oraz słowa wdzięczności Wielkopolan. Pomnik ten w swej warstwie ideowej oddaje zamysł autorski, wyrażony w liście do I. Grzesiuk-Olszewskiej, który brzmi: "Chcieliśmy wyrazić prawdę tamtych dni roku 1939. Tragizm, bohaterstwo, opór, walkę z przeważającą siłą... symbol sytuacji września, stos ofiarny"lo. Ale monument ten w całym założeniu ma jeszcze inną warstwę, czysto artystyczną. Nie można w istniejącej konfiguracji dzieła pominąć nasuwających się skojarzeń ze sztuką ziemi (Land-Art), z jej szeroko rozumianymi zagadnieniami organizowania rzeźbiarsko-przestrzennych kompozycji i myśleniem krajobrazowo-rzeźbiarskim ll . Trzeba również pamiętać o charakterystycznym dla tej sztuki patosie działań ponadczasowych i gigantycznej skali realizowanych przedsięwzięć 12 . Istotne znaczenie dla takiego odbioru monumentu ma również jego usytuowanie. Wzniesiony w śródmieściu, a zarazem na uboczu, w miejscu w pewien sposób osobnym, a przecież w centrum; na wzgórzu, do którego można dojść ulicami Św. Wojciecha, Działową lub Północną. Już po drodze zaczyna się dostrzegać błyszczące elementy pomnika, potem, w miarę zbliżania, otaczającą go zieleń i dostojne sąsiedztwo Cmentarza Zasłużonych, dwa zabytkowe kościoły, zaś na dalszym planie wzniesienia pokrytej roślinnością Cytadeli. Jest to dzieło wybitne i jedyne w Polsce zakomponowane z takim rozmachem, dzieło, które można nie tylko obejść, ale przez nie przejść, nie zakłócając jego intymności i dostojeństwa. "Jest to pomnik czasoprzestrzenny - czas i tor poruszania się widza jest czynnikiem równoprawnym z formą bryły"13.1 właśnie "rozległość" tego pomysłu pozwala stopniowo odkrywać wszystkie zawarte w nim wartości. Pozwala też budować własną wizję zawartej w nim historii, dostrzegać jej heroizm i dramat. W tym tkwi wielkość tego dzieła. W 43. rocznicę wybuchu II wojny światowej, 1 września 1982 r. w godzinach południowych nastąpiło uroczyste odsłonięcie pomnika Armii "Poznań", którego dokonał przewodniczący Rady Państwa, prof. Henryk Jabłoński. W przemówieniu podkreślił wielkość tych, którzy "... 43 lata temu umieli wznieść się ponad ostre konflikty (...) i zjednoczyć w obronie swego państwa... ,,14 W grudniu 1982 roku Społeczny Komitet Budowy Pomnika, zebrawszy się na posiedzeniu podsumowującym całość działań, sformułował postulat adresowany do władz administracyjnych o nadanie biegnącej wzdłuż pomnika ulicy imienia gen. Tadeusza Kutrzeb y 15.1 tak się stało.

Pomnik spełnił marzenia i oczekiwania kombatantów. Wrósł w urbanistyczny obraz Poznania i stał się w nim nieodzowny.

PRZYPISY:

1 M. Olszewski, Pomnik Armii "Poznań' Wstęp, Poznań 1983, s. 11.

2 Hasło "Bzura", Mała Encyklopedia Wojskowa, Wyd. MON, Warszawa 1967, T. l, s. 204 i n. 3 J. Dynowski, Uderzenie, które zaskoczyło i powstrzymało nieprzyjaciela, (w:) PomnikArmii..., s. 25. 4 T. Bartkowiak, Idea budowy pomnika na łamach prasy, (w:) PomnikArmii..., s. 34.

5 Słowa J. Boss-Gosławskiego wypowiedziane w rozmowie z autorką l. 04. 2001 r.

6 Z. Bednarowicz, List ZPAP w sprawie Pomnika Armii Poznań, "Gazeta Zachodnia" z 12. 02. 1981 r. 7 Jeszcze o Pomniku Armii "Poznań". List otwarty do Redaktora Naczelnego "Gazety Zachodniej' podpisany Przez Annę Rodzińską i Józefa Iwiańskiego, "Gazeta Zachodnia" z 25.02.1981 r. 8 T. Bartkowiak, Idea budowy..., op. cit., s. 35 (tab.); Powstał Obywatelski Społeczny Komitet Budowy Pomnika Armii "Poznań' "Gazeta Zachodnia" z 27 -29. 03.1981 r., s. 2. 9 T. Bartkowiak, Idea budowy..., jw.

10 L Grzesiuk-Olszewska, Polska rzeźba pomnikowa w latach 1945-1995, Warszawa 1995, s. 149. 11 P. Krakowski, Rzeźba polska po II wojnie światowej, (w:) Rzeźba Polska 1944-1984, katalog wystawy, Poznań 1984, s. 15. 12 U. Czartoryska, Od pop-artu do sztuki konceptualnej, Warszawa 1973, s. 239.

13 L Grzesiuk-Olszewska, op. cit., s. 150.

14 Tekst przemówienia, (w:) PomnikArmii..., op. cit., s. 20.

15 Cz. Knoll, Kombatanckie starania i działalność Społecznego Komitetu Budowy Pomnika, (w:) PomnikArmii..., op. cit., s. 55.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2001 Nr2 ; Pomniki dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry