OLECH SZCZEPSKI - LEKARZ-PEDIATRA, ETYK I HUMANISTA

Kronika Miasta Poznania 2001 Nr1 ; Lekarze

Czas czytania: ok. 9 min.

MARIAN KRA WC:lYŃSKI

P ro£ Ole cha Szczepskiego my - jego uczniowie, pamiętamy przede wszystkim jako człowieka, humanistę o niezwykle szerokich horyzontach i zainteresowaniach (kultura antyczna, sztuka, historia, literatura). Jego ojciec, Czesław Szczepski, herbu Leliwa, zasłużony dla Poznania drukarz, przekazał mu miłość do rodzinnego miasta i doskonałą znajomość wielu faktów historycznych z nim związanych. Olech Szczepski, wiele lat później, już jako kierownik kliniki, niejednokrotnie będzie wracał we wspomnieniach do różnych zaułków Poznania, zwłaszcza Starego Miasta, przytaczając swym uczniom różne ciekawostki z jego przedwojennego życia i swoich czasów studenckich. Kończąc studia medyczne na Uniwersytecie Poznańskim w 1939 roku nie przypuszczał, że start w dorosłość i realizacja powołania lekarskiego okażą się tak skomplikowane i trudne. Młody, 25-letni absolwent medycyny, zamiast trafić do pracy w szpitalu, w przededniu II wojny światowej dostał powołanie do 3 Pułku Lotniczego w Poznaniu. Tu rozpoczęła się jego wojenna droga "od Warty do Padu", tak bowiem zatytułował swoje wspomnienia z sześciu wojennych lat. Przeszedł typowy szlak żołnierza polskiego 1939 roku: przekroczenie granicy przez Rumunię, internowanie na Węgrzech, ucieczka przez Jugosławię i Grecję do Francji, a następnie cały bojowy szlak afrykańsko-włoski w Dywizji Strzelców Karpackich gen. Kopańskiego.

N awet w trudnych czasach wojny Grecja, jej atmosfera, klimat i kultura wywarły na młodym lekarzu niezapomniane wrażenie, zawsze jednak wyciszane nostalgią za krajem i najbliższymi. We wspomnieniach znad zatoki Faliron i portu Pireus, pisanych 6 stycznia 1940 r., wrażliwość na piękno natury przytłumiała tęsknota: "Słońce raz po raz wygląda zza chmur i wtedy morze szaro fiołkowe

Marian Krawczyński

rozkwita gamą najrozmaitszych kolorów od seledynu do różu, od fioletu do szafiru. Ale w duszy tych wesołych barw nie było. Nadszedł znowu moment zadumy i zastanowienia. Tam daleko na północy wiele setek kilometrów stąd zostali najbliżsi, została matka i ojciec, została narzeczona. W październiku planowaliśmy ślub...". Jako lekarz pracował na oddziałach chirurgicznych, zakaźnych i dermatologicznych w szpitalach wojskowych polskich i angielskich. Brał udział w walkach pod Tobrukiem i w zdobywaniu Monte Cassino, gdzie uzyskał awans na stopień porucznika i odznaczony został Krzyżem Walecznych. W czasie wojny wyróżniono go wieloma odznaczeniami wojskowymi i wojennymi, włoskimi i brytyjskimi, m.in. Croce al Merito di Guerra i War Medal.

W 1947 roku powrócił do zniszczoRyc. 1. Olech Szczepski w mundurze nego Poznania, do polskiej rzeczywistości, która w miarę upływu czasu coraz bardziej odbiegała od wymarzonego obrazu wolnego kraju. Wkrótce po powrocie z Anglii ożenił się z poznańską malarką Janiną Pęcherską, do której, jako narzeczonej, w swoim wojennym pamiętniku wielokrotnie powracał. Małżeństwo to było bezdzietne. Adoptowany w latach 70., wówczas już kilkuletni, Kuba z chwilą uzyskania pełnoletności wybrał własną, bliżej mi nieznaną drogę życiową. Olech Szczepski jako młody lekarz podjął pracę w Klinice Pediatrycznej kierowanej przez prof. Karola Jonschera. Jego ówczesne zainteresowania koncentrowały się wokół problemów szerzącej się wówczas gruźlicy; rozwijał szczepienia przeciwgruźlicze u dzieci. W 1949 roku uzyskał stopień doktora nauk medycznych. Dwa lata później, w okresie epidemii choroby Heinego-Medina, zorganizował i prowadził dwustułóżkowy szpital zakaźny dla dzieci, zlokalizowany w budynku dzisiejszego Szpitala im. F. Raszei. Dysertacja na temat gruźliczego zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych u dzieci stanowiła podstawę do nadania mu w 1955 roku tytułu docenta. Rok później przystąpił do organizacji II Katedry i Kliniki Pediatrycznej, początkowo w bardzo trudnych warunkach, w trzech salach oddziału VI Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego im. Św. Józefa (obecnie im. B. Krysiewicza), a następnie w pomieszczeniach zwolnionych przez Stację Krwiodawstwa, przy ul. Jackowskiego 42. Tam ostatecznie krystalizował się trzon kadry naukowej kliniki i jej główne kierunki badawcze: kardiologia, nefrologia, endokrynologia.

/\ Mmmm,

Ryc. 2. Olech Szczep ski z żoną, Janiną Pęcherską-Szczepską

W latach 1960-62 pełnił funkcję dziekana Wydziału Lekarskiego AM w Poznaniu, a w następnej kadencji (1962-64) rektora tej uczelni. W 1961 roku otrzymał nominację profesora nadzwyczajnego, a sześć lat później Rada Państwa nadała mu tytuł profesora zwyczajnego. W 1969 roku objął stanowisko dyrektora budującego się Instytutu Pediatrii, którym kierował do końca życia, i pierwszego dyrektora Państwowego Szpitala Klinicznego nr 5 przy ul. Szpitalnej 27/33. Przez wiele lat pełnił obowiązki naukowego konsultanta Ośrodka Walki z Gruźlicą w Poznaniu, Sanatorium Przeciwgruźliczego dla Dzieci w Ludwikowie i w Kiekrzu. W latach 1963-1972 był członkiem Centralnej Komisji Kwalifikacyjnej ds. Kadr Naukowych przy Prezesie Rady Ministrów. Wchodził również w skład rad naukowych przy Ministrze Zdrowia i Opieki Społecznej oraz Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Od 1975 roku był specjalistą regionalnym w dziedzinie pediatrii i medycyny szkolnej. Od 1977 roku przewodniczył Radzie Naukowej Szpitala-Pomnika Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.

Prof. Olech Szczepski opublikował około 200 prac naukowych. Początkowo interesował się gruźlicą, chorobą Heinego- Medina, biegunkami dziecięcymi. W późniejszych latach prace kliniczne ukierunkował na nefrologię i endokrynologię wieku rozwojowego, a zwłaszcza okresu dojrzewania. Wiele prac poświęcił zagadnieniom pediatrii społecznej, epidemiologii, a także dydaktyce medycznej, bioetyce i deontologii lekarskiej.

Marian Krawczyński

Był głównym organizatorem i przewodniczącym komitetu naukowego dwóch ogólnopolskich naukowych zjazdów pediatrów w Poznaniu (1960 i 1979) oraz współorganizatorem cyklu kilkunastu konferencji naukowych pod hasłem: "Okres dojrzewania" (1958-1980). Kierował wieloma tematami badawczymi: rządowymi, resortowymi i Polskiej Akademii Nauk. Był promotorem 37 doktoratów, opiekunem 9 habilitacji, recenzentem 49 prac doktorskich i kilkunastu rozpraw habilitacyjnych. Prof. Olech Szczepski brał udział w pracach wielu komitetów Polskiej Akademii Nauk. Od 1976 roku był członkiem rzeczywistym PAN. Pełnił wiele funkcji w towarzystwach naukowych: Polskim Towarzystwie Lekarskim, Międzynarodowym i Polskim Towarzystwie Pediatrycznym, Polskim Towarzystwie Endokrynologicznym, Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk. Pracował w wielu komisjach i zespołach uczelnianych. Cieszył się szczególnym autorytetem nie tylko jako pracownik naukowy, ale także jako lekarz i człowiek. Niezwykle pracowity, o wysokim morale, surowy i wymagający dla siebie. Dla innych był wzorem pracowitości i nieskazitelnej postawy etycznej. Dlatego też, nieprzypadkowo jemu właśnie przypadł zaszczyt i obowiązek prowadzenia dla studentów wykładów z etyki i deontologii lekarskiej, co sobie wysoko cenił i do czego przywiązywał wielką wagę. Jego różnorodne zasługi organizacyjne i dydaktyczne oraz osiągnięcia naukowe znalazły uznanie i zostały wysoko ocenione. N adano mu m.in. Krzyż Kawalerski i Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, Medal Komisji Edukacji N arodowej i wiele innych. Najwięcej satysfakcji i zadowolenia przyniosło mu wyróżnienie "Orderem Uśmiechu", nadane przez dzieci w 1974 roku. Najwyższym wyróżnieniem dla wychowanka uczelni ijej pracownika naukowego jest niewątpliwie nadawany przez macierzystą uczelnię tytuł doctora honoris causa. Taki zaszczyt spotkał prof. dra Ole cha Szczepskiego ze strony jego Almae Matris - Akademii Medycznej w Poznaniu w dniu 6 stycznia 1975 r. uczelnia doceniła jego szczególny dorobek naukowy i niepospolity wkład w jej rozwój. Niewątpliwie z jego osobą związany jest rozwój organizacyjny i osiągnięty poziom naukowy poznańskiego ośrodka pediatrycznego. Jego perspektywicznemu, nowoczesnemu spojrzeniu naukowemu i zmysłowi organizacyjnemu Instytut Pediatrii, jako zintegrowana naukowo-dydaktyczna placówka pediatryczna, zawdzięcza swą strukturę i główne kierunki naukowo-badawcze. Instytut ten zbudował i kierował nim od chwili jego otwarcia w 1972 roku do śmierci w 1980 roku. Z kierowanej przez niego macierzystej II Kliniki Chorób Dzieci o profilu kardiologiczno-nefrologicznym wywodzą się obecne kliniki: Obserwacyjno-Zakaźna, Endokrynologii i Diabetologii Wieku Rozwojowego, Gastroenterologii Dziecięcej i Chorób Metabolicznych, reprezentujące kierunki naukowe zainicjowane za jego życia - przed 30 laty. Dzisiejsi kierownicy tych klinik i wielu innych to jego uczniowie. Jego zasługą było również powołanie w strukturze Instytutu Pediatrii - Kliniki Otolaryngologii Dziecięcej oraz Zakładu Analityki Klinicznej.

Dziś okazuje się jak wizjonerskie było jego stwierdzenie sprzed 20 lat, że "nic dotąd nie wskazuje na to, aby rola lekarza ogólnego stawała się mniej ważna".

Ryc. 3. Prof. Szczepski otrzymuje doktorat honoris causa Akademii Medycznej w Poznaniu, 6 11975 r.

Ryc. 4. Prof. Olech Szczepski z pielęgniarkami, pożegnanie przełożonej Państwowego Szpitala Klinicznego nr 5, Ligii Szymczak, 1979 r.

Marian Krawczyński

Wielokrotnie przypominał, że właśnie pediatrii przypada rola integrująca różne specjalności medycyny wieku rozwojowego i fazy rozwojowe dziecka, łącznie z wiekiem młodzieńczym, dotychczasową "ziemią niczyją". Z uwagi na znaczny udział psychospołecznych uwarunkowań patologii tego okresu życia, podkreślał psychosomatyczne odrębności wieku młodzieńczego, jako tzw. efebologię. Z jego inicjatywy w 1978 roku w Instytucie Pediatrii w Poznaniu powołano pierwszy w Polsce Zakład Medycyny Wieku Młodzieńczego. Był wrogiem polipragmazji. Mawiał, że "uczy ona niewłaściwego poglądu, jakoby pudełko z pigułkami było rezerwuarem zapasów zdrowia, a z lekarza czyni niebezpiecznego eksperymentatora, igrającego ze zdrowiem ludzkim, rzucającego niekiedy swego podopiecznego w objęcia narkomanii". Niejednokrotnie rozważał moralny aspekt naukowych badań klinicznych oraz prawa lekarza do eksperymentu. Uważał, że w medycynie "nie sposób jest oddzielać działalności naukowo-poznawczej od problematyki deontologicznomoralnej" . Obiektywizm spostrzeżeń i bezkompromisowa uczciwość w mówieniu wyłącznie niczym niezafałszowanej prawdy oraz pełna odpowiedzialność to, zdaniem Profesora, podstawowe cechy badacza. Nieodzowna jest jednak jeszcze ciekawość i wytrwałość. Przestrzegał przed wygórowaną ambicją i chęcią wyróżnienia się za wszelką cenę. Wskazywał, że "każdy postęp w medycynie uwarunkowany jest z reguły koniecznością sprawdzenia go w eksperymencie (...) jednak "naczelnym celem dlaczego podejmujemy eksperyment, pozostaje postępowanie przynoszące korzyści choremu..., dlatego podstawowym obowiązkiem lekarza jest wykorzystanie wszystkich środków dla ratowania chorego (...), a więc w ostateczności tych nie sprawdzonych jeszcze dostatecznie z punktu widzenia ścisłości naukowo-badawczej" . Zastanawiał się nad zagadnieniem przeszczepów. Podkreślał, że np. dawca nerki powinien być w pełni świadomy ryzyka, a jego decyzja winna być niezachwiana i logicznie uzasadniona. Profesor Ole ch Szczepski z pasją dokonywał przemyśleń natury etyczno-deontologicznej i filozoficznej. Zgadzał się z Plutarchem, że "miarą ludzkiego życia nie jest jego długie trwanie, ale jego dobre przeżycie". Był wielkim humanistą. Pod pojęciem humanizmu rozumiał "wszelkie postawy intelektualne i moralne, które wyrażają przeświadczenie o szczególnej doniosłości spraw człowieka oraz wiążą się z poszanowaniem ludzkiej godności i wolności". Cechy te szczególnie wysoko cenił, a w czasach, w których przyszło mu pracować, niejednokrotnie przekonywał się, że przestały one być wówczas wartościami nadrzędnymi. Stwierdzał m.in.: "Humanizmu w medycynie kwestionować nie można. Przejawia się (...) w naczelnym, pierwszoplanowym zadaniu, jakim jest ochrona jednych z najcenniejszych wartości, a mianowicie życia i zdrowia człowieka". (...) "Należy otoczyć najwyższą opieką życie ludzkie od chwili poczęcia i nigdy w czasie leczenia nie używać swej wiedzy medycznej przeciw prawom ludzkości". Przypomnieć należy, że nie był to czas powszechnej akceptacji takich poglądów. Wobec dehumanizacji medycyny spowodowanej jej politechnizacją i upowszechnieniem świadczeń lekarskich, z odejściem od bliskich kontaktów

Ryc. 5. Od lewej: Andrzej Soboczyński, dr Edmund Fojudzki, prof. Urszula Radwańska, prof. Maria Chmiel, prof. Olech Szczepskiz chorym uważał, że "rzeczą nauczyciela będzie wdrożyć zasady »dobrej roboty« lekarskiej, uwzględniając cały kompleks humanistycznych treści zawodu (...) stać się one muszą częścią własnego systemu myślenia". Reprezentował opinię, że badacz nie powinien dać się "wciągnąć w jakieś wąskie akcje doraźne, czasami organizowane przez pion administracyjny, które nie mają u podłoża celów poznawczych" . W ostatnich latach przedmiotem jego zainteresowań i medyczno-filozoficznych rozważań był problem śmierci, umierania i postępowania ze śmiertelnie chorym. Zwracał uwagę, że "nie mamy na ogół możliwości zdobycia doświadczenia w przeżywaniu śmierci (...). Stanowisko wobec śmierci jest czymś bardzo osobistym, zawsze indywidualnym. (...) Izolowanie śmiertelnie chorych prowadzi do zerwania kontaktu między dotąd sobie bliskimi, i stąd ci chorzy, zanim dotknie ich śmierć fizyczna przeżywają już wcześniej swoją śmierć »socjalną«. Rozważał, "czy lekarzowi wolno i czy powinien nieuleczalnie, względnie śmiertelnie, choremu wyjawić całą prawdę". Zwracał uwagę na samotność chorych w spotkaniu ze śmiercią, będącą często już "nie aktem, a procesem rozstawania, trwającym i obejmującym w różnie długim okresie czasu szereg ludzi, przedmiotów, zdarzeń...", gdzie "życie wtapia się w śmierć, świadomość w nieświadomość, a różnica między nimi jest trudna do określenia". Zdaniem Profesora, coraz wymyślniejsza technologia intensywnej opieki zamazała tylko linię dzielącą to życie

Marian Krawczyński

od następnego - jeśli się w nie wierzy. "Ile w tym jest ludzkiego, a ile nieludzkiego, dalekiego od wszelkiego uczucia i współczucia, nie odważę się wymierzyć... - pisał. Chory domaga się od lekarza (...) współczucia w nieszczęściu, jakim jest choroba, a tym bardziej śmiertelna" - stwierdzał. "Kto wie zaś - zastanawiał się - czy wtedy nie potrzebniejsze i skuteczniejsze będzie pełne zrozumienia i współczucia chwycenie za rękę". Zarówno w swym postępowaniu, jak i we wszystkich rozważaniach bioetycznych podkreślał bezwzględne dobro chorego człowieka i wykluczał jakiekolwiek postawy moralnego relatywizmu. Od odejścia Profesora Olecha Szczepskiego z naszego grona, w dniu 24 czerwca 1980 f., upłynęło ponad 20 lat. Z tej perspektywy nasz Profesor jawi się nam nie tylko jako doskonały pediatra-klinicysta, obiektywny i wyważony w swych opiniach nauczyciel i wychowawca, ale przede wszystkim jako wielki humanista, który wartości życia ludzkiego cenił najwyżej. Takim pozostanie w pamięci swych wychowanków, dumnych, że pochodzą ze "szkoły Szczepskiego" .

BIBLIOGRAFIA: O. Szczepski, Moja wojna. Od Warty do Padu, pamiętnik w maszynopisie.

M. Krawczyński, 25 lat Instytutu Pediatrii Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, "Nowiny Lekarskie" 1997, nr 66 (supLl), s. 13-22. M. Krawczyński, 70 lat poznańskiej pediatrii akademickiej (1922-1997), "Pediatria Polska" 1998, nr 73 (8), s. 805-814.

O. Szczepski, Stan zdrowia mlodzieŻ); w Polsce, "Przegląd Pediatryczny" 1980, nr 10 ( 4 ), s, 335 - 342. O. Szczepski, Dylematy etyczne w aspekcie postępu we wspólczesnej medycynie, "Problemy Dydaktyki Medycznej i Wychowania", AM Poznań 1975, nr 3, s. 242-252. O. Szczepski, Nauczanie elementów pracy badawczej w medycynie ze szczególnym uwzględnieniem dyscyplin klinicznych, "Problemy Dydaktyki Medycznej i Wychowania", AM Poznań 1980, nr 9, s. 118-125. O. Szczepski, Problematyka moralna badań naukowych w medycynie, "Problemy Dydaktyki Medycznej i Wychowania", AM Poznań 1980, nr 11, s. 109-121.

O. Szczepski, Konfrontacja paramedycznych elementów programów nauczania medycyny Z humanistycznymi wymogami zawodu lekarza, "Problemy Dydaktyki Medycznej i Wychowania", AM Poznań 1979, nr 8, s. 120-125. O. Szczepski, Humanistyczne kryteria i prakseologiczne aspekty wartości nauczyciela medycyny, "Problemy Dydaktyki Medycznej i Wychowania", AM Poznań 1977, nr 6, s. 57-70.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2001 Nr1 ; Lekarze dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry