PROFESOR WIKTOR DEGA
Kronika Miasta Poznania 2001 Nr1 ; Lekarze
Czas czytania: ok. 6 min.WITOLD MARCINIAK
P rof Wiktor Dega urodził się 7 grudnia 1896 r. w Poznaniu. Tu spędził dzieciństwo, okres młodzieńczy i tu działał przez większą część swego życia. Był uczniem Gimnazjum św. Marii Magdaleny. W szkole działał w nielegalnej organizacji patriotycznej pod nazwą Towarzystwo Tomasza Zana. Wybuch I wojny światowej zastał Wiktora Degę w ostatniej klasie gimnazjalnej. Jako mieszkaniec zaboru pruskiego zmuszony został do służby warmii pruskiej i udziału w wojnie. W 1918 roku zdał w Koblencji maturę, po czym podjął studia na Wydziale Lekarskim uniwersytetu w Berlinie. Na wieść o przygotowywanym powstaniu wielkopolskim wrócił do Poznania i wstąpił ochotniczo w szeregi powstańcze. Brał udział w zajęciu arsenału w Poznaniu, lotniska na Ławicy oraz operacjach powstańczych w innych miejscowościach Wielkopolski. Urlopowany z Wojska Polskiego, w trudnych warunkach materialnych w 1920 roku wznowił studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie kontynuował je i ukończył we wrześniu 1924 roku na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego, uzyskując tytuł doktora wszechnauk lekarskich. Specjalizację w chirurgii ortopedycznej rozpoczął jako asystent Kliniki Ortopedycznej Wydziału Lekarskiego pod kierunkiem twórcy polskiej ortopedii, profesora Ireneusza Wierzejewskiego. W latach 1931-1937 zajmował stanowisko prymariusza w Poznańskim Zakładzie Ortopedycznym im. Gąsiorowskich. Habilitował się w 1933 roku na podstawie pracy Badania Z dziedziny etiologii i patogenezY wrodzonego zwichnięcia biodra. Praca ta, wówczas pionierska, do dzisiaj cytowana jest w piśmiennictwie światowym jako jedna z klasycznych dotyczących tego zagadnienia. Do wybuchu II wojny światowej Wiktor Dega wykładał ortopedię i traumatologię studentom medycyny Uniwersytetu Poznańskiego. W latach 1926-1937 pracował także jako asystent w Studium Wychowania Fizycznego Uniwersytetu Poznańskiego, wdrażając studentów do naukowego
Witold Marciniak
Ryc. 1. Wiktor Dega z siostrą, 1906 r.
Ryc. 2. Wiktor Dega po ukończeniu specjalizacji z zakresu ortopedii, 1929 r.
i praktycznego rozwiązywania zagadnień związanych ze stosowaniem gimnastyki leczniczej. Doceniając wagę problemu, zorganizował w szkołach powszechnych Poznania pierwsze w Polsce bezpłatne kursy gimnastyki leczniczowyrównawczej dla dzieci z wadami postawy. Ta działalność to korzenie jego zainteresowań problematyką rehabilitacji. Od listopada 1937 roku do 31 sierpnia 1939 roku był ordynatorem zbudowanego i zorganizowanego według własnych planów, bardzo nowoczesnego oddziału ortopedycznego Szpitala Wojewódzkiego w Bydgoszczy. Wiktor Dega doskonalił swoje wykształcenie u najwybitniejszych mistrzów.
Pracował w latach 1925-26 u prof. Nove-Josseranda w Lyonie, prof. Ombredanneta w Paryżu, w 1932 roku u prof. Puttiego w Bolonii oraz prof. Haglunda w Sztokholmie, nawiązując z nimi wieloletnią przyjaźń i współpracę. II wojna światowa przerwała pierwszy okres jego działalności. Zmobilizowany jako lekarz kapitan rezerwy Armii Polskiej brał udział w kampanii wrześniowej w ramach Armii Pomorze. W bitwie pod Kutnem został ranny. Wraz z obsadą szpitala wojskowego 17 września dostał się do niewoli. W kwietniu 1940 rokuzostał zwolniony z niewoli i objął stanowisko ordynatora oddziału chirurgii dziecięcej w Szpitalu Karola i Marii w Warszawie. Podczas powstania warszawskiego pracował jako chirurg w szpitalu polowym w lecznicy "Sano" przy ul. Lwowskiej. Po powstaniu wraz ze Szpitalem Karola i Marii ewakuował się do Włodzimierzowa pod Piotrkowem Trybunalskim, gdzie pracował aż do wyzwolenia. Zaraz po wojnie W. Dega wraca do Poznania i obejmuje w grudniu 1945 roku kierownictwo Katedry i Kliniki Ortopedycznej Uniwersytetu Poznańskiego, uzyskując równocześnie nominację na profesora nadzwyczajnego. Dzięki temu stworzona została szansa realizacji jego koncepcji kompleksowego leczenia chorych z wadami i schorzeniami narządu ruchu. Organizuje od podstaw Klinikę Ortopedyczną z oddziałem rehabilitacji, warsztatami ortopedycznymi, pracownią psychologiczno-socjalną, szkołą podstawową, poradniami specjalistycznymi oraz pracownią anatomopatologiczną patofizjologii i biomechaniki jako bazą materialną dla wszechstronnej działalności naukowej, tycznej, które z biegiem lat rozbudowuje.
Ryc. 3. Wiktor Dega i Janusz Zeyland na spacerze w Poznaniu, 1926 r.
leczniczej i dydak
Profesor Dega jest współtwórcą rehabilitacji w świecie i twórcą rehabilitacji w Polsce. Dzięki jego staraniom powstaje w 1960 roku w Poznaniu pierwsza w Polsce, a także i na świecie Katedra Medycyny Rehabilitacyjnej. Skuteczność rehabilitacji narządu ruchu była tak przekonywająca, że przejęły ją samorzutnie inne specjalności. Skłoniło to Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej do wprowadzenia w 1969 roku rehabilitacji w zręby organizacyjne służby zdrowia. W 1970 roku prof. Dega przedstawił na posiedzeniu Biura Europejskiego Światowej Organizacji Zdrowia polską koncepcję kompleksowej rehabilitacji, co przyjęto tam za model godny naśladowania. Istotną zaletą koncepcji rehabilitacji w rozumieniu prof. Degi jest jej wdrożenie w każdy etap leczenia chorego.
Witold Marciniak
Ryc. 4. W czasie operacji. Wiktor Dega z prawej strony
Prof. Dega opublikował w krajowych i zagranicznych czasopismach naukowych około 250 prac (bibliografia Profesora za lata 1925-1965 została wydrukowana w "Polskim Przeglądzie Chirurgicznym" w 1986 roku, A. Łempicki, A. Fliegerowa). Zagadnieniem, które od samego początkujego kariery naukowej szczególnie go interesowało, było wrodzone zwichnięcie stawu biodrowego u dzieci. Zyskał sobie opinię jednego z najwybitniejszych autorytetów w tej dziedzinie w skali międzynarodowej. Prof. Dega wykorzystał swą dużą wiedzę teoretyczną dla wytyczenia zasad i metodyki wczesnego wykrywania i profilaktycznego leczenia stanów przedzwichnięciowych stawów biodrowych u noworodków. Ich efektem była zapoczątkowana w Poznaniu w 1952 roku akcja wczesnego wykrywania dysplazji stawu biodrowego u noworodków oraz otwarcie przy Klinice Ortopedycznej Poradni Preluksacyjnej. Od 1927 roku zainteresowania prof. Degi skierowane są także na operacyjne leczenie wrodzonego zwichnięcia stawu biodrowego. Już w 1932 roku w Bolonii przedstawił spostrzeżenia, które były punktem wyjścia do wypracowania metody operacyjnej, nazwanej później przez niego osteotomią transiliakalną. Metoda ta w kraju i na świecie znajduje obecnie coraz więcej zwolenników. Inne publikacje prof. Degi dotyczą gruźlicy kostno-stawowej, wiotkich porażeń kończyn po poliomyelitis, mózgowego porażenia dziecięcego, gośćca reu
Ryc. 5. Przerwa na posiłek. Wiktor Dega, l listopada 1935 r.
matoidalnego, bocznych skrzywień kręgosłupa, wad postawy, zniekształceń stóp. Pod jego redakcją zostało wydanych kilka podręczników dla studentów i lekarzy, a także 21 monografii z materiałami Sesji N aukowych Komisji Rehabilitacji Komitetu Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk. Prof. Dega jest autorem oryginalnych metod leczenia operacyjnego wrodzonego zwichnięcia stawu biodrowego, wrodzonej stopy końsko-szpotawej, wrodzonej stopy płaskiej, palucha koślawego, przykurczu Volkmanna, korekcji znacznych przykurczeń zgięciowych stawu biodrowego i kolanowego, jednoczesnej dystrakcji i usztywnienia kręgosłupa w skoliozie i innych. Idea Profesora dotycząca kompleksowego leczenia chorych doprowadziła do powstania w Akademii Medycznej w Poznaniu Instytutu Ortopedii i Rehabilitacji z Kliniką Rehabilitacji. W 1956 roku otrzymał nominację na profesora zwyczajnego. W latach 1959-1962 był rektorem Akademii Medycznej w Poznaniu. W 1962 roku został wybrany w poczet członków korespondentów PAN, a w jakiś czas później został jej członkiem rzeczywistym. Był członkiem dziewięciu towarzystw naukowych krajowych i zagranicznych, m.in. Amerykańskiej Akademii Chirurgów Ortopedycznych, Włoskiego Towarzystwa Ortopedii i Traumatologii oraz Akademii Chirurgów Francuskich w Paryżu oraz członkiem honorowym towarzystw naukowych krajowych i zagranicznych. Akademie
Witold Marciniak
Ryc. 6. Profesor przy pracy w swoim gabinecie, lata 80.
Ryc. 7. Profesor Dega przyjmuje gratulacje studentów po otrzymaniu tytułu doctora honoris causa Akademii Medycznej w Krakowie, 18 V 1974 r.
Ryc. 8. 75-te urodziny Profesom
Medyczne w Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu oraz Uniwersytet w Halle nadały profesorowi Dedze tytuł doktora honoris causa. Wyrazem uznania ze strony dzieci było przyznanie prof. Dedze Orderu Uśmiechu nr 1. Wiktor Dega był współzałożycielem i pierwszym prezesem Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem, a następnie jego prezesem honorowym. Przez wiele lat był specjalistą krajowym do spraw rehabilitacji, prezesem Polskiego Towarzystwa Ortopedycznego i Traumatologicznego i redaktorem naczelnym "Chirurgii Narządów Ruchu i Ortopedii Polskiej".
Zmarł w dniu 16 lutego 1995 r. w wieku 98 lat.
Spośród uczniów profesora Degi 14 zostało profesorami, 4 docentami, a liczni wyszkoleni w jego szkole lekarze specjaliści z dziedziny ortopedii i traumatologii oraz rehabilitacji na różnych stanowiskach kontynuują dzieło życiowe Profesora w kraju i za granicą. Profesora Degę, człowieka charyzmatycznego, pamiętamy często jako postać pomnikową. Z pewnością zasłużył sobie na to. Nie zapominajmy jednak, że na co dzień był człowiekiem skromnym, wyrozumiałym, życzliwym, o dużym poczuciu humoru. Taki właśnie obraz Profesora jawi mi się zarówno z tych codziennych kontaktów, jak i spotkań bardziej koleżeńskich, które bardzo sobie cenił. W czasie tych spotkań z okazji jego urodzin czy imienin, uzyskania specjalizacji czy doktoratu zawsze podkreślał rolę osiągnięć całego zespołu. Oczywiście czuliśmy przed nim respekt, ale kontakt był żywy i radosny, Profe
VVitold MarciniaknA Im
Ryc. 9. Prof. Dega z żoną i prof. VV. Marciniakiem, 1986 r.
sor zaś był ostatnim opuszczającym "pole bitwy". Zadziwiająca była jego energia. Był nam bliski i nie przeszkadzał w tym ani jemu ani nam nimb wielkości, jaki otaczał go za życia. Przykładem wyrozumiałości Profesora jest sytuacja, która wydarzyła sie podczas jednej z wizyt ogólnych oddziałów kliniki. Ważna, pełna powagi i napięcia, przypominała procesję. Napięcie to spowodowane było zawsze bezbłędnym pytaniem o tę część dokumentacji, która akurat wykazywała pewne braki. To "trafianie w dziesiątkę" zawdzięczaliśmy Pani doktor Deżynie, żonie Profesora, która jako pediatra kliniki znała historie chorób na wylot. W tej poważnej atmosferze zdarzyło się raz, że jeden z młodszych asystentów, po przebalowanej nocy, w czasie wizyty wykazywał się nadal nadmierną wesołością. Wszyscy zamarli, a Profesor powiedział: "Panowie, kolega jest zmęczony. Połóżcie go wbrudowniku, aby sobie odpoczął".
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2001 Nr1 ; Lekarze dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.