NAPOJE ALKOHOLOWE W LOKALACH POZNAŃSKICH NA PRZEŁOMIE XIX I XX WIEKU
Kronika Miasta Poznania 2000 Nr4 ; Na frasunek
Czas czytania: ok. 44 min.WALDEMAR KAROLCZAK
S to lat temu napoje alkoholowe miały w Poznaniu licznych i stałych wielbicieli, a trudniący się ich sprzedażą restauratorzy i destylatorzy robili wszystko, co możliwe, aby zaspokoić gusta nawet najbardziej wybrednych klientów. Najpopularniejszym trunkiem było piwo. W roku sprawozdawczym 1890/91 poznaniacy wypili 74 tys. 899 hi tego napoju, na głowę jednego mieszkańca przypadało więc aż 109 litrów l . Miejscowi i przyjezdni smakosze nie mieli żadnych problemów z kupnem markowych piw. Największy wybór oferowały duże lokale, znane pod niemiecką nazwą "Bier- Restaurants", które słynęły z doskonałej obsługi klientów, i piwiarnie typu berlińskiego, zwane "Bierquellen a la Aschinger". W owym czasie zresztą prawie wszystkie restauracje prowadziły wyszynk piw i win i z tych też względów powszechnie nazywano je "lokalami piwa i wina". Restauracje piwne różniły się od zwykłych restauracji jedynie tym, że posiadały wybitną "specjalizację piwną", a markowe piwa były główną atrakcją zakładu. Oprócz stałego wyszynku piw z automatu obciągowego organizowano w nich także nadzwyczajne, kilkudniowe wyszynki nowo wprowadzanych piw, serwowanych z beczek zaopatrzonych w specjalne automaty z osobnym zapasem kwasu węglowego i urządzeniem do produkcji lodu. W każdym tego typu lokalu sprzedawano również szereg naj rozmaitszych piw butelkowanych przeznaczonych na wynos. Restauratorzy zaopatrywali się w towar w licznych miejscowych hurtowniach, kupując piwo w oryginalnych butelkach z zamknięciem patentowym i zwykłym, w dzbankach, syfonach i beczkach różnej wielkości i kształtu. Szerokim asortymentem dysponowały zwłaszcza hurtownie Oskara Sti1lera przy ul. Głogowskiej 94 i Friedricha Dieckmanna (właściciel Karl Schroepfer) przy ul. Wrocławskiej 39. Wiele działających w restauracjach automatów do piwa
M artVj«;
</
. V A
., I
* ",* - "': ;, :'''''*!' K
\ f
Ryc. 1. Restauracja-piwiarnia "Bismarck- Tunnel" przy obecnej ul. Kantaka 2 i 4 pocztówka, 1900 r. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Ryc. 2. Restauracja-piwiarnia "Bismarck- Tunnel", pocztówka, 1912 r.
Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Waldemar Karolczak
pochodziło z renomowanej Fabryki i Składu Aparatów do Wyszynku Piwa i Wody Selterskiej firmy W. Wiesner (właściciel C. Ratt) przy ul. Święty Marcin 36 (mieścił się tam także zakład czyszczenia i konserwacji wspomnianych wyżej aparatów) . Najwięcej znanych restauracji piwnych znajdowało się na terenie śródmieścia, a zwłaszcza w ścisłym jego centrum. Z pewnością jedyną w swoim rodzaju restauracją-piwiarnią był "Bismarck- Tunnel" (ryc. 1,2), otwarty 6 stycznia 1875 r. 2 Lokal mieścił się w wielkich piwnicach monumentalnych kamienic, zwanych "pałacami czynszowymi" , przy ul. Bismarcka 2-4 (ob. Kantaka). U rządzono go na wzór słynnej "Ratskeller" pod Czerwonym Ratuszem w Berlinie. Główna sala miała aż 51,5 m długości, 14 m szerokości i 5 m wysokości. Charakterystyczne, łukowate sklepienie wsparte było na stojących w dwóch rzędach i wyposażonych w ozdobne kapitele szesnastu kolumnach. Do lokalu prowadziły dwa niezależne wejścia z poziomu uli cy 3. Pierwszym dzierżawcą" Tunelu Bismarcka" został Browar Akcyjny "Eichberg" spod Świebodzina, który prowadził w nim wyszynk piw własnej produkcji. Kierownictwo lokalu spoczywało w rękach miejscowego restauratora W. Jaenscha. Za jego rządów do wspomnianych piw serwowano grochówkę z wieprzowymi uszkami, świebodzińskie kiełbaski z magdeburską kapustą, maj onez z ryb i angielski rostbef. W 1887 roku ten niezwykle wytworny lokal został zamknięty, gdyż jego utrzymanie okazało się przedsięwzięciem zbyt kosztownym. Od tego czasu pomieszczenia restauracji służyły różnym celom, m.in. przez pięć lat mieścił się w nich wielki skład win znanej poznańskiej firmy A. Cichowicz. Dopiero w lipcu 1896 roku właściciel kamienic Julius Waldstein postanowił piwnice gruntownie odnowić i komfortowo wyposażyć, przywracając im pierwotne funkcje. Tym razem lokal urządzony został w stylu staroniemieckim. Ściany i sklepienia oraz oba wejścia od strony ulicy ozdobione zostały niezwykle efektownymi malowidłami autorstwa artysty malarza Maksa Lindaua z Berlina, a stylowe meble i wielki bufet z drewna dębowego dostarczyła renomowana, miejscowa firma Gustav Kronthal und S6hne. Niewątpliwą ozdobą restauracji był biust cesarski, przed którym znajdowała się mała fontanna z figurą Erosa. W południowej części lokalu urządzono osobną winiarnię w stylu gospody tyrolskiej. Wzniesiono także gustowne podium dla orkiestry. Lokal, wyposażony w bardzo nowoczesną wentylację, oświetlały liczne lampy gazowego światła żaroweg0 5 . N owym dzierżawcą, na okres pięciu lat, został doświadczony restaurator Paul Mandel, który rozpoczął szeroką akcję reklamową, mającą zachęcić do licznego odwiedzania lokalu nie tylko mieszkańców miasta, ale przede wszystkim przyjezdnych. Na kolorowych pocztówkach, w przewodnikach po mieście i w ogłoszeniach prasowych" Tunel Bismarcka" określano mianem "poznańskiej osobliwości" oraz "schadzki wszystkich nieznajomych", którą - będąc w Poznaniu - koniecznie należy zobaczyć. "Tunel Bismarcka" otwarto ponownie 15 grudnia 1896 r., zapraszając gości na specjalny wyszynk nieznanego jeszcze w mieście piwa Pschorr z browaru G. Pschorr w Monachium, na które dzierżawca lokalu miał prawo wyłącznej sprzedaży na Poznań i okoli cę 6. Później Mandel wielokrotnie organizował kilkudniowe wyszynki piw - dortmundzkiego jasnego z browaru Union w Dortmundzie, berlińskiego Bocka z browaru Schultheissa w Berlinie i norymberskiego Bocka z browaru Siechena w Norymberdze, połączone z konsumpcją monachijskich białych kiełbasek, zwanych" Bockwurst", z kartoflami lub kwaśną kapustą7. Począwszy od 1 października 1901 r. nowym dzierżawcą lokalu został Browar Towarzystwa Akcyjnego w Poznaniu, dawniej Braci H ugger 8 . Przeprowadzono w nim wówczas kolejny, generalny remont i 23 listopada tego roku amatorzy złocistego napoju ponownie napełnili kufle 9 . N owy kierownik lokalu Eugen Vahlpahl zaprowadził specjalny wyszynk piwa jasnego eksportowego i ciemnego Victoria Brau, warzonego na sposób monachijski w browarze nowego dzierżawcy. Po Vahlhpalu przez krótki czas w "Tunelu Bismarcka" gospodarzył Karl Woywod, a po nim wydzierżawił go restaurator Gustav Triller, który po jego odnowieniu i "pierwszorzędnym wielkomiejskim urządzeniu" otworzył go 26 października 1907 r. 10 Nowością był specjalny stół dla słomianych wdowców, przy którym każdy "mógł czuć się jak u siebie w domu" 11. Ponieważ Triller posiadał prawo wyłącznej sprzedaży piw z browaru U nion w Berlinie na terenie miasta Poznania, nic więc dziwnego, że w jego lokalu znajdował się szczególnie duży ich wybór, z najbardziej lubianym Goldbier na czele 12 . W 1909 roku zaprowadzono tam wyszynk dwóch nowych piw: Reisidenzbrau i Schlossbrau 13 , produkowanych "z najlepszego słodu i chmielu" w N eue Posener Bairische Bierbrauerei (Nowy Browar Poznański Piwa Bawarskiego) 14. Pierwsze z nich określano mianem "piwa specjalnego", drugie zaś nazywano "poznańskim kulmbacherem" , gdyż warzono je na sposób słynnego piwa kulmbachskiego, a z uwagi na swe właściwości zdrowotne polecano szczególnie chorym na anemię i rekonwalescentom. Każdy, kto jednorazowo zakupił 30 butelek piwa Schlossbrau, otrzymywał w prezencie od browaru szklany puchar 15 . Triller zasłynął jednak przede wszystkim jako organizator niezwykle widowiskowych "festynów piwnych". Corocznie w styczniu i lutym odbywały się u niego "wielkie festyny piwa Bock", trwające początkowo trzy, a później pięć dni. Przygotowywano je "na prawdziwy sposób monachijski", z bawarskimi zabawami, niespodziankami i specjalnymi koncertami w wykonaniu oboistów 46. Pułku Piechoty lub 5. Batalionu Trenów w Poznaniu. Serwowano oczywiście wyśmienite w smaku i nadzwyczaj mocno warzone piwa Monopol- Bock i Urbock, pochodzące z N owego Browaru Poznańskiego, opatrzone etykietą z wizerunkiem dwóch dorodnych kozłów, przednimi kopytami opierających się o beczkę piwa 16. Wyjątkowo dużo pierwszorzędnych i komfortowo wyposażonych restauracji piwnych znajdowało się na stosunkowo krótkiej ul. Berlińskiej (ob. 27 Grudnia). W latach 1893-1908 przy ul. Berlińskiej 9 mieścił się lokal pod nazwą "Restaurant Duchowski" (ryc. 3) 17. Specjalnością zakładu było wybornej jakości piwo eksportowe Bock z browaru Konrada Kisslinga we Wrocławiu, na które właściciel restauracji Antoni Duchowski posiadał prawo wyłącznej sprzedaży na Poznań i okolicę w butelkach, dzbankach i sadkach 18 . Duchowski polecał również jasne piwa składowe z N owego Browaru Poznańskiego, jasne piwa monachijskie z browaru Gabriela Sedlmayra w Monachium i prawdziwe piwa pilzneńskie z browaru Biirgerliche Brauhaus w Pilznie 19 . Gdy w październiku 1904 roku Duchowski został właścicielem polskiego Browaru Parowego "Fortuna" w Miłosła
Waldemar Karolczak
Ryc. 3. "Restaurant Duchowski" przy ul. Berlińskiej (ob. 27 Grudnia), pocztówka, 1900 r.
Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
wiu, w jego lokalu napić się było można także "swojskich" piw miłosławskich: składowego jasnego i ciemnego kulmbachskiego oraz eksportowego Bocka, warzonego na sposób monachijski. W kwietniu 1907 roku restaurator otworzył w Poznaniu "hurtowny skład piwa milo sławskiego " , mieszczący się w dawnym , browarze L. Priesego przy ul. Swięty Marcin 3420. Od 1902 roku przy ul. Berlińskiej 19 czynna była restauracja i winiarnia Paula Mandla, gdzie prowadzono specjalny wyszynk renomowanego piwa z browaru K6nigliche Hofbrauhaus w Monachium, norymberskiego Siechen i berlińskiego Schultheiss (marcowego jasnego i eksportowego ciemnego). Zakład znany był z tzw. hamburskiego bufetu śniadaniowego, w którym od 9 rano do 13 po południu podawano ciepłe potrawy prosto z patelni. W październiku 1907 roku lokal kupił od Mandla posiadający tytuł nadwornego restauratora Pritz Diihrkopp z Berlina, który, mając na uwadze renomę, jaką restauracja cieszyła się wśród poznaniaków i przyjezdnych gości, prowadził go nadal pod firmą Paul Mandel Nachfolger 21 . P. Diihrkopp przejął od Mandla konsens na prowadzenie specjalnego wyszynku wspomnianych piw, a w maju 1909 roku częściowo przebudował istniejący lokal, likwidując znajdującą się na piętrze winiarnię i urządzając na jej miejscu elegancką piwiarnię, w której - jak zapewniał w jednym z anonsów prasowych - będą "potrawy i napoje po tych samych cenach, jak na dole podawane ,,22. Lokal zmienił wówczas nazwę na "Patzenhoffer Bierhallen", która nawiązywała do światowej sławy piwa produkowanego w berlińskim Browarze
Ryc. 4. Piwiarnia "Miinchener Thomasbdiu" przy ul. Berlińskiej 10 (ob. 27 Grudnia), pocztówka, ok. 1913 r. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Akcyjnym Friedrichsh6he, dawniej Patzenhofer 23 . Od tego czasu zaprowadzono w nim specjalny wyszynk piw tego browaru, którego reprezentantem na miasto Poznań i prowincję poznańską była firma H. Liidtke (właściciel Paul Fingas) przy ul. Długiej 6. Jednak szybko rosnący popyt na piwo Patzenhofer, tak w beczkach, jak i w butelkach, skłonił produkujący je browar do założenia w Poznaniu w 1909 roku własnej hurtowni przy ul. Alejowej 7 (ob. Gąsiorowskich), przeniesionej później na ul. Kolejową 1 24 . W mieście tymczasem powstawały kolejne lokale odwołujące się w nazwie do wspomnianego piwa. Już 17 czerwca 1909 r. przy ul. Berlińskiej 15 otwarto pierwszorzędną restaurację-piwiarnię "Z um Patzenhofer", której właścicielem był Leo Rominski. Prowadzono w niej wyłącznie wyszynk prawdziwych piw Patzenhofer 25 . W Poznaniu czynny był jeszcze jeden lokal pod nazwą "Patzenhoffer H iitte" (wł. K. Gniatczyński), mieszczący się przy ul. Święty Marcin 64. Piwiarnię "Miinchener Thomasbrau" (kierownik Ernst Jahn) otwarto 16 grudnia 1911 r. przy ul. Berlińskiej 10 (ryc. 4). Znajdował się tam specjalny wyszynk piwa ciemnego eksportowego i jasnego Urtyp z Browaru Akcyjnego Thomasbrau w Monachium, a ponadto piwa jasnego (waru marcowego) z Browarów Krotoszyńskich Hepner, Katzenellenbogen i Sp. (filia w Poznaniu przy ul. Granicznej 9/10)26. Nie sposób pominąć założonej w 1898 roku "Restaurant Metropole" przy ul. Berlińskiej 13, narożnik ul. Wiktorii (ob. Mielżyńskiego, dziś w tym miejscu stoi dom towarowy Okrąglak; ryc. 5). Ten niezwykle wytworny lokal,
Waldemar Karolczak
Ryc. 5. "Wnętrze restauracji-piwiarni "Metropole" przy ul. Berlińskiej 13, pocztówka, 1903 r. Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
o białych sufitach ze złotymi ornamentami i jasnozielonych ścianach z drewnianą boazerią u dołu, posiadał od strony wejścia ogromne panoramiczne okna ze szkła kryształowego, na wzór słynnej berlińskiej "Cafe Bauer". W restauracji znajdował się specjalny wyszynk piwa składowego Browaru Towarzystwa Akcyjnego, ale oferowano tam także oryginalnego Pilsnera, monachijskie Spatenbrau i prawdziwe piwo grodziskie 27 . Warto w tym miejscu wspomnieć o wyjątkowej restauracji pod charakterystyczną nazwą "Automat" (Erstes Automatisches Restaurant), otwartej we wrześniu 1905 roku przy ul. Berlińskiej 6 (naprzeciw Teatru Polskiego)28. Była to pierwsza restauracja w Poznaniu, w której gości nie obsługiwali wyfraczeni kelnerzy i nie obowiązywał zwyczaj dawania tzw. piwnego. Spragnieni piwosze i amatorzy innych mocniejszych trunków mogli obsłużyć się sami, a do ich dyspozycji znajdował się automatyczny wyszynk najlepszych tutejszych i zagranicznych piw, win i likierów. W jaki sposób kupowało się tam piwo, wspomina poznański aktor, reżyser i dyrektor Teatru Polskiego Władysław Stoma, opisując wypadek, który spotkał w tej osobliwej restauracji Franciszka (Franca) RyBa: "Był to naprzeciw teatru mały lokal restauracyjny bez kelnerów, a konsumenci sami się obsługiwali, wrzucając do poszczególnych przegródek 10 fenigów, gdyż taka była cena na wszystkie, oczywiście skromne i małe, dania i napoje. Po wrzuceniu monety spływał do podstawionej szklanki właściwy napój. Niestety, automat nie zawsze dokładny, tym razem zamiast piwa nalał do szklanki mleka. Franz
wściekły, przeklinając swój los, zaczął walić pięścią w ścianę, wykrzykując, że jako osesek dosyć się mleka napił, a teraz chce piwa. I o dziwo! Automat rzeczywiście ulitował się nad nim i za chwilę już bez dopłaty spłynęło piwko dla naszego nieboraka. Wytłumaczenie tego jest dość proste. Automatowi, który w ogóle źle funkcjonował, pomagał ukryty za ścianą właściciel, który poprawiał bł d ,,29 ę Y maszyny . Wielkie i renomowane restauracje piwne znajdowały się także przy reprezentacyjnym pi. Wilhelmowskim. Niektóre z nich posiadały bardzo starannie i komfortowo wyposażone ogródki koncertowe, nie bez racji nazywane "hawanami", gdyż przeważnie pito w nich piwo. Do takich należał otwarty w 1878 roku lokal "Kobylepole" pod numerem 5, którego długoletnim właścicielem był Antoni Duchowski. Prowadzono w nim wyszynk piwa jasnego składowego z Browaru Parowego w Kobylempolu, monachijskiego L6wenbrau i kulmbach - skiego Konrada Kisslinga. W 1893 roku lokal zmienił nazwę na "Restaurant Bavana" , a nowym właścicielem został Paul Mandel. Gospodarz zaprowadził stały wyszynk jasnego piwa eksportowego i ciemnego składowego z miejscowego Browaru Akcyjnego "Bavaria" , ciemnego piwa norymberskiego Siechena oraz prawdziwego angielskiego portera w oryginalnych beczkach f1ffi1Y Barclay, Perkins and Co. w Londynie. Specjalnością kulinarną zakładu była pieczona szynka w cieście i wieprzowe nogiS«. Po 1897 roku lokal prowadzili kolejno: W. Becker St. Rychlicki i W. Piotrowska. W grudniu 1904 roku przejął go Kazimierz Krenz'
-----.'iiv "flG ---.--
II' - """"T\!!I!ID .......- -,- . - rmnu l sA % \ U -k KMmM" im m iimti ftelra
Ryc. 6. Piwiarnia w stylu staroniemieckim Wilhelma Lobinga przy ul. Teatralnej 5 (ob. 3 Maja), pocztówka, ok. 1913 r. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Waldemar Karolczak
Ryc. 7. Wnętrze restauracji "K. Krenz" przy pi. Wilhelmowskim 5 (ob. pi. Wolności), pocztówka, 1907 r. Wl. W. Trojanowskiegozmieniając nazwę na "Restaurant Kisslingerbrau", która nawiązywała do nowo założonego w Poznaniu browaru Franza Kisslingera 31 . Krenz okazał się dobrym organizatorem i dzięki jego zabiegom restauracja szybko odzyskała utraconą w ostatnich latach dawną świetność. Na otwarcie przygotowano wyszynk "nadzwyczaj mocno warzonego" wybornego piwa Bock z browaru Kisslingera, potrawkę z kury i praską szynkę w burgundzie 32 . Początkowo prowadzono w nim wyłącznie sprzedaż piwa Bock i jasnego składowego z browaru Kisslingera oraz kulmbachskiego z wrocławskiej piwowami Konrada Kisslinga. W1907 roku Krenz przeprowadził kolejny remont swojego lokalu. Gdy otworzył go ponownie w październiku tego roku, zmieniłjego nazwę na "Restaurant K. Krenz" (ryc. 7) i polecał jasne piwa monachijskie Lowenbrau, norymberskie Tucherbrau, prawdziwe pilzneńskie Urquell oraz Haasego z Wrocławia 33 . W lokalu nabyć można było również produkowane przez browar Kisslingera butelkowe piwa bezalkoholowe Goldblondchen, polecane przez lekarzy słodkie piwo słodowe (dietetyczno-zdrowotne), w butelkach 0,41 po 10 fenigów, oraz Lichterhainskie, najlepszy orzeŹWiający napój familijny na gorącą porę roku. Niekiedy, co było wówczas dużą rzadkością, organizowano tam także wyszynki piw bezalkoholowych. W lutym 1908 roku Krenz zapraszał na trwający cztery dni wyszynk nie zawierającego alkoholu i ważonego z najlepszego słodu i chmielu "wybornego piwa salonowego monachijsko-krajowego"34. Specjalnością kulinarną wspomnianej restauracji były "przekąski warszawskie", przygotowywane przez kucharzyspecjalnie sprowadzonych z Kongresówki, oraz "wielki bufet zimnych i ciepłych potraw rosyjskich" ze słynnym kawiorem astrachańskim, rybami na sposób rosyjski, marynatami i wędlinami rybnymi, a wszystko z renomowanej firmy Kuryluk i Rogulin w Warszawie, której reprezentantem na miasto Poznań i prowincję poznańską był Kazimierz Krenz 35 . W związku z objęciem przez Krenza restauracji w Hotelu Francuskim, w 1909 roku nowym właścicielem lokalu przy pi. Wilhelmowskim 5 został Antoni Duchowski, a po jego śmierci prowadziła go wraz z synem wdowa Helena. W "Restaurant Duchowski" prowadzono wyszynk piwa Bock i kulmbachskiego Konrada Kisslinga, prawdziwego pilzneńskiego Urquella, Wiirzburger Hotbrau oraz, po raz pierwszy w tym lokalu, składowego jasnego Hocherlbrau (warzone na sposób piwa pilzneńskiego) z Browaru Akcyjnego w Chełmnie nad Wisłą. W 1911 roku specjalnością kulinarną zakładu były "codziennie świeże szyjki rakowe, raki olbrzymie i zupa rakowa"36.
Jedna z naj starszych w mieście restauracji-piwiarni, połączona z pięknym ogrodem koncertowym, mieściła się przy pi. Wilhelmowskim 18. Jej pierwszym właścicielem był Hermann Miildauer, który co najmniej od 1872 roku przez szereg lat prowadził tam wyszynk piwa kulmbachskiego i Waldschlosschen 37 . W tym czasie piwiarnie przeznaczone były wyłącznie dla tzw. dobrego towarzystwa, także u Miildauera znajdowała się długa ława, przy której z kuflem piwa zasiadali wspólnie stali goście 38 . W 1882 roku dawny lokal Miildauera przejął doświadczony restaurator Albert Dumkę, który działał w tym fachu już od 1867 roku 39 . W ostatniej dekadzie XIX wieku polecał swym klientom prawdziwe pilzneńskie piwa z Pierwszego Pilzneńskiego Browaru Akcyjnego w Pilznie, monachijskie Spatenbrau Gabriela Sedlmayra, dortmundzkie z browaru U nion w Dortmundzie, składowe Braci Hugger, grodziskie, prawdziwego angielskiego portera z firmy Barclay, Perkins and Co. w Londynie oraz Pale-Ale z firmy S. Allsopp and Sons w Burton 4o . W 1902 roku stary budynek mieszczący restaurację Diimkego został zburzony, a na jego miejscu zbudowano monumentalny Dom Przemysłowy, w którym założono reprezentacyjną "Grand Cafe Restaurant"41. Specjalnością "Grandki" było piwo Weihenstephan z Królewskiego Państwowego Browaru Bawarskieg0 42 . W lutym 1909 roku nowy, niezwykle energiczny dzierżawca lokalu Bronisław Góralski polecał "dobrze pielęgnowane piwa" pilzneńskie, monachijskie Lowenbrau, kulmbachskie Kisslinga z Wrocławia i składowe jasne z browaru Braci H ugger 43 . W marcu tego roku na żądanie licznych polskich gości zaprowadził on jeszcze wyszynk piwa monachijskiego Pschorr 44 . W latach 1913-14 Góralski reklamował jako specjalność zakładu znane piwo Salvator, produkowane przez browar Towarzystwa Akcyjnego Paulanerbrau-Salvatorbrauerei w Monachium, na które w tym czasie posiadał prawo wyłącznej sprzedaży w butelkach. Bardzo liczni amatorzy tego piwa, pragnący rozkoszować się nim w domowym zaciszu, musieli wcześniej zamówić Salvatora pisemnie lub telefonicznie. Przesyłka realizowana była bez dopł aty 45. Niezwykle elegancko urządzona piwiarnia postójkowa (Stehbier-Halle) mieściła się od maja 1897 roku na terenie kawiarni "Wiedeńskiej" przy pi. Wilhelmowskim 4. Serwowano w niej piwa pilzneńskie i składowe z N owego Browaru Poznańskiego oraz Miinchener Biirgerbrau, kulmbachskie, prawdziwe pilzneń
Waldemar Karolczak
skie i grodziskie 46 . W początkach XX wieku w okazałym budynku przy pi. Wilhelmowskim 8 (od 1911 roku w sąsiednim domu pod numerem 7) mieściła się licznie odwiedzana przez poznaniaków pierwszorzędna piwiarnia "Zur H iitte" (ryc. 8), której właścicielem przez wiele lat był Paul Wiistefeld. W obszernych piwnicach wspomnianej piwiarni znajdował się wielki skład piw z renomowanych browarów Biirgerliches Brauhaus w Pilznie, Ledererbrau w Norymberdze i, od 1913 roku, z Królewskiego Państwowego Browaru Bawarskiego. Wiistefeld był przedstawicielem wymienionych wyżej browarów na miasto Poznań i prowincję poznańsk ą 47. Lokal słynął przede wszystkim z prowadzonego w nim specjalnego wyszynku słynnego w świecie prawdziwego Pilsner Urquel1. W związku z pojawieniem się w mieście pod koniec XIX wieku wyjątkowo licznych podróbek Pilznera, sprzedawane w wielkiej hurtowni Wiistefelda sadki i butelki z tym piwem otrzymywały dodatkowo specjalne banderole z zastrzeżonym znakiem ochronnym i napisem: "Wiistefelda oryginalne piwo pilzneńskie"48. Wspomnieć jeszcze wypada o dwóch lokalach znajdujących się w reprezentacyjnym Hotelu Rzymskim (Hotel de Romę) przy pi. Wilhelmowskim 1, narożnik
Ryc. 8. Piwiarnia "Zur Hiitte" przy pi. Wilhelmowskim 7, fot. z 1913 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Ryc. 9. Restauracja-piwiarnia w Hotelu Rzymskim, fot. z 1913 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
ul. Wilhelmowskiej. W sierpniu 1903 roku ówczesny właściciel hotelu Albert Heene otworzył tam piwiarnię pod nazwą "R6mertunnel", gdzie prowadzono jedyny w Poznaniu specjalny wyszynk jasnego i ciemnego piwa furstenberskiego z Książęcego Furstenberskiego Browaru w Donaueschingen 49 . W 1912 roku, po modernizacji i częściowej przebudowie hotelu, którego nowym właścicielem było Poznańskie Towarzystwo Hotelowe, a dyrektorem Carl Bethmann, urządzono tu kolejną, niezwykle wytworną restaurację-piwiarnię, mieszczącą się w pięknej sali o przeszklonych ścianach, zajmowanej dotąd przez tzw. ogród zimowy (ryc. 9). W Hotelu Rzymskim mieściła się również filia piwiarni "Zur H li tte ,,50.
Eleganckie restauracje-piwiarnie spotkać można było na przylegającej do centralnego placu ul. Wilhelmowskiej. Pod koniec ubiegłego stulecia najbardziej znanym lokalem przy tej ulicybyła "Restaurant Monopol" pod numerem 27 (naprzeciw poczty), a od początku XX wieku prymat dzierżyła restauracja-piwiarnia "Wilhelma" (od 1912 roku "Alt-Bayern") przy ul. Wilhelmowskiej 7, której właściciel Paul Gottmann szczególnie polecał piwo Residenzbrau z N owego Browaru Poznańskiego, oryginalne pilzneńskie, monachijskie, Berliner Weissbier, porter i Pale-Ale 5I . Komfortowo wyposażone piwiarnie połączone z restauracjami i kawiarniami znajdowały się w położonych przy ul. Wilhelmowskiej hotelach. Z wyśmienitych piw słynęła "Cafe Restaurant de France", otwarta 21 lutego 1911 r.
w nowo wybudowanym Hotelu Francuskim przy ul. Wilhelmowskiej 13, naroż
Waldemar Karolczaknik ul. Podgórnej52. Dzierżawcą lokalu był w tym czasie Kazimierz Krenz, który zapraszał na wyszynk ciemnego piwa Tucher- Bock z browaru Towarzystwa Akcyjnego Barona Tuchera w N orymberdze 53 oraz na kilkudniowe wyszynki nadzwyczajne z beczki piw Wiirzburger Hotbrau i monachijskiego Franziskaner Leistbrau z browaru "Zum Franziskanerkeller" Josepha Sedlmayra w Monachium. Godna polecenia piwiarnia, połączona z ogródkiem koncertowym, znajdowała się także w Hotelu Myliusa przy ul. Wilhelmowskiej 23. Restauracje piwne przy ul. Święty Marcin zlokalizowane były głównie w zachodniej jej części, a najbardziej eleganckie mieściły się w nowo wybudowanych hotelach. Luksusowo wyposażona piwiarnia "Bierhaus Reichshof' (ryc. 10) znajdowała się w otwartym 1 września 1910 r. hotelu Reichshof przy Świętym Marcinie 36 (ob. hotel Wielkopolska). Reklamowano ją jako "najznakomitszy lokal w mieście rezydencjonalnym", a dodatkowym atutem restauracji był usytuowany na hotelowym dziedzińcu piękny, cienisty ogródek. Pierwszy właściciel wspomnianego lokalu Leo Rominski polecał "dobrze pielęgnowane" piwa monachijskie L6wenbrau, oryginalne Pilsner Urquell, krotoszyńskie warzone na sposób pilzneński oraz jasne i ciemne wrocławskie z browaru Haase we Wrocławiu. Jego następca Benno Bergmann zaprowadził wyszynk dwóch markowych piw: monachijskiego Thomasbrau i kulmbachskiego Rizzibrau 54 . Na pewno warto było wstąpić do restauracji-piwiarni w hotelu Altes Deutsches Haus (właściciel Hugo
Ryc. 10. Piwiarnia w hotelu Reichshof przy ul. Święty Marcin 36 (ob. hotel Wielkopolska), pocztówka, 1912 r. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Ryc. 11. Restauracja-piwiarnia "Raiffeisen" przy obecnej ul. Święty Marcin 90, pocztówka, ok 1913 r. Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Deimert) przy ul. Święty Marcin 40, gdzie znajdował się specjalny wyszynk "pierwszorzędnych piw bawarskich" z Browaru Akcyjnego Wiirzburger Biirgerbrau, którego przedstawicielem na miasto Poznań był browar w Kobylempolu A. Gerstenkorn 55 . Należy wspomnieć o otwartej 30 października 1909 r. w nowo wybudowanej kamienicy Kliszczyńskiego przy Świętym Marcinie 66 restauracji i kawiarni Piotra Adamskiego 56 , gdzie prowadzono jedyny w Poznaniu specjalny wyszynk piwa okocimskiego z polskiego Browaru Parowego Fortuna w Miłosławiu 57 , które z wielkim trudem zdobywało należne mu miejsce na rynku zdominowanym przez piwa bawarskie, pilzneńskie, grodziskie, wrocławskie i berlińskie. N a pobliskiej ul. Przy Bramie Berlińskiej 3 (ob. Święty Marcin), w przyziemiu banku Raiffeisena (ob. Wydział Prawa UAM), znajdowała się stylowa restauracja-piwiarnia "Kaiserkeller", odwiedzana jednak wyłącznie przez niemieckich mieszkańców miasta (ryc. 11). W reprezentacyjnym ogrodzie "Odeum" przy ul. Piekary 17 (ob. pasaż Apollo) mieściła się piwiarnia, w której jeszcze do połowy lat 90. XIX w. serwowano piwa produkowane w położonym obok starym browarze Jeana Lamberta. Jego właściciel polecał wyborne jasne piwo składowe warzone "z najlepszego słodu i najdelikatniejszego bawarskiego chmielu, zupełnie podług metody Monachijskiego N adwornego Browaru" oraz własne "doskonałe piwo eksportowe ,,58. Restauracje piwne położone w obrębie Starego Rynku i na prowadzących do niego ulicach mieściły się często w zabytkowych piwnicach starych, przyrynko
Waldemar Karolczak
Niezliczone jnl. znakówitośe. ifekarskt« «skazały na wielostronna; skut*exno&ć, jakO PIS odznacząią, J*a» Hofl* preparaty »lodows. W niej praktyce «spisuj« )« w cierpieniach gardła i krtani, Pa astsaq i was ». kie clerpiema plue, nawet wtedy, gdy R niemi ląexy «ie. wyaokie niebezpieczeństwo, a. lawto@ osięgną . Urn pomyślno re*uluty. ZspUywalem również w chorobach, których przy esy na, była «lubośe" organów trawisnia, jak atonia kanału odchodowego,
Ryc. 12.
Ogłoszenie z "Dziennika Poznańskiego" z 14 kwietnia 1895 r.
Jana
Hoffapiwo zdrowia z wyskoku słodowego, s-łodowączekolad? zdrowi», (212a skoncentrowany wyskok sZodotvy, słodów« karmelu na piersi, z dobrym akulkiem. Po takich w mej praktyc* porobionych doświadczeniach ca preparatacb »lodowych Jan* Hoffa, inuazę at> przyłączyć do; owych lekarzy, którzy do nich *a<<toaowuj% wielostronne ulyele. DI* tego roBgto» światowy»! h>k«go doznają te preparaty, jeat upeloie uzasadniony. Lekarz apecyaltsta Dr. m e d U a r r o c l i , W i e d e a .
J sfiii
Hoff.
01;krol.eusfiki, Krechl 1 rnn.nn.kl dootawen MRllW »KHLIN R. W., Nene WIH.clm.tra<<»<< No. 1.
MleJecA «iłrzetlaiy w INnsuHnlH B. HarelhowskieK» w Bazarze, W. F - __I!5"Bf eyerm »V CO. f ptae Wilhelmowafci IrFrentzla * Co., Stary Bynek 68.
wych kamieniczek. Znany lokal "Zur Ratshiitte" przy Starym Rynku 31 (obok Ratusza) szczycił się co najmniej 350-letnim rodowodem. Na początku XX wieku należał do znanego restauratora Oscara Jone, który prowadził w nim specjalny wyszynk słynnego piwa eksportowego Salvator z browaru Towarzystwa Akcyjnego Paulanerbrau-Salvatorbrauerei w Monachium. Jone do 1912 roku był przedstawicielem wspomnianego browaru na miasto Poznań i okolicę, prowadząc sprzedaż Salvatora w charakterystycznych butelkach szampańskich. Corocznie w lutym i w marcu właściciel organizował trzydniowe festyny piwne, którym towarzyszyły koncerty, a gościom serwowano słynne monachijskie białe kiełbaski 59 . W listopadzie 1912 roku lokal przejął Paul Kutzner, który nadal polecał wspomniane wyżej piwo w cenie aż 35 fenigów za szklankę (dla porównania szklanka piwa składowego z browaru Braci Hugger kosztowała 10 fenigów), a ponadto kiszki Salvator(watrobianki) z bawarską kapustą6o. Wyszynk Salvatora prowadzono również w pobliskiej restauracji "Ratskeller", mieszczącej się w otwartych 4 grudnia 1912 r., po gruntownej renowacji, gotyckich piwnicach starego Ratusza Gej dzierżawcą był Oscar J one), oraz w restauracji "Centrum" czynnej od 1908 roku w przebudowanym domu znanego kupca Józefa Czepczyńskiego przy Starym Rynku 8 (wejścia z ulic Wiankowej i Krótkiej). W kamienicy Kościeiskiego przy Starym Rynku 80/82 (naprzeciw Odwachu) urządzono "w wielkomiejskim stylu" restaurację-piwiarnię "Pschorr" i otwarto 14 maja 1908 r. 61 Jej pierwszym gospodarzem był August Przedpełski,długoletni właściciel podobnych lokali w Berlinie, który prowadził tam wyszynk "mocnego piwa wiosennego Pschorr Animator" z browaru G. Pschorr w Monachium 62 . Przy ul. Szerokiej 16/17 (ob. Wielka), narożnik Wielkich Garbar, począwszy od 9 maja 1896 r. czynna była restauracja-piwiarnia "Zur Krone" , której właściciel Paul Gottmann zapraszał na specjalny wyszynk doskonałego jasnego i ciemnego piwa z browaru Towarzystwa Akcyjnego, dawniej Braci Hugger, w Poznaniu 63 . Dnia 16 grudnia 1905 r. w nowo zbudowanym domu przy ul. Wrocławskiej 38 Władysław Rohr otworzył nowocześnie urządzoną dużą restaurację połączoną z kawiarni ą 64. W 1909 roku w lokalu prowadzono wyszynk "pięciu dobrze pielęgnowanych piw" z poznańskich i zamiejscowych
< = = 3 Re sta uracj a «Pschorr» właściciel A Przedpełski W Poznaniu, Stały Ryrek 80 82, Znaae znakomite piwo raonacbiiskie "Pschorr" NOWOŚĆ! NOWOŚĆ!
Codziennie · Artystyczne koncerty mandolinowe iwykonane przez orkiestrę męską i damską.
CP B?ZpłatS)£ i wSSriiy
Ryc. 13. Ogłoszenie z "Kupca" z września 1912 r.
Ryc. 14. Wóz do transportu piwa z J3rowaru Akcyjnego "Bavaria" przed restauracją ogrodową Bernharda Gehrmanna przy ul. Sw. Rocha 2 na tzw. Miasteczku, pocztówka, ok. 1910 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Waldemar Karolczakbrowarów 65 , a od 1911 roku Rohr polecał, jako specjalność zakładu, ciemne i jasne piwo kulmbachskie z Browaru Eksportowego, dawniej Carl Petz - Towarzystwo Akcyjne w Kulmbach 66 . W tym samym czasie wspomniane piwo polecała także Józefa Tomalowa, wdowa po właścicielu znanej restauracji-piwiarni "Victoria" przy ul. Zamkowej 4 67 , gdzie tradycyjnie od wielu lat prowadzono wyszynk oryginalnego piwa kulmbachskiego, początkowo mocnego ciemnego Bock z browarów Conrada Plancka i G. Sandlera, a później także Petza, wszystkie z siedzibą w Kulmbach w Bawarii. Z wyszynków dobrych piw słynęły również dwie pobliskie restauracje-piwiarnie: "Zum Falken" przy ul. Zamkowej 3 i "Schlossberg" przy ul. Zamkowej 7. Inny typ lokali gastronomicznych reprezentowały piwiarnie zwane Bierquellen a la Aschinger, które urządzano i prowadzono w Poznaniu na wzór podobnych zakładów działających w Berlinie. Ich nazwa pochodziła od nazwiska braci Carla i Augusta Aschingerów z Wiirttenbergu, którzy w 1882 roku założyli pierwszą taką piwiarnię w swej rodzinnej miejscowości 68 . Dziesięć lat później w Berlinie powstała należąca do rodzinnego przedsiębiorstwa cała sieć "Aschinger'sehen Bierquellen". Już za 30 fenigów można tam było dostać talerz grochówki ze słoniną, opiekaną kiełbasę, zwaną "Bockwurst", czyli potężny serdelek z musztardą i bułką, kartoflaną sałatką albo zimny kotlet mielony w galarecie, zwany "Bulette" albo "Hackepeter" ("siekanego Piotrusia"), z siekanej wieprzowiny przyprawionej jak befsztyk tatarski. Do tego serwowano rozlewane do charakterystycznych kufli popularne berlińskie piwa Bock łub Berliner Weisse (to ostatnie pito także z sokiem malinowym). Ponieważ piwo stanowiło podstawę egzystencji tego rodzaju lokali, jego cenę skalkulowano z posiłkiem, który był droższy, jeśli ktoś rezygnował z zakupu trunku. Na każdym stoliku stały wiklinowe koszyki pełne białego chleba, który każdy mógł jeść do syta bez żadnej dopłaty. Potrawy i napoje podawały bardzo szybko i sprawnie kelnerki ubrane w charakterystyczne, biało-niebieskie kostiumy69. Pierwszy tego rodzaju lokal otwarto w Poznaniu 18 czerwca 1899 r. w hotelu Victoria przy ul. Berlińskiej 1 7 70 , kolejne powstawały na terenie całego miasta.
Szczególnie często ogłaszał się w prasie Johannes Deimert, właściciel" Restaurant a la Aschinger" przy ul. Wiktorii 12, otwartej 1 sierpnia 1907 r. 71 W 1908 roku polecał on wyszynk piw: Radeberger Pilsner, Miinchener Kindl i Krotoschiner Lagerbier oraz zupę grochową ze słoniną, świeżą golonkę, flaki, Pokelkamm z grochem i kapustą kiszoną "po tanich cenach"n. Rok później, 2 października 1909 r. Deimert donosił o zaprowadzeniu w swym lokalu wyszynku słynnych specjalnych piw browaru Schultheissa - Towarzystwo Akcyjne w Berlinie, marcowego jasnego i eksportowego ciemnego, polecając jednocześnie "specjalne potrawy": gęsinę z modrą kapustą, Hackepeter, kiełbasę zwaną Bockwurst a la Aschinger i wieprzowe nogi 73 . Znaną w Poznaniu piwiarnią a la Aschinger był otwarty w 1906 roku w okazałym domu inżyniera Franciszka Biskupskiego przy ul. Wiktorii 19 "Bierhaus Victoria", prowadzony przez Juliusa Scherleita, dawnego nadkelnera w hotelu Monopo174. W 1905 roku Ernst Stiick, właściciel "Bierquelle a la Aschinger" przy ul. Rycerskiej 40, narożnik ul. Berlińskiej, polecał sprzedaż wszystkich piw z browaru Kisslingera w Poznaniu 75 .
Ryc. 15. Piwiarnia przy ul. Cesarzowej Wiktorii 22 (ob. Grunwaldzka), pocztówka, 1903 r.
Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Niestety krótko działała w mieście "nadzwyczaj oryginalna piwiarnia bawarska" , z prawdziwą bawarską obsługą, otwarta w pierwsze święto Bożego Narodzenia 25 grudnia 1909 r. w lokalach parterowych Teatru Apollo (ob. kino Apollo)76. Organizowano tam zabawy pod nazwą "Wielki alpejski festyn piwa Bock", podczas których gościom serwowano mocne i ciemne piwa monachijskie z N owego Browaru Poznańskiego oraz smakowicie przyrządzone tradycyjne bawarskie potrawy - ogromne ryby, pieczone kury i nie śmiertelną golonkę. Do przysłowiowego kotleta przygrywały orkiestry w bawarskich strojach ludowych - mężczyźni w kamizelkach, białych koszulach i krótkich zamszowych spodniach z szelkami, pośrodku których widniała wyszyta biała szarotka 77 . Podczas organizowanych w Poznaniu wystaw przemysłowych mieszkańcy miasta mogli korzystać z niezwykłych piwiarni urządzanych specjalnie z tej okazji. Podczas Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej w 1895 roku miejscowy Nowy Browar Poznański Piwa Bawarskiego postawił tzw. główną restaurację-piwiarnię (Hauptbierrestaurant), mieszczącą się w wielkim pawilonie o drewnianej konstrukcji szkieletowej w formie staroniemieckiego "Biirgerhausu" (ryc. 16)78. Na parterze mieściła się wielka sala restauracyjna z osobnym miejscem dla orkiestry, powyżej otwarta hala o altanowym wykończeniu, a nad całością górowała wysoka, dwudziestometrowa wieża widokowa, z której podziwiać można było rozległą panoramę najbliższych okolic. Do tylnej części budynku przylegała duża
Waldemar Karolczak
Ryc. 16. Piwiarnia w pawilonie w formie staroniemieckiego zamku rycerskiego na Prowincjonalnej Wystawie Przemysłowej w Poznaniu w 1895 r. Ze zb. MNP.
weranda i ogród z namiotem należącym do N owego Browaru Poznańskiego z namalowanym ogromnym herbowym orłem pruskim trzymającym w szponach szklankę piwa i pęczek rzodkiewek. "Malarz tego dziwolągu - czytamy w "Gazecie Poznańskiej Wystawy" z 5 czerwca 1895 r. - miał zapewne najszczersze intencye, ale niejednemu z patryotycznie usposobionych gości niemieckich ta profanacya najwyższego godła państwowego podobać się nie będzie". W piwiarni prowadzono wyszynk piwa pilzneńskiego z N owego Browaru Poznańskiego, a także Wiirzburger Hotbrau i eksportowego piwa kulmbachskiego z browaru Konrada Kisslinga 79 .
Ryc. 17. Główna restauracja-piwiarnia na Wystawie Wschodnioniemieckiej w Poznaniu w 1911r., pocztówka. Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Wyjątkowo oryginalną piwiarnię pod nazwą "Zur Blockhaus" wystawił kupiec Oskar Stiller, właściciel wielkiej hurtowni piwa i Fabryki Wody Sodowej na Świętym Łazarzu. Lokal ten stanowił niebywałą atrakcję dla zwiedzających wystawę gości. Piwiarnia mieściła się w pawilonie o drewnianej konstrukcji szkieletowej w formie staroniemieckiego zamku rycerskiego, stojącego na tzw. blokhauzie 80 , usytuowanym w obrębie otaczających miasto obwałowań fortecznych, prawie pośrodku drogi między bramami Berlińską i Królewską (w pobliżu fortu Tietzena). Zamek otoczony był głęboką fosą, a prowadził do niego most zwodzony, który w nocy podnoszono, aby nieproszeni goście nie mogli wchodzić do piwiarni po jej zamknięciu. Autorem projektu tej niezwykle interesującej budowli był poznański architekt Adolf Binder. Piwiarnia urządzona była w stylu starobawarskim i dysponowała miejscami siedzącymi dla 220 osób. Rolę gospodarza pełnił w niej Oswald Kuhnke, właściciel restauracji przy ul. Wilhelmowskiej 28. W piwiarni prowadzono wyszynk piwa Munchener L6wenbrau, prawdziwego kulmbachskiego z browaru Adolfa Christenna w Kulmbach i grodziskieg0 81 . Gości obsługiwały urodziwe bawarskie kelnerki ubrane w narodowe stroje, tj. w kolorowe spódnice w kwiaty, białe bluzki z dużym dekoltem oraz kolorowe fartuszki. Roznosiły one piwo w litrowych kamionkowych "masskrugach". Warto wspomnieć o piwiarni "Zur Kaiserhalle", wzniesionej na tzw. placu Bohna za Bramą Berlińską, tuż przy wejściu na wystawę, której właściciel Georg Miczynski również zatrudnił bawarskie kelnerki 82 .
Nie tylko piwem raczyli się mieszkańcy miasta w początkach XX wieku.
W ówczesnym Poznaniu czynnych było ponad 40 większych i mniejszych winiarni i probierni, spośród których część połączona była z hurtowniami win i sklepami kolonialnymi, inne zaś z kawiarniami i cukierniami. Niektóre z nich istniały od kilkudziesięciu lat i były interesem rodzinnym. Najstarszym tego rodzaju lokalem w Poznaniu była czynna już od 1836 roku winiarnia słynnej firmy Gebruder Andersch Weingrosshandlung przy Starym Rynku 50, która, mimo że jej właścicielami byli Niemcy, nosiła polską nazwę "Pod daszkiem"83. W mieszczącej się na parterze i na pierwszym piętrze winiarni prowadzono sprzedaż "wszelkiego rodzaju win po cenach umiarkowanych" w butelkach i na kieliszki.
Firma polecała jako swą specjalność górnowęgierskie wina tokajskie, począwszy od rocznika 1811 aż do najnowszych, w cenie od 85 fenigów za półlitrową butelkę, a ponadto światowej marki niemieckie wina mozelskie i reńskie, francuskie wina białe i czerwone - bordoskie i burgundzkie, hiszpańskie wina z rejonu Jerez de la Frontera, zwane sherry, portugalskie wina madera oraz niemieckie wina musujące i francuskie musujące białe wina szampańskie (ryc. 18,19)84. Druga naj starsza poznańska winiarnia "Pod Złotym Wiankiem", zwana popularnie "Katakumbami", założona została w 1859 roku w wielkich piwnicach renomowanej firmy A. Pfitzner. Hurtowny Handel Win. przy Starym Rynku 6. Specjalnością firmy były wina górnowęgierskie (tokajskie) wszelkich gatunków, od najtańszych do najszlachetniejszych, sprowadzane z własnych winnic w Mad pod Tokajem 85 . Przedsiębiorstwo dysponowało również własną wy tłocznią, eksportując wina do Galicji i Królestwa Kongresowego. W nastrojowej winiarni
Waldemar Karolczak
Ryc. 18. Wejście do winiarni i składu win "Pod daszkiem" firmy Gebr. Andersch przy Starym Rynku 50, fot. z ok. 1911 r. Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
nabyć można było także najróżniejsze gatunki win reńskich, mozelskich, wytrawnych tarragońskich, alzackich, bordoskich i wiele innych. W 1908 roku ówczesny właściciel firmy Stanisław Pfitzner reklamował jako swą drugą specjalność "czerwone wina greckie dla osób blednicowych i bezkrwistych"86. Natomiast już od 1891 roku za zezwoleniem Archidiecezji Poznańskiej St. Pfitzner był przysięgłym d . 1 87 ostawcą wIna msza nego . Wspomniana winiarnia nie była jedyną mieszczącą się w piwnicach kamienic przyrynkowych. Kolejna znajdowała się pod kamienicą przy Starym Rynku 45 i należała do renomowanej firmy Leopold Goldenring, założonej w 1845 roku. Jedna z najbardziej znanych poznańskich winiarni stanowiła własność założonej w 1865 roku firmy A. Cichowicz. Hurtowny Handel Win. Gdy we wrześniu
P" -Ot&nBJfarft. II z3,o*oBy 1836.
Założony 1836.
- .- Bracia Mersc
E Stary Rynek 10.
Mem
POZInaó
Stary Rynek 50, j>od d««klem Jjpolecąją swe znaczne zapasy dobrać wypielęgnowanych -ł- gd win mozelskich, win reńskich, win czerwonych (Bordeaux), win górno-węgierskich. Cenniki i próby na żądanie danno i franko.
Zastępca: STAlSI WJUWOraOStJEBBL.
Ryc. 19. Inserat z "Kupca" z września 1912 r.
1890 roku Cichowicz przeniósł swój interes z ul. Berlińskiej 4 do własnego okazałego domu przy ul. Berlińskiej 7, narożnik ul. Bismarcka, obok hurtowni win, sklepu kolonialnego i składu herbaty urządzono tam także obszerną i komfortowo wyposażoną winiarnię z osobnym wejściem od ul. Bismarcka (ryc. 20, 21)88. Firma Cichowicza polecała swym klientom wina górnowęgierskie, bogato zaopatrzony skład win francuskich z domów A. de Luze et Fils oraz Francois Cuzol et Fils z Bordeaux oraz wiele innych markowych win mozelskich i reńskich. W winiarni serwowano codziennie świeże angielskie ostrygi w cenie 2,50 marki za tuzin, tłuste czeskie bażanty, świeże pulardy i kapłony, kwiczoły galicyjskie, świeże turboty i sole, żywe homary, sałatę i endywi ę 89. Niezwykłą atrakcją winiarni był eksponowany tam unikalny zbiór starych węgrzynów z ponaddwustuletnią metryką. W pierwszych latach swego istnienia firma posiadała skład win w starych piwnicach budynku należącego dawniej do klasztoru Jezuitów w Poznaniu, gdzie podczas remontu pracujący tam robotnicy odkryli zamurowaną wnękę, a w niej siedemdziesiąt dwie butelki bardzo starego węgrzyna. Najprawdopodobniej wspomniany składzik win przeznaczony był na jubileusz kapłaństwa, a zamurował go w tajemnicy przed innymi któryś z zakonników. Jedną ze wspomnianych butelek przesłano do ekspertyzy berlińskiemu archeologowi Virchov, który stwierdził, że pochodzi z XVII wieku. Większość butelek
Waldemar Karolczak
Ryc. 20. Widok na winiarnię i skład win frrmy A. Cichowicz przy ul. Berlińskiej 7 (ob. 27 Grudnia), narożnik ul. Bismarcka (ob. Kantaka), fot. z ok. 1895 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
przekazano do Muzeum Archeologicznego w Berlinie, kilkanaście z nich zachował Cichowicz na pamiątk ę 90. Cichowicz, podobnie jak St. Pfitzner, byt przysięgłym dostawcą wina mszalnego. Przewielebnemu Duchowieństwu i Szanownym Dozorcom Kościelnym polecał wina węgierskie (litr po 2 marki), włoskie łagodne (litr po 1,50 marki) i afrykańskie słodkie (butelka po 1,80 marki)91. W październiku 1896 roku znany kupiec Hipolit Robiński otworzył we własnym domu przy ul. Święty Marcin 23 "hurtowny handel win", połączony z elegancko urządzoną winiarnią (ryc. 22)92. Gdy rok później zmarł właściciel firmy, interes dalej prowadzili jego spadkobiercy pod kierunkiem prokurenta, a później wspólnika Wawrzyna Głębockieg0 93 . Firma Hipolit Robiński polecała znakomite wina górnowęgierskie, odznaczające się "pięknym jasnym kolorem i nadzwyczaj przyjemnym i szlachetnym smakiem", oraz stare wina górnowęgierskie wytrawne "w oryginalnych, lakowanych litrowych i półlitrowych gąsiorkach", a także przetrawione tokajskie "w naj delikatniej szych gatunkach jako wina deserowe i kuracyjne dla niemowląt, rekonwalescentów i chorych"94. Głębocki osobiście wyjeżdżał na Węgry, gdzie kupował dla firmy wysokiej jakości moszcz winny. Wina firmy Hipolit Robiński znane były nawet w Berlinie, gdzie ich sprzedażą zajmowała się polska firma B. Kasprowicz z Gniezna w filii przy Emderstrasse 50 95 .
W 1902 roku firma polecała jako "specjalną ofertę dla lubowników lekkich i cienkich win węgierskich, od wielu lat z upragnieniem oczekiwaną tzw. deszczówkę górnowęgierską w różnych gatunkach i odcieniach, w beczkach lub na szkle "96. W działającej przy ul. Fryderykowskiej 23 komfortowo urządzonej winiarni firmy Carl Ribbeck. Weingrosshandlung, przez szereg lat prowadzono specjalny wyszynk z beczki dobrego stołowego wina reńskiego Bechtheimer 97 . Licznie odwiedzana przez poznaniaków była, połączona ze składem delikatesów i cygar, winiarnia firmy W. Becker przy pi. Wilhelmowskim 14, którą 2 października 1907 r. ówczesny właściciel Marceli Łukomski przeniósł do położonego naprzeciwko domu przy ul. Teatralnej 5 (ob. 3 Maja). W nowo urządzonej winiarni zwracały uwagę stylowe meble z imitacji mahoniu wykonane przez firmę G. Zeyland z ul. Alejowej 7 na Świętym Łazarzu 98 . W dawnym lokalu firmy przy pi. Wilhelmowskim 3 września 1910 r. Feliks Hirschberg otworzył pierwszorzędną winiarnię, połączoną z "hurtownym handlem win", pod nazwą "Hungaria"99. Aby zaspokoić nawet najbardziej wybrednych smakoszy, właściciel "Hungarii" prowadził kuchnię francuską, której kierownictwo powierzył kuchmistrzowi posiadającemu zaszczytny tytuł kucharza nadwornego Jego Królewskiej Mości króla greckiego 10o . W lokalu serwowano typowe dla restauracji-winiarni (Weinrestaurant) zimne i ciepłe potrawy, ale też holenderskie i angielskie ostrygi, homary, olbrzymie raki i astrachański kawior. W listopadzie 1900 roku w domu przy ul. Wiktorii 19, naprzeciw ul. Berlińskiej, otwarto bardzo oryginalną probiernię win pod nazwą "Wina ze sądka", będącą filią specjalną firmy The Continental Bodega Company. Jej kierownik Paul Klingberg prowadził w niej wyszynk z beczki całego szeregu słodkich win, jak: portwein, sherry, madera, marsala, malaga, tarragona, "po cenach oryginalnych", rozlewanych do szklanek i butelek o nietypowych kształtach 101. Dziesięć lat później, 5 listopada 1910 r., w tym samym miejscu, lecz już w nowo zbudowanym okazałym domu, otwarto kawiarnię "Boulevard", połączoną z nastrojo
Ooroio!otototoioiototooototoioroiot8 a Rok założenia 1865. 8 A. Cichowicz Q Telefon 55. P o z fi a ń Telefon 55. O w H urtowny handel win Q ((N win gÓ;n ęgi;;;kich g A W beczkach oryginalnych i'od State na szkfe w roz G O maitych odcieniach.
r** Stare wina łokajskie \ 8 polecane przez lekarzy dla dzieci i chorych w a Przewielebnemu Duchowieństwu i Szanownym Dozo- Q rom kościelnym poleca jako dostawca przysięgły S=A
9 Wina mszalne (Vmum de vite purum) 2 a węgierskie. . litr po 2,00 mk. G Q włoskie łagodne . 1,50 " afrykańskie słodkie but. 1,80 " P Ceny bardzo przystępne. G Próbki i cenniki na żądanie franko i bezpłatnie a ss - Q a o o t5i CAO; Ol Oi OJ Ol OiOOOl Oi O I OiOOO I Oi 00 Q
Ryc. 21. Ogłoszenie z "Kupca" z września 1912 r.
Waldemar Karolczak
1700 beczek win węgierskich nfe podlegam na razie na wysokiej konjunkturze, spowodowanej lichym zbiorem z roku 1909, a przedewszystkicni klęską z dnia 27. czerwca t. r., w którym (o dniu grad zniszczy! doszczętnie blisko połowę winnic gómowęgierskich. Wielka część wyżej podanego zapasu mych win węgierskich stoczona i pięknie rozwinięta na szkle. 'Wma moje, zakupione w jak najkorzystniejszym czasie, pochodzą, od pierwszorzędnych producentów. PolecamplCKUG uCSZCZOlftf KI j pełniejsze stołowe wina, deserowe wytrawne i tokajskie słodkie a na życzenie stuli; specjalną ofertą I próbkami. Wreszcie upraszam o łaskawe zwiedzenie mych sklepów i naoczne przekonanie się o mych ogromnych zapasach win gómowęgierskich. Hipolit Hurtowny handel win załóż, w roku 1832.
oraz
Robiński
Ryc. 22. Anons z "Kupca" z l września 1910 r.
wą winiarnią japońską i pawilonami herbacianymi. W lokalu tym organizowano kilkudniowe festyny winne, zwane japońskimi. Dnia 1 listopada 1912 r. rozpoczął się tam trwający cały tydzień festyn pod nazwą "Sen nocy letniej w Nagasaki", podczas którego cały lokal udekorowano "na sposób japoński", grały dwie orkiestry, a całością kierowała niejaka miss Lemdorf, "ekscentryczna i pełna temperamentu artystka na skrzypcach"102. Elegancka winiarnia mieściła się także w osobnych pomieszczeniach pierwszorzędnej kawiarni "International" przy ul. Berlińskiej 17. Od 1905 roku jej nowy właściciel Robert Schleyer polecał wina miejscowej firmy Leopold Golderling 103 . Jedyna w Poznaniu winiarnia w stylu zakopiańskim (meble dostarczyła poznańska Spółka Stolarska) położona była na pierwszym piętrze "Grand Cafe Restaurant" przy pi. Wilhelmowskim 18 104 .
Najbardziej komfortowo urządzone winiarnie znajdowały się w reprezentacyjnych poznańskich hotelach. W dobudowanym w 1899 roku nowym skrzydle zachodnim hotelu Bazar przy ul. Wilhelmowskiej 10 urządzono nową winiarnię z ciepłymi i zimnymi przekąskami, połączoną z hurtowym i detalicznym handlem win. W winiarni znajdował się wyjątkowo duży wybór czerwonych win bordoskich z firmy A. de Luze et Fils w Bordeaux. Wielbicielom wysokich win francuskich polecano tam "ściągane na szkło u producentów" pierwszorzędne
Ryc. 23. Wnętrze winiarni Paula Mandla przy ul. Berlińskiej 19, pocztówka, ok. 1905 r.
Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Ryc. 24. Winiarnia w hotelu Residenz (ob. hotel Lech), pocztówka, ok. 1913 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Waldemar Karolczak
Ryc. 25. Winiarnia w Hotelu Rzymskim, fot. z 1913 r.
Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
wina, takie jak: Giscours Labarde, Haut Brion, Chat Leoville, Mouton Rotschild i inne z wyśmienitych roczników 105 . Począwszy od lipca 1907 roku serwowano tu wina mozelskie ze słynnej firmy Winzerwein - Vertriebsgesellschaft w Zeltingen nad Mozelą, której spółka akcyjna Bazar była jedynym przedstawicielem na prowincję poznańsk ą l06. Dnia 11 listopada 1911 r. na pierwszym piętrze nowo zbudowanego Hotelu Francuskiego otwarta została "pięknie przyozdobiona i gustownie umeblowana pierwszorzędna winiarnia w stylu wykwintnym"107. Prowadziło do niej osobne wejście z ul. Podgórnej. Specjalnością firmy były "codziennie świeże ostrygi i homary" oraz "wina na karafki". Pobyt w winiarni uprzyjemniały koncerty mandolinistów pod dyrekcją maestro Mario Salvi z Neapolu 108. Od stycznia 1912 roku czynna była nowa winiarnia w Hotelu Rzymskim (ryc. 25), słynąca z oryginalnej kuchni rosyjskiej. Codziennie w nocy występowała tam orkiestra Rudiego Howatha, grająca nastrojową muzykę cygańsk ą l09.
Niektóre wina, z uwagi na swe właściwości lecznicze, sprzedawane były w poznańskich aptekach. W 1895 roku apteka Glabisza przy ul. Wrocławskiej 31 polecała wino pepsynowe, przyrządzane z wina reńskiego lub z win hiszpańskich, używane przy złym trawieniu, wino Cascara Sagrada, pobudzające lepszetrawienie i działające przeczyszczająco, wino Condurango, zalecane przez lekarzy przy różnych chorobach żołądkowych, i wino chinowe czyste lub z żelazem na blednicę, niedokrwistość i dla rekonwalescentów 11o . W 1907 roku Isidor Czarnikau, właściciel "Czerwonej Apteki" przy Starym Rynku 37, narożnik ul. Szerokiej (ob. Wielka), polecał oryginalne francuskie wino św. Rafała jako "zadziwiająco skuteczne" na choroby żołądka, dla niedokrwistych i nerwowych 111 . We wszystkich poznańskich aptekach nabyć można było również "węgierskie wino kuracyjne", sprowadzane przez Stowarzyszenie Aptekarzy Poznańskich wprost z piwnic firmy J. Leuchtmann w Wiedniu, a zalecane jako środek wzmacniający dla chorych, dzieci i rekonwalet , 112 scen ow .
W.NIEDBALSKI POZNAŃ ulica Rycerska 2 - przy placu Wilhelmowskim TELEFON 2220.
-Pierwszorzędny sktaddelikatesów « konserw owoców południowych m zwierzyny i ryb. «a Handel win - Winiarnia
«łożony 1901 roku.
Specyainośe firmy: dostawy na śluby, polowania, imieniny, odpusty, ob:: chody jubileuszowe i wszelkie inne uroczystości. :
Ryc. 26. Anons z Albumu StowarzYszenia Artystów w Poznaniu z 1911 r.
Ryc. 27. Winiarnia "Raifeissen'przy ul. Święty Marcin 90, pocztówka, ok. 1913 r. Ze zb. MNP.
Waldemar Karolczak
».MSg
Ryc. 28. Bufet w cukierni domu towarowego Kajetana Ignatowicza, pocztówka, ok. 1910 r.
Ze zb. MNP.
jjtaeuisch
Ryc. 29. Winiarni na Wystawie Wschodnioniemieckiej w Poznaniu, pocztówka, 1911 r.
Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Ryc. 30. Ogłoszenie z "Dziennika Poznańskiego" z 19 kwietnia 1895 r.
Jedyna premiowana kilkakrotnie miodosytnia J. V. Jabczyńskiego wl'oznanlii, Cliwallazewo nr. ss poleca polski zwyczajny po 1,00 m. BB tokaj lipcowy . . . . p o 1,50 m. kasztelański p o 2,00 m. Cromo miodowy, karpatówka po 2,00 m. f% Wo większych ilościach, mianowicie w sadkach od 20-tu litrów poorawszy, odstawiam każdy gatutnok o 25 fen. taniej za liter jak w pojedynczych butelkach. MW N. B. Znana powaga w świecie leczniczym pisze: »Nasi przodkowie pili mało wina, a piwa wcale nie znali, bo ono w ogóle wtenczas jeszcze nie istniało, potrawy ich były pojedyncze i pomimo tego byli silnym narodem, doczekali się lat sędziwych, ciesząc się przytem czeratwera zdrowiem, a wszystko to zawdzięczali m i o d o w i . Załować tylko należy, że ten szlachetny napój tak mało obecnie jest znanym." D la wygody moich Szanownych Odbiorców ma na składzie moje miody Centralna drogerya (Czepczyński i Sniegocki) w 8tarym Kynkn.
miód
W Poznaniu nie brakowało także amatorów miodu pitnego, którego produkcja w tym mieście miała długie tradycje. Najbardziej znana w tym czasie poznańska miodosytnia należała do firmy J. N. Jabczyński, z siedzibą przy ul. Chwaliszewo 35. Była ona połączona z handlem win, towarów kolonialnych, delikatesów i cygar. Miodosytnię założył Jan N epomucen Jabczyński, po jego śmierci w maju 1896 roku interes dalej prowadziła wdowa po nim, a w 1907 roku firmę przejął zięć, aptekarz W. Bajoński 113 . Specjalnością zakładu były kilkakrotnie premiowane na wystawach miody pitne kasztelański i tokaj lipcowyl14. W czerwcu 1896 roku Jan Bayer, właściciel miodosytni, cukierni i winiarni przy ul. Szerokiej 20, później przy Wielkich Garbarach 36, otrzymał złoty medal na Wystawie Kucharskiej, Piekarskiej i Środków Spożywczych w Berlinie za miody pitne własnego wyrobu l15 . Wyborne miody pitne polecał J. Wawrzyniak, właściciel miodosytni przy pi. Królewskim 6 (ob. Cyryla Ratajskiego ).
Bardzo liczne i wierne grono miłośników posiadały w Poznaniu spirytualia, czyli napoje otrzymywane bądź wprost z rozcieńczonego spirytusu etylowego rektyfikowanego, jak: wódki czyste, nalewki, likiery i aperitify, bądź też przez destylację przefermentowanych surowców, jak: starka, winiak, koniak, rum, arak, wiśniak, jarzębiak, wypalanki i wiele innych. Napoje "rozpalające", jak je wówczas nazywano, sprzedawano głównie w tzw. destylacjach, a ponadto także w likierniach, winiarniach, restauracjach, kawiarniach, cukierniach i barach. Bardzo liczne w Poznaniu destylacje były de facto w większości zwykłymi szynkowniami, w których prowadzono wyszynk wódek i innych napojów wysokoalkoholowych, sprzedawanych zarówno w butelkach, jak i na szklanki. Ich nazwa po
Waldemar Karolczak
Ryc. 31. Fragment wnętrza probierni likierów fmny Hartwig Kantorowicz przy ul. Berlińskiej 5, pocztówka, 1913 r. Ze zb. Biblioteki Uniwersyteckiej.
Kri!, praski 0*4*1 - 1895.
Przeniesienie interesu.
w dniu dzisiej zym przeniQsłem zn dlli:)«- się potad p'rzy ni. BerlmsUel nr. l handel cząstkowej lpnł dfiy myc h - HP** I i &w@f #w ""« -Ii jako też importowanych spirytuozow: koniaku, rumu, araku i Ł d,w butelkach zamkniętych ń 11 f M i k ą Vi. 5, <<fdfn nr."p> f a w nim urządziłem pokój do próbowania na sposób Holenderski. I HARTWIG KANTOROWICZ, założony 1823 I Fabryk i Kantor Pf J \\r. HroDiectiej nr, · · · · .-ł- ZłoJy MM % wystawy pT»»y*towfj mit.
Ryc. 32. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 15 grudnia 1895 rchodziła od połączonych z nimi małych wytwórni, zwanych destylarniami, gdzie na miejscu produkowano według określonych receptur mieszanki rozmaitych napojów alkoholowych. Standard poznańskich destylacji był bardzo zróżnicowany, część z nich wyglądem swym przypominała oberże, nie brakowało jednak także schludnie i nowocześnie urządzonych lokali połączonych z restauracjami. Zdarzały się komfortowo wyposażone likiernie i probiernie trunków. Istniejąca w Poznaniu od 1823 roku renomowana firma Hartwig Kantorowicz była właścicielem słynnej Fabryki Likierów i Destylacji przy ul. Wronieckiej 6 (w 1907 roku fabrykę i skład główny przeniesiono do nowych budynków przy ul. Południowej 6, ob. Grochowe Łąki)116 oraz dwóch filii w Berliniei w Hamburgu. Wyroby tej wytwórni eksportowano do wielu krajów na całym świecie l17 . W grudniu 1895 roku firma przeniosła znajdujący się dotąd przy ul. Berlińskiej 4 "handel detaliczny", w którym sprzedawano własnej produkcji likiery i importowane spirytualia (koniaki, rumy, araki itp.) w zamkniętych butelkach, do budynku przy ul. Berlińskiej 5, gdzie urządzono niezwykle wytworną "probiernię na sposób holenderski" (ryc. 31, 32) 118. Kilkanaście lat później wspomniana probiernia likierów została całkowicie odnowiona i ponownie otwarta 13 sierpnia 1912 r. 119 Można w niej było degustować takie firmowe specjalności, jak Podbipięta, Imperial- Blackberry- Brandy, Monchslikór, Cordial
Ryc. 33. Destylacja L. Dałkowskiego przy ul. Ostrówek 10/11 na Sródce, pocztówka, ok. 1910 r. Wł. Stefana Anioły.
Oc
Samarytan Pomarańczowa Gorzka Cherry Brandy l arzembinka Iinbierowy likier żołądkowy Gdańska flota woda Podków k a Alpejska Sionsdorfska.
Masch I Oczyszczana Kornus wrocławski Nalewka
Waldemar Karolczak
:535
3.1
I"r- -I "S C SS
HlJRl{MNE
DESTYLACYA
MTAUCZfHB
OSTIŚWEI HB. OU
TELEFOK NB. S96.
TEŁEFOS KR. S96.
SPECYALNOSĆ: Miciówka Alasch II Różowa Owocowa Cytrynowa Taxaraetr Plewna Karólkowy likier stołowy Neptun Sok malinowy Kwaśna Wielki sklud rozmaitych araków, rumów i koniaków. H urtowny handel win.
«I»aa
Ryc. 34. Ogłoszenie z "Kupca" z 1912 r.
-Medoc, Cherry-Brandy, Curacao extra dry, grun Pommeranzen, Kosak (krystalizowany kminek) czy ekstrakty ponczowe 120. Wszystkie wyroby zaopatrzone były w zarejestrowany w urzędzie patentowym znaczek ochronny, prawnie zastrzeżono także ich nazwy i etykiety. Każdy, kto próbował je podrabiać, narażał się na dotkliwe kary. W "Dzienniku Poznańskim" z 13 października 1906 r. znajdujemy na ten temat następujące doniesienie: "Wczoraj przed sądem tutejszym stawał fabrykant wódek Władysław Stelmaszewski oskarżony o to, że zaopatrywał butelki w etykietę »Podbipięta«, którą zastrzegła sobie prawnie tutejsza firma Hartwig Kantorowicz. Oskarżony tłumaczył się, że nie wiedział, iż f1ffi1a ta ową etykietę zastrzegła sobie prawnie, ale sąd mu nie uwierzył i skazał go na najwyższą karę 150 mk lub 15 dni więzienia". Wielkim konkurentem wspomnianego wyżej przedsiębiorstwa była f1ffi1a Hugo Schellenberg. Fabryka Likierów, Gorzelnia Koniaków i Wytłocznia Soków Owocowych, (założona w 1836 roku), która 1 kwietnia 1898 r. w budynku fabrycznym przy ul. Święty Marcin 25, obok "składu sprzedaży butelkowej", uruchomiła elegancką likiernię i probiernię "najdelikatniejszych likierów i koniaków"121. Z kolei w sierpniu 1909 roku spółka pod nazwą Gesellschaft Sinner. Grosste Branntwein - Brennerei Deutschlands (Towarzystwo Sinnera. Największa Gorzelnia Wódek w Niemczech) w PoznaniuLuboniu otworzyła przy ul. Berlińskiej 20 oryginalną pierwszorzędną probiernię likierów Sinnera l22 .
Wielki złoty medal
Krnków 1900.
Wiślankę najHmacBnlcJazą nalewkę owocowq'J Botanik: nnJwjbornlojBiy Hkwor żołądkowy poleca Fabryka Ukworów Marczyński & Elóskowski, Poznań, ni. Berlińska 15. Telefon Nr. 63G.
Wyroby powyższo równają eio, najdroższym fabIYkatom francuskim I SA W wBmstklch plakatami oznaczonych miejscach do dostani« w butelkach 1 litr. I 2 fi, '% litr. i 1.25 m.
Ryc. 35. Insersat z "Wielkopolanina" z 26 stycznia 1902 r.
Założona w 1844 roku znana firma Adolph Moral. Fabryka Likierów i Wytłocznia Soków Owocowych przy Starym Rynku 86 (później 73/74) posiadała aż dwa składy spirytualiów połączone z destylacjami - przy ul. Kramarskiej 15 i ul. Wenecjańskiej 5. Na początku XX wieku często ogłaszała się renomowana Fabryka Likierów pod firmą Fritz Albold (A. Grosser Nachf.) przy ul. Półwiejskiej 13 (filia eksportowa w Hamburgu), polecając amatorom mocnych, ale szlachetnych trunków swe specjały (m.in. Eckau Nr. 00, Russ. Krystallkimmel, Krystallka Nr. 00, Russ. Krystall-Nalewka, Cherry-Brandy, Blackberry-Brandy, Dubelt Kurfurstlicher Magenbitter, Gruner Pommeranzen, Sliwowka, Curacao-Orange, Kujawiak, Podbielski - Bitter 123 ).
Doskonale zaopatrzone w napoje wyskokowe były poznańskie winiarnie.
Większość z nich oferowała towar najwyższej jakości, sprowadzany z najbardziej renomowanych światowych firm. Na święta Wielkanocne 1898 roku firma A. Pfitzner polecała wódki gdańską i kujawska, benedyktynkę, likiery holenderskie i nalewki 124 . Zgodnie z panującą wówczas tradycją do święconego, ze względu na dużą ilość potraw mięsnych, powszechnie podawano różnego rodzaju wódki, a do słodkich ciast likiery125. Inna znana firma Bracia Andersch polecała naj przedniejsze niemieckie i francuskie koniaki, rum Jamajka, araki Batavia i Goa oraz wyśmienitej jakości rumy i araki podsycane 126 . Winiarnia A. Cichowicza przy ul. Berlińskiej 7 oferowała prawdziwe francuskie koniaki Fine Champagne z renomowanych firm T. Hennesy et Comp., J. Prunier et Comp., J. i F. Martell czy P. Frapin et C omp 127. W znanym lokalu "Restaurant Duchowski" przy pi. Wilhelmowskim 5 mieściła się probiernia wódek słynnej gnieźnieńskiej firmy B. Kasprowicz. Fabryka Wódek, Likierów i Napojów Bezalkoholowych. Gorzelnia Koniaków i Wy tłocznia Soków Owocowych 128. Liczni amatorzy doskonałej jakości
Waldemar Karolczak
Wódki 1likworyz renomowanej fabryki B. Kasprowi<<» w Unieinic 6808 poleea Leon Szczawiński, Poznań, Ul. Wodna 7 i w Ba.z*rzo.
Ryc. 36. Inserat z "Wielkopolanina" z 12 grudnia 1900 r. Il1i lito <<ii! Poznańska fabryka wódek . fŁCQo.
jg 1M
Poznań, uiica Pólwiejska nr. 4, telefon 219 HL k pr na1sijjfei, pomarańczóiDfcę elCe 1$ ś Fosnaasłcie xialeiarki. M
""K
Ryc. 37. Ogłoszenie z Księgi Kupiectwa i Przemyślu Polskiego w Wielkim Księstwie Poznańskim z 1908 r.
I
wyrobów tej wytwórni rozkoszowali się niepowtarzalnym smakiem prawdziwej Nastojki z owocami (na dnie butelki znajdowały się wiśnie, porzeczki, jagody itd.), królowej wódek zdrowotnych, wódki Nr 25, perły wódek czystych, J eremiówki, korony wódek żołądkowych czy prawdziwej Nalewajki z wiśniami, osobliwości ukraińsko-polskiej. Osoby nie pijące alkoholu także mogły znaleźć coś dla siebie, zamawiając wytwarzane z owoców i ziół napoje bezalkoholowe: Manru, Drużba czy Sikrol. Reklamowano je jako "bezalkoholiczne napoje orzeźwiające", szczególnie polecane przez lek arzy 129. W wytwornej winiarni Bazaru serwowano francuskie koniaki z domów: Frapin et Co., Bisquit, Buboucher et Co., J. Prunier, A. de Luze et Fi1s, MarnierLapestolle, francuskie likiery z domów: Marie Brizard et Roger, Grand Chartreuse, Cusenier et Fi1s, Grand Marnier czy Benedictine- Fecamp, likiery holenderskie firm Wynaud Focking i Erven Lucas Bols, prawdziwe wódki gdańskie "Z pod Łososia", galicyjską dereniówkę i wiele . h 130 lnnyc .
N a koniec warto jeszcze wspomnieć o tzw. barach amerykańskich, które w bardzo krótkim czasie zrobiły w Poznaniu ogromną kari erę 131. Pierwsze tego rodzaju lokale pojawiły się w mieście w 1900 roku, wzbudzając duże zainteresowanie mieszkańców. Wspomniane bary, serwujące trunki i zakąski, traktowano jako symbol wielkomiejskości Poznania. Lokale te posiadały komfortowo i bardzo nowocześnie wyposażone wnętrza, a posiłki i napoje spożywano zwykle na stojąco lub siedząc na wysokich stołkach przy bufecie. Podawano tu ciepłe potrawy z rusztu i wszelkie delikatesy sezonowe niekiedy do późnych godzin nocnych. Oprócz win i piw serwowano napoje wyskokowe, w tym stanowiące specjalność tego ro
dzaju lokali "American summerand winter-drinks". W Poznaniu działały: "Old City Bar" przy ul. Woźnej 10, "Prince of Wales Bar" przy ul. Wiktorii 3, "The Englisch Buffet" przy pi. Królewskim 10, "Restaurant N oblesse" przy ul. Fryderykowskiej 25, "Buffet Francais" przy ul. Wilhelmowskiej 19, "Buffet Riche" przy pi. Królewskim 1 O i wiele innych. W barze "Eremitage" przy ul. Lipowej (ob. Nowowiejskiego) prowadzono specjalny wyszynk piw z browarów Union w Dortmundzie i Hackera w Monachium oraz specjalny wyszynk likierów z renomowanej firmy Erven Lucas Bols w Amsterdamie. Specjalnością lokalu był bufet rosyjski13 2 . W barze "Weinhaus Casino" przy ul. Piekary 18 (obok Teatru Apollo), prowadzonym przez Friede Wolff i Gerdę Barteis, codziennie odbywał się koncert artystyczny w wykonaniu prawdziwej wiedeńskiej orkiestry artystycznej "Schramme!"133, a w położonym w pobliżu barze "Mikado" przy ul. Piekary 22/23, urządzonym "na sposób japoński", prowadzono specjalny wyszynk likierów z Kraju Kwitnącej Wiśni ze słynnym likierem deserowym The Mikado na czele 134 .
PRZYPISY:ie rnpomnijcie zaopatrzyć się w prawdziwe,
J R J O W I C 2 A w Gnieźnie Które są wwszysfkich odnośnycri ha ndlachJ\ J L do nabycia.
Ryc. 38. Inserat z "Wielkopolanina" z 1 kwietnia 1900 r.
1 Statistische Monatsberichte der Stadt Po sen. Im Auftrage des Magistrats hereausgegeben durch das Statistische Amt. Apri11890 bis Marz 1891, Posen 1891. 2 "Posener Ze itung " , nr 19 z 9 11875, "Dziennik Poznański", nr 9 z 13 11875 (ogłoszenie). W tym samym czasie w Poznaniu otwarto jeszcze dwie inne duże restauracje-piwiarnie, których właścicielami były dwa nowo powstałe miejscowe browary. Pierwszy z tych lokali pod nazwą "Restaurant FeldscWoss" znajdował się przy ul. Zamkowej 5 i należał do Nowego Browaru Poznańskiego "FeldscWoss" (dzierżawcą był Gustav Bemstein), drugi natomiast mieścił się na parterze domu należącego do właściciela Browaru Parowego E. Stocka przy ul. Wrocławskiej 18 i oferował produkowane przez niego piwa składowe oraz zwykłe i dubeltowe piwa poznańskie (kierownikiem był Oskar Biittel). 3 Archiwum Państwowe w Poznaniu, Acta Stadtische Feuer Societat, sygn. 1331-1332.
4 "Posener Z eitung " , nr 103 z 11 111875 .
5 "Posener Z eitung " , nr 827 z 25 XI1896, nr 881 z 16 XII 1896.
6 "Posener Tageblatt", nr 589 z 16 XII 1896 (ogłoszenie).
7 "Posener Zeitung", nr 85 z 4 II 1897 (ogłoszenie), nr 136 z 24 II 1897 (ogłoszenie), nr4 z 4 11898 (ogłoszenie), nr 115 z 16111898 (ogłoszenie). 8 "Posener Z eitung " , nr 663 z 21IX 1900 (Lokales).
'" Posener N eueste N achrichten", nr 744 z 22 XI190 1 (ogłoszenie).
10 "Posener Zeitung", nr 503 z 26 X 1907 (ogłoszenie).
11 "Posener Zeitung", nr 331 z 17 VII 1908 (ogłoszenie).
Waldemar Karolczak
12 "Posener Zeitung", nr 543 z 19 XI1907 (ogłoszenie).
13 "Posener Zeitung", nr 401 z 28 VIII 1909 (ogłoszenie).
14 Nowy Browar Poznański "Feldschloss" Towarzystwo Akcyjne założony został w 1874 r. przy późniejszej ul. Głogowskiej 54. W 1892 r. przeszedł na własność dwóch bankierów monachijskich: J. N eua i Rosenbuscha, którzy kupili go za milion marek. W 1900 r. N owy Browar Poznański Piwa Bawarskiego kupił wraz z wszelkimi aktywami istniejący już od 1862 r. stary browar Paula Gumprechta. 15 "Posener Zeitung", nr 53 z 3 III 1911 (ogłoszenie).
16 Niemiecki wyraz "Bock" oznacza kozia i stąd jego wizerunek był symbolem tego ulubionego wówczas gatunku piwa. 17 Była to przeniesiona z pi. Wilhelmowskiego 5 dawna restauracja "Kobylepole" , której właścicielem był A. Duchowski. 18 "Dziennik Poznański", nr 223 z 28 XI1890 (ogłoszenie).
19 "Dziennik Poznański", nr 282 z 8 XII 1895 (ogłoszenie), nr 41 z 20111904 (ogłoszenie).
20 "Dziennik Poznański", nr 244 z 23 X 1904 (ogłoszenie), nr 90 z 19 IV 1907 (ogłoszenie). Począwszy od grudnia 1893 r. przez szereg lat skład piwa miło sławskiego z Browaru Parowego w Miłosławiu znajdował się w dawnym Hotelu Saskim przy ul. Wrocławskiej 15, a jego reprezentantem na Poznań i okolicę był St. Pawlicki. 21 "Posener Zeitung", nr 493 z 20 X 1907 (ogłoszenie).
22 "Dziennik Poznański", nr 110 z 15 V 1909 (ogłoszenie), nr 186 z 17 VIII 1909 (ogłoszenie) . 23 "Posener Zeitung", nr 381 z 17 VIII 1909 (ogłoszenie).
24 "Dziennik Poznański", nr 55 z 9 III 1909 (ogłoszenie), nr 289 z 19 XII 1909 (ogłoszenie) . 25 "Posener Zeitung", nr 277 z 17 VI1909 (ogłoszenie).
26 "Posener Zeitung", nr 295 z 16 XII 1911 (ogłoszenie). Kolejnymi kierownikami lokalu "Miinchener Thomasbrau" byli Max Zelder i Hermann G6tze. 27 E. Reissmiiller, Filhrer durch Posen, Po sen 1908, s. 48 (ogłoszenie).
28 "Posener Zeitung", nr 425 z 1 O IX 1905 (ogłoszenie).
29 Wł. Stoma, "Zdziebko" o teatrze, [w:] Poznańskie wspominki. Starzy poznaniacy opowiadają, Poznań 1960, s. 230. 30 "Dziennik Poznański", nr 260 z 14 XI 1893 (ogłoszenie), nr 270 z 27 XI 1894 (ogłoszenie) . 31 "Dziennik Poznański", nr 295 z 25 XII 1904 (ogłoszenie). Browar Franza Kisslingera przy ul. św. Wojciecha 28 (filia przy ul. Wronieckiej 15) należał wcześniej przez 55 lat do firmy A. H ugger, która sprzedała go za 400 tys. marek dotychczasowemu dyrektorowi Browaru Miejskiego w Jenie Franzowi Kisslingerowi. Był on jego własnością od 1 stycznia 1904 r. do końca czerwca 1913 r.
32 "Dziennik Poznański", nr 295 z 25 XII 1904 (ogłoszenie).
33 "Dziennik Poznański", nr 247 z 26 X 1907 (ogłoszenie), nr 20 z 25 11908 (ogłoszenie).
34 "Dziennik Poznański", nr 70 z 25 III 1905 (ogłoszenie), nr 107 z 11 V 1907 (ogłoszenie), nr 45 z 23 111908 (ogłoszenie). 35 "Dziennik Poznański", nr 38 z 17111906 (ogłoszenie), nr 230 z 9 X 1906 (ogłoszenie).
36 "Dziennik Poznański", nr 183 z 12 VIII 1911 (ogłoszenie), nr 97 z 27 IV 1913 (ogłoszenie) . 37 kleiner Fiihrer durch Posen, Posen 1872, s. 23.
38 O. E., Herbst in Posen..., op. cit.
39 Posener Wohnungsanzeiger auf das Jahr 1882, Posen 1882 (ogłoszenie).
40 "Dziennik Poznański", nr 275 z 1 XII 1891 (ogłoszenie), nr 282 z 6 XII 1892 (ogłoszenie), nr 270 z 26 XI1893 (ogłoszenie). 41 W. Karolczak, Z dziejów "Grand Cafe Restaurant"w Domu Przemyslowym w Poznaniu w latach 1902-1914, "Kronika Wielkopolski", nr 2/1999. 42 "Dziennik Poznański", nr 39 z 18 111903 (ogłoszenie).
43 "Kupiec". Pismo fachowe i ofertujące poświęcone sprawom handlu 1 przemysłu, nr 4 z 16 111909, s. 106 (ogłoszenie). 44 "Dziennik Poznański", nr 63 z 18 III 1909.
45 "Dziennik Poznański", nr 39 z 16 111913 (ogłoszenie), nr 29 z 6 111914 (ogłoszenie).
46 "Posener Zeitung", nr 355 z 23 V 1897 (ogłoszenie).
47 "Posener Zeitung", nr 103 z 3 V 1911 (ogłoszenie); "Dziennik Poznański", nr 113 z 20 V 1913 (ogłoszenie). Do 1903 r. piwiarnia P. Wiistefelda mieściła się przy ul. Święty Marcin 33.
48 "Posener Zeitung", nr 590 z 18 XII 1895 (ogłoszenie).
49 "Dziennik Poznański", nr 197 z 30 VIII 1903 (ogłoszenie).
50 "Posener Zeitung", nr 1 z 3 11912, "Dziennik Poznański", nr 107 z 11 V 1913 (ogłoszenia). 51E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 59 (ogłoszenie).
52 "Dziennik Poznański", nr 42 z 21111911 (ogłoszenie).
53 Prawo stałego wyszynku tego piwa w Poznaniu posiadały jeszcze tylko dwie restauracje: Bruno N eumanna przy ul. Zwierzynieckiej 22 i Paula Beyera przy ul. Głogowskiej 102. Przedstawicielem norymberskiego browaru Barona Tuchera była w Poznaniu firma H. Liidtke (właściciel Paul Fingas) przy ul. Piekary 15-17. 54 "Posener Tageblatt", nr 217 z 10 V 1911 (ogłoszenie), nr 523 z 7 XI1911 (ogłoszenie), nr 22 z 1411912 (ogłoszenie); "Dziennik Poznański", nr 36 z 15 111912 (ogłoszenie). 55 "Posener Tageblatt", nr 149 z 29 III 1914 (ogłoszenie).
56 Do 1909 r. Piotr Adamski był długoletnim właścicielem dużej restauracji "Pod Bernardynami" przy pi. Bernardyńskim 2, gdzie również prowadził wyszynk swojskich piw Okocim oraz jasnego i ciemnego piwa składowego, warzonego na sposób monachijski w browarze Fortuna A. Duchowskiego w Miłosławiu. 57 "Dziennik Poznański", nr 249 z 30 IX 1909, nr 263 z 16 XI1912 (ogłoszenia).
58 "Dziennik Poznański", nr 119 z 25 V 1890 (ogłoszenie), nr 224 z 1 X 1893 (ogłoszenie).
59 "Dziennik Poznański", nr 79 z 6 IV 1911 (ogłoszenie); "Posener Zeitung", nr 49 z 28 111912 (ogłoszenie). 60 "Dziennik Poznański", nr 272 z 28 XI 1912 (ogłoszenie), nr 39 z 16 II 1913 (ogłoszenie). Już we wrześniu 1913 r. lokal "Zur Ratshiitte" ponownie zmienił właściciela. Został nim Paul Stolpe.
61 "Dziennik Poznański", nr 111 z 14 V 1908 (ogłoszenie).
62 Yl czerwcu 1913 roku lokal "Pschorr" objęli restauratorzy T. Łuczyński i F. Orzechowski, urządzając w nim dodatkowo kawiarnię z małą fontanną. 63 "Posener Tageblatt", nr 215 z 8 V 1896 (ogłoszenie).
64 "Dziennik Poznański", nr 285 z 15 XII 1905 (ogłoszenie), nr 260 z 12 XI1907 (ogłoszenie) . 65 E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 49 (ogłoszenie).
66 "Dziennik Poznański", nr 88 z 16 IV 1911 (ogłoszenie), nr 4 z 6 11912 (ogłoszenie).
67 "Dziennik Poznański", nr 247 z 28 X 1911 (ogłoszenie).
68 Berlin, Berlin. Die Ausstellung zur Geschichte der Stadt. Katalog. Herausgegeben von Gottfried Kortf und Reinhard Riirup, Berlin 1987, s. 212. 69 Tamże, s. 213.
70 "Dziennik Poznański", nr 137 z 18 VI 1899.
71 "Posener Zeitung", nr 355 z 1 VIII 1907 (ogłoszenie).
72 E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 55.
73 "Posener Zeitung", nr 461 z 2 X 1909 (ogłoszenie).
74 "Posener Zeitung", nr 112 z 8 III 1906 (ogłoszenie).
75 "Posener Zeitung", nr 179 z 15 IV 1905 (ogłoszenie).
76 "Posener Zeitung", nr 603 z 25 XII 1909 (ogłoszenie i wiadomości lokalne).
"'"Dziennik Poznański", nr 238 z 18 X 1911 (ogłoszenie), nr 286 z 16 XII 1911 (ogłoszenie). W październiku 1911 r. w pomieszczeniach dawnej piwiarni bawarskiej urządzono familijny kabaret piwny i oryginalny bar japoński.
Waldemar Karolczak
78 Wspomniany pawilon należał wcześniej do wrocławskiego browaru Haasego, który wzniósł go w 1894 roku z okazji ogólnoniemieckiego festynu gimnastycznego we Wrocławiu. Rok później zakupił go i sprowadził do Poznania miejscowy Nowy Browar Poznański. Po zakończeniu Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej w Poznaniu w 1895 roku budynek ustawiono w ogrodzie "Wilhelmsh6he" przy ob. ul. Niegolewskich. 79 "Posener Zeitung", nr 363 z 26 V 1895 (ogłoszenie).
80 YV terminologii fachowej niemiecki wyraz blokhaus tłumaczony jest jako ostróg forteczny i oznacza schron piechoty, stanowiący jednocześnie element obronny fortyfikacji. Por. Mały słownik terminologiczny dawnej architektury obronnej w Polsce, Kraków 1986, s. 63.
81 "Posener Zeitung", nr 247 z 7 IV 1895, nr 312 z 5 V 1895 , nr 378 z 1 VI1895 (ogłoszenia) . 82 "Posener Tageblatt", nr 287 z 22 VI 1895 (ogłoszenie).
83 Po śmierci długoletniego właściciela firmy radcy handlowego Paula Wihelma Anderscha przez krótki czas przedsiębiorstwem kierowała wdowa po nim Amalie, a od 9 sierpnia 1898 r. jej syn Georg. Po jego śmierci w maju 1909 r. firma przekształciła się w spółkę z ograniczoną poręką (G.m.b.H), a kierował nią Heinrich Ravn. Dnia 14 września 1911 r. firma Gebruder Andersch uroczyście obchodziła 75. rocznicę swego istnienia.
84 H. Sommer, Fiihrer durch Posen und seine Umgebung, Posen 1910 (ogłoszenie), oraz liczne inseraty prasowe. 85 "Kupiec". Pismo fachowe i ofertujące poświęcone sprawom handlu i przemysłu, nr 17 z lIX 1910, s. 662. 86 "Dziennik Poznański", nr 192 z 22 VIII 1908 (ogłoszenie).
87 Kościelny Dziennik U rzędowy dla Archidiecezji Gnieźnieńskiej 1 Poznańskiej z września 1891 r. 88 "Dziennik Poznański", nr 206 z 7 IX 1890 (ogłoszenie).
89 "Dziennik Poznański", nr 16 z 2111894 (ogłoszenie), nr 9 z 1111895 (ogłoszenie).
90 "Posener Zeitung", nr 392 z 8 V11895.
91 "Kupiec", numer nadzwyczajny z września 1912 r., s. 789 (ogłoszenie).
92 "Dziennik Poznański", nr 240 z 18 X 1896 (ogłoszenie); nr 243 z 22 X 1896 (ogłoszenie) . 93 Album przemysłu i handlu Wielkopolski, Prus i Śląska, z. 1, Poznań 1906. W rejestrze handlowym firmę zapisano jako "offene Handelsgesellschaft", a jej właścicielami byli wspólnicy: Antonina Robińska (wdowa po Hipolicie) oraz rodzeństwo: Stanisław, Wanda i Halina Robińscy i kupiec Wawrzyn Głębocki.
94 "Dziennik Poznański", nr 266 z 21 XI1899 (ogłoszenie).
95 "Dziennik Poznański", nr 285 z 12 XII 1907 (ogłoszenie).
96 "Dziennik Poznański", nr 67 z 21 III 1902 (ogłoszenie).
97 "Posener Zeitung", nr 407 z 14 VI1895 (ogłoszenie).
98 "Dziennik Poznański", nr 225 z 1 X 1907 ogłoszenie), nr 228 z 2 X 1907.
99 "Dziennik Poznański", nr 198 z 30 VIII 1910 (ogłoszenie), nr 202 z 3 IX 1910 (ogłoszenie). Feliks Hirschberg przybył do Poznania z Gniezna, gdzie przez 10 lat był właścicielem znanej winiarni i składu win firmy Z. Święcicki (dawniej K. Kugler). 100 "Kupiec", numer nadzwyczajny z 1 września 1910, s. 723.
101 "Posener Tageblatt", nr 544 z 20 XI1900 (ogłoszenie).
102 "Dziennik Poznański", nr 252 z 3 XI 1910 (ogłoszenie), nr 251 z 1 XI 1912 (ogłoszenie) . 103 "Dziennik Poznański", nr 270 z 26 XI1905 (ogłoszenie).
104 W. Karolczak, Z dziejów..., op. cit., s. 64.
105 "Dziennik Poznański", nr 95 z 26 IV 1904 (ogłoszenie).
106 "Dziennik Poznański", nr 148 z 2 VII 1907 (ogłoszenie). Od 1 października 1910 r.
w Hotelu Francuskim przy ul. Wilhelmowskiej 13 czynny był "hurtowny i detaliczny handel win", prowadzony przez firmę Aleksander Januchowski (właśc. A. Januchowski i W. Salkowski), która wcześniej była właścicielem winiarni i składu win przy ul. Wrocławskiej 13/14.
107 "Dziennik Poznański", nr 258 z 11 XI1911 (ogłoszenie).
108 "Dziennik Poznański", nr 216 z 21 IX 1912 (ogłoszenie), nr 219 z 25 IX 1912 (ogłoszenie) . 109 "Posener Tageblatt", nr 8 z 6 11912 (ogłoszenie).
110 "Dziennik Poznański", nr 23 z 27 11895 (ogłoszenie).
111 "Dziennik Poznański", nr 276 z 1 XII 1907 (ogłoszenie).
112 "Dziennik Poznański", nr 81 z 7 IV 1895 (ogłoszenie).
113 "Dziennik Poznański", nr 115 z 22 V 1907 (ogłoszenie).
114 Księga kupiectwa i przemysłu polskiego w Wielkim Księstwie Poznańskim, Poznań 1908 (ogłoszenie).
115 "Dziennik Poznański", nr 144 z 25 V11896.
116 S. Nawrocki, Saga rodu Kantorowiczów i ichfirmy, "Kronika Miasta Poznania", 4/96, ss. 329, 335. 117 w i9io f O ku firma Hartwig Kantorowicz przekształciła się w Towarzystwo Akcyjne z kapitałem zakładowym milion 250 tys. marek, które utworzyła rodzina Kantorowiczów. Właścicielami akcji byli Józef Kantorowicz i dr Franciszek Kantorowicz. Pierwszy został prezesem Rady Nadzorczej, drugi dyrektorem przekształconego przedsiębiorstwa. 118 "Posener Zeitung", nr 582 z 13 XII 1895 (ogłoszenie).
119 "Posener Zeitung", nr 188 z 13 VIII 1912 (ogłoszenie).
120 E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 35. (ogłoszenie); "Dziennik Poznański", nr 297 z 28 XII 1901 (ogłoszenie). 121 "DziennikPoznański" , nr 74 z lIV 1898 (ogłoszenie), E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 59 (ogłoszenie). 122 A. Warschauer, Filhrer durch Posen, Po sen 1909 (ogłoszenie).
123 E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 56 (ogłoszenie).
124 "Dziennik Poznański", nr 74 z lIV 1898 (ogłoszenie).
125 M. i L. Trzeciakowscy, W dziewiętnastowiecznym Poznaniu, Poznań 1987, s. 208.
126 "Posener Zeitung", nr 585 z 13 XII 1908 (ogłoszenie).
127 "Dziennik Poznański", nr 41 z 20 111903 (ogłoszenie).
127 "Dziennik Poznański", nr 273 z 29 XI1912 (ogłoszenie). W 1907 roku skład hurtowy i detaliczny wyrobów fabryki B. Kasprowicza i generalne zastępstwo na miasto Poznań objęła firma Hipolit Robiński w Poznaniu. 129 "Dziennik Poznański", nr 2 z 3 I 1905 (ogłoszenie), nr 13 z 17 I 1905 (ogłoszenie), nr 162 z 19 VII 1905 (ogłoszenie). 130 "Dziennik Poznański", nr 283 z 10 XII 1902 (ogłoszenie).
131J. Skuratowicz, Architektura Poznania 1890-1918, Poznań 1991, s. 315.
132 "Dziennik Poznański", nr 86 z 12 IV 1908 (ogłoszenie).
133 E. Reissmiiller, Filhrer..., op. cit., s. 42 (ogłoszenie); "Dziennik Poznański", nr 120 z 24 V 1908 (ogłoszenie), nr 27 z 4 111912 (ogłoszenie). 134 "Dziennik Poznański", nr 71 z 25 III 1908 (ogłoszenie).
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2000 Nr4 ; Na frasunek dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.