MIESZKAŃCY WYSP SAMOA, CITLI NIEZWYKŁE ATRAKCJE OGRODU RESTAURACYJNEGO STAREGO ZOO NA JEŻYCACH W LATACH 1875-1914

Kronika Miasta Poznania 2000 Nr2 ; Jeżyce

Czas czytania: ok. 19 min.

WALDEMAR KAROLCZAK

E ksponowane na terenie zwierzyńca interesujące okazy zwierząt nie były jedyną atrakcją, jaką poznaniakom oferował dawny Ogród Zoologiczny. Ulubionym miejscem rekreacyjnym nie tylko mieszkańców miasta, lecz także wielu przyjezdnych z prowincji, był położony w jego przedniej części, nie istniejący już dziś, obszerny (4 tys. miejsc siedzących!) ogród restauracyjny, zwany także koncertowym, który pod względem popularności nie miał sobie równych wśród wszystkich czynnych wówczas na terenie miasta i w jego okolicach tzw. etablissementów 1 . Uzyskiwane z dzierżawy restauracji oraz organizacji koncertów i innych imprez dochody były jednym ze znaczących źródeł utrzymania Ogrodu Zoologicznego. Ogród koncertowy był niewiele mniejszy od samego zwierzyńca, a oddzielało go od niego metalowe ogrodzenie. Kasa znajdowała się przy wejściu do zwierzyńca, a wstęp do ogrodu rozrywkowego był płatny tylko podczas koncertów lub innych imprez. Początki tego słynnego później etablissementu były skromne. Istniejące do dziś stare Zoo powstało na miejscu dużego, podmiejskiego ogrodu wycieczkowego, położonego przy Dworcu Stargardzko- Poznańskiej Kolei Żelaznej (pomiędzy dzisiejszymi ulicami Bukowską, Gajową i Zwierzyniecką)2. Ogród, nazywany Dworcowym (Bahnhofsgarten), cieszył się wśród poznaniaków dużą popularnością, a z miastem łączyła go cienista kasztanowa aleja. Trzy razy w tygodniu urządzano w nim koncerty wojskowe 3 . W kwietniu 1874 roku ogród Dworcowy wraz z restauracją, mieszczącą się w dawnym głównym budynku dworca (składała się ona wówczas tylko z dwóch pokoi i kuchni), wydzierżawił Związek Obrony Krajowej (Landwehrverein) na okres trzech lat za kwotę 250 ta

Waldemar Karolczak

Ryc. l. Widok na bramę wejściową do Ogrodu Zoologicznego na Jeżycach. W tle budynek restauracji. Fot. J. Engelmann, ok. 1890. Wł. BUlarów rocznego czynszu 4 . W lipcu we wspomnianym ogrodzie, noszącym odtąd nową nazwę" Landwehrgarten", urządzono mały "dział zoologiczny"5. Stanowił on zaczątek przyszłego Ogrodu Zoologicznego. W maju 1875 roku zarząd Landwehrverein odstąpił przeszło połowę dzierżawionego ogrodu (gdzie znajdował się "dział zoologiczny") Stowarzyszeniu Ogród Zoologiczny w Poznaniu, przednią, mniejszą część wraz z restauracją pozostawił sobie 6 i oddzielił ją od reszty ogrodu. Dnia 1 lipca 1875 r. o godz. 18 odbyła się uroczystość otwarcia pierwszego w dziejach miasta Ogrodu Zoologicznego. Udział w niej wzięli: naczelny prezes William von Giinther, prezes Rejencji Richard Wegner, prezydent policji Ludwig Staudy, komenderujący generał Hugo von Kirchbach, gubernator baron Carl von Wrangel, nadburmistrz Eugen N aumann i wielu innych miejscowych dygnitarzy7. N ad prowadzącą do zwierzyńca, udekorowaną bramą wejściową umieszczony był napis w języku niemieckim: "Aller Anfang ist schwer". Pierwszym dyrektorem Ogrodu Zoologicznego został nauczyciel Grotrian. Cena wstępu do zwierzyńca wynosiła 50 fenigów od osoby dorosłej, dzieci płaciły 20 feni, 8 gow. Dwa lata później, 1 października 1877 r., członkowie Związku Obrońców Kraju zrezygnowali z dalszej dzierżawy ogrodu restauracyjneg0 9 , tym samym jedynym dzierżawcą całego ogrodu zostało Stowarzyszenie Ogród Zoologiczny w Poznaniu. W lutym 1878 roku dokonano rozbiórki wielkiego i małego peronu dawnego dworca, na miejscu których powstała nowa ul. Dworcowa (dzisiejsza ul. Zwierzyniecka)lO. Dzierżawcą restauracji był w tym czasie Niemiec Hermann

Tauber. W grudniu 1879 roku w poznańskiej prasie zamieścił on ogłoszenie, informujące przyszłych klientów, że w salach dawnego dworca urządził czynny także zimą lokal pod nazwą" Cafe- Restaurant", który otwiera w pierwsze święto Bożego Narodzenia, polecając codziennie świeżą kawę, rozmaite gatunki piwa oraz ciepłe i zimne potrawyll. Tauber przez szereg lat w niedziele i święta urządzał połączone z koncertami wielkie zabawy ludowe pod nazwą "Vauxhall"12. Był także znany z "wielkich festynów aeronautycznych z przedstawieniami aerostatycznymi i nadpowietrznymi", które również łączył z koncertami. Podczas pierwszego tego rodzaju festynu, zorganizowanego w 1883 roku, Tauber zachwalał "puszczanie w powietrze olbrzymich figur 12-15 stóp wysokich. Takowe wypełnione są za pomocą bateryi z hydrogazu"13. Ten rodzaj balonów, zwanych "montgolfierami" , był wówczas w Poznaniu zupełną nowością. Balony przybierały kształty różnych, powszechnie rozpoznawalnych postaci, np. Mefistofelesa czy Pierrota. Najmniejszy nawet podmuch powietrza poruszał nimi w ten sposób, że wyglądały jak żywe. W 1882 roku niewielki dotąd obszar zajmowany przez Ogród Zoologiczny powiększony został do 11 mórg, a cztery lata później osiągnął wielkość 20 mórg. Od strony ul. Bukowskiej utworzono drugie wejście do zwierzyńca, które czynne było tylko podczas odbywających się w ogrodzie restauracyjnym koncertów lub innych imprez, na które obowiązywały bilety wstępu. W 1888 roku na terenie ogrodu rozrywkowego założono duży staw z małą wysepką, wzniesiono drewnianą kolumnadę dla ochrony przed deszczem, trybunę dla orkiestry, kręgielnię

Ryc. 2. Fontanna przy wejściu do ogrodu restauracyjnego, pocztówka z ok. 1906. Wł. BU.

Waldemar Karolczak

Ryc. 3. Ogród Zoologiczny i ogród koncertowy na planie miasta Poznania z 1896 r.

Wł. Biuro Planowania Przestrzennego w Poznaniu.

i efektowny pawilon w kształcie antycznej świątyni w stylu greckim. Przy wejściu do Zoo zbudowano piękną fontannę, ozdobioną figurą orła, w pobliżu której ustawiono pawilon widokowy na wysokich palach 14 . Z uwagi na ograniczenia budowlane (ogród znajdował się w drugim rejonie fortecznym), wszystkie budowle, z wyjątkiem fontanny, wykonane były z drewna. Z dniem 1 października 1887 r. nowym dzierżawcą lokalu restauracyjnego został Friedrich Bettin 15 . Wkrótce wspomniany lokal został przebudowany - utworzono jedną wielką salę, ozdobioną artystycznie wykonanymi malowidłami ściennymi, wraz z kilkoma przylegającymi do niej pokojami. Dzięki zamontowaniu maszyny dynamoelektrycznej w budynku restauracji założono oświetlenie elektryczne. Na wielkiej sali mogły odtąd odbywać się koncerty i zabawy różnych towarzystw. Pierwszy koncert w wykonaniu orkiestry 46. Pułku Piechoty pod dyrekcją Alberta Thomasa odbył się w niedzielę 19 lutego 1888 r. 16 W tym czasie w restauracji zatrudnionych było 14 kelnerów, większość z nich nie rozumiała jednak po polsku, co niekiedy powodowało skargi ze strony odwiedzających lokal Polaków.

W trakcie przebudowy budynku restauracyjnego przylegające do niego parterowe zabudowania zostały podwyższone i zamienione na domy mieszkalne. Pobierany z tytułu wynajmu mieszkań czynsz przekazywano na spłatę ciążących na ogrodzie długów hipotecznych. Chętnych do wynajęcia mieszkań, zwłaszcza latem, nigdy nie brakowało. W 1891 roku ogród restauracyjny został znacznie upiększony. Sprawą zajęła się specjalnie w tym celu powołana Komisja Upiększania Ogrodu, w skład której wchodzili: hrabia Wawrzyniec Benzelstierna- Engestr6m, właściciel fabryki Antoni Krzyżanowski i tajny radca Heinrich Koch. Pracownicy firmy znanego ogrodnika artystycznego Augusta Denizota ze Świętego Łazarza posadzili wiele młodych drzewek i krzewów ozdobnych, w tym także egzotycznych. Założono nowe trawniki, kolorowe dywany kwiatowe, a przy wejściu do Zoo efektowne klomby kobiercowe, zamówione w firmie ogrodniczej Aureliusa Jortziga z Poznania. Ustawiono dziesięć naturalnej wielkości figur alegorycznych wykonanych w fabryce Antoniego Krzyżanowskiego. W "Dzienniku Poznańskim" z 24 maja 1891 r. znajdujemy następujący ich opis: "Zaraz przy wejściu wita nas »Gościnność«, cokolwiek dalej pełna wdzięków »Hebe«, uosobienie młodości, po jednej stronie świątyni greckiej »Sztuka«, »Nauka«, »Muzyka« i »Handel«, po drugiej stronie »Wiosna«, »Lato«, »Jesień« i »Zima«". Przed rokiem 1891 po zapadnięciu zmroku ogród oświetlały liczne kolorowe lampiony (tzw. oświetlenie

Ryc. 4. Ogród Zoologiczny, pocztówka z ok. 1902 r.

Wł. Muzeum Historii Miasta Poznania.

Waldemar Karolczak

Ryc. 5. Fragment ogrodu restauracyjnego, widok na pawilon w kształcie świątyni greckiej, pocztówka z ok. 1900 r. Wt. Muzeum Historii Miasta Poznaniabengalskie), później otrzymał on imponujące oświetlenie iluminacyjne, które uruchamiano podczas wieczornych koncertów i zabaw. W tym celu wzdłuż brzegów wielkiego stawu i położonej na nim wysepki oraz na schodach i fasadzie "świątyni greckiej" rozmieszczono setki szklanych lampek gazowych. "Żarówek elektrycznych wówczas jeszcze nie znano - pisze w swoich pamiętnikach znany lekarz poznański Tadeusz Szulc 17 - oświetlano więc ogród za pomocą łuków częściowo zielenią obrosłych, a zaopatrzonych w różnobarwne lampeczki gazowe, z których każdą z osobna z nastaniem zmroku trzeba było przez służbę ogrodową ręcznie zapalać. W narożniku, poza stawem, tam, gdzie dzisiaj znajduje się drugie, zwykle zamknięte wejście od ulicy Bukowskiej, stała ukośnie drewniana, ozdobna »świątynia grecka«, na jakieś półtora piętra wysoka, pierwotnie dla wszystkich dostępna, później już nie, gdyż kontury jej, jak i szerokie wolne schody frontowe, stopień po stopniu, również zaopatrzono w różnobarwne lampki gazowe i w ten sposób po zapaleniu ich podnoszono istotnie, jak pamiętam, niezwykle nastrój uroczysty całego wieczoru. I tak było przez lata całe. »Zoolog« był latem dla miasta główną atrakcją". Pierwsza próbna iluminacja odbyła się w niedzielę wieczorem 10 maja 1891 r. IS Z czasem obok iluminacji ogrodu zaprowadzono jeszcze oświetlenie konturów trawników i alejek spacerowych za pomocą lampek stearynowych. Podobnej iluminacji nie posiadały nawet najbardziej renomowane śródmiejskie ogrody na terenie Poznania.

Z myślą o dzieciach 3 maja 1891 r. oddano do użytku ujeżdżalnię z pięcioma szkockimi kucykami i kilkoma osłami 19 . Najmłodsze dzieci przewożone były specjalnymi powozikami zaprzężonymi w kucyki lub osły. Później dodatkową atrakcją stała się jazda na wielbłądach. Ujeżdżalnia była czynna tylko podczas tzw. dni koncertowych. Jeszcze w tym samym roku do lokalu restauracyjnego dobudowano przeszklony ogród zimowy i ustawiono stylowe domki kasowe. W 1893 roku po lewej stronie od wejścia do ogrodu (na miejscu dawnych stajni) urządzono wielki plac zabaw dziecięcych, na którym ustawiono przyrządy do ćwiczeń gimnastycznych 20 i grano w bardzo modnego wówczas krokieta. Ponieważ przychodząca na koncerty zimowe publiczność nie mogła pomieścić się w jednej, wielkiej sali budynku restauracyjnego, w grudniu 1893 roku urządzono drugą, tzw. małą salę, a pod nią obszerny tunel, przez co zyskano kilkaset dodatkowych miejsc. Mała sala, zależnie od potrzeb, mogła być z wielką połączona lub rozdzielona 21 . Za wynajem tych sal restaurator płacił corocznie 12 tys. marek dzierżawy22.

Od 1 października 1896 r. kolejnym dzierżawcą restauracji, na miejsce Emila Ahlersa, został Samuel Mittler, dotychczasowy właściciel "Kawiarni Wiedeńskiej" przy pi. Wilhelmowskim 23 . W 1897 roku wielka sala i ogród zimowy poddane zostały gruntownej renowacji i otrzymały niezwykle efektowne oświetlenie elektryczne, co sprawiło, że nabrały "wielkomiejskiego charakteru"24. Podczas Świąt Wielkanocnych 1898 roku w restauracji wprowadzono tzw. kurację zdrojową, sprzedając w godzinach rannych kefir, mleko i serwatkę oraz różnego rodzaju wody mineralne 25 . Z czasem okazało się jednak, że prowadzenie tak dużego lokalu nie jest sprawą prostą - nie minęły nawet trzy lata, a nowy dzierżawca został zlicytowany i w lipcu 1899 roku zarząd Ogrodu Zoologicznego zmuszony był przejąć restaurację na własny rachunek 26 . Administrację lokalu powierzono Polakowi Kazimierzowi Dembińskiemu. N owy kierownik okazał się bardzo zdolnym administratorem; kulinarnym przebojem były serwowane u niego "codziennie świeże młode kuropatwy"27. Dopiero w 1913 roku dzierżawę restauracji objął Rudolf Bengsch, który zobowiązał się płacić rocznie 16 tys. marek czynszu 28 .

Tymczasem na terenie ogrodu koncertowego kontynuowano prace nad dalszym jego upiększeniem i modernizacją. W1894 roku pewien "łaskawca ogrodu" podarował piękny posąg N eptuna, który umieszczono jako ozdobę wodotrysku na stawie 29 . W listopadzie następnego roku ustawiono w ogrodzie dwa urocze, stylowe, małe pawilony, przeniesione z Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej w Poznaniu. Pierwszy z nich ofiarowała Franciszka Ludwika Wolff, właścicielka znanej fabryki Papierosów i Tureckich Tytoni "Sulima" w Dreźnie, za pośrednictwem swego poznańskiego reprezentanta firmy S. Żychliński (pi. Wilhelmowski 9), drugi podarował kupiec poznański Bolesław Leitgeber 30 . W kwietniu 1896 roku ustawiono tu jeszcze jeden mały pawilon, pochodzący ze wspomnianej wystawy, podarowany przez niemiecką firmę Seefeldt und Ottów 31 . Najbardziej okazały był pawilon Sulimy, wzniesiony w stylu mauretańskim przez firmę mistrza ciesielskiego Karola Frankiewicza z Poznania i pięknie ozdobiony malowidłami

Waldemar Karolczak

wykonanymi przez malarza dekoracyjnego Romana Lisieckiego. Dwa pozostałe kioski zbudowane były i wymalowane w stylach chińskim i mauretańskim. W pawilonie Sulimy mieściła się filia znanej cukierni Paula Sieberta (ul. Święty Marcin 52/53), natomiast w obu kioskach prowadzono sprzedaż piwa 32 . W 1896 roku po prawej stronie od wejścia do ogrodu koncertowego ustawiono rzeźbę przedstawiającą grupę mitologiczną Laokoona, a naprzeciwko "świątyni greckiej" dwa sfinksy i antyczną wazę. Dwa lata później po obydwu stronach nowo założonej, szerokiej promenady spacerowej postawiono stylowe donice z drzewkami wawrzynowymi w kształcie stożkowym lub kulistym, w środku zaś piękne "arrangement palmowe". Ponieważ władze wojskowe zezwoliły na zbudowanie obok Ogrodu Zoologicznego masywnego budynku elektrowni gminnej, zachęcony tym Zarząd Towarzystwa Ogród Zoologiczny próbował uzyskać zgodę na wzniesienie murowanej kolumnad y 33, jednak zarówno miejscowa, jak i cesarska Komisja Rejonowa nie wyraziły na to zgody. W kwietniu 1902 roku oddano do użytku publicznego nową, drewnianą kolumnadę, wewnątrz której pochodzący z Berlina znany malarz dekoracyjny i nauczyciel miejscowej Królewskiej Szkoły Budowlanej Eduard Deventer wykonał wielkie malowidło alegoryczne przedstawiające składanie hołdów muzyce 34 . Obie kolumnady spłonęły w czerwcu 1907 roku 35 , a na ich miejscu zbudowano okazały, murowany pawilon w "wielkomiejskim stylu" (po zniesieniu rejonów fortecznych było to już możliwe), według projektu poznańskiego architekta Paula Pitta 36 . Nowy pawilon, długości 40 m i szerokości 15 m (koszty jego budowy wyniosły 125 tys. marek), pomieścić mógł do tysiąca osób. W górnej części budynku mieściła się obszerna sala, do której od strony ogrodu prowadziły szerokie schody z ukwieconą balustradą. Pod salą, w suterenie, umieszczony był tzw. tunel piwny z wejściem od strony ogrodu. Mieścił on doskonale zaopatrzony bufet, a ponadto wyszynk wyborowych likierów, miejsce do wydawania zimnych potraw oraz kuchnię. Wzdłuż ścian ustawiono taflowane stoliki. Pod tunelem, na głębokości ok. 4 m, znajdowały się olbrzymie piwnice mieszczące składy piwa.

Ryc. 6. Pawilon Fabryki Tytoniu i Papierosów "Sulima", reprodukcja z "Gazety Poznańskiej Wystawy" z 30 lipca 1895 r. Wł. Biblioteki PTPN.

Qtuss aus . PosentJ\ Par(Mc. ta* zoo hen Gatten.

Ryc. 7. Ogród koncertowy, widok od strony pawilonu w kształcie świątyni greckiej, po lewej drewniana kolumnada z 1889 r., pocztówka z ok. 1902. Ze zb. J. Śmiełowskiego. f

.-.

.- - / '/. . . /'

Ryc. 8. Fragment ogrodu koncertowego, widok na nową drewnianą kolumnadę z 1902 r., na prawo od niej dawny pawilon Sulimy, pocztówka z 1905. Ze zb. W. Trojanowskiego.

Waldemar Karolczak

N owy pawilon otwarto uroczyście 4 czerwca 1908 r. przy udziale bardzo licznie zgromadzonej publiczności 37 . Dnia 22 września tegoż roku odbyła się w nim uczta pożegnalna wydana na cześć odchodzącego ze służby prezesa policji Hansa von Hellmanna 38 . Rok później wzniesiono jeszcze na terenie ogrodu nowy, piękny pawilon koncertowy.

W pierwszych latach działalności ogrodu organizowane tu koncerty odbywały się jedynie sporadycznie. Dopiero po 1887 roku sytuacja się zmieniła. Zaczęto wtedy organizować regularne koncerty orkiestr wojskowych - w sezonie letnim urządzano je w ogrodzie trzy razy w tygodniu, tj. w środy, soboty i niedziele, a zimą w soboty i niedziele w sali restauracyjnej 39. Najczęściej występowały kapele 6. Pułku Grenadierów oraz 46. i 47. Pułku Piechoty. Aby koncerty wojskowe uczynić bardziej atrakcyjnymi, nieraz odbywały się one przy współudziale grających w antraktach wybitnych muzyków solistów. W Ogrodzie Zoologicznym występowali najbardziej znani wówczas wirtuozi grający na pistonie, jak C. H6hne z Królewskiej Opery w Berlinie czy Fritz Werner z Wiesbaden, grą na puzonie popisywali się sławni nadworni muzycy i profesorowie z Królewskiej Akademii Muzycznej w Berlinie Paul Weschke i Sergiusz Alschansky, a na kornecie "mistrz pieśni" Feliks Silbers z Wiednia, znany z występów na dworach całej Europy (grał m.in. przed cesarzem Franciszkiem Józefem i królem angielskim Edwardem).

Koncerty łączono także z przedstawieniami "olbrzymich obrazów świetlnych", najczęściej ukazujących historyczne lub aktualne, ważne wydarzenia polityczne. Do tego celu używano dużych aparatów projekcyjnych, zwanych wówczas scioptykonami (rodzaj rzutnika), za pomocą których na wielkich rozmiarów płóciennym ekranie wyświetlano obraz pochodzący z "obrazków świetlnych", czyli przezroczy. W 1905 roku wyświetlono sto diapozytywów, ukazujących sceny z wojny niemiecko-francuskiej w roku 1870-71 i z aktualnie toczącej się kampanii rosyjsko-japońskiej40. Zdarzało się, że bywalcy koncertów mogli podziwiać ogromnych rozmiarów transparenty przedstawiające najsłynniejsze zabytki architektury europejskiej. Oprócz koncertów zwykłych w ogrodzie restauracyjnym odbywały się, organizowane z różnych okazji, koncerty nadzwyczajne. Corocznie miało miejsce około stu takich imprez. Z pewnością duże wrażenie na słuchaczach robiły tzw. koncerty monstrualne, wykonywane jednocześnie przez sześć orkiestr wojskowych garnizonu poznańskiego. Spośród zespołów niemieckich poziomem artystycznym wyróżniały się zwłaszcza: czterdziestoosobowa orkiestra Juliusa Ein6dsnofera, mistrza nowoczesnej muzyki operetkowej, dwudziestoczteroosobowy chór śpiewaków "Flora" z opery hamburskiej (z towarzyszeniem własnej , orkiestry smyczkowej), Artystyczny Sekstet Spiewaków i Cesarski Kwartet Kornetowy, oba z Królewskiej Opery w Berlinie, czy Nadworny Kwartet Artystyczny na waltorniach z opery w Hamburgu. Wiele orkiestr przyjeżdżało z Włoch. W 1897 roku wystąpiła w ogrodzie trzydziestopięcioosobowa włoska orkiestra artystyczna Banda Rossa di Orsogna (Czerwony Związek z Orsogna), w charakterystycznych mundurach włoskich karabinierów, pod dyrekcją maestra Rocca

Troisi 41 . Przebywający w ogrodzie restauracyjnym goście mogli posłuchać także wesołej muzyki tyrolskiej, połączonej ze śpiewami i tańcami w wykonaniu austriackiego Styryjskiego Ensemblu "Harmonie". Tylko raz gościły w Jeżycach, jadąc z Berlina do Petersburga, turecka kapela janczarska i amerykańska orkiestra, składająca się, razem z dyrygentem, z ,,22 prawdziwych Indian wykształconych w konserwatorium, ze szczepów Sioux, Crows, Irokezów i innych", wzbudzając niemałą sensacj ę 42. Podczas trwania Prowincjonalnej Wystawy Przemysłowej w Poznaniu w 1895 roku koncerty wyjątkowo odbywały się codziennie. Ponieważ miejscowe orkiestry wojskowe żądały zbyt wygórowanych honorariów, dyrekcja Ogrodu Zoologicznego zatrudniła na ten czas prywatną kapelę Theodora Stoltza z Berlina. Przez kilka dni podczas koncertów wspomnianej orkiestry w ogrodzie restauracyjnym zobaczyć można było największego człowieka na świecie, Egipcjanina Hassana Ali (w określonych godzinach przechadzał się nawet między publicznością) oraz Mariettę, "pstrokate dziewczę" (posiadała bujny zarost na całym ciele łącznie z twarzą). Podobną "osobliwość natury" - 12-letnią dziewczynkę Krao pochodzącą ze szczepu Lao mieszkającego w Syjamie (Tajlandia) - udało się dyrekcji poznańskiego Zoo sprowadzić w 1889 roku. Obie dziewczynki odznaczały się inteligencją i prowadziły konwersacje w języku angielskim, francuskim i niemieckim 43.

Jednak największe tłumy gromadziły występy słynnych orkiestr Edwarda i Jana Straussów pod ich osobistą dyrekcją. Żaden inny etablissement poznański nie dostąpił zaszczytu przyjmowania takich gości. Licząca 40 muzyków orkiestra Edwarda Straussa, dyrektora Cesarsko- Królewskich Balów Dworskich, po raz pierwszy wystąpiła tu w dniach 31 maja i 1 czerwca 1889 r. Jak donosił "Dziennik Poznański" z 4 czerwca tegoż roku, "w piątek i sobotę wszystko prawie co żyło, z bardzo małym wyjątkiem, spieszyło do Ogrodu Zoologicznego, aby usłyszeć koncert orkiestry Edwarda Straussa, dyrygowanej przez niego samego. Można sobie wyobrazić, jak wszelkie powozy i tramwaje zapełnione były i jaki ruch był ożywiony od samego południa począwszy. Wspomniana orkiestra koncertowała tu jeszcze trzykrotnie 44 . Miejscowe Zoo odwiedził także ze swoją orkiestrą ostatni potomek wiedeńskich "królów walca" Jan Strauss. Jego przyjazd do Poznania w dniach od 7 do 9 czerwca 1900 r. zbiegł się z otwarciem wielkiej ogólnoniemieckiej Wystawy Rolniczej. Nie

był to jedyny jego występ, później gościł tujeszcze dwukrotnie 45 .

Restauracja Ogrodu Zoologicznego.

W środę, dnia 13 maja 1891c. k. austr. dyrektora muzyki balowej, pana Edwarda Straussa z Wiednia i c a ł k o w i t e j jego kapeli. Początek o godz. 5'ja.W:łeczorem: wielka iluminacya ogrodu.

"Wstępne (włącznie z wstępnem do zwierzyńca) 1 mk.

od osoby. Dzieci poniżej 10 lat 50 fen. Biletów można nabywać u pp. Bote & Bock i w składzie cygar p. Neumanna (odn. p. Niekiscba) przy pi. Wilhelmowskim nr. 8, po 75 fen. W razie niepogody odbędzie się koncert na sali (miejsca do siedzenia w rzędach). Dla abonentów i członków Towarzystwa "Ogród Zoologiczny" wolny wstęp jest «chylony na czas tych koncertów.

R Y c 9 Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 13 mąja 1891 r. Ze zb. Biblioteki Raczyńskich.

Waldemar Karolczak

Ogprrfd zoologiczny.

w sobotę" dnia 6-go czelWca rb. »scert p#i #f mimy (wieczór walcowy) ces. i król. amtr. nadwornego dyrektora muzyki balowej pana E d war d a S t r a u s s a z Wiednia z całkowitą jego orkiestrą. Początek o godz. O.

Wieczorem wielka ilunrnacya.

W stępne (włącznie do zwierzyńca) 1 marKe. od osoby, dzieci poniżej 10 lat 50 fen. Biletów w uprzedniej sprzedaty nabyć można u panów Bote & Bocka oraz w liandlu cygar p. Neumanna (odn. p. Niekiscba) plac Wilbelmowski nr. 8, po cenie ?5 fen. »Ia członków Towarzystwa bilety po 50 ren.

w uprzedniej sprzedaży w binrze przy al. Podgórnej nr. 4 i w Ka sie ogrodowej. (5995

Ryc. 10. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 6 czelWca 1891 r. Ze zb. Biblioteki Raczyńskich.

Dnia 18 lipca 1899 r. odbył się "wielki koncert wyborowy" z okazji 25-lecia Stowarzyszenia "Ogród Zoologiczny w Poznaniu", a 1 lipca 1900 r., dla uczczenia 25. rocznicy założenia poznańskiego Zoo, wielki koncert wojskowy połączony z iluminacją ogrodu, "włoską nocą i brylantowym pokazem fajerwerków"46. Począwszy od 1907 roku, Niemieckie Towarzystwo Gramofonowe w Berlinie organizowało tu tzw. koncerty auksetofonowe, używając do tego celu olbrzymiego gramofonu 47 . Warto jeszcze wspomnieć, że na cześć poznańskiego Ogrodu Zoologicznego w 1891 roku powstał marsz na fortepian Zoologischer Garten-Marsch, skomponowany przez A. Thomasa, znanego dyrygenta orkiestry 46. Pułku Piechoty. Wydano go nakładem miejscowej księgarni, składu muzykalii i wypożyczalni n u t Ed. Bote i G. Bock, ul. Wilhelmowska 23 48 . Niezwykle interesujące dla odwiedzających ogród koncertowy gości były organizowane w nim jedyne w swoim rodzaju wystawy etnologiczne. Podczas wspomnianych wystaw poznać można było tradycyjne obyczaje, śpiewy, tańce i kulturę materialną różnych ludów i grup etnicznych, zamieszkujących nawet najbardziej odległe rejony świata. Przyjeżdżające tu wędrowne "karawany ludów" sprowadzali agenci, zwani wówczas przedsiębiorcami, największych niemieckich towarzystw antropologicznych. W okresie do 1914 roku zorganizowano łącznie siedemnaście tego rodzaju wystaw 49 . Przedstawienia odbywały się w specjalnie wznoszonym ogromnym namiocie i w ściśle oznaczonych godzinach, a za wejście płaciło się osobne wstępne. Niemal zawsze goście mieli możliwość bezpłatnej degustacji napojów i potraw przyrządzanych przez występujące tu egzotyczne grupy. Jako pierwsza przyjechała tu w dniach 14-19 sierpnia 1879 r. karawana Nubijczyków, którą sprowadził przedsiębiorca Reiche z Alfeldu. Karawanie przewodził szejk Ali Bilal, z którym przyjechały córki, kuzynki oraz siedmiu mężczyzn, sześć wielbłądów, dwa słonie, dwa konie rzeczne znad Nilu

(hipopotamy), żyrafy, osioł i koń 50 . Niemałą sensacją były przedstawienia 20-osobowej grupy Indian Siuksów z naczelnikiem Mon-thu-no-ba (Yellow Smoke), odbywające się w dniach 18-29 kwietnia 1884 r. 51 Indianie postawili trzy namioty, śpiewali, tańczyli, jeździli konno i strzelali z łuku. Rok później (12-21 maja 1885 r.) podziwiać można było karawanę Zulusów, składającą się z księżnej Amazuli, córki słynnego zuluskiego króla Cetewayo, jej siedmioletniego synka i trzech dziarskich wojowników w rynsztunku bojowym 52 . W namiocie, na ścianie, przy której zasiedli Zulusi, poznański malarz dekoracyjny Friedrich Krusche wykonał wielkich rozmiarów malowidło przedstawiające krajobraz z Kongo. Goście prezentowali narodowe tańce, śpiewy wojenne i myśliwskie, rzucali assagajem. W 1892 roku przyjechała tu 25-osobowa grupa prawdziwych amazonek z Dahomeju w Afryce 53 . Z pewnością na długo w pamięci mieszkańców miasta pozostały przedstawienia egzotycznych mieszkańców Samoa Zachodniego (zachodnia część wysp Samoa była w latach 1899-1914 kolonią niemiecką), których do Poznania sprowadził znany podróżnik niemiecki Marquardt. W związku z ich przyjazdem, w celu upiększenia ogrodu restauracyjnego, na stawie zainstalowano efektowną fontannę, wieczorem iluminowaną światłem elektrycznym. Grupa Samoańczyków przebywała tu przez pięć dni, tj. od 29 sierpnia do 2 września 1901 r. 54 Ich przedstawienia biły rekordy popularności. W niedzielę dnia 1 września wystawę zwiedziło aż 8 tys. osób 55 .

Dużym powodzeniem cieszyły się także odbywające się na terenie ogrodu koncertowego występy słynnych treserów dzikich zwierząt. Popisywali się oni w ustawionej obok pawilonu muzycznego żelaznej klatce. N ajbardziej znanym z występujących tu treserów był R. Havemann, dyrektor Szkoły Zwierząt Drapieżnych przy Ogrodzie Zoologicznym w Berlinie 56 . Natomiast w restauracji urządzano niekiedy publiczne wykłady połączone z wyświetlaniem przezroczy.

W czerwcu 1898 roku Towarzystwo Astronomiczne w Dreźnie

Ogród Zoologiczny»

W niedzielę, dnia 4 czerwca wielki koncertwojskowy.

Początek o jndzinie 4 tj.

Wstępne za poi ceny.

Wieczorem: Illuniinac.ya.

Karawana Suaheli

Wystawa otwarta cd godz. 10 pIZed południem. - Przedstawienia co pół godziny z wyjątkiem czasu nabożeństwa A w d iach powszednich od godz. 4 po południu. - Osobne wstępne 30 fen. Od dzieci 15 fen. (5863

" ,,-.

.... "

Ryc. 11. Ogłoszenie z "Wielkopolanina z 4 c z e r w c a 1393 r. Ze zb. Biblioteki Raczyńskich.

Waldemar Karolczakzorganizowało dwa niezwykle interesujące wykłady "z licznemi 36 m 2 wielkimi obrazami świetlanemi" - pierwszy o współczesnej astronomii, a drugi o wyprawie badaczy polarnych F. Nansena i W. A. Andree do bieguna północnego 57 . Organizowane w ogrodzie restauracyjnym poznańskiego Zoo koncerty i inne atrakcyjne imprezy dostarczały mieszkańcom miasta i przyjezdnym gościom niezapomnianych wrażeń i powodowały, że ogród był jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Jeżycach, a po 1900 roku także w Poznaniu.

PRZYPISY:

1 Etablissementem nazywano dawniej ogród koncertowy lub restauracyjny, który oprócz konsumpcji oferował naj rozmaitsze formy rozrywki i wypoczynku. N a jego terenie znajdowała się restauracja, pawilon muzyczny, kręgielnia, kolumnady itp. Regularnie odbywały się tam koncerty orkiestr wojskowych, a sporadycznie występy chórów, przedstawienia teatralne, popisy cyrkowe itp. Por. Z. Ostrowska-Kębłowska, Architektura w Poznaniu w latach 1790-1880, Warszawa-Poznań 1982, s. 433-438. 2 Z. Ostrowska-Kębłowska, op. cit., s. 396-397.

3 E. Oehlschlaeger, Posen. KurzgeJasste Geschichte und Beschreibung der Stadt Posen. Ein illustrirter Fithrer fitr "Einheimische und Fremde, Posen 1866, s. 209; "Dziennik Poznański", nr 85 z 12 IV 1862 (ogłoszenie). 4 "Posener Zeitung", nr 289 z 26 IV 1874.

5 "Posener Zeitung", nr 499 z 21 VII 1874.

6 "Posener Zeitung", nr 355 z 26 V 1875, nr 331 z 15 V 1875.

7 "Posener Zeitung", nr 295 z 30 IV 1875, nr 452 z 2 VII 1875 (relacja z uroczystości otwarcia Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu). 8 "Dziennik Poznański", nr 146 z 1 VII 1875 (ogłoszenie), "Posener Zeitung", nr 463 z 7 VII 1875. 9 "Kurier Poznański", nr 212 z 17IX 1877.

10 "Kurier Poznański", nr 23 z 28 11878.

11 "Dziennik Poznański", nr 296 z 25 XII 1879 (ogłoszenie).

12 Vauxhall - nazwa przedmieścia Londynu, gdzie dawniej organizowano wielkie zabawy ludowe. 13 "Dziennik Poznański", nr 153 z 8 VII 1883 (ogłoszenie).

14 "Kurier Poznański", nr 150 z 4 VII 1889.

15 "Dziennik Poznański", nr 225 z 2 X 1887 (ogłoszenie), nr 243 z 23 X 1887 (ogłoszenie).

16 "Dziennik Poznański", nr 39 z 17111888 (ogłoszenie), nr 240 z 18 X 1888 (ogłoszenie).

17 Tadeusz Szulc, W Poznaniu i wokół niego. Wspomnienia poznańskiego lekarza, Poznań 1997, s. 26.

18 "Dziennik Poznański", nr 107 z 13 V 1891.

19 "Kurier Poznański", nr 104 z 7 V 1891.

20 "Wielkopolanin", nr 212 z 17IX 1893.

21 "Kurier Poznański", nr 293 z 24 XII 1893.

22 Przewodnik po Poznaniu i okolicy, wyd. nakładem K. Kozłowskiego, Poznań 1893, s. 49.

23 "Posener Zeitung", nr 614 z 2 IX 1896.

24 "Posener Zeitung", nr 761 z 31 X 1897.

25 "Posener Zeitung", nr 235 z 3 IV 1898.

26 "Kurier Poznański", nr 160 z 16 VII 1899 (ogłoszenie).

27 W sierpniu 1904 r. w niemieckiej prasie pojawiły się listy anonimowych czytelników, skarżących się na niewłaściwe, ich zdaniem, prowadzenie restauracji przez K. Dembińskiego. Zarzucali mu m.in. niegospodarność, nieprzestrzeganie czystości i zatrudnianie wyłącznie polskich kelnerów, nie rozumiejących po niemiecku. Listy ze skargami na wspomnianego restauratora otrzymywał także dyrektor R. Jaeckel. Sprawa stała się gło

śna, a Jaeckel był nawet bliski złożenia urzędu. W1907 r. z Dembińskim przedłużono kontrakt na dalsze sześć lat, w 1913 r. ustąpił on na własną prośbę. 28 "Dziennik Poznański", nr 110 z 16 V 1913.

29 "Kurier Poznański", nr 108 z 13 V 1894.

30 "Kurier Poznański", nr 260 z 12 XI1895.

31 "Posener Zeitung", nr 295 z 28 IV 1896.

32 "Posener Zeitung", nr 411 z 14 VI1896.

33 A. Kronthal, Der Zoo logisch e Garten in Posen, [w:] Die Residenzstadt Posen und ihre VerwaltungimJahre 1911, Posen 1911, s. 549. 34 "Dziennik Poznański", nr 91 z 20 IV 1902, nr 114 z 18 V 1902.

35 "Dziennik Poznański", nr 143 z 25 VI1907.

36 E. Reissmiiller, Filhrer durch Posen, Po sen 1909, s. 22 (fot. nowego pawilonu).

37 "Dziennik Poznański", nr 130 z 6 VI1908.

38 "Posener Zeitung", nr 448 z 23 IX 1908.

39 W 1892 r. na życzenie publiczności wprowadzono dodatkowo poniedziałkowe koncerty symfoniczne a la Strauss, które jednak z powodu małej frekwencji po upływie roku przestano organizować. 40 "Dziennik Poznański", nr 143 z 25 VI1905 (ogłoszenie).

41 "Dziennik Poznański", nr 182 z 12 VIII 1897 (ogłoszenie).

42 "Dziennik Poznański", nr 148 z 3 VII 1894, nr 183 z 11 VIII 1910 (ogłoszenie).

43 "Dziennik Poznański", nr 142 z 23 VI1889, nr 143 z 25 VI1889 (ogłoszenie), nr 151 z 5 VII 1895 (ogłoszenie), nr 159 z 14 VII 1895. 44 W dniach 13 i 14 maja oraz 5 i 6 czerwca 1891, a także 7 i 8 lipca 1898 r.

45 W dniach 27 i 28 sierpnia 1913 r. oraz 22 i 23 maja 1914 r.

46 "Dziennik Poznański", nr 161 z 18 VII 1899 (ogłoszenie), "Posener Zeitung", nr 453 z 1 VII 1900 (ogłoszenie). 47 "Dziennik Poznański", nr 279 z 5 XII 1907 (ogłoszenie).

48 "Dziennik Poznański", nr 277 z 3 XII 189l.

49 W okresie do 1914 r. odbyły się następujące wystawy etnologiczne: Nubijczycy (1879), Papuasi (1882), Samojedzi (1883), Indianie Siuksowie (1884), Kałmucy (1884), Zulusi (1885), amazonki z Dahomeju (1892), Suahili (1893), Lapończycy (1897), Kirgizi i Tatarzy (1898), wojownicy Mahdiego z Sudanu (1899), mieszkańcy wysp Samoa (1901), Murzyni z Togo i Singalezi z Cejlonu (1901), Derwisze (1902), plemiona północnej Afryki, tj. Beduini, Berberowie i Maurowie (1904), ludy zamieszkujące dolinę Nilu (1914). 50 "Dziennik Poznański", nr 187 z 15 VIII 1879 (ogłoszenie), nr 190 z 28 VIII 1879 (ogłoszenie) . 51 "Dziennik Poznański", nr 90 z 18 IV 1884 (ogłoszenie), nr 94 z 23 IV 1884, nr 96 z 25 IV 1884, nr 98 z 27 IV 1884 (ogłoszenie). 52 "Kurier Poznański", nr 107 z 12 V 1885, nr 111 z 17 V 1885.

53 "Kurier Poznański", nr 145 z 26 VI1892 (ogłoszenie), nr 149 z 2 VII 1892 (ogłoszenie).

54 "Dziennik Poznański", nr 86 z 14IV 1901, nr 194 z 25 VIII 1901, nr 197 z 29 VIII 1901 (ogłoszenie), nr 200 z lIX 1901 (ogłoszenie).

55 "Dziennik Poznański", nr 202 z 4 IX 1901.

56 "Dziennik Poznański", nr 171 z 28 VII 1904 (ogłoszenie), nr 174 z 31 VII 1904, nr 128 z 8 VI1912 (ogłoszenie). 57 "Dziennik Poznański", nr 135 z 16 VI1898, "Kurier Poznański", nr 132 z 12 VI1898 (ogłoszenie), nr 133 z 14 VI1898, nr 144 z 15 VI1898.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2000 Nr2 ; Jeżyce dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry