BIŻUTERIA I ZEGARKI Z POLSKĄ SYMBOLIKĄ PATRIOTYCZNĄ W SKLEPACH JUBILERSKICH W POZNANIU POD KONIEC XIX WIEKU
Kronika Miasta Poznania 2000 Nr1 ; Złotnicy
Czas czytania: ok. 25 min.WALDEMAR KAROLCZAK
P ochodząca z terenu Królestwa Kongresowego forma upamiętniania ważnych wydarzeń narodowych - polska biżuteria patriotyczna i zegarki kieszonkowe z emblematami narodowymi do końca lat 70. ubiegłego stulecia występowały w Poznaniu tylko sporadycznie. Ogłoszenia o sprzedaży tego rodzaju wyrobów pojawiały się w miejscowej prasie bardzo rzadko, opisy ich były niezwykle skąpe, nie towarzyszyły im także żadne ilustracje. Sytuacja ta uległa zmianie na początku lat 80. XIX w. Datą przełomową był rok 1883, gdy z okazji 200-lecia odsieczy wiedeńskiej w poznańskich sklepach branży złotniczo-zegarmistrzowskiej pojawiło się mnóstwo drobnych przedmiotów ze szlachetnych metali z motywami upamiętniającymi to wydarzenie. Idea uroczystego obchodzenia rocznic ważnych dla narodu wydarzeń zrodziła się w Krakowie, skąd promieniowała na inne ziemie polskie pod zaborami. Dwie ostatnie dekady ubiegłego wieku obfitowały w "okrągłe rocznice": pięćsetna - koronacji Władysława Jagiełły i Jadwigi (1886 r.), setna - Konstytucji 3 Maja (1891 r.), setna - insurekcji kościuszkowskiej (1894 r.), dziewięćsetna - śmierci św. Wojciecha (1897 r.) i setna - urodzin Adama Mickiewicza (1898 r.). Ogromny popyt na pamiątki narodowe sprawił, że ich produkcja i sprzedaż przybrały charakter masowy. Biżuteria patriotyczna stała się wśród polskich mieszkańców miasta niezwykle modna. Fabrycznie produkowane wyroby nie były drogie i prawie każdy mógł stać się ich posiadaczem. Polska biżuteria patriotyczna różniła się w tym czasie od tzw. biżuterii żałobnej (charakterystyczny czarny kolor, spinki w formie kajdan lub korony cierniowej, bransoletki w kształcie łańcuchów itp.), występującej w okresach popowstaniowych zwłaszcza na terenie Królestwa Kongresowegol.
Ryc. 1. Zegarek z postacią kosyniera w emalii, nie sygnowany, koniec XIX w Ze zb. Muzeum Historii Miasta Poznania.
Popularność, jaką cieszyły się tego rodzaju wyroby, sprawiła, że nabyć je można było nawet u niektórych zegarmistrzów ijubilerów niemieckich. Przykładem może być znajdujący się w zbiorach Muzeum Historii Miasta Poznania srebrny zegarek z wygrawerowaną na kopercie ukoronowaną trójpolową tarczą z herbami Polski, Litwy i Rusi i umieszczoną pośrodku postacią Matki Boskiej Częstochowskiej oraz napisem na wstędze: "Boże zbaw Polskę"2. Na wewnętrznej kopercie wyryto nazwisko znanego niemieckiego zegarmistrza: "Hugo W6lfel. Fabryka Zegarków w Poznaniu". Ze zrozumiałych względów najwięcej tego rodzaju pamiątek posiadały polskie firmy złotnicze i zegarmistrzowskie. Z ich ofertą można było zapoznać się, śledząc działy ogłoszeń w miejscowych gazetach, przeglądając bogato ilustrowane firmowe cenniki towarów lub udając się bezpośrednio do sklepu. Czołowe miejsce wśród nich zajmowała znana firma J. Białas, założona 20 kwietnia 1885 r. przez Jana N epomucena Białasa, zegarmistrza, złotnika, rytownika i optyka 3 . Firma kilkakrotnie zmieniała swój adres. Początkowo mieściła się przy ul. Chwaliszewo 74 (w pobliżu mostu Chwaliszewskiego ). W 1897 ro
Waldemar Karolczak
ku (1 kwietnia) J. Białas otworzył "główny skład zegarków, zegarów, złotej i srebrnej biżuterii, ratenowskich okularów i optycznych przedmiotów" oraz warsztat zegarmistrzowsko-złotniczy przy ul. Wrocławskiej 30 (przez kilka lat na Chwaliszewie znajdowała się jego filia). W tym czasie w warsztacie zatrudnionych było już ośmiu pracowników, liczba ich stale rosła wraz z rozwojem zakładu. Z dniem 10 maja 1890 r. Białas przenosi swój zakład na Stary Rynek 66, dwa lata później na ul. Wodną 1, w listopadzie 1893 r. do kamienicy przy ul. Wrocławskiej 1 (narożnik Starego Rynku 60), a w rezultacie jej rozbiórki w październiku 1895 r. - do własnego, nowo przebudowanego domu przy ul. Wrocławskiej 2 (narożnik ul. Koziej)4.
Specjalnością firmy była sprzedaż biżuterii i zegarków z polską symboliką patriotyczną oraz wykonywanie na zamówienie odznak dla polskich towarzystw, w tym zwłaszcza dla Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" (Białas był jego członkiem) i Koła Śpiewackiego Polskiego w Poznaniu. Początkowo Białas nie produkował sam biżuterii patriotycznej, a prowadził wyłącznie jej sprzedaż; był także nakładcą medali i odznak. Od 1895 roku posiadał niewielką wytwórnię, szumnie nazywaną "Fabryką Wyrobów Złotniczych", a trzy lata później reklamował się jako właściciel "pierwszej poznańskiej tłoczni medali"s. Oferowany
Nr. 31. Srebrny remontuar wick zy z orzełkiem i "zloconemi brzegamil8, 20,"'22Ii 25 mr.
Nr. 39. jStalowy czarny remontuar z srebrnym monogramem 20 do 30 tnr. z. ztot. monogramem 30 do 40 mr.
Nr. 436. Najpiękniejszy medal z Sobieskim i Matką, Boską, żółty, bardzo dobrze się noszący 75 fen.
przez niego zbiór drobnych przedmiotów ozdobionych polskimi motywami patriotycznymi był bogaty i różnorodny. W licznych ogłoszeniach prasowych i wydawanych własnym nakładem ilustrowanych cennikach Białas reklamował: srebrne i posrebrzane lub złocone i emaliowane szpilki do krawatek (terminem tym określano wówczas krawaty i muszki) z Orłem polskim w koronie (różne wersje), z herbem Królestwa Polskiego z okresu powstania listopadowego (zwieńczona koroną dwupolowa tarcza z Orłem i Pogonią) i powstania styczniowego (ukoronowana trójdzielna tarcza z Orłem, Pogonią i Michałem Archaniołem - symbolem Ukrainy), z sokołem trzymającym w szponach skrzyżowane ciężarki (symbol polskich towarzystw gimnastycznych), z popiersiem króla Jana III Sobieskiego, Tadeusza Kościuszki itp. Wielokrotnie polecane były także: srebrne broszki z Orłem, z herbami Polski, Litwy i Rusi lub Matką Boską Częstochowską, złote i srebrne kolczyki z Orłem, srebrne dewizki z Orłem, Pogonią i sokołem, emaliowane breloki do łańcuszka od zegarka, srebrne i złote spinki do mankietów z Orłem, Janem III Sobieskim i Matką Boską Częstochowską oraz srebrne medaliki, złote medaliony i pierścionki z Matką Boską Częstochowską i Nieusta
Fabryka zegarków złote] i srcMej biżatetyi.
Broszka 8,00, medalion do łańcuszka 8,00, para guzików do mankiet 15,00.
Broszka 8,CO'IIłMedalion 800, Para g-uwów 15,01
Sebrna broszka z orzełkiem sztuka 5,00.
Para srebrnych kolczyków-, orzełki na łańcuszkach, 3,00, luźne bez łańcuszków 2,50, z przymocowanenti haczykami 2,00.
W Poznaniu, Stary Bride nr. 60.
Ryc. 4. Ogłoszenie z "Postępu" z 3 X 1890 r.
Waldemar Karolczakjącej Pomocy. Wiele z nich posiadało charakterystyczne napisy: "Boże zbaw Polskę", niektóre zaopatrzone były w inskrypcję: "Polska - Litwa - Ruś". Dużą popularnością wśród odwiedzających sklep Białasa kobiet cieszyły się broszki ze złota i granatów, przedstawiające połączone ze sobą serce, krzyż i kotwicę nadziei, emblematyodgrywające szczególną rolę w polskiej symbolice patriotycznej tych czasów. Poszczególne wyroby posiadały różne kształty, wymiary i wagę. Najdroższe wykonane były z czternastokaratowego złota próby 585. Aby umożliwić zakup biżuterii patriotycznej także mniej zamożnym klientom, firma posiadała na składzie wiele wyrobów wykonanych z tanich materiałów imitujących szlachetne kruszce: z tzw. srebra "Britania" (nazywanego także "nowym srebrem" stopu miedzi z niklem i cynkiem) i talmigoldu (stopu miedzi, cyny, cynku i żelaza); bardzo rozpowszechnione były w tym czasie również przedmioty z double (wyroby metalowe pokryte cienką warstwą złota lub srebra). Jeżeli kogoś nie było stać na zakup srebrnej szpilki do krawatek z Orłem, mógł nabyć posrebrzaną w cenie 20 fenigów za sztukę, a zamiast srebrnej dewizki proponowano o przeszło połowę tańszą - niklową.
J. Białas posiadał "największy w Poznaniu skład zegarków" z wygrawerowanymi na kopertach wizerunkami: Orła, Matki Boskiej Częstochowskiej, Tadeusza Kościuszki, Jana III Sobieskiego, Mieszka I i Bolesława Chrobrego, a także przedstawieniami godła Polski i krzyża z kotwicą (symbole wiary i nadziei). W 1898 roku Białas reklamował jako własny wyrób srebrne zegarki ozdobione wyjątkowo pięknym i niezwykle starannie wykonanym wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w kartuszu zwieńczonym królewską koroną, z dwoma charakterystycznymi napisami: "Królowo Korony Polskiej M.S.Z.N." ("módl się za nami") - na otoku i "Boże zbaw Polskę" - na wstędze 6. Klientom posiadającym już własne chronometry, a pragnącym mieć taką dekorację, polecał Białas srebrne lub złote płytki z wspomnianym wizerunkiem, które pracownicy jego firmy przylutowywali na każdy zegarek, pobierając za tę usłu-' gę półtorej marki. Jak informowały ogłoszenia, wszelkie naśladownictwo tych płytek było prawnie zabronione, firma jednak nie zastrzegła sobie prawa do wyłącznej ich sprzedaży. Innym zegarmistrzom i złotnikom chcącym
Ryc. 5. llustracje z cennika wydanego przez finnę J. Białas na rok 1899
Ryc. 6. llustracje z cennika wydanego przez finnę 1. Białas na rok 1901je zakupić i następnie sprzedawać w swoich sklepach, udzielano nawet rabatu, realizując także zamówienia zamiejscowe. J. Białas był nakładcą wielu małych medali, najczęściej wielkości monety jedno- lub dwumarkowej , bitych z okazji różnych obchodów patriotycznych i kościelnych. Wszystkie jego medale posiadały uszka, noszono je więc powszechnie zawieszone na szyi lub wykorzystywano jako brelok do łańcuszka od zegarka kieszonkowego. W 1890 roku, dla uczczenia III Zjazdu Śpiewaków Polskich w Poznaniu, nakładem Białasa wybito dwa tysiące medali pamiątkowych wielkości monety dwumarkowej (średnica 3 cm), wykonanych ze srebra "Britania", a sprzedawanych w cenie 1 marki za sztukę. Na awersie medalu znajdowało się godło śpiewaków polskich - lira, na odwrocie trójdzielna tarcza z herbami Polski, Litwy i Rusi i napisem: "Boże zbaw Polskę" (na wstędze) 7. W 1893 roku,
Waldemar Karolczak
Ryc 7 Ilustracje z cennika wydanego przez fmnę 1. Białas na rok 1899
AyC _ & . Anons z "Wielkopolanina" z 20 XII 18% r.
na pamiątkę 50-lecia święceń biskupich papieża Leona XIII, ukazały się piękne medale wielkości talara (średnica 3,2 cm), posrebrzane, pozłacane i aluminiowe. Na awersie widoczne było popiersie Ojca św. en face z napisem: "Leon XIII Papież", na rewersie zaś herb papieski i insygnia pontyfikalne z dookolną inskrypcją: "Pamiątka 50-letniego jubileuszu biskupiego Ojca Św. Leona XIII 19 lutego 1989"8. Po jednym takim medalu z każdego rodzaju Białas przekazał ks. arcybiskupowi Florianowi Stablewskiemu, drugi komplet przesłał do Rzymu ks. kardynałowi Mieczysławowi Ledóchowskiemu. Medale tak bardzo spodobały się ks. kardynałowi, że ten podarował Białasowi także srebrny medal pamiątkowy z popiersiem papieża Leona XIII, do którego dołączył list z osobistą dedykacją. Jak donosił "Kurier Poznański" z 2 lipca 1893 r.: "Medal ten został w dniu 22 czerwca rb. przez kapelana X. Stryj akowskiego p. Janowi Białasowi w składzie jego zegarków i biżuteryi przy Wodnej ulicy nr 1 wręczonym. Widzieć go można w oknie wystawowem tamże". Oprócz wspomnianych medali Białas polecał także własnego wyrobu broszki (posrebrzane i pozłacane) z podobizną papieża Leona XIII, które nabyć można było wyłącznie w jego sklepie. Dwie wersje tych broszek posiadały jeszcze dodatkowy napis: "Szczęść Boże", a w kartuszu emblematy miłości, wiary i nadziei 9 . W 1894 roku, na pamiątkę setnej rocznicy insurekcji kościuszkowskiej, nakładem Białasa wybito medale wielkości talara z wypukłym popiersiem en face Tadeusza Kościuszki i napisem: "Tadeusz Kościuszko obrońca Ojczyzny bohater 1794 r. Jubil. 1894 r.", a na odwrocie z godłem Polski z czasów powstania kościuszkowskiego, napisem: "Boże zbaw Polskę" (na wstędze) i inskrypcją dookolną: "Pamiątka 100-letn. rocznicy Powstania N arodu Polskiego 1894 r. ,,10 Wspomniane medale zostały docenione przez samego Maksymiliana Jackówskiego, prezesa poznańskiego Komitetu Kościuszkowskiego. Staraniem Białasa ukazały się także medaliki ze scenami z insurekcji 11 oraz srebrne szpilki do krawatek z popiersiem Naczelnika i tzw. herbem kościuszkowskim. W tym samym roku, na pamiątkę Wiecu Katolickiego w Poznaniu, nakładem Białasa ukazały się medale z podobizną ks. arcybiskupa Floriana Stablewskiego, a na odwrocie z napisem: "Pamiątka Wieca Katolickiego w Poznaniu odbytego za rządów arcybiskupa Floriana 1894". Medal zawieszony był na biało-żółtej wstążeczce ze szpilką ozdobioną podobizną papieża Leona XIII, a kosztował 30 fenigów 12 . W 1895 roku, staraniem Białasa, wybito medale pamiątkowe ze Zjazdu Przemysłowców w Poznaniu, których projekt opracował wybitny miejscowy malarz i grafik prof. Marian Jaroczyński, honorowy członek Towarzystwa Przemysłowego w Poznaniu. Na awersie medalu znajdował się herb miasta Poznania i napis dookolny: "Pamiątka Zjazdu Przemysłowców w Poznaniu w dniach 14 i 15 lipca 1895", na rewersie - alegoryczna postać siedzącej kobiety trzymającej w prawej dłoni wieniec wawrzynu, a lewą ręką opierającej się na tarczy z Orłem i napisem: "Nauka, Przemysł i Praca Naród Zbogaca"13.
W 1897 roku, na prośbę arcybiskupa Floriana Stablewskiego, a nakładem Białasa wybite zostały medaliki jubileuszowe na pamiątkę 900. rocznicy męczeńskiej śmierci św. Wojciecha, biskupa gnieźnieńskiego i patrona Polski 14 . W związku z przypadającą w 1898 roku setną rocznicą urodzin Adama Mickiewicza w tłoczni medali J. Białasa wybito znaczną ilość medalików; srebrne sprzedawano po półtorej marki, a z "nowego srebra" po 50 fenigów 15 . Białas polecał także własnego wyrobu szpilki do krawatek z podobizną wieszcza Adama. Warto dodać, że posiadał na składzie także "wielki wybór skrzynek i albumów grających polskie melodie narodowe, jako to marsze Chłopickiego, Dąbrowskiego, krakowiaki itp." W 1895 roku firma J. Białas wzięła udział w Prowincjonalnej Wystawie Przemysłowej w Poznaniu, podczas której wyroby swe eksponowała w dużej oszklonej witrynie w kształcie piramidy. Większą jej część zajęły drobne przedmioty jubilerskie i zegarki ozdobione polskimi motywami narodowymi. Wszystkie one posiadały pamiątkowy napis: "Z Wystawy w Poznaniu 1895". Szczególną uwagę zwiedzających zwracały wyjątkowo piękne broszki, kolczyki, szpilki do krawatek,
Wyrób własny!
Takie to są medaliki, które z polecenia Najprzew. Arcypasterza naszego nakładem J. B l a ł a s a w Poznaniu, przy ulicy Wrocławskiej nr. 2, wy-j bite zostały. - Zapewne każdy so bio taki medalik na namlątK« ubilenszn lab do poświecenia nabędzie. Medaliki to są żółte lnb posrebrzane po 30 fen, z nowego srebra p-j 80 fen., % prawdziweg) zaś srebra mh po 1.75 m za sztk. m
Pamiątkowych medali, śpilek do krawatu i blżateryl z portretem Mictiowic z a nabyć można tamo tylko u B i a ł a s a w Poznaniu, ulica Wrocławska 2. Od 25 fen. za Atoko.. Cenniki darmo. (3360
Ryc. 10. Anons z "Wielkopolanina" z 22 XII 1898 r.
Ryc. 11. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 5 V 1897 r.
Waldemar Karolczak
1\_>(
Ryc. 12. Ogłoszeniez »Wie1kopo1anina" 16 ni 1885 r.
z
Si 7 1] P - >JijUIU} ze gar11listrz W Poznanin (W B a W ) poleca j»o tanich ecuach najlepsze gatunki zegarków, regulatorów, budzicieli, zegarów sic lennych, grających albumów 1 sKrzynek. i3492) Wszelkie repar a c y e wykonuje umiejętnie szybko i t a n i o ! spinki do mankietów i breloki do łańcuszka od zegarka, ozdobione Orłem z białej emalii. Duże zainteresowanie budziły także wystawione przez Białasa specjalne matryce, służące do wykonywania sylwetek Orłów na biżuterii, oraz ich surowe odlewy w srebrze 16 . Znany zegarmistrz, znakomity złotnik Walerian Szulc również posiadał w swoim sklepie bogaty zbiór polskiej biżuterii patriotycznej i zegarków z symbolami narodowymi 17 . Jego firma została założona w 1873 roku i mieściła się najpierw przy ul. Wodnej 6, a po roku przeniesiona została do większych pomieszczeń w gmachu Bazaru przy ul. Nowej 7/8 (obecnie Paderewskiego)18. Początkowo znajdował się tam tylko warsztat zegarmistrzowski i "skład zegarków"; w 1888 r. Szulc urządził pracownię złotniczą, a sklep swój powiększył o "oddział wyrobów złotniczych i wszelkiej złotej i srebrnej biżuteryi"19. Ilość oferowanej do sprzedaży biżuterii patriotycznej była wprawdzie mniejsza niż u Białasa, lecz towar wyróżniał się wysoką jakością i precyzją wykonania. Z tego też powodu niektóre wyroby były droższe niż w innych sklepach tej branży. Do najczęściej polecanych w inseratach prasowych należały: szpilki do krawatek, broszki, kolczyki i spinki do mankietów z Orłem i Pogonią "w rozmaitych fantazyjnych fasonach", z czystego srebra, grubo złocone i "w żywych kolorach" emaliowane 2o . Srebrne szpilki do krawatek kosztowały 2,25 marki, srebrne broszki złocone i kolorowo emaliowane sprzedawano w cenie 10 marek. W 1894 roku Szulc szczególnie często reklamował pamiątkowe szpilki do krawatek oraz broszki damskie "z prześlicznie kolorowo wykonanym portretem Kościuszki", watrakcyjnej cenie po dwie marki za sztuk ę 21. Walerian Szulc znany był jednak przede wszystkim ze sprzedaży zegarków kieszonkowych, ozdobionych narodowymi emblematami 22 . Zegarki te produkowano wprawdzie w renomowanej szwajcarskiej fabryce Patek, Philippe i Co. w Genewie, ale ich nakładcą i autorem znajdujących się na nich dekoracji był Walerian Szulc. Pierwsze jego zegarki ukazały się w 1883 roku, a nazywano je jubileuszowymi, gdyż upamiętniały 200-lecie odsieczy wiedeńskiej23. Cieszyły sięone tak ogromną popularnością, że przez pewien czas brakowało ich w sklepie i musiały być sprzedawane na zapisy. Każda nowo sprowadzona z fabryki partia tych chronometrów błyskawicznie znikała ze sklepu. Jeszcze w maju 1885 roku Szulc donosił: "Wielki pokup i uznanie, jakie sobie zegarki te zjednały u Szanownej Publiczności, zniewoliły mnie do powtórzenia fabrykacyi"24. Zegarki jubileuszowe ozdobione były bardzo oryginalną symboliką patriotyczną. N a tarczy zegarowej, przy cyfrach oznaczających godziny, umieszczono litery składające się na imię i nazwisko króla Jana III Sobieskiego. Na kopercie wygrawerowano popiersie króla otoczone dwiema połączonymi kokardą gałązkami wawrzynu, u góry napis: "Oswobodziciel Wiednia", a poniżej daty: ,,1683-1883", na wewnętrznej kopercie kryjącej werk wyryte było nazwisko nakładcy: "W. Szulc - zegarmistrz w Poznaniu"25. Aby zapobiec ewentualnym naśladownictwom, Szulc zastrzegł, że jest to prawem wzbronione, gdyż jego "pomysł i rysunek" został sądownie zapisany. Zegarki jubileuszowe były chronometrami wysokiej jakości. Sprzedawano zegarki srebrne typu Remontoir z wychwytem cylindrowym po 42 marki oraz z wychwytem ankrowym po 66 marek i złote w cenie 125 marek 26 . N aj droższe były zegarki złote półkryte (guichet), posiadające oprócz znanej już dekoracji na wierzchniej kopercie pięknie emaliowany napis: "Jan III Sobieski". Aby stać się ich właścicielem, trzeba było wydać aż 195 marek. Za zgodą Szulca zegarki te sprzedawane były także w ekskluzywnym sklepie jubilerskim Jana Wiśniewskiego przy ul. Wilhelmowskiej 27.
W 1886 roku, po przebudowie lokalu handlowego i znacznym jego powiększeniu, Szulc rozpoczął sprzedaż nowych zegarków męskich i damskich, ozdobionych ukoronowaną dwupolową tarczą z herbami Polski i Litwy oraz proporczykami z Orłem i panopliami, wykonanymi w emalii tulskiej. Cena tak dekorowanego zegarka wynosiła 24 marki 27 . Dwa lata później w sklepie Szulca pojawiły się słynne zegarki z orzełkiem, jak je popularnie nazywano. Srebrny
HHeiirti pnniątkowe jntiilenszu SitłsiHifi!!! Wielki pokup i uznanie, jaki« Bobie zegarki te zjednały u Sza uowiićj Publiczności, zniewoliły mnie do powtórzenia fabrykacyi.
Ryc. 13. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 17 V 1885 r.
Waldemar Karolczak
Opis wyseła się darmo i franco!
Ryc. 14. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 5 VII 1889 r.
L@g@I@] Z Orzełkiem Srebrny Remont. I gatunku na 5995) 10 kam.
do nabycia wyłącznie uw. Szulca,
Poznań, - Bazar, Zakbi _ i złdniczy.
Remontoir pierwszego gatunku "na dziesięciu kamieniach" kosztował 25 marek 28 . Na kopercie wygrawerowany był Orzeł w promieniach gwiazdy na giloszowanym tle. W stulecie insurekcji kościuszkowskiej W. Szulc polecał pamiątkowe zegarki z artystycznie wykonanym portretem Tadeusza Kościuszki. Zegarki złote i srebrne w rozmaitych wielkościach i gatunkach oferowano już od 16,50 marki 29 . Bardzo oryginalną dekorację posiadały tzw. zegarki sokolskie. Na tarczy zegarowej, obok cyfr oznaczających godziny, znajdowały się czerwonego koloru litery, składające się na popularne sokolskie hasło" Czołem Druhy", które otaczało wizerunek wzlatującego sokoła. Na kopercie, w wieńcu laurowym wspartym na dwóch rapierach, wygrawerowany był unoszący się sokół, trzymający w szponach ciężarek gimnastyczny, a ponad nim, w promieniach wschodzącego słońca napis: "Szczęść Boże". Miejscowa prasa donosiła: "Szulc uzyskał przywilej wyłącznej fabrykacyi tych zegarków w państwie niemieckim i austriackim a w przyszłym miesiącu wyśle je na wystawę do Lwowa"3o. Jeden z takich zegarków Szulc przeznaczył na nagrodę dla zwycięzcy w piątym wyścigu Oddziału Kołowników (czyli kolarzy) poznańskiego "Sokoła", odbytym 18 sierpnia 1895 r. na torze w Szelągu 31 . W1896 roku Szulc polecał jako idealny prezent gwiazdkowy "szczerosrebrny" zegarek Remontoir z wychwytem cylindrowym "na dziesięciu kamieniach" z pięknie wyrytym Orłem polskim i napisem "Boże zbaw Polskę", w cenie 16,50 marki za sztuk ę 32. Innymi corocznie reklamowanymi prezentami pod choinkę były garnitury (komplety) damskie z emblematami polskimi, składające się z zegarka Remontoir, złoconego łańcuszka i ozdobnego etui, w cenie 13,50 marki. W grudniu firma zawsze obniżała ceny na wszystkie sprzedawane w sklepie towary33. Wysokąjakość oferowanych przez Szulca wyrobów potrafili docenić nie tylko klienci jego sklepu. Za wystawione na Prowincjonalnej Wystawie Przemysłowej w Poznaniu zegarki, zdobione dekoracją według własnego projektu, W. Szulc uzyskał srebrny medal z dyplomem honorowym 34 . W dniu 3 kwietnia 1898 rfirma uroczyście obchodziła 25. rocznicę swego istnienia, z których to obchodów obszerne sprawozdanie zamieściła miejscowa prasa 35 . Z pewnością miłośnicy narodowych pamiątek, odwiedzający położony w samym centrum miasta znany sklep złotniczo-zegarmistrzowski Dominika Dybizbańskiego, także nie mogli czuć się zawiedzeni, gdyż był on dobrze zaopatrzony w tego rodzaju wyroby. Dybizbański rozpoczął swą działalność z dniem 1 kwietnia 1884 r., gdy przejął na własność istniejący już od pięćdziesięciu lat w Poznaniu "skład złotych i srebrnych zegarków prawdziwych genewskich oraz regulatorów i budzików paryskich, łańcuszków i innych przedmiotów złotych", należący do renomowanej firmy G. Hiibner przy pi. Wilhelmowskim 10 (naprzeciwko Teatru Miejskiego)36. W następnym roku Dybizbański otworzył główny skład przy ul. Święty Marcin 58 (narożnik ul. Rycerskiej), a osiem lat później zlikwidował filię przy pi. Wilhelmowskim 6 37 . W 1899 roku przeniósł siedzibę swej firmy do własnej kamienicy przy ul. Wiktorii 10, którą cztery lata wcześniej kupił za 120 tys. marek od TeofIli Taczanowskiej38. Początkowo handlował głównie zegarkami, później założył pracownię złotniczą i znacznie powiększył dział jubilerski. W sierpniu 1889 roku Dybizbański donosił, że obok handlu zegarkami i niektórymi artykułami złotniczymi zaprowadził dużych rozmiarów "specjalny skład złotniczy", a w 1895 jeszcze obszerny "oddział wyrobów alfenidowych"39. Można tam było nabyć takie pamiątki narodowe, jak "broszki, szpilki do krawatek z orzełkiem, herbem polskim, kosy
Broszka Nr. 8, srebrna złocona i kolorowo emaljo-wana, Mk. 10,00.
Broszka Nr. 4 srebrna, złocona i kolor.-eioaljowana Mk. 10,00.
---L.
..
Broszka Nr. l, srebrna, Mk. 9,00.
Nr. 9 kolczyki Nr. 10 kolczyki Brebr. ztoc. erebr. Mk. 2,60.
emaljow. Mk. 2,50.
Wszystkie broszki, kolczyki i śpilki do krawat s% z czystego srebra wykonane, grubo złocone i w żywych kolorach emaljowane do nabycia li
Nr. 6 Mk. 2,25.
srebrni.
Bromku Nr. 2 Mk.
srebrnaaklad zegarków i złot biżutetyi, Poznań, ul. Nowa (Bazar).
Ryc. 15. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 18 11891 r.
PflgR8@IQNfCI srebrne złocono i orualjowane z napisom "Bog z Tobą" lub "Pamiątka", sztuka po Mrk. 1,50.
Waldemar Karolczak
W związku z Prowincjonalną Wystawą Przemysłową w Poznaniu w 1895 roku Dybizbański wystawił w witrynie swego sklepu przy ul. Święty Marcin 58 zegarki pamiątkowe z wygrawerowanymi na kopertach przedstawieniami Ratusza poznańskiego oraz pomnika Mieszka I i Bolesława Chrobrego z Katedry poznańskiej, a także podobiznami Karola Marcinkowskiego i Floriana Stablewskiego. Wszystkie one posiadały wyryty na wewnętrznej kopercie napis: "Pamiątka z Wystawy Przemysłowej w Poznaniu w r. 1895"43. Dużą popularnością cieszyły się sprzedawane przez Dybizbańskiego srebrne zegarki cylindrowe i ankrowe z herbem polskim i napisem: "Boże
Z okazyiag IIpowodowany uwolnieniem białych orzełków, polecam takowe po znaczaie zniżonych cenach. Wyroby są Z prawdziwego srebra. Spilki do krawatek: maty orzełek 00 fon., większy orzełek l mr., orzełek z napisem 1,25 rur. Herb emaliowany 1,50 mr., htrh Kościuszki 2 mrk. orzełek inb horb na tlo 2 m. Kolczyki mało orzełki 1,£0 m., większe orzełki z napisem 2 mrk., na łańcuszkach 2,50 m., z kulką u góry 3 mr., z wieksromi kulkami u dołu 4, 6 i 8 mr. Broszki orzełek na pr.iżk&ch 2,50 i 3,f0 m., na półksiężycu 4,50, wielki orzełek 6,50, z napisem 8 m. Guziki para 8 i 13.50 mr., łańcuszki z IX>P/o* »iii 18 ill.
Polecam wielki wybór zegarków kieszonkowych, regulatorów, budzików, ściennych zegarów, broszek, kolczyków, pierścionków, branzotetek. okularów, binokli, tennometrów, barometrów, łańeuvV ów i wicie innych przedmiotów po bardzo tanich cenach. Wszelkio ropersyye wykonuję prędko, dobrze i tanio. Cenniki franko. Zamówienia odwrotnie. Jfa porto proszę dołączyć 10 fenzegarmistrz, rytownik, złotnikioptyk w Poznaniu Główny skład
Stary Rynek 66.
Ryc. 16. Ogłoszenie z "Postępu" z 3 VI1891 r.
polskie z Orłem i Pogonią, emaliowane i nadzwyczaj pięknie wykonane", a także garnitury z emblematami narodowymi i napisem: "Boże zbaw Polskę" lub "Zbaw nas Boże" i wiele innych tego rodzaju wyrobów. W 1890 roku, staraniem Dybizbańskiego, wybite zostały medale na cześć Adama Mickiewicza, które sprzedawano w cenie 50 fenigów k 40 za sztu ę . Firma zasłynęła przede wszystkim z produkcji wysokiej jakości srebrnych broszek oksydowanych. W 1894 roku ukazały się broszki z popiersiem arcybiskupa Floriana Stablewskiego i Tadeusza Kościuszki, dwa lata później - Emilii Sczanieckiej (w cenie 6,50 marki), a w roku 1898 - Adama Mickiewicza (kosztowały 5 marek)41. Na pamiątkę setnej rocznicy insurekcji kościuszkowskiej Dybizbański polecał zegarki "jedyne wiernie przedstawiające przysięgę Tadeusza Kościuszki na Rynku w Krakowie" , które nabyć można było wyłącznie w jego sklepie. Srebrny Remontoir z wychwytem cylindrowym sprzedawany był w cenie 22 i 24 marek, z wychwytem ankrowym kosztował 35 marek. Okres gwarancyjny na wspomniane zegarki wynosił trzy lata 42 .
zbaw Polskę" oraz srebrne zegarki Remontoir "na dziesięciu rubinach", ze złoconymi brzegami, ozdobione Orłem w promieniach gwiazdy. Te ostatnie posiadały dwuletnią gwarancję, a kosztowały 21 marek 44 . Nie sposób pominąć tu działalności złotnika i jubilera Michała Kudlińskiego.
Firma założona została 1 lutego 1881 r., z chwilą otwarcia "pracowni i składu wyrobów ze złota i srebra oraz naczyń kościelnych i drogich kamieni" przy Starym Rynku 72 45 . Później adres firmy zmienił się jeszcze trzykrotnie; od 1883 roku mieściła się ona przy ul. Święty Marcin 66, w 1887 roku przeniesiono ją na ul. Berlińską 18, a w 1890 roku - do obszernych lokali w kamienicy przy ul. Podgórnej 14. M. Kudliński zasłynął podczas obchodów 200-lecia odsieczy wiedeńskiej, wykonując we własnej wytwórni rekordową ilość biżuterii upamiętniającej to wydarzenie. W licznych ogłoszeniach prasowych polecał jako "własnego pomysłu i wyrobu" srebrne i złote broszki, kolczyki, szpilki do krawatek, spinki do mankietów i małe medale z uszkiem, ozdobione reliefowym popiersiem króla Jana III Sobieskiego, artystycznie wykonanym przez znanego poznańskiego grawera i medaliera Fryderyka Wilhelma Belowa 46 . Samych broszek wykonanych w złocie, srebrze i brązie ukazało się wówczas 11 tysi ęcy 47. Największym wzięciem cieszyły się jednak medale jubileuszowe; wyprodukowano ich kilkadziesiąt tysięcy sztuk 48 . Nabywały je nie tylko osoby prywatne, ale także różne komitety organizujące jubileuszowe obchody. Na awersie medalu umieszczone było popiersie wypukłe haut-relief Jana III i daty 1683-1883, w otoku zaś napis: "Jan III Sobieski oswobodził Wiedeń i chrześcijaństwo w 1683 roku"; na rewersie znajdował się wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej i napis dookolny: "Królowo Korony Polskiej pociesz nas". Medale wykonane z czystego złota dukatowego próby 900 kosztowały od 24 do 33 marek, srebrne, większe od monety jednomarkowej - 2 marki; większe od monety dwumarkowej - 5 marek; z brązu, większe od monety jednomarkowej - 40 fenigów i ze srebra "Britania" - 20 fenigów 49 . Stosunkowo nie drogie były srebrne szpilki do krawatek, ozdobione popiersiem Sobieskiego; mała kosztowała 1,25 marki, duża -1,75 marki. Zamożniejszym klientom Kudliński proponował zakup "garnituru czysto złotego masiv" z Sobieskim i Orłem polskim po 55 marek (srebrny kosztował 22 marki), pary spinek do mankietów "wielkich masiv złotych" z tą samą dekoracją - po 36 marek (srebrne kosztowały 9 marek) i wielkiej złotej szpilki do krawatek w cenie 9 marek, lub małej za 5 marek 50 . W grudniu 1883 roku wspomniane wyżej przedmioty pod nazwą "Sobiesciana" Kudliński polecał na prezenty gwiazdkowe, które nabyć można było po znacznie niższych cenach podczas wielkiej wyprzedaży gwiazdkowej (trwała ona aż do połowy marca 1884 roku)51. Duże ilości tanich broszek i szpilek do krawatek z Orłem polskim posiadał stale na składzie zegarmistrz i złotnik Stanisław Konieczny, prowadzący ich sprzedaż w sklepie zegarmistrzowsko-złotniczym przy ul. Wrocławskiej 26/27. Interesujące zegarki ozdobione polskimi emblematami narodowymi znaleźć można było w sklepie zegarmistrza Leonarda Marchlewskiego, byłego długoletniego zarządcy renomowanej firmy G. Hiibner. Należący do niego sklep i warsztat zegarmistrzowski otwarto 1 kwietnia 1882 r. przy pi. Wilhelmowskim 18 (od 1886 roku mieścił się pod nr 3, w dawnym Hotel du N ord)52. Nietrudno było
Waldemar Karolczak Plac Wilheirnowski nr.
Ryc. 17. Ogłoszenie z "Wielkopolanina" z 4 XII 1887 r.
3 (Hotel du Nord).
Na gwiazdkępoleca po C nach najtańszych Zegarki niklowe od 12 marek Zegarki srebrne dekorowane, tulskie i gładkie Zegarki damskie bardzo dobre od 18 rar. Zegarki jlote otwarte savonetty i aguiche. Zegarki damskie · l.
pysjnemi dekoracyami i emaliami. Zegarki z godJsmi narodowemi. Zegary stołowe, marmurowe,bronzowe i z drzewa. Zegarki złote i srebrne repertyery. Zegary ścienne i budziki w wielZegarki Langiego z Glashiitte. kim wyborze.
Regulatory dębowe, orzechowe Łańcuszki ziote, srebrne z talmi i polisandrowe. i niklu JVoWOSci wszelkie już nadeszy. .Poręczenie kilkolotnic. Atelier dla reperacyi regarkówtam trafić, przed sklepem znajdował się bowiem tzw. zegar normalny o dwóch tarczach, podobny do czasomierzy peronowych, spotykanych na dworcach kolejowych 53. Był niezwykle dokładny, nic więc dziwnego, że wielu poznaniaków i przyjezdnych regulowało według niego swe zegarki. W 1883 roku Marchlewski w następujący sposób polecał wydane własnym nakładem pamiątkowe chronometry: "Zegarki jubileuszowe złote i srebrne z artystycznie wyrytym na kopercie królem Janem Sobieskim, takowe z dubeltową kopertą z herbem Polski i Litwy. Zegarki te mają najlepsze werki stosownie do wielkiej rzeczywistej ich wartości"54. Zegarki musiały być doskonałej jakości, skoro gwarancja na nie wynosiła aż 10 lat. Niestety w ogłoszeniu nie podano ich ceny. Dużą popularnością cieszyły się polecane przez L. Marchlewskiego "tanie zegarki męskie i damskie najlepszej konstrukcyi" z portretem Tadeusza Kościuszki i Matką Boską Częstochowsk ą 55. Na uwagę zasługiwały także zegarki z godłami narodowymi, oferowane przez zegarmistrza i złotnika Walentego Brylińskiego. Początkowo sklep jego znajdował się przy ul. Wilhelmowskiej 26, później przeniesiono go na ul. Święty Marcin 52. Spore zainteresowanie budziły sprzedawane u niego zegarki z portretem Jana III Sobieskiego, umieszczonym na tarczy zegarowej. Firma zobowiązywała się "w każdy będący w używaniu zegarek wprawić portret Jana III Sobieskiego" w terminie 24 godzin za niską opł atą 56. Złotnik i jubiler Antoni Stark zajmował się sprzedażą pamiątek narodowych sporadycznie. W1880 roku polecał wykonane dla uczczenia 50. rocznicy powstania listopadowego pamiątkowe medale, emaliowane medaliony oraz srebrne broszki i breloki, które nabyć można było w jego "składzie wyrobów ze złota, srebra i klejnotów oraz złotych zegarków z pierwszorzędnych fabryk" przy ul. Wilhelmowskiej 21 (od 1884 roku nr 19)57. Niektóre tego rodzaju wyroby wytwarzał Zakład Artystyczny prowadzony przez rytownika, medaliera i złotnika Stefana Belowa przy ul. Wrocławskiej 19. W "Dzienniku Poznańskim" z 30 kwietnia 1890 r. czytamy: "Oglądaliśmy dzisiaj w redakcji artystycznie przez tutejszego rytownika St. Belowa wykonany sygnet w emalii wśród fresków rylcem prześlicznie wyrytych. Z strony wewnętrznej widzieć można wyryty bardzo dokładnie portret Kościuszki". Oprócz złotników i zegarmistrzów polską biżuterią patriotyczną handlowali także niektórzy kupcy, choć ich oferta była już znacznie skromniejsza. Wspomnieć tu wypada Leona Kuczyńskiego, posiadającego w Bazarze ekskluzywny sklep, w którym prowadził sprzedaż artykułów dla mężczyzn, perfumerię i skład biżuterii oraz wyrobów złotych i srebrnych, nieraz polecającego srebrną narodową biżuterię "w wielu fasonach" oraz broszki z Orłem i napisem: "Boże zbaw Polskę ,,58. Masowa sprzedaż tego rodzaju pamiątek narodowych zwróciła uwagę pruskich władz, które postanowiły objąć je ścisłą kontrolą. Pod koniec lipca 1890 roku policja pruska zarekwirowała znaczną ilość srebrnych szpilek do krawatek, broszek i kolczyków z Orłem polskim i napisem: "Boże zbaw Polskę", sprzedawanych w sklepach Jana Białasa, Waleriana Szulca, Leona Kuczyńskiego i Stefana Wędzickiego. Ponieważ nie było zakazu sprzedaży podobnych wyrobów, bardzo szybko zostały one zwrócone ich właścicielom. Za eksponowanie ich w oknie wystawowym nałożono na J. Białasa karę grzywny w wysokości 30 marek. Białas zaprotestował przeciw temu i oddał sprawę do Sądu Ławniczego
powodowany uwolnief tyM X niem białych orzełków, !uF a polecam takowe po zna_ cznie zniżonych cenach.
_ Wyroby są prawdziwe-' go srebra. Spilki do kra5 watek: mały orzeiek 50, g większy orzeiek 75 fen., g orzeiek z napisem l mk. N Herb emaliowany 1,50, herb Kościuszki 2,00, orze% iek lub berb na tle 2 m.
'S, Kolczyki male orzełki 1,50 <8 m., większe orzeiki z na- -pisem 2 mk., na łańcuszkach 2,50 m., z kulką u' góry 3 mk., z większemi kulkami od dołu 4, 6 i 8 mk. Broszki: orzełek na prążkach 2,50 i 3,50 ni., na półksiężycu 4,i O, wielki orzełek 6 50, z napisem 8 mk. Guziki para 8 i 13,50 mk., łańcuszki z pogonią 18 mk.
% okazji setnej roc n cy Konstytucji 3 - »0 ni aJ», Polecam wielki wybór to* zegarków kieszonkow., g regulatorów, budzików, Jf ściennych zegarów, bro- N szek, kolczyków, pierś- o cionków, branzoletek, g okularów, binokli, ter- 2. mometrów, barometrów, E: łsńcuszków i wiele in - g nych przedmiotów po" bardzo tauich cenach, s* Wszelkio reperacyes, wykonuję prędko, do- o 1.- brze i tanio. M Cenniki franko. Za-5 mówienia odwrotnie, na ?1* p rto pro?zę dołączyć 10 fen. (4957
!_--
JT. B lAŁAS, zegarmistrz, rytownik, złotnik i optyk w Poznaniu. Główny skład: RyneK 60.
Ryc. 18. Inserat z "Wielkopolanina" z 3 V 1891 r.
Waldemar Karolczak
Ryc. 19. Ilustracje z cennika wydanego przez finnę 1. Białas na rok 1899
Nr. 328. Herb jako śpilka w krawat emaliowana 1,50 m.
Nr. 113. Srebrna 40 fen. srebrzona 20 fen.
Nr. 129. Sokół srebrzony 15 fen. Nowosrebrny Kr. 114. Srebrne Nr. 115. Srebrne 25 fen. Srebrny 50 fen.
60 fen. srebrzone 50 fen. srebrzone Monogramy Sokół po 60 . D fen. 25 fen. fen. i 1,50 m.
w Poznaniu, który jednak potwierdził nałożoną na niego karę. Oskarżony apelował więc do wyższej instancji - Sądu Nadziemiańskiego, a ten zniósł wcześniejszy wyrok i Białasa uniewinnił 59 . Obrońcą w sprawie był znany adwokat poznański Ludwik Cichowicz. Wydarzenie stało się głośne w całym mieście. Dzięki procesowi znacznie wzrosły obroty handlowe sklepu Białasa, który nie omieszkał wykorzystać tego dla celów reklamowych i już wkrótce "powodowany uwolnieniem białych orzełków", polecał takowe po znacznie niższych cenach 60. Kolejny proces w tej sprawie przeciwko Białasowi odbył się w kwietniu 1898 roku, lecz tym razem nie miał on już dla niego tak szczęśliwego zakończenia. Za wystawienie w witrynie swego sklepu broszki, zegarka i łańcuszka z Orłem i napisem: "Boże zbaw Polskę" prokuratura oskarżyła go o wykroczenie przeciw rozporządzeniu policyjnemu Rejencji Poznańskiej z dnia 17 kwietnia 1891 r. 61 Proces toczył się w Sądzie Ławniczym w Poznaniu pod przewodnictwem sędziego okręgowego dra Carla Kirstena. Prokurator domagał się kary 30 marek, twierdząc, że wystawienie tego rodzaju przedmiotów w oknie wystawowym może naruszyć spokój i porządek publiczny. Obrońcą oskarżonego był adwokat dr Felix Kampfer, który wniósł o uwolnienie swego klienta od wszelkiej winy. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i skazał Białasa na 30 marek kary pieniężnej, względnie sześć dni aresztu 62 . Tym razem sprawa nabrała większego rozgłosu; jedna z gazet austriackich "Neue Freie Presse" zamieściła komunikat pod znamiennym tytułem "Polska demonstracja w oknie wystawowym zegarmistrza", nieco uwagi poświęcił także temu wydarzeniu wiedeński "Weltblatt"63. Na początku XX wieku popyt na biżuterię patriotyczną i zegarki ozdobione polskimi emblematami utrzymywał się nadal, lecz nie był już tak duży, jak pod koniec ubiegłego stulecia.
PRZYPISY:
1 J. Tyszkiewicz, O polskiej symbolice patriotycznej XIX stulecia, "Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", nr 2/1994, s. 219-231. 2 "Bośmy wszyscy dziećmijednej matki Polski". Wielkopolanie w powstaniach narodowych 1794-1918/19. Katalog wystawy. Muzeum Narodowe w Poznaniu, Poznań 1983, s. 310, poz. 928.
3 Wielkopolski słownik biograficzny (dalej: WSB), Warszawa-Poznań 1981, s. 51-52.
4 "Dziennik Poznański", nr 99 z 1 V 1887 (ogłoszenie); "Wielkopolanin", nr 203 z 6 IX 1887 (ogłoszenie), nr 121 z 29 V 1890 (ogłoszenie), nr 275 z 2 XII 1893 (ogłoszenie), nr 200 z 1 IX 1895 (ogłoszenie). 5 Książka adresowa handlu i przemysłu polskiego w obrębie niemieckiego państwa. Rocznik I 1896-1897. Opracował i wydał J. Jaworski, Berlin 1898, ss. 6, 35 (ogłoszenie).
6 "Wielkopolanin", nr 82 z 10IV 1898 (ogłoszenie).
7 Dziennik III Zjazdu Śpiewaków Polskich w Poznaniu, nr 1 z 6 lipca 1890 r., "Dziennik Poznański", nr 153 z 6 VII 1890 (ogłoszenie), nr 154 z 8 VII 1890. Medal znajduje się w zbiorach Muzeum Historii Miasta Poznania, nr inw. MNP D 3248. 8 "Kurier Poznański", nr 24 z 29 11893 (ogłoszenie).
9 "Wielkopolanin", nr 68 z 23 III 1893 (ogłoszenie), nr 189 z 20 VIII 1893 (ogłoszenie).
10 "Kurier Poznański", nr 69 z 25 III 1894 (ogłoszenie), "Dziennik Poznański", nr 73 z 31 III 1894 (ogłoszenie). nWSB,op. cit.,s. 5I. 12 "Dziennik Poznański", nr 124 z 3 VI1894.
13 Cennik ilustrowany firmy J. Białas na rok 1899.
14 "Wielkopolanin", nr 91 z 22 IV 1897 (ogłoszenie), nr 102 z 5 V 1897 (ogłoszenie).
15 "Wielkopolanin", nr 284 z 14 XII 1898 (ogłoszenie).
16 "Dziennik Poznański", nr 163 z 19 VII 1895 (relacja z wystawy), "Wielkopolanin", nr 193 z 24 VIII 1985 (relacja z wystawy). 17WSB ,op.cit. ,s. 744-745.
18 K. Gieszczyńska-Nowacka, Warsztaty złotnicze Szulców i Kruków w XIX i XX w.
Poznaniu, "Kronika Miasta Poznania", nr 1-2/1991, s. 54.
19 "Dziennik Poznański", nr 267 z 20 XI1888 (ogłoszenie).
20 "Dziennik Poznański", nr 26 z 1111891 (ogłoszenie).
21 "Dziennik Poznański", nr 60 z 15 III 1894 (ogłoszenie).
22 T. Szulc, W Poznaniu i wkoło niego. Wspomnienia poznańskiego lekarza, Poznań 1995, s. 82. 23 "Dziennik Poznański", nr 122 z 1 VI1883 (ogłoszenie).
24 "Wielkopolanin", nr 102 z 5 V 1885 (ogłoszenie).
25K. Gieszczyńska-Nowacka, Warsztaty złotnicze..., op. cit., s. 67, ii. 1-3.
26 "Dziennik Poznański", nr 190 z 22 VIII 1883 (ogłoszenie). Zegarki typu Remontoir, zwane popularnie remontuarowymi, nakręcano przy pomocy główki, a nie kluczyka. Chronometry z wychwytem cylindrowym lub ankrowym (kotwicznym) były znacznie dokładniejsze od wrzecionowych. Informację tę zawdzięczam panu Zygmuntowi Dolczewskiemu, kustoszowi Muzeum Sztuk Użytkowych w Poznaniu. 27 "Dziennik Poznański", nr 226 z 3 X 1886 (ogłoszenie), nr 70 z 27 III 1887 (ogłoszenie).
28 "Dziennik Poznański", nr 133 z 12 VI 1888 (ogłoszenie), nr 291 z 19 XII 1888 (ogłoszenie) . 29 "Dziennik Poznański", nr 60 z 15 III 1894 (ogłoszenie).
30 "Kurier Poznański", nr 121 z 31 V 1894.
31 "Dziennik Poznański", nr 188 z 18 VIII 1895, nr 190 z 21 VIII 1895.
32 "Dziennik Poznański", nr 291 z 19 XII 1896 (ogłoszenie).
33 "Dziennik Poznański", nr 290 z 18 XII 1891 (ogłoszenie).
34 "Posener Zeitung", nr 635 z 11IX 1895.
35 "Dziennik Poznański", nr 77 z 5 IV 1898 (sprawozdanie z obchodów jubileuszu).
36 "Dziennik Poznański", nr 92 z 20 IV 1884 (ogłoszenie), Z. Dolczewski, "Salonik damski" i "pokój męski w tyrolskim gotyku". Wyposażenie domów Z poznańskich wytwórni w XIX w., KMP, nr 1-2/1994, s. 175.
37 "Dziennik Poznański", nr 237 z 17 X 1893 (ogłoszenie).
38 "Wielkopolanin", nr 255 z 6 XI1895, nr 118 z 26 V 1899 (ogłoszenie). Popularnym na przełomie XIX i XX wieku terminem "alfenidy" określano różnego rodzaju przedmioty platerowane, pochodzące ze słynnych fabryk Christofle et Co. w Paryżu i w Karlsruhe.
Waldemar Karolczak
39 "Wielkopolanin", nr 183 z 11 VIII 1889 (ogłoszenie); "Dziennik Poznański", nr 11 z 13 11895 (ogłoszenie). 40 "Dziennik Poznański", nr 159 z 13 VII 1890 (ogłoszenie).
41 "Wielkopolanin", nr 119 z 24 V 1896, nr 270 z 26 XI1898 (ogłoszenie).
42 "Dziennik Poznański", nr 64 z 20 III 1894 (ogłoszenie).
43 "Dziennik Poznański", nr 97 z 27 IV 1895, nr 126 z 2 VI1895 (ogłoszenie).
44 "Dziennik Poznański", nr 71 z 29 III 1887 (ogłoszenie); "Kurier Poznański", nr 287 z 17 XII 1893 (ogłoszenie). 45 "Dziennik Poznański", nr 13 z 18 11881 (ogłoszenie).
46 "Dziennik Poznański", nr 201 z 4 IX 1883 (ogłoszenie).
47 Z. Dolczewski, "Salonik damski"..., op. cit., s. 172.
48 "Dziennik Poznański", nr 206 z 11IX 1883 (ogłoszenie).
49 "Dziennik Poznański", nr 237 z 18 X 1883.
50 "Dziennik Poznański", nr 233 z 13 X 1882 (ogłoszenie).
51 "Dziennik Poznański", nr 290 z 21 XII 1883 (ogłoszenie), nr 11 z 13 I 1883 (ogłoszenie), nr 64 z 16 III 1883 (ogłoszenie). 52 "Dziennik Poznański", nr 70 z 25 III 1882 (ogłoszenie), nr 235 z 14 X 1886 (ogłoszenie). 53 "Wielkopolanin", nr 33 z 23 IV 1884.
54 "Dziennik Poznański", nr 148 z 3 VII 1883 (ogłoszenie).
55 "Dziennik Poznański", nr 46 z 27 II 1894 (ogłoszenie); "Kurier Poznański", nr 288 z 19 XII 1893 (ogłoszenie). 56 "Dziennik Poznański", nr 201 z 4 IX 1883 (ogłoszenie).
57 "Dziennik Poznański", nr 274 z 28 XI 1880 (ogłoszenie), nr 286 z 14 XII 1880 (ogłoszenie) . 58 "Dziennik Poznański", nr 268 z 22 XI1892 (ogłoszenie).
59 "Dziennik Poznański", nr 177 z 3 VIII 1890, nr 184 z 12 VIII 1890, nr 265 z 18 XI1890, nr 282 z 7 XII 1890. 60 "Wielkopolanin", nr 101 z 3 V 1891 (ogłoszenie). Identyczne inseraty ukazały się we wszystkich polskich gazetach wydawanych w Poznaniu. 61 "Amtsblatt der K6niglichen Regierung zu Posen", nr 16 z 21.04.1891, s. 136. Rozporządzenie brzmiało następująco: "Kto bez pozwolenia publicznie wywiesza, wystawia lub nosi chorągwie i flagi w innych barwach, aniżeli w pruskich i niemieckich; dalej kto publicznie wystawia oznaki i tak zwane drzewa wolności, które mogłyby zaszkodzić spokojowi publicznemu i bezpieczeństwu, lub kto nosi kokardy, wstęgi i oznaki w innych barwach, aniżeli używanych w państwie, do którego należy, podlega, jeżeli nie wchodzi tu w zastosowanie par. 366 nr 10 niemieckiego kodeksu karnego, karze pieniężnej w wysokości 30 marek lub odpowiedniej karze więziennej". 62 "Posener Tageblatt", nr 175 z 16 IV 1898 (w rubryce Polnische N achrichten).
63 "Dziennik Poznański", nr 88 z 19.04.1898.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 2000 Nr1 ; Złotnicy dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.