KA WIARNIAAR TYS TYCZNA" PO D KAKTUS EM" W POZNANIU - DZIEŁO ARCHITEKTA STANISŁAWA KIRKINA (1890-1964)
Kronika Miasta Poznania 1999 R.69 Nr3 ; Sołacz
Czas czytania: ok. 7 min.JAROSŁAW MULCZYŃSKI
P rojektowanie przez artystów plastyków wnętrz lokali publicznych i rozrywkowych, takich jak kawiarnie, restauracje czy kina, ma w Poznaniu niedługą tradycję, zwłaszcza w porównaniu z Warszawą, a przede wszystkim z Krakowem, gdzie od początku XX wieku powstawały znakomite przykłady tego typu realizacji. Wystarczy wspomnieć chociażby słynną "Jamę Michalikową" zaprojektowaną przez Karola Frycza, restaurację Teatru Starego zaprojektowaną przez Józefa Czajkowskiego, Kazimierza Młodzianowskiego Dąbrowę i Edwarda Trojanowskiego oraz kino Ucieczka powstałe wg projektu Henryka Uziembły. W Poznaniu - jak się wydaje - właściciele lokali rozrywkowych przez szereg lat nie korzystali z usług wykształconych architektów wnętrz bądź artystów plastyków. Pierwszym przykładem świadomego dzieła architektury wnętrz na terenie naszego miasta - co zgodnie podkreślają ówcześni recenzenci prasowi l -j est dopiero Kawiarnia Artystyczna "Pod Kaktusem" przy pi. Wolności 14a, zaprojektowana przez architekta Stanisława Kirkina w 1933 roku. Do naszych czasów dotrwało niewiele autentycznych wnętrz lokali rozrywkowych, głównie z powodu licznych modernizacji, zmiany mód, zmiany właściciela czy w końcu zniszczeń wojennych. Równie rzadko zachowana jest dokumentacja fotograficzna i opisy przekazujące wygląd kawiarni czy restauracji. W wystroju tych miejsc nie było bowiem na tyle interesujących motywów (lub były zapewne zbyt efemeryczne), aby trafiały na karty albumów monograficznych poświęconych miastu czy do serii pocztówek z widokami miasta. Zdarzało się to niezwykle rzadko. Tym większą wartość poznawczą przedstawiają zachowane w zbiorach Muzeum Historii Miasta Poznania - Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu, zdjęcia prezentujące wygląd Kawiarni Artystycznej "Pod Kaktusem".
Jarosław Mulczyński
Pomysłodawcąjej założenia był Zygmunt Makowski (ryc. 1), z zawodu mistrz tańca. Początkowo, od października 1932 roku, prowadził przy pi. Wolności 14a w podwórzu Salon Sztuki Współczesnej (z górnym oświetleniem)2, który w maju 1933 roku przekształcił w LM.P. (Instytut Makowskiego. Poznań)3. Kiedy po kilku miesiącach zwolnił się lokal od frontu 4 (ryc. 2), Z. Makowski wynajął te pomieszczenia i połączył w całość "korytarzem -szatnią" z salonem sztuki od podwórza. Z tej fuzji w sali dawnego LM.P.-u - na wzór warszawskiego Instytutu Propagandy Sztuki - powstał Instytut Krzewienia Sztuki (LK.S.), a w dwóch nowo wynajętych pomieszczeniach Kawiarnia Artystyczna "Pod Kaktusem", "pierwszy w Poznaniu lokal publiczny tego rodzaju, na którym spoczęła z zupełną stanowczością ręka artysty-zdobnika" - donosiła ówczesna prasa 5 . Z kolei Jan Mroziński pisał o Kawiarni: "Jest ona pierwszym w Poznaniu przykładem sztuki, zwanej architekturą wnętrza (00.). Tworzące ją sale i pokoje są pomyślane jako zespół różnych elementów zdobnictwa, połączonych ze sobą w ten sposób, aby dawały pewne z góry założone artystyczne wrażenie i aby tworzyły pewien artystyczny kompleks"6. Kawiarnia Artystyczna swoją nazwę zaczerpnęła od Klubu Szyderców "Pod Kaktusem", który powstał w listopadzie 1932 roku przy wsparciu materialnym Zygmunta Makowskiego i działał w założonym przez niego Salonie Sztuki Współczesnej (później także w LM.P.-ief. Do tej nazwy nawiązał nowy wspólnik Makowskiego, architekt Stanisław Kir kin, który kontynuował "kaktusową scenerię", projektując wnętrze kawiarni o artystycznym wyrazie. Dla poznańskiego świata artystycznego i kabaretowego otwarcie nowego lokalu przy głównym placu Poznania stanowiło olbrzymią nobilitację: "Co za tryumf, co za szyk!" - pisał po latach wspomniany Jan Mroziński. - "Wejście od uli
Ryc. 1. Henryk Smuczyński, Portret Zygmunta Makowskiego, rysunek z ok. 1933 r.
Ryc. 2. Kamienica przy pi. Wolności 14 (proj. Roger Sławski) - w pierwszej witrynie po prawej stronie bramy znajdowała się w latach 1933- 35 Kawiarnia Artystyczna "Pod Kaktusem" (Architekt Roger Stawski, Poznań- Posen, b.f.w.
[ok. 1918])
cy, już nie przez podwórze: coś tak jak »wejście do państwa« schodami frontowymi. A tuż obok jeden z najdroższych lokali restauracyjnych, sławna »Hungaria«, tylko dla elity..."g Już od samego wejścia wchodzących witała oryginalna, świetlna wywieszka wraz z olbrzymim kaktusem na nowoczesnej podstawie ustawionym w witrynie okiennej oraz napis na ścianie przyległej do okna. N owocześnie - zgodnie z modernistycznymi tendencjami lat 30. - zaprojektowane zostały również mosiężne uchwyty do drzwi. Po wejściu do środka uderzał przede wszystkim śmiały zestaw kolorystyczny. W pierwszym pomieszczeniu (ryc. 3) dominował kolor cytrynowożółty (stąd "salon żółty"), nadając wnętrzu jasność i pogodny nastrój. W dalszej części ściany - w cieniu luku, który rozbijał monotonny prostokąt ścian - kolor załamywał się i przechodził w miękki i ciepły ton zieleni. Stanowiła ona zarazem odpowiednie tło dla intensywnej i "silnej, prawie zjadliwej »V ert - V eronese«" w kolejnej, stale oświetlonej, niewielkiej sali prowadzącej do garderoby (ryc. 4). "Gra tych trzech kolorów, kiedy patrzymy od okna, jest bardzo szczęśliwie pomyślana" - podsumował J. Mroziński 9 . Do kolo
Jarosław Mulczyński
Ryc. 3. Widok pierwszej sali z wejściem od frontu, lata 1933-35 (wl. Muzeum Narodowe w Poznaniu)
Ryc. 4. Widok drugiej sali - w głębi fragment dekoracyjnego "panneau" Henryka Smuczynsloego, lata 1933-35 (wł. Muzeum Narodowe w Poznani). Fot. W. Kowalczyk.
rystyki ścian Stanisław Kirkin trafnie dopasował intensywną zieleń chodnika, który prowadził od wejścia aż do salonu wystawowego na końcu. Współgrała ona również z ciemnowiśniowym kolorem mebli, mocno odbijającym od tła podłogi i ścian. Z uwagi na kryzys gospodarczy nie zostały wykonane specjalnie za proj ektowane krzesła i stoliki. "Zresztą te tymczasem ustawione fabryczne »thonety« (same stoły o żywej zielonej płycie są nawet dobrze dostosowane do typu stolika kawiarnianego), bynajmniej nie rażą i całości wnętrza nie psują,tlO - ocenił J. Mroziński. Kawę podawano w filiżankach, których kolory doskonale współgrały z pozostałymi elementami wystroju kawiarni, ozdobionych emblematem kaktusowym. Do kawy serwowano ciasteczka a la kaktusy, tzw. "kaktusiki". Ponadto w różnych Ryc. 5. Zygmunt Szpingier, Portret Hemyka miejscach poustawiano żywe okazy tych Smuczyńskiego, rysunek z ok. 1933 r. charakterystycznych, kolczastych roślin. Na końcu drugiej sali kawiarni, w jej zawężeniu, po lewej stronie w narożniku znajdował się bufet (ryc. 4). Tę przestrzeń oddzielał od reszty sali świetlny słup o prostokątnym przekroju. Sam bufet, "wysmukły, jasny, został bardzo konstruktywnie pomyślany (00.)' każda najmniejsza przestrzeń, każdy niemal centymetr kwadratowy został skrzętnie wykorzystany". W tym niewielkim kąciku znajdowały się za szklaną witryną ciastka, kasa i "cała kawiarniana kuchnia ze wszystkie mi jej nieodzownemi utenzyljami"ll. Ponad bufetem zawieszona była lampa ("klosz podłużny ma za podstawę trzy półkola, opisane na bokach trójkąta"12), która w porze wieczorowej dawała zimne, niebieskie światło. Również pozostałe lampy odznaczały się zróżnicowaną formą, wszystkie natomiast posiadały metalowe ramiona i klosze wykonane z barwnego rodonitu (minerał o różowej lub brunatnoczerwonej barwie, ze szklistym połyskiem), świecące ciepłym blaskiem. Wystrój wnętrza kawiarni uzupełniały przykłady małych form rzeźbiarskich, a przede wszystkim kwiaty (poza wspomnianymi kaktusami) w wazonach lub koszach wiklinowych ustawionych na cokołach lub podpórkach przymocowanych do ściany. Pomieszczenie kawiarni było ponadto wykorzystywane na niewielkie, czasowe wystawy grafiki, rysunków czy fotografii. N a frontowej ścianie przy bufecie, ponad lukiem prowadzącym do kory tarza-szatni, brał swój początek malowany korowód kilkudziesięciu znanych w Poznaniu postaci ze świata nauki, literatury, muzyki, sztuki itd. To rewelacyjne "panneau" dekoracyjne wykonał Henryk Smuczyński (ryc. 5), poznański malarz i karykaturzysta, współpracujący z Klubem Szyderców. Na czele malowanej ka
Jarosław Mulczyński
Kawiarnia Artystyczna "Pod Kaktusem" w Poznaniu
< s
Ryc. 6. Dekoracyjne "panneau" Henryka Smuczyńskiego w Kawiarni "Pod Kaktusem".
Od lewej stoją: Artur Maria Swinarski (wychylony) i Ludwik Puget (z różową kukułką na sznurku). Od lewej korowód postaci rozpoczynają: Zygmunt Makowski, Stanislaw Kirkin (obaj trzymają kaktusa), Henryk Smuczyński, Władysław Marciniec (z konewką), Stefan Balicki, Juliusz Znaniecki, Tadeusz Wolfram Sułek, Gwidon Miklaszewski, Juliusz Kręglewski i Jerzy Gerżabek (najwyżej).
Od lewej wspinają się: Aleksander Janta- Połczyński, Linda i Łucjan Kamieńscy (z kluczem wiolinowym), Tadeusz Zygfryd Kassern, Stanistaw Wasylewski, Zygro-Grocholski, Antoni Gniatczyński, Stanislaw Iwański, Czesław Kędzierski (z kluczem), Jan Jerzy Wroniecki (z jasnymi włosami), ?, Arkady Fiedler (z tygrysem na kółkach) oraz przy fortepianie Franciszek Łukasiewicz, 1933 r. Wl. Muzeum Narodowe w Poznaniu.
walkady, idącej po wygiętym luku, podąża założyciel kawiarni Zygmunt Makowski, który wraz z architektem Stanisławem Kirkinem niesie olbrzymi kaktus w donicy (ryc. 6). Za nimi zbiegają z góry m.in. autor malowidła Henryk Smuczyński, Władysław Marciniec, Stefan Balicki, Juliusz Znaniecki, Gwidon Miklaszewski i Jerzy Gerżabek. Nieco z boku, na lewym skraju, z różową kukułką na sznurku stoi Ludwik Puget i filuternie wychyla się Artur Maria Swinarski, dwaj luminarze poznańskich kabaretów. W dalszej części pochodu kolejno po stop
niach wspinają się przedstawiciele świata profesorskiego, literackiego i artystycznego, wszystkim zaś przygrywa Franciszek Łukasiewicz z Poznańskiego Radia. Na samym końcu na olbrzymiej palecie znaleźli się malarze (prawdopodobnie byli to m.in. Wacław Taranczewski i Zygmunt Szpingier, związani z Klubem Szyderców i Kawiarnią "Pod Kaktusem"), których artystyczne spory studzi strumieniem zimnej wody z węża Jan Kiedacz, naczelnik Miejskiej Straży Ogniowej.
Jarosław Mulczyński
Otwarcie Kawiarni Artystycznej "Pod Kaktusem" wraz z salonem I.K.S.-u nastąpiło na początku września 1933 roku i trwało "przez cały dzień sobotni i dobry kawałek nocy" , jak donosiła ówczesna prasa. Z samego rana poświęcono lokal, po czym jego założyciele podjęli uroczystym śniadaniem zaproszonych gości ze sfer artystycznych, literackich i muzycznych Poznania. Po południu (o godz. 17) odbył się pierwszy "five o'clock" i "niedługo po oznaczonej godzinie trudno było znaleźć miejsce". N a zaproszonych osobistościach wnętrze kawiarni wywarło niezwykle sympatyczne wrażenie. Podziwiano zestaw kolorystyczny i dobór świateł, a przede wszystkim dekoracyjne "panneau" z karykaturami, "w którem liczni goście odszukiwali siebie z nie małą przyjemnością". Wieczorem, również za zaproszeniami, odbył się pierwszy "dancing". Następnego dnia Kawiarnia z Salonem zostały otwarte dla wszystkich chętnych 12. Jej efektowne i osobliwe wnętrze dało asumpt do powstania kolejnych dekoracji ściennych w kawiarniach poznańskich, m.in. w Kawiarni Kruka przy Al. Marcinkowskiego (malował Józef Oźmin) i w Kawiarni Dobskiego przy ul. Fredry 12 (obecnie "W-Z") autorstwa Zygmunta Szpingiera.
Historia Kawiarni "Pod Kaktusem" (wraz z działającym Klubem Szyderców "Pod Kaktusem" i Salonem Instytutu Krzewienia Sztuki) zakończyła się w połowie 1935 roku. Jej pomieszczenia zajęło Towarzystwo Akcyjne "Stomil", które zaproponowało wyższy czynsz za 10kal 13 .
PRZYPISY:l (n), Od stolika Z kawę do ściany Z obrazami, "KuIjer Poznański" z 6 IX 1933; J. Mroziński, Kaktus, lampa i ściana, "KuIjer Poznański" z 17 IX 1933.
2 W. Dalbor, Wystawa obrazów w salonie Sztuki Współczesnej, "Dziennik Poznański" z 16 XII 1932. 3 "Ryt". Wystawa grafików, "KuIjer Poznański" z 18 V 1933.
4 Właścicielem kamienicy było Towarzystwo Ubezpieczeniowe "Przezorność" T. A.
Wcześniej w pomieszczeniach wynajętych przez Zygmunta Makowskiego prawdopodobnie działała fIrma "Nasz Sklep" S. A. Zob. Księga adresowa miasta Stołecznego Poznania na rok 1930. 5 (n), Od stolika Z kawq do ściany z obrazami, op. cit.
6 J. Mroziński, Kaktus, lampa i ściana..., op. cit.
7 Twórcą Klubu Szyderców "Pod Kaktusem" był Artur Maria Swinarski wspólnie z Lucjanem Kamieńskim, Jerzym Gerżabkiem i in. Zob. J. Mroziński, Włóczęga po poznańskich kabaretach, [w:] Poznańskie wspominki Z lat 1918-1939, pod redakcją T. Kraszewskiego i T. Świtały, Poznań 1973, s. 491-509 oraz L. Turkowski, Księga mojego miasta..., Poznań 1983, zwłaszcza s. 97-123.
8 J. Mroziński, Włóczęga po poznańskich kabaretach, op. cit., s. 508.
9 J. Mroziński, Kaktus, lampa i ściana, op. cit.
10 T .
amze. 11 T .
amze. 12 (n), Od stolika Z kawq do ściany z obrazami, op. cit.
13 J. Mroziński, Włóczęga po poznańskich kabaretach, op. cit., s. 509; tenże, Jutro zaczynaIJ w Poznaniu sezon plastyczny, "KuIjer Poznański" z 6 X 1935.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1999 R.69 Nr3 ; Sołacz dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.