FUNKCJONOWANIE SAMORZĄDÓW WSI PODMIEJSKICH POZNANIANAPRZYKŁADZIE G MINYWILDECKIEJ (1823-1900)

Kronika Miasta Poznania 1999 R.69 Nr1 ; Władze miejskie

Czas czytania: ok. 31 min.

MAGDALENA MRUGALSKA- BANASZAK

N a przestrzeni wieków struktura prawna Wildy ulegała różnym przeobrażeniom. Po raz pierwszy pojawia się w źródłach w 1235 roku jako wieś książęca, która w przywileju lokacyjnym przekazana została miastu, następnie, w początkach XN wieku, przeszła w ręce prywatne, by w pierwszej połowie XVI wieku stać się najbardziej dochodowym folwarkiem miejskim. Wówczas zarządzały nią władze miejskie (w sposób bezpośredni lub pośredni) i podlegała ona jurysdykcji miasta. Kolejne zmiany nastąpiły wraz ze sprowadzeniem kolonistów niemieckich i oczynszowaniem wsi miejskich w 1 poło XVIII w. W aktach lokacyjnych wydanych przez władze miejskie dla osadników bamberskich zawarte zostały postanowienia, które wprowadziły elementy samorządu gminnego. Ten proces przechodzenia od statusu wsi miejskiej do samodzielnej gminy trwał do 1823 roku. Od tego czasu początkowo dwie osobne gminy - Górna i Dolna Wilda, później połączone w jedną, działały w oparciu o własny samorząd gminny, niezależny od władz miejskich. Ponowne włączenie w struktury administracyjno-prawne Poznania nastąpiło w 1900 roku.

* * *

W efekcie przeprowadzonych na początku XIX wieku reform administracyjnych Poznań i wsie miejskie weszły do powiatu poznańskiego, na czele którego stał landrat. W 1815 roku nastąpił nowy podział Wielkiego Księstwa Poznańskiego, Poznań został wówczas wyłączony z powiatu poznańskiego i stał się samodzielną jednostką administracyjną. Natomiast wsie miejskie, mimo że należały do Poznania, były w dalszym ciągu podporządkowane landratowi powiatu poznańskiego. Miasto, jako ich właściciel, pełniło w nich funkcję wójta. Oznaczało to, że nadburmistrz, mimo wydzielenia Poznania z powiatu poznańskiego, był

Magdalena Mrugalska-Banaszak

Ryc. 1. Brama Wildecka (zbudowana przed 1850 rokiem); pocztówka z pocz. XX w. Wł. Muzeum Historii Miasta Poznania.

,*«$* AW:i...

6russ aus Posen

nadal w sprawach wsi miejskich zależny od landrata. W1887 roku dokonano podziału powiatu poznańskiego na dwa: Poznań Wschód (Posen Ost), do którego należała m.in. gmina wildecka, i Poznań Zachód (Posen West). Podział ten obowiązywał do 1925 roku. Wydanie w kwietniu 1823 roku królewskiego dekretu o regulacji stosunków włościańskich l zmieniło w zasadniczy sposób także sytuację prawną chłopów ze wsi miejskich Poznania. Regulacja ta polegała na zlikwidowaniu pańszczyzny i nadaniu chłopom na własność ziemi, na której do tej pory gospodarowali. Oznaczało to, że od tego czasu każdy z właścicieli mógł dowolnie rozporządzać swoim gospodarstwem; przyłączać nowe grunty lub je dzielić. Gospodarze ze wsi poznańskich przestali płacić miastu czynsz, który do tej pory, wraz z innymi czynszami pochodzącymi z dzierżaw miejskich przedsiębiorstw, stanowił przeszło połowę dochodów miasta Poznania (w 1814 roku było to ponad 60 proc).

Po przeprowadzeniu tych reform wpływy z gospodarstw rolnych do budżetu miasta znacznie zmalał y 2. Poza tym ustawa ta likwidowała wszelkie inne powinności (choćby te, które zostały zapisane w aktach lokacyjnych osadników niemieckich), oczywiście za odpłatnością. W czasie trwania reform agrarnych, zakończonych w 1865 roku, władze pruskie ogłosiły w 1856 roku ustawę, która określiła zasady funkcjonowania samorządu gminy wiejskiej. Najego czele stał sołtys i dwóch ławników oraz rada gminy, do której należało kilku najbogatszych mieszkańców wsi.

Gmina Górna Wilda

Do 1888 roku Górna i Dolna Wilda były odrębnymi gminami wiejskimi. Geneza tego podziału sięga czasów lokacji Poznania, kiedy to w przywileju lokacyjnym użyto sformułowania "obie wsie, które zwą się Wierzbice". Ponowne formalne rozdzielenie obu wsi nastąpiło zapewne w końcu XVIII wieku; w sumarycznym spisie ludności sporządzonym w 1789 roku osobno podano liczbę mieszkańców "Wildy" i "Pod Wildy"3, oznacza to, że już wówczas funkcjonowały dwie samodzielne wsie miejskie. Odtworzenie działalności samorządu gminy Górnej Wildy umożliwia poszyt akt, który dotyczy wyborów sołtysów w latach 1823-84 4 . Zawarte w nim informacje pozwalają przede wszystkim na szczegółowe poznanie procedury wyborczej, nazwisk poszczególnych sołtysów i ławników, a także zakresu spraw, którymi zajmował się gminny samorząd. Wybory gminne zarządzał landrat, a gmina wystawiała trzech kandydatów na sołtysa, którzy musieli być przez niego zatwierdzeni. Spośród trzech pretendentów na ten urząd w tajnym głosowaniu wybierano jednego, który ponownie musiał uzyskać akceptację landrata. Wybory przeprowadzano w szkole gminnej5. Zgodnie z obowiązującymi wówczas przepisami czynne prawo wyborcze mieli ci obywatele, którzy posiadali nieruchomości warte co najmniej tysiąc talarów bądź też mieli 300 talarów rocznego dochodu albo 800 talarów z innych źródeł. Natomiast bierne prawo wyborcze dotyczyło tych, którzy byli właścicielami

Ryc. 2. Pieczęcie gminy wildeckiej. A Urząd Sołtysa na Wildzie. Powiat Poznań-Wschód.

B. Przewodniczący gminy wildeckiej. Powiat Poznań-Wschód.

Wł. APP.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

nieruchomości wartej 3 tys. talarów lub też ich roczny dochód wynosił 800 talarów. N owa ordynacja miejska z maja 1853 roku wprowadzała niewiele zmian dotyczących procedury wyborczej. Najistotniejsze było to, że wyborcy podzieleni zostali na trzy klasy, w zależności od płaconego podatku 6 . Z zachowanych protokołów wyborczych wynika, że na Górnej Wildzie w końcu lat 20. XIX wieku mieszkała niewielka liczba osób uprawnionych do głosowania, w związku z tym kandydatów na stanowisko sołtysa było niewielu. Jednak wraz z rozwojem demograficznym i wzrostem zamożności wsi coraz więcej jej mieszkańców nabywało czynne i bierne prawo wyborcze 7 . N owo wybrani sołtys i dwaj ławnicy udawali się do landrata, by w jego obecności złożyć uroczystą przysięgę. Jej treść była identyczna dla wszystkich trzech, różniła się tylko w zależności od wyznania składającego przysięgę. Andreas Frankenberg podczas zaprzysiężenia w maju 1836 roku wypowiedział przed landratem następujące słowa: "Ja Andreas Frankenberg, powołany na stanowisko sołtysa w Górnej Wildzie, przysięgam Bogu wszechmogącemu i wszystko wiedzącemu, majestatowi pruskiemu i najłaskawszemu królowi i panu, że wszystkie nadane mi obowiązki urzędowe i powinności wobec gminy będę wykonywał według mojej najlepszej wiedzy i sumienia, tak mi dopomóż Bóg i jego święta Ewangelia"g.

Zaraz po zaprzysiężeniu następowało przejęcie władzy. Poprzedni sołtys przekazywał nowemu insygnia związane z pełnionym urzędem i różnego rodzaju dokumenty9. W 1848 roku do atrybutów władzy należały tablica z godłem pruskim (Adlerschild lub Schulzenadler), zapewne wieszana na domu sołtysa, który na czas jego kadencji był jednocześnie miejscem jego urzędowania, pieczęć urzędowa i laska, która była najważniejszym atrybutem jego wład zy lO i służyła przede wszystkim do zwoływania zebrań gminnych według starożytnego wówczas zwyczaju. Odbywało się to w ten sposób, że sołtys przekazywał "kawał krzywego (zakrzywionego u góry) drzewa zwanego »krakula« lub »krępulec« jako cechę (znak) do pierwszego sąsiada, z nadmienieniem czasu, w którym się zebrać mają. Cecha ta obchodziła całą wieś i wracała znów do sołtysa"ll. Natomiast wśród dokumentów były m.in. księgi podatkowe i rachunkowe, biuletyny urzędowe i poszyty akt z gminnymi zarządzeniami. Zadaniem sołtysa było koordynowanie wszelkich prac związanych z prawidłowym funkcjonowaniem kierowanej przez niego wsi; utrzymywanie spokoju i bezpieczeństwa na jej terenie, ogłaszanie zarządzeń władz otrzymywanych od landrata i pilnowanie ich wykonania. Sołtys, określany często w dokumentach jako "poborca podatków", zajmował się egzekwowaniem tych należności, które odprowadzał do kasy powiatowej, nadzorował wszelkie prace prowadzone na terenie gminy, do których zobowiązani byli również jej członkowie (np. naprawa i budowa dróg), zajmował się również wyznaczaniem furaży i kwaterunków wojskowych oraz opieką nad najuboższymi mieszkańcami wsi, którym w miarę posiadanych środków przydzielał zapomogi pieniężne. Ponadto władze zwierzchnie wymagały od sołtysa, by rygorystycznie przestrzegał przepisów pożarowych. W kierowaniu gminą pomagali sołtysowi dwaj ławnicy, których stanowisko było różnie określane w dokumentach; pisano o nichjako o starszych gminy, po

Ryc. 3. Klucz żelazny do Bramy Wildeckiej, ok. 1890 r. Wł. Muzeum Historii Miasta Poznania.

mocnikach-zastępcach (N ebenschulzen) lub też nazywani byli sędziami polubownymi (Gerichtsmann). Do zakresu ich obowiązków należało m.in. rozstrzyganie sporów, do których dochodziło między mieszkańcami wsi. Panował wówczas zwyczaj, że skłócone strony najpierw udawały się do sędziów polubownych, "płacąc każda po złotówce, a gdy sędzia nie załatwił sprawy, szli dopiero do sądu. Wolno im było jednak iść z zażaleniem do każdej innej osoby mającej poważanie we wsi lub też z pominięciem sędziego polubownego pójść od razu do sądu. W sprawach jednak małego znaczenia lub obrazy trzeba było się koniecznie udać do sędziego polubownego"12.

Sołtysi byli wybierani na okres sześciu lat, ale po trzech mogli złożyć rezygnację z pełnionego urzędu. Spośród wszystkich sołtysów Górnej Wildy urzędujących w latach 1823-84 zaledwie dwóch (Johann Blumreder i Joseph Banner) pełniło swój urząd przez całą kadencj ę 13. Pozostali rezygnowali po trzech latach i składali w tej sprawie odpowiednie pismo do landrata. Swą rezygnację argumentowali najczęściej tym, że upłynęło wymagane minimum czasu sprawowania funkcji, które umożliwia złożenie urzędu. Ponadto pisali, że nadmiar obowiązków spowodował, że zaniedbali swoje gospodarstwo, powoływali się także na różne przypadki losowe. Niezmiernie rzadko zdarzało się, by landrat zwalniał sołtysa przed upływem trzech latach. W 1837 roku, zaledwie po roku urzędowania, złożył rezygnację ówczesny sołtys Andreas Frankenberger, bowiem sprzedał swoje gospodarstwo i przeniósł się do Obrzycy (w 1863 roku to samo uczynił Georg Remlain). Gospodarstwo Frankerbergera kupił Joseph Banner, którego wybrano na sołtysa w 1846 roku. Początkowo nie chciał przyjąć urzędu. Dowodził, że nie jest zdolny do piastowania tej funkcji, ponieważ nie zna języka polskiego, który "jest na Górnej Wildzie w powszechnym użyciu", a ponadto miesz

Magdalena Mrugalska- Banaszakka tutaj zaledwie dwa lata i zbyt mało wie o sprawach gminy. Twierdził, że jego gospodarstwo jest zrujnowane i musi zająć się jego odbudową. Landrat nie przyjmował tych argumentów i w końcu Banner zdecydował się objąć urząd, ale pod trzema warunkami. Chciał, aby podwyższono uposażenie sołtysa z 10 do 20 talarów, zwolniono jego gospodarstwo z wszelkich podatków i zaangażowano osobę znającą język polski. Pierwsze żądanie Bannera zostało spełnione, na temat pozostałych nie ma żadnych informacji. Georg Schneider, wybrany na sołtysa w 1865 roku, również nie wyraził zgody na objęcie tego stanowiska. Nie pozwalała mu na to zarówno jego sytuacja rodzinna, szścioro dzieci w wieku od 3 do 15 lat, jak i problemy finansowe (zadłużenie w wysokości 650 marek). Jego miejsce zajął więc Andreas Gensler, który również nie chciał być sołtysem. Jednak w przypadku Genslera nie pomogły argumenty natury rodzinnej (podobnie jak Schneider miał sześcioro dzieci), zły stan zdrowia (gruźlica), kłopoty finansowe (zadłużenie w wysokości 1400 talarów) i straty w gospodarstwie (padła mu krowa i koń). Landrat, znający kandydatów na to stanowisko, odpisał, że czworo dzieci Genslera to dorosłe osoby, które mogą pomagać mu w gospodarstwie, poza tym Gensler świetnie nadaje się na sołtysa, ponieważ umie pisać i czytać i jest osobą wielce szanowaną w gminie. Kolejnym kandydatem, który odmówił przyjęcia urzędu - i to nawet dwukrotnie - był Adalbert Schneider. W 1862 roku pożar strawił doszczętnie jego gospodarstwo, natomiast sześć lat później przedłożył landratowi zaświadczenie lekarskie, z którego wynikało, że choroba oczu uniemożliwia przyjęcie funkcji sołtysa. Nie chciał być sołtysem również J ohann Schick, jednak, mimo że tłumaczył się trudną sytuacją rodzinną (czworo dzieci i schorowana żona), słabym zdrowiem (gruźlica i choroba oczu), zadłużeniem gospodarki i mieszkaniem na peryferiach gminy, władze zwierzchnie odrzuciły jego prośbę. Równie oporny w przyjęciu urzędu był w 1874 roku J ohann Witajewski, a jego zgoda była uzależniona od spełnienia trzech warunków: zaproponował zwolnienie go z wszelkich podatków, podwyższenie wynagrodzenia do 50 talarów i zatrudnienie pisarza gminnego, ponieważ "powiększyła się liczba mieszkańców i jest więcej pracy w gminie". Członkowie gminy zgodzili się na podwyższenie pensji, natomiast pisarza zatrudniono dopiero w 1881 roku i został nim nauczyciel Dałkowski. Jego roczne wynagrodzenie wynosiło 150 marek. W 1868 roku landrat napisał znamienne zdanie: "w tutejszej gminie nikt dobrowolnie nie chce przyjąć urzędu". Przyczyn takiego stanu rzeczy było kilka. Przede wszystkim do połowy XIX wieku na Górnej Wildzie było niewiele osób posiadających bierne prawo wyborcze, a w związku z tym liczba kandydatów na sołtysów była znacznie ograniczona. Przez szereg lat sołtysów i ławników wybierano spośród niemal nie zmieniającej się listy nazwisk. Poza tym sprawowanie tego urzędu pochłaniało wiele czasu i nie pozwalało jednocześnie na sprawne i efektywne prowadzenie własnego gospodarstwa. Niskie uposażenie sołtysa nie było w stanie zrekompensować ewentualnych strat wynikających z zaniedbań, jakie powstawały wówczas w ich gospodarstwach. Zarządzanie gminą wymagało też określonych umiejętności (czytania, pisania, znajomości języka polskiego i niemieckiego), które nie zawsze posiadali potencjalni kandydaci. Niewykluczo

Ryc. 4. Wiatrak na Rynku Wildeckim, pocztówka z 1890 r.

Wł. Muzeum Historii Miasta Poznania.

ne, że uchwalona w 1884 roku przez członków gminy podwyżka pensji sołtysa (450 marek rocznie) poprawiła tę sytuację, jednak brak protokołów wyborczych z tego czasu uniemożliwia udzielenie jednoznacznej odpowiedzi. Wydaje się jednak, że w tym czasie skończyły się problemy związane z obsadzaniem stanowiska sołtysa, szczególnie, że nastąpił wówczas zdecydowany wzrost liczby miejscowej ludności, który w zasadniczy sposób wpłynął na poprawę sytuacji.

Gmina Dolna Wilda

Podobnie jak w przypadku Górnej Wildy, zachowany poszyt akt dla Dolnej Wildy umożliwia odtworzenie składu personalnego jej gminnego samorządu w latach 1828-88 14 . Kandydaci z Dolnej Wildy przyjmowali urząd sołtysa z mniejszymi oporami niż odbywało się to w sąsiedniej wsi, jednak, tak jak ich sąsiedzi, z reguły rezygnowali z urzędu po trzech latach. Sołtysami Dolnej Wildy byli przedstawiciele różnych zawodów (w Górnej wyłącznie gospodarze), ponieważ gmina ta była uboższa i na jej terenie nie było żadnego właściciela dużego gospodarstwa rolnego. Liczba osób uprawnionych do głosowania w latach 30. i 40. XIX wieku była stała, zwiększyła się dopiero w końcu lat 40., natomiast gwałtowny spadek nastąpił na początku lat 70. Zjawisko to należy tłumaczyć zmianą ordynacji wyborczej i wprowadzeniem podziału wyborców na trzy klasy. Okazało się wówczas, że wśród niezamożnego społeczeństwa Dolnej Wildy tylko niewielka liczba mieszkańców posiadała uprawnienia wyborcze 15, natomiast na Górnej Wildzie zaszedł w tym czasie odwrotny proces.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

W 1845 roku po raz pierwszy odnotowano w protokołach wyborczych informację o tym, że kowal Johann Stefański nie chciał przyjąć stanowiska sołtysa. Jako powód podawał swoją chorobę (epilepsja). Zaproponował na swoje miejsce Josepha Templowicza (wskazywanie następcy było powszechnie praktykowanym zwyczajem, także na Górnej Wildzie). Po zaprzysiężeniu Templowicz udał się do żony swojego poprzednika, nieżyjącego już wówczas Georga Lontza, po odbiór dokumentów i insygniów gminnych: laski, pieczęci i tablicy. Jednak Margaretha Lontz dokumentów nie oddała, a tablicę z godłem pruskim zakopała w swoim ogrodzie, w czym pomagali jej Daniel Klepper i Johann Maciejewski. Z późniejszej korespondencji wynika, że byli oni oponentami Templowicza i uważali, że nie nadaje się na stanowisko sołtysa, ponieważ nie posiada żadnej nieruchomości (w rzeczywistości miał dom i 78 arów gruntu), a ponadto zarzucali mu oszustwa podatkowe. Kiedy wreszcie nowo wybrany sołtys, w asyście dwóch żandarmów, odebrał gminne mobilia od Lontzowej, okazało się, że brakowało księgi rachunkowej dotyczącej wydatków na ubogich. Przeprowadzone przez zarząd gminy dochodzenie w tej sprawie wykazało, że poprzedni sołtys Lontz nieuczciwie dysponował funduszami wsi.

W 1853 roku ówczesny sołtys Florian Anders (czeladnik murarski) zaledwie rok po objęciu urzędu zrezygnował z pełnionej funkcji. Skierował dramatyczny list do landrata, w którym podawał powody swojej decyzji. Pisał, że od kiedy został sołtysem materialne położenie jego rodziny, a miał pięcioro własnych dzieci i dwoje na wychowaniu, stało się tragiczne, ponieważ obowiązki związane z pełnieniem tej odpowiedzialnej funkcji nie pozwalały mu na wykonywanie pracy zarobkowej. Poza tym nie naprawił jeszcze szkód w swoim obejściu, które spowodowała powódź w 1850 roku. Na swoje miejsce zaproponował kandydatów, którzy swój zawód wykonywali w miejscu zamieszkania (stelmach) bądź też ich źródłem dochodu była własna nieruchomość. Mimo tak przekonujących argumentów landrat odrzucił jego prośbę. Dwadzieścia lat później Anders został ponownie wybrany na sołtysa, ale wówczas zażądał podniesienia uposażenia, na co członkowie gminy wyrazili zgodę, ponieważ "nie przekazane zostały mu do użytkowania ziemie gminne". Zgodnie z ustawą uwłaszczeniową z 1823 roku każdemu sołtysowi, poza wynagrodzeniem, przysługiwało na czas pełnienia urzędu użytkowanie gruntów gminnych. Wynagrodzenie sołtysa Dolnej Wildy (w 1847 roku wynosiło 7 talarów, w 1872 roku zostało podwyższone z 12 do 15 talarów) było znacznie niższe niż obowiązujące w sąsiedniej wsi. Powodem tej sytuacji były różnice w zamożności mieszkańców obu gmin. Podczas wyborów we wrześniu 1868 roku sytuacja się powtórzyła. Z powodu choroby oczu, złej sytuacji finansowej (zadłużenie nieruchomości), a przede wszystkim nieznajomości języka polskiego przyjęcia stanowiska sołtysa odmówił August Ebers. Pisał, że nie rozumie "żadnego polskiego słowa, a tutaj w gminie mieszka dużo robotników polskich, którzy nie znają języka niemieckiego". Argumenty Ebersa przekonały landrata, który zarządził nowe wybory.

Szczególnym sołtysem Dolnej Wildy był murarz Anton Kosicki, który pełnił swój urząd, z krótkimi przerwami, przez blisko 13 lat. Był osobą apodyktyczną i rządził wsią według własnego uznania, nie konsultując swoich decyzji z pozo

stałymi członkami władz gminnych. Powodowało to ciągłe konflikty i doprowadziło to tego, żejeden z ławników, Edward Sigmundt, podburzał przeciwko Kosickiemu członków gminy i słał na niego donosy do landratury, zarzucając mu nieuczciwość i nadużywanie stanowiska. Przeprowadzona kontrola ksiąg kasowych nie wykazała żadnych uchybień, Kosicki otrzymał jedynie upomnienie za niezgodne z procedurą zwoływanie zebrań gminnych. Zgodnie z obowiązującym zwyczajem zebrania należało zwoływać dzień przed wyznaczonym terminem spotkania (poza niedzielą), a odpowiednia informacja o nim powinna być wywieszona na gminnej tablicy ogłoszeń, ponadto obowiązkiem stróża było rozniesienie imiennych zaproszeń dla każdego członka zarządu. Decyzje podejmowane na zebraniach były ważne bez względu na frekwencję. N a nieobecnych sołtys nie miał prawa nakładać kary (co czynił Kosicki), a wyłącznie udzielić ostrzeżenia. Mimo że wynik kontroli był pozytywny, nie zmieniło to wrogiej atmosfery panującej wokół Kosickiego. Jednakjego rezygnacji landrat nie przyjął, uważał bowiem, że Kosicki gorliwie przestrzegał wszelkich przepisów i zarządzeń, podczas jego urzędowania przeprowadzono ważne gminne inwestycje (np. budowa drogi mosińskiej), a powodem konfliktów był trudny charakter sołtysa, który należał do ludzi" twardych, nieustępliwych i szorstkich". Następcą Kosickiego został w 1884 roku Adalbert Raduszewski, syn Antona, murarza, swego czasu także sołtysa. Nim doszło do zaprzysiężenia, jego osoba została wnikliwie skontrolowana przez policję, tak jak czyniono to już wcześniej odnośnie wszystkich kandydatów do gminnych urzędów. Z kolei landrat miał wątpliwości, czy nowo wybrany sołtys, który był Polakiem, zna biegle język niemiecki (podobne obawy miał w przypadku ławnika Juliusa Klundera). Raduszewski został przewodniczącym gminy, wygrał następne wybory i był pierwszym sołtysem Wildy po połączeniu obu wsi.

Gmina wildecka

W dniu 25 sierpnia 1888 r. landrat powiatu poznańskiego wydał zarządzenie o połączeniu Górnej i Dolnej Wildy w jedną strukturę administracyjną. Decyzja ta została zatwierdzona przez władze w Berlinie 24 listopada 1889 r. 16 Reorganizacja wiązała się z przeprowadzonym dwa lata wcześniej nowym podziałem powiatu poznańskiego, jednak już od dawna widoczne były wyraźne związki obu wsi. Decydowała o tym przede wszystkim bliskość położenia, która spowodowała, że dla dzieci mieszkańców Górnej i Dolnej Wildy, a także Łazarza, zbudowano jedną szkołę. Budowa kolei odseparowała Łazarz, jednocześnie zacieśniając związki Górnej i Dolnej Wildy. Od tego czasu rozpoczął się proces industrializacji, szczególnie Górnej Wildy, i połączony z nim rozwój demograficzny i rozbudowa infrastruktury (np. wspólna budowa dróg). Budynek szkolny służył nie tylko dzieciom, była to najważniejsza instytucja gminna obu wsi. Tutaj odbywały się zebrania gminne Górnej i Dolnej Wildy, wybory, szkolenia przeciwpożarowe. W tym samym czasie gminy zatrudniły nauczyciela Dałkowskiego, który jednocześnie zajmował się prowadzeniem korespondencji obu WsI.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy decyzja o połączeniu gmin spotkała się z aprobatą ich mieszkańców. Niewykluczone, że wątpliwości mogli mieć obywatele Górnej Wildy, która rozwijała się bardziej dynamicznie. Decyzja o połączeniu wsi mogła wiązać się z koniecznością dofinansowania uboższej gminy kosztem inwestycji na terenie sąsiedniej. Po reorganizacji sposób zarządzania gminą nie uległ zmianie. Od lipca 1891 roku zaczęła obowiązywać nowa ordynacja dla gmin wiejskich 17 , która nie wprowadziła zasadniczych zmian w funkcjonowaniu Wildy. Najważniejszym organem administracyjnym pozostał zarząd: sołtys, którego nazywano wówczas przewodniczącym gminy (Der Gemeinde Vorstand) i dwaj ławnicy oraz rada (reprezentacja) gminy, a liczba członków rady powinna być co najmniej trzy razy większa od liczby osób wchodzących w skład zarządu (czyli rada musiała liczyć powyżej 9 przedstawicieli) 18. Członków rady gminnej wybierano na okres sześciu lat, jednak co dwa lata ustępowała 1/3 przedstawicieli poszczególnych klas podatkowych i odbywały się wybory uzupełniające 19 . W ordynacji gminnej z 1891 roku znalazło się zastrzeżenie, że co najmniej 2/3 członków rady musiało być właścicielami gruntów w danej gminie 20 . N owo wybrani członkowie rady rozpoczynali urzędowanie w kwietniu (wybory odbywały się miesiąc wcześniej), a przewodniczący wprowadzał ich do "reprezentacji gminy i zobowiązywał przez podanie ręki"21. Wyboru przewodniczącego gminy i ławników dokonywała rada. W gminach liczących powyżej trzech tysięcy mieszkańców przewodniczący wybierany był na okres 12 lat 22 ; ten paragraf ordynacji dotyczył również Wildy.

Ryc. 5. Andrzej Palacz (1857-1915), przedsiębiorca budowlany, członek rady gminnej; fotografia wykonana w atelier Alberta Schicka przy Rynku Wildeckim ok. 1911 r.

W okresie gdy urząd przewodniczącego gminy pełnił Adalbert Raduszewski, ławnikami byli J ohann Pflaum i Anton Kosickf 3 , którego w 1892 roku zastąpił Otto Nitschke 24 . W marcu 1893 roku odbyły się wybory gminne i nowym sołtysem został Adolf Friese 25 , jednak już w końcu 1894 roku jego obowiązki przejął Albert Schwarzkopf i pozostawał na stanowisku przewodniczącego aż do włączenia Wildy w granice Poznania 26 . W czasie jego kadencji ławnikami byli Pflaum i Joseph Deierling 27 .

Przewodniczący wspólnie z radą zarządzali gminą. Rada gminna liczyła 12 członków 28 , po czterech przedstawicieli każdej z trzech klas podatkowych

ustalonych w ordynacji wyborczej z 1853 roku i obowiązujących również w ustawie z 1891 roku 29 . Spotkania rady odbywały się raz w miesiącu w sali posiedzeń urzędu gminneg0 3o . Każdorazowo członek gminy był pisemnie zawiadamiany o terminie zebrania, a dodatkowo informacja ta znajdowała się na tablicy gminnych ogłoszeń. Obrady prowadził przewodniczący gminy, on też przygotowywał program posiedzeń, a później realizował podjęte przez radę uchwały. W ramach rady działały trzy stałe komisje: finansowa i budowlana (po pięciu członków) oraz rewizyjna (dwie osoby), a także komisje powoływane doraźnie (np. sanitarna). Pisarz gminny protokołował przebieg obrad, a na zakończenie zebrania odczytywał treść sporządzonego sprawozdania 31 . Wpływ na sposób zarządzania gminą mieli również jej mieszkańcy. Mogli oni składać u przewodniczącego odpowiednie wnioski, które wymagały jednak poparcia co najmniej dwóch członków rady. Jawność posiedzeń umożliwiała im śledzenie na bieżąco prac gminnego zarządu. Zakres kompetencji władz gminnych zawarty był w treści uchwał podejmowanych podczas zebrań. Dotyczyły one zarówno błahych kwestii, jak i spraw o fundamentalnym znaczeniu, które zadecydowały o późniejszym kształcie dzielnicy. Szczególnie istotne były tutaj zagadnienia związane z wytyczaniem nowych ulic i regulacjąjuż istniejących, budową dróg i obiektów gminnych (np. nowej szkoły, szpitala, siedziby straży pożarnej, elektrowni), rozbudową infrastruktury. Akceptacji członków rady wymagały także sprawy o mniejszym znaczeniu, np. specjalnej uchwały potrzebował projekt z 1891 roku o wprowadzeniu znaczków identyfIkacyjnych dla psów, a osobnym punktem obrad w 1892 roku była kwestia zainstalowania telefonu w urzędzie gminnym, która nie została zatwierdzona przez zebranych. Podobnie było w sprawach dotyczących wydatkowania niewielkich kwot z kasy gminnej (np. na zakup płaszcza dla stróża nocnego, sprzętu biurowego do urzędu itp.) Realizacja podejmowanych uchwał zależała od środków, jakimi dysponowała gmina. Ze sporządzanych corocznie budżetów i bilansów wynika, że posiadała dwa zasadnicze źródła dochodów - wpływy z opłat komunalnych i dotacje państwowe przeznaczone na utrzymanie szkoły. W mniejszym stopniu były to wpływy np. z koncesji na restauracje, dzierżawy gminnych gruntów itp.32 Podatki stanowiły podstawowe źródło dochodu Wildy i były pobierane według zasad obowiązujących w całym państwie pruskim 33 . W latach 90. XIX w. mieszkańcy Wildy płacili m.in. podatek dochodowy, gruntowy, przemysłowy, od nieruchomości, piwa, psów, zabaw 34 . W zespole źródeł archiwalnych, które dotyczą rozliczeń fiskalnych Wildy, znajdują się podania członków gminy w sprawie zmniejszenia lub też całkowitego umorzenia podatków. Osoby składające wnioski w tej sprawie najczęściej motywowały je trudną sytuacją rodzinną, chorobą, brakiem pracy czy też złym położeniem materialnym 35 . Takie podanie napisała też wdowa Marianna Maciejewska, właścicielka kamienicy przy ul. Fabrycznej 2. Kwestionowała wysokość podatku dochodowego (6 marek) i kwartalnego świadczenia na rzecz gminy (20,66 marek), którego wysokość była zależna od dochodów. Jej roczny dochód pochodzący z czynszów wynosił 1500 marek, ale po odjęciu różnych opłat (hipoteka, spłata długu, składka na ubez

Magdalena Mrugalska- Banaszakpieczenie ogniowe, podatek od nieruchomości i inne) i naliczonych podatków pozostawało jej rocznie zaledwie 70 marek czystego zysku 36 . Z kwoty tej Maciejewska nie była w stanie się utrzymać. Nie wiadomo niestety, jaką decyzję w jej sprawie podjął zarząd gminny. Wydatki gminne były usystematyzowane w kilku grupach, a ich liczba wzrastała wraz z intensyfikacją przeobrażeń zachodzących na terenie Wildy. Począwszy od 1892 roku szczególnie rozbudowana była część wydatków dotyczących wytyczania siatki nowych ulic, budowy dróg i rozbudowy infrastruktury (brukowanie, oświetlenie, kanalizacja itp.). Ważną pozycję zajmowało ponadto odprowadzenie podatków państwowych oraz opieka na ubogimi i utrzymanie szkoły. Pierwsze miejsce w rozliczeniach dotyczyło wynagrodzeń dla przewodniczącego i pozostałych pracowników zatrudnionych w urzędzie gminnym. W 1892 roku Raduszewski otrzymywał rocznie 950 marek, a pozostałym, tzn. poborcy podatkowemu, dwóm pisarzom gminnym, woźnemu i dwóm stróżom, wypłacano w sumie 3 tys. marek 37 . Trzy lata później koszty utrzymania urzędników gminnych zdecydowanie wzrosły (6800 marek), sołtys pobierał już rocznie 2 tys. 400 marek (w tej kwocie opłacano także jego mieszkanie), a intensywny rozwój gminy, zarówno demograficzny jak i przestrzenny, spowodował konieczność zatrudnienia dodatkowych pracowników 38 . W 1899 roku Schwarzkopf zarabiał już rocznie 4 tys. 500 marek, wzrosły także uposażenia pozostałych pracowników, m.in. pisarza gminnego do 1500 marek i dwóch woźnych od 780 do 900 marek 39 . Bezpośrednim zwierzchnikiem władz gminnych był landrat, dlatego też z jednej strony część decyzji zapadających na szczeblu gminnym wymagała jego akceptacji, z drugiej samorząd gminy był zobowiązany do realizacji zarządzeń władz powiatowych. Bezpośrednią formą wzajemnych kontaktów przewodniczących gmin z ich władzą zwierzchnią były narady odbywające się regularnie w landraturze 4o . Z analizy protokołów spotkań wynika, że najczęściej omawiano na nich kwestie porządkowe (np. postawienie tablic z nazwami gmin, częstsza kontrola kamieni granicznych), sprawy przestrzegania przepisów pożarowych i obowiązujących wówczas norm budowlanych, wielokrotnie przypominano też sołtysom o konieczności obsadzenia drzewami dróg publicznych. W miarę wprowadzania nowych zarządzeń sołtysi byli pouczani o prawidłowym sposobie ich realizacji (np. prowadzenie ksiąg kasowych, spraw meldunkowych, naliczaniu podatków). Zarządzenia władz powiatowych dotyczyły również przestrzegania przez mieszkańców gmin zasad higieny; wiejskim akuszerkom sołtysi mieli przypominać o konieczności mycia rąk i dezynfekcji instrumentów, natomiast dzieci podlegały obowiązkowym szczepieniom. Protokoły z narad w landraturze wraz z nowo wprowadzonymi zarządzeniami i przepisami sołtys był zobowiązany odczytywać na każdym gminnym zebraniu.

Proces inkorporacji

Już w 1871 roku władze Poznania wystąpiły do rządu pruskiego z wnioskiem o włączenie Jeżyc oraz Górnej i Dolnej Wildy w granice miasta 41 . Wsie te były za

Ryc. 6. Budynek elektrowni gminnej uruchomionej w 1895 r. Fot. współczesna.

pleczem gospodarczym Poznania zamkniętego w murach twierdzy. Miejscowi gospodarze dostarczali do miasta przede wszystkim artykuły żywnościowe, a stały rynek zbytu powodował wzrost ich zamożności. Dla borykających się z poważnymi trudnościami finansowymi władz administracyjnych Poznania byli oni więc potencjalnymi podatnikami, którzy mogli zmniejszyć deficyt budżetowy. Jednak pruski minister spraw wewnętrznych nie wyraził zgody na rozszerzenie granic Poznania, co zapewne wiązało się ze statusem Poznania jako miasta - twierdzy. Tendencje do przełamania sztucznej izolacji Poznania od przyległych do niego podmiejskich gmin ponownie ożyły w latach 90. XIX w. W tym czasie rozpoczął się już proces rozbudowy miasta poza murami twierdzy, a władze miejskie wznowiły starania zmierzające do zlikwidowania części wałów fortecznych, aby umożliwić rozwój terytorialny i przestrzenny Poznania. IntensyfIkacja działań nastąpiła w 1898 roku. W dniu 19 września tego roku Magistrat przyjął wniosek Rady Miejskiej o włączeniu Wildy, Jeżyc i Łazarza do Poznania, a kilka miesięcy później ustalił datę inkorporacji na dzień l kwietnia 1900 r. 42 Rada Miejska powołała specjalną komisj ę 43, która przystąpiła w pierwszej połowie 1899 roku do opracowywania projektu ustawy umożliwiającej włączenie podmiejskich gmin

Magdalena Mrugalska- Banaszakw granice miasta. Aby wypracować jak najlepsze warunki inkorporacji, komisja zwróciła się do innych miast państwa pruskiego, które przechodziły podobną reorganizację terytorialną, z prośbą o przesłanie odpowiednich dokumentów. Wymiana korespondencji trwała między poznańskim Magistratem a Wrocławiem, Kolonią, Hamburgiem i Frankfurtem nad Menem 44 .

Plany związane z włączeniem podmiejskich gmin wymagały oczywiście akceptacji tamtejszych samorządów. W styczniu 1899 roku wstępną decyzję o włączeniu do Poznania podjęły władze Łazarza, Jeżyce postawiły szereg postulatów, a stanowisko gminy wildeckiej nie było jeszcze wówczas znane; pozytywna decyzja zapadła dopiero na początku kwietnia 45 . Oznaczało to, że miejska komisja mogła przystąpić do negocjacji z poszczególnymi gminami warunków ich przyłączenia. W połowie roku przygotowany został jednakowy dla wszystkich kwestionariusz 24 pytań, a treść udzielonych odpowiedzi określała warunki, na których miało nastąpić włączenie w strukturę administracyjną Poznania 46 . Pytania z ankiety tworzyły pięć zasadniczych grup tematycznych. W pierwszej znalazły się zagadnienia dotyczące sposobu przejścia od samorządnej gminy do zależnej od władz miejskich dzielnicy miasta. Władze wildeckie zadecydowały, że w momencie włączenia przestaną obowiązywać dotychczasowe statuty gminne i inne zarządzenia, a Wilda będzie podlegała od tej pory jurysdykcji miejskiej. Poza tym w ciągu pierwszych sześciu lat od włączenia nową dzielnicę miało reprezentować w Radzie Miejskiej sześciu członków, a po upływie tego czasu ich liczba powinna wzrastać wraz z rozwojem demograficznym. Co najmniej jeden mieszkaniec Wildy powinien być członkiem Magistratu.

Urzędnikom gminnym, którzy do tej pory nie dostali wypowiedzenia, władze Poznania miały zagwarantować zatrudnienie na dotychczasowych warunkach.

Te same żądania dotyczyły przewodniczącego gminy, który dodatkowo miał otrzymać odszkodowanie. W kwestiach fiskalnych władze Wildy postanowiły, że po włączeniu powinny obowiązywać mieszkańców dotychczasowe podatki, ale ich wysokość nie może ulec zwiększeniu. Poza tym administracja Poznania przejmie majątek gminy, wszelkie zobowiązania finansowe i zadłużenia. Zdaniem włodarzy gminy należy zlikwidować ograniczenia rejonowe wyznaczone w związku z istnieniem twierdzy, tak aby można było swobodnie realizować plan zabudowy Wildy w jej południowej części. Nie wolno natomiast zmieniać dotychczasowej lokalizacji Rynku Wildeckiego, lecz w dalszym ciągu prowadzić prace związane z jego regulacją. Kontynuowana powinna być również budowa dróg, a prace należy zakończyć w ciągu 10 lat. Domagano się kontynuacji rozpoczętej rozbudowy infrastruktury gminnej. Do szczególnie pilnych spraw władze wildeckie zaliczyły skanalizowanie gminy zgodnie z opracowanymi wcześniej projektami. Zakładano, że zostanie ono przeprowadzone w ciągu 10 lat. W tym czasie obowiązek wywozu fekaliów winna przejąć gmina miejska, która jednocześnie zobowiąże się do dostarczania mieszkańcom dzielnicy źródlanej wody bez obciążania ich dodatkowymi kosztami. Kontynuowane powinno być także wprowadzanie oświetlenia ulic i placów oraz dostarczanie energii elektrycznej do prywatnych domów, nie wyklucza się również korzystania z innych źródeł energii (gaz). Obowiązek utrzymania gminnej elektrowni przejmie miasto.

Ryc. 7. Szkoła przy pi. Bergera (ob. Marii Skłodowskiej-Curie) otwarta w 1899 r.; pocztówka sprzed 1902 r. Wt. Muzeum Historii Miasta Poznania.

Władze Wildy postulowały również zniesienie opłaty za pobieranie nauki w miejskich szkołach średnich i dalsze subwencjonowanie działających na Wildzie szkół prywatnych. Wynagrodzenie zatrudnionych w wildeckich szkołach nauczycieli powinno zostać podniesione do wysokości uposażeń obowiązujących w placówkach poznańskich. Warunkiem sprawnej inkorporacji, zdaniem mieszkańców Wildy, było pozostawienie na terenie dzielnicy urzędu stanu cywilnego, jednostki straży pożarnej, biblioteki publicznej, a także urzędu zajmującego się poborem podatków i regulowaniem wszelkich innych płatności, kwestiami meldunkowymi i ubezpieczaniem chorych. Działająca na Wildzie stacja diakonisek powinna być od tej pory dotowana przez władze miejskie. Przez najbliższych pięć lat należy utrzymać stanowisko lekarza opiekującego się ubogimi mieszkańcami Wildy, ponadto ludność dzielnicy będzie miała prawo do bezpłatnego korzystania z miejskich placówek publicznych (szpitali, domów starców itp.). W lipcu 1899 roku zarząd gminy wildeckiej spotkał się z miejską komisją w sprawie negocjacji warunków włączenia Wildy do miasta. Niemal wszystkie propozycje, poza kwestią przyszłej reprezentacji we władzach miejskich, zostały przyjęte, a przewodniczący gminy Schwarzkopf wydał w tej sprawie stosowną uchwał ę 47. Równocześnie trwało dopracowywanie szczegółowych ustaleń dotyczących przede wszystkim uposażenia sołtysa i zatrudnienia pozostałych urzędników gminnych. Przewodniczący gminy otrzymał odszkodowanie w wysokości 20 tys. marek i propozycję objęcia stanowiska kierownika biura rzeźni miejskiej48.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

N atomiast reszta urzędników miała otrzymać posady zgodne z pełnioną do tej pory funkcją oraz podwyżkę wynagrodzenia 49 . Ostatecznie 3 listopada 1899 r. władze Wildy podjęły decyzję o włączeniu gminy do Poznania. Równocześnie takie same uchwały zapadły na Łazarzu (2 listopada) i Jeżycach (8 listopada)50. Komisja miejska w czasie negocjowania z poszczególnymi gminami warunków przyłączenia opracowywała jednocześnie projekt uchwały dotyczący inkorporacji. Został on zatwierdzony przez władze miejskie 8 listopada 1899 r., a kilkanaście dni później uzyskał akceptację wszystkich zainteresowanych gmin 51 . Uchwała stanowiła, że Wilda, Łazarz i Jeżyce od dnia l kwietnia 1900 r. będą integralną częścią Poznania. Cały ich majątek wraz ze zobowiązaniami finansowymi przejdzie na gminę miejską. Od tej pory mieszkańcy nowo wcielonych terenów podlegać będą jurysdykcji miasta Poznania z pełnią przysługujących im praw i obowiązków. W uchwale szczegółowo określono pozycję dawnych gmin w strukturach samorządowych Poznania. Ustalono, że do końca 1906 roku (termin wyborów do Rady Miejskiej) każda z nich będzie tworzyć osobny okręg wyborczy. Początkowo radni miejscy zostaną wybrani spośród do tej pory funkcjonujących rad gminnych. Reprezentacja Jeżyc miała liczyć dziewięć osób, po trzy z każdej klasy podatkowej, przy czym pięć z nich musiało być właścicielami nieruchomości. Dla Łazarza przewidziano pięć miejsc w Radzie Miejskiej, po dwie osoby z klasy I i III ijedna z II. Natomiast Wildzie przydzielono cztery mandaty, po jednym dla przedstawiciela I i III klasy podatkowej i dwa dla osób z I grupy. Przy czym zastrzeżono, że co najmniej po dwóch radnych z łazarskiego i wildeckiego obwodu wyborczego to właściciele nieruchomości. Liczba radnych z tych trzech okręgów wyborczych w następnych latach (1902 i 1904 roku)52 miała ulec zmniejszeniu i docelowo Jeżyce w Radzie Miejskiej miało reprezentować sześć osób, Łazarz - dwie, a Wildę - jedna. Ponadto każda z gmin uzyskała prawo do posiadania jednego swojego przedstawiciela w Magistracie, który miał w nim zasiadać jako niepłatny (honorowy) radca. Uchwała zawierała również ustalenia wynegocjowane wcześniej z władzami poszczególnych gmin, które dotyczyły przede wszystkim dalszego zatrudnienia ich urzędników w administracji miejskiej, kontynuowania rozbudowy infrastruktury, szczególny nacisk położono na szybkie skanalizowanie nowych terenów miejskich, poza tym zaopatrzenie ich w wodę i energię elektryczną. Szkoły i inne placówki użyteczności publicznej wraz z zatrudnionymi tam pracownikami przechodziły na utrzymanie miasta. Oprócz prowadzenia pertraktacji z gminami na temat warunków włączenia i opracowywania aktu prawnego regulującego zasady inkorporacji Magistrat dla przeprowadzenia tych zmian musiał uzyskać aprobatę rządu pruskiego. W maju 1899 roku nadburmistrz Poznania Richard Witting wysłał do Berlina memoriał w tej sprawie 53 . W wyniku wydania pozytywnej decyzji władzy 28 marca 1900 roku uchwalono w sejmie pruskim wcielenie z dniem l kwietnia Jeżyc, Łazarza i Wildy w granice miasta 54 . Analiza warunków inkorporacji i treść podjętej uchwały w tej sprawie wyraźnie wskazuje, że władzom Wildy i pozostałych gmin przede wszystkim żale

Die Kiedsrlegunj des !s)iida-2hóres

I Serie »Posener HSroignigsa' Xu. 32

-T. Tltemal, Posuń ś

Ryc. 8. Rozbiórka Bramy WIldeckiej; pocztówka z 1904 r.

WI. Muzeum Historii Miasta Poznania.

żało na zrównaniu w prawach i obowiązkach mieszkańców terenów podmiejskich z obywatelami Poznania. Posiadanie swoich przedstawicieli we władzach miejskich dawało gwarancję bezpośredniego udziału w pracach samorządu i zapewniało wpływ na podejmowane decyzje. Jednocześnie gminy zabezpieczyły sobie w uchwale realizację projektowanych wcześniej założeń ich rozwoju przestrzennego. Pozytywne zakończenie procesu inkorporacyjnego otworzyło przed miastem nowe możliwości jego rozwoju, ale jednocześnie spowodowało pogorszenie sytuacji finansowej Poznania. W momencie włączenia długi miasta wynosiły 9 min marek i zostały zwiększone o dalsze 3,5 młn marek. Ten wzrost deficytu spowodowany był przejęciem zadłużenia podmiejskich gmin 55 . Jednak najistotniejsze było to, że obszar Poznania powiększył się do 3 tys. 303 ha, czyli w stosunku do dotychczasowej powierzchni miasta oznaczało to ponadtrzykrotny jego wzrost 56 . Wiązało się to z ogromnymi możliwości rozwoju urbanistycznego i architektonicznego, spowodowało zmniejszenie gęstości zaludnienia, a tym samym poprawę warunków życia. Doprowadziło do tego, że w następnych latach Poznań stać się miał nowoczesnym miastem.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

PRZYPISY:

1 O uwłaszczeniu chłopów i reformach agrarnych por. S. Borowski, Kształtowanie się rolniczego rynku pracy w Wielkopolsce w okresie wielkich reform agrarnych 1807-1860, Poznań 1963, passim.

2 M. Jaffe, Die Stadt Posen unter preussischer Herrschaft. Ein Beitrag zur Geschichte des deutschen Ostens, Leipzig 1909, s. 237-242; Dzieje Poznania pod red. J. Topolskiego i L. Trzeciakowskiego, Warszawa- Poznań 1994, T. II, s. 132. 3 M. Kędelski, Rozwój demograficzny Poznania w XVIII i na początku XIX wieku, Poznań 1992, s. 104-105.

4 APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 235 (strony niepaginowane ) 5 Budynek szkoły stał przy ob. ul. 28 Czerwca 1956 nr 125-127 (narożnik ul. Św. Jerzego).

6 K. Kościński, Podręcznik w sprawach wyborczYch Z uwzględnieniem odnośnych przepisów wydanych dla Prus i RzeszY niemieckiej jako też Z przYtoczeniem formularzY do wniosków i zażaleń, Poznań 1910, s. 123-132; także Księga Pamiątkowa Miasta Poznania. Dziesięć lat pracy polskiego Zarządu Stołecznego Miasta Poznania, Poznań 1929, ss. 77, 84. 7 Zestawienie wyborców sporządzone na podstawie list uprawnionych do głosowania i protokołów, APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 235 1829,1836 - 16 osób; 1837 rok - 19 osób, 1846 rok - 24 osób; 1871 rok - 60 osób; 8 Jw., 18 V 1836 rok 9 Jw., spis insygniów i dokumentów przekazanych sołtysowi J. Bannerowi - 19 VIII 1846 rok.

io \ Y grudniu 1900 roku, w czasie kiedy Wilda była już dzielnicą miasta, insygnia gminne, tzn. dwie laski sołtysie oraz wyposażenie nocnych stróży: pięć gwizdków, cztery karabiny, cztery bagnety i i4 trąbek - sygnałówek przekazane zostały do Muzeum Prowincjonalnego w Poznaniu; APP, Akta miasta Poznania (skrót: AmP), sygn. 5282, s. 223. 11 O. Kolberg, Dzieła wSzYstkie. Wielkie Księstwo Poznańskie, Wrocław- Poznań 1982, T. IX, s. 59.

12 J w. 13 Wykaz sołtysów i ławników sporządzony na podstawie poszytu, APP, Akta gm.

włącz, do miasta, sygn. 235; pierwsze nazwisko odnosi się do stanowiska sołtysa, dwa pozostałe do ławników. W przypadku dodatkowych informacji podano je w nawiasie. Wszystkie podane niżej osoby określane są w dokumentach jako gospodarze.

- do kwietnia 1823 roku Joseph Roth; Johann Pflaum, bd. (brak danych) - od kwietnia 1823 roku Johann Blumreder; Joseph Roth, bd.

- od maja 1829 roku Joseph Schick; bd.

- od 1832 roku Johann Heigelmann; bd.

- od maja 1836 roku Andreas Frankerberger (32 lata, katolik, żonaty); J ohann Kosicki (29 lat, katolik, kawaler), bd.

- od maja 1837 roku Andreas Mager (22 lata, katolik, kawaler); Johann Handshuch (25 lat, katolik, kawaler), bd.

- od sierpnia 1840 roku Anton Hirsch; bd.

- od lipca 1843 roku Joseph Pflaum; bd.

- od lipca 1846 roku Joseph Banner; bd.

- od grudnia 1852 roku Georg Paetz (34 lata, katolik); Andreas Gensler (34 lata, katolik), Stefan Blumreder (26 lat, katolik) - od stycznia 1856 roku Michael Blumreder; Adam Mager, J ohann Bartoszewski - od marca 1859 roku Stefan Blumreder; bd.

- od marca 1862 roku Adalbert Schneider; Kacper Pflaum, J ohann Greek - od czerwca 1862 Georg Remlain; jw.

- od stycznia 1863 roku Carl Studer; jw.

- od czerwca 1865 roku Georg Schneider - nie przyjął urzędu, na jego miejsce wybrany Andreas Gensler; jw. - od sierpnia 1868 roku Adalbert Schneider; bd.

- od października 1868 roku Johann Schick (44 lata); Johann Greek, bd.

- od września 1871 roku Florian Wittig; bd.

- jw., od stycznia 1873 roku Johann Pflaum, Joseph Mager - od września 1874 roku Jan Witkowski; jw.

- stycznia 1878 roku Joseph Mager; J ohann Witkowski (zm. w październiku 1882 roku), bd. - od lutego 1881 roku Lorenz Pflaum; Johann Pflaum, Joseph Mager 14 Wykaz sołtysów i ławników sporządzony na podstawie poszytu, APP, Akta gm.

włącz, do miasta - Wilda, sygn. 234 (strony niepaginowane ); pierwsze nazwisko odnosi się do stanowiska sołtysa. W przypadku dodatkowych informacji podano je w nawiasie. - do 1828 roku Paul Eiermann; Anton Passelt, bd.

- od 1828 roku Anton Paselt; bd.

- do 1834 roku Johann Dombski; Peter Eiermann, bd.

- od czerwca 1836 roku Joseph Kosicki (34 lata, katolik); Joseph Heigelmann (40 lat, katolik), bd. - od stycznia 1841 roku George Lontz (czeladnik murarski, zm. w czerwcu 1846 roku);

JW.

- od września 1845 roku Johann Stefański (kowal, właściciel domu, 34 lata) nie przyjął urzędu, na jego miejsce wybrany Joseph Templowicz (34 lata, właściciel domu); J ohann Wiland, Joseph Heigelmann - od stycznia 1849 roku Johann Stefański; Daniel Klepper (właściciel domu, 39 lat, katolik), Joseph Kosicki (właściciel domu) - od sierpnia 1852 roku Florian Anders (cieśla i właściciel domu; 40 lat, katolik); Johann Kosicki (stelmach), Michael Hotter (czeladnik ciesielski) - od marca 1856 roku Johann Kosicki (stelmach); jw.

- od marca 1859 roku Daniel Klepper; Martin Staliński (właściciel domu, 58 lat, katolik), August Ebers (właściciel domu, 38 lat, ewangelik) - od stycznia 1863 roku Michael Hotter (murarz); Anton Raduszewski (właściciel domu, czeladnik ciesielski), August Ebers - od listopada 1865 roku Anton Raduszewski; Anton Kosicki (właściciel domu, murarz), Anton Tomczyński - od września 1868 August Ebers; jw.

- od lutego Joseph Palczewski (mistrz stolarski); jw.

- od kwietnia 1869 roku Anton Kosicki (murarz i gospodarz); Józef Palczewski, Anton Raduszewski - od stycznia 1872 roku August Hubner (właściciel domu); jw.

- od listopada 1874 roku Florian Anders; jw.

- od marca 1878 roku Anton Kosicki; Adalbert Raduszewski, J ohann Wilandt - od lutego 1881 roku jw.; Johann Skrzypczak, Adalbert Raduszewski - od lutego 1884 roku Adalbert Raduszewski; J ohann Skrzypczak, Edward Sigmundt (właściciel domu, konduktor) - od lipca 1887 roku jw.; Julius Klunder (restaurator, 46 lat, katolik, zm. w 1888 roku), Leon Siemieniewski 15 Zestawienie wyborców sporządzone na podstawie list uprawnionych do głosowania i protokołów - APP Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 234 1834,1836 rok - 1845 rok - 20 osób; 1849 rok - 56 osób; 1872 rok - 24 osoby 16 APP Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 233, s. 74-76.

17 K. Kościński, op. cit., s. 133-139; por. także: Ordynacya gmin wiejskich, Poznań 1893.

18 K K ' ., k . . 134 . oscIns 1, op. CIt., s. .

19 Jw., s. 139,142 (czyli był to analogiczny sposób wyboru jak do rady miejskiej wg ordynacji z 1853 roku). 20 Jw., s. 141.

21 Jw., s. 141.

AJw.s.143.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

23 APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 267.

24 Jw., sygn. 233, s. 123.

25 Jw., s. 161; w księdze protokólarzowej nie ma żadnych informacji na temat powodów odwołania lub też rezygnacji Friesego z zajmowanego stanowiska. 26 Zgodnie z ordynacją gminną Schwarzkopf został wybrany na 12 lat, jego kadencja kończyła się w 1906 roku; informacja ta została zamieszczona w kwestionariuszu personalnym dołączonym do dokumentów związanych z przyłączeniem gminy do miasta. Poza tym zawarte są w nim jeszcze inne dane: Schwarzkopf urodził się 13 11856 roku, jego żoną była Olga z d. Schnaider (UL 9 V 1858 roku); mieli czworo dzieci (Fryderyka UL w 1885 roku, Waltera UL w 1887 roku, Elizabeth UL w 1889 roku i Marię UL w 1892 roku); por. APP, AmP, sygn. 5284, s. 66. 27 APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 286, pismo z dn. 30 III 1895.

28 Wykaz członków rady gminnej Wildyod 1890 roku (w źródłach brak nazwisk członków rad gminnych dla okresu wcześniejszego). -1890 rok (APP Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 233, s. 15) Kittelmann, Rose, Palacz, Andreas Mager, Siemieniewski, Kucharzewski, Baierlain, Kiss, Barstsch, Gartmann, Joseph Mager, Witkowski - 1891 roku Gw., sygn. 267; sygn. 233, s. 35) Rose, Gartmann, Kittelmann, Baierlain, Kucharzewski, Kiss, Joseph Mager, Bartsch, Palacz, Andreas Mager, Siemieniewski, Witkowski - 1892 rok Gw., sygn. 292) dyrektor kolei Lehmann, pracownik kolei Marenholtz, dyrektor Fundacji im. Garczyńskiego baron von Loeben, nauczyciel Goertig, dr Chachamowicz, ogrodnicy Rose i Gartmann, właściciele nieruchomości: Lorenz Pflaum, Bartsch, Skrzypczak, Kittelmann, Palacz -1893 rok Gw., sygn. 233, s. 195) Rose, Lehmann, Gaertig, Mahrenholz, Dr Chachamowicz, Gartmann, Palacz, Kittelmann, Bartsch, Skrzypczak, von Loeben, Pflaum -1894 rok Gw., sygn. 286; jw., sygn. 233, s. 220) Gartmann, Gaertig, Kruger, von Leoben, Marenholtz, Skrzypczak, Rotholtz, Bartsch, Lehmann, Palacz, Rose, Lenz - 1895 rok (jw., sygn. 233, s. 307) Dr Chachamowicz, Gartmann, Gaertig, Lenz, Lehmann, v. Loeben, Marenholtz, Palacz, Skrzypczak, Bartsch, Kruger, Gartmann -1896 rok Gw.) Bartsch, Gaertig, Gartmann, Kruger, Lenz, v. Loeben, Marenholtz, Palacz, Rose, Skrzypczak, Dr Chachamowicz, Lehmann -1897 rok Gw.) Bartsch, Gaertig, Kruger, Lenz, Lehmann, von Loeben, Pflaum, Palacz, Skrzypczak, Gartmann, Rose, Marenholtz -1898 rok (APP, AmP, sygn. 5284, s. 13) Hermann, Gartmann, Gaertig, Gensler, Kruger, Lehmann, von Loeben, Pflaum, Rose, Jarnatowski, Palacz, Dr Roepke -1899 rok Gw., s. 31) Hermann, Gartmann, Gaertig, Gensler, Jarnatowski, Kruger, Lenz, Lehmann, von Loeben, Palacz, Pflaum, Rose, Dr Roepke 29 K K ' ., k . . t 138 . oscIns 1, op. CI., s. .

30 Informacje o miejscu spotkania były zamieszczane w zaproszeniach dostarczanych członkom rady; np. APP, Akta gm. włącz, do miasta, sygn. 275 (zaproszenie z dn. 11 VI 1892); jw., sygn. 285 (zaproszenie z dn. 11111897).

31 Jw., sygn. 233, s. 143-151 (regulamin zebrań i obowiązki członków rady gminnej z 1892 roku). 32 Szczegółowe zestawienia na temat gospodarki budżetowej gminy pOL APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda sygn. 282 (budżet kasy gminnej na rok 1889/1890)

- jw., sygn. 279 (rewizja kasy 1890-1892) - jw., sygn. 262 (bilans kasy gminnej za rok 1892/1893) - jw., sygn. 264 (rewizja kasy 1895/1896) - jw., sygn. 263 (rachunki na pokrycie wydatków w latach 1895-1896) - jw., sygn. 266 (wypłaty z kasy gminnej 1896/1897) - jw., sygn. 265 (jw.) - jw., sygn. 285 (rachunki gminne z lat 1893-1898) 33 O rodzajach podatków, kryteriach wymierzania i sposobie pobierania por. C. Łuczak, Zycie gospodarczo-społeczne w Poznaniu 1815-1918, Poznań 1965, s. 208 i n.; por. także K. Kościński, Prawo podatkowe w Prusiech, Poznań 1908.

34 Rozliczenia fiskalne m.in. w aktach dotyczących podatków (APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda): - sygn. 269 (1865-1892) - sygn. 283 (lata 1885-1898) - sygn. 282 (lata 1889/1890) - sygn. 267 (lata 1889-1890) - sygn. 275 (lata 1891-1893) - sygn. 287 (lata 1892-1893) - sygn. 274 (1893 rok) - sygn. 272 (lata 1893/1894) - sygn. 268 (jw.) - sygn. 273 (1895 rok) - sygn. 288 (lata 1896-1898) - sygn. 280 (lata 1892-1895) - sygn. 281 (lata 1895-1899) 35 Jw., sygn. 278 (strony niepaginowane ): - 11 III 1892 - sprawa Michalea Wegnera, 65 lat; prosi zarząd gminy o zwolnienie go z płacenia podatku gminnego w wysokości 2 marek. Ze swojej emerytury (248 marek) nie jest w stanie się utrzymać i pomaga mu zięć, a choroba i podeszły wiek nie pozwalają mu na podjęcie pracy. - 31 V 1893 - sprawa Karola Hopella, który prosi o zwolnienie z podatku gminnego (54 fenigi na kwartał). Jest inwalidą wojennym, ma na utrzymaniu troje dzieci i niewidomą matkę. - 6 VI1893 - sprawa Antoniny Kupietz, wdowy po nauczycielu, 72 lata; zwolnienie z kwartalnego podatku gminnego; z trudem utrzymuje się ze swojej emerytury (250 marek rocznie), a choroba i podeszły wiek nie pozwalają jej na podjęcie pracy. Do zespołu akt omawiających sprawy podatkowe należą także poszyty dotyczące spornych kwestii podatkowych i in.: - jw., sygn. 284 (zaskarżenie źle naliczonego podatku dochodowego 1885-1895) - jw., sygn. 277 (osoby uchylające się od płacenia podatków 1895-1896) - jw., sygn. 290 (sporne sprawy podatkowe 1890-1895) 36 Jw., sygn. 278, pismo z dn. 3 VI1893 r.

37 APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 262 - wydatki na utrzymanie pracowników urzędu gminnego w roku budżetowym 1892/1893: 38 Jw., sygn. 264; Wydatki na utrzymanie pracowników urzędu gminnego w roku budżetowym 1895/1896. 39 APP, AmP, sygn. 5282, s. 326-330.

40 APP, Akta gm. włącz, do miasta - Wilda, sygn. 236 (protokoły z lat 1888-1893; poszyt niepaginowany) . 41 C. Łuczak, op. cit., s. 15-16.

42 APP, AmP, sygn. 5281, ss. 78,120,121.

43 Jw., s. 121 (członkami komisji byli: Orgler, Herzberg, Busse, Cichowicz, Brodnitz, Jaffe, Kantorowicz, Kindler, dr Lewiński, Płaczek). 44 Jw., s. 1-75.

Magdalena Mrugalska- Banaszak

45 Jw., s. 78,120.

46 Jw., s. 154.

47 Jw., s. 237 - treść gminnej uchwały brzmiała następująco: "Na dzisiejszym posiedzeniu komisji do spraw włączenia gmin do miasta ustalono warunki wstępne które stanowią podstawę do przyjęcia uchwały miejskiej. &1.

N a Wildzie należy pozostawić na następne lata urząd stanu cywilnego, punkt poboru podatków, placówkę ubezpieczenia od chorób, meldunkową i płatniczą, bibliotekę publiczną i posterunek staży pożarnej. &2.

Obecny lekarz dla ubogich powinien pozostać na swoim stanowisku na okres przynajmniej 5 lat i otrzymać wynagrodzenie co najmniej takie jak dotychczas. &3.

U chwalone przez władze gminne i rozpoczęte prace przy drogach i ulicach - utwardzanie, budowa nowych, brukowanie i kanalizacja całej miejscowości winny być wykonane na podstawie posiadanych planów najpóźniej w ciągu 10 lat. Należy wykorzystać uchwalone do tych celów środki budżetowe. Kanalizacja jest tak konieczna, że należy natychmiast rozpocząć prace. &4.

Rozpoczęte prace przy oświetlaniu ulic energią elektryczną należy kontynuować; dotyczy to również prywatnych domów. Nie wyklucza się założenia innego, równowartościowego oświetlenia. &5.

Wilda powinna być zaopatrywana w wodę źródlaną, opłata za wodę musi być równa dla całej gminy. &6.

Od dnia włączenia należy dzieciom z Wildy umożliwić bezpłatne korzystanie z publicznych szkół średnich. Znajdujące się na Wildzie szkoły prywatne powinny być dotowane aż do odwołania. &7.

Rynek powinien być utrzymany jako plac publiczny i rozbudowany według istniejących projektów. Tygodniowe targi nie mogą być zlikwidowane. &8.

Aby lepiej wykorzystać tereny forteczne nie mogą być wprowadzone ograniczenia budowlane w dotychczasowych granicach planu rozbudowy Wildy. &9.

Miasto powinno być zobowiązane do zabezpieczenia tych terenów gminnych, które podatne są na zalania powodziowe.

&10.

Miasto Poznań jest zobowiązane do: 1. usunięcia ograniczeń rejonowych 2. zlikwidowania wałów fortecznych 3. przedłużenia ulicy Nowo-Rycerskiej [późniejsza ul. Wierzbięcice] przez tzw. Tamberloch do Bramy Rycerskiej 4. wybudowania przejścia na dworzec kolejowy.

&11.

Stację Diakonisek należy w odpowiedni sposób subwencjonować.

&12.

Mieszkańcom Wildy należy zezwolić na korzystanie ze wszystkich miejskich instytucji publicznych;podpisał Schwarzkopf - 20 września 1899 roku"

48 Jw., s. 288.

49 APP, AmP, sygn. 5282, s. 326-330; byli to następujący urzędnicy: 1. pisarz gminny Wenzel Stachowski (1500 marek) został zatrudniony jako sekretarz miejski (1900 marek) 2. buchalter Kasimir Banaszkiewicz (1700 marek) został zatrudniony jako asystent (1900 marek) 3. woźny gminny Franz Ratajczak (900 marek), otrzymał to samo stanowisko (1000 marek) 4. woźny gminny Wladislaus Fritsche (780 marek), otrzymał to samo stanowisko (1000 marek) 50 Jw., s. 72.

51 Jw., s. 71-73.

52 Zgodnie z ordynacją miejską z 1853 roku (& 21) w 1902 i 1904 roku przypadały wybory uzupełniające do Rady Miejskiej i jednocześnie w tym czasie miało nastąpić zmniejszenie reprezentacji poszczególnych gmin w Radzie Miejskiej. Por. Burgerbuch der Provinzional Hauptstadt Posen, Po sen 1907, s. 3-4. 53 APP, AmP, sygn. 5281, s. 225-226.

54 APP, AmP, sygn. 5282, s. 55-56.

55 Jw., s. 297; zadłużenie poszczególnych gmin: Wilda 1.030.000 marek Jeżyce 1.660.000 marek Łazarz 900.000 marek

3.590.000 marek Die Residenzstadt Posen und ihre Verwaltung im Jahre 1911, Posen 1911, s. 19.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1999 R.69 Nr1 ; Władze miejskie dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry