JAK TEATRY POZNAŃSKIE POLSKĘ WITAŁY

Kronika Miasta Poznania 1998 R.66 Nr4; Naczelna Rada Ludowa 1918-1920

Czas czytania: ok. 9 min.

HALINA LORKOWSKA

W kwietniu 1918 roku, po czterech latach wojennej nieobecności, do Poznania wrócili dyrektorzy Teatru Polskiego! - Nuna Młodziej owska-Szczurkiewiczowa 2 i Bolesław Szczurkiewicz 3 . W czasie swego poprzedniego pobytu cieszyli się w Poznaniu znakomitą opinią. Dzięki ich uporowi i konsekwencji powstał zespół będący jedną wielką teatralną rodziną; zespół, który chciał pracować dla dobra polskiej kultury. Nie należy się więc dziwić, że "Kurier Poznański" tak komentował ich powrót do Poznania: (u.) "Im dłużej trwało bezkrólewie na naszej scenie, brak ręki kierującej i rozdzielającej ziarno od plewy, tym z większym utęsknieniem oczekiwano zakończenia tego okresu przejściowego"4. W czasie wojny garstka aktorów, której władze pruskie zezwoliły na pozostanie w Poznaniu 5 , podtrzymywała ideę teatru dramatycznego i operowego, grając na własny rachunek w podnajętych salach (np. w sali Królowej Jadwigi, dużej i ogrodowej sali kinoteatru Apollo, scenie w ogrodzie San Domingo na Łęgach Dębińskich), a od 1916 roku ponownie w sali Teatru Polskieg0 6 .

Jako pierwszą wystawianą sztukę Szczurkiewiczowie wybrali komedię J. Korzeniowskiego Panna mężatka, a po zawarciu kontraktu z Towarzystwem Akcyjnym i Zarządem Teatru Polskiego przystąpili do organizacji nowego sezonu 7 . W dniu 3 października 1918 r. uroczyście zainaugurowali swój trzeci poznański sezon premierą wielkiego, nigdy nie wystawianego w naszym mieście dramatu Juliusza Słowackiego Kordian. I wtedy, po latach dyskryminacji i cenzury, w sali Teatru Polskiego zabrzmiały strofy monologu na szczycie Mont Blanc. "Kurier Poznański" tak pisał o tym wydarzeniu: (.u) "Teatr nasz po śnie zimowym epoki przejściowej, wojennej przeszedłszy z powrotem w ręce dyrekcji pp. Szczurkiewiczów uśmiechać się jął na przedwiośniu komediami, lżejszym repertuarem przygotowując się niejako do owej wielkiej chwili otwarcia sezonu, by z dniem dzisiejszym w »Kordianie« uderzyć skrzydłami potężnego ducha Słowackiego w sferę myśli naszych, uczuć i wzniecić wiew życiodajny nadziei pełen a zwycięstwa"S, a Zdzisław Grot dodał w swych wspomnieniach: ,,(...) N owy sezon rozpoczęli »Kordianem«, który z miejsca zdobył publiczność. My młodzi dostali

Halina Lorkowska

Ryc. 1. Teatr Polski w 1918 r.

Fot. "Poznańskie wspominki z lat 1918-1935".

śmy wprost zawrotu głowy (...) niejeden widz powtarzał wyuczone na pamięć porywające strofy Słowackiego. Może nigdy w dziejach nie spełnił »Kordian« tak doniosłej roli społecznej"9. Spektakl wyreżyserował Bolesław Szczurkiewicz, rolę główną grywali na zmianę Władysław Bracki i Michał Tarasiewicz, rolę Cara Mikołaja zagrał Władysław Stoma, a Laurę - Nuna Młodziejowska. Sezon 1918/19 otworzył nową kartę w dziejach Teatru Polskiego. Szczurkiewiczowie natychmiast zrozumieli, że ich Teatr w zmieniających się warunkach politycznych, w nowej rzeczywistości musi zmienić swoje oblicze, musi wystawiać wielką literaturę dramatyczną polską i obcą, historyczną i współczesną. Korzystając ze zniesienia pruskiej cenzury, zaproponowali poznańczykom szeregdzieł nigdy w Poznaniu nie wystawianych. Do grudnia 1918 zespół Teatru Polskiego zrealizował następujące premiery: 18 X 1918 - Al. Fredro Śluby panieńskie, 24 X 1918 - J. Słowacki Fan/azy, 31 X 1918 - St. Wyspiański Sędziowie, Warszawianka, 26 XI 1918 - St. Wyspiański Wesele, 4 XII 1918 - Julian z Poradowa Obrona Częstochowy, 21 XII 1918 - L. Rydel Betlejem polskie z muzyką F. Szopskiego. ,,(...)Nie przebrzmiały jeszcze echa »Kordiana« - pisał Grot - gdy pojawił się na scenie poznańskiej St. Wyspiański, najpierw »W arszawianka« a następnie »Wesele«. Obydwa utwory wystawione w momencie, gdy błyskał już świt wolności, a nastroje patriotyczne podniosły się do najwyższego stopnia. N a wzrok i uczucia działały oszałamiająco mundury polskiego wojska z powstania listopadowego (w »Warszawiance«), a dreszczem przejmowały wizje Stańczyka i Wernyhory (w »Weselu«) " l0. Na podstawie tej imponującej listy nietrudno stwierdzić, że Teatr Polski odegrał znaczącą rolę w budowaniu nastrojów powstańczych, choć poziom aktorstwa młodego zespołu nie zawsze mógł sprostać trudom ambitnego repertuaru. W tym okresie liczyły się jednak przede wszystkim dobre intencje. Widownia teatru w czasie owych wieczorów przeżywała szczególny rodzaj uniesienia, atmosfera była jakby naładowana elektrycznością, a każdy spektakl przeobrażał się w manifestację patriotyczną. Nie należy się temu dziwić, bowiem strofy Wyspiańskiego wypowiadane przez aktorów brzmiały jak hasła wzywające do walki: "Oto dziś, dzień krwi i chwał/', "Trza nam iść, trza nam iść, Dajcie matko pokój dziś". Gdy nadzieje na odzyskanie niepodległości sięgnęły zenitu, Teatr Polski raz jeszcze czynnie zrealizował hasło tak ważne dla kolejnych sterników tej polskiej placówki: "umacniać uczucia patriotyczne, zagrzewać do walki". "Kurier Poznański" takimi słowy recenzował spektakl Wesela: (...) "akt III wywołał niezwykłe w Poznaniu zjawisko. Otóż wraz z gromadą w chacie zasłuchał się i uciszył cały Teatr - słuchał - może w chwili tej objawienie niejedną rozświetliło duszę... Dla tych, którzy widzieli »Wesele« po

R Y c 2. Bolesław Szczurkiewicz, dyrektor Teatru Polskiego. Fot. M. Ryś.

rące dni roku 1918. W czasie U" trwania walk powstańczych Teatr Polski manifestował swoją więź z powstaniem, wystawiając patriotyczne dzieła Słowackiego, Wyspiańskiego i Rydla. Natomiast 27 I 1919 r., w 150. rocznicę śmierci bohatera insurekcji kościuszkowskiej, wznowiono spektakl Kiliński J. Załęgi z muzyką B. Dembińskiego. W okresie budowania zrębów polskich rządów w Poznaniu i odzyskiwania pełnej wolności wielki repertuar narodowy spełnił doniosłą rolę wychowawczą i patriotyczną, a dokonania Teatru w pełni zrealizowały idee Wojciecha Bogusławskiego, ojca polskiego teatru narodowego, który zawsze pragnął, "aby teatr polski wiązał się z losami narodu". Sezon 1918/19 w zespole Teatru Polskiego zakończył się akcentem niezwykle rozrywkowym. Stało się tak dzięki realizacji 13 dwóch premier operetkowych: 14 VIII 1919 wystawiono Połską krew O. N edbala, a 4 IX 1919 Gri-gri P. Lickiego.

N astępny sezon 1919/20 Teatr zaczął niejako z marszu, grał bowiem bez letniej przerwy wakacyjnej. N owy sezon, czwarty Szczurkiewiczów, a zarazem ostatni 14, W którym Teatr jako instytucja zaistniał w modelu wielofunkcyjnej placówki kulturalnej, był czasem trudnej walki o teatr, o jego nowe oblicze, a przede wszystkim o przetrwanie. Stąd poszukiwanie kompromisu między ambicjami repertuarowymi a... kasą. Szczurkiewiczowie przyjęli więc jedynie słuszną (schillerowską) zasadę: "jedyną regułą, która obowiązuje w teatrze jest reguła podobania się publiczności". W ciągu tego roku odbyło się kilka premier dzieł drama

Halina Lorkowska

T8rtr tolstó W gAnnlzle INrtecKlgso«Poznaniu

Wystąp gościnny Michała Tarasie wiczap» <8\1 tMI

A#41£ftrpl 4PNrMMKFHHtlt A w .v*'irł»Wi #WW<..*cc łMMBW<Miw<

«MM»oso«vł iłg fi Y % <<RM *'ł>**

's***** «**»*<

!&

» .. ii «Si» w* * ŚJ'J *.» *«*.

Ryc. 3. Afisz "Kordiana" wystawianego w Teatrze Polskim w 1918 roku.

raz pierwszy, a zrozumieli je, dla tych wrażenie ostatniego aktu pozostanie nigdy nieza. " 11 pomnIane N apięta sytuacja polityczna nie skłaniała zespołu działu muzycznego 12 Teatru do uprawiania "lekkiego" repertuaru, jak to bywało w poprzednich sezonach. Wznowiono zatem tylko odpowiadające nastrojom patriotycznym "naro dowe" sztuki typu obrazy historyczne z tańcami i śpiewami Ułani księciaJózefazmuz. L. Mazura i Kościuszkę pod Racławicami L. Anczyca z muzyką K. Hofmana.

tycznych, m.in. Król Lear i Kupiec wenecki W. Szekspira, Judasz Z Kariothu i Miłosierdzie H. Rostworowskiego, Ponad śnieg S. Żeromskiego, Elektra H. Hofmannstahala, oraz typowo operetkowych, m.in. Księżniczka czardasza E. Kalmana, Gejsza S. Jonesa, Targ na dziewczęta V. Jacobiego, Cnotliwa Zuzanna J. Gilberta. Wszystkie pozycje operetkowe cieszyły się niebywałym powodzeniem, a ilość przedstawień danego utworu dochodziła do trzydziestu.

W czasie trwania tego sezonu, w marcu 1919 roku, nowo wybrana Rada Miejska zadecydowała o jak naj szybszym przejęciu przez miasto niemieckiego Teatru Miejskiego. Zespołowi niemieckiemu dano czas do czerwca na zaprzestanie działalności, po czym zaproponowano przeniesienie Teatru do sali widowiskowej Ogrodu Zoologicznego 15 . Niemiecki Teatr Miejski prowadził - takjak chciała tego dziewiętnastowieczna konwencja teatrów - również dwa działy: dramatyczny i operowy, a od 1910 roku pracował w gmachu 16 wzniesionym przy ul. św. Pawła (obecnie ul. Fredry). W warunkach działań wojennych zespół tego Teatru nie musiał ograniczać swej aktywności 17 . Szczególnie dział operowy funkcjonował nadzwyczaj solidnie, dość wspomnieć, że grywano wówczas w Poznaniu m.in. całą tetralogię R. Wagnera, a także Lohengrina, Tristana i Izoldę, Parsifala, Salome i Kawalera srebrnej różY R. Straussa, dzieła Verdiego, Beethovena, Mozarta.

W kwietniu 1918 roku odbył się w Teatrze Miejskim Festiwal Wagnerowski.

W kwietniu 1919 roku Rada Miasta wybrała polską dyrekcję poznańskiej Opery. Na stanowisko dyrektora muzycznego powołano Adama Dołżyckiego 18 , a jego zastępcą został śpiewak i reżyser Tadeusz Wierzbicki. Rozpoczęły się prace mające na celu "spolszczenie" teatru i przygotowanie go do pełnienia nowej roli. Problemem pierwszoplanowym stało się skompletowanie zespołu solistów i orkiestry. Rozpisano konkurs na obsadzenie miejsc prymariuszy kwintetu. Koncertmistrzami nowej orkiestry zostali: skrzypkowie - Tadeusz Pawlak, Paul van Kempen, Leo Buchholz oraz wiolonczelista Wacław Rozmarynowicz. Dalej znaczną część orkiestry stanowili muzycy niemieccy, grający w tym teatrze przed 1919 rokiem. Dzięki zabiegom Dołżyckiego do grona solistów udało się pozyskać takie głosy, jak Maria Janowska-Kopczyńska, Olga Orleńska, Karol Urbanowicz i Franciszek Bedlewicz. Postacią, która łączyła tradycję opery niemieckiej z operą polską, była Maria Janowska. U progu swej kariery śpiewała w zespole działu muzycznego Teatru Polskiego w Poznaniu (do 1915 r.), następnie w niemieckim Teatrze Miejskim (1915-19), by zaistnieć jako wspaniała śpiewaczka i aktorka w Operze poznańskiej (od 1919). Rzeczą niezwykle trudną okazało się stworzenie w Poznaniu zespołu baletowego. O pomoc zwrócono się do tancerzy z Warszawy. Natomiast operowi chórzyści przyjechali ze Lwowa, lecz szybko dołączyły do nich głosy poznańczyków śpiewających w chórach amatorskich. Tradycja współpracy amatorów z teatrem zawodowym znana była w Poznaniu od czasów pracy w Teatrze Polskim niezapomnianego muzyka, dyrygenta i kompozytora B. Dembińskiego (1833-1914). Zanim jednak odbyła się pierwsza polska premiera, zespół niemiecki grał dalej, co więcej, realizując kilka nowości: 3 III 1919 wystawiono operę Mona Lisa M. von Schillingsa, 23 V 1919 - Szeherezadę B. Soklesa, 13 VI 1919 - operetkę

Halina Lorkowska

Wieszczka karnawału E. Kalmana, a 30 VI 1919 wznowiono operę Fidelio L. van Beethovena. Ostatnie przedstawienia niemieckiego Teatru Miejskiego miały miejsce jeszcze w sierpniu 1919 roku - 7 VIII 1919 zespół dramatyczny wystawił Egmonła W. Goethego z muzyką L. van Beethovena, a 17 VIII 1919 zespół operowy zakończył erę niemieckiego teatru w Poznaniu, wystawiając Parsifala R. Wagnera (w roli Kundry wystąpiła Maria Janowska). Niecałe dwa tygodnie później z tej samej sceny popłynęły dźwięki muzyki Stanisława Moniuszki. Opera poznańska witała Polskę. 31 sierpnia 1919 I. uroczystą akademią, w czasie której przemawiał prezydent Poznania Jarogniew Drwęski, oddano społeczeństwu Poznania we władanie gmach Teatru Miejskiego. W uroczystości wzięli udział wybitni przedstawiciele świata kultury, m.in. Emil Młynarski, Zenon Przesmycki-Miriam, Felicjan Szopski, Bolesław Gorczyński czy Kornel Makuszyński. Akademię zakończono wykonaniem przez chór i orkiestrę Poloneza A-dur FI. Chopina. N atomiast wieczorem odbył się wyczekiwany z niecierpliwością i przyjęty entuzjastycznie spektakl opery Halka St. Moniuszki. W roli tytułowej wystąpiła J. Zacharska, Jontkiem był FI. Bedlewicz. Następnego dnia odbyła się premiera zespołu dramatycznego 19 , który pokazał Zemstę AL Fredry. Pierwszy polski sezon operowy w Teatrze Wielkim był czasem wytężonej, codziennej pracy całego zespołu. Dorobek tego roku - dziewięć premier operowych, dwie baletowe, dziesięć koncertów symfonicznych - był jak na początek drogi nowego teatru imponujący.

PRZYPISY:

l Po raz pierwszy N. i B. Szczurkiewiczowie objęli dyrekcję Teatru Polskiego w Poznaniu w sezonie 1912/1913. Pracowali do 1914 roku. 2 Nuna Młodziejowska-Szczurkiewieżowa (1884-1958), właściwie Maria Antonina, aktorka, reżyser, dyrektor teatru. Uczennica W. Siemaszkowej w Krakowie. Debiutowała w 1903 roku w Krakowie. W1906 roku założyła teatr polski w Wilnie, prowadziła go przez cztery sezony (1906-1910). Latem 1912 roku razem z mężem objęła Teatr Polski w Poznaniu. Z przerwą w latach 1915-17 grywała w teatrach Moskwy i Kijowa. W kwietniu 1918 powróciła z mężem do Poznania, pracowała w Teatrze Polskim do 1933 roku. Była pedagogiem w Państwowym Konserwatorium Muzycznym i w Szkole Dramatycznej. Lata okupacji spędziła w Warszawie. Do Poznania wróciła w 1945 roku. Por. Wielkopolski słownik biograficzny, Warszawa-Poznań 1983, s. 487. 3 Bolesław Szczurkiewicz (1875-1933), aktor, reżyser, dyrektor teatru. Debiutował około 1894 roku we Lwowie. Grywał w teatrach Łodzi i Warszawy. W latach 1908-10 współdyrektor z Nuną Młodziejowską (ślub w 1908 roku) pierwszego stałego polskiego teatru w Wilnie. Od 1912 roku współdyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu i jego naczelny reżyser. Po przerwie wojennej od 1918 do 1933 nieprzerwanie w Teatrze Polskim w Poznaniu. Działalność Szczurkiewicza miała dla teatru ogromne znaczenie, po I wojnie światowej wprowadził na scenę polską współczesną literaturę teatralną (Nowaczyński, Rostworowski, Rittner, Żuławski). Por. Wielkopolski..., op. cit., s. 733.

4 "Kurier Poznański", 28 VI1918, R. 13.

5 Prawo pruskie nakazywało aktorom legitymuj ącym się dokumentem osobowym wystawionym przez władze zaboru rosyjskiego lub austriackiego opuszczanie Poznania w 24 godziny po zakończeniu sezonu (był to najczęściej miesiąc maj).

6 W 1916 roku Zarząd Teatru Polskiego otworzył aktorom zamknięty od dwóch lat gmach Teatru. Opiekunem aktorów został Bogumił Bieczyński, administrator majątku teatralnego powierzonego mu przez Spółkę i Szczurkiewiczów. 7 Aktorzy w Teatrze Polskim grali w sezonie 1917/18, ostatnim sezonie tzw. wojennym, bez przerwy letniej. 8 "Kurier Poznański", 3 X 1918, R. 13.

9 Z. Grot, Szkolne lata, (w:) Poznańskie wspominki z lat 1918-1939, Poznań 1973, s. 61-62.

10 Z. Grot, Zabytki poznańskie w oczach małego poznańczyka, (w:) O Poznaniu Wspomnienia sercem pisane, Poznań 1992, s. 27. 11 "Kurier Poznański", 28 XI1918, R. 13.

12 JJ jeatrze Polskim w Poznaniu od momentu jego otwarcia (1875 r.) funkcjonował model współistnienia w jednym gmachu jakby dwóch teatrów: dramatycznego i muzycznego. 13 Do zespołu Teatru Polskiego wiosną 1919 roku powróciła grupa muzyków (śpiewaków i instrumentalistów), która mogła z powodzeniem grać repertuar czysto muzyczny. 14 YJ 1920 roku Zarząd Miasta przejął od Spółki Teatralnej Teatr Polski, pojawiła się nowa jednostka administracyjna (łącznie z Teatrem Wielkim) - Teatry Miejskie. 15 Zespół niemiecki po opuszczeniu gmachu Teatru Miejskiego dzierżawi! salę w Ogrodzie Zoologicznym do 1925 roku. 16 Niemiecki Teatr Miejski miał swoją siedzibę w gmachu na placu Wilhelmowskim (obecny plac Wolności). Gmach teatru postawiono tam na miejscu starego, rozebranego budynku w 1878 roku. Współautorem projektu był najwybitniejszy na owe czasy architekt teatralny G. Semper z Drezna (obecnie jest to odrestaurowany gmach, w którym mieści się salon EMPiK). 17 Przez cztery lata nie wystawiono żadnego dzieła dramatycznego i muzycznego autorstwa współczesnych dramaturgów i kompozytorów francuskich i włoskich. Uważano bowiem, że należą oni do wrogiej Niemcom koalicji. 18 Adam Dołżycki (1886-1972), dyrygent, uczeń A. Sołtysa, S. Niewiadomskiego (Lwów), M. Brucha i E. Humperdincka (Berlin). Prowadził polskie chóry, m.in. w 1910 roku wykonał w Berlinie Sonety Krymskie Si. Moniuszki. W latach 1913-15 był dyrygentem Teatru Wielkiego w Warszawie. W 1919 objął dyrekcję Teatru Wielkiego w Poznaniu.

Od 1922 do 1937 roku działał jako dyrygent w Warszawie. W czasie okupacji hitlerowskiej zorganizował w Warszawie orkiestrę symfoniczną (35 osób), która koncertowała głównie w kawiarni Lardellego. Niestety A. Dołżycki jako artysta przyjął postawę ostentacyjnie germanofilską, co spotkało się z całkowitym bojkotem środowiska muzycznego i społeczeństwa Warszawy. Po wojnie osiadł w Tirschenreuth w Bawarii, por. Encyklopedia muzyki PWM, część biograficzna ed., red. E. Dziębowska, Kraków 1984, s. 429. 19 N owo otwarty Teatr na wzór sezonów niemieckich w poniedziałki i czwartki miał wystawiać spektakle dramatyczne.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1998 R.66 Nr4; Naczelna Rada Ludowa 1918-1920 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry