IN MEMORIAM Aniela Sławska (1918 -1997)

Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr3 ; Marsz, marsz Dąbrowski

Czas czytania: ok. 4 min.

ANNA OOBRZYCKA

O dszedł Człowiek prawy i szlachetny... - powiedział ktoś na wiadomość o śmierci Anieli. I nie tylko... Odszedł prawdziwy Przyjaciel wielu z nas, którego zawsze będzie nam brakowało. Urodziła się w Poznaniu 2 sierpnia 1918 r. i z Poznaniem związane było całe Jej życie. Jej korzenie tkwiły w tym mieście, choć wczesne dzieciństwo spędziła w Gdańsku, gdzie ojciec Stanisław, znany adwokat, był przez pewien czas delegatem polskiego rządu do Rady Portu. Stryjem Anieli był architekt Roger Sławski, a ukochaną ciotką Maria ze Sławskich Wicherkiewiczowa, autorka licznych książek i artykułów o Poznaniu. Znakomite parantele łączyły także Anielę z rodziną Mottych. Matka Izabella była wnuczką Marcelego Motty'ego i córką Jana, prawnika, długoletniego adwokata i notariusza w Grodzisku Wielkopolskim, od roku 1918 pierwszego polskiego prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. We wrześniu 1929 roku rozpoczęła naukę w Gimnazjum im. Gen. J. Zamoyskiej; świadectwo dojrzałości uzyskała w maju 1937 roku. W szkole zaskarbiła sobie sympatię koleżanek i wychowawców, dzieląc się przyjaźnią z wieloma i pomagając potrzebującym. Wyróżniała się inteligencją i wiedzą, a także wielką życzliwością. W październiku 1937 roku zapisała się na studia historii sztuki na Uniwersytecie Poznańskim. Tutaj, już od początku, dała się poznać jako zdolna i sumienna studentka. Nasz "Mistrz", jak nazywaliśmy księdza profesora Szczęsnego Dettloffa, kierownika Katedry Historii Sztuki, oceniając jedną z pierwszych prac Anieli Sławskiej - na proseminarium - podsumował Jej tekst słowami: "00. praca metodycznie i stylistycznie doskonała". I tak było przez całe studia.

Wyjątkowo miła i ciepła atmosfera, jaka towarzyszyła nam w czasie studiów dzięki naszemu profesorowi, sprawiła, że przyjaźnie z tamtych lat przetrwały próbę czasu i lata wojny. Wymagający, ale zawsze pełen poczucia humoru Mistrz, nadawał żartobliwe przydomki swym studentom, a było nas wówczas,

Anna Dobrzycka

Ryc. 1. Izabella z Mottych Sławska z córkami Marią i Anielą. Fot. U do Mertens

na wszystkich rocznikach razem, zaledwie 19 osób. Tak więc było między innymi "pięć panien mądrych" - wśród których oczywiście znalazła się i Ala. Miała Ona jednak swoje dodatkowe imię, "Suor Angelica", które wyjątkowo do Niej pasowało. Delikatna i subtelna, pełna uroku, podbijała serca wszystkich, a niemal wszyscy chłopcy w Niej się podkochiwali. Wojna brutalnie przerwała te sielankowe czasy. Aniela wraz z rodziną została wyrzucona z własnego domu i znalazła się na poddaszu kamienicy przy ul. Strzeleckiej. Zmuszona do pracy, najpierw w sklepie z cukierkami, pracowała w zimnie i wyjątkowo ciężkich warunkach, które być może wpłynęły później na Jej organizm, tak podatny na choroby układu oddechowego. Zdołała wreszcie zmienić zajęcie, obejmując w banku posadę buchaltera. Jednocześnie opiekowała się chorującą matką i dwiema swymi babkami. Po wyzwoleniu Poznania 22 lutego 1945 r., tuż po zakończeniu działań wojennych, niemal na drugi dzień Aniela Sławska pojawiła się w Muzeum Wielkopolskim, aby wraz z Przemysławem Michałowskim ratować to, co jeszcze w zbiorach pozostało. Tak zaczęły się dla Niej lata pracy muzealnej, której pozostała wierna do końca. Podjęła przerwane wojną studia. Jej zainteresowania naukowe z początku kierowały się w stronę zagadnień z zakresu sztuki średniowiecznej - malarstwa i rzeźby - głównie z terenu Wielkopolski. Wiązało , się to oczywiście z Jej pracą w Dziale Sztuki Sredniowiecznej, od którego rozpoczęła karierę muzealną. Wynikiem tych zainteresowań były różne artykuły

i opracowania, z których przykładowo można przypomnieć "Predellę z Kaźmierza Szamotuiskiego" (Studia Muzealne II).

Z biegiem lat zainteresowania Anieli Sławskiej przesuwały się ku czasom odrodzenia i baroku. Znalazło to wyraz zarówno w Jej publikacjach, jak i w działalności wystawienniczej muzeum. Niedługo po wyodrębnieniu osobnego działu (1950) Malarstwa Polskiego XVI-XVIII wieku, Aniela Sławska została jego kustoszem. Wielkim Jej sukcesem było zorganizowanie w roku 1952 poważnej wystawy "Malarstwo wielkopolskie 1520 -165 O", która zgromadziła 96 obrazów ściągniętych z całej Wielkopolski, niekiedy zupełnie nieznanych. Wystawa miała wyjątkowe znaczenie dla badań nad dziejami polskiego malarstwa doby renesansu i wczesnego baroku. Odbiła się szerokim echem w kręgach polskich hi- Ryc. 2. Aniela Sławska storyków sztuki i muzealników. Przedtem jeszcze powstała Jej znakomita praca magisterska pL "Wystroje wielkopolskich kościołów 00. Reformatów i twórczość reformatorskiego snycerza Antoniego Schultza" (1947), która uzyskała ocenę celującą, podobnie jak wszystkie egzaminy Anieli Sławskiej w ciągu studiów, o czym mówią zachowane dokumenty. Jako kustosz Galerii Malarstwa Polskiego w muzeum była autorką różnych inicjatyw wystawienniczych. Ona pierwsza zwróciła uwagę na wartości polskiego portretu trumiennego, który dopiero wiele lat później miał zrobić karierę. Jej wystawa portretu trumiennego miała charakter wybitnie pionierski. Pionierski charakter miała też wielka wystawa opracowana wspólnie z nieodłączną przyjaciółką Teresą Ruszczyńską: "Dziesięć wieków Poznania na tle rozwoju przestrzennego miasta". Ekspozycja sumiennie przygotowana, ukazała też powiązania Anieli z rodzinnym miastem. Była praktycznie przygotowaniem do projektowanej stałej ekspozycji historii miasta w poznańskim Ratuszu. Obie autorki przedstawiły w wyczerpującej monografii" Poznań" zarys urbanistyki i architektury w rozwoju miasta od czasów wczesnego Średniowiecza do lat współczesnych. Obfita bibliografia Anieli Sławskiej zdradza bardzo szeroki wachlarz Jej zainteresowań. Najlepsze cechy człowieka nauki łączyła zawsze z cechami człowieka szlachetnego. Kiedy w latach 50. miałam szczęście pracować z Nią w jednym

Anna Dobrzycka

Ryc. 3. Aniela Sławska

Była Człowiekiem mądrym, szła ujmowała wszystkich dobrocią i ze chu będzie nam zawsze brakowaćpokoju w muzeum, prowadziłyśmy wówczas żartobliwą "kronikę" życia muzealnego, dzieląc się różnymi uwagami na temat kolegów i koleżanek. Padały wówczas niekiedy krytyczne spostrzeżenia w stosunku do nich. Aniela zawsze odnajdywała w każdym z nich, bez wyjątku, jakieś cechy pozytywne. Wielką zasługą Anieli Sławskiej była ogromna praca, jaką włożyła - wspólnie z Teresą Ruszczyńską - w redakcję "Katalogu Zabytków Sztuki województwa Poznańskiego". 29 zeszytów, z tyluż powiatów, przygotowały do druku w latach 1958-80. Niektóre powiaty same opracowały, inne teksty sumiennie sprawdzały i korygowały. Wymagało to ogromnej pracy redakcyjnej i ponownego objazdu kontrolnego całego województwa. Aniela Sławska była członkiem Komisji Historii Sztuki Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i honorowym członkiem Stowarzyszenia Historyków Sztuki. ym i prawym. W kontaktach z ludźmi życzliwym uśmiechem. Tego uśmie

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr3 ; Marsz, marsz Dąbrowski dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry