ORGANY POZNAŃSKIE W ŚWIETLE BADAŃ ŹRÓDŁOWYCH (XIV w. - 1945 r.)* Ostrów Tumski, Chwaliszewo, prawobrzeżne dzielnice Poznania

Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr1 ; Śródka, Ostrówek, Św.Roch

Czas czytania: ok. 24 min.

LEOPOLD CZACHAROWSKI

W niniejszym opracowaniu, które w pewnym stopniu wypełni lukę w literaturze przedmiotu, przyjęto następujący układ. W części pierwszej (przedstawionej poniżej) omówione zostaną organy kościołów i kaplic (zachowanych i nie istniejących) Ostrowa Tumskiego, Chwalisz ewa i części prawobrzeżnej miasta. W części drugiej - organy obiektów sakralnych wszelkich wyznań w śródmieściu tudzież organy w budynkach nie sakralnych tej części Poznania. W ostatniej części opisane zostaną instrumenty umieszczone w obiektach znajdujących się poza tradycyjnie rozumianym śródmieściem, a więc w dzielnicach powstałych głównie na przełomie XIX i XX w. oraz w miejscowościach włączonych w obecne granice miasta.

OSTRÓW TUMSKI

Kościół katedralny pw. św. Apostołów Piotra i Pawłal. Organy nawy głównej Instrument pierwotny Najstarszy znany instrument znajdować się miał po północnej stronie głównej nawy przy łuku tęczowymI. Odpowiadało to ówczesnym założeniom

* Następne części opublikowane zostaną w najbliższych numerach "Kroniki Miasta Poznania"

Leopold Czacharowski

teologicznym - muzyka, wspierająca słowo, powodowała ustawianie organów w pobliżu głównego ołtarza po stronie ambony (Ewangelii)2. Przypuszcza się, że zbudowano je po gotyckiej przebudowie kościoła, a naj starszy przekaz pochodzi z 1404 r. 3 W 1435 r. organy remontował za 80 grzywien organmistrz poznański Troyanus (Trojan), któremu pracę przerwała śmierć 4 . W 1457 r. za 52 grzywny remontu podjął się "miedziownik Jan" wraz ze współpracownikami 5 . W XVI w., kiedy ustawiono drugie organy, pierwsze otrzymały przydomek "starych". Rozebrano je ok. 1607 r. 6

Organy Mikołaja z Sarbii (diec. krakowska) Powstały w 1511 r. i ustawiono je frontem do ołtarza nad główną, zachodnią kruchtą. Liczyły prawdopodobnie 14 głosów na 14 wiatrownicach (średniowieczne rozwiązanie), uzupełniać je miał 4-głosowy pozytyw "za nimi"7. Nie wiadomo, czy chodziło tu o pozytyw na balustradzie empory mający oddzielną mechanikę, czy o wynaleziony w Niderlandach tzw. "rueckpositiv", podłączony do wielkich organów, w wyniku czego jeden organista, dzięki dwom klawiaturom ręcznym umieszczonym jedna nad drugą, grać mógł równocześnie jakby na "dwóch organach", uwydatniając polifoniczne cechy ówczesnych kompozycji. Istnieją przypuszczenia, że tenże organmistrz remontował je w 1541 r. Kolejne prace naprawcze wykonał w 1576 r. Jan z Kościana 8 . Dzieło to musiało należeć do niezbyt udanych, skoro w niespełna sto lat później organy rozebrano i wybudowano następne 9 .

Organy anonimowego budowniczego Zbudowano je między 1607 a 1608 rokiem, wykorzystując zapewne cynę z piszczałek obu dotychczasowych instrumentów. Brak bliższych danych co do ich wielkości i ustawienia w nawie głównej. Organy krótko służyły celom liturgicznym. Strawił je pożar Katedry 30 VII 1622 r. lO

Organy Jerzego Nitrowskiego z Gdańska Znajdować się miały pod wielkim oknem chóru międzywieżowego nad wejściem głównym. Sławny budowniczy instrumentów ukończył je w 1667 r. Dyspozycja nie jest dokładnie znana. W 1696 r. remontowane były przez "organmistrza ze Wschowy", a w 1733 r. przez "organmistrza z Leszna ll ". Istniały do 1772 r., "kiedy to pożar, także organy rzadkiej okazałości w tymże królestwie w popiół obrócone 12 ". Żal po stracie żywy był jeszcze w XIX w., mimo że funkcjonowały już kolejne. Świadczą o tym zapiski ks. Lewandowskiego z Lubasza i adnotacja o ich zniszczeniu u J. Łukaszewicza 13 .

Organy Johanna Gottloba Petery Pierwszy kontrakt na 36-głosowe organy zredagowano w 1785 r. Wtedy organmistrz przebywał jeszcze poza Poznaniem. Ostateczną wersję (zaginioną) podpisano 19 IV 1793 r. Z różnych powodów organy ukończono blisko dwa lata później niż planowano. Wklejka w wiatrownicy podawała datę 12 X 1798 r. Miały kosztować 9 tys. złp, co stanowiło dość pokaźną kwotę. Jest wielceprawdopodobne, że prospekt korespondujący z ówczesną stylistyką wnętrza zaprojektował wybitny architekt tego okresu E. Schroeger. W XIX w. dolną jego część przesłonięto kratką w stylu regencyjnym, zamontowaną na parapecie empory, aby przesłonić głowy chórzystów 14 . Po śmierci J. G. Petery nadzór nad instrumentem przypadł obu jego synom: Karolowi i Fryderykowi oraz wnukowi Józefowi (naprawy i remonty: 1826, 1833, 1835 - dodanie głosu, 1840,1854,1856,1858)15. W 1863 r. całkowitą przebudowę organów z wymianą prospektu na neogotycki zaproponowali dwaj spośród czterech braci Walterów: Teodor i Ludwig z Góry Śląskiej. Do realizacji oferty nie doszło mimo umiarkowanej, jak na wielkość projektowanych organów, ceny: 2391 rtl za 42 głosy w 3 man. + ped. i rej. pomocniczymi (wykorzystać miano zastane komponenty) 16. Przykatedralna działalność J. Petery ustaje w pocz. lat 60. i wówczas w związku z organami pojawiają się nazwiska Michała Wizy (zmarł, nim podjął pracę), Józefa Gryszkiewicza (gruntowna rewizja wnętrza instrumentu i stanu zużycia), Romana Hoffmanna (remont w 1904 r.)17. W 1917 f., mimo zabiegów ks. W. Gieburowskiego i naczelnego konserwatora zabytków Prow. Pozn. prof. dr Ludwiga Kaemmerera (wg ówczesnych przepisów za zabytkowe organy uznawano instrumenty sprzed 1800 r. i organy katedralne już do takowych zaliczano), zdemontowano na przetop 194 wielkie piszczałki i 21 średnich piszczałek cynowych, wyceniając je na 2005 marek 90r 8 . Przesądziło to o dalszych losach instrumentu. Do stale pogarszającego się stanu technicznego doszła planowa dewastacja i niezależna od tego stopniowa zmiana upodobań

Ryc. 1. Prospekt piszczałkowy organów 1. G. Petery. Rys. 1. Stanisławskiego z pocz. XX w.

Leopold Czacharowski

estetycznych w budownictwie organowym. O szybszym zużyciu się mechanizmów zadecydować też mogły narzucone Peterze wymogi, dostosowujące instrument wizualnie do wewnętrznego wystroju Katedry. Pisał o tym kilkanaście lat wcześniej w piśmie do Kapituły B. Dembiński: "Organy te, o wiele za małe ze względu na liczbę i objętość głosów w stosunku do szerokości frontu prospektowego, zbudowano widocznie z obliczeniem na efekt jedynie optyczny. Nienormalnie szeroki prospekt otrzymał w swych płaskopolach same drobiazgi piszczałek, jakich się nigdy w prospekcie nie stawia. Te drobne piszczałki, skutkiem licznych konduktów [tj. rurek doprowadzających do każdej z nich powietrze z wiatrownicy - przyp. aut.], utrudniają niefortunnie przypływ i tak już szczupłego zasobu wiatru". W dalszych wywodach uzasadnia, w jaki sposób wpłynąć to musiało na nieprawidłowe rozwiązania mechaniki, co zaważyło na szybszym wyeksploatowaniu instrumentu 19. Radykalnej przebudowy domagał się Dembiński ponownie w 1904 f., wówczas poprzestano jednak na gruntownej naprawie dokonanej przez R. Hoffmanna. Zamiar gruntownej modernizacji urzeczywistniono z końcem lat 20., przy czym istotnym argumentem stały się transmisje radiowe nabożeństw, w trakcie których organy "obniżały świetność nabożeństw oraz chóru katedralnego (!?) prezentującego wysoki poziom 20 " . Wątek ten podjęła prasa 2l . W 1927 r. zapadła decyzja o usunięciu wnętrza organów i pozostawieniu prospektu (z możliwością nieznacznej przebudowy, co zresztą nastąpiło)22. W związku z powyższym opublikowano ofertę przetargu na stare organy z możliwością oddzielnego wykupienia przydatnych komponentów. Skorzystał z tego J. Stanisławski w związku z budową instrumentu w kościele cerekwickim - i tam należałoby szukać ewentualnych resztek po poznańskim zabytku 23 . Anonimowy plan organów z 1884 r. podaje ich wymiary (szer. 430 cm, głęb. 400 cm) z miechami przystawionymi z boków. Rysunek sugeruje również wolno stojący kontuar ustawiony przodem do ołtarza 24 . Rozwiązanie takie było wówczas dość częste, ale Peterowie w późniejszych swych dziełach go nie stosowali. Niewykluczone, że domniemany kontuar mógł być naniesionym zydlem dla organisty. Rysunek pomiarowy galerii piszczałkowej w skali 1:10 wykonał J. Stanisławski, zapewne z myślą o odtworzeniu piszczałek po rekwizycji na cele wojenne. Jedyne (?) odnalezione zdjęcie ukazuje klasycystyczny prospekt z gazonami, utrzymany w ciemnym kolorze. Można przeto mieć uzasadnione wątpliwości, czy istotnie był on pokryty, jak sugeruje J. Nowacki, białą polichromią, zwłaszcza że XVIII-wieczne rachunki wspominają o czerwonej farbie i złoceniach detali zdobniczych 25. Dokumenty bezpośrednio związane z budową nie podają pełnej dyspozycji głosowej. Rejestry z nazwy wymieniane są okazjonalnie. Można ją odnaleźć w dwóch niezależnie sporządzonych protokołach organmistrzowskich: braci Walterów z 1863 r. i J. Gryszkiewicza z 1881 r. 26 Wynika z nich, że w każdym manuale zachowana była względna równowaga między głosami pryncypałowymi i fletowymi oraz jasno- i ciemnobrzmiącymi. Manuał główny liczył 11 rejestrów, manuał górny sześć, co umożliwiało skontrastowanie dynamiczne na zasadzie efektu dialogu czy tzw. "echa". Po podłączeniu manuału górnego

do 6-głosowego pedału następowało dynamiczne wyrównanie całości przy stosunkowo głośnym i szerokim w skali tonalnej brzmieniu, w którym głosem fundamentalnym stawał się puzon. Potwierdzało to pośrednio opinię współczesnych, których w organach zachwycał silny, miły dla ucha dźwięk 27 .

Organy Towarzystwa Akcyjnego Cavaille-Coll Wykonawcę wyłonić miał konkurs ofert, które złożyli wraz z projektowanymi dyspozycjami i kosztorysami: C. F. Steinmeyer-Strebel (Bawaria), E. F. Walcker (Ludwigsburg - Niemcy), J. Goebel (Gdańsk - Wolne Miasto), Gebr. Rieger (Jaegerndorf - Czechosłowacja), D. Biernacki (Włocławek). Do konkursu nie przystąpiła, mimo zaproszenia, austriacka firma Caecilia - Wien. Ks. W. Gieburowski miał już jednak z góry upatrzonego wykonawcę, stąd zastosowano uproszczoną procedurę konkursową. "Nie chcąc, aby tu, w naszym polskim Poznaniu stawiała organy i to w kościele metropolitalnym niemiecka firma", wykluczono oferty "wrogie" narodowościowo. "Referencje o firmie Caecilia nie są beznaganne, to samo odnosi się do firmy Bracia Rieger" [zniemczonych - przyp. aut]. Skutecznie odstraszono zarazem rodzimych organmistrzów, określając ich jako "fabrykantów", a najambitniejszą wówczas firmę D. Biernackiego odesłano w przyszłe czasy, uznając, iż "stanąć może do względnej konkurencji za jakie 20-30 lat, dzisiaj zaś znajduje się w stadium eksperymentowania" - co ani nie odpowiadało prawdzie, ani się nie sprawdził0 28 . Aby przekonać sceptyków do francuskiej firmy Cavaille-Coll, posłużono się najwybitniejszymi autorytetami muzycznymi z K. Szymanowskim na czele, którego wiedza o organach tej firmy nie wykraczała poza to, co napisał o nich A. Schweitzer dwadzieścia lat wcześniej29. Zlecając przeto w 1927 r. firmie Cavaille-Coll prestiżowe zamówienie mające "przetrwać pokolenia", miano na uwadze osiągnięcia z czasów, gdy pracom przewodził jej założyciel Aristide Cavaille-Coll. Wybitny konstruktor nie żył jednak od 28 lat, a firma kierowana przez krewniaków (o czym nie wiedziano lub fakt ten przemilczano) znajdowała się w stadium upadłościowym. Co gorsze, realizując jeden instrument, pobrała zaliczki od dwóch kontrahentów.

Bieżący nadzór uniemożliwiała odległość, a korespondencję utrudniała typowa dla Francuzów znajomość geografii krajów położonych na wschód od Francji, przejawiająca się m.in. w adresowaniu przesyłek do Poznania "leżącego"... w Finlandii! Niezdrowy zdawał się być również klimat Wielkopolski i jej kuchnia - oddelegowani monterzy często bowiem chorowaleo. Wszystko to potęgowało nerwową atmosferę i wzmagało podejrzliwość. W trakcie prac nastąpiła upadłość firmy i przejęcie jej przez Towarzystwo Akcyjne Manufakturę d'Orgues Cavaille-Coll, Mutin, A. Convers et Cie. Wysunięto wówczas propozycję renegocjacji kontraktu, który - jak się okazało - zawierał szereg niedomówień, skrzętnie wykorzystanych przez Francuzów. Nie precyzował bowiem miejsca odbioru instrumentu (zaproponowano przeto paryską montażownię), składu komisji (Francuzi uważali, że ci znad Sekwany są najbardziej kompetentni), tego, czy w skład kosztów wchodzi również kontuar, który jest oddzielnym urządzeniem (ponieważ w kontrakcie nie było o nim mowy, proponowali organy bez niego), umowa nie wspominała

Leopold Czacharowski

Ryc. 2. Kontuar dla organów Katedry poznańskiej wykonanych w pracowni paryskiej. Fot. anonimowateż nic o niemych piszczałkach prospektowych... W tym ostatnim przypadku problem rozwiązano w prosty sposób: ponieważ piszczałki "nieme" wpływu nie mają na brzmienie całości, przeto zlecono je organmistrzowi poznańskiemu W. Calińskiemu po to, by wykonał je z lichych materiałów ijak najtaniej. Jemu też w efekcie oddano na pierwsze lata nadzór nad instrumentem po jego szczęśliwym zwiezieniu 3l . Poświęcenie i uroczysty koncert, któremu, na podstawie listy zaproszonych gości, starano się nadać maksymalny rozgłos, odbył się 30 VI 1931 r., czyli niemal z dwuletnim opóźnieniem 32 . Organy o elektrycznej trakturze, z wolno stojącym kontuarem, który miał spore udogodnienia co do obsługi rejestrów grających dzięki 56 rejestrom pomocniczym włączanym przez dotyk, miały następujący układ głosów: Manuał" Grand Orgue" - 15, Manuał "Positiv" - 18, Manuał "Recit" - 19, Manuał "Echo" - 6, Pedał - 15 32 .

N owe organy stać się miały pomnikiem sztuki organmistrzowskiej , wzorem do naśladowania nie tylko dla "zacofanych" organmistrzów krajowych, ale również dla budowniczych niemieckich, jedynym instrumentem Cavaille-Coll na Wschodzie 33 . To ostatnie sformułowanie dowodziło, że w pewnych okolicznościach można było odczuwać dumę z przynależności Polski do Wschodu, ale zarazem było dowodem nieznajomości obszaru działania uwielbianej firmy. Budowała bowiem instrumenty, i to w lepszych dla siebie czasach, w samej Moskwie.. .

Minęło kilka lat i okazało się, że instrument mało przystosowano do wilgoci panującej w poznańskiej Katedrze. Opiekę W. Calińskiego, po serii donosów,uznano za niewystarczającą i dalszy nadzór przekazano doświadczonemu J. Goeblowi. Na krótko przed wybuchem II wojny światowej zlecono mu dokonanie wymiany wadliwych technologicznie elementów mechaniki ruchomej34. Podczas okupacji, jak wiadomo, Katedrę zamknięto. Co jednak za "zamkniętymi drzwiami" działo się z nowym, a więc użytecznym instrumentem? O tym historia milczy. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że tak naprawdę spalił się w 1945 r. tylko przebudowany prospekt dawnych organów J. G. Petery z niemymi piszczałkami W. Calińskiego, który na tyle przesłaniał "byt" lub "niebyt" wnętrza, iż laikom mogło wydawać się, że "organy ciągle stoją na swoim miejscu". Niezależnie od prawdy instrument przepadł bezpowrotnie, a był jedną z naj droższych inwestycji organowych w dziejach polskich. W momencie zamówienia zlecenie opiewało na 405 tys. franków szwajcarskich, potem koszty wzrosły, a uzyskanie pełnego ich wykazu wymagałoby odrębnej analizy dokumentów bankowych. Budowa wiązała się bowiem z szeregiem dodatkowych wydatków 35 .

2. Pozytywy i organy chórowe Wizytacje z lat 1728-1772 wzmiankują o pozytywie w pobliżu ołtarza głównego, który był używany na co dzień. Przypuszcza się, że mógł być to instrument przestawiony z kaplicy świętokrzyskiej36.

Pozytyw chórowy Fryderyka Petery Powstał z inicjatywy organisty M. Dembińskiego w 1841 f., kosztował 200 rtl i pełnił również funkcję pozytywu szkatulnego (tj. noszonego podczas procesji Bożego Ciała poza kościołem). Liczył siedem głosów z modnym wówczas aeolidiconem na oddzielnej bocznej klawiaturze, z oddzielnym mieszkiem i mechaniką. Pozytyw był naprawiany przez Peterę w 1856 i 1858 r. 37 W 1859 r. zamierzano go zastąpić fisharmoni ą 38. Dalsze losy instrumentu są nieznane.

Organy chórowe Józefa Gryszkiewicza Powstały w 1877 roku. U stawiono je po stronie Ewangelii ponad stallami.

Posiadały sześć głosów w manuale i dwa w pedale oraz unikalny, dwustronny prospekt jednym frontem zwrócony ku prezbiterium, drugim w stronę ambitu i kaplic północnych. Tego typu rozwiązanie, dość częste w krajach iberyjskich i należących do korony brytyjskiej, w niemieckim obszarze kulturowym występowało bardzo rzadko. Organy kosztowały 2512 marek. Do szczególnie udanych rejestrów - zdaniem B. Dembińskiego - zaliczyć należało aeolinę i pryncypał, słabo jednak słyszalne z dalszej odległości i zagłuszane zbyt silnie brzmiącym subbasem pedałowym. W związku z tym zalecał podwyższenie intonacji tych pierwszych przy osłabieniu dynamiki rejestrów pedałowych. Nie wiadomo, czy zastosowano się do tych wskazówek. Stołu gry z pewnością nie przekomponowano, choć i ten, jego zdaniem, nie był wygodny: ustawiony pod łukiem arkady powodował garbienie się zasiadającego do gry organi sty 39. Instrument utracony w II wojnie światowej.

Leopold Czacharowski

Ryc. 3. Widok na stalle z fragmentem organów katedralnych J. Gryszkiewicza Fot. R. S. Ulatowski

3. Organy i pozytywy kapliczne Organy kaplicy mansjonarskiej Pierwsze wzmianki o instrumencie pochodzą z 1435 roku. Znajdować się miał na wydzielonym chórze po północnej stronie. W 1535 r. organmistrz i organista Stanisław zbudował nowszy instrument 4o . Dalsze jego losy są nieznane.

Pozytyw kaplicy św. Krzyża Istniał przypuszczalnie od 1666 r. i był darem kanonika Lewickiego. Naprawiony w 1725 r., przestawiony (?) został do prezbiterium, gdzie prawdopodobnie dotrwał do pożaru w 1772 r. 41

Pozytyw kaplicy Matki Boskiej Anielskiej (Szołdrskich) Zbudowany został ok. 1698 r. 42 Ponieważ w tym czasie naprawy głównego instrumentu dokonywał nieznany z nazwiska organmistrz ze Wschowy, on też mógł być wykonawcą wzmiankowanego pozytywu. W latach 1835, 1840, 1841, 1845 reperuje go F. Petera 43 . Najprawdopodobniej ten właśnie pozytyw opisywał M. Dembiński w 1855 r. jako "mający rozklejone mieszki, stoczone przez robaki windlady [tj. wiatrownice - przyp. aut.] i drewniane piszczałki, cynowe (zaś) przez starość bardzo skruszałe, dlatego pozytew (...) podlega częstej a bezskutecznej reparacyi 44 ". Zepsuty pozytyw zamierzał naprawić lubodkupić organmistrz ze Środy Wlkp. - M. Wiza. Po jego śmierci (1861 r.) instrument, jako bezużyteczny grat, wstawiono do przykatedralnej remizy, gdzie słuch o nim zaginął 45 .

PRZYPISY:

1 J. Nowacki, Dzieje Archidjecezji Poznańskiej. Kościół katedralny w Poznaniu, t. 1, Ks.

św. Wojciecha, Poznań 1959, s. 470. 2 M. Wallis, Semantyczne i symboliczne pierwiastki architektury, [w:] tegoż, Sztuki i znaki, PIW, Warszawa 1983, s. 170-190. 3 J. Wiesiołowski, Kultura i społeczeństwo w późnym średniowieczu, [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, PWN, Warszawa-Poznań 1988, s. 361, oraz J. Gołos, Polskie organy i muzyka organowa, PAX, Warszawa 1972, s. 348. 4J. Wiesiołowski, op. ci1., s. 361, Nowacki]., op. ci1., s. 470.

5 Tamże.

6 J. Nowacki, op. ci1., s. 470.

7 Tamże.

8J. Gołos, op. ci1., s. 348, J. Nowacki, op. ci1., s. 471, J. Wiesiołowski, op. ci1., s. 361.

9 J. Nowacki, op. ci1., s. 470.

10 Tamże.

11 A. Jazdon, Polskie budownictwo organowe w XVII w. na przykładzie działalności rodziny Nitrowskich, maszynopis pracy mag., Zakł. Muzykol. DAM 1981, s. 50-55; J. Gołos, op. ci1., s. 348. 12 A. Jazdon, op. ci1., s. 55.

13 Akta po dziekanie Janie Lewandowskim. Papiery Szułdrzyńskich z Lubasza. MBP im. Raczyńskich. Zb. specjalne, rkps, sygn. 2802, k. 90-334; J. Łukaszewicz, Opis historyczny kościołów parafialnych w dawney dyecezji poznańskiej, Poznań 1858,1.1, s. 7 (wg reprintu). 14 Bliższe szczegóły w publikacjach L. Czacharowskiego, Z dziejów wielkopolskich organów (I), "Ruch Muzyczny" 19/1988, s. 19-20, oraz Peterowie - z mało znanych kart organmistrzostwa poznańskiego, "KMP" 3/1996, s. 280-295. Kratownicę na balustradzie empory założono na wniosek ks. Surzyńskiego po 1890 r. "aby kratki kryły chórzystów i ich zachowanie...", Reperacje kość. katedr., AA Poznań, sygn. KM 337. 15 L. Czacharowski, Z dziejów..., tam archiwalia.

16 Akta Kapituły Metrop. Poznańskiej tyczące się Organ., AA Poznań, sygn. KM 1425.

17 Tamże, KM 1425 oraz KM 337.

18 Tamże, KM 1425.

19 Tamże, KM 337 (opinia z 10 VII 1888 w sprawie kosztorysu J. Gryszkiewicza).

20 List Kapituły do Prymasa A. Hlonda, Akta Kap. Metrop., AA Poznań, sygn. KM 1429.

21 "Przewodnik Katolicki" z 18 I 1931 r. czy przytaczane przez J. Gołosa, Pismo Organistowskie I/L 1927, s. 17, [w:] Wypisy źródłowe do historii kapel. Organy Zabytkowe, LIM, Łódź 1989, s. 78.

22 Zalecenia z grudnia 1927 r. pkt. 1-2, AA Poznań, KM 1429.

23 Jak wynika z dokumentów, J. Stanisławski zakupił wiatrownicę manuału górnego i większość piszczałek. Wzmiankują o tym pisma samego zainteresowanego z 5 VI 1928 r., jak i prepozyta katedr, ks. Adamskiego z 8 VI 1928 r., [w:] Akta Kap. Metrop., AA Poznań, sygn. KM 1426. 24 Rysunek powstał w związku z wymianą podłogi chóru, AA Poznań, KM 337.

25 L. Czacharowski, Z dziejów... i Peterowie - z mało znanych kart... 26 AA Poznań, KM 1425 i KM 337, dyspozycja opublikowana [w:] Z dziejów wielkopolskich organów (I).

Leopold Czacharowski

27 Por. oceny organów w uprzednio wym. publikacjach, także: Nowacki]., op. cit., s. 470 i nast. 28 Tego typu sądy przytacza ks. W. Gieburowski w opinii przekazanej Kapitule, a niechęć do f1f111 niemieckich w liście do firmy Cavaille-Coll z 7 III 1927 r., KM 1426. Jeśli idzie o firmę D. Biernackiego, w tych latach właśnie osiągnęła najwyższy poziom, a organy zbudowane dla kina Słońce i PeWuKi spowodowały falę krytyki wobec pomysłodawców zlecenia budowy firmie Cavaille-Coll. 29 Chodzi o pismo K. Szymanowskiego jako dyrektora warszawskiego Konserwatorium Muzycznego do Izby Przemysłowo- Handlowej, której przedstawicielstwo miało zastrzeżenia odnośnie wyboru wykonawcy (z dnia 4 IV 1927 r.). Powtarza w nim poglądy W. Gieburowskiego, zaczerpnięte z dzieła A. Schweitzera "Deutsche und franzoesische Orgelbaukunst", Leipzig 1906 i podkreśla z naciskiem, że "żadna z polskich firm nie jest w możliwości dzisiaj już wykonać tego rodzaju pierwszorzędnych organów, a w Niemczech zamawiać nie chcieliśmy", KM 1426. W podobnym tonie wypowiadali się prof. F. Szopski i dr W. Piotrowski, dyr. Wielkopolskiej Szkoły Muzycznej, tamże, pag. 56-58. 30 "Krętactwa Cavaille-Coll - zaproszenie na odbiór wysłali do Finlandii!!!" - donosi pismo Kapituły z 16 I 1930 r. "W międzyczasie doniosła nam firma Cavailla-Coll, iż organy stoją gotowe do odebrania. Pismo to wysłali dnia 6 stycznia pod adresem ks. Gieburowskiego, ale stosownie do francuskiej wiedzy geograficznej - nota bene po trzechletniej korespondencji z nami - nasz stary Poznań umieścili dla pewności w Finlandii, z którego to powodu list ten doszedł do naszych rąk dopiero 15 stycznia". KM 1426, pag. 200. Sprawa oddelegowania pracowników Juliana i Teresy Isenbart, a później Gustawa Berthelot obejmuje kilkanaście dokumentów. Opisał to też "Przewodnik Katolicki" 18 I 1931 r. 31 Komplikacje zaczęły się, gdy firmę objęto nadzorem sądowym z powodu długów.

Zajęto ówczas "aresztem" kontuar na poczet przyszłych roszczeń wierzycieli. "Sprawa cała jest więcej zawiła aniżeli się wydaje. Będąc kilka razy w firmie osobiście mam wrażenie, że przeds. Cavaille-Coll pragnie wyciągnąć jeszcze tę sumę [tj. za kontuar - przyp_ aut.] przed ogłoszeniem niewypłacalności. (00') W sprawie odbioru konsoli (czyli kontuaru) nasuwa się ta trudność również, że wyjdzie ona z fabryki, nie podlegając badaniu fachowemu" informował Cz. Spychalski, sekretarz generalny Polskiej Misji Katolickiej we Francji, który ze sztabem prawników pilotował wydobycie instrumentu z montażowni. Pracownicy "chorowali" i montażownia była czas jakiś zamknięta... Spychalskiemu polecono dokonać wypłaty kolejnej raty dopiero w chwili, gdy "ekspedytor przywiezie organy na dworzec i towar po sprawdzeniu zamontuje w wagonach". "Firma będzie się pewno dziwiła, że tacy ostrożni jesteśmy z wypłatą", KM 1426 "Firma nie chce wysłać równocześnie kontuaru i pracowników" (Cz. Spychalski) "Pracownicy nie przyjechali. Isambart zachorował" (23 III 1931 r.) - KM 1426. Z luk w umowie sprawę zaczęto sobie zdawać już w 1929 r., stąd, próbując z jednej strony sprawę zatuszować, "Nie chciałbym jednakowoż aby rzecz nabrała rozgłosu" (ks. St. Adamski 18 II 1929 do dyr.

Tow. Akcyjnego M.Au), z drugiej próbowano wprowadzić aneksy do umowy, aby" 1/ firma podała definitywny termin, kiedy zamierza (00') organy do Poznania wysłać i kiedy je na miejscu u nas wystawi, 2/ wyraźnie zaznaczyć, że odbiór gotowego instrumentu ma też odbyć się dopiero po wystawieniu w naszej katedrze przez naszych rzeczoznawców ('00)' KM 1426 "Kontrakt (00')' który zbadałem nie wspomina o odbiorze organów". (00') Zdaniem mojem byłoby jednak dobrze odebrać organy nie tylko w Poznaniu, ale i w Paryżu. Naprzód dlatego, ażeby stwierdzić, czy mateIjał organowy przeznaczony dla nas, będzie rzyczywiście identyczny w każdym szczególe z mateIjałem przesłanym cło Poznania. Powtóre zaś ze względu na ewentualne mniejsze poprawki i zmiany, które dałyby się uskutecznić lepiej i prędzej w fabryce samej, aniżeli w Poznaniu", (ks. W. Gieburowski 14 X 1929), KM 1426, pag. 167. "Na oddzielne zamówienie piszczałek prospektowych zgodzilibyśmy się tylko wtedy, gdyby one były potrzebne jako grające, wówczas jednak prosimy o wyjaśnienie, dlaczego nie są objęte naszą umową, która podaje nam, że dostarczy się kompletny organ". (Pismo Kap. do firmy z 3 X 1929), KM 1426. Zamówienie piszczałek prospektowych "w kraju" wzmiankują dokumenty pag. 173, 176, 177 w KM 1426 oraz nie paginowane w KM 1428.

32 Dyspozycja, AA Poznań w sprawozdaniu z odbioru 22 II 1930 r., KM 1426, m.in. pag.

227.

33 Tamże, pag. 227, "Pierwsze dzieło mistrza??? Cavaille-Coll nietylko w Polsce, ale na całym Wschodzie!". 34 Stały nadzór przypadł Calińskiemu w latach 1932-34. W wyniku anonimów zlecono J. Pawlakowi sporządzenie protokołu oceny opieki. U znano, że nie ze wszystkimi defektami organmistrz potrafił się uporać (a stawały się coraz poważniejsze). Po wypowiedzeniu umowy, kolejną spisano z J. Goeblem..., AA Poznań, KM 1427. 35 W dokumentach występują różne ceny. Najważniejszą podaje J. Nowacki, Kościół katedralny..., s. 474, czyli 515 tys. franków (nie precyzuje jakich i przy tym zaznacza, że nie obejmują przewozu, montażu, remontu i przebudowy prospektu). Do tego doliczyć trzeba koszty pracowników, o których wspomina ks. Cz. Spychalski: "Jakkolwiek sprawa wydobycia konsoli (kontuaru) była bardzo skomplikowana, a ze względu na ważność objektu wymagała koniecznie pomocy prawników i ludzi fachowych, jednakże koszta przeprowadzenia sprawy zostały utrzynane w granicach minimalnych. 18 III 1931, AA Poznań, KM 1426. 36 Nowacki]., op. cit, s. 474-475.

37 "Anszlag" oraz pisma dot. napraw, AA Poznań, KM 1425.

38 Prośba o sprowadzenie nowych organów przenośnych z 23 V 1859 r. B. Dembińskiego oraz opis harmonium znajdującego się w składzie Falka kosztującego 300 rtl z roczną gwarancją, AA Poznań, KM 1425. 39 Wszystkie dokumenty w AA Poznań, KM 337.

40 J. Nowacki, op. cit., s. 474-475, J. Wiesiołowski, op. cit., s. 361, organmistrza Stanisława podaje J. Gołos, op. cit., s. 348. 41 J. Nowacki, op. cit., s. 475.

42 Tamże, s. 475.

43 Kosztorysy i pisma M. Dembińskiego, AA Poznań, KM 1425.

44 List do Kapituły z 26 XI 1855 r., Wzmocnienie orkiestry i naprawa instrumentów, AA Poznań, sygn. KM 198.

45 O aktualnym umiejscowieniu instrumentu donosi B. Dembiński 11 XI 1861 r., AA Poznań, KM 1425.

Kościół NMP in Summo

Pierwotne organy Pośrednia wiadomość o istnieniu instrumentu związana jest z organistą Stanisławem z Wągrowca, zatrudnionym tu w latach 1466-721. Wizytacja z 1695 r. mówi o "dobrych organach wymagających częściowej naprawy", co sugeruje istnienie znacznie późniejszego instrumentu, zapewne z 2 poł. XVII w. 2 Wizytacja z 1727 roku pomija organy3, natomiast w 1779 r. podaje się organy potrzebujące naprawy w wyniku popsucia ich przez pruskich żołni erzy 4, co miało najpewniej miejsce podczas "gościnnych" przemarszów towarzyszących wojnie siedmioletnie/. Organy naprawił J. G. Petera, uzupełniając ubytki aparatu brzmieniowego w trakcie prac przy pobliskich organach katedralnych 6 . W 1817 r. sprzęty kościelne sprzedano na publicznej licytacji i niewykluczone, że dotyczyło to również organów, których później już we wnętrzu nie był0 7 .

Organy Moritza Roberta Mullera Z tym sławnym, wrocławskim budowniczym podpisano kontrakt 13 IX 1860 r. (manuał osiem głosów i dwa głosy w pedale, całość w neogotyckim

Leopold Czacharowski

Ryc. 4. Projekt prospektu organów kościoła NMP in Summo wykonany w pracowni M. R. Mullera wraz z fragmentem listu oraz autografemprospekcie). Łącznie koszty instrumentu wyniosły 850 rtl 8 . Prace realizowane we Wrocławiu nadzorował na bieżąco dyr. muzyczny Rej. Król. Wrocławskiej i Opolskiej prof. Baumgart. Odbioru w Poznaniu dokonał 28 V 1861 r. B. Dembiński. Wysoko oceniono harmonię brzmienia plena (wszystkich głosów równocześnie), pięknie brzmiące pojedyncze rejestry fletowe oraz dostosowanie do akustyki wnętrza 9 . W 1879 r. instrument naprawił J. Gryszkiewicz lo . Organy przetrwały do dziś, choć brak dalszych przekazów archiwalnych. Piękny prospekt zdemontowano w połowie lat 60. (ponoć w związku z uroczystościami milenijnymi), zastępując go "płotem z piszczałek pomalowanych sreber kiem". Wygląd zewnętrzny oddaje zachowany rysunek pomiarowy, wykonany w pracowni organmistrza ll . Fragment widoczny jest również najednym

'/ i/ii u'

. . .

III

Ryc. 5. Kościół NMP in Summo. Stan obecny - tzw. organy bezprospektoweze zdjęć dokumentujących wnętrze przed "oczyszczeniem" z neogotyckiego . . 12 wyposazenla .

PRZYPISY:

1 J. Wiesiołowski, op. cit, s. 362.

2 "Organum bonum indigento perpartes reparatione", AA Poznań, sygn. A V 18, s. 23.

3 AA Poznań, sygn. AV 20, s. 616.

4 "Chorus est de muro solido constructus cum Organo reparatione indigente, quod Borussorum Militum invasione vitiatum est", AA Poznań, sygn. A V 30, s. 3. 5 K. Olejnik, Z wojennej przeszłości Poznania, Wyd. Pozn. 1982, s. 157.

6 Protokół indagacji organmistrza z 10 X 1797 r., AA Poznań, sygn. KM 1425.

7 Ogłoszenie w "GWXP" 13/1817, s. 142, z łączną wyceną sprzętów oszacowaną na 1045 tal. 16 gr niem. Wizytacje z 1822-27 pomijają kościół pełniący w tym czasie funkcje magazynu zbożowego, AA Poznań, sygn. KA 10 158. W 1843 roku inwentarz wymieniał jedynie trzy uszkodzone ołtarze, AA Poznań, sygn. KM 400. 8 Akta Prezydyalne Generalia kość. NMP in Summo, AA Poznań, sygn. OAX 131.

9 Tamże, Protokół odbioru B. Dembińskiego.

10 Polecenie wypłaty dla organisty za kalkowanie i pismo członków Bractwa św. Stanisława z 20 VII 1879 wymieniające Gryszkiewicza. Generalia tycz. się kość. Panny Maryji in Summo przy Tumie, AA Poznań, sygn. KM 400.

11 Akta Prezydyalne Generalia..., OAX 131.

12 MKZ, neg. F-86, kartoteka nr 7598.

Leopold Czacharowski

Ryc. 6. Prospekt organów kościoła seminaryjnego pw. Zwiastowania NMP

Kaplica Zwiastowania NMP (seminaryjna)

Znajdujący się tam instrument, posiadający neogotycki prospekt, przebudowany przez firmę Kaczmarka z Wronek w okresie powojennym, nIe ma dostępnych archiwaliów.

Wizytacja z 1779 r. nadmienia również kaplicę w Kolegium Lubrańskiego, nie wzmiankuje jednak o żadnym instrumentarium (AA Poznań, sygn. A V 30, s. 183-184).

ZAGÓRZE

Kościół parafialny pw. św. Mikołaja (nie istniejący)

Najstarsze wzmianki o organach na chórze pochodzą z lat 1695-96 1 . Jeśli był to ten sam instrument, który wymieniany jest w wizytacji z lat 1726-1728, chodzić musiało o duże organy, których naprawy nie dokończon0 2 . Owe "duże organy" dobrze były wyporządzone przed 1779 r. 3 W 1794 lub 1795 napraw dokonał J. G. Petera 4 . W 1806 r. zamieszczono ogłoszenie o ich sprzedaży w związku z planowaną likwidacją kościoła 5 . Zainteresowanie kupnem wyraziła parafia kórnicka, wysyłając organistę celem dokonania oglądu 6 . Brakinformacji, czy doszło do sfinalizowania zakupu. Późniejsze przekazy mówią o zakupionych organach z Kościana. Jakby nie było, instrument, który stanął w Kórniku, niebawem spłonął 7 .

PRZYPISY:

1 "Chorus ligneus alias organy" - Visitatio Archidiaconatus Posnaniensis, AA Poznań, sygn. AV 18. 2 "Organum fIXum, maius reparatum quidem sed imperfecte" - Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 20, s. 597. 3 "Chór jest drewniany, wyposażony w duże i dobre organy", [w:] Józefa Rogalińskiego wizytacja kość. Chwaliszewskich w 1779 r., tłum. A. Pawlaczyk i J. Wiesiołowski "KMP" 1/1995, s. 78.

4 L. Czacharowski, Z dziejów..., s. 20, lub Peterowie..., s. 283.

5 Pismo proboszcza do kolatora z 1 III 1806 r., Akta Arcybiskupie Generalia kościoła w Kórniku, AA Poznań, sygn. KA 210/1. 6 Tamże.

7 Odbiór inwentarza z 5 VIII 1841 r., AA Poznań, KA II 210/2.

ŚRODKA

Kościół parafialny pw. św. Małgorzaty Panny i Męczenniczki

Pierwotne organy Wizytacje XVII-wieczne pomijają organy. Dopiero wizytacja z 8 VI 1779 r.

wzmiankuje o dużych, dobrych organach oraz o legacie na organy organisty brata Jerzego Klimaszewskiego w wysokości 500 florenów, zapisane testamentem z 1694 r. I Niewykluczone, że budowa organów wiązała się zatem z patronatem zakonnym nad kościołem. Wykaz z 1805 r. wymienia organy na chórze i pozytyw należący do Bractwa św. Barbary2. Instrument główny liczyć miał osiem głosów, jego remont za 42 złp odnotowano w 1812 r. 3 W 1827 r. oba instrumenty wymagały remontu 4 , co nastąpiło w 1830 i 1842 r. (za 20 rtl)5. W 1843 r. odnotowano ostatnie potwierdzenie obecności pozytywu 6 . Wykazy sprzętów z 1854 i 1866 r. wymieniają jedynie organy na chórze 7 .

Organy organmistrza poznańskiego Józefa Gryszkiewicza Powstały w 1885 r. Oznaczone opusem 41 przetrwały do czasów dzisiejszych (I manuał - dziewięć głosów, II manuał - cztery głosy, pedał - trzy głosy)8.

PRZYPISY:

1 "Organo majori bono", Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 30, s. 248, obszerny tekst o legacie, tamże, s. 273.

%«aPfp»-j

Leopold Czacharowskii i*«*«* af am «m Ryc. 7. Kościół św. Małgorzaty na Śródce. Organy J. Gryszkiewicza.

Fot. L. Czacharowski

WMS A : A &

Ryc. 8. Kościół św. Małgorzaty. Stół gry organów J. Gryszkiewicza.

Fot. L. Czacharowski

2 Opis sprzętów z 11 VII 1805 r. poz. "Drzewa", Generalia kość. św. Małgorzaty, AA Poznań, sygn. KA II 320/1, poszyt 1.

3 K. Rottemund, Organy i Muzyka organowa, t. VI, Pr. specj. Ak. Muz., Gdańsk 1986 (Komunikaty w sesji).

4 "Chor drewniany stary, na którym są organy o ośmiu glosach wyreperowania potrzebuiące i pozytew nosząca mała stara także reperacyi wymagaiąca" (Wizyt. 6 V 1827 r.), Akta Wizytacji kościołów dekanatu poznańskiego 1822-27. AA Poznań sygn. KA 10 158.

5 K. Rottemund, op. ci1.

6 "Pozytywka na chórze wyporządzone, organy - 1". Wykaz sprzętów z 24 I 1843 r.

Różne sprzęty powyższemi rubrykami nie objęte: 8/21-22, Generalia kość. św. Małgorzaty, AA Poznań, sygn. KA II 320/3.

7 Wykaz inwentarza z 1854 r. poz. 25 i z 12 XI 1866 r. poz. 24 Generalia kość. św. Małgorzaty, KA 320/4. 8 Dane umieszczone w obiekcie: stół gry, wnętrze.

Kościół klasztorny 00. Reformatów pw. św. Kazimierza (obecnie polsko - katolicki)

Inwentarz kasacyjny z 24IX 1817 r. wymienia pozytyw 7-głosowy na chórze.

Sprzęty miano w 1828 r. przekazać kościołowi reformackiemu w Woźnikachl.

Kościół woźnicki otrzymał w pocz. xx w. instrument z kościoła w Ptaszkowie, co dowodziło, że gdyby pozytyw poznański tam trafił, to i tak nie zachował się w miejscu docelowym 2 .

PRZYPISY:

11. Pawłoczak, Zniesienie i wymarcie zakonu Reformatów na Śródce, "KMP", R. X 1932 oraz "GWXP" nr 263/1847 r. 2 Akta Kons. Jen. Arcyb. Pozn. tyczące budowy i reparacji kość. i budowy plebanii w Ptaszkowie, AA Poznań, sygn. KA 3853.

KOMANDORIA

Kościół Kawalerów Maltańskich pw. św. Jana Chrzciciela (za Murami)

Pierwotne organy Powstały przypuszczalnie w XV w. l Wizytacje z lat 1610-19 2 i 1628-30 3 nie wspominają o organach, natomiast wizytacja biskupa Tolibowskiego zawiera pojedynczy egzemplarz opisu, posiadający liczne ubytki niemożliwe do odtworzenia 4 . Chór organowy pojawia się dopiero w wizytacji z 1695-96 5 . W wizytacji z 3 X 1727 r. mowa o przenośnych organach 6 . W 1732 r. zapisano: "N a tym Chórze (nieproporcjonalnym do tego kościoła) iest pozytyw dobry ale popsowany, na którym podczas Mszy czasem grai ą 7". Wizytacja z 1779

Leopold Czacharowskiwymienia "wielkie organy dobrze wyposażone s" . Zapewne cały czas chodziło jednak o pozytyw wyreperowany w 1799 r. za 240 zł p 9. W 1812 r. naprawiono miech 1 °. Z wizytacji z 1822 r. ll i raportu z 1841 r. 12 wynikało, że są to organy 6-głosowe. W 1845 r. postanowiono je zastąpić nowszym, większym instrumentem 13 i w związku z jego budową stary przeniesiono do kościoła św. Rocha na Miasteczku Przedmieściu 14 .

Organy Friedricha Dinse z Berlina Powstały w 1850 r. 15 W 1929 r. remontowane przez organmistrza Wacława Calińskiego 16 . Instrument nie zachowany. Obecny zwieziony po 1945 r.

PRZYPISY:

1 J. Wiesiołowski, op. cit., s. 361.

2 Visitatio..., AA Poznań, sygn. AV 4.

3 Tamże, sygn. A V 8.

4 Akta kość. św. Jana Jerozolimskiego, AA Poznań, sygn. PA 330/2.

5 Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 18, s. 28.

6 "Organum portatile ", Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 20, s. 605.

7 "Opisanie kościoła Kawalerów Maltańskich (...) czynione w Roku 1732 Dnia 24 N oV." , Akta kość..., PA 330/2.

8 "Organo majori satis bono instructus" - Visitatio..., AA Poznań, sygn. AV 30, s. 297.

9 "Wykaz wydatków na Budynki, Rep. kość, Apparaty ks. Florkowskiego" - Akta kość. św. Jana Jeroz., AA Poznań, sygn. KA II 330/1. 10 Ocena stanu technicznego kościoła..., KA II 330/1.

11 Akta Wizytacji kościoła dekanatu poznańskiego 1822-27, AA Poznań, sygn. KA 10 158.

12 Opis Beneficjum Świętojańskiego (...). Raport o stanie kościoła podaje: "małe organy na chórze znalezione są w takim stanie, jak opiewa opis beneficjum (...) 12 paźdz. 1828 r. sporządzony", AA Poznań, sygn. KA II 330/1. 13 Wykaz inwentarza mówi o złym stanie pozytywu, AA Poznań, sygn. KA II 330/2.

14 ,,(...) stare zaś po wyporządzeniu takowych przeniesione są do św. Rocha, stało się to w roku 1850"..., KA II 330/2. 15 Nadmienia o tym pismo inspektora budowlanego Karla Schinkla z 1851 r...., KA II 330/2.

16 Pismo ks. W. Gieburowskiego zawiadamiające 20 X 1929 r. Kapitułę o odbiorze wyremontowanych przez W. Calińskiego organów, AA Poznań, sygn. KM 1425.

MIASTECZKO

Dawny kościół paraf. pw. św. Rocha (nie istniejący)

Wizytacja z 7 X 1779 r. nadmienia o małych organach w dosyć dobrym staniel. W 1850 r. na chórze nad wejściem ustawiono 6-głosowe organy przeniesione z kościoła św . Jana J erozolimskieg0 2 . Instrument spłonął wraz z kościołem w 1945 r. 3 O jego wyglądzie można uzyskać ogólne dane z zachowanego zdjęcia wykonanego przez wybitnego artystę, fotografa R. S. Ulatowskieg0 4 .

Ryc. 9. Wnętrze dawnego kościoła św. Rocha. Chór muzyczny. Fragment zdjęcia R. S. Ulatowskiego

PRZYPISY:

1 "Organo parvo in statu satis bono", Visitatio..., A.A. Poznań, sygn. A V 30, s. 319.

2 Przyjęcie organów potwierdza spis inwentarza kość. św. Rocha "ppkt i-Organy z Kościoła S-go Jana tu teraz po wyporządzeniu ich umieszczone", AA Poznań, sygn. KA II 330/2.

3 "Doszczętnie spłonął kość. św. Rocha. Nie był on zabytkiem sztuki, stanowił jednak jedyny w swoim rodzaju zabytek etnograficzny", F. Jaśkowiak, Zabytki poznańskie po pożodze, Poznań 1945, s. 10. 4MKZ, nr kartoteki 2711.

Przedmieście PIOTROWO

Kościół pw. św. Sebastiana i św. Rozalii (nie istniejący)

Organy powstać musiały przypuszczalnie między 1727 a 1779 r. Inwentarz i wizytacja z 1727 nic o nich nie mówiąl. Pod datą 22 V 1779 znajduje się natomiast zapis o małych organach - mimo braku chóru, którego Geszcze) nie zbudowan0 2 . Kościół przynależał do parafii św. Mikołaja na Zagórzu i gdy sprzęty likwidowanej parafii przejmowała parafia św. Małgorzaty, o organach tego kościoła nie było już w XIX w. wzmianki 3 .

Leopold Czacharowski

PRZYPISY:l Visitatio..., AA Poznan, sygn. AV 20, s. 602. 2 "Chorus non est, sed Organum parvum prostat in Ecclesia satis bonum" , Visitatio..., AA Poznań, sygn. AV 30, s. 197.

3 Spis sprzętów z 20 VII 1826. Planum Unio n Ecclesias cum 1815, AA Poznań, sygn. KA 9782.

CHWALISZEWO

Kaplica przyszpitalna Św. Wawrzyńca (nie istniejąca)

Organy powstały między 1728 a 1779 r. Wizytacje sprzed 1779 mówią o regularnej, ceglanej budowli bez ławek i organów l . Opis z 31 V 1779 wymienia małe organy wymagające "w czymś" naprawy, co dowodzić mogło albo ledwości, albo wadliwego wykonania 2 . Po zlikwidowaniu kaplicy o organach brak danych.

PRZYPISY:l "Pavimentum lateritium sine scamnis ett organo" , Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 20, s. 614.

2 "Organum parvum aliqua reapratione indigens", Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 30, s. 202, oraz "Chorus est noviter exstructus de ligno, depitus et bene clausus, in quo est Organum parvum alique reparatione indigens". Generalia zniesienia kość. Św. Wawrzyńca 1779-1808, AA Poznań, sygn. KM 401, s. 2, oraz Józefa Rogalińskiego Wizytacja Kość. Chwaliszewskich w 1779 r., "KMP" 1995/1, s. 88-89.

Kaplica przyszpitalna pw. św. Barbary (nie istniejąca)

Wyposażona była w pozytyw na chórze określony jako "organy przenośne alias pozytyw szkatulny" w latach 1726-28 i jako "małe organy" w protokołach z 4 VI 1779 r. 2 i 1 IX 1803 r. 3 W 1805 r. kaplicę przeznaczono do rozbiórki, a o pozytywie brak dalszych wzmianek 4 .

PRZYPISY:l "Organum portatile alias pozytyw szkatulny", Visitatio..., AA Poznań, sygn. A V 20, s. 610. 2 "Organum parvum satis bonum, sed gradus ad Chorum reparatione indigent", Visitatio..., AA Poznań, sygn. AV 30, s. 225, także Józefa Rogalińskiego, Wizytacja..., "KMP" 1995/1, s. 92.

3 "Organum parvum-l". Kaplica św. Wawrzyńca i św. Barbary, AA Poznań, sygn. KA II 344 A/l.

4 W 1815 r. pozytywu już nie było. Dokument z 23 VII 1815 r., AA Poznań, sygn. KA 9782.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr1 ; Śródka, Ostrówek, Św.Roch dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry