Z DAWNYCH DZIEJÓW KOŚCIOŁA ŚW. ROCHA NA ŁACINIE

Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr1 ; Śródka, Ostrówek, Św.Roch

Czas czytania: ok. 66 min.

JACEK WIESIOŁOWSKI

S ieć parafialna miasta Poznania i całej aglomeracji poznańskiej uformowała się w ciągu XIII wieku, a jej ostatnim elementem było ufundowanie kościoła parafialnego św. Marii Magdaleny w nowym mieście Poznaniu w 1253 (lub 1263) roku. Późniejsze zmiany dotyczyły fundowania nowych kościołów szpitalnych i kolegiat nie posiadających praw parafialnych. Podobnie było na terenie wielkopolskiej części całej diecezji poznańskiej. Powstające w XIV czy XV wieku nowe parafie były zakładane z inicjatywy właścicieli wsi czy nowych miasteczek, którzy ze swego prywatnego majątku wydzielali uposażenie dla plebana i jako patronowie wznosili pierwsze kościoły, ponosząc podstawowe koszty budowy. Powstanie parafii świętego Rocha odbiega od tego schematu. Należy już do nowej, kontrreformacyjnej fali fundacji rozpoczynającej się na przełomie XVI i XVII wieku. Największą jednak osobliwością tej parafii był brak właściciela i przyszłego patrona- kolatora. Mieszkańcy Stanisławowa byli obywatelami miasta będącego własnością czołowego różnowiercy wielkopolskiego Stanisława z Górki. Nie wiemy, jaki był wówczas skład wyznaniowy mieszkańców. Przypuszczać można, że wobec ograniczeń wyznaniowych wprowadzanych w mieście Poznaniu w ostatniej ćwierci XVI w. sporą część mieszkańców mogli stanowić różnowiercy, przede wszystkim luteranie. Wiadomo, że Górka zezwalał na osiedlanie się w swym miasteczku również Żydom. Po upadku samodzielności miasta i zredukowaniu go do roli przedmieścia oraz w wyniku ograniczenia pełnego samorządu do nie posiadających silniejszego prawnego umocowania starszych ulicznych musiały powstać w społeczności byłego Stanisławowa, a obecnie przedmieścia Łacina, napięcia społeczne spowodowane degradacją. Możliwe, że część różnowierców opuściła nawet Łacinę. W tych okolicznościach pojawienie się w 1628 r. parafii na Łacinie stało się istotnym czynnikiem jednoczącym mieszkańców.

Jacek Wiesiołowski

I. POWSTANIE PARAFII

W Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu znajduje się zachowany akt utworzenia parafii św. Rocha. Jest to dokument pergaminowyl, oprawiony w jasną (świńską) skórę, liczy osiem kart, złożony jest na kształt książki i zaopatrzony we własnoręczny podpis biskupa sufragana poznańskiego Jana Baykowskiego oraz zapis notariusza publicznego wraz z wyrysowanym jego znakiem. N a okładce można odczytać napis sporządzony przez introligatora: "PRIMA ERECTIO S. ROCHI. A.D. 1628". Wewnątrz lica okładki przedniej umieszczono niewielką, niestety nie czy teIną plakietkę przedstawiającą prawdopodobnie Marię z Dzieciątkiem. Skromne ozdoby okładki wykonane zostały przez introligatora. Użycie w napisie sformułowania o pierwszej erekcji wskazuje, iż oprawa powstała po tzw. drugiej erekcji, czyli po przejęciu opieki nad parafią przez franciszkanów w 1660 r. Typ skromnego zdobnictwa odpowiadałby temu czasowi. W późniejszym czasie dokonano bowiem oprawienia przez innego introligatora dokumentu kardynała Vidoniego z 1660 r. 2 , który jest oprawny w brunatną skórę, zdobioną na przedniej okładce podwójną ramką, dokonaną wałeczkiem introligatorskim, z medalionami. Wewnątrz lustra przedniej okładki znajduje się plakietka z zatartą głową (Chrystusa?), okładka tylna jest bogato zdobiona tymże wałeczkiem introligatorskim. Napis głosi: "S. ROCHI ERECTIO II A.D. 1660". Zdobnictwo introligatorskie wskazuje, iż jest on wyraźnie późniejszy od oprawy pierwszego dokumentu. Dokument pierwotnej erekcji parafii został ozdobiony na pierwotnie wolnych kartach pergaminowych mających pełnić rolę kart ochronnych. Karta pierwsza ma nie wykończoną i nie wypełnioną tekstem winietę, na jej odwrocie znajduje się, również nie wykończony, rysunek z postacią mieszczanina, być może jednego z ostatnich fundatorów. Na karcie drugiej kolejna winieta, staranniej zrobiona, wewnątrz niej napis "Prima erectio eccclesiae sancti Rochi in anteurbio Posnaniensi post pontem Łacina vulgo na Miasteczku anno ab Orbe redempto millesimo sexcentesimo octavo 1628". Na odwrocie karty staranny rysunek świętego Rocha. Dokument erekcyjny biskupa Baykowskiego głosi (w tłumaczeniu):

"W Imię Boże Amen. Na wieczną rzeczy pamiątkę.

Gdy rzeczy z czasem starzeją się, aby te w zapomnienie nie popadły, które tyczą się powiększenia kultu Bożego, godne jest, aby pisma pomnikom zostały powierzone, aby stały się w pewnym stopniu nieśmiertelne. Dlatego my, Jan z Zalesia Baykowski, z Bożej łaski biskup enneński, sufragan poznański, archidiakon śremski, najjaśniejszego i najczcigodniejszego pana Macieja Łubieńskiego z Bożej i Apostolskiej łaski biskupa poznańskiego wikariusz w sprawach duchownych i oficjał generalny, wszystkim i każdemu z osobna, tak obecnym jak przyszłym, to pismo mającym ije oglądającym, widzącym, czytającym i słyszącym, oznaJmuJemy: Jako uczciwi Walenty Rurka garncarz i Jan Płaczek kowal, starsi z miasta przed Poznaniem zwanego Łacina, pobożną gorliwością prowadzeni, dlapowiększenia kultu Bożego, kaplicę czyli kościół na chwałę świętego Rocha od wielu lat wzniesioną i bez uposażenia i pewnego dochodu istniejącą, jednak przy rosnącej czci ludzi dla tego czczonego świętego wzbogaconą nowymi budynkami i ozdobioną niezbędnymi aparatami kościelnymi i innymi wymaganymi uposażoną, proponowali abyśmy go tytułem beneficium kościelnego i kościoła parafialnego na nowo stworzyli i wznieśli, na uposażenie i należne dochody plebanowi i rektorowi tegoż kościoła, teraz i na przyszłość istniejącemu, kapitały uzbierane ze szczodrobliwości pobożnych ludzi na zakupienie czynszów dali i już rzeczywiście czynsz roczny sumę 70 florenów polskich przynoszący na dobrach pewnych i różnych mieszczan i mieszkańców Poznania zapisany nabyli, jako nam dokumentami rezygnacji z akt wójtowskich miasta Poznania wyciągniętymi wywiedli i je okazali. [1] Najpierw czynsz 2 fi. i 12 gr. monety polskiej, po 30 [gr.] floren także polski, z fundacji niegdyś uczciwej Anny Głuszki ladarki, mieszczki poznańskiej, sprzedanym i zrezygnowanym przez uczciwego Mikołaja Winickiego czapnika na domu swym na przedmieściu poznańskim zwanym Łacina, między domami opatrznego Wojciecha Wacławczyka krawca i placem pustym uczciwej Anny Froblowej wdowy po sąsiedzku położonym, w roku 1615 w p[iątek] po święcie Św. Jadwigi [16 X] w sądzie gajonym miasta Poznania, płatny na każde święto św. Rocha [16 VIII]. [2] Także czynsz 20 gr. pol. z sumy kapitału 5 grzywien, przez uczciwego Kędziorę czapnika na przedmieściu Poznania zwanym Łacina między Gabriela kowala a Adama cieśli domami po sąsiedzku położonym, roku 1615 w piątek po święcie św. Jadwigi [16 X] przed sądem gajonym zwykłym miasta Poznania zapisanym i zrezygnowanym, na każdego święto św. Rocha płatny. [3] Także czynsz 24 gr. pol. z sumy kapitału 6 grzywien pol. z dóbr uczciwej Reginy, żony Jana Flaka, odkupiony przez opatrznego Walentego Lieckę przekupnia na całym jego domu na tymże przedmieściu ulicy Łacina między cmentarzem kościoła św. Rocha z jednej, a placem pustym zwanym Żydowskie z drugiej strony po sąsiedzku położonym, roku pańskiego 1620 w piątek przed niedzielą Trójcy Świętej [12 VI] w sądzie gajonym zwykłym miasta Poznania . .

zapIsany I zrezygnowany. [4] Także czynsz 40 gr. pol. z sumy kapitału 10 grzywien przez ekonomów kościoła św. Rocha kupionym i na domu i ogrodzie opatrznych Gabriela kowala i Jadwigi małżonków na tymże przedmieściu zwanym Łacina między Wojciecha Ptasznika i niegdyś Wojciecha Zielonopolskiego domami i ogrodami po sąsiedzku położonych, przed aktami wójtowskimi Poznania w roku 1621 we środę po święcie Bożego Ciała [15 VI] zapisany i zrezygnowany, corocznie na na niedzielę św. Trójcy płatny. [5] Także czynsz 1 grzywny i 4 gr. z daru opatrznego Jana Maliny kołodzieja przedmieszczanina poznańskiego na domu jego własnym na tymże przedmieściu między domami Michała i Mikołaja Woźnickiego położonym, w czwartek po święcie św. Bartłomieja Apostoła [26 VIII] roku pańskiego 1621 do akt wójtowskich miasta Poznania zapisany i zrezygnowany.

Jacek Wiesiołowski

Ryc. 1. Okładka dokumentu fundac nego parafIi Św. Rocha. Fot. P. Gm[

[6] Także czynsz 21 fi. pol. z sumy kapitału 300 fi., monety i liczby polskiej, przez ekonomów tegoż kościoła z darów testamentowych ijałmużn pobożnych ludzi zebranych, na kamienicy uczciwej Anny niegdyś sławetnego Grzegorza Giecewskiego mieszczanina poznańskiego małżonki, na ulicy Wronieckiej między kamienicami sławetnego Tomasza Martyczkowicza kuśnierza mieszczanina poznańskiego z jednej, a dzieci jej z rzeczonego Grzegorza Giecewskiego małżonka spłodzonymi z drugiej strony, po sąsiedzku położonym, przed aktami wójtowskimi miasta Poznania roku 1626 w piątek przed świętem św. Bartłomieja Apostoła [21 VIII] zapisany i zrezygnowany, corocznie na święto św. Rocha płatny.

[7] Także czynsz 50 gr. pol. z sumy kapitału fi. 20, przez opatrznego Stanisława Sieradzkiego piekarza, przedmieszczanina poznańskiego na domu jego

Ryc. 2. Karta tytułowa dokumentu fundacyjnego parafii św. Rocha Fot. P. Graf.

własnym na przedmieściu tymże poznańskim zwanym Łacina, między Janem piekarzem z jednej i Wojciechem Ptasznikiem z drugiej strony po sąsiedzku istniejącym, przed aktami wójtowskimi miasta Poznania roku 1627 w piątek po niedzieli postnej Oculi [12 III] zapisany, corocznie na święto św. Rocha płatny. [8] Także czynsz 2 fi. z sumy kapitału 15 grzywien, liczby i monety polskiej, przez ekonomów kościoła św. Rocha tamże z jałmużn pobożnych ludzi zebranych, na domu opatrznego Wawrzyńca piekarza na przedmieściu poznańskim zwanym Łacina, między domami Macieja kołodzieja z jednej, a Kasprowicza piekarza z drugiej strony po sąsiedzku istniejącym, w urzędzie wójta poznańskiego roku pańskiego 1627 w piątek po niedzieli postnej Oculi [12 III] zapisany, corocznie na święto św. Rocha płatny.

Jacek Wiesiołowski

[9] Także czynsz 50 gr. pol. z sumy kapitału 20 fi., monety i liczby polskiej, przez niegdyś sławetnego Michała kuśnierza śródeckiego legatem testamentowym kościołowi św. Rocha przekazany, zaś przez opatrznego Bartłomieja Gryczkę rzeźnika na domu swym narożnym na przedmieściu poznańskim zwanym Łacina, koło wrót publicznych i domu opatrznego Wawrzyńca Lebiody garncarza po sąsiedzku istniejącym, roku 1627 w piątek po niedzieli postnej Oculi [12 III] przed urzędem wójta miasta Poznania zapisany, na każde święto św. Rocha płatnym. [10] Także czynsz 3 fi. pol., z sumy kapitału 40 fi. także polskich, przez ekonomów kościoła św. Rocha zakupiony, a przez opatrznego Jana Bartnika i Annę małżonków na domu swym na przedmieściu poznańskich za mostem Łacina zwanym, między domami Jana kowala z jednej, a Kiliana Wątroby z drugiej strony po sąsiedzku istniejącym, roku 1627 w piątek po niedzieli postnej Letare [19 III] przed urzędem wójta miasta Poznania zapisany, corocznie na święto św. Rocha płatny. [11] Także czynsz 3 fi. pol., z sumy kapitału 50 fi. także polskich, przez niegdyś sławnego Kaspra Knaicla mieszczanina poznańskiego legatem testamentowym przekazany kościołowi św. Rocha na kamienicy sławetnego Jana Potha mieszczanina poznańskiego na ulicy Wielkiej między kamienicami złotników sławetnych Jana Karysa z jednej, a Stanisława Słomy z drugiej strony po sąsiedzku będącej, roku 1627 w piątek w dniu święta św. Jadwigi [15 X] przed sądem zwyczajnym gajonym miasta Poznania sprzedany i zrezygnowany, corocznie na święto św. Michała [29 IX] płatny. [12] Także czynsz 6 fi. pol., z sumy kapitału 100 fi. także polskich, legowanego testamentem niegdyś sławetnego Jana Słodzińskiego kościołowi św. Rocha przez sławetnego Krzysztofa Arnolda starszego z dóbr jego na ulicy Woźnej wykupiony, obecnie zaś na kamienicy sławetnego Jana Smeli miecznika mieszczanina poznańskiego narożnym na Wielkiej ulicy koło kamienicy sławetnego Jakuba Brodzkiego miecznika poznańskiego po sąsiedzku istniejącej, do akt urzędu wójta miasta Poznania roku 1627 we środę w dzień po święcie św. Tomasza Apostoła [22 XII] zapisany i zrezygnowany, corocznie na święto Bożego Narodzenia [25 XII] płatny.

[13] Także czynsz 40 gr. pol., z sumy kapitału 10 grzywien, na domu uczciwej Ewy Gryszczyny na przedmieściu poznańskim za mostem Łacina zwanym, między domami Grzegorza Wlekło i Adama Niedbałki po sąsiedzku znajdującym się, roku pańskiego 1628 w poniedziałek po święcie Wizytacji NMPanny [3 VII] zapisany.

[14] Także inny czynsz 40 gr. z sumy kapitału 10 grzywien, monety i liczby polskiej, przez opatrznego Adama Niedbałkę na jego domu na przedmieściu poznańskim za mostem Łacina zwanym, między domami Janowej Gryszczyny i Stanisława piekarza po sąsiedzku znajdującym się, w roku 1628 w poniedziałek po święcie Wizytacji NMPanny [3 VII] przed aktami wójtowskimi miasta Poznania zapisany, corocznie na święto Bożego Narodzenia płatny. [15] Także czynsz 6 fi., z sumy kapitału 100 fi. także polskich, przez sławetnego Jana Niemca kowala na domu jego na przedmieściu Łacina zwanym,

Jacek Wiesiołowski

między domami Piotra płóciennika i Wojciechowej piekarki po sąsiedzku znajdującym się, roku pańskiego 1628 w poniedziałek po święcie Wizytacji NMPanny [3 VII] do akt wójtowskich miasta Poznania zapisany, na każde święto św. Rocha płatny.

[16] Także czynsz 12 fi. pol., z 200 fi. monety polskiej po 30 gr. każdy floren licząc, przez sławetnego Aleksandra Grossa cyrulika poznańskiego na jego kamienicy narożnej na ulicy Garbarskiej koło kamienicy Jerzego Schulcza czerwonoskórnika mieszczanina poznańskiego po sąsiedzku znajdującym się, w piątek po święcie Wizytacji NMPanny [3 VII] roku pańskiego 1628 przed sądem gajonym zwykłym miasta Poznania zrezygnowany, corocznie na święto św. Małgorzaty dziewicy i męczenniczki [13 VII] płatny. [17] Także czynsz 50 gr. pol. z sumy kapitału 20 fi., monety i liczby polskiej, przez uczciwą Zofię, żonę Zygmunta piekarza, na domu jej za mostem Łacina, między domami Jana kowala i Marcina Pończoszki po sąsiedzku znajdującym się, z prawem odkupu, w aktach wójtowskich miasta Poznania roku pańskiego 1628 w piątek po święcie św. Łukasza Ewangelisty [20 X] zapisany, na każde święto św. Marcina [11 XI] corocznie płatny. Z tym wszystkim zaś wygodnie rektor, czyli pleban tegoż kościoła św.

Rocha, teraz i potem istniejący, służbie Bożej i administrowaniu sakramentów może działać i zadbać, aby żadna nigdy zwłoka w służbie Bożej nie nastąpiła. Dom przyległy do kościoła dla jego wygody wraz z ogrodem, czyli sadem do niego przylegającym będzie miał przydzielony i będą go mieli plebani jego następcy. Istnieje poza tym od dawna plac, czyli ogród, w którego posiadaniu od wielu lat byli Żydzi na tym gruncie mieszkający, przez dostojny Magistrat Poznański na użytek kościoła czy jego plebana podarowany, koło Walentego Lecki przekupnia z jednej, a domem z dawna zwanym Szotowskie z drugiej strony po sąsiedzku znajdującym się. Dla rektora szkoły tamże inny domek koło cmentarza jest zbudowany, którego winni zaopatrzyć ekonomowie tegoż kościoła i z dochodów kościelnych corocznie jego opłacać winni i są zobowiązani. Tę fundację, dotację i ordynację rzeczonego kościoła św. Rocha na przedmieściu poznańskim zwanym Łacina, tak jak powyżej jest uczyniona i postanowiona, starsi wyżej wymienieni swymi i wszystkich mieszkańców tegoż przedmieścia imieniem zjawiający się [zobowiązali się], aby wszystko to przez wiernych pobożnie, szczodrze a przez rzeczonych mieszczan solidnie zebrane i zachowane było. Dla chwały Boga Wszechmogącego, który tamże jest chwalony i wzywany, aby ich pobożne i zbawienne postanowienia w szerzeniu kultu Boskiego przyniosły skutek należny, pokornie prosili nas upraszając, aby ten kościół na nowo parafialnym uczynić, wznieść, tę fundację, zapisy czynszów, uposażenie i dochody przyznane plebanowi i wszystko powyżej wyszczególnione potwierdzić, aprobować, ratyfikować, immunitetowi i wolnościom kościelnym przypisać, kościołowi i plebanowi na tym przedmieściu istniejącemu przyłączyć, włączyć,dołączyć wieczyście, na beneficium i tytuł kościelny zamienić i służbę Bożą władzą naszą, jaką w tej sprawie posiadamy, zechcieliśmy postanowić. My więc, chcąc zadośćuczynić pobożnej nabożności i stałym prośbom rzeczonych starszych, chcąc powiększyć kult Boski Gak z obowiązku urzędu naszego winniśmy), dla uczynienia zadość pobożnej i chwalebnej propozycji fundatorów i dobrodziejów, przede wszystkim wezwaliśmy do stawienia się na dzień dzisiejszy wszystkich sprzeciwiających się w jakikolwiek sposób wszystkiemu temu, co wyżej napisane i wyrażone zostało, wobec nieobecności pozwanych, choć ponad czas naszej audiencji oczekiwaliśmy, ogłosiwszy ich za nieposłusznych, kościół ten dla chwały Boga Wszechmogącego, Najświętszej Dziewicy Marii pod tutułem i wezwaniem świętego Rocha zbudowany i na nowo ufundowany, wyposażony wystarczająco w paramenty i inne rzeczy wymagane i niezbędne, postanawiamy jako kościół parafialny i beneficjum duszpasterskie wznieść, kreować, donację rzeczonych dóbr i czynszów wyżej wypisanych, wraz z kapitałami, już zakupionych i później z wolą Bożą zakupywanych, a także wszelkich wyżej podanych zarządzeń konfirmować, ratyfikować, aprobować i immunitetowi kościelnemu przypisać i walor wieczysty nadać, jak to władzą naszą, jaką w tym zakresie mamy, tworzymy, erygujemy, fundujemy, zatwierdzamy, ratyfikujemy, aprobujemy w imię Boże.

Ponieważ zaś doczesne dochody w tym są ufundowane celu, aby posługi duchowe w głoszeniu Słowa Bożego, administracji sakramentów i ludu - krwią Chrystusową odkupionego - przez słowo i naukę przykładu były udzielane, stanowimy i zarządzamy, aby pleban prezentowany po wprowadzeniu kanonicznym przez najjaśniejszego i najczcigodniejszego pana ordynariusza, lub jego Urząd, winien i był zobowiązany wiecznymi czasy osobiście i stale, mieszkając, przy tymże kościele przebywać, urząd swój pasterski zwyczajem i obyczajem innych plebanów w duszpasterstwie według zapisów Świętych Kanonów pilnie wykonywać.

Jeśli przez miesiąc bez prawnej i istotnej sprawy, którą U rząd uzna, opuści parafię, w takie m wypadku w pierwszj cytacji sądowej po wyznaczeniu terminu bez wybiegów sądowych powinien złożyć rezygnację, inaczej, uznany za krąbrnego, podlegać będzie zwolnieniu. Także pleban zadba, aby we wszystkie niedziele i święta msza i modlitwy wieczorne, a także poranne w niedziele i święta uroczystsze, były śpiewane, a także inne ceremonie w należnych terminach wskazanych przez Kościół w agendach i rytach katolickich były odprawiane. Także należy do urzędu plebańskiego wygłaszać kazania do ludu we wszystkie niedziele i ważniejsze święta, w te właśnie, w które wierni Chrystusowi powinni powstrzymywać się od pracy i oddawać się pobożności. Zobowiązany jest poza tym pleban tegoż kościoła odprawić mszę Requiem czytaną co tydzień - w dniu w którym wygodnie może - za zmarłych fundatorów i dobrodziejów. N astępnie z fundacji opatrznego Jana Maliny, według zobowiązania publicznego, zobowiązany jest co kwartał odprawić mszę.

Jacek Wiesiołowski

N astępnie wzorem i starym obyczajem innych kościołów parafialnych we wszelkie Suche Dni roku przeprowadzić procesję żałobną i mszę Requiem za zmarłych wiernych tegoż kościoła dobrodziejów i fundatorów odprawić i odśpiewać winien. Temuż plebanowi prowizorowie, czyli ekonomowie kościoła poza czynszem już zapisanym resztę dorocznych dochodów dać winni, aby cała suma sięgnęła 70 fi., dopóki czynszów nie zakupią ze skarbca lub z jałmużn. Wosk, chleb i wino witrycy kościoła powinni dostarczyć do wszelkich obrzędów mszalnych. Inwentarz klejnotów, paramentów porządnie spisany co roku [pleban] wraz z witrykami sprawdzi i jeden klucz od skarbca kościelnego czy jałmużn zebranych, drugi zaś witrycy winni posiadać. Wszelkie rachunki witryków kościoła z dochodów i wydatków powinny być sprawdzane corocznie w obecności starszych tego przedmieścia dnia następnego po święcie dedykacji tegoż kościoła. Będzie się starał, aby kościół w swych budynkach i konstrukcjach świeżo konsekrowany był zachowany. Jeśli co wymagać będzie naprawy, publicznie na kazaniach i prywatnie parafianom i wszystkim, których to dotyczy, upomni, aby zapobiegli ruinie. Dom zaś plebański i inne budynki do niego należące oraz płoty będzie odnawiać i dachy konserwować, także ilekroć będzie niezbędne nowe zbudować winien. Pleban tegoż kościoła, według starego zwyczaju innych plebanów, kolędę i meszne od swych parafian we właściwym czasie wymagać winien. Prawo patronatu, czyli prezentowania plebana do tegoż kościoła przez ustąpienie czy śmierć, czy z jakiegokolwiek powodu wakującego, należy do aktualnych starszych przedmieścia Łacina, tak zaś, aby nie innych jak rzymsko katolickiej wiary kapłanów, sposobem życia, obyczajami i doktryną wybitnych, którzy nie mają innego beneficjum duszpasterskiego, którzy do stałej rezydencji wieczyście będą zobowiązani. Na czego wszystkiego powyższego wiarę i świadectwo ten dokument erekcji parafii przez pisarza naszego konsystorza sporządzony ręką naszą podpisujemy i nakazujemy pieczęcią naszą opieczętować. U czynione i dane w Poznaniu dnia 12 miesiąca lipca w obecności odpowiednio czcigodnego pana Marcina Moręskiego doktora świętej teologii kanonika poznańskiego, czcigodnych i szacownych Marcina z Hotowa, Pawła Krzepic - penitencjarzy kościoła katedralnego poznańskiego, Ambrożego Jaściusza doktora obojga praw i św. Marii Magdaleny, Piotra Presnensi Wszystkich Świętych w Poznaniu prepozytów, Wojciecha Bobczyca dziekana ruralnego koźmińskiego i plebana w Dobrzycy i innych licznych świadków obecnych na publicznej audiencji.

Jan Baykowski biskup enneński sufragan i oficjał poznański generalny ręką własną"

"Powiększenie funduszy po roku 1628 [18] Sławetny Adam Kasprowicz, mieszczanin z przedmieścia św. Rocha pospolicie zwanego Łaciną, piekarz i prowizor tegoż kościoła, darował 50 fi. pol. na uposażenie plebana około roku pańskiego 1629, którą sumę uczciwy pana Jan Cyka garncarz na rzeczonym przedmieściu, mieszczanin poznański ma zapisaną na domu narożnym naprzeciwko lub w sąsiedztwie stodoły pana Marcina Gruckiego, z której sumy płaci plebanowi 3 fi. każdego roku; zapis jest w Kurii Poznańskiej około roku l6...[!] [19] Uczciwy Maciej koszarz, starzec, dał około roku pańskiego 1633 50 fi.

pol. na uposażenie plebana, która suma najpierw była zapisana na domu rzeczonego koszarzą koło rzeki, potem przeniesiona na dom... [!] zwanego Prześpizima, garncarza, koło Marcina Mularsza [murarza?], tamże w Miasteczku św. Rocha, i tenże Prześpizima, mieszczanin poznański, płaci czynsz 3 fi. zapisany w Kurii Poznańskiej około roku... [!] [20] Sławetny Wojciech Lochacz, szewc z ulicy Wielkiej i mieszczanin poznański, kupiwszy ogród i zatęchły domek od Walentego Lecki koło cmentarza kościoła św. Rocha bezpośrednio znajdujący się (których to domku i ogrodu nigdy prowizorowie kościoła św. Rocha nie powinni wyzbywać z posiadania prezbiterów przebywających przy tym kościele jako plebani na urzędzie poprzedników) na wniosek i prośbę czcigodnego ojca Stanisława Sierpowskiego, pierwszego po nowej erekcji plebana św. Rocha, dał kościołowi w roku 1631, obligując plebana do odprawienia 80 mszy, które zaprawdę i wiernie już odprawił i jest prawym posesorem gruntu od wielu lat".

In nomine Domini. Amen. Ad perpetuam rei memoriam. Cum rebus tempore vetustatem afferant ne eas aliqua oblivio obscurare possit et praesertim quae Domini cultus augmentum respiciunt aequum est ut literarum monimentis mandentur, quare ad miniculo immortales fiant. Proinde nos J oannes de Zalesie Baykowsky Dei gratia episcopus Ennensis, suffraganeus Posnaniensis, archidiaconus Srzemensis illustrissimi ac reverendissimi domini domini Matthiae Łubieński Dei et Apostolicae Sedis gratia episcopi Posnaniensis vicarius in spiritualibus et officialis generalis Universis et singulis, tam praesentibus quam futuris presentium notitiam habituris easdemque inspecturis, visuris, lecturis et audituris significamus: Quomodo honesti Valentinus Rurka figulus et J oannes Płaczek ferrifaber seniores ex oppido ante Posnaniam dieto Łacina, zelo pie devotionis dueti, in augmentum cultus Divini, capellam seu ecclesiam in honorem sancti Rochi a multis annis extruetam et sine dote certaque provisione existentem, tandem crescente devotione populi erga eundem sanctum celebrem, aedifieiis novis auctam et exornatam apparamentis necessariis et aliis requisitis instructam, in titulum beneficii ecclesiatici parochialemque ecclesiam de novo creandam et erigendam proposuerint, pro doteque et congrua provisione parocho et rectori eiusdem ecclesiae nunc et in futurum existenti, summa s capitales ex piorum hominum largitionibus collectas, in censum coemendum dederint et de facto census ad summam 70 fi. pol. annuatim proveniente in bonis certis ac diversis civium ac oppidanorum Posnaniensium inscriptos comparaverint, prout nobis authentice resignationibus ex actis advocatalibus civitatis Posnaniae depromptibus deduxerunt easdemque iudicialiter exhibuerunt. [1] Imprimis censum fi.2 et gr 12 peeuniae pol. pro 30 fi. itidem pol. ex fundatione olim honestae Annae Gluszka ladarka civis Posnaniensis per honestum Nicolaum Winicki pileatorem super domo sua in anteurbio Posnaniensi Łacina dieto, inter domum providi Alberti Wadawczyk sartoris et aream desertam honestae Annae Froblewey viduae vicinaliter sita

Jacek Wiesiołowskiin anno 1615 feria 6 postridie festi s. Hedwigis in iudicio bannito civitatis Posnaniae venditum et resignatum pro quolibet festo s. Rochi solvendum. [2] Item censum 20 gr pol. a summa capitali marcarum 5 per honestum Kendziora pileatorem in anteurbio Posnaniensi Łacina dieto inter Gabrielis ferrifabri et Adami lignifabri domos vicinaliter sita anno 1615 feria 6 postridie s. Hedwigis coram bannito iudicio ordinario civitatis Posnaniae inscriptum et resignatum annuatim pro die s. Rochi solvendum. [3] Item censum 24 gr pol. a summa capitali 6 marcarum pol. de bonis honestae Reginae Joannis Hak uxoris reempta per providum Valentinum Liecka revenditorem, in et super tota et integra domo sua in eiusdem suburbii platea Łacina inter caemiterium ecclesiae s. Rochi ex una et aream desertam Żydowskie dietam ex altera partium vicinaliter sita anno domini 1620 feria 6 ante dominica SS. Trinitatis in iudicio bannito ordinario civitatis Posnaniae inscriptum et resignatum [4] Item censum 40 gr pol. pro summa capitali 10 marcarum per oeconomos ecclesiae s. Rochi emptum et super domo et horto providorum Gabrielis ferrifabri et Hedvigis coniugum in eodem anteurbio Łacina dieto inter Alberti Ptasznik et olim Alberti Zielopolski domos et hortos vicinaliter sita coram actis advocati Posnaniae anno 1621 feria 4 pridie Divinissimi Corporis Christi inscriptum et resignatum annuatim pro dominica Sanctissimae Trinitatis solvendum. [5] Item censum 1 marcae et gr 4 ex donatione providi Joannis Malina rotificis suburbani Posnaniensis in et super domo sua propria in eodem suburbio inter Michaelis et Nicolai Woźnicki domos et hortos sita feria 5 post festum s. Bartholomei Apostoli anno domini 1621 ad acta advocati civitatis Posnaniae inscriptum et resignatum. [6] Item censum 21 fi. pol. a summa capitali 300 fi. peeuniae et numeri pol. per oeconomos eiusdem ecclesiae ex testamentariis legatis elemosinisque piorum hominum collecta in et super lapidea honestae Annae olim famati Gregorii Giecewski civis Posnaniensis coniugis in platea Wronicensis inter famatum Thomae Martyczkowicz pellionis civis Posnaniensis ab una et liberorum suorum cum praenominato Gregorio Giecewski marito suo proereatorum ex altera partium domos lapideas vicinaliter sita coram actis advocati civitatis Posnaniensis anno 1626 feria 6 ante festum s. Bartholomei Apostoli inscriptum et reeeptum quotannis pro festo s. Rochi solvendum. [7] Item censum 50 gr pol. a summa capitali fi. 20 per providum Stanislaum Sieradzki pistorem suburbanum Posnaniensem super domo sua propria in suburbio eodem Posnaniensi Łacina dieto inter J oannis pistoris ab una et Alberti Ptasznik ab altera parte vicinaliter existente coram actis advocati civitatis Posnaniae anno 1627 feria 6 post dominicam quadragesimalem Oculi inscriptum, quotannis pro festo s. Rochi solvendum. [8] Item censum fi. 2 pro summa capitali marcarum 15 numeri et monetae pol. per oeconomos ecclesiae s. Rochi itidem ex elemosinis piorum hominum collecta in et super domo providi Laurentii pistoris in suburbio Posnaniensi Łacina dieto inter Matthiae rotificis ab una et [Adami] Casprowicz pistoris parte ab altera domos vicinaliter consistente in officio advocati Posnaniensis anno domini 1627 feria 6 post dominicam quadragesimalem Oculi inscriptum quotannis pro festo s. Rochi solvendum. [9] Item censum 50 gr pol. a summa principali fi. 20 peeuniae et numeri pol. per olim honestum Michaelem pellionem Sredecensem testamentaria dispositione ecclesiae s. Rochi legata per providum vero Bartholomeum Gryczka lanium in et super domo sua aciali in suburbio Posnaniensi Łacina dieto penes ostium publicum et domum providi Laurentii Lebioda figuli vicinaliter consistente anno 1627 feria 6 post dominicam quadragesimalem Oculi coram officio advocati civitatis Posnaniae inscriptum, pro quolibet festo s. Rochi solvendum. [10] Item censum fi. 3 pol. a summa capitali fi. 40 itidem pol. per oeconomos ecclesiae s. Rochi emptum et per providos J oannem Bartnik et Annam coniuges in et super domo sua in suburbio Posnaniensi post pontem Łacina dictum inter J oannis ferrifabri ab una et Kiliani Wątroba parte ab altera domos vicinaliter consistente anno 1627 feria 6 post dominicam quadragesimalem Laetare coram officio advocati civitatis Posnaniae inscriptum quotannis pro festo s. Rochi solvendum.

[11] Item censum fi. 3 pol. a summa capitali 50 fi. itidem pol. per olim honestum Casparum Knaicell civem Posnaniensem testamentaria dispositione ad ecclesiam s. Rochi legata in et super domo lapidea famati J oannis Poth civis Posnaniensis in Magna platea inter famatos Petri Karys ab una et Stanislai Słoma ex altera parte aurifabrorum civium Posnaniensium domos lapideas vicinaliter sita anno 1627 fena 6 ipso die festi s. Hedwigis coram iudicio ordinario bannito civitatis Posnaniae venditum et resignatum, annuatim pro festo s. Michaelis Archangeli solvendum.

[12] Item censum fi. 6 pol. a summa capitali 100 fi. itidem pol. testamento olim honesti Joannis Słodzinsky ecclesiae s. Rochi legata et per famatum Christopherum Arnold seniorem de bonis sui s in platea Bedellica sin s reempta ad praesens vero in et super domo lapidea famati J oannis Smela gladificis civis Posnaniensis aciali in Magna platea penes lapideam famati Jacobi Brodzky gladificis Posnaniensis vicinaliter consitentia ad acta officii advocati civitatis Posnaniae anno 1627 fena 4 in crastino festi s. Thomae Apostoli inscriptum et resignatum, quotannis pro festo N ativitatis Domini solvendum. [13] Item censum 40 gr pol. a summa capitali 10 marcarum in et super domo honestae Evae Grysczyna in anteurbio Posnaniensi post pontem Łacina dictum inter Gregorii Wlekło et Adami Niedbalka domos vicinaliter sita anno domini 1628 fena 2 in crastino festi Visitationis Beatae Virginis Mariae inscriptum. [14] Item alium censum 40 gr a summa capitali 10 marcarum peccuniae et numeri pol.

per providum Adamum Niedbalka in et super domo sua in antesuburbio Posnaniensi post pontem Łacina dieto inter Janowa Grysczyna et Stanislai pistoris domos vicinaliter sita in anno 1628 fena 2 in crastino festi Visitationis Beatissimae Mariae Virginis coram actis advocatialibus civitatis Posnaniae inscriptum quotannis pro festo Natalis Domini solvendum. [15] Item censum fi. 6 a summa capitali 100 fi. itidem pol. per honestum J oannem Niemiec ferrifabrum in et super domo sua in suburbio Łacina dieto inter Petri teletextoris et Woiciechowa piekarka domos vicinaliter sita anno domini 1628 fena 2 in crastino festi Visitationis Beatissimae Virginis Mariae ad acta advocatialia civitatis Posnaniae inscriptum, pro quolibet festo s. Rochi solvendum. [16] Item censum 12 fi. pol. pro 200 fi. peeuniae pol. per 30 gr quemlibet florenum computando per famatum Alexandrum Gross chyrurgum civem Posnaniensem super domo sua lapidea aciali in platea Cerdonica penes domum lapideam Georgii Schulcz rufficerdonis civis Posnaniensis vicinaliter sita, fena 6 post festum Visitationis Beatissimae Mariae Virginis anno domini 1628 coram iudicio ordinario bannito civitatis Posnaniae resignatum, quotannis pro festo s. Margarethae virginis et martyris solvendum. [17] Item censum 50 gr pol. a summa capitali 20 fi. peeuniae et numeri pol. per honestam Zophiam Sigismundi pistoris consortem in et super domo sua post pontem Łacina inter J oannis ferrifabn et Martini Pończoszka domos vicinaliter sita, in vim reemptionis ad acta advocatialia civitatis Posnaniae anno domini 1628 fena 6 post festum s. Lucae Evangelistae inscriptum, pro quolibet festo s. Martini annuatim solvendum, de quo latius resignationes eorum censuum in se obloquuntur, quas hie pro expressis habere volumus. Quo vero commodius rector sive parochus dietae ecclesiae s. Rochi nunc et in futurum existens Divinis offieiis et sacramentorum administrationi possit insistere provideatque, ne ulla unquam negligentia in Divinis committatur, domum continguam ecclesiae pro eodem commoda cum horto seu pomariolo eidem adiacenti assignatam habebit et successores parochi perpetuis temporibus habebunt. Extat preterea antiquitus area seu hortus, cuius possesionem Judei, quondam in eodem fundo habitantes a compluribus annis habuerunt, per spectabilem Magistratum Posnaniensem pro usu ecclesiae seu ipsius parochi donatus, penes Valentini Lecka revenditoris ex una et domum ex antiquo Szołowskie dietam partium ex altera vicinaliter situatus. Pro rectore itidem scholae alia domuneula penes caemiterium construeta extat, cui oeconomi eiusdem ecclesiae providere et de proventibus ecclesiae ipsum quotannis salariare tenebunt et erunt astricti. Qua fundatione, dotatione ordinationeque dietae ecclesiae s. Rochi in suburbio Posnaniensi Łacina dieto taliter ut praemissum est facta et constituta seniores supranominati suis

Jacek Wiesiołowskiac omnium incolarum eiusdem suburbii no minibus cupientes ut ea quae a Christifidelibus pie largiter et per dictos oppidanos sollicite collecta et conservata sunt. Ad laudem Dei Omnipotentis, qui ibidem religi6se colitur et invocatur cedant, eorumque pia et salubria instituta in propagando cultu Divino suum sortiantur effectum, debita cum instantia humiliterque anobis supplicando petierunt, quatenus eandem ecclesiam de novo in parochialem creare, erigere, dictam fundationem, censuum inscriptionem, dotem et provisionem parocho assignatam ac alia superius specificata confirmare, approbare, ratificare, immunitati et libertati ecclesiasticae adscribere, ecclesiaeque et parocho in eodem suburbio pro tempore existenti incorporare, inviscerare, perpetuo annectare, in beneficium ac titulum ecclesiaticum creare, officiaque Divina aucthoritate nostra, qua hac in parte fungimur, ordinare dignarem ur. N os igitur piae devotioni et instante petitioni praedictorum seniorum satisfacere, tum vero cultum Divinum (prout ex debito officii nobis commissi tenemur) adaugere cupientes, piumque et laudabile propositum fundatorum et benefactorum benigno favore prosequenda, ante omnia literis cridae pro die hodierna contra omnes et singulos ex adverso se aliquo modo ad praemissa omnia et infrascripta inter esse habere praetendentes, extraditis et legittime uti apparebat executis, citatis non comparentibus, licet ultra horam audientiae expectatis neque in contrarium quicquam dicentibus contumacibus pronunciatis, ecclesiam eandem ad laudem Dei Omnipotenti, Beatissimae Virginis Mariae sub titulo et invocatione s. Rochi constructam et de novo fundatam, dotatam apparamentis et aliis requisitis sufficienter ornatam et instructam, in parochialem et curatum beneficium erigendam, creandam, donationemque praedictorum bonorum et censuum infrascriptionem una cum summis principalibus iam comparatis ac post dante Dei comparandis nec non omnium et singulorum supraspecificatorum ordinationum confirmandam, ratificandam, approbandam et immunitati ecclesiasticae adscribendam, roburque perpetuae firmitatis habendam decrevimus, prout quidem aucthoritate nostra, qua hac in parte fungimur, erigimus, creamus, fundamus, confirmamus, ratificamus, approbamus in Dei nomine per praesentes. Quoniam vero temporalia stipendia eo nomine fundata sunt, ut obsequia spirituosa in Verbi Dei praedicatione, sacramentuum administratione et populi, Sanguine Christi redempto, per verbum et exemplum instructione ministrentur, statuimus et ordinamus quod parochus praesentatus post canonicam institutionem ab illustrissimo et reverendissimo domino Lociordinario seu ipsius officio assecutam teneatur et sit adstrictus temporibus perpetuis personaliter et fIXO domicilio circa easdem ecclesiam residere, officiumque suum pastorale morę et consuetudine aliorum parochorum circa curam animarum iuxta praescripta Sacrorum Canonum diligenter exequi. Quod si per mensem sine legittima et vigenti causa, quam officium cognoscat, se se absentaverit, eo casu in primo cittationis assignato termino absque strepitu iudiciario ad resignationem compelli debebit, alias si contumax extiterit privationis subiacebit decreto. Idem quoque parochus curabit ut singulis diebus dominicis et festis missa et vespertinae preces, tum matitudinum dominicis et festis solemnioribus decantentur et aliae cerimoniae consuetae temporibus ab ecclesia iuxta praescriptum agendae et ritum catholicum ordinatis adhibeantur. Item eiusdem parochi officii erit concionari ad populum singulis diebus dominicis festisque solemnioribus, iis videlicet quibus Christifideles laboribus abstinere et devotioni vacare tenentur. Obligatur praeterea parochus eiusdem ecclesiae pro tempore existens unum sacrum lectum qualibet septimana, die quo commode poterit, pro fundatoribus et benefactoribus defunctis Requiem absolvere. Deinde ex fundatione providi Joannis Malyna iuxta Submissionen! officiosam, ad unum sacrum singulis quartalibus absolvendum alligatur. Deinde de more et antiqua consuetudine aliarum parochialium ecclesiarum singulis quatuor temporibus anni processionem funebralem peragere et missam Requiem pro defunctis Christifidelibus, eiusdem ecclesiae benefactoribus et fundatoribus expedire et decantare tenebitur.

Eidem parocho provisores seu oeconomi ecclesiae praeter census iam inscriptos residuum annui proventus, ut integre summam 70 fi. pol. habeat, quousque censum non comparaverint ex thesauro seu eleemosinis quotannis solvere tenebuntur. Ceram, panem et vinum vitrici ecclesiae pro Divinis missae sacrificis et aliis officiis providere tenebuntur. Inventarium clenodiorum, apparamentorum ordinate conscriptum singulis annis cum vitricis revidebit et unum clavem a thesauro ecclesiae seu eleemosinis collectis, alteram vitrici habere debebunt. Similiter rationes vitricorum ecclesiae de perceptis et expositis in praesentia seniorum eiusdem suburbii quotannis sequenti die post festum dedicationis eiusdem ecclesiae excipient. Curabit etiam, ut ecclesia in suis aedificiis et structuris noviter consecrata conservatur.

Quod si aliquando reparatione indigebit, publice pro concionibus et privatim parochianos et eos quorum interest, ut tempestive provideant ruinis monebit. Domum quoque plebanalem aliaque aedificia ad eundem spectantia atque sepes restaurare et sarta tecta conservare nee non quociens opus fuerit nova construere tenebitur. Eiusdem ecclesiae parochus, iuxta antiquam consuetudinem aliorum parochorum strenam et mensalia a suis parochianis solito tempore licite exigere solet. lus patronatus vero sive praesentandi parochum, ad dietam ecclesiam per cessum vel decessum seu alias quocunque modo vacantem, ad seniores suburbii Łacina dicti pro tempore existentes spectabit et pertinebit, ita quod non alium quam Romanae Catholicae et Ortodoxae Fidei actu presbiterem, vita, moribus et doctrina conspieuum, qui nullum aliud beneficium curatum habeat, quiquam ad continuam residentiam perpetuo sit astrictus praesentare debebunt. In quorum omnium et singulorum praemissorum fidem et evidentius testimonium praesentes erectionis literas per consistorii nostri notarium confeetam manu nostro subscripsimus et sigilo nostro communiri mandavimus. Actum et datum Posnaniae die Mercurii 12 mensis julii praesentibus admodum reverendo domino Martino Moręski sacrae Theologiae doctore canonico Posnaniensis, venerabilibus ac honorandis Martino a Złotowo, Paulo Krzepic paenitentiaribus ecclesiae cathedralis Posnaniensis, Ambrosio Jascio juris utrique doctore et collegiatae Divae Mariae Magdalenae, Petro Prasnensi Sanctorum Omnium Posnaniae praepositis, Alberto Bobozyc decano rurali Cosminensi et parocho Dobrzycensi ac aliis quam plurimis in audientia publica existentibus testibus.

J oannes Baykowski episcopus Ennensis suffraganeus et officialis Posnaniensis generalis manu propria [Obok znak notarialny i nota notariusza publicznego Marcina ze Śremu. Dalej na odwrocie karty noty z poł. XVII wieku o później uzyskanych funduszach kościelnych:] Augmentum erectionis post annum 1628 [18] Famatus Adamus Kasprowicz civis de suburbio s. Rochi vulgo dieto Łacina pistor et ecclesiae praedicte ibidem provisor legavit 50 fi. pol. pro fundatione parochi circa annum domini 1629, quam summam honestus dominus Joannes Cyka figulus in predicto suburbio civis Posnaniensis habet inscriptam in domo aciali ex opposito seu vicinitate aulae domini Martini Grucki, de qua summa solvit parocho 3 fi. pol. quolibet anno, inscriptio extat in Curia Posnaniensi circa annum 16... [!].

[19] Honestus Mathias rutifex senex legavit circa annum domini 1633 50 fi. pol. pro fundatione parochi, quae summa primo erat inscripta in domo penes fluvium predicti rutificis, postea translata in domum. .. [!] dicti Przespizima figuli penes Martinum Mularsz inibidem in Miasteczko s. Rochi sita et idem Przespizima civis Posnaniensis solvit censum 3 fi. inscriptis in Curia Posnaniensi circa annum. .. [!].

[20] Famatus Albertus Lochacz, sutor de Magna platea et civis Posnaniensis emptum hortum et putridam domuneulam a Valentino Lecka penes eimeterium ecclesiae s. Rochi immediate sitam ( quam domum, hortum, nulliter quondam ecclesiae s. Rochi provisores alienaverunt a vera possessione presbiterorum ad prefatam ecclesiam praesidentium in loco

Jacek Wiesiołowski

parochi et officio antecessorum) ad instantiam et petitionem reverendi patris Stanislai Sierpovii, primi post novam erectionem ad s. Rochum parochi, donavit ecclesiae anno domini 1631 obligans prefatum parochum ad missas octaginta absolvendas, quas vere et fideliter iam absolvit et in actu possessor absolutus fundai et fructus annis multis fuit. Erekcja parafii Św. Rocha okazuje się być prawdziwie rewelacyjną. Po raz pierwszy jako inicjator i fundator powstania parafii występuje nie właściciel, ale grupa wiernych kierowana przez swoich starszych, która latami gromadzi fundusze, by w końcu ufundować wspólnie kościół parafialny. W świecie rządzonym decyzjami pana feudalnego jest to rzeczywiście sytuacja nietypowa. Wierni skupiają się wokół starej kaplicy, której czas powstania nie jest określony. Mogła ona pochodzić jeszcze z czasów Stanisława Górki lub być nieco późniejszą. Fakt, iż opiekę nad kaplicą sprawowali starsi przedmieścia, będący prawnymi następcami władz Stanisławowa, może świadczyć o jej powstaniu już w czasie samodzielności miasta. Jest interesujące, że okres samorządności miasta zostawił trwałe ślady w mentalności mieszkańców i autorytet starszych przedmieścia Łaciny jest znacznie większy niż starszych innych poznańskich przedmieść. Pierwszy uchwycony ślad istnienia kaplicy św. Rocha - wcześniejszych warto poszukać w zachowanych księgach miasta Stanisławowa - to rok 1615, kiedy z daru testamentowego ladarki Anny Głuszki i pieniędzy czapnika Kędziory, w tym samym dniu zakupuje się dwa niewielkie czynsze płatne na dzień św. Rocha, które są świadectwem obchodzenia święta (odpustu?) patrona. Następne zapisy pochodzą z lat 1620-21. Pochodzenie pierwszego czynszu nie jest jasne, drugi z nich nabyli już ekonomowie kościoła św. Rocha, trzeci zaś zapisał kołodziej Jan Malina, mieszkaniec Łaciny. Te pierwsze zapisy dla kościoła czy jeszcze kaplicy św. Rocha dają początek kilkuletniemu okresowi systematycznej i świadomej zbiórki pieniędzy przez ekonomów. W 1626 roku ulokowali oni zebraną z darów testamentowych i jałmużn pokaźną sumę 300 fi., płatną tradycyjnie na święto św. Rocha. W dwu następnych latach mnożą się drobne zapisy, często testamentowe, wiernych z przedmieścia: piekarza Stanisława Sieradzkiego, Jana Słodzińskiego, Ewy Gryszczyny, Adama Niedbałki, kowala Jana Niemca, Zofii żony piekarza Zygmunta, a także osób spoza przedmieścia, jak Michała kuśnierza ze Środki, Kaspra Knaicla z Poznania czy cyrulika Aleksandra Grossa (podawał, że jest chirurgiem). Drobne sumy gromadzą nadal ekonomowie i lokują na nieruchomościach przedmieścia. Zapewne już w tym okresie mają kontakt z kurią biskupią i oficjałem oraz wiedzą, jaki kapitał muszą zabezpieczyć dla utrzymania plebana. Z dokumentu erekcji parafii wynika, że niezależnie od ciułania czynszów ekonomowie dokonują rozbudowy kaplicy, zapewne przez dobudowanie niezbędnej zakrystii i dzwonnicy, nabywają też podstawowy sprzęt liturgiczny. Doprowadzają wreszcie do konsekracji kościoła, nim oficjalnie wystąpią do władz. Budują domek przy kościele dla księdza, prawdopodobnie również wznoszą - lub kupują - domek dla rektora szkoły, demonstrując dbałość o wychowanie i wykształcenie swych dzieci. Sądzić należy, że władze kościelne przychylnie odnosiły się do tej inicjatywy, pamiętając o protestanckich

Ryc. 4. Mieszczanin z Piotrowa. Rysunek w dokumencie przywileju lokacyjnego. Fot. P. Graf.

początkach miasta Stanisławowa. Był to ogromny wysiłek finansowy wspólnoty katolickiej przedmieścia grupującego w tym czasie uboższą ludność rzemieślniczą. Z opisów lokalizacyjnych nieruchomości dowiadujemy się, że są tam garncarze, ladarze, piekarze, rzeźnicy, czapnicy, płóciennicy, krawcy, kowale, cieśle, kołodzieje, przekupnie, a nad brzegiem rzeki nawet koszarz - obok mieszkańców nie posiadających żadnych zawodów rzemieślniczych bądź też mieszkających tam ubogich wdów. Nie przypadkiem największymi są zapisy testamentowe osób samotnych. Trzeba też pamiętać, że wierni ponosili również koszty bieżącego utrzymania kościółka i zapewne wynagradzali dochodzących tam księży. Niewielkie wsparcie dała wiernym z Łaciny Rada Miejska Poznania, przeznaczając na użytek kościoła lub plebana znajdujący się tam grunt pożydowski.

Jacek Wiesiołowski

Trudno wskazać osobę, która wspierała w kurii starania starszych Łaciny.

Możliwe, że był to Stanisław Żuchowski, wikariusz i oficjał generalny biskupa Jana Wężyka w latach 1624-27, w każdym razie on był upoważniony do określania niezbędnych do spełnienia warunków. Może jednak wspierał starszych Łaciny doktor Marcin Moręski, jedyny kanonik poznański występujący na dokumencie erekcji parafii, uprzednio wikariusz i oficjał generalny biskupa Andrzeja Opalińskiego - zaangażowanego aktywnie w działania kontrreformacyjne - w latach 1619-21, właśnie w latach rozpoczęcia gromadzenia czynszów przez ekonomów kościółka. Końcowe pertraktacje prowadzono z wystawcą dokumentu Janem Baykowskim, Mazowszaninem i zaufanym biskupa Macieja Łubieńskiego, od 1626 biskupem sufraganem poznańskim, od 3 stycznia 1628 wikariuszem i oficjałem generalnym. Na audiencji publicznej w dniu 12 lipca 1628 roku sufragan Baykowski przyjął oficjalnie prośbę starszych z Łaciny, przeprowadził postępowanie wyjaśniające i mocą swej władzy erygował parafię św. Rocha. Postanowienia liturgiczne związane z nową parafią były stereotypowe. Pleban został zobowiązany do stałego rezydowania przy kościele, wygłaszania kazań i nauk w niedziele i święta, administrowania sakramentów. Powołani zostali witrycy kościoła do gromadzenia jałmużn i dbałości o kościół. Ich coroczne rachunki z dochodów i rozchodów miały być sprawdzane przez plebana w obecności starszych przemieścia. Prawo patronatu kościoła zostało przyznane starszym przedmieścia Łacina, być może z myślą o przeszłości protestanckiej Stanisławowa zaznaczono, że mogą na plebana prezentować biskupowi tylko kapłana rzymskokatolickiego. To wyróżnienie starszych przedmieścia było raczej wyjątkowe i nie miało analogii na innych terenach miasta Poznania czy w jego jurydykach. Oczekiwać było można, że to raczej Rada Miejska - wykorzystując swą zwierzchność nad starszymi przedmieścia - będzie starała się uzyskać patronat. Sufragan Baykowski dał jednak pierwszeństwo tym, którzy zgromadzili fundusze niezbędne na rozbudowę i wyposażenie kościoła oraz utrzymanie jego plebana. W najbliższych latach okazało się, iż nie zawiódł się i wierni dalej przyczyniali się do wzbogacenia swego kościoła parafialnego i swego plebana, a uzyskane czynsze przekroczyły nawet nieco potrzebną sumę 70 fi. dochodu rocznie. Dalszy rozwój parafii zależał od pomyślnego rozwoju przedmieścia. l Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu, D. perg. 154. 2 Tamże, D. pere. 181.

II. PRZEJĘCIE KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO PRZEZ FRANCISZKANÓW

Najazd szwedzki doprowadził do zniszczenia przedmieść miasta i miasteczek satelitarnych tak przez żołnierzy szwedzkich i ich brandenburskich sojuszników, jak przez wojska polskie oblegające wrogów zamkniętych w murach Poznania. Już po wyparciu Szwedów i ich sojuszników z Polski w dniu

15 marca 1659 roku burmistrz poznański i starsi przedmieść, podobnie jak władze miasteczek podpoznańskich, złożyli zeznania o stanie miasta i przedmieść. Jan Szoster, starszy Łaciny, zeznał, "iż na przedmieściu Łacinie albo Miasteczku przy Poznaniu będącym nie znajduje się domów osiadłych więcej, w których ludzie mieszkają i z których podatki Rzplitej płacić przychodzi, tylko w liczbie 33. Insze zaś częścią przez powietrze spustoszały, częścią przzez nieprzyjaciela koronnego i żołnierza domowego z gruntu są zniesione i z ziemią porównanel" . Na ludnym dotąd przedmieściu zostały tylko 33 zamieszkałe domy z rodzinami uszczerbionymi przez zarazę. Trudno było liczyć na napływ nowych mieszkańców do Miasteczka, skoro podobne puste place były we wszystkich osadach poznańskich i w samym mieście. Co więcej, z opustoszałych domów nie miał kto płacić czynszów i dochody plebańskie gwałtownie się zmniejszyły. Niewielkie były szanse na szybką poprawę sytuacji, gdyż zgodnie ze zwyczajem dopiero po odbudowie domów zaczynano ponownie płacić czynsze hipoteczne. Nie wiadomo też, w jakim stanie kościół przetrwał wojnę i oblężenie Poznania.

W tej sytuacji o pozyskanie kościoła parafialnego św. Rocha zaczęli zabiegać franciszkanie z gwardianem Wojciechem Zawadą na czele. Przed wojną szwedzką rozpoczęli adaptację na potrzeby kościoła i klasztoru nieruchomości Bardzkich, położonych na Grobli nad Wartą, u nasady mostu wiodącego przez rzekę do Miasteczka. Musieli być więc znani mieszkańcom Łaciny. W czasie wojny ich nieruchomości na Grobli zostały całkowicie zniszczone. Co więcej, jak podaje kard. Vidoni w 1660 r., miano na tym miejscu wznosić fortyfikacje miejskie 2 . Gwardian Wojciech Zawada działał szybko, dążąc do odtworzenia swego klasztoru i osadzenia bezdomnego konwentu. Już 19 lutego 1658, w kilka dni po wyjeździe króla Jana Kazimierza wraz z królową, nuncjuszem Vidonim i prymasem z Poznania 3 , zgłosił się na specjalnie zwołane zebranie Trzech Ordynków miasta Poznania, plenarnych władz miasta, do ratusza. Powołując się na zgodę patronów kościoła św. Rocha, prosił o jej potwierdzenie i wysłanie komisji, która dokonałaby opisu i pomiaru własności kościelnej w Miasteczku. Władze miasta, podzielając propozycję Zawady, delegowały rajców Mikołaja Erazma Szwertmana i Marcina Walentynowicza, Grzegorza Gościejewicza podwójciego, ławnika Sebastiana Dereckiego oraz dyspensatorów miejskich Stanisława Jackowskiego, Jana Czubacika, Wojciecha Pokorowicza i Stanisława Kozika, aby dokonali opisu posesji kościelnej. Komisja, w nieco zmienionym składzie (rajcy Jan Winkler i Marcin Walentynowicz, ławnicy Sebastian Derecki i Wojciech Bendkowski, przysiężny Jerzy Eyberk oraz wspomniani dyspensatorzy) udała się 11 kwietnia na grunt Miasteczka. Dokonała pomiaru posesji kościelnej liczącej z południa na północ 140 łokci (ok. 84 m), a ze wschodu na zachód 136 łokci (ok. 81,50 m). Wezwani starsi uliczni potwierdzili, że kościół stoi na gruncie miejskim. Grunt kościelny sąsiadował od lewej z polami wsi Rataje, na południe z domem drewnianym, czyli karczmą publiczną wraz z małym ogrodem należącym do wychowanków Walnej, z prawej strony (od zachodu) graniczył z małym ogrodem Jana Płaczka, od frontu z drogą publiczną wiodącą przez środek przedmieścia, z tyłu zaś, za cmentarzem od

Jacek Wiesiołowskiwschodu, był sad należący niegdyś do krawca Jana Winerowicza, obecnie do jego spadkobierców. O stanie zachowania kościoła, plebanii czy szkoły nic nie wiadomo. Komisja złożyła władzom miasta swe sprawozdanie 7 maja 1658. W trzy dni później przed biskupem poznańskim Wojciechem Tolibowskim zjawili się starsi przedmieścia "zwanego Miasteczko za mostem Łacina": Jan kowal, Michał kołodziej, Jan Szupter (Szoster) płóciennik i Wojciech młynarz, i za zgodą Trzech Ordynków przekazali prawo patronatu franciszkanom 4 . Gwardian Zawada dążył do umocnienia pozycji swego klasztoru na prawym brzegu Warty. W tymże 1658 roku nabył od spadkobierców Wojciecha Regulusa (w tym od Jana Regulusa, późniejszego pisarza cudów Matki Boskiej Łaskawej) za 600 florenów należący do nich folwarczek z domem, ogrodem, łąką i sadzawką położony na gruntach Piotrowa, koło cegielni należącej wówczas do klarysek. W następnym roku, 21 marca 1659, kupił ogród na Łacinie od Anny Kiełkowiczowej, córki Jana Winerowicza, przyległy do pól ratajskich i cmentarza kościelneg0 5 . Zawada za pośrednictwem prowincjała wielkopolskiego Antoniego uzyskał zgodę papieża Aleksandra VII na przejęcie przez zakon kościoła parafialnego (22 XI 1659). Wraz z o. Cyrylem Sośnickim uzyskał też zgodę biskupa Tolibowskiego na przejęcie parafii i z dokumentami papieża i biskupa zgłosił się 2711 1660 do władz miasta. Tym razem spotkał się z zastrzeżeniami rady miejskiej, która chciała zakazać franciszkanom wykupywania posesji mieszczańskich, utrzymywania na swym gruncie komorników i rzemieślników, propinacji piwa i innych napojów przez plebana franciszkańskiego, wreszcie domagała się, aby franciszkanie sprzedali posiadane grunty na Podgórczu, Grobli i Półwsiu. Zawada uchylił się od postulatu wyprzedaży posiadłości zakonnych, zasłaniając się koniecznością uzyskiwania zgody samego papieża; tłumaczył, że zakonnicy muszą mieć teraz swoich rzemieślników i możliwość uzyskania gruntu pod klasztor. Dyskusję z władzami miasta przecięło transumowanie wszystkich dokumentów sprawy przez kardynała Vidoniego w Warszawie 12 czerwca 1660, na kilkanaście tygodni przed zakończeniem nuncjatury Vidoniego, znane jako druga erekcja parafii Św. Rocha 6 . Franciszkanie uzyskali za darmo kościół i grunty kościelne parafii Św. Rocha. Dokument nie wspomina, że gwardian Wojciech Zawada dążył do osadzenia swego konwentu wewnątrz murów miejskich i w kilka lat później zrealizował swe marzenie. W końcu 1667 franciszkanie opuścili już budynki przy kościele Św. Rocha. Zgodnie z rozstrzygnięciem kard. Vidoniego pozostawili tam jednego kapłana zakonnika jako plebanal Lustracje i opisy miasta Poznania z XVI- xvm wieku, wyd. M. Mika, Poznań 1%0, s. 101. 2 AAP, D. perg. 181.

3J. Łukaszewicz, Obraz historyczno-statystyczny miasta Poznania, T. II, Poznań 1838, s.336- 338. 4 AAP, D. perg. 181.

5 AAP, D. perg. 154 (dok. papierowe dołączone).

6 AAP, D. perg. 181.

III. WIZYTACJA KOŚCIOŁA PARAFIALNEGO ŚW. ROCHA ZNAJDUJĄCEGO SIĘ NA PRZEDMIEŚCIU POZNAŃSKIM STARA ŁACINA ZWANYM, ROKU 1779 DNIA 7 PAŹDZIERNIKA PRZEZ KSIĘDZA JÓZEFA ROGALIŃSKIEGO PRZEPROWADZONA

Wizytacja księdza Józefa Rogalińskiego przeprowadzona w kościele św. Rocha posiada wszelkie zalety innych jego tekstów wizytacyjnych. Przed jej lekturą trzeba jednak zapoznać się z informacjami o zaludnieniu Miasteczka św. Rocha, jak to osiedle nazywano od poło XVII wieku. To wierni i ich liczba decydują o możliwościach wspólnoty parafialnej. Jedyne ciągłe wiadomości o zaludnieniu Miasteczka można uzyskać z analizy danych zawartych w księdze chrztów kościoła św. Rocha. Opracowane wcześniej tabele dla lat 1657-1700 wskazują, że rocznie chrzczono tam 10-12 dzieci. Bywały okresy słabszej rozrodczości, jak lata 1658-1662, 1687-1694, 1698-1700. Przy przyjmowanej rozrodczości 30 promili liczba mieszkańców oscylowała między 350-400, rzadko przekraczając tę liczbęl. Po wojnach szwedzkich była to więc stale niewielka parafia. W świetle danych szczegółowych obraz taki jest i tak optymistyczny. Co prawda 33 zamieszkałe domy, wskazane w 1659 f., stanowiły punkt wyjścia do odbudowy Miasteczka, ale napływ nowych osiedleńców z Wielkopolski był wolny. W 1674 r. pogłówne płaciło tam 84, w rok później 88 osób 2 . W końcu XVII w., zgodnie z informacjami księgi chrztów, stytuacja pogarsza się. W 1693 roku zapisano: "Miasteczko przedmieście domów osiadłych 4, pustych placów 21 3 ". Wydaje się, że jakaś zaraza czy pożar spustoszyły osadę, co gorsze, nastąpiło to tuż przed katastrofalnymi dla Poznania kolejnymi wojnami. Wl 712 znów zapisano: "A naprzód na Miasteczku alias Łacinie dwóch tylko gospodarzy4". Te dwie rodziny stanowiły ogół wiernych parafii św. Rocha. W dwa lata później w "Rewizyji miasta JKMci Poznania" podano, że "Przedmieście Łacina puste jese". Minęło kilka lat pokoju i możemy zaobserwować odradzanie się osady.

W 1718 w porównaniu zaludnienia miasta z 1674 i 1718 zapisano już: "Miasteczko alias Łacina 88 [w 1674] Jest osób 13 [w 1718] decesu 7 56". Powódź 1736 r., katastrofalna dla całego miasta, nie mogła wpłynąć na stan zaludnienia Miasteczka, choć zniszczyła most łączący je z Groblą i Poznaniem. Zostało ono natomiast dotknięte szalejącym w 1737 roku huraganem, co ponownie odnotowano: "Miasteczko Łacina zwane. Toż Miasteczko funditus [doszczętnie} przez inkursye zrujnowane, tylko ad praesens [obecnie} domostw 7, gdzie quondam [niegdyś} osady było na 80 7 ". Te kilka, kilkanaście rodzin stanowiło całą wspólnotę parafialną w 1 poło XVIII wieku. Chyba wtedy zaginęli witrycy kościoła i starsi przedmieścia. Rozwój Poznania od początków panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego ożywił zamierające przedmieścia. Zapewne przez odbudowany Wielki most znów zaczęły przejeżdżać tabory kupców oraz przybyszy na targi i jarmarki. Zachował się spis mieszkańców Miasteczka z 1779 roku opracowany przez Komisję Dobrego Porządku. Szczęśliwym przypadkiem ukazuje nam mieszkańców Miasteczka w czasie przeprowadzania wizytacji przez Rogalińskiego.

Jacek Wiesiołowski

"Przedmieście Łacina zwane [1] Dom Jana Dykowskiego osiadłego [tj. obywatela Poznania] nieliterata [tj. niepiśmiennego ], rzemieślnika, tamże komornica Anna Janiszkiewiczowa wdowa nieosiadła [tj. nie posiadająca obywatelstwa Poznania]. [2] Dom Rozy J ankowicza os. nielit. rzemieślnika.

[3] Domek nowy niedokończony Ludwika Heyny os. nielit.

[4] Dom Rudolfa Rodenbacha os. nielit. rzemieślnika, tamże komornik Walenty Woźnik luźny, nieos. nielit. [5] Dom Jana Szonerta os. nie lit.

[6] Dom Jana Kuberskiego os. nielit., tamże komornik Zygmunt Senert nieos. nielit. [7] Domek Jerzego Rausza os. nielit.

[8] Dom Antoniego Chrzonowskiego os. nie lit.

[9] Dom Jakuba Zawadzkiego os. nielit., tamże komornik Tomasz nieos.

[10] Dom drugi tegoż Zawadzkiego.

[11] Plac pusty Janowiczowej wdowy os.

[12] Dom jm. panny Grodzkiej podkomorzanki, tamże komornicy Michał nieos. nielit. i Janowa wdowa nieos. [13] Dom Maryanny Depciny, tamże komornik Franciszek Złotnikiewicz nieos. nielit. rzemieślnik. [14] Dom jm. panny Grodzkiej konwencianki os., tamże komornicy Stanisław Gribowski nieos. nielit. i Paweł Lewandowski nieos. nielit. [15] Dom Mateusza Wilanta os. lit., tamże komornik Jan Szram nieos. nielit.

[16] Dom Chrystiana Biszkopa os. nielit., tamże komornik Wojciech Nayman nieos. [17] Dom Jakuba Linerta os. nie lit.

[18] Dom Kaspra Sztalerta os. nielit., tamże komornik Samuel Weeman nieos. nielit. [19] Dom Ludwika Heyne os. nielit. szynkarza.

[20] Dom Jana Mertza os. nielit.

[21] Dom Floriana N owaka os. nielit. rzemieślnika.

[22] Młyn Wierzbny młynarza Ficki os. nielit.

Wapniarnia do miasta należąca 8 ".

Sam spis właścicieli i komorników jest interesujący. Z wyjątkiem Mateusza Wilanta, ławnika poznańskiego cieszącego się tytułem sekretarza JKMści i mieszkającego w mieście, oraz szlachcianek Grodzkich wszyscy mieszkańcy określeni zostali jako nieliteraci, czyli osoby niewładające pismem. Wszyscy właściciele domów posiadali prawa obywatelskie Poznania, a nie mieli ich komornicy. Było tam sześciu rzemieślników oraz szynkarz, czym zajmowali się pozostali - nie wiadomo. Nie ma też informacji o ilości osób zamieszkujących budynek ani o wielkości rodziny. Nie podano żadnych wiadomości o komornikach mieszkających w budynkach parafii czy ewentualnych innych budynkach wyłączonych z jurysdykcji miejskiej. Rogaliński dowiedział się od proboszcza o mieszkających na Miasteczku 55 mężczyznach i 57 kobietach oraz 44 dzieciachi młodzieży, a także 27 luteranach, czyli łącznie 173 osobach. Liczba tajest niższa od przypuszczalnej liczby ludności w 2 poło XVII wieku, wyższa natomiast od spodziewanej na podstawie liczby domów.

Ksiądz Rogaliński opisał parafię następująco: ,,1. Ze starszych wizytacji żadna nie została okazana, ani nie ma śladu jakiejkolwiek wizytacji w dokumentach kościoła. 2. Kościół ten od fundamentów został wzniesiony w roku 1746 staraniem i nakładem poznańskich zakonników Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych św. Franciszka, w kształcie wydłużonego kwadratu, z muru pruskiego, częściowo z drewna, częściowo z cegły, jest on dość dobrze zachowany. Od wewnątrz ma strop z desek drewnianych dobrych, ściany dobre zwarte i w nawie głównej starym pokryciem (peristromate) okryte, podłogę z cegły dobrą, okna całe, choć w niektórych miejscach nieprzylegające dobrze do ścian, ławki drewniane dobrze sporządzone, ambonę robotą rzeźbiarską sporządzoną i przyzwoicie pomalowaną, a miejscami pozłoconą, konfesjonał jeden drewniany dobry, chór także drewniany z organami małymi w stanie dość dobrym, wejście jedno naprzeciwko ołtarza głównego z drzwiami drewnianymi dobrymi i dobrym zamknięciem. 3. Ołtarze Pierwszy ołtarz główny posiada rzeźbę św. Rocha, jest drewniany robotą rzeźbiarską zrobiony, rzeźba pomalowana i miejscami pozłocona. Mensę ma solidnie z muru sporządzoną i konsekrowaną, lecz nie wiadomo kiedy i przez kogo. Schowek jednak święty jest dotąd nienaruszony. Na tym ołtarzu jest tabernakulum drewniane wraz z cyborium malowane, wewnątrz i na zewnątrz przyzwoicie ozdobione, dobrym zamknięciem zamknięte, w nim na czystym korporale postawiona jest puszka srebrna, wewnątrz pozłacana, mieszcząca Najświętszy Sakrament, który z czystej mąki odnawiać należy dwukrotnie w miesiącu i puszkę należycie czyścić z odnotowaniem dnia renowacji na tablicy w zakrystii. Nie ma innego naczynia dla Eucharystii noszonej do chorych, lecz tylko na patenie korporałem obwiązanej, w bursie ze stułą wiszącą, zwykło się go nosić. Najświętszy Sakrament zwykło się okazywać w monstrancji trzy razy w roku. Co aby przystojnie było, zalecamy przestrzeganie pisma ordynariusza obecnego o liczbie i jakości świec i o zezwoleniu od U rzędu [kurii biskupiej] na piśmie otrzymywanym dla tego rodzaju wystawień. Ołtarz drugi w stronie Ewangelii posiada postać rzeźbioną Ukrzyżowanego, jest drewniany z mensą także drewnianą zaopatrzoną w poświęcony kamień ołtarza przenośnego, który, ponieważ jest w połowie pęknięty, nie powinien być więcej wykorzystywany do celebracji. Ołtarz trzeci, w tejże stronie umieszczony, ma obraz św. Antoniego Padewskieg0 9 , jest drewniany, miejscami malowany, z mensą drewnianą zaopatrzoną w kamień portatylu poświęconego - ponieważ jest on dość krótki ani kielicha, ani hostii nie pomieści, dlatego do celebracji inny winien być używany.

Jacek Wiesiołowski

Ołtarz czwarty, po stronie Lekcji umieszczony, ma obraz św. Franciszka Serafickiego, jest drewniany, robotą rzeźbiarską wykonany, z mensą podobnie drewnianą zaopatrzoną w poświęcony portatyl, z kamieniem nienaruszonym i nietkniętym schowkiem na relikwie. Ołtarz piąty, w tejże stronie umieszczony, ma obraz św. Floriana, jest drewniany, robotą rzeźbiarską wykonany z mensą podobnie drewnianą, zopatrzony w poświęcony portatyl, z kamieniem nienaruszonym i nietkniętym schowkiem na relikwie. Te wszystkie ołtarze nie mają dokumentów fundacyjnych i erekcyjnych, przykryte są trzema obrusami dość czystymi i zaopatrzone we wszystko co niezbędne. Ozdobione są obrazami dość przystojnie malowanymi (tak jak cały kościół), z których jednak żaden nie jest uznany publicznie jako łaskawy czy cudowny. 4. Chrzcielnica, usytuowana naprzeciwko ambony, jest drewniana, stara, zamknięta na kłódkę, zawierająca wewnątrz w kotle miedzianym pobielanym wodę, święconą w przeddzień ostatnich Zielonych Świątek, zmieszaną ze świętym olejem, lecz zmąconą, przeto należy przelać ją przez płótno. Jest też dzbanuszek cynowy do chrzczenia, a woda z głów chrzczonych, ściekając, spada do cysterny. Mają i sól święconą w naczyniu cynowym w zakrystii. 5. Oleje święte są przechowywane w szafce drewnianej tamże do ściany przymocowanej, zamkniętej na kłódkę, mieszczącej naczyńko cynowe z trzema przedziałami oddzielnymi i literami oznaczającymi każdy z olejów, tego roku poświęconych, po spaleniu starych. Nie mają innego osobnego naczyńka do noszenia oleju do chorych. 6. Cysterna jest z tyłu wielkiego ołtarza, niezbyt przyzwoita ani też na kłódkę zamknięta, jako się godzi. 7. Krypta jest w kościele jedna, zamknięta sklepieniem pod ziemią z podwojami drewnianymi do chowania zmarłych. 8. Zakrystia jest przy kościele od strony Ewangelii, zbudowana z solidnego muru, z zewnątrz dachówkami dobrymi pokryta, od wewnątrz zaś sklepieniem murowanym zamknięta, przyzwoicie wybielona, z posadzką ceglaną dobrą, z oknami szklanymi dobrymi i kratą żelazną wzmocnionymi, z szafkami i szkatułami drewnianymi na sprzęt przechowywany w kościele, z drzwiami żelaznymi, dobrym zamknięciem zamkniętymi. 9. Dach kościoła jest z gontów drewnianych w stanie dość dobrym. Do frontu kościoła przyłączona jest wieża z muru pruskiego zbudowana, ze szczytem drewnianym, gontami dębowymi przykryta w stanie dość dobrym. W niej jest dzwonnica mająca dwa dzwony duże i trzecią sygnaturkę, o których konsekracji nie ma żadnego dokumentu. 10. Cmentarz jest deskami ze wszystkich stron obwiedziony i zwierzęta nie mają do niego dostępu. Targi i handel niezwykły się na nim odbywać. 11. Ossorium drewniane dołączone jest do zewnętrznej ściany kościoła, gontami przykryte, nie dość dobrze zamknięte i kośćmi napełnione. 12. Pierwotna erekcja tego kościoła, z kaplicy uprzednio istniejącej na parafialny, uczyniona jest roku 1628 dnia 12 lipca przez niegdyś Jana z Zalesia

Baykowskiego sufragana i oficjała poznańskiego 10 , na prośbę Walentego Rurki garncarza i Jana Płaczka kowala, starszych z miasta przed Poznaniem zwanego Łacina, którzy na usposażenie plebana - za pieniądze z darów pobożnych ludzi zebrane - nabyli czynsze roczne wartości 70 florenów na dobrach różnych mieszczan poznańskich w dokumencie tejże erekcji wymienionych. Oryginał erekcji znajduje się w kościele 11. Około roku 1659, gdy przez najazd nieprzyjacielski kościół i klasztor ojców Zakonu Mniejszego św. Franciszka konwentualnych został zniszczony, do tego kościoła św. Rocha zostali przeniesieni, otrzymawszy cesję dobrowolną od jego kolatorów i w zakonie swym zgodę od władz prowincji na przejęcie parafii, jak to jest szerzej opisane w przywileju - który jest w kościele - Piotra Vidoni Świętego Rzymskiego Kościoła kardynała prezbitera, nuncjusza apostolskiego w Królestwie Polskim i Wielkim Księstwie Litewskim, specjalnie wyznaczonego do tego aktu przez Stolicę Apostolską12. Ten to przywilej dany jest w Warszawie dnia 12 lipca roku 1660, w nim są zawarte: 1. brewe papieża Aleksandra VII 13 wyznaczenia do przeprowadzenia tej inkorporacji na prośbę 00. Zakonu Mniejszego Konwentualnych poznańskich dane w Rzymie w kościele św. Marii Większej dnia 22 listopada roku 1659, 2. zgoda sławnego miasta Poznania na rzeczoną cesję i przeniesienie patronatu wraz z opisaniem dóbr św. Rocha dane w ratuszu poznańskim we wtorek po niedzieli Misericordia [7 V] roku 1658, 3. przeniesienie prawa prezentacji kościoła parafialnego św. Rocha przez starszych przedmieścia zwanego Miasteczko za mostem Łacina na ojców Zakonu Mniejszego Konwentualnych św. Franciszka uczyniona przed biskupem dnia 10 maja roku 1658 w Poznaniu, 4. zgoda ordynariusza na rzeczoną inkorporację tego kościoła parafialnego rzeczonym Ojcom przez Wojciecha Tholibowskiego biskupa poznańskiego 14 wraz z klauzulami należnymi i zastrzeżeniem dla niego władzy nad plebanem zakonnikiem dana dnia 21 marca 1659 w Poznaniu, 5. ustanowienie pierwszego plebana spośród zakonników przez tegoż Wojciecha Tholibowskiego biskupa uczynione dnia 21 marca 1659 w Poznaniu, 6. zgoda na to czcigodnego generała Zakonu Mniejszego Konwentualnego dla konwentu poznańskiego dana w Rzymie 22 czerwca 1659. To wszystko wyżej wymieniony kardynał Piotr Vidoni na mocy władzy danej przez Stolicę Apostolską ratyfikował, aprobował, zatwierdził i kościół ten parafialny św. Rocha z opieką duszpasterską i wszelkimi dochodami inkorporował na wieki konwentowi poznańskiemu rzeczonych zakonników, także gdy im w innym miejscu konwent wznieść przyjdzie, jak i przyszło 15 .

13. Prawo kolatorskie tego kościoła (według bezpośrednio wyżej omówionej inkorporacji) należy do superiorów konwentu poznańskiego Zakonu Mniejszego Konwentualnego św. Franciszka, którzy jednego ze swych kapłanów winni prezentować na obowiązki plebańskie ordynariuszowi, bądź jego urzędowi, dla jego przeegzaminowania, aprobowania i instytuowania, jak to dokument inkorporacji wyżej omówiony szerzej omawia.

Jacek Wiesiołowski

14. Kościół ten jest konsekrowany, po jego zbudowaniu, w roku 1747 dnia 13 sierpnia przez Józefa Kierskiego sufragana wówczas poznańskiego 16 , wyznaczono mu dzień dedykacji kościoła na pierwszą niedzielę po św. Rochu, dokument tej konsekracji znajduje się na drzwiach zakrystii. 15. Patronem tytularnym tego kościoła jest św. Roch wyznawca. Czci się także tam specjalnie św. Floriana męczennika. 16. Parafiami granicznymi są: św. Jana Jerozolimskiego, św. Małgorzaty, św. Mikołaja i św. Magdaleny. 17. Jest kościołem macierzystym i do żadnego kościoła nie jest przyłączony.

18. Parafia ta rozciąga się na długość i szerokość dwóch stajań.

19. Opiece duszpasterskiej jego podlega przedmieście za mostem Łacina zwane, którą opiekę sprawować winien jeden z ojców konwentu poznańskiego Konwentuałów św. Franciszka.

20. Osoby przyjmujące w niej komunię wielkanocną: mężczyźni 55, kobiety 57, dorastający i dzieci płci obojga 42.

21. Dysydentów luterańskich znajduje się w parafii 27, którzy ani cmentarza, ani kaplicy, ani ministra swej religii nie mają w tej parafii. Żydów nie ma. Wszyscy katolicy przyjęli w tym roku komunię wielkanocną i co roku winni temu zadośćuczynić. 22. Odpustów - czy to dla żywych, czy to dla umarłych - nie okazano żadnego przywileju, który by był kościołowi udzielony. 23. Relikwie św. Rocha w ołtarzu wielkim wystawione, włożone do drewnianego relikwiarza, mają pieczęć nienaruszoną. Uroczyste wprowadzenie ich do tego kościoła było uczynione roku 1750 przez Józefa Kierskiego, sufragana na ten czas poznańskiego, ale dokument ich autentyczności jest zaginiony, przeto powinny być usunięte od czci publicznej i okazane w Urzędzie [kurii biskupiej], aby rozstrzygnął o ich autentyczności. Poza tym są inne relikwie starsze zawarte w dwóch zrobionych z drewna relikwiarzach w kształcie ręki, lecz ze zbitymi szkiełkami, bez pieczęci i dokumentów autentyczności, przeto na blachach winny być spalone, a popioły złożone w cysternie. 24. Lampy przed Najświętszym Sakramentem winny się palić tylko w czasie nabożeństw, ponieważ nie ma na nie żadnej fundacji. 25. Skarbona przy drzwiach kościelnych opieczętowana przez zakonnika-plebana, w której znaleźliśmy groszy około 15, a przez rok zwykło się zbierać z niej łącznie jakieś trzy lub cztery floreny, które wydać należy na potrzeby ołtarza. 26. Nie znaleźliśmy żadnych witryków, ani żadnych spisanych wykazów wydatków i dochodów kościoła, gdyż nie ma żadnych przychodów, żadnych legatów i żadnych długów, tak aktywnych jak pasywnych, stąd nie ma potrzeby witryków. 27. Księgi metryk chrzczonych, poślubionych i zmarłych znaleźliśmy w kościele spisane dość starannie od roku 1657. Lecz ponieważ od ich starannego spisania życie, honor i szczęście ludzi często zależy, zalecamy na przyszłość prowadzenie ich tak, jak ksiąg w kościele kolegiackim św. Mik ł . 17 o aJa .

28. Żadnego porządku nabożeństw nie ma w tym kościele, tylko w niedziele i święta czytana jest msza Św. dla ludu i to nie we wszystkie święta, lecz tylko w te, w których nie ma uroczystości w kościele 00. Franciszkanów, gdyż wówczas cała parafia Św. Rocha musi gdzie indziej poszukiwać mszy z wielką dla siebie niewygodą, z powodu braku kapłana w kościele. Kazania i nauki moralne dla ludu w tym kościele zwykło się mieć tylko dwa lub trzy razy do roku, mianowicie w święto patrona i dedykacji kościoła. W pozostałe święta ani katecheza, ani pieśni pobożne nie są słyszane w tym kościele, tym bardziej oficjów porannych czy wieczornych nie zwykło się śpiewać. 29. Przy kościele nie ma ani dekretów wizytacyjnych, ani dokumentów i dekretów, które zwykło się rozsyłać po diecezji. 30. Nie znaleźliśmy w tej parafii żadnych układów uczynionych w sprawie dochodów parafialnych. Aby jednak usunąć jakikolwiek ślad podejrzenia, przypominamy ostatnie rozporządzenie ordynariusza o listach paschalnych, których ścisłe przestrzeganie najbardziej zalecamy. 31. Co dotyczy troski o dusze, pleban okazał się nam być pilnym w udzielaniu sakramentów, nie stwierdziliśmy, aby z jego winy czy niedbałości którykolwiek z parafian zmarł bez udzielonych sakramentów. 32. Dochody plebańskie Według pierwotnej erekcji parafii, wyżej pod numerem 12 omówionej, był wyznaczony na utrzymanie plebana czynsz roczny 70 florenów, zaś z ponowienia erekcji po 1628 r. przybył czynsz 6 florenów 18 groszy. Wszystkie czynsze na różnych budynkach drewnianych przedmieścia Łacina, jak też na kamienicach miasta Poznania są zapisane, a akty i zapisy, tak jak opisania i lokalizacje budynków obciążonych czynszami, znajdują się w akcie rzeczonej erekcji. Jednakże od niepamiętnego czasu czynsze te nie są pobierane i prawie obecnie nie do wyśledzenia, tak z powodu spłonięcia budynków drewnianych rzeczonego przedmieścia, jak przez ruinę i dewastację kamienic poprzez różne czasów zamieszania i przez denominację przez dwa prawie wieki, jak przez zmniejszenie się liczby mieszkańców tego przedmieścia, obecnie znacznie mniej ludnego niż w czasie erekcji parafii. Kościół ten nie ma ani gruntów, ani dziesięcin - czy to swobodnych czy obowiązkowych - ani też mesznego. Kolendę jednak i stołowe od swych parafian pleban może wymagać we właściwym czasie zgodnie z zapisem pierwotnej erekcji parafii. Kościół ten ma gruntu - według pomiarów deputatów Trzech Porządków miasta Poznania uczynionych w Poznaniu we środę po niedzieli Septuagesima [20 II] roku 1658 i w dokumencie erekcji powtórnej, czyli inkorporacji zamieszczonym, wyżej pod numerem 12 przywołanym - na długość od południa na północ łokci 140, na szerokość od wschodu do zachodu słońca łokci 136. Na tym gruncie znajduje się kościół i cmentarz.

Poza tym jest na nim ogród wielki warzywny, który uprawia dla siebie pleban.

Dalej jest na tym gruncie sześć domów drewnianych zbudowanych przez rzeczonych zakonników przed 10 laty, z trzema przyległymi ogródkami, w trzech domach mieszkają komornicy i płacą plebanowi rocznie około 206 florenów.

Jacek Wiesiołowski

Według dokumentu pierwotnej erekcji parafii były trzy domy, jeden przyległy do kościoła z ogrodem czy sadkiem dla plebana, drugi koło cmentarza kościelnego podobnie z przyległym ogrodem, trzeci dla rektora szkoły koło tegoż cmentarza. 33. W parafii tej nie ma dziesięcin należących do stołu biskupiego.

34. Według pierwotnej erekcji parafii pleban powinien we właściwym czasie prosić starszych przedmieścia i innych parafian celem reperacji kościoła. Lecz obecnie z powodu ich małej liczby i ubóstwa, jak też ze względu na inkorporację parafii zakonnikom Zakonu Konwentualnego [franciszkanów] i przekazaniem im prawa patronatu, winni ciż zakonnicy, jako kolatorzy, przykładać się po równi do reperowania wszelkich budynków plebańskich. 35. Zobowiązania plebana Konwent poznański Zakonu Mniejszego Konwentualnego Św. Franciszka, przejmując w opiekę i administrację wieczystą tę parafię z wszelkimi dochodami, przejął dobra i przejął także ciężary parafialne, które w pierwotnej erekcji parafii zostały wymienione następująco: 1. Po wprowadzeniu kanonicznym winien wiecznymi czasy pleban osobiście rezydować przy tej parafii i nie oddalać się z niej na miesiąc pod groźbą usunIęCIa. 2. Winien we wszystkie niedziele i święta odśpiewać oficjum poranne, mszę i modlitwy wieczorne i inne ceremonie zwykłe dla kościoła odprawiać we właściwym czasie. 3. Winien głosić kazanie do ludu we wszystkie niedziele i uroczyste święta, w które wierni powinni powstrzymywać się od pracy i oddawać dewocji. 4. Pleban poza tym jest zobowiązany odczytywać cotygodniowe Requiem za fundatorów i dobrodziejów tego kościoła. 5. Z fundacji przezornego Jana Mali ny 18, zgodnie ze zobowiązaniem urzędowym, co kwartał winien pleban odmawiać Requiem za jego duszę. 6. W końcu zwyczajem i obyczajem innych kościołów parafialnych we wszystkie Suche dni roku winien procesję żałobną uczynić i mszę żałobną odśpiewać za zmarłych fundatorów i dobrodziejów. Ze zobowiązań tych wywiązuje się tylko co do ostatniego punktu, raz w roku, nazajutrz po święcie dedykacji kościoła, z innych zaś nie wywiązuje się, tak z powodu zagubienia pierwotnej erekcji parafii, jak z powodu czynszów dziś nie do odzyskania i braku należnych plebanowi dochodów. 36. Konwent poznański św. Franciszka znajduje się w spokojnym posiadaniu gruntu i budynków wyżej opisanych. 37. Obecnie żaden pleban nie jest potwierdzony w Urzędzie [kurii biskupiej] ani przeznaczony przez Urząd jako kommendarz do rządzenia tym kościołem, mimo że dokument erekcji, czyli inkorporacji, wyraźnie mówi, że pleban - zakonnik i kapłan tego zakonu - powinien być przez przełożonych swych wyznaczony, przez ordynariusza - lub jego Urząd - przeegzaminowany, aprobowany i wprowadzony do obowiązków plebańskich. Obecnie opiekę nad tym kościołem sprawuje pobożny o. Paweł Ulman, wyznaczony spośród zakonników konwentu poznańskiego przez swych przełożonych, bezwprowadzenia kanonicznego czy kommendy z Urzędu, upoważniony tylko do słuchania spowiedzi - także w wypadkach rezerwat biskupich - dnia 27 lutego roku 1778 na czas rządów swego obecnego przełożonego.

N ie rezyduje przy kościele tylko w klasztorze, choć inni zakonnicy stale rezydowali, jak to przed niewielu laty bywało. 38. Przy kościele nie trzyma się organisty, gdyż brakuje fundacji na niego.

39. Podobnie nie ma rektora szkoły z tegoż powodu i z powodu nikłej liczby mieszkańców, ponieważ całe przedmieście ma tylko 15 domów katolickich i trzy różnowiercze. Z pierwotnej erekcji parafii był domek koło cmentarza dla rektora szkoły, którego pensję opłacali ekonomowie z dochodów kościoła. 40. W parafii nie ma położnej.

41. Nic nam nie wiadomo o publicznych grzesznikach uprawiających zabo bony i żyjących skandalicznie w tej parafii. 42. Sprzęt tego kościoła W księgach metrycznych tego kościoła są odnotowane wota, czyli tabliczki srebrne różnego kształtu i wielkości (niektóre z łańcuszkami srebrnymi) w liczbie 36, które około roku 1709 ofiarowane są przez wiernych do ołtarza św. Rocha. W tejże księdze, na początku, w wykazie rzeczy tego kościoła, które w roku 1759 do zakrystii kościoła 00. Franciszkanów na przechowanie oddane zostały, odnotowano dwa wota srebrne. Obecnie w kościele nie ma żadnego. Dlatego zalecam rzeczone srebro albo zwrócić z zakrystii rzeczonych Ojców, albo wywiedzieć się dokąd było i na jaki cel przeznaczone i czy była w tej sprawie zgoda Urzędu [Kurii biskupiej], bowiem w czasie naszej wizytacji żadnej wiadomości nie mogliśmy otrzymać. Pozostały zaś sprzęt kościelny jest następujący: monstrancja srebrna 1, krzyż srebrny 1, kielichy srebrne z patenami 2, puszka srebrna 1, kandelabrów cynowych 6, spiżowych 4, drewnianych 16 itd., ornatów 7, dzwonki 4 itd."

Dekret reformacyjny dla kościoła parafialnego św. Rocha: ,,[ -] Za pierwsze u ważmy przestrzeganie dokumentu erekcji parafii, czyli inkorporacji tego kościoła, który nakazuje, aby zakonnik wyznaczony przez swych przełożonych na urząd plebański był przez nich, jako prawdziwych kolatorów, przedstawiany U rzędowi [Kurii biskupiej] i przez niego wprowadzony. Powinien także rezydować osobiście przy tym kościele, według zapisu tejże erekcji i stałej praktyki poprzedniej. Godne także jest, aby - co dla poprzedników nie było trudne, to dla następców zaś niemożliwym wydaje się - mieszkał przy tym kościele. Wymaga bowiem wygoda parafian, aby kapłana daleko nie szukali dla sprawowania sakramentów, zwłaszcza w czasie powodzi i w nagłych wypadkach. Z boleścią również stwierdzamy, że kult Boży w tym kościele znacznie się zmniejszył, gdyż żadne modły nie są wyśpiewywane, kazania i nauka moralna dla ludu i katecheza dla młodzieży ledwie czasem są odprawiane. Dlatego zarządzamy, aby nigdy nie brakowało w niedziele i święta Ofiary Mszy św. i aby, pod żadnym pretekstem uroczystości w kościele klasztoru 00. Franciszkanów, nie dochodziło do przerw. Do wprowadzenia pozostaje pobożny zwyczaj śpiewania przez lud Różańca

Jacek Wiesiołowski

w czasie modłów porannych, a w popołudnia dni świątecznych aby śpiewaniem pieśni pobożnych lud przyciągano. Z tego pobożnego dzieła sąsiedzi różnowiercy budować się mogą, a brak organów da się zastąpić. Nauki moralne dla ludu i katecheza dla młodzieży w żadną niedzielę i święto nie mogą ulec przerwie, zwłaszcza gdy obecnie jest sporo młodych zakonników w klasztorze, którzy w tym kościele początki swej gorliwości - tak charakterystycznej dla wspaniałego zakonu Serafickiego [św. Franciszka] - mogą wykazywać. Co zaś należy do porządku zewnętrznego tego kościoła, z racji obowiązków naszych stanowimy: 1. aby Najświętszy Sakrament ze świecami do chorych był noszony, 2. aby sprawiono dwa nowe portatyle do ołtarzy Chrystusa Ukrzyżowanego 1 św. Antoniego, 3. aby wodę w chrzcielnicy przecedzono przez płótno, które następnie trzeba spalić i popioły złożyć do cysterny na wodę święconą, 4. aby nabyto talerzyk cynowy do wody ociekającej z głów chrzczonych, 5. aby sporządzono w kościele przyzwoity zbiornik na wodę i trzymano go zamknięty na kłódkę, 6. aby klucze od cyborium, od chrzcielnicy, od olejów świętych i od zbiornika na wodę były przechowywane w miejscu tajemnym, znanym pobożnemu Ojcu [plebanowi], 7. aby pochówek kości wkrótce został przeprowadzony, bowiem znaleźliśmy ossorium dosyć zapełnione, którego konstrukcja powinna być porządniejsza i lepszymi ścianami obwiedziona, 8. aby wystarano się o odpusty - tak dla żywych jak dla zmarłych - a zwłaszcza dla ołtarza uprzywilejowanego, · 9. aby relikwie stare bez pieczęci i dokumentów autentycznych zostały spalone, a popioły złożone do zbiornika na wodę święconą. Relikwie zaś św. Rocha, których uroczyste sprowadzenie jest pamiętane, a pieczęć nie naruszona, w Urzędzie [kurii biskupiej] powinny być potwierdzone po zaginięciu ich dokumentów autentycznych, 10. należy odnowić wewnętrzną pozłotę w dwóch kielichach, 11. zarządzenie nasze w sprawie ksiąg metrycznych - wyżej pod nr 27 położone - ściśle przestrzegać zalecamy, a do wypisów z nich nabycie pieczęci wzorem innych kościołów parafialnych, 12. należy poważnie dowiadywać się o czynszach należących do kościoła wyszczególnionych w pierwotnej erekcji parafii, aby jakieś z nich, teraz jeszcze do ustalenia, z niedbałości nie zaginęły, 13. poza tym zadba pleban, aby miał wszystkie dekrety rozsyłane po diecezji - tak ordynariusza aktualnie urzędującego, jak jego Urzędu - a także wypis autentyczny naszej wizytacji, które wszystkie wśród dokumentów kościoła winny być przechowywane, 14. konieczne jest poważne dochodzenie w sprawie srebrnych tablic wotywnych (o których wzmiankę uczyniliśmy wyżej pod nr 42), jako należących do tego kościoła, na czyj użytek zostały obrócone i za czyim zezwoleniem. [-]

Skończono 9 października [1779]".

Visitatio generalis decanatus Posnaniensis auctoritate Antonii Onuphrii de Okęcie Okęcki episcopi Posnaniensis et Varsaviensis consummata per Josephum Łodzią Rogaliński S(anctae) T(heologiae) et U(triusque) I(uris) D(octorem) decanum cathedralem Posnaniensem delegatum visitatorem 1781, Wydawnictwa Wydziału Teologicznego PTPN, ser. I, poszyt 2/3, Poznań 1918, s. 381-391.

W wypadku tej parafii, podobnie jak w wypadku wizytacji parafii św. Małgorzaty na Sródce, najważniejszym było ocenienie funkcjonalności sprawowania obowiązków parafialnych przez proboszcza franciszkanina. Rogaliński oparł się na dokumencie erekcji parafii i dokumencie powierzenia franciszkanom opieki nad kościołem parafialnym. Stwierdził, iż zaginęły wszelkie czynsze zapisane niegdyś przez fundatorów parafii i kościół nie posiada obecnie żadnych własnych dochodów. Nakazał plebanowi franciszkańskiemu przeprowadzenie dochodzenia o dziejach nieruchomości, na których były zabezpieczone owe czynsze. Zniknęła też szkoła parafialna, o którą zadbano przy erekcji parafii w 1628 r. Efektem był powszechny analfabetyzm w parafii i osadzie. Przy braku umiejętności czytania ustna katecheza była jedynym źródłem wiary, stąd nacisk na jej przywrócenie i wprowadzenie regularnych kazań. Śpiewanie pieśni religijnych było, obok kilku prostych modlitw, jedynym aktywnym sposobem uczestniczenia w działalności wspólnoty parafialnej. Przy niewielkiej ilości wiernych zaniknęli witrycy czy ekonomowie organizujący ongiś wspólnotę. Zabrakło zatem czynnika społecznego nadzorującego gospodarkę majątkiem kościoła. Wbrew erekcji plebani franciszkańscy przestali rezydować przy parafii, a msze w święta franciszkańskie w ogóle nie były odprawiane. Nastąpiły też zaniedbania w pracy duszpasterskiej, tym istotniejsze, że w parafii byli różnowiercy. Wytknął też Rogaliński, iż do kościoła franciszkańskiego zabrano wota srebrne z ołtarza św. Rocha, świadectwo lokalnego kultu rodzącego się w kościele na Łacinie ok. 1709 roku, jeszcze przed uroczystym sprowadzeniem relikwi świętego. Wota te, z czasów klęski osady w pocz. XVIII wieku, były śladem uciekania się wiernych w trudnych czasach pod bezpośrednią opiekę swego patrona. Znając ramy demograficzne parafii w 1 poło XVIII wieku, wysoko ocenić trzeba wysiłek franciszkanów, którzy w 1746 roku odbudowali kościół - zapewne zniszczony przez huragan w 1737 roku - doprowadzili do jego konsekracji w 1747 i w 1750 sprowadzili do niego relikwie św. Rocha, nawiązując nie tylko do osoby patrona, lecz także do tradycji jego kultu z pocz. XVIII wieku. Stan materialny kościoła był dość dobry, choć zapewne uzupełniano jego sprzęt starszymi rzeczami z kościoła franciszkańskiego. Przy nikłej ilości parafian i braku majątku kościelnego Rogaliński nie widział potrzeby powoływania witryków parafii, choć taki zabieg przeprowadził na Sródce. Zakonnicy dbali też o przyrost liczby mieszkańców, skoro wybudowali przed dziesięcioma laty sześć drewnianych domów dla komorników. Krytyka, jakiej poddał Rogaliński franciszkanów, wydaje się być łagodniejsza niż w wypadku śródeckich filipinów. Niewielka liczba katolików w parafii

Jacek Wiesiołowski

nie byłaby w stanie utrzymać kościoła i plebana, stąd tylko obecność franciszkanów gwarantowała przetrwanie kościoła. Ich właśnie zasługą było utrzymanie parafii w najgorszych czasach klęsk i wojen. Jeśli zalecenia powizytacyjne Józefa Rogalińskiego zostały, choćby w większej części, wprowadzone na stałe w życie parafii, to i na niego spada w części zasługa utrzymania się parafii po nastaniu pruskiej władzy.

1 S. Waszak, Ludność i zabudowa mieszkaniowa miasta Poznania w XVi i XVII w., "Przegląd Zachodni", zesz. 9-10,1953, s. 130; tenże, Dzietność rodziny mieszczańskiej i ruch naturalny ludności miasta Poznania w końcu XVI w. i w XVII wieku, "Roczniki dziejów społecznych i gospodarczych", T. 16, 1954, s. 340-341. 2 Lustracje i opisy, s. 107.

3 Lustracje i opisy, s. 120.

4 Lustracje i opisy, s. 133.

5 Lustracje i opisy, s. 146.

6 Lustracje i opisy, s. 162.

7 Lustracje i opisy, s. 195.

8 Lustracje i opisy, s. 285.

9 Ołtarz ten, podobnie jak następny ołtarz św. Franciszka, pochodzić może z okresu po objęciu kościoła Św. Rocha przez franciszkanów. 10 Jan z Zalesia Bajkowski, doktor obojga praw, kanonik poznański 1619, archidiakon śremski 1626, kanonik i kanclerz kolegiaty warszawskiej 1630, kanonik gnieźnieński 1632, wikariusz generalny i oficjał poznański 1628-42 za biskupów Macieja Łubieńskiego, Adama Nowodworskiego, Henryka Firleja i Andrzeja Szołdrskiego, trzykrotnie administrator diecezji w latach 1631-35, biskup enneński i sufragan poznański 1626, zmarł 20 X 1650 w Gnieźnie. Zachowana jest jego księga pontyfikalna 1627-50. 11 Obecnie w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu, D. perg. 154.

12 Piotr Vidoni z Kremony, Uf. 18 XI 1610, dr prawa i teologii, bratanek kard. Hieronima Vidoni, biskup Lodi 13 VII 1644, nuncjusz papieski do Polski mianowany 11 V 1652, przed wyjazdem z Polski w 1660 rekomendowany na kardynała przez króla polskiego, mianowany kardynałem prezbiterem 5 IV 1660, opuścił Polskę we wrześniu 1660, zmarł w Rzymie 5 I 1681.

13 Aleksander VII, por. wizytację kościoła na Śródce przyp. 8.

14 Wojciech Tołibowski, pOf. wizytację kościoła na Śródce przyp. 9.

15 Obecnie w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu, D. perg 181, jego kopia jest przy D. perg. 154. 16 Józef Kierski, bratanek biskupa poznańskiego Stanisława Józefa Hozjusza, kantor poznański 1734, prepozyt poznański 1738, wikariusz generalny 1737-39 biskupa Hozjusza, administrator diecezji 1738/39, biskup boliński i sufragan poznański 1736, przeniesiony w 1768 na biskupstwo przemyskie, zmarł 16 I 1783. 17 W Archiwum Archidiecezjalnym zachowane są cztery tomy metryk kościoła Św. Rocha z lat 1657-1834. 18 Fundusz Jana Maliny z 1621 f. wzmiankowany jest w dokumencie erekcji parafii z 1628 r. POZNAŃSKIE KOŚCIOŁY

IWONA BŁASZCzy](

T emat artykułu miał się początkowo ograniczać do wystroju starego, spalonego w czasie wojny kościoła. Zniszczenia wojenne i grabieże objęły także jego XVII- i XVIII-wieczne wyposażenie, którego zaledwie drobne elementy przetrwały do naszych czasów. Uwzględniając upływ czasu, zawodność ludzkiej pamięci oraz braki w dokumentowaniu zmian, tekst ten stanowi próbę rekapitulacji losów obu kościołów, starego i nowego, ze szczególnym uwzględnieniem wyposażenia (ryc. 1). Powstanie kościoła pw. św. Rocha splata się ściśle z dziejami poznańskiego przedmieścia położonego na prawym brzegu Warty, zwanego Miasteczkiem. Tu właśnie, na gruntach wsi miejskich Zegrze i Rataje, będących wówczas w częściowej dzierżawie u Górków, Stanisław Górka, późniejszy wojewoda poznański, lokował w 1562 r. miasto, z założenia mające stanowić konkurencję dla lewobrzeżnego Poznania. Początkowo był tam rynek i jedna ulica, a całość nosiła nazwę "S tanisławowo ", od imienia założyciela. Jednak jeszcze w tym samym stuleciu, przed 1599 r., miasto zostało zamienione na przedmieście i od tej pory występowało w źródłach pod nazwą Miasteczko lub Łacinal. Osadę zasiedlali garncarze, kowale, kołodzieje i kapelusznicy, uprawiający przy swoich domkach niewielkie kawałki ziemi. Według rejestrów podatkowych z lat 1563-1583 miasto liczyło 26 rzemieślników 2 .

N azwa Łacina związana była początkowo z mostem łączącym Poznań z Miasteczkiem, a z czasem objęła całe przedmieście. Określenie to miało charakter pejoratywny i, jak donosi nieznany z nazwiska autor monografii kościoła św. Rocha wydanej w 1939 f., dotyczyło również rzemieślniczych wyrobów tutejszych mieszkańców 3 . Ze względu na położenie przedmieścia na drugim brzegu Warty i trudności związane z dotarciem do świątyń staromiejskich, staraniem tutejszych mieszkańców powstał drewniany kościółek pw. św. Rocha - żyjącego na przeło

Iwona Błaszczyk

Ryc. 1. Szkic sytuac ny obu kościołówmie XIII i XIV w., zaliczonego w poczet 14 Wspomożycieli patrona od wszelkiej zarazy. Kult tego świętego został utrwalony w 1414 r. na soborze w Konstancji, a rozprzestrzeniające się przez stulecia zarazy sprzyjały jego rozwojowi. Jak zauważył J. Wiesiołowski, w samym Poznaniu doszło nawet do przyjęcia specjalnej uchwały (7 XI 1684 r.) o ustanowieniu świętych Benona i Rocha patronami miasta przeciwko zarazie, co było "unikalnym przykładem prawnego oddania miasta w opiekę dodatkowym patronom bez analogii w działalności innych miast 4 ". Ubogi i pozbawiony dotacji kościółek popadłby wkrótce w ruinę, gdyby nie pomoc kilku parafian, w tym garncarza Walentego Rurki oraz kowala Jana Płaczka, którzy, oprócz funduszy, pozyskali również kilka ogrodów; dochód z nich przeznaczono na utrzymanie biednego kościółka. Jego monografista wspomina, że delegacja z Miasteczka udała się z prośbą do władz kościelnych, "aby naprawiony Dom Boży uczynić kościołem parafialnym dla tamtejszej ludności". Starania te uwieńczyła erekcja kościoła, która miała miejsce 12 lipca 1628 r. 5 Wynika stąd, że kościół istniał już przed rokiem 1628, choć niektóre opracowania podają tę datę jako czas jego powstania 6 . J. Kohte z kolei wspomina, że kościół założono już w 1560 r. 7 , co nie wydaje się prawdopodobne, zważywszy późniejszy o dwa lata czas lokacji miasta. 30 lat po erekcji, aby odsunąć widmo kolejnej utraty kościoła, którego uposażenie, jak podaje J. Łukaszewicz, "było tak szczupłem, że się przy nim pleban utrzymać nie mógł", "... w roku 1658, dnia 10 Maja Jan, kowal, Michał, kołodziej, Jan Szupter, płóciennik, i Wojciech, młynarz, mieszkańcy tego przedmieścia, swojem i swych współobywateli imieniem stanąwszy przed urzędem miejskim, zlali prawo kolacyi i prezenty kościoła tego na klasztor franciszkański w Poznaniug" . Od tego czasu dzieje kościoła splatają się z historią zakonu braci mniejszych, którzy już od pocz. XVII w. starali się o możliwość osiedlenia w Poznaniu. Po

-.

HI

Pil

lIilllfELTM.,..»:< .*.._.. AirMvfca

Ryc. 2a, b. Drewniany kościół św. Rocha (zbiory MKZ). Fot. R. S. Ulatowski

Iwona Błaszczyk .

WiSii

Ryc. 3. Obraz św. Floriana z 1747 r. autorstwa Wacława Gmffa (Muzeum Historii Miasta Poznania. Fot. R S. Ulatowski)

, ifi w&ai

licznych perturbacjach odebrano im uprzednio przyznany teren wraz z rozpoczętą już budową na tzw. Podgórzu, w pobliżu zamku książęcego, gdzie obecnie znajdują się klasztor i kościół, co zmusiło ich do przenosin na ówczesne przedmieście Grobla i wybudowanie tam drewnianego klasztoru i kościoła w 1646 r. Zabudowania te zniszczały w czasie pożaru wywołanego przez wojska szwedzkie 13 marca 1656 r. Wtedy to właśnie, ze względów bezpieczeństwa, przyjęli franciszkanie wspomnianą wyżej propozycję delegacji mieszkańców Miasteczka, wybierając oddalony od centrum kościół św. Rocha 9 . Jak pisze J. Łukaszewicz, jeszcze w 1658 r. powstał tu drewniany klasztorlo. Ze względu na zakonną regułę ubóstwa musieli franciszkanie otrzymać dyspensę papieską, aby móc zarządzać kościołem na Miasteczku i czerpać z niego dochody. Sytuację tę traktowali jako czasową, gdyż na dobre pragnęli osiąść w samym mieście. Wkrótce, za sprawą usilnych starań ojca gwardiana Wojciecha Zawady, ponownie przyznano im teren na Podgórzu, na którym przystąpili do

Ryc. 4a, b. Zakrystia przy kościele św. Rocha (zbiory MKZ): a - widok z zewnątrz, b - wnętrze zakrystii. Fot. R. S. Ulatowski

Iwona Błaszczykbudowy klasztoru w 1664 r. Jednak przy kościele św. Reha pozostało kilku zakonników administrujących dobrami jeszcze długi czas po kasacie klasztoru przez władze pruskie w 1822 r., aż do śmierci ostatniego zakonnikall. To właśnie kościółek na Miasteczku stanowił pierwszą siedzibę słynącego łaskami obrazu Matki Boskiej w Cudy Wielmożnej, tak uroczyście 18 maja 1670 r. do obecnej świątyni franciszkańskiej przeniesionego, a po wybudowaniu w niej kaplicy Matki Boskiej umieszczonego w roku 1713 w tzw. "czarnym" ołtarzu autorstwa braci Antoniego (snycerz) i Adama (malarz) Swachów. Obraz ten zakupił w r. 1666 brat kwestarz Tomasz Dybowski od Marcina, czeladnika malarskiego, a ten miał go od Jakuba zatrudnionego u malarza Franciszka ze Środki 12. Przedstawienie to należy do bizantyńskiego typu hodegetrii (co w języku greckim oznacza tę, która wskazuje drogę), tak rozpowszechnionego w średniowieczu, a w Wielkopolsce utrwalonego dzięki obrazowi Matki Boskiej z Dzieciątkiem z kościoła w Borku na Zdzieżu, pochodzącemu z około

Ryc. 6a, b. Wnętrze drewnianego kościoła Św. Rocha: a - widok w kierunku prezbiterium, b - widok w kierunku chóru muzycznego (zbiory MKZ). Fot. R. S. Ulatowski

Iwona Błaszczyk

1550-1575 r. Nasz obraz powstał około połowy XVII w. w środowisku poznańskim. Przedstawia Matkę Boską w półpostaci, z Dzieciątkiem na lewym ramieniu. Prawa ręka Marii spoczywa na sercu, wskazując jednocześnie na Syna, który błogosławi, a w lewej rączce trzyma książkę. Oboje są w czerwonych sukienkach, Maria ponadto w granatowym maforium spływającym na ramiona i okrywającym postać. W kościele św. Rocha znajduje się kopia obrazu wykonana w 1968 r. w 300-lecie jego kultu u braci mniejszych. Według mapy Jana Rzepeckiego z 1728 f., załączonej do "Dziejów Poznania" wydanych w 1988 r., a pochodzącej ze zbiorów Deutsche Staatsbibliothek w Berlinie, która wyjątkowo pokazuje w ujęciu widokowym dwa kościoły - św. Rocha oraz św. Sebastiana z pobliskiego Piotrowa, ten pierwszy prezentuje się jako jednolita, uproszczona bryła ze szkieletową wieżą dostawioną od strony północnej. Trudno powiedzieć, na ile było to odwzorowanie stanu istniejącego, a na ile uproszczona wizja kartografa.

Ryc. 8. Obraz św. Floriana Jana Antoniego Simona z ok.

1853 r. (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowski

W 1747 r. nakładem braci franciszkańskich kościół został wzniesiony na nowo. Wprawdzie wiele źródeł, wymieniając powyższą datę, wspomina o jego odnowieniu 13, jednak opis wizytacji z 7 października 1779 r. nie pozostawia wątpliwości co do powstania nowej budowli, przy której prace rozpoczęły się w 1746 r. Mury wzniesiono w konstrukcji szkieletowej, używając jako wypełnienia cegły (mur pruski); ich stan w owym czasie był dobry (ryc. 2a, b). Pod świątynią znajdowała się krypta z wymurowanym sklepieniem 14 . Na obrazie Wacława Graffa powstałym w 1747 r. dla naszego kościoła, z wyobrażeniem św. Floriana unoszącego się nad Poznaniem (obecnie w zbiorach Muzeum Historii Miasta Poznania), widoczny jest na pierwszym planie szkieletowy kościółek św. Rocha w takim stanie, w jakim z niewielkimi zmianami przetrwał do II wojny (ryc. 3). Orientowany, miał trójbocznie zamknięte prezbiterium oświetlone trzema oknami (do czwartego przylegała zakrystia) oraz dość szeroki, prostokątny, jednonawowy korpus z parą okien z każdej

Iwona Błaszczyk

Ryc. 9. Obraz św. Rozalii Jana Antoniego Simona z ok.

1853 r. (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowskistrony. Od zachodu dostawiona była kwadratowa, również szkieletowa wieża, przechodząca w murowaną sześcioboczną formę zwieńczoną strzelistym, barokowym hełmem, z wejściem od północy i południa. Kościół kryty był dwuspadowym dachem. Rozległa panorama miasta ukazana jest z ogrodu starej strzelnicy na Miasteczku. Wierność topograficzna przekazu podporządkowana została wizji malarza, który wyobraził niektóre znaczniejsze budowle jako skierowane frontonami ku Warcie, aby miasto przedstawiało się okazale dla patrzącego od strony Miasteczka. Nasz kościółek, podobnie jak kościół bernardynów, odwrócony jest o 180 stopni 15. Powstanie obrazu miało ścisły związek z konsekracją kościoła, która odbyła się w 1747 r., a jego wezwanie było od tej chwili podwójne - do św. Rocha dołączył bowiem św. Florian 16 . Obraz początkowo znalazł się w ołtarzu pod późniejszym wezwaniem św. Franciszka (to o nim zapewne mówi tekst wspomnianej wizytacji), a później wisiał w prezbiterium, po lewej stronie wielkiegoołtarza. Święty unoszący się na obłoku nad rozległą panoramą miasta otoczony jest aniołami, które trzymają czerwoną chorągiew z białym orłem, hełm z pióropuszem i tarczą oraz przewiązany sznurem kamień, przypominający o rodzaju śmierci, jaką poniósł. Dwa inne anioły wylewają wodę na widoczne u dołu miasto. Pochodzący z Brna na Morawach malarz przybył do Poznania w 1722 f., a około 1730 r. zatrudniony był prawdopodobnie u jezuitów 17 . Zofia Kurzawa wykazała daleko idące analogie z obrazem Św. Barbary znajdującym się w kościele pojezuickim (ob. farnym) i umieszczonym w ołtarzu pw. św. Stanisława Kostki, podkreślając podobieństwo kolorystyki, techniki malarskiej, jak również kompozycji i przedstawienia panoramy miasta - w tym ostatnim przypadku nieco zredukowanej 18. Do samej budowli - po 1747 r., ale jeszcze przed 1779 r. - dobudowano murowaną zakrystię, przylegającą do prezbiterium od strony północnej, sklepioną płaską kolebką z lunetami (ryc. 4a, b). Wspomina o niej tekst wizytacji kościoła: "sacristia a cornu Evangelii, de muro solido constructa 19". Z biegiem czasu zmianie uległ wygląd górnej partii wieży (chyba że przyjmiemy - co jest wielce prawdopodobne - iż barokowy hełm z obrazu Graffa stanowił pewną wizję malarza). Ponad szkieletową konstrukcją sięgającą do wysokości dolnej krawędzi połaci dachowej widnieje oszalowana, kwadratowa część nakryta dwuspadowym dachem wyniesionym nieznacznie ponad kalenicę korpusu nawowego. Ten właśnie stan ukazują międzywojenne zdjęcia z fototeki Miejskiego Konserwatora Zabytków. Ogrodzony płotem, na lekko usypanym terenie, zwłaszcza od strony północno-zachodniej, otoczony grupą drzew i wiejskimi zabudowaniami stanowił malowniczą enklawę, do której wejście wiodło alejką równoległą do obecnej ul. Serafitek. Przekraczając furtkę kościelnego ogrodzenia, mijało się odlaną w cemencie figurę św. Rocha z psem, ustawioną na wysokim cokole, zachowaną do dziś z niewielkimi uszkodzeniami (ryc. 5). Mimo 150 lat, jakie upłynęły od czasu wspomnianej wizytacji w 1779 r. do schyłku międzywojnia, kiedy powstały zdjęcia dokumentujące wystrój kościoła (w zbiorach Miejskiego Konserwatora Zabytków, ryc. 6a, b), jego wyposażenie nie uległo większym zmianom. Z opisu wizytacyjnego wynika, że kościół miał pięć drewnianych, rzeźbionych ołtarzy oraz chrzcielnicę, ambonę, jeden konfesjonał i niewielki prospekt organowy na chórze muzycznym 20 . Wszystkie ołtarze bez wątpienia były barokowe, a najbardziej z nich okazały, dwukondygnacyjny ołtarz główny mieścił w retabulum pełnoplastyczną figurę św. Rocha w stroju pielgrzymim, eksponującego ranę nad lewym kolanem (ryc. 7). Znakomicie wyrzeźbiona, ekstatyczna w wyrazie twarz przypomina nieco późnogotyckie, południowoniemieckie wzorce, choć sama rzeźba pochodzi zapewne z 2 połowy XIX stulecia i została w ołtarzu umieszczona wtórnie, o czym świadczy kształt niszy mieszczącej uprzednio z całą pewnością obraz poświęcony temu świętemu. Zapewne obraz ten nie był tu zbyt długo, bo opis ołtarza z cytowanej wizytacji z 1779 r. wymienia już rzeźbę św. Rocha - polichromowaną i częściowo złoconą: "Primum altare maius effigiem scluptum s. Rochi praeferens, est ligneum, operę sculptorio elaboratum, in effigie depictum et sparsim deauratum 2l ".

Iwona Błaszczyk

Ryc. 10. Ołtarz św.

Franciszka (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowski

W obu bocznych, ukośnie ustawionych ołtarzach flankujących prezbiterium znajdowały się obrazy autorstwa Jana Antoniego Simona, cenionego w środowisku wielkopolskim malarza żyjącego w latach 1815-1863. W lewym widniał św. Florian w zbroi, w hełmie z bujnym pióropuszem, z chorągwią z orłem w koronie, na tle panoramy Poznania (ryc. 8), w prawym św. Rozalia z otwartą książką, pękiem rózeg i spadającą koroną (ryc. 9). Kiedy po długim pobycie na Ukrainie malarz osiadł w 1853 r. w Poznaniu i zamieszkał przy ul. św. Rocha 23, powierzono mu obowiązki "rendanta kasy kościelnej", które sprawował do śmierci 22 . Oba obrazy powstały zapewne tuż po przyjeździe artysty do Poznania, z czym mogą się wiązać zapiski z 1852 r. widniejące w aktach parafii, a dotyczące przekazania ofiar pieniężnych na "św. Floriana i św. Rozali ę 23". Obrazy flankowane były rzeźbami świętych - u św. Floriana są to nie zidentyfikowane postaci kobiece, u św. Rozalii - być może św. Franciszek i św. Walenty. Wcześniej, według wspomnianej wizytacji, w ołtarzu św. Floriana

Ryc. 11. Ołtarz pw św. Antoniego Padewskiego (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowski

znajdował się zamiast obrazu krucyfiks, a w ołtarzu św. Rozalii (wtedy noszącym inne wezwanie) przedstawienie św. Franciszka. W połowie długości korpusu nawowego znajdowały się kolejne dwa ołtarze poświęcone świętym franciszkańskim - z lewej św. Antoniego Padewskiego, z prawej św. Franciszka (ryc. 10), z ich obrazami w retabulum. Oba łączył podobny schemat - para kolumn o kompozytowych kapitelach, bujne, ażurowe uszaki, a także dekoracyjne zwieńczenie z rzeźbami Trójcy Św. i dwóch aniołów (ołtarz św. Franciszka) oraz anioła z Veraikonem i dwóch świętych - bliżej nieznanego franciszkanina i klaryski (ołtarz św. Antoniego). Tak jak ołtarz św. Franciszka wydaje się być jednorodny i konsekwentnie barokowy, to przeciwległy sprawia wrażenie niejednolitego stylowo ze względu na obraz. Hieratyczne przedstawienie św. Antoniego z Dzieciątkiem na ramieniu, sięgającego głową do krawędzi obrazu, może wskazywać na XVII-wieczną proweniencję i wtórne ustawienie w tym ołtarzu (ryc. 11).

Iwona Błaszczyk

Ryc. 12. Dwie figulY zakonników franciszkańskich (zbiolY MKZ).

Fot. R S. Ulatowski

Z obrazem mogły się łączyć także dwie rzeźby franciszkańskich świętych (ryc. 12), ustawione niegdyś w prezbiterium po obu stronach wielkiego ołtarza, których statyczność podkreśla operowanie drobnymi, rytmicznymi, pionowymi fałdami. Tekst cytowanej wizytacji potwierdza istnienie w ołtarzu św. Antoniego Padewskiego obrazu tego świętego, natomiast w przypadku ołtarza św. Franciszka wspomina o obrazie św. Floriana (zapewne autorstwa Graffa) .

Godna uwagi jest barokowa, marmoryzowana ambona wsparta na klęczącej postaci, o rozczłonkowanej wolutami czaszy, z siedzącymi, nieco nerwowo poruszonymi figurkami Ewangelistów, zza których wyłaniają się ich atrybuty (ryc. 13).

Z całą pewnością do najcenniejszego wystroju należała gotycka rzeźba Madonny z Dzieciątkiem, poprzez ustawienie na sierpie księżyca i koronę na głowie nawiązująca do ikonograficznego typu Dziewicy Apokaliptycznej (ryc. 14). Do

Ryc. 13. Ambona (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowskipełnego wizerunku brakowało tylko promienistej mandorli. Ukazana w lekkim kontrapoście wdzięczna sylwetka Madonny okryta była płaszczem o rytmicznie układających się, diagonalnych, dość sztywno już łamanych fałdach, co wskazywałoby na jej powstanie w końcu XV wieku. Wrażenie jakby "w blasze" modelowanych fałd podkreślają kaboszony widoczne na bordiurze szaty. Miejsce ustawienia rzeźby ulegało zmianom - zdjęcia z fototeki Miejskiego Konserwatora Zabytków rejestrują jej obecność na ołtarzu św. Floriana i św. Franciszka. Na tym ostatnim widoczna jest jeszcze z Dzieciątkiem trzymającym królewskie berło, wydaje się jednak, że późniejszej, nowożytnej proweniencji. Całości wystroju dopełniał drewniany chór muzyczny z niewielkim prospektem organowym zwieńczonym rzeźbą zapewne św. Michała Archanioła. Para drewnianych, barokowych aniołów "podtrzymywała" chór, na którym wisiał portret ostatniego franciszkanina, ks. Frankowskiego, administrującego parafią w 1 poło XIX w. Należy jeszcze wspomnieć, iż kościół posiadał drew

Iwona Błaszczyk

Ryc. 14. Późnogotycka fIgura Madonny (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowskiniany relikwiarz św. Rocha z 1750 r., a J. Kohte wspomina o dwóch dzwonach o średnicy 65 i 75 cm, odlanych w 1604 i 1636 r. 24

W początkach lat 40. XIX stulecia parafia św. Rocha została zniesiona i włączona do kościoła św. Jana "w Kommend eryi" . Stało się to mimo gorących protestów mieszkańców Miasteczka, a uzasadnienie takiego rozwiązania znajdujemy w piśmie skierowanym do Prześwietnego Konsystorza Generalnego Arcybiskupiego z dnia 16 stycznia 1841 r.: "potrzeby kościoła opędzał niegdyś klasztor 00 Franciszkanów jako Patron kościoła św. Rocha z dochodów rzeczonego klasztoru [...]", parafia "zachowaną być nie może, albowiem też cała [...] około 200 dusz najuboższej klasy wyrobników się składa 2s ". Niecałe sto lat później, w 1937 r., status kościoła parafialnego został przywrócony, a obowiązki pierwszego proboszcza objął ks. Czesław Heyducki i sprawował

Ryc. 15. Budowa nowego kościoła (zbiory MKZ). Fot. R S. Ulatowski

je do wybuchu wojny. Ówczesny stan kościoła budził wiele zastrzeżeń: "kościółek prawdziwie ubogi, zgarbiony i chylący się ku ziemi [...]. Dach podziurawiony, ściany nieszczelne, bez światła, wszystko wiało pustką i nędzą. Przez otwory okienne dął wiatr, a deszcze i śniegi przyprawiały biedną świątyńkę o coraz to większy upadek. Pomieścić mogła zaledwie 500 osób, gdy tymczasem liczba dusz wynosiła 5900 z 35 organizacjami 26 ". Wspólnym wysiłkiem parafianie doprowadzili do poprawy tej sytuacji; kościół otrzymał oświetlenie elektryczne, a ponadto "sprawiono kielich do Mszy Św., nowe ornaty, alby, kapy, obrusy, stacje Drogi Krzyżowej, świeczniki eklektyczne, żłóbek, Grób Pański, katafalk, karawan, cały komplet ubrań dla żałobników, nowe dzwonki, ampułki, nawet dywan, zegar, krzesła do biura, łącznie z przyborami pi,. .27" smlennyml Ponieważ jednak szczupłe rozmiary kościółka nie odpowiadały potrzebom parafii, a i stan jego zachowania pozostawiał wiele do życzenia, już w 1932 r. pomyślano o wzniesieniu nowego. Parafianie Jan Osiecki i Wojciech Rot ofiarowali wtedy grunt pod budowę nowej świątyni. Teren ten nie został zaakcepowany przez Zarząd Miasta i dopiero w 1937 r. zapadła decyzja o lokalizacji kościoła w bliskim sąsiedztwie istniejącej budowli (ryc. 15)28. Architekt Franciszek Morawski (1886-1967) zrealizował projekt murowanej świątyni po części nawiązującej kształtem do drewnianej, orientowanej, z trójbocznie zamkniętym prezbiterium i dwoma aneksami po bokach (zakrystia i kaplica pw. Miłosierdzia Bożego) oraz niską wieżą od zachodu, czworoboczną u podstawy, prze

Iwona Błaszczyk

Ryc. 16. Składnica fIgur dewocyjnych w starym kościele Św. Rocha (zbiory MKZ)chodzącą w oktogon, nieco przesuniętą w kierunku południowym (ryc. 17 a, b). Zwarta bryła kościoła z przyporami nakryta jest dwuspadowym dachem, zwieńczonym od wschodu ośmioboczną sygnaturką. Przylegająca od północy nawa boczna, nakryta jednospadowym dachem przechodzi od zachodu w trójarkadowy krużganek, z którego prowadzi główne, podwójne wejście do świątyni. Kościół jest sklepiony beczkowo, o pięcioprzęsłowym, dwunawowym korpusie. Wysoka i jasna nawa główna oświetlona jest od południa czterema podłużnymi oknami oraz oknem okrągłym na osi; od zachodu zamknięta emporą muzyczną wybrzuszoną śmiałym, odcinkowym łukiem. Arkadowe prześwity niskiej i ciemnej nawy bocznej mają odpowiedniki w postaci symetrycznie odwzorowanych płytkich blend na przeciwległej ścianie nawy głównej29. Prace budowlane wykonał Antoni Hoppel, mający firmę na Ratajach, przy społecznym udziale parafian. 7 czerwca 1938 r. przystąpiono do wykopu fundamentu. Ze względu na szczupłe środki finansowe organizowano liczne imprezy - kiermasze, konkursy, przedstawienia amatorskie - dochód z których przeznaczano na budowę. Autor cytowanej monografii kościółka wspomina, że największym problemem proboszcza i parafian była konsekracja nowo wzniesionej świątyni, pozbawionej w owym czasie jeszcze posadzki i wyposażenia wnętrza. Dnia 15 czerwca 1939 r. poświęcona została nowa plebania 30 .

Ryc. l7a, b. Kościół św.

Rocha zbudowany w 1938 r.

(zbiory MKZ).

Fot. B. Cynalewski

____ _1::____i /iłIJljF

Iwona Błaszczyk

Ryc. 18. Stan nowego kościoła św. Rocha po działaniach wojennych (zbiory MKZ) Fot. R S. Ulatowski

II wojna światowa nie obeszła się łaskawie zarówno ze starym, jak i nowym kościołem. Drewniany wykorzystano jako składnicę gipsowych figur dewocyjnych (ryc. 16). Rozebrano ołtarz główny, z którego zachowała się mensa, tabernakulum i rzeźba Św. Rocha, oraz zdemontowano cztery ołtarze boczne, z których pozostały jedynie obrazy św. Floriana i Św. Rozalii autorstwa Simona. Ten stan rzeczy potwierdza notatka służbowa sporządzona 8 maja 1943 r.

przez ówczesnego konserwatora Johannesa w czasie wizytacji starego kościoła. Wspomina on o brakach wśród dawnego wyposażenia. Dotyczy to ołtarzy (z wyjątkiem wspomnianych wyżej dwóch obrazów Simona) gotyckiej figury Madonny i dwóch XVII-wiecznych rzeźb franciszkańskich oraz ambony. Krytycznie został oceniony stan zachowania samej świątyni, a zwłaszcza pokrycie dachu papą, z jednoczesnym wyrażeniem nadziei na możliwość odnowienia tego tak malowniczego zabytku 3l . Niestety, nie spełniło się to życzenie. Pod koniec działań wojennych kościół został całkowicie spalony wraz z pozostałym w nim wyposażeniem. Przetrwały jedynie nadpalone mury zakrystii, którą wkrótce rozebrano (ryc. 20). Ucierpiał także nowy kościół, w czasie wojny będący magazynem mundurów niemieckich. Poważnemu zniszczeniu uległa konstrukcja dachu, a dach nad prezbiterium spalił się całkowicie. U szkodzone zostały sklepienia, elewacje, wybite okna z witrażami, naruszona górna partia wieży (ryc. 18,19). Zniszczeniu uległ również dach i szczyt plebanii. Już w lipcu 1945 r. znana nam z przedwojennych

Ryc. 19. Wnętrze nowego kościoła św. Rocha po działaniach wojennych (zbiory MKZ).

Fot. R S. Ulatowski

prac firma Antoniego Hoppla przystąpiła do odbudowy kościoła - na zlecenie ówczesnego proboszcza ks. Szczepana Czemplika, dotychczasowego administratora parafii św. Jana Jerozolimskiego. Roboty murarskie, ciesielskie, blacharskie i dekarskie trwały do roku 1946. W tym czasie msze odprawiano w pobliskiej kaplicy sióstr Serafitek. Obecne wyposażenie nowego kościoła, jakkolwiek skromne, stylowo nawiązuje do wystroju pierwotnej świątyni (ryc. 21). Chodzi tu naturalnie o trzy ołtarze zaprojektowane przez Stefana Petlińskiego. W głównym uważne oko dostrzeże autentyczne barokowe elementy rzeźbiarskie i snycerskie wkomponowane w neobarokową całość. Pochodzą one z ołtarzy bocznych starego kościoła, przechowywanych w czasie okupacji przez Stefana Petlińskiego w jego pracowni przy ul. Śniadeckich, rozbitych na drobne części w czasie działań wojennych 32 . I tak z ołtarza św. Rozalii lub św. Floriana pochodzi nastawa ołtarzowa, zwieńczenie oraz dwie uskrzydlone główki anielskie, a z ołtarza

Iwona Błaszczyk

Ryc. 20. Zakrystia przy starym kościele św. Rocha w 1945 r. (zbiory MKZ) Fot. R S. Ulatowski

św. Franciszka rzeźby dwóch klęczących aniołów oraz drobne elementy ażurowych uszaków flankujących retabulum. Oryginalne są również dwie kolumny zwieńczone kompozytowymi kapitelami, analogiczne we wszystkich czterech ołtarzach bocznych starego kościoła, oraz uskrzydlona główka anielska, pochodząca być może z empory muzycznej, jak i dwie kobiece figury nieznanych świętych z ołtarza św. Floriana 33 . W zwieńczonej konchowo niszy retabulum umieszczono drewnianą figurę św. Rocha, staraniem ks. Szczepana Czemplika - jak twierdzą niektórzy pamiętający te czasy parafianie - sprowadzoną z Bawarii wkrótce po wojnie. Sprawia ona wrażenie wykonanej na wzór poprzedniej, a przemawia za tym ustawienie postaci, wyraz twarzy, gest rąk, układ fałdów szat, łącznie z odwzorowaniem detali i podwójnie przewiązanym w pasie sznurem. Różnijednak nieco inne opracowanie włosów oraz odmienna faktura szaty, skromniejsze muszle na pelerynce i nieco inne usytuowanie rany nad kolanem. Pytanie, czy obecna rzeźba to świadoma próba skopiowania swej poprzedniczki, czy być może istniała bardziej masowa wytwórczość tego rodzaju, pozostanie na tym etapie bez odpowiedzi. Wielki ołtarz poświęcono 20 sierpnia 1950 r. Później jednak nastąpiły pewne zmiany w jego wyglądzie - obie barokowe figury świętych usunięto, a zwieńczenie podwyższono poprzez dodanie jeszcze drugiej strefy płycin z rozetami, co tej partii ołtarza nadaje teraz nieco pseudo renesansowy charakter. Jeżeli przyjrzymy się zrekonstruowanym uszakom, okaże się, że zostały one odwrócone w stosunku do oryginału.

Ryc. 21. Wnętrze kościoła parafialnego św. Rocha (stan obecny). Fot. J. Miecznikowski

Dwa boczne ołtarze - pw. Najświętszego Serca Jezusa oraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy - powstały w całości w latach 50. i nawiązują poprzez architektoniczną formę i ornamentykę bujnego, mięsistego akantu do barokowej konwencji, do której tak chętnie powracano w międzywojennym i powojennym środowisku konserwatorskim Poznania (por. elementy wystroju kościoła farnego). Ołtarz pw. Najświętszego Serca Jezusa (prawy) został poświęcony w październiku 1952 r., a drugi najprawdopodobniej w 1954 r. Początkowo w miejscu tego ostatniego stała ambona, również projektu Stefana Petlińskiego, poświęcona 27 maja 1951 r. 34 Nawiązywała ona dość wiernie do swej barokowej poprzedniczki i wykorzystywała oryginalne jej części, tj. figurki Ewangelistów i rzeźbę anioła podtrzymującego czaszę. Nowością było wykonanie baldachimu zwieńczonego rzeźbą Chrystusa Dobrego Pasterza. Zarówno ta rzeźba, jak i postaci Ewangelistów znajdują się obecnie na zwornikach wieńczących arkadowe przejścia do nawy bocznej. St. Petliński był zapewne także autorem projektu chrzcielnicy i świecznika paschalnego, za czym przemawia analogiczna stylistyka obu obiektów. Z wystroju pierwotnego kościoła przetrwały ponadto dwie rzeźby z ołtarza św. Rozalii - Św. Franciszek (?) i św. Walenty (?), anioł z Veraikonem wieńczący ołtarz św. Antoniego Padewskiego oraz dwie figury nieznanych świętych franciszkańskich, umieszczone dawniej po obu stronach wielkiego ołtarza i w taki sam sposób ustawione w nowym kościele, w niszach po obu stronach

Iwona Błaszczykprezbiterium, później zamurowanych. Wszystkie te rzeźby przechowywane są obecnie na strychu. Dzięki staraniom ks. Szczepana Czemplika Okręgowy Urząd Likwidacyjny w Poznaniu przyznał w 1947 r. parafii św. Rocha organy pochodzące z dawnego zboru ewangelickiego w Osiecznej koło Leszna, które firma Filipiak i Kaczmarek rozmontowała, a po przewiezieniu ustawiła na nowo w naszym kościele. Przekazano także dwa dzwony z poewangelickich zborów w Kościanie i w Poznaniu przy ul. Ogrodowej (jeden z nich pochodzi z 1891 r.). Pod koniec 1956 r. przystąpiono do budowy ogrodzenia wokół kościoła.

Część betonową (cokół i filary) wykonał znany nam Antoni Hoppel z Rataj, elementy żelazne R. Matuszewski, a kutą bramę Chmielnicki i Prusakiewicz ze Środki. W czasie od 20 sierpnia do 15 listopada 1961 r. firma Antoniego Juszczaka odnowiła wnętrze, wtedy też powstały witraże według projektu Janusza Bersza, a dwa lata później w oknach zakrystii i nad nawą boczną wykonane przez Z. Kośmickiego. W 1987 r. zawieszono na wieży trzy dzwony upamiętniające patrona kościoła, 50-lecie reerekcji parafii oraz pielgrzymkę Jana Pawła do ojczyzny. Osobną uwagę należy jeszcze poświęcić kaplicy pw. Miłosierdzia Bożego.

Na początku lat 50. nosiła ona wezwanie Matki Boskiej i pokryta była polichromią wykonaną zapewne w tym czasie, po której nie ma obecnie śladu. Dwustrefowa dekoracja w dolnej partii tworzyła udrapowaną, podwieszoną tkaninę, w górnej wśród bujnej, szerokiej bordiury z wici roślinnej z rozetami, w którą wpleciono emblematy czystości Marii, wkomponowano sceny figuralne (Zwiastowanie, Nawiedzenie, Narodzenie, Św. Anna Samotrzeć, Chrzest Chrystusa) .

N owy kościół swą bryłą na trwałe wpisał się w pejzaż dawnego Miasteczka, a dziś studenckiego "Poligrodu" . Gdy się przyjrzeć jego otoczeniu, zauważymy nieopodal zachodniej elewacji kościoła nieco wyniesiony teren porośnięty drzewami - miejsce lokalizacji drewnianej świątyni (ryc. 1). Biegnie doń równolegle alejka z kilkoma grobami, wśród których znajdziemy grób zmarłej na gruźlicę siostry Sancji (Janina Szymkowiak 1910-1942), serafitki i romanistki, która poświęciła się pracy wychowawczej, a w czasie wojny służyła jeńcom francuskim i angielskim jako tłumacz. Na osi południowej elewacji kościoła umieszczono grób pierwszego międzywojennego proboszcza parafii ks. Czesława Heyduckiego, zmarłego na tyfus w 1942 r. w N owym Sączu, a uroczyście pochowanego 27 stycznia 1948 r. Pamięci kapłanów, fundatorów i budowniczych murowanej świątyni św. Rocha poświęcono odsłoniętą w 1988 r. tablicę z okazji 50-lecia budowy kościoła, zaprojektowaną przez Mariana Banasiewicza.

PRZYPISY:

1 Z. Kulejowska, Rozwój zabudowy miejskiej poza murami. Powstawanie jurydyk, [w:] Dzieje Poznania do roku 1793, Warszawa-Poznań 1988, t. 1, s. 401; Monografia kościoła pod wezwaniem św. Rocha. Poznań-Miasteczko, Poznań 1939, s. 30.

2 M. Drozdowski, Rzemiosło i zakłady przemysłowe, [w:] Dzieje Poznania..., op. cit., s. 458; Monografia..., op. cit., s. 30. 3 Monografia..., op. cit., s. 31.

4 J. Wiesiołowski (wybór i opracowanie), Roch, Korsyn, Nepomucen i Benon - zapomniani patronowie miasta Poznania, "Kronika Miasta Poznania", 1994 nr 3/4, s. 105. 5 Monografia..., op. cit., s. 31-32.

6 J. Łukaszewicz, Krótki opis historyczny kościołów parochialnych [...] w dawnej diecezyi poznańskiej, t. I, Poznań 1858, s. 76; Kalendarz. Informator parafialny na Rok Pański 1938 kolegiaty św. Marii Magdaleny. Poznań 1938, s. 114; Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Warszawa 1887, t. 8, s. 912; Potwierdzeniem wcześniejszego istnienia kościoła jest informacja prof. J. Wiesiołowskiego o naj starszych czynszach, jakie składano na św. Rocha jeszcze przed 1615 r., za którą serdecznie dziękuję. 7 J. Kohte, Die Kunstdenkmaeler des Stadtkreises Posen, Posen 1896, t. II, s. 37.

8 J. Łukaszewicz, op. cit., s. 75.

9 Monografia..., op. cit., s. 33-35.

10 J. Łukaszewicz, op. cit., s. 75.

11 Monografia..., op. cit., s. 40.

12 Na koronację cudownego obrazu Matki Boskiej w Cudy Wielmożnej w kościele 00.

Franciszkanów w Poznaniu, Rzym 1968, s. 20.

13 Kohte }., op. cit., s. 37; Kalendarz..., op. cit., s. 118; Monografia..., op. cit., s. 37; Słownik geograficzny..., op. cit., s. 912; 14 Visitatio generalis decanatus Posnaniensis Antonii Onuphrii Okęcki episcopi et Joseph Łodzią Rogaliński deceni Posnaniensis visitatoris delegati 1780-1781. Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu, sygn. A V 30, s. 319-335; por. J. Łukaszewicz, op. cit., s. 76, który wspomina o wystawieniu nowego kościoła w miejsce starego, który "albo pogorzał, bądź też, że upadkiem zagrażał". 15 Ilustracja Polska 1934 nr 27; inwentaryzacja kościoła wykonana w 1938 r. znajduje się w archiwum Miejskiego Konserwatora Zabytków. 16 Monografia..., op. cit., s. 37-38.

17 A. Brosig, Materiały do historii sztuki wielkopolskiej, Poznań 1934, s. 292-293.

18 Z. Kurzawa, Malarstwo sztalugowe, [w:] Dzieje Poznania..., op. cit., s. 768-769.

19 Visitatio... op. cit., s. 319 i nast., w wolnym tłumaczeniu: "zakrystia po stronie ewangelii, zbudowana z solidnych murów". 20 Visitatio..., op. cit., s. 319 i nast.

21 Visitatio... op. cit., s. 319 i nast, w wolnym tłumaczeniu: "ołtarz wielki z rzeźbionym posągiem (wizerunkiem św. Rocha) jest drewniany, opracowany rzeźbiarsko, posąg malowany i miejscami pozłocony". 22 Akta nr 8412 z Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu; Wielkopolski słownik biograficzny, Warszawa-Poznań 1981, s. 665. 23 Akta na KA 10451 z Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu.

24 Visitatio..., op. cit.; Kohte }., op. cit., s. 37.

25 Akta nr KA 10451 z Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu.

26 Monografia..., op. cit., s. 42.

27 Monografia..., op. cit., s. 43.

28 Monografia..., op. cit., s. 43-44.

29 Stan budowy, jeszcze bez nakrycia dachem, ukazuje od strony prezbiterium zdjęcie z "Przewodnika Katolickiego" z 1938 r., nr 43. 30 Monografia..., op. cit., s. 46-47.

31 Akta Miejskiego Konserwatora Zabytków nr A 276.

32 Jw.

33 vv archiwum Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu znajduje się projekt ołtarza głównego dla kościoła św. Rocha. 34 Kronika kościoła św. Rocha w archiwum parafialnym.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1997 R.65 Nr1 ; Śródka, Ostrówek, Św.Roch dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry