OD "WYSTAWY WZORÓW" DO MTP.

Kronika Miasta Poznania 1996 R.64 Nr2;Targi, jarmarki, MTP

Czas czytania: ok. 24 min.

Targi Poznańskie w II Rzeczypospolitej.

PRZEMYSŁAW MATUSIKl. Początki Targów Poznańskich

Odrodzenie państwa polskiego po I wojnie światowej w istotny sposób wpłynęło na zmianę statusu miasta Poznania. Z prowincjonalnego w gruncie rzeczy ośrodka na kresach Rzeszy, stało się ono jednym z najważniejszych centrów administracyjnych, politycznych, gospodarczych i kulturalnych w młodej Rzeczypospolitej, co stawiało poznaniaków wobec nowych zupełnie wyzwań.

W sferze ekonomicznej wiązało się to z koniecznością reorientacji gospodarczej aktywności nastawionej dotąd na wymagania rynku niemieckiego, ku warunkom określonym przez gospodarczą rzeczywistość byłej Galicji i ziem zaboru rosyjskiego. Z pewnością jedną z najważniejszych inicjatyw gospodarczych wyrastającą z tej właśnie nowej sytuacji była idea, z której zrodziły się Poznańskie Targi 1.

Przypominając jej początke, wskazać trzeba na poznańskie środowisko skupione w Związku Towarzystw Kupieckich. Jesienią 1919 roku zastój w jego działalności przerwał dynamiczny członek Zarządu Edward Mazurkiewicz 3 , który zorganizował na nowo i stanął na czele sekretariatu generalnego Związku. W jego ramach rozpoczął działania zmierzające do określenia się tej organizacji i samego kupiectwa w nowej sytuacji. Dla Mazurkiewicza wzorem dla Poznania była pozycja Lipska w Niemczech, wielkiego centrum życia gospodarczego. Nic dziwnego, iż zamierzano skorzystać z doświadczeń Targów Lipskich, tym bardziej, że dla budowania normalnego życia gospodarczego w nowym państwie bardzo istotnym byłoby spotkanie polskich handlowców i wytwórców z wszystkich trzech części kraju dla dokonania rozeznania i poznania swoich możliwości gospodarczych. O zainteresowaniu targami tutejszego środowiska świadczą zresztą liczne artykuły i noty informacyjne o podobnych inicjatywach, jak chociażby obszerne relacje o jarmarku gdańskim zamieszczone w piśmie "Kupiec"4. Wielkim atutem była również pozostała po

Wystawie Wschodniopruskiej z 1911 r.

infrastruktura wystawowa skupiona wokół Wieży Górnośląskiej. W tej sytuacji inicjatywa Mazurkiewicza spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem wśród wszystkich ważniejszych postaci poznańskiego kupiectwa. Wyrazem tego było wprowadzenie kwestii organizacji targu, jarmarku czy wystawy wzorów przemysłowych pod obrady zjazdu delegatów ZTK 20-21 marca 1920 roku 5 . Na zjeździe ideę wskrzeszenia poznańskich jarmarków przedstawił w obszernym referacie przedstawiciel Banku Przemysłowców dr Edmund Piechocki.

Zyskała ona akceptację delegatów, choć różniono się co do sposobu jej realizacji. Ostatecznie, dzięki inicjatywie E. Mazurkiewicza, oddano sprawę targów w ręce Zarządu ZTK 6 .

MIECZYSŁAW KRZYZANKIEWICZ Sekretarz Ocncraluy.

W konsekwencji tej decyzji podjęte zostały rozmowy z kompetentnym w tej mierze ministerstwem byłej Dzielnicy Pruskiej. Dużego wsparcia udzieliła inicjatywie największa instytucja finansowo-przemysłowa, a mianowIcIe Centralny Związek Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów w Warszawie, tzw. "Lewiatan". E. Mazurkiewicz nie miał też najmniejszych trudności w zjednaniu dla idei targów swego szkolnego kolegi, a wówczas prezydenta Poznania, Jarogniewa Drwęskiego 7, który stał się jednym z jej najgorętszych orędowników. Prowadzone rozmowy okazały się na tyle owocne, iż Zarząd ZTK zwołał na 20 maja 1920 r. zebranie poświęcone "jarmarkowi wzorów" w Poznaniu, w którym wzięli udział przedstawiciele handlu, przemysłu, rolnictwa i władz. Zebranie prowadzone przez E. Mazurkiewicza doprowadziło do kilku istotnych konkluzji. Ustalono przede wszystkim, iż planowane przedsięwzięcie będzie miało charakter przeznaczonego dla profesjonalistów targu, a nie skierowanej ku szerokiej publiczności wystawy. Uznano dalej, iż targ będzie miał profil przemysłowo- handlowy, z wyłączeniem rolnictwa. Kwestię ustosunkowania się do planowanego targu w Warszawie jeden z obecnych uciął stwierdzeniem, iż "...w Kongresówce nie dotrzymują kontraktów i że tu [w Poznaniu] powinniśmy rozpocząć solidną pracę... "s Na spotkaniu podjęto również decyzję o powołaniu komitetu wykonawczego, nazwanego później Komitetem Wystawy, w skład którego wejść miało po dwóch przedstawicieli ministerstwa b. dzielnicy Pruskiej, władz miejskich i wojewódzkich, Izby Handlowej, Rzemieślniczej i Rolniczej, Związku Towarzystw Kupieckich, Związku Rękodzielników oraz banków 9 .

Ryc. 1. M. Krzyżankiewicz, dyrektor targów do 1939 r.

Przemysław Matusik

Ryc. 2. Dawniejsze wejście na Targi

Na czele liczącego w sumie 44 osoby Komitetu stanął prezydent Poznania Jarogniew Drwęski. W dalszym toku prac Komitetu rozstrzygnięta została kwestia o nadaniu Targowi Poznańskiemu (nazwę tę przyjęto dopiero 4 października 1920 roku) charakteru krajowego, a nie międzynarodowego. Rzecznikiem tego rozwiązania był prezydent Drwęski, postrzegający Targi - w danej sytuacji gospodarczej - jako ważny instrument wewnętrznej przede wszystkim integracji 10 . , Bezpośrednimi sprawami organizacji przyszłego Targu zajął się Komitet Scisły, na którego czele stanął Mieczysław Krzyżankiewicz mający pełnić funkq'e dyrektora Targów aż do 1939 roku. Termin pierwszego Targu ustalono na przełom maja i czerwca 1921 roku, w następnych latach regułą stał się natomiast koniec kwietnia i początek maja. Nie było to przypadkowe, wynikało bowiem z faktu, iż Targi obejmowały sferę artykułów handlowych podlegających corocznemu cyklowi modernizacji w przeciwieństwie do produktów giełdowych, takich jak produkty rolnicze, stal czy płótno. Dla artykułów modernizowanych najkorzystniejszą porą roku na targi jest właśnie wiosna ll , gdy można już zaprezentować wprowadzone do produkcji z początkiem roku nowe wzory. Organizacja pierwszego Targu była przedsięwzięciem na tyle trudnym, iż zastanawiano się nawet nad przesunięciem jego terminu 12, do czego wszelako nie doszło. Centrum wystawiennicze zlokalizowane było oczywiście wokół Wieży Górnośląskiej, zaś uzupełniały je ekspozycje umieszczone w szkołach przy ul. Słowackiego, Berwińskiego i Różanej. Spowodowane było to zbyt późnym zgłoszeniem uczestnictwa: jak podawano, w końcu marca 1921 roku, gdy upływał termin zgłoszeń, organizatorzy mieli dane zaledwie 1/4 późniejszych wystawców 13 , których ostatecznie przybyło do Poznania ok. 1200. W tej sytuacji prace przygotowawcze trwały do ostatnich chwil, zaśich pozytywny efekt zaskoczył nawet stawiających wysokie wymagania poznaniaków. Stanowiło to najlepszy dowód organizacyjnej prężności Zarządu Targu. Uroczysta inauguracja Targu odbyła się 28 maja 1921 roku. Wzięli w niej udział przedstawiciele rządu, władze miejskie i wojewódzkie, reprezentanci kół gospodarczych i przemysłowych, a także Uniwersytetu, wojska i Kościoła. Patetycznenuty zabrzmiały w przemówieniu nestora wielkopolskiego kupiectwa Bolesława Kasprowicza, gdy przeciwstawiał Targ niemieckiej wystawie z 1911 roku i gdy stwierdzał, iż "...ma on być jednym potężnym krokiem naprzód w kierunku UNIFIKACJI duszy narodu"14. Warto tu przytoczyć inną jeszcze i nader chyba wnikliwą ocenę jednego z komentatorów stwierdzającego, iż (00.) "Targ niejako jest zakończeniem pierwszej ery tej gorączkowej «gryndeski» , która, jako naturalne następstwo burzących sił wojny i zniweczenia, zaopatrywała Polskę w nowe warsztaty pracy, starając się zaspokoić potrzeby kraju i dać zajęcie tysięcznym rzeszom bezrobotnych. Przemysł nasz (00.) stanął niejako przed egzaminem dojrzałości"15.

2. Ustrój i organizacja Targów

Pozytywne wyniki pierwszego Targu przesądziły o organizacyjnej stabilizacji tego przedsięwzięcia. Myślano początkowo o powołaniu spółki akcyjnej, ostatecznie jednak - i chyba szczęśliwie - zdecydowano, że Targi będą instytucją miejską. W dużej mierze uniezależniało to je od zmiennych wahań koniunktury gospodarczej, co okazało się ważne już po kilku latach w dobie wielkiego kryzysu. Pierwszym i podstawowym aktem "konstytucyjnym" dla Targów była uchwała korporacji miejskich Poznania (magistratu i Rady Miejskiej) z 24 października 1921 roku, w myśl której Targi stawały się przedsiębiorstwem miejskim administrowanym przez Miejski Urząd Targu Poznańskiego i posiadającym wyodrębniony budżet. O zorganizowaniu Targów w danym roku decydowało jednak Ministerstwo Przemysłu i Handlu. Sytuację tę zmieniła podjęta 28 lutego 1923 roku decyzja Rady Ministrów, która zatwierdziła uchwałę Rady Miejskiej Poznania ustalającą coroczną organizację Targów. Dalszym krokiem ostatecznie określającym status przedsięwzięcia, a wynikającym z jego organicznego rozwoju, była podjęta przez Deputację Targów 2 czerwca 1924 roku i zatwierdzona przez rząd uchwała nadająca Targom charakter międzynarod owy 16. Ten ostatni akt miał wszelako swe szersze konsekwencje. Wobec nader licznych iniq'atyw targowych w całej powojennej Europie pojawiła się dążność do pewnego rodzaju uporządkowania i unormowania tej sytuacji, do czego zmierzały zalecenia Międzynarodowej Izby Handlowej. N ormy ustawodawstwa międzynarodowego w tej mierze zostały przyjęte przez rząd polski rozporządzeniem Prezydenta RP z 17 listopada 1928 roku. Wprowadzało ono rozróżnienie na targi ogólne, uznawane przez rząd, i prywatne. W konsekwencji 12 marca 1928 roku minister przemysłu i handlu Eugeniusz Kwiatkowski dokonał zatwierdzenia Targów Poznańskich, nadając im charakter ogólny i międzynarodowy. Był to akt doniosły, zezwalał bowiem na stosowanie przez Targi określenia "Foire officiellement reconnue", które oznaczało, iż Targi cieszą się oficjalnym, dyplomatycznym wsparciem państwa na płaszczyźnie swych poczynań międzynarodowych 17.

Przemysław Matusik

To z kolei umacniało pozycję Targów Poznańskich w powstałym w 1926 roku Związku Targów Międzynarodowych (UFI). Już w grudniu 1927 roku przedstawiciele MTP, dyrektor Mieczysław Krzyżankiewicz i ówczesny członek Deputacji Targowej prof. Stefan Ropp, wzięli udział w Kongresie UFI w Lyonie. Dyskutowana tam była kwestia wprowadzenia limitów na organizowanie targów, czym zainteresowane były głównie największe i stare targi, np. lipskie czy lyońskie. Te dwa ośrodki nieprzychylnie odniosły się do wprowadzenia MTP do UFI; wobec tego iż oba, wraz z uzależnionym od Lipska Frankfurtem, miały wśród delegatów przewagę głosów, groziło to odrzuceniem naszego wniosku. W tej sytuacji nasi delegaci, mobilizując także przedstawicieli innych mniejszych ośrodków, zręcznie doprowadzili do tego, iż decyzje na kongresie podejmowane były nie przez głosowanie, lecz przez aklamację. W ten sposób przyjęta została zagrożona wcześniej zasada, iż w każdym kraju mogą być organizowane co najmniej jedne targi, a 16 XII przychylono się do wniosku poznaniaków i wprowadzono MTP do Związku Targów Międzynarodowych 18 . W roku 1930 właśnie w Poznaniu odbył się kolejny kongres UFI, od tego też roku do zarządu tej organizacji wszedł z ramienia MTP prof. Stefan Ropp. Wewnętrzny ustrój Targów określiły uchwały Rady Miejskiej z dnia .16 listopada 1921, 7 marca 1923, a ostatecznie z dnia 16 maja 1928 roku 19. Targi podlegały prezydentowi miasta Poznania, który wyznaczał któregoś z członków magistratu (najczęściej wiceprezydenta) na stanowisko decernenta Targów, bezpośrednio zajmującego się ich sprawami. Decernent był zobowiązany do cotygodniowych spotkań z Zarządem Targów, w czasie których przyjmował sprawozdanie z bieżących prac, uzgadniał ogólne wytyczne działania i ewentualnie podejmował decyzje wykraczające poza zakres uprawnień Zarządu 20 . Organem nadzorującym i opiniodawczym była 13-osobowa Deputacja Targów, a od wejścia w życie nowej ustawy samorządowej w 1933 roku - Komisja Targów Poznańskich. Jej przewodniczącym był prezydent miasta, w praktyce zaś decernent. W skład komisji wchodzili przedstawiciele magistratu, Rady Miejskiej oraz wskazani przez Radę reprezentanci środowiska kupieckiego . ł 21 I przemys owego .

Organem wykonawczym był Zarząd T.P., któremu podlegało Biuro Miejskiego U rzędu Targów Poznańskich. Początkowo Zarząd był jednoosobowy, jednak w 1931 roku, wobec coraz większego nawału kwestii z jakimi należało sobie radzić, obok dotychczasowego dyrektora, Mieczysława Krzyżankiewicza, powołano drugiego dyrektora T.P., którym został prof. Stefan Ropp. To posunięcie łączyło się z wprowadzeniem pewnego podziału funkcji między obu dyrektorów. I tak Krzyżankiewicz miał zajmować się wewnętrznymi sprawami organizacyjnymi, administracją budynków itp. N a barkach Stefana Roppa spoczywały natomiast targowe finanse, reklama oraz sprawy kontaktów zagranicznych 22. Ten stan rzeczy trwał aż do 1939 roku. Jak już wpomniano dyrektor (dyrektorzy) Targów miał do swej dyspozycji Biuro M. U. T. P. zatrudniające około 20- 25 osób. Specyfika działalności Biura polegała na nadzwyczajnym spiętrzeniu pracy w okresie "targowego sezonu".

Wyrazem tego jest choćby pochodząca z 1927 roku lakoniczna informacja o zmianie godzin pracy Biura, które począwszy od 15 marca (a więc ponad miesiąc przed rozpoczęciem Targów) zamiast od 8.00 do 14.00 pracować miało od 8.00 "...aż do załatwienia prac bieżących"23, jedynie z przerwą obiadową między 13.00 a 15.00. Na sam okres Targów koniecznym było dodatkowe zatrudnianie w charakterze kasjerów i kontrolerów biletów pracowników oddelegowanych na Targi przez różne instytucje miejskie. O tym, iż było to nader atrakcyjne zajęcie świadczy wystosowana do magistratu w 1928 roku przez Szpital Miejski prośba o zatrudnienie na Targach portiera Władysława Szymańskiego, który "...w czasie urlopu chciałby sobie chętnie w uczciwy sposób coś zarobić"24. Portierowi Szymańskiemu udało się wówczas zarobić na Targach 171 zł 96 gr w ciągu 11 dni, co nie było kwotą mał ą 25, zważywszy, iż zatrudniony w Biurze M. U. T.P. woźny zarabiał miesięcznie 150 zł (dane z 1934 roku). Mniej od woźnego zarabiała telefonistka - 130 zł, urzędnicy - w zależności od kwalifikaq'i - od 200 do 325 zł, zaś obaj dyrektorzy - 1200 zł .. . 26 mIesIęcznIe . Warto tu wspomnieć także o tym, iż dbano, by żadna z osób zatrudnionych w Biurze M.U.T.P. "...nie pracowała zarobkowo pozabiurowo u osób prywatnych lub firm, które są dostawcami lub przedsiębiorcami gminnymi"27. Kontrolowano również sprawę rodzinnych powiązań pracowników Biura, by uchronić się przed zarzutem jakiegoś rodzaju nepotyzmu 28. Mówiąc o organizacyjnej stronie funkcjonowania Targów Poznańskich, pamiętać trzeba także o koniecznym wsparciu, jakiego udzielało im Ministerstwo Przemysłu i Handlu, gdzie zawsze doskonale rozumiano znaczenie tego przedsięwzięcia dla polskiej gospodarki. Nie zawsze zrozumienie to znajdowali przedstawiciele Targów w innych ministerstwach, gdzie niekiedy walczyć musieli "...z zarzutem regjonalizmu lub zgoła zbędności"29. Wobec tego w roku 1934 z inicjatywy Targów rozpoczęto zwoływanie tzw. Zebrań Międzyministerialnych pod egidą ministra przemysłu i handlu, w celu "...ujednolicenia wszystkich poczynań rządowych w stosunku do Targów Poznańskich"30. Ponieważ od 1932 roku MTP rozpoczęły organizowanie 5-6 razy w roku tzw. Jarmarków Wełny, stąd ich sprawami zajął się odrębny Komitet Jarmarków Wełny, w skład którego wchodzili przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa, Ministerstwa Spraw Wojskowych, Instytutu Wełnoznawczego, przemysłu wełnianego oraz hodowców 31 . Zarząd MTP zainspirował również powstanie w 1933 roku tzw. Rady Interesentów, organizacji zrzeszającej targowych wystawców. N a jej czele stanął delegowany przez Izby Przemysłowo- Handlowe R.P., od początku z Targami związany wybitny działacz gospodarczy Seweryn SamuIski. Do Rady Interesentów weszło 159 działających w Polsce organizacji gospodarczych, by wymienić choćby wszystkie Izby Przemysłowo-Handlowe, Rzemieślnicze i Rolnicze, Centralny Związek Przemysłu Polskiego "Lewiatan" , Naczelną Radę Zrzeszeń Kupiectwa Polskiego czy Centralne Towarzystwo Popierania Wytwórczości Krajowej. Rada stała się tym samym największym zrzeszeniem gospodarczym w Rzeczypospolitej32.

Przemysław Matusik

Ryc. 3. Główne wejście na Targi w latach 20-tych

Działalność wspomnianych wyżej gremiów okazała się na tyle owocna, iż w marcu 1938 roku poczyniono następne kroki w celu stworzenia form organizacyjnych służących jeszcze lepszemu zintegrowaniu wszystkich przedsięwzięć targowych i wystawienniczych w Polsce z polityką gospodarczą Rządu. Ze strony kół gospodarczych i instytucji targowych był to Komitet zorganizowany przy Związku Izb Przemysłowo- Handlowych, ze strony rządu - Komisja Międzyministerialna. Obie te instytucje ".. .koordynować miały politykę targów z planami gospodarczego rozwoju Polski"33. Jednak do początku wojny ich działalność nie rozwinęła się.

3. Tereny targowe

Pierwszy Targ w roku 1921 odbywał się w czterech oddalonych od siebie miejscach, z których trzy stanowiły budynki szkolne prowizorycznie zaadaptowane dla potrzeb wystawienniczych. Punktem centralnym były oczywiście tereny położone przy Wieży Górnośląskiej . Jak pisano, wokół tego ".. . zabytku niezbyt zresztą smacznego techniki pruskiej (00.)' wyrosło niby spod ziemi miasto miniaturowe "34.1 tak naprzeciw wieży symetrycznie rozmieszczono dwa pawilony o powierzchni 1000 m kw. każdy, wzniesione według projektu inż. A. Ballenstedta; miasto udzieliło na ich wybudowanie koncesji Bankowi Przemysłowców i Polskiemu Bankowi Handlowemu, które umieściły w nich eksponaty należących do siebie przedsiębiorstw. Inwestycją miejską była z kolei prowizorycznaszopa o powierzchni 2 000 m kw. Pomieszczenia administracyjne mieściły się zaś w pawilonie ufundowanym przez wielkiego orędownika Targów, Bolesława Kasprowicza z Gniezna. Cytowany wyżej komentator nieco zżymał się na ".. . mnóstwo kiosków, pawilonów i chat wystawczych. ..", którymi otoczona była Wieża Górnośląska i w których wystawiane były "...ogrody dwóch gałęzi wytwórczości, napojów alkoholowych i przemysłu tytuniowego" . Całość obrazu, łącznie z otaczającym plac parkanem lśniącym od różnokolorowych ogłoszeń reklamowych, zyskała jednak nader pozytywną ocenę35. W miarę instytucjonalnego i organizacyjnego krzepnięcia Targów zmieniać się musiała także ich infrastruktura. Oczywiście nie mogło być już więcej mowy o urządzeniu części ekspozycji w szkołach. Jednocześnie jednak niemożliwym było dokonanie od razu takich inwestycji wokół Wieży Górnośląskiej, by można tam było skupić całość wystawy. Dlatego też zaadaptowane zostały dla celów Targów dwa magazyny wojskowe stojące na położonym nie opodal placu nazwanym imieniem zmarłego 14 września 1921 prezydenta Jarogniewa Drwęskiego (obecnie Dworzec Autobusowy). W tym miejscu odbyły się Targi w 1922, 1923,1924 i 1925 roku 36 . Prócz adaptacji hal na placu Drwęskiego dokonywano oczywiście stałych modyfikacji na terenie wokół Wieży Górnośląskiej. W 1923 roku miasto odkupiło na dogodnych warunkach oba pawilony bankowe, w tym samym roku zbudowano też tzw. halę maszyn o powierzchni 4 400 m kw., na miejscu wspomnianej wyżej prowizorycznej szopy. W ten sposób powierzchnia wystawiennicza kryta na tym terenie wzrastała do 11 000 m kw., co wespół z halami na placu Drwęskiego dawało 29.400 m kw. powierzchni. Sama powierzchnia wystawiennicza to oczywiście jeszcze nie wszystko z czego zdawał sobie sprawę jeden z komentatorów, stwierdzając, iż o ile "...teren wraz z budowlami wokół Wieży Górnośląskiej (00.) przypomina Europę, to barak przy placu Drwęskiego szpetnym swym wyglądem żywo na myśl przywodzi - Azję"37. Dla ostatecznego załatwienia sprawy potrzeba było nowych inwestycji, do czego niejako miasto zostało zmuszone w chwili nadania Targom charakteru międzynarodowego. Ogłoszony w związku z tym konkurs architektoniczny wygrał projekt inż. Stefana Cybichowskiego. Według tego projektu na V Targi Poznańskie wybudowano, w rekordowym zresztą tempie, Pałac Targowy o powierzchni ponad 8 tys. m kw. oraz nowy dom administracyjny z restauracją od ul. Głogowskiej. Wobec tego zdecydowano wreszcie, by VI Targi w 1926 roku skupić w jednym miejscu, co z kolei spowodowało konieczność ścieśniania stoisk. Miasta wszelako nie stać było w tym czasie na jeszcze jedną inwestycję, w 1926 roku rozebrano jedynie dotychczasowy pawilon administracyjny (ów fundacji Kasprowicza), na którego miejscu wzniesiono główne wejście na tereny targowe ozdobione świetlnymi pylonami. Dopiero jesienią następnego roku można było zacząć budowę następnego pawilonu, zaprojektowanej przez inż. Rogera Sławskiego tzw. Hali Centralnej oddanej do użytku na na ósme Targi w roku 1928. Dla Sławskiego projekt ten był jedynie wstępem do jego największego przedsięwzięcia architektonicznego nadającego Targom ostateczny w dwudziestoleciu międzywojennym wygląd. Stanowiły je budowle wzniesione w związku ze

Przemysław Matusik

zorganizowaną w roku 1929 Powszechną Wystawą Krajową, do czego Towarzystwo Wystawowe zobowiązało się na mocy porozumienia z magistratem dotyczącego przejęcia na potrzeby Wystawy terenów targowych. Wybudowana została Hala Przemysłu Ciężkiego przy ul. Głogowskiej, zaś przy ul. Bukowskiej stanął obszerny kompleks budynków składający się z reprezentacyjnego westybulu z wieżą (obecnie narożnik ul. Bukowskiej i Roosevelta) oraz hal dla przemysłu włókienniczego i tekstylnego. Wewnętrzny dziedziniec tego kompleksu zdobiła klasycystyczna kolumnada, która nadała mu na tyle "wenecki" wygląd, iż nazwany on został placem św. Marka. Prócz tych inwestycji przebudowano halę maszyn, a także dokonano rozbudowy restauracji "Belweder" w budynku administracyjnym, przez co stała się ona największą i najnowocześniejszą restauracją z salą bankietową w mieście 38 . W wyniku tak znacznych przedsięwzięć budowlanych po roku 1929 Targi dysponowały 17 pawilonami o powierzchni 48 tys. m kw., co zaspokajało ich potrzeby aż do czasu wojny39.

4. Gospodarze i goście; wystawcy i zwiedzający

W rozwoju Targów w okresie dwudziestolecia międzywojennego wyraźnie widać dwie fazy. Pierwsza z nich, począwszy od roku 1921, charakteryzowała się stopniowym, organicznym wzrostem, którego kulminacja nastąpiła na VIII Targach w 1928. Rok następny stanowi wyraźną cezurę. W 1929 roku

Ryc. 4. Eksponaty na wolnym polu w początkach istnienia Targówodbyła SIę W Poznaniu Powszechna Wystawa Krajowa, a od 1930 Targi, w związku ze światowym kryzysem gospodarczym, musiały praktycznie od początku przejść cykl rozwojowy. Jego kulminacją były XVIII MTP w roku 193 8 40 .

W maju 1921 było z ok. 1200 wystawców; na pierwsze Targi Międzynarodowe przybyło ich aż 2 132. W następnych dwóch latach liczba wystawców zmniejszyła się do ok.1400, by w 1928 roku nieco wzrosnąć do 1620. Wiązało się to ze zdrową tendencją do stopniowego eliminowania wystawców detalicznych, o których pisano, iż "...szczególnie w dziale konfekcji i galanterji (00.) nadawali pierwszym 4 Targom 00. charakter nieco jarmarczny i kramikarski"41. Zjawisko to - co warto podkreślić - udało się Zarządowi Targów wyeliminować. Jak wynikało bowiem z przeprowadzanych analiz, w razie dopuszczenia do tego, by 3/4 stoisk' nie wykazywało obrotów hurtowych, Targi nieuchronnie zmieniłyby swój charakter z czysto handlowych, foires commerciales, na tzw. targi kramne, foires foraines. Konsekwencją tego byłoby ograniczenie ich zasięgu do rynku lokalnego, a co za tym idzie do spadku dochodów. W tej sytuacji głównym ich źródłem musiałaby stać się sprzedaż biletów, co wymuszałoby nadanie targom bardziej wystawowego charakteru dla przyciągnięcia publiczności. To z kolei doprowadziłoby do odpływu poważniejszych wystawców, równoznacznego ze stopniowym uwiądem całego przedsięwzięcia 42 . Zasługą poznańskiego Zarządu było niedopuszczenie do zaistnienia takiej sytuacji nawet w niezwykle trudnym początku lat 30 43 . W 1930 roku liczba wystawców wyniosła tylko 833, następnie jednak stopniowo rosła, by w 1938 roku zamknąć się liczbą 2000. Jak oczywiście można się domyślać, od początku na Targach dominowali wystawcy z byłego zaboru pruskiego, zaraz zaś za nimi sytuowali się kupcy i przedsiębiorcy z Kongresówki. Biorąc pod uwagę dane z lat 1921-1937 można stwierdzić, iż z województw zachodnich (Poznańskie, Pomorskie i Śląskie) pochodziło średnio 51,35% polskich wystawców; z województw centralnych - 31,61%, z południowych (Lwowskie, Tarnopolskie, Stanisławowskie i zdecydowanie przeważające Krakowskie) 10,09% - i wreszcie ze wschodnich (Nowogródzkie, Wileńskie, Wołyńskie i Poleskie) - 1,67%. Wystawcy z Wolnego Miasta Gdańska stanowili przeciętnie - 2,43%, ich aktywność większa w latach 20., wyraźnie spadła po 1930 roku 44 . Przytaczając te dane należy podkreślić, iż są one jedynie ogólną wskazówką obrazującą główne tendencje; jak bowiem podkreślał Zarząd Targów wśród firm rejestrowanych jako poznańskie sporą część stanowiły filie przedsiębiorstw zamiejscowych 45 . By powyższemu obrazowi nadać nieco bardziej dynamiczny charakter, podkreślić należy fakt stopniowego ograniczania dominacji firm działających na rynku Polski zachodniej. Począwszy bowiem od połowy lat trzydziestych, coraz wyraźniej zwiększał się na Targach udział województw centralnych; w 1937 roku osiągnął on nieco ponad 44%, po raz pierwszy przewyższając odsetek wystawców z Polski zachodniej (39,13%). Również województwa wschodnie, w latach 20. niemal w ogóle nieobecne, od 1935 nie opuściły już ani jednego sezonu, stopniowo umacniając i zwiększając swoją targową ofertę. Dzięki temu w latach 30.

Przemysław Matusik

Poznańskie Targi stawały się coraz bardziej reprezentatywnym przeglądem możliwości całego polskiego handlu i przemysłu. Jeśli chodzi o wystawców zagranicznych, to na pierwszych Targach międzynarodowych stanowili oni 20% wystawiających, zaś rekordowe w tej mierze były Targi VIII (1928), gdy aż 40% wystawców przybyło do Poznania z zagranicy. W latach 30. odsetek ten kształtował się od 20 do ponad 30%. Podsumowując okres 1925-1939 stwierdzić trzeba, iż znaleźli się wówczas na Targach wystawcy aż z 36 krajów, 21 europejskich i 15 pozaeuropejskich. Znaczenie tych ostatnich uznać trzeba za marginesowe z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych, które nie tylko nie opuściły ani jednego sezonu, ale i znalazły się w pierwszej szóstce największych wystawców zagranicznych. Prym wśród nich wiodły oczywiście Niemcy, których reprezentanci w latach 1925-38 stanowili średnio 32,44% wystawców spoza Polski. N astępne miejsce zajmowali Francuzi - 12,56%, Austriacy - 9,65%, Czesi i Słowacy - 9,52%, Brytyjczycy - 6,62% i wspomniani Amerykanie - 4,83%46.

Wystawców zagranicznych do udziału w Targach zachęcić mogło kilkudziesięciu stałych korespondentów targowych działających we wszystkich ważniejszych ośrodkach handlowych świata: w roku 1929 miało ich być 65 47 . Rozmach z jakim Targi podjęły kontakty z zagranicą sprawił, iż po czasie nie bez dumy pisano, że w latach 1925-1928 Urząd Targu stał się "...największą instytucją polską informującą o eksporcie i imporcie ,,48. Wszystkich nieprzekonanych za granicą i w kraju zjednać do udziału w Targach miała szeroko zakrojona akcja propagandowa. W roku budżetowym 1927/28, gdy budżet Targów wynosił 643 403 zł, na reklamę wydano 195 429 zł, z czego ponad 80 tys. na zagranicę. O rozmiarach zapaści spowodowanej kryzysem świadczy fakt, iż w roku budżetowym 1933/34 budżet wyniósł 195 429 zł (28% tego z 1928), z czego proporcjonalnie tylko 38 587 zł przeznaczono na reklamę, w tym 6 tys. na zagrani czną 49. W tej sytuacji reklama musiała być bardziej przemyślana i trafiająca bezbłędnie do adresata. Zrezygnowano np. z małych i mających krótki żywot plakatów, wydrukowano natomiast praktyczne kalendarze zaopatrzone także w rozkłady jazdy dla 21 miast polskich i W.M. Gdańska. Najważniejszym środkiem reklamy pozostawała prasa; jak stwierdzano - "jeśliby się wszystko, co było napisane o XIII Targach w całych nakładach prasy krajowej połączyło razem, to powstałaby biblioteka licząca przeszło 100 000 tomów po 400 stron każdy"50. Dużą wagę przywiązywano także do reklamy radiowej i nie zapominano o filmie; w kilkudziesięciu kinach w całym kraju emitowane były stosowne materiały informacyjne. Każdego zresztą roku nieco modyfikowano podejmowane środki reklamowe. I tak w 1931 roku w Warszawie MTP reklamowała wielka plansza o powierzchni 24 m kw., zaś rok później w kilkudziesięciu restauracjach 9 największych miast rozkładano podstawki do piwa z "targowym" nadrukiem. W 1937 r. wystawcy dysponowali specjalnymi znaczkami z nadrukiem Wystawiamy na Targach Poznańskich, które naklejali na swoją korespondencję. Indywidualne zaproszenia rozesłano też wówczas do 150 tys. abonentów telefonicznych w ponad 340 miastach w Polsce.

Reklamowy rozmach udzielał się też samym wystawcom, na których szczególnie dobrze zarabiała poznańska prasa drukująca anonsy o ich targowych stoiskach. Zdarzały się też ogłoszenia podkreślające, iż dana firma ...nie wystawia na MTP, lecz np. "...w swoich ubikacjach handlowych..." przy ul. Wronieckiej, jak to było w przypadku Poznańskiej Fabryki Bielizny Jana Ebertowskieg0 51 . W czasie Targów poznaniacy mieli też okazję zetknąć się z różnego rodzaju ulicznymi atrakcjami reklamowymi. I tak np. w roku 1926 jeżdżący ulicami wóz w formie gondoli, wizytówka poznańskiej fabryki czekolady "Veneria", mijał po drodze potężnych rozmiarów stopę reklamującą rewelacyjną maść na nagniotki firmy Unikum. Przykład targowej akcji reklamowej, jak i dobrze rozumiany kupiecki interes, wymusiły niejako unowocześnianie i urozmaicanie okien wystawowych oraz modernizację całych sklepów przez co, jak podkreślał Zarząd MTP, powstał "...nieomal wyścig w estetycznym wyglądzie miasta", co miało swój istotny udział w nadaniu Poznaniowi "wielkomiejskie" h kt 52 go c ara eru . Przez same Targi zwykle przewijało się od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu tysięcy zwiedzających. Rekord pobity został w roku 1938, gdy obejrzało Targi 315 rys. osób. Najbardziej dostojnych gości skupiała zawsze ze zrozumiałych względów inauguracja Targów. Prócz władz miejskich i wojewódzkich oraz innych poznańskich dostojników zjawiali się na niej także ministrowie lub wiceministrowie przemysłu i handlu, bywali też członkowie korpusu dyplomatycznego, posłowie, choć częściej radcy handlowi poszczególnych

Ryc. 5. Eksponaty na wolnym polu w początkach istnienia Targów

Przemysław Matusikposelstw. Nadzwyczajnym wydarzeniem była inauguracja IV Targu w roku 1924, która zbiegła się z wprowadznieniem do obiegu złotego, efektu reformy pieniężnej Władysława Grabskiego. Na otwarcie Targów przybył wtedy sam Prezydent Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski z premierem Grabskim.

Po otwarciu miało miejsce tradycyjne, uroczyste śniadanie w ratuszu, skromne acz wykwintne dodajmy, które zgromadziło aż 157 osób 53 . Jak już wspomniano, Zarządowi Targów wcale nie zależało na masowym udziale publiczności. W pierwszym roku otwarto więc dla niej tylko dwa ostatnie dni. W następnych latach odstąpiono od tego, ale skutecznie ograniczała nadmierny napływ zwiedzających wysoka cena biletów. O ile więc za bilet na wystawy płacono od 50 gr do 1 zł, o tyle targowy bilet kosztował 4 zł, w niedziele i święta - 5 54 . Dla dzieci poniżej 14 lat wstęp był w ogóle wzbroniony. Nie budziło to specjalnego zachwytu poznaniaków 55 , ale spełniało swoje zadanie: większość zwiedzających stanowili - jak pisano - "interesanci". Potrzeby szerszej publiczności zaspokajały organizowane przez Targi wystawy, by wspomnieć choćby Wystawę Związku Miast Polskich w 1925 r., rok później Wystawę Ogrodniczą czy wreszcie Międzynarodową Wystawę Komunikacji i Turystyki w roku 1930 56 . Zupełnie szczególny charakter miała oczywiście monumentalna Powszechna Wystawa Krajowa w roku 1929. Sprawna obsługa zwiedzających była od samego początku czynnikiem dobrze świadczącym o organizacyjnej prężności Zarządu Targów. W 1921 roku 57 znany problem rozrzucenia ekspozycji w kilku oddalonych miejscach miasta rozwiązywały automobile firmy Hartwig co 20 minut wyruszające spod Wieży Górnośląskiej w objazd terenów wystawienniczych. O podziwu godnym rozmachu świadczyło wówczas także uruchomnienie pierwszych w Polsce stałych połączeń lotniczych z Gdańskiem, Krakowem i Warszawą, obsługiwanych przez startujące z Ławicy metalowe aeroplany, które rozwijały "nadzwyczajną" prędkość 180 km/h. Poza tym polska Dyrekcja PKP w Gdańsku uruchomiła dodatkowy pociąg do Poznania; od 1925 podobne specjalne pociągi miały już co roku łączyć targowy Poznań z większymi miastami kraju. Równie dobrze jak komunikacja rozwiązana była kwestia zakwaterowania pozostająca w gestii Biura Kwaterunkowego Targów Poznańskich, w 1928 roku przekształconego w Miejskie Biuro Kwaterunkowe w celu obsługi Powszechnej Wystawy Krajowej. Wprawdzie zawsze znajdowali się ludzie dyktujący horrendalne ceny za kwatery w okresie targowym 58 , ale działalność Biura wydatnie przyczyniła się do ograniczenia tego procederu. W rekordowym pod względem liczby zwiedzających roku 1938 miasto mogło sobie wręcz pozwolić na zastosowanie całego szeregu zniżek cen hoteli, sięgających w niektórych wypadkach aż 20%59. Na samych Targach całkowicie dla obsługi publiczności oddany był znajdujący się obok wejścia pawilon 4. W 1937 roku mieścił on biuro informacyjne, posyłkowe, spedycyjne i biuro podróży, prócz tego pocztę, PKO, telegraf, telefony międzymiastowe i lokalne, szatnię, Czerwony Krzyż i stację ratunkową, policję, administrację terenów, bank oraz Centralę Chrześcijańskich Przedstawicieli Handlowych na całą Polskę.Można też było skorzystać z usług tłumaczyi przewodników 60 , zaś przy wyjściu czekała grupa czyścibutów odświeżających zakurzone chodzeniem po Targach obuwie. Nie wszystko oczywiście było doskonałe. Jak pisano: "Jednoczesna obecność w pewnej chwili na Targach 40 000 osób wykazała, iż przelotność budynków targowych tyle nie wynosi"61. Skarżono się także na niemożność utrzymania porządku, na "rażące" zaśmiecenie, szczególnie dotkliwe w salach z produktami spożywczymi. Wcześniej, w latach 20., istotnym problemem był pewien chaos ekspozycji powodujący trudności w orientacji, który udało się w końcu zlikwidować. Inną kwestią był brak fachowej informacji na stoiskach obsługiwanych z reguły przez równie sympatyczne, co niewiele orientujące się panienki. Dopiero w 1937 roku Zarząd MTP mógł skonstatować z uznaniem powszechność wśród wystawców fachowej obsługi i informacji 62 . Największym działem branżowym obecnym na Targach był przemysł metalowy i maszynowy, którego produkty stanowiły rokrocznie średnio ponad jedną trzecią całej ekspozycji, zaś w kryzysowym jeszcze 1933 osiągnęły wręcz 81,77%. Najbardziej atrakcyjnymi w tym dziale były oczywiście samochody, które skupiały na sobie zawsze największe na Targach zainteresowanie. Prócz nich drugi biegun zainteresowania stanowiły wyroby przemysłu spożywczego, który w latach 30. stał się największym po maszynowym działem wystawienniczym (ok.11,22%), wyprzedzając silniejszy w latach 20. przemysł włókienniczy i chemi czny 63. Wśród wyrobów przemysłu spożywczego największe

Przemysław Matusik

Ryc. 7. Fragment z "Pałacu Targowego". Wystawa Ogrodnicza w roku 1926zainteresowanie wzbudzały tradycyjnie "spirytualia", choć przecież bywało i tak, jak w 1934 roku, gdy w podsumowaniu napisano: "Napoje alkoholowe. Transakcje nikłe. Zainteresowanie znaczne. Zapytania ze wszystkich mniejszych miast Polski"64. Prócz tych dwóch "żelaznych" działów zwykle znaleźć można było na Targach coś, co wzbudzało powszechną uwagę. W 1932 roku obiektem takim był "dom elektryczny" zaopatrzony w kompletne wyposażenie, począwszy od pralki automatycznej, a skończywszy na lampie kwarcowej i aparacie do masażu. W 1939 roku z kolei uwagę dziennikarzy zwracały stanowiące "niezwykle aktualny temat dnia" schrony przeciwgazowe, od jedno - do wieloosobowych, a także praktyczne dachówki w kolorze brunatnym mające "utrudnić orientację lotnikowi ,,65. W napiętej sytuacji politycznej zwiedzający zżymali się na widok powiewającej nad terenem targowym wielkiej flagi z hakenkreutzem, z dużym też zainteresowaniem zatrzymywali się obok makiety Gdańska, pytając o Westerplatte. Pomimo skromniejszych niż przed rokiem rozmiarów Targi w 1939 uznano za udane, zaś w dniu zakończenia część wystawców wręcz zarezerwowała dla siebie stoiska na rok 1940. Do 1 września zostało jeszcze 116 dni. Wojna przerwała cykl dynamicznego rozwoju Poznańskich Targów tak dobrze rokujący na nadchodzące lata 40. W 19-1etnim okresie swego istnienia urosły one do rozmiarów czwartych co do wielkości targów europejskich. Na obliczu miasta wycisnęły one swe niezaprzeczalne piętno, stając się jednym z głównych czynników jego cywilizacyjnego wzrostu. Poznaniacy potrafili to docenić i dlatego niemal od początku stały się Targi przedmiotemich uzasadnionej dumy, dumy z tego, "...czego dokazały wśród niesłychanych trudności (00.) polska inicjatywa, przedsiębiorczość i polski zmysł organizacyjny"66. Widziano w tym wyraz poznańskiego ethosu ukształtowanego w XIX wieku przez program robót organicznych. Podkreślano jednocześnie, iż są Poznańskie Targi ważnym czynnikiem państwowotwórczym, środkiem z jednej strony integracji wewnętrznej, z drugiej ważnym elementem umacniania gospodarczej niezależności Polski stanowiącej podstawę jej politycznej niepodległości.

PRZYPISY

1 Podstawowym opracowaniem historii Targów w okresie 1921-1929 jest anonimowy tekst pl. Targi Poznańskie, (w:) Księga pamiątkowa miasta Poznania. Dziesięć lat pracy polskiego zarządu stołecznego miasta Poznania, Poznań 1929, s.657-672 (dalej cyt. Księga pamiątkowa); następnie J. Ziółkowski, Międzynarodowe Targi Poznańskie w przeszłości i obecnie, "Przegląd Zachodni", 1955, nr 5-6, s.167-201; M. Trochowski, Międzynarodowe Targi Poznańskie w okresie międzYwojennym (1921-1939), "Kronika Miasta Poznania" 1978, nr 4, s. 39-51. 2 Najważniejszym źródłem mówiącym o tym są wspomnienia Kazimierza Frąckowiaka, Kto był inicjatorem Targów Poznańskich,jedna Z najpiękniejszych kart poznańskiego kupiectwa, "Dziennik Poznański" [dalej Dz.P.] nr 121, 42 V 1936, s. 5. Frąckowiak nie tylko znał rzecz całą z autopsji, jako bliski współpracownik E. Mazurkiewicza, ale i wykorzystał nie dostępne dziś protokoły Związku Towarzystw Kupieckich. 3 Ibidem. E. Mazurkiewicz był członkiem Zarządu ZTK od 7 II 1914, od 25 IV 1914 pełnił funkcję zastępcy sekretarza ZTK, W. Ozdowskiego. APP, Związek Towarzystw Kupieckich, Protokoły ZTK za czas od l I 1913 do 31 XII 1917, k.80, k.84. W 1919 roku wobec choroby W. Ozdowskiego pełnił funkcję sekretarza ZTK.

4 "Kupiec", nr 10, 9 III 1920, s.208-210; tamże, nr 12, 23 III 1920, s.271, zaś w nrze 11, 16 III 1920, s.237 informacja o referacie na temat jarmarku gdańskiego wygłoszonego przez p. Bilskiego w czasie Walnego Zebrania Korporacji Kupców Chrześcijańskich w Poznaniu. W "Kupcu" również informacje o Targach Lipskich: nr 11, s. 250 oraz nr 12, s. 272.

5 Frąckowiak, op.cit, por. notkę o planowanym Zjeździe, "Dziennik Poznański" [dalej Dz.P.], m 65, 19 III 1920, s. 2.

6 Niestety nie zachowały się akta ZTK z roku 1920. O przekazaniu Zarządowi całej sprawy na wniosek samego Mazurkiewicza pisze kompetentny w tej mierze Frąckowiak. O tej uchwale nie ma mowy w napisanych na bieżąco relacjach Dz.P., nr 68, 22 III 1920, s. 1 i "Kuriera Poznańskiego" [dalek K.P.], nr 68, 23 III 1920, s.3. 7 Wspomina o tym Dyrektor ZTK w 1931 roku, B. Sikorski, w wywiadzie pl. Rola kupiectwa w powstaniu i rozwoju Targów, "Kurier Poznański", nr 189, 55 IV 1931, s. 2. 8 Ad., jarmark wzorów w Poznaniu, "Kupiec", nr 23, 8 VI 1920, s. 473.

9 Ibidem.

10 Z okazji Targu Poznańskiego. (Wywiad u prezYdenta miasta Dra Drwęskiego), KP, nr 117, 25 V 1921, s. 5.

11 W Sprawozdaniu z XVI Targów Poznańskich 2-9 maj 1937, s. 8, APP, Akta miasta Poznania [dalej AmP], sygn.440, Zarząd Targów podawał, iż w Europie Zachodniej i Środkowej przypada wiosną 65% obrotów w handlu artykułami modernizowanymi. 12 Dr K.Śliwński, Targ Poznański, K.P.nr 123, 2 VI 1921, s. 6.

13 Po zamknięciu Targu, K.P., nr 128, 8 VI 1921, s. 5.

14 Targ Poznański. Otwarcie Targu, K.P., nr 120, 29 V 1921, s. 12.

15 Dr K. Śliwiński, op.cit.

16 Księga pamiątkowa..., s. 657 -659.

Przemysław Matusik

17 Księga pamiątkowa... s. 658, tamże tekst postanowienia z 12 III 1928, przedrukowany również przez Trochowskiego, op.cit. s. 45. 18 Sprawozdanie Delegacji Targów Poznańskich Z Kongresu Związku MiędzYnarodowych Targów w Lyonie, APP, AmP, sygn.422, k.125-126. 19 Księga pamiątkowa.. .s. 659-660.

20 Sprawozdanie Miejskiego Urzędu Targu Poznańskiego na dzień 1 X 1934, AFP, AmP, sygn. 424, s. 2. 21 Oto skład Deputacji T.P. powołanej 28 III 1923: przewodniczący - prezydent Miasta Cyryl Ratajski, reprezentanci Magistratu - radcy Władysław Robiński, Czesław Piechowski i Władysław Berkan; reprezentanci Rady Miejskiej - Stanisław Maciejewski, Stefan Cybichowski i Adam Ballenstaedt; reprezentanci kupiectwa - Kazimierz Ignatowicz, Władysław Thomas i Edward Mazurkiewicz; reprezentanci przemysłu - dr Kazimierz Rozmiarek, Ludomir Budzyński, Jan Żak i Bolesław Kasprowicz z Gniezna. M. Trochowski, op.cit., s. 44. 22 Sprawozdanie M. U. TP, s. 2.

23 Vdyr. J. Szymański do Biura I Magistratu, Poznań 12 III 1927, APP, AmP, sygn. 422, k.68. 24 Szpital Miejski do Biura I Magistratu, Poznań 30 III 1928, APP, AmP, sygn. 422, k.139.

25 Ibidem, k.168.

26 Sprawozdanie M. u.T.P.,... ZałącznikA.

27 Sprawozdanie M U. TP... s. 9.

28 Ibidem.

29 Sprawozdanie Z XIII Targów Poznańskich, 29 kwiecień - 6 maj 1934, s.4, APP, AmP, sygn. 437. 30 Ibidem, s. 37.

31 Sprawozdanie M U. TP...., s. 4.

32 Ibidem, s. 3-4; Sprawozdanie Z XIII TP., s. 9. Szerszy komentarz dotyczący powołania Rady Interesentów, acz skażony natrętną, marksistowską frazeologią daje J. Ziółkowski, s. 177.

33 J. Ziółkowski, s. 177-178.

34 Dr K. Śliwiński, Targ Poznański, K.P., nr 126, 5 VI 1921, s. 7.

35 Ibidem.

36 Co do 1925 roku por. np. plan Targu zamieszczony w K.P., nr 102, 3 V 1925, s. 20, gdzie na pi. Drwęskiego figuruje jedna hala wystawienicza (druga wykorzystana dla celów magazynowych) z działem meblowym, spożywczym i chemicznym. W Księdze pamiątkowej... s. 661, błędnie podano, iż skupienie targów w jednym miejscu nastąpiło już w 1925 roku, co następnie powtarzają powojenni autorzy. Błąd ów może wynikał z zasugerowania się artykułem "Gońca Wielkopolskiego", 1925, nr 23, gdzie była mowa o takim rozwiązaniu. N astępnie zdementował to Zarząd Targów. Tekst listu do red. "Gońca" z 9 III 1925, APP, AmP, sygn. 421, k. 173.

37 Targ Międzynarodowy w Poznaniu, KP, nr 105, 6 V 1925, s. 2.

38 Z. Dworecki, Poznań i Poznaniacy w latach drugiej Rzeczypospolitej 1918-1939, Poznań 1994, s. 97.

39 F. Stefański, 35-lecie Targów Poznańskich (1921-1956), KlVIP, 1951-1956, s. 147.

40 Co do zmiany numeracji kolejnych Targów: w roku 1937 zdecydowano, iż PWK-ę również można uznać za imprezę targową, co zmieniło numerację targów w r. 1938; zamiast za XVII, uznano je za XVIII. 41 Księga pamiątkowa. ..s.663.

42 Por. analizy w Sprawozdaniu z XVI Targów Poznańskich, 2-9 maj 1937, APP, AmP, sygn.

440, s. 3.

43 Por. oceny w Sprawozdaniu z XI Targów Poznańskich, 1-8 maj 1932, APP, AmP, sygn.

435, s. 11.

44 Powyższe dane na podst. dokładnych zestawień Zarządu MTP w Sprawozdaniu Z XIII T.P...., s. 17 i w Sprawozdaniu z XVI T.P., s. 17, a także w Historycznym zarysie i analizie dziesięciolecia istnienia Targów Poznańskich, APP, AmP, sygn. 433

45 Sprawozdanie Z XIV Targów Poznańskich 28 kwiecień - 5 maj 1935, APP, AmP, sygn.

423. Według tych obliczeń w 1935 roku na 36,50 % firm zarejestrowanych jako wielkopolskie, tylko 16,3% miało rodzimy charakter. 46 Dokładne zestawienia roczne J. Ziółkowski, Międzynarodowe..., s. 195-196, tamże od s. 183 omówienie głównych zjawisk. 47 Księgapamiątkowa..., s. 665.

48 Historyczny zarys i analiza... s. 8 49 Sprawozdanie Z XIII T.P., s. 35.

50 Ibidem, s. 5-6.

51 K.P., nr 103, 3 V 1925, s. 31.

52 U. 4 nlstoryczny zarys... s. . 53 Otwarcie IV Targu Poznańskiego, 1924, APP, AmP, sygn. 425.

54 Księga pamiątkowa.. .s.666. W kryzysowym 1930 zdecydowano się na obniżenie biletu do 3 zł zaś na 3 maja - do 2 zł, Obniżenie cen biletów na Targach, K.P., nr 197, 29 IV 1930, s.5.

55 Publiczność na Targach, K.P. nr 190, 26 IV 1931, s. 9.

56 Szerzej na ten temat Ziółkowski, s. 198-199.

57 O poniższych kwestiach: Ogólny przegląd Targu, K.P., nr 121, 31 V 1921, s. 7.

58 Zagranica a Targi, K.P., nr 205, 5 V 1930, s.9.

59 K.Nitschke, Rozwój infrastruktury Poznania w latach 1921-1976 na tle rozwoju MiędzYnarodowych Targów Poznańskich, KMP, 1982, nr 3-4, s. 45. 60 Sprawozdanie z XVI T.P...., s. 13.

61 Ibidem, s. 23.

62 Ibidem, s. 22-23.

63 Dokładne zestawienia roczne u Ziółkowskiego, s. 197.

64 Sprawozdanie Z XIII T.P...., s. 26.

65 Przechadzki po Targach, K.P., nr 209, 7 V 1939, s. 10.

66 Dr K.Śliwiński, Targ Poznański, K.P.,nr 123, l VI 1921, s. 6.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1996 R.64 Nr2;Targi, jarmarki, MTP dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry