DZIAŁ BIEŻĄCYnie racz gaJrdzić w po'trzebach). (Przy dolnym brzegu dzwonu czytamy słowa "AnnO' 1747" rO'k powstania dzwonu. Średnica dJz,wonu tego wynosi 1.42 m., a wysokość 'z koroną 1,28. Drui, cenniejszy od popr'zedniego, poświ'ęc'3ny jest patronowi par.afji św. Marcino.wi. Nosi te same piękne, mJ,że jeszcze msterOliejS'ze ozdoby u szyi, 'co 'dzw::JJlpoświęcony Matce Boskiej. Pod ozdobami napis: -,pa pacem Domine in diehus Nostris, qui a non est alius nisi tu Deus nos ter". (Daj Panie pok6j za dni naszych, b:J nie ma inncig'o tylk ty Bóg na'Slz). Pod wizerunklliem świętego Marcina, wyryte są słowa: "Sancte Martine, Oira pro nobis" (Święty Mąrdnie, módl się za nami). Jako rOik powstamial i wykończenia dzwonu wyr)'1fo r,:)ik 1563, a przy tych liczbach głoski M. A. S. Średnica dzwonu wynosi 0,50 m., a wysokość z koroną 1 m. Ostatni wielki d,zw3>n poświęcony św. Andt1zejowi, posiada kunsztowny wizerunek z na,pilsem: Św. knid\rzeju, wstaw się za nami. Ulano i za wiesz uno go w dzwonnicy 'W roku 1718. Na płaszczu dzwonu pod rokiem powstania jegl:J znajdują się litery A. B. M., a abok D. P. S. M. P. Powstał w pracowni C. Rampela w Poznaniu. Temi bowiem słowy uwiecznił się mistrz. "c. Hampel goss mich. Posen... (C. H3.mpel ulał mnie. Poznań).

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1929 R.7 Nr3

Czas czytania: ok. 4 min.

Średnica dzwonu wynosi 60 cm., a wysokość z koroną 57.

Na płaszczyźnie zewnętrzne tegoż dzwonu znajdują Isię na płasz.czu zewnę!lrrznem pod 'koroną piękne 3 płasko'rzeźby, z których jedna przedstawia zdaje się Adama, dlruga odtwarza Ewę, a trzecia róg obfitości. Reszta składa się z dwóch mniejszych dzwonów pO' najwyżej 25 funtów waga. Co do wykonania naś,ladują :) tyle co dopiero O'pis.ane wielkie, ponieważ dwa te małe na Iszyi noszą ozdoby prawie te same w motywach, co wielkie dzw::Jny. Oz.a.s powstania choć późniejszy ad t,amtych, przynajmniej co do jednego napc'wno s,ięga także ośmnasteg':Jj wieku. Jeslt tu d:zwone'k, który dzwoni kwadrans pr"zed każdą mszą św. na wieży, na którym j,ako rok powstania umiesxo::zono rok 1771. Drugi ciekawy o tyle, ź'e on jeden polski nosi napis: "Dzwonek d1a konających". Kiedy Zlfobiony niewiadomo. Z raboty sądząc, nie będzie wi-ele młodszym od poprzedniego. Już dla tych arcydzieł było II:rzeba l:) dzwonnicy pięknej i odpowiedniej pomyśleć. T emu chyba nikt naukowo myślący

KRONIKA MIASfA POZNANIAi kochający się w cennych pamiątkach starożytnych zaprzeczyć nie może. 1P0trzeb,a; teraz pójść na ulkę Wjazdową i skier,::J'wać oka ku osi ulicy świętoma,rcińs1kiej, a zrozumiemy odrazu, dlaczego tę ulicę nazwali świętomarcińską. Otóż ponad wszyslLkiem wita nas, akcent najpowa,żniejszy: dzwonnica K:3ścioł.a św. Mardna. Idź dalej alejami Karola Marcinkowskiego od! strony Muzeum Wielkopolskiego, a w 'z.a,kończeniu jej ujawni ci .się zn';)IWU dzwonnica świętomarcińska, jako k::Jntrastuj'ący pion do nudnej kalenicy poziomej dachu. Gdy j,dzies,z od placu Świętokrzyskiego, ulicy Wrocławskiej, czy Szkolnej w gó,rę ś'w. Marcina, to wyra.s1t.a Ci wysako na nieboskło:nie obraz tej okll dzwonnicy perpektywicznie koniecznej. Tutaj stąd patr!Ząc na '.::entymetr prawie umotywowane jest jej w)'SJlnięcie. A gdyby nie balkon narożnej kamienicy n.r. 6, wysunięcie dzwonnicy, mającej bdź cO' bą'dź prawo do dominowania, nie n.al"obłoby tyle wrzawy wŚlród ludnoś'd nie mogącej się na jedną chwilę wznieść na wyżyny idei, wskazującej strzelistością sWI::Jją poza śvl'ialŁy, tej idei, która nas uczy, re człowiek jako tw6r Bozy żyje tylko wtenczas na obraz i podobieństwo Boże, jeżeli wciąż niepr:zerw,anie, p,rzez, całe życie s,tosuje ,się d:> odpowiedzi, odebranej już jako dziecię na pierwsze pyt<:l!nJie katchizmowe, na co !nas Pan Bóg stworzył: \Pan Bóg stworzył nas na 'to, abyśmy Go znali, miłowali, wiernie Mu służyli, a pr'z,ez to do nieba Is,ię d:)stal.i. Oto ta wieża, to ona ma nam przypomnieć, czy się to różnym nie'idowiall:"kom, sekda,rzom i miemądrym i nie znającym się na znaczeniu kośdelnej '3mamentacji i .architektury półgłówlkom, podoba lub nie. Czem jest idea boska wobe..:: idei praktycznych ,wygód, do których siłą inercji się przyzwyczaono! T Q dru.gi ,powód, dlac'zegośmy nawUlzali do przeszbści umieszczając .stare, cenne dz,wony w naszej monumenltalnej dwonnicy 1).

1) Już po napadach Szwedów i Brandenburczyl{ów w r. 16j;) i w następnych latach, gdzie prawie cały PoznalI zni;;zczono, a szczególnie bW. Marcin za murami, jak zwano wtenczas par. św. :\larcina, ówczesny proboszcz Andrzej \Vilczkiewicz, którego dzielne rządy nad paraf ją trwały od roku 1670-1680 wystawił wieżę od wschodniej co prawda strony kościoła, gdzie od zewnątrz kości ola po bokach wielkiego ołtarza wystające dwie szkarpy jasno na to wSkazują. A następca jego Andrzej Chrościński, będqc proboszcze.m na św. l\Iarcinie od r. 1692-1721, więc prawie lat 30, jeszcze dawną wieżę upiększył, dając jej dwie kopuły. l\Im'iano ją jednak zerwać w r. 1745, ponie

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1929 R.7 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry