OD REDAKCJI

Kronika Miasta Poznania 1995 R.63 Nr2; Nasi Piastowie

Czas czytania: ok. 2 min.

-ł-)Jdejmując temat Piastów wielkopolskich, "Kronika miasta Poznania" wyr chodzi pozornie poza obszar miasta, ale koronacja Przemyśla II jest tak kluczową datą w dziejach Polski, że jemu i jego przodkom - w tym fundatorom miasta Poznania - warto poświęcić uwagę. To oni stworzyli Wielkopolskę, tę wielką Wielkopolskę, będącą dzisiaj marzeniem nas, Poznaniaków. Wielkopolscy Piastowie uzyskali i utrzymali tereny rozległej kasztelanii lądzkiej (dzisiejsze Konińskie). Pomysłem Mieszka Starego i jego potomków było utworzenie odrębnego księstwa kaliskiego, które byłoby w stanie przejąć na siebie obronę granicy ze Śląskiem i ochronę połączenia z Małopolską. Oni walczyli ze zmiennym powodzeniem o Ziemię Lubuską (dzisiejsze Gorzowskie). W ostrej i długotrwałej walce z Pomorzanami obronili granicę na Noteci, choć nie starczyło im sił wojskowych na utrzymanie ziem zanoteckich (dzisiejsze Pilskie). Potem potrafili jednak zawrzeć historyczny kompromis z wczorajszymi wrogami, książętami pomorskimi, co zaowocowało pokojowym pozyskaniem przez Przemyśla II ziem Pomorza Gdańskiego i przesądziło na wieki o przynależności tych terenów do Polski. "Gdańsk miasto nasze, znowu będzie nasze" - mówił mickiewiczowski Jankiel, nawet nie wiedząc, że nawiązuje do idei zrodzonej na zamku poznańskim na Górze Przemyśla. My też, fascynując się do dzisiaj ideą unii polsko-litewskiej, pokojowego zjednoczenia Polski i Litwy, stworzoną przez możnych małopolskich, zapominamy, że to możni wielkopolscy i pomorscy już wiek wcześniej wpadli na pomysł unii wielkopolsko-pomorskiej. Nic dziwnego, że ten poznański pomysł polityczny nie jest doceniony w polskiej świadomości. Przede wszystkim to Przemysł II jako książę wielkopolski i pomorski, pretendent do księstwa krakowskiego, wraz ze swymi doradcami i dostojnikami podjął i zrealizował wypracowaną tutaj, w pomieszczeniach na zamku poznańskim, ideę odnowienia Królestwa Polskiego. Dokonał tego w ostatnim momencie, w czasie rozpoczętej już agresji czeskiej na rozdrobnione księstwa piastowskie. To on podjął spoczywające w skarbcu katedry krakowskiej regalia polskie - koronę, berło, jabłko królewskie i Szczerbiec - które, jak czytano od lat w kościołach w żywocie św. Stanisława, "czekały... aż nadejdzie ten...

Od redakcjidla którego są one złożone". Potem uzyskał papieską zgodę na koronację, uczestnicząc w skomplikowanej grze politycznej obejmującej interesy połowy państw europejskich. U czynił faktem istnienie Królestwa Polskiego, idei, wokół której po jego śmierci zjednoczyli się Polacy z większości dzielnic. Mit Królestwa Polskiego i jego naturalnych piastowskich panów umożliwił Władysławowi Łokietkowi walkę z czeskim okupantem, a potem ułatwił mu zjednoczenie znacznej części ziem polskich i własną koronację w 1320 roku. Odtąd Królestwo Polskie trwało nieprzerwanie aż do zaborów. Ten mit Królestwa Polskiego dopomógł nam potem w czasie zaborów w XIX w. i doprowadził do powstania państwa polskiego po I wojnie światowej. I jeszcze gorzka refleksja. N a wzgórzu Przemyśla po dziś dzień, przykryte papą, śmieciami i gruzem, pozostają schowane resztki zamku księżąt wielkopolskich i królewskiego zamku Przemyśla II. Tak my, Poznaniacy z 1995 roku, dziękujemy naszym Piastom za stworzenie i za odnowienie Królestwa Polskiego.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1995 R.63 Nr2; Nasi Piastowie dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry