KAZIMIERZ PUŁASKI POD POZNANIEM 173
Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1929 R.7 Nr3
Czas czytania: ok. 6 min.jew6d'ztw wielkopolskich, padczas g-cly Pułaski - tylkO' marszałkiem zje,mi łomżyńskief). P,J. usadawieniu się (Pułaskiego w Cz,ęstochawie, .antaganizmy wzrastały caraz bardziej, a to n.a skutek bliskości terenów działania. a zwłaszcza z powadu zbyt intensywnego zaopatrywania twierdzy JasnogÓTskiej przez adziały Pułaskiego w żywność, co dotkliwie dawab się we znaki pobliskiemu wajewództwu sieradzkiemu, z klórem Zarembę łąozyły. oprócz regimentarstwa, silne węzły rodzinne' imajątkawe. Ten podział sił, oraz brak jednolitych planów w działaniu, nie dawał trwalszych korzyści, nawet gdy 'paszczegó1ne part je odnosiły większe sukcesy. Generalność przeto oprac:Jwała plan złączenia możliwie wszystkich oddziałów i p'fzez usta A. Morźkowskiego, marszałka wieluńskiega, w połowie sierpnia, nakazuje marszałkom: Cieleckiemu, Przeździeckiemu, Mazawieckiemu, Bęklewskiemn, Sawie, Walewskiemu i innym spieszyć w Krakowskie i łączyć Isię z przebywającym tam iPułaskim).
Wsz:ystkie jednak prawie. konfederacje wIJjewództw wielkopol'Skich silnie dzierżył w swych 'rękach Zaremba, unikając jakichkolwiek wspólnych działań z Pułaskim. Liczne prośby Pułaskiego a pomoc pozostawiał bez odpowiedzi. Nie pomagały też nic przc'dstawienia o kiJTz.yściach wypływających ze wspólnych działań: "...my wprawdzie jesteśmy w stanie dać mu (t. 'j. nieprzyjacielowi) odpór... - pisZJe 7 września do Zaremby - chcąc jednak tak go pokonać. iżby więcej ni był w stanie czyr.ić najmniejszej operacji, wzywamy od JWWMC\Pana sukkul'su..... 9) Zaremba jednak unikał łączenia się z marszałkiem łomżyńskim.
Po tych nieudałych próbach pozyskania Zaremby, Pułaski, korzystając z tego, liż niezmoI'dowany Drewitz tym razem obrócił swój marrsz na regimentarza wielkopolskiego snującego się 'ze swym korpusem w okolicach Kotl-;k i Uadom:a , zbiegł dnia tS-gl) września do Lublińca, ośrO:J:dka działalności politycznej księżnej Kur:Jńkiej Flt"anciszki Krasińskiej, gdzie, układ,ają'.::j plany "w róż.
nych okolicznościach" "o dobre powadzenie ojczyste", mówi ano też o nichętnem się zachJwaniu Za'rp.mby względem PułaskiegO', a owocem tych narad hyła decyzja o kO'nieczności osobistego
7) pOl'. Panuętl1iki Kitowicza t. I, str. 208--209.
8) A. Z. ,II. 166. List Morżkowskiego z d. 14. VIII. 1770 r.
9) A. Z. III. 192.
1
KRONIKA MIASTA POZNANIA
spotkania się obu wodzów, "które ażeby jak najprędzej nastąpiło jest piJżądanie moje", pisał tegoż s,amego jeszcze dnia Pułaski dJi Zaremby!O) Jednocześnie 18 września pisze Id'O Zaremby księżna Francinka, przedstawiając mu, iż znajdzie' "w mars,załku łomżyńskim nietylko żołnierza dobrze się bijącego, ale i obywatela prawdziwie .dobrze i bez żadnej ambicji myślonc£\go. Staraj się tylko - pisze ks. Kur,:)ńska - ak najpr'ędzej 'z nim widzieć, z niem poznać się. Wiem. że z siebi obydwa bendziecie kontenci, za zobaczeniem się ukartniecie dalsze planty swoie, gdysz ów s'Zczyrz, życzy się z WMCPanem znosić".l1) Zaremba nie mógł już dłużej bez narażenia się opinji publicznej odrzu-ać próśb i zaleceń gene,\ralności, Pułaskiego i Krasińskiej, i zjechawszy się z Pułaskim, omówili wreszcie obaj ws'pólny plan działań wojennych. Nic nie wiemy o miejscu i czasie zjazdu.. Odbył się on, być może, w Ża>rnowcu w ostatnich dntach września, lub pierwszych października 1770 rYJ. Nie wiemy też, co było temate'.I11 rozmów obu wQdzów i jakie zapadły tam decyzje. Późniejsza jednak, w trakcie działań wojennych prowadz3na Ikore!;ipondencja Pułaskiego z Zarembą 'z jednej strony, a między Za'rembą i t. zw. pięcioma ma>rszałkami z drugiej 13) , pozwala zu,pełnie dokładnie otworzyć plan omówionych n,a zjeździe' działań. !Pułaski więc zabezpieczywszy należycie Częstochowę, z resztą swych sił miał podążyć do WielkopJlski, by połączywszy się z Za'fil::mbą, wspólnemi siłami oczyścić województwo wielkopolskie od Rosjan. Za punkt zborny i zarazem ośrodek działań ohrano Konin. Wyznaczenie' Konina na miejsce koncentracyjne woj,,1<-. konfederackich, świadczy o tern, że plan cały zo;;tałl0) Złota księga, t. VIII, str. 325. K. Pułaski - Z życia księżnej Kurońskiej. \Varszawa 1890.
str. 56. 11) A. Z. V. M9.
12) O Żarnowcu, jako miejscu spotkania się Pułaskiego z Zarembą, świadczy może list. Filipa Radzimińskiego, marszałka ziemi sanockiej, który z fortecy Jasnogórskiej d. 29. IX. 1770 donosił ZaI'embie: "Dnia dzisiejszego list od J\Ve Pułaskiego z Żarnowca odebrałem, którym mi donosi, że się w tymże miejscu dotąd znajdować będzie, póki niepomiarkuje jak się nieprzyjaciel dysponować będzie '" Jeżeli tedy J\VMPan w swoim się ułożeniu chcesz komunikować .TW Pułaskiemu, co by arcypotrzebną rzeczą było, to.. .". A. Z. II. 157.
13) A. Z. II. 188 i III. 192.
opracowany według doskonałej znajomości strategji. Miasto to b;}wiem położone: mniej więcej w jednakowej odległości o.d trzech głównych śwdków aziałania Rosjan w Wielkopolsce: Poznania, Toa-unia i Łowicza, stanowiło niejako centum, z którego każdej chwili moż,n.a było przeszkodzić połąozeniu się wI'o'ga. Sam z,r,€/sztą Konin, położony po. południowej 'stronie Warty, znajdował się w niewielkim, 'Jbronnym c,z.woroboku, bronionym 2je wszystkich stron naturalnemi przeszkodami: od strony Poznania - Pro sną, od Torunia i Łowicza - Walltą. Cz.wor,obok więc ten miał stanowić bazę o.peracyjną z ośrodkiem W Koninie, z tern, że odcinek północny i wschodni strzec miał Zał"emba, południowy i zachodni - !Pułaski. Że opracowanie takiego planu było wynikiem zjazdu abu w:OQZÓW, świadczy o tern dalszy przebieg działań wo,iennych. Zaremba już w początkah października, .a więc zaraz po zjeździe z Pułaskim, posuwał się wraz z konkJderacjami: sie" tradzką, łęczycką, kujawską i pomorską z południa w 'sttrOnę województwa kaliskiego. Ósmego. paździe'r.nika widzimy go w Czarnożyłach, skąd prz'ez Klanów, Błaszki i Chlewo, stanął 16-go października w ChyUnie wralz' z konfed;:racją wielkopolską. dowodzoną przez Sie!1"oszewskiego i pułkiem Skórzewskiego, którzy 'po drodze połączyli się z Zarembą.H) Prz£.dtem jeszcze rozkazuje pięciu marszałk,3m: A. Cieleckiemu - łęczyc,kiemu, A. Głębockiemu - brzesko-kujawskiemu, W. Mazowiec'kiemu - dobrzyńskiemu, J. Przeździeckiemu - rawskiemu i F. Mikorskkmu marszałkowi gostyńskiemu, ażeby pilnowali przepraw nad Wadą i dając baczną uwagę na wojska rosyjskie', nie dopuścili do ich połączenia się. Na wieść bowiem o porus1ze'niach konfederatów, chyży Drewitz szybkim ma'rszam posuwał się na północ i przesz,edłszy pr,z,ez \Piotrków, w połowie paździermika stanął w Ławiczu. Jednocześnie dowodzący oddziałem Rosłjan toruńskich kniaź Czartoryski, wyrusza na południe celem pltzeforsowania Warty i z wyraźnym zamia:rcm połączenia się z Drewitzem. Mimo wysiłków ze skony pięciu marszałków, nie udało się im przeszkodzić złącz,eniu sdę Czartoryskiego z Drewitz'fl1t1, jak również obronić linji Warty, którą) prz,e'dtem jeszcze przeforsował kniaź CzartaryslkL wraz z 'podpuł. L ange'm, przysłanym przez stojącego w Poznaniu pułk. 14) A. Z. III. 197 i IV. 304.
KRONIKA MIASTA POZNANIArosyjskiego Ronm/go. Poczem obaj usadowili się w Kaninie. 15 ) Tak więc, kiedy Zaremba z główną armją stanął dnia 17.
października pod Koninem161, skonstatował, że plany zastały całkowicie pokrzyżawane. Nie kusił się nawet D odebranie, Kanina niewielkiemu oddziałowi-Rosjan, dawodz.),nych przez Langeg,c,l1) (po wycofaniu się CzaTtoryskiego da Włodawy). Wysłał jedynie kilka podjazdów. które, po dłuźszem ucieraniu się, siraciws.zy kilku zabitych i wziętych do niewoli/ 8 ) cofnęły !się da sił głównych, paczem Zaremba. ooowiając się, aby"z.amkniętym nie :zastał", wycofywał się "z tych bezcenych - jak się wyraził - miejsc" na południe. nie czekając na połączenie się z Pulaskim, wyraziwszy jeszcze w astrych słowach swoje niezadowolenie pięciu marszałkom za nieudolne wypełnienie rozkazów.1) Tymczasem marszałek łomżYllski, "dosyć czyniąc zaszłej umowi(f", w pierwszej dekadzie października pociągnął wraz z M. Walewskim - kO'rsyliarzem sieradzkim i J. Ka;rczewskim -- marszałkiem liwskim, z Czstachowy prawdepodobnie prz,ez Wieluń na Grabów do Ostrow,a, a stąd na d,zień 12-go października ściąnął do Krotoszyna. Nie otrzymawszy żadnej odpowi£dzi na trzy razy ponawiane zapytania do Zaremby i nie mając żadnej o nim wiadomości, wysyła do regimentarza wielkopolskiego z I(,rotoSlzyna 'COtmistrz.a Konopnickiego, ażeby się tenże dowiedział a jego. zamia:rach i poruszeniach. Sam saś ruszył traktem na północ na Koźmin, z wytkniętym planem dalszeg:> marszu na Jarocin, ku \Pyzdrom, by stamtąd zwrócić się na wsch6d w stronę Konina. 2 ") Wśród mar.szu jednak dowiedziawszy się od przewodników D słabej załadze Rosjan w Poznaniu i "a mięjscach sposobnych wejścia" do miasta, poslanowił pokusić się o zdobycie stalicy Wielkopolskielj,.21) Zboczył więc z dragi i skierawał marsz najp'rawdopodobniej na Gdstyń, gdzie
15) A. Z. III. 192. Pięciu marszałków do Zaremby 21. X. 70.
A. Z. II. 188. Kopja listu Zaremby do pięciu marszałków 18. X. 7u.
16) A. Z. V. 370.
17) Por. Pamiętniki Kitowicza. t. I, str. 237.
18) Tamże.
A. Z. II. 188. Zaremba do pięciu marszałków 18. X. 70.
Pamiętniki Acker'manna str. 43.
U) A. Z. n. 188.
20) A. Z. III. 192. Puła,;ki do Zaremby 12. X. 70.
11) A. Z. III. 192. Pułaski do Zaremby 19. X. 70
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1929 R.7 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.