PREZYDENT STOŁECZNEGO MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania 1993 R.61 Nr1/2

Czas czytania: ok. 10 min.

Z OBCHODÓW 50 ROCZNICY ŚMIERCI CYRYLA RATAJSKIEGO

ANDRZEJ ZARZYCKI, JĘDRZEJ PŁACZKOWSKI

1 9 października 1942 roku, o godzinie 21.00, bezpośrednio po podaniu zastrzyku na wzmocnienie serca (kamfory) zmarł w Warszawie, w mieszkaniu p. Reiterów, pierwszy Delegat Rządu RP na Kraj Cyryl Ratajski. Pożegnało go nieliczne grono bliskich, w tym żona Stanisława, jej siostra Halina Rozmiarkowa (z d. May) oraz ks. biskup Stanisław Adamski i gen.

Stefan Grot- Rowecki. Generał: "stał długo nad trumną w zadumie. Potem przybrał wojskową postawę na baczność i zasalutował". l Obraz ostatnich dni Cyryla Ratajskiego przedstawiła w swych wspomnieniach Halina Rozmiarkowa. Napisała w nich, że były one "pełne zaparcia się siebie i bezgranicznego dla sprawy oddania. Od pół roku ciężko chory pełnił swą pracę bez wytchnienia, zawsze jeden z najpracowitszych. Pielęgniarka mówiła o nim z uwielbieniem (...), podziwiała jego hart, nie poddanie się chorobie - co dzień rano na zapytanie, jak się czuje, była stała odpowiedź: "spałem świetnie, czuję się dobrze, jestem zdrów". A przecież choroba codziennie większe czyniła postępy, coraz większe w jego organizmie spustoszenie. Żadnej skargi, żadnego chorobą zniecierpliwienia. Niedomagania były wielkie, a pokrywał je wielkim wysiłkiem woli i szedł do swej pracy. Czy była to niepogoda, czy miał gorączkę, czy serce ustawało - zrywał się i szedł tam gdzie musiał, gdzie przyrzekł, gdzie go oczekiwano. Spoglądamy na Niego i wierzyć oczom nie możemy - Ten, którego znałyśmy zawsze tak czynnego - ciągle w ruchu - teraz leży spokojny (...). , Smierć wygładziła mu bruzdy cierpienia. Oczy zamknięte, tak jak nieraz za życia miał zwyczaj przemawiać ze spuszczonymi oczyma. Usta ściśnięte, jakoby w postanowieniu czegoś ważnego i nieodwołalnego - Tak! - nieodwołalna jest śmierć (...). Na piersiach tuż przy sercu leży duża wiązankakwiatów czerwono-białych w polskich narodowych barwach - jako symbol tego, któremu całe życie służył". 2 Ten najtragiczniejszy, końcowy etap życia Cyryla Ratajskiego jeszcze raz podkreślił jego żarliwy patriotyzm i niespożytą energię działania na rzecz Polski na rzecz jej dobra. Pochowany został zgodnie z zaleceniami najwyższych władz polskich, w ścisłej tajemnicy pod przybranym nazwiskiem Celestyna Radwańskiego na warszawskich Powązkach.

W pierwszą rocznicę jego śmierci, 18 października 1943 roku w londyńskim "Dzienniku Polskim" opublikowano krótki artykuł przypominający jego sylwetkę, 19 października zaś, w kościele polskim w Londynie, odbyła się Msza św. za duszę śp. Cyryla Ratajskiego. 3 Nabożeństwo - w którym uczestniczył naczelny kapelan wojsk polskich, ks. biskup Józef Gawlina - celebrował ks. biskup Radoriski. N a żałobną uroczystość przybyli: prezydent RP Władysław Raczkiewicz, premier Stanisław Mikołajczyk oraz m.in. ministrowie: Karol Popiel, gen. Marian Kukieł i liczne grono Polaków. Wśród nich wielu działaczy Stronnictwa Pracy, z którym od 1937 roku był związany Rataj ski, inicjatorzy tych uroczystości. Była to pierwsza i ostatnia zarazem, aż do roku 1992, tak uroczyście obchodzona rocznica śmierci Cyryla Ratajskiego. Później, w roku 1967, na łamach wydawanego we Francji - Lens "N arodowca" pojawił się już tylko interesujący artykuł "N a 25 rocznicę śmierci Cyryla Ratajskiego".4 W komunistycznej bowiem Polsce ówczesne władze zabroniły nawet sprowadzenia jego prochów do Poznania, choć taka inicjatywa narodziła się już w 1946 r., w środowisku związanym ze Stronnictwem Pracy (SP). Członkowie Kola Poznań - Jeżyce SP wezwali w tym celu Zarząd Wojewódzki SP w Poznaniu do zorganizowania Komitetu Obywatelskiego "celem uczczenia pamięci zmarłego i zebrania funduszy dla sprowadzenia jego zwłok". 5 Jednocześnie zaproponowali utworzenie odpowiedniego funduszu stypendialnego dla studentów Poznania im. Cyryla Ratajskiego, na który wpłynęło pierwsze 500 zł. Oczywiście inicjatywy te - wobec przejęcia władzy przez komunistów - nie zostały zrealizowane. Dopiero w roku 1962 udało się rodzinie potajemnie sprowadzić prochy Ratajskiego na Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan, na Wzgórzu św. Wojciecha.

19 października 1992 roku mijała 50 rocznica śmierci Cyryla Ratajskiego.

Tym razem - po blisko półwieczu od uczczenia pierwszej rocznicy śmierci tego zasłużonego Wielkopolanina w 1943 r. możliwe było godne zorganizowanie obchodów tej rocznicy. Uroczystości, pod patronatem prezydenta Poznania dr hab. Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka i dyrektora Muzeum Narodowego prof. dr. hab.

Konstantego Kalinowskiego, przygotowali: Andrzej Zarzycki i Jędrzej Płaczkowski oraz Rada Pedagogiczna i uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr. 6 w Poznaniu pod kierownictwem Ewy Rakowskiej-Staniak. Rozpoczęły się one 17 października 1992 roku uroczystym nadaniem Zespołowi Szkół Ogólnokształcących nr 6 na Osiedlu Jana III Sobieskiego w Poznaniu, imienia Cyryla Ratajskiego. Wśród zaproszonych gości obecni byli m.in.: przybyła z USA wnuczka Cyryla Ratajskiego, p. Zofia RatajskaThaler i jej mąż Dick, wiceprezydent Poznania Tomasz Kayser, Andrzej

Andrzej Zarzycki, Jędrzej Płaczkowski

Zarzycki i starszy wizytator Piotr Piwczyk, którzy wygłosili okolicznościowe , . .

przemOWlenla. Akt nadania imienia Szkole wręczył p. dyrektor Ewie Rakowskiej-Staniak, starszy wizytator Piotr Piwczyk. Na patrona szkoły wybrano Cyryla Ratajskiego, gdyż nauczyciele, uczniowie i rodzice uważali, że "osobowość tego Polaka pozwoli kształtować pożądane cechy obywatelskie i patriotyzm młodzieży, wyzwoli w młodych ludziach inicjatywę i pracowitość". Zespół Szkół - Szkoła Podstawowa nr 32 i Liceum Ogólnokształcące nr XIII - mieści się w dużym, nowoczesnym obiekcie i liczy 25 sal, w tym dwie sale gimnastyczne i m.in. pracownię komputerową. Pracuje w nim 82 nauczycieli, a uczęszcza 1500 uczniów. Na fasadzie szkoły umieszczono również tablicę pamiątkową, poświęconą Cyrylowi Ratajskiemu, wykonaną przez artystę - rzeźbiarza Józefa Petruka, którą odsłoniła p. Zofia Rataj skaThaler.

W poniedziałek zaś, 19 października 1992 r. odbyła się druga część obchodów składających się z trzech uroczystości. Zapoczątkowała je o godz. , 10.00, Msza Sw. w Kolegiacie Farnej za duszę ś.p. Cyryla Ratajskiego, odprawiona przez ks. Infułata Bernarda Czajkę. Podczas drugiej uroczystości o godz. 11.00 w Sali Renesansowej Ratusza poznańskiego odbyła się sesja naukowa pt. "Prezydent Stołecznego Miasta Poznania - w pięćdziesiątą rocznicę śmierci".

Sesję otworzył prezydent Poznania dr hab. Wojciech Szczęsny Kaczmarek, następnie prof. dr hab. Konstanty Kalinowski odczytał list Wojewody poznańskiego dr Włodzimierza Łęckiego skierowany do uczestników sesji, po czym przewodnictwo obrad przejął prof. dr hab. Stanisław Nawrocki. Referaty zostały wygłoszone przez mgr Andrzeja Zarzyckiego, Prezesa Zarządu - Dyrektora Naczelnego MTP mgr Stanisława Laskowskiego, mgr Stanisława Antczaka, prof. dr hab. Stanisława Nawrockiego i prof. dr hab.

Zbigniewa Dworeckiego (materiały w załączeniu).

W przerwie sesji naukowej, o godzinie 12.00, otwarto wystawę "Cyryl Ratajski - Pamiątki Rodzinne" oraz stałą ekspozycję "Poznań w latach 1918-1945". Wystawę poświęconą Cyrylowi Ratajskiemu przygotowano ze zbiorów p. Zofii Ratajskiej- Thaler i Magdaleny Ratajskiej z USA, Andrzeja Zarzyckiego, Muzeum Narodowego w Poznaniu, Archiwum Państwowego w Poznaniu, Biblioteki im. Edwarda Raczyńskiego w Poznaniu oraz Archiwum Dokumentacji Mechanicznej w Warszawie. Autorami koncepcji i scenariusza byli: Andrzej Zarzycki i Jędrzej Płaczkowski - komisarze wystawy. Ekspozycja była czynna do 31 marca 1993 roku. Na jej temat zamieszczono kilkanaście artykułów w prasie a odwiedziło ją ok. 7 tys. osób. Część ze zwiedzających wpisała się do "Złotej Księgi". Warto z niej zacytować chociażby dwa wpisy: "Aby Bóg dał Poznaniowi takich prezydentów jak Cyryl Ratajski. Cześć i szacunek dla Wielkiego Polaka (Witold Voelkel)" "Pan Prezydent Cyryl Ratajski - wspaniała osobowość dziękujemy za Jej przybliżenie" (podpis nieczytelny) .

Trzecią uroczystością, kończącą zarazem obchody, było zorganizowane o godzinie 17.00 przez Towarzystwo Miłośników Miasta Poznania spotkanie w Muzeum Archeologicznym. Andrzej Zarzycki przedstawił na nim sylwetkę patrona w 70-lecie działalności Towarzystwa. W związku z wyżej omówionymi uroczystościami opublikowano też dwa okolicznościowe wydawnictwa: Andrzej Zarzycki, Jędrzej Płaczkowski, Ireneusz Buczkowski - "W 50rocznicę śmierci Cyryla Ratajskiego 1875-1942", Poznań 19 października 1992 (Biogram i Wybór Myśli) oraz wydawnictwo szkolne: "Uroczystości nadania imienia Cyryla Ratajskiego Zespołowi Szkół Ogólnokształcących Nr. 6 w Poznaniu", Poznań 1992 r. W tej publikacji uczniowie Szkoły, zainspirowani działalnością Cyryla Ratajskiego, zaapelowali zarazem do uczniów szkół poznańskich i mieszkańców Poznania o ratowanie poznańskich zabytków. W szczególności Ratusza - podając nr konta na ten cel - (NBP/OWP Poznań 63050 - 21150 "Na konserwację Ratusza").

Obchody 50 rocznicy śmierci Cyryla Ratajskiego przygotowywano przez 3 tygodnie. Zaproszenia, okolicznościowe publikacje oraz wszelkie prace łącznie z tablicą pamiątkową, wartości ok. 60 min zł, wykonano dzięki ofiarnej pracy społecznej i pomocy ludzi dobrej woli. Uroczystości spotkały się z życzliwym przyjęciem przez mieszkańców Poznania, którzy licznie w nich uczestniczyli. Zaszczycili je m.in. wnuczka Cyryla Ratajskiego p. Zofia Rataj ska- Thaler wraz z mężem Dickiem z USA, prezydent Poznania - dr hab. Wojciech Szczęsny Kaczmarek, przewodnicząca Rady Miejskiej - doc. Jadwiga Rotnicka, Konsul generalny USA w Poznaniu - J. Christian Kennedy, członkowie Zarządu i Rady Miejskiej oraz przedstawiciele duchowieństwa i biznesu. Ich przebieg relacjonowany był przez telewizję poznańską, m.in. w programie lokalnym TV "Dzień Dobry z Poznania" wystąpili prof. dr hab. Zbigniew Dworecki i mgr Jędrzej Płaczkowski - oraz prasę i radio przybliżając tym samym szerszym kręgom społeczeństwa postać tego zasłużonego dla Polski obywatela.

Przypisy

1 A. Reiter, "Pan Profesor". Wspomnienia z lat 1941-1942 o Cyrylu Ratajskim, "Więź", 1965, nr 2, s. 94.

2 Halina Rozmiarkowa, Pamiętniki. Rkps. ze zb. Sławy ZolI, s. 1-2.

3 Śp. Cyryl Rataj ski. W pierwszą rocznicę śmierci, "Dziennik Polski", Londyn, nr 1005 z 18.X.1943 r. 4 "Narodowiec" (Lens), nr 248 z 8.X.1967 r.

5 Stronnictwo Pracy w sprawie sprowadzenia zwłok Cyryla Ratajskiego do Poznania, "Ilustrowany Kurier Polski", nr 151 z 6.VI.1946 r.

Andrzej Zarzycki, Jędrzej Płaczkowski

Odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Cyrylowi Ratajskiemu. Od lewej: wnuczka prezydenta p. Zofia RatajskaThaler z USA, obok dyrektor Szkoły Ś p. Ewa Rakowska-Staniak.

Z uroczystości nadania imienia Zespołowi Szkół na Os. Jana IUI Sobieskiego w Poznaniu.

Podczas uroczystości - drugi od lewej: wiceprezydent m. Poznania Tomasz Kay ser, pierwsza po prawej Zofia Rataj ska - Thaler - w drugim rzędzie od lewej: dyrektor Szkoły Ewa RakowskaStaniak, Dick Thaler i Andrzej Zarzycki.

Sala lekcyjna, od lewej: Zofia Rataj ska- Thaler, Andrzej Zarzycki, Bogumiła Płaczkowska, w głębi Zbigniew Drwęski.

Andrzej Zarzycki, Jędrzej Placzkowski

Podczas otwarcia wystawy "Cyryl Ratajski - Pamiątki Rodzinne". Od lewej stoją: prezydent Andrzej Wituski, Ignacy Moś, Jędrzej Placzkowski, prezydent Wojciech Szczęsny Kaczmarek, przewodnicząca RM Jadwiga Rotnicka, oprowadza komisarz wystawy Andrzej Zarzycki (tyłem).

Otwarcie ekspozycji - od lewej: Jędrzej Placzkowski, dyrektor MNP prof. dr hab. Konstanty Kalinowski, Andrzej Zarzycki, w głębi prof. dr hab. Jacek Wiesiołowski.

śmierci Prezydenta m. Poznania Cyryla Ratajskiego wygłoszone w Kolegiacie Poznańskiej 19 października 1992 r. na Mszy św.

o godz. 10.00 przez Księdza Infułata Bernarda Czajkę

UMIŁOWANI W CHRYSTUSIE PANU! Omawiając organizację Mszy Sw., w której bierzemy udział, rozmawiałem z dwoma panami, którym bardzo zależało, aby uczcić rocznicę półwieczną śmierci Prezydenta miasta Poznania Cyryla Ratajskiego. Był też autor książki pan Andrzej Zarzycki, który pisząc książkę o prezydencie nadał jej tytuł "N a przekór wątpiącym i zrozpaczonym". Zastanówmy się nad osobowością, życiem i działalnością prezydenta przypadającą na lata 1875-1942. Może najpierw zapytajmy dlaczego w Farze , Poznańskiej odprawia się ta Msza Sw.? Mieszkańcy Poznania uważają Farę jako serce grodu Przemysława, ale można też powiedzieć, że był to kościół parafialny prezydenta, ponieważ przez dłuższy czas ze swymi Rodzicami mieszkał przy ul. Mostowej. Ojciec miał zakład stolarski. Prezydent brał ślub w sąsiedniej świątyni, parafii Sw. Marcina. Jestem wzruszony, że mogę tę Bezkrwawą Ofiarę odprawić osobiście, ponieważ jestem poznaniakiem, jako kapłan sprawuję posługę duszpasterską przez 43 lata. Sięgając pamięcią wstecz do mojego dzieciństwa, pamiętam jak mój ojciec wiele mówił o śp. Cyrylu Ratajskim. Prezydent był powszechnie szanowany. Trudno mówić na tym miejscu o jego bogatej działalności, będzie na pewno sesja naukowa, ale chciałbym podkreślić pewne momenty moralne w jego życiu. Rozważając jego postawę wobec spraw religijnych i kościelnych nie można go podejrzewać, że był zwolennikiem klerykalizmu. Sam powiedział, że nie jest klerykałem. Osobiście szanował autentyczną tolerancję, mówię autentyczną, bo dzisiaj to pojęcie jest mocno nadużywane ze względu na różne intencje i interesy.

Ks. Inf. Bernard Czajka

To Kościół Chrystusowy, który darzy wszystkich życzliwością, może jednak poruszać te sprawy, bo chociaż przekonany jest, że tak jak jest jeden , Bóg, Zródło prawdy, sprawiedliwości i miłości, że jest jeden Chrystus, Zbawiciel świata, Założyciel jednego Kościoła, to jednak z szacunkiem do człowieka i jego przekonań, trzeba wszystkich miłować. , W Piśmie Sw. czytamy wypowiedź Pana Jezusa do Apostołów: "Kto nie jest przeciwko nam, jest z nami". Prezydent Cyryl Ratajski nie był przeciwko Chrystusowi, ponieważ służył Prawdzie, sam był człowiekiem sprawiedliwym, szanował człowieka i miłował mieszkańców Poznania, nad którymi Opatrzność Boża ustanowiła Go przewodniczącym. Będąc chłopcem uczęszczał do gimnazjum, dobrze zapisanego w historii ziemi Wielkopolskiej - "Ad Sanctam Mariam Magdalenam" , z którego wyszli ludzie wielcy, mężowie opatrznościowi, zasłużeni kapłani, lekarze, prawnicy, ludzie którzy potrafili oddać życie dla dobra społeczeństwa. Do nich należał prezydent Cyryl Ratajski. U rodził się i wzrastał w trudnej sytuacji, bo w niewoli, ale żył wartościami miłości Ojczyzny. Tęsknił do Ojczyzny, jak wszyscy Polacy tęsknili do wolności. On też należał do tych ludzi, którzy by wszystko oddali aby odzyskać wolność i odrodzić się w sprawiedliwości i prawdzie. Dwadzieścia lat budował tę rzeczywistość w naszym mieście. Rok 1939 przerwał jego działalność. On sam rozpoczął drogę przez mękę, dostał się do Domu Żołnierza, w którym sami wrogowie docenili jego osobowość. Dostawszy się do stolicy, w Warszawie współpracował z Generałem Sikorskim i Stanisławem Mikołajczykiem i tam również pozytywnie oceniono Jego, jako człowieka sprawiedliwego, który się brzydzi wszelkimi niegodziwościami. , Szkoda, że dzisiaj w tej Mszy Sw. nie biorą udział przedstawiciele miasta, jest mało osób ze społeczeństwa, a słyszymy głosy z całego kraju, o różnych nadużyciach, niewłasciwosciach, a warto by spojrzeć na takiego właśnie człowieka i brać przykład z Jego działalności. Wskazujemy, by nasza Ojczyzna powróciła na drogę autentycznego szacunku, a społeczeństwo korzystało w właściwy sposób z wolności. Pozwólcie Najmilsi, że przytoczę fragment z książki na początku wspomnianej. Jaki był stosunek prezydenta już na krótko przed śmiercią do Kościoła - świadek, który rozmawiał z nim, w tych słowach wypowiedział się: "żywił dla religii i Kościoła szacunek. Chociaż uczestniczył w różnych uroczystościach kościelnych oraz cenił i był ceniony przez prymasów Ks. Abp Edmunda Dalbora i Ks. Abp Augusta Hlonda, to jednak jako liberał uważał, że każdy według swego sumienia musi starać się o zbawienie". Postawa Jego wobec praktyk religijnych Kościoła i duchowieństwa krytyczna - pisała Anna Reiter. Miał wiarę, uznawał jej wagę, wierzył w istnienie Boga jako istoty nadprzyrodzonej, dawał tej wierze wielokrotne świadectwo w dyskusjach. W sferze politycznej, też głosił zasady liberalne, przez zwalczanie systemu administracji scentralizowanej, biurokratycznej, a oparcie się na daleko posuniętej decentralizacji - szerokim samorządzie. Z tych zasad wypływało też Jego spojrzenie na życie, pełne tolerancji wobec innych światopoglądów czy zachowań.

Najmilsi! Chcąc zachować taką postawę trzeba mieć dobrze uformowane sumienie. Drugi Sobór Watykański wypowiada się, że w ostateczności decyduje w działaniu człowieka jego sumienie. Sumienie jednak trzeba mieć poprawnie ustawione według obowiązujących ludzi norm ogólnych, a za tym według prawa naturalnego, prawa pozytywnego, boskiego i ludzkiego. Pojęcie korzystania z wolności złączonej z pewną odpowiedzialnością za to, co czynimy jest uzależnione od poprawnego działania sumienia. N a codzień mówimy, że jest to człowiek sumienny, tak też mówiono o zmarłym prezydencie. Niech owocem tego rozważania będzie postanowienie ciągłego kształtowania sumienia, aby człowiek jako jednostka pojęty, był sumiennym, żyjący w rodzinie tworzył dobre środowisko wychowywania młodego pokolenia, a w odniesieniu do społeczeństwa, wartości społeczne i ogólnoludzkie stawiał ponad prywatne korzyści. Takie postawy potrzebne są nam w państwie suwerennym, cieszącym się wolnością a nie samowolą, i gotowością by za wszystko co czynię być odpowiedzialnym.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1993 R.61 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry