WYBRANE PROBLEMY OCHRONY ZDROWIA W POZNANIU W LATACH 1914-1922

Kronika Miasta Poznania 1993 R.61 Nr1/2

Czas czytania: ok. 17 min.

ANITA MAGOWSKA

D ość dobrze znane są aspekty polityczne i wojskowe tworzenia Drugiej Rzeczypospolitej. Tymczasem ten długotrwały proces formowania nowej państwowości - podobnie jak wszystkie czyny zbrojne i rewolucje społeczne - wprowadził chaos w wiele dziedzin życia, także w sferę ochrony zdrowia.

W Poznaniu okres destabilizacji opieki medycznej nad ludnością cywilną rozpoczęty został wybuchem I wojny światowej, a trwał aż do unifikacji Wielkopolski i Pomorza z resztą terytoriów Drugiej Rzeczypospolitej, czyli do przebiegającej w 1922 r. likwidacji Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiejl. Struktura i podstawy prawne ochrony zdrowia w Poznaniu

W latach I wojny światowej oraz przez znaczną część dwudziestolecia międzywojennego w Poznaniu obowiązywało pruskie prawo sanitarne. Chroniło ono wszechstronnie zdrowie obywateli w warunkach stabilizacji gospodarczej i politycznej, lecz nie sprawdzało się w warunkach długotrwałych działań zbrojnych, które pociągnęły za sobą pauperyzację ludności, kryzys norm moralnych, głód i epidemie. Coraz wyraźniej odczuwano brak odpowiednich przepisów wykonawczych. Obowiązywały więc m.in.: wydana 30 lipca 1883 r. ustawa o ogólnej administracji krajowej, pochodzące z 16 września 1899 r. rozporządzenie tworzące stanowiska lekarzy powiatowych, wydane 28 sierpnia 1905 r. przepisy o przymusowym zwalczaniu chorób zakaźnych i ogłoszone 11 grudnia 1918 r. rozporządzenie o przymusowym leczeniu szpitalnym chorych wenerycznie l. Egzekwowaniem prawa zajmowała się potężna machina administracyjna w postaci magistratu zatrudniającego około 900 osób, urzędników pruskich pochodzących wyłącznie spoza granic Wielkiego Księstwa Poznańskiego. Z chwilą wybuchu Powstania Wielkopolskiego gremialnie opuścili swe stanowiska i reemigrowali, dezorganizując tym samym życie w mieście 2 . "Pruska" Rada Miejska została rozwiązana formalnie przez Naczelną Radę Ludową w lutym 1919 r., a w końcu kwietnia Polacy przejęli zarządzanie miastem. Rada pozostawiła w gestii N RL działalność polityczną i podjęła rozwiązywanie najważniejszych z ogromu piętrzących się problemów socjalnych, jak: bezrobocie, zaopatrzenie w żywność i trudności mieszkaniowe 3 . Wobec stawki niepodległościowego zrywu Wielkopolan sprawy ochrony zdrowia ludności cywilnej, jak w każdej wojnie, zeszły na plan dalszy. Początkowo dostrzegano potrzebę zorganizowania opieki medycznej wyłącznie nad formacjami wojskowymi. W okresie tworzenia w Wielkopolsce polskiej władzy administracyjnej przy Komisariacie NRL działało Szefostwo Aprowizacji, którego agendą był Departament Sanitarny organizujący i nadzorujący stacje sanitarne powstające przy kompaniach Straży Bezpieczeństwa. Już od listopada 1918 r., pod pretekstem zawiązywania kół Polskiego Czerwonego Krzyża tworzono w Wielkopolsce żeńskie drużyny sanitarne. Zadania Departamentu Sanitarnego zmieniono od dnia 28 grudnia 1918 r., kiedy Szefostwo Aprowizacji przekształcono w Kwatermistrzostwo Armii podlegające Dowództwu Głównemu. Odtąd skutecznie koordynował on pracę wielkopolskich szpitali do potrzeb armii, a czynił to tak dobrze, że utarło się dla nich określenie "Wojskowe szpitale zapasowe". Duże znaczenie dla wojskowej służby zdrowia miał Inspektorat Sanitarny utworzony w styczniu 1919 r. rozkazem Dowództwa Głównego. Powierzono go zwierzchnictwu byłego zastępcy niemieckiego inspektora sanitarnego, znakomitego społecznika i oddanego chorym lekarza, dr. Ireneusza Wierzejewskiego. Był on ponadto współzałożycielem organizacji Polskiego Czerwonego Krzyża w Poznaniu i organizatorem pierwszych kursów sanitarnych oraz pielęgniarskich. Osobistą zasługą Wierzejewskiego było wstrzymanie wysyłki do Rzeszy sprzętu, leków i materiałów sanitarnych zmagazynowanych przez Niemców dla celów walki na froncie rosyjskim, które to zapasy okazały się nieocenione i wystarczające aż do sierpnia 1919 r. Wkrótce Inspektorat zyskał większą samodzielność i został wyłączony z Kwatermistrzostwa. Zorganizowano w nim Wydział Aptekarski, w którym szpitale i oddziały wojskowe zaopatrywały się w leki oraz materiały sanitarne 4 . Tak więc, od wszczęcia walk powstańczych aż do zainicjowania w listopadzie 1919 r. działalności Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej (utworzonego w sierpniu tego roku) nie istniała instytucjonalna opieka medyczna nad ludnością cywilną. W lutym 1920 r. nadano Ministerstwu taką strukturę organizacyjną, aby departamenty odpowiadały poszczególnym ministerstwom rządowym. Powstał wówczas Departament Zdrowia Publicznego kierowany przez dr. Pawła Gantkowskiego. Od czasu rozpadu pruskich struktur administracyjnych była to pierwsza instytucja zajmująca się organizacją służby zdrowia, a więc: rejestracją osób medycynalnych, rekrutacją inspektorów lekarskich i farmaceutycznych, spolszczeniem napisów w aptekach itp.5. Decyzją Departamentu z dnia 20 maja 1920 r. powołany został Wojewódzki U rząd Zdrowia w Poznaniu, którego celem było przede wszystkim

Anita Magowskazapobieganie epidemiom poprzez np. organizowanie dystrybucji surowic i szczepionek, walkę z prostytucją. Departament Zdrowia Publicznego zlikwidowano wraz z Ministerstwem w 1922 r., a trzy lata później dobiegła kresu działalność Wojewódzkiego Urzędu Zdrowia, który przekształcono w podlegający wojewodzie Wydział Zdrowia Publicznego, zarazem powierzając wyznaczone przez ordynację pruską obowiązki lekarza powiatowego dr. Bolesławowi Żmigrodowi, naczelnemu lekarzowi miasta 6 .

Opiekę medyczną nad społeczeństwem Poznania sprawował też wykwalifikowany personel, lecz nie zwiększał się on proporcjonalnie do liczby mieszkańców. O ile w 1910 r. lekarz przypadał na 880 mieszkańców Poznania, dentysta - 7835, akuszerka - 2569, a pielęgniarz - 499, to w 1924 r. lekarz przypadał na 1044 mieszkańców, dentysta - 8786, akuszerka - 2577, a pielęgniarz - 986. Na zmniejszenie personelu medycynalnego wpłynęła reemigracja Niemców i silne proendeckie nastawienie społeczeństwa, które żądało weryfikacji kadr: "W licznych szpitalach pracuje ogromna ilość sanitariuszek żydowskich i osób o podejrzanej moralności, które tylko wywrotowy, deprawujący wpływ wywierać mogą i jako takie, bezwarunkowo do służby sanitarnej dopuszczone być nie powinny"7. Z inicjatywy Gantkowskiego dla wykształcenia niezbędnej kadry akuszerek uruchomiono 1 kwietnia 1919 r. szkołę położnych w Poznaniu 8 .

2. Ludność

W 1919 r. Poznań liczył 158 185 mieszkańców i stan ten ulegał dynamicznym zmianom, co ilustruje tab. 1.

Tabela 1

Ludność Poznania w latach 1918-1922

Przyrost Rok Stan zaludn. Żywo ur. Zmarli Przyrost Przyrost ogólny naturalny napływowy na 1000 mieszko 1918 156091 3238 4304 -1066 800 - 1919 158185 4983 4139 844 1250 - 1920 162 902 6002 4277 1725 2992 - 1921 172 823 4740 3002 1738 2382 78,6 1922 178 229 6308 3 654 2 654 2752 50,9

Źródło: Rocznik statystyczny stołecznego miasta Poznania za rok 1925. Poznań 1927, s. 20.

N a początku XX wieku Poznań cechowała najwyższa ze wszystkich dużych miast Rzeszy Niemieckiej liczba zgonów związana ze specyficznym układem wiekowym społeczeństwa polskiego, w którym przeważały dzieci i starcy, a więc kategorie wykazujące wówczas największą śmiertelność. Ludność polską cechowała wysoka liczba urodzeń, a wskaźnik dzietności małżeństw polskich był wyższy niż niemieckich. Przykładowo, w 1915 rwynosił dla Polaków - 4,45, a dla Niemców - 2,95; w 1918 r. wynosił dla małżeństw polskich - 3,84, a dla niemieckich - 2,81 9 . Istotnym czynnikiem wysokiej śmiertelności była pauperyzacja i niedożywienie ludności polskiej wynikające z wydarzeń I wojny światowej. Po odzyskaniu niepodległości i zniesieniu granic między byłymi zaborami Poznań stał się miejscem wędrówki narodów (zob. tab. 2). Najpierw powracali z wojny żołnierze, później gwałtownie opuściła miasto ludność niemiecka, a od 1920 r. zaczął się niebywały dopływ ubogiej ludności z Małopolski i byłej Kongresówki. Aby przejąć kontrolę nad przyjezdnymi w obliczu rosnących trudności aprowizacyjnych, bezrobocia i braku mieszkań, dworzec otoczono kordonem policjantów rewidujących dokumenty podróżnych. Działali oni w oparciu o wydane w sierpniu 1920 r. rozporządzenie Ministra byłej Dzielnicy Pruskiej dopuszczające osiedlanie się w Poznaniu tylko osób ewakuowanych z ziem wschodnich i legitymujących się odpowiednimi skierowaniami. Społeczeństwo poznańskie było wrogo nastawione wobec obcych i na łamach prasy zażądało nawet utworzenia obozów koncentracyjnych dla tych "Żydów i Moskali"lo.

Tabela 2

Ruch napływowy w Poznaniu w latach 1921-1922

Rok Przypływ Odpływ Przyrost na 1000 mieszkańców 1921 21640 13457 47,3 1922 20376 17 624 21,1

Źródło: Rocznik statystyczny stołecznego miasta Poznania za rok 1925. Poznań 1927.

W niepodległościowej euforii zawierano liczne małżeństwa, z czym łączył się gwałtowny wzrost liczby przyrostu naturalnego. W latach 1914-1918 średni współczynnik przyrostu naturalnego na 1000 mieszkańców wynosił 1,7, podczas gdy w okresie 1919-1921 wzrósł aż do 10jó lI .

3. Walka z głodem i epidemiami Długo oczekiwanej wolności towarzyszył głód od paru lat dobrze znany społeczeństwu Poznania. W okresie I wojny światowej bowiem prowincja poznańska uważana była za spichlerz monarchii pruskiej, a jedyna ewidencja ziemiopłodów prowadzona była przez władze centralne w Berlinie decydujące o tym, jaka część plonów pozostanie w Wielkopolsce. Od 1914 r. spożycie żywności wśród ludności polskiej gwałtownie spadło z powodu przymusowego wywozu płodów rolnych do głodujących ośrodków przemysłowych w głębi Niemiec. Prowincję poznańską jako część składową Prus wtłoczono w system utrzymywania bardzo niskich cen na towary codziennego użytku, a od 1917 r. objęto je systemem kartkowym. Na początku października 1918 r. tygodniowy przydział chleba w Poznaniu wynosił 450 g (lub 250 g mąki), a ziemniaków - 7 funtów. Odnotowywano utrzymujący się od 9 tygodni i obejmujący całą Wielkopolskę całkowity brak mięsa. Z radością przyjęto epidemię wśród drobiu pozwalającą kupować padłe sztuki tanio i w dużych ilościach 12 .

Anita Magowska

Celem przejęcia w swe ręce zaopatrzenia w żywność rada robotników i żołnierzy w Poznaniu już w dniu 13 listopada 1918 r. utworzyła prowincjonalny urząd żywnościowy, który wszedł w kontakt z powiatami i jednocześnie starał się hamować wywóz ziemiopłodów do Niemiec. Z kolei wśród postanowień obradującego w dniach 3-5 grudnia 1918 r. Polskiego Sejmu Dzielnicowego naczelne miejsce zajęło uzależnienie zgody na wywóz żywności do Niemiec od zapewnienia minimum wyżywienia dla ludności polskiej, a także załatwienie problemu mieszkaniowego i właściwej opieki społecznej. W latach istnienia zaboru pruskiego opieka społeczna działała bardzo dobrze, a wszechstronne zabezpieczenie losu obywateli sprawiało, że w Wielkopolsce nie występowała nędza spotykana w innych dzielnicach Polski. Fundamentem pruskiej opieki społecznej były przepisy z 6 czerwca 1870 r., 8 marca 1871 r. i 30 maja 1909 r. o wsparciu materialnym dla ubogich. Ponadto renty dla sierot i wdów zabezpieczała ordynacja ubezpieczeniowa z 19 lipca 1911 r., a gwarancje socjalne zawierał nawet kodeks cywil ny 13 Nawet po wybuchu Powstania Wielkopolskiego Niemcy usiłowali przemycać transporty żywności osłonięte, jak to udowodniono na posterunku granicznym w Ostrzeszowie, mierzwą bydl ęcą 14. Jednym z pierwszych zarządzeń Komisariatu NRL był więc dekret z dnia 7 stycznia 1919 r. głoszący, że nadzorem nad podziałem artykułów spożywczych zajmuje się Główny U rząd Żywnościowy i zakazujący wywozu żywności poza granice. Przejął on całą akcję aprowizacyjną i stopniowo wprowadzał wolny handel żywnością, począwszy od dziczyzny i drobiu w styczniu, do owoców i warzyw w lipcu 1919 r. Dość długo regulowano handel mąką, by w końcu stycznia 1919 r.

podwyższyć jej racje tygodniowe do 300 g, równocześnie zwiększając tygodniowe racje mięsa do 300 g, a ziemniaków do 1050 g. W marcu zwiększono racje cukru, ale karty chlebowe utrzymano aż do 1921 r. W lutym 1919 r. Poznań odwiedzili przedstawiciele amerykańskiej misji gospodarczej, którzy w zamian za ziemniaki dostarczyli żywność, leki, skóry i odzież 15 . Z czasem Główny U rząd Żywnościowy przekształcono w Departament Aprowizacji Ministerstwa byłej Dzielnicy Pruskiej. Dostawy żywności, szczególnie mięsa, pogorszyły się wtedy, a według opinii publicznej winna była nowa, nadmiernie zetatyzowana instytucja. Odczuwano też brak cukru, którego duże zapasy znajdowały się w cukrowniach 16 . Szczególnie dotkliwa była zima przełomu lat 1919 i 1920, kiedy nastąpił spadek mleczności krów i od wczesnych godzin rannych ustawiały się nadzorowane przez policję kolejki kobiet czekających na południową dostawę mleka, którego dla wszystkich nigdy nie starczało. Granica gospodarcza i wprowadzone rozporządzeniem Ministra byłej Dzielnicy Pruskiej ceny maksymalne żywności chroniły przed spekulacją, ale budziły niezadowolenie kupców 17 . Sytuacja pogorszyła się jesienią 1920 r., kiedy z powodu plonów zbóż niższych o 25% trzeba było zabezpieczyć mąkę do wypieku chleba i zakazano wypieku jakichkolwiek wyrobów cukierniczych. Liczne rewizje cukierni i piekarni wykazały jednak, że nie wszyscy podporządkowali się temu zarządzeniu. W tym samym czasie zakazano solenia i wędzenia mięsa, wprowadzono tygodniowo dwa dni bezmięsne w jadłodajniach i sklepach rzeźnickich, a nawet ograniczono ubój zwierząt gospodarskich dla własnych potrzebiS . Aprowizacja pogorszyła się w listopadzie i grudniu 1920 r., kiedy Poznań został całkowicie pozbawiony dostaw mięsa przez strajkujących rzeźnikow żądających zniesienia ustawowych cen maksymalnych i pilnujących dworców, aby paskarze nie przywozili towaru do miasta. Ceny maksymalne mięsa zniesiono w lutym 1921 r. 19 . W późniejszych latach okresowo odnotowywano całkowity brak niektórych artykułów żywnościowych, np. w 1922 r. ziemniaków, kaszy i karpi 20 . W sytuacji długotrwałej złej aprowizacji jedynym ratunkiem przed głodem stała się potajemna, zabroniona wciąż obowiązującym prawem pruskim hodowla drobiu, królików, kóz i świń w mieszkaniach, piwnicach i na poddaszach. Powszechność hodowli zwierząt gospodarskich w mieście sprawiła, że już pod koniec 1919 r. Poznań dotknęła niespotykana plaga szczurów. Przed 1914 r. szczury występowały jedynie w fabryce Milcha, ogrodzie zoologicznym, mleczarniach, stajniach i spichrzach. Zimą przełomu lat 1919 i 1920 rozprzestrzeniły się we wszystkich domach. W lutym 1920 r. komisarz policji wyjaśniający przyczyny pojawienia się gromady szczurów na ul. Górna Wilda 158-162 tłumaczył przełożonym, że "każdy z lokatorów (u.) ma rozmaity drób, jak kury, króliki, kozy i świnie".2l Inny policjant relacjonował w raporcie z 7 marca tegoż roku, że w Teatrze Wielkim "bardzo wiele szczurów się znajduje i to w piwnicy, na parterze i na I piętrze ,,22. Po , zapadnięciu zmierzchu podwórza domów przy ul. Sw. Marcina i PI. Wolności zapełniały się szczurami dochodzącymi nawet do parterowych mieszkań. Zarząd Banku Związku Spółek Zarobkowych niepokoił się: "...mimo tego, że w naznaczonym przez Policję czasie założyliśmy truciznę na szczury, nie możemy się tego gadu w naszych domach przy Placu Wolności nr 2 i 3 oraz , przy Alejach Marcinkowskiego nr 20 i 21 pozbyć"23. Na Sródce szczury zagnieździły się w opustoszałych barakach i w poniemieckiej składnicy śmieci. Niszczyły zgromadzone w piwnicach zapasy ziemniaków, brukwi i kapusty, podkopywały mury i zabudowania ogrodowe wyrządzając mieszkańcom dotkliwe szkod y 24. Do policji napływały więc donosy, z których typowym był następujący: "Niniejszym pozwalam sobie jak najuprzejmiej donieść, że przy ul. Rycerskiej w dawniejszej bibliotece znajduje się jakaś hodowla świń, wobec czego namnożyło się tam bardzo wiele szczurów. Podwórze mej realności przy , Sw. Marcinie 63 łączy się z owem podwórzem przez co mam szczurów tak wiele na mem podwórzu, że mimo dziennego zakładania trucizny i łapie jest mi niemożliwe takowe wytępić ,,25 . Koordynowane przez policję akcje odszczurzania za pomocą preparatu "Orwin", a później zgodnie z instrukcją pruską za pomocą ciasta fosforowego (Phosphorlatwerge) przyniosło znikome efekty. Dopiero po paru latach udało się znacznie ograniczyć plagę szczurów w Poznaniu, w czym istotną rolę odegrała spreparowana w porozumieniu z prof. Leonem Padlewskim z U niwersytetu Poznańskiego trutka zawierająca bakterie tyfusu szczurzego. Wprowadzenie i egzekwowanie zgody lekarza miejskiego na hodowlę zwierząt gospodarskich pozwoliło stopniowo ograniczyć rozmiary plagi. Hodowlę zwierząt gospodarskich w Poznaniu w r. 1921 podaje tab. 3. 26 .

Anita Magowska

Tabela 3

Stan inwentarza żywego w Poznaniu w 1921 r.

Dzielnica Ludność Konie Bydło Owce Trzoda chi. Gospodarstwa St. Miasto prawobrzeżne 11226 58 90 19 121 2 855 St. Miasto lewobrzeżne 62168 244 56 6 76 15 483 Wilda 30827 71 128 5 135 7 506 Jeżyce i Solacz 34942 281 227 19 369 8 824 Łazarz i Górczyn 30630 159 287 30 655 7 394

Źródło: Rocznik statystyczny miasta Poznania 1921. Poznań 1922.

Poza głodem ludność trapiły rozmaite choroby, które zwalczano oddzielnie u żołnierzy Powstania i ludności cywilnej. W przypadku formacji wojskowych opieka medyczna nie polegała wyłącznie na opatrywaniu ran i odmrożeń powstałych w czasie walk pozycyjnych. Długotrwałe niedożywienie, fatalne warunki higieniczne ludności polskiej w zaborze pruskim odbiły się na zdrowiu żołnierzy trapionych gruźlicą, wszawicą, chorobami infekcyjnymi i wenerycznymi będącymi pozostałością I wojny światowej. Początkowo do jednostek powstańczych przyjmowano wszystkich ochotników, ale w końcu lutego i na początku marca 1919 r. powołano specjalne komisje lekarskie dla badania żołnierzy i określania ich przydatności do służby wojskowej. W marcu 1919 r. przeprowadzono akcję odwszawiania powstańców zagrożonych epidemią tyfusu plamistego. W tym samym czasie oddziały powstańcze nawiedziła epidemia grypy hiszpańskiej. Natomiast w lipcu i sierpniu tego roku w wojsku powstańczym wystąpiła epidemia wrzodziejącego, bolesnego zapalenia jamy ustnej o nieustalonej etiologii, prawdopodobnie przyczyną dolegliwości był tytoń używany do produkcji skrętów 27 . Podobnie przedstawiał się stan zdrowotny ludności cywilnej, którą również nawiedziła epidemia grypy hiszpańskiej i wśród której także odnotowano pojedyncze przypadki tyfusu plamistego. Na przełomie lat 1920-1921 wybuchła epidemia ospy, dla zwalczenia której zaadoptowano na szpitale nawet budynki szkolne 28 . Coraz liczniejsze żniwo śmierci zbierała wywołana niedożywieniem i złymi warunkami bytowymi gruźlica. W r. 1913 była przyczyną 392 zgonów, w 1917 r. - 504, w 1918 r. - 714, w 1919 r. - 670, w 1920 r. - 536, a w 1921 r. - 312. Wśród dzieci w 1 roku życia w 1919 r. gruźlica powodowała 18,7% zgonów, w r. 1920 - 27,4%, a w r. 1921 - 32,6 % 29.

Zagrożenia epidemiologiczne stwarzała też przestarzała i zanieczyszczona sieć wodociągowo-kanalizacyjna. Wprawdzie ostatni pruski nadburmistrz Poznania, Wilms, dokonał koniecznych inwestycji komunalnych, lecz w miaręupływu czasu okazały się one niewystarczające. Niewydolność wodociągów sprawiła, że latem 1922 r. wyżej położone dzielnice miasta pozbawione były wody przez cały dzień. Ponieważ w 1919 r. w Poznaniu odnotowano 1 śmiertelny przypadek cholery azjatyckiej, a w 1921 r. 7 zgonów na cholerę swojską, istniały obawy, że może wybuchnąć epidemia cholery lub tyfusu. Pruskie rygory sanitarne skutecznie chroniły przed czerwonką bakteryjną, tymczasem już w 1919 r. odnotowano w Poznaniu 13 zgonów na czerwonkę, w 1920 r. - 297, a w 1921 r. - 120. Podobnie, dopiero w 1919 r. przyczyną śmierci stał się tyfus plamisty (20 zgonów), na który rok później zmarło 27 osób, a w 1921 r. - 12 30 . Najtrudniejsza do opanowania była rozprzestrzeniająca się wraz z I wojną światową epidemia kiły. Jak bowiem dostrzeżono w piśmie Deputacji Ubogich: "Wojna światowa spowodowała ogromne zdemoralizowanie i zwyrodnienie społeczeństwa. Przed wojną ludność polska naszego miasta, a szczególnie sfery robotnicze i drobnego rzemiosła, trzymała się zwarcie Kościoła i sztandaru narodowego mimo bardzo poważnego wpływu innowierczego i nam wrogiego współobywatelstwa niemieckiego. Moralności i dobrych obyczajów przestrzegano w rodzinach polskich w myśl zasady Kościoła i tradycji narodowych, wobec czego prostytutek Polek była tylko znikoma liczba. Natomiast po wojnie, a szczególnie po zniesieniu granic między byłym zaborem pruskim a Kongresówką a Małopolską z napływem żydostwa i różnych mętów socjalistyczno-komunistycznych wtłacza się całymi falami inny bardzo groźny element spod ciemnej gwiazdy, jak złodzieje, żebracy nałogowi, a szczególnie prostytutki. Niepożądany ten przypływ gangrenuje i zatruwa dotychczas zdrowy organizm ludności miasta Poznania". Po roku stwierdzonego pobytu przyjezdni zyskiwali tzw. prawo przynależności, zapomogę z kasy miasta i przywilej leczenia szpitalnego w przypadku chorób zakaźnych na koszt gmi ny 3l. W latach istnienia zaboru władze pruskie przeciwdziałając epidemii chorób wenerycznych wydalały prostytutki z miasta i osadzały je w obozie pracy przymusowej w Bojanowie. Jednak po odzyskaniu niepodległości rozmiary epidemii kiły przekroczyły możliwości finansowe gminy zobowiązanej prawnie do pokrycia kosztów obowiązkowego leczenia. Od 1921 r. Deputacja Ubogich w Poznaniu starała się o subwencje rządowe na ten cel w wysokości od 25 do 50% kosztów leczenia. Motywowano, że o ile w 1917 r. w Lecznicy Miejskiej przebywało 27 prostytutek, to w 1919 r. - 142, w 1920 r. - 530, a w 1921 r. - 423. Kierujący poradnią chorych wenerycznie, prof. Adam Karwowski z Uniwersytetu Poznańskiego zorganizował specjalny oddział prostytutek w przekazanym na ten cel przez władze wojskowe szpitalu w Ostrowie, a lżej chore przekazywał do Wągrowca. Liczba zgonów z powodu kiły wzrosła z 3 w 1917 r., 4 w 1918 r. i 9 w 1919 r. do 164 w 1920 r. oraz 31 w 1921 r. Warto dodać, że w 1921 r. kiła była przyczyną 28% zgonów dzieci , w 1 roku życia. Srodkiem zaradczym stała się przede wszystkim akcja organizowania stacji (poradni) wenerycznych i propagowania oświaty sanitarnej w postaci wykładów Karwowskiego oraz stosownych plakatów umieszczanych w miejscach publicznych, m.in. w tramwajach 32 .

Anita Magowska

4. Opieka nad niemowlętami

Poważnym problemem zdrowotnym była wysoka śmiertelność niemowląt będąca zjawiskiem ogólnokrajowym. Zgony dzieci w 1 roku życia stanowiły w Poznaniu w latach 1910-1913 - 29,6% wszystkich zgonów, 1914-191818,7%, a w 19 1 9 r. - 17,3 % (na dwie ostatnie liczby wpłynęły podnoszące ogólne żniwo śmierci wydarzenia I wojny światowej), 1920 r. - 27,4% oraz w 1921 r. - 32,6% 33. Pruskie ustawy i rozporządzenia skutecznie zabezpieczały materialne warunki egzystencji dzieci. Podrzutki i sieroty umieszczano w rodzinach zastępczych, które pobierały renty dzieci i wychowywały je pod nadzorem opiekunów wyznaczonych przez sądy. Dla dzieci niedorozwiniętych psychicznie tworzono specjalne zakłady opiekuńcze. Ingerencja państwa w system opieki nad dziećmi była konieczna dopiero po I wojnie światowej, kiedy wystąpiło zjawisko ogólnego zubożenia społeczeństwa przy jednoczesnym wzroście liczby dzieci nieślubnych 34 . Począwszy od 1919 r. akcją opieki nad dziećmi pokierował w Polsce Amerykański Czerwony Krzyż (z czasem założyciel Polskiego Komitetu Pomocy Dzieciom) wraz z żydowską gminą wyznaniową. Początkowo znajdowane jako podrzutki dzieci nieślubne oddawano odpłatnie opiekunkom na tzw. "garnuszek", ale wkrótce okazało się, że często stają się one - jak to określano - fabrykantkami aniołków. Kolejnym rozwiązaniem były przytuliska dla podrzutków, sierot i ubogich dzieci czyli Stacje Opieki nad Niemowlętami, których celem było zapewnienie dzieciom racjonalnej i systematycznej opieki medycznej35. Jednak i one nie od razu sprawdziły się. Jak pisał wojewoda Adolf Bniriski o placówkach położonych w województwie poznańskim: "przeprowadzona kilkakrotnie przez przedstawiciela Urzędu Wojewódzkiego inspekcja tych stacji (przytulisk dla niemowląt) wywarła na nim wrażenie ujemne. A mianowicie w żadnym z tych zakładów nie badano przyrostu wagi dzieci, nigdzie nie prowadzono ewidencji rozwoju fizycznego dziecka, jego niedomagari itp. W większości wypadków personel nie posiadał , odpowiednich kwalifIkacji i w ogóle nie stał na wysokości zadania. Smiertelność niemowląt w tych zakładach wynosiła nie mniej jak 35% ogólnej liczby dzieci oddawanych do przytuliska, w razie zaś epidemii niemal wszystkie niemowlęta wymierały, książkowość prowadzono nieumiejętnie, administracja pochłaniała zbyt wielkie sumy itp." Ubogie matki unikały mających złą renomę przytulisk i oddawały dzieci "na garnuszek", gdzie pozostawały w podobnych warunkach 36 . Stacje opieki nad niemowlętami prowadziły wielopłaszczyznową działalność: poradnictwo dla matek, wydawanie butelek z mlekiem, akcję szczepień oraz opiekę nad dziećmi nie ślubnymi i chorymi. Ich liczba i stan były niewystarczające. Dla porównania należy zaznaczyć, że podczas gdy w 1922 r. w całej Polsce istniało 78 stacji opieki nad niemowlętami, to w Niemczech było ich aż 3711. Wysoka śmiertelność dzieci w 1 roku życia była problemem wszystkich dzielnic Polski. W ocenie warszawskiego lekarza, Stefana Kramsztyka, śmiertelność dzieci z rodzin ubogich była dziesięciokrotnie wyższa od

średniej krajowej. Z kolei dr Władysław Szejnach z Uniwersytetu Warszawskiego obliczał, że w całej Polsce rocznie umierało około 200000 niemowląt, co było równoznaczne z 37% liczby urodzeń. Z reguły tylko 20% dzieci nieślubnych dożywało 5 roku życia, a obowiązkowa kontrola lekarska nie była wobec nich przestrzegana. Spośród poznańskich przytulisk dodatnią ocenę zyskało tylko jeżyckie. Rozwój stacji dla niemowląt w województwie poznańskim został właściwie ukierunkowany dopiero w 1924 r. Kierunek ich rozwoju wyznaczała wzorcowa stacja powstała w lutym 1925 r. przy Uniwersyteckiej Klinice Chorób Dziecięcych w Poznaniu 37 .

Jedną z przyczyn umieralności niemowląt było niedożywienie. W grudniu 1920 r. kierujący Wojewódzkim Urzędem Zdrowia, dr Bolesław Żmigród prosił starostów i lekarzy powiatowych o szczególniejszą opiekę nad niemowlętami i kobietami ciężarnymi ponieważ: "kobiety ciężarne ponad 6 miesięcy nie otrzymują mąki pszennej, masła, cukru, mleka, wskutek czego wydają na świat dzieci słabe i do życia niezdolne ,,38. Przykładowo, w 1921 r. na 4898 urodzeń w Poznaniu przypadało 405 martwych. Inną przyczyną wysokiej śmiertelności były zaniedbania higieniczne. I tak, w 1921 r. przyczyną zgonów dzieci w 1 roku życia była w 28 % czerwonka, a w 17% - gruźlica. Alarmująca sytuacja miała miejsce w 1920 r., kiedy Wojewódzki Urząd Zdrowia interweniował u podległych mu starostów i lekarzy powiatowych, ponieważ w jednym z powiatów wymierały niemal wszystkie niemowlęta żywione sztucznie. Przyczyną kończących się śmiercią schorzeń przewodu pokarmowego były niedostatecznie umyte blaszane konwie, w których ziemianie dostarczali mleko. 39 Racjonalną opiekę nad małymi dziećmi popularyzowano poprzez artykuły prasowe, odczyty i pogadanki, a także informacje udzielane przez księży przy chrzcie i obwieszczane z ambon 40 . Warunki sanitarne i organizacja ochrony zdrowia zaczęły się normalizować około 1922 r. Warto podkreślić, że dążenia do przezwyciężenia chaosu wywołanego wypadkami wojennymi i tworzeniem nowej administracji państwowej, wspierali swoją wiedzą profesorowie Uniwersytetu Poznańskiego. Unifikacja byłej dzielnicy pruskiej z resztą ziem polskich i późniejsza nowelizacja prawodawstwa sanitarnego pozwoliły na dalszą poprawę stanu zdrowotnego mieszkańców Poznania.

Przypisy

1 Archiwum Państwowe w Poznaniu (dalej: APP), Akta Magistratu m. Poznania (dalej: Mag. Pozn.). Sygn. 4288, Organizacja i zadania Wydziału Zdrowia Publicznego, s. 1-5; APP.

Akta Starostwa Grodzkiego w Poznaniu (dalej: STGPozn.). Sygn. 148, Plaga szczurów, s. 23, 24. 2 Księga Pamiątkowa miasta Poznania. Poznań 1929 s. 180.

3 Dworecki Z.: Rada Ludowa na miasto Poznań 1918-1919. "Kron. M. Pozn." 1981 nr 1 s.

29-36.

Anita Magowska

4 Basiński J.: Organizacja i znaczenie służby sanitarno-medycznej w przebiegu Powstania Wielkopolskiego (1918-1919). Praca doktorska, Poznań 1973, Biblioteka Akademii Medycznej w Poznaniu, s. 50-107. 5 Archaiczne dziś pojęcie "osoby medycynalne" było w latach międzywojennych powszechnie stosowane dla określenia służby zdrowia. Za: Giedroyc Fr.: Polski słownik Lekarski. Warszawa 1931 s. 426.

6 APP. Mag. Pozn. Sygn. 4288 s. 1-5; tamże, StGPozn.Sygn. 142, Akta dotyczące rozmaitych spraw sanitarnych, s. 58, 67, 73; tamże, Wstęp do inwentarza Ministerstwa b. Dzielnicy Pruskiej (1919-1921).

7 Co to znaczy? "Kur. Pozn." r. 1920 nr 181; Rocznik statystyczny miasta Poznania 1922-24. Poznań 1926.

8 APP. StG Pozn. Sygn. 233, Prezydium Policji m. Poznania, Obwieszczenia podpisane Naczelna Rada Ludowa, s. 61.

9 Rocznik statystyczny stołecznego miasta Poznania za rok 1925. Poznań 1927.

10 Księga Pamiątkowa ... s. 130-207; Pobyt w Poznaniu. "Dzień. Pozn." r. 1920 nr 185; Pułapka na dworcu. Tamże; Przekleństwo waśni. "Prawda" r. 1920 nr 167.

11 Rocznik statystyczny miasta Poznania 1921. Poznań 1922.

12 Powstanie Wielkopolskie 1918-1919. Pod red. Z. Grota. Poznań 1968 s. 377-408.

13 APP. Mag.Pozn. Sygn. 4271. Akta dotyczące obniżenia śmiertelności niemowląt oraz poradni; Księga Pamiątkowa ... s. 216. 14 APP. StGPozn. Sygn. 52. Sprawy różne - korespondencja 1918-1919, s. 98.

15 Tamże.

16 Aprowizacja cukrem. "Gaz. Pozn." r. 1920 nr 203.

17 Bilans działalności Ministerstwa b. dzielnicy pruskiej. "Kurier Pozn." r. 1922 nr 83.

18 D z. U rz. Min. b. Dzielnicy Pruskiej nr 6 z 11 lutego 1921, rozp. 31.

19 APP. StGPozn. 103. Akta dotyczące aprowizacji, s. 50; Tamże. Sygn. 148, s. 1-28.

20 "Wiadomości Statystyczne m. Poznania" r. 1922 nr 1.

21 APP. Sygn. 148, s. 1.

22 Tamże, s. 3.

23 Tamże, s. 15.

24 Tamże, s. 19, 20, 24.

25 Tamże, s. 213.

26 Tamże, s. 1-28.

27 Basiński, op. cit.

28 APP. StGPozn. Sygn. 142, s. 85.

29 Rocznik statystyczny... 1921... 30 Tamże; Z powodu braku wody. "Postęp" r. 1922 nr 151.

31 APP. Mag. Pozn. Sygn. 4140. Leczenie prostytutek, s. 63-106.

32 Tamże; APP. StG Pozn. Sygn. 142. Akta dotyczące rozmaitych spraw sanitarnych, s.

107-108; Rocznik statystyczny... 1921.

33 Rocznik statystyczny... 1921.

34 APP. Mag. Pozn. Sygn. 4271, s. 262.

35 Stoffowa E.: Powstanie, organizacja i praca Stacji Opieki nad Matką i Dzieckiem we Lwowie. "Życie Dziecka" r. 1932 s. 125-131.

36 APP. Mag. Poz. Sygn. 4271, s. 263-266.

37 Tamże, s. 245,257,264-266,270.

38 APP. StGPozn. Sygn. 142, s. 310.

39 Tamże; Rocznik statystyczny... 1921.

40 APP. Mag. Pozn. Sygn. 4271, s. 257-261.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1993 R.61 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry