Z ŻYCIA TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW MIASTA POZNANIA

Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr3/4

Czas czytania: ok. 8 min.

SPOTKANIE MIŁOŚNIKÓW MIAST I REGIONÓW

STANISŁAW NAWROCKI

Z okazji 70-1ecia działalności Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania na .ego zaproszenie przybyli w dniu 15 czerwca 1992 r. na spotkanie w Sali Renesansowej w zabytkowym Ratuszu Poznańskim przedstawiciele 24 bratnich towarzystw z Wielkopolski i z kraju. Spoza Wielkopolski reprezentowane były towarzystwa z Bydgoszczy, Krakowa, Łodzi, Opola, Szczecina i Wrocławia. Władze miasta Poznania reprezentowali wiceprezydent Ryszard Olszewski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej doc. dr hab. Jacek Wiesiołowski i zastępca dyrektora Wydziału Kultury i Sztuki mgr Lech Polkowski. Obecni też byli znaczni mieszkańcy Poznania, m.in. Ignacy Moś, wielki mecenas naszego Towarzystwa, fundator muzeum - pracowni im. H. Sienkiewicza. Obecni też byli przedstawiciele Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, głównie prezes mgr Stanisław Stępień i sekretarz Władysław Przybylski. Prezes Towarzystwa, prof. dr hab. Stanisław Nawrocki, powitał wszystkich przybyłych na spotkanie, szczególnie przedstawicieli bratnich towarzystw. Wyraził podziękowanie za zainteresowanie sprawami bieżącymi towarzystw, których omówienie znajdowało się w programie spotkania. Rozpoczynając spotkanie prezes przedstawił w zarysie dzieje Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania od jego najdalszych tradycji z 1913 r. do oficjalnego powołania w dniu 14 grudnia 1922 r. i do współczesności. Inicjatorem założenia Towarzystwa był prezydent miasta Poznania Cyryl Rataj ski, a pierwszym jego prezesem (do 1936 r.) - architekt Kazimierz Ruciński. Członkami Towarzystwa początkowo byli głównie pracownicy poznańskiego Magistratu i radni, wkrótce również przedstawiciele sztuki, nauki, kultury i życia gospodarczego. Zajmowano się upowszechnianiem informacji o mieście, odczytami i wykładami, opieką nad zabytkami, opiniowaniem ważnych dla miasta poczynań władz i popieraniem życia kulturalnego. Od 1923 r. wydawano "Kronikę Miasta Poznania", a wkrótce również "Bibliotekę Kroniki". Wydano przewodnik po mieście i drugi po Ratuszu Poznańskim oraz biografię Edwarda Raczyńskiegos. Nawrocki

Wielkie zainteresowanie wykazywano dla środowiska naturalnego, rozwoju zieleni w mieście, planowania urbanistycznego i utworzenia w pobliżu miasta Wielkopolskiego Parku Narodowego.

Podczas drugiej wojny światowej działalność Towarzystwa była zakazana.

W październiku 1942 r. zmarł w Warszawie Cyryl Rataj ski, pełniący funkcję przedstawiciela rządu Sikorskiego na kraj. W obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen zginął Ruciński, a na terenie ZSRR w bliżej nieznanych okolicznościachjego następca jako prezes - wiceprezydent Poznania Zygmunt Zaleski. Po wojnie w maju 1945 r. Towarzystwo wznowiło działalność, a jego reanimatorem był nowy prezes Franciszek Jaśkowiak, znany krajoznawca. Na nowo sformułowano zadania Towarzystwa: współdziałanie z władzami w zakresie wszechstronnego rozwoju miasta zniszczonego podczas walk ulicznych w 1945 r., pobudzanie inicjatyw społecznych, szerzenie i pogłębianie wiedzy o mieście, oddziaływanie na społeczeństwo w duchu patriotyzmu i umiłowania miasta oraz wdrażanie młodzieży do przyszłej pracy dla miasta. Z powodu wzrostu liczby członków wprowadzono komisje problemowe, koła i kluby. W 1960 r. Towarzystwo otrzymało stałą siedzibę przy Starym Rynku 10. Szczególnie intensywnie działała Komisja Odczytów i Przechadzek. W cyklach jesienno-zimowym i zimowo-wiosennym organizowano odczyty na temat dziejów miasta oraz jego problemów współczesnych. Odczyty te cieszyły się znacznym zainteresowaniem i miały stałych słuchaczy. Podobnie grupę zainteresowanych mieszkańców Poznania - starszych i młodzieży - miały przechadzki po mieście, mające na celu zapoznawanie z urbanistyką, architekturą i zabytkami miasta. Komisja Młodzieżowa - prowadzona przez nauczycieli - skupiała zawsze młodzież z kilkudziesięciu kół szkolnych. Młodzież brała udział w opiece nad cmentarzami zasłużonych (w kwietniujako miesiącu , pamięci narodowej oraz na Wszystkich Swiętych), konkursach z dziejów miasta, zdobywaniu Odznaki Młodego Miłośnika Miasta, zwiedzaniu zakładów pracy i w wycieczkach (autokarowych) śladami wydarzeń historycznych poza Poznaniem (w Wielkopolsce). Przedstawiciel Towarzystwa zawsze uczestniczył w pracach miejskiej Komisji Nazewnictwa ulic i placów. Komisja Estetyki - chociaż z trudnościami - występowała w sprawach utrzymania czystości i porządku w mieście, inspirując władze i odpowiednie służby, np. Zarząd Zieleni Miejskiej, z którym współpraca zawsze układała się bardzo dobrze.

Wiązało się to z ochroną środowiska w mieście (parki, lasy, tereny zielone itp.). Poza tym w siedzibie Towarzystwa artyści nieprofesjonalni organizowali wystawy swoich prac z zakresu malarstwa, rzeźby, tkactwa itp. Koło Towarzystwa na osiedlu Warszawskim - obok odczytów i spotkań organizowało konkursy na piękne ogródki przydomowe i balkony, a Koło w Zakładach H. Cegielski - turystykę i filatelistykę (Poznań na znaczku pocztowym).

Szukano też nowych form działania. W 1984 r. powstał Klub im. Stanisława Strugarka, pielęgnujący folklor i język mieszkańców Poznania. Od 1988 r.

wspólnie z kierownictwem Muzeum Miasta Poznania organizowane są koncerty pt. Muzyka i Poezja w Ratuszu. Występuje na nich chór Collegium Posnaniense, któremu Towarzystwo stara się pomagać.

Wśród zasłużonych działaczy Towarzystwa trzeba wymienić inż. Ignacego Kaczmarka, dra Mariana Paluszkiewicza, prof. Zbigniewa Zakrzewskiego, dra Ludwika Gomolca, Irenę Barełkowską, mgr Marię Pawłowską, prof. Helenę Szafran, inż. Kazimierza Ulatowskiego, dyr. Stanisława Kubiaka (z Polskiego Radia) i Zygmunta Wolniewicza.

Liczba członków szybko wzrastała: od 26 w 1945 f., do ok. 200 w 1965 r,.

około 400 w 1975 r. i około 1000 w 1988 r. (w tym kilkadziesiąt zakładów pracy jako członkowie zbiorowi). Towarzystwo utrzymywało się - pracowano społecznie - jedynie opłacano stały personel administracyjny, zatrudniany na czterech cząstkowych etatach - z dotacji otrzymywanej z Prezydium Miejskiej Rady Narodowej, od 1975 r. z Zarządu Miasta. Dotacja była niewielka, ale stała. W 1990 r. Towarzystwo przyjęło imię Cyryla Ratajskiego. Zmieniło się to po przekształceniach ustrojowych w kraju z lat 1989 - 1990.

Od początku 1990 r. Towarzystwo przestało otrzymywać stałą dotację od władz miejskich. Nagle okazało się, że nie ma środków finansowych na nałożony na Towarzystwo wysoki comiesięczny czynsz za użytkowane pomieszczenie, jak też za ogrzewanie. Uratowała wtedy Towarzystwo Biblioteka Miejska im. Raczyńskich, przejmując wymienione płatności w zamian za ulokowanie w Towarzystwie swej filii posnanianów. Trwało to do końca kwietnia 1991 r,. kiedy czynsz podwyższono o 100%. Tego obciążenia Biblioteka nie wytrzymywała i ze swej filii w Towarzystwie zrezygnowała. Od maja 1991 r. Towarzystwo ratuje finansowo założony przez młodych biznesmenów Klub "Cogito" na podstawie podpisanego przez obie strony listu intencyjnego i na podstawie udostępnienia klubowi pomieszczeń Towarzystwa tak, aby oba stowarzyszenia mogły pracować w symbiozie, wzajemnie się wspierając i uzupełniając. Znajdują się wprawdzie rozumiejące sytuację Towarzystwa przedsiębiorstwa i osoby prywatne, uzyskiwane od nich środki stanowią jednak tylko niewielki procent potrzeb. U rząd Miasta wyasygnował wprawdzie i w 1991 i 1992 r. większe sumy na rzecz Towarzystwa, ale tylko na wydatki celowe (nie obejmujące czynszów, opłat za prąd, gaz i telefony oraz płac). W bieżącym roku środki te wykorzystane będą na opłacenie obchodów 70-lecia Towarzystwa. W związku z trudną sytuacją i Towarzystwa, i społeczeństwa zaznaczył się znaczny spadek liczby członków Gest ich obecnie ok. 780). Mimo, że składki są niskie (12 000 zł rocznie) emeryci - a stanowią oni większość członków - rezygnują z udziału w pracach Towarzystwa. Aby ratować sytuację, Zarząd Towarzystwa zwrócił się do radnych miasta Poznania oraz do wszystkich mieszkających w Poznaniu posłów na Sejm, jak też do senatorów. Radnych wpisało się zaledwie kilkunastu, senatorowie i posłowie wszyscy, ale składki wpłynęły niewielkie. Zarząd zwrócił się też do wszystkich członków zbiorowych o zrewidowanie i podwyższenie swoich składek rocznych, ale uczyniło to zaledwie kilka zakładów pracy. Towarzystwo nie rezygnuje jednak z szukania nowych możliwości działania. W ramach obchodów 70-lecia - oprócz dzisiejszego spotkania z przeds. Nawrockistawicielami bratnich towarzystw odbędzie się w połowie października (19 października przypada rocznica śmierci C. Ratajskiego ) spotkanie wspomnieniowe działaczy (z udziałem rodziny Ratajskiego w USA), a 14 grudnia - rocznica założenia Towarzystwa - uroczysty koncert. Zarząd bierze udział , w przygotowaniach do umieszczenia w końcu września br. w kościele Sw. Wojciecha urny z sercem gen. H.J. Dąbrowskiego. Przygotowuje się też uczczenie w przyszłym roku 500-1ecia złożenia z Poznaniem hołdu królowi Janowi 01brachtowi przez wielkiego mistrza krzyżackiego Hansa von Tieffena. W jesieni br. przewiduje się zorganizowanie dwóch dyskusji z udziałem szerokiego społeczeństwa: jedną nad planem urbanistycznego rozwoju miasta, a drugą nad stanem środowiska naturalnego i jego ochroną. Do tej szerokiej wypowiedzi prezesa Towarzystwa zarządzono przerwę i uczestników zaproszono do sąsiedniej sali, gdzie przygotowano napoje i ciasteczka (sprezentował je znany cukiernik Telesfor Witkiewicz). Była to możliwość pierwszych osobistych kontaktów i wypowiedzi o sytuacji w innych towarzystwach przyjaciół miast i regionów, kulturalnych czy regionalnych. Zabrał wtedy głos wiceprezydent Ryszard Olszewski, który w pięknym przemówieniu podniósł zasługi Towarzystwa w działaniach na rzecz miasta, wspomagania władz przez reprezentowanie społeczeństwa i życzył Towarzystwu pomyślnego przetrwania i przebrnięcia przez obecne trudności finansowe. Po przerwie w Sali Renesansowej rozpoczęła się dyskusja wokół zagadnień poruszonych w sprawozdaniu z działalności oraz wokół spraw nurtujących analogiczne towarzystwa w innych miastach. Na początek jednak liczni goście przekazali Towarzystu Miłośników Miasta Poznania pisma gratulacyjne, adresy z pozdrowieniami, telegramy, jak też upominki rzeczowe, zwłaszcza swoje publikacje, ale także herby (np. Opola i Kępna) oraz medale. Były to wzruszające gesty i dowody uznania oraz poparcia. W dyskusji głos zabrało kilkunastu mówców. Zwracali głównie uwagę na formy działalności znajdujące zainteresowanie społeczności w środowiskach poszczególnych miast. Chodzi o pozyskanie nowych członków spośród ludzi młodych (np. harcerzy w Krakowie i młodzież szkolną w Bydgoszczy). W Krakowie Towarzystwo popiera działalność konserwatorską w zakresie zabytków i prowadzi ożywioną działalność wydawniczą ("Rocznik Krakowski" oraz trzeci tom "Dziejów Krakowa"), podobnie jak Towarzystwo w Kościanie ("Dzieje Prze mętu"), Łodzi (wydawnictwa albumowe), Koźminie ("Szkice Koźmińskie") i w Wieluniu (dzieje instytucji i przedsiębiorstw). W Szczecinie Towarzystwo organizuje jarmark kwiatowy, ufundowało dwa stypendia dla dzieci chorych na białaczkę i wyremontowało autokar dla młodzieży. Towarzystwo kościańskie dużo uwagi poświęca ochronie środowiska, m.in. przez organizowanie dyskusji na ten temat i wydawanie odpowiednich publikacji. W Bydgoszczy organizuje się dla młodzieży szkolnej (od IV klasy) konkursy m.in. Bydgoszcz w kwiatach i zieleni, sadzenie drzew i krzewów oraz spotkania poetyckie. Z kolei w Wieluniu nakręcono filmy o drewnianych kościołach w regionie, o szlaku królewskim i o jednym z dworków ziemiańskich w okolicy, a telewizja z Berlina Zach. nakręciła fIlm o zniszczeniu miasta przez hitlero

wskie bombardowanie w dniu l września 1939 r. Tamże ufundowano też nagrody za udział w konkursach. "Bliżej regionu, bliżej kraju" i dla osób zaangażowanych w sprawach na rzecz miasta (m.in. za jego upiększanie) i zajmowano się przywracaniem historycznych nazw ulic. W Opolu Towarzystwo pozyskało na własność budynek, w którym założono restaurację, kawiarnię i sklep z pamiątkami, przynoszące znaczne dochody. Organizowane są tam konkursy pt. "Wizja naszego miasta" dla młodzieży, która w Towarzystwie działa bardzo aktywnie, nawiązując do działalności wybitnego regionalisty Karola Musiała. W Łodzi również dla młodzieży organizuje się konkursy pod hasłem "Co wiem o swoim mieście", prowadzi się Uniwersytet Trzeciego Wieku i zorganizowano światowy zjazd łodzian. Wydaje się - obok wyżej wspomnianych - także comiesięcznie "Sagi łódzkie", drobne druki oraz interesujące publikacje z dziejów teatrów i scen łódzkich. Towarzystwo we Lwówku (koło Nowego Tomyśla) zajmuje się nagrywaniem wspomnień, ocalaniem i rekonstruowaniem zabytków oraz zagospodarowaniem przestrzennym miasta. We Wrześni Towarzystwo utrzymuje dobre kontakty z młodzieżą szkolną m.in.

poprzez konkursy z dziejów miasta i regionu (np. "Kombatanci z czasów II wojny światowej"). Niezależność finansową daje Towarzystwu prowadzenie kursów języków obcych, zwłaszcza języka angielskiego. Wreszcie w Koźminie Towarzystwo prowadzi społecznie Muzeum Ziemi Koźmińskiej i rekonstruuje cmentarz żydowski. Jeśli chodzi o materialne warunki działalności towarzystw, to na ogół władze miejscowe doceniają ich znaczenie i je fmansują lub dofinansowują. Nie wszędzie tak jest i np. w Szczecinie, Opolu czy Wrześni towarzystwa same muszą szukać sposobu na zarabienie pieniędzy na działalność. W wyjątkowo korzystnej sytuacji jest towarzystwo w Krakowie, gdzie jeden z jego założycieli w końcu XIX w. zapisał na rzecz towarzystwa swoją kamienicę, którą obecnie odzyskało na własność i wpływy z dzierżawy zapewniają nie tylko środki na własną działalność, ale pozwalają na udzielanie pomocy innym organizacjom. W niektórych miastach, np. we Wrześni, towarzystwa usunięto z ich dotychczasowych siedzib i same musiały znaleźć nowe pomieszczenia. Jeden z przedstawicieli oświadczył nawet, że władze jego miasta dążą do likwidacji istniejącego od ok. 25 lat towarzystwa, ponieważ utworzyli je komuniści. Swiadczy to o wyjątkowej aberracji pojęć tamtejszych władz. Dyskusja była bardzo wartościowa, wniosła bowiem wiele wskazówek, pomysłów i inspiracji w celu ożywienia i wzbogacenia form działania towarzystw. Wskazała też na wiele występujących trudności oraz zagrożeń. Przedstawiciel wspomnianego już Lwówka zgłosił w związku z tym wniosek o powołanie Związku Stowarzyszeń Regionalnych (kulturalnych) dla obrony wspólnych interesów. W kolejnym punkcie spotkania zebrani zwiedzili w Ratuszu Poznańskim wyjątkowo interesującą wystawę pt. "Insygnia miast polskich". Insygnia te - różnorodne pod względem formy (łańcuchy prezydenckie i burmistrzowskie, insygnia władzy, tłoki pieczętne, portrety itp.) - wypożyczyło wiele miast z terenu całego krajus. Nawrocki

Na zakończenie spotkania kilkanaście osób skorzystało z autokaru, udostępnionego przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego, i w znanej "Arenie" zwiedziło "Wystawę miast polskich", prezentującą kilkadziesiąt miast z różnych części kraju. Zwiedzili też oni niektóre zabytki Poznania, a zwłaszcza Katedrę.

Można wyrazić opinię, że spotkanie spełniło swoje zadanie. Przyczyniło się do nawiązania bliższych kontaktów innych Towarzystw z naszym, ale także pomiędzy sobą. Była to dobra forma wzajemnego poinformowania się o trudnościach dnia codziennego, a zwłaszcza o osiągnięciach i możliwościach pracy efektywnej dla dobra swoich regionów.

Poznań, czerwIec 1992

Prof dr hab. Stanisław Nawrocki Prezes TMMP

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr3/4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry