Z HISTORII POZNAŃSKIEGO SANKTUARIUM BOŻEGO CIAŁAl. Rzym 9 lipca 1401 Papież Bonifacy IX " pragnąc aby kościół klasztoru Bożego Ciała poza mu, rami Poznania zakonu braci Swiętej Marii z Góry Karmelu, do którego, jak dowiedzieliśmy się, spowodu cudów, które tam mają miejsce (propter miracula que ibidem fiunt) wielu ludzi się zbiega (magna populi multitudo confluit) cieszył się należnymi honorami i utwierdzał się i aby wierni tym chętniej z pobożności przybywali do niego i do jego zachowania chętniej przykładali ręce pomocne" nadaje przywileje odpustowe na św. Michała (29 IX), takie same jakimi się cieszą pielgrzymi przybywający do kościoła św. Marii in Porciuncula czyli od Aniołów poza murami Asyżu.

Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr3/4

Czas czytania: ok. 14 min.

Por. Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski [KDW], T.VII nr 414

2. Częstochowa 1402 r.

"Mikołaj, kapłan z Sochaczewa, tego roku gdy kapłanem został, trądem wielkim zarażon, rozmaite drogi po pąci działał, na ostatek będąc u Bożego Ciała w Poznaniu, tam przez sen napomnian, aby się na Górę Jasną obiecał, szedł chutko. A gdy ujrzał kościół, tam nabożnie poklęknąwszy, z prawą wiarą Panny Naświętszej wzywał. Trąd spadł, a on z towarzyszami swoimi chwałę miłemu Bogu i Matce jego dał. Działo się to w święto Nawiedzenia Panny Maryjej (2 VII) roku 1402"

Najstarsze historie o częstochowskim obrazie Panny Maryi, Warszawa 1983 s. 216

3. Rzym 18 VIII 1403 Papież Bonifacy IX " Pragnąc aby kościół domu braci zakonu karmelitańskiego poza murami poznańskimi, który naj droższy w Chrystusie syn nasz Władysław król Polski wspaniały pod wezwaniem Bożego Ciała spowodu cudu tamże o tymże Ciele nowo uczynionym (propter miraculum ibidem de eodem Corpore noviter factum) kazał wznieść i wybudować i w którym liczne znaki codziennie dzieją się (in qua multa signa quotidie fiunt) i do któregokościoła lud chrześcijański stałą żywi pobożność (iugentem gerit devocionem) i licznie się zbiega" był coraz liczniej nawiedzany, nadaje liczne odpusty w święta maryjne, chrystusowe, narodzenia św. Jana, Św. Piotra i Pawła oraz na Zielone Świątki, dodając specjalne przywileje spowiednicze dla zakonników.

Por. KDW VII nr 477

4. Kraków 13 III 1406 Władysław Jagiełło król polski na prośby biskupa poznańskiego Wojciecha Jastrzębca funduje kościół i klasztor karmelitów ku czci Bożego Ciała na przedmieściu Poznania w miejscu, którym Ciało Boże cudownie niegdyś znalezione zostało (in loco, ubi ipsum Corpus Dominicum miraculose olim inventum esse dignoscitur) dla odpuszczenia grzechów swych oraz królowych - zmarłej królowej Jadwigi i obecnej królowej Anny - nadając ziemię, na której już stoi, wybudowany przez biskupa z kapitułą oraz rajców miasta Poznania, kościół i klasztor, dalej młyn czterokołowy na rzece Warcie naprzeciwko folwarku królewskiego Rataje, winnicę w N owej Wsi (na N owych Ogrodach) oraz dwóch rybaków królewskich łowiących na Warcie i prawo do wybudowania stawu za klasztorem.

Por. KDW V Poznań 1909 nr 91

5. Rzym 19 IV 1406 Papież Innocenty VII potwierdza przywilej Bonifacego IX z 1403 r., cofając tylko przywileje spowiednicze zakonników. Por. KDWVII nr 565

6. [1409] (król Władysław Jagiełło wstrzymuje rozpoczętą wyprawę na Krzyżaków).

"Po zawarciu rozejmu, który jednak ludowi i nieświadomym rzeczy bardzo się nie podobał i budził ostre zarzuty, że zawarto go wskutek przekupienia doradców darami, król polski Władysław rozpuściwszy wojsko wyjeżdża z Bydgoszczy i przez Żnin śpieszy do Poznania [między 6 a 23 X]. Stąd po ogłoszeniu generalnego zjazdu we wsi Niepołomice jedzie w kierunku Krakowa i w uroczystość Św. Marcina odbywa ten zjazd w Niepołomicach." Roczniki albo Kroniki Jana Długosza, ks. X-XI, Warszawa 1982 s. 48-49

7. [1410] (król Władysław powraca z Pomorza po bitwie grunwaldzkiej). "Król polski Władysław zwiedziony przewrotnością mieszczan toruńskich i gdańskich wrócił z Gniewkowa do Inowrocławia. Pragnąc zaś wypełnić swój ślub, którym zobowiązał się przed wielką bitwą [tj. bitwą grunwaldzką], że dla uczczenia Najświętszego Sakramentu odwiedzi klasztor poznański, przybył z Inowrocławia przez Strzelno i Kwieciszewo do Trzemeszna,a stąd pieszo dla uczczenia

Boga i św. Wojciecha udał się do Gniezna. Z Gniezna przybył do Pobiedzisk, a stąd także pieszo aż do Poznania, do klasztoru Bożego Ciała. Kiedy tam dotarł w poniedziałek, w wigilię św. Katarzyny [25 XI], spędziwszy tam trzy dni, po spełnieniu z wielka pobożnością przysięgi i ślubu, przez te same miejscowości, przez które przybył, wrócił do Inowrocławia, by swoją obecnością osłaniać przed wrogami Królestwo Polskie." Roczniki... j.w., s.192-193

8. Poznań 25 XI 1410 Król Władysław Jagiełło dla powiększenia kultu Bożego nadaje braciom , Swiętej Marii z GÓiy Karmelu w kościele Bożego Ciała poza murami Poznania dwie miary słodu tygodniowo z młyna Bogdanka w Poznaniu celem odprawiania codziennie dwóch mszy, jednej o Wniebowzięciu Marii i drugiej o Bożym Ciele. Por. KDW VII nr 668

9. [1413] (Przed unia horodelską). "Król Władysław przybył na niedzielę Siedemdziesiątnicy [19 II] do Parczewa, a na zapusty do Jedlnej. Z Jedlnej udał się do Krakowa, a stąd przez zwykłe miejsca swych postojów w grodach do Wielkopolski. Kiedy zas w oktawie Bożego Ciała [23 - 27 VI] przybył do Poznania, zdał sobie sprawę, niestety za późno, z krzywdy jakiej się dopuścił nakazując niegdyś biskupa krakowskiego, obecnie poznańskiego Piotra Wysza, usunąć z jego stolicy krakowskiej i siłą przenieść do Poznania. Wezwawszy go do kaplicy* padł na kolana i wyzwał swój występek. Lejąc obficie łzy prosił o darowanie mu tej krzywdy. Biskup Piotr niezniósł, by król długo leżał na ziemi, podniósłszy go z niej natychmiast darował mu całą zbrodnię, jakiej się wobec niego dopuścił. Stwierdził tez przedtem, że nie byłoby doszło w żadnym wypadku do jego bolesnego usunięcia, gdyby go do niego nie był podjudził współzawodnik biskupa Wojciech Jastrzębiec."

* zapewne do kaplicy Bożego Ciała, poza nią w Poznaniu były tylko kaplice przyszpitalne

Roczniki .. j.w., ks.XI Warszawa 1985 s. 9-10

10. Poznań 9 XII 1413 Sędziwój z Ostroroga wojewoda poznański i starosta generalny Wielkopolski potwierdza, że trzej bracia Mikołajowie Strosbergowie synowie nieżyjącego Piotra Strosberga sprzedali za 300 grzywien wieś Starołękę Leonowi przeorowi i konwentowi karmelitów z klasztoru Bożego Ciała w Poznaniu. Por. KDW VII nr 718

11. [1419] (Po zawarciu pokoju z Krzyżakami) "Z Czerwińska wyruszył król Władysław jadąc przez Gąbin, Gostynin, Kowale, Brześć, Radziejów, Strzelno, Gębicei Mogilno. Z Pobiedzisk idąc pieszo drugiego sierpnia [ we środę] przybył do Poznania. Po odprawieniu modłów w klasztorze Ciała Chrystusowego, w so, botę [12 VIII] późną godziną podążył z Poznania w kierunku Srody, na wozie sporządzonym na kształt kolebki, w asyście wojewodów: sandomierskiego Mikołaja z Michałowa i poznańskiego Sędziwoja z Ostroroga, Henryka z Rogowa, Jana Mężyka z Dąbrowej i wielu innych rycerzy. Kiedy zaś przybył do gaju położonego przed Tulcami, niebo z pogodnego ijasnego stało sie nagle wzburzone i ciemne. Zaczęły się ukazywać groźne błyskawice i bić pioruny. A kiedy król wszedł do gaju i znalazł się koło góry położonej bardzo blisko lasu, piorun, który spadł z nieba z ogromnym i gwałtownym hukiem, swoim uderzeniem zabił cztery konie ciągnące karocę królewską i dwu ludzi ze służby królewskiej, mianowicie Bachmata i czarnego Macieja, którzy idąc pieszo, nogami podtrzymywali boki karocy królewskiej od upadku. Piorun zachował jednak woźnicę. Zabił też konie, na których siedzieli wojewodowie: sandomierski Mikołaj i poznański Sędziwój oraz Henryk z Rogowa i Jan Mężyk i siedem koni innych rycerzy, nie czyniąc żadnej szkody siedzącym na nich ludziom. Zabił też konia króla, na którym siedział pokojowiec Forsztek z Tczycy, niosący dąjącą się łatwo obracać włócznię króla. Rozdarł na pół płaszcz tego pokojowca Forsztka, ale ciała nie dotknął. A król polski Władysław dygocąc z przerażenia, kiedy panowie i rycerze przybiegli do niego po uderzeniu pioruna i pytali go, jak się czuje, gdy przez długi czas czy z powodu utraty przytomności czy przerażenia nie dawał żadnej odpowiedzi, rycerze opłakiwali go jak zmarłego. Odzyskawszy siły, które sparaliżował strach, podniósł się w końcu i zaczął mówić. Wyznał, że tak straszny wypadek zdarzył się słusznie za jego winy. Z tego uderzenia pioruna czuł król Władysław ból w prawej ręce, który w ciągu paru dni minął. Zostało mu pewnego rodzaju ogłuszenie, a szaty jego pachniały siarką. Pobożni i bogobojni mężowie sądzili, że ten przypadek, znak gniewu Bożego, przydarzył się królowi Władysławowi nie z innego powodu, jak dlatego, że nie wstydził się pojąć za żonę rodzonej - z racji powinowactwa duchowego - siostry, Elżbiety Granowskiej. Jego sekretarz Zbigniew z Oleśnicy skarcił jednak króla zbyt surowo. "Otrzymałeś - powiada - o królu, świadectwo godzących w ciebie żywiołów, jakiego występku dopuściłeś się współżyjąc z twoją rodzoną siostrą ze strony matki - jej matka bowiem była twoją chrzestną matką. Bo i silne mury nie wytrzymując tego wala się na ciebie, a niebo potępia cię piorunem i błyskawicą. Jeżeli nie będziesz pokutował, musisz się obawiać, żeby cię nie zatopiły wody i by cię ziemia nie pochłonęła". Wtedy też król Władysław otrzymawszy straszny cios z nieba po raz pierwszy zaczął się bać i przeklinać nienawistne Bogu i ludziom małżeństwo, które zawarł z Elżbietą Granowską. Niektórzy też twierdzili, że jako neoficie przychodziły mu do głowy wątpliwości dotyczące wiary chrześcijańskiej, kiedy nagle ugodził w niego piorun. Ale on sam ani wtedy ani potem nie przyznał się do występku swej chwiejności w wierze i nikomu bez trudu nie przyszło do głowy, że było to prawdą." Roczniki ... j.w., s. 106-107

12. [1420 Sprawa nabycia przez karmelitów młyna w Czapurach] Piotr z Kobylina dziekan poznański skarży Andrzeja przeora klasztoru karmelitów w Poznaniu o niezapłacenie reszty należności za sprzedany za 63 grzywny Leonowi, poprzedniemu przeorowi klasztoru, młyn w Czapurach.

Por. Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu, akta konsystorskie 4 k. 119

13. [1422] (Po zawarciu pokoju z Krzyżakami nad jeziorem Mełno). "W dzień św.

Michała [29 IX] król polski Władysław opuściwszy ziemie wroga, drogą przez Przypust, Radziejów, Strzelno, Gębice, Mogilno, Trzemeszno i Gniezno przybył do Poznania [12 X], by oddać cześć Najświętszemu Sakramentowi w Eucharystii. Nie przez cały bowiem czas kierowania Królewstwem Polski zaniedbywał tą praktykę, ale po powrocie z każdej wyprawy przeciw wrogom udawał się do Poznania, do klasztoru Bożego Ciała oraz do progów Krzyża św. na Łysej Górze celem złożenia dzięczynienia najłaskawszemu Bogu za powodzenie własne i swego wojska. Podziękowawszy zatem Bogu i złożywszy uroczyste ofialY w Poznaniu, wyjechał przez Pyzdry i Szadek na Mazowsze i w Wiskitkach polował na żubry, które po polsku zwane są turami. Z Mazowsza przybył do klasztoru św. Krzyża na Łysej Górze w dzień św. Szymona i Judy [28 X]. Po wysłuchaniu mszy i złożeniu ofiar udał się do Opatowa. Tam wyszła mu na spotkanie królowa polska Zofia."

Roczniki ... IW., s. 192-193

14. Poznań 22 XI 1422 Bogusław oficjał poznański roztrzygając spór między ks. Markiem plebanem kościoła św. Marcina a Mikołajem kapelanem kaplicy szpitala trędowatych , Sw. Krzyża przyznaje specjalne uprawnienia do słuchania mszy niedzielnych w kaplicy św. Krzyża dla pielgrzymów i podróżnych przechodzących (ut peregrini et viatores penes ipsam capellam leprosorum euntes Corpus Dominicum ad ipsam capellam descendentes adorent) koło tej kaplicy w czasie mszy niedzielnych.

Por. KDW VIII Poznań 1989 nr 954

15. Poznań 30 VI 1428 Władysław Jagiełło król polski nadaje klasztorowi karmelitów w Poznaniu przez siebie ufundowanemu i wybudowanemu jako ofiarę za dusze królowych swych małżonek Jadwigi, Anny i Elżbiety dwa łany ziemi w folwarku Obrzyca koło Starołęki, przy folwarku karmelitów między zaginionym jeziorem Piotrowo a drogą do Zegrza.

Por. KDW IX Poznań 1990 nr 1171

16. Rzym 22 VII 1472 Papież Sykstus IV "dowiedziawszy się z wiarygodnych relacji, że kościół i klasztor Bożego Ciała zakonu karmelitańskiego poza murami Poznania - do którego przybywają wierni z tych stron dla czci miejsca Swiętego i adoracji Najświętszego Sakramentu Bożego Ciała oraz dla godnego życia i dobrych obyczajów braci tegoż zakonu, cieszy się uczuciem pobożności" - wymaga odbudowy i rozbudowy nie małym kosztem, na który nie wystarczają zasoby zakonników, dla wzmożenia ofiarności wiernych nadaje odpust zupełny (pod zwykłymi warunkami - spowiedź, komunia) wiernym, przekazującym na rzecz kościoła wielokrotność kosztów utrzymania siebie wraz z rodziną i służbą - dziesięciokrotną dla szlachty i znamienitych mieszczan (si nobiles et potentes seu notabiles cives), siedmiokrotną dla przeciętnych (si mediocres), zaś pięciokrotną dla ubogich. por. H. Ehrenberg, Urkunden und Aktenstuecke, Leipzig 1892 s. 19-21

17. [ok.1466 Jan Długosz, Roczniki] Założenie i uposażenie przez króla Władysława klasztoru Bożego Ciała braci karmelitów poza murami Poznania "W piątek piętnastego sierpnia [1399] pewna kobieta w Poznaniu, przyjąwszy Najświętszy Sakrament Eucharystii w klasztorze braci' dominikanów w Poznaniu, wyjęła z ust hostię, by sprzedać przebywającym w Poznaniu Żydom. Hostię znaleziono na łąkach miasta Poznania. W miejscu jej znalezienia zaczęły spotykać ludzi wielkie dobrodziejstwa. Przejęty głęboko tym wypadkiem król polski Władysław wznosi w tym miejscu klasztor braci karmelitów pod wezwaniem Bożego Ciała i zbudowawszy bardzo piękny chór klasztorny z cegły nadaje wspomnianemu klasztorowi jako uposażenie na utrzymanie braci młyn królewski." Roczniki .. j.w., ks. X, Warszawa 1981 s.308

18. [ok. 1491 Michał z Janowca, kazanie] Egzemplum o pewnej kobiecie, która Ciało Pańskie Żydom sprzedała i to miało miejsce w Poznaniu u czarnych mnichów. Otrzymujący czcigodny sakrament od owej kobiety, poszli do jednej piwnicy, tam go ukrzyżowali i nożem kłóli* tak iż krew Chrystusa z owej hostii konsekrowanej strzykała*. Potem ją tamże wynieśli na jedno błonie* i tamże została znaleziona przez pewnego pasterza. Tamże wybudowali kościół Bożego Ciała i owa konsekrowana hostia krwawi* prawie cała"

* w orginale po polsku: kloli, strzykała, na yedno błonie, krvavy Por. E. Belcarzowa, Glosy polskie w łacińskich kazaniach średniowiecznych, cz. I Wrocław 1981 s.60

19. [1519 Maciej z Miechowa Kronika Polaków] "Roku pańskiego 1399 sakrament najświętszej eucharystii na łąkach miasta Poznania został znaleziony, który pewna kobieta w piątek 15 sierpnia, w klasztorze braci kaznodziejów, po otrzymaniu wyjmując z ust, chciała sprzedać

Żydom. Z szacunku dla tej sprawy Władysław król polski i tym miejscu łąki zaczynając kościół Bożego Ciała, wzniósł chór z cegły i klasztor braci karmelitów przy rzeczonym kościele ufundował, dając im w uposażeniu i na utrzymanie młyn królewski. Nawy zaś kościoła później z darów wiernych dołączone i wykończone zostały." Por. Chronica Polonorum, Kraków 1521 s.293

20. [po 1535 Bernard Wapowski, Dzieje] "Około tego czasu [1399] niedaleko Poznania wielki cud się zjawił, niewiasta chrześcijanka przystępując do stołu pańskiego Najświętszy Sakrament w ustach zatrzymawszy, z kościoła wyniosła, aby go Żydom przedać; później przerażona okropnością niewysłowionej zbrodni, albo lękając się najsroższych mąk, gdyby się rzecz odkryła, na przedmieściu śródpola Ciało Pańskie wyrzuca; bydło, które tam się wtenczas pasło, stanąwszy wokoło na kolana padać i łagodnym ryczeniem to miejsce wielbić zaczęło, co pasterzów w takie zdziwienie wprawiło, iż o znalezieniu Najświętszego Sakramentu prałatów i kanoników miejscowych uwiadomili, którzy z największym uszanowaniem zebrawszy, na miejsce poświęcone go odnieśli; pole to wnet zajaśniało wielu zdumiewającymi cudami; ozdobił je przeto król Władysław wspaniałym kościołem i zakonnikom, od sYiyjskiej góry Karmelu karmelitami zwanym, dołączywszy do niego klasztor poruczył, ta świętość i do dziś dnia tam się chowa, czczona od wielkiego napływu pobożnych."

Dzieje Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego przez Barnarda Wapowskiego, wyd.

M. Malinowski, Wilno 1847 T.l s. 142 -143

21. [1555 Marcin Kromer, Kronika] "W tychże czasie ch [1401 !], gdy w Poznaniu Przenajświętsze Ciało Chrystusowe, pod osobą chleba ( według starożytnych wszystkiego Kościoła Chrześcijańskiego obrządków, według samego Chrystusa Pana i Apostołów jego postanowienia, w kościołach jawnie przystępującym rozdawano) przeklęte niewieścisko jedno, w usta przyjąwszy, wykradło, chcąc go Żydom na urąganie zaprzedać; a jednak rozmyśliwszy się, gdyż onaż niewiasta na łąkach poznańskiego przedmieścia porzuciła go, znamienitymi cudami niektórymi objawione i znalezione było. Zaraz tedy na onym miejscu kościół Władysław król zakłada i nazwiskiem Bożego Ciała poświęca."

Kronika Marcina Kromera przez Marcina Błażowskiego w Krakowie roku 1611 drukowana, wyd. Warszawa 1767 s. 433 - 434

22. [1587 Stanisław Sarnicki, Roczniki] ,,1402 król Władysław świątynię Bożego Ciała w Poznaniu wzniósł.

Które to Boże Ciało na łąkach poznańskich było znalezione. Powiadają zaś mieszczanie poznańscy, że król był wówczas w Poznaniu, gdy w tejże świątyni na święto Wniebowstąpienia wizerunek Zmartwychwstałego w górę sznurami według starego zwyczaju święcenia tegoż święta, wciągano. Mówią iż zapytał,czyjże to wizerunek. Odpowiedzieli, że Boga. Wówczas on rzecze, "Dajcie mu świecę". Gdy zaś diabeł w postaci smoka był zrzucany z wyżyn świątyni, ponownie zapytał: "Cóż to przedstawia T'. Odpowiedzieli, że to diabeł wyrzucany z niebios. A on "Dajcie mu dwie świece". Zapytany dlaczego tak, mówią iż odpowiedział w polskim języku "Służ Bogu a diabła niegniewaj"*. To jest : służ Bogu a gniewu diabelskiego nie wzniecaj. Niektórzy twierdzą, że to mówiono o owym niecnym diable, sędzim poznańskim.

Por. Si. Sarnicki, Annales, Kraków 1587 s. 343.

23. [przed 1593 (?) Tomasz Treter, napisy na miedziorytach] l. Roku pańskiego 1399 w Poznaniu w Wielkiej Polszczę, Żydzi niewiastę chrześcijankę u siebie służącą przekupują, aby kommunikanty Naj św. Sakramentu ukradszy do nich przyniosła. , 2. Swiętokradzka niewiasta w bliskim kościele O O. Dominikanów trzy Najśw. Sakramentu kommunikanty kradnie; cudownie o ziemię uderzoną córka pochwyciwszy do Żydów wlecze. 3. Żydzi trzy Naj św. Kommunikanty nożami przebijają, z których obfita krew wypływa, Żydówka od urodzenia ślepa przy tym wzrok odbiera. 4. Żydzi cudem przestraszeni, topić trzy Najśw. Hostie za miastem w błotach usiłują. Idąc kalece jałmużnę dąją, który zdrów wstaje, konający do sił przychodzi i woła: Chrystus tędy przeszedł. 5. Trzy Naj św. Hostie unoszą się nad błotami: chłopiec Pawełek widząc to na uszanowanie ich klęka, bydło pada na kolana. Pastuch, Pawełka ojciec, na ten czas przyszedłszy zdumiewa się. 6. Pastuch magistratowi cud opowiada, ale mając go za szalonego do więzienia wtrącają, drzwi same cudem otworzywszy mu się wychodzi [!], rzecz prawdziwie zeznaje i do biskupa donoszą. 7. Biskup z duchowieństwem na łąki przychodzi, Jan kapłan staruszek Najświętsze Hostie z ziemi podnosi, które biskup z wielką ceremiania do miasta wprowadza. 8. Najświętszy Sakrament z wielu kościołów na to miejsce, na które od Żydów wyrzucony był, gdy się cudownie powracał, biskup tam kaplicę tymczasem budować każe. 9. Władysław Jagiełło król polski, myśl swoją za zdrowie żony spełniając, bazylikę na tym miejscu wzniósł pod wezwaniem Bożego Ciała i O O. Karmelitów przy niej osadził. 10. Żydzi wraz ze świętokradzka niewiastą do pala z psami ich pożerającymi przywiązani, żywo palą się i przyzwoitą za swoje zbrodnie odnoszą karę.

K. Miedzwiecki, Trzy Święte Hostie, Poznań 1772

24. [1620 Przeniesienie stołu z domu Swidwów SzamotuIskich] Przed sądem szlachetnego magistratu miasta Poznania osobiście stawili się Ojcowie Mateusz Barthodziej kościoła Bożego Ciała przeor, Błażej Hoycius św.

teologii lektor i tegoż konwentu poznańskiego nauk regens, upraszając iżbyuroczysta processja, której przytomny był JW Jan Track Gliński biskup emeński suffragan i archidiakon poznański* z całym duchowieństwem świeckim i zakonnym oraz ludu zgromadzeniem z wszech stron licznem, dnia 30go sierpnia w roku bieżącym tysięcznym sześćsetnym dwudziestym odprawiona, w aktach rady miasta zapisaną została z dołączoną przyczyną okoliczności. - W roku 1399 dnia 15go sierpnia niewiasta pewna imieniem Krystyna od niewiernych Żydów poznańskich przekupiona, w sam dzień Wniebowzięcia NMPanny z cyborium O O. dominikanów trzy hostie konsekrowane mniejsze ukradła i pomienionym Żydom takowej zbrodni sprawcom, jak akta urzędowe z własnego tej niewiasty dobrowolnego wyznania oświadczą, w płótno zawinięte zaprzedała, które Żydzi z wrodzonej przeciw chrześcijanom zapalczywości w dolnym sklepie w tej kamienicy, teraz JW Jerzego z Ostrorogów Górki starosty międzyrzeckiego własnej**, niegdy Świdwińska*** zwanej, w ulicy Żydowskiej położonej, rzucone na stół pomieniony kłuli, z których krew Przenajświętsza w ówczas Żydówkę ślepą uzdrowiła, obficie płynąca, stół ten i inne otaczające miejsca oblała, jako z aktów kcyńskich autentycznych doczytać się można. A ponieważ pomieniony stół od niewiernych Żydów, iżby się ich zbrodnia nie wydała, w filarze tamże w sklepie pomienionej kamienicy zostającym zachowany, kamieniami łamanymi obmurowali, przez długi czas aż do roku bieżącego tam był ukryty. Jaśnie Wielmożny Jan Track Gliński biskup emeński suffragan i archidiakon poznański na prośbę O O. karmelitów poznańskich pomieniony stół dnia 30go sierpnia r. b. 1620 uroczystą processja, prócz senatu poznańskiego, liczną liczbą ludu z tym tryumfalnym obchodem, jak bywa w czasie Bożego Ciała z Przenajświętszym Sakramentem, sam wprzód stół ten z filaru wykuty wyciągnął, jak mówi dokument propriis manibus, summa cum devotione, cum omni applausu levavit, et eum cum venerabili Sacramento pontificaliter transtulit - z największem nabożeństwem i radością z Najświętszym Sakramentem przeniósł do kościoła Bożego Ciała. Ten obrządek jako świeży, ponieważ wiadomy jest urzędowi całego magistratu, iżby zapisany został, nakazał dopełnić Magistrat. Działo się w sobotę przed świętem świętych Szymona i Judy Apostołów r. 1620.

L.S. Z aktów pargaminowych miasta JKM Poznania wydano.

Piotr Żołądkiewicz Miasta JKM Poznania syndyk przysięgły.

K. Kowalski, O kościele Bożego Ciała, Poznań 1840

* Jan Trach Gliński kanonik poznański 1608, archidiakon pszczewski 1611 potem poznański 1617, biskup emeński i sufragan poznański 1619 zm. 1625 ** Jerzy Ostroróg z Lwówka starosta międzyrzecki 1620, zm. 1623 *** Kamienica była zwana Świdwińska od przydomku Świdwa rodu Szamotuiskich

25. [1621 28 II Franciszek Ditalevi nuncjusz apostolski, koncept listu do karmelitów poznańskich] Franciszek itd Czcigodnym braciom zakonu karmelitańskiego konwentu poznańskiego pozdrowienie TV Panu. Doniesiono nam, że przez najczcigod kilkoma miesiącami przeniesiony został z prywatnego domu stół cudownie krwią Zbawiciela Naszego spryskany, na którym przed ponad dwustu laty niewierni Żydzi, sprzedane sobie przez pewną kobiecinę, niepomną zbawienia i należnej wobec Zbawiciela wdzięczności, Najświętsze hostie Ciała Bożego przekłówali. Zaniesiony został do świątyni pod wezwaniem Najświętszego Bożego Ciała w pobożnej i uroczystej procesji z aplauzem tłumów, które miasto ledwo mogło pomieścić. Potwierdziły to nam listy rzeczonego najczcigodniejszego sufragana poznańskiego, administratora biskupstwa. Dlatego nas uniżenie prosiliście, abyśmy zechcieli - dla pomnożenia kultu Bożego i umocnienia w umysłach wiernych pamięci tego dobrodziejstwa i cudu - nadać wam uprawnienia do procesji z Najświętszym Sakramentem bądź z niesieniem tego świętego stołu a także z udzieleniem odpustu w niedzielę najbliższą po oktawie święta Wniebowzięcia NMP oraz w czasie tych oktaw.

Por. Archiwum Watykańskie, Nunziatura di Varsavia, sygn. 160 bis, s. 82v - 83. Tłum. z fotokopii w zbiorach Papieskiego Instytutów Studiów Kościelnych w Rzymie, Punkt KonsultacTIny w Warszawie

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr3/4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry