POZNAŃSKIE SYNAGOGI

Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr1/2

Czas czytania: ok. 4 min.

tej ostatniej. W praktyce była to część zarezerwowana dla członków Zarządu Synagogi oraz rabina i kantora. Na bogatą dekorację wnętrza złożyły się, obok opisanego już wystroju apsydy, zastosowane materiały, z których wykonano różne detale architektoniczne. Ściany sali głównej wraz z beczkowym sklepieniem ramion zostały pokryte całą gamą ornamentalnych wzorów, które opracował Juliusz Senft z Berlina, a wykonała berlińska firma M. J. Bodenstein. Nad dekoracją malarską kopuły pracował rzeźbiarz, prof. G. Riegelmann z Charlottenburga. Znaczenie jej polegało na wprowadzeniu do wnętrza synagogi przedstawień obrazowych, na które składały się wpisane w żagielki wielkie cherubiny oraz dwanaście arkad wymalowanych na dolnym brzegu kopuły wewnętrznej, symbolizujących 12 bram jerozolimskich. Wprowadzenie do poznańskiej bóżnicy takjednoznacznych odniesień do Świątyni Jerozolimskiej, które w gruncie rzeczy miały upodobniać synagogę do Świątyni jest dowodem na duży stopień asymilacji Żydów poznańskich, którzy w gminnej synagodze pozwalają na zastosowanie elementów właściwych tylko najbardziej zreformowanym bóżnicom. Silne, monumentalne oddziaływanie korpusu poznańskiej synagogi polegało na zgrupowaniu szeregu mniejszych brył geometrycznych dookoła jednej osi, które wyznaczała centralną część - zwieńczoną kopułą (II. 19,20). Aby zwartość tej konstrukcji nie uległa rozproszeniu, zrezygnowano z rozbudowanej dekoracji architektonicznej, na rzecz operowania gładkim murem, wzbogaconym co najwyżej o tzw. dekoracje siatkowe. Wszystkie dachy pokryte dachówkami w układzie "mnich/mniszka" dobrze współgrały z ceglanymi elewacjami. Kopułę oraz towarzyszące narożnikowe kopułki pokryto blachą miedzianą. Narastaniu brył odpowiadało narastanie planów w fasadzie. Pierwsza płaszczyzna domku portalowego, przypominająca wyglądem Aaron-hakodesz, została powtórzona, w odpowiednio większej skali, kształtem czołowej ściany ramienia zachodniego z całą odpowiadającą dekoracją (łuk półkolisty, zwieńczenie. Tłem dla tej ostatniej była wieloplanowa konstrukcja sześcianu skrzyżowania z kopułą. Trzy płaszczyzny fasady wzbogacało potrójne zwielokrotnienie kopulastych przekryć, najpierw ryzalitów, następnie wieżyczek, a w zwieńczeniu - skrzyżowania. Dawało to zaskakujące wrażenie bogactwa płaszczyzn i brył, przy jednoczesnej spoistości i masywności. Synagoga poznańska jest budynkiem wyróżniającym się nie tylko w twórczości firmy Cremer und Wolffenstein, ale również znaczącym dziełem budownictwa bóżniczego, które zamyka okres panowania wielkich synagog lat 80-tych i 90-tych XIX wieku, utrzymanych w stylistyce opplerowskiej. To, co budowlę znacznie różni od pozostałych realizacji firmy, to sposób rozwiązania planu. Z problemem zaprojektowania budowli wolnostojącej architekci spotkali się po raz pierwszy w czasie konkursu na synagogę dla Dortmundu, ok. 1900 roku. Zasadniczą trudnością stojącą przed projektantami była konieczność połączenia w jedną całość głównej sali modlitw z wszystkimi pomieszczeniami pomocniczymi, które dawniej umieszczane były w osobnych budynkach. Zarówno w niezrealizowanym projekcie dla Dortmundu, jak i realizacji poznańskiej ukształtowanie planu oparte zostało o jedną zasadniczą oś, do której harmonijnie dołączone były poszczę

E. Stęszewska - Leszczyńskagólne elementy, które w miarę oddalania się od niej stawały się coraz mniejsze, aby w ten sposób stanowić rodzaj masywnego cokołu dla głównej partii. Zastosowany w poznańskiej synagodze kostium stylowy ukazuje wpływ późnych prac Opplera dla Hameln z 1879 r. i Bleicherode z 1882 r. Obie synagogi, będąc masywnymi budowlami o małej ilości dekoracji, znacznie odbiegały od wczesnych prac architekta. Swoją strukturą nawiązywały raczej do średniowiecznej architektury obronnej, niż budowli sakralnych. Zastosowanie jednego domku portalowego zamkniętego szczytem oraz narastająca wieloplanowość powtarzalnych elementów fasady, z piętrzącymi się ku górze dachami czytelne było także w poznańskiej bóżnicy. Wrażenie charakteru obronnego wzbogacone zostało tutaj o nowe elementy w postaci narożnikowych wieżyczek o ściętych bokach z wąskimi szczelinami. Przy założeniu takiego wpływu, można uznać poznańską synagogę za rozwinięcie późnych idei Opplera, tak jak wcześniejsze były rozwinięciem jego prac początkowych. Tak więc poznańska synagoga zdaje się być ostatnią, utrzymaną w duchu opplerowskiego historyzmu, która jednak przez wprowadzenie szeregu kopuł i rozwiązanie wnętrza, ewokuje także wrażenie orientalne. Ponownie więc berlińska firma zastosowała w Poznaniu połączenie stylu romańskiego z mauretańskim. Miało to określone znaczenie ideowe, które odzwierciedlało złożone stosunki polsko-żydowsko-niemieckie miasta. Pisał na ten temat H. Hammer-Schenk, widząc budowlę poznańską jako część powstającego w tym samym czasie forum niemieckości na terenach zburzonych obwarowań w zachodniej części miasta. Jego hipoteza wypływa z założenia, iż całkowicie zniemczeni Żydzi poznańscy chcieli w ten sposób podkreślić swój związek z Państwem Niemieckim. Co oznaczało, że synagoga byłaby jeszcze jednym pomnikiem panowania Prus na terenie miasta. Studiując dzieje poznańskich stosunków społeczno-narodowościowych oraz znając historię budowy synagogi stwierdzić musimy, iż przedstawiona hipoteza nie wydaje się być w pełni uzasadniona. Autor zapomina m. in., iż większość budowli wzniesionych w ramach tzw. Hebungspolitik powstała za pieniądze państwa, natomiast synagogę wybudowano za pieniądze gminy oraz różne indywidualne datki. Ponadto bóżnica umiejscowiona została na terenie dawnego getta żydowskiego, z dala od powstającego forum. Gdyby istotnie miała stać się jego częścią, można by ją usytuować niedaleko całego założenia, biorąc pod uwagę, iż ograniczenia budowlane w stosunku do Żydów zniesiono ponad sto lat wcześniej. Wydaje się, że ani gmina, ani też tym bardziej Niemcy nie brali takiej możliwości pod uwagę. Wprawdzie zastosowany styl romański mógł być odczytany jako oznaka niemieckości, ale nie należy zapominać, że był to najpopularniejszy kostium w budownictwie bóżniczym niemal całego XIX wieku, ponadto dominował w twórczości fmny Cremer u. Wolffenstein. Jedyne odstępstwa w ich twórczości dotyczyły w zasadzie synagog poznańskich, które uzyskały wiele elementów orientalnych. Wybór form orientalnych miał podwójne znaczenie. Po pierwsze, odpowiadały one funkcji gminnej synagogi, ufundowanej przez pobożną część związku wyznaniowego, która czuwała nad przestrzeganiem przepisów religijnych oraz utrzymaniem, w miarę możliwości, tradycyjnych rozwiązań, które w tym przypadku oznaczały przy

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1992 R.60 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry