WARSZTATY ZŁOTNICZE SZULCÓW I KRUKÓW W XIX I XX WIEKU 61
Kronika Miasta Poznania 1991 R.59 Nr1/2
Czas czytania: ok. 4 min.Stanisław Szulc prowadził również sprzedaż wyrobów innych firm złotniczych i platerowych m.in. Hennebcrga, firmy N orblin i Spółka, Frageta oraz zegarków renomowanych firm szwajcarskich (m.in. Patek). Rozwój firmy, częste zmiany asortymentu biżuterii i liczne związane z tym obowiązki nie ograniczyły szerokich zainteresowań S. Szulca. W tym czasie wykonał m. in. projekt pierścienia dla biskupa Dalbora, projekt łańcucha rektorskiego dla rektora Szkoły Handlowej w Poznaniu oraz projekt srebrnego pucharu z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej 1929 roku. Według informacji rodziny złotnika, w warsztacie Szulca wykonano także plakietę dla Wojewody Bnińskiego, korony dla obrazu Matki Boskiej w Borku, krzyże biskupie dla biskupa Dymka i biskupa Adamskiego oraz w 1938 roku - ryngraf i pektorał dla biskupa Zakrzewskiego. Gipsowy odlew, który udało się odnaleźć 24 jest prawdopodobnie częścią pierścienia biskupa Dalbora. Widoczna w nim półpostać to wizerunek św. Kazimierza, o czym informuje podpis. Sam przedmiot nawiązuje formalnie do zrealizowanego przez Szulca przed I wojną światową pierścienia dla biskupa Kloske.
W 1926 roku dla utworzonej Szkoły Handlowej, której rozwojem żywo się interesował, wykonał S. Szulc projekt łańcucha rektorskiego. Jedenaście ogniw to emblematy nauki, przemysłu, handlu, które połączono ze sobą prostokątnymi karne olami. Dwie główne plakiety łańcucha przedstawiają herb Poznania oraz znak Szkoły na tle orła 28 . Najbardziej jednak znanym dziełem Szulca był obecnie zaginiony puchar wykonany ze srebra z okazji Powszechnej Wystawy Krajowej 1929 roku, przekazany ówczesnemu prezydentowi miasta - Cyrylowi Ratajskiemu. Puchar posiadał bogatą symbolikę dotyczącą rozwoju gospodarczego kraju, wraz z apoteozą Poznania i Wystawy. Jerzy Sokolnicki w artykule pt. "Zaginiony puchar"25 podaje układ kompozycyjny wg koncepcji Szulca: "na ziemiach polskich wre praca, przemysł z rzemiosłem, rolnictwo i handel jednoczą się w zgodnym wysiłku, pomaga im wiedza i nauka. Pracują dla wspólnego ideału, którego symbolem są orły, godło Państwa Polskiego. Orły oparte o wyrastający z życia gospodarczego trzon, (00.) z węgla i rudy (00.) lapidarny i mocny. Najsilniejszy to filar gmachu Państwa. Orły uwieńczone Bolesława koroną której promieniująca moc zjednoczyła na nowo ziemie polskie i skuta łańcuch miast polskich w nierozerwalną całość. N ad Rzeczpospolitą wschodzi nowe słońce i opromienia pierwszy wielki czyn gospodarczej Polski (tu: Codło Pewuki). Godło opiera się na dwóch inicjałach: tego, z którego myśli wyłoniła się późniejsza idea wystawy (Edward Mazurkiewicz - inicjator I Targów Poznańskich) i tego, który ideę w czyn zamienił (dr Stanisław Wachowiak - prezes zarządu P.W.K.). Otaczająje w blasku słońca i wieńcu laurowym monogramy LM., E.K. i C.R. - czyli trzech protektorów wystawy: Prezydenta Państwa - Ignacego Mościckiego, ministra Przemysłu i Handlu - Eugeniusza Kwiatkowskiego, Prezydenta m. Poznania - Cyryla Ratajskiego. Całość wieńczy sylwetka ratusza poznańskiego, jako symbolu siedziby Pewuki".
K. Gieszczyńska- Nowacka
Kształt pucharu zasadniczo nie odbiega od tradycyjnego ujęcia, korona z lilii podtrzymująca czarę wywodzi się jeszcze ze średniowiecza. N owymi elementami są kubistycznie rozbity trzon pucharu oraz ornamentyka. Mimo bogatej warstwy literackiej i dekoracyjnej zachowano właściwe proporcje między całością przedmiotu a jego poszczególnymi częściami. Uzyskano w sumie wysmukłą i harmonijną bryłę, a strona techniczna -dbałość o detal i estetyczne wykończenie - świadczy o doskonałym opanowaniu technik złotniczych w pracowni Szulca.
Zagadnieniami złotnictwa zajmował się Stanisław Szulc również w licznych publikacjach na łamach" Przeglądu zegarmistrzowskiego i złotniczego..." gdzie zamieścił między innymi artykuły "O złotnikach, złotnictwie i zegarmistrzach dawnych wieków w Poznaniu", "O znakach pochodzenia" (chodzi tu o sygnatury umieszczone na wyrobach różnych państw)26. W "Kurierze Rzemieślniczym" ukazał sięjego artykuł pL "Biżuteria jest uzupełnieniem stroju ludzkiego ,,27. Publikacje te odzwierciedlają szerokie i gruntowne zainteresowania Szulca zawodem złotniczym, jego historycznie uzasadnioną wartością, wynikającą z faktu, że jest nieodłącznym elementem kultury materialnej i duchowej człowieka. Starczało przy tym Szulcowi energii na działaność społeczną. Jeszcze w okresie zaborów prezesował "Ogniwu", był członkiem "Straży Ludowej", uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim. W wolnej Polsce zajmował szereg stanowisk najczęściej jako prezes czy wiceprezes różnych instytucji. I tak np. był długoletnim prezesem i starszym cechu zegarmistrzowsko-złotniczego w Poznaniu, od 1928 roku został radcą Izby Rzemieślniczej oraz wiceprezesem Izby Przemysłowo-Handlowej28. Wnosił swój głos do dyskusji nad uchwałami dotyczącymi odrodzenia rzemiosła złotniczego w nowych warunkach. Poruszano w nich m.in. sprawy utworzenia jednego zegarmistrzowskozłotniczego związku, uzgadniania z Izbą nadliczbowych uczniów w warsztatach, mówiono o konieczności reklamy, o wysokich podatkach nakładanych na złotników w związku z wyrabianiem przezeń przedmiotów luksusowych, sugerujących zamożność osób tej branży. Krytykowano Urząd Probierczy w Warszawie za niszczenie i przetrzymywanie wyrobów, dyskutowano o Targach Poznańskich, ich celowości i istotnej orientacji dla stanu złotnictwa w wolnej Polsce (o cenach, jakości, konkurencji)29.
Stanisław Szulc ponadto zainicjował stworzenie biblioteki złotniczej przy Izbie Rzemieślniczej, opiekował się młodzieżą handlową (jako długoletni prezes Towarzystwa Uczniów Handlowych) oraz absolwentami Szkoły Sztuk Zdobniczych, których angażował do prac projektowych nad produkcją biżuterii oraz okazyjnych prac własnej inwencji. Umożliwiał też swoim wychowankom wyjazdy do zagranicznych ośrodków kształcących w sztuce złotniczej, a także zdobywanie wykształcenia na rodzimych uczelniach 30 . Szulc był propagatorem idei, iż sztuka zdobnicza nie może być abstrakcyjna lecz ma służyć życiu, czego wyrazem jest doskonałe opanowanie techniki oraz popularyzacja polskich motywów. Rzetelnością wykonawstwa i konsekwencją postępowania zdobył sobie Stanisław Szulc dużą popularność w przedwojennym społeczeństwie Poznania.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1991 R.59 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.