DOMY TOWAROWE POZNANIAnle]ącym budynkom zmiany wyglądu fasady, wydaje się jednak, że właśnie przykład domu Petersdorfa mógł się przyczynić do rygorystycznego określenia wielkości domów w nowych przepisach. W roku 1905, pierwszym roku działalności Komisji Fasadowej trwały przygotowania do budowy na terenie Starego Rynku co najmniej 6 nowych dużych domów towarowych: Jana Komendzińskiego (nr 70 i 80-82) według projektu Rogera Sławskiego i Leona Eckerta, Samuela Samtcra (nr 85), Roberta Griina (nr 71-72), Roberta Jaretzkiego (nr 77), wszystkie zaprojektowane przez architekta Martina Sonnabenda oraz największy z nich dom Hermanna Loevego współwłaściciela firmy "David Scherek Witwe" (nr 87-88), dzieło architekta Fritza Pfanschmidta. Domy Sonnabenda były w zasadzie dużymi wielolokalowymi kamienicami z mieszkaniami na wyższych piętrach. Operowały charakterystyczną quasi barokową stylistyką fasad. Ponad wieńczącymi gzymsami wznosiły się powtarzane na wzór rozebranych -szczyty. Nieco ciekawszy był projekt Sławskiego dla domu Stary Rynek 70 operujący specyficznymi dla tego architekta formami neoklasycystyczno-barokowymi. W bardzo efektowny sposób zaprojektowany został niezwykle istotny w panoramie Rynku narożnik Paderewskiego, poprzez ścięcie narożnika i umieszczenie narożnego wykusza. Dom Towarowy Hermanna Loevego był pierwszym, w pełnym tego słowa znaczeniu, domem towarowym Poznania. Zbudowany na dwóch starszych działkach, co odbiło się na kształcie elewacji, nawiązywał do modelu berlińskiego. W centrum mieści! się wielki oświetlony od góry świetlikiem hol z paradnymi wachlarzowymi schodami i windą dla klientów. Wobec zastosowania niezwykle efektownej konstrukcji stalowych podpór (pokrytych co prawda sztukateriami) powstawały na poszczególnych kondygnacjach rozległe przestrzenie umożliwiające swobodne kształtowanie stoisk handlowych. Dom Loevego po raz pierwszy w Poznaniu zrezygnował z mieszkań na wyższych kondygnacjach, wszystkie przeznaczając na lokale handlowe. Od strony ul. Kramarskiej na najwyższych kondygnacjach utworzono obszerny wykorzystywany przez gości taras. Jak na stosunki poznańskie także i elewacje domu zaprojektowane zostały z nie zwykłym rozmachem. Po szeregu dyskusji na posiedzeniach Komisji odrzucono skądinąd interesujące propozycje architekta wzniesienia ponad gzymsem dwóch szczytów o płynnej postsecesyjnej linii, narzucając mu powtórzenie formy szczytu barokowego. Znaczne partie elewacji wylicowano piaskowcem. Wielkie przeszklone okna fasady szeroko otwierały się na Rynek.

Kronika Miasta Poznania 1991 R.59 Nr1/2

Czas czytania: ok. 4 min.

W latach 1906-1908 zrealizowany został kolejny dom towarowy, zlokalizowany na dwóch starszych działkach na narożniku Starego Rynku 67 /68 i ul. Szkolnej dla poznańskiego kupca Kajetana Ignatowicza, dotychczas właściciela obszernego domu towarowego przy ul. Wrocławskiej 7 (d. nr 4). Ukończony po dwóch sezonach budowlanych budynek stał się szybko najbardziej nowoczesnym obiektem tego typu. Do jego budowy zastosowano stalowe belki ze wspierającym się na nich nowoczesnym stalowo-ceramicznym, ognioodpornym stropem systemu Forstera pomiędzy kondygnacjami. W cen

J. Skuratowicztrum umIeszczono obszerną oświetloną od góry klatkę schodową. Zgodnie z wymogami ustawy z 1907 roku budynek wyposażono w awaryjne schody i odpowiednie przeciwpożarowe zabezpieczenia. W latach 1909-1910 zrealizowano jeden z naj ciekawszych domów na Starym Rynku nr 38/39 zaprojektowany przez M. Sonnabenda dla rodziny Jaretzkich.

Po raz pierwszy odrzucone zostały w nim formy historyczne. Wzorując się na domu towarowym Wertheima w Berlinie architekt zastosował bogato dekorowane pionowe szkarpy oddzielające powierzchnię wielkich okien. Chyba także idąc za wzorem berlińskim zrezygnowano ze szczytu, zastępując go mansardowym, ceramicznym dachem. Nie będący budynkiem handlowym gmach polskiego Banku Przemysłowców pod nr 73 - 74 ukończony w 1908 r. przez Rogera Sławskiego nawiązywał także do narzuconego schematu. W odróżnieniu od domów towarowych, i to chyba celowo, operował bardzo monumentalną klasycyzującą architekturą wielkich kolumn dźwigających belkowanie z charakterystycznym szczytem. Mieszcząc w zasadzie lokal bankowy i mieszkania na wyższych piętrach, w przyziemiu od strony Rynku ulokowano dwa duże sklepy. Do Wielkiej Wojny wiele kamienic wokół Starego Rynku zmieniło swe oblicza. Rosnąca siła handlowego City powodowała przekształcanie parterów domów i ich pięter na rozmaite lokale. Czasami rozbierano starsze domy, na ich miejsce wznosząc nowe ale o wyższym standardzie. Większość tych przebudów zrealizował Martin Sonnabend, a z innych wspomnieć trzeba Czesława Błachowskiego i jego bardzo interesujący neorenesansowy dom przy Rynku 59. Odnowiony w l. 1910 -1913 znacznym nakładem kosztów Ratusz rysował się coraz wspanialej na tle okazałych, zwieńczonych quasi barokowymi szczytami kamienic i domów handlowych. I w ten sposób dokonała się niecodzienna przemiana starej dzielnicy będącej dotychczas siedzibą drobnego, biednego, często żydowskiego handlu w luksusowe handlowe city, o reprezentacyjnych domach handlowych, często także żydowskich. Wznoszenie wielkich domów towarowych nie ograniczało się jednak tylko do Starego Rynku. Podobne budowle pojawiły się przy ważniejszych ulicach zeń wychodzących jak: Wrocławska, Szeroka (Wielka). Właśnie przy niej powstał w 1907 roku niezwykle okazały dom towarowy Braci S. i A. Pankę mieszczący szereg pomieszczeń handlowych. W 1910 roku wzniesiono obok duży dom handlowy stanowiący własność Otto Sterna. Oba te domy operowały odmiennym niż na Starym Rynku schematem zabudowy działki, przypominając bardziej skomplikowaną zabudowę kamieniczną. Zabrakło w nich okazałych świetlików czy klatek schodowych. Po raz pierwszy do tych celów wykorzystano szerzej windy. W roku 1906 ukończony został duży dom Paula Morgensterna z licznymi lokalami handlowymi, usytuowany pomiędzy ul. Wrocławską nr 7 (d. nr 38) i Szkolną, prawdopodobnie dzieło F. Pfannschmidta. Elewacja od strony ul. Wrocławskiej zwieńczona wielkim, miękkim w rysunku szczytem o znakomitej dekoracji sztukatorskiej otwierała się wielkimi cyrklastymi oknami na ulicę. Od strony ul. Szkolnej bryła została bardziej rozbudowana, poprzez wysoką

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania 1991 R.59 Nr1/2 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry