WŁOSI W POZNANIU NA PRZEŁOMIE XV NA XVI WIEK

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4]

Czas czytania: ok. 4 min.

Bardzo ubocznie także tylko i niejasno zaznacza się w Poznaniu Rafał i jego spółka z Florencji, który w r. 1522 ma porachunki pieniężne z Augustynem Mazonim 155 , niewątpliwie na tle wzajemnych stosunków kupieckich.

Przelotnie również spotykamy się z innymi kupcami florenckimi, którzy wprawdzie w Poznaniu nie przebywają, ale w każdym razie mają tu pewną styczność handlową i znajomości. Są to Jakób Betoni (Bethoni) i Baptista Ubaldini. Z ich to upoważnienia pełnomocnik ich Henryk Rohland powierza w r. 1526 mieszczanom poznańskim Clausowi Haberlenderowi, także Haberlandem zwanemu i Henrykowi Storehowi ściąganie długów na rzecz pryncypałów 156 . I na odwrót kupcy poznańscy dają im również pełnomocnictwa do załatwienia spraw swych we Włoszech, jak to już poprzednio wspominaliśmy przy sposobności Pawła de Promontorio i jego długów na rzecz braci Grodzickich 157 . Tyle tylko o związkach Poznania z Florencją dają zapiski współczesne. Jest rzeczą jasną, że w rzeczywistości mogły one być znacznie żywsze, nie da się to jednak dziś uchwycić, o ile bowiem wzajemne interesy kończyły się gładko i bez nieporozumień, to w takich wypadkach nie znajdowały swego odbicia w aktach pisanych.

III. Świat uczony.

Doktorowie Ludwik i Jan. Kallimach Obok kupców z rzadka spotyka się i inne zawody, piastowane przez Włochów w Poznaniu. Należy tu przedewszystkiem Ludwik doktor, zwany po łacinie "Ludovicus doctor Italicus" . Spotykamy się z nim tylko raz jedyny. Nie wiemy, skąd pochodzi, jakie jego rodowe nazwisko, nie wiemy wreszcie, czy jest doktorem medycyny, czy też innego działu nauki. Ma on bliżej nieznany spór z Piotrem Adamem, przedstawicielem znanej poznańskiej rodziny, zwanej także Ade, rajcą poznańskim. Nie wiadomo, przed jaką instancją spór się toczył, dość, że,rajcy poznańscy wdali się w sprawę i uznając, że postępowano nie tak, jak należało, przedstawili ją królowi. Ten zaś pismem z 20 września 1495 wydanem w Lublinie, poleca rozpatrzeć sprawę komisji, złożonej z Urjela Górki, biskupa poznańskiego, Andrzeja Pampowskiego, wojewody sieradzkiego i Jana Ostroroga, kasztelana poznańskiego i starosty wielkopolskiego l58 . Brak zupełny źródeł nie pozwala nam śledzić przebiegu dalszego tej sprawy.

Również nieznanym nam bliżej jest inny Włoch, doktor Jan "Ioannes doctor Italicus" , który w r. 1521 przyaresztował za długi u Jakóba, złotnika, sprzęty domowe za 12 zł. i 6 srebrnych łyżek o wartości 8 zł. węg. W działaniu tern nie był samotnem, gdyż przyłączyli się do niego równocześnie Maciej Czeuchner, Maciej de Ende i Jakóbowa, złotniczka żona, występująca z pretensją o dwie k 159 opy czynszu . *

TL miastem nasze m związany jest także Filip Kallimach Buonacorsi. Sławny w swym czasie i znakomity pisarz, humanista, polityk, dyplomata, kilkakrotny

Kazimierz Kaczmarczykposeł do Turcji, Wenecji i papieża, nauczyciel dzieci Kazimierza Jagiellończyka, później doradca Jana Olbrachta, rodem z San Gemignano koło Florencji, uważający się sam za Wenecjanina, jest dostatecznie w literaturze i historji znany u nas z prac Henryka Zeissberga 160 , Kazimierza Morawskiego 161 X. Jana Fijałka 162 , Jana Ptaśnika 163, Leonarda Lepszego 164 iw. in., by się nim tu bliżej zajmować. Związek jego z Poznaniem jest krótki i przelotny, a odnosi się jedynie do kamienicy, położonej na Starym Rynku nr. 89 165 . Przejdźmy zatem do sprawy. W dniu 8 marca 1496 staje przed radą miejską poznańską znany nam już poprzednio kupiec i mieszczanin poznański Paweł de Promontorio i zeznaje, że w terminie do Św. Wojciecha bez żadnej zwłoki dalszej spłaci dług pełnomocnikom Filipa Kallimacha. Byli nimi wtedy Jakób z Glinek, zwany także Glinką, starosta inowrocławski i Ulryk Helt, mieszczanin i kupiec poznański. Z treści dalszego zeznania wynika, że Paweł dłużny był królowi niewymienioną bliżej kwotę pieniężną, niewiadomo z jakiego tytułu, która była zabezpieczona na kamienicy Pawła w Rynku poznańskim i innych jego domach i ogrodach poza miastem. Pretensję tę do Pawła odstąpił król Kallimachowi, od którego zaciągnął pożyczkę, jak to bywało wówczas w zwyczaju. Dom ten, jak wiadomo, nabył w r. 1488 Paweł oji Kaspra Heydy, czyniąc zadość zobowiązaniu przy przyjęciu prawa miejskiego. W dalszych zobowiązaniach wobec pełnomocników Kallimacha Paweł wyłącza wszelkie wybiegi prawne lub też zabiegi interwencyjne osób świeckich i duchownych 166. Przyciśnięty do muru Paweł, bardzo wtedy zadłużony, jak widzieliśmy poprzednio, nie był w stanie uiścić się z długów w terminie, to też kamienica jego przechodzi na własność Kallimacha. Przekonujemy się o tern z aktu zeznanego przed radą miejską w dniu 6 maja tego samego roku, w tym bowiem dniu Barbara Kanina, wdowa po Janie Kani, oświadcza, że zawarła kontrakt z Jakóbem Glinką, pełnomocnikiem Kallimacha o kupno kamienicy, położonej w Rynku między domami Strossbergowej i Wojciechowej Heydziny za sumę 1250 zł. węg. Kupującej Kaninie sprawa nie przedstawiała się widocznie jeszcze jasną i zupełnie pewną pod względem prawnym, gdyż jako warunek wypłaty pieniędzy zażądała, by Glinka przedtem przedłożył jej pisemne polecenie Kallimacha sprzedania kamienicy, specjalny dokument królewski z pieczęcią, że król darował ją w długu Kallimachowi a nadto odpowiedni akt Pawła, że zrezygnował z własności kamienicy. Glinka zobowiązał się dostarczyć żądanych dokumentów 167 i przyrzeczenia dotrzymał, gdyż aczkolwiek nie dochował się w aktach miejskich żaden z wymienionych przez Kaninę dokumentów, to jednak wynika to jasno z faktu tego, że w miesiąc później przychodzi rzeczywiście do aktu sprzedaży, dnia 10 czerwca bowiem, tym razem Mikołaj Goczałek, pisarz miejski poznański w imieniu Kallimacha, upoważniony przez głównego jego pełnomocnika Andrzeja Stano, sprzedaje wymienioną kilkakrotnie kamienicę Barbarze Kaninie i jej spadkobiercom. W tym krótkim czasie zmienili się już częściowo sąsiedzi, gdyż jako najbliżsi sąsiedzi wymienieni są w akcie sprzedaży Jadwiga Strossbergowa i Jerzy Lindner 168 . Razem z wymienioną kamienicą przeszły na Kallimacha równocześnie dwa ogrody na przedmieściu, należące poprzednio do Pawła de Promontorio. Testament Kallimacha sporządzony w r. 1494 nie może zawierać żadnych dyspozycji co do nich, gdyż stały się jego własnością w dwa lata później. Nie dys

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4] dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry