WWSI W POZNANIU NA PRZEŁOMIE XV NA XVI WIEKprocesów o zapłatę za dostarczone piwo. I tak: w latach 1523-1524 prowadzi proces z Małgorzatą Lorkową z przedmieścia Kokendorfu o zapłacenie 10 beczek piwa po 14 gr. 72 , w r. 1526 z Maciejem Drewno tragarzem o zapłatę 14 beczek po tejsamej cenie 7 \ w r. 1529 z Janem stolarzem o 4 beczki po 10 gr. 74 a w następnym roku z Anną kowalką z przedmieścia wronieckiego o zapłatę reszty 30 gr. pozostałych za sprzedane 6 beczek piwa 75 . Widocznie posiadał Mazoni własny browar lub też był grosistą.

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4]

Czas czytania: ok. 4 min.

Należy przypuścić także, że z tytułu handlu wzrosły jego wierzytelności u Agnieszki Tylefczyny z Nowej Grobli w kwocie 4 grzywien, które dłużniczka zobowiązuje się w r. 1524 spłacić w dwóch latach i sprzedać mu ewentualnie dom na Nowej Grobli na pokrycie długu 76 . Podobnie tensam podkład będzie miał dług Wojciecha Szescza w niewiadomej wysokości, rozpatrywany na dwóch terminach w r. 1526 w sądzie wójtowskim, a potem przed starostą wielkopolskim 77 , jak również długi Katarzyny Wiśniewskiej z r. 1528, jeden jednej grzywny, który spłaciła i drugi 21 gr., za których spłatę ręczy Wojciech Kapinos 7 * przed tymże sądem wójtowskim. Nie ogranicza się Mazoni do tego drobnego handlu, nieprzynoszącego większych zysków, ale owszem wychodzi na szerszy świat także. Nie mamy wprawdzie dokładniejszych wiadomości o jego w tym kierunku działalności, z luźnych i urywkowych wzmianek możemy jednak tu i ówdzie wyłowić niejeden szczegół, który postawi Augustyna wśród największych i najwybitniejszych kupców włoskich, działających wówczas w naszem mieście. Utrzymuje Augustyn między innymi stosunki handlowe z Janem Hayschem, kupcem norymberskim. Winien mu nawet z niewiadomego bliżej tytułu 36 zł. reńskich, które następnie spłacił. Ponieważ jednak rewers odpowiedni znajduje się w rękach Hayscha, przeto Augustyn zastrzega się przeciw żądaniu przez kogokolwiek tej sumy, a znani kupcy poznańscy Maciej von Ende i Konrad von Watt poręczają zwrot w krótkim czasie do rąk Augustyna wystawionego przez niego rewersu i nie napastowania go o zwrot długu 79 . Ma stosunki również z kupcami gdańskimi, a wśród nich zwłaszcza ze znanymi dobrze na gruncie poznańskim, Janem Nymptschem i Piotrem Falknerem, od których w latach 1521-1522 na podstawie ugody między nim a śp. Karolem Holzschuherem, zrobionej przy pośrednictwie Łukasza Górki przed r. 1516 80 uzyskuje 300 zł. dla Rafała 81 mieszczanina florenckiego i jego spółki 82 . Dowód to najlepszy, że z kupcami w swej ojczyźnie, podobnie jak i Paweł de Promontorio, jest także w kontakcie. Handluje również i z bliższym wschodem polskim, gdzie działalność swą koncentruje głównie w Brześciu Litewskim. Ma tu bardzo poważnego kontrahenta w osobie szeroko wówczas znanego w całej Polsce kupca żydowskiego Abrahama Lasko, zwanego powszechnie Abrahamem z Brześcia, który występuje w r. 1520 przed radę poznańską ze skargą na Augustyna, legitymując się pismem królewskim. Od uchwały rady zarządzającej stawienie się stron obydwóch celem ustnego słuchania apeluje Augustyn do króla 83 . W czasie sejmu piotrkowskiego 19 listopada 1521 mimo pozwów urzędu grodzkiego brzesko-litewskiego, dostarczonych w terminie, nie pojawił się wcale na sądzie królewskim

Kazimierz Kaczmarczyk

Abraham ani też nie przysłał pełnomocnika, nie podał też prawnych przeszkód niejawienia się, to też Augustyn uzyskał od króla wyrok zaoczny, z którego dowiadujemy się, że miał do Abrahama pretensję o zapłatę 600 zł. węg. i przyznanie takiej samej sumy tytułem strat. Suma to na owe czasy znaczna. Augustyn uzyskuje prawo zajęcia majątku dłużnika na zaspokojenie długu przez sądy grodzkie i miejskie 84 . Z ponownego zaocznego wyroku królewskiego, wydanego na drugi dzień, który zawiera równocześnie mandat do starostów o dopuszczenie do zajęcia majątku Abrahama, dowiadujemy się ostatecznie, że suma ta należała się Augustynowi za dostarczone sukno karmazynowe 85 . Znacznie dłuższe i żywsza, jak możemy wywnioskować z zapisek sądowych, łączą Augustyna stosunki kupieckie z wybitnym kupcem żydowskim Michałem Józefowiczem, dzierżawcą ceł królewskich z Brześcia w latach 15231527, pełne jednak zawiłości i kończących się uporczywymi procesami. Sięgają te stosunki prawdopodobnie już parę lat przed tern 86 , skoro z początkiem 1523 r. zeznaje przed sądem targowym Maciej Mrzygłód, korzennik i aptekarz poznański, pełnomocnik Augustyna, że zajęte sądownie przez niego z polecenia swego mocodawcy 6 bali sukna żytawskiego o wartości 1200 zł. za długi są własnością Józefowicza 87 . Dług ten powstał na tle handlu czerwcem 88 . Sprawa zajęcia sukna rozpatrywana jest kilkakrotnie w sądzie wójtowsko - ławniczym na terminach, na które staje Mrzygłód 89 , wyjaśnia się przytem na podstawie zeznań Jana Krypy i Mrzygłoda, że przyaresztowaniu było 9 bali sukna, 3 jednak z nich należały do żyda Józefa, faktora Michała Józefowicza 90 . Ostatecznie na terminie w sierpniu 1523 r. sąd wójtowsko - ławniczy po okazaniu mandatu królewskiego przez Augustyna zatwierdza zajęcie i wyrokiem swym nakazuje wydać Augustynowi sukno 91 . Z końcem tego roku sprawa ta oparła się o króla, który po zbadaniu sprawy zajętych bali sukna żytawskiego uznał zajęcie za niesłuszne i dekretem wydanym w czasie sejmu piotrkowskiego 18 grudnia 1523 r. nakazał radzie miejskiej wydanie sukna Michałowi, zakazując równocześnie Augustynowi prześladować Michała i jego brata Izaaka z tego powodu 92 . Rozpoczyna się odtąd prawdziwa walka między Augustynem a Józefowiczem, tło jej jednak jest niejasne, sprawy bowiem musiały być prowadzone i wyroki zapadać poza Poznaniem, a tylko urywkowo dostawały się tu przed sądy miejskie. W maju 1524 r. zjawia się w sądzie wójtowsko-ławniczym żyd Lazar imieniem Józefowicza, dając pełnomocnictwo Bartłomiejowi Gliwickiemu i żydowi Jakóbowi do działań, związanych z zamierzonem zajęciem domu i majątku Augustyna aż do ukończenia procesu 93 . Jeszcze tego samego dnia wydaje sąd uchwałę, że Lazar może proces prowadzić o zajęcie posiadłości Augustyna w sąsiednich sądach miejskich, a nie przed sądem targowym. Dowiedziawszy się o niebezpieczeństwie grożącem mężowi ze strony Lazara, żona jego Anna, tego samego również dnia sprzeciwia się zajęciu posiadłości, ma bowiem na niej zabezpieczone sądownie swe wiano, zaś Lazar zgłasza pretensje do domu Augustyna w Rynku i do sumy ulokowanej na domu Gliwickiego 94 . Zastępstwo prawne w powyższej sprawie oddaje Augustyn znanemu już Brykcjuszowi Baryczce 95 , który w połowie czerwcajako pełnomocnik również i żony jego, przedkładając akt zapisu wiana, zastrzega się przeciw naruszaniu jej praw, zabezpieczonych na majątku męża 98 . Tosamo czyni następnie w dwa miesiące później,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4] dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry