MALARZE POZNAŃSCY W XV W. I ICH CECH

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4]

Czas czytania: ok. 4 min.

KAZIMIERZ KACZMARCZYK

Dotychczasowe wiadomości o malarzach. Nieco o organizacji i życiu cechowem malarzy. Ich narodowość. Knowff 1422. Jan 1430. Augustyn 1431. Wit 1443. Wincenty 1445. Piotr 1447. Stuler 1452. Prewsche 1454. Ksiądz Wierzbięta 1456. Jan 14599, Jakób 1460, Andrys 1472, Keyllar 1479, Jan Schilling, jego pochodzenie i stosunki rodzinne i majątkowe 1485. Bartłomiej 1485. Klemens 1487. Jakób 1489. Hantczel 1491. Stanisław 1492. Stołek i Balzer 1492. Koss 1492. Mikołaj 1494. Andrzej 1494. Deman 1494. Kanssi 1497. Skórka 1497. Benedykt, Walenty, Marcin i Wincenty w samym końcu XV w. Dodatek źródłowy. O średniowiecznych malarzach działających w Poznaniu lub z tego miasta pochodzących długi czas było zupełnie głucho w nauce. Rastawiecki w "Słowniku malarzy polskich"I wymienia nam za Ambrożym Grabowskim 2 zaledwie jednego Jakóba z Poznania, który w Krakowie przyjął prawo miejskie. Taksamo i w nowszych czasach Ehrenberg 3 nie wychodzi poza Rastawieckiego. Nie zajmuje się nimi i Kohte 4 nie znachodząc ich dzieł. Pewne światło dopiero rzuca na te czasy Warschauer w artykule "Die Posener Malerinnung" 5 dodając do poprzedniego jeszcze nazwiska malarzy Piotra Knowffa i Wawrzyńca (StulIera), ale przeoczając już poprzednio znanego mu malarza Augustyna 6 , jednego w ogóle z naj starszych malarzy poznańskich. Artykuł to o tyle ciekawy, że zwraca także uwagę na początki cechu malarskiego. Dopiero zasłużony badacz naszej kultury prof. Jan Ptaśnik w wydawnictwie poświęconym stosunkom artystycznym Krakowa w wiekach średnich 7 za wydawnictwem Ulanowskieg0 8 wymienia znaczną liczbę malarzy poznańskich w XV w., nie zajmuje się nimi jednak bliżej jako nienależącymi do poruszanego przez siebie tematu. Wreszcie Dr. Nikodem Pajzderski w pięknej książce poświęconej zabytkom naszego miasta 9 za wymienionem wydawnictwem Ulanowskiego omawia dokładniej działalność ośmiu malarzy. Brak odpowiednich źródeł drukowanych, a przytem niemożność związania ich działalności z pozostałymi dotychczas z XV w. anonimowymi obrazami nie pozwoliły Dr. Pajzderskiemu dostatecznie wyczerpać powyższego tematu. Bliższe rozpatrzenie się w źródłach rękopiśmiennych poznańskiego archiwum miejskiego przechowywanych w depozycie Archiwum Państwowego w Poznaniu pozwala mi dotychczasowe wiadomości w tym kierunku znacznie rozszerzyć i liczbę malarzy powiększyć czterokrotnie. W Krakowie na prze

Kazimierz Kaczmarczyk

strzeni 200 lat działa i przebywa stu kilkunastu malarzy. Liczba to bardzo znaczna. Składało się na nią wiele czynników, a w pierwszym rzędzie dwór królewski, przebywanie w stolicy wielu panów polskich świeckich i duchownych, Uniwersytet ściągający uczniów swoich i obcych, napływ kupców zagranicznych itp. Dawało to sposobność zarobków i stwarzało dla malarzy możność materjalnego i kulturalnego rozwoju. W Poznaniu w ostatnich ośmdziesięciu latach XV w. działa tylko 31 malarzy, bez uczniów i towarzyszy, których jest także pewna liczba. Do wcześniejszych czasów brak źródeł, te bowiem zaczynają się dopiero z r. 1398, o ile chodzi o sprawy miejskie. Cyfra to poważna; poza Krakowem, chyba jedynie Lwów wykaże podobne stosunki, zresztą żadne inne miasto polskie nie może się pochwalić tak znaczną ich liczbą. Jeżeli doliczymy jeszcze złotników, których wyjątkowo dużo spotykamy w Poznaniu, to dojdziemy do przekonania, że Poznań w XV w. jest bardzo ważną kulturalną placówką w Polsce, która jedynie z braku drukowanych źródeł nie mogła być należycie ocenioną. Zanim przystąpię do rozpatrzenia działalności poszczególnych malarzy, pragnę jeszcze pokrótce zwrócić uwagę na cech malarski w Poznaniu. Nie da się o nim dużo powiedzieć, pojawia się bowiem dopiero w ostatnim dziesiątku XV w., pomimo tego że już w połowie tego wieku mamy szereg malarzy na gruncie poznańskim działających. Może byli złączeni z innym pokrewnym zawodem we wspólny cech, jak to było zazwyczaj w innych miastach polskich, a ze względu tylko na ich szczuplejszą liczbę nie wybierano ich starszymi cechu i stąd w spisach starszych cechowych przed r. 1492 nie widzimy ich wcale. Być także może, że nie należeli do żadnej organizacji cechowej. To jednak ostatnie przypuszczenie wobec zwyczajów średniowiecznych wydaje się mniej prawdopodobne. Wśród cechów poznańskich o pokrewnym zakresie pracy najwięcej byłbym skłonnym uważać cech złotników, pojawiający się poraź pierwszy jako samodzielnie zorganizowany w r. 1453 1 °, za cech równocześnie i malarzy. Odpowiadałoby to najwięcej późniejszym stosunkom. Cech stolarski będący równocześnie i cechem dla malarzy w innych miastach jak np. we Wrocławiu i Krakowie jest w naszym wypadku wykluczonym, organizuje się bowiem w samodzielny cech dopiero w r. 1499, kiedy organizacja malarzy już kilka lat przedtem jest ustaloną. Pierwszą wzmiankę o organizacji malarzy mamy dopiero z r. 1489. U chwałą z 9 grudnia tego roku postanowią rada miejska, że złotnicy, malarze, hafciarze Uedwabniczarze) i aptekarze mają mieć wspólny cech pod karą 10 grzywien na cele odbudowy miasta, ktoby się temu postanowieniu sprzeciwił. Każde z wymienionych rzemiosł ma się ściśle stosować do swych przepisów co do kar i innych spraw, o ile w tym kierunku mają już swoje gotowe przywileje. Rada miejska będzie wybierała naprzemian z jednych rzemiosł starszych cechu, podczas gdy z drugich wybierze równocześnie ludzi do rozstrzygania sporów wzajemnych". Taki jest początek cechu wspólnego, do którego weszli i malarze i tak wygląda pierwszy ich statut organizacyjny. Ze wspomnianych w uchwale rady statutów pojedynczych rzemiosł nie dochował się żaden z przed r. 1489 do naszych cza

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania: Antologia 1990 R.58 [Nr3/4] dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry