STUDIA I MATERIAŁY

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.10/12 R.57 Nr4

Czas czytania: ok. 25 min.

BOGUSŁAW POLAK

DOWÓDZTWO GŁÓWNE POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO 1918/1919 (28 XII 1918 - 15 I 1919)

Wśród wielu opInII, silnie ugruntowanych w literaturze historycznej, do zakorzenionych należy teza o bezczynności Dowództwa Głównego Powstania Wielkopolskiego w okresie od 28 grudnia 1918 r. do 15 stycznia 1919 r., tj. w okresie sprawowania funkcji głównodowodzącego Powstania przez mjra Stanisława Taczaka. Prostą konsekwencją tej tezy stało się uznanie gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego za autora i realizatora koncepcji sformowania regularnych sił zbrojnych byłego zaboru pruskiego: Armii Wielkopolskiej, Wojsk Wielkopolskich - gdyż takimi nazwami tych formacji w różnych okresach się posługiwano. Po 1945 r. rozpowszechnianiu się tej tezy sprzyjała utrata archiwów powstańczych. Dopierospod koniec lat pięćdziesiątych, kiedy w ramach rewindykacji ze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich wróciła do Polski część akt z Archiwum Referatu Historycznego Dowództwa Okręgu Korpusu Nr VII, Wojskowego Biura Historycznego i Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich - sytuacja uległa korzystnej zmianie. W latach sześćdziesiątych historycy sięgali do tych akt jeszcze sporadycznie. Przełom nastąpił pod koniec lat sześćdziesiątych, a wywołany został ożywieniem badań w okresie poprzedzającym pięćdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania. Później odbyły się pierwsze cztery seminaria historyków tego czynu zbrojnego (1972 - 1975). U dostępnienie przez Centralne Archiwum Wojskowe nowych zespołów akt wywarło też wpływ na odchodzenie od uproszczonych opinii o Powstaniu. Podjęto wiele nowych aspektów działalności polityczno-wojskowej poznańskiego ośrodka państwowotwórczego, a także pogłębiono badania nad organizacją Armii Wielkopolskiej i procesem jej integracji z Wojskiem Polskim.

3>

Bogusław Polak

ORGANIZACJA I DZIAŁALNOŚĆ DOWÓDZTWA

Kierownictwo ośrodka poznańskiego nie było "zagorzałym" przeciwnikiem powstania zbrojnego, ale oparcia dla swych planów szukało przede wszystkim u marsz. Ferdynanda Focha i francuskich polityków, którzy wspierali zabiegi Polskiego Komitetu Narodowego w Paryżu. Chodziło m.in. o wprowadzenie w listopadzie 1918 r. do projektu traktatu rozejmowego klauzuli o obowiązku ewakuowania przez Niemców "wszystkich terytoriów polskich wraz z obszarami dawnej Polski, jakie ona posiadała przed pierwszym rozbiorem z 1772 r." J Stanowisko takie podzielał także francuski minister spraw zagranicznych Stephen Pichon. Niestety, Francuzom nie udało się przeforsować tej klauzuli; na mocy rozejmu podpisanego w Compiegne (9 XI 1918 r.) Niemcy zobowiązano jedynie do ewakuacji terytoriów na Wschodzie, , natomiast Poznańskie, Pomorze i Sląsk nadal pozostały... terytoriami Prusaków. Rozstrzygnięcie w kwestii przynależności tych ziem nastąpić miało na konferencji pokojowej. Do takiej niekorzystnej dla Polski sytuacji doszło - co nie ulega dziś wątpliwości - gdyż alianci a także Józef Piłsudski i politycy poznańscy przeceniali wówczas siły przeciwnika, przy równoczesnej niewierze we własne możliwości. Zapewne z tych to właśnie względów Piłsudski angażował się w sprawy ziem polskich byłego zaboru pruskiego z wielką ostrożnością. Podobnie jak polskie kierownictwo polityczne w byłym zaborze pruskim, liczył, iż terytoria te przyznane zostaną Polsce traktatem pokojowym z woli i z pomocą aliantów. Jeszcze podczas pertraktacji z Harrym Kesslerem w więzieniu magdeburskim (31 X 1918 r.) Piłsudski, stwierdził, że "obecna generacja Polaków nie będzie prowadziła wojny o Poznańskie i Pomorze. Jeśli Ententa podaruje im obie te prowincje, nie powiedzą oni »nie«, ale współczesna generacja sama z tego powodu .. . ,,,2 wOjny nIe rozpocznIe Utworzony w dniu 14 listopada 1918 r. tymczasowy Komisariat Naczelnej Rady Ludowej składał się z popularnych wśród Polaków polityków endeckich, którzy nie mogli sobie pozwolić na wielkie ryzyko polityczne, jakim było wywołanie źle przygotowanego powstania. W przy

1 T. P i s z c z k o w s ki: Anglia a Polska 1914-1939 w świetle dokumentów brytyjskich. Londyn 1975, s. 61 i nast; t e n że: Powstanie Wielkopolskie. "Przegląd Zachodni" [Londyn] r. 1978 nr 12, s. 9 - 10; A. C z u b i ń s ki; Powstanie Wielkopolskie 1918/1919. Geneza - charakter - znaczenie. Poznań 1978, s. 102 i nast. 2 Rozmowa J. Piłsudskiego Z hr. Kesslerem. Opr. J. Holzer. "K wartalnik Historyczny" r. 1961, nr 2; A. C z u b i ń s ki: Powstanie Wielkopolskie 1918-1919 w świetle najnowszYch badań. "Kronika Miasta Poznania" r. 1984, nr 4, s. 26; T. Piszczkowski: Powstanie Wielkopolskie, op. cii, s. 10-11.

padku bowiem klęski, powstańcy narażali się na represj e pruskich sądów polowych, a otwarta walka godziła nie tylko w Prusy, ale i Ententę. Mogła też wywołać dezaprobatę ze strony państw zachodnich, nie mówiąc już o daniu do ręki argumentów szowinistom niemieckim. Zdawano sobie też sprawę ze słabości militarnej Polski i ryzyka angażowania się J. Piłsudskiego w równoczesny konflikt na zachodzie i wschodzie. Potrafiono natomiast wykorzystać wszystkie trudności, w jakich znalazły się Niemcy po wybuchu Rewolucji Listopadowej (1918). Komisariat Naczelnej Rady Ludowej obrał w tych warunkach taktykę najsłuszniejszą: z jednej strony prowadzono akcję uświadamiania narodowego Polaków, a z drugiej zapewniano Prusaków, że o przygotowaniach do powstania nie ma mowy, a Polacy bez zastrzeżeń zastosują się do decyzji konferencji pokojowej. W istocie, Komisariat nie przekreślając ewentualności wybuchu powstania starał się odsunąć jego termin, licząc na wewnętrzne umocnienie społeczeństwa polskiego i uzyskanie gwarancji pomocy z zewnątrz. W tym celu m.in. zorganizowano sieć Rad Ludowych. Miały one: czuwać nad utrzymaniem ładu, porządku i bezpieczeństwa publicznego, porozumieć się z niemieckimi Radami Robotniczymi i Żołnierskimi, a wprowadzając do nich Polaków _ - kontrolować działalność dotychczasowych władz oraz otoczyć opieką zdemobilizowanych żołnierzy. Znacznym osiągnięciem politycznym było zorganizowanie wyborów do Polskiego Sejmu Dzielnicowego, reprezentującego Polaków z Poznańskiego, Prus Królewskich i Książęcych, Śląska i wychodźstwa z Niemczech oraz zwołanie Sejmu do Poznania (3 - 5 XII 1918 r.). U chwalono tam szereg doniosłych aktów politycznych i społecznych, m.in. rezolucję w sprawie tworzenia Straży Ludowej. Mimo skomplikowanej sytuacji, kierownictwo polityczne w Paryżu opracowało własną koncepcję powstania zbrojnego. W grudniu 1918 r. do głosu w Niemczech zaczęła dochodzić reakcja, która pośpiesznie tworzyła kontrrewolucyjne formacje zbrojne. Miały one także opanować sytuację w zaborze pruskim. Polacy zostali w ten sposób zmuszeni do przyspieszenia przygotowań powstańczych. Sytuację pogarszały rozbieżności między aliantami. Francja była nadal zainteresowana w osłabieniu Niemiec, ale Wielka Brytania zaczęła czynić starania, aby nie dopuścić do zbytniego osłabienia Rzeszy Niemieckiej, a tym samym ograniczyć wzrost potęgi francuskiej. Francuzi już w listopadzie sugerowali w rozmowach zakulisowych członkom Komitetu N arodowego Polskiego i delegatom z Poznania (Władysław Grabski) stwarzanie faktów dokonanych, które miały spotkać się z wszechstronną pomocą

Bogusłaio Polak

Francji 3 . Wówczas to w otoczeniu Romana Dmowskiego powstał plan przejęcia władzy w Polsce w oparciu o tzw. błękitną armię polską we Francji, którą dowodził gen. Józef Haller. Formacje te wylądować miały z pokładów okrętów francuskich w Gdańsku (19 XII 1918 r.) i uchwycić linię kolejową Gdańsk - Toruń. Operacja miała być połączona z wybuchem powstania na obszarze całego zaboru pruskiego. Przewidywano nawet, że oddziały armii francuskiej obsadzą linię kolejową Gdańsk - Toruń.

Plan był jednak na tyle "głośny", iż trudno było mówić o czynniku zaskoczenia Niemców, gdyż od operacji desantowej do rozpoczęcia akcji musiało upłynąć kilka dni. W tym czasie Niemcy mogli podjąć przeciwakcję nie tylko wojskową, ale także polityczną na arenie międzynarodowej. Tak czy owak plany Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu były śmielsze niż kierownictwa politycznego w Poznaniu. Na ile jednak plany te zostały potwierdzone konkretnymi przygotowaniami w Wielkopolsce, na Pomorzu i Śląsku? Przede wszystkim należy sobie zdać sprawę z faktu, że jesienią 1918 r. na pracach organizacyjnych ciążył brak oficerów - potencjalnych organizatorów wojska. W połowie listopada większość mężczyzn zdolnych do noszenia broni znajdowała się jeszcze w szeregach armii pruskiej. W drugiej połowie miesiąca zaczęli wracać pierwsi zdemobilizowani żołnierze, czy wręcz dezerterzy, ale nie było ich tak wielu, aby pokusić się o organizację większej liczby oddziałów. Sprawami wojskowymi zajmował się Wydział Wojskowy Rady Ludowej m. Poznania a od dnia 5 grudnia 1918 r. Wydział Bezpieczeństwa Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej, kierowany przez Jana Maciaszka.

Całokształt spraw wojskowych powierzono Wojciechowi Korfantemu.

Komisarz Naczelnej Rady Ludowej Adam Poszwiński oświadczył po latach: "Śmiem twierdzić w poczuciu pełnej odpowiedzialności, że od pierwszej chwili w naszej tajnej pracy - jeszcze przed powstaniem Komisariatu - docenialiśmy czyn zbrojny, lecz w poczuciu odpowiedzialności uważaliśmy go do czasu za akcję przygotowawczą a nie wykonawczą" 4. Według A. Poszwińskiego, przygotowania obejmowały: rejestrację wojskowych wracających z wojny; propagowanie hasła, by wojskowi ci

3 Protokół z posiedzenia Komitetu Narodowego Polskiego, odbytego w Paryżu dnia 28 listopada 1918 r. Protokóły posiedzeń Komitetu Polskiego w Paryżu Z okresu od 2_ października 1918 r. do 23 listopada 1919 r. (wybór). Opracował T. Kuźmiński. W: Najnowsze Dzieje Polski. Materiaty i studia Z okresu 1914-1939. T. II. Warszawa 1959, s. 152.

4 A. P o s z w i ń s ki: C nny aktywizm b. dzielnicy pruskiej a 27 grudnia 1918 r. ,Dziennik PoznańskI" r. 1928, nr 296; Narodziny armii w Wielkopolsce, tamże, r. 1934, nr 75; Legendy nie piszą, tamże, r. 1934, nr 110; Przygotowania i zryw Wielkopolski, tamże, r. 1938, nr 259.

Wojciech Korfantynie oddawali pruskim władzom wojskowym broni i byli w kontakcie z polskimi władzami wojskowymi. Zabiegano też o ochronę wszelkich obiektów wojskowych. Według Mariana Seydy, wyjściowym celem ewentualnego powstania nie miało być wywalczenie całego obszaru ziem zachodnich - gdyż uważano to za zamiar niewykonalny - lecz tylko terytorium, którego przejęcie nie wymagało specjalnego wysiłku polityczno-wojskowegoi Miała to być zbrojna manifestacja woli Polaków w zaborze pruskim, woli wyrwania się z okupacji niemieckiej, jak też zwrócenie uwagi zwycięskich mocarstw na zagadnienie ziem zachodnich Polski "nad Wartą, górną Odrą i dolną Wisłą" 5. Rozważano też możliwość powstania w całym zaborze. Koncepcja taka zarysowała się w czasie tajnych narad podczas obrad Sejmu Dielnicowego, jak i w dniach 10 - 11 grudnia 1918 r. Zapadły wówczas decyzje o tworzeniu tajnych organizacji wojskowych na Pomorzu (Organizacja Wojskowa Po, , morza) i na Sląsku (Polska Organizacja Wojskowa Górnego Sląska). Działacze polscy niezwykle skutecznie wykorzystali legalne instytucje utworzone po wybuchu rewolucji w Berlinie, a mianowicie formacje o charakterze milicyjno-porządkowym: Służbę Straży i Bezpieczeństwa, Straże Obywatelskie, Ludowe itp. Przed wybuchem powstania, Straż Ludowa liczyła w Poznaniu ok. 4800 osób (w tym 2650 uzbrojonych), w prowincji - co najwyżej 3000, na Pomorzu - 2000 i na Śląsku - 1000 6 . Dzięki informacjom napływającym z Wydziału Wykonawczego poznańskiej Rady Robotniczo-Żołnierskiej Polacy dowiedzieli się, że pruski minister wojny polecił utworzyć w garnizonach ochotnicze kompanie tzw. Służby Straży i Bezpieczeństwa, dopuszczając możliwości werbowania do nich obok Niemców - także Polaków. Organizację tych oddziałów w Poznaniu - za wiedzą Komisariatu - powierzono Mieczysławowi Paluchowi i grupie skupionych wokół niego młodych oficerów. Oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa wyróżniały się doborem ochotników.

93 5 M. S ę Y d a; Polska na przełomie dziejów. Fakty i dokumenty. T. II. Poznań 11 l, s. 556 I naSI 6 Meldunek mjr. Ignacego Matuszewskiego z 24 XII 1918 r. do Sztabu Generalnego Wojska Polskiego o sytuacji wojskowej w zaborze pruskim. W: Powstanie Wielkopolskie 1918 -1919. Wybór źródeł. Poznań 1968, dok. nr 39, s. 106 - 107.

Bogusław Polak

Mieczysław Paluch

I Byli to doświadczeni żołnierze, najczęściej w wieku od 24 do 28 lat, w większości mający za sobą służbę w polskich organizacjach patriotycznych. W poznańskim batalionie wyróżnili się też żołnierze z wychodźstwa polB II skiego w Niemczech, z reguły członkowie Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". W dniu 27 grudnia 1918 r. batalion w Poznaniu liczył ok. 3 tys. żołnierzy, w trzeciej części uzbrojonych, podzielonych na 9 kompanii, I Na prowincji utworzono ok. 10 kompanii.

Powstało tam szereg oddziałów zakonspirowanych wokół zdemobilizowanych oficerów i podoficerów. Niewielkie grupki bojowe skupiały się wokół aktywnych członków Polskiej Organizacji Wojskowej Zaboru Pruskiego, zwłaszcza w tych środowiskach, gdzie działały drużyny skautowe.

ZABIEGI O KADRĘ DOWÓDCZĄ W WARSZAWIE

Niezależnie od prób kontaktów politycznych z Warszawą, Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, a szczególnie W. Korfanty, poszukiwał kontaktów w Sztabie Generalnym w celu wskazania odpowiedniego kandydata na głównodowodzącego polskimi oddziałami w byłym zaborze pruskim. Na polecenie Wincentego Wierzejewskiego, na początku listopada 1918 r., dla nawiązania kontaktu z Komendą Naczelną Polskiej Organizacji Wojskowej w Warszawie, skierowany tam został Józef Jęczkowiak. Miał on też zorganizować Polaków z zaboru pruskiego służących w pruskim garnizonie w Warszawie. Dnia 10 listopada 1918 r., za pośrednictwem por. Adama Rudnickiego, Jęczkowiak wezwany został do J. Piłsudskiego, gdzie otrzymał zadanie włączenia się w przygotowania do rozbrojenia garnizonu. Następnego dnia odbyło się pierwsze jawne zebranie Polaków z armii pruskiej. Dnia 14 listopada 1918 r. w Warszawie na wiecu żołnierzy-Polaków przemawiał W. Korfanty. Zgromadzenie, liczące około tysiąca uczestni. , ków, wyłoniło Komitet Organizacyjny b. Zołnierzy z Wielkopolski, Sląska i Prus. W niedzielę (17 XI) ulicami Warszawy przeciągnęła manifestacja patriotyczna, z udziałem ok. 500 Polaków z byłej armii pruskiej;

Józef Jęczkowiak

prowadził ich kpt. Stanisław Taczak. Niesiono transparenty z hasłami: Łączmy się, Poznań - Gdańsk - Bytom i inne. Skutkiem tych poczynań było utworzenie w Ministerstwie Spraw Wojskowych Wydziału (Referatu) dla spraw byłego Zaboru Pruskiego, pod kierownictwem ppor. Antoniego Chocieszyńskiego (19 XI). Do biura przydzielono Józefa Dunst-Dembińskiego. Wykorzystując nawiązane kontakty, w końcu listopada 1918 r. W. Korfanty zwrócił się do szefa Oddziału I Sztabu Generalnego płka Wacława Przeździeckiego z prośbą "o pomoc w kadrze oficerskiej na korzyść organizowanych formacji wielkopolskich". W. Przeździecki otrzymał też, ofertę objęcia "wybitnego stanowiska wśród władz wojskowych Poznańskiego, którego jednak [...] nie przyjął z powodu nieznajomości warunków miejscowych". Sprawę tę pułkownik zreferował szefowi Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu 7.

Rezultaty tych zabiegów były kiepskie. Centralnym władzom wojskowym w Warszawie zależało przede wszystkim na uzyskiwaniu informacji o charakterze wywiadowczym z zaboru pruskiego. Z tych też względów przy Sekcji Zachodniej Sztabu Generalnego utworzono wspomniany referat. Według W. Przeździeckiego, zadaniem referatu było: "zbieranie informacji dotyczących ruchu wojskowego Wielkopolski i zestawienia ich w formie sprawozdań dla szefa Oddziału I Sztabu Generalnego" 8. W. Korfanty nie uzyskał niezbędnej pomocy kadrowej dla zorganizowania sztabu dowódczego w Poznaniu. Sytuacji nie zmieniło zerwanie przez rząd polski stosunków dyplomatycznych z Niemcami, co nastąpiło w połowie grudnia 1918 r. Obóz belwederski, ze względów politycznych

7 Centralne Archiwum Wojskowe, Wojskowe Biuro Historyczne t. 677. Relacja gen. bryg. Wacława Jana Przeździeckiego z 27 XI 1929 r.; J. Tafelski: Sześćdziesiąta rocznica Powstania Wielkopolskiego. "Przegląd Zachodni" [Londyn] r. 1978, nr 12, s. 7; Z. W y g o c ki: Nieznany list Naczelnej Rady Ludowej do Prezydenta Wilsona, tamże, s. 16.

8 Powstanie Wielkopolskie 1918 - 1919. Wybór źródeł, op. cii, nr 28, 9 XII 1918, Sprawozdanie nieznanego informatora (s. 86 - 88); nr 30 14 XII (s. 80 - 89); nr 31, 15 XII (s. 91 - 95); nr 33 16 XII (s. 96 - 98); nr 34, 17 XII (s. 98 - 99) - sprawozdania J. Hulewicza dla J. Piłsudskiego; K. Rz e p a: Przygotowania do Powstania Wielkopolskiego i jego przebieg w aktach Archiwum Belwederskiego. "Dzieje Najnowsze" r. 1978 r 4 m.in. sprawozdanie z podróży do Pozn-ńskiego z 9 XII; Raport I. Maruszewskiego i J. Hulewicza do J. Piłsudskiego z 14 XII; Raport kpt. S. Łapińskiego z 26 Ali i notatka z tegoż dnia.

Bogusław Polakl stycznia 1919 r. Pogrzeb Franciszka Ratajczaka, prowadzony przez proboszcza parafii Matki Boskiej Bolesnej Kazimierza Malinowskiego, zmierza na Cmentarz Łazarski

Ostatnie słowa pożegnania nad mogiłą Franciszka Ratajczaka

% :# I SIi wojskowych, nie chciał czynnie angażować się w przygotowania natury wojskowej w byłym zaborze pruskim, ograniczając się do udzielania poparcia moralnego. Od pierwszych dni grudnia w Poznaniu przebywali poufnie wysłannicy Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich, którzy począwszy od dnia 9 grudnia przesyłali do Warszawy szczegółowe raporty o sytuacji wojskowej w Poznaniu. Od 12 grudnia z Poznania do Warszawy zaczęły też napływać raporty o stanie przygotowań do powstania. Pierwszy z nich podpisał W. Wierzejewski, inne m.in. M. Paluch. Dnia 15 grudnia J. Maciaszek przybył do Warszawy, aby uzyskać zgodę szefa Sztabu Generalnego na skierowanie do Poznania gen. Eugeniusza de Hennig Michaelisa, przewidzianego na organizatora i dowódcę polskich sił zbrojnych w byłym zaborze pruskim. Przyjazd Ignacego Paderewskiego do Poznania, wydarzenia w dniach 26 i 27 grudnia, wreszcie wybuch Powstania nie zaskoczyły przywódców ośrodka poznańskiego, choć pokrzyżowały plany Komitetu Narodowego Polskiego i Komisariatu - wywołania Powstania na całym obszarze ziem polskich opanowanych przez Prusy. Niezależnie od szukania prób porozumienia się z Berlinem, oceniając realnie rozwój sytuacji, zwłaszcza rozwój operacji powstańczych, Komisariat N aczelnej Rady Ludowej nie mógł pozostać na marginesie rozgrywających się wydarzeń. Za pilne zadanie uznano podporządkowanie Komisariatowi poznańskich ośrodków dyspozycyjnych, zwłaszcza grupy Palucha oraz działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej b. Zaboru Pruskiego i ich oddziałów zbrojnych. Spodziewając się przybycia z Warszawy doświadczonych oficerów, zdawano sobie sprawę z pilnej konieczności powołania tymczasowego głównodowodzącego, który - zdaniem Stanisława Adamskiego i W. Korfantego - powienien był spełniać szereg warunków, przede wszystkim - obok niezbędnych kwalifikacji wojskowych - posiadać poglądy polityczne identyczne z kierownictwem poznańskim. Takim oficerem, godnym zaufania, okazał się kpt. Stanisław Taczak. Dnia 28 grudnia o godz. 20.00 S. Adamski i W. Korfanty powierzyli Taczakowi dowództwo Powstania, do czasu przybycia do Poznania jednego Z' polskich generałów. Drogą telefoniczną uzyskano akceptację J. Piłsudskiego i S. Taczak. awansowany do stopnia majora, przystąpił energicznie do prac organizacyjnych, dysponując w tym czasie trzema zaledwie oficerami. Wydział Bezpieczeństwa Publicznego Naczelnej Rady Ludowej nie mógł przekazać Taczakowi kadr dla Dowództwa Głównego, gdyż takich nie posiadał. Nie dostarczył też pełnych danych wywiadowczych z rozpoznania wojsk niemieckich. Przez dwanaście dni - ze względów politycznych - Dowództwo Główne działało na podstawie mandatu ustnego..

Bogusław Polak

Stanisław Nilski-Łapińskia dopiero od 9 stycznia 1919 r. w sposób jawny i oficjalny. W oparciu o grupę oficerów miejscowych, jak i przybyłych z Warszawy -. m.in. ppłka Juliana Stachiewicza · - Taczak w ciągu kilku dni zorganizował Dowództwo Główne Powstania. Komisariat podporządkował mu wszystkie jawne i tajne polskie formacje w całym zaborze pruskim. Dla dobra rozwoju całości Wojska Polskiego było wskazane, aby nazewnictwo stosowane w Wielkopolsce nie pokrywało się z nazwami centralnych władz w Warszawie. Zatem zamiast "naczelny wódz" stosowano I nazwę "głównodowodzący" i odpowiednio: "dowództwo główne" i "sztab dowództwa głównego". Dotyczyło to także późniejszego Urzędu Wojskowego, niejako odpowiednika Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie. Władze polityczne Poznania, wskutek braku znajomości zagadnień wojskowych, używały zamiennie inne nazwy, jak: "wódz naczelny wojsk polskich w zaborze pruskim", "naczelne dowództwo" i inne. Wraz z kpt. S. Łapińskim i rtm. Bronisławem Wzacnym głównodowodzący opracował projekt tymczasowej struktury Sztabu Dowództwa Głównego i przedłożył go Komisariatowi, co nastąpiło w dniu 2 stycznia 1919 r. W projekcie etatu uwzględniono potrzeby chwili, głównie zagadnienia operacyjne i mobilizacyjne, jak też zaopatrzenie w broń i amunicję- Wydziałowi Operacyjnemu (I a) podporządkowano biura oficerów wywiadowczego i łączności. Wydział Organizacyjny (I b) załatwiał sprawy organizacyjne i mobilizacyjne. Wydział Personalny (II a) prowadził sprawy personalne oficerów i sztabu, następnie ragistraturę, biura: prasowe i informacyjne. Wydział Broni i Amunicji (II b) badał zaopatrzenie oddziałów powstańczych i wydawał zezwolenia na wydawanie z magazynów poznańskich przydziałów broni i amunicji. Mjr Taczak nie ograniczał się do działalności wyznaczonej etatem z 2 stycznia, ale inicjował też tworzenie szeregu biur w Dowództwie Głównym, jak i instytucji nie mieszczących się w jego strukturze. Przeszły one do połowy stycznia wiele zmian. W pierwszej kolejności powołano Biuro Kartograficzne, z ppor. Józefem Górskim jako kierownikiem. W oparciu o przejęte mapy i plany zaczęto reprodukować mapy dla potrzeb walczących oddziałów. Sprawy poborów członków sztabu oraz ich zaopatrzenie znajdowało się w gestii Biura Płatnika, którym kierował ppor. Antoni Spiżewski.

Dnia 8 stycznia utworzono przy sztabie Inspekcję Koni i Taborów jako Wydział lic (kierownik ppor. lek. wet. Mieczysław Lessiński). J ednakże 14 stycznia wydział ów wyłączono ze sztabu i wszedł do późniejszego Szefostwa Aprowizacji. W rozkazach dziennych Dowództwa Głównego znajdują się też wzmianki o Wydziale IVa, który miał się zajmować sprawami administracji pieniężnej (7 I), oraz o Wydziale Sanitarnym IVb, który przekształcił się w Urząd Sanitarny, z późniejszym gen. drem med. Ireneuszem Wierzejewskim na czele (12 I). Ze sztabu wyłączono 14 stycznia Referat Automobilowy (V), do którego zadań należały nadzór nad parkiem samochodowym, utworzenie pogotowia samochodowego oraz zarząd samochodów wojskowych na terenie Poznańskiego. Wydział III, obejmujący adiutanturę i kancelarię, zaczęto tworzyć w ostatnich dniach sprawowania funkcji głównodowodzącego przez mjra Taczaka. Po zajęciu stacji lotniczej na Ławicy w nocy z 5 na 6 stycznia 1919 r.

Jej dowódcą miał zostać por. Jan Kadzidłowski. Stacja miała podlegać bezpośrednio Dowództwu Głównemu. Z tych też względów przed 12 stycznia utworzony został w Dowództwie Głównym Wydział Lotniczy, z ppor. nawig. Jerzym Dziembowskim na czele. N ato miast Wydział Linii Kolejowych, po wydzieleniu z Dowództwa Głównego, przekształcił się w Komendę Linii Kolejowych, pod dowództwem ppor. Stefana RóżaIskiego. Siedziba Dowództwa Głównego początkowo miała się mieścić w budynku przy ul. Zwierzynieckiej 3. Uznano jednak, że jest ona zbyt oddalona od siedziby Komisariatu przy ul. Św. Marcina 40 i skorzystano z oferty Leokadii ŚwitaIskiej, która do dyspozycji władz powstańczych oddała hotel "Royal", mieszczący się obok siedziby Naczelnej Rady Ludowej. Dowództwo Główne zajęło dwadzieścia dwa pomieszczenia na II i III piętrze. W pokoju oficera dyżurnego na II piętrze zainstalowano centralkę telefoniczną. W czasie godzin urzędowania drzwi wiodące z klatki schodowej do pomieszczeń na poszczególnych piętrach były zamknięte. Otwierali je interesantom dyżurni skauci. Po godzinach urzędowania drzwi zamykano na klucz, który oddawano oficerowi dyżurnemu. Tam też do rana przy telefonie dyżurował skaut. Dopiero od dnia 6 stycznia wprowadzono dyżury oficerskie. Do czasu przejęcia władzy przez Komisariat Naczelnej Rady Ludowej w Poznańskiem, przez co najmniej dwanaście dni, oficerowie Dowództwa Głównego nosili wyłącznie ubrania cywilne. Posiadali natomiast legitymacje z pieczątką Wydziału Ha. Dokumentację, zwłaszcza rozkazy i instrukcje, rozsyłano do oddziałów za pośrednictwem kurierów Okręgów Wojskowych, a w pierwszych dniach stosowano najczęściej łączność tele

Bogusław Polak

*-.

S teian Prus iii lir. Czarnecki

Witold Dzierżykraj Morawskifoniczną, co umożliwiało Niemcom rozpoznanIe zamiarów Dowództwa Głównego.

Twórcami Dowództwa Głównego byli przede wszystkim czterej oficerowie: S. Taczak, S. Łapiński, B. Wzacny, J. Stachiewicz. Ten ostatni, zaufany oficer J. Piłsudskiego, mimo choroby przybył do Poznania w dniu 3 stycznia i zameldował Taczakowi, iż został wyznaczony przez Naczelnego Wodza na szefa sztabu. W pierwszych dniach stycznia na stanowiskach kierowniczych pracowało ogółem osiemnastu oficerów. Z Legionów (Piłsudskiego) wywodzili się ppłk J. Stachiewicz i kpt. S. Łapiński; z armii austriackiej: rtm. B. Wzacny; natomiast piętnastu oficerów, z mjrm S. Taczakiem na czele, przeszło służbę warmii niemieckiej. Byli to: ppor. Bronisław Adamczewski, por. Stefan Prus III hr. Czarnecki, ppor. Jerzy Dziembowski, kpt. Władysław Jaworowicz, ppor. Jan Karnowski, ppor.

Witold Kutzner, ppor. Tadeusz I. Kwieciński, ppor. Mieczysław Lessiński, ppor. Tadeusz Mieczkowski, ppor. Witold Dzierżykraj-Morawski, por. Kazimierz Prandota- Trzciński, ppor. Stefan RóżaIski, kpt. Antoni Seyda, ppor. Czesław Waligóra. Tylko jeden z oficerów (B. Wzacny) ukończył akademię wojskową, a niepełne wykształcenie wojskowe posiadali Stachiewicz i Łapiński. Pełne wykształcenie uniwersyteckie lub techniczne miało siedmiu oficerów, aniepełne - sześciu. Dwunastu z nich nie przekroczyło 30 roku życia. Wśród czterech najstarszych: kpt. Seyda miał już 60 lat, kpt. Jaworowicz - 54, mjr Taczak - 44 i por. Karnowski - 33.

Pod energicznym kierownictwem Taczaka i jego szefa sztabu Stachiewicza zespół ten w ciągu kilku dni, przy wzajemnej życzliwości i zrozumieniu, osiągnął wysoki stopień dyscypliny. Nie było między nimi żadnych uprzedzeń dzielnicowych, współpraca była harmonijna i efektywna.

Wszyscy oficerowie mieszkali prywatnie i skoro świt byli JUZ na stanowiskach. Z krótką przerwą obiadową pracowano do wieczora, łącznie z niedzielami. N awet dobrze przygotowane założenia pracy sztabu, czy najbardziej ofiarna praca głównodowodzącego i oficerów na niewiele by się zdały przy istnieniu kilku ośrodków rozkazodawczych. Kolejno więc Dowództwu Głównemu podporządkowane zostały: Komenda Służby Straży i Bezpieczeństwa pod dowództwem M. Palucha, Komenda Straży Ludowej i polsko-niemiecka Komenda Miasta Poznania. Dnia 3 stycznia 1919 r. ppor. M. Paluch przedstawił Komisariatowi projekt wypowiedzenia Niemcom "małej wojny" lub "przeciwniemieckiej rewolucji zbrojnej". Komisariat potraktował tę propozycję jako przejaw niesubordynacji wobec polskiego kierownictwa politycznego. Próba Palucha, zmierzająca do odzyskania kierowniczej pozycji w Poznaniu, z sugestią objęcia całokształtu spraw wojskowych, spotkała się więc z natychmiastową reakcją Komisariatu. Palucha pozbawiono dowództwa nad Służbą Straży i Bezpieczeństwa (4 I), a Dowództwo Główne przydzieliło go do nie istniejącej jeszcze Komendy Artylerii. Jeszcze dnia 6 stycznia 1919 r. do Dowództwa Głównego dotarł memoriał Poznańskiej Komendy Służby Straży i Bezpieczeństwa w sprawie "organizacji ogólnej i kompetencji polskich władz wojskowych w Poznaniu", podpisany przez ppor. Władysława Zakrzewskiego. Z dokumentu wynikało, że Komenda zamierza przejąć wszystkie obiekty wojskowe w mieście wraz z zarządem nad magazynami broni, amunicji i oporządzenia, z wyłączeniem żywności. Były to jawne próby odebrania Dowództwu Głównemu niezwykle ważnych kompetencji.

JNTa dzień 3 stycznia 1919 r. Komisariat zwołał posiedzenie plenarne N aczelnej Rady Ludowej, na które przybyła trzecia część z ogólnej liczby 80 członków. Po dziesięciogodzinnej debacie zapadła decyzja o przejęciu władzy w Wielkopolsce przez Naczelną Radę Ludową. Groziło to trudnymi do przewidzenia konsekwencjami tak na obszarze Wielkopolski i innych ziem polskich byłego zaboru pruskiego, jak również na arenie międzynarodowej. Stąd też decyzji tej początkowo nie opublikowano, choć dnia 4 stycznia 1919 r. Komisariat ogłosił "Dekret o powierzeniu funkcji naczelnego prezesa prowincji i prezesa rejencji poznańskiej Wojciechowi Trąmpczyńskiemu" .

W dniu 8 stycznia Komisariat oficjalnie zawiadomił władze berlińskie o przejęciu władzy politycznej w prowincji, informując opinie publiczną o tym fakcie następnego dnia. Przejęcie władzy polityczno-wojskowej przez Naczelną Radę Ludową radykalnie zmieniło sytuację Dowództwa Głównego Powstania. Pierwszy rozkaz dzienny Dowództwo Główne wydało 5 stycznia. Rozkazy dzienne

Bogusław Polak

redagowane były na podstawie materiałów zgłoszonych przez szefów wydziałów lub sekcji przez Wydział Ha, aprobowane przez szefa sztabu i zatwierdzane przez głównodowodzącego. Rozkaz nr 2 zawierał podział obszaru Wielkopolski (w oryginale: Księstwa Poznańskiego) na siedem Okręgów Wojskowych, z dowódcami na czele, do kompetencji których należały: dowodzenie wszystkimi oddziałami znajdującymi się w Okręgu, organizowanie "regularnego wojska z dotychczas pozostałych formacji wojskowych" oraz "kierowanie obroną swego Okręgu i operacjami odpowiedniego odcinka frontu" 9. W ciągu kilku następnych dni do podziału obszaru Wielkopolski na okręgi wprowadzono szereg poprawek. W ten sposób usunięto wszelkie przeszkody, które mogły utrudniać rozwój prac organizacyjnych i operacyjnych. Struktura ta, obejmująca dziewięć Okręgów Wojskowych, w praktyce utrzymała się do 15 marca 1919 r. Stworzenie bazy organizacyjnej Powstania - jak określił tworzenie okręgów S. Taczak - było palącą koniecznością. Problem ten w swojej relacji przedstawił B. Wzacny: "W ogólnym chaosie [. ..] z natury rzeczy mowy nie było o jednolitym kierownictwie powstania [. . .] na prowincji powstanie wybuchło na odgłosy strzałów w Poznaniu - bez organizacji i jednolitego kierownictwa. Dorywcze akcje poszczególnych grup powstańczych [...] doprowadziły co prawda do lokalnych sukcesów: zaskoczenia mniejszych załóg niemieckich względnie obsadzenia wolnych od nich miast, lecz sukcesy te trudno było ująć w systematyczne działanie. Nikt nikogo słuchać nie chciał, z nikim się nie komunikował, a o Poznaniu [...] pomyślał dopiero wtedy, gdy albo klęska, albo brak sił i nieporadność skłaniała do szukania oparcia" la. W instrukcji z 11 stycznia Dowództwo Główne zarządziło, iż główny ciężar organizacji wojska spocząć ma na Dowództwach Okręgów Wojskowych I (Poznań), II (Września) i III (Jarocin), gdyż "są one w mniejszych stopniach niż inne okręgi zajęte czynnościami bojowymi" ". Z dniem 9 stycznia 1919 r., Rozkazem Dowództwa Głównego Nr 4, została rozwiązana Komenda Miasta Poznania. Jej agendy przekazano Dowództwu Okręgu Wojskowego I (ppor. Władysław Zakrzewski) oraz Komendzie Placu w Poznaniu. Rozwiązana została też Służba Straży i Bezpieczeństwa, a z jej oddziałów sformowano dwa bataliony garnizonowe (I i II), podporządkowane dowódcy Okręgu. Z wyjątkiem wojsk i zakładów bezpośrednio podporządkowanych Dowództwu Głównemu, garnizon twierdzy poznańskiej podlegał W. Zakrzewskiemu.

9 Powstanie Wielkopolskie 1918 - 1919. Wybór źródeł, op. cit. dok. nr 72, s. 148 i nast. 10 Centralne Archiwum Wojskowe. Teki dra W. Lewandowskiego.

11 Powstanie Wielkopolskie 1918 - 1919. Wybór źródeł, op. cit. dok. nr 87, s. 177-178.

Władysław Zakrzewski

W ten sposób rozwiązany został problem Jlr "'Ł* oddziałów Służby Straży i Bezpieczeństwa oraz ich Komendy, jak też niepopularnej wsrod powstańców parytetowej Komendy Miasta Poznania. J. Maciaszek i Komenda odegrały jednak ważną rolę, maskując przez kilkanaście dni wobec władz pruskich działalność Dowództwa Głównego i głównododowodzącego. Ze względu na znaczny na tych terenach procent ludności niemieckiej, Taczak uznał, I że w początkowej fazie Powstania należy · )drzucić zasadę poboru powszechnego. Wpro- J wadzono zatem eksperymentalnie zasadę de- g centralizacji służby poborowej, przyznając dowódcom Okręgów Wojskowych prawo dysponowania zgłaszającymi się ochotnikami. Dla potrzeb Okręgów utworzono trzynaście Obwodowych Komend Uzupełnień, podlegających Wydziałowi Mobilizacyjno-Organizacyjnemu (Ib) Dowództwa Głównego. Obszar Obwodów Uzupełnień nie pokrywał się niestety z zasięgiem terytorialnym Okręgów Wojskowych. Ten błąd Dowództwa Głównego odbił się na liczebności wojsk powstańczych w styczniu 1919 r. Z problemem uzupełnień dał sobie radę dopiero gen. Józef Dowbor-Muśnicki, który wręcz wymógł na Naczelnej Radzie Ludowej zadekretowanie obowiązkowego poboru.

Według zasad organizacyjnych przyjętych przez Dowództwo Główne, tworzące się wojska powstańcze składały się z: - oddziałów ochotników, przede wszystkim mających za sobą służbę wojskową, w wieku od 19 do 40 roku życia; - Straży Ludowej, składającej się z ochotników, którzy dotąd w wojsku nie służyli, jak i z wysłużonych żołnierzy powyżej lat 30; - żandarmerii, ochotników, przede wszystkim z byłych żołnierzy i żandarmów 12 . Zgodnie z rozkazem Dowództwa Głównego, każdy oficer i szeregowiec należący do wojsk powstańczych winien posiadać znormalizowaną legitymację i nałożyć odznaki: ,,1. Orzełka srebrnego (wybór metalu dozwolony, rozmiary orzełka ca 3,5X3,5) i kokarda biało-czerwona. 2. Po obu stronach kołnierza u płaszcza i bluzy - li pół cm od brzegu pionowy pasek biało-czerwony o szerokości 1 cm (kolor czerwony bliżej zapięcia).

12 Tamże, dok. nr 75, s. 152, Rozkaz [...] nr 3.

4 Kronika 4;89

Bogusław Polak

Odznaki szarż podoficerskie i oficerskie będą uregulowane następnymi rozkazami w nryśl przepisów obowiązujących dla całego Wojska Polskiego". Uregulowano też pobory oficerów, podoficerów i szeregowców. Ponadto wszystkim oficerom i szeregowcom przysługiwały bezpłatne wyżywienie i kwatery 13. Mjr Taczak i ppłk Stachiewicz przywiązywali dużą wagę do utworzenia centralnej administracji wojskowej. Z tych też względów, 8 stycznia wystąpili do Komisariatu z wnioskiem o mianowanie Maciaszka prezesem Komisji Likwidacyjnej dla przejęcia instytucji i zakładów wojskowych od władz niemieckich, a następnego dnia wystosowali memoriał o konieczności powołania administracyjnego zarządu wojskowego. W pierwszej połowie stycznia działał już pion kwatermistrzuwski, obejmujący intendenturę, rachunkowość, zarząd wytwórni wojskowych i magazynów centralnych, zarząd koni i taboru, referat automobilowy, służbę sanitarną i sądowniczą. Mając ograniczone pole działania, Dowództwo Główne w różnorodny sposób wpływało na losy Powstania. W pierwszym rzędzie starano się zapewnić instruktaż operacyjny i organizacyjny. Założenia operacyjne były skromne, ale na miarę możliwości: na północy planowano osiągnięcie linii N oteci i Kanału Bydgoskiego a na zachodzie - linii Jezior Zbąszyńskich. Nie był to wyraz myśli taktycznej głównodowodzącego i jego sztabu, lecz wynik sytuacji polityczno-wojskowej Wielkopolski, wyrażonej w dyrektywach Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej, bowiem w trakcie rozmów delegacji Naczelnej Rady Ludowej z przedstawicielami rządu niemieckiego w Bydgoszczy (4 I 1919 r.) Polacy godzili się na wycofanie oddziałów polskich z Nakła, aby umożliwić Niemcom ewakuację swych wojsk ze Wschodu. Z tych też względów powstańcom zakazano przekraczania linii: rzeka Obra - Kopanica - Kanał Obrzański. U stalenia te Dowództwo Główne musiało uwzględnić w swych planach, aczkolwiek starało się też popierać politykę faktów dokonanych. Taktykę oddziałów powstańczych w ciągu pierwszych trzech tygodni walk charakteryzowały działania partyzanckie, z wykorzystaniem doświadczeń Powstania Styczniowego 1863 - 1864 r. Np. liczne napady na garnizony niemieckie, na magazyny broni, dworce kolejowe ujawniały zarówno dodatnie jak i ujemne cechy ochotniczych oddziałów powstańczych. Często dobrze przemyślane i przeprowadzone z brawurą akcje kończyły się niepowodzeniem ze względu na brak dyscypliny w oddziałach. Odnosiło się to także do ambitnych i dzielnych, ale nie zawsze działających rozsądnie dowódców.

13 Tamże. Przepisy zbiorcze ogłoszone zostały w rozkazach dziennych po przejęciu dowództwa przez gen. J. Dowbora-Muśnickiego. Tamże, nr 72, s. 149, Rozkaz [...] nr 2.

Formą pomocy dla dowódców oddziałów powstańczych były też różnorodne instrukcje taktyczne. Już na przełomie lat 1918/1919 Dowództwo Główne opracowało instrukcję dla dowódców na prowincji.

Uwzględniając specyfikę akcji bojowych w Wielkopolsce mjr S. Taczak i ppłk J. Stachiewicz w dniu 10 stycznia 1919 r. wydali nowe dyrektywy taktyczne, zawierające przepisy bojowe stosowane w każdej armii walczącej, ale bez wątpienia pomocne każdemu dowódcy powstańcze14 mu . W Dowództwie Głównym słusznie przewidywano, że gdy minie okres uskoczenia, Prusacy podejmą zdecydowane kroki, aby odzyskać utracone )bszary. Zwarta linia frontu w Wielkopolsce była gwarancją nie tylko nożliwości rozszerzenia zasięgu Powstania, ale także, co miało kapitalne :naczenie, utrzymania polskiego stanu posiadania.

W dniu 30 grudnia 1918 r. u Taczaka i Korfantego zameldował się jpor. Zygmunt Wieliczka, reprezentujący zwolenników rozciągnięcia Powstania na południową Wielkopolskę. Za niewiarygodną przyjąć trzeba eeJaqę Z. Wieliczki, że "dwaj najbardziej kompetentni w sprawach wójtowych przedstawiciele władz powstańczych nie wykazali zainteresowania rozwojem sytuacji w południowej Wielkopolsce" 16. Na tym obszae operacje zaczepne przeciwko garnizonom pruskim wszczęły oddziały :e Szczypiorna (tzw. Batalion Pograniczny) oraz powstańcy z Pleszewa, farocina i Ostrzeszowa. Dowódcą tego odcinka frontu został ppor. Włalysław Wawrzyniak. Praktycznie do dnia 10 stycznia obie walczące trony nie przejawiały tu większej aktywności bojowej. Bałamutność repomnień Wieliczki pośrednio potwierdzają decyzje dotyczące sytuacji f innych częściach Wielkopolski, a mianowicie w północno-wschodniej, achodniej i południowo-zachodniej. Z dokumentów cytowanych przez W. Lewandowskiego wiemy, że już i dniu 1 stycznia 1919 r. Taczak mianował ppłka K. GrudzieIskiego doradcą odcinka północno-wschodniego od 4 stycznia 1919 r., natomiast lo wykonywania zleconych rozkazów K. GrudzieIski przystąpił już ? dniu 2 stycznia 1919 r. 16 Nie mniejszą wagę Taczak przywiązywał do rozwoju sytuacji w Wielopolsce zachodniej. Rolę ośrodka dyspozycyjnego odegrał tam Grodzisk Wkp., w którym dowodził powstańcami ppor. Kazimierz Zenkteler.

"Obcy sprawom politycznym" - jak sam pisał o sobie - był Taczak rzeciwnikiem wszelkich sporów i zatargów personalno- kompetencyjnych.

14 Tamże, dok. nr 82, s. 165 - 167. Rozkaz [...] nr 5.

15 Z. W i e l i c z k a: Od Prosny po Rawicz. Wspomnienia Z Powstania Wielkoolskiego 1918 - 1919. Poznań 1931, s. 52 - 53. 16 W. L e w a n d o w s ki, A. Z a ł ę s ki: Bój o Szubin dnia 11 I 1919 r. T. I - II.

omań 1936 - 1937.

Bogusław Polak

Por. Kazimierz Zenkteler w otoczeniu swego sztabu. Fot. wykonana w 1919 r. na stopniach pałacu w Grodzisku Wlkp. Reprodukcja z "Ilustracji Poznańskiej" r. 1928, nr 51 (24 XII 1928 rj. Redakcja opatrzyła zdjęcie informacją: "Kpt. Zenkteler, dowódca odcinka Buk, przed pałacem w Grodzisku" .

Z poparciem czynników politycznych usunął z Poznania M. Palucha, rozwiązał Komendę Służby Straży i Bezpieczeństwa, odsunął dowódców Straży Ludowej od wpływów w poznańskim Okręgu Wojskowym, wymógł na Komisariacie Naczelnej Rady Ludowej wydanie dyrektyw zabraniających działaczom terenowych Rad Ludowych wtrącania się w kompetencje dowódców garnizonów i okręgów. Taczak i jego sztab byli lojalni wobec władz politycznych w Poznaniu. Wyniki ich pracy organizacyjno-dowódczej umocniły autorytet polityczny Komisariatu Naczelnej j Rady Ludowej.

Decyzją Komitetu Krzyża i Medalu Niepodległości z dnia 20 lipca 1932 r.: "Za działalność niepodległościową na terenie byłego zaboru pruskiego przed wybuchem wojny światowej i stworzenie podwalin organizacyjnych Powstania Wielkopolskiego, [którel zadecydowały w znakomitej mierze o powodzeniu Powstania" - gen. bryg. Stanisław Taczak udekorowany został Krzyżem Niepodległości 17 . Cytowany tu fragment uzasadnienia mówi sam za siebie. Świadectwo w tej sprawie złożył Stachiewicz, a podpisali w kolejności byli oficerowie Powstania: Bohdan Hulewicz, Ludwik Bociański, Wincenty Wierzej ewski, Zygmunt Wieliczka a także - co trzeba szczególnie podkreślić - Mieczysław Paluch. W ten symboliczny sposób ocenione zostały osobiste zasługi Taczaka w Wielkopolsce. W przeciągu kilkunastu dni Taczak wyrobił sobie autorytet wśród współpracowników, także wśród tych, którzy początkowo odnosili się do ! 17 Centralne Archiwum Wojskowe, Akta personalne gen. S. Taczaka.

Dowództwo Główne Powstania Wielkopolskiego

niego niechętnie, traktując go jako intruza. Zaimponował im zdecydowanym działaniem, dyscypliną, taktem we współżyciu z ludźmi i kulturą osobistą, ofiarną pracą. Dawał z siebie wszystko, żądając tego samego od innych. Wiele jego pomysłów, rozwiniętych później w pracy sztabowej, przyczyniło się do okrzepnięcia powstańczej siły zbrojnej. Równocześnie szanował poglądy adwersarzy i analizował poglądy niezgodne z jego stanowiskiem. Warto podkreślić, że do połowy stycznia 1919 r. Dowództwo Główne zdołało częściowo odrobić stratę czasu zawinioną zarówno przez Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, jak i przez brak do momentu wybuchu Powstania efektywnej pomocy ze etrony centralnych władz warszawskich.

Gen. J. Dowborowi-Muśnickiemu przekazano zorganizowany sztab Dowództwa Głównego, dowództwa frontowe i terytorialne, kadry przyszłego Szefostwa Aprowizacji, kadry przyszłej armii regularnej. Obejmował więc dowództwo w klarownej sytuacji 18. Mając świadomość niewątpliwych zasług gen. Dowbora-Muśnickiego w zorganizowaniu stutysięcznej Armii Wielkopolskiej, pamiętać musimy, iż o zwycięstwie Powstania zdecydowały wydarzenia z przełomu 1918/ /1919 r., na które trzeba patrzeć nie tylko w aspekcie wojskowym, ale przede wszystkim politycznym, gdyż sukcesy oręża powstańczego skłoniły Naczelną Radę Ludową do przejęcia władzy politycznej.

ANEKS

AKT EREKCYJNY TABLICY PAMIĄTKOWEJ

Działo się w Poznaniu, dnia dwudziestego siódmego grudnia MCMXXIX roku, gdy na Stolicy Apostolskiej zasiadał jego świątobliwość Papież Pius XI, prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej był Ignacy Mościcki, prymasem Polski kardynał i arcybiskup gnieźnieńsko-poznański Augustyn Hlond, prezesem Rady Ministrów Kazimierz 18 Gen. J. Dowbor- Muśnicki, obejmując dowództwo Sił Zbrojnych b. Zaboru Pruskiego, nie zdobył się na słowa uznania wobec Taczaka i jego sztabu. Pierwszy głównodowodzący, wraz z grupą oficerów, z którymi tworzył Dowództwo Główne, dnia 6 XI 1919 r. przekazany został do dyspozycji Dowództwa Okręgu Generalnego w Poznaniu. Gen. Dowbor-Muśnicki ocenił ich następująco: "Wyrażam słowa uznania za ich owocną i pełną poświęcenia działalność w pierwszych naj cięższych chwilach organizacji Dowództwa Głównego, w momencie przełomowym". Wojsko Wielkopolskie 1919 r. Wybór źródeł. Dok. nr 136, s. 257 - 258. Natomiast 8 III 1920 r., w trakcie rozwiązywania Dowództwa Frontu Wielkopolskiego, w Rozkazie Dowódcy Frontu Wielkopolskiego Nr 24 gen. Dowbor-Muśnicki uznał za stosowne: , podkreślić zasługi tych moich najbliższych współpracowników, którzy w naj cięższych warunkach nieśli mi pomoc w pracy i którym całkowicie zawdzięczać należy, że formacje wielkopolskie stanęły na poziomie, na jakim dziś stoją". Wymieniając niemal 30 oficerów, w tym adiutantów i tłumacza, pominięto nazwisko pierwszego głównodowodzącego wojsk powstańczych, a później II kwatermistrza i zastępcy szefa Sztabu Dowództwa Głównego. Centralne Archiwum Wojskowe I 170, 13 t.

Bogusław Polak

Świtaiski, ministrem Spraw Wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski, wojewodą poznańskim Roger Raczyński, dowódcą korpusu gen. dyw. Kazimierz Dzierżanowski, starostą krajowym Ludwik Begale, prezydentem miasta Poznania Cyryl Ratajski a proboszczem Parafii Sw. Marcina ks. prałat [Wacław] Mayer. Podpisany Komitet z inicjatywy Edmunda Szwedzinski ego postanowił w XI rocznicę wybuchu walk o wolność Wielkopolski, przez wmurowanie niniejszej tablicy, na domu numer 38 przy ul. Św. Marcina, uczcić zasługi Dowództwa Głównego jako naczelnej władzy wojskowej Powstania oraz czyn obywatelski Leokadii z Smoleńskich Switalskiej, która udzielając bezinteresownie 23 pokoi wraz z urządzeniem na pomieszczenie Dowództwa Głównego w wymienionym domu, dała dowód ofiarności na rzecz odbudowującego się państwa polskiego. W czasie od 28 grudnia 1918 do 18 stycznia 1919 r., w okresie najgorętszych walk o wolność naszą, był głównodowodzącym od 28 grudnia 1918 r. do 15 stycznia 1919 mjr Stanisław Taczak, od 16 stycznia 1919 r. gen. por. Józef Dowbor-Muśnicki, szefem sztabu Dowództwa Głównego od 28 grudnia do 2 stycznia 1919 r. kpt. [Stanisław] Łapiński, od 3 stycznia 1919 r. ppłk Julian Stachiewicz, szefem Wydziału Operacyjnego rtm. Bronisław Wzacny, szefem Wydziału Organizacyjnego kpt. [Stanisław] Łapiński, szefem Wydziału Personalnego por. Stefan [Prus III hr] Czarnecki, szefem Wydziału Broni i Amunicji kpt. Władysław Jaworowicz, kierownikiem wywiadu kpt. Antoni Seyda, kierownikiem łączności ppor. [Kazimierz Prandota-] Trzciński, kierownikiem spraw kolejowych ppor. Stefan Różaiski, inspektorem taborów i koni ppor. lek.-wet. Mieczysław Lessiński, kierownikiem spraw samochodowych ppor. Jan Karnowski, komendantem Kwatermistrzostwa Sztabu ppor. Czesław Waligóra a kierownikiem biura informacyjnego ppor. Antoni Popiela. Poza tym współpracowali w tym czasie w Wydziale Operacyjnym por. Witold [D.] Morawski, podporucznicy [Jerzy] Dziembowski, Tadeusz Mieczkowski i Kazimierz Glabisz, w Wydziale Organizacyjnym podporucznicy Bohdan Hulewicz, Witold Kucner i [Czesław] Meissner, w Wydziale Personalnym ppor. [Tadeusz 1.] Kwieciński, w Wydziale Broni i Amunicji ppor. Feliks Różaiski, w biurze spraw kolejowych ppor. Bronisław Adamczewski. Tablicę wykonał Antoni Tyrała z Poznania, koszta jej pokryto ze składek publicznych a napis na tablicy jest następujący: "W domu tym / w czasie od 28 XII 1918 do 18 I 1919 / w okresie naj gorętszych walk / o wolność Wielkopolski / mieściło się / Dowództwo Główne / naczelna władza / wojsk powstańczych". Niech ta skromna tablica przypomina przyszłym pokoleniom czyny i zasługi wymienionych, dla Ojczyzny naszej i jej*wolności. Niniejszy akt wygotowano w trzech jednobrzmiących egzemplarzach, z których pierwszy wmurowano w domu przy ul. Sw. Marcina nr 38, drugi przekazano do Archiwum Państwowego w Poznaniu, trzeci zaś egzemplarz wręczono właścicielce kamienicy przy ul. Sw. Marcina 38. Nastąpiło 21 podpisów, z których udało się odczytać: Stanisław Taczak gen. bryg; dr Kazimierz Kaczmarczyk dyrektor Archiwum Państwowego; dr Antoni [...]; dr Czesław Meissner b. prezes Rady Ludowej na m. Poznań i prezes Związku Towarzystw Uczestników Powstania Wielkopolskiego 1918/1919; Antoni Wolski, prezes Dzielnicy Wielkopolskiej Towarzystw Gimnastycznych "Sokół"; Kaczmarek [...], kpt. rez. Hallerczyków; Tadeusz Fenrych kpt. w stanie spocz., Referat Historii Dowództwa Okręgu Korpusu VII; dr Włodzimierz Lewandowski; Konstanty [...] pański ppłk. rez., prezes Związku Oficerów Rezerwy Ziem Zachodnich; Edmund Szwedzinski; Marcin Szypczyński por. w st. spocz.; Franciszek

,f/

AgRevpv * A pc

Faksymile podpisów pod aktem erekcyjnym

Baranowski - gen. dyrektor Komunalnej Kasy Oszczędności b. registrator Dowództwa Głównego Powstania Wielkopolskiego 1918/1919; Stanisław Jan Koch, prezes [u.] Okręgu I Związku Towarzystw Uczestników Powstania Wielkopolskiego 18/19; Józef Prądzyński; Bohdan Jarochowski, prezes Syndykatu Dziennikarzy Wlkp; dr Stanisław Celichowski, por. rez. adwokat i notariusz; Kazimierz Dutko1 wiak, por. rez., sędzia okręgowy; ksiądz Antoni Chilomer; Julian Maciejewski, por. rez. i b. komendant Straży Ludowej na powiat i miasto Poznań; [.u] prezes Związku Podoficerów Rezerwy Ziem Zachodnich Rzeczypospolitej Polskiej; Henryk I Sniegocki, Oddział Wielkopolski Związku Harcerstwa Polskiego.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.10/12 R.57 Nr4 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry