BOGUSŁA W POLAK

Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.07/09 R.57 Nr3

Czas czytania: ok. 25 min.

DOWÓDCA ARMII "POZNAŃ" GEN. DYW. TADEUSZ KUTRZEBA

Realia WOjny polsko-memieckiej 1939 r. były nie tylko sprawdzianem możliwości technicznych czy też doktryny wojennej Polski i III Rzeszy, ale stały się także sprawdzianem wykształcenia, zdolności i hartu polskich dowódców wszystkich szczebli, jak i szeregowych żołnierzy. Wielu stanęło na wysokości zadania, błysnęło nie tylko męstwem i ofiarnością, ale z talentem dostosowało szczupłe siły i środki do wymogów pola walki. Nie tylko stawiali opór, ale także - gdy zaszły ku temu sprzyjające okoliczności - potrafili zadać napastnikowi znaczne straty, a niekiedy - wpłynąć także na zmianę planów nieprzyjaciela i przedłużenie polskiego oporu. Taką sytuację stworzył we wrześniu 1939 r. gen. dyw. Tadeusz Kutrzeba, dowódca Armii "Poznań", później dowódca Grupy Armii "Poznań" i "Pomorze". Tadeusz Kutrzeba urodził się dnia 15 kwietnia 1886 r. w Krakowie, jako syn Tomasza, emerytowanego kapitana 40 pułku piechoty armii austriackiej i Ludwiki z Szulów, córki urzędnika sądowego. Ojciec, mając 52 lata, zmarł przed urodzeniem syna. Wychowywała go matka, dorabiając na życie krawiectwem. Tadeusz, jako syn oficera, miał pierwszeństwo w ubieganiu się o przyjęcie do szkół wojskowych. W 1896 r. został przyjęty do wojskowej siedmioklasowej szkoły realnej w Hranicach (Firchau) na Morawach, funkcjonującej na prawach korpusu kadetów. I chociaż przebywał z dala od domu, z którego wyniósł patriotyczne wychowanie, nie uległ germanizacji. W 1903 r. Kutrzeba z wynikiem celującym zdał maturę w cywilnej szkole realnej w Wiedniu. Zdecydował się na zawodową służbę wojskową i w tymże roku wstąpił do Wojskowej Akademii Technicznej w Wiedniu-M6dlingu. Ukończył ją w 1906 r. z pierwszą lokatą (na 39 absolwentów), otrzymując patent podporucznika saperów. Pierwszy przydział służbowy otrzymał do rodzinnego miasta, gdzie służył w 9 baonie

Bogusław Polak

Tadeusz Kutrzeba. Fotografia z 1945 r.

pontonowym. Nadal podnosił kwalifikacje, kończąc z wynikiem celującym Wyższy Kurs Inżynierii Wojskowej przy Akademii Sztabu Generalnego w Wiedniu (1910-1913), i awansował na porucznika.

W 1913 r. otrzymał przydział do sztabu przy dyrekcji inżynierii w twierdzy Sarajewo. Opracował wówczas projekt umocnień rejonu Focy na pograniczu z Czarnogórą. Tam też zastał go wybuch I wojny światowej (1914). Walczył na froncie serbskim, a następnie w brygadzie gen. Komma, jako oficer sztabu. Przeniesiony na front rosyjski, pełnił funkcje oficera łącznikowego przy XIV korpusie niemieckim. Od 1916 r. był szefem inspekcji frontów w dowództwie grupy armii w Tyrolu, a następnie zastępcą szefa sztabu w ekspozyturze armii austriackiej przy 9 armii niemieckiej. Na front rosyjski kpt. Kutrzeba ponownie przeniesiony został w 1917 r. Od kwietnia 1918 r. do rozpadu armii austriackiej był szefem sztabu bazy w Braila nad Morzem Czarnym. · Warmii austriackiej Kutrzeba spędził 22 'lata, nie robiąc kariery.

Miał jednak opinię zdolnego i doświadczonego oficera, z dużym poczuciem obowiązku i dyscypliny, lojalnego wobec władz i autorytetów. W warunkach frontowych poznał mechanizm pracy sztabowej i dowodzenia. Na początku listopada 1918 r. Kutrzeba zgłosił się do służby w Wojsku Polskim. Jako oficer z dużą praktyką sztabową, został skierowany na stanowisko szefa sekcji operacyjnej i zastępcy szefa Oddziału I (operacyjnego) w Sztabie Generalnym, potem Naczelnym Dowództwie Wojsk Polskich. W lutym 1919 r. awansował na majora i objął szefostwo sekcji planów. W październiku 191i9 r., w związku z planowaną akcją przeciwko wojskom pruskim w Kurlandii, przydzielono go najpierw do 1 Dywizji Piechoty Legionów, a później - gdy w zmienionej sytuacji wojskowo-politycznej utworzono grupę operacyjną gen. Edwarda Rydza-Smigłego - został szefem sztabu tej grupy i uczestniczył w zimowej ofensywie na Dyneburg. Na stanowisku tym pozostał do 1920 r. Podczas wojny polsko-radzieckiej mjr T. Kutrzeba był szefem sztabu 3 Armii, a potem kolejno pełnił funkcje szefa sztabu Frontu Ukraiń, skiego (południowo-wschodniego) i Frontu Srodkowego. Podczas bitwy

'warszawskiej został szefem sztabu nowo utworzonej 2 Armii i wraz z nią wziął udział w pościgu za Armią Czerwoną, zakończonym bitwą nad Niemnem. "Kampania wojenna 1920 r. - pisze Jerzy Suczyński - potwierdziła nieprzeciętne zdolności Kutrzeby. Tak więc wojna ta stała się dla niego szkołą operacyjnego myślenia" \ Według opinii E. Rydza-Smigłego za okres od 6 listopada 1919 r. do 16 grudnia 1920 r.: "T. Kutrzeba, oficer posiadający głębokie wykształcenie wojskowe, o dużym doświadczeniu, w ciągu całego pobytu pod moim dowództwem od listopada 1919 r. wykazywał stale zalety wyróżniające go znakomicie jako oficera sztabu generalnego" 2. Wojna 1920 r. miała być może decydujący wpływ na dalsze losy Kutrzeby. Zetknął się wówczas z Józefem Piłsudskim, którego osobowość, temperament, umiejętności i wola podejmowania ryzykownych decyzji wywarły na Kutrzebie duże wrażenie. Uznał w nim nieprzeciętnego polityka i wodza. Sentyment do osoby J. Piłsudskiego zachował do końca życia. Z Rydzem-Smigłym Kutrzeba tworzył dobraną parę. Dowódca armii miał duże doświadczenie liniowe a Kutrzeba - znajomość pracy sztabowej. Z tej współpracy wyniósł Kutrzeba zaufanie do zdolności dowódczych przyszłego marszałka. Zarazem sam dał się poznać swoim przełożonym jako energiczny, zdolny i lojalny szef sztabu i oficer, co bezsprzecznie ułatwiło mu dalszą karierę wojskową. W trakcie działań wojennych 1920 r. T. Kutrzeba, obok awansu na stopień podpułkownika, udekorowany został Orderem Virtuti Militari V klasy i trzykrotnie Krzyżem Walecznych.

W dniu 23 stycznia 1921 r. ppłk. Sztabu Generalnego Tadeusz Kutrzeba przeniesiony został ze stanowiska szefa sztabu armii do Szkoły Sztabu Generalnego, gdzie wykładał taktykę ogólną na trzech kursach informacyjnych dla oficerów Sztabu Generalnego. Został też powołany na członka Komisji Regulaminowej, opracowującej polskie regulaminy wojskowe. Kolejny awans otrzymał w maju 1921 f., ze starszeństwem , od 1 kwietnia 1919 r., i został powołany do Biura Scisłej Rady Wojennej. Od maja 1921 r. był szefem sekcji planów, a po kilku miesiącach - szefem Oddziału Ilia (operacyjnego). Od października 1925 r. do sierpnia 1926 r. był szefem Biura i II zastępcą szefa Sztabu Generalnego. Od grudnia 1926 r. był zastępcą szefa Sztabu Generalnego. Na tym stanowisku awansował w 1927 r. na generała brygady. , Sztab Generalny i Biuro Scisłej Rady Wojennej stanowiły zalążek

1 J. S u c z y ń s ki: Tadeusz Ku trzeba. Warszawa 1975, s. 17 -18.

2 Centralne Archiwum Wojskowe. Teczka Akt Personalnych 17 807.

Bogusław Polak

sztabu naczelnego wodza na wypadek wojny, zajmowały się przygotowaniem sił zbrojnych do ewentualnej wojny oraz wypracowaniem strategii państwa i doktryny wojennej. Jednak określenie charakteru przyszłej wojny napotykało poważne trudności, z powodu braku ustaleń co do ostatecznej organizacji najwyższych władz wojskowych. W okresie ścisłej współpracy wojskowej polsko-francuskiej doktryna sojusznika przeniknęła do Wojska Polskiego. Odbiło się to ujemnie na pracy Sztabu Generalnego i Biura. \ Z racji zajmowanych stanowisk Kutrzeba brał udział we wszystkich ważniejszych konferencjach i naradach międzysztabowych. Obok płk. Tadeusza Piskora, uczestniczył w rozmowach prowadzonych przez J. Piłsudskiego z Ferdynandem Fochem, w czasie jego wizyty w Warszawie (1922). Towarzyszył gen. Władysławowi Sikorskiemu w jego podróży do Paryża (1924), gdzie prowadzono rozmowy polityczne i wojskowe, zmierzające do uzgodnienia planów wojennych. Był doradcą ministra Aleksandra Skrzyńskiego na konferencjach w Genewie i Locarno (1925). , W latach 1926 - 1928 rozwiązana została Scisła Rada Wojenna i zliKwidowano jej Biuro, utworzono natomiast Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych, który przejął większość uprawnień Sztabu Generalnego. Dowódcom okręgów wojskowych odebrano uprawnienia dowódcze, pozostawiając im sprawy związane z administracją i mobilizacją wojska. Zmiany te umacniały autorytet dowódczy J. Piłsudskiego, ale rozbijały jednolity system dowodzenia. , Praca Kutrzeby w Biurze Scisłej Rady Wojennej została wysoko oceniona przez przełożonych, co znalazło wyraz w rocznych opiniach, uzupełnieniach do Listy Kwalifikacyjnej. Za udział w przygotowaniu wielkich manewrów w 1925 r. otrzymał pochwałę w Rozkazie Ministerstwa Spraw Wojskowych. Szef Sztabu Generalnego gen. Stanisław Haller stwierdził natomiast, że Kutrzeba to "wybitny kierownik służby Sztabu Generalnego w dziedzinie operacyjnej i wojskowo-politycznej. Nadaje się wybitnie na zastępcę Szefa Sztabu Generalnego. Powinien jednak też objąć jak najprędzej dowództwo przez pewien czas, bo mu doświadczenia dowódcy brak"3. Zalecenie to pozostało jednak na papierze, gdyż aż do 1939 r. Kutrzeba dowództwa nie otrzymał. , W Biurze Scisłej Rady Wojennej Kutrzeba prowadził samodzielne studia wojskowe i zajmował się popularyzowaniem i krzewieniem wiedzy wojskowej. M. in. był członkiem kolegium redakcyjnego "Bellony" , wygłaszał odczyty w Towarzystwie Wiedzy Wojskowej. W swoich artykułach i studiach operacyjnych głosił pogląd, iż należy się liczyć z podjęciem przez Niemcy prób rewizji granic. Był też przekonany, że dopie

3 Tamże; J. S u c z y ń s ki: Tadeusz Ku trzeba, op. cit, s. 28.

41.

,ro w krańcowej sytuacji wojskowo-politycznej Francja udzieli Polsce pomocy. Powinno to zmuszać Polskę do należytego przygotowania i zorganizowania obrony granic. We wstępie do książki Antoniego Szymańskiego napisał: "Trzeba stwierdzić z całą stanowczością, że ewentualne zwolnienie Niemiec z krępujących ich zbrojenie warunków Układu Wersalskiego musiałoby doprowadzić do nowego wywołania przez nich zawieruchy wojennej"4. W stosunku do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich Kutrzeba uważał, że państwo radzieckie, traktujące "eksport rewolucji" za swe główne zadanie, stwarza realne zagrożenie dla Polski. Zmusza to Polskę do stania "z bronią w ręku": "aby wykazać Wschodowi, że i w przyszłości kierunek operacyjny przez Polskę nie będzie linią najmniejszego oporu" 5. Głównym zainteresowaniem Kutrzeby jako historyka wojskowego były dzieje wojny polsko-radzieckiej 1920 r. Ogłosił drukiem swą Bitwą nad Niemnem (Warszawa 1926), inne większe prace na ten temat powstać miały w latach trzydziestych. Publikował też liczne prace teoretyczne. M. in. poddał krytyce Regulamin służby polowej, a zwłaszcza jego część B VIII - Walka, czyli taktyka broni połączonych w ramach dywizji piechoty, podnosząc, iż nie uwzględniono w nim specyfiki polskich realiów pola-walki, możliwości technicznych i środowiska geograficzno-klimatycznego. Wypowiadał się też na temat pokojowej organizacji najwyższych władz wojskowych w Polsce. W listopadzie 1928 r. Kutrzeba objął, po Francuzie gen. Ludwiku Faury, funkcję komendanta Wyższej Szkoły Wojennej. Pierwsze jego zmiany w Szkole prowadziły do usunięcia francuskiego personelu, a tym samym do zerwania z francuską doktryną wojenną. Zmierzał do przeprowadzenia reformy nauczania i zbliżenia doktryny wojennej do polskiej rzeczywistości w dziedzinie materiałowej i technicznej. W latach 1923 - 1932 Kutrzeba dysponował dużym zakresem samodzielności; kierował się jedynie ogólnymi wytycznymi. Do programu Szkoły wprowadził m. in. walkę dywizji piechoty z wielką jednostką pancerną. W 1932 r. Szkoła została podporządkowana Głównemu Inspektorowi Sił Zbrojnych. Rozkazem J. Piłsudskiego przy Szkole powołano Komitet Wyższej Szkoły Wojennej. Nie było to wyrazem braku zaufania do Kutrzeby, ale skutkiem przejęcia przez Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych uprawnień i zadań Sztabu Generalnego. Kutrzeba doprowadził do powołania Wyższej Szkoły Lotniczej, co było wyrazem rozumienia postępu europejskiej techniki wojennej. Analizując rozwój techniki i doktryny wojennej, obserwując osiąg

4 A. S z y m a ń s ki: Siły zbrojne Niemiec. Warszawa 1931.

5 T. K u t r z e b a: Dążność Rosji do morza. "Przegląd Współczesny" t. II, nr 31, s. 104; t e g o ż: Walka o Indie. "Bellona" r. 1921, z. 10, s. 882.

Bogusław Polaknięcia Niemców w tym zakresie, m. in. podczas wizyty w Berlinie (1935), Kutrzeba opowiadał się za bezwzględną modernizacją Wojska Polskiego.

Do zasadniczych braków zaliczał: małą liczbę dywizji rezerwowych w stosunku do potencjału ludzkiego kraju; słabość broni przeciwpancernej i lotnictwa; niedostatek artylerii ciężkiej. Pozostawał natomiast wierny poglądom o roli kawalerii jako rodzaju broni bardzo przydatnej w warunkach niewielkiej gęstości dróg w Polsce. Nie był też zwolennikiem doktryny pancerno-mo tor owej. Nie dostrzegał, iż pod wpływem mechanizacji wojsk dokonuje się przewrót w sztuce operacyjnej. Od 1935 r. Kutrzeba był także generałem do prac Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych. Otrzymał przydział w zachodnim obszarze Polski, jako ewentualny dowódca Armii "Poznań" {1936)., Do nowych obowiązków generała należały studia operacyjne oraz prace przygotowawcze na wypadek wojny na powierzonym mu odcinku operacyjnym. Z nominacją tą wzrósł nie tylko zakres jego służbowych obowiązków, ale i odpowiedzialność za stan przygotowania armii do wojny. W swoim Studium nad możliwościami wojennymi Niemiec i Polski, oporządzonym na polecenie Rydza-Smigłego - stwierdzał: "Do braków zasadniczych, dających się usunąć tylko z biegiem czasu i przy dużych wydatkach, zaliczam: a. Nieznaczną liczbę dywizji piechoty rezerwowych w stosunku do zasobów personalnych kraju; b. Osłonę pogranicza zachodu, opartą głównie na wojskach liniowych; c. Obronę przeciwpancerną dopiero zapoczątkowaną - dotąd piechota jest prawie bezbronna; d. Artyleria ciężka poza pracami, które raczej należą do artylerii średniej, nie istnieje. Wyklucza to możliwość jakiegokolwiek działania na stałe umocnienia (na umocnienia niemieckie potrzebne są działa 21 cm); e. Lotnictwo w stosunku do lotnictwa sąsiadów - niewystarczające, szczególnie brak lotnictwa zaczepnego (bombardującego); f. Obrona przeciwlotnicza zupełnie niedostateczna w stosunku do rozwoju lotnictwa Niemiec i Rosji" 6. Częściowa realizacja postulatu modernizacji armii stała się jednak możliwa dopiero po objęciu stanowiska Generalnego Inspektora Armii przez Rydza-Smigłego. Na początku 1936 r. przystąpiono do opracowania planu rozbudowy sił zbrojnych, a w związku z tym rozpoczęto też prace nad nowymi regulaminami i instrukcjami, które odpowiadałybyo T. K u t r z e b a : Studium nad możliwościami wojennymi Niemiec i Polski. ,.Woj«kowy Przegląd Historyczny" r. 1964. nr 3, « o 249 - 28 u . Studium planu strategicznego Polski przeciw Niemcom opracował ppłk dypl. Stanisław Mossor. Prace trwały od listopada 1937 r. do stycznia 1938 r., w oparciu o dyrektywy i pod osobi tym kierownictwem Kutrzeby, z wykorzystaniem Memoriału generała z 1936 r. Tekst ten został opublikowany przez oficera Wehrmachtu Hermanna Schneidera we fragmentach jako "polski plan obronny". H. S c h n e i d er: Gedanken zur operativen Lage Polens bei Beginn des Grossdeutschen Freicheits- Kampfes am 1 September 1939. "Militarwissenschaftliche Rundschau" r. 1942.

wymogom współczesnego pola walki. Zmiany te nie pozostały bez wpływu na poglądy Kutrzeby. Uwidoczniła się ewolucja jego stanowisk w sprawach techniki wojennej, zagadnieniach taktycznych, czy też w kwestiach strategiczno-operacyjnych. W 1935 r. Kutrzeba otrzymał zadanie przestudiowania możliwości obrony swego terenu. Z wytycznych Generalnego Inspektora wynikało, że zasadniczym zadaniem armii poznańskiej będzie osłona czołowa polskich sił głównych przed spodziewanym uderzeniem z kierunku Pomorza Zachodniego oraz przykrycie ewentualnego manewru w kierunku , Prus Wschodnich lub Sląska. Spełnienie tego zadania nakładało na przyszłą Armię "Poznań" obowiązek trwania na wybranych z góry pozycjach do czasu rozstrzygnięcia bitwy toczonej poza Wielkopolską. W obliczu ciągle narastającej przewagi militarnej Niemiec, Kutrzeba uważał, że obronę'" należy oprzeć na możliwie lekkich i tanich fortyfikacjach stałych. Opracował zresztą projekt i kosztorys takich fortyfikacji, przewidując w nim modernizację twierdz w Grudziądzu i Poznaniu oraz połączenie ich fortyfikacjami poprzez przedmoście "Nakło" i wybudowanie umocnień na linii jezior wągrowieckich. Fortyfikacje miały osłaniać odwód naczelnego wodza i umożliwić manewr na główne niemieckie uderzenie. Projekt, z rozbudową umocnień na całym obszarze koncentracji, uzyskał akceptację Rydza-Smigłego. Dnia 23 marca 1939 r. Kutrzeba - mianowany generałem dywizji w dniu 19 marca - objął dowództwo Armii "Poznań". Marszałek Rydz-Smigły wydał rozkaz w sprawie pogotowia wojennego i rozpoczęcia niejawnej mobilizacji jednostek stacjonujących w zachodnich okręgach wojskowych. Wytyczne, jakie otrzymał Kutrzeba, zawierały zadania na pierwsze dni ewentualnej wojny. Zapoznawały go też w ogólnym zarysie z zadaniami sąsiednich Armii "Pomorze" i "Łódź", jak i ze spodziewanymi kierunkami głównych uderzeń sił niemieckich. Zadania dla Armii "Poznań" brzmiały: 1. Osłaniając się na kierunku Frankfurt - Poznań, przede wszystkim ubezpieczyć własnym działaniem skrzydła Armii "Łódź" i Armii "Pomorze". W razie przewagi sił nieprzyjaciela nie dać się szybko zepchnąć na ostateczną linię obrony. 2. Nie dać się odrzucić od armii sąsiednich, w tym celu zwrócić szczególną uwagę na kierunki: Piła - Inowrocław i Głogów (Wrocław) - Koło.

3. Na kierunku Frankfurt -. Poznań: a. wykorzystać jak naj dłużej przedpole Warty i osłaniać Poznań przed zaskoczeniem; b. rozpoznać działające na tym kierunku siły nieprzyjaciela. 4. Dla opóźnienia nieprzyjaciela wykorzystać wszystkie nadające się do tego celu linie terenowe.

Bogusław Polak

5. Ostateczna pozycja obrony: nawiązanie do przedmościa Bydgoszcz jezioro Żnin - jezioro Gopło - kanał Gopło - Warta, rzeka Warta, z wysunięciem się w rejon: Konin - Turek. Zadanie Armii "Poznań" miało więc charakter defensywny. Kutrzeba miał skupić uwagę na trzech wyraźnie przewidywanych kierunkach, z których pierwszy (czołowy) mógł zagrażać tylko wojskom Armii "Poznań". Pozostałe dwa groziły okrążeniem armii i izolowaniem jej od sąsiadów. W wytycznych nie określono zadań na wypadek zagrożenia z dwóch lub trzech kierunków. Nasuwał się stąd wniosek, że Armia "Poznań" działać miała albo na korzyść Armii "Pomorze", z którą posiadała bezpośrednią łączność na linii N akla, albo Armii "Łódź", z któ rą łączności nie miała. Kierunek północny wydawał się ważny, gdyż na styku Armii "Poznań" i "Pomorze" spodziewano się drugiego zasadniczego uderzenia wroga w kierunku na Bydgoszcz - Inowrocław i dalej lewym brzegiem Wisły na Kutno i Warszawę. "Utrzymanie obszaru Kalisza i Turka, a w ostateczności przedmościa: Koło -- Konin - pisał Kutrzeba - miało duży operacyjny wpływ na Armię «Łódź». Nakazano mi przygotowanie wyjść z Warty na duże dywizje piechoty w formie szerokiego przedmościa, liczącego 50 km. Zredukowałem tę linię do 18 km, budując następnie silną barykadę terenową. Z tego przedmościa, na które poświęciliśmy pełne dwie dywizje - 25 DP i 17 DP - miało ewentualnie wyjść natarcie Armii «Poznań» w sile 2 - 3 dywizji w kierunku na Uniejów i Sieradz, dla podtrzymania obrony prawego skrzydła Armii «Łódź». Z tego przedmościa mogło też wyjść jeszcze silniejsze natarcie w razie zadysponowania tutaj odwodów Naczelnego Wodza, stojącego w początkowym ugrupowaniu wewnątrz kraju. Ten sposób operacji przez Armię «Poznań» na korzyść sąsiadującej z nią Armii «Łódź» referowałem Wodzowi Naczelnemu na jednej z konferencji w lecie 1939 r. Wódz Naczelny wyraził swą zgodę i dlatego opierałem się na tej decyzji, mając wrażenie, że taka właśnie operacja jest przez niego przewidziana" 7. W trudnym położeniu - zwłaszcza po aneksji Czechosłowacji - znalazła się Armia "Łódź", z którą armia Kutrzeby sąsiadowała na lewym skrzydle. Na przeprowadzenie niezbędnych studiów operacyjnych pozostawało jeszcze kilka miesięcy. Jednakże Kutrzeba przez cały okres prac przygotowawczych (lak samo jak pozostali dowódcy tego szczebla) nie znał planu wojny z Niemcami, opracowanego jedynie na pierwszą fazę wojny. Brak tego planu na drugą fazę wojny, jak i ogłoszona przez Naczelne Dowództwo tajemnica wojskowa, obejmująca dowódców armii

7 T. K u t r z e b a : Bitwa nad Bzurą. 9- 22 września 1939 r. Przyczynek do historii kampanii polsko-niemieckiej na obszarze Poznań- Warszawa we wrześniu 1939 r. Warszawa 1957, s. 36 - 37, 40 -44. i".

i ich sztaby, całkowicie uniemożliwiły Kutrzebie sztabowe rozpracowanie operacji sięgających poza pierwszą fazę wojny. Rydz-Smigły, nie licząc się z opiniami podległych mu inspektorów, wziął na siebie obowiązki znacznie przekraczające jego możliwości 8 . Dowódcy związków operacyjnych zdani byli na własne siły. Podejmowane przez dowództwa armii próby porozumienia się w celu zorganizowania najprostszych choćby form współdziałania nie powiodły się. Określone przez Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych ugrupowanie trzech armii, wyznaczone rejony koncentracji ich odwodów, a zwłaszcza zadanie utrzymania przedmościa "Koło" na Warcie skłoniły Kutrzebę do przyjęcia założenia, że Rydz-Smigły zamierza kryć obronę Pomorza i Śląska manewrem zaczepnym i rozegrać bitwę na zachód od Wisły. Kutrzeba mylił się jednak, gdyż Wódź Naczelny nastawił się na walkę obronną. Nietrafna ocena jego zamiarów znalazła swój finał w dniu 3 września 1939 f., kiedy Kutrzeba spotkał się z odrzuceniem jego propozycji uderzenia Armii "Poznań" z Wielkopolski na południe 8. W dniu 20 marca 1939 r. sztab inspektorski Kutrzeby został poszerzony i przyjął nazwę sztabu Armii "Poznań". Decyzją Sztabu Głównego przebywał w Warszawie, a do przygotowanych kwater w Gnieźnie przeniósł się dopiero w dniu 29 sierpnia 1939 r. J ego szefem został płk dypl. Stanisław Lityński. W zasadzie dowództwo Armii "Poznań" formowało się w oparciu o kadrę wykładowców Wyższej Szkoły Wojennej. M. in. do sztabu przydzieleni zostali: ppłk dypl. Feliks Robakiewicz, ppłk dypl. Adam Kurowski, mjr dypl. Eryk Migula, rtm. Jan Pniewski. Kutrzeba wydał ustny rozkaz do osłony granic w dniu 25 marca 1939 f., a w dniach od 7 do 14 kwietnia 1939 f. ogłosił w oddziałach nadgranicznych stan pogotowia. W końcu kwietnia przeprowadził inspekcję pułków 25 i 14 Dywizji Piechoty. W oparciu o postawione w marcu zadania operacyjne dowódca armii, jak i poszczególni dowódcy jednostek przystąpili do budowy fortyfikacji i innych przygotowań wojennych. Druga faza mobilizacji rozpoczęła się od dnia 22 sierpnia, a w dniu 29 sierpnia zarządzono mobilizację powszechną. Jednakże pod naciskiem Francji i Anglii wykonanie pierwszego zarządzenia zostało wstrzymane, zaś drugie realizowano dopiero od dnia 31 sierpnia 1939 r. Przebywający w Warszawie sztab Armii "Poznań" prowadził intensywne studia przygotowawcze do koncentracji i zajęcia przez wojsko

8 Tamże, s. 36 i nast.; Polskie Siły Zbrojne. Kampania wrześniowa. Londyn 1950, t. I, cz. 1, s. 284 - 286; J. R. G o d l e w s ki: Bitwa nad Bzurą. Historyczne studium operacyjne. Warszawa 1973, s. 17-26; J. S u c z y ń s ki: Tadeusz Ku trzeba, op. cit. s. 58. · J. Suczyński: Tadeusz Ku trzeba, op. cit., s. 59; P. Bauer i B. Po 1 ak: Armio ,J>oznań" w wojnie obronnej 1939. Poznań 1982. s. 151 -155.

Bogusław Polakpozycji wyjściowych. Kutrzeba wystąpił do Generalnego Inspektora z propozycją utworzenia w ramach Armii dyspozycyjnego dowództwa operacyjnego. Zgodę uzyskał ok. 20 sierpnia. Dowództwo nad grupą operacyjną powierzył gen. Edmundowi Knollowi - Kownackiemu, który przystąpił do organizowania swego sztabu w oparciu o oficerów Dowództwa Okręgu Korpusu VII. Powstanie grupy operacyjnej umożliwiło Kutrzebie skoncentrowanie się wyłącznie na zagadnieniach operacyjnych. Zabiegał także o utworzenie zmotoryzowanego oddziału przeciwpancernego, który jako odwód Armii mógłby być rzucony do walki z bronią pancerną wroga. Skończyło się na obietnicy Rydza-Smigłego, gdyż takiego oddziału do dyspozycji Kutrzeby nigdy nie skierowano. Kiedy informacje płytkiego wywiadu Armii nie wskazywały na koncentrację poważniejszych sił nieprzyjaciela, Kutrzeba utwierdził się w przekonaniu, że nie należy oczekiwać ataku wroga wprost na Wielkopolskę. Realne stawały się zatem ewentualne operacje Armii "Poznań" na korzyść armii sąsiednich, a szczególnie natarcie siłami 2 - 3 dywizji piechoty z przedmościa "Koło" w kierunku na Uniejów i Sieradz. Bitwę obronną na obszarze Wielkopolski dowódca Armii "Poznań" postanowił rozegrać w trzech fazach: I. Opóźnienie na przedpolu pozycji głównej, w celu rozpoznania zamiarów i sił przeciwnika. Na wysuniętych pozycjach obronnych armia miała stawiać silny opór ze względu na miasto Poznań, które musiało być bronione do czasu ukończenia mobilizacji powszechnej i ewakuacji wojskowej. Według jego obliczeń, mogło to nastąpić najwcześniej w czwartym dniu mobilizacji; przez taki też okres należało bronić się uporczywie na wysuniętych pozycjach. II. Przyjęcie uderzenia na głównej pozycji obronnej, przebiegającej od północy przez jeziora żnińskie - jeziero Gopło po rzekę Wartę z przedmościem "Koło" na południu. 26 Dywizja Piechoty miała bronić pozycji żnińskiej w ścisłym kontakcie z Armią "Pomorze". Do obrony środkowej linii oporu Kutrzeba wyznaczył oddziały pozadywizyjne, bataliony Obrony Narodowej i jedną brygadę kawalerii. 17 i 25 Dywizje Piechoty miały stanąć na przedmościu "Koło" w gotowości do ewentualnego parcia na południe. Kutrzeba przyjmował, że bitwa o główną linię obrony rozpocznie się ok. dwunastego dnia mobilizacji, przy założeniu, że mobilizacja po cbu stronach rozpocznie się równocześnie. III. Operacje zaczepne z przedmościa "Koło", w zależności od sytuacji: o ograniczonym celu operacyjnym, aby nie dopuścić do oskrzydlenia sąsiadujących Armii "Poznań" i "Łódź", lub na dużą skalę - z zadaniem rozbicia sił niemieckich nacierających na Łódź. W tym przypadku Kutrzeba spodziewał się wprowadzenia do walki odwodu "Kutno".

AT

Możliwość wywiązania się z powierzonego Armii "Poznań" zadania.

Kutrzeba oceniał optymistycznie. Liczba wchodzących w jej skład wielkich jednostek, w przeliczeniu na długość linii zasadniczego oporu, w przybliżeniu odpowiadała Regulaminowi walki, co pozwoliło na wydzielenie odwodu w sile jednej dywizji piechoty i brygady kawalerii. W oparciu o swe wcześniejsze studia operacyjne, Kutrzeba dość prawidłowo przewidział operacje wroga a głównie zamiar uchwycenia linii rzeki Noteci między Nakłem i Ujściem oraz w północnej Wielkopolsce (w kierunku na Poznań), gdzie wróg mógł liczyć na pomoc ludności niemieckiej w południowo-zachodniej Wielkopolsce. W dniu 29 sierpnia dowódcy otrzymali rozkaz natychmiastowego ugrupowania swych armii w położeniu wyjściowym. Tegoż dnia Kutrzeba wyjechał z Warszawy i udał się wraz ze swym sztabem do Gniezna. Koncentracja Armii "Poznań" nie nastręczała większych trudności, gdyż z sześciu wielkich jednostek cztery znajdowały się na pozycjach. Oczekiwano jedynie przybycia Podolskiej Brygady Kawalerii. W rezultacie mobilizacji, dywizje wielkopolskie osiągnęły stany od lii,5 do 17 tys. żołnierzy, brygady kawalerii po ok. 5 tys. a bataliony Obrony Narodowej po ok. 800 żołnierzy. Ogółem Armia "Poznań" liczyła ponad 100 tys. żołnierzy (55 batalionów piechoty, 34 szwadrony kawalerii). Armia posiadała: 336 dział i moździerzy, 153 armaty przeciwpancerne (37 mm), 24 działa przeciwlotnicze (30 mm), 94 czołgi rozpoznawcze i samochody pancerne, 53 samoloty. Od świtu dnia 1 września 1939 r. wzdłuż tysiącsześćsetkilometrowej granicy Polski z Niemcami rozgorzała bitwa. Główne niemieckie siły lądowe ominęły Wielkopolskę. Ten odcinek naszej granicy zachodniej atakowany był przez słabe siły Grenzschutzu i Landwehry. W ciągu pierwszych dwóch dni wojny, w całym pasie obronnym Armii "PoAnarl", od Kalisza po Wągrowiec, toczyły się z różnym natężeniem potyczki graniczne. Ataki nieprzyjaciela odpierane były z powodzeniem przez Straż Graniczną, Obronę Narodową i regularne oddziały Armii "Poznań". Nasilenie walk wystąpiło na odcinkach osłonowych Wielkopolskiej Brygady Kawalerii i 25 Dywizji Piechoty.

Przebieg operacji niemieckich, a zwłaszcza duża aktywność wroga na odcinku Armii "Łódź" utwierdziły Kutrzebę w przekonaniu, że Wielkopolska nie ma dla nieprzyjaciela większego znaczenia operacyjnego. "Z tą chwilą - napisał później w swych wspomnieniach - poczęła się rodzić we mnie myśl, że stopniowo wyłania się sytuacja operacyjna, w której Armia «Poznań» bezczynnie stać nie może. Wypuścić okazję do współdziałania z Armią «Łódź» - to zezwolić nieprzyjacielowi bić nas

Bogusław Polakczęściami i gdy dziś bije się naszego sąsiada, bez naszego udziału, za parę dni może przyjść kolej na nas" 10 Z propozycją uderzenia na południe w celu odciążenia walczącej Armii "Łódź" występował do N aczelnego Dowództwa trzykrotnie w dniach od 3 do 6 września. Inicjatywa Kutrzeby była jednak każdorazowo odrzucana, bowiem wobec krytycznej sytuacji operacyjnej na ironcie zachodnim Rydź- Smigły zamierzał wykorzystać Armię "Poznań" w inny sposób. Po pięciu dniach wojny siły polskie znalazły się w wymuszonym odwrocie. Ich sytuację pogarszała poszerzająca się niebezpieczna luka na kierunkach Częstochowa - Piotrków i Częstochowa - Kielce. W tej sytuacji w sztabie Naczelnego Wodza powstał zaimprowizowany plan utworzenia nowego frontu w oparciu o barierę wielkich rzek: Wisły i Sanu oraz wycofania do tego rejonu wszystkich zdolnych do walki oddziałów. Przenosząc swoją kwaterę główną do Brześcia (6 IX), Rydz-Smigły rozkazał, by Armie: "Pomorze", "Poznań", "Łódź" i "Prusy" -wycofały się w kierunku stolicy, a Armie "Kraków" i "Karpaty" - za San. Planowe wycofanie całości wojsk na nową linię obronną okazało się jednak niewykonalne, bowiem jednostki pancerne I zmotoryzowane wroga posiadały większą zdolność przemieszczania się i do rejonu Wisły i Sanu dotarły wcześniej niż wojska polskie. W kierunku Warszawy wraz z Armią "Poznań" wycofywać się miała Armią "Pomorze". Pas odwrotu wynosił ok. 30 km i ograniczony był .00 północy korytem Wisły, a od południa linią Łowicz - lasy skierniewickie. Przez ten wąski odcinek odchodzić miały obydwie armie z całym zapleczem i licznymi taborami, prawie w całości o zaprzęgu konnym. Kutrzeba przewidywał, że nieprzyjaciel posuwający się równolegle do osi marszu, dysponujący wojskami zmotoryzowanymi, dotrze do rejonu Warszawy pierwszy i zmusi jego armię do walki od czoła. Z tego względu postanowił zrealizować odwrót za Wisłę poprzez zwrot zaczepny znad Bzury w kierunku południowym, na lewe skrzydło zgrupowania niemieckiego. Dopiero po zdobyciu przestrzeni operacyjnej, zamierzał kontynuować dalszy marsz na wschód. Atakując jako pierwszy, Kutrzeba miał możliwość wyboru miejsca i czasu bitwy, i zyskiwał przynajmniej w pierwszej fazie - przewagę, jaką daje zaskoczenie przeciwnika ". Ponieważ Naczelnego Wodza w Warszawie już nIe było, sWOJą kon

10 T. K u t r z e b a: Bitwa nad Bzurą..., s. 54.

11 Szczegółowo na temat koncepcji operacyjnej bitwy nad Bzurą pi=za: J. R.

· Godlewski: Bitwa nad Bzurą. Studium historyczno-operacyjne. Warszawa 1973, s. 100 i 107-108 oraz Historyczne przesłanki bitwy nad Bzurą (w druku); T. Kutrzeba: Bitwa nad Bzurą.... s. 95 -102.

cepcję zwrotu zaczepnego na południe Kutrzeba przedstawił telefonicznie szefowi jego sztabu - gen. bryg. Wacławowi Stachiewiczowi, który zamiar ten poparł, zezwalając także na włączenie do natarcia Armii "Pomorze" . Jednocześnie, w celu wsparcia operacji nad Bzurą, wydał rozkaz sformowania Armii "Warszawa", nad którą dowództwo objął przybyły niespodziewanie do stolicy gen. dyw. Juliusz K. Rómmel. Decyzje Stachiewicza zmierzały więc do stoczenia walnej bitwy w rejonie na zachód od Warszawy przez prawie trzecią część sił polskich. Należy przy tym podkreślić, że gen. Kutrzeba wystąpił z propozycją uderzenia na południe (8 IX), czołgi 4 Dywizji Pancernej wroga usiłowały z marszu wtargnąć do Warszawy, a 1 Dywizji Pancernej dotarły już do Góry Kalwarii.

Do walnej bitwy na zachód od Wisły jednak nie doszło. Naczelny Wódz nie zaakceptował bowiem tego zamiaru, postanawiając skupić wszystkie siły w południowo-wschodniej części kraju i tam też nakazał przesunąć wojska z frontu północnego i północnej Lubelszczyzny. Warszawa miała bronić się samodzielnie, w osamotnieniu miały także walczyć nad Bzurą połączone wojska poznańskie i pomorskie. W planach Kutrzeby uderzenie główne - w ogólnym kierunku na Stryków, między Piątkiem a Łęczycą, miała wykonać grupa operacyjna Knolla-Kownackiego (9 IX). Przystępując do natarcia na południe, Kutrzeba wziął pod uwagę trzy istotne czynniki, które powinny wystarczyć dla pokonania sił przeciwnika. Pierwszym z nich było zaskoczenie. Maszerująca bowiem na wschód, w położeniu flankowym, rozciągnięta na dużej przestrzeni niemiecka 30 Dywizja Piechoty nie tylko nie miała możliwości umocnienia się w terenie, ale także, by stawić czoła polskiemu natarciu, musiała dokonać z marszu zwrotu o 180 stopni. Ponadto strona polska posiadała miejscową prawie czterokrotną przewagę. Lokalną przewagę miały oddziały kawaleryjskie, nacierające na skrzydłach głównego natarcia sił pieszych. Kolejnym, nie mniej ważnym elementem, był czynnik psychologiczny i wola walki wycofujących się z rodzinnych stron żołnierzy Armii "Poznań". Pewne utrudnienia stwarzała natomiast rozległa i bagnista dolina Bzury. Jednak nie broniona mogła być pokonana bez większych start. W bitwie stoczonej w rejonie Kutno - Łowicz - Sochaczew, w dniach 9 -18 września, uczestniczyły Armia "Poznań" i włączona do walki od 11 września Armia "Pomorze" oraz większość sił 4, 8 i 10 Armii niemieckich. Strona polska wykonała trzy uderzenia, z których dwa ostatnie zakończyły się niepowodzeniem i w konsekwencji rozbiciem obydwu armii polskich. Pierwsze, wykonane siłami Armii "Poznań" w kierunku na Stryków (9-12 IX), osiągnęło sukces, lecz z przyczyn obiek

4 Kronika ffi. Poznania 3/89

Bogusław Polaktywnych zostało przerwane, a oddziały wycofane na północny brzeg Bzury. Drugie natarcie (14 IX) - siłami grupy operacyjnej gen. Mikołaja Bołtucia z Armii "Pomorze" przez Łowicz na Skierniewice, mające na celu poszerzenie drogi odwrotu, zakończyło się niepowodzeniem. Trzecie - przeprowadzone przez przegrupowaną na lewe skrzydło sił pomorskich grupę operacyjną gen. Knolla-Kownackiego (16 IX) utorować miało drogę przez dolną Bzurę do Warszawy. Zamiar ten zakończył się również niepowodzeniem, bowiem natarcie polskie poprzedziło koncentryczne uderzenie wojsk niemieckich, wsparte zmasowanymi atakami lotniczymi na okrążone już oddziały polskie. Decyzję stoczenia bitwy podjął wyłącznie Kutrzeba i przystąpił do jej realizacji mając tylko warunkową zgodę Stachiewicza. Był on jedynym dowódcą Wojska Polskiego, który we Wrześniu wystąpił z samodzielną inicjatywą zaczepną, a ponadto musiał realizować ją w całkowitym osamotnieniu, bez jakiejkolwiek pomocy ze strony Naczelnego Dowództwa. Doprowadziło to do izolacji bijących się z dużym poświęceniem nad Bzurą wojsk i uniemożliwiło jakiekolwiek z nimi współdziałanie 12 .

W toku walk obronnych we wrześniu 1939 r. Armia "Poznań" przestała istnieć jako zwarta jednostka operacyjna. Kutrzeba rozwiązał ją formalnie 21 września. Oddziały, które zdołały przebić się przez pierścień wroga do stolicy, zostały podporządkowane dowództwu Armii "Warszawa", a Kutrzebę mianowano zastępcą jej dowódcy. Na całym szlaku bojowym Armii "Poznań" dochodziło głównie do działań zaczepnych i kolejnych natarć przeciwko nieprzyjacielowi zagradzającemu drogę odwrotu na wschód. Nieprzeciętną postacią był dowódca armii. Również dowódcy poszczególnych oddziałów, większość oficerów i podoficerów, wykazali dużą inicjatywę i zdecydowaną wolę walki z wrogiem. N a wysokim poziomie było morale szeregowego żołnierza wielkopolskiego, który nadludzko zmęczony, głodny, bez zaopatrzenia i odwodów potrafił skutecznie bić przeciwnika. Zmogły go dopiero zmasowane ataki lotnicze i artyleryjskie, przeciwko którym nie posiadał środków obrony. Z tych względów straty w szeregach Armii "Poznań" były olbrzymie i wynosiły nie mniej niż 10 tys. poległych i 25 tys. rannych. Kutrzeba podzielił los tysięcy polskich oficerów; przebywał do 1945 r.

w obozach jenieckich w Hohenstein, K6nigstein i - naj dłużej - w Murnau. Niewolę przeżywał ciężko. Powodowała to sprzeczna z jego naturą bezczynność, jak i rozwijający się nowotwór przewodu pokarmowego, który niszczył jego organizm. Przygnębiały go wieści napływające

12 Szczegółowy opis przebiegu bitwy w: P. B a u e r - B. P o l ak: Armia "Poznań".... s. 251-421z kraju oraz obawa o losy najbliższych. Ciężko przeżył śmierć matki. W miarę sił starał się wypełnić sobie czas. Pisał wspomnienia wojenne, których jeden egzemplarz udało mu się przesłać do kraju, jak też studium Wojna bez walnej bitwy. We wstępie do Bitwy nad Bzurą, pisanym już 4 października 1939 r.

w twierdzy Hohenstein, Kutrzeba wyznał: "Bitwa nad Bzurą skończyła się naszym niepowodzeniem. Bitwa ta rozegrała się z mego rozkazu, w wykonaniu nadanego mi zadania przełamania się z Poznania na Warszawę. Losy tej bitwy nie byłyby wpłynęły w sposób zasadniczy na dalsze wydarzenia strategiczne Polski, ale wygranie tej bitwy byłoby nie tylko naszym sukcesem moralnym, przedłużyłoby i ułatwiło obronę obszaru warszawskiego bez zniszczenia stolicy. Bitwa ta była do wygrania. Stało się inaczej. A to «dlaczego» wiąże się dziś organicznie z tym «dlaczego» wyższego rzędu, które ma tłumaczyć, dlaczego nie ma dziś żołnierza polskiego na ziemi polskiej, dlaczego w 3 tygodniach znika z mapy amarantowa barwa Polski?" n. Jego relacja o przygotowaniach i przebiegu wojny w 1939 r. stała się - po opublikowaniu - cennym źródłem historycznym, gdyż nie ograniczał się do przekazywania faktów, ale starał się przedstawić ich genezę. W odróżnieniu od J. Rómmla, otwarcie przyznawał się do błędów, do nietrafnych decyzji i wniosków. Natomiast o błędach swoich przełożonych pisał z dużą dyskrecją. W niedokończonej pracy Wojna bez walnej bitwy szukał odpowiedzi na pytanie: jak doszło do tak druzgocącej klęski w 1939 r. i czy tak stać się musiało? W niewoli Kutrzeba patronował tajnemu szkolnictwu wojskowemu.

Z jego inicjatywy w Murnau zorganizowano tajne kursy dla młodszych oficerów, z myślą o przygotowaniu ich do egzaminu w Wyższej Szkole Wojennej.

Po wyzwoleniu, do lipca 1945 r., Kutrzeba pełnił funkcje komendanta w Murnau. Nie przyjął proponowanej mu teki ministra obrony narodowej w rządzie Tomasza Arciszewskiego, w sytuacji, gdy w Warszawie powstał Rząd Jedności Narodowej, uznany przez Aliantów. Podjął natomiast pracę w Komisji Historycznej przy Sztabie Głównym w Londynie, gdzie zapoczątkował badania historyczne nad polskimi operacjami obronnymi w 1939 r. Zamierzał opublikować Bitwę nad Bzurą i w tej sprawie w latach 1945 - 1946 korespondował z Wacławem Jędrzejewiczem, dyrektorem Instytutu im. Józefa Piłsudskiego w Stanach Zjednoczonych Ameryki Płn. Ostatecznie do wydania książki nie doszło. Szyb

13 E. K o z ł o w s ki: Ze wspomnień gen. Tadeusza Kutrzeby. Cenne źródła do badań nad wrześniem 1939 r. Krytyczne analizy gen. T. Kutrzeby. "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1983, nr 2/3, s. 434-435.

Boguslaw Polak

ko postępująca choroba uniemożliwiła mu pracę naukową, jak i planowany powrót do kraju ". W dniu 8 stycznia 1947 f., nie odzyskawszy przytomności po przebytej operacji, Tadeusz Kutrzeba zmarł w angielskim szpitalu. Z honorami wojskowymi pochowany został na cmentarzu Brookwood w Londynie (14 I). Dzięki pomocy marszałka Michała Roli-Żymierskiego, na pogrzeb przybyła z kraju żona generała Aldona z domu Foremny. Była jego wierną towarzyszką życia. Po ślubie podążyła za mężem na front, gdzie odniosła ranę. Ona też, zgodnie z ostatnią wolą zmarłego, już po powrocie z Londynu rozpoczęła starania o sprowadzenie prochów męża do kraju. Zwróciła się też do Jerzego Kirchmayera, aby zajął się wydaniem Bitwy nad Bzurą w kraju. Stało się to jednak w momencie najbardziej nie sprzyjającym, w latach 1946 - 1948, gdy m. in. oficerowie polskiego Września poddani zostali szykanom i represjom. Dopiero po październikowym plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w 1956 f., dzięki staraniom towarzyszy broni, w dniu 27 czerwca 1957 r., prochy gen. Kutrzeby spoczęły na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Ostatnie honory wojskowe oddały generałowi delegacje Ministerstwa Obrony Narodowej i Zarządu Głównego Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, a przemówienie nad grobem wygłosił gen. bryg. Stanisław Okęcki - szef Zarządu Wojskowo-Historycznego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W opinii historyków, Tadeusz Kutrzeba jawi się jako jeden z najbardziej wykształconych oficerów armii polskiej. Pod jego kierunkiem , w Biurze Scisłej Rady Wojennej opracowano szereg problemów ogólnych, m. in. takie kwestie jak obrona powietrzna i morska. Jako komendant Wyższej Szkoły Wojennej takich możliwości już nie posiadał, podobnie jako inspektor armii. Nie był też w pełni wprowadzony w zamiary strategiczno-operacyjne - te, które sam opracowywał, względnie nimi kierował, miały tylko charakter teoretyczny. Kutrzeba aktywnie uczestniczył w opracowywaniu zasad operacyjno-technicznych obowiązujących w Wojsku Polskim. Podstawą jego myśli operacyjnej był manewr oparty na ekonomii sił, wyborze optymalnego działania, wyzyskaniu terenu i czynnika zaskoczenia. Przestudiował modernizację i rozwój obrony przeciwlotniczej i przeciwpancernej, był rzecznikiem tworzenia samodzielnych grup operacyjnych. Tylko teoretycznie jednak pojmował skutki pojawienia się w innych armiach wielkich związków pancerno-motorowych, ograniczając się do wypracowywania sposobów walki z takimi jednostkami przeciwnika, i to na szczeblu taktycznym.

14 E. K o z ł o w s ki: Z korespondencji gen, Tadeusza Kutrzeby - Z lat 1945-1946. "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1982, nr 3, s. 214.

Nagrobek Tadeusza Kutrzeby na cmentarzu komunalnym (dawniej wojskowym) na warszawskich Powązkach

. :.. .

· .. Ul '. · J fIlI ' WiMfMmtmm

Pisze się o nim z szacunkiem, choć i krytycznie. Zaliczony został do najwaleczniejszych obrońców napadniętej Ojczyzny w 1939 f., do dowódców, którzy z szacunkiem i troską odnosili się do podwładnych, ale też i jego przykład osobisty, jego zimna krew budziły podziw wśród żołnierzy. Ci, którzy przeżyli, dają dziś świadectwo o generale. Wspominają jego odwagę, szlachetność, prostolinijność i kulturę. W pamięci tych, którzy go znali, zachował się jako człowiek bez nałogów, opanowany i spokoj ny 15. I nikt chyba tak nie uchwycił sensu wysiłku polskiego żołnierza w 1939 r., jak uczynił to w ostatnim zdaniu swojej Bitwy nad Bzurą, dziś może nawet zbyt często powielanym: "przechodząc koło grobów żołnierskich nad Bzurą, niech przyszli nasi dowódcy sprawiedliwie wspomną, że leżą tu jedni z tych, którzy starali się wykonać niewykonalny w 1939 r. obowiązek - Obronę Polski": 15 S. D y m e k: Kustroń, Kutrzeba i inni. "Żołnierz Polski" r. 1987, nr 36.

Bogusław Polak

LITERATURA I MATERIAŁY ARCHIWALNE

Publikacje

J. G o d l e w s ki: Wybrane zagadnienia polskiego planowania wojennego w latach 1919 - 1939. Gdańsk 1982.

W. I w a n o w s ki: Jeszcze raz o bitwie nad Bzurą. Na marginesie relacji gen. dyw.

T. Kutrzeby i "Uwag" gen. bryg. J. Kirchmayera. "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1957, nr 4. J. Kir c h m a y er: Dodatkowe uwagi o Bitwie nad Bzurą. "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1958, nr 2; Uwagi do pracy gen. T. Kutrzeby "Bitwa nad Bzurą' tamże, r, 1957" nr 1.

E. K o z ł o w s ki: Korespondencja gen. Tadeusza Kutrzeby Z Wacławem Jędrzejewiczem. "Polityka" r. 1983, nr 29; Z korespondencji gen. Tadeusza Kutrzeby Z lat 1945 -1946. " Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1982, nr 3; Ze wspomnzen gen. Tadeusza Kutrzeby. Cenne źródła do badań nad wrześniem 1939 r. Krytyczne refleksje i analizy gen. T. Kutrzeby, tamże, r. 1983, nr 2/3.

M. Krwaw i c z: Gen. dyw. Tadeusz Kutrzeba. "Wrocławski Tygodnik Kulturalny" r. 1978, nr 14; Kronikarze wrzesnix "Kierunki" r. 1977, nr 46; O polskich wyższych dowódcach we wrześniu 1939 r. "Mówią wieki" r. 1979, nr 9, s. 1 - 1. T. K u t r z e b a: Bitwa nad Bzurą 9-22 września 1939 r. "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1956, nr 1, r. 1957, nr 1; Bitwa nad Bzurą 9-22 września 1939 r Przyczynek do historii kampanii polsko-niemieckiej na obszarze Poznań - Warszawa we wrześniu 1939 r. Warszawa 1957 (wyd. II 1958). Wstępem i przypisami opatrzył M. Pornit; Studium nad możliwościami wojennymi Niemiec i Polski. " Wojskowy Przegid Historyczny" r. 1964, nr 3; Studium planu strategicznego Polski przeciw Niemcom Z przełomu 1937 -1938. (Opr. M. Jabłonowski i P. Sławecki). "Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1986; Studium planu strategicznego Polski przeciw Niemcom Kutrzeby i Mossora. (Opr M. J abłonowski i P. Sławecki): Tragiczne dzieje najkrwawszej bitwy "września".

"Dziennik Polski" i "Dziennik Żołnierza" 1946 [Londyn], nr 257 i 258; Wojna bez walnej bitwy. (Do druku przygotował T. J urga) . " Wojskowy Przegląd Historyczny" r. 1963, nr 3. P. S t a w e c ki: Studium obronnego planu strategicznego Polski przeciw Niemcom.

"Za wolność i lud" r. 1986, nr 34 i 35; Prorocza wizja. Odnaleziony rękopis planu strategicznego autorstwa gen. Kutrzeby i ppłk. Mossora. "Polityka" r. 1985, nr 35. J. S u c z y ń s ki: Tadeusz Ku trzeba. Warszawa 1975 (rozprawa doktorancka w Bibliotece Głównej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza). S. Z o c h o w s ki: Monografia generała dywizji Tadeusza Kutrzeby. Londyn 1979.

Źródła archiwalne Centralne Archiwum Wojskowe: Akta personalne gen. dyw. T. Kutrzeby Armia "Poznań" 11/13 Armia " Pomorze" H/II Generalny Inspektor Sił Zbrojnych I 302 Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich Ministerstwo Spraw Wojskowych

Sztab Generalny Sitab Główny Wyższa Szkoła Wojenna I 340

Materiały i dokumenty Wojskowego Instytutu Historycznego: Akta den dyw.

T. Kutrzeby 11/51/1 - 12 Relacje Generała Kutrzeby z 31 I 1940 r.

Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie: Papiery po gen. dyw. T. Kutrzebie.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: kwartalnik poświęcony problematyce współczesnego Poznania 1989.07/09 R.57 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry